Widok
Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *21*
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
16.05 Ola synek Wejherowo
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
31.05 Witch_B - Synek Mateusz - Wojewódzki/Kliniczna
*CZERWIEC*
02.06 Luna- Synek - Zaspa
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2014-20-t541567,1,130.html#npu1
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
16.05 Ola synek Wejherowo
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
31.05 Witch_B - Synek Mateusz - Wojewódzki/Kliniczna
*CZERWIEC*
02.06 Luna- Synek - Zaspa
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2014-20-t541567,1,130.html#npu1
pirat - coś będą z tym robić? Ja przy córce w dniu porodu miałam 75 tys. więc teraz sprawdzali czy wszystko ok... i znowu mi lecą... przez co mam pełno wizyt z różnymi soecjalistami....
GosiekG - ja walczyłam o swój pokarm... pobudzałam go lektatorem... po kilka razy nawet w nocy wstawałam aby pokarm ściągnąć... cc miałam w piątek a w poniedziałek praktycznie niczego nie miałam... udało mi się wtedy ściągnąć jedną krople mleka...
GosiekG - ja walczyłam o swój pokarm... pobudzałam go lektatorem... po kilka razy nawet w nocy wstawałam aby pokarm ściągnąć... cc miałam w piątek a w poniedziałek praktycznie niczego nie miałam... udało mi się wtedy ściągnąć jedną krople mleka...
mar-chew, zawsze miałam mało płytek ale powyżej 100, tak mało jeszcze nigdy nie miałam. Idę jutro do hematologa na konsultację. Moja gin mówi, że jak się utrzymają na poziomie 90 albo spadną to trzeba będzie zrobić CC. Rodzącym z małopłytkowością poleca szpital w Gdańsku, ponoć mają tam właściwe zaplecze. Ja chce rodzić naturalnie i w Wejherowie, więc jadę w przyszłym tygodniu jak już będę miała "świeże" wyniki i popytam jak to u nich wygląda.
Jeśli chodzi o leczenie, przy małej liczbie (50) podają sterydy, ale są różne opinie na ten temat. Znajoma po konsultacji z kilkoma lekarzami nie brała. Biorę żelazo od początku ciąży bo mam anemie, ale to nie wpłynęło w ogóle na niedokrwistość - Taka już natura.
Jutro będę miała więcej informacji to się podzielę.
Jeśli chodzi o leczenie, przy małej liczbie (50) podają sterydy, ale są różne opinie na ten temat. Znajoma po konsultacji z kilkoma lekarzami nie brała. Biorę żelazo od początku ciąży bo mam anemie, ale to nie wpłynęło w ogóle na niedokrwistość - Taka już natura.
Jutro będę miała więcej informacji to się podzielę.
My dziś po wizycie, lekarz mówi, że już wszystko gotowe do porodu, ale jak zapytałam, czy urodzę w maju, to mi powiedziala, ze może w maju, a może w czerwcu :)
Laguna to nie jest tak, że mamy inne zdanie na temat leczenia paciorkowca, ale skoro lekarze (i wychodzi na to, ze wszyscy prowadzący dziewczyny z forum z paciorkowcem) uważają, że starczy antybiotyk w szpitalu, to trudno z tym walczyć.
A Luna chyba faktycznie w szpitalu skoro tak długo milczy.
Gosia mam ostatnie pytanie dot. Wejherowa, każda "jedynka" jest z łazienką?
Laguna to nie jest tak, że mamy inne zdanie na temat leczenia paciorkowca, ale skoro lekarze (i wychodzi na to, ze wszyscy prowadzący dziewczyny z forum z paciorkowcem) uważają, że starczy antybiotyk w szpitalu, to trudno z tym walczyć.
A Luna chyba faktycznie w szpitalu skoro tak długo milczy.
Gosia mam ostatnie pytanie dot. Wejherowa, każda "jedynka" jest z łazienką?
GosiekG ja po cesarce tak mniej wiecej dopiero na 8 dobę zaczęłam mieć normalne ilości mleka i tez moja corcia była wcześniakiem z 34 tc. Ale baaaardzo walczyłam co 3h laktator w ruch szedł tylko u mnie był problem że ja nie miałam możliwości przystawieńia córki do piersi, bo ona była pod respiratorem. A jak sie przystawia to tez hormony pobudzają laktacje wiec zycze Ci żeby u Ciebie szybciej poszło.
Ktoras pytala o pas poporodowy, ja mam, dostalam od tesciowej :-) Jeszcze nie uzywalam, ale mam zamiar. Po pierwszej ciazy jakos ten brzuszek wrocil do normy choc nie uzywalam pasa, a teraz juz widze roznice, ze taki spory sterczy mi jeszcze.
A teraz ja mam dylemat z powodu imprezy z okazji Dnia Matki. Okazalo sie, ze bedzie w ta sobote u starszego synka w polskiej szkole (bo chodzi do takiej od kilku miesiecy w co druga sobote). I chcialabym isc, ale nie wiem czy takie zbiorowisko dzieci to dobre miejsce dla dwutygodniowego dziecka? Zajecia trwaja 2,5 h, do tego dojazd, za dlugo tez zeby zostawic malego z mezem i jechac sama, bo Mikolaj to niezly mamicycek.
A teraz ja mam dylemat z powodu imprezy z okazji Dnia Matki. Okazalo sie, ze bedzie w ta sobote u starszego synka w polskiej szkole (bo chodzi do takiej od kilku miesiecy w co druga sobote). I chcialabym isc, ale nie wiem czy takie zbiorowisko dzieci to dobre miejsce dla dwutygodniowego dziecka? Zajecia trwaja 2,5 h, do tego dojazd, za dlugo tez zeby zostawic malego z mezem i jechac sama, bo Mikolaj to niezly mamicycek.
Enjoy..ja chyba bym nie jechała z tak małym dzieciątkiem..wiadomo odporność dopiero nabywa a w takich skupiskach ludzi sporo zarazków..
albo inaczej...zabierz całą rodzinkę a na Dniu Matki będziesz sama z synkiem a mąż zabierze młodsze rodzeństwo na ten czas na spacer gdzieś w pobliżu miejsca gdzie jest szkoła..
albo inaczej...zabierz całą rodzinkę a na Dniu Matki będziesz sama z synkiem a mąż zabierze młodsze rodzeństwo na ten czas na spacer gdzieś w pobliżu miejsca gdzie jest szkoła..
Bo ja tez walczę z laktatorem. Cos sie pojawia ale sa to bardzo male ilosci. Stresuje sie tym dokarmianiem przez strzykawki bo nie wiem czy wszytsko robię dobrze bo mała czasem nie ma ochoty. Wy jak dawaliscie mm to z butelki? Co do Wejherowa to wydaje mi sie ze tylko jeden pokój dla rodziców jest z łazienka. Reszta ma łazienkę na korytarzu ale zawsze bardzo blisko
Gosiek, ja starszaka tez dokarmiałam po porodzie w szpitalu..ale z kieliszka :)
Położne przynosiły taki pojemniczek wielkości kieliszka i dziecko o ten sposób się dokarmiało.
Jeszcze trochę i będziesz miała tyle pokarmu ze mała będzie się najadała i bedzie spokojniejsza..też inaczej będzie w zaciszu domowym jak juz sobie sama poukładasz swoj plan dnia.
Położne przynosiły taki pojemniczek wielkości kieliszka i dziecko o ten sposób się dokarmiało.
Jeszcze trochę i będziesz miała tyle pokarmu ze mała będzie się najadała i bedzie spokojniejsza..też inaczej będzie w zaciszu domowym jak juz sobie sama poukładasz swoj plan dnia.
Gosiek ja przez cały pobyt w szpitalu karmiłam małego strzykawką. Jemu to bardzo pasowało bo przynajmniej nie musiał się męczyć jedząc, mleko samo płynęło. Tylko na początku dawałam mu bardzo powoli przez co karmienie trwało mega długo i bardzo dużo przez to jadł. Jak zaczęłam szybciej ten pokarm "wypuszczać" to racje żywieniowe się zmniejszyły. Ale ogólnie to nie było jakiś problemów ze strzykawką
Enjoy ja bym wzięła całą rodzinkę, tak jak mówi mamma. Starszak będzie zadowolony, nie poczuje się w żaden sposób odrzucony, a Ty w razie potrzeby zawsze będziesz mogła wyskoczyć nakarmić młodego
Enjoy ja bym wzięła całą rodzinkę, tak jak mówi mamma. Starszak będzie zadowolony, nie poczuje się w żaden sposób odrzucony, a Ty w razie potrzeby zawsze będziesz mogła wyskoczyć nakarmić młodego
Hej w nowym wątku. Ja Bartka po cc dokarmiałam strzykawką po palcu ale tylko w szpitalu. W domu nie było już takiej potrzeby. Także nie wiem na którą to było dobę. Trzecią chyba. Z tym, że też pobudzałam i laktatorem i często przystawiałam Młodego.
My po wizycie u pani dr. Mała zdrowiutka, wszystko oki tylko ma jak to pani określiła brzuszek taki kolkowy, także kolki mogą wystąpić:( no i waży 4kg:D
My po wizycie u pani dr. Mała zdrowiutka, wszystko oki tylko ma jak to pani określiła brzuszek taki kolkowy, także kolki mogą wystąpić:( no i waży 4kg:D
Cześć dziewczyny. Pisze z telefonu wIęc pewnie będzie krótko... Ogólnie to jestem na oddziale (na ginekologii bo na patologii nie ma miejsc)
W skrócie to pojechaliśmy drugi raz. Sztramski miał gorszy dzień, opierdzielil mnie że mu gitarę zwracam itp itd. Ale w końcu zbadał. Okazało się że za pierwszym razem źle mi zmierzyli rozwarcie, odległość łożyska od szyjki i nie zwrócili uwagi na ciśnienie. Że względu na łożysko by mnie może i odeslal ale ciśnienie powiedział że masakra 180 na 110 . Wysłali nas na porodowke gdzie spędziliśmy kupę czasu, robili mi ktg i ciśnienie co pił godziny (oczywiście książkowe). I koło 23 skierowali nad na oddział. Także póki co leżę czekam i się stresuje. Tata w dobrej wierze szukał wczoraj znajomości i przyszła dziś do mnie jakąś położna, znajoma znajomej i tak mi nagadala że siedzę i prawie wyje. Że to zależy jaki lekarz będzie i może naturalny, a może cesarska, że może ryzykować naturalny itp (to mnie przeraża żemoże być taka lekarka jak w poniedziałek rano a ona się pomyliła o 2 cm w odległości łożyska od szyjki a to dużo).
Tak czy inaczej Gadalam z szulcem i też nic konkretnego nie powiedział. Tj że mam w piątek nic nie jeść od rana ale nie kumam kto na mnie przepisać na ten inny oddział. Ja tego nie kumam, denerwuje się niepotrzebnie. No i płakać mi się chce ciągle. Jakby mi teraz zmierzyli ciśnienie to by było...
W skrócie to pojechaliśmy drugi raz. Sztramski miał gorszy dzień, opierdzielil mnie że mu gitarę zwracam itp itd. Ale w końcu zbadał. Okazało się że za pierwszym razem źle mi zmierzyli rozwarcie, odległość łożyska od szyjki i nie zwrócili uwagi na ciśnienie. Że względu na łożysko by mnie może i odeslal ale ciśnienie powiedział że masakra 180 na 110 . Wysłali nas na porodowke gdzie spędziliśmy kupę czasu, robili mi ktg i ciśnienie co pił godziny (oczywiście książkowe). I koło 23 skierowali nad na oddział. Także póki co leżę czekam i się stresuje. Tata w dobrej wierze szukał wczoraj znajomości i przyszła dziś do mnie jakąś położna, znajoma znajomej i tak mi nagadala że siedzę i prawie wyje. Że to zależy jaki lekarz będzie i może naturalny, a może cesarska, że może ryzykować naturalny itp (to mnie przeraża żemoże być taka lekarka jak w poniedziałek rano a ona się pomyliła o 2 cm w odległości łożyska od szyjki a to dużo).
Tak czy inaczej Gadalam z szulcem i też nic konkretnego nie powiedział. Tj że mam w piątek nic nie jeść od rana ale nie kumam kto na mnie przepisać na ten inny oddział. Ja tego nie kumam, denerwuje się niepotrzebnie. No i płakać mi się chce ciągle. Jakby mi teraz zmierzyli ciśnienie to by było...
Luna, dobrze że się odezwalaś, wazne że jesteś pod opieką w szpitalu,
zobaczysz wszystko się ulozy i już niedługo będziesz się z tego smiała :)
i zero stresu, bo wysokie ciśnienie jest bardzo niebezpieczne ;);)
(sama wiem bo mnie ostatnie dni b. często dopada)
nie zamartwiaj się na zapas :) uszy do góry i gorące uściski ode mnie :)
zobaczysz wszystko się ulozy i już niedługo będziesz się z tego smiała :)
i zero stresu, bo wysokie ciśnienie jest bardzo niebezpieczne ;);)
(sama wiem bo mnie ostatnie dni b. często dopada)
nie zamartwiaj się na zapas :) uszy do góry i gorące uściski ode mnie :)
Luna- nie denerwuj się, szkoda Twojego zdrowia i maluszka. Na pewno jak tylko zwolni się miejsce na patologi to przeniosą Ciebie na właściwy oddział. W karcie szpitalnej na pewno masz wpisane właściwe wskazanie do pobytu w szpitalu i tym będą się kierować. Wysokie ciśnienie jest wskazaniem do szybszego zakończenia ciąży, także posłuchaj ulubionej muzyki i trzymaj się dzielnie do piątku.
Swoją drogą lekarze delikatnie mówiąc bardzo niekompetentni, skoro nie zwrócili uwagi, albo co gorsze nie zauważyli tak znaczącej różnicy w odległości. Ja o 2cm od ujścia walczyłam od 20 tygodnia, by móc bezpiecznie funkcjonować i wiem jak wielkie znaczenie miały dla mnie te 2cm.
Także nie zamartwiaj się i trzymaj się dzielnie do piątkowego obchodu.
Swoją drogą lekarze delikatnie mówiąc bardzo niekompetentni, skoro nie zwrócili uwagi, albo co gorsze nie zauważyli tak znaczącej różnicy w odległości. Ja o 2cm od ujścia walczyłam od 20 tygodnia, by móc bezpiecznie funkcjonować i wiem jak wielkie znaczenie miały dla mnie te 2cm.
Także nie zamartwiaj się i trzymaj się dzielnie do piątkowego obchodu.
o rety luna, a do nie dawna zazdrościłam Ci "zaklepanej" cc,. że masz lekarza z którym to załatwiłaś. Moja lekarka od razu powiedziała, że ja mam wskazanie, ale zależy na kogo trafię na ip. więc była szczera ze mną.
ja pokarm miałam w drugiej dobie po cc, ale malutko, przystawiałam co godzinę i jakoś samo się rozbujało. Laktator tez miałam, ale nic nie ściągał, no nic....może z 5 ml.. by się z jednej piersi uzbierało. Jagódka od położnych dostała butle z mm. i ja też ją tak dokarmiałam.
dzisiaj byłąm w swissie zdjąć szwy- co za ulga:) no i odebraliśmy akt urodzenia Jagody...a jutro trzymajcie kciuki, bo o 5.30 jade z synkiem na wycinanie migdałów do Wejherowa....aż mi się nie chcę o tym myśleć:/
ja pokarm miałam w drugiej dobie po cc, ale malutko, przystawiałam co godzinę i jakoś samo się rozbujało. Laktator tez miałam, ale nic nie ściągał, no nic....może z 5 ml.. by się z jednej piersi uzbierało. Jagódka od położnych dostała butle z mm. i ja też ją tak dokarmiałam.
dzisiaj byłąm w swissie zdjąć szwy- co za ulga:) no i odebraliśmy akt urodzenia Jagody...a jutro trzymajcie kciuki, bo o 5.30 jade z synkiem na wycinanie migdałów do Wejherowa....aż mi się nie chcę o tym myśleć:/
Tak młody Zabul pracuje cały czas.
Luna dobrże że sie odezwalas. Przepisaniem z oddziału na oddział sie nie prźejmuj, bo to i tak na koniec przy wyjściu dostaniesz oni tam juz te swoje formalńosci maja. Teraz tylko spokojnie zby ciśnienie Ci nie skakało i oby do piątku i wtedy Twoj lekarz zrobi Ci na bank cesarkę, zwłaszcza ze kazał Ci nie jeść wiec LUNA SPOKOJNIE.
GosiekG zobaczysz pojedziecie do domu i na spokojnie wszystko sie poukłada i mleko tez będzie, popijają sobie póki co herbatki na laktacje bocianek.
Dobrze ze dzisiejszy dzien sie kończy, bo dawno takiego ciężkiego dnia nie miałam :( mam dziś dość i oby jutro było juz lepiej.
Luna dobrże że sie odezwalas. Przepisaniem z oddziału na oddział sie nie prźejmuj, bo to i tak na koniec przy wyjściu dostaniesz oni tam juz te swoje formalńosci maja. Teraz tylko spokojnie zby ciśnienie Ci nie skakało i oby do piątku i wtedy Twoj lekarz zrobi Ci na bank cesarkę, zwłaszcza ze kazał Ci nie jeść wiec LUNA SPOKOJNIE.
GosiekG zobaczysz pojedziecie do domu i na spokojnie wszystko sie poukłada i mleko tez będzie, popijają sobie póki co herbatki na laktacje bocianek.
Dobrze ze dzisiejszy dzien sie kończy, bo dawno takiego ciężkiego dnia nie miałam :( mam dziś dość i oby jutro było juz lepiej.
młody Zabul odbierał mój poród na Zaspie jak rodziłam swoje pierwsze dziecko, oczywiście poród siłami natury przede wszystkim i skończyło się tym że nie dałam rady wypchnąć małej i on przyszedł położył mi się na brzuch łokciami i ją wypchnął, ale połamał mi żebra tym samym niestety. Mała na szczęście zdrowa. Podejrzewam że jak teraz zobaczyłby go mój mąż to nie skończyłoby się to dobrze i niestety będę musiała w swiss zapłacić za cesarkę . A myślałam że on tam już nie pracuje.
niestety to jest dość częsta praktyka lekarzy z tym uciskaniem na brzuch..ja przy pierwszym porodzie też nie miałam siły na wypchanie dziecka i lekarz który odbierał mi poród tez położył mi się na brzuch - w konsekwencji tego miałam siny brzuch w miejscu w którym mi naciskał i ból przez kilka dobrych dni ale jakoś naweto o tym nie pomyślałam że lekarz postąpił źle..dzięki temu pomógł mi urodzić moje dziecko a tak nie wiem ile bym się jeszcze męczyła.
Luna, trzymaj się tam dzielnie. Grunt że do piątku został tak mało czasu.
Jak Ci nie kazał jeść to pewnie Ci zrobi w piątek cesarka a do tego czasu życzę dobrych myśli.
Luna, trzymaj się tam dzielnie. Grunt że do piątku został tak mało czasu.
Jak Ci nie kazał jeść to pewnie Ci zrobi w piątek cesarka a do tego czasu życzę dobrych myśli.
Cześć Dziewczyny :)
Dzisiaj znów piękny dzień się zapowiada :)
Luna trzymam za Ciebie kciuki. To naprawdę przykre, że tak się stresujesz. Pamiętam, że chciałaś wybrać Swissmed teraz pewnie żałujesz. Bo w sumie zapłaciłabyś kupę kasy, ale przynajmniej byś miała pewność, że nikt Ci nie każe próbować rodzić siłami natury. Byłabyś spokojna. Ale też myślę tak jak dziewczyny, że skoro kazał Ci w piątek nic nie jeść i nie pić to zrobi Ci tą cesarkę. Ale zamiast przyjść i Ci powiedzieć jakie mają plany wobec Ciebie to każdy mówi co innego.. Trzymaj się tam i staraj się nie denerwować!
ewwa ja nie wiem czy to szyjka, ale mnie też coś bardzo mocno momentami kłuje tam bardzo nisko.. ja myślałam, że to pęcherz
czerwcowa w poprzednim wątku jeszcze pisałaś, że masz szyjkę zamkniętą.. to jak to możliwe, że masz rozwarcie??
y
Dzisiaj znów piękny dzień się zapowiada :)
Luna trzymam za Ciebie kciuki. To naprawdę przykre, że tak się stresujesz. Pamiętam, że chciałaś wybrać Swissmed teraz pewnie żałujesz. Bo w sumie zapłaciłabyś kupę kasy, ale przynajmniej byś miała pewność, że nikt Ci nie każe próbować rodzić siłami natury. Byłabyś spokojna. Ale też myślę tak jak dziewczyny, że skoro kazał Ci w piątek nic nie jeść i nie pić to zrobi Ci tą cesarkę. Ale zamiast przyjść i Ci powiedzieć jakie mają plany wobec Ciebie to każdy mówi co innego.. Trzymaj się tam i staraj się nie denerwować!
ewwa ja nie wiem czy to szyjka, ale mnie też coś bardzo mocno momentami kłuje tam bardzo nisko.. ja myślałam, że to pęcherz
czerwcowa w poprzednim wątku jeszcze pisałaś, że masz szyjkę zamkniętą.. to jak to możliwe, że masz rozwarcie??

