Widok
Golik
No nalezaloby tu cos napisac...ale brak watku i mi i kumplowi z "politbiura"...moze ktos ma jakis pomysl...bo cala sprawa kretynska przeciez...chyba...
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8206349
Raport specjalny
Polski europoseł gwałcicielem?
Poniedziałek, 27 lutego 2006
Polski europoseł oskarżony o gwałt straci immunitet?
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?kat=1356&wid=8206349
Raport specjalny
Polski europoseł gwałcicielem?
Poniedziałek, 27 lutego 2006
Polski europoseł oskarżony o gwałt straci immunitet?
Kaczynski skreslony z listy agentow
PZPR skresla ze swojej listy agentow Jaroslawa Kaczynskiego za ujawnienie waznej tajemnicy partyjnej o tym ze w Polsce nie ma wolnych mediow.
Jestesmy zdruzgotani ujawnieniem tej tajemnicy, tak skrzetnie ukrywanej przez nasze sluzby przez ostatnie 17 lat. A tu jedno chlapniecie - i wszystko na marne.
Politbiuro PZPR
Jestesmy zdruzgotani ujawnieniem tej tajemnicy, tak skrzetnie ukrywanej przez nasze sluzby przez ostatnie 17 lat. A tu jedno chlapniecie - i wszystko na marne.
Politbiuro PZPR
Stęskniony smok
Uwielbiam Cię słuchać, trzymając słuchawkę przy uchu. Nie zdajesz sobie nawet sprawy, jak wyglądają ulice Krakowa. Kiedy po raz kolejny idę do tego miejsca a już nie mam słuchawki przy uchu. Może jest jakieś proste wytłumaczenie, naukowe. Dlaczego świat wygląda inaczej, gdy słyszę Twój głos? Wszystko wokół milknie, poza dźwiękiem w słuchawce. Do której chciałbym się wcisnąć i znaleźć przy Tobie.
Decentralizacja to przekleństwo, mobilność to przekleństwo, ratunek zarazem.
Decentralizacja to przekleństwo, mobilność to przekleństwo, ratunek zarazem.
megacja
-szkoda wysilkow w rozwazaniach spraw poruszanych przez wszystkich...uwazam tak poniewaz sadze ze polityka to najwieksza k**** wszystkich czasow, to co mowimy nic nie znaczy, rzedza nami oligarchowie i zlodzieje, nigdy nie bedzie lepiej dla nas , szarych ludzi!Potrzebna jest odmiana , przewrot myslowy a i tak gwarancje beda znikome...jak to zmienic? trzeba krwi, niestety wiele krwi i to na skale swiatowa! jestem rozwalony intelektualnie i moralnie nie widze cienia nadziei.prezyjme kazda krytyke lecz co to pomoze? nic!nadal bedzie smrod, gnoj polityczny!teraz nie wiem co stanowi dobro co zlo?moze C=18/88 ??? moze nowe wydanie sie sprawdzi???
joke miesiąca
będę troche improwizował ale najważniejsza jest pointa. prawie spadłem z krzesła jak to usłyszałem:
trzech kumpli naradza się przy piwie jak najskuteczniej pozbyć się swoich teściowych.
- mam plan prosty i skuteczny - mówi farmaceuta - sprowadzę na lewo trochę cyjanku potasu. dodam go do jej ulubioinych ziółek nasennych. ta szmata nigdy się już nie obudzi.
- ja też mam prosty, pewny, i skuteczny plan - odzywa się właściciel salonu samochodowego - podaruję jej na urodziny nowiutkie renault clio. pomajstruję przy hamulcach, przedziurawię poduszkę powietrzną, zadbam o to żeby pasy bezpieczeństwa nie zadziałały jak trzeba. niech się suka rozbije na pierwszym drzewie
jako ostatni swoją strategię przedstawia absolwent AWFu:
- a mój plan jest po prostu genialny- mówi - pójdę do kiosku i kupię trzy opakowania ibupromu. potem wezmę te wszystkie tabletki do ust, przeżuję i ulepię z tego wielką ibupromową kulę. poczekam aż wyschnie i położę ją na stole w salonie teściowej .
- no i co dalej? - pytają zainteresowani koledzy - że niby co z tą kulką ibupromu?
- jak to, jeszcze nie rozumiecie? -dziwi się awuefiarz - teściowa wróci do domu, spojrzy na stół, nachyli się nad nim i powie: o! jaka wielka kulka przeżutego ibupromu! a ja wtedy wyskoczę z łazienki i przyrąbię jej siekierą w plecy!!!
trzech kumpli naradza się przy piwie jak najskuteczniej pozbyć się swoich teściowych.
- mam plan prosty i skuteczny - mówi farmaceuta - sprowadzę na lewo trochę cyjanku potasu. dodam go do jej ulubioinych ziółek nasennych. ta szmata nigdy się już nie obudzi.
- ja też mam prosty, pewny, i skuteczny plan - odzywa się właściciel salonu samochodowego - podaruję jej na urodziny nowiutkie renault clio. pomajstruję przy hamulcach, przedziurawię poduszkę powietrzną, zadbam o to żeby pasy bezpieczeństwa nie zadziałały jak trzeba. niech się suka rozbije na pierwszym drzewie
jako ostatni swoją strategię przedstawia absolwent AWFu:
- a mój plan jest po prostu genialny- mówi - pójdę do kiosku i kupię trzy opakowania ibupromu. potem wezmę te wszystkie tabletki do ust, przeżuję i ulepię z tego wielką ibupromową kulę. poczekam aż wyschnie i położę ją na stole w salonie teściowej .
- no i co dalej? - pytają zainteresowani koledzy - że niby co z tą kulką ibupromu?
- jak to, jeszcze nie rozumiecie? -dziwi się awuefiarz - teściowa wróci do domu, spojrzy na stół, nachyli się nad nim i powie: o! jaka wielka kulka przeżutego ibupromu! a ja wtedy wyskoczę z łazienki i przyrąbię jej siekierą w plecy!!!
disintegration
zastygam jak posąg
dłonią podpierając czoło.
podążam za muzyką,
która od wielu lat
była w moim życiu tłem
wszystkich zmian,
najpiękniejszych chwil,
najbliższych mi ludzi.
jest iskrą,
wyzwalającą wspomnienia.
kręcę się w tym mieście,
obijam o mury
jak w ślepej uliczce.
duszę się jak w klatce.
brakuje mi drogi.
niewiadomej za zakrętem.
uciekających bokami pól,
lasów i nieznanych miejscowości.
nocnych postojów na kawę
w małych, niezapamiętywalnych
przydrożnych barach.
brak mi tego podróżnego spokoju i skupienia.
jutro rano spakuję się pospiesznie
i po prostu pojadę.
nie zapomnę zabrać tej płyty,
żeby móc wpisać w nią
kolejną historię.
dłonią podpierając czoło.
podążam za muzyką,
która od wielu lat
była w moim życiu tłem
wszystkich zmian,
najpiękniejszych chwil,
najbliższych mi ludzi.
jest iskrą,
wyzwalającą wspomnienia.
kręcę się w tym mieście,
obijam o mury
jak w ślepej uliczce.
duszę się jak w klatce.
brakuje mi drogi.
niewiadomej za zakrętem.
uciekających bokami pól,
lasów i nieznanych miejscowości.
nocnych postojów na kawę
w małych, niezapamiętywalnych
przydrożnych barach.
brak mi tego podróżnego spokoju i skupienia.
jutro rano spakuję się pospiesznie
i po prostu pojadę.
nie zapomnę zabrać tej płyty,
żeby móc wpisać w nią
kolejną historię.
