Re: mamy listopadowo-grudniowe 2014 cz10
witajcie, cieżki dziń za mną...
po tym jak lekarz z nfz nastraszył mnie z tym rozwarciem od wczoraj wieczora mialam strasznie twardy brzuch, w takiej syt. kazał jechac na ip.
Pojechłam...
rozwiń
witajcie, cieżki dziń za mną...
po tym jak lekarz z nfz nastraszył mnie z tym rozwarciem od wczoraj wieczora mialam strasznie twardy brzuch, w takiej syt. kazał jechac na ip.
Pojechłam więc na kliniczną bo czulam w nocy jeszcze mocne bole brzucha jak miesiączkowe...
NA klinicznej cisza spokój od razu przyjęli, rozwarcie na 1 palec... ale nie ma miejsc i ew. inkubatorka dla maleństwa wiec odesłali na zaspę...
i się zaczeło... 3godz czekania na izbie przyjęc to jakis koszmar...
sama lekaz stwierdziła ze jest bałagan przez ten remont ze lezy po 5 pan na salach... proponowała zostać dzis w szpitalu ale ja poczekam kilka dni na miejsce na klinicznej...do tego czasu poleze i zobaczymy co z tą szyjką...
Mala wazy 2500 wiec lekarz mowiła ze to b ładna waga ze nawet jakby sie cos zaczelo dziac to nie bedzie tragedii... no i mamy leżeć leżeć i jeszcze raz leżeć... tak więc wróciłam do domu prosto na kanapę...coś czuje że szybciej zobacze swoją córeczkę...
zobacz wątek