Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?
Ojeju, coś wspaniałego..., ogromne łzy szczęścia a teraz będą jeszcze większe bo będę witała mężusia z synusiem..., oboje czekamy na ten moment bardzo!!!
Ojeju, coś wspaniałego..., ogromne łzy szczęścia a teraz będą jeszcze większe bo będę witała mężusia z synusiem..., oboje czekamy na ten moment bardzo!!!
zobacz wątek