PZPR -PTASIA GRYPA-INSTRUKCJA DLA WOLNYCH MEDIÓW
INSTRUKCJA DLA WOLNYCH MEDIÓW
W nawiązaniu do przypadku ptasiej grypy w Toruniu, należy podtrzymywać dotychczasową linię wolnego słowa, że wszelkie zło wywodzi się z Torunia.
Należy obwinić ojca Rydzyka o to, że ptaka, który padł na terenie jego imperium, podrzucił potajemnie w inne miejsce. Pomogli mu w tym dwaj ministrowie, przebrani w habity i amski Torquemady.
KOM-INFORM PZPR
www.pzpr.w.pl
W nawiązaniu do przypadku ptasiej grypy w Toruniu, należy podtrzymywać dotychczasową linię wolnego słowa, że wszelkie zło wywodzi się z Torunia.
Należy obwinić ojca Rydzyka o to, że ptaka, który padł na terenie jego imperium, podrzucił potajemnie w inne miejsce. Pomogli mu w tym dwaj ministrowie, przebrani w habity i amski Torquemady.
KOM-INFORM PZPR
www.pzpr.w.pl
PZPR W SPRAWIE TRZEPANIA W M.S.
PRZYJACIELSKA UWAGA PZPR DO PARTII SZCZAJĄCYCH (zwanej jakoś z angielska ale zapomnielim...)
PZPR wyraża swoje zaniepokojenie procederem trzepania, który odbywa się w Ministerstwie Sprawiedliwości pod dowództwem ministra Źrebaka. Przyznajemy, że za rządów PZPR też miały miejsce tego rodzaju incydenty, ale nasi członkowie robili to jednak w ubikacji.
Sprawa może mieć też poważne konsekwencje międzynarodowe, gdyż z naszych informacji wynika, że Indianie amerykańscy już nadali ministrowi Źrebakowi imię "Trzepiący Za Dnia".
Politbiuro PZPR
www.pzpr.w.pl
dotyczy spraw:
V Ds 10/01 Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie
BM III 052-235(2)/2006/PR Ministerstwa Sprawiedliwości
i kilku innych spraw, które zostały "spuszczone"
PZPR wyraża swoje zaniepokojenie procederem trzepania, który odbywa się w Ministerstwie Sprawiedliwości pod dowództwem ministra Źrebaka. Przyznajemy, że za rządów PZPR też miały miejsce tego rodzaju incydenty, ale nasi członkowie robili to jednak w ubikacji.
Sprawa może mieć też poważne konsekwencje międzynarodowe, gdyż z naszych informacji wynika, że Indianie amerykańscy już nadali ministrowi Źrebakowi imię "Trzepiący Za Dnia".
Politbiuro PZPR
www.pzpr.w.pl
dotyczy spraw:
V Ds 10/01 Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie
BM III 052-235(2)/2006/PR Ministerstwa Sprawiedliwości
i kilku innych spraw, które zostały "spuszczone"
wstrzasajacy tekst z innego forum
Byłem jednym z pacyfikowanych przez Biegalskiego...Cenzura (Rozmowy)
napisany przez Andrzej , Dublin, 07.03.2006, 11:13
(zmieniony przez Andrzej dnia 07.03.2006 o godz. 12:23)
Witajcie!
chciałbym podzielić się z Wami ciekawą przygodą. Może znacie sprawę nowej nominacji ministra Ziobro? Mianował on szefem więziennictwa w Polsce płk. Henryka Biegalskiego. Gazeta Wyborcza upubliczniła, że był on, jako naczelnik więzienia, odpowiedzialny za brutalną pacyfikację głodówki w Areszcie Śledczym w Gdańsku w lipcu 1982. Ponieważ znam ten fakt z autopsji, włączyłem się wczoraj do dyskusji na Onecie pod artykułem oraz w GW, żeby uchronić biednych skazanych przed tym karierowiczem. Powstał z tego w Onet długi wątek. Dziś patrzę: skasowli post i cały wątek Zdziwiłem się, bo nigdy bym się nie spodziewał, że Onet potrafi kasować relację o tym, jak pobito w więzieniu 17-letniego chłopaka, bo siedział tam "za wolność". Napisałem do Onetu protest i żądanie przywrócenia tego wątku. Ale zdaje się, że nie mają zamiaruUśmiechałem się, gdy Kaczyński mówił ostatnio o zniewolonych mediach, itd. Uważałem, że przesadza grubo. A tu sam doświadczyłem cenzury i to w sprawie wydawałoby się nie budzącej żadnych kontrowersji: powiedzmy szlachetnej, itd. Posty na forach to błahostka, ale konsekwencja z jaką niedoposzczono tego głosu wydaje się świadczyć o jakimś bardziej planowym działaniu cenzorsko-redakcyjnym Onet-u. A sprawa wydaje się szersza i dotyczyć w różnym stopniu różnych mediów. Jeśli ktoś miałby coś do powiedzenia w tej sprawie, zapraszam. Może też ktoś z Was zna układy w Onet i pomógłby mi ze sprawą uderzyć wyżej?
Zamieszczam tu ten artykuł oraz mój post, jako przykład ostrej cenzury na tle politycznym działającej wciąż w Polsce.
A to artykuł w Wyborczej, od którego sprawa się zaczęła:Ziobro prześwietli szefa więzień
****
"Nie wydawałem polecenia bicia więźniów"
Naczelna Prokuratura Wojskowa na polecenie ministra sprawiedliwości ma przekazać resortowi materiały dotyczące nowego szefa więziennictwa Henryka Biegalskiego.
Chodzi o zbadanie czy Biegalski w stanie wojennym, jako szef gdańskiego aresztu spacyfikował bunt więźniów politycznych.
Poinformował o tym w poniedziałek dziennikarzy wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak, odpowiedzialny w resorcie za sprawy więziennictwa. Biegalski zapewnia, że nie wydawał polecenia bicia więźniów.REKLAMA Czytaj dalej
Grzelak zaznaczył, że ani premier, ani minister sprawiedliwości, ani on sam nie wiedzieli o przeszłości Biegalskiego. Dodał, że ministerstwo zwróciło się też o informacje do Sądu Okręgowego w Gdańsku, przed którym w 1986 r. toczył się proces cywilny o odszkodowanie dla jednego z pobitych w areszcie więźniów.
Decyzją ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry Biegalski w lutym został szefem Centralnego Zarządu Służby Więziennej. W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" podała, że Biegalski w lipcu 1982 r. wysłał do uspokajania organizujących protest głodowy politycznych więźniów 300 funkcjonariuszy Służby Więziennej uzbrojonych w pałki. "Opornych wyciągali z cel, żądali, by jedli przygotowany posiłek. Odmowa oznaczała bezwzględne bicie" - napisała "GW". Gazeta przytacza też wypowiedź funkcjonariusza, który uczestniczył w tamtych wydarzeniach i nazywa je "krwawą jatką".
