Odpowiadasz na:

Re: żony/narzeczone marynarzy jak sobie radzicie?

ja rwoniez jestem zona marynarza i niejedna rozlaka za nami i zapewne jeszcze niejedna przed nami. Da sie wytrzymacbi do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, jest ciezko szczegolnie wieczorami kiedy... rozwiń

ja rwoniez jestem zona marynarza i niejedna rozlaka za nami i zapewne jeszcze niejedna przed nami. Da sie wytrzymacbi do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic, jest ciezko szczegolnie wieczorami kiedy to dziecko spi a ty nie masz sie do kogo odezwac :(

Ale za to te chwile kiedy wraca sa cudowne i niezapomniane.

Ogolnie rzecz biorac czlowiek zniesie wiecej niz mu samemu sie wydaje.

zobacz wątek
16 lat temu
aleksandra27

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry