Widok
WRZEŚNIOWO - PAŹDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (14)
Wpadłam na chwilę na forum i oczom nie wierzyłam, jak zoabczyłam że dobijamy do kolejnej "500" :) Mamy tempo!
No i zapraszam do 14stej tury naszych pogawędek:)
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
I jeszcze link do poprzednego 13:)
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-13-t475185,1,160.html
No i zapraszam do 14stej tury naszych pogawędek:)
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
I jeszcze link do poprzednego 13:)
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-13-t475185,1,160.html
Wiecie co, oprócz mega energii dzis mam również non stop głoda;) Ciągle mi się wydaje, ze jestem głodna...
No i mam ogromnie wielką ochotę na sushi! Ale bym wciągnęła taką rybkę:) Nie potrafie robić, a w barze sushi jest jak dla mnie za drogo... I pewnie zaspokoje swój głod kawałkiem łososia (oczywiście do spółki z kotem;)
No i mam ogromnie wielką ochotę na sushi! Ale bym wciągnęła taką rybkę:) Nie potrafie robić, a w barze sushi jest jak dla mnie za drogo... I pewnie zaspokoje swój głod kawałkiem łososia (oczywiście do spółki z kotem;)
No hej! :) (w dodatku w nowym wątku)
Wózek i cała reszta (śpiworek, adaptery do fotelika, torba) zamówiony :). Będzie pod koniec miesiąca albo na początku przyszłego, także już niedługo :). Zaliczyliśmy jeszcze Matarnię, liczyłam na super polowanie w Smyku, ale NIC Młodemu nie kupiliśmy... Za to ja kupiłam sobie dwie sukienki w H&M :). W dodatku każda po 20 zł :). Aczkolwiek nie ciążowe, tylko po prostu z gumką, super leżą :). No i postanowiłam w końcu wypróbować rossmannowski balsam, zobaczymy jak się sprawdzi :). Ale powiem Wam, że czuję, że to chyba było za dużo... Brzuch mi się tak jakoś "spiął". Sama nie wiem... W każdym razie biorę notatki i lokuję się na kanapie :).
Właśnie też myślałam żeby sobie zrobić pedicure hybrydowy, no i skoro Sonia poleca, to pewnie zrobię :).
Mamtu, no oby się unormowało! Odpoczywaj ile wlezie :)
Marta, udanego grillowania! :) A co, niech spełniają zachcianki ciężarnej! :)
Wózek i cała reszta (śpiworek, adaptery do fotelika, torba) zamówiony :). Będzie pod koniec miesiąca albo na początku przyszłego, także już niedługo :). Zaliczyliśmy jeszcze Matarnię, liczyłam na super polowanie w Smyku, ale NIC Młodemu nie kupiliśmy... Za to ja kupiłam sobie dwie sukienki w H&M :). W dodatku każda po 20 zł :). Aczkolwiek nie ciążowe, tylko po prostu z gumką, super leżą :). No i postanowiłam w końcu wypróbować rossmannowski balsam, zobaczymy jak się sprawdzi :). Ale powiem Wam, że czuję, że to chyba było za dużo... Brzuch mi się tak jakoś "spiął". Sama nie wiem... W każdym razie biorę notatki i lokuję się na kanapie :).
Właśnie też myślałam żeby sobie zrobić pedicure hybrydowy, no i skoro Sonia poleca, to pewnie zrobię :).
Mamtu, no oby się unormowało! Odpoczywaj ile wlezie :)
Marta, udanego grillowania! :) A co, niech spełniają zachcianki ciężarnej! :)
Aga, po Twoim poście właśnie sobie uświadomiłam, że może ci moi znajomi nie mieli ochoty na grilla ale nie potrafili mi odmówić? Kurcze, teraz mi troche głupio. No nic, teraz po ptakach. Mam nadzieje, że nie będą mieli mi tego za złe i następnym razem jak zadzwonię w weekend odbiorą telefon ;))))
A poza tym Aga, fajnie że zakupy się udały:)) Grunt to zadowolona mama:)
A poza tym Aga, fajnie że zakupy się udały:)) Grunt to zadowolona mama:)
Aga, Małemu jeszcze zdążysz kupić całą górę rzeczy, a sobie też trzeba kiedyś dogodzić. Gratuluję zakupów ciuchowych i zamówionego wózka. A skąd zamawialiście? Z Mama I Ja?
I oszczędzaj się! Nie lataj tyle. Ja wiem, że Ty masz masę energii, którą jakoś trzeba spożytkować, ale mimo wszystko warto czasem przystopować.
Marta, ale mi narobiłaś smaka na tego łososia. Dobrze, że przed chwilą wtrząchnęłam obiad, bo chyba by mi kiszki wyssało. ;)
I oszczędzaj się! Nie lataj tyle. Ja wiem, że Ty masz masę energii, którą jakoś trzeba spożytkować, ale mimo wszystko warto czasem przystopować.
Marta, ale mi narobiłaś smaka na tego łososia. Dobrze, że przed chwilą wtrząchnęłam obiad, bo chyba by mi kiszki wyssało. ;)
Tak, Mamtu - z Mama i Ja :). A z tymi rzeczami to po prostu liczyłam na te smykowe przeceny i, że jak tylko wejdę to oczy mi się zaświecą, a tu nic... Jakoś tak nic mnie nie powaliło. No cóz - może to i lepiej, bo mamy tego całą masę ;). Z tym lataniem to masz rację - przydałby mi się kołowrotek ;). Ale jutro cały dzień mam zamiar spędzić w domu przemieszczając się na trasie pokój - kuchnia - podwórko ;). Ewentualnie gdzieś wcisnę drugi pokój i łazienkę ;)
Marta sushi i tak nie mozna bo to surowa ryba.
Ja wywalilam towarzystwocna lunch i pracuje, wsciekla jestem jak cholera, bo tylko dlatego ze moj szef pojechal do meksyku kase zarabiac i mu sie nudzi przez weekend to ja musze dziergac. Dobrze ze chociaz czas jest do tylu to nie jestem tak do tylu. Acha juz nie lubie mojej pracy.
Zazdroszcze wam tej pogody, tu jest okropnie I bedzie ladnie kiedy my bedziemy na wakacjach wiec pewnie mnie lato w uk ominie.
Ania nie przejmuj sie ta waga bo to tylko przyblizona plus drugie dziecko rodzi sie latwiej. Moj maz wazyl prawie 6kg jak sie urodzil, jako drugie dziecko, a tesciowa twierdzi ze to byl najlatwiejszy porod z calej 4.
Ok wracam do pracy.
Ja wywalilam towarzystwocna lunch i pracuje, wsciekla jestem jak cholera, bo tylko dlatego ze moj szef pojechal do meksyku kase zarabiac i mu sie nudzi przez weekend to ja musze dziergac. Dobrze ze chociaz czas jest do tylu to nie jestem tak do tylu. Acha juz nie lubie mojej pracy.
Zazdroszcze wam tej pogody, tu jest okropnie I bedzie ladnie kiedy my bedziemy na wakacjach wiec pewnie mnie lato w uk ominie.
Ania nie przejmuj sie ta waga bo to tylko przyblizona plus drugie dziecko rodzi sie latwiej. Moj maz wazyl prawie 6kg jak sie urodzil, jako drugie dziecko, a tesciowa twierdzi ze to byl najlatwiejszy porod z calej 4.
Ok wracam do pracy.
Kara za to ze wyjezdzam na wakacje. Normalnie nie pracuje ale musze przeanalizowac wyniki I nie mialam na to czasu w ciagu tygodnia.
Aga dzieki, z moja praca ma sie wlasnie tak, jak cos wychodzi to euforia jak nie to depresja inaczej sie nie da.
Mlody dzis tak leniwe tu kopnie, tam sie przemiesci.
Wlasnie pojechali do sklepu po truskawki I bita smietane, jakos musze sobie to zycie oslodzic.
Aga dzieki, z moja praca ma sie wlasnie tak, jak cos wychodzi to euforia jak nie to depresja inaczej sie nie da.
Mlody dzis tak leniwe tu kopnie, tam sie przemiesci.
Wlasnie pojechali do sklepu po truskawki I bita smietane, jakos musze sobie to zycie oslodzic.
w końcu usiadłam!
Aga fajnie, że zakupy udane :) a na ubranka jeszcze zapolujesz.
Walerka współczuję pracy w weekend.
Marta ja dzisiaj u ginekologa. Tak nietypowo w sobotę bo akurat w inny dzień, w który miałam mieć wizytę miała urlop. Wszystko w porządku na szczęście, ale dalej mam uważać na te kłucia w podbrzuszu i jak coś pędem do lekarza.
Później byliśmy jeszcze na zakupach i na spacerze, ale wracając z niego to ja już ledwo szłam. Mój chód przypominał chód kaczki. Za dużo jak na dzisiaj tego chodzenia było.
Młody też poległ.
Teraz okupuję kanapę, puszczam jakiś film i nie nie wstaję. Zamówimy tylko pizzę bo mam taką ochotę, że nie wytrzymam normalnie. Dawno nie miałam takiej zachcianki silnej!
Aga fajnie, że zakupy udane :) a na ubranka jeszcze zapolujesz.
Walerka współczuję pracy w weekend.
Marta ja dzisiaj u ginekologa. Tak nietypowo w sobotę bo akurat w inny dzień, w który miałam mieć wizytę miała urlop. Wszystko w porządku na szczęście, ale dalej mam uważać na te kłucia w podbrzuszu i jak coś pędem do lekarza.
Później byliśmy jeszcze na zakupach i na spacerze, ale wracając z niego to ja już ledwo szłam. Mój chód przypominał chód kaczki. Za dużo jak na dzisiaj tego chodzenia było.
Młody też poległ.
Teraz okupuję kanapę, puszczam jakiś film i nie nie wstaję. Zamówimy tylko pizzę bo mam taką ochotę, że nie wytrzymam normalnie. Dawno nie miałam takiej zachcianki silnej!
Panda brzuch moze sie napinac, to pewnie przepowiadajace skurcze ale pewnie przyspiesz wizyte, zawsze lepiej byc spokojna.
Tak to jest jak sie ma szefa maniaka pracy, on nigdy nie przestaje I robi to bo lubi ale nie rozumie do konca ze ludzie maja inne priorytety zwlaszcza w weekend.
Ja jestem zdziwiona jak wyluzowalam w tej ciazy, w porownaniu do poprzedniej, moze te wszystkie moje przejscia pomogly nabrac perspektywy takze Panda glowa do gory, w tej panikujesz a juz w nastepnej pojde jak z platka, a trzecia I czwarta wogle olejesz :-)
Ja sie staram nie kupowac, bo jak zaczne to nie skoncze tylko od czasu do czasu pozwalam sobie na wybryki.
Tak to jest jak sie ma szefa maniaka pracy, on nigdy nie przestaje I robi to bo lubi ale nie rozumie do konca ze ludzie maja inne priorytety zwlaszcza w weekend.
Ja jestem zdziwiona jak wyluzowalam w tej ciazy, w porownaniu do poprzedniej, moze te wszystkie moje przejscia pomogly nabrac perspektywy takze Panda glowa do gory, w tej panikujesz a juz w nastepnej pojde jak z platka, a trzecia I czwarta wogle olejesz :-)
Ja sie staram nie kupowac, bo jak zaczne to nie skoncze tylko od czasu do czasu pozwalam sobie na wybryki.
Witam i melduję się w nowym wątku :)
Panda nie martw się. Ja miałam takie spinanie brzucha w pierwszej ciąży i w tej też tak mam co jakiś czas. Lekarka mówiła, że mam się nie martwić i to normalne. Dopiero jakbym zaczęła mieć jakieś silne skurcze to przyjść.
Aga gratulacje zakupu wózeczka:) Ja też już powoli się rozglądam, ale chyba skończę na navingtonie galeon.
Ja jestem dzisiaj zadowolona, bo udało nam się znalezć firmę przeprowadzkową i uda nam się to zrobić w zaplanowanym terminie :) Powróciła mi wiara w ludzi.
Miłego wieczoru dziewczyny.
Panda nie martw się. Ja miałam takie spinanie brzucha w pierwszej ciąży i w tej też tak mam co jakiś czas. Lekarka mówiła, że mam się nie martwić i to normalne. Dopiero jakbym zaczęła mieć jakieś silne skurcze to przyjść.
Aga gratulacje zakupu wózeczka:) Ja też już powoli się rozglądam, ale chyba skończę na navingtonie galeon.
Ja jestem dzisiaj zadowolona, bo udało nam się znalezć firmę przeprowadzkową i uda nam się to zrobić w zaplanowanym terminie :) Powróciła mi wiara w ludzi.
