Zgadza się był w żłobku świerzb, a konkretnie 3 chorych dzieci i 3 dorosłych na 90 chodzących dzieciaków i ze 30 osób personelu ( w tym matka z synem) , szkarlatyna 2 przypadki, jeśli zaś chodzi o...
rozwiń
Zgadza się był w żłobku świerzb, a konkretnie 3 chorych dzieci i 3 dorosłych na 90 chodzących dzieciaków i ze 30 osób personelu ( w tym matka z synem) , szkarlatyna 2 przypadki, jeśli zaś chodzi o rotawirus to czyściej choruje personel u mnie w pracy niż dzieci w żłobku, więc nie przesadzajmy, tym bardziej,że każdy przypadek jest zgłaszany i zaraz następuje dezynfekcja i dokładnie czyszczenie wszystkiego włącznie z zabawkami, bo sprawdza to sanepid , a w prywatnym żłobku zamiata się to pod "dywan", bo i po co maja mówić rodzica,że ktoś choruje skoro liczy się tylko kasa.
zobacz wątek