Pułkownik Biegalski poproszony o komentarz w tej sprawie, zapewnił PAP, że nie wydawał polecenia bicia więźniów. "Mogę tylko powiedzieć, że ja nie wydawałem żadnego polecenia bicia więźniów, jeśli ktoś natomiast przekroczył swoje uprawnienia, to działo się to bez mojej wiedzy" - powiedział PAP Biegalski.
"Pan płk Biegalski kandydował na stanowisko dyrektora generalnego Służby Więziennej w normalnym trybie, jako jeden z 15 dyrektorów okręgowych, a więc osób z doświadczeniem i wieloletnią praktyką. Za jego kandydaturą przemawiały jego dobre relacje ze środowiskiem kolebki +Solidarności+, jaką jest Gdańsk, w którym spędził wszystkie lata dotychczasowej służby. Posiada on akceptację środowiska politycznego, społecznego i przedstawicieli Kościoła. W czasie powoływania brak było przeszkód do powierzenia mu tej funkcji" - powiedział Grzelak.
Dodał, że "z dostępnej na dziś wiedzy można przypuszczać", że takie akcje jak pacyfikacja aresztu w Gdańsku "nie mogły być przeprowadzone na podstawie autonomicznej decyzji naczelnika". Zdaniem wiceministra, takie decyzje "sterowane były centralnie".
"Wszystkie opisane w mediach wątki związane z wydarzeniami z 1982 r. i ich późniejszymi skutkami są przedmiotem badań Ministerstwa Sprawiedliwości i w tym celu minister polecił Naczelnej Prokuraturze Wojskowej i Centralnemu Zarządowi Służby Więziennej zebranie i przekazanie informacji oraz materiałów aktowych" - czytamy w przesłanym PAP oświadczeniu ministra sprawiedliwości. Jak zapewniono, "szef resortu z chwilą dokonania stosownych ustaleń poinformuje o ich wynikach opinię publiczną".
Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz, pytany w TVN24, czy minister sprawiedliwości ...
napisany przez Andrzej , Dublin, 07.03.2006, 11:13
(zmieniony przez Andrzej dnia 07.03.2006 o godz. 12:23)
Witajcie!
chciałbym podzielić się z Wami ciekawą przygodą. Może znacie sprawę nowej nominacji ministra Ziobro? Mianował on szefem więziennictwa w Polsce płk. Henryka Biegalskiego. Gazeta Wyborcza upubliczniła, że był on, jako naczelnik więzienia, odpowiedzialny za brutalną pacyfikację głodówki w Areszcie Śledczym w Gdańsku w lipcu 1982. Ponieważ znam ten fakt z autopsji, włączyłem się wczoraj do dyskusji na Onecie pod artykułem oraz w GW, żeby uchronić biednych skazanych przed tym karierowiczem. Powstał z tego w Onet długi wątek. Dziś patrzę: skasowli post i cały wątek Zdziwiłem się, bo nigdy bym się nie spodziewał, że Onet potrafi kasować relację o tym, jak pobito w więzieniu 17-letniego chłopaka, bo siedział tam "za wolność". Napisałem do Onetu protest i żądanie przywrócenia tego wątku. Ale zdaje się, że nie mają zamiaruUśmiechałem się, gdy Kaczyński mówił ostatnio o zniewolonych mediach, itd. Uważałem, że przesadza grubo. A tu sam doświadczyłem cenzury i to w sprawie wydawałoby się nie budzącej żadnych kontrowersji: powiedzmy szlachetnej, itd. Posty na forach to błahostka, ale konsekwencja z jaką niedoposzczono tego głosu wydaje się świadczyć o jakimś bardziej planowym działaniu cenzorsko-redakcyjnym Onet-u. A sprawa wydaje się szersza i dotyczyć w różnym stopniu różnych mediów. Jeśli ktoś miałby coś do powiedzenia w tej sprawie, zapraszam. Może też ktoś z Was zna układy w Onet i pomógłby mi ze sprawą uderzyć wyżej?
Zamieszczam tu ten artykuł oraz mój post, jako przykład ostrej cenzury na tle politycznym działającej wciąż w Polsce.
A to artykuł w Wyborczej, od którego sprawa się zaczęła:Ziobro prześwietli szefa więzień
****
"Nie wydawałem polecenia bicia więźniów"
Naczelna Prokuratura Wojskowa na polecenie ministra sprawiedliwości ma przekazać resortowi materiały dotyczące nowego szefa więziennictwa Henryka Biegalskiego.
Chodzi o zbadanie czy Biegalski w stanie wojennym, jako szef gdańskiego aresztu spacyfikował bunt więźniów politycznych.
Poinformował o tym w poniedziałek dziennikarzy wiceminister sprawiedliwości Andrzej Grzelak, odpowiedzialny w resorcie za sprawy więziennictwa. Biegalski zapewnia, że nie wydawał polecenia bicia więźniów.REKLAMA Czytaj dalej
Grzelak zaznaczył, że ani premier, ani minister sprawiedliwości, ani on sam nie wiedzieli o przeszłości Biegalskiego. Dodał, że ministerstwo zwróciło się też o informacje do Sądu Okręgowego w Gdańsku, przed którym w 1986 r. toczył się proces cywilny o odszkodowanie dla jednego z pobitych w areszcie więźniów.
Decyzją ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry Biegalski w lutym został szefem Centralnego Zarządu Służby Więziennej. W poniedziałek "Gazeta Wyborcza" podała, że Biegalski w lipcu 1982 r. wysłał do uspokajania organizujących protest głodowy politycznych więźniów 300 funkcjonariuszy Służby Więziennej uzbrojonych w pałki. "Opornych wyciągali z cel, żądali, by jedli przygotowany posiłek. Odmowa oznaczała bezwzględne bicie" - napisała "GW". Gazeta przytacza też wypowiedź funkcjonariusza, który uczestniczył w tamtych wydarzeniach i nazywa je "krwawą jatką".
Pułkownik Biegalski poproszony o komentarz w tej sprawie, zapewnił PAP, że nie wydawał polecenia bicia więźniów. "Mogę tylko powiedzieć, że ja nie wydawałem żadnego polecenia bicia więźniów, jeśli ktoś natomiast przekroczył swoje uprawnienia, to działo się to bez mojej wiedzy" - powiedział PAP Biegalski.
"Pan płk Biegalski kandydował na stanowisko dyrektora generalnego Służby Więziennej w normalnym trybie, jako jeden z 15 dyrektorów okręgowych, a więc osób z doświadczeniem i wieloletnią praktyką. Za jego kandydaturą przemawiały jego dobre relacje ze środowiskiem kolebki +Solidarności+, jaką jest Gdańsk, w którym spędził wszystkie lata dotychczasowej służby. Posiada on akceptację środowiska politycznego, społecznego i przedstawicieli Kościoła. W czasie powoływania brak było przeszkód do powierzenia mu tej funkcji" - powiedział Grzelak.
Dodał, że "z dostępnej na dziś wiedzy można przypuszczać", że takie akcje jak pacyfikacja aresztu w Gdańsku "nie mogły być przeprowadzone na podstawie autonomicznej decyzji naczelnika". Zdaniem wiceministra, takie decyzje "sterowane były centralnie".