Miłego wieczoru dziewczyny.
Cześć Dziewczyny w niedzielny poranek:)
Selene, bardzo się cieszę, że wszystko u Was oki:) Wypoczywaj!
Walerka, współczuje pracy w weekend. Ale truskawki z bitą śmietaną to jest to! No i jeszcze chwile i będziesz sie cieszyć urlopem nad Lazurowym:))
Panda, mi się brzuch spina standardowo codziennie od popołudnia... Nie ma dnia, żebym nie jechała na 1-2 nospach. Na szczęście w poniedziałek mam wizytę u gina, to mnie (mam nadzieje) troche uspokoi. Ale póki skurczy nie mamy, to jest ok.
A mi wczoraj grill nie do konca wyszedł... Towarzystwo sobie popiło i usłyszałam, że jestem apodyktyczna w stosunku do mojego faceta a dla niego moja ciąża to abstrakcja. Jakbym go faktycznie angażowała i cokolwiek narzucała... Jedyne co mówie głośno to to, że jak urodze to ma byc ze mną 2 tygodnie po porodzie. Czy to tak dużo?
Sorry, musiałam się wygadać.
No nic, spadam zrobić sobie kawe, bo przez ten wczorajszy "atak" nie mogłam spać i teraz wyglądam jak zombie.
Miłego dnia Dziewczyny i spokojnej niedzieli:)
Selene, bardzo się cieszę, że wszystko u Was oki:) Wypoczywaj!
Walerka, współczuje pracy w weekend. Ale truskawki z bitą śmietaną to jest to! No i jeszcze chwile i będziesz sie cieszyć urlopem nad Lazurowym:))
Panda, mi się brzuch spina standardowo codziennie od popołudnia... Nie ma dnia, żebym nie jechała na 1-2 nospach. Na szczęście w poniedziałek mam wizytę u gina, to mnie (mam nadzieje) troche uspokoi. Ale póki skurczy nie mamy, to jest ok.
A mi wczoraj grill nie do konca wyszedł... Towarzystwo sobie popiło i usłyszałam, że jestem apodyktyczna w stosunku do mojego faceta a dla niego moja ciąża to abstrakcja. Jakbym go faktycznie angażowała i cokolwiek narzucała... Jedyne co mówie głośno to to, że jak urodze to ma byc ze mną 2 tygodnie po porodzie. Czy to tak dużo?
Sorry, musiałam się wygadać.
No nic, spadam zrobić sobie kawe, bo przez ten wczorajszy "atak" nie mogłam spać i teraz wyglądam jak zombie.
Miłego dnia Dziewczyny i spokojnej niedzieli:)
Dzień dobry!
Oj, Dora - fajnie to mało powiedziane ;). Wyprzedaże są już też i w New Yorkerze i w Reserved... Także możesz śmiało opanowywać Szperka ;).
Selene, super, że u Was wszystko ok! :) Ale mi smaka na pizzę narobiłaś...!
Panda, tak jak dziewczyny piszą - napinanie to norma, ale rozumiem i jeśli chcesz być spokojniejsza, to pewnie! Przekładaj wizytę :).
Linka, dobrze, że się odzywasz, bo bym zapomniała ;). W Mama i Ja w Gdańsku są w sklepie i Navington Galeon i Corvet ;). Tylko mojego Caravela nie ma... Ale już niedługo będę miała swojego osobistego ;). Fajnie, że macie firmę i możesz odetchnąć - zawsze to już coś z głowy :)
Marta, skąd Ty to towarzystwo wzięłaś...?! A jak zareagował Twój facet? W każdym razie - nie przejmuj się (wiem, łatwo powiedzieć). Niech spadają na drzewo prostować banany :). A Ty się ciesz swoją ciążą i angażuj nią kogo masz ochotę (swoją drogą, o ile mi wiadomo, to ciężko sobie samej zrobić ciążę, co nie? ). Głowa do góry! :)
Ja dzisiaj realizuję swój ambitny plan leżakowania w towarzystwie książek... Dobrze, że kupiliśmy wczoraj koszyk truskawek :)
Oj, Dora - fajnie to mało powiedziane ;). Wyprzedaże są już też i w New Yorkerze i w Reserved... Także możesz śmiało opanowywać Szperka ;).
Selene, super, że u Was wszystko ok! :) Ale mi smaka na pizzę narobiłaś...!
Panda, tak jak dziewczyny piszą - napinanie to norma, ale rozumiem i jeśli chcesz być spokojniejsza, to pewnie! Przekładaj wizytę :).
Linka, dobrze, że się odzywasz, bo bym zapomniała ;). W Mama i Ja w Gdańsku są w sklepie i Navington Galeon i Corvet ;). Tylko mojego Caravela nie ma... Ale już niedługo będę miała swojego osobistego ;). Fajnie, że macie firmę i możesz odetchnąć - zawsze to już coś z głowy :)
Marta, skąd Ty to towarzystwo wzięłaś...?! A jak zareagował Twój facet? W każdym razie - nie przejmuj się (wiem, łatwo powiedzieć). Niech spadają na drzewo prostować banany :). A Ty się ciesz swoją ciążą i angażuj nią kogo masz ochotę (swoją drogą, o ile mi wiadomo, to ciężko sobie samej zrobić ciążę, co nie? ). Głowa do góry! :)
Ja dzisiaj realizuję swój ambitny plan leżakowania w towarzystwie książek... Dobrze, że kupiliśmy wczoraj koszyk truskawek :)
Dzień dobry :)
Dziewczyny tempo mamy zawrotne, że już kolejny wątek :)
Nam się udał wypad na te kajaki, T. sobie popływał kajakiem a ja z koleżanką pojechałyśmy nad jeziorko kawałek dalej. Cieszyłam się, że nie jest bardzo gorąco, ale i tak się spiekłam mimo filtru 20, potem siedziałam już w koszulce. Zaliczyliśmy grilla i ognisko i tylko kolega mnie strasznie wkurzał, bo się do mnie przyczepił i ciągle mi dogryzał. Chciałam go utopić w rzece. Oczywiście wszyscy pili jak to na takich wypadach, ale nawet mi to szczególnie nie przeszkadzało tym razem.
Obudziłam się dzisiaj po 7 bo głupie sny miałam i już nie mogłam zasnąć :(
Wypakowałam rzeczy bo wczoraj po powrocie tylko prysznic i do łózka, pranie się robi. T. oczywiście śpi i nawet oka nie otworzył na to moje wiercenie się po domu ;)
A dzisiaj pojechałabym w jakieś fajne miejsce na spacer. Możecie coś polecić? Żeby było niedaleko i fajnie?
Miłej niedzieli :)
Dziewczyny tempo mamy zawrotne, że już kolejny wątek :)
Nam się udał wypad na te kajaki, T. sobie popływał kajakiem a ja z koleżanką pojechałyśmy nad jeziorko kawałek dalej. Cieszyłam się, że nie jest bardzo gorąco, ale i tak się spiekłam mimo filtru 20, potem siedziałam już w koszulce. Zaliczyliśmy grilla i ognisko i tylko kolega mnie strasznie wkurzał, bo się do mnie przyczepił i ciągle mi dogryzał. Chciałam go utopić w rzece. Oczywiście wszyscy pili jak to na takich wypadach, ale nawet mi to szczególnie nie przeszkadzało tym razem.
Obudziłam się dzisiaj po 7 bo głupie sny miałam i już nie mogłam zasnąć :(
Wypakowałam rzeczy bo wczoraj po powrocie tylko prysznic i do łózka, pranie się robi. T. oczywiście śpi i nawet oka nie otworzył na to moje wiercenie się po domu ;)
A dzisiaj pojechałabym w jakieś fajne miejsce na spacer. Możecie coś polecić? Żeby było niedaleko i fajnie?
Miłej niedzieli :)
Aga, leżakuj i rozkoszuj się... truskawkami i słońcem, a wiedza przy okazji dobrego samopoczucia sama wejdzie do głowy:)))))
A to towarzystwo to przyjaciele/znajomi mojego faceta. Niestety mówili to wtedy, gdy mojego faceta nie było w pobliżu. Tak teraz to analizuje i wydaje mi sie, że oni nie potrafią zaakceptować faktu, że mój facet nie będzie już na telefon czy impreze... No nic, musze to dziś z nim przegadać, żeby wyprostował swoich znajomych.
Na szczęście moi przyjaciele są zupełnie innego zdania, bo mnie znają:)
A to towarzystwo to przyjaciele/znajomi mojego faceta. Niestety mówili to wtedy, gdy mojego faceta nie było w pobliżu. Tak teraz to analizuje i wydaje mi sie, że oni nie potrafią zaakceptować faktu, że mój facet nie będzie już na telefon czy impreze... No nic, musze to dziś z nim przegadać, żeby wyprostował swoich znajomych.
Na szczęście moi przyjaciele są zupełnie innego zdania, bo mnie znają:)
Carolajna, cieszę się, że wyjazd Wam się udał :). Ja to bym się dzisiaj wybrała na spacer gdzieś, gdzie sprzedają pyszne włoskie lody ;).
Marta, no to w sumie wszystko tłumaczy... Pewnie masz rację - czują "co się święci" i wprowadzają jakiś głupi zamęt... Ale całe szczęście, Twój facet i jego zdanie nie jest tożsame z ich :). Na pewno jak pogadacie to zapanuje u Ciebie wewnętrzny spokój :)
Marta, no to w sumie wszystko tłumaczy... Pewnie masz rację - czują "co się święci" i wprowadzają jakiś głupi zamęt... Ale całe szczęście, Twój facet i jego zdanie nie jest tożsame z ich :). Na pewno jak pogadacie to zapanuje u Ciebie wewnętrzny spokój :)
Hej dziewczyny:)
Matko już kolejny wątek?Nie ogarniam;)
Dobrze, że dziś jest troche chłodniej choć i tak mi jakoś duszno i ciężko.
Byłam wczoraj z mężeme na roczku naszego chrześniaka więc dziś się będe nudzić cały dzień;(
Macie też wrażenie że Wasz brzuch jest twardy?Bo mi się wydaję że mój jest i nie wiem czy to normalne czy nie.
Carolajna,Haze idziecie jutro na zajęcia do SR na 17.30?
J wciągnęłam już dziś szklankę koktajlu z truskawek;)
Matko już kolejny wątek?Nie ogarniam;)
Dobrze, że dziś jest troche chłodniej choć i tak mi jakoś duszno i ciężko.
Byłam wczoraj z mężeme na roczku naszego chrześniaka więc dziś się będe nudzić cały dzień;(
Macie też wrażenie że Wasz brzuch jest twardy?Bo mi się wydaję że mój jest i nie wiem czy to normalne czy nie.
Carolajna,Haze idziecie jutro na zajęcia do SR na 17.30?
J wciągnęłam już dziś szklankę koktajlu z truskawek;)
Hej dziewczyny:) bardzo dziękuję za takie ciepłe przyjecie na forum ;p;p;p
ale macie dziewczyny tempo, trochę mi zajęło zanim przeczytałam wszystko.
Mnie tez ten upał wykańcza i tzw. prace domowe wykonuje na raty od kilku dni. Zresztą najlepiej czuje sie w nocy jak jest minimalnie chłodniej.A w dzień to tylko bym siedziała przy włączonym wiatraku, żeby tylko mniej hasłasował :)
Dziewczyny pisałyscie o warsztatach na których byłyscie , powiedzcie mi czy to jakies cykliczne spotkania czy jednorazowe było?
ale macie dziewczyny tempo, trochę mi zajęło zanim przeczytałam wszystko.
Mnie tez ten upał wykańcza i tzw. prace domowe wykonuje na raty od kilku dni. Zresztą najlepiej czuje sie w nocy jak jest minimalnie chłodniej.A w dzień to tylko bym siedziała przy włączonym wiatraku, żeby tylko mniej hasłasował :)
Dziewczyny pisałyscie o warsztatach na których byłyscie , powiedzcie mi czy to jakies cykliczne spotkania czy jednorazowe było?
Marta to co o mnie pomyśleli by Twoi znajomi :P Ja mówię głośno o tym, że jak urodzę to mój mąż ma być ze mną jakieś 3-4 miesiące po porodzie bo będzie miał taką możliwość :P Ja to dopiero muszę być apodyktyczna :P
A tak serio to nie przejmuj się tym co mówią inni bo łatwo jest komuś oceniać jak nie jest w Twojej skórze. Uważam, że każdy ojciec powinien być zaangażowany w życie własnego dziecka na tyle na ile jest to możliwe. Przecież obowiązki nie spoczywają jedynie po stronie kobiety :)
A tak serio to nie przejmuj się tym co mówią inni bo łatwo jest komuś oceniać jak nie jest w Twojej skórze. Uważam, że każdy ojciec powinien być zaangażowany w życie własnego dziecka na tyle na ile jest to możliwe. Przecież obowiązki nie spoczywają jedynie po stronie kobiety :)
cześć dziewczyny! ja jak zwykle nadrabiam zaległości na forum, tym razem może 2-3 dniowe, a tu....nowy wątek! normalnie nie "zdanżam" za Wami :)
oczywiście już zapomniałam co miałam i komu napisać, więc jedynie się pochwalę, że od piątku na zwolnieniu jestem. Czwartkowy upał tak dał mi się we znaki, że stwierdziłam, że nie ma co i własciwie w imię czego jeszcze chodzę do pracy, skoro i tak dostanę 100% pensji z ZUSu, a premie od początku roku mamy wstrzymane. także Maluszek - wierz mi- jak masz się męczyć w pracy i podczas dojazdu do niej (ja wymiękłam w skm, nagrzanej do chyba ponad 40 stopni:)), to nie czekaj dłużej, zwłaszcza że przed nami najlepsze letnie miesiące.... od września/października już tak lajtowo nie będzie :)
aha, co to planu porodu, to ja też mam zamiar sporządzić, myślę tylko, że żeby zanadto nie rozeźlić personelu, należy wyraźnie zaznaczyć, że wszystkie nasze "fanaberie" dotyczą jedynie PORODU FIZJOLOGICZNEGO, BEZ KOMPLIKACJI. Wiadoma sprawa, że gdy dojdzie do (odpukać!) stany zagrażającego zdrowiu czy życiu dziecka, to zgodzę się na wszystkie przyspieszania, nacinania i rodzenia na plecach. Także trzeba go na pewno sporządzić z głową, pamiętając że w trakcie może się wszystko wydarzyć. Ale tez uważam, że przy naturalnym, prawidłowym porodzie mam prawo wybrać pozycję do parcia czy poprosić o ochronę krocza, a nie rutynowe nacinanie, bo właściwie dlaczego nie? to że nasze szpitale są ze standardami okołoporodowymi w tyle za Europą czy choćby państwowymi szpitalami w innych województwach naszego kraju, nie oznacza, że nie możemy próbować tego zmienić.
Mamtu: co do tego przygaszania światła podczas porodu (oczywiście naturalnego bez komplikacji) to gdzieś czytałam, że ma to uzasadnienie: w 1-wszej fazie porodu ostre światło może nawet zahamować czynność porodową u matki, a tym samym zajdzie konieczność podawania syntetycznej oksytocyny; w 2-gim - ostre światło bardzo drażni nienawykłe do niego oczka dziecka, wzmagając towarzyszący mu stres okołoporodowy. Poza tym jest trochę intymniej:) ostatnio czytałam też o tym , iż obecnie na zachodzie Europy odchodzi się od przecinania pępowiny, dopóki nie urodzi się łożysko. Podobno dzięki temu całość krwi wraca do dziecka, zapobiegając w bodajże 3-cim m-cu życia anemii. Co prawda teoretycznie położne w Polsce mają przecinać pępowiny dopiero po ustaniu tętnienia, ale w praktyce różnie bywa, bo potem nikt ich z tego nie rozlicza... słyszałyście o tym albo możecie np. podpytać w SR? ja po ostatnich przejściach jeszcze nie zdecydowałam się na nową...
oczywiście już zapomniałam co miałam i komu napisać, więc jedynie się pochwalę, że od piątku na zwolnieniu jestem. Czwartkowy upał tak dał mi się we znaki, że stwierdziłam, że nie ma co i własciwie w imię czego jeszcze chodzę do pracy, skoro i tak dostanę 100% pensji z ZUSu, a premie od początku roku mamy wstrzymane. także Maluszek - wierz mi- jak masz się męczyć w pracy i podczas dojazdu do niej (ja wymiękłam w skm, nagrzanej do chyba ponad 40 stopni:)), to nie czekaj dłużej, zwłaszcza że przed nami najlepsze letnie miesiące.... od września/października już tak lajtowo nie będzie :)
aha, co to planu porodu, to ja też mam zamiar sporządzić, myślę tylko, że żeby zanadto nie rozeźlić personelu, należy wyraźnie zaznaczyć, że wszystkie nasze "fanaberie" dotyczą jedynie PORODU FIZJOLOGICZNEGO, BEZ KOMPLIKACJI. Wiadoma sprawa, że gdy dojdzie do (odpukać!) stany zagrażającego zdrowiu czy życiu dziecka, to zgodzę się na wszystkie przyspieszania, nacinania i rodzenia na plecach. Także trzeba go na pewno sporządzić z głową, pamiętając że w trakcie może się wszystko wydarzyć. Ale tez uważam, że przy naturalnym, prawidłowym porodzie mam prawo wybrać pozycję do parcia czy poprosić o ochronę krocza, a nie rutynowe nacinanie, bo właściwie dlaczego nie? to że nasze szpitale są ze standardami okołoporodowymi w tyle za Europą czy choćby państwowymi szpitalami w innych województwach naszego kraju, nie oznacza, że nie możemy próbować tego zmienić.
Mamtu: co do tego przygaszania światła podczas porodu (oczywiście naturalnego bez komplikacji) to gdzieś czytałam, że ma to uzasadnienie: w 1-wszej fazie porodu ostre światło może nawet zahamować czynność porodową u matki, a tym samym zajdzie konieczność podawania syntetycznej oksytocyny; w 2-gim - ostre światło bardzo drażni nienawykłe do niego oczka dziecka, wzmagając towarzyszący mu stres okołoporodowy. Poza tym jest trochę intymniej:) ostatnio czytałam też o tym , iż obecnie na zachodzie Europy odchodzi się od przecinania pępowiny, dopóki nie urodzi się łożysko. Podobno dzięki temu całość krwi wraca do dziecka, zapobiegając w bodajże 3-cim m-cu życia anemii. Co prawda teoretycznie położne w Polsce mają przecinać pępowiny dopiero po ustaniu tętnienia, ale w praktyce różnie bywa, bo potem nikt ich z tego nie rozlicza... słyszałyście o tym albo możecie np. podpytać w SR? ja po ostatnich przejściach jeszcze nie zdecydowałam się na nową...
no i któraś z Was (przepraszam, ale już nie pamiętam kto:/) udostępnił link do zajęć jogi dla ciężarnych w Gdyni na Starowiejskiej. Więc ja bym się chętnie dołączyła, ale od sierpnia, bo lipiec planuję wyjazdowo- najpierw lubelszczyzna, gdzie mieszkają rodzice mojego partnera, potem mamy zamiar wypocząć gdzieś na północnym-wschodzi Polski (Hajnówka, Sejny) i resztę lipca, w obronie przed upałami w mieście, spędzam w Borach Tucholskich u moich rodziców. Także już się nie mogę doczekać:) za to na sierpień zostawiam SR na Klinicznej (mam nadzieję, że się dostanę) i właśnie mam ochotę na jakieś zajęcia ruchowe, a jogę trochę ćwiczyłam przed ciążą, co zarzuciłam, bo nie byłam pewna, które z ćwiczeń mogę bezpiecznie wykonywać. Także dla mnie bomba:) A co do zakupów, to ostatnio synkowi mojej kuzynki (po którym odziedziczę ciuszki:)) kupiłam pare ubranek w Pepco, i są naprawdę urocze, za to za ok. 1/3 ceny, co np. w H&M
cześć dziewczyny :)
Marta daj spokój i olej sfrustrowanych facetów ;)
Maluszek na chwilę obecną będę, ale będę prawdopodobnie z mężem, o ile nie będzie musiał zostać dłużej w pracy ;)
no w końcu porządny deszcz, ale cudne powietrze teraz :)
ja dzisiaj zaliczyłam plażę z rodzinką i duchota mimo dość dużego zachmurzenia straszna ;/
Marta daj spokój i olej sfrustrowanych facetów ;)
Maluszek na chwilę obecną będę, ale będę prawdopodobnie z mężem, o ile nie będzie musiał zostać dłużej w pracy ;)
no w końcu porządny deszcz, ale cudne powietrze teraz :)
ja dzisiaj zaliczyłam plażę z rodzinką i duchota mimo dość dużego zachmurzenia straszna ;/
Hej dziewczyny!cały weekend byłam poza domem więc nawet nie podejmę próby nadrabiania zaległości na forum-wybaczcie jak będę się powtarzać:> w każdym razie w sob byłam na koncercie na stadionie narodowym i Mała jakoś to przeżyła. tańcowała w rytm muzyki - no chyba że jej ruchy oznaczały niezadowolenie:>
teraz planuje zabrać ją na Openera ale tam przy ładnej pogodzie mogę rozłożyć się na kocyku więc nie powinno być ścisku. no i mieszkam zaraz za płotem więc zawsze mogę się szybko zebrać do domu z powrotem:>
teraz planuje zabrać ją na Openera ale tam przy ładnej pogodzie mogę rozłożyć się na kocyku więc nie powinno być ścisku. no i mieszkam zaraz za płotem więc zawsze mogę się szybko zebrać do domu z powrotem:>
Maluszek, mój brzuch bardzo często twardnieje.
Walerka ,Wy już w domu?
Atka, warsztaty były jednorazowo. Najpierw byłyśmy na wykładach "Bezpieczny maluch", a później "Moda na brzuszek". Generalnie trzeba pilnować czy gdzieś się odbywają takie akcje i jak są to korzystać :). Nam się udało póki co dwa razy :).
Ania83 - faktycznie szykuje Ci się aktywny lipiec :). Fajowo! Zgadzam się co do Pepco - ja rzadko wychodzę z niczym ;)
Katrine, ale Ci zazdroszczę tegorocznego Openera... Ja byłam już bliska kupienia biletów, ale jednak coś mnie podkusiło żeby jeszcze poczekać, no i okazuje się, że na szczęście, bo i tak nie mogłabym pójść... Super, że udał Wam się wyjazd :).
My od dziś zamierzamy ambitnie podejść do kwestii remontu - chcemy położyć panele, odmalować pokoje i w jednym zrobić podwieszany sufit. No ale od dwóch tygodni nie możemy się doprosić pana fachowca żeby przyszedł i zrobił wstępny kosztorys (ale im się pali do pracy...), także nie wiem kiedy to wszystko wypali. No, zobaczymy. Grunt, że jest plan ;).
Dora, gratuluję wejścia w ostatni trymestr! :) Mi również ten drugi leci bardzo szybko, aż żałuję ;)
Walerka ,Wy już w domu?
Atka, warsztaty były jednorazowo. Najpierw byłyśmy na wykładach "Bezpieczny maluch", a później "Moda na brzuszek". Generalnie trzeba pilnować czy gdzieś się odbywają takie akcje i jak są to korzystać :). Nam się udało póki co dwa razy :).
Ania83 - faktycznie szykuje Ci się aktywny lipiec :). Fajowo! Zgadzam się co do Pepco - ja rzadko wychodzę z niczym ;)
Katrine, ale Ci zazdroszczę tegorocznego Openera... Ja byłam już bliska kupienia biletów, ale jednak coś mnie podkusiło żeby jeszcze poczekać, no i okazuje się, że na szczęście, bo i tak nie mogłabym pójść... Super, że udał Wam się wyjazd :).
My od dziś zamierzamy ambitnie podejść do kwestii remontu - chcemy położyć panele, odmalować pokoje i w jednym zrobić podwieszany sufit. No ale od dwóch tygodni nie możemy się doprosić pana fachowca żeby przyszedł i zrobił wstępny kosztorys (ale im się pali do pracy...), także nie wiem kiedy to wszystko wypali. No, zobaczymy. Grunt, że jest plan ;).
Dora, gratuluję wejścia w ostatni trymestr! :) Mi również ten drugi leci bardzo szybko, aż żałuję ;)
Tak na zdrowy rozum jak sie przechodzi ze srodowiska o temp 37 st, plynnego gdzie tylko dochodzi jasna poswiata to wypadniecie pod swiatla jarzeniowki musi byc szokiem.
Mysle ze trzeba zmienic sposob myslenia, kazdy ma prawo rodzic jak chce bo tu ty jestes klientem. Oczywiste jest ze w momencie zagrozenia zycia matki lub dziecka robi sie tak zeby bylo najbezpieczniej ale w innym przypadku masz prawo rodzic tak jak chcesz I to nie sa fanaberie tylko norma, w koncu to twoje cialo I zycie a nie incubator dla dziecka tylko.
My juz w domu, Jula cos zrobila sie przytulanska co z regoly oznacza nadchodzaca chorobe, mam nadzieje ze nie tym razem.
Wy narzekacie a ja wam tych upalow zazdroszcze, tu jest ponuro i wieje i srednio cieplo.
Mysle ze trzeba zmienic sposob myslenia, kazdy ma prawo rodzic jak chce bo tu ty jestes klientem. Oczywiste jest ze w momencie zagrozenia zycia matki lub dziecka robi sie tak zeby bylo najbezpieczniej ale w innym przypadku masz prawo rodzic tak jak chcesz I to nie sa fanaberie tylko norma, w koncu to twoje cialo I zycie a nie incubator dla dziecka tylko.
My juz w domu, Jula cos zrobila sie przytulanska co z regoly oznacza nadchodzaca chorobe, mam nadzieje ze nie tym razem.
Wy narzekacie a ja wam tych upalow zazdroszcze, tu jest ponuro i wieje i srednio cieplo.
O błagam... Niedługo się okaże, że noszenie czerwonej gumki do włosów ma wpływ na produkcję mleka... ;) A tak serio, nie słyszałam o tym i mimo, że być może ma to swoje uzasadnienie, to niestety nie zrezygnuję z takiego stanika, bo nie zamierzam mieć naleśników zamiast biustu (no niestety, tak mnie natura obdarzyła, albo raczej nie obdarzyła własnie, że nic z tego...). Wydaje mi się, że jeśli stanik jest dobrze dopasowany to nie ma prawa się nic zadziać. Walerka, a wiesz może jakie jest uzasadnienie tej teorii?
A tak poza tym to trzymam kciuki, żeby u Julki okazało się to być jedynie przypływem uczuć ;)
A tak poza tym to trzymam kciuki, żeby u Julki okazało się to być jedynie przypływem uczuć ;)
Ok podczytalam wiec stanik z drutem nie ma takiej elastycznosci przy ciagle rosnacymi i zmieniajacymi ksztalt piersiami przez co moze to powodowac uszkodzenie tkanki i powodowac zapchanie kanalikow mlekowych i infekcje, ktora jest zreszta bardzo bolesna, zatory tez. Co prawda wszystkie staniki do karmienianie nie maja drutow. I tak wyrastam z mojego to moze teraz kupie bez.
co do twardego brzucha to u mnie taki pojawia się zwykle wieczorem. wydaje mi się że to kwestia całodniowego zmęczenia.
w ogóle na połówkowym dowiedziałam się że mam łożysko z przodu i położone jest wysoko więc to wreszcie tłumaczy mi dlaczego tak słabo odczuwałam ruchy mojej córy:>
co do drutów to nie mam takiego problemu - mnie natura biustem w ogóle nie obdarzyła więc teraz w ciąży wraz z narzeczonym przeżywamy że piersi już powiększyły się o jeden rozmiar a to pewnie jeszcze nie koniec:>
Aga-my bilety na Openera kupiliśmy jeszcze styczniu kiedy były najtańsze a w ciażę zaszłam w lutym:>więc bardzo się cieszę że przebiega ona bezproblemowo i póki co korzystam z tego ile mogę:>
a co do twojego oszczędzania się które zalecił ci doktor - to czwartkowa gimnastyka była dosyć intensywna tj. jej początek zawierający zestaw ćwiczeń typowo fitnessowych więc chyba dobrze zrobiłaś że na razie w niej nie uczestniczysz.
w ogóle na połówkowym dowiedziałam się że mam łożysko z przodu i położone jest wysoko więc to wreszcie tłumaczy mi dlaczego tak słabo odczuwałam ruchy mojej córy:>
co do drutów to nie mam takiego problemu - mnie natura biustem w ogóle nie obdarzyła więc teraz w ciąży wraz z narzeczonym przeżywamy że piersi już powiększyły się o jeden rozmiar a to pewnie jeszcze nie koniec:>
Aga-my bilety na Openera kupiliśmy jeszcze styczniu kiedy były najtańsze a w ciażę zaszłam w lutym:>więc bardzo się cieszę że przebiega ona bezproblemowo i póki co korzystam z tego ile mogę:>
a co do twojego oszczędzania się które zalecił ci doktor - to czwartkowa gimnastyka była dosyć intensywna tj. jej początek zawierający zestaw ćwiczeń typowo fitnessowych więc chyba dobrze zrobiłaś że na razie w niej nie uczestniczysz.
No, Walerka, pewnie coś w tym jest... Ale ja tam wychodzę z założenia, że "nie ma co wariować" ;). Aczkolwiek nie wykluczam, że przy kolejnym zakupie zastanowię się dwa razy, także dzięki za informację! :)
Katrine, my właśnie mieliśmy kupować bilety na początku lutego, ale dosłownie zbiegło się to w czasie z dwiema kreskami na teście ;). No i jakoś tak odkładałam to i dobrze się stało (niestety). Co do ćwiczeń - skoro mój bilans ma wynosić "więcej leżenia, niż chodzenia" to nawet gdyby nie była tak intensywna to chyba by się nie udało póki co ... Ale już się z tym oswajam ;). Z biustem mam tak samo - zawsze go u siebie szukałam i nigdy nie znajdowałam, za to teraz - okazała miseczka B ;).
Katrine, my właśnie mieliśmy kupować bilety na początku lutego, ale dosłownie zbiegło się to w czasie z dwiema kreskami na teście ;). No i jakoś tak odkładałam to i dobrze się stało (niestety). Co do ćwiczeń - skoro mój bilans ma wynosić "więcej leżenia, niż chodzenia" to nawet gdyby nie była tak intensywna to chyba by się nie udało póki co ... Ale już się z tym oswajam ;). Z biustem mam tak samo - zawsze go u siebie szukałam i nigdy nie znajdowałam, za to teraz - okazała miseczka B ;).
a właśnie, miałam wam napisać że jak się okazało oprócz koncertu załapałam się także w Warszawie na targi Mother and Baby.podobno największe targi w Polsce ale szczerze to szału nie robiły.
co prawda ja byłam tam tylko dziś a one trwały od wczoraj więc może po prostu coś mnie ominęło.
w każdym razie dostałam mnóstwo ulotek, kilka prezentów w postaci np. jakieś rewolucyjnej butelko dr.Browna i oczywiście smoczki:>
generalnie przy każdym stoisku panie i panowie zachwalali swoje produkty że są najlepsze i przełomowe w dziedzinie opieki nad niemowlakami a właściwie różniły się tylko designem i ceną oczywiście.
nie powiem, kilka rzeczy można było kupić taniej ale oczywiście trzeba było płacić gotówką a w pobliżu zabrakło bankomatu więc koniec końców nic nie kupiłam ale za to potestowałam wózki i napatrzyłam się na dziwaczne gadżety - czego to ludzie nie wymyślą i to za jaką cenę:>
co prawda ja byłam tam tylko dziś a one trwały od wczoraj więc może po prostu coś mnie ominęło.
w każdym razie dostałam mnóstwo ulotek, kilka prezentów w postaci np. jakieś rewolucyjnej butelko dr.Browna i oczywiście smoczki:>
generalnie przy każdym stoisku panie i panowie zachwalali swoje produkty że są najlepsze i przełomowe w dziedzinie opieki nad niemowlakami a właściwie różniły się tylko designem i ceną oczywiście.
nie powiem, kilka rzeczy można było kupić taniej ale oczywiście trzeba było płacić gotówką a w pobliżu zabrakło bankomatu więc koniec końców nic nie kupiłam ale za to potestowałam wózki i napatrzyłam się na dziwaczne gadżety - czego to ludzie nie wymyślą i to za jaką cenę:>
Walerka druty ponoc zapychaja kanaliki ale jak sie juz karmi a nue w czasie ciazy. Ja w kazdym razie tylko na samym poczatku karmienia nosilam te bez drutow a potem kupilam z drutami. Teraz sie juz nie miescilam w swoje staniki wiec zamiast kupowac jakis na czas ciazy to kupilam juz ladny z drutami do karmienia i biegam w nim od dobrych dwoch miesiecy. Szczerze polecam firme alles ktora sie specjalizuje w stanikach ciazowych i do karmienia.
A my oczywiscie nie przewidzielismy deszczu i bylismy na spacerze jak huknelo :)) juz dawno tak nie zmoklam !
Marta jak ktos nie wie jak jest to niech sie nie wypowiada! U nas na grilu tez w jednym momencie sie wkurzylam ale w ogole szkoda slow.... Jedna parka przyczepila sie do mojego rumcajsa ktory uwaga caly weekend byl nadwyraz grzeczny i milusinski! Takze niech spadaja na drzewo i tyle ale moj maz jeszcze dzisiaj ze trzy razy sobie przypominal i sie bulwersowal takze co by nie powiedziec rozumiem ze ci to w glowie siedzi :/
A ja mam tydzien wolnego i jutro nie ide do pracy nanana ....
Dziewczyny czy ktoras z was na szkole rodzenia moze spytac o obcinanie paznokci u niemowlakow? Konkretnie o to czy mozna je sciac od razu po urodzeniu jeszcze w szpitalu.
Aga a co z twoimi praktykami zdecydowalas sie czy odpuszczasz??
Czy slyszalyscie moze o zabezpieczeniach dodatkowych do fotelikow ktore sie zapinaja na pasy samochodowe zeby dziecko ich nie odpinalo?? Walerka moze u was sa jakies patenty? My zmienilismy fotelik mlodemu i po kilka razy na jazde sie odpina.... Jakis koszmar i strasznie sie boje o jego bezpieczenstwo :/
A my oczywiscie nie przewidzielismy deszczu i bylismy na spacerze jak huknelo :)) juz dawno tak nie zmoklam !
Marta jak ktos nie wie jak jest to niech sie nie wypowiada! U nas na grilu tez w jednym momencie sie wkurzylam ale w ogole szkoda slow.... Jedna parka przyczepila sie do mojego rumcajsa ktory uwaga caly weekend byl nadwyraz grzeczny i milusinski! Takze niech spadaja na drzewo i tyle ale moj maz jeszcze dzisiaj ze trzy razy sobie przypominal i sie bulwersowal takze co by nie powiedziec rozumiem ze ci to w glowie siedzi :/
A ja mam tydzien wolnego i jutro nie ide do pracy nanana ....
Dziewczyny czy ktoras z was na szkole rodzenia moze spytac o obcinanie paznokci u niemowlakow? Konkretnie o to czy mozna je sciac od razu po urodzeniu jeszcze w szpitalu.
Aga a co z twoimi praktykami zdecydowalas sie czy odpuszczasz??
Czy slyszalyscie moze o zabezpieczeniach dodatkowych do fotelikow ktore sie zapinaja na pasy samochodowe zeby dziecko ich nie odpinalo?? Walerka moze u was sa jakies patenty? My zmienilismy fotelik mlodemu i po kilka razy na jazde sie odpina.... Jakis koszmar i strasznie sie boje o jego bezpieczenstwo :/
Witam wieczornie.
My już w domku. Super było, Ksawery się wyszalał na maxa. Tylko teraz trochę mi się popsuł bo ostatnio chodzi spać koło 22 :/
Ja mam stanik z drutami ale do karmienia miałam bez bo cycki są tak ogromne, że druty by uciskały :) Ja nawet spałam w tych stanikach do karmienia bo bez było mi nie wygodnie.
My już w domku. Super było, Ksawery się wyszalał na maxa. Tylko teraz trochę mi się popsuł bo ostatnio chodzi spać koło 22 :/
Ja mam stanik z drutami ale do karmienia miałam bez bo cycki są tak ogromne, że druty by uciskały :) Ja nawet spałam w tych stanikach do karmienia bo bez było mi nie wygodnie.