dobry w ten słoneczny poranek :)
starszak wyprawiony do żłobka, młodsza właśnie zasypia, a ja dopijam kawkę :) i chyba się kimnę na pół godzinki (o ile Młoda mi da pospać) ;)
Luna współczuję przeżyć i niepewności :( niestety dla lekarzy jesteśmy tylko "kolejnym przypadkiem", który za chwilę opuści szpital, więc zbytnio się nami nie przejmują :( smutne to, ale taka jest prawda :( my chciałybyśmy, żeby poświęcili "naszemu przypadkowi" tyle uwagi ile potrzeba, natomiast oni ograniczają to do niezbędnego minimum i rzadko zdarza się, że skupiają się nad jakimś przypadkiem dłużej... tak nie powinno być, ale jest :/ z resztą wszędzie tak jest :/
trzymam kciuki, żeby nic się do piątku nie rozpoczęło i żebyś na spokojnie doczekała dyżuru swojego lekarza... on na pewno decyzji już nie zmieni :)
co do kłucia to pod koniec ciąży wiecznie mnie kłuło...
starszak wyprawiony do żłobka, młodsza właśnie zasypia, a ja dopijam kawkę :) i chyba się kimnę na pół godzinki (o ile Młoda mi da pospać) ;)
Luna współczuję przeżyć i niepewności :( niestety dla lekarzy jesteśmy tylko "kolejnym przypadkiem", który za chwilę opuści szpital, więc zbytnio się nami nie przejmują :( smutne to, ale taka jest prawda :( my chciałybyśmy, żeby poświęcili "naszemu przypadkowi" tyle uwagi ile potrzeba, natomiast oni ograniczają to do niezbędnego minimum i rzadko zdarza się, że skupiają się nad jakimś przypadkiem dłużej... tak nie powinno być, ale jest :/ z resztą wszędzie tak jest :/
trzymam kciuki, żeby nic się do piątku nie rozpoczęło i żebyś na spokojnie doczekała dyżuru swojego lekarza... on na pewno decyzji już nie zmieni :)
co do kłucia to pod koniec ciąży wiecznie mnie kłuło...
Luna trzymaj się! Do piątku już niedaleko, a wtedy skończą się Twoje nerwy i utulisz swój skarb :) Tak to już jest w tych szpitalach, że każda zmiana mówi co innego i wtedy człowiek zaczyna wariować. Na szczęście pobyt tam to tylko kilka dni i trzeba zacisnąć zęby i wytrzymać...
Ja dzisiaj znowu jadę do gina na ktg i pewnie znowu będzie cisza... Żadnych objawów zbliżającego się porodu... Jejku jakbym chciała być już po wszystkim...
Miłego dnia dziewczyny :)
Ja dzisiaj znowu jadę do gina na ktg i pewnie znowu będzie cisza... Żadnych objawów zbliżającego się porodu... Jejku jakbym chciała być już po wszystkim...
Miłego dnia dziewczyny :)
Dzieki dziewczyny za podpowiedzi, chyba tak wlasnie zrobie, wybierzemy sie wszyscy na ten Dzien Matki, ale nie bede malego zabierala tam do srodka, tylko na zmiane z mezem pospacerujemy, jak trzeba bedzie to nakarmie mlodego w aucie.
Ewwa, a Tobie udanego wystepu juz dzis!
Tez mialam na koncowce takie klucia.
Luna, trzymaj sie i nie daj sie im tam :-)
Ewwa, a Tobie udanego wystepu juz dzis!
Tez mialam na koncowce takie klucia.
Luna, trzymaj sie i nie daj sie im tam :-)
witam w ten słoneczny ciepły dzien!:)
Mnie przez całą noc bolały opuchnięte stopy:/ rano ledwo wciągnęłam japonki na nie, które są już o 1 rozmiar większy niż noszę zazwyczaj:/
Co do kłucia to ja miewam już od jakiś 3 tygodni....gin mówił mi, ze to zupełnie normalne, bo mała jest duża i naciska. Ale chwilami posiadam kłucia i bóle w czasie chodzenia do tego stopnia ze az nie mogę się ruszyc. Muszę wtedy przystać na kilka sekund az przejdzie i dopiero dalej isc. Tak bym chciała w czerwcu ale przed terminem jeszcze urodzic, bo nie chce mi się już tachać tego brzucha cały miesiąc.
A wczoraj jak tylko po 15 odebrałam młodego z przedszkola to do 19 siedzieliśmy na dworzu. Dobrze nam to zrobiło, bo dziś wszyscy dopiero o 8.30 wstaliśmy hehhe
Luna trzymaj się tam i nie stresuj, będzie dobrze!!!
Mnie przez całą noc bolały opuchnięte stopy:/ rano ledwo wciągnęłam japonki na nie, które są już o 1 rozmiar większy niż noszę zazwyczaj:/
Co do kłucia to ja miewam już od jakiś 3 tygodni....gin mówił mi, ze to zupełnie normalne, bo mała jest duża i naciska. Ale chwilami posiadam kłucia i bóle w czasie chodzenia do tego stopnia ze az nie mogę się ruszyc. Muszę wtedy przystać na kilka sekund az przejdzie i dopiero dalej isc. Tak bym chciała w czerwcu ale przed terminem jeszcze urodzic, bo nie chce mi się już tachać tego brzucha cały miesiąc.
A wczoraj jak tylko po 15 odebrałam młodego z przedszkola to do 19 siedzieliśmy na dworzu. Dobrze nam to zrobiło, bo dziś wszyscy dopiero o 8.30 wstaliśmy hehhe
Luna trzymaj się tam i nie stresuj, będzie dobrze!!!
kkasita ja mam dokładnie tak samo.. kłuje mnie przy chodzeniu do tego stopnia, że muszę się zatrzymać bo z bólu nie mogę iść..
powiem szczerze, że ja też mam nadzieję, że urodzę jednak przed terminem. Donoszoną ciąże mam 7 czerwca i wolałabym od razu rodzić.. a nie czekać do 21 albo jeszcze gorzej do 27 tak jak wychodzi mi z miesiączki..
też mi puchną stopy i ręce.. a najgorsze, że nie zdjęłam obrączki... mam nadzieję, że nie zaczną puchnąć jeszcze bardziej
y
powiem szczerze, że ja też mam nadzieję, że urodzę jednak przed terminem. Donoszoną ciąże mam 7 czerwca i wolałabym od razu rodzić.. a nie czekać do 21 albo jeszcze gorzej do 27 tak jak wychodzi mi z miesiączki..
też mi puchną stopy i ręce.. a najgorsze, że nie zdjęłam obrączki... mam nadzieję, że nie zaczną puchnąć jeszcze bardziej

ja poprzedniego synka przenosiłam 11 dni..mialam termin na czerwiec al łobuz urodził się w lipcu. Pod koniec ciąży robiłam wszytsko aby wyszedł..i spacery po plaży, sprzątanie, mycie okien itp a on jak siedział tak siedział w moim brzuchu :).
teraz też już się nie nastawiam że urodze przed terminem a jeszcze gin mnie wczoraj uświadomiła że jak pierwszą rpzenosiłam to i są spore szanse że i drugą przenoszę...
pozostaje czekać, turlać się i uśmiechać.
teraz też już się nie nastawiam że urodze przed terminem a jeszcze gin mnie wczoraj uświadomiła że jak pierwszą rpzenosiłam to i są spore szanse że i drugą przenoszę...
pozostaje czekać, turlać się i uśmiechać.
u mnie w sumie to różnie może być bo pierwszą córkę urodziłam w 37, a drugą w 40.. więc teraz pojęcia nie mam jak będzie.
9 maja byliśmy na wizycie to wszystko zamknięte nic się nie skraca... zero oznak zbliżającego się porodu. Tyle tylko, że główka napiera
Teraz idziemy 30 maja. Już jestem ciekawa co tam u małego słychać :)
31 maja wyprawiamy urodziny córce.. upiekę dwa ciasta.. będę musiała posprzątać mieszkanie.. więc może się coś ruszy :)
y
9 maja byliśmy na wizycie to wszystko zamknięte nic się nie skraca... zero oznak zbliżającego się porodu. Tyle tylko, że główka napiera
Teraz idziemy 30 maja. Już jestem ciekawa co tam u małego słychać :)
31 maja wyprawiamy urodziny córce.. upiekę dwa ciasta.. będę musiała posprzątać mieszkanie.. więc może się coś ruszy :)

Ja mam nadzieję, że może w weekend urodzę... Choć marne szanse, bo w pon jak mnie badali na Zaspie, to wszystko nadal było pozamykane :(((
Jutro o 11 mam KTG. Oby wyszło dobre...
A kłucie ja mam tylko wieczorem. Jak siedzę lub leżę. Przy chodzeniu cisza. W ogóle już 3 dzień czuję się całkiem dobrze, mam więcej energii. Aż w szoku jestem, bo w poprzednim tygodniu było koszmarnie - bez drzemki w dzień ani rusz; każda aktywność powodowała potężne zmęczenie i wymagała odpoczynku.
Co prawda przez wczorajszą temperaturę powietrza ciut mi spuchły stopy, ale nic poza tym. Obrączkę zdjęłam już dawno temu, bo w poprzedniej ciąży nagle spuchły mi dłonie i aż bolało, a zdjąć jej nie mogłam. A teraz mogłabym nosić pewnie, ale nie ryzykuję :)
Nie mam się w co ubrać :( Mam tylko długie spodnie i legginsy - nic krótkiego, w co się mieszczę :( żadnego topu na ramiączkach, a umieram z gorąca :(
Jutro o 11 mam KTG. Oby wyszło dobre...
A kłucie ja mam tylko wieczorem. Jak siedzę lub leżę. Przy chodzeniu cisza. W ogóle już 3 dzień czuję się całkiem dobrze, mam więcej energii. Aż w szoku jestem, bo w poprzednim tygodniu było koszmarnie - bez drzemki w dzień ani rusz; każda aktywność powodowała potężne zmęczenie i wymagała odpoczynku.
Co prawda przez wczorajszą temperaturę powietrza ciut mi spuchły stopy, ale nic poza tym. Obrączkę zdjęłam już dawno temu, bo w poprzedniej ciąży nagle spuchły mi dłonie i aż bolało, a zdjąć jej nie mogłam. A teraz mogłabym nosić pewnie, ale nie ryzykuję :)
Nie mam się w co ubrać :( Mam tylko długie spodnie i legginsy - nic krótkiego, w co się mieszczę :( żadnego topu na ramiączkach, a umieram z gorąca :(
dziewczyny współczuję wam tego puchnięcia i kijowego samopoczucia... latem jest tym gorzej, że od pogody i temperatury się nie ucieknie... nawet w domu duchota :( trzymam kciuki żebyście urodziły wtedy kiedy chcecie :)
ewwa normalnie to bym powiedziała "to szoruj do sklepu", ale w sumie na kilka dni to raczej słabo opłacalna opcja ;)
ja czekam na położną (która przychodzi drugi raz) i śmigam z Młodą na dwór :)
ewwa normalnie to bym powiedziała "to szoruj do sklepu", ale w sumie na kilka dni to raczej słabo opłacalna opcja ;)
ja czekam na położną (która przychodzi drugi raz) i śmigam z Młodą na dwór :)
Witam w nowym wątku :)
ja kilka dni temu zauważyłam że stopy mi strasznie puchną.
W ogóle jestem tak obolała że z chęcią za tydzień mogłabym rodzić, ból w pachwinach to już codzienność a do tego dochodzą bóle w krzyżu czy kłucie w kroczu.
Wczoraj byłam u lekarza ale nawet usg nie zrobił, zbadał na fotelu i to w taki sposób że pół dnia jeszcze bolało.
Ja z Zabulem miałam raz do czynienia na Zaspie i na mnie niestety też nie wywarł dobrego wrażenia no ale mógł mieć gorszy dzień.
A no i gratulacje dla nowych mam:)
Luna trzymaj się ważne że już jesteś pod nadzorem lekarzy.
Choć ja niestety do "planowanych" zabiegów w szpitalu nie miałam nigdy szczęścia bo przy takim jednym planowanym zabiegu przez trzy dni mnie trzymalii naczczo bo zabieg miał być "już jutro" a co zmieniał się lekarz to i zmiana o terminie.
A teraz uciekam skorzystać jeszcze troche ze słoneczka póki mogę.
Miłego dnia:)
ja kilka dni temu zauważyłam że stopy mi strasznie puchną.
W ogóle jestem tak obolała że z chęcią za tydzień mogłabym rodzić, ból w pachwinach to już codzienność a do tego dochodzą bóle w krzyżu czy kłucie w kroczu.
Wczoraj byłam u lekarza ale nawet usg nie zrobił, zbadał na fotelu i to w taki sposób że pół dnia jeszcze bolało.
Ja z Zabulem miałam raz do czynienia na Zaspie i na mnie niestety też nie wywarł dobrego wrażenia no ale mógł mieć gorszy dzień.
A no i gratulacje dla nowych mam:)
Luna trzymaj się ważne że już jesteś pod nadzorem lekarzy.
Choć ja niestety do "planowanych" zabiegów w szpitalu nie miałam nigdy szczęścia bo przy takim jednym planowanym zabiegu przez trzy dni mnie trzymalii naczczo bo zabieg miał być "już jutro" a co zmieniał się lekarz to i zmiana o terminie.
A teraz uciekam skorzystać jeszcze troche ze słoneczka póki mogę.
Miłego dnia:)
Ja teraz kupiłam sobie 2 bluzeczki w HM na krótki bo też nic nie miałam. O tyle dobrze z tymi bluzeczkami ze ładnie opinają brzuszek i myślę że dobre będą jeszcze po urodzeniu, póki brzuch całkowicie nie spadnie i będzie z deka obwisły hehe. No i mają już specjalny delokd przygotowany do karmienia:) Wieksze i ladniejsze zakupy zrobię jak juz wroce do formy:).. Siostra na szczęscie oddała mi po sobie rybaczki ciążowe, więc jestem trochę uratowana:)
w sierpniu mamy jeszcze wesele, bardzo chcemy isc, bo po 4 latach przerwy az nam nogi same chodzą, żeby się wytanczyć. Obawiam się tylko ze w zadną moją sukienkę nie wejdę:/
w sierpniu mamy jeszcze wesele, bardzo chcemy isc, bo po 4 latach przerwy az nam nogi same chodzą, żeby się wytanczyć. Obawiam się tylko ze w zadną moją sukienkę nie wejdę:/
ja mam sporo takich tunik.. w które się na szczęście mieszczę więc one mi ładnie brzuszek zasłaniają. Z kolei gorzej u mnie ze spodniami. Bo w sumie legginsy które mam to wpijają mi się za bardzo w dół brzucha jak siadam więc ich nie nosze. I mam jedną parę spodni którą ciągle piorę aby mieć się w co ubrać. A w domu wskakuje w takie ciążowe legginsy kupione za 17,90 na allegro, które wyglądają już strasznie więc w nich nie mogę wyjść. Już muszę tak dotrwać bo na pewno nie będę wydawać kasy na nic ciążowego
y

Dziękuję dziewczyny za wsparcie! Nastroje rp mam tak zmienne że szok, ale raczej mnie nie wypisza. Leżę i ściskam nogi ;-) mam nadzieję zer się nic nie zacznie, dziś na ktg miałam skurcze ponad90 :-P ale tylko chwilę.
Styczniowa kupiłam pharmaceris B baby z filtrem 50, pisałam do srokao jaki ma skład to odpala że super :-)
Jeśli chodzi o piątek to zobaczymy jak to będzie. Zdam relacje na pewno.
Mam fajne dziewczyny w pokoju więc czas mija dość szybko :-)
Styczniowa kupiłam pharmaceris B baby z filtrem 50, pisałam do srokao jaki ma skład to odpala że super :-)
Jeśli chodzi o piątek to zobaczymy jak to będzie. Zdam relacje na pewno.
Mam fajne dziewczyny w pokoju więc czas mija dość szybko :-)
Luna dzięki za odpowiedz. Trzymaj sie tam, dobrze ze masz fajne towarzystwo, bo jak ja leżałam na ginekologii to miałam dziwne dziewczyny które w ogóle nie rozmawiały :/
Ewwa a jaki Ty masz rozmiar? Bo ja mam krótkie spodnie ciążowe z h&m ale na mnie są za duże wiec mogłabym Ci pożyczyć.
Ale dziś lato :) pięknie jest :)
Ewwa a jaki Ty masz rozmiar? Bo ja mam krótkie spodnie ciążowe z h&m ale na mnie są za duże wiec mogłabym Ci pożyczyć.
Ale dziś lato :) pięknie jest :)
Ja zainwestowałam w takie spodnie pstrokate, z cieniutkiego materiału (kupiłam w c&a, ale widziałam też w h&m), co prawda długie nogawki ale są bardzo delikatne, przewiewne i dają się naciągnąć na brzuch choć nie są ciążowe ;P. Mają sznureczek w pasie. I myślę, że jeszcze na miesiąc (czyli do końca ciąży) mi powinny wystarczyć.
Przy moich obrzmiałych nogach i stopach chyba się nie odważę wyjść w krótkich gaciach "do ludzi" ;). Ja dziś cały dzień w domu, gdzie jest duuuużo chłodniej niż na zewnątrz (jak wieszałam pranie na balkonie to myślałam że mi przez ten czas kark przypali) i stopy póki co nie spuchnięte, ufff.
Przy moich obrzmiałych nogach i stopach chyba się nie odważę wyjść w krótkich gaciach "do ludzi" ;). Ja dziś cały dzień w domu, gdzie jest duuuużo chłodniej niż na zewnątrz (jak wieszałam pranie na balkonie to myślałam że mi przez ten czas kark przypali) i stopy póki co nie spuchnięte, ufff.
Hejka,
Chciałabym rodzić na Klinicznej. Dziś siedząc w poczekalni u ginia jedna z ciężarówek powiedziała, że teraz dużo dziewczyn nie przyjmują niby z braku miejsc, a w rzeczywistości podobno mają wkrótce rozpocząć tam remont.
Czy któraś z was orientuje się, czy to prawda? Może macie tam swojego lekarza albo położną, kogoś kto potwierdzi, czy tak faktycznie jest.
Będę wdzięczna za odpowiedź. Wprawdzie mam rodzić za ponad miesiąc, ale zaczęłam się teraz stresować ;/
Pozdrawiam wszystkie :)
Chciałabym rodzić na Klinicznej. Dziś siedząc w poczekalni u ginia jedna z ciężarówek powiedziała, że teraz dużo dziewczyn nie przyjmują niby z braku miejsc, a w rzeczywistości podobno mają wkrótce rozpocząć tam remont.
Czy któraś z was orientuje się, czy to prawda? Może macie tam swojego lekarza albo położną, kogoś kto potwierdzi, czy tak faktycznie jest.
Będę wdzięczna za odpowiedź. Wprawdzie mam rodzić za ponad miesiąc, ale zaczęłam się teraz stresować ;/
Pozdrawiam wszystkie :)
Trzydziestko wyjęłaś mi to pytanie z ust:p też chciałam o to pytać:p wczoraj pytałam lekarki i powiedziała, że jak ja mam krótki rękaw to dzieciątku założyć po prostu długi. Więc Zuzia ma tylko bodziaka i cieniusie spodnie. Też mam mieszane uczucia co do czapeczki. W gondoli z budą z chęcią bym nie zakładała, ale troszkę się boję:p
A latem to nawet sam pampers zakładać tylko okryć lekko pieluszką żeby ochronić od słońca i ewentualnego wiatru. Tylko nasze (w sensie już urodzone) maleństwa latem będą już niemowlakami, a noworodka w samym pampku chyba bym nie puściła.
A latem to nawet sam pampers zakładać tylko okryć lekko pieluszką żeby ochronić od słońca i ewentualnego wiatru. Tylko nasze (w sensie już urodzone) maleństwa latem będą już niemowlakami, a noworodka w samym pampku chyba bym nie puściła.
Ja w końcu po ponad 3h wróciłam z wizyty u gina... Nareszcie zaczęły się pojawiać jakieś skurcze :D Z małym wszystko ok, waży 3752g, odpowiednio ułożony do wyjścia, pozostaje tylko czekać. Następna kontrola w poniedziałek jak się nic nie będzie działo, i wtedy już dostanę skierowanie do szpitala od środy. Mam nadzieję, że tak długo z brzuchem chodzić jednak nie będę...
Mały niech się w końcu zdecyduje wyjść, bo też mam tylko jedną wyjściową bluzkę, w którą się mieszczę, ale na tą pogodę to się ona zbytnio nie nadaje. Mąż mi dzisiaj mówił, żebym sobie coś kupiła, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu. Wolę poczekać aż urodzę i wtedy coś kupić już w mniejszym rozmiarze, bo do wagi sprzed ciąży to pewnie za szybko nie wrócę...
Mały niech się w końcu zdecyduje wyjść, bo też mam tylko jedną wyjściową bluzkę, w którą się mieszczę, ale na tą pogodę to się ona zbytnio nie nadaje. Mąż mi dzisiaj mówił, żebym sobie coś kupiła, ale stwierdziłam, że to nie ma sensu. Wolę poczekać aż urodzę i wtedy coś kupić już w mniejszym rozmiarze, bo do wagi sprzed ciąży to pewnie za szybko nie wrócę...
Hej! Co przeczytam Wasze posty,co by być na bieżąco,to już muszę biec a to do Marusia, a to do Julci, zawsze coś:) no ale teraz julcia z tatą na działeczce, Mareczek śpi, to ja nadrabiam:D
Gosiek gratuluję! To wspaniale, że juz jestescie razem:)) Marus tez w nocy plakał w szpitalu, chcial cały czas być przy cycku, pielęgniarki mówiły, że to normalne, żeby dawać cyca kiedy tylko mały chce. Ależ mnie te cycki bolały!
Asku, my wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku. Bylismy u pediatry na pierwszej wizycie i powiedziala,ze mozemy isc:)
Na razie Maruś je i śpi,,jest bardzo spokojny, juleczka pięknie się opiekuje nim;) głaszcze, całuje nóżki,włoski, pomaga nam, jest wspaniała!
Tylko wieczory są cięższe, wszyscy zmęczeni,mały chce cyca,jula chce, żebym się pobawiła, ja padam na cyce, mąż lula marusia,ale on placze,hehe, taki dom wariatów, ale jest dobrze!
Luna, płakać się chce jak czytam Twoje przeżycia szpitalne! Dramat jakiś, tak ciężarną stresować. Ech, najważniejsze, że już niedługo poznasz Jasia:) utulisz go i już wszystko będzie nieważne:)
Gosiek gratuluję! To wspaniale, że juz jestescie razem:)) Marus tez w nocy plakał w szpitalu, chcial cały czas być przy cycku, pielęgniarki mówiły, że to normalne, żeby dawać cyca kiedy tylko mały chce. Ależ mnie te cycki bolały!
Asku, my wczoraj byliśmy na pierwszym spacerku. Bylismy u pediatry na pierwszej wizycie i powiedziala,ze mozemy isc:)
Na razie Maruś je i śpi,,jest bardzo spokojny, juleczka pięknie się opiekuje nim;) głaszcze, całuje nóżki,włoski, pomaga nam, jest wspaniała!
Tylko wieczory są cięższe, wszyscy zmęczeni,mały chce cyca,jula chce, żebym się pobawiła, ja padam na cyce, mąż lula marusia,ale on placze,hehe, taki dom wariatów, ale jest dobrze!
Luna, płakać się chce jak czytam Twoje przeżycia szpitalne! Dramat jakiś, tak ciężarną stresować. Ech, najważniejsze, że już niedługo poznasz Jasia:) utulisz go i już wszystko będzie nieważne:)
A jeszcze coś mi się przypomniało! Adg2014,witamy w naszym gronie!
w pierwszej ciąży też podczytywałam wątek (ciężarówki z czerwca 2010), nie odważyłam się dołączyć, ale byłam na bieżąco z losami wszystkich mamuś :P no i to kopalnia wiedzy ciążowo - dzieciowej:) i grupa wsparcia, wszystko w jednym:)
w pierwszej ciąży też podczytywałam wątek (ciężarówki z czerwca 2010), nie odważyłam się dołączyć, ale byłam na bieżąco z losami wszystkich mamuś :P no i to kopalnia wiedzy ciążowo - dzieciowej:) i grupa wsparcia, wszystko w jednym:)
Witam Wszystkie obecne i przyszłe mamy:)
Jako nowa osoba witam się serdecznie i dołączam do Waszego grona mam majowo-czerwcowych...ciekawe;)
Dzisiaj zaczynam 38 tydzień...ciekawe co przyniesie najbliższa piątkowa wizyta w mojej Pani doktor.Termin niby na 11 czerwiec ,ale kto to wie jak wyjdzie...i żeby było "śmiesznie"boje się jak cholera choc to moje trzecie maleństwo...tyle,że tym razem mocno prawdopodobna jest cesarka a to już dla mnie nowośc.
Powiedzcie,że to jest do wytrzymania i nie taki diabeł straszny;)
Jako nowa osoba witam się serdecznie i dołączam do Waszego grona mam majowo-czerwcowych...ciekawe;)
Dzisiaj zaczynam 38 tydzień...ciekawe co przyniesie najbliższa piątkowa wizyta w mojej Pani doktor.Termin niby na 11 czerwiec ,ale kto to wie jak wyjdzie...i żeby było "śmiesznie"boje się jak cholera choc to moje trzecie maleństwo...tyle,że tym razem mocno prawdopodobna jest cesarka a to już dla mnie nowośc.
Powiedzcie,że to jest do wytrzymania i nie taki diabeł straszny;)
Witamy nową mamusię:)
A ja dziś znowu padnięta po całym dniu, o 15 odebrałam mlodego z przedszkola i od razu pojechalismy na plazę. Szkoda tylko, ze woda taka zasyfiona:/ beeeee
Jutro mam wizytę u gin, ciekawa jestem czy cos sie zmieniło. Jutro mam miec ostatni raz pobrany wymaz, mam nadzieję, ze wyjdzie ok i nie okaze się ze mam te paskudztwo jak paciorkoweic
A ja dziś znowu padnięta po całym dniu, o 15 odebrałam mlodego z przedszkola i od razu pojechalismy na plazę. Szkoda tylko, ze woda taka zasyfiona:/ beeeee
Jutro mam wizytę u gin, ciekawa jestem czy cos sie zmieniło. Jutro mam miec ostatni raz pobrany wymaz, mam nadzieję, ze wyjdzie ok i nie okaze się ze mam te paskudztwo jak paciorkoweic
także witam nową mamusię :) :)
A ja jutro na 7mą stawiam się z torbami w szpitalu, badania, cośtam cośtam, a w piątek pewnie cc, bo w czwartek ponoć planowych nie robią ;) jest szansa ze nie padnę na zawał z nerwów :P
juz od kilku dni spac po nocach ze stresu nie mogę, ale moze dzis się uda
fajna pogoda jest, gdyby nie to że jestem w ciązy to bym sie bardzo cieszyla takim słońcem i tym że jestem w domu, a tak rolety pozasłaniane, szklanka z zimną wodą pod reką i kilka prysznicow juz zaliczylam :D szkoda że na plaży brudno i woda brudna, tak mi sie marzą spacerki brzegiem morza..... ech ale chociaż z wózkiem po deptaku moze uda się w brzeźnie albo w soopocie pochodzic ;)
A ja jutro na 7mą stawiam się z torbami w szpitalu, badania, cośtam cośtam, a w piątek pewnie cc, bo w czwartek ponoć planowych nie robią ;) jest szansa ze nie padnę na zawał z nerwów :P
juz od kilku dni spac po nocach ze stresu nie mogę, ale moze dzis się uda
fajna pogoda jest, gdyby nie to że jestem w ciązy to bym sie bardzo cieszyla takim słońcem i tym że jestem w domu, a tak rolety pozasłaniane, szklanka z zimną wodą pod reką i kilka prysznicow juz zaliczylam :D szkoda że na plaży brudno i woda brudna, tak mi sie marzą spacerki brzegiem morza..... ech ale chociaż z wózkiem po deptaku moze uda się w brzeźnie albo w soopocie pochodzic ;)
Witam nowe mamy :-)
Usia, szybkiego rozwiazania, wiem jakie to czekanie po terminie jest ciezkie.
My na spacer wyszlismy po tygodniu. Tez wlasnie mamy piekna pogode i wlasnie chyba przegrzalam na spacerze malego i wyskoczyly mu potowki. Ale mialam go przez czesc spaceru w chuscie, a to przeciez tez jakby dodatkowa warstwa.
Usia, szybkiego rozwiazania, wiem jakie to czekanie po terminie jest ciezkie.
My na spacer wyszlismy po tygodniu. Tez wlasnie mamy piekna pogode i wlasnie chyba przegrzalam na spacerze malego i wyskoczyly mu potowki. Ale mialam go przez czesc spaceru w chuscie, a to przeciez tez jakby dodatkowa warstwa.
hej dziewczyny.
to widzę że witch i luna jutro przywitaja swoje maluchy na świecie? fajnie tak wiedziec kiedy to sie stanie. usiaa trzymam kciuki aby skurcze się rozkręciły na dobre!
u nas kryzys. tak chwaliłam małą, że jest aniołkiem, a tu pokazała rogi. jest strasznie nieprzewidywalna. to całe karmienie piersią to jakaś masakra. potrafi mi przez kilka dni jeśc ładnie co 3h i nie potrzebować mm, a tu nagle przychodzi dzień (lub noc) kiedy to zjada obydwie piersi i nadal jest głodna i tak co karmienie wiec musze kilka razy na dzien dac jej butle z mm. do tego je na raty wiec karmienie czasami zajmuje mi póltorej godziny. i wez tu jedz sobie gdzies na plaze czy w ogóle gdzies jak sie nagle okaże że co chwila cycka musisz wyciągać i trwa to pół dnia :/
dzis w nocy budziła mi sie co 1,5h na jedzienie. a do tej pory spała jak anioł - budziła się tylko raz na karmienie! jeju mam nadzieje ze to chwilowy spadek formy i jutro wszystko wróci do normy...
dziewczyny karmiące - karmicie w miejscach publicznych? bo mnie to jakoś krępuje, a w lecie wiadomo że sie cały czas spedza na zewnątrz...
to widzę że witch i luna jutro przywitaja swoje maluchy na świecie? fajnie tak wiedziec kiedy to sie stanie. usiaa trzymam kciuki aby skurcze się rozkręciły na dobre!
u nas kryzys. tak chwaliłam małą, że jest aniołkiem, a tu pokazała rogi. jest strasznie nieprzewidywalna. to całe karmienie piersią to jakaś masakra. potrafi mi przez kilka dni jeśc ładnie co 3h i nie potrzebować mm, a tu nagle przychodzi dzień (lub noc) kiedy to zjada obydwie piersi i nadal jest głodna i tak co karmienie wiec musze kilka razy na dzien dac jej butle z mm. do tego je na raty wiec karmienie czasami zajmuje mi póltorej godziny. i wez tu jedz sobie gdzies na plaze czy w ogóle gdzies jak sie nagle okaże że co chwila cycka musisz wyciągać i trwa to pół dnia :/
dzis w nocy budziła mi sie co 1,5h na jedzienie. a do tej pory spała jak anioł - budziła się tylko raz na karmienie! jeju mam nadzieje ze to chwilowy spadek formy i jutro wszystko wróci do normy...
dziewczyny karmiące - karmicie w miejscach publicznych? bo mnie to jakoś krępuje, a w lecie wiadomo że sie cały czas spedza na zewnątrz...
Hej :)
Kasia.. miło powitać kogoś kto również tak jak ja będzie miał trzeciego szkraba :) właściwie to chyba byłam tu jedyna :)
ja Wam powiem, że tak jak niektóre mamy mówią, że karmienie piersią jest wygodne bo gdzieś się jest to wyciągnęło się cyca i karmiło - to ja uważam odwrotnie. Chociaż karmiłam publicznie, pewnie, że tak. Ale zawsze na uboczu i zawsze prosiłam towarzyszącą mi osobę aby zakryła mnie pieluszką. Starałam się aby nikt mojego cycka nie widział :P chociaż są mamy które się nie wstydzą, a ja tego nie potępiam. Ja jednak z tych wstydliwych :) Ale było to dla mnie mniej wygodne. Zdecydowanie odżyłam jak zaczęłam karmić z butli. Miałam zawsze wodę przegotowaną. Mleko w pudełeczku. Wystarczyło gdzieś podejść zawsze z chęcią nalali cieplej wody, albo podgrzali tą która ja miałam i z głowy.
Wczoraj miałam tak spuchnięte ręce, że aż mnie bolały jak zaciskałam w pięść. A dzisiaj obudziłam się już ze spuchniętymi stopami.. Przekichane mamy, że końcówka akurat w te upały
y
Kasia.. miło powitać kogoś kto również tak jak ja będzie miał trzeciego szkraba :) właściwie to chyba byłam tu jedyna :)
ja Wam powiem, że tak jak niektóre mamy mówią, że karmienie piersią jest wygodne bo gdzieś się jest to wyciągnęło się cyca i karmiło - to ja uważam odwrotnie. Chociaż karmiłam publicznie, pewnie, że tak. Ale zawsze na uboczu i zawsze prosiłam towarzyszącą mi osobę aby zakryła mnie pieluszką. Starałam się aby nikt mojego cycka nie widział :P chociaż są mamy które się nie wstydzą, a ja tego nie potępiam. Ja jednak z tych wstydliwych :) Ale było to dla mnie mniej wygodne. Zdecydowanie odżyłam jak zaczęłam karmić z butli. Miałam zawsze wodę przegotowaną. Mleko w pudełeczku. Wystarczyło gdzieś podejść zawsze z chęcią nalali cieplej wody, albo podgrzali tą która ja miałam i z głowy.
Wczoraj miałam tak spuchnięte ręce, że aż mnie bolały jak zaciskałam w pięść. A dzisiaj obudziłam się już ze spuchniętymi stopami.. Przekichane mamy, że końcówka akurat w te upały

