Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

My w sumie nie mieliśmy problemu z wyborem - już jak byłam dzieckiem mówiłam, że syna nazwę Kacper, na cześć duszka Caspera, którego ubóstwiałam :) a mój mąż zawsze chciał mieć tak na imię, więc... rozwiń

My w sumie nie mieliśmy problemu z wyborem - już jak byłam dzieckiem mówiłam, że syna nazwę Kacper, na cześć duszka Caspera, którego ubóstwiałam :) a mój mąż zawsze chciał mieć tak na imię, więc porozumienie jednogłośne. Oczywiście jak się dowiedzieliśmy, że będziemy mieć własnego człowieka to dla zasady przestudiowaliśmy cały kalendarz imion, ale nic nam nie przypadło do gustu - przez chwilę tylko mój mąż chciał, żebyśmy syna nazwali Olgierd, ale szybko wybiłam mu z głowy nazwanie tak dziecka, które będzie mieszkało i wychowywało się na wsi - wystarczy, iż istnieje prawdopodobieństwo, że będzie rudy :P

Co do dziewczynki, to wyszło jakoś tak naturalnie, ja chciałam Alę albo Olę bo lubię imiona krótkie lub takie, które da się skrócić- sama mam długie i go nie cierpię, bo nie ma krótkiej formy - więc jak mój mąż powiedział, że Ala mu się źle kojarzy to wypadło na Olę :)

Drugich imion nie dajemy, ja nie mam i jest to wielkie urzędnicze ułatwienie :)

Tak ze spraw przyziemnych to chyba robi mi się opryszczka na karku, wiecie może jaki specyfik można stosować w ciąży, żeby szybko zatrzymać rozwój tego badziewia???

A no i wreszcie odespałam mój wyjazd, wstałam pełna życia i werwy do segregowania mini ciuszków, ale poczekam aż mąż wróci z pracy bo też chce wszystko obejrzeć :)

Miłego dnia życzę :) :) :)

zobacz wątek
7 lat temu
otemtotem

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry