Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?
Żeby chociaż trafił do takiej firmy co można kombinować, przesunąć wypłynięcie, krótsze rejsy. 3 m-ce, bez możliwości przesunięcia ze względu na sprawy rodzinne to lipa.
Dasz radę, kobiety...
rozwiń
Żeby chociaż trafił do takiej firmy co można kombinować, przesunąć wypłynięcie, krótsze rejsy. 3 m-ce, bez możliwości przesunięcia ze względu na sprawy rodzinne to lipa.
Dasz radę, kobiety to silne stworzenia, które dla swojego potomstwa są gotowe na wszelki wysiłek- sama się tym pocieszam na myśl o swoim przyszłym dziecku.
zobacz wątek
14 lat temu
sylwiaagnieszka