Re: zginął rower
Ludzie nie osłabiajcie mnie.
Nie ma czegoś takiego jak zwykłe zapięcie czy porządna linka, wszystkie linki to szajs i tak powinny być nazywane.
Zabezpieczanie szajsem przed...
rozwiń
Ludzie nie osłabiajcie mnie.
Nie ma czegoś takiego jak zwykłe zapięcie czy porządna linka, wszystkie linki to szajs i tak powinny być nazywane.
Zabezpieczanie szajsem przed kradzieżą roweru kosztującego więcej niż 500 zł jest najłagodniej pisząc totalną głupotą.
Oznakowanie roweru przez Policję to niczemu nie służąca żenada dlatego przeważnie nikt tego już nie robi. Nie ma tu żadnej tajemnicy. Ten niezmazywalny i tzw niewidzialny pisak można zmyć spirytusem lub sam zniknie po kilkukrotnym myciu zwykłym płynem. Lampki żeby go zobaczyć co nie jest tak naprawdę konieczne żeby się go pozbyć można łatwo kupić więc jeśli złodziej nie jest debilem to się go pozbędzie.
A może są chętni żeby złapać jakiegoś złodzieja na gorącym uczynku :-)
zobacz wątek