Widok
rozryta ścieżka rowerowa Matarnia - Matemblewo
Witam,
Czy ktoś może wie kto jest odpowiedzialny za szutrową ścieżkę rowerową w lesie pomiędzy Matarnią a Matemblewem - wykonana przed lata dużym nakładem środków jest obecnie rozryta przez firmę układającą kable - energetyczne albo telefoniczne - i jak zwykle po takich robotach na ścieżce jest nieutwardzony wał nasypanej ziemi z wykopu, nie mówiąc o nieodtworzonej utwardzonej nawierzchni.
proszę o informację gdzie i komu należy zgłosić te zniszczenia
pozdrawiam
Czy ktoś może wie kto jest odpowiedzialny za szutrową ścieżkę rowerową w lesie pomiędzy Matarnią a Matemblewem - wykonana przed lata dużym nakładem środków jest obecnie rozryta przez firmę układającą kable - energetyczne albo telefoniczne - i jak zwykle po takich robotach na ścieżce jest nieutwardzony wał nasypanej ziemi z wykopu, nie mówiąc o nieodtworzonej utwardzonej nawierzchni.
proszę o informację gdzie i komu należy zgłosić te zniszczenia
pozdrawiam
zapewne Nadleśnictwo Gdańsk.
Warto przypilnować tematu, jakieś 1-2 lata temu podczas układania infrastruktury na drodze z Polanki Redłowskiej na Płytę Redłowską też zasypano rów sypkim żwirem bez żadnego zagęszczania i, pomijając fakt, że zanim się toto trochę utwardziło to pewnie parę osób przez to fiknęło, to teraz tworzy się w tym miejscu wymywana coraz mocniej wodą rynna. Przy nachyleniach, jakie są tam czy pod Matemblewem, ktoś może sobie kiedyś krzywdę zrobić.
pozdr
Warto przypilnować tematu, jakieś 1-2 lata temu podczas układania infrastruktury na drodze z Polanki Redłowskiej na Płytę Redłowską też zasypano rów sypkim żwirem bez żadnego zagęszczania i, pomijając fakt, że zanim się toto trochę utwardziło to pewnie parę osób przez to fiknęło, to teraz tworzy się w tym miejscu wymywana coraz mocniej wodą rynna. Przy nachyleniach, jakie są tam czy pod Matemblewem, ktoś może sobie kiedyś krzywdę zrobić.
pozdr
wał wałem, a od dawna ścieżka była słabo utrzymywana, jak to w Gdańsku, a może w Polsce.
Chodzi o to, że na brzegu zalegały np. liście, (mniej więcej, tam gdzie teraz wał), więc woda zamiast spływać do pięknie wybrukowanych rowów po bokach ścieżki, pięknie drążyła korytko w samej ścieżce. Korytko jest do dzisiaj, szczególnie w rejonie zakrętu, tam gdzie największe nachylenie.
Chodzi o to, że na brzegu zalegały np. liście, (mniej więcej, tam gdzie teraz wał), więc woda zamiast spływać do pięknie wybrukowanych rowów po bokach ścieżki, pięknie drążyła korytko w samej ścieżce. Korytko jest do dzisiaj, szczególnie w rejonie zakrętu, tam gdzie największe nachylenie.
A może właściwym adresatem jest oficer rowerowy.
Tylko jak go znaleźć. Być może na stronie miasta jest jakiś kontakt.
Niestety nie ma tam zakładki dotyczącej spraw rowerowych a przecież rowery podobno są bardzo promowane w mieście.
Ogólnie poruszając się po ścieżkach w mieście łatwo zauważyć gdzie były prowadzone jakieś roboty gdyż np zniszczoną nawierzchnię asfaltową zastępuje się kostką a miasto na to pozwala.
Mało tego ktoś pozwolił na budowę ścieżek przy drzewach z "ażurowych kostek" wypełnionych ziemią. Takie wynalazki mamy od Miszewskiego do Galerii Bałtyckiej a także przy Obrońców. Wcześniej gdy był tam chodnik takie wynalazki nie były potrzebne a jeździć się po tym po prostu nie da.
Tylko jak go znaleźć. Być może na stronie miasta jest jakiś kontakt.
Niestety nie ma tam zakładki dotyczącej spraw rowerowych a przecież rowery podobno są bardzo promowane w mieście.
Ogólnie poruszając się po ścieżkach w mieście łatwo zauważyć gdzie były prowadzone jakieś roboty gdyż np zniszczoną nawierzchnię asfaltową zastępuje się kostką a miasto na to pozwala.
Mało tego ktoś pozwolił na budowę ścieżek przy drzewach z "ażurowych kostek" wypełnionych ziemią. Takie wynalazki mamy od Miszewskiego do Galerii Bałtyckiej a także przy Obrońców. Wcześniej gdy był tam chodnik takie wynalazki nie były potrzebne a jeździć się po tym po prostu nie da.