Re: Mamy lipcowo- sierpniowe 2014 cz.7 :)
U mnie kolejny dzien walki z choroba to sie chyba nigdy nie skonczy! i ostatnie chwile na starym juz mieszkaniu. Pakuje zaraz mlodego i nasze rzeczy po sufit do samochodu i jedziemy stad do mamy. I...
rozwiń
U mnie kolejny dzien walki z choroba to sie chyba nigdy nie skonczy! i ostatnie chwile na starym juz mieszkaniu. Pakuje zaraz mlodego i nasze rzeczy po sufit do samochodu i jedziemy stad do mamy. I tak sie do niczego nie.nadajemy wiec nie bedziemy przeszkadzac. Maz sie wykaze:-)
zobacz wątek