Widok
źle się tam zaczyna dziac
W ciągu ostatnich 2 dwóch tygodni widziałam w absyncie 2 brutalne bójki. Dziś ( sobota) wytatuowany koks okładał jakiegoś chudzielca a ochroniarze zero reakcji. Chłopak ze łzami w oczach pojechał do domu a dwumetrowiec przy akompaniamencie tryumfalnych tekstów ochrony wrócił do środka. To było naprawdę żenujące. Jak powiedziałam co myślę to ochroniarz ( ten z bródką) tylko wzruszył ramionami. Straszne. Nie wiem co się tam dzieje ale selekcja zdaje się być fatalna. Szkoda bo muzyka i barmani są świetni ale coraz dziwniejsi ludzie zaczynają ściągać do Absyntu i nikt na to nie reaguje. Wielka szkoda.
Moja ocena
* maksymalna ocena 6
Odpowiedź obiektu:
Rzeczywiście wytatuowany koleś nie powinien się u nas znależć. Sama byłam wczoraj w lokalu wieczorem i zwróciłam na niego uwagę, ale w czasie mojego pobytu zachowywał się grzecznie. Chłopak ma u nas bramkę na amen. Ochrona w końcu musiała się z nim szarpać i wyrzucać z lokalu, tak więc zareagowała, choć być może trochę za póżno. Widać trzeba wrócić do ścisłej selekcji, a to oznacza większe bezpieczeństwo, ale również większą ilość niezadowolonych, bo niewpuszczonych klientów.