Dziewczyny, ja byłam na weekend w domu i znowu nie nadrobiłąm wpisów, ale jutro przeczytam, obiecuję :)
Tylko chciałam napisać że w piątek wieczorem miałam USG, będzie dziewczyna, więc aktualizuję listę :)
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
Tylko chciałam napisać że w piątek wieczorem miałam USG, będzie dziewczyna, więc aktualizuję listę :)
WRZESIEŃ
mamtu - 03.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013 (synek)
Madziulka - 10.09.2013
Madleen - 11.09.2013 (synek)
ania27 - 12.09.2013 (synek)
haze01 - 13.09.2013 (córcia Iga, Szpital Wojewódzki)
anusia999 - 16.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013 (córeczka)
meg - 22.09.2013 (córeczka)
maluszek0920 - 22.09.2013 (córeczka)
zonkaa - 23.09.2013 (synek)
IwonaK - 24.09.2013
Carolajna87-Karolina - 25.09.2013 (córeczka Ewa, Kliniczna)
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013 (córeczka, Zaspa)
Selene - 28.09.2013 (córeczka, Zaspa)
dorotiii - 29.09.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
P A Ź D Z I E R N I K
linka1120 - 03.10.2013 (synek)
katka_ - 7.10.2013 (synek, Szpital Wojewódzki)
asia1611 - 08.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013 (synek)
panda - 12.10.2013 (synek, Szpital Kliniczny Gdańsk)
periri - 12.10.2013
cornus - 13.10.2013
ania83 - 14.10.2013 (synek, chyba Kliniczna)
domesko - 14.10.2013 (synek Jakub, Zaspa)
Aga -18.10.2013 (synek Tymon, Wejherowo)
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
walerka - 19.10.2013 (synek)
anavaw - 21.10.2013 (Karolinka, Starogard Gd)
sonia85 - 22.10.2013 (córeczka, Swissmed)
Rudi26 - 22.10.2013
olimpia20111 - 25.10.2013 (córeczka, Wejherowo)
Patrycja - 25.10.2013 (na 85% dziewczynka, Zaspa)
lepa_ - 25.10.2013 (dziewczynka, Redłowo)
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013 (synek)
Apoloniaa - 29.10.2013 (synek - Julian, Zaspa)
Katrine - 30.10.2013
lucy80 - 31.10.2013
atka - 02.11.2013 (synek)
Katrine- butelki dr Brown sa rewelacyjne przy dziecku z kolkami, tylko nie kazde dziecko chce pic z tego smoczka. Moje 3 kolezanki twierdzi ze te butelki uratowaly je od wariatkowa, bo wierz mi zrobisz wszystko jak dziecko placze non stop od kolek, do tego sa bardzo drogie wiec udalo ci sie. Tu sa bardzo popularne.
Niestety z pasami jest tak ze nie mozesz niczym zabezpieczac bo nie bedziesz w stanie wyjac szybko dziecka w razie wypadku. Twoj mlody ma 4 lata? Moze to kwestia czasu I tlumaczenia, pewnie podoba mu sie nowa wolnosc po poprzednim foteliku, nacieszy sie i zrozumie. Dlatego ja sie zastanawiam nad nowym romerem w ktorym ma pasy wewnetrzne ponad 18kg. Julia pewnie wagowo I wzrostem bedzie sie nadawala na 15-36kg fotelik ale bedzie miala 3.5lata jak mlody sie bedzie przesiadal na nastepny i wlasnie pewnie bedzie za mala zeby zrozumiec ze ma sie nie odpinac I siedziec wewnatrz.
Jak widzicie ja znowu spac nie moge, zostaly 4 dni pracy, chyba zaczne zaraz godziny odliczac.
Niestety z pasami jest tak ze nie mozesz niczym zabezpieczac bo nie bedziesz w stanie wyjac szybko dziecka w razie wypadku. Twoj mlody ma 4 lata? Moze to kwestia czasu I tlumaczenia, pewnie podoba mu sie nowa wolnosc po poprzednim foteliku, nacieszy sie i zrozumie. Dlatego ja sie zastanawiam nad nowym romerem w ktorym ma pasy wewnetrzne ponad 18kg. Julia pewnie wagowo I wzrostem bedzie sie nadawala na 15-36kg fotelik ale bedzie miala 3.5lata jak mlody sie bedzie przesiadal na nastepny i wlasnie pewnie bedzie za mala zeby zrozumiec ze ma sie nie odpinac I siedziec wewnatrz.
Jak widzicie ja znowu spac nie moge, zostaly 4 dni pracy, chyba zaczne zaraz godziny odliczac.
Dzień dobry!
Walerka, możemy podać sobie ręce... Ja co prawda i tak chciałam wstać o 5 żeby sobie zrobić powtórkę, ale od 4 (kiedy to wstałam do toalety) już nie mogłam zasnąć...
Dorotiii, nie przemyślałam co z praktykami, bo nic o nich nie wiem :/. Dzisiaj zamierzam iść do dziekanatu i robić raban, bo to jest niepoważne. Nie zazdroszczę tej pompy - nie cierpię być mokra ;).
Sonia, super, że jesteście zadowoleni :). A Ksawerego raz, dwa ustawisz "do pionu" ;). A o spaniu w stanikach też słyszałam, ale akurat o sportowych, no ale właściwie co za różnica :).
Wow, Atka - masz się czym pochwalić :). Zawsze chciałam choć przez chwilę mieć taki biust i zobaczyć jak to w ogóle jest ;).
Lepa, gratuluję synka! :)
Walerka, możemy podać sobie ręce... Ja co prawda i tak chciałam wstać o 5 żeby sobie zrobić powtórkę, ale od 4 (kiedy to wstałam do toalety) już nie mogłam zasnąć...
Dorotiii, nie przemyślałam co z praktykami, bo nic o nich nie wiem :/. Dzisiaj zamierzam iść do dziekanatu i robić raban, bo to jest niepoważne. Nie zazdroszczę tej pompy - nie cierpię być mokra ;).
Sonia, super, że jesteście zadowoleni :). A Ksawerego raz, dwa ustawisz "do pionu" ;). A o spaniu w stanikach też słyszałam, ale akurat o sportowych, no ale właściwie co za różnica :).
Wow, Atka - masz się czym pochwalić :). Zawsze chciałam choć przez chwilę mieć taki biust i zobaczyć jak to w ogóle jest ;).
Lepa, gratuluję synka! :)
Cześć dziewczyny!
Dorotii zazdroszczę urlopu, ja dzisiaj powróciłam do pracy. Własnie przebrnęłam przez pocztę i stwierdziłam, że chcę do domu :/
Lepa gratuluję córeczki :)
Staniki do karmienia mam bez drutów, bo z to nawet chyba nie ma? Ale teraz nosze normalne z drutami. Szkoda, że ten rozmiar nie zostanie po karmieniu. Żeby to jedzenie szło w biust, a nie w biordra ;)
Sonia fajnie, że wyjazd się udał.
Marta nie ma co się przejmować, mało taktowanymi kolegami. Z drugiej strony naprawdę trzeba mieć tupet żeby takie uwagi mówić!
Katrine też zazdroszczę Openera, ja się ciągle wybieram i zawsze coś nam wypada wtedy.
Ja wczoraj wieczorem też deszczu dostałam. Mama nadzieję, że nie wpłynie to na moje zdrowie bo jeszcze tak na 100% nie doszłam do siebie.
Miłego dnia!
Dorotii zazdroszczę urlopu, ja dzisiaj powróciłam do pracy. Własnie przebrnęłam przez pocztę i stwierdziłam, że chcę do domu :/
Lepa gratuluję córeczki :)
Staniki do karmienia mam bez drutów, bo z to nawet chyba nie ma? Ale teraz nosze normalne z drutami. Szkoda, że ten rozmiar nie zostanie po karmieniu. Żeby to jedzenie szło w biust, a nie w biordra ;)
Sonia fajnie, że wyjazd się udał.
Marta nie ma co się przejmować, mało taktowanymi kolegami. Z drugiej strony naprawdę trzeba mieć tupet żeby takie uwagi mówić!
Katrine też zazdroszczę Openera, ja się ciągle wybieram i zawsze coś nam wypada wtedy.
Ja wczoraj wieczorem też deszczu dostałam. Mama nadzieję, że nie wpłynie to na moje zdrowie bo jeszcze tak na 100% nie doszłam do siebie.
Miłego dnia!
Panda, gdzie ja mam głowę?! Lepa, wybacz... ;) Córeczki gratuluję oczywiście ;).
Selene, mam nadzieję, że się nie rozłożysz po tym deszczu. Ewentualnie urośniesz od tego podlania ;).
Ja stanowczo chcę pójść spać... Ale dzisiaj po egzaminach wpada do mnie przyjaciółka i pofarbuje mi włosy, także na dniach wybiorę się do fryzjera i podetnę co trzeba ;).
Selene, mam nadzieję, że się nie rozłożysz po tym deszczu. Ewentualnie urośniesz od tego podlania ;).
Ja stanowczo chcę pójść spać... Ale dzisiaj po egzaminach wpada do mnie przyjaciółka i pofarbuje mi włosy, także na dniach wybiorę się do fryzjera i podetnę co trzeba ;).
Dzień dobry! Jak się macie po weekendzie? Mam nadzieję, że udało Wam się trochę odpocząć i dobrych nastrojach zaczynacie kolejny tydzień. :)
Aga, trzymam kciuki! Nie daj się. :)
Marta, współczuję 'grillowego towarzystwa'. A głupim gadaniem się nie przejmuj. Aga ma absolutną rację - sama sobie dziecka nie zrobiłaś, prawda? ;)
Ja mam stanik z drutami. W poprzedniej ciąży też do końca taki nosiłam i nie miałam żadnych problemów z karmieniem. Wydaje mi się, że podstawą jest dobre dopasowanie bielizny, bo jeśli komuś druty 'podjeżdżają' i uciskają pierś, albo ma za małą miseczkę i wbijają się pod pachą, to może to mieć wpływ nie tyle na karmienie, co na kształt i kondycję piersi w ogóle. Ja staniki bez fiszbin nosiłam tylko na początku laktacji, ale gdy się unormowała, to szybciutko 'wskoczyłam' w druty. Karmiłam 1,5 roku i nigdy nie miałam zastojów.
Miłego dnia! :)
Aga, trzymam kciuki! Nie daj się. :)
Marta, współczuję 'grillowego towarzystwa'. A głupim gadaniem się nie przejmuj. Aga ma absolutną rację - sama sobie dziecka nie zrobiłaś, prawda? ;)
Ja mam stanik z drutami. W poprzedniej ciąży też do końca taki nosiłam i nie miałam żadnych problemów z karmieniem. Wydaje mi się, że podstawą jest dobre dopasowanie bielizny, bo jeśli komuś druty 'podjeżdżają' i uciskają pierś, albo ma za małą miseczkę i wbijają się pod pachą, to może to mieć wpływ nie tyle na karmienie, co na kształt i kondycję piersi w ogóle. Ja staniki bez fiszbin nosiłam tylko na początku laktacji, ale gdy się unormowała, to szybciutko 'wskoczyłam' w druty. Karmiłam 1,5 roku i nigdy nie miałam zastojów.
Miłego dnia! :)
Hej!
Ja od 7 nie śpię, a obiecałam sobie, że jak mąż będzie to się będę wysypiać. Ale najpierw śmieciara mnie obudziła, po za tym Ksawery wylądował u nas i jakoś mi za ciasno było.
Aga może Ci na rękę pójdą z tymi praktykami i za bardzo nie będą męczyć.
A co z piątkowym spotkaniem, standardowo w retro?
Ja od 7 nie śpię, a obiecałam sobie, że jak mąż będzie to się będę wysypiać. Ale najpierw śmieciara mnie obudziła, po za tym Ksawery wylądował u nas i jakoś mi za ciasno było.
Aga może Ci na rękę pójdą z tymi praktykami i za bardzo nie będą męczyć.
A co z piątkowym spotkaniem, standardowo w retro?
Witam Was Dziewczyny poniedziałkowo :)
Mam nadzieję, że ten tydzień będzie dla nas łaskawszy.
Lepa Gratuluję córeczki :)
Mój mąż wczoraj z pracy przywiózł wielką siatę z IKEI załadowaną ciuszkami dla naszego synka - dostał od jakiegoś kolegi. Bardzo fajne fatałaszki, a ile radości :) No i postanowiliśmy jak najszybciej zakupić komodę, ale najlepiej było by również postawić łóżeczko, które właściwie czeka już tylko na przywiezienie i skręcenie. Tylko może to za wcześnie na stawienie łóżeczka? Co myślicie?
Życzę miłego, spokojnego i łaskawego tygodnia :D
Mam nadzieję, że ten tydzień będzie dla nas łaskawszy.
Lepa Gratuluję córeczki :)
Mój mąż wczoraj z pracy przywiózł wielką siatę z IKEI załadowaną ciuszkami dla naszego synka - dostał od jakiegoś kolegi. Bardzo fajne fatałaszki, a ile radości :) No i postanowiliśmy jak najszybciej zakupić komodę, ale najlepiej było by również postawić łóżeczko, które właściwie czeka już tylko na przywiezienie i skręcenie. Tylko może to za wcześnie na stawienie łóżeczka? Co myślicie?
Życzę miłego, spokojnego i łaskawego tygodnia :D
Dzień dobry w poniedziałek:)
Lepa gratuluje Córeczki:))
A ja się w końcu wyspałam. Sobotnią noc zarwałam, wczoraj byłam dużo na świeżym powietrzu i o 22 padłam jak dziecko. Wstałam o 730:) W koncu!