trzydziestko u nas jest identycznie... z tym że ten "stan" trwa już 3 czy 4 dzień. dziś nad ranem np. jadła dosłownie co godzinę :/ teraz też się filmuje :/ ale próbuję ją nieco przetrzymać :/ musimy jednak pamiętać, że od kilku dni jest ciepło i maluszkom może chcieć się pić, dlatego tak często wołają...
a co do karmienia na zewnątrz to ja to robię bez większej krępacji :P nie widzę nic seksualnego w tej czynności, tym bardziej, że nie odsłaniasz cyca nie wiadomo jak... "najdziwniejsze" miejsce w jakim karmiłam Bartka to przystanek autobusowy :P jedyne co to poszłam na trawę za wiatę :P
a co do karmienia na zewnątrz to ja to robię bez większej krępacji :P nie widzę nic seksualnego w tej czynności, tym bardziej, że nie odsłaniasz cyca nie wiadomo jak... "najdziwniejsze" miejsce w jakim karmiłam Bartka to przystanek autobusowy :P jedyne co to poszłam na trawę za wiatę :P
devil - podziwiam, bo ja jak Laguna z tych wstydliwych i mam dokładnie to samo odczucie co Laguna, że to wcale nie jest wygodniejsze od butli. synka nie karmiłam piersią wiec wiedziałam po pierwsze że na 3h wystarczy mu butla wiec bylo mi łatwiej zaplanowac gdzie i kiedy bede go karmic, to jeszcze nie bylo problemu z tym zeby go nakarmic nawet w autobusie czy na bulwarze, a z cyckiem to po pierwsze nigdy nie wiadomo na ile jej wystarczy, a poza tym jakoś nie wyobrażam sobie karmienia gdziekolwiek. dlatego jak narazie widze to jako utrapienie a nie ułatwienie. no ale nie pozwolę aby to skazało mnie na siedzienie w przydomowym ogródku przez całe lato. jakos muszę wypracowac sobie własne metody, bo jak narazie to dla mnie nowość :))
trzydziestka wypracujesz.. skoro ja dałam radę to i Ty dasz.
Mi się też zdarzyło na przystanku karmić :) szczerze mówiąc to karmiłam gdzie popadło.. gdzie była możliwość aby przysiąść. Chociaż zdecydowanie bardziej wolałam karmić na leżąco. Mocno sobie założyłam, że chce przez chociaż 4 miechy karmić, żeby mała ściągnęła co najlepsze więc dałam radę.
a co do tego, że maluszki się częściej domagają piersi to tak jak devil pisze, chce im się po prostu pić. Mi położna mówiła, że jak będą takie upały to pomimo karmienia piersią można dopajać małą wodą, albo herbatką. Bo inaczej wiadomo... od cyca by się nie oderwała :)
y
Mi się też zdarzyło na przystanku karmić :) szczerze mówiąc to karmiłam gdzie popadło.. gdzie była możliwość aby przysiąść. Chociaż zdecydowanie bardziej wolałam karmić na leżąco. Mocno sobie założyłam, że chce przez chociaż 4 miechy karmić, żeby mała ściągnęła co najlepsze więc dałam radę.
a co do tego, że maluszki się częściej domagają piersi to tak jak devil pisze, chce im się po prostu pić. Mi położna mówiła, że jak będą takie upały to pomimo karmienia piersią można dopajać małą wodą, albo herbatką. Bo inaczej wiadomo... od cyca by się nie oderwała :)

Devil podziwiam za odwagę. Karmić na przystanku na pewno bym się nie odważyła. Zresztą ja sobie nie wyobrażam wyciągać cycka w restauracji czy supermarkecie, nawet w parku bym musiała poszukać miejsca, w którym nikt nie chodzi. Dlatego dla mnie butla i mm to chyba najlepsze rozwiązanie. Tym bardziej, że mogę wysłać męża z dzieciakami na pół dnia na plażę, a w tym czasie poodpoczywać... No ale zobaczymy jak to będzie jak w końcu urodzę...
Trzydziestka, ja jak musze to karmie, ale nie zeby bylo to dla mnie standardem. Oczywiscie szukam wtedy ustronnego miejsca i zakrywam sie np tetrowka. A teraz z malym wyprobowalam juz karmienie w chuscie i jest bardzo wygodne. Karmilam go tak idac na spacerze :-), bo byla syrena w wozku, wiec go wyjelam do chusty. A chusta fajnie zakrywa, nic nie widac, ze dziecko akurat je.
Trzydziestka, a moze jakis kryzys laktacyjny masz akurat? Ja juz tez mialam jeden taki dzien, ze mniej pokarmu mialam i maly sie denerwowal i karmilam co godzine doslownie.
Trzydziestka, a moze jakis kryzys laktacyjny masz akurat? Ja juz tez mialam jeden taki dzien, ze mniej pokarmu mialam i maly sie denerwowal i karmilam co godzine doslownie.
hehe ale żeby nie było :P nie latam z gołymi cycami po ulicach :P ani nie jestem ostentacyjna :P zakrywam nas pieluszką i takie tam... ale generalnie nie stanowi dla mnie problemu nakarmienie jeśli jestem na ulicy, a dziecko już płacze z głodu. Jeśli oczywiście wiem, że nadchodzi pora karmienia to już zawczasu szukam w miarę ustronnego miejsca, ale tak jak piszesz trzydziestko - czasem dziecko nas "zaskoczy" i chce wcześniej niż planowaliśmy :P no to wtedy trzeba kombinować ;)
Hej kobiety. U mnie tez przyszedł mały kryzys - hormony sie odzywają. Mała póki co jest grzeczna, ale nie przybiera na wadze i sie stresuje. Do tego ciagle mam za mało pokarmu a karmienie ze strzykawek ( u nas w szpitalu nie podają butelek ). Wlasnie zastanawiam sie jak bede robić w domu - wy podajecie dzieciom normalnie butelki?
Do tego mała zaczyna zolciec - już od wczoraj i nie wiem jak będzie z wyjściem. Mąż tez zmęczony - fakt ze siedział z mała dzisiaj cała noc bo musimy ja karmić co dwie godziny. Coś tam powiedział, zwrócił mi na coś uwagę a ja w płacz. Wiem a przynajmniej mam nadzieje ze o taki chwilowy zjazd formy ale wolałabym aby go już nie było.
Do tego mała zaczyna zolciec - już od wczoraj i nie wiem jak będzie z wyjściem. Mąż tez zmęczony - fakt ze siedział z mała dzisiaj cała noc bo musimy ja karmić co dwie godziny. Coś tam powiedział, zwrócił mi na coś uwagę a ja w płacz. Wiem a przynajmniej mam nadzieje ze o taki chwilowy zjazd formy ale wolałabym aby go już nie było.
ewwa mi na kilka dni przed porodem mała tez się mniej ruszała - podobno dziecko wstawia się juz w kanał rodny i wtedy mniej kopie.
Gosiek u mnie było podobnie - mała nie przybierala ksiązkowo tylko za mało, wiec po kilku dniach stwierdziłam, ze za wszelką cenę nie będe walczyć o naturalne karmienie żeby jej nie zagłodzić. w szpitalu karmiłam z kieliszka a w domu butelka - małej to nie przeszkadza w ssaniu cycka. mam butelką antykolkową TT - bardzo wolno z niej leci mleko wiec to chyba dobrze...
co do kryzysu laktacyjnego to miałam go na pewno wczoraj pod wieczor. pokłóciłam się z mezem i zestresowalam się niezle przez to i nagle pora karmienia a piersi puste i miekkie - musiałam dac pełną butlę bo nic nie leciało. pierwszy raz mi sie to zdarzylo. ale potem wieczorem juz czułam jak mleko napływa wiec nie wiem czemu w nocy tak słabo jadła. moze faktycznie przy takim upale muszę dac jej wody. w sumie to dość logiczne ;)
Gosiek u mnie było podobnie - mała nie przybierala ksiązkowo tylko za mało, wiec po kilku dniach stwierdziłam, ze za wszelką cenę nie będe walczyć o naturalne karmienie żeby jej nie zagłodzić. w szpitalu karmiłam z kieliszka a w domu butelka - małej to nie przeszkadza w ssaniu cycka. mam butelką antykolkową TT - bardzo wolno z niej leci mleko wiec to chyba dobrze...
co do kryzysu laktacyjnego to miałam go na pewno wczoraj pod wieczor. pokłóciłam się z mezem i zestresowalam się niezle przez to i nagle pora karmienia a piersi puste i miekkie - musiałam dac pełną butlę bo nic nie leciało. pierwszy raz mi sie to zdarzylo. ale potem wieczorem juz czułam jak mleko napływa wiec nie wiem czemu w nocy tak słabo jadła. moze faktycznie przy takim upale muszę dac jej wody. w sumie to dość logiczne ;)
GosiekG wcześniaki niestety często przechodzą żółtaczka, trzymam kciuki co by malutka to ominęło. Moja córka tez nie przybierała a wręcz spadała z wagą, wiec tylko ze strzykawki dostawała, a w domu to juz odrazu butla poszła w ruch. Rozumiem Twój bol bo u nas tez co dwie godziny musiała jeść wiec wcześniej musiałam ściągać laktatorem, a ze mało mleka miałam to potrafiłam godzinę z laktatorem siecieć, potem karmienie i miałam na początku wrażenie ze ja nic tylko ściągam i karmie i na nic innego nie było juz czasu ale pózniej sie rozkrecilo i było juz lepiej. Zycze Ci żebyś tez miała jak najszybciej unormowane.
Witch Luna jutro Wasz wielki dzien trzymam mocno za Was i maluszki kciuki :)
Ja tez nigdy nie lubiłam karmić w miejscach publicznych zawsze brałam ściągnięte mleko w termoopakowanie i dawałam butla :)
Witch Luna jutro Wasz wielki dzien trzymam mocno za Was i maluszki kciuki :)
Ja tez nigdy nie lubiłam karmić w miejscach publicznych zawsze brałam ściągnięte mleko w termoopakowanie i dawałam butla :)
Witam sie słonecznie.
Co do karmienia cyckiem to mój nie chce za nic w świecie piersi także od samego początku sciągam i daje z butli jest to troszkę męczące ale co poświece sie i żeby było śmiesznie rabie po 120.
Co do szpitali to ja miałam ze sobą butelke i podawałam z butli normalnie,na zaspie nic nie mówili bo tam są butelki i cycki też dają swoje ale mój wolał z mojej butli bo szybciej mu leciało.
Ciekawa jestem co tam u naszych mamuś w szpitalu czekam na wieści.
A urodziła moja kumpela którą w ciąży nastraszyli że dziecko będzie chore bo przezierność wyszła 2.5 i z krwi nie za ciekawie kazali zrobić badanie z wód ale sie nie zgodział i co.....Bobas zdrowy 3990 waga także te badania nie do końca są takie pewne
Co do karmienia cyckiem to mój nie chce za nic w świecie piersi także od samego początku sciągam i daje z butli jest to troszkę męczące ale co poświece sie i żeby było śmiesznie rabie po 120.
Co do szpitali to ja miałam ze sobą butelke i podawałam z butli normalnie,na zaspie nic nie mówili bo tam są butelki i cycki też dają swoje ale mój wolał z mojej butli bo szybciej mu leciało.
Ciekawa jestem co tam u naszych mamuś w szpitalu czekam na wieści.
A urodziła moja kumpela którą w ciąży nastraszyli że dziecko będzie chore bo przezierność wyszła 2.5 i z krwi nie za ciekawie kazali zrobić badanie z wód ale sie nie zgodział i co.....Bobas zdrowy 3990 waga także te badania nie do końca są takie pewne
W poprzednim wątku dopisała się nam rozpakowana Ola :)
Kopiuję listę
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola synek Wejherowo SN (3980g, 57 cm szczęścia:-))
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
31.05 Witch_B - Synek Mateusz - Wojewódzki/Kliniczna
*CZERWIEC*
02.06 Luna- Synek - Zaspa
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Kopiuję listę
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola synek Wejherowo SN (3980g, 57 cm szczęścia:-))
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
31.05 Witch_B - Synek Mateusz - Wojewódzki/Kliniczna
*CZERWIEC*
02.06 Luna- Synek - Zaspa
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Mimmossa..ja tak samo..pustka w głowie co do imienia :).
Jedno które mi się bardzo podobało odpada bo przyjaciółka nazwała tak synka.
Upał a ja synka posłałam do przedszkola w długich spodniach i bluzce z długim rękawem - brawo dla mądrej mamy!!ahhh
Ja teraz mam wizyty co tydzień u gin, miałam ostatnik ktg które nic nie wykazało bo mały miał czkawkę i urządzenie szalało zamiast robić pomiar.
Gratulujacje dla kolejnej mamusi.
u mnie leci już 38 tydzien ale zeroooo objawów zbliżającego się porodu i pewnie tak będzie długooo.
Jedno które mi się bardzo podobało odpada bo przyjaciółka nazwała tak synka.
Upał a ja synka posłałam do przedszkola w długich spodniach i bluzce z długim rękawem - brawo dla mądrej mamy!!ahhh
Ja teraz mam wizyty co tydzień u gin, miałam ostatnik ktg które nic nie wykazało bo mały miał czkawkę i urządzenie szalało zamiast robić pomiar.
Gratulujacje dla kolejnej mamusi.
u mnie leci już 38 tydzien ale zeroooo objawów zbliżającego się porodu i pewnie tak będzie długooo.
Jestem po ktg. Mała znów spała, ale ja szturchalam i wtedy sie wyciągała.
Poród daleko :(
Szyjka skrócona co prawda, ale zamknięta i z tylu. Gin powiedział, ze z taka szyjka to nie chciałby, żebym rodziła a już na pewno nie chce, żeby wody mi odeszły, bo to potrwa wtedy :(
Wizja cc wisi nade mną ponownie :(
No nic, zacznę chyba biegać, myć okna i molestować męża codziennie. I po schodach latać na czas ;)
Poród daleko :(
Szyjka skrócona co prawda, ale zamknięta i z tylu. Gin powiedział, ze z taka szyjka to nie chciałby, żebym rodziła a już na pewno nie chce, żeby wody mi odeszły, bo to potrwa wtedy :(
Wizja cc wisi nade mną ponownie :(
No nic, zacznę chyba biegać, myć okna i molestować męża codziennie. I po schodach latać na czas ;)
Gosiekg nie przejmuj się, wiem łatwo się mówi ale urodziłam córkę o tydzień szybciej niż ty i tez spadała z wagą cały czas dodatkowo przez żółtaczke nie dało jej się obudzić i nie chciała ssać wlewa łam w nią na sile mleko praktycznie 24 h na dobę spędziliśmy w szpitalu 11 dni po porodzie przez ta spadająca wagę ale jak bilurbina zaczęła spadać laura zaczęła przybierać na wadze i wtedy nas wypuścili, położne tez kazaly mi karmić strzykawka ale to była jakaś męka w końcu dałam jej butle w szpitalu i wtedy dopiero waga ruszyła, tez leżała na początku parę dni w inkubatorze, wiem co czujesz ja myślałam że laura umrze takiego dola miałam, ale jedna fajna położna postawiła mnie na nogi powiedziała ze to dziecko urodziło się żeby żyć ze ma silną wolę życia i nie da się zaglodzic na śmierć i ze norma jest ze do 14 dni powinna zacząć przybierać :) głowa do góry :) jeszcze trochę i będziecie w domku a mała zacznie współpracować :) dodam że laura urodziła się z wagą 3100 a wychodząc ze szpitala miała 2780 :)
Hej ;)
Trzydziestka wczoraj miałam zajęcia z SR o laktacji i położna mówiła, ze mniej więcej po miesiącu mleko z mleka przejściowego przechodzi w mleko właściwe i maleństwo musi się do tego przyzwyczaić jego żołądeczek bo zmienia również skład. Trwa to 1-3 dni. I spokojnie można dokarmiać mm bo mały się nie przyzwyczai jesli tylko będziemy dokarmiać.
Trzydziestka wczoraj miałam zajęcia z SR o laktacji i położna mówiła, ze mniej więcej po miesiącu mleko z mleka przejściowego przechodzi w mleko właściwe i maleństwo musi się do tego przyzwyczaić jego żołądeczek bo zmienia również skład. Trwa to 1-3 dni. I spokojnie można dokarmiać mm bo mały się nie przyzwyczai jesli tylko będziemy dokarmiać.

