Re: złamane serce.... pomóżcie
Stworek,
Habituacja. No właśnie! Na przykład.
Na starość człowiek łagodnieje, idealizuje otoczenie i dziecinnieje. Zazwyczaj.
Co sprawia, zatem, że dziś mamy inną opinię na...
rozwiń
Stworek,
Habituacja. No właśnie! Na przykład.
Na starość człowiek łagodnieje, idealizuje otoczenie i dziecinnieje. Zazwyczaj.
Co sprawia, zatem, że dziś mamy inną opinię na zadany temat niż wczoraj lub rok wstecz?
Człowiek to chemia, akcje-reakcje i elektryczność. Ciągły, nieustanny ruch, interakcje. Zespół mechanizmów obronnych, to jedno, choć jest ich wiele, można zacząć od Freuda. Jest tego spory wagon.
Ale są też inne, osobowościowe kwestie i ciężkie tematy.
„Czas leczy rany”. To nie metafora. To głupia metafora.
Dalej będę się upierał, że czas nie leczy ran,
bo czas po prostu nie istnieje moim zdaniem.
Nie ma go ani w nas, ani poza nami.
Jest zbyt względnym pojęciem w fizyce i filozofii,
trochę tak jakby istniał i nie istniał w danym momencie.
Abstrakcja większa niż liczba urojona w matematyce.
Ja wiem, że głupich metafor nie należy interpretować,
ale se zinterpretowałem :)
Przejadę się po bursztyn na plażę.
Zobaczymy co morze oddało.
Będę miał warunki, żeby z "herbatką' w termosie
przemyśleć jeszcze sprawę czasu :D
zobacz wątek