Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?
Kocham go i to bardzo.Jest wspaniałym człowiekiem napewno chce z nim spędzić reszte życia. Ale taki zwiazek to poważne posunięcie, (dom dzieci, jak go nie ma wszystko na twojej głowie). Mówi mi że...
rozwiń
Kocham go i to bardzo.Jest wspaniałym człowiekiem napewno chce z nim spędzić reszte życia. Ale taki zwiazek to poważne posunięcie, (dom dzieci, jak go nie ma wszystko na twojej głowie). Mówi mi że nie będzie wyjeźdzał juz roku ale i tak go ciągnie do morza. Jest kucharzem, trudno mu znaleść dobra i opłacalna prace na miejscu... Zobacze jak mi się zycie potoczy, powinnam dać rade.
zobacz wątek