a u mnie najczęściej padają takie jak Gracjan, Adrian, Cyprian, Kubuś to głownie propozycje tatusia. Moje to Tomek, Kamil ewentualnie Nikodem. Czasem gdzieś jeszcze pojawia się jakaś inna propozycja ale ogólnie ja w ciązy to mam problem z podejmowaniem wszelkich decyzji i zdecydować nie potrafię się wcale. A do kompromisu jeszcze bardzo daleko :)
Hej dziewczyny :)
My po wczorajszej wizycie i ktg. Zapis prawidlowy, u mnie ze szwem nadal dobrze, synek rosnie i obecnie wazy juz ponad 3200g. Wszystkei przeplywy, ilosc wod itd. idealne :))
Trzydziestka, dziekuje za informacje odnosnie ktg. W gabinecie lekarza do ktorego chodze musze dodatkowo placic za nie 50 pln, a juz sama wizyta do niedrogich nie nalezy, bo 200 pln.. Stad szukam jakiejs alternatywy ;)
Odnosnie laktacji tez kojarze ze SR to co Rozyczanka pisze.
Mam jeszcze pytanie w kwestii poloznej - czy do Ciebie po porodzie ktos przychodzil? Cyz byla to polozna z przychodni na Dabrowie? Jakie wrazenia? Ja niby mam wybrana ze SR do ktorej chodzilismy, ale jeszcze sie zastanawiam nad ewentualna zmiana..
Mamma, wybierzcie sobie 2-3 imiona, ktore obojgu z Was pasuja i jak zobaczycie synka, to powinno sie rozjasnic jakie do niego pasuje :) My mielismy taka mini liste i potem dzien, dwa dyskusji, ostatecznie tylko Hubert, Wiktor i Oskar podobaly sie nam obojgu. Wybralismy Hubka. A cala lista wygladala tak:
Igor, Marcel, Wiktor, Hubert, Oskar, Borys, Tymon, Nikodem, Maks (Maksymilian), Leon :))
Luna, Witch, trzymam kciuki za jutro :)))
My po wczorajszej wizycie i ktg. Zapis prawidlowy, u mnie ze szwem nadal dobrze, synek rosnie i obecnie wazy juz ponad 3200g. Wszystkei przeplywy, ilosc wod itd. idealne :))
Trzydziestka, dziekuje za informacje odnosnie ktg. W gabinecie lekarza do ktorego chodze musze dodatkowo placic za nie 50 pln, a juz sama wizyta do niedrogich nie nalezy, bo 200 pln.. Stad szukam jakiejs alternatywy ;)
Odnosnie laktacji tez kojarze ze SR to co Rozyczanka pisze.
Mam jeszcze pytanie w kwestii poloznej - czy do Ciebie po porodzie ktos przychodzil? Cyz byla to polozna z przychodni na Dabrowie? Jakie wrazenia? Ja niby mam wybrana ze SR do ktorej chodzilismy, ale jeszcze sie zastanawiam nad ewentualna zmiana..
Mamma, wybierzcie sobie 2-3 imiona, ktore obojgu z Was pasuja i jak zobaczycie synka, to powinno sie rozjasnic jakie do niego pasuje :) My mielismy taka mini liste i potem dzien, dwa dyskusji, ostatecznie tylko Hubert, Wiktor i Oskar podobaly sie nam obojgu. Wybralismy Hubka. A cala lista wygladala tak:
Igor, Marcel, Wiktor, Hubert, Oskar, Borys, Tymon, Nikodem, Maks (Maksymilian), Leon :))
Luna, Witch, trzymam kciuki za jutro :)))
Sciagnelam dzisiaj 8 ml swojego mleka, byłam mega zadowolona. Ale podczas obchodu okazało sie ze to co Zosia przybrała w nocy znów jej zeszło. Położne mówiły zeby sie nie stresowac a ja w płacz. Mega płacący dzień mam dzisiaj. Wlasnie tez zastanawiam sie czy męża po butelkę nie wysłać, moze tak by lepiej szło?
Ewwa może to tylko jednorazowe obserwuj i jak coś to tez uważam ze lepiej dmuchać na zimne. Teraz tak czytam ty dziś w miedicover byłaś o 11? Bo ja tez byłam o tej porze :)
Dziewczyny jak sie male staw urodzą to sie spojrzy i będzie wiadomo jak nazwać, ja wychodzę z takiego założenia mi sie Olaf bardzo podoba.
Kkasita Ty kobieto nie prżesadzaj z taka ciężka praca.
Dziewczyny jak sie male staw urodzą to sie spojrzy i będzie wiadomo jak nazwać, ja wychodzę z takiego założenia mi sie Olaf bardzo podoba.
Kkasita Ty kobieto nie prżesadzaj z taka ciężka praca.
Ewwa zobacz jeszcze chwilę może to być po badaniu ale jak dalej będzie to ja bym pojechała na ip.
Nasz mały też dziś mniej ruchliwy od wczoraj, ale zrobili mi usg więc jestem spokojniejsza trochę. Babka mówi że jest mega nisko, rozwarcie 1,5 palca i mam zacisnąć nogi .
Gotujemy się nas sali. Ja co kawałek płacze. Nie wiem jak to jutro do końca będzie i panikuje z lekka. Nie wyobrażam sobie że to już jutro. Boję się że coś się zacznie i każą mi rodzić sn i ok chciałam tak ale nie jak wiem że jest ryzyko!
Do tego jestem taka jakąś że się rozklejam...
Kiedy można z maluchem można wyjść na spacer w taka pogodę?
I jak do ubrać na wpis?
Nasz mały też dziś mniej ruchliwy od wczoraj, ale zrobili mi usg więc jestem spokojniejsza trochę. Babka mówi że jest mega nisko, rozwarcie 1,5 palca i mam zacisnąć nogi .
Gotujemy się nas sali. Ja co kawałek płacze. Nie wiem jak to jutro do końca będzie i panikuje z lekka. Nie wyobrażam sobie że to już jutro. Boję się że coś się zacznie i każą mi rodzić sn i ok chciałam tak ale nie jak wiem że jest ryzyko!
Do tego jestem taka jakąś że się rozklejam...
Kiedy można z maluchem można wyjść na spacer w taka pogodę?
I jak do ubrać na wpis?
Luna Ty płaczesz, ale masz swoje powody ;), a ja od poniedziałku ryczę z każdego powodu.... U waga wczoraj się zdenerwowałam (i poryczałam), bo mąż poszedł po pracy spać, a mi się nudziło.... Brak mi słów na siebie.
Niech Mały wychodzi jak najszybciej i hormony się unormują, bo sama z sobą nie mogę wytrzymać.
Poza tym puchnę i zrobiły mi się mega, paskudne rozstępy, więc kolejny powód, by sobie popłakać :P
Niech Mały wychodzi jak najszybciej i hormony się unormują, bo sama z sobą nie mogę wytrzymać.
Poza tym puchnę i zrobiły mi się mega, paskudne rozstępy, więc kolejny powód, by sobie popłakać :P
Tymek byl moim faworytem - Tymon, Tymoteusz, obojetne :) Ale maz sie uparl, ze nie, wiec nie naciskalam. W koncu to ma byc wspolna decyzja..
Luna, prosze, nie stresuj sie, nie denerwuj, bo wtedy wszystkie miesnie sie spinaja, a to moze tylko przyspieszyc akcje.. lez spokojnie i czekaj na jutrzejszy poranek. Wszystko bedzie dobrze!
A okna mozecie otwierac..? moze jakis mini wiatraczek by sie Tobie przadal..? Uwiellbiam lato, slonce i temperatury nawet po 30 st, ale duchoty i zamknietych pomieszczen juz nie toleruje..
Luna, prosze, nie stresuj sie, nie denerwuj, bo wtedy wszystkie miesnie sie spinaja, a to moze tylko przyspieszyc akcje.. lez spokojnie i czekaj na jutrzejszy poranek. Wszystko bedzie dobrze!
A okna mozecie otwierac..? moze jakis mini wiatraczek by sie Tobie przadal..? Uwiellbiam lato, slonce i temperatury nawet po 30 st, ale duchoty i zamknietych pomieszczen juz nie toleruje..
Współczuje tych zmian hormonalnych, mi się czasem zdarza ale pochlipie sobie pod prysznicem i przechodzi. Po prostu jak tylko ogarniają mnie "smutne" myśli staram się czymś zająć.
Co do małej ilości płytek, byłam dziś u hematologa i 90 to nie tragedia. Można rodzić naturalnie. Tylko morfologia co tydzień. Powiedziała, że przy 50 podaje się sterydy na podniesienie. Decyzja leży i tak po stronie położnika.
Co do małej ilości płytek, byłam dziś u hematologa i 90 to nie tragedia. Można rodzić naturalnie. Tylko morfologia co tydzień. Powiedziała, że przy 50 podaje się sterydy na podniesienie. Decyzja leży i tak po stronie położnika.
Na szczęście okna mamy otwarte większość czasu, no i wiatrak jako jeden z nielicznych pokojów :-) ja dziś mam ful gości.. Do tego lekko boli mnie gardło. . Hormony Buzuja itp także jakoś żyje ledwo ledwo. Obstawiam że ok 17 będę jutro coś wiedzieć. Teraz to każdy lekarz mówi co innego... Ewwa jak u Ciebie?
jakby ktoś jeszcze nie zakupił materaca, to w jysku jest promocja:
http://jysk.pl/sypialnia/materace/materace-dla-dzieci/materac-60x120-gold-f85-wellpur-0
http://jysk.pl/sypialnia/materace/materace-dla-dzieci/materac-60x120-gold-f85-wellpur-0
Dziewczyny czy Wy też czujecie takie jakby ciągnięcie brzucha w dół? Wczoraj przez pół dnia i dzisiaj wieczorem mam wrażenie jakby mały szukał wyjścia i nie mógł trafić w odpowiednie drzwi...
My z mężem spędziliśmy dziś leniwe popołudnie. Najpierw porwałam Go na pizzę, bo pewnie nie będziemy mieli teraz za szybko okazji, a później pojechaliśmy poleżeć na plaży... Jak fajnie tak leżeć i nie musieć cały czas zwracać uwagi, czy dziecko gdzieś nie ucieka...
Luna trzymam kciuki za jutro i się za dużo nie denerwuj :)
My z mężem spędziliśmy dziś leniwe popołudnie. Najpierw porwałam Go na pizzę, bo pewnie nie będziemy mieli teraz za szybko okazji, a później pojechaliśmy poleżeć na plaży... Jak fajnie tak leżeć i nie musieć cały czas zwracać uwagi, czy dziecko gdzieś nie ucieka...
Luna trzymam kciuki za jutro i się za dużo nie denerwuj :)
Luna trzymam kciuki za jutro musisz wytrwać do tej 15 a wieczorem juz UTULISZ JASIA!!!! :) i głowa do gory synus musi zobaczyć uśmiechnięta i szczęśliwa mamusie :)
Ja dziś trochę pochodzulam po domu wizyta u gina, a teraz ledwo żyje kręgosłup to juz nie wyrabia, mega mnie boli i to nie istotne czy chodzę czy leze, boli non stop :/
Usiana super ze taki leniwy dzien mieliście i ze nabrałam sił, bo synus juz niebawem przyjdzie na świat wiec musisz mieć siły :)
Ja dziś trochę pochodzulam po domu wizyta u gina, a teraz ledwo żyje kręgosłup to juz nie wyrabia, mega mnie boli i to nie istotne czy chodzę czy leze, boli non stop :/
Usiana super ze taki leniwy dzien mieliście i ze nabrałam sił, bo synus juz niebawem przyjdzie na świat wiec musisz mieć siły :)
Wczoraj na wieczornych wrażeniu wyszło ze mała znów zrzuca. Znów sie zdolowalam. Pol godziny w ramionach męża przeplakalam. Po tym jak razem z teściowa i mezem próbowaliśmy mała nakarmić przez ryrke i strzykawke stwierdziliśmy ze to i tak nie daje to rezultatów - maz pojechał po butelkę. Mam tylko pytanie. Wyparzylismy ja we wrzatku i wlewalismy mm. Czy teraz po każdym i przed każdym użyciem musimy zalewac ja wrzatkiem? Bo jak zalewamy przed Daniel małej to butelka automatycznie jest gorąca i podgrzewa mleko a ja nie chciałabym jej oparzyc. Moze moje pytanie wyda sie głupie ale nie wiem co robić,
Styczniowka, Ty nie możesz spać? :-) ja to cała chodzę...biegam z nerwów ciągle do łazienki... :-P
Mam nadzieję że dziś się wszystko wyjaśni. Ja cała nerwowa.. bo nie wiem jak to będzie dzisiaj to raz, a dwa nie dochodzi do mnie że może od dziś nie będę w dwupaku (może bo tu to wszystko jest możliwe!). Jest to dla mnie czysta abstrakcja.
Mam nadzieję że dziś się wszystko wyjaśni. Ja cała nerwowa.. bo nie wiem jak to będzie dzisiaj to raz, a dwa nie dochodzi do mnie że może od dziś nie będę w dwupaku (może bo tu to wszystko jest możliwe!). Jest to dla mnie czysta abstrakcja.
ta noc była koszmarna..przez te gorąco oko może na 30 minut przymknęłam..mecze sie okropnie.
Gossiek..ja po każdym karmieniu wyparzałam - od razu po karmieniu myłam i wrzucałam do garka aby wygotować - miałam dwie butelki więc robiłam to co dwa karmienia.
Luna. Trzymam kciuki za dobre decyzje lekarzy.
Dziś mam doła okropnego, chce mi się wyć do księżyca..a raczej do słońca..
jak sobie pomyślę że znowu urodzę po terminie to NIE WYORAŻAM sobie łazić z brzuchem jeszcze miesiac!!!
:(
:(
martwi mnie ten poród, zakichany paciorkowiec..to jak to będzie po porodzie..
Gossiek..ja po każdym karmieniu wyparzałam - od razu po karmieniu myłam i wrzucałam do garka aby wygotować - miałam dwie butelki więc robiłam to co dwa karmienia.
Luna. Trzymam kciuki za dobre decyzje lekarzy.
Dziś mam doła okropnego, chce mi się wyć do księżyca..a raczej do słońca..
jak sobie pomyślę że znowu urodzę po terminie to NIE WYORAŻAM sobie łazić z brzuchem jeszcze miesiac!!!
:(
:(
martwi mnie ten poród, zakichany paciorkowiec..to jak to będzie po porodzie..
Dziewczyny powodzenia dzisiaj :) trzymamy za Was kciuki:)
Gosiek wszystko zależy od Ciebie. Znam mamy, które po każdym jedzeniu sterylizowały wszystko, inne z kolei "tylko" wyparzały, a inne nie robiły nic. Ja tam np raz na jakiś po prostu zalałam wrzątkiem i tyle. Wszystko zależy od tego jakie masz "jazdy" dotyczące sterylności.
Gosiek wszystko zależy od Ciebie. Znam mamy, które po każdym jedzeniu sterylizowały wszystko, inne z kolei "tylko" wyparzały, a inne nie robiły nic. Ja tam np raz na jakiś po prostu zalałam wrzątkiem i tyle. Wszystko zależy od tego jakie masz "jazdy" dotyczące sterylności.
Luna - ja tez trzymam mocno kciuki :))
No wlasnie zastanawiam sie jak to robić bo konspiruje sie w szpitalu. Mała dostaje jedzenie z cyca a jak jej brakuje to dostaje butelkę. Widzę ile zjada, nic sie nie wylewa. Tylko od rana płacze co trochę i martwie sie ze to przez butelkę. Mam ta MAM antykolkowa od 0+ wiec chyba nie powinna mieć problemów z brzuszkiem
No wlasnie zastanawiam sie jak to robić bo konspiruje sie w szpitalu. Mała dostaje jedzenie z cyca a jak jej brakuje to dostaje butelkę. Widzę ile zjada, nic sie nie wylewa. Tylko od rana płacze co trochę i martwie sie ze to przez butelkę. Mam ta MAM antykolkowa od 0+ wiec chyba nie powinna mieć problemów z brzuszkiem
GosiekG Ty jesteś mama a to Twoje dziecko. karm bez stresu tak jak uważasz, bo jak będziesz sie konspirować z butelka to tez będziesz sie stresowac. Moja córcia tez w szpitalu cały czas spadała i w końcu odstawiliśmy strzykawke sciagnelam laktatorem i dawalam butle. I dopiero wtedy zaczęła troszkę przebierać. A nie dość ze nie przybierają wcześniej to mówili mi ze dopóki nie osiągnie wagi 2 kg to nas nie wypuszcza wiec nie czaj sie tylko spokojnie karm. Ja tez miałam ta butelkę mam nie do końca sobie radziła na początku, położna mi poradziła wtedy zeby zmienić butelkę na tt albo na ta z medeli dla wczesniakow. Kupiłam obydwie ale mam i tak okazała sie najlepszym trafem trwało trochę zanim sie nauczyła ale potem było juz ok. Ja w szpitalu to wyparzalam po każdym karmieniu i wsadzilam do takiego pojemnika plastikowego z pokrywa wiec do kolejnego karmienia była juz ostygnieta. Trzymam za Was kciuki
Ja dzis tez praktycznie oka nie zmruzylam, non stop chodziłam do łazienki bo miałam wrażenie ze mam pełen pecherz a tam kropla :/
Pozatym cos żołądek mnie bolal to chyba z nerwów, bo non stop myśle o Lunie i jak to bedzie. Zwłaszcza ze ja tez powinnam mieć cc i boje sie ze będę przeżywać to samo :( LUNA trzymam dzis cały dzień mocno kciuki !!!!!
Ja dzis tez praktycznie oka nie zmruzylam, non stop chodziłam do łazienki bo miałam wrażenie ze mam pełen pecherz a tam kropla :/
Pozatym cos żołądek mnie bolal to chyba z nerwów, bo non stop myśle o Lunie i jak to bedzie. Zwłaszcza ze ja tez powinnam mieć cc i boje sie ze będę przeżywać to samo :( LUNA trzymam dzis cały dzień mocno kciuki !!!!!
Hej Dziewczyny
Dołączam się do mam mocno trzymających kciuki za Ciebie Luna!!
Życzę Ci aby ten dzień szybko się skończył w najmniej stresujący dla Ciebie sposób. Powodzenia! I wycałuj od nas Jasia jak już go przytulisz :)
Gosiek.. mi się też wydaje, że powinnaś butlą nakarmić malutką. Nie musisz słuchać tego co pielęgniarki mówią. Właściwie to czemu upierają się przy karmieniu strzykawką? Aby mała się do butli nie przyzwyczaiła? Rób to co czujesz. Ja bym na Twoim miejscu wyparzała po każdym karmieniu. To jednak wcześniak.. potrzebuje większej sterylności. Po prostu zrób to wcześniej, tak aby zdążyła butelka ostygnąć.
Ja wiem, że to trudne, ale staraj się myśleć pozytywnie. Życzę Wam dużo siły i cierpliwości. Na pewno niedługo wszystko się unormuje i wyjdziecie do domku :)
styczniówka a Ty gdzie będziesz miała cc??
y
Dołączam się do mam mocno trzymających kciuki za Ciebie Luna!!
Życzę Ci aby ten dzień szybko się skończył w najmniej stresujący dla Ciebie sposób. Powodzenia! I wycałuj od nas Jasia jak już go przytulisz :)
Gosiek.. mi się też wydaje, że powinnaś butlą nakarmić malutką. Nie musisz słuchać tego co pielęgniarki mówią. Właściwie to czemu upierają się przy karmieniu strzykawką? Aby mała się do butli nie przyzwyczaiła? Rób to co czujesz. Ja bym na Twoim miejscu wyparzała po każdym karmieniu. To jednak wcześniak.. potrzebuje większej sterylności. Po prostu zrób to wcześniej, tak aby zdążyła butelka ostygnąć.
Ja wiem, że to trudne, ale staraj się myśleć pozytywnie. Życzę Wam dużo siły i cierpliwości. Na pewno niedługo wszystko się unormuje i wyjdziecie do domku :)
styczniówka a Ty gdzie będziesz miała cc??

Witam i ja w ten gorący poranek:) Noc u mnie calkiem spoko, wykonczona po calym dniu padlam jak mucha:)
Luna trzymam kciuki!!!
Ja po wizycie wczoraj...nic sie nie zmieniło, wszystko jest ok, gin powiedzial ze jak na koncowke ciazy to mam wzorowe wyniki badań. Az dziwił się ze tak dobrze (zajrzal w moją historię z 1 ciazy i było dużo gorzej). Mała rośnie wzorowo, energiczna nadal, podczas badania caly czas się kreciła:) no i waży juz wg USG 3100 g, więc duży okaz mi się zapowiada. Zobaczymy tylko czy nie mam zadnego paskudztwa w postaci paciorkowca.
Luna trzymam kciuki!!!
Ja po wizycie wczoraj...nic sie nie zmieniło, wszystko jest ok, gin powiedzial ze jak na koncowke ciazy to mam wzorowe wyniki badań. Az dziwił się ze tak dobrze (zajrzal w moją historię z 1 ciazy i było dużo gorzej). Mała rośnie wzorowo, energiczna nadal, podczas badania caly czas się kreciła:) no i waży juz wg USG 3100 g, więc duży okaz mi się zapowiada. Zobaczymy tylko czy nie mam zadnego paskudztwa w postaci paciorkowca.
Luna, trzymaj się!!!
Ja umieram z gorąca :( Dziś występ na balecie mojej córki. W sali nie ma klimatyzacji, a będzie chyba z pół tysiąca osób, bo samych dzieci będzie ponad 150. Masakra.
A plamienie przeszło, ale dziś rano sporo jeszcze wyszło takiego śluzu podbarwionego na brązowo. Myśle, że to po nocy, bo teraz nic nie ma.
Ale oczywiście myślówa jest. Ehh...
Tak jak wcześniej chciałam, żeby mała wyszła szybko, tak teraz chcę, aby siedziała póki szyjka nie dojrzeje. Im bardziej bedzie przygotowana w momencie odejścia wód, tym większa szansa dla mnie na poród SN.
Ja umieram z gorąca :( Dziś występ na balecie mojej córki. W sali nie ma klimatyzacji, a będzie chyba z pół tysiąca osób, bo samych dzieci będzie ponad 150. Masakra.
A plamienie przeszło, ale dziś rano sporo jeszcze wyszło takiego śluzu podbarwionego na brązowo. Myśle, że to po nocy, bo teraz nic nie ma.
Ale oczywiście myślówa jest. Ehh...
Tak jak wcześniej chciałam, żeby mała wyszła szybko, tak teraz chcę, aby siedziała póki szyjka nie dojrzeje. Im bardziej bedzie przygotowana w momencie odejścia wód, tym większa szansa dla mnie na poród SN.
Gosiek butelke po kazdym karmieniu przelewam goracą wodą, chyb , że jest noc to po prostu na drugim karmieniu plucze wodą z czajnika. mam sterylizator do mikrofali i raz na 2-3 ni wrzucam tam butle. mleko moze byc w temperaturze pokojowej. my mm dajemy ok 37 stopni.
ewwa a gdzie Twoja mała chodzi na balet? na Hallera? no uważaj na siebie bo takie pomieszczenia i duchota to nam teraz nie sprzyja! ale dla malej na pewno dasz rade :)
styczniówka a Luna jest na Zaspie? Ja myślałam, że w wojewódzkim. Ja tam myślę, że to cc jej zrobią. Tylko niepotrzebnie ją straszą. A Ty nie patrz pod swoim kontem bo każdy przypadek inny. A Ty masz już termin tego cc?? Masz skierowanie jakieś?
y
styczniówka a Luna jest na Zaspie? Ja myślałam, że w wojewódzkim. Ja tam myślę, że to cc jej zrobią. Tylko niepotrzebnie ją straszą. A Ty nie patrz pod swoim kontem bo każdy przypadek inny. A Ty masz już termin tego cc?? Masz skierowanie jakieś?