"Wszystkie opisane w mediach wątki związane z wydarzeniami z 1982 r. i ich późniejszymi skutkami są przedmiotem badań Ministerstwa Sprawiedliwości i w tym celu minister polecił Naczelnej Prokuraturze Wojskowej i Centralnemu Zarządowi Służby Więziennej zebranie i przekazanie informacji oraz materiałów aktowych" - czytamy w przesłanym PAP oświadczeniu ministra sprawiedliwości. Jak zapewniono, "szef resortu z chwilą dokonania stosownych ustaleń poinformuje o ich wynikach opinię publiczną".
Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz, pytany w TVN24, czy minister sprawiedliwości ...
c.d.
Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz, pytany w TVN24, czy minister sprawiedliwości cofnie nominację Biegalskiego, jeżeli potwierdzą się doniesienia mediów, odparł: "minister Ziobro jest człowiekiem odważnym i jeżeli będzie musiał, to podejmie odważną decyzję".
Artykuł i dyskusja na forum Onetu
*****
Mój post z 6 marca br. skasowany przez Onet wraz z całym wątkiem.
Byłem jednym z pacyfikowanych przez Biegalskiego
Nie wiem, jaki był udział i zakres odpowidzialności ówczesnego naczelnika Aresztu Śledczego w Gdańsku Henryka Biegalskiego. Natomiast byłem wówczas
jednym z osadzonych tam więźniów politycznych i uczestniczyłem w głodówce 22 lipca 1982 roku (dokładnej daty nie jestem pewien, ale chyba to było święto PKWN). Nasz prostest głodowy został rzeczywiście bardzo brutalnie spacyfikowany.
Zaczęliśmy głodówkę razem z więźniami kryminalnymi, którzy siedzieli w innych
pawilonach. Strażnicy wchodzili do cel z psami, rozbierali nas do prawie do
naga, poniżali, a tych, którzy nie poddawali się presji wyciągali z cel i w
innych pomieszczeniach bili. Mnie wyciągnęli dwa razy. Rzucili na podłogę i
polewali mleczną zupą i tłukli wielkimi pałami w grupie 5-7 strażników. Do
nieprzytomności. Potem zanosili do celi i wpychali łyżkę z zupą. Gdy odmówiłem
jeszcze raz, znowu zabrali mnie do celi i tłukli tak samo do nieprzytomności.
Na koniec wepchneli do buzi łyżkę z zupą i uznali za pokonananego. Miałem
wówczas 17 lat. Gdy zrobiono śledztwo w tej sprawie, komendant pawilonu bronił się, że ja chciałem w ten sposób popełnić samobójstwo, bo przecież nikt nie idzie 2 razy pod pały Dziś się z tego śmieje, ale wtedy...
Wiem, że kryminalnych więźniów bito jeszcze mocniej, i krew bluzgała po
ścianach. Byli prawdziwie skatowani. Władze więzienia nie podjęły z
protestującymi w sposób pokojowy żadnych rozmow. Po prostu rzucili się na nas z psami i pałami. Niekt z sadystycznych i brutalnych strażników ani ich
przełożonych nie poniósł żadnej kary za czyny, które nawet w stanie wojennym
były uznane za nieprawne. A prawo było wówczas wyjątkowo komunistyczne, czyli chroniące wszelkich oprawców.
Uważam, że bez względu na to, czy panu Biegalskiego ktoś to kazał robić, czy
podwładni okazali się zbyt gorliwi, taki człowiek nie powininen być nigdy
komendantem więzienia w wolnej Polsce, nie mówiąc już o funkcji szefa całego
więziennictwa. To hańba, że w ogóle ten człowiek jeszcze sprawuje jakieś
funkcję przełożeńskie.
Usprawiedliwienie ministra Ziobry, że nie znał przeszłości Biegalskiego to
kpina. Ale dobrze, że przynajmniej wszczął jakieś postępowanie sprawdzające
swego orła. Mam nadzieję, że pan Biegalski dzięki presji opinii publicznej
skończy obecnie swoją karierę w więziennictwie dla dobra wszystkich, zwłaszcza osadzonych.
Andrzej Miszk
Pozdrawiam serdecznie
Andrzej Miszk SJ
Artykuł i dyskusja na forum Onetu
*****
Mój post z 6 marca br. skasowany przez Onet wraz z całym wątkiem.
Byłem jednym z pacyfikowanych przez Biegalskiego
Nie wiem, jaki był udział i zakres odpowidzialności ówczesnego naczelnika Aresztu Śledczego w Gdańsku Henryka Biegalskiego. Natomiast byłem wówczas
jednym z osadzonych tam więźniów politycznych i uczestniczyłem w głodówce 22 lipca 1982 roku (dokładnej daty nie jestem pewien, ale chyba to było święto PKWN). Nasz prostest głodowy został rzeczywiście bardzo brutalnie spacyfikowany.
Zaczęliśmy głodówkę razem z więźniami kryminalnymi, którzy siedzieli w innych
pawilonach. Strażnicy wchodzili do cel z psami, rozbierali nas do prawie do
naga, poniżali, a tych, którzy nie poddawali się presji wyciągali z cel i w
innych pomieszczeniach bili. Mnie wyciągnęli dwa razy. Rzucili na podłogę i
polewali mleczną zupą i tłukli wielkimi pałami w grupie 5-7 strażników. Do
nieprzytomności. Potem zanosili do celi i wpychali łyżkę z zupą. Gdy odmówiłem
jeszcze raz, znowu zabrali mnie do celi i tłukli tak samo do nieprzytomności.
Na koniec wepchneli do buzi łyżkę z zupą i uznali za pokonananego. Miałem
wówczas 17 lat. Gdy zrobiono śledztwo w tej sprawie, komendant pawilonu bronił się, że ja chciałem w ten sposób popełnić samobójstwo, bo przecież nikt nie idzie 2 razy pod pały Dziś się z tego śmieje, ale wtedy...
Wiem, że kryminalnych więźniów bito jeszcze mocniej, i krew bluzgała po
ścianach. Byli prawdziwie skatowani. Władze więzienia nie podjęły z
protestującymi w sposób pokojowy żadnych rozmow. Po prostu rzucili się na nas z psami i pałami. Niekt z sadystycznych i brutalnych strażników ani ich
przełożonych nie poniósł żadnej kary za czyny, które nawet w stanie wojennym
były uznane za nieprawne. A prawo było wówczas wyjątkowo komunistyczne, czyli chroniące wszelkich oprawców.
Uważam, że bez względu na to, czy panu Biegalskiego ktoś to kazał robić, czy
podwładni okazali się zbyt gorliwi, taki człowiek nie powininen być nigdy
komendantem więzienia w wolnej Polsce, nie mówiąc już o funkcji szefa całego
więziennictwa. To hańba, że w ogóle ten człowiek jeszcze sprawuje jakieś
funkcję przełożeńskie.
Usprawiedliwienie ministra Ziobry, że nie znał przeszłości Biegalskiego to
kpina. Ale dobrze, że przynajmniej wszczął jakieś postępowanie sprawdzające
swego orła. Mam nadzieję, że pan Biegalski dzięki presji opinii publicznej
skończy obecnie swoją karierę w więziennictwie dla dobra wszystkich, zwłaszcza osadzonych.