Co do staników to ja na razie nosze z fiszbinami. I pomimo tego, że dobrze go dobrałam, to i tak za jakąś chwile pewnie przeskocze na bez, bo wygodniej. I tak jak Walerka pisze, mozna znaleźć staniki bez drucików dobrze uformowane, by nie mieć potem naleśników;)))
Przyznam, że tego troche się obawiam po ciąży ale póki co narzekam, że są troche za duże i strasznie się poce pod.
Wczoraj powiedziałąm swojemu facetowi o "ataku" na mnie i nieźle sie wkurzył. Na szczęscie nie ma zamiaru nic zmieniać, chce się angażować w ciąze, bo chce być jak najlepszym ojcem:) A znajomym nic do tego.
I musze Wam powiedzieć, że kamień z serca:) I pewnie dlatego też zasnęłam jak dziecko hihih
Co do miejsca na spotkanie w piątek to mi to obojętne na tą chwile (póki nie odbiore badań na glukoze:P ). To może tym razem na Długiej na świeżym powietrzu gdzieś koło Neptuna?
Miłego dnia!
Lepa gratuluje Córeczki:))
A ja się w końcu wyspałam. Sobotnią noc zarwałam, wczoraj byłam dużo na świeżym powietrzu i o 22 padłam jak dziecko. Wstałam o 730:) W koncu!
Co do staników to ja na razie nosze z fiszbinami. I pomimo tego, że dobrze go dobrałam, to i tak za jakąś chwile pewnie przeskocze na bez, bo wygodniej. I tak jak Walerka pisze, mozna znaleźć staniki bez drucików dobrze uformowane, by nie mieć potem naleśników;)))
Przyznam, że tego troche się obawiam po ciąży ale póki co narzekam, że są troche za duże i strasznie się poce pod.
Wczoraj powiedziałąm swojemu facetowi o "ataku" na mnie i nieźle sie wkurzył. Na szczęscie nie ma zamiaru nic zmieniać, chce się angażować w ciąze, bo chce być jak najlepszym ojcem:) A znajomym nic do tego.
I musze Wam powiedzieć, że kamień z serca:) I pewnie dlatego też zasnęłam jak dziecko hihih
Co do miejsca na spotkanie w piątek to mi to obojętne na tą chwile (póki nie odbiore badań na glukoze:P ). To może tym razem na Długiej na świeżym powietrzu gdzieś koło Neptuna?
Miłego dnia!
Sonia, mi zależy tylko na tym, żeby były tam nie tylko słodkości. A poza tym nie mam życzeń, więc co zaproponujecie to przyjmę na klatę. ;) Zaraz zobaczę co to ten Ferber. :)
To jeszcze wkleję listę. Dopisywać się, kto chętny.
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:00/13:00:
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
Marta, to dobrze, że Twój facet ma sensowne podejście do wszystkich zmian, które Wam się szykują. W takim razie nie ma się co przejmować durnymi tekstami, tylko cieszyć się sobą i Małą. :)
To jeszcze wkleję listę. Dopisywać się, kto chętny.
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:00/13:00:
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
Marta, to dobrze, że Twój facet ma sensowne podejście do wszystkich zmian, które Wam się szykują. W takim razie nie ma się co przejmować durnymi tekstami, tylko cieszyć się sobą i Małą. :)
Kurczę ja jeszcze nie szaleje z zakupami jakos boje się, ze zapeszę chociaż to juz 22 tydzień. Postanowiałam sobie, ze zaczne kupowac po 1 lipca i juz nie mogę sie doczekac kiedy zacznę.
Znowu goracą, byłam przed chwilą na spacerze z psem i już jestem cała mokra.
Widzę dziewczyny , ze macie spotkanko :) szkoda, ze w Gdańsku bo przy takiej pogodzie to nie byłabym w stanie dojechać z Gdyni.
Znowu goracą, byłam przed chwilą na spacerze z psem i już jestem cała mokra.
Widzę dziewczyny , ze macie spotkanko :) szkoda, ze w Gdańsku bo przy takiej pogodzie to nie byłabym w stanie dojechać z Gdyni.
Dzięki Mamtu, postaram się ;). Póki co nastawiam się na ostrą walkę w dziekanacie, a na dzisiejsze egzaminy mam jakoś tak... wylane :p. Jestem kompletnie nieprzygotowana, a i tak mam to gdzieś - chyba przeciążenie mnie dopadło.
No, ja niestety na spotkanie nie dotrę (OSTATNI egzamin w piątek o 15.00), także cóż - udanych pogaduch Wam życzę! :)
Atka, jesteś z Gdyni? Dobrze wiedzieć ;) A jaka dzielnica jeśli można wiedzieć? :) Bo póki co Gdynię zasila Obłuże i Grabówek (Arabelka, Twoje osiedle to jeszcze Grabówek czy już inne cudo? ;) ).
Apoloniaa, my będziemy się rozstawiać po remoncie, ale gdyby nie on to kto wie czy już bym nie szalała ;).
Marta, całe szczęście, że odetchnęłaś z ulgą :). Twój kot już okupuje balkon? ;) Moja kotka dzisiaj na moje "cześć" zareagowała jedynie otwarciem jednego oka i ziewnięciem... Za to pies od rana hasa jak dziki - jemu żaden upał nie straszny ;)
No a ja obdzwoniłam lekarzy i kalendarium na lipiec mi się wypełniło ;). Endokrynolog, kontrolne badanie dopplera/em, wizyta u gina, do tego pobranie krwi (jutro), no i w przyszłym tygodniu pewnie obciążenie glukozą... Ale ja mam 50 - na wizycie nawet nie spojrzałam na skierowanie, bo bym zapytała dlaczego tak...
No, ja niestety na spotkanie nie dotrę (OSTATNI egzamin w piątek o 15.00), także cóż - udanych pogaduch Wam życzę! :)
Atka, jesteś z Gdyni? Dobrze wiedzieć ;) A jaka dzielnica jeśli można wiedzieć? :) Bo póki co Gdynię zasila Obłuże i Grabówek (Arabelka, Twoje osiedle to jeszcze Grabówek czy już inne cudo? ;) ).
Apoloniaa, my będziemy się rozstawiać po remoncie, ale gdyby nie on to kto wie czy już bym nie szalała ;).
Marta, całe szczęście, że odetchnęłaś z ulgą :). Twój kot już okupuje balkon? ;) Moja kotka dzisiaj na moje "cześć" zareagowała jedynie otwarciem jednego oka i ziewnięciem... Za to pies od rana hasa jak dziki - jemu żaden upał nie straszny ;)
No a ja obdzwoniłam lekarzy i kalendarium na lipiec mi się wypełniło ;). Endokrynolog, kontrolne badanie dopplera/em, wizyta u gina, do tego pobranie krwi (jutro), no i w przyszłym tygodniu pewnie obciążenie glukozą... Ale ja mam 50 - na wizycie nawet nie spojrzałam na skierowanie, bo bym zapytała dlaczego tak...
Aga, mój kot śpi na balkonie :) Wczoraj tylko na chwile zwiał jak lunęło i to też dopiero po chwili. Do mnie tylko wtedy podchodzi, gdy chce jeść albo świeżej wody lub wysprzątać kuwete.
A co do Twoich egzaminów i Twojego podejścia Aga, to wydaje mi się że na luzie lepiej Ci pójdzie. Przynajmniej u mnie tak było :) Bedzie dobrze!
A co do Twoich egzaminów i Twojego podejścia Aga, to wydaje mi się że na luzie lepiej Ci pójdzie. Przynajmniej u mnie tak było :) Bedzie dobrze!
Marta, generalnie mi lekarka powiedziała, że 20-tka na ciało, a 30-tka na twarz to optymalne rozwiązanie. Wiesz, chyba wolę ten większy filt, niż przebarwienia (jak zobaczyłam w necie zdjęcia to naprawdę stwierdziłam, że jedno lato mogę się poświęcić ;) ). Ale znając życie to zostanę przy 20-tce, póki co przez nią i tak się trochę opaliłam, więc spoko ;)
Atka, do tej pory umawiałyśmy się w Gdańsku, ale myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie żeby któreś spotkanie zorganizować w Gdyni :).
Marta, trzymam kciuki za wyniki! :)
Atka, do tej pory umawiałyśmy się w Gdańsku, ale myślę, że nic nie stoi na przeszkodzie żeby któreś spotkanie zorganizować w Gdyni :).
Marta, trzymam kciuki za wyniki! :)
Aga nie chce ci docinac ale jak sie widzialysmy to bylas tak opalona i jak to bylo po 20 stce to chyba bym tobie ta 30 stke radzila :p ja sie niczym nie smaruje i jakos slonce mnie omija. Zaraz zbieram sie na plaze to moze czym sie posmaruje ale nawet nie wiem czy cos mam.
Selene ja dla dzieci polecam garniera bo jako jedyny sie super rozsmarowuje no ale kosztuje z50 zl :/ w tym roku kupilam mu jakis w sprayu i jest ok w rozsmarowywaniu ale tez gorzej chroni niestety.
A jak u was z pieluchami? Po temacie?
Marta powodzenia u lekarzy :)
Ja mam urlop wiec jak nie pojedziemy nigdzie na weekend to sprzedam ktorejs babci rumcajsa i tez bede na spotkaniu ale to jeszcze potwierdze potem.
Walerka moje dziecko ma 2 lata ale 19 kilo i prawie 100 wzrostu. Bylam gotowa kupic recaro za mega kase z pasami wewnetrzyni a uswiadomili mnie specjalisci fotelikowi ze pasy wewnetrzne zawsze sa do 18 kilo i nic mi ten fotelik nie da :/ poki co dzisiaj sprobuje mu szalikiem zawinac to zapiecie zeby go nie widzial i zeby go nie kusilo moze pomoze a jak bedzie dramat to moze wroce do starego fotelika aczkolwiek on jest zdecydowanie ciasny wiec tego bym nie chciala :/
Selene ja dla dzieci polecam garniera bo jako jedyny sie super rozsmarowuje no ale kosztuje z50 zl :/ w tym roku kupilam mu jakis w sprayu i jest ok w rozsmarowywaniu ale tez gorzej chroni niestety.
A jak u was z pieluchami? Po temacie?
Marta powodzenia u lekarzy :)
Ja mam urlop wiec jak nie pojedziemy nigdzie na weekend to sprzedam ktorejs babci rumcajsa i tez bede na spotkaniu ale to jeszcze potwierdze potem.
Walerka moje dziecko ma 2 lata ale 19 kilo i prawie 100 wzrostu. Bylam gotowa kupic recaro za mega kase z pasami wewnetrzyni a uswiadomili mnie specjalisci fotelikowi ze pasy wewnetrzne zawsze sa do 18 kilo i nic mi ten fotelik nie da :/ poki co dzisiaj sprobuje mu szalikiem zawinac to zapiecie zeby go nie widzial i zeby go nie kusilo moze pomoze a jak bedzie dramat to moze wroce do starego fotelika aczkolwiek on jest zdecydowanie ciasny wiec tego bym nie chciala :/
Może spórbuję z tym garnierem. Bo te kremy wsztstkie takie toporne, a mały za cierpliwy nie jest.
A odpieluchowanie to w sumie zakończony temat i nie. Generalnie nocnik . Ale pomiędzy 10 a 14 siuśki lądują na podłodze. Wszystko załapał, ale wtedy urządza sobie zabawę z obsikiwaniem, więc ląduje w pieluchomajtkach na te godziny. Ale najważniejsze, że "twarde" tematy zawsze lądują gdzie trzeba :) Mam nadzieję, że po wakacjach już będzie dobrze.
Miłego plażowania :)
A odpieluchowanie to w sumie zakończony temat i nie. Generalnie nocnik . Ale pomiędzy 10 a 14 siuśki lądują na podłodze. Wszystko załapał, ale wtedy urządza sobie zabawę z obsikiwaniem, więc ląduje w pieluchomajtkach na te godziny. Ale najważniejsze, że "twarde" tematy zawsze lądują gdzie trzeba :) Mam nadzieję, że po wakacjach już będzie dobrze.
Miłego plażowania :)
Hej dziewczyny :)
Ja tylko tak na chwilkę, bo mam moja następczynię na szkoleniu, wiec pisze z komórki. Poczytałam Was ale nie jakoś bardzo dokładnie.
Lepa (chyba nie pomyliłam) gratuluje córeczki :)
Aga trzymam kciuki za egzamin.
Maluszek ja idę jutro do SR na Walowej. Marta bedziesz?
Co do staników to ja nosiłam miseczke B teraz kupuje C, mam z drutami bo mi tak wygodniej. Do karmienia mam 3 zwykle, białe, które dostałam. Ale widziałam śliczna bieliznę i w życiu bym nie powiedziała, ze to specjalny stanik do karmienia, chociaż osobiście nie zamierzam inwestować.
Butelki Dr.Browna kupuje bo słyszałam o nich super opinie, Tomka siostra ma mi jeszcze z Anglii przywieść jakieś inne antykolkowe, też świetne, ale u nas ich nie ma.
Chcialam coś jeszcze napisać, ale mam sklerozę :)
Miłego dnia póki co :)
Ja tylko tak na chwilkę, bo mam moja następczynię na szkoleniu, wiec pisze z komórki. Poczytałam Was ale nie jakoś bardzo dokładnie.
Lepa (chyba nie pomyliłam) gratuluje córeczki :)
Aga trzymam kciuki za egzamin.
Maluszek ja idę jutro do SR na Walowej. Marta bedziesz?
Co do staników to ja nosiłam miseczke B teraz kupuje C, mam z drutami bo mi tak wygodniej. Do karmienia mam 3 zwykle, białe, które dostałam. Ale widziałam śliczna bieliznę i w życiu bym nie powiedziała, ze to specjalny stanik do karmienia, chociaż osobiście nie zamierzam inwestować.
Butelki Dr.Browna kupuje bo słyszałam o nich super opinie, Tomka siostra ma mi jeszcze z Anglii przywieść jakieś inne antykolkowe, też świetne, ale u nas ich nie ma.
Chcialam coś jeszcze napisać, ale mam sklerozę :)
Miłego dnia póki co :)
u mnie na twarz tez idzie 50 a na cialo 30, pomimo ze to slonce takze grzeje ze hoho.
Aga - podczas karmienia piersia mialam super biust, szkoda ze to od raz leci po zaprzestaniu, ale plus jest taki ze nie ma obwislych (glownie bo nie ma co obwisac).w trakcie ciazy tak tego super biustu nie widac bo brzuch jest duzy, zauwazylam juz trend ze jak jestem w ciazy i mam to wspaniale C to sobie mysle ze po karmieniu zrobie sobie cycki ale potem mi przechodzi, tak samo mam z nosem, periodycznie mi nawraca a potem przechodzi.
ja tez wstalam o mojej 4, waszej 5 ale zasnelam po godzinie do 7, u nas jest piekna pelnia i bardzo jasny ksiezyc, ale pogoda do niczego, od srody ma byc lepiej.
polecalyscie cos na opuchniete nogi, co to bylo bo tak sobie pomyslalam ze warto cos miec na wakacje bo pewnie troche bedziemy lazic i bedzie goraco, a wolalabym nie szukac gdzie mowia po angielsku we Francji w aptekach.
Aga - podczas karmienia piersia mialam super biust, szkoda ze to od raz leci po zaprzestaniu, ale plus jest taki ze nie ma obwislych (glownie bo nie ma co obwisac).w trakcie ciazy tak tego super biustu nie widac bo brzuch jest duzy, zauwazylam juz trend ze jak jestem w ciazy i mam to wspaniale C to sobie mysle ze po karmieniu zrobie sobie cycki ale potem mi przechodzi, tak samo mam z nosem, periodycznie mi nawraca a potem przechodzi.
ja tez wstalam o mojej 4, waszej 5 ale zasnelam po godzinie do 7, u nas jest piekna pelnia i bardzo jasny ksiezyc, ale pogoda do niczego, od srody ma byc lepiej.
polecalyscie cos na opuchniete nogi, co to bylo bo tak sobie pomyslalam ze warto cos miec na wakacje bo pewnie troche bedziemy lazic i bedzie goraco, a wolalabym nie szukac gdzie mowia po angielsku we Francji w aptekach.
Dorotii - za wczesnie niestety, to jest problem. przesadz go z powrotem bo to jest niebezpieczne, nie zrozumie ze ma siedziec wewnatrz, bo tu nie tylko o pasy chodzi ale zeby siedzial wewnatrz fotelika bo jak sie wychyla to tez kicha. a zawiazywanie szalikiem jest bardzo niebezpieczne, ewentualnie miej przy swoim siedzeniu nozy/scyzoryk zeby to szybko przeciac jakby co. szkoda ze juz kupilas bo romer wlasnie wypuscil fotelik z wewnetrznymi pasami ponad 18 kg. zaraz ci znajde nazwe.
Carolina - ciekawe jakie to, bo ja poza dr Browna nie kojarze, tylko ze nie ma co za bardzo inwestowac bo dziecko moze nie polubic i to na nic, plus moze nie miec takich kolek, dziewczynki sa podobno latwiejsze w tym temacie niz chlopcy, maja zadziej kolki i nie tak straszne. my uzywalismy TT i byly ok, Jula miala troszke kolki i kropelki byly ok.
Carolina - ciekawe jakie to, bo ja poza dr Browna nie kojarze, tylko ze nie ma co za bardzo inwestowac bo dziecko moze nie polubic i to na nic, plus moze nie miec takich kolek, dziewczynki sa podobno latwiejsze w tym temacie niz chlopcy, maja zadziej kolki i nie tak straszne. my uzywalismy TT i byly ok, Jula miala troszke kolki i kropelki byly ok.
Dziewczyny, pytałam już, ale się jeszcze raz przypomnę.
Mam całe nowe opakowanie Tantum Rosa (6 saszetek) i chętnie odstąpię połowę za dyszkę (lub dobrą kawę/herbatę ;)), bo aż tyle, to mi się w życiu nie przyda, a szkoda, żeby się zmarnowały, skoro i tak pewnie większość z Was ma zamiar kupić. Może któraś chętna? Wezmę na piątkowe spotkanie, jakby co. :)
Mam całe nowe opakowanie Tantum Rosa (6 saszetek) i chętnie odstąpię połowę za dyszkę (lub dobrą kawę/herbatę ;)), bo aż tyle, to mi się w życiu nie przyda, a szkoda, żeby się zmarnowały, skoro i tak pewnie większość z Was ma zamiar kupić. Może któraś chętna? Wezmę na piątkowe spotkanie, jakby co. :)
i znowu kolejna edycja rozmów... niesamowite :)
Dopiero wczoraj wieczorem wróciłam do 3miasta i dziś nadrabiałam wszystkie wpisy.
Wypoczęłam, mama mnie podtuczyła :) Także brzuch mi się powiększył znacznie :)
W piątek bardzo chętnie dołączę, ale jeszcze się nie dopisuję do listy bo muszę najpierw przesunąć wizytę u dentysty...
Apoloniaa za szkołę rodzenia kobitki nie płacą (jeśli jesteś z Gdańska) a za tatusia jeśli uczestniczy z Tobą w całym kursie to 120zł.
Mamtu dziękuję za maila z książkami.
Uciekam się ogarnąć, trzeba korzystać z pogody! Miłego dnia!
Dopiero wczoraj wieczorem wróciłam do 3miasta i dziś nadrabiałam wszystkie wpisy.
Wypoczęłam, mama mnie podtuczyła :) Także brzuch mi się powiększył znacznie :)
W piątek bardzo chętnie dołączę, ale jeszcze się nie dopisuję do listy bo muszę najpierw przesunąć wizytę u dentysty...
Apoloniaa za szkołę rodzenia kobitki nie płacą (jeśli jesteś z Gdańska) a za tatusia jeśli uczestniczy z Tobą w całym kursie to 120zł.
Mamtu dziękuję za maila z książkami.
Uciekam się ogarnąć, trzeba korzystać z pogody! Miłego dnia!
dzień doberek :)
ja własnie odstawiłam dziecko do babci i mam labę :D
Aga a niby kryzys i pracy nie ma ;/
Walerka ja tam nie wiem, ale ja całą poprzednią ciążę nosiłam z drutami i nawet ciążowe niektóre miałam z drutem, a wykarmiłam Młodego - także nie wiem.
No i całe karmienie też spałam w staniku.
Dorotii wydaje mi sie, że paznokcie możesz obciąć od razu. Pamiętam dziewczyna, która rodziła ze mną zrobiła to już pierwszego dnia. Ja dopiero po trzech w domu ;)
Miłego urlopowania :)
Lepa gratuluję córeczki :)
Apoloniaaaa czemu za wcześnie ? Tylko materac jeszcze nie wywalaj na wierzch i pościeli, a łóżeczko niech postoi, pooddycha :)
Co do łóżka, to ja właśnie wybrałam łóżko dla Młodego, a obecne pójdzie dla Małej. Zdecydowaliśmy się na pietrowe, rozkładane, także póki co Tomek będzie miał swoje pojedyncze, a jak Mała dorośnie, to złożymy w piętrowe. Ma fajne zabezpieczenia, no a że dzieciaki będą razem w pokoju potem, to inne niż piętrowe nie wchodziło w grę.
Marta ja przyznam się szczerze i bez bicia, ze nie smaruję się niczym ;/ krem do twarzy mam z filtrem i tyle.
A wiecie że kwestia filtru to jest przede wszystkim długość jego działania ? Przelicza się to tak, że jeden filtr mnoży się przez 15 minut i tak np. filtr 6 działa na skórze przez godzinę, itd.
Dziewczyny ja na 98% będę też na spotkaniu, a starówka bardzo mi pasuje, także jak nic się nie zmieni, to się poznamy :)
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:00/13:00:
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
7. Haze
ja własnie odstawiłam dziecko do babci i mam labę :D
Aga a niby kryzys i pracy nie ma ;/
Walerka ja tam nie wiem, ale ja całą poprzednią ciążę nosiłam z drutami i nawet ciążowe niektóre miałam z drutem, a wykarmiłam Młodego - także nie wiem.
No i całe karmienie też spałam w staniku.
Dorotii wydaje mi sie, że paznokcie możesz obciąć od razu. Pamiętam dziewczyna, która rodziła ze mną zrobiła to już pierwszego dnia. Ja dopiero po trzech w domu ;)
Miłego urlopowania :)
Lepa gratuluję córeczki :)
Apoloniaaaa czemu za wcześnie ? Tylko materac jeszcze nie wywalaj na wierzch i pościeli, a łóżeczko niech postoi, pooddycha :)
Co do łóżka, to ja właśnie wybrałam łóżko dla Młodego, a obecne pójdzie dla Małej. Zdecydowaliśmy się na pietrowe, rozkładane, także póki co Tomek będzie miał swoje pojedyncze, a jak Mała dorośnie, to złożymy w piętrowe. Ma fajne zabezpieczenia, no a że dzieciaki będą razem w pokoju potem, to inne niż piętrowe nie wchodziło w grę.
Marta ja przyznam się szczerze i bez bicia, ze nie smaruję się niczym ;/ krem do twarzy mam z filtrem i tyle.
A wiecie że kwestia filtru to jest przede wszystkim długość jego działania ? Przelicza się to tak, że jeden filtr mnoży się przez 15 minut i tak np. filtr 6 działa na skórze przez godzinę, itd.
Dziewczyny ja na 98% będę też na spotkaniu, a starówka bardzo mi pasuje, także jak nic się nie zmieni, to się poznamy :)
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:00/13:00:
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
7. Haze
no ja to z filtrem to wiem ze wysokosc swiadczy na jak dlugo sie odracza dotarcie szkodliwych promieni do skory i zmiany dlatego trzeba dopasowac filtr do sloaca np w Polsce mi wystarcza 20, ale juz na poludniu Europy musze miec wyzej a w cieplych krajach to sie nie ruszam bez 50. dlategto tez trzeba regolarnie aplikowac. moje dziecko ktore miestety odziedziczylo skore po tacie i jest bardzo biale, jest smarowane, ma na sobie specjalny stroj z faktorem i jeszcze siedzi w cieniu.
Hej Dziewczyny!
Dopisuję się do listy spotkaniowej:
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:00/13:00:
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
7. Haze
8. Julka
Jestem po glukozie. Taki bój z beretami musiałam stoczyć żeby mnie wpuścili że szok. Dowiedziałam się przy okazji że jestem oszustką (bo nie ma żadnych badań gdzie wchodzi się bez kolejki) i chamką bo się wpycham. Przynajmniej mieli temat do burzliwej dyskusji przez ponad pół godziny, oczywiście w mojej obecności. Nie mam szacunku do staruchów, to przykre, ale tak jest.
Z tymi stanikami to słyszałam że trzeba uważać by nosić dobrze dobrane. Za mały stanik z fiszbinami rzeczywiście może zatykać kanaliki mlekowe, już w czasie ciąży. W szpitalu położne mówiły żeby nosić stanik bez drutów do pierwszego nawału mleka, a później dobrze dobrany z (można jak ktoś chce). Ja mam teraz rozmiar 70I, jak zacznę karmić to pewnie będzie o kilka rozmiarów większy, więc dla mnie staniki bez drucików są niewskazane ale przez te 3 dni się przemęczę jakoś, trudno. Też polecam firmę Alles.