No wlasnie problem polega na tym, że konkretnie nic nie wiem. A moj gin jest na urlopie przez dwa ostatnie tyg mojej ciazy :( mam zaświadczenie od neurologa, ale moj gin mi mówił źe to zależy na kogo trafię jeden lekarz to będzie respektować a drugi stwierdzi ze dam rade sn. Wiec sie stresuje mega :/
Ja bardzo chciałam sn bo mam mega traumę z pierwszej cesarki, ale teraz moja neurolog tak mnie nastraszyla porodem sn ze tylko o cc myśle.
Ja bardzo chciałam sn bo mam mega traumę z pierwszej cesarki, ale teraz moja neurolog tak mnie nastraszyla porodem sn ze tylko o cc myśle.
Cześć Dziewczyny!
Ja też rodzę w czerwcu. Termin mam na 14 :) i chyba jestem jedyna z tego co widzę na ten dzień :) Z badań wychodzi, że będzie to dziewczynka :)
Czasami czytam co piszecie, ale nigdy się nie udzielam. Może teraz na koniec o się trochę zmieni :)
Mam jednak problem a raczej zagwozdkę. Mianowicie przygotowuję dokumenty do pracodawcy o udzielenie mi wszystkich trzech urlopów po porodzie. W sumie 52 tygodnie płatne 80 %. Z tym nie mam problemu. Piszemy wniosek, składamy go do 14 dni po porodzie. Wszystko ok, jednak muszę dołączyć skrócony odpis aktu urodzenia. Tutaj zaczynają się schody... Wiem, że szpital ( w moim przypadku kliniczna) wysyła jakiś papier który zaświadcza, że dziecko się urodziło. Później mój mąż udaje się do Urzędu Miasta i USC ( w gdańsku to ten sam budynek prawda??) i odbiera akt urodzenia. Jednak po jakim czasie się tam udać żeby wszystko można było odebrać? Bardzo proszę o informację od dziewczyn które akurat to załatwiały. Aha no i czy pesel również nadaje się od razu czy składa się wniosek i czeka? Z góry dziękuję za pomoc przepraszam za dość długą formę wypowiedzi :)
Ja też rodzę w czerwcu. Termin mam na 14 :) i chyba jestem jedyna z tego co widzę na ten dzień :) Z badań wychodzi, że będzie to dziewczynka :)
Czasami czytam co piszecie, ale nigdy się nie udzielam. Może teraz na koniec o się trochę zmieni :)
Mam jednak problem a raczej zagwozdkę. Mianowicie przygotowuję dokumenty do pracodawcy o udzielenie mi wszystkich trzech urlopów po porodzie. W sumie 52 tygodnie płatne 80 %. Z tym nie mam problemu. Piszemy wniosek, składamy go do 14 dni po porodzie. Wszystko ok, jednak muszę dołączyć skrócony odpis aktu urodzenia. Tutaj zaczynają się schody... Wiem, że szpital ( w moim przypadku kliniczna) wysyła jakiś papier który zaświadcza, że dziecko się urodziło. Później mój mąż udaje się do Urzędu Miasta i USC ( w gdańsku to ten sam budynek prawda??) i odbiera akt urodzenia. Jednak po jakim czasie się tam udać żeby wszystko można było odebrać? Bardzo proszę o informację od dziewczyn które akurat to załatwiały. Aha no i czy pesel również nadaje się od razu czy składa się wniosek i czeka? Z góry dziękuję za pomoc przepraszam za dość długą formę wypowiedzi :)
Cześć dziewczyny. Bo więc u nad na razie bez zmian. Lekarz na rannym obchodzone (chyba młody Zabul) powiedział że cc nie będzie dziś, bo zjadłam kanapę rano (Szulc mi kazał) więc ogólnie nic A nic standardowo nie wiadomo.
Jeśli chodzi o sama zaspie to na ginekologii położne w większości super. Szczegółowy opis zrobię z domu. Póki co leżę i czekam na swojego lekarza aż się pojawi i od rana przyjmuje gości
Witch mam nadzieję że u Ciebie lepiej i jesteście w komplecie.
Jeśli chodzi o sama zaspie to na ginekologii położne w większości super. Szczegółowy opis zrobię z domu. Póki co leżę i czekam na swojego lekarza aż się pojawi i od rana przyjmuje gości
Witch mam nadzieję że u Ciebie lepiej i jesteście w komplecie.
Dokumenty wysyłają codziennie.rodzilam w sobotę a we wtorek Mąż odebrał akt urodzenia i pakiet powitalny od prezydenta:-)
Luna trzymam kciuki w ciagu dwóch godzin powinnaś juz wiedzieć na czym stoisz. Wierze ze dziś utulisz Jasia. Dobrze ze masz gości to czas szybciej leci i nie myślisz za dużo :) my tu wszystkie mocno kibicujemy. Ja to czyje sie prawie jakbym tam była z Toba :)
Witch pewnie juz ze swoim maleństwem :) daj znać jak nabierzesz sił.
Witch pewnie juz ze swoim maleństwem :) daj znać jak nabierzesz sił.
Dziewczyny sorry ze wcinam sie w watek, ale mam fajne ciuszki po corce do sprzedania w rozmiarach 56/62, glownie h&m, next, kappahl. Zapraszam:)
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=543126&c=1&k=161#post9476997
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=543126&c=1&k=161#post9476997
Witam ponownie wszystkie mamy w ten piękny upalny dzień:)
Ja już po dzisiejszej wizycie...i chyba wiem więcej;)
Otóż okazuje się ,że cesarka będzie z pewnością do 99%...
Mała nie kwalifikuje się już do zważenia gdyż według usg brakuje już dla niej skali.Jestem w 38 tygodniu (dokładnie 3 dzien) a mała waży podobno ponad 4,5 kg...podobno...
3 czerwca mam przyjść na kontrole żeby zobaczyć co i jak, a termin cc prawdopodobnie wyznaczymy na 12 czerwca/dzien po terminie/...
Hm...mam mieszane uczucia...no i przezywam cesarskie cięcie...
Wiecie ,że podobno wypuszczają już nawet po 2 dobach?
Tak powiedziała mi moja Pani doktor,że nie nie będą mnie trzymać jak wszystko będzie ok...
Ja już po dzisiejszej wizycie...i chyba wiem więcej;)
Otóż okazuje się ,że cesarka będzie z pewnością do 99%...
Mała nie kwalifikuje się już do zważenia gdyż według usg brakuje już dla niej skali.Jestem w 38 tygodniu (dokładnie 3 dzien) a mała waży podobno ponad 4,5 kg...podobno...
3 czerwca mam przyjść na kontrole żeby zobaczyć co i jak, a termin cc prawdopodobnie wyznaczymy na 12 czerwca/dzien po terminie/...
Hm...mam mieszane uczucia...no i przezywam cesarskie cięcie...
Wiecie ,że podobno wypuszczają już nawet po 2 dobach?
Tak powiedziała mi moja Pani doktor,że nie nie będą mnie trzymać jak wszystko będzie ok...
Dziewczyny Jasieczek juz jest!!!. reszte napisze Mama:)
w gdansku jest list gratulacyjny i okrycie kąpielowe- duze, fajnej jakosci z frotte z napisem jestem z gdańska.
rozek mozna wziac, chociaz w szpitalu mogą dać ichniejszy:)
po cc wypuszczaja po 3 dobrach, po sn po 2.
rozek mozna wziac, chociaz w szpitalu mogą dać ichniejszy:)
po cc wypuszczaja po 3 dobrach, po sn po 2.
gratki:)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna- synek Jasiu - Zaspa - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna- synek Jasiu - Zaspa - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Luna, Witch- gratuluję, cały dzień byłam z wami myślami.
Witam nowe czerwcowe mamy
Laguna- hehe delikatnie pisząc namieszałam coś, żebym trafiła na porodówkę jak już zacznę rodzić, a nie na ortopedię :D. Teraz to już sama nie wiem co usłyszałam, ale szyjka na pewno skrócona :)
Generalnie ja już ledwie dysze:), nie wiem jak wy dziewczyny znosicie tak dzielnie końcówkę ciąży. Ja od dwóch dni mam istny spadek formy, dzisiaj w nocy miałam problem, żeby wstać z łóżka, brzuch przez 3 dni urósł mi kolejny centymetr, co akurat dobrze świadczy o maluszku i mnie cieszy, ale uniemożliwia mi to w miarę swobodne reakcje na potrzeby:). Skurcze tak jak były tak są dalej, uczucie kłucia, rozwierania, ucisku co się tylko da, a najgorszy ból żeber, jeszcze tylko kilkanaście dni:)
Witam nowe czerwcowe mamy
Laguna- hehe delikatnie pisząc namieszałam coś, żebym trafiła na porodówkę jak już zacznę rodzić, a nie na ortopedię :D. Teraz to już sama nie wiem co usłyszałam, ale szyjka na pewno skrócona :)
Generalnie ja już ledwie dysze:), nie wiem jak wy dziewczyny znosicie tak dzielnie końcówkę ciąży. Ja od dwóch dni mam istny spadek formy, dzisiaj w nocy miałam problem, żeby wstać z łóżka, brzuch przez 3 dni urósł mi kolejny centymetr, co akurat dobrze świadczy o maluszku i mnie cieszy, ale uniemożliwia mi to w miarę swobodne reakcje na potrzeby:). Skurcze tak jak były tak są dalej, uczucie kłucia, rozwierania, ucisku co się tylko da, a najgorszy ból żeber, jeszcze tylko kilkanaście dni:)
Cześć dziewczyny. Witam się z Jasiem, 3370G, 54cm
Pierwsza godzinę porodu przeplakalam z nerwów, kolejne z bólu i nerwów.
Jeśli chodzi o cesarska to się nie wypowiem bo rodziłam sama. Koszmar!
Zawiodłam się na moim lekarzu, więcej opiszę jak już ochlone.
Dziękuję za kciuki. Najważniejsze że mały zdrowy. Pozdrawiam. Witch gratulacje.
Pierwsza godzinę porodu przeplakalam z nerwów, kolejne z bólu i nerwów.
Jeśli chodzi o cesarska to się nie wypowiem bo rodziłam sama. Koszmar!
Zawiodłam się na moim lekarzu, więcej opiszę jak już ochlone.
Dziękuję za kciuki. Najważniejsze że mały zdrowy. Pozdrawiam. Witch gratulacje.
Luna- jeszcze raz gratuluję maluszka, najważniejsze, że jesteście cali i zdrowi i obeszło się bez komplikacji.
Musisz teraz ochłonąć i nabrać sił, nie wiem nawet jak odnieść się do tego, że rodziłaś naturalnie, dosłownie brakuje mi słów. A ja się dziwiłam, że nie dostałam skierowania :( Dużo zdrowia życzę, wracajcie szybko do domu.
Musisz teraz ochłonąć i nabrać sił, nie wiem nawet jak odnieść się do tego, że rodziłaś naturalnie, dosłownie brakuje mi słów. A ja się dziwiłam, że nie dostałam skierowania :( Dużo zdrowia życzę, wracajcie szybko do domu.
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna- synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna- synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Luna bardzo mocno gratuluje cudownie ze Jasiu juz jest z Wami i ze wszystko jest dobrze.
Ale nie rozumiem jak to naturalnie???? Z łożyskiem przodujaćym i skokami ciśnienia? Teraz to sie na maxa zestresowalam. Najważniejsze ze oboje macie sie dobrze trzymaj sie.
Witch gratulacje duży maluszek :)
Spokojnej nocy dziewczyny
Ale nie rozumiem jak to naturalnie???? Z łożyskiem przodujaćym i skokami ciśnienia? Teraz to sie na maxa zestresowalam. Najważniejsze ze oboje macie sie dobrze trzymaj sie.
Witch gratulacje duży maluszek :)
Spokojnej nocy dziewczyny
Możecie przy mnie na liście zaktualizować że rodziłam sn.
Jeszcze co mnie nie doszło co się stało. Ale słychać mnie było w całym SzPitalu. Przed samym wejściem i trakcie jak leżała na porodowce Szulc mówił "spokojnie będzie Ciecie" jestem z siebie dumna ale rozczarowana, bo bardzo się denerwowalam co z łozyskiem Jaś był do tego obkreconypepowina, położna pretensje że nie współpracuje i niepre ale ciężko mi było przec jak wielki facet leży mi u ciśnie brzuch. ..nadawała mnie krocze, spojrzenie lonowe, a do tego jestem piekielnie głodna bo jadłam o 6, a w torbie mam tylko słuchawki
Dobrze że moje słoneczko jest obok.
Jeszcze co mnie nie doszło co się stało. Ale słychać mnie było w całym SzPitalu. Przed samym wejściem i trakcie jak leżała na porodowce Szulc mówił "spokojnie będzie Ciecie" jestem z siebie dumna ale rozczarowana, bo bardzo się denerwowalam co z łozyskiem Jaś był do tego obkreconypepowina, położna pretensje że nie współpracuje i niepre ale ciężko mi było przec jak wielki facet leży mi u ciśnie brzuch. ..nadawała mnie krocze, spojrzenie lonowe, a do tego jestem piekielnie głodna bo jadłam o 6, a w torbie mam tylko słuchawki
Dobrze że moje słoneczko jest obok.
Jesteś twarda babka:)teraz kiedy to już jest za Tobą musi byc tylko lepiej...
ale ze polozna nie dala ci czegokolwiek do jedzenia to sie dziwie...jak masz miec pokarm i siły by malucha nakarmic skoro sama padasz...
az żal normalnie...gdybym byla bliżej podrzucilabym ci chociaz kanapki;)
Sama po drugim porodzie myślałam ze zJem konia z kopytami...
ale ze polozna nie dala ci czegokolwiek do jedzenia to sie dziwie...jak masz miec pokarm i siły by malucha nakarmic skoro sama padasz...
az żal normalnie...gdybym byla bliżej podrzucilabym ci chociaz kanapki;)
Sama po drugim porodzie myślałam ze zJem konia z kopytami...
Fajnie ze słoneczko jest a teraz masz jeszcze promyczek który juz zawsze bedzie z Wami.spokojnej nocy Kochana
Dziewczyny gratulacje :)
Luna rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale najważniejsze, że jesteście już razem cali i zdrowi. Staraj się nie myśleć o tym co było, a tym bardziej "co by było gdyby..." Teraz skup się na sobie i Jaśku, bo od dzisiaj on będzie najważniejszą istotką w Twoim życiu. A lekarz to tylko lekarz... też człowiek. Nie wiem czemu zmienił zdanie, ale zapewne gdyby poród sn faktycznie zagrażał życiu lub zdrowiu Twojemu czy Jasia, to nie wziąłby takiego ryzyka na siebie. Myśl o tym co przed Wami... o tych wspólnych fantastycznych i niezapomnianych chwilach:) ciesz się każdą chwilą, a nie rozmyślaj niepotrzebnie. Jasio potrzebuje szczęśliwej mamusi:)
Luna rozumiem Twoje rozgoryczenie, ale najważniejsze, że jesteście już razem cali i zdrowi. Staraj się nie myśleć o tym co było, a tym bardziej "co by było gdyby..." Teraz skup się na sobie i Jaśku, bo od dzisiaj on będzie najważniejszą istotką w Twoim życiu. A lekarz to tylko lekarz... też człowiek. Nie wiem czemu zmienił zdanie, ale zapewne gdyby poród sn faktycznie zagrażał życiu lub zdrowiu Twojemu czy Jasia, to nie wziąłby takiego ryzyka na siebie. Myśl o tym co przed Wami... o tych wspólnych fantastycznych i niezapomnianych chwilach:) ciesz się każdą chwilą, a nie rozmyślaj niepotrzebnie. Jasio potrzebuje szczęśliwej mamusi:)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
07.05 asia87
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
18.05 Usiaa - synek Borys - Zaspa
24.05 ja3 - Synek
26.05 Graszka - córeczka Aleksandra -Wejherowo
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
27.05 ewwa - córeczka - Swissmed/Zaspa
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 justyna1 - synek - Wejherowo
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 mamma - synek - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
18.06 aniax - synek
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
26.06 styczniówka - Synek
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Ja znów prawie cała noc nie spałam, Luna mi z głowy nie wychodzi. Jak tylko przysnelam na 5 min to jakiś koszmar ze każą mi rodzic SN a ja nie daje rady...A dr Szulc... No ja mam o nim od kilku lat baaaardzo złe zdanie. Tez miałam ta nieprzyjemność trafić na niego w pierwszej ciazy, od tamtej pory omijam go szerokim łukiem.
Hej Dziewczyny!
Luna, Witch gratulacje najszczersze!!
Witch pokaźny maluszek! :)
Luna jestem w szoku i brak mi słów. Całą ciąże prawie byłaś nastawiona na cesarkę a tu taka niespodzianka. Nie dziwie Ci się, że się zawiodłaś na lekarzu. Zastanawiam się czemu Ci nie powiedział, że jeśli będzie taka szansa to będą próbować naturalnie. Przynajmniej byłabyś choć troszkę przygotowana. Dobrze, że już po wszystkim! Teraz szybciutko dojdziecie do siebie i wyjdziecie do domku :)
Ja dzisiaj też średnio spałam. Po południu też wzięłam sobie chłodny prysznic ale na krótko pomógł. Chciałabym odzyskać swoje kostki :D
Dzisiaj też 26 stopni zapowiadają. Ale powiem szczerze, że wole taką pogodę niż ciągły deszcz. Bo mam wtedy straszliwego doła i te hormony mnie wykańczają..
y
Luna, Witch gratulacje najszczersze!!
Witch pokaźny maluszek! :)
Luna jestem w szoku i brak mi słów. Całą ciąże prawie byłaś nastawiona na cesarkę a tu taka niespodzianka. Nie dziwie Ci się, że się zawiodłaś na lekarzu. Zastanawiam się czemu Ci nie powiedział, że jeśli będzie taka szansa to będą próbować naturalnie. Przynajmniej byłabyś choć troszkę przygotowana. Dobrze, że już po wszystkim! Teraz szybciutko dojdziecie do siebie i wyjdziecie do domku :)
Ja dzisiaj też średnio spałam. Po południu też wzięłam sobie chłodny prysznic ale na krótko pomógł. Chciałabym odzyskać swoje kostki :D
Dzisiaj też 26 stopni zapowiadają. Ale powiem szczerze, że wole taką pogodę niż ciągły deszcz. Bo mam wtedy straszliwego doła i te hormony mnie wykańczają..

