Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?
Mojego męża dziś zawiozłam na lotnisko (właściwie to już mogę powiedzieć 'wczoraj'). Był już na dwóch rejsach (2 miesiące oraz 5 miesięcy), jednak ostatni z nich był trzy lata temu. I nie mogę się...
rozwiń
Mojego męża dziś zawiozłam na lotnisko (właściwie to już mogę powiedzieć 'wczoraj'). Był już na dwóch rejsach (2 miesiące oraz 5 miesięcy), jednak ostatni z nich był trzy lata temu. I nie mogę się pozbierać ;(
Mam doła :| czuję, że wszystko mnie boli :( tak fizycznie
Kiedy mówię o Nim chce mi się płakać, płaczę.
Gdy rozmawialiśmy przedtem o rejsie - nie czułam obaw - ale teraz nie wiem co się dzieje :( po prostu czuję lęk przed tymi 4 miesiącami.
Nie boję się, że zostałam sama z decyzjami - przed rejsem omówiliśmy wszystko, co czeka mnie w tym czasie. Kupujemy mieszkanie, samotnie spędzę wakacje/urlop. To wszystko mnie nie przeraża.
Przeraża mnie tylko tęsknota.
Wiem, że każdego maila będę czytać tysiące razy, aż do kolejnego - za tydzień/dwa. Będę chłonąć każde słowo, jak chłonie się zapach listu. Boję się tego wszystkiego :(
Najgorsze jest przebywanie w domu. Nawet, gdy jest ktoś do towarzystwa - dom jest pełen Niego :( i sprawia ból :(
Muszę wychodzić ;( jak najwięcej...
zobacz wątek
13 lat temu
~żona marynarza