Andrzej Miszk
Pozdrawiam serdecznie
Andrzej Miszk SJ
Dla Baby
Dawno nie pisałem, ale ostatnimi czasy dopadła mnie nuda na maksa i nie ma nic ciekawego do opisywania, kryształ na moim oknie rozświetlany przez księżyc, latające samoloty nad moim szklanym dachem, nocą; błyskają jak niezidentyfikowane obiekty latające. Czy są to rzeczy ważne? Co może mieć większą wartość dla nas ludzi, jak nie informacja, sama w sobie? Od polityki to aż wymiotować się chce. H5N1 to lepszy kryptonim niż 525-2.
Trudno jest w takim okresie złożyć najszczersze życzenia dla wszystkich bab(Kobiet, niech już będzie), tak dyskretnie i od serca.
Mają nad nami władzę; przynajmniej tak powinny myśleć
Rozpływają się na widok kwiatów(może i to już niemodne)
Ale listy perfumowane(słowem) wciąż cieszą
Spoglądam w nieboskłon jest granatowy, w oknie tylko odbite światło mojego komputera.
A dziś dzień z kwiatami pobiegać trzeba będzie.
Sekretarki całować, telefonistkom w końcu się pokazać
Nauczycielkom i pielęgniarkom złożyć życzenia.
I wszystkim kobietom, które mijam każdego dnia na chodniku
Do których uśmiecham się na czerwonym świetle
Dla wszystkich motocyklistek i oczywiście doktorantek.
Trudno jest w takim okresie złożyć najszczersze życzenia dla wszystkich bab(Kobiet, niech już będzie), tak dyskretnie i od serca.
Mają nad nami władzę; przynajmniej tak powinny myśleć
Rozpływają się na widok kwiatów(może i to już niemodne)
Ale listy perfumowane(słowem) wciąż cieszą
Spoglądam w nieboskłon jest granatowy, w oknie tylko odbite światło mojego komputera.
A dziś dzień z kwiatami pobiegać trzeba będzie.
Sekretarki całować, telefonistkom w końcu się pokazać
Nauczycielkom i pielęgniarkom złożyć życzenia.
I wszystkim kobietom, które mijam każdego dnia na chodniku
Do których uśmiecham się na czerwonym świetle
Dla wszystkich motocyklistek i oczywiście doktorantek.
Policja i sądownictwo szczegolnie w Elblagu
Wkurza nas " niekompetencja " ? Policji i sądow w Elblągu.Mamy dowody na to ze wyroki zapadają nie tylko na podstawie tego co jest stwierdzone i udowodnione, ale na podstawie odpowiedniej " interpretacji " ? sadow i policji. Prosze wszystkich o komentarz - czy uwazacie ze wszystko w sadownictwie i w policji jest w porzadku ? Czy moze tez ktos mial dziwna " interpretacje " ?
wiersz
wysyłam mój wiersz o kliamcie wiejskim. proszę o wypowiedzenie nie na temat mojego wiersza.
ROLNIK -WE ŻNIWA
Teraz jak ściągnie wałki
Pogoda wytrzyma
Prasa przyjdzie na czas
Potem juz spasowanie
Wtedy szybko robota jest
Takie wiązki zbiera się
I do pobliksiego domu
Ze snopkami siana jedzie sie
Jeżeli pogoda jest marna
To snopki trzeba rozrzucać
Po całym dużym polu
I czekać kiedy przyjdzie
Upragnione teraz słońce
Wysuszające to leżące
Czasami przez kilka dni
ROLNIK -WE ŻNIWA
Teraz jak ściągnie wałki
Pogoda wytrzyma
Prasa przyjdzie na czas
Potem juz spasowanie
Wtedy szybko robota jest
Takie wiązki zbiera się
I do pobliksiego domu
Ze snopkami siana jedzie sie
Jeżeli pogoda jest marna
To snopki trzeba rozrzucać
Po całym dużym polu
I czekać kiedy przyjdzie
Upragnione teraz słońce
Wysuszające to leżące
Czasami przez kilka dni
Stworku
Opuszczam twe domostwo śladem Sławka wyrodnego. Idę pogrążyć się w śnie zimnym i nienawistnym , który przez dwie doby ostatnie skutecznie mnie omijał. Takoż puszczam ci oko podkrążone a opuchnięte, kota wkładam do plecakach w celach konsumpcyjnych, przyszłych i ewakułuję się w kierunku odległego Brzeżna , klucz do alkowy twej unisząc
internet miejscem rolników informacji
Plony zbierać bez zasiewu
Nie i tak prosta roślina
Elymus repens może się rozchodzi
Jednak nie przygotowawszy się
Do wiosny
Potrafi ospałego marzyciela
Zaskoczyć
Każdy ma niedzielę
W swoim tygodniu
Czy to rolnik, który
Plony w informacji zbiera
Czy taki, który na kamienie spogląda
Jak na ziemniaki
Wilgoć w glebie zboża nie da
Posiadając nawóz
Bez nasion na swej ziemi
Nic nie wyhodujesz
Nie i tak prosta roślina
Elymus repens może się rozchodzi
Jednak nie przygotowawszy się
Do wiosny
Potrafi ospałego marzyciela
Zaskoczyć
Każdy ma niedzielę
W swoim tygodniu
Czy to rolnik, który
Plony w informacji zbiera
Czy taki, który na kamienie spogląda
Jak na ziemniaki
Wilgoć w glebie zboża nie da
Posiadając nawóz
Bez nasion na swej ziemi
Nic nie wyhodujesz
To tylko człowiek
A ja znowu przed naszym księżycem zawalony jak świniak
Myślałem, że w człowieka wierzyć można, ale nie tylko ja
Się przeliczyłem, nie tylko mi po głowie skakały myśli, że człowiek tak wiele może
Zdziałać.
Wiem jedno z płaczem się rodzi z leniem umiera. To właśnie człowiek czasu industrialnego.
Mamy czasy już postindustrialne a obyczaje tak łatwo się nie zmienią. TV ma nad nami władzę.
Arystoteles już nie raz miał rację i tym razem pomylić by się nie mógł.
Dobrej nocy bracia i siostry. Mniej lub bardziej ściśnięci w sowim świecie.
Myślałem, że w człowieka wierzyć można, ale nie tylko ja
Się przeliczyłem, nie tylko mi po głowie skakały myśli, że człowiek tak wiele może
Zdziałać.
Wiem jedno z płaczem się rodzi z leniem umiera. To właśnie człowiek czasu industrialnego.
Mamy czasy już postindustrialne a obyczaje tak łatwo się nie zmienią. TV ma nad nami władzę.
Arystoteles już nie raz miał rację i tym razem pomylić by się nie mógł.
Dobrej nocy bracia i siostry. Mniej lub bardziej ściśnięci w sowim świecie.
PZPR WYJAŚNIA (LEPPEROWI)
PAN PRZEWODNICZĄCY SAMOOBRONY
ANDRZEJ LEPPER
Pańskie krytykanctwo, dotyczące budowy nikomu niepotrzebnego mostu w Gdańsku wynika z nieporozumienia. Dzieło to, wbrew pozorom, nie jest mostem ale instalacją artystyczną, podziwianą przez lud miast i wsi.
Zamiast krytykować, powinien pan lepiej wezwać lud wiejski do odwiedzania Gdańska, nie w celu oglądania zabytków ciemnej przeszłości, czy też morza (gdzie jeno gzyb i wilgoć) ale w celu kolektywnej percepcji w plenerze tego dzieła sztuki, którym jest nowy most.
KW PZPR GDAŃSK
ANDRZEJ LEPPER
Pańskie krytykanctwo, dotyczące budowy nikomu niepotrzebnego mostu w Gdańsku wynika z nieporozumienia. Dzieło to, wbrew pozorom, nie jest mostem ale instalacją artystyczną, podziwianą przez lud miast i wsi.
Zamiast krytykować, powinien pan lepiej wezwać lud wiejski do odwiedzania Gdańska, nie w celu oglądania zabytków ciemnej przeszłości, czy też morza (gdzie jeno gzyb i wilgoć) ale w celu kolektywnej percepcji w plenerze tego dzieła sztuki, którym jest nowy most.
KW PZPR GDAŃSK
marekewa
czy zastraszeni?...eeeee...chyba nie...moze znudzeni raczej bo to nie zadna nowina...i Elblag nie jest zadnym wyjatkiem...I nikt naprawde nie probuje sie tym zajac...nawet obecna ekipa z Ziobrem na czele, ktora wielce sie odgrazala, tez tylko dzialania pozorne prowadzi...co np. PZPR bardziej dosadnie okresla...
Wyroki nie z tej ziemi !
Zostalismy napadnieci we wlasnym domu a policja i sad w Elblagu ukaral nas za to ze maz moj zlamal reke napastnikowi .Mnie czyli zone napadnietego sad ukaral za rzekome uszkodzenie ciala zony napastnika na co mam dowod w postaci kasety wideo i swiadkow ze w ogole nie byla pobita -czego sad z "niewiadomych przyczyn " nie chcial wziac pod uwage . Prosimy o komentarz na temat dzialalnosci policji i sadu w Elblagu . Dziekujemy i prosimy o niczym nieskrepowane opinie .
UWAGA KIEROWCY ! ZA POMOWIENIA ZABIERAJA PRAWA JAZDY !
Za pomowienie o rzucanie petard przed sylwestrem zostal ukarany przez sad nasz syn kara grzywny bez jakichkolwiek dowodow jego winy . Sad zachowal sie tak jakby mial zabrac prawo jazdy kierowcy po kilku dniach po zeznaniu swiadkow ze kilka dni temu byl on pijany bez jakiejkolwiek kontroli . Prosimy o komentarz . Oczywiscie to " dziwne zachowanie " sadu jak zwykle moglo sie zdarzyc tylko w Elblagu .
kolejny scigany showman
Prokuratura Okręgowa wysłała do sądu wniosek o sporządzenie europejskiego nakazu aresztowania (europejski list gończy za przestepcą lub osobą, co do której należy przeprowadzić postępowanie karne). Jerzego I. w 2001 r. oskarżono o znieważenie prezydenta Kwaśniewskiego, ówczesnego wiceprezydenta Słupska Andrzeja Gazickiego oraz policjanta. – Nie wyznaczaliśmy jeszcze terminu posiedzenia w sprawie wydania nakazu aresztowania – mówi Danuta Jastrzębska, rzecznik prasowy sądu.
Jerzy I. podczas posiedzenia sesji Rady Miejskiej w 2000 r. oraz podczas jednej z manifestacji Polskiej Partii Biednych nazwał prezydenta RP: złodziejem, kłamcą i PZPRowskim kocmołuchem. Izdebski nie stawiał się na rozprawy twierdząc, że z zawiadomienia nie wynikało o co jest oskarżony i przez kogo oraz kto jest pokrzywdzony. Sąd wydał decyzje o skierowanie go na specjalistyczne badania psychiatryczne, wtedy I. wyjechał do wielkiej Brytanii. W 2004 r. założył cyfrowe radio Supermova – działało kilka miesięcy.
Jerzy I.
Barwna postać Słupska. Radny, przyjaciel i duchowy ojciec Polskiej Partii Biednych. W encyklopedii muzycznej figuruje jako założyciel głośnego w latach 60 hippisowskiego zespołu „74 Grupa Biednych”. Znany z ciętych wypowiedzi w kontrowersyjnym programie radiowym, w nieistniejącym już Radiu City.
Jerzy I. podczas posiedzenia sesji Rady Miejskiej w 2000 r. oraz podczas jednej z manifestacji Polskiej Partii Biednych nazwał prezydenta RP: złodziejem, kłamcą i PZPRowskim kocmołuchem. Izdebski nie stawiał się na rozprawy twierdząc, że z zawiadomienia nie wynikało o co jest oskarżony i przez kogo oraz kto jest pokrzywdzony. Sąd wydał decyzje o skierowanie go na specjalistyczne badania psychiatryczne, wtedy I. wyjechał do wielkiej Brytanii. W 2004 r. założył cyfrowe radio Supermova – działało kilka miesięcy.
Jerzy I.
Barwna postać Słupska. Radny, przyjaciel i duchowy ojciec Polskiej Partii Biednych. W encyklopedii muzycznej figuruje jako założyciel głośnego w latach 60 hippisowskiego zespołu „74 Grupa Biednych”. Znany z ciętych wypowiedzi w kontrowersyjnym programie radiowym, w nieistniejącym już Radiu City.
PIĄTE OGNISKO PTASIEJ GRYPY
Jak donoszą agenci PZPR, rządowe limuzyny w czasie wizyty w Toruniu, chociaż kołami przejechały przez maty ze środkiem odkażającym, to jednocześnie zostały obesrane przez łabędzie zarażone ptasią grypą. W związku z tym należy cały rząd poddać badaniom, a w przypadku stwierdzenia groźnego wirusa, całe stado wybić.
GKB PZPR
GKB PZPR
...A to Elbląg właśnie...!!!!!!!!!!!!!!!!111
Ja osobiście mieszkałam całe życie w Elblągu i stwierdzam, że to miasto nie z tej ziemi...Tam wszystko jest na odwrót i bez sensu.Czy nie może być tak jak w każdym innym miejscu na ziemi?
Jeśli chodzi o policję i sąd to nie wiem czy nie są niebezpieczniejsi od niejednej mafii.Mnie zabrali na kryminalną w zagrożonej bliżniaczej ciąży, w średniej fazie poronienia...A wiadomo jak tam jest-to nie przedszkole...Kiedy okazało się, że to icfh pomyłka nawet nikt nie pomógł mi zejść po schodach...
Jeśli chodzi o policję i sąd to nie wiem czy nie są niebezpieczniejsi od niejednej mafii.Mnie zabrali na kryminalną w zagrożonej bliżniaczej ciąży, w średniej fazie poronienia...A wiadomo jak tam jest-to nie przedszkole...Kiedy okazało się, że to icfh pomyłka nawet nikt nie pomógł mi zejść po schodach...
cha cha cha
12 marca 1956 r. I sekretarz PZPR Bolesław Bierut zmarł w Moskwie. Paradoksalnie, został wykreowany z tego powodu na drugiego Reytana, bohatera, który drogo zapłacił za opór.
Polacy dowiedzieli się o śmierci następnego dnia rano. Byli zaskoczeni. W raporcie, którego treść polski kontrwywiad znał dzięki złamaniu szyfru bądź przeciekowi, ambasador Francji donosił z Warszawy: „Dzisiaj rano miasto było bardzo spokojne i wiadomość nie wywołała żadnej spontanicznej reakcji prócz ciekawości. Wokół sprzedawców gazet formowały się małe grupki osób komentujących wydarzenie. Mówiono mi już, że Sekretarz Generalny Polskiej Partii zostawił po sobie niewiele żalu i że z ironią wyrażano się o umiejętnościach medycyny rosyjskiej”.
Polacy dowiedzieli się o śmierci następnego dnia rano. Byli zaskoczeni. W raporcie, którego treść polski kontrwywiad znał dzięki złamaniu szyfru bądź przeciekowi, ambasador Francji donosił z Warszawy: „Dzisiaj rano miasto było bardzo spokojne i wiadomość nie wywołała żadnej spontanicznej reakcji prócz ciekawości. Wokół sprzedawców gazet formowały się małe grupki osób komentujących wydarzenie. Mówiono mi już, że Sekretarz Generalny Polskiej Partii zostawił po sobie niewiele żalu i że z ironią wyrażano się o umiejętnościach medycyny rosyjskiej”.
DYSKUSJA NA PLENUM KC PZPR
W dniu dzisiejszym na plenum KC PZPR część towarzyszy domagała się odebrania rządowi Marcinkiewicza honorowego tytułu Strażników Kradzionego. Motywowali to ostatnimi atakami na Naszego Lektora Leszka Balcerowicza. Zdania są jednak podzileone. Dyskusja trwa.
KC PZPR
www.pzpr.w.pl
KC PZPR
www.pzpr.w.pl
che che che
CZERWONY KAPTUREK
Kiedyś Czerwony Kapturek Niósł pół litra i ogórek
Dla swej babci, co w Lesie dziewiczym, żyła z Nadleśniczym,
Ale go już razy kilka Zdradziła, w ramionach Wilka.
Teraz też, Kapturek bieży A ta prukwa z Wilkiem leży,
Ciągnie Ulung na prykusku I kocha się po francusku,
Bo taki Wilk, to wygrzmoci Nawet i Giełdę Staroci!
Gdy zobaczyła dziewczynka Że z jej Babci taka świnka,
Dała cynk Nadleśniczemu, Żeby też się przyjrzał temu,
A on, wyjąwszy kopyto, Postrzelał Babcię jak sito,
Poczem z krzykiem: - Aż ty zdrajco! Trafił Wilka w lewe ucho.
Pochował ich pod pagórkiem I ożenił się z Kapturkiem.
Wniosek
: Kto w pory kabluje Nigdy biedy nie odczuje.
Kiedyś Czerwony Kapturek Niósł pół litra i ogórek
Dla swej babci, co w Lesie dziewiczym, żyła z Nadleśniczym,
Ale go już razy kilka Zdradziła, w ramionach Wilka.
Teraz też, Kapturek bieży A ta prukwa z Wilkiem leży,
Ciągnie Ulung na prykusku I kocha się po francusku,
Bo taki Wilk, to wygrzmoci Nawet i Giełdę Staroci!
Gdy zobaczyła dziewczynka Że z jej Babci taka świnka,
Dała cynk Nadleśniczemu, Żeby też się przyjrzał temu,
A on, wyjąwszy kopyto, Postrzelał Babcię jak sito,
Poczem z krzykiem: - Aż ty zdrajco! Trafił Wilka w lewe ucho.
Pochował ich pod pagórkiem I ożenił się z Kapturkiem.
Wniosek
: Kto w pory kabluje Nigdy biedy nie odczuje.
lubie bajki !!!
zajac szebl tez raz przez las szukajac kwiatkow i orzechow dla swej ukochanej, wiewiorki ze skraju lasu.
zajaczek bal sie lasu ale pogwizdywal sobie dla odwagi rozgladal jednak dokladnie wokol i nastawial uszu.
nagle poczul obecnosc wilka ale bardzo zodwaznial tym pogwizdywaniem i z zadowolenia ze zdolal znalezc kwiatkow i orzechow az ledwo dawal wszystko niesc. dal sie wiec niemal juz z szelmowska pewnoscia siebie podejsc wilkowi.
wilk oparl sie nagle przed nim o drzewo zagradzajac zajaczkowi droge i wolno cedzac slowa zapodal powoli i dobitnie -
no zajaczku a nie boisz sie tak sam do lasu ?
ach wilku, sie masz, jak zdrowko, ladna pogoda, co?
sluchaj zajaczku, wilk dalej bawiac sie zajaczka glupota, sluchaj,
co tam niesiesz?
ach kwiatki dla ukochaneji orzechy, chcesz troche?
a daj, a pfuj orzechy mi dzis nie smakuja, a kwiatki fajnie wygladaja na cmentarzu, no nieeee?
masz racje wilku na cmentarzu zaraz po pogrzebie sa szczegolnie swierze.
a sluchaj zajaczku a jakbys mnie tak podrapal po plecach bo nie siegam,
alez naturalnie wilku !
wilk sprytnie szczerzy kly i odwraca sie plecami do zajaczka.
zajaczek wyciaga smith&wessona, lufa drapie wilka po plecach wilk odraca sie z warknieciem, ciamajdo teraz cie zjem !
zajaczek pociagnal spust, chmura dymu, nic nie widac a gdy chmura sie rozeszla wilk lezy 10 metrow dalej pod drzewem, trup.
moral bajki ?
wzrost i brak ogona o niczym nie swiadczy.
zajaczek bal sie lasu ale pogwizdywal sobie dla odwagi rozgladal jednak dokladnie wokol i nastawial uszu.
nagle poczul obecnosc wilka ale bardzo zodwaznial tym pogwizdywaniem i z zadowolenia ze zdolal znalezc kwiatkow i orzechow az ledwo dawal wszystko niesc. dal sie wiec niemal juz z szelmowska pewnoscia siebie podejsc wilkowi.
wilk oparl sie nagle przed nim o drzewo zagradzajac zajaczkowi droge i wolno cedzac slowa zapodal powoli i dobitnie -
no zajaczku a nie boisz sie tak sam do lasu ?
ach wilku, sie masz, jak zdrowko, ladna pogoda, co?
sluchaj zajaczku, wilk dalej bawiac sie zajaczka glupota, sluchaj,
co tam niesiesz?
ach kwiatki dla ukochaneji orzechy, chcesz troche?
a daj, a pfuj orzechy mi dzis nie smakuja, a kwiatki fajnie wygladaja na cmentarzu, no nieeee?
masz racje wilku na cmentarzu zaraz po pogrzebie sa szczegolnie swierze.
a sluchaj zajaczku a jakbys mnie tak podrapal po plecach bo nie siegam,
alez naturalnie wilku !
wilk sprytnie szczerzy kly i odwraca sie plecami do zajaczka.
zajaczek wyciaga smith&wessona, lufa drapie wilka po plecach wilk odraca sie z warknieciem, ciamajdo teraz cie zjem !
zajaczek pociagnal spust, chmura dymu, nic nie widac a gdy chmura sie rozeszla wilk lezy 10 metrow dalej pod drzewem, trup.
moral bajki ?
wzrost i brak ogona o niczym nie swiadczy.
witajcie w wierze.
Sposoby na ptasia grype: (11 Marca 2006 godz. 23:20) rekonstrukcja.
. Nie bawic sie ptaszkiem. . Nie chodzic spac z kurami.
3. Nie siadac na jajach.
4. Nie rzucac pawiem.
5. Nie wycinac orla w progu.
6. Uwazac na wylatujace gile.
7. Nie pic na sepa
8. Nie chwalić ogonka
9. Nie zadawć się z kurami domowymi
0.Nie wielbic wilg(cielek) moderatora
(ale moderator lubi być wielbiony, więc cicho mi tu być)
. Nie bawic sie ptaszkiem. . Nie chodzic spac z kurami.
3. Nie siadac na jajach.
4. Nie rzucac pawiem.
5. Nie wycinac orla w progu.
6. Uwazac na wylatujace gile.
7. Nie pic na sepa
8. Nie chwalić ogonka
9. Nie zadawć się z kurami domowymi
0.Nie wielbic wilg(cielek) moderatora
(ale moderator lubi być wielbiony, więc cicho mi tu być)
Czy Kurski zdjął spodnie? - afera rozporkowa w Sejmie
Czy Kurski zdjął spodnie? - afera rozporkowa w Sejmie
Żeby udowodnić, że nie jest Żydem, Jacek Kurski zdejmował spodnie przed działaczami LPR - twierdzi "Newsweek". "To straszliwie podłe dziennikarskie kłamstwo, akurat do zbadania w komisji śledczej" - mówi Kurski.
Ostatni "Newsweek" zamieścił anonimową wypowiedź działacza LPR na temat Kurskiego, który będąc w 2004 r. w Lidze, bronił się przed oskarżeniami, że ma żydowskich przodków. Według "Newsweeka" zaprosił kilku kolegów do pokoju i zdjął spodnie, pokazując, że nie jest obrzezany.
To straszliwie, podłe, dziennikarskie kłamstwo, akurat do zbadania w komisji. Takiego obleśnego wydarzenia nikt by przecież nie ukrył przez dwa lata - mówi Kurski. Owszem, reagowałem na nieprawdziwe plotki o moich związkach z Żydami, ale w ten sposób, że pokazywałem książki historyczne i drzewo genealogiczne mojej rodziny.
Od "Newsweeka" będę żądał sprostowania i przeprosin - zapowiada Kurski.
Autor tekstu Michał Karnowski: - Informacje mam z kilku niezależnych źródeł, które mnie nigdy nie zawiodły. Jestem gotowy na konfrontację z Jackiem Kurskim w sądzie.
Żeby udowodnić, że nie jest Żydem, Jacek Kurski zdejmował spodnie przed działaczami LPR - twierdzi "Newsweek". "To straszliwie podłe dziennikarskie kłamstwo, akurat do zbadania w komisji śledczej" - mówi Kurski.
Ostatni "Newsweek" zamieścił anonimową wypowiedź działacza LPR na temat Kurskiego, który będąc w 2004 r. w Lidze, bronił się przed oskarżeniami, że ma żydowskich przodków. Według "Newsweeka" zaprosił kilku kolegów do pokoju i zdjął spodnie, pokazując, że nie jest obrzezany.
To straszliwie, podłe, dziennikarskie kłamstwo, akurat do zbadania w komisji. Takiego obleśnego wydarzenia nikt by przecież nie ukrył przez dwa lata - mówi Kurski. Owszem, reagowałem na nieprawdziwe plotki o moich związkach z Żydami, ale w ten sposób, że pokazywałem książki historyczne i drzewo genealogiczne mojej rodziny.
Od "Newsweeka" będę żądał sprostowania i przeprosin - zapowiada Kurski.
Autor tekstu Michał Karnowski: - Informacje mam z kilku niezależnych źródeł, które mnie nigdy nie zawiodły. Jestem gotowy na konfrontację z Jackiem Kurskim w sądzie.
Bracie Janku czytaj prosze .
"polskie dziadostwo (16 Marca 2006 godz. 03:25)
kupilem dvd z koncertu z okazji 25 solidarnosci i patrze oczom nie wierzac ze na ta rocznice zaproszono obcokrajowca ktory w latach 80 -tych skakal z jajka na jajko i nie ma nic wspolnego z tamtymi wydarzeniami.Dla mnie po prostu zenada.Wstydze sie za was rodacy.
jan cache-rtc-ad10.proxy.aol.com "
Janku ja tylko mam nadzieje, ze nie piszesz tutaj o panu FRANCUZIE niejakim J.M.J. ?!I Mam tez nadzieje, ze jednak zle przeczytalam myslac , ze szkalujesz moja Ojczyzne ?
Tlumczyc prosze szybko prostej kobiecie w wierze dobrej.Wyslucha uwaznie bez nausznikow(i innych utrudniajacych gadzetow ocieplajacych)
kupilem dvd z koncertu z okazji 25 solidarnosci i patrze oczom nie wierzac ze na ta rocznice zaproszono obcokrajowca ktory w latach 80 -tych skakal z jajka na jajko i nie ma nic wspolnego z tamtymi wydarzeniami.Dla mnie po prostu zenada.Wstydze sie za was rodacy.
jan cache-rtc-ad10.proxy.aol.com "
Janku ja tylko mam nadzieje, ze nie piszesz tutaj o panu FRANCUZIE niejakim J.M.J. ?!I Mam tez nadzieje, ze jednak zle przeczytalam myslac , ze szkalujesz moja Ojczyzne ?
Tlumczyc prosze szybko prostej kobiecie w wierze dobrej.Wyslucha uwaznie bez nausznikow(i innych utrudniajacych gadzetow ocieplajacych)
Bracie moderatorze albo tez siostro w wierze.
"(ale moderator lubi być wielbiony, więc cicho mi tu być)"
A ja powtorze jedynie : nie bedziesz mial bogow cudzych ode mnie. Oj, moderatorow mialo byc. O dodam jeszcze raz:" 10.Nie wielbic wilg(cielek) moderatora"
Moderator jest jeden .TAM.TUTAJ.WCZORAJ.DZIS.JUTRO.
O.K.
A ja powtorze jedynie : nie bedziesz mial bogow cudzych ode mnie. Oj, moderatorow mialo byc. O dodam jeszcze raz:" 10.Nie wielbic wilg(cielek) moderatora"
Moderator jest jeden .TAM.TUTAJ.WCZORAJ.DZIS.JUTRO.
O.K.
Adaś
no cóż,
ja też mam to dvd z koncertu i tak sobie myślę, że ten krytykant nie wiedział co kupuje skoro tak siteraz pyszczy nie sądzisz??
dla mnie liczyła się doskonała zabawa na koncercie i nie dopisywałam do tego dodatkowej ideologii.
ideologia odeszła w mroki niepamięci razem z zomowcami, którzy odprowadzali mnie do szkoły w wiadomym okresie dziejowym.
pozdrawiam.
p.s wkurzył mnie tamten ....
ja też mam to dvd z koncertu i tak sobie myślę, że ten krytykant nie wiedział co kupuje skoro tak siteraz pyszczy nie sądzisz??
dla mnie liczyła się doskonała zabawa na koncercie i nie dopisywałam do tego dodatkowej ideologii.
ideologia odeszła w mroki niepamięci razem z zomowcami, którzy odprowadzali mnie do szkoły w wiadomym okresie dziejowym.
pozdrawiam.
p.s wkurzył mnie tamten ....