Re: Mamusie wrzesień-październik 2011 *24*
Witam Mamuski!
Jestem nadal w jednym kawalku...wkurzona,ale po kolei.
No wiec w sobote na przescieradle zobaczylam plame, nie byla mega wielka ale...
rozwiń
Witam Mamuski!
Jestem nadal w jednym kawalku...wkurzona,ale po kolei.
No wiec w sobote na przescieradle zobaczylam plame, nie byla mega wielka ale jednak,mokra,przezroczysta,bagienny zapach-to opinia mojego R. dla mnie tak racvzej slodkawo, myslimy moze wody.
Na pewno nie byl to mocz...dotknelam,zadnej gestosci jak zwykla woda...
Poszlam do toalety jeszcze troche polecialo i koniec, pozniej normalnie siusiu mi sie chcialo...
No to do szpitala sprawdzic...lekarz mowi, ze pecherz caly,ale mozliwe,ze bokiem moga sie saczyc wody no to na oddzial ;/
Nie znosze szpitali,ale ok, trudno.
Lekarz dalej,ze szyjka zgladzona, rozwarcie 1,5 palca... ok
To leze ze wzgl. na paciorkowca,zeby wrazie w antybiotyk brac etc. ...
Pytaja czy wody leca, wod jako takich nie bylo bo hello, lekarz powiedzial pecherz caly,a mysle,jesli sie beda saczyc po trochu to gdzie ja to na wkladvce rozpoznam, przeciez nie chlupna...;/ a po kilka kropli... eee
Doszli do wniosku,ze nie mozna w sumie nic stwierdzic,ale to moze byc sluz...nie wygladalo na sluz,ale podobno moze byc tak wodnisty...ok.
Wieczorem w sobote pielegniarka sprawdzila rozwarcie i mowi"no faktycznie 1,5 palca. Dwoch nie wloze,ale tak na 1,5 jest" no i czop dlaej odchodzil teraz juz koloru jak na tym oblesnym zdjeciu bleee i duuuzo przezroczystego sluzu...
Nocka byla straszna hehe bo mialam na sali rodzaca,a ona niestety miala bole z krzyza wiec ojjj bolalo ja,ale o 4:30 wzieli ja na porodowke do 6 moglam pospac ;p bo pozniej jak to w szpitalu cisnienie, krew,antybiotyk etc. ...
Wczoraj wieczorem tez byla dziewczyna ktora miala odejscie wod o 20, o 21:30 byla juz na sali, a o 22:30 wzieli ja na porodowke ze skurczami co 32 min.takze spac moglam ;))) Na pocieszenie powiem,ze z kolei ona miala skurcze takie znosne, da sie przezyc, nastawiala optymistycznie, zwlaszcza po poprzedniej nocy.
Mysle sobie po co leze, skoro czekac na porod moge w domu,antybiotryk tez...ale nic. Leze.
Wszystko byloby ok gdyby nie to,ze dzis lekarz(inny)bada i mowi (po tych dwoch opiniach ...)ze szyjka skrocona do 1,5...zamknieta!!! i spokojnie moge w domu czekac... BEZ KOMENTARZA...
Jedna kwestia mnie nurtuje moze macie wiecej wiedzy, jak ktg pokazuje skurcze te rodzace mialy 50-40 srednio a ta wczorajsza to nawet 20% ja natomiast zwykle poza malymi skurczykami i anomaliami typu 99% ibrak skali na ktg ;) mialam przecietnie 50-60 i nic... twierdzili to spokojnie jeszcze przepowiadajace... no tyle to ja wiem skoro dalej nic sie nie dzieje... ale jak to jestz tym skalowaniem na ktg?
Dziekuje za wsparcie, jestescie kochane. Natalia byla na biezaco ;) z takich decyzyjnych spraw.
zobacz wątek