Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?
ja mam to samo, maz wyjezdza, wraca, wyjezdza, wraca i juz tak kilka lat....ale tak jak wyzej napisane nikt nie zroumie kto tego nie przezyl...najbardziej cierpi na tym nasza corka ktora jak maz...
rozwiń
ja mam to samo, maz wyjezdza, wraca, wyjezdza, wraca i juz tak kilka lat....ale tak jak wyzej napisane nikt nie zroumie kto tego nie przezyl...najbardziej cierpi na tym nasza corka ktora jak maz wyjezdza to nawet nie chce sie z nim zegnac bo jest tak na niego za ze znowu "ja zostawia" ....mam dosyc rozeiazywania samej ciaglych problemow, stresow , niepokojow, jezezenia z mala po lekarzach, zalatwianiem wszytskiego i tej potwornej samotnosci i tesknoty...tego nie da sie opisac
zobacz wątek