Hej, dziewczyny gratuluję!
Luna, ja pierdziule... Właśnie dlatego rozważając swissmed, żeby mieć spokój ducha i pewność cc. Pan dr. Przekonał Cie ze wykona cc w państwowym i co???? Stworzył?, może o kopertę chodziło? Normalnie nie wierzę....w SM zupełnie ma inne podejście do pacjentki i porodów. Trzymaj się cieplutko!
Luna, ja pierdziule... Właśnie dlatego rozważając swissmed, żeby mieć spokój ducha i pewność cc. Pan dr. Przekonał Cie ze wykona cc w państwowym i co???? Stworzył?, może o kopertę chodziło? Normalnie nie wierzę....w SM zupełnie ma inne podejście do pacjentki i porodów. Trzymaj się cieplutko!
Gratki dla was dziewczyny.
Boże Luna ten twój lekarz to na prawde jakiś baran ja nie moge tegi zrozumieć dobrze że wszystko sie skończyło pomyślnie dla was.
Jednak dalej uważam że lekarzem trzeba być z powołania a tu chyba faktycznie może liczył na jakiś profit nie rodziłaś w sweesie to może myślał ze jemu działeczke odpalisz.
Jednak mój lekarz mnie nie zawiódł i niech gadają co chcą o nim ale jak sie umawia to tak jest.
Gorąco dziś Oski śpi w samym pampku bo płakał i jak go rozebrałam to zasnoł.
Teraz czekamy na kolejne mamuśki
Boże Luna ten twój lekarz to na prawde jakiś baran ja nie moge tegi zrozumieć dobrze że wszystko sie skończyło pomyślnie dla was.
Jednak dalej uważam że lekarzem trzeba być z powołania a tu chyba faktycznie może liczył na jakiś profit nie rodziłaś w sweesie to może myślał ze jemu działeczke odpalisz.
Jednak mój lekarz mnie nie zawiódł i niech gadają co chcą o nim ale jak sie umawia to tak jest.
Gorąco dziś Oski śpi w samym pampku bo płakał i jak go rozebrałam to zasnoł.
Teraz czekamy na kolejne mamuśki
Wlasnie patrzę Magda na twój suwaczek szok Oski juz miesiąc skończył!!! A ja jeszcze miesiąc musze czekać :/
Ja dziś wzięłam sie za prasowanie, nie da rady w taki upał. poprasowalam 15 ciuszkow i nie mam sił. Wiec chyba na raty bede to robić. Zwłaszcza ze jak siedzę to brzuch mi sie mega napina i taki twardy ze szok.
Dziś kolejny dzien lata :)
Ja dziś wzięłam sie za prasowanie, nie da rady w taki upał. poprasowalam 15 ciuszkow i nie mam sił. Wiec chyba na raty bede to robić. Zwłaszcza ze jak siedzę to brzuch mi sie mega napina i taki twardy ze szok.
Dziś kolejny dzien lata :)
hej, ja rownież gratuluję dziewczyny!
też myślę, że chodziło mu o kopertę... niestety - takie realia. dziwie się tylko że wystawił skierowanie na cc, bo przecież gdyby nie daj boże coś się stało przy sn to to grozi prokuraturą. chyba że faktycznie nie było 100% wskazan do cc, ale to mógł to powiedzieć wczesniej aby się Luna nie nastawiała. i po co w takim razie to skierowanie... eh szkoda słów
za kilka tygodni nie bedziesz już pamietać o tej traumie tylko cieszyć się z macierzynstwa :)
też myślę, że chodziło mu o kopertę... niestety - takie realia. dziwie się tylko że wystawił skierowanie na cc, bo przecież gdyby nie daj boże coś się stało przy sn to to grozi prokuraturą. chyba że faktycznie nie było 100% wskazan do cc, ale to mógł to powiedzieć wczesniej aby się Luna nie nastawiała. i po co w takim razie to skierowanie... eh szkoda słów
za kilka tygodni nie bedziesz już pamietać o tej traumie tylko cieszyć się z macierzynstwa :)
Luna, Witch - gratuluję serdecznie i zycze szybkiego powrotu do domku z Waszymi maluszkami :))
Luna, brak slow.. nie rozumiem takiego zachowania lekarza.. po co przez wiekszosc ciazy mowil o koniecznosci cc, skoro jak przyszlo co do czego nic nie zrobil w tym kierunku..? Po co skierowanie na patologie itd, skoro byly problemy, zeby Cie przyjeli..? Jak dla mnie to bardzo zle o nim swiadczy jako o lekarzu. Daleko mu do profesjonalizmu, skoro tak niepowaznie traktuje swoje slowa.. No ale trzeba sie cieszyc, ze z Toba i Jasiem wszystko dobrze, bo to najwazniejsze :)) Ciesz sie synkiem i wracaj jak najszybciej do pelni sil!
Witam takze nowe mamy w naszym watku :)
Mi tez nie jest najlatwiej w te upaly, jednak mimo wszystko nie chcialabym zmiany pogody :)) Tak malo mamy tego slonka i lata w Polsce.. Dzisiaj planujemy z mezem pierwszego w tym roku grilla :)))
Luna, brak slow.. nie rozumiem takiego zachowania lekarza.. po co przez wiekszosc ciazy mowil o koniecznosci cc, skoro jak przyszlo co do czego nic nie zrobil w tym kierunku..? Po co skierowanie na patologie itd, skoro byly problemy, zeby Cie przyjeli..? Jak dla mnie to bardzo zle o nim swiadczy jako o lekarzu. Daleko mu do profesjonalizmu, skoro tak niepowaznie traktuje swoje slowa.. No ale trzeba sie cieszyc, ze z Toba i Jasiem wszystko dobrze, bo to najwazniejsze :)) Ciesz sie synkiem i wracaj jak najszybciej do pelni sil!
Witam takze nowe mamy w naszym watku :)
Mi tez nie jest najlatwiej w te upaly, jednak mimo wszystko nie chcialabym zmiany pogody :)) Tak malo mamy tego slonka i lata w Polsce.. Dzisiaj planujemy z mezem pierwszego w tym roku grilla :)))
Luna, dobrze że już jest po wszystkim. Trzeba patrzeć na plusy -szybciej dojdziesz do siebie po porodzie siłami natury a i dla dziecka podobno lepiej jak rodzi się sn niż przeż cc :).
Teraz już zresztą jesteś szczęśliwa że masz małego obok siebie..z dnia na dzień trauma będzie zanikać i będziesz się cieszyć macierzyństwem.
Ja już drugą noc z rzędu nie śpię przez ten upał..w nocy łaziłam pod prysznic kilka razy. Jakiś koszmar.
Pocieszające jest to że za pare dni ma padac więc pewnie będzie trochę chłodniej.
Dziś w koncu składamy kołyslę dla małego i zastanawiam się gdzie można kupić stelaż do baldachimu typowy do kołyski drewnianej..wiecie może Dziewczyny?Mały bedzie spał z nami przez pierwsze 2-3 miesiące a że są przeciągi rpzez te otwarte okna to wolę mieć coć na górę na kołyskę ale ani w akpolu aniw w mamai ja nie mają stelarzy do kołysek..
Teraz już zresztą jesteś szczęśliwa że masz małego obok siebie..z dnia na dzień trauma będzie zanikać i będziesz się cieszyć macierzyństwem.
Ja już drugą noc z rzędu nie śpię przez ten upał..w nocy łaziłam pod prysznic kilka razy. Jakiś koszmar.
Pocieszające jest to że za pare dni ma padac więc pewnie będzie trochę chłodniej.
Dziś w koncu składamy kołyslę dla małego i zastanawiam się gdzie można kupić stelaż do baldachimu typowy do kołyski drewnianej..wiecie może Dziewczyny?Mały bedzie spał z nami przez pierwsze 2-3 miesiące a że są przeciągi rpzez te otwarte okna to wolę mieć coć na górę na kołyskę ale ani w akpolu aniw w mamai ja nie mają stelarzy do kołysek..
Kurczę, nie wiem co robić.
W czwartek plamilam po badaniu, ale ustalo. Wczoraj było troche brunatnego sluzu, ale mała sie ruszala. Ale dziś znów troche brunatny ten śluz... Nie wiem czy jechać na te Zaspe czy nie.
Niby nic mi nie jest, ale czy po badaniu można brudzic 3 dni??? Mała rusza sie i ewidentne zaczęło sie to po badaniu.
W czwartek plamilam po badaniu, ale ustalo. Wczoraj było troche brunatnego sluzu, ale mała sie ruszala. Ale dziś znów troche brunatny ten śluz... Nie wiem czy jechać na te Zaspe czy nie.
Niby nic mi nie jest, ale czy po badaniu można brudzic 3 dni??? Mała rusza sie i ewidentne zaczęło sie to po badaniu.
kamiku ja byłam zapisana do przychodni U żródła Marii i miałam wybraną Iwonę Guć na położną (przy poprzedniej ciąży byłyśmy sąsiadkami i ona bywała u mnie czesto wiec tak mi pasowało), ale teraz jak do niej zadzwoniłam to mówiła, że ma strasznie dużo dzieciaczków i poleciła mi położna z chwaszczyna. poznałam ją z reszta w szpitalu i juz tam sie umówiłyśmy, że się do niej przepiszę. babka bardzo przejęta swoją rolą bo ma dosłownie kilka dzieciaków pod sobą - była u mnie juz chyba z 5 razy, ważymy małą za każdym razem bo trochę słabo przybierała, poza tym zawsze fajnie jak ktoś wpadnie raz na jakiś czas i sprawdzi czy dziecko się rozwija ok.
zapisałam małą tez do przychodni w chwaszczynie i przepisałam tez młodego, bo tu podobno nie ma wcale kolejek, a na dąbrowę nawet dodzwonic się nie da :/
żeby do Was przyjechała po porodzie musicie zgłosić w danej przychodni wybór połoznej i ona wtedy dzwoni i się umawia z Wami.
zapisałam małą tez do przychodni w chwaszczynie i przepisałam tez młodego, bo tu podobno nie ma wcale kolejek, a na dąbrowę nawet dodzwonic się nie da :/
żeby do Was przyjechała po porodzie musicie zgłosić w danej przychodni wybór połoznej i ona wtedy dzwoni i się umawia z Wami.
o rany, Luna, nawet sobie nie potrafię wyobrazić przez jaki stres musiałaś przejść... ale na całe szczęście jesteście już razem i nic innego się nie liczy :)
no i patrząc na dobrą stronę sytuacji - dużo szybciej będziesz w dobrej formie:)
życzę Tobie, żeby syneczek pięknie, zdrowo rósł i dawał Ci mega dużo radości :)
ewwa, wiesz co, ja bym pojechała do szpitala, nie ma nic gorszego niż się stresować w ciąży :/ tak dla świętego spokoju.. Zbadają Cię, powiedzą, co się dzieje.
a ja się muszę podzielić taką radością, że nasz mareczek, to jest bardzo do mnie podobny :D
no i patrząc na dobrą stronę sytuacji - dużo szybciej będziesz w dobrej formie:)
życzę Tobie, żeby syneczek pięknie, zdrowo rósł i dawał Ci mega dużo radości :)
ewwa, wiesz co, ja bym pojechała do szpitala, nie ma nic gorszego niż się stresować w ciąży :/ tak dla świętego spokoju.. Zbadają Cię, powiedzą, co się dzieje.
a ja się muszę podzielić taką radością, że nasz mareczek, to jest bardzo do mnie podobny :D
ewwa zgadzam się z Monia.. jedź! już nieraz się tu przekonałyśmy, że któraś mama coś czuła i pojechała i zawsze coś wychodziło. Tym bardziej, że no moja koleżanka też plamiła tzn u niej nie trwało to 3 dni. Ale zaczęła plamić rano, a wieczorem dostała dopiero skurczy i pojechała do szpitala to trochę się nasłuchała, że za późno przyjechała i powinna przyjechać jak tylko zaczęła plamic.
Po badaniu się plami.. ale na pewno nie aż trzy dni.
Może to też świadczyć o odklejającym się łożysku. Słuchaj jesteś już w takim tygodniu, że masz prawo jechać i mówisz, że plamisz już 3 dzień i nie wiesz co się dzieje. Ja pojechałam w 40 tygodniu bo myślałam, że wody mi odchodzą miałam ciągle mokro. A lekarz mnie zbadał i powiedział, że to dopiero czop. Ale już mnie zostawili.
y
Po badaniu się plami.. ale na pewno nie aż trzy dni.
Może to też świadczyć o odklejającym się łożysku. Słuchaj jesteś już w takim tygodniu, że masz prawo jechać i mówisz, że plamisz już 3 dzień i nie wiesz co się dzieje. Ja pojechałam w 40 tygodniu bo myślałam, że wody mi odchodzą miałam ciągle mokro. A lekarz mnie zbadał i powiedział, że to dopiero czop. Ale już mnie zostawili.

ewwa toć to kończy ci się 40 tydz zatem jeśli to nie czop, który zwiastuje rychły poród to nie wiem co ;)
mój Młody grandzi właśnie na balkonie, mąż siedzi z nim i popija soczek a ja czekam aż cór się obudzi co by ją nakarmić :) i się zastanawiam czy to warto Młodego kłaść spać dzisiaj :P ogólnie też zdecydowanie wolę taką pogodę niż deszcze (chociaż i one są potrzebne, ale jak dla mnie to mogłoby padać nocami - tak jak dzisiaj) ;)
mój Młody grandzi właśnie na balkonie, mąż siedzi z nim i popija soczek a ja czekam aż cór się obudzi co by ją nakarmić :) i się zastanawiam czy to warto Młodego kłaść spać dzisiaj :P ogólnie też zdecydowanie wolę taką pogodę niż deszcze (chociaż i one są potrzebne, ale jak dla mnie to mogłoby padać nocami - tak jak dzisiaj) ;)
My z Zośka meldujemy sie z domu :) wróciliśmy wczoraj bo mała zaczęła przybierac - nie wiem czy przez butelke czy przez mój pokarm bo zaczyna mi sie rozkrecac ale udało sie :)
Ewwa moim zdaniem tez powinnas jechać - mi odchodził czop i tez plamilam - nawet jesli to nic groźnego lepiej to sprawdzić.
Luna - brak słów - totalnie, ten Twój lekarz to jakaś masakra, ze Cie wystawił na takie ryzyko :( a dodatkowo mega stres bo wiem jak to jest jak planujesz CC a potem Ci mówią ze będzie inaczej. Nie wiem czy mi sie udało byc taka asertywna czy co ale cieszę sie ze ja przekonałam tego ordynatora. Ale Ty i Jasiek macie sie dobrze i to jest najważniejsze!!
Ewwa moim zdaniem tez powinnas jechać - mi odchodził czop i tez plamilam - nawet jesli to nic groźnego lepiej to sprawdzić.
Luna - brak słów - totalnie, ten Twój lekarz to jakaś masakra, ze Cie wystawił na takie ryzyko :( a dodatkowo mega stres bo wiem jak to jest jak planujesz CC a potem Ci mówią ze będzie inaczej. Nie wiem czy mi sie udało byc taka asertywna czy co ale cieszę sie ze ja przekonałam tego ordynatora. Ale Ty i Jasiek macie sie dobrze i to jest najważniejsze!!
kamiku, myśmy wzięli położną z Clinica Medica na Staniszewskiego 1 (sokółka)
http://www.clinica-medica.pl/sokolka
była u nas wczoraj, fajna babeczka, nazywa się Marzena Dreczka
http://www.clinica-medica.pl/sokolka
była u nas wczoraj, fajna babeczka, nazywa się Marzena Dreczka
a tak sobie jeszcze myślę... luna skoro twój lekarz jeszcze przed porodem ci mówił "będziemy ciąć" to może to nie była jego decyzja?? może ordynator (o ile Szulc nim nie jest - bo tego nie wiem:P) kazał mu najpierw spróbować sn a "w razie w" dopiero ciąć?? skoro łożysko już ci szyjki nie przykrywało... nie wiem... takie coś przyszło mi do głowy ;)
Gratulacje dla świeżo upieczonych mam! Dużo zdrowia i mało problemów dziewczyny :-).
Ponieważ jestem na etapie kompletowania mebli i innych akcesoriów dla małego, chciałabym się Was poradzić odnośnie do:
- łóżeczka - czy ze zdejmowanym bokiem (żeby postawić przy naszym łóżku i nie wstawać do karmienia tylko wyciągać dziecko z łóżka "na leżąco") czy raczej to się nie sprawdza?
- stelaż na wanienkę - czy któraś zakupiła i czy macie jakieś porady przy kupnie takiego stelaża?
- leżaczek-bujaczek - jakiej firmy polecacie? nie chcę kupować już teraz (bo może nie będzie potrzeby) ale może przyda się później. Widziałam, że popularne są dwóch firm - Fisher Price i Bright Stars (czy coś takiego)
- coś do odciągania wydzieliny z nosa podczas kataru - kupujecie na zapas czy też dopiero gdy będzie taka potrzeba?
Będę wdzięczna za jakiekolwiek porady :-)
Ponieważ jestem na etapie kompletowania mebli i innych akcesoriów dla małego, chciałabym się Was poradzić odnośnie do:
- łóżeczka - czy ze zdejmowanym bokiem (żeby postawić przy naszym łóżku i nie wstawać do karmienia tylko wyciągać dziecko z łóżka "na leżąco") czy raczej to się nie sprawdza?
- stelaż na wanienkę - czy któraś zakupiła i czy macie jakieś porady przy kupnie takiego stelaża?
- leżaczek-bujaczek - jakiej firmy polecacie? nie chcę kupować już teraz (bo może nie będzie potrzeby) ale może przyda się później. Widziałam, że popularne są dwóch firm - Fisher Price i Bright Stars (czy coś takiego)
- coś do odciągania wydzieliny z nosa podczas kataru - kupujecie na zapas czy też dopiero gdy będzie taka potrzeba?
Będę wdzięczna za jakiekolwiek porady :-)
Tak sobie was podczytuje i nie mogę zrozumieć waszego oburzenia w związku z brakiem cc u Luny. Dlaczego uważacie, ze lekarz który składał przysięgę Hipokratesa "po pierwsze nie szkodzić" z wieloletnim doświadczeniem podejmując taka decyzję ze uda sie sn zrobił jej "krzywdę"?. Powinna dziękować lekarzowi ze tak poród poprowadził ze miała szczęście urodzić sn bez komplikacji cc dla.następnej ciąży. To ze wcześniej mówił/obiecywał ale NATURY SIE NIE PRZEWIDZI.
Naprawdę więcej zaufania do swoich lekarzy, to ze umiecie korzystać z internetu i jesteście "oczytane" nie czyni z was lekarzy...
Naprawdę więcej zaufania do swoich lekarzy, to ze umiecie korzystać z internetu i jesteście "oczytane" nie czyni z was lekarzy...
- łóżeczka - jak dla mnie lepsze jest zwykłe, beż opuszczania boku - i tak zobaczysz że będziesz często brała dziecko do siebie do łóżka bo po prostu jest o wiele wygodniej karmić na leżąco..
- stelaż na wanienkę - stelaż to idealna sprawa..ja miałam przy pierwszym i przy drugim tez będę używać..
- leżaczek-bujaczek - tak na prawdę firma nie ma wg mnie znaczenia - aby był- bo przydaje się na prawdę..czasami nie mogłam iść nawet sie wykąpać bo mały płakał jak zostawał sam beze mnie a tak brałam go w leżaczku ze sobą..poza tym często w ciągu dnia kładłam go do niego i zabierałam do kuchni, jak siedziałam przed kompem itp itd..miał mnie na oku a ja miałam chwile dla siebie :)..zwróć uwagę aby rozkładał się na płasko i miał regulowane oparcie..
- coś do odciągania wydzieliny z nosa podczas kataru - idealna jest nosfrida - ja kupiłam ją przed porodem plus do niej dodatkowe gąbki które się co jakiś czas wymienia.
- stelaż na wanienkę - stelaż to idealna sprawa..ja miałam przy pierwszym i przy drugim tez będę używać..
- leżaczek-bujaczek - tak na prawdę firma nie ma wg mnie znaczenia - aby był- bo przydaje się na prawdę..czasami nie mogłam iść nawet sie wykąpać bo mały płakał jak zostawał sam beze mnie a tak brałam go w leżaczku ze sobą..poza tym często w ciągu dnia kładłam go do niego i zabierałam do kuchni, jak siedziałam przed kompem itp itd..miał mnie na oku a ja miałam chwile dla siebie :)..zwróć uwagę aby rozkładał się na płasko i miał regulowane oparcie..
- coś do odciągania wydzieliny z nosa podczas kataru - idealna jest nosfrida - ja kupiłam ją przed porodem plus do niej dodatkowe gąbki które się co jakiś czas wymienia.
Sasanka, wszystko fajnie, tylko po co lekarz przez kilka miesięcy nastawiał Lunę na CC, straszył ogromnymi zagrożeniami SN w jej przypadku?? Po co obiecywał zabieg w piątek, po czym się wycofał nie wiadomo dlaczego? Po co to skierowanie na CC?
Powiedziałby uczciwie, że albo SN, albo CC, w zależności od sytuacji i ok, nikt by się nie czepiał. Wg mnie totalnie nieprofesjonalne podejście.
Powiedziałby uczciwie, że albo SN, albo CC, w zależności od sytuacji i ok, nikt by się nie czepiał. Wg mnie totalnie nieprofesjonalne podejście.
Ewaa jesli to jest taki brunatny płyn galaretka jak ostatnie dni okresowe to raczej jest czop.po badaniu mozna plamic ale to kropki/smuzki.czop może odejść nawet dwa tyg przed porodem.mi odszedł i za dwa dni poród.
Ja mam lezzczek bright stars kaczuszka kupiłam używany w świetnym stanie z forum bo nie wiedziałam czy Maja go polubi.ważne by mial różne poziomy wysokości.
Ja mam lezzczek bright stars kaczuszka kupiłam używany w świetnym stanie z forum bo nie wiedziałam czy Maja go polubi.ważne by mial różne poziomy wysokości.
Sasanka- gdzie tu moja nadinterpretacja? Od 21 tygodnia lekarz mówił że jeśli łożysko nie zmieni swojego położenia sn jest zbyt ryzykowne dla dziecka i dla mnie, no i nie zmieniło. W piątek zrobił usg, powiedział że raczej na pewno będzie Ciecie i mam się nie denerwować (pytałam się co to znaczy raczej to powiedział że będzie tylko lekarz studiujący musi wyrazić zgodę ale z nim pogada) bo sytuacja bez zmian, potem położna podlaczyla mi pompę, lekarz przyszedł i mówi że cięcie ok 19 i mam być spokojna.
Wg mnie to kpina.
Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło, oczywiście, że będę szybkiej dochodzić do siebie, że dane było mi przeżyć cud narodzin. Ale uważam że lekarz powinien powiedzieć że opcje porodu są dwie, a nie że jedna bo druga to ryzyko dla dziecka i dla mnie.przez to cały czas się denerwowalam no i nie byłam przygotowana A mogłam (jeśli chodzi o techniki chociażby oddychania) No i zdecydowanie wolałabym rodzić sn o czasie, jeśli miał by to być sn niż tak jak miałam wywoływane.
Wg mnie to kpina.
Cieszę się że wszystko dobrze się skończyło, oczywiście, że będę szybkiej dochodzić do siebie, że dane było mi przeżyć cud narodzin. Ale uważam że lekarz powinien powiedzieć że opcje porodu są dwie, a nie że jedna bo druga to ryzyko dla dziecka i dla mnie.przez to cały czas się denerwowalam no i nie byłam przygotowana A mogłam (jeśli chodzi o techniki chociażby oddychania) No i zdecydowanie wolałabym rodzić sn o czasie, jeśli miał by to być sn niż tak jak miałam wywoływane.
A lekarz nie prowadził porodu tylko położna. On się pojawił nas początku by powiedzieć że cięcie będzie, no i na szycie.
Tak czy inaczej jak ja nie lubię takich "mądrości" jak ktoś nie zna sytuacji.
Hormony mi Buzuja i może jestem nadwrazliwa... od wczoraj nie spałam. Dziś była super położna i . Pokazała jak małego przystawiac do piersi jestem ciekawa jak mi samej pójdzie :-) teraz Jaś śpi i czekamy na obchód. Nie wierzę że już mam synka mimo że leżyobok mnie!
Tak czy inaczej jak ja nie lubię takich "mądrości" jak ktoś nie zna sytuacji.
Hormony mi Buzuja i może jestem nadwrazliwa... od wczoraj nie spałam. Dziś była super położna i . Pokazała jak małego przystawiac do piersi jestem ciekawa jak mi samej pójdzie :-) teraz Jaś śpi i czekamy na obchód. Nie wierzę że już mam synka mimo że leżyobok mnie!
Teraz to ja się zdenerwowałam, nikt bez powodu i dla przyjemności nie leży przez połowę ciąży w domu..., gdyby było dobrze Luna mogłaby spędzić ostatnie tygodnie na przyjemnościach, a nie na leżeniu, pomijając już sam fakt łożyska- zadaniem lekarza jest między innymi przygotowanie do porodu i tego w tym przypadku tego ewidentnie zabrakło, lekarz powinien przygotować Lunę na każdą ewentualność i uprzedzić o wszystkich możliwościach, tak by mogła przygotować się psychicznie na to co może się dziać.
Luna- masz całkowitą rację jak dla mnie to też kpina, nie chciałabym za nic w świecie być na Twoim miejscu, wyobrażam sobie jaki stres przeżyłaś. Teraz musisz o wszystkim zapomnieć i skupić się na maluszku.
Zmieniając temat napisz jak mijają pierwsze chwile z Jasiem?:)
Luna- masz całkowitą rację jak dla mnie to też kpina, nie chciałabym za nic w świecie być na Twoim miejscu, wyobrażam sobie jaki stres przeżyłaś. Teraz musisz o wszystkim zapomnieć i skupić się na maluszku.
Zmieniając temat napisz jak mijają pierwsze chwile z Jasiem?:)
Luna bo to tak jest.. ja jak rodziłam na Zaspie to głównie położna była. Raz przyszedł lekarz i powiedział, że jak się nie "rozkurcze" to mnie położą na patologię. A po samym porodzie przyszedł tylko na szycie. Mam nadzieję, że miałaś w miarę fajną położną. Bo ja chciałabym ominąć Zaspę szerokim łukiem właśnie ze względu na położną jaką trafiłam. A jak na Klinicznej nie będzie miejsca.. to nie wiem gdzie urodzę :(
y

Podpisuje sie calkowicie pod tym co napisała laguna...
Szkoda czasu na polemikę...teoria to jedno a zycie pisze inne scenariusze.
Mnietez kiedys probowala uświadamiać osoba,która w dodatku nie miala dzieci.Ja mialam juz dwoje.Temat poród.Powiedziała,ze przecież nie trzeba lecieć na księżyc zeby wiedziec jak on wygląda...
wiec stwierdzialam ze dalsza dyskusja mija sie z celem...
Szkoda czasu na polemikę...teoria to jedno a zycie pisze inne scenariusze.
Mnietez kiedys probowala uświadamiać osoba,która w dodatku nie miala dzieci.Ja mialam juz dwoje.Temat poród.Powiedziała,ze przecież nie trzeba lecieć na księżyc zeby wiedziec jak on wygląda...
wiec stwierdzialam ze dalsza dyskusja mija sie z celem...
"Przewrazliwiona pierworodka" i tyle internet pełen jest panienek, które po przeczytaniu paru yntelygentnych wypowiedzi w necie myślą ze lekarza poprawiać mogą.
Powinnas opisywać jakie szczęście Cię spotkało ze urodzilas sn, a nie lekarza z błotem mieszać!
Ja nie mówię o zalecaniach w trakcie całej ciąży ze leżeć musiała odnoszę sie tylko.do sytuacji porodu.
A sytuację znam tak samo dobrze jak i wy i pamiętajcie ze piszecie w necie, gdzie różne osoby was czytają na bieżąco:)
Powinnas opisywać jakie szczęście Cię spotkało ze urodzilas sn, a nie lekarza z błotem mieszać!
Ja nie mówię o zalecaniach w trakcie całej ciąży ze leżeć musiała odnoszę sie tylko.do sytuacji porodu.
A sytuację znam tak samo dobrze jak i wy i pamiętajcie ze piszecie w necie, gdzie różne osoby was czytają na bieżąco:)
Luna, nie przejmuj się tym co piszę inni..sama wiesz jak było. Lekarz nie powinien mieszać Ci w głowie tylko nastawić na to że poród sn też jest możliwy.
Teraz już masz synka i nic innego się nie liczy i nie warto denerwować się czymś co tak na prawdę nie jest teraz istotne :).
Uściskaj małego od nas :)
Teraz już masz synka i nic innego się nie liczy i nie warto denerwować się czymś co tak na prawdę nie jest teraz istotne :).
Uściskaj małego od nas :)
Sasanka.
Nie ma sensu tu wywoływać jakiś bezsensownych kłotni - to ma być miły i pozytywny post..
My nie podważamy decyzji lekarz i cieszymy się że udało się urodzić Lunie siłami natury tylko jesteśmy trochę rozżalone faktem że lekarz nastawia dziewczynę że będzie miała cc bo to zagraża życiu jej i dziecka a póżniej bez słowa wyjaśnienia każą Jej rodzić sn..obowiązkiem lekarza prowadzącego powinno być wyjaśnienie pacjentce wszystkiego a na pewno powinien Jej powiedzieć że możliwy będzie też poród sc - wtedy Luna by nastawiła się inaczej do wszystkiego..i nawet głupich oddechów by się nauczyła.. zatem...
prosze w imieniu moim i Dziewczyn nie wprowadzać niemiłej atmosfery bo nam tu to nie potrzebne :)
Nie ma sensu tu wywoływać jakiś bezsensownych kłotni - to ma być miły i pozytywny post..
My nie podważamy decyzji lekarz i cieszymy się że udało się urodzić Lunie siłami natury tylko jesteśmy trochę rozżalone faktem że lekarz nastawia dziewczynę że będzie miała cc bo to zagraża życiu jej i dziecka a póżniej bez słowa wyjaśnienia każą Jej rodzić sn..obowiązkiem lekarza prowadzącego powinno być wyjaśnienie pacjentce wszystkiego a na pewno powinien Jej powiedzieć że możliwy będzie też poród sc - wtedy Luna by nastawiła się inaczej do wszystkiego..i nawet głupich oddechów by się nauczyła.. zatem...
prosze w imieniu moim i Dziewczyn nie wprowadzać niemiłej atmosfery bo nam tu to nie potrzebne :)
Luna- gratuluje i ogromnie zazdroszczę. Pamiętam, że miałyśmy pierwszy termin na ten sam dzień czyli na 8.06, jak się okazało wyprzedziłaś mnie ;)
Ja odliczam dni do porodu i marze, żeby stało się to choćby jutro. Fatalnie znoszę te "ostatnie" dni. Do tego upał powoduje, że tracę wszelkie instynkty człowieczeństwa.. Mój mąż wykazuje się anielską cierpliwością, mam nadzieje że jeszcze ma troche w zapasie :)
co do lekarzy to powiem Wam, że chyba na gorszego nie mogłam trafić ale sama siebie winie bo nic z tym nie zrobiłam.
Nie dość, że nie zlecił mio czasie wymazu na GBS to jeszcze musiałam płacć za pobranie wymazu 40 zł bo w czasie pracy labolatorium, pobiera jedynie położna. I tak w 38 tyg ciąży mój lekarz chce mnie wysłać na przedwczesny macierzyński. czy mam prawo się nie zgodzić? jak było w Waszym przypadku ? czy dostałyście L4 do planowanego terminu porodu czy też lekarz wydłużył wam l4 do momentu narodzin dziecka ? będę wdzięczna za odpowiedź. pozdrawiam !
Ja odliczam dni do porodu i marze, żeby stało się to choćby jutro. Fatalnie znoszę te "ostatnie" dni. Do tego upał powoduje, że tracę wszelkie instynkty człowieczeństwa.. Mój mąż wykazuje się anielską cierpliwością, mam nadzieje że jeszcze ma troche w zapasie :)
co do lekarzy to powiem Wam, że chyba na gorszego nie mogłam trafić ale sama siebie winie bo nic z tym nie zrobiłam.
Nie dość, że nie zlecił mio czasie wymazu na GBS to jeszcze musiałam płacć za pobranie wymazu 40 zł bo w czasie pracy labolatorium, pobiera jedynie położna. I tak w 38 tyg ciąży mój lekarz chce mnie wysłać na przedwczesny macierzyński. czy mam prawo się nie zgodzić? jak było w Waszym przypadku ? czy dostałyście L4 do planowanego terminu porodu czy też lekarz wydłużył wam l4 do momentu narodzin dziecka ? będę wdzięczna za odpowiedź. pozdrawiam !
MOnika..moj lekarz porwadzący przedłużł mi l4 do dnia porodu..tzn wystawił mi na dłużej zwolnienie a jak urodziłam zostało ono po porstu skrócone do dnia porodu.
Jeśli Ci nie chce wystawić zolenienia to zapytaj dlaczego i że wiesz że można przedłużyć l4 do dnia porodu...
a jak będzie robił porblemy to idź do lekarza rodzinnego - ten na pewno Ci wystawi kolejne l4..
Jeśli Ci nie chce wystawić zolenienia to zapytaj dlaczego i że wiesz że można przedłużyć l4 do dnia porodu...
a jak będzie robił porblemy to idź do lekarza rodzinnego - ten na pewno Ci wystawi kolejne l4..
Magda30 tak sie niestety złożyło ze tez wiem co to znaczy strata dziecka a nawet dzieci.
Twoja historia to inny temat wyjątkowo bolesny i niepotrzebnie go wyciagasz, rzucanie "co mozesz wiedzieć" jest tylko dla ludzi, którym brakuje innych argumentów. Zwłaszcza w internecie gdzie naprawde nie wiesz kto do Ciebie pisze z jakim bagażem doświadczeń.
Twoja historia to inny temat wyjątkowo bolesny i niepotrzebnie go wyciagasz, rzucanie "co mozesz wiedzieć" jest tylko dla ludzi, którym brakuje innych argumentów. Zwłaszcza w internecie gdzie naprawde nie wiesz kto do Ciebie pisze z jakim bagażem doświadczeń.
dziewczyny każdy poród jest inny i nie mozna sie na niego w pełni przygotowac, ale rola lekarza jest podejsc do pacjentki miło i profesjonalnie szczegolnie jak sie jeszcze za to płaci.
wiem ile pracy i wysiłku Luna włożyła żeby był Jaś i nikt mi nie powie , ze to rozkapryszona panienka ( zreszta to mężatka - ślub widzialam). za nami wiele godzin przegadanych na kanapie, na które dzielnie plackiem leżała i wiele zjedzonych wspólnie ciastek.
myslalam, ze bedziemy razem spacerowac, ale to jeszcze nadrobimy. liczyla na sn, ale jak sie dowiedziala, ze cc to przyjela to z pokorą, bo najwazniejsze zeby był wyczekany Jaś i nie pozwole wiosenny kwiatku, zebys ja obrazala, wiosna mija , wiec czas przekwitnąć dziewczyno, bo twoj czas na forum mija i nie pouczaj innych, co robić.
wiele osób przezywa trudne chwile i nikt ci twoich nie odbiera, ani nie neguje bólu, który pewnie przeżyłaś.
lekarz człowiek i sie myli, ale nie tak! bo albo obiecuje albo mowi, ze obiecac nie moze, a nie powtarza , uspokoja i daje nadzieje, które potem sa płonne..
wiem ile pracy i wysiłku Luna włożyła żeby był Jaś i nikt mi nie powie , ze to rozkapryszona panienka ( zreszta to mężatka - ślub widzialam). za nami wiele godzin przegadanych na kanapie, na które dzielnie plackiem leżała i wiele zjedzonych wspólnie ciastek.
myslalam, ze bedziemy razem spacerowac, ale to jeszcze nadrobimy. liczyla na sn, ale jak sie dowiedziala, ze cc to przyjela to z pokorą, bo najwazniejsze zeby był wyczekany Jaś i nie pozwole wiosenny kwiatku, zebys ja obrazala, wiosna mija , wiec czas przekwitnąć dziewczyno, bo twoj czas na forum mija i nie pouczaj innych, co robić.
wiele osób przezywa trudne chwile i nikt ci twoich nie odbiera, ani nie neguje bólu, który pewnie przeżyłaś.
lekarz człowiek i sie myli, ale nie tak! bo albo obiecuje albo mowi, ze obiecac nie moze, a nie powtarza , uspokoja i daje nadzieje, które potem sa płonne..
Co do L4 to ja mam też póki co do terminu porodu z OM, a jak będzie dalej to się okaże.
Ja też tracę cierpliwość w tych ostatnich dniach, jestem poddenerwowana, płaczę z każdego powodu, o rozkojarzeniu nie wspomnę, nie potrafię bez problemu odtworzyć tego co robiłam dwa dni temu, a uwierzcie, że nie robię prawie nic. Ciągle myślę o tym co muszę jeszcze zrobić nic urodzę.
Ja przed chwilą o mało nie dostałam zawału, po prysznicu zauważyłam dwie małe smużki krwi na ręczniku, ale takie malutkie, żadne krwawienie nie wystąpiło i teraz siedzę jak na szpilkach i co chwilę biegam do toalety sprawdzać, czy coś się dzieje, na szczęście póki co cisza. Mam nadzieję, że za równą godzinę otrzymam standardową serię małych koniaczków i będę mogła spokojnie zasnąć.
Ja też tracę cierpliwość w tych ostatnich dniach, jestem poddenerwowana, płaczę z każdego powodu, o rozkojarzeniu nie wspomnę, nie potrafię bez problemu odtworzyć tego co robiłam dwa dni temu, a uwierzcie, że nie robię prawie nic. Ciągle myślę o tym co muszę jeszcze zrobić nic urodzę.
Ja przed chwilą o mało nie dostałam zawału, po prysznicu zauważyłam dwie małe smużki krwi na ręczniku, ale takie malutkie, żadne krwawienie nie wystąpiło i teraz siedzę jak na szpilkach i co chwilę biegam do toalety sprawdzać, czy coś się dzieje, na szczęście póki co cisza. Mam nadzieję, że za równą godzinę otrzymam standardową serię małych koniaczków i będę mogła spokojnie zasnąć.
Czerwcowa rozumiem Cię dokładnie. Też nie robię praktycznie nic poza leżeniem i jedzeniem i poceniem się. Czasami jak mała nie kopie lub nie rusza się przez dwa dni, robie się nerwowa i schizuje się okrutnie. Raz miałam taką akcję w nocy, że obudziły mnie straszne bóle brzucha. takie skurcze jak przy biegunce. Koleżanka co rodziła mówiła, że właśnie tak zaczęła się u niej akcja porodowa no i do rana miałam z głowy spanie ale okazało się, że coś mi po prostu zaszkodziło i wyczekuje teraz jakichkolwiek oznak, że coś się zaczyna ale cisza.
Ta krew to może oklejanie się tego czopu, który blokuje wejście do macicy. Czytałam gdzieś, że potrafi podchodzić krwią. Jestem w tym temacie zupełnie niedoświadczona więc mogę tylko zgadywać. Mam nadzieje, że wszysko się dobrze skończy. Muszę przycisnąć tego mojego lekrza nie chcę iść na wcześniejszy macierzyński, rok to tak mało czasu, liczy się każdy dzień, więc będe go cisnąć żeby przedłużył mi L4. pozdrawiam
Ta krew to może oklejanie się tego czopu, który blokuje wejście do macicy. Czytałam gdzieś, że potrafi podchodzić krwią. Jestem w tym temacie zupełnie niedoświadczona więc mogę tylko zgadywać. Mam nadzieje, że wszysko się dobrze skończy. Muszę przycisnąć tego mojego lekrza nie chcę iść na wcześniejszy macierzyński, rok to tak mało czasu, liczy się każdy dzień, więc będe go cisnąć żeby przedłużył mi L4. pozdrawiam
Witam mamuśki.
Normalnie mam agresje jak ktoś sie wpiernicza w forumi mądruje po kiego grzyba tu zagląda niech sie czepi swego ogona.
Luna jak tam Jasio daje czadu?
Wich a co tam u was.
Nasza kluska już sieuśmiecha jak sie glupoty do niego gada mogła bym go tulić non stop.
MIŁEJ NIEDZIELI DZIEWCZYNKI
Normalnie mam agresje jak ktoś sie wpiernicza w forumi mądruje po kiego grzyba tu zagląda niech sie czepi swego ogona.
Luna jak tam Jasio daje czadu?
Wich a co tam u was.
Nasza kluska już sieuśmiecha jak sie glupoty do niego gada mogła bym go tulić non stop.
MIŁEJ NIEDZIELI DZIEWCZYNKI
Luna ja jestem mamusią marcową i tez rodziłam za Zaspie. Przy przyjęciu do szpitala z usg wyszło, że mały będzie ważył 4kg a, że ja 3.5 roku temu miałam cesarkę więc taka waga dziecka kwalifikuję do drugiej cesarki. Przyjęli mnie w nocy na porodówkę miałam lekkie skurcze i tak leżałam aż samo się zacznie o 24 odeszły mi wody zrobiło się rozwarcie na 2.5 ale postępu nie było kazali czekać do rana i tylko zapewnienia, że cesarka będzie na pewno. Nadszedł ranek przychodzi lekarz i do położnej, że ma mi podłączyć oksytocynę ja na męża, mąż na mnie co teraz (ponieważ córkę rodziłam 35 godzin w bólach bez wód bez postępów w porodzie, aż w końcu zrobili cesarkę).W tym szoku, że mam rodzić naturalnie a od nocy rozwarcie się nie zwiększyło a skurcze były odmówiłam podania mi tej oksytocyny. Lekarz nam tłumaczył, że muszą podać ze względu na to żeby rozwarcie było chociaż na 2cm i cc zrobią, bo dziecko duże i ja duża a dodam, że ja już miała 2.5 cm tylko Pan doktor nawet nie spojrzał w moją kartę, a położna wredna baba, która przyszła na ranną zmianę mu tego nie powiedziała. Oczywiście nie dobyło się bez wymiany zdań z położną, bo jak ja mogę nie chcieć rodzic naturalnie, bo wtedy się jest prawdziwa matka! Tylko było słychać na lewo na prawo jak to ja zła. I przyszedł lekarz na ranną zmianę tylko spojrzał na ranę i zabrali na cesarkę.
Teraz jak przeczytała Twoje wpisy to nie żałuję, że się tak zbuntowałam, że walczyłam o swoje.
Teraz jak przeczytała Twoje wpisy to nie żałuję, że się tak zbuntowałam, że walczyłam o swoje.
Hej dziewczyny!
Ja po porannej wizycie w szpitalu. Ale pojechaliśmy do swissmedu. Wczoraj ok 23 coś mi wyciekło ciepłego. Wystraszylam sie ze to wody, ale na szczęście okazało sie ze to czop. Pani doktor powiedziała ze teraz powinnam poleżeć zeby chociaż do 38 dotrwać. Ale powiedziała ze 36 tydzień to również uznaje sie za ciążę donoszona. Pocieszyla mnie ze pewnie w ciągu dwóch tygodni urodzę. Ale 100% gwarancji nie daje.
zobaczymy jak bedzie. Wolałabym urodzić w tym 38 niż chodzić do 40
Pogoda cudna. My na dzialeczce. Nogi mam strasznie spuchnięte. I naprawdę też jestem mega rozkojarzona...
Ja po porannej wizycie w szpitalu. Ale pojechaliśmy do swissmedu. Wczoraj ok 23 coś mi wyciekło ciepłego. Wystraszylam sie ze to wody, ale na szczęście okazało sie ze to czop. Pani doktor powiedziała ze teraz powinnam poleżeć zeby chociaż do 38 dotrwać. Ale powiedziała ze 36 tydzień to również uznaje sie za ciążę donoszona. Pocieszyla mnie ze pewnie w ciągu dwóch tygodni urodzę. Ale 100% gwarancji nie daje.
zobaczymy jak bedzie. Wolałabym urodzić w tym 38 niż chodzić do 40
Pogoda cudna. My na dzialeczce. Nogi mam strasznie spuchnięte. I naprawdę też jestem mega rozkojarzona...
Mały cudny, ale daje czadu. Poznajemy się. :-) nie do końca to wszystko do mnie dochodzi... wszystko mnie boli, zakwasy mam chyba nawet na małym palcu ;-) chciałabym by jak najszybciej nad puścili by dalej poznawać się w domu razem z dumnym Tata :-)
Ja o oksy nic nie czytałam, bo nawet nie brałam tego pod uwagę tj sn, ale D darlam się tak że mnie słyszał chyba cały szpital ;-) gdybym wiedział że mam rodzić sn to zdecydowanie wolałabym czekać na akcje. No ale nie ma chip tego rozpamietywac.
Jaś robi się żółty :-( no i dużo traci na wadze, ale nie ma tyle dużo by lekarz kazał gi dokarmiac. Także zobaczymy kiedy nad wypisza. Mam nadzieję że we wtorek najpóźniej.
Pozdrawiam Was ciepło :-)
Ja o oksy nic nie czytałam, bo nawet nie brałam tego pod uwagę tj sn, ale D darlam się tak że mnie słyszał chyba cały szpital ;-) gdybym wiedział że mam rodzić sn to zdecydowanie wolałabym czekać na akcje. No ale nie ma chip tego rozpamietywac.
Jaś robi się żółty :-( no i dużo traci na wadze, ale nie ma tyle dużo by lekarz kazał gi dokarmiac. Także zobaczymy kiedy nad wypisza. Mam nadzieję że we wtorek najpóźniej.
Pozdrawiam Was ciepło :-)
A no widzisz Sasanka-mozna :) zwlaszcza na tym forum, gdzie mamuski uzurpuja sobie do niego prawo. nikt tu Lunie nie umiejsza walki o ciaze i o Syna ale na Boga zadna z was nie wie co kierowalo lekarzami i jak sie okazalo wszystko jest ok czyli nikt nie popelnil bledu. i jak pisala Sasanka dla mnie to tez jest rozhisteryzowanie sama jestem matka i mam porod za soba ( jakby ktos pytal) i nalezy wziac sie w garsc i przyjac odpowiedzialnosc ze skoro sie zaszlo w ciaze to trzeba urodzic i nikt nie obiecywal ze bedzie lekko. jestesmy dorosli w koncu. a takie darie sie na caly szpital nie jest niczym, czym mozna by bylo sie chwalic swiadczy tylko o niedojrzalosci (to sa slowa cudownej poloznej bardzo doswiadczonej z ktora mialam szczescie rodzic). takze dziewczyny do przemyslenia
Dziewczyny, nie warto denerwować sie i przejmować wypowiedziami kogoś, kto zajrzał tu i napisał posta tylko po to by Was zdenerwować.
Poród to sprawa indywidualna każdego i wszelkie komentarze odnośnie tego co wypada a co nie są zwyczajnie nie na miejscu.
Pamietajmy tez, ze takie osoby jak bessa czy sasanka najpewniej czerpią satysfakcję z tego, ze udało im sie Was wyprowadzić z równowagi. Nie dawajcie im tej satysfakcji. Gdyby nikt nic nie odpisał na ich posty, to więcej by tu nie pisały. Bo i po co?
Poród to sprawa indywidualna każdego i wszelkie komentarze odnośnie tego co wypada a co nie są zwyczajnie nie na miejscu.
Pamietajmy tez, ze takie osoby jak bessa czy sasanka najpewniej czerpią satysfakcję z tego, ze udało im sie Was wyprowadzić z równowagi. Nie dawajcie im tej satysfakcji. Gdyby nikt nic nie odpisał na ich posty, to więcej by tu nie pisały. Bo i po co?
To calkowita zmiana tematu....
Od teraz. :)
Jak Wam mija niedziela? Mnie maz ciągnie na wybory a ja i tak nie wiem na kogo głosowac.
wlasnie sprawdzałam ile mam w pasie na wyskoaci pępka i wyszło 110!!! :D
Dziewczyny, a jak Wam się podoba imię Ksawery?synek ostatnio tak do braciszka powiedział..i mężowi się spodobało..
Od teraz. :)
Jak Wam mija niedziela? Mnie maz ciągnie na wybory a ja i tak nie wiem na kogo głosowac.
wlasnie sprawdzałam ile mam w pasie na wyskoaci pępka i wyszło 110!!! :D
Dziewczyny, a jak Wam się podoba imię Ksawery?synek ostatnio tak do braciszka powiedział..i mężowi się spodobało..
Na położniczych jest cieplo.Wez bodziaki na krótki i ze dwa pajacyki na długi.lekkie spioszki i koszulki na krótki rekaw.
Cześć dziewczyny...ale fajnie ,że poruszyłyście temat ubioru...
Ja też od kilku dni mam dylemat co zabrać a co nie...już drugi raz będę przepakowywać przysłowiową torbę do szpitala;)
W sumie niby powinnam to już wiedzieć ale uwierzcie mi ,że się zapomina jak to było np.prawie 6 lat temu;)
No i jeszcze jedna sprawa...jaki wziąć rozmiar co akurat w moim-naszym:) przypadku nie będzie bez znaczenia...
Pomożecie?
Ja też od kilku dni mam dylemat co zabrać a co nie...już drugi raz będę przepakowywać przysłowiową torbę do szpitala;)
W sumie niby powinnam to już wiedzieć ale uwierzcie mi ,że się zapomina jak to było np.prawie 6 lat temu;)
No i jeszcze jedna sprawa...jaki wziąć rozmiar co akurat w moim-naszym:) przypadku nie będzie bez znaczenia...
Pomożecie?
ja wzielam do torby dwie reklamówki - 56 i 62. kazda opisana kartką z numerem ubrań - zeby w razie czego Mąż mógł je odróżnić. Jak Majka sie urodziła i okazało sie, ze 56 jest ok to Mąż zabrał torbe z 62 do domu.
Luna, serdecznie Ci gratuluję, ale też to, co opisałaś, bardzo mnie przeraża i tylko utwierdza w słuszności decyzji o wyborze Swissmedu.
Pewnie, że teraz najważniejsze, że wszystko jest już dobrze, ale chyba nie z takimi emocjami powinien się wiązać poród - to słabe i niepoważne. Trzymaj się ciepło!
Pewnie, że teraz najważniejsze, że wszystko jest już dobrze, ale chyba nie z takimi emocjami powinien się wiązać poród - to słabe i niepoważne. Trzymaj się ciepło!
kurcze a ja spakowałam w sumie bodziaki z długim.. może faktycznie przepakuję jutro tą torbę. Chyba lepiej wziąć z krótkim rękawkiem..
lekarka mi jeszcze dzisiaj oszacowała wagę Frania na 3500 kg, więc tak zupełnie normalnie. To dobrze :) bo początkowo miał być koło 4 kg
wielkimi krokami zbliża nam się czerwiec :) czerwcowe mamusie :)
y
lekarka mi jeszcze dzisiaj oszacowała wagę Frania na 3500 kg, więc tak zupełnie normalnie. To dobrze :) bo początkowo miał być koło 4 kg
wielkimi krokami zbliża nam się czerwiec :) czerwcowe mamusie :)

Ja dziś spakowałam chyba torbę do końca :) a dla malucha wzięłam jedne body na krótki i długi, pajac, kaftanik, śpioch, skarpetki, niedrapki, czapeczkę cieniutka i otulaczek. Wszystko w rozmiarze 56. Pieluchę flanelową i dwie tetrowe i 20 pampków.
Ewwa trzymam kciuki co do wtorku :)
Witch daj znać co tam u Was.
Wszystko podrasowane :) weekend pracowity, ale wszystko zaplanowane zrobione :)
Mam nadzieje że dziś bede spać :)
Dziewcźyny które bierzecie luteinie do kiedy lekarz kazał Wam brać? I czy macie zmniejszyć najpierw dawkę czy odrazu odstawić?
Ewwa trzymam kciuki co do wtorku :)
Witch daj znać co tam u Was.
Wszystko podrasowane :) weekend pracowity, ale wszystko zaplanowane zrobione :)
Mam nadzieje że dziś bede spać :)
Dziewcźyny które bierzecie luteinie do kiedy lekarz kazał Wam brać? I czy macie zmniejszyć najpierw dawkę czy odrazu odstawić?
Przedemna jutro dzien proby, maz idzie juz do pracy, pierwszy caly dzien sama z dwojka i jeszcze bede musiala zawiesc i odebrac starszego ze szkoly, stresa mam.
Luna, jak Ci maly zolknie to staraj sie jak najwiecej do swiatla go wystawiac, poza tym przystawiaj jak najczesciej, bo 80% bilurbiny wychodzi razem z kupa dziecka, wiec im wiecej je, tym wiecej sie wyproznia, a tym samym wiecej tej bilurbiny sie pozbywa z organizmu.
Luna, jak Ci maly zolknie to staraj sie jak najwiecej do swiatla go wystawiac, poza tym przystawiaj jak najczesciej, bo 80% bilurbiny wychodzi razem z kupa dziecka, wiec im wiecej je, tym wiecej sie wyproznia, a tym samym wiecej tej bilurbiny sie pozbywa z organizmu.
Czesc Dziewczyny :)
Dzisiaj nasze święto :)
Wszystkim mamusiom życzę najcudowniejszych bobasów pod słońcem. Dużo siły i cierpliwości w ich wychowywaniu.
A tym które jeszcze nie urodziły błyskawicznych porodów, szybkiego powrotu do formy i pięknych zdrowych dzieciaczków :)
coś czuję, że ewwa sobie sama prezencik dzisiaj zafunduje :)
no ciekawe.. może już w szpitalu??
y
Dzisiaj nasze święto :)
Wszystkim mamusiom życzę najcudowniejszych bobasów pod słońcem. Dużo siły i cierpliwości w ich wychowywaniu.
A tym które jeszcze nie urodziły błyskawicznych porodów, szybkiego powrotu do formy i pięknych zdrowych dzieciaczków :)
coś czuję, że ewwa sobie sama prezencik dzisiaj zafunduje :)
no ciekawe.. może już w szpitalu??

Nie, nie. W domu jestem niewyspana tylko :( do 2 czuwalam, od 2 do 4 spałam, od 4 do 6 nie spałam, przysnelam na godzinie rano :(((
Dalej mnie muli jak na @, mała sie rusza troche, brzuch od czasu do czasu sie spina, ale to na pewno nie to jeszcze.
Myśle, ze to nie dziś raczej. Tak może sie dziać chyba i kilka dni co?
Zjem śniadanie i chyba pójdę spać, bo padam na twarz.
Dalej mnie muli jak na @, mała sie rusza troche, brzuch od czasu do czasu sie spina, ale to na pewno nie to jeszcze.
Myśle, ze to nie dziś raczej. Tak może sie dziać chyba i kilka dni co?
Zjem śniadanie i chyba pójdę spać, bo padam na twarz.
a Tobie czop już odszedł?
My w 40 tygodniu pojechaliśmy bo ja miałam ciągle mokro i myślałam, że wody mi odchodzą. Okazało się, że to czop. Ale już mnie zostawili i urodziłam tego samego dnia. Ciebie już też raczej by nie odesłali. Zawsze możesz pojechać i powiedzieć, że boli Cię krzyż, jajniki, czujesz spinanie brzucha..
y
My w 40 tygodniu pojechaliśmy bo ja miałam ciągle mokro i myślałam, że wody mi odchodzą. Okazało się, że to czop. Ale już mnie zostawili i urodziłam tego samego dnia. Ciebie już też raczej by nie odesłali. Zawsze możesz pojechać i powiedzieć, że boli Cię krzyż, jajniki, czujesz spinanie brzucha..

z wywolaniem raczej czekają. jak jest rozwarcie a nie ma skurczy to oxy, jak odejda wody a nie ma skurzy przez kilka godzin to tez wywoluja, a jak nadal nic to cesarka, bo bez wod dziecko moze byc chyba 8 h max.
Aga to tak wygląda w teorii.. w praktyce trochę inaczej :)
Mi przy pierwszym porodzie w 37 tygodniu odeszły wody o 1 w nocy. Miałam lekkie skurcze. Dopiero o 5.30 podali mi oxy bo skurcze nadal były lekkie, a nie było rozwarcia. I urodziłam o 11.50
Ile ja się musiałam naskakać na piłce walcząc o rozwarcie... masakra..
y
Mi przy pierwszym porodzie w 37 tygodniu odeszły wody o 1 w nocy. Miałam lekkie skurcze. Dopiero o 5.30 podali mi oxy bo skurcze nadal były lekkie, a nie było rozwarcia. I urodziłam o 11.50
Ile ja się musiałam naskakać na piłce walcząc o rozwarcie... masakra..

a widzisz mi tak mowilo kilka kolezanek z wlasnych doswiadczen .
Hej :) wszystkiego najlepszego dla obecnych i przyszłych mam :) ja dzisiaj dostałam kartkę elektroniczna od Zosi ;) ( dziadkowie wysłali) gdzie taka raczka noworodka trzyma białego tulipana. Splakalam sie jak bobr ze wzruszenia :).
Powiem Wam ze aż w szoku jestem. Jestem bardzo krytyczna co do swojej figury - zawsze byłam. W ciazy przytylam 16 kg - pewnie jak Zosia byłaby donoszona do 40 tygodnia byłoby wiecej. Dzień przed porodem ważyłam 84.8 a po powrocie do domu już 77. Dzisiaj weszlam na wagę - 75. Jem normalnie ale karmie piersią. Jak tak dalej pójdzie to w ogóle niedługo mnie nie będzie ;)))
Dziewczyny czy Wy myjecie butelki i smoczki normalnie płynem do mycia naczyń?
Powiem Wam ze aż w szoku jestem. Jestem bardzo krytyczna co do swojej figury - zawsze byłam. W ciazy przytylam 16 kg - pewnie jak Zosia byłaby donoszona do 40 tygodnia byłoby wiecej. Dzień przed porodem ważyłam 84.8 a po powrocie do domu już 77. Dzisiaj weszlam na wagę - 75. Jem normalnie ale karmie piersią. Jak tak dalej pójdzie to w ogóle niedługo mnie nie będzie ;)))
Dziewczyny czy Wy myjecie butelki i smoczki normalnie płynem do mycia naczyń?
U mnie to trochę inaczej przebiegnie, bo jestem po CC i raczej nie mogą szaleć z oxy. Nawet nie wiem czy zgodziłabym się na oxy - chcę urodzić SN, ale nie za wszelką cenę. Bezpieczeństwo ponad wszystkim.
Niby mój gin zapewniał mnie, że po CC oxy podać mozna, tylko mniej, ale bałabym się i tak.
A czop... Zastanawiam się w sumie czy to 3-dniowe plamienie i potem rozciągliwy śluz to nie było trochę czopa. Żadnej galaretowatej substancji nie było co prawda, ale wygladać to może różnie.
Jestem póki co spokojna, bo jak już boli, to tylko trochę, a mała daje znać o sobie. Mówię sobie, że na SR połozne zapewniały, ze skurczy porodowych nie sposób przeoczyć, bo bolą. Nie chcę popadać w paranoję. Choć nie powiem - dobija mnie to, że nie wiem jak to jest i czego się spodziewać :P Lubię być przygotowana :D
Niby mój gin zapewniał mnie, że po CC oxy podać mozna, tylko mniej, ale bałabym się i tak.
A czop... Zastanawiam się w sumie czy to 3-dniowe plamienie i potem rozciągliwy śluz to nie było trochę czopa. Żadnej galaretowatej substancji nie było co prawda, ale wygladać to może różnie.
Jestem póki co spokojna, bo jak już boli, to tylko trochę, a mała daje znać o sobie. Mówię sobie, że na SR połozne zapewniały, ze skurczy porodowych nie sposób przeoczyć, bo bolą. Nie chcę popadać w paranoję. Choć nie powiem - dobija mnie to, że nie wiem jak to jest i czego się spodziewać :P Lubię być przygotowana :D
gosiek w pierwszych dniach po porodzie waga spada błyskawicznie, ale traci się max 10 kg. potem o każde zbędne kg trzeba walczyć. ja kilka dni po porodzie miałam -9 kg, a teraz waga stoi w miejscu. karmię piersią, ale jem wszystko i jakoś nie chce chudnąc, a mam do zrzucenia jeszcze 10 kg (do "mojej" wagi, bo do tej z przed ciąży tylko 4 kg)
czy uważacie że 3 tyg po porodzie można zacząć juz biegać/ćwiczyć?
czy uważacie że 3 tyg po porodzie można zacząć juz biegać/ćwiczyć?
no tak czop może odchodzić w częściach i może być wodnisty.. więc mogło to być to.
Nie da się niestety przewidzieć jak to będzie wyglądąc.. nie ma tak dobrze :) słuchaj rób swoje.. nie skupiaj się tak na tym co odczuwasz bo zwariujesz :) Myślę, że jak dostaniesz tych prawdziwych skurczy to będziesz wiedziała, że to to :)
nie wiedziałam, że po cesarce nie powinno się podawać oksytocyny. Cesarka to bardzo nieznany mi temat. Obie córki rodziłam naturanie. I syna teraz też pewnie naturalnie urodzę.. tzn wszystko na to wskazuje :)
y
Nie da się niestety przewidzieć jak to będzie wyglądąc.. nie ma tak dobrze :) słuchaj rób swoje.. nie skupiaj się tak na tym co odczuwasz bo zwariujesz :) Myślę, że jak dostaniesz tych prawdziwych skurczy to będziesz wiedziała, że to to :)
nie wiedziałam, że po cesarce nie powinno się podawać oksytocyny. Cesarka to bardzo nieznany mi temat. Obie córki rodziłam naturanie. I syna teraz też pewnie naturalnie urodzę.. tzn wszystko na to wskazuje :)

Trzydziestka - moja znajoma 3 tygodnie po porodzie naturalnym już ćwiczyla ( oczywiście na spokojnie ) ale konsultowala to z lekarzem. Jesli chodzi o CC to słyszałam ze dopiero po pól roku mozna.
Co do kg to nawet 10 będzie ok, z reszta postaram sie walczyć ;)
Czy możecie mi w jakiejś zwiezlej formie napisać o formalnosciach po porodzie bo niby to czytam ale jakoś ciezko mi to ogarnąć. Z góry dziękuje :)
Co do kg to nawet 10 będzie ok, z reszta postaram sie walczyć ;)
Czy możecie mi w jakiejś zwiezlej formie napisać o formalnosciach po porodzie bo niby to czytam ale jakoś ciezko mi to ogarnąć. Z góry dziękuje :)
Butelki myje w dzidziusiu i szczotka.raz na kilka dni w sterylizator i do mikrofali.jest jeszcze płyn nuka ale dwa razy droższy.
Akt urodzenia jest zwykle 2 dni po porodzie w gdańsku na nowych ogrodach pesel po ok 2-3 tygodniach
Akt urodzenia jest zwykle 2 dni po porodzie w gdańsku na nowych ogrodach pesel po ok 2-3 tygodniach
Dzień dobry po weekendzie i Wszystkiego Najlepszego dla Nas Wszystkich z okazji Naszego Święta :)
Super że napisałyście co zabieracie do ubrania dla maluszków bo już dwa razy do pakowania tego podchodziłam.
W weekend sobie fajnie odpoczełam na działeczce ale w sobotę troche najadłam się stresu. Przez ponad godzinę co parę minut na zmianę spinał się i bolał mnie brzuch jak przy okresie tylko mocniej ale w końcu przeszło i póki co nic więcej się nie powtórzyło.
Zdecydowanie wolałabym już mieć to za sobą bo poruszanie się to już dla mnie nie lada wyczyn.
Ten temat już chyba był ale zapytam raz jeszcze co do ubranek to co przygotowałyście na wyjście ze szpitala zakładając że będzie tak ciepło jak w te ostatnie dni?
Super że napisałyście co zabieracie do ubrania dla maluszków bo już dwa razy do pakowania tego podchodziłam.
W weekend sobie fajnie odpoczełam na działeczce ale w sobotę troche najadłam się stresu. Przez ponad godzinę co parę minut na zmianę spinał się i bolał mnie brzuch jak przy okresie tylko mocniej ale w końcu przeszło i póki co nic więcej się nie powtórzyło.
Zdecydowanie wolałabym już mieć to za sobą bo poruszanie się to już dla mnie nie lada wyczyn.
Ten temat już chyba był ale zapytam raz jeszcze co do ubranek to co przygotowałyście na wyjście ze szpitala zakładając że będzie tak ciepło jak w te ostatnie dni?
Hej :) wszystkiego naj dla obecnych i przyszłych mam!
Z sobotniego grila u nas byly nici, bo to co sie od ok. 14:00 dzialo, to az trudno opisac :)) Ulewa z gradem wielkosci orzecha i tak bite 4 godziny.. Za to wczoraj udalo sie nam rozpoczac sezon grillowy, bo pogoda dopisala :)
Poza tym koncze prasowanie ciuszkow dla synka i mam nadzieje w tym tygodniu spakowac wreszcie do konca nasze torby :)
Mamma, Ksawery oryginalnie i ladnie jak dla mnie :)
Z sobotniego grila u nas byly nici, bo to co sie od ok. 14:00 dzialo, to az trudno opisac :)) Ulewa z gradem wielkosci orzecha i tak bite 4 godziny.. Za to wczoraj udalo sie nam rozpoczac sezon grillowy, bo pogoda dopisala :)
Poza tym koncze prasowanie ciuszkow dla synka i mam nadzieje w tym tygodniu spakowac wreszcie do konca nasze torby :)
Mamma, Ksawery oryginalnie i ladnie jak dla mnie :)
Hejka babki ;)
Zacznę miło życząc z okazji naszego święta przede wszystkim dużo spokojnego snu i wypoczynku oraz morza cierpliwości do naszych rosnących pociech ;) I rzecz jasna gratuluję wszystkim rozpakowanym ;)
A teraz trochę moich przemyśleń i frustracji. Staram się czytać forum codziennie, ale ta ciąża, jak już wcześniej pisałam, nie sprzyja siedzeniu na necie ;) Wolę książki, bo po porodzie nie będzie na to czasu. Po weekendowym jeziornym wypoczynku siadłam przy śniadaniu do czytania zaległości forumowych. I ręce mnie opadły...
Czy któraś zastanawiała się, po co właściwie spotykamy się na tym forum? I co to za matka, która "hejtem" odpowiada innej matce, często nie w temacie i bez merytorycznych argumentów?
Wbijam pazury ze złości w ścianę.
To forum powinno być miejscem sympatycznych babek, przyszłych i obecnych matek, które się wspierają, wymieniają poglądami, radzą, wymieniają doświadczeniem, szukają empatii i zrozumienia u osób w podobnej sytuacji - w tym przypadku chodzi o porody w maju i czerwcu. Zwierzamy się sobie mniej lub bardziej anonimowo. Szukamy inspiracji w szykowaniu pokoju dla naszej przyszłej pociechy. Doradzamy. I powinno być miło i przyjemnie. W końcu kobieta w ciąży nie powinna się niczym stresować i zaczynać każdy dzień z uśmiechem.
A tu... niespodzianka. Zrobiło mi się przykro zauważając ataki na Lunę i osoby, które udzieliły jej wsparcia i okazały empatię. Co z Wami jest nie tak? Miałam wrażenie, że gdyby taka Sasanka (za dużo informacji dziś, więc mogę mieszać nicki) mogła rzucić w Lunę kamieniem za to, że ta opisała swój poród i emocje z tym związane, to nie byłby to pojedynczy kamień a co najmniej ich lawina.
Jak można dyskredytować osobę tylko dlatego, że rodził tak a nie inaczej, a decyzje były właściwie niezależne od niej.
Zamiast współczuć i okazać zrozumienie, wesprzeć, pocieszyć, to strzał na twarz...
W tym momencie mam wrażenie, że osoby wypowiadające się w ten sposób są bardzo niedojrzałe emocjonalnie. I psują tutejszą atmosferę.
I te "łapki w dół". Żenada. Kochane normalne forumowe baby - mam nadzieję, że nie popadacie w doły, że jakaś kryptohejterka negatywnie skomentuje waszą opinię. Najlepiej nie zwracać na to uwagi i nie nakręcać się, że ktoś nas lubi/nie lubię/popiera/nie popiera.
Któraś też już to pisała - najlepiej nie zwracać na taką forumkę uwagi. Z taką dziecinadą to zapraszam do piaskownicy ;)
Cieszcie się słońcem, niech Wam się udziela optymizm innych i ładujcie pozytywnie swoje matczyne akumulatory ;)
Został mi niecały miesiąc do rozpakowania i ciągle nie wiem, w jaki sposób będę rodzić ;/ Nie mogę narzekać, choć nie śpię w nocy, chodzę jak kaczko-hipopotam, nie ustępują mi miejsca w kolejkach czy autobusach, choć brzuch mam jak niejeden rasowy piwosz ;)
Ściskam serdecznie :) nawet te hejterki ;)
Zacznę miło życząc z okazji naszego święta przede wszystkim dużo spokojnego snu i wypoczynku oraz morza cierpliwości do naszych rosnących pociech ;) I rzecz jasna gratuluję wszystkim rozpakowanym ;)
A teraz trochę moich przemyśleń i frustracji. Staram się czytać forum codziennie, ale ta ciąża, jak już wcześniej pisałam, nie sprzyja siedzeniu na necie ;) Wolę książki, bo po porodzie nie będzie na to czasu. Po weekendowym jeziornym wypoczynku siadłam przy śniadaniu do czytania zaległości forumowych. I ręce mnie opadły...
Czy któraś zastanawiała się, po co właściwie spotykamy się na tym forum? I co to za matka, która "hejtem" odpowiada innej matce, często nie w temacie i bez merytorycznych argumentów?
Wbijam pazury ze złości w ścianę.
To forum powinno być miejscem sympatycznych babek, przyszłych i obecnych matek, które się wspierają, wymieniają poglądami, radzą, wymieniają doświadczeniem, szukają empatii i zrozumienia u osób w podobnej sytuacji - w tym przypadku chodzi o porody w maju i czerwcu. Zwierzamy się sobie mniej lub bardziej anonimowo. Szukamy inspiracji w szykowaniu pokoju dla naszej przyszłej pociechy. Doradzamy. I powinno być miło i przyjemnie. W końcu kobieta w ciąży nie powinna się niczym stresować i zaczynać każdy dzień z uśmiechem.
A tu... niespodzianka. Zrobiło mi się przykro zauważając ataki na Lunę i osoby, które udzieliły jej wsparcia i okazały empatię. Co z Wami jest nie tak? Miałam wrażenie, że gdyby taka Sasanka (za dużo informacji dziś, więc mogę mieszać nicki) mogła rzucić w Lunę kamieniem za to, że ta opisała swój poród i emocje z tym związane, to nie byłby to pojedynczy kamień a co najmniej ich lawina.
Jak można dyskredytować osobę tylko dlatego, że rodził tak a nie inaczej, a decyzje były właściwie niezależne od niej.
Zamiast współczuć i okazać zrozumienie, wesprzeć, pocieszyć, to strzał na twarz...
W tym momencie mam wrażenie, że osoby wypowiadające się w ten sposób są bardzo niedojrzałe emocjonalnie. I psują tutejszą atmosferę.
I te "łapki w dół". Żenada. Kochane normalne forumowe baby - mam nadzieję, że nie popadacie w doły, że jakaś kryptohejterka negatywnie skomentuje waszą opinię. Najlepiej nie zwracać na to uwagi i nie nakręcać się, że ktoś nas lubi/nie lubię/popiera/nie popiera.
Któraś też już to pisała - najlepiej nie zwracać na taką forumkę uwagi. Z taką dziecinadą to zapraszam do piaskownicy ;)
Cieszcie się słońcem, niech Wam się udziela optymizm innych i ładujcie pozytywnie swoje matczyne akumulatory ;)
Został mi niecały miesiąc do rozpakowania i ciągle nie wiem, w jaki sposób będę rodzić ;/ Nie mogę narzekać, choć nie śpię w nocy, chodzę jak kaczko-hipopotam, nie ustępują mi miejsca w kolejkach czy autobusach, choć brzuch mam jak niejeden rasowy piwosz ;)
Ściskam serdecznie :) nawet te hejterki ;)
Ewwa ja w weekend wieczorami też miałam takie okresowe bóle brzucha, nawet częściej biegałam do toalety. W sobotę myślałam, że będę budzić męża w nocy, już go nawet uprzedziłam, że pewnie wylądujemy w szpitalu a tu nadal nic :( Dzisiejsze ktg znowu pokazało kilka skórczy, ale nie jakiś mocnych, czyli pewnie prezentu z okazji dnia matki nie będę miała :( Kolejna wizyta kontrolna u gina w środę, a później od czwartku do szpitala... Mam nadzieję, że nie doczekam i w końcu urodzę, bo ile można w tym brzuchu siedzieć?
Z miłych rzeczy to mnie dzisiaj jak byłam na zakupach w Lidlu sympatyczni starsi Państwo wpuścili poza kolejką do kasy. Pani stwierdziła, że w moim stanie w taką pogodę to nie powinnam się już tak męczyć, a poza tym widzi, że lada moment urodzę. Szkoda, że mówią mi tak już od miesiąca a uparty Borys cały czas siedzi w środku...
Z miłych rzeczy to mnie dzisiaj jak byłam na zakupach w Lidlu sympatyczni starsi Państwo wpuścili poza kolejką do kasy. Pani stwierdziła, że w moim stanie w taką pogodę to nie powinnam się już tak męczyć, a poza tym widzi, że lada moment urodzę. Szkoda, że mówią mi tak już od miesiąca a uparty Borys cały czas siedzi w środku...
Wypraszam sobie w nikogo nie rzucilam/ nie rzucilabym kamieniem. Chciałam tylko żebyście odrobinę spokornialy bo zachowujecie sie jakbyscie conajmniej medal podium i puchar otrzymać chciały za czynność wykonywaną OD POKOLEN! I nagle poród sn jest "oburzajacy" i trzeba lekarza zmieszac z błotem za słusznie podjęta decyzję.
Rija, ja ostatnio wlasnie stwierdzilam, ze mam jakis forumowych antyfanow, bo co tylko napisze to minusy. Dziwi mnie to. Rozumiem jakis kontrowersyjny watek i takie same wypowiedzi, ale tu, gdzie pisze sie o kupie i zupie?
Ewwa, i mi tak wlasnie czop odchodzil teraz, 2-3 dni jakis taki dziwny sluz mialam, nawet bez zabarwienia.
Ewwa, i mi tak wlasnie czop odchodzil teraz, 2-3 dni jakis taki dziwny sluz mialam, nawet bez zabarwienia.
Dziewczyny ale musicie zrozumieć że to jest forum i każdy ma prawo wyrazić swoja opinię, nawet jesli jest niezgodna z resztą forumek ;)
Ja np uważam że cesarka na zyczenie, bez żadnych wyraźnych powodów a tylko dlatego że kobieta nie chce miec "wiadra", jest błedem, ale ktoś będzie myślał inaczej i spoko, ma prawo do swojego zdania :)
Także wyrażajmy opinie ale i szanujmy te inne niz nasze :)
Ja np uważam że cesarka na zyczenie, bez żadnych wyraźnych powodów a tylko dlatego że kobieta nie chce miec "wiadra", jest błedem, ale ktoś będzie myślał inaczej i spoko, ma prawo do swojego zdania :)
Także wyrażajmy opinie ale i szanujmy te inne niz nasze :)
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich mam ;)
Laguna- aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam Twoje odniesienie do lasu :) i takim sposobem miło zaczynam dzień:). Jeszcze się okaże, że urodzisz na początku czerwca.
Ja nawet nie zauważyłam, że te łapki zaczęły się uaktywniać hehe i ile u mnie czerwonych, pozdrowienia dla wszystkich niezadowolonych:)
Pomijając fakt, że od dwóch nocy nie sypiam mam bardzo dobry humor. Podejrzewam, że jak już zacznę rodzić, nie będę w stanie odróżnić tych skurczy od tych, które mam od sobotniej nocy. Przez 2,5 godziny wczoraj nad ranem miałam już regularne skurcze i oczywiście minęły, moja córeczka bada cierpliwość swojej mamy. Jutro mam ktg, to pewnie dowiem się jaka jest ich skala i co tak właściwie odczuwam, bo jako pierworódka jestem w tym temacie zielona.
Ciekawe czy dzisiaj, któraś z nas urodzi, to byłby wyjątkowy prezent.
Laguna- aż się uśmiechnęłam jak przeczytałam Twoje odniesienie do lasu :) i takim sposobem miło zaczynam dzień:). Jeszcze się okaże, że urodzisz na początku czerwca.
Ja nawet nie zauważyłam, że te łapki zaczęły się uaktywniać hehe i ile u mnie czerwonych, pozdrowienia dla wszystkich niezadowolonych:)
Pomijając fakt, że od dwóch nocy nie sypiam mam bardzo dobry humor. Podejrzewam, że jak już zacznę rodzić, nie będę w stanie odróżnić tych skurczy od tych, które mam od sobotniej nocy. Przez 2,5 godziny wczoraj nad ranem miałam już regularne skurcze i oczywiście minęły, moja córeczka bada cierpliwość swojej mamy. Jutro mam ktg, to pewnie dowiem się jaka jest ich skala i co tak właściwie odczuwam, bo jako pierworódka jestem w tym temacie zielona.
Ciekawe czy dzisiaj, któraś z nas urodzi, to byłby wyjątkowy prezent.
Dziewczyny, zalozylam nowy watek, ten juz sie zrobil przydlugi..:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=543749&c=1&k=160
Mam nadzieje, ze nic nie namieszalam :))
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=543749&c=1&k=160
Mam nadzieje, ze nic nie namieszalam :))