Ja nie pamiętam by się mazać filtrami. W kremie mam 20. Dla Filipka kupiłam w Rossmanie filtr 50+ w sprayu, rozsmarowuje się dobrze. Ma dość dobry skład, wg sroki, chociaż nie powalający na kolana podobnoż. Cena niecałe 20 zł.
Dopisuję się do listy spotkaniowej:
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:00/13:00:
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
7. Haze
8. Julka
Jestem po glukozie. Taki bój z beretami musiałam stoczyć żeby mnie wpuścili że szok. Dowiedziałam się przy okazji że jestem oszustką (bo nie ma żadnych badań gdzie wchodzi się bez kolejki) i chamką bo się wpycham. Przynajmniej mieli temat do burzliwej dyskusji przez ponad pół godziny, oczywiście w mojej obecności. Nie mam szacunku do staruchów, to przykre, ale tak jest.
Z tymi stanikami to słyszałam że trzeba uważać by nosić dobrze dobrane. Za mały stanik z fiszbinami rzeczywiście może zatykać kanaliki mlekowe, już w czasie ciąży. W szpitalu położne mówiły żeby nosić stanik bez drutów do pierwszego nawału mleka, a później dobrze dobrany z (można jak ktoś chce). Ja mam teraz rozmiar 70I, jak zacznę karmić to pewnie będzie o kilka rozmiarów większy, więc dla mnie staniki bez drucików są niewskazane ale przez te 3 dni się przemęczę jakoś, trudno. Też polecam firmę Alles.
Ja nie pamiętam by się mazać filtrami. W kremie mam 20. Dla Filipka kupiłam w Rossmanie filtr 50+ w sprayu, rozsmarowuje się dobrze. Ma dość dobry skład, wg sroki, chociaż nie powalający na kolana podobnoż. Cena niecałe 20 zł.
Cześć Mamuśki :)
W weekend nie zakładałam na forum, a tu tempo jak zwykle eksperesowe :)
Marta ja tez ostatnio tak mam, ze wszystko, co kupuje to dla Malego, a sobie nic :(Nie myślałam, ze do tego dojdzie hehe. Mężowi kupiłam na pocieszenie koszulkę polo, bo narzekał, ze tylko Małemu cos kupuje, a o nim to zapominam ;p Ostatnio w Smyku i H&M wydalam kolejne 150 zl i wcale nie kupiłam tych ubranek dużo. A ogólnie wydałam już tyle na ubranka, że wole nie liczyć. Ale zrobiłam już przegląd ubranek, które mam i wyszło, ze najwięcej mam w rozmiarze 68, a najmniej 56. Na 62 powinno mi wystarczyć, to co jest.
Katka pod jakim hasłem sa te zdjęcia z warsztatów na fb? Bo sprawdzałam profil Mama i ja i nie znalazłam fotek z Gdańska.
Dora tez mam już wózek w domu, ale ja poki co mam go złożony i przykryty, bo pokoik jeszcze nie gotowy, a nie chce aby się zakurzył ;)
Dora masz już brzuch pod sam biust, to nie źle :) u mnie do biustu jeszcze dużo postało, bo raczej u mnie brzuch idzie do przodu, a nie do góry. A z noszeniem staników to mam problem już od początku ciąży, ciągle mnie cos uwiera :( Kupiłam już 4 staniki w ciąży i żaden nie jest idealny. Mam stanik do karmienia z firmy Alles Mama, ale ma druty i po dłuższym noszeniu uciska. Ale i tak zamierzam kupić te właśnie bez drutów, może one się sprawdzą.
Ania83 to ja pisałam o jodze w Gdyni. Tylko tak się zastanawiam czy w sierpniu będę miała sile chodzić, bo to będzie już mój ostatni miesiąc ciąży :) Ale jeśli będę się dobrze czuła to jestem chętna też w sierpniu.
Apoloniia, co do stawiania łóżeczka to ja mam zamiar poczekać do porodu. Ale mój mąz się upiera, że jak urodzę to on nie będzie w stanie go złożyć, bo zamierza świętować narodziny syna ;) Ale ogólnie widok pustego łóżeczka na długo przed porodem to jakoś mnie przeraża. Ale każdy robi tak jak mu odpowiada.
Aga moje osiedle to niby Grabówek, ale niektórzy mówią , że to już Leszczynki. Ale ja mówię, że mieszkam pod lasem;)
Marta ja się smaruje nawet 50, jeśli nie chce się opalić, bo mam jasna karnacje. Ale jak chce się troszkę zarumienić to 20.
W weekend nie zakładałam na forum, a tu tempo jak zwykle eksperesowe :)
Marta ja tez ostatnio tak mam, ze wszystko, co kupuje to dla Malego, a sobie nic :(Nie myślałam, ze do tego dojdzie hehe. Mężowi kupiłam na pocieszenie koszulkę polo, bo narzekał, ze tylko Małemu cos kupuje, a o nim to zapominam ;p Ostatnio w Smyku i H&M wydalam kolejne 150 zl i wcale nie kupiłam tych ubranek dużo. A ogólnie wydałam już tyle na ubranka, że wole nie liczyć. Ale zrobiłam już przegląd ubranek, które mam i wyszło, ze najwięcej mam w rozmiarze 68, a najmniej 56. Na 62 powinno mi wystarczyć, to co jest.
Katka pod jakim hasłem sa te zdjęcia z warsztatów na fb? Bo sprawdzałam profil Mama i ja i nie znalazłam fotek z Gdańska.
Dora tez mam już wózek w domu, ale ja poki co mam go złożony i przykryty, bo pokoik jeszcze nie gotowy, a nie chce aby się zakurzył ;)
Dora masz już brzuch pod sam biust, to nie źle :) u mnie do biustu jeszcze dużo postało, bo raczej u mnie brzuch idzie do przodu, a nie do góry. A z noszeniem staników to mam problem już od początku ciąży, ciągle mnie cos uwiera :( Kupiłam już 4 staniki w ciąży i żaden nie jest idealny. Mam stanik do karmienia z firmy Alles Mama, ale ma druty i po dłuższym noszeniu uciska. Ale i tak zamierzam kupić te właśnie bez drutów, może one się sprawdzą.
Ania83 to ja pisałam o jodze w Gdyni. Tylko tak się zastanawiam czy w sierpniu będę miała sile chodzić, bo to będzie już mój ostatni miesiąc ciąży :) Ale jeśli będę się dobrze czuła to jestem chętna też w sierpniu.
Apoloniia, co do stawiania łóżeczka to ja mam zamiar poczekać do porodu. Ale mój mąz się upiera, że jak urodzę to on nie będzie w stanie go złożyć, bo zamierza świętować narodziny syna ;) Ale ogólnie widok pustego łóżeczka na długo przed porodem to jakoś mnie przeraża. Ale każdy robi tak jak mu odpowiada.
Aga moje osiedle to niby Grabówek, ale niektórzy mówią , że to już Leszczynki. Ale ja mówię, że mieszkam pod lasem;)
Marta ja się smaruje nawet 50, jeśli nie chce się opalić, bo mam jasna karnacje. Ale jak chce się troszkę zarumienić to 20.
Julka z tymi "beretami" to tak niestety jest. Nawet jakby byli nie wiadomo jak umierający, to i tak będą walczyć , żeby tylko nikogo nie wpuścić przed kolejkę. Myślą,że jak sa starsi to cały świat powinien im służyć. Ale sami kultura nie grzeszą. Do roboty nic nie mają, tylko wysiadują w tych przychodnia. Oczywiście, zeby nie generalizować, nie wszyscy starsi ludzie tacy sa ;) Ale ja też mam coraz mniej litości i szacunku do starszych ludzi.
Szczególnie jak widzę w sklepach jak chodzą i każdy ma im ustąpić. A ja sie tylko denerwuje, aby mi tym wózkiem/koszykiem w brzuch nie wjechali, bo oni przecież, nic nie widzą, nic nie słyszą ;p
A i zapomniałam pogratulować pozytywnych badań i ujawnionych płci :)
Szczególnie jak widzę w sklepach jak chodzą i każdy ma im ustąpić. A ja sie tylko denerwuje, aby mi tym wózkiem/koszykiem w brzuch nie wjechali, bo oni przecież, nic nie widzą, nic nie słyszą ;p
A i zapomniałam pogratulować pozytywnych badań i ujawnionych płci :)
i zapomniałam dopisać, ze... bezpłatna szkoła rodzenia jest w SuperMama w Gdyni Pogórzu i na Karwinach. Informacje znajdziesz na http://familymedicine.pl/ Zajęcia trwają 10 tygodni teoria oraz ćwiczenia, na ktore mozna uczęszczać, az do samego porodu.
wlasciwie kazda firma ma specjalne, moze mam albo nuk.
ja umieram z glodu, zostalo mi 20 min do lunch i chyba bede koczowac pod kantyna.
ciekawi mnie o ile ciezsza przyjede z wakacji bo mam zamiar duzo jesc, a ze paru dobrych rzeczy nie moge to sobie bede rekompensowac wszelkiego rodzaju francuskimi ciasteczkami,czekoladkami itd.
jak ja sie cieze ze bede mogla chodzic w sukienkach letnich i sandalkach.zawsze zabieram duzo za duzo ciuchow bo przy tych angielskich latach nigdy nie mam szansy wynosic tych moich letnich ubran, a to moje ulubione
a dzis ide na zakupy, plan jest marynarka dla taty, perfumy dla mamy i prezent na roczek dla dziecka kuzynki ale "niestety" to sie wiaze z odwiedzinami TKMax co pewnie oznacza jakies drobne cos jeszcze dla maluchow, dobrze ze koniec miesiaca i mam budzet ograniczony
ja umieram z glodu, zostalo mi 20 min do lunch i chyba bede koczowac pod kantyna.
ciekawi mnie o ile ciezsza przyjede z wakacji bo mam zamiar duzo jesc, a ze paru dobrych rzeczy nie moge to sobie bede rekompensowac wszelkiego rodzaju francuskimi ciasteczkami,czekoladkami itd.
jak ja sie cieze ze bede mogla chodzic w sukienkach letnich i sandalkach.zawsze zabieram duzo za duzo ciuchow bo przy tych angielskich latach nigdy nie mam szansy wynosic tych moich letnich ubran, a to moje ulubione
a dzis ide na zakupy, plan jest marynarka dla taty, perfumy dla mamy i prezent na roczek dla dziecka kuzynki ale "niestety" to sie wiaze z odwiedzinami TKMax co pewnie oznacza jakies drobne cos jeszcze dla maluchow, dobrze ze koniec miesiaca i mam budzet ograniczony
Aga_Bl, kto wie, moe lekarz sie pomylil, ze to jednak chlopak, i okaze sie ze masz 6ty zmysl ;)?
Ja sobie kupilam w ten weekend stanik bez drutuw, taki pseudo-sportowy i jestem przeszczesliwa, w koncu cycki mi sie mieszcza i jest mi bardzo wygodnie
Jesli chodzi o zasilanie Gdyni to jeszcze ja - Chwarzno-Wiczlino :)
Selene - u mnie po 3 tygodniach mam 3 dzien dzieciaka w suchych majtkach. Zaczal wolac siku. Nie chwale dnia jeszcze, ale to juz u nas progress potezny, bo mialam juz dosych tych rozwieszonych wszedzie gaci
A my dzis po pierwszym dniu adaptacyjnym w przedszkolu, oj boli serce boli... a jeszcze mama i tesciowa mi mowia zebym szla na zwolnienie i siedziala w domu a potem z dwojka. A ja lubie jezdzic do pracy, meza nie ma do wrzesnia, oszaleje sama w domu, zapuszcze sie i bede cale dnie chodzic w dresie. Wiem ze inne dziewczyny sa zadowolone z takiego zycia ale to nie dla mnie. A tez nie wiem czy jak bede w domu z maluszkiem to ten starszy sie nie poczuje odrzucony. W kazdym razie tak zdecydowalismy ale wsparcia poza mezem jakos nie mam...
Ja sobie kupilam w ten weekend stanik bez drutuw, taki pseudo-sportowy i jestem przeszczesliwa, w koncu cycki mi sie mieszcza i jest mi bardzo wygodnie
Jesli chodzi o zasilanie Gdyni to jeszcze ja - Chwarzno-Wiczlino :)
Selene - u mnie po 3 tygodniach mam 3 dzien dzieciaka w suