Widok

znikający punkt

Do harpa przygotowywaliśmy się z kumplem dość długo i starannie, w starcie nie przeszkodziło mi nawet, że we wtorek wysypałem się na motorze i byłem "lekko" kontuzjowany, cóż poobijany dreptałem wolniej, ale liczyłem na jakieś 60 kilosów. Niestety jakiś zdolny harcerzyna wymyślił limity czasu na poszczególne PKC, regulamin przeczytałem kilka razy i jedyne ograniczenie jakie tam było to 100km w 24h. Fakt znalazłem info o czasach zamknięcia punktów ale na mapce, małym drukiem u dołu-było to bezprawne bo obowiązującą wykładnią był regulamin a wszelkie zmiany powinny być ogłoszone. Jakie było moje żdziwienie gdy na punkcie1 tak 1 !!! o 22:40 nie znalazłem żadnego sędziego, który miał tam siedziec i stęplować. Może bysmy tam dotarli nieco wcześniej ale organiztorzy przyoszczędzili na tonerze do xero i na mojej mapie nie szło odróżnić łąki od lasu co jest chyba dość istotne. Cóż panowie, wam to kury szczać prowadzać a nie zawody organizować, więcej śię nie spotkamy, jest jeszcze kilka innych fajnych imprez robionych dla ludzi a nie dla organizatorów, mam nadzieję że dobrze się bawiliście rąbiąc ludzi na prawo i lewo. "pozdrawiam" szanownych harcerzy!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ej stary! Przesadzasz. Ograniczenia czasowe od razu rzucały się w oczy, przecież musiałeś spojrzeć gdzie jest ten punkt, prawda? Zamiast zsyłać gromy na organizatorów miej pretensje do siebie. Ja też się strasznie pogubiłem na paru punktach, ale chyba o to chodzi, żeby było trudno :). Pozdrawiam. I do zobaczenia za pół roku, bo mam nadzieję, że tak łatwo się nie poddajesz? :)

Grzesiek Łuczko, Wolin
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ej! Zgadzam sie było widać ograniczenia! ale jakim sposobem tak długo szełeś do 1 pkt to nie skuamm! tam sie nie szło zgubić! przecież630 os szło jedną, wilekąwatachą! a mapy fakt faktem były troche nieaktualne, ale dało sie przeżyc! papa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeszcze jedno, piszesz: "Niestety jakiś zdolny harcerzyna wymyślił limity czasu na poszczególne PKC, regulamin przeczytałem kilka razy i jedyne ograniczenie jakie tam było to 100km w 24h". Teraz mam pytanie do Ciebie, zgodziłbyś sie siedzieć jako sędzia na jakimś punkcie 24 godziny? Bo przecież rajd trwa 24h...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ano da się pobłądzić przed 1 PK... :-)
wystarczy usiąść trochę dłużej nad mapą, potem wybrać "lepszą" drogę i już na pewno nie idziesz w tłumie, a wtedy różne rzeczy mogą się przytrafić...

MW
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie zgadzam się, ze jedną watahą. Dwiema - bo były dwie drogi. My wybralismy tą drugą i fakt, było mniej ludzi, ale za to fajniej - troszke luźniej. Nie to co na moim pierwszym Harpaganie w Bytoni: cały Harpagan idzie jedną wąska drózką na PK1. Nawet nie ma jak sie rozpędzic lub zwolnic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
To ty chyba pierwszy raz byłeś bo na pierwszy punkt można było iść bez mapy podążając za tłumem ludzi. Nie wiem jak to zrobiłeś, że 4 km szedłeś w 1h 40min. Poza tym to jest ekstremalny rajd na orientacje a nie spacerek po lesie. Pozdro dla wszystkich.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
NIe skomentuj faktu....ze 100km zaliczyć 4! wiadomo, ze sie do1 pkt idzie za tłumem, wiem to mimo ze byłą pierwzy raz.pozdrawiam..papa
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co Ty chcesz od map? Jak na kserowki i tak były niezłe. A poza tym - na Harpaganie dozwolone jest posiadanie map kolorowych o tej samej skali co te kserówki. Jak uznajesz, ze nie widzisz na kserówce, to sobie taka mapke kup.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0