Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (3)

Otem, już o tym pisałam, bo rozmawiałam z lekarką na ten temat. Podobno wg prawa nie mogą zmusić do sn po cc, no ale co - sama sobie cc zrobię? Mogę odmówić porodu sn i lekarka może mi napisać... rozwiń

Otem, już o tym pisałam, bo rozmawiałam z lekarką na ten temat. Podobno wg prawa nie mogą zmusić do sn po cc, no ale co - sama sobie cc zrobię? Mogę odmówić porodu sn i lekarka może mi napisać skierowanie z tego powodu, ale powiedziała, że żaden duży szpital u nas nie będzie honorował takiego zaświadczenia. Powiedziała, że musiałabym jechać np. do Kartuz. Koleżanka po pierwszej cc (spóźnionej, bo najpierw ją męczyli kilka godzin sn i w końcu dziecko z niedotlenieniem się urodziło) b. się bała drugiego sn i dostała skierowanie na cc z powodów neurologicznych (naprawdę coś miała, ale nie wiem jak poważne), ale tu u nas wszędzie ją wyśmiali. Pojechała do Pucka i tam dostała po prostu termin. Wszystko pięknie, ładnie, gorzej, że potem zarazili dziecko gronkowcem i była masakra.
Ja nie patrzę na to tak, że koniecznie i jedynie cc, tylko boję się tego sn po cc. Wtedy byłam przygotowana (albo tak mi się wydawało;) na sn, miałam tensa w torbie, kumałam oddychanie itd. Moze teraz po szkole rodzenia wróci mi zapał do sn. Warto chyba na szkołe rodzenia pójść, bo wszystko wydaje się mniej przerażające wtedy (także to, co potem - czyli opieka nad dzieckiem), ma się wieksze poczucie sprawczości i chyba o to chodzi.

zobacz wątek
7 lat temu
~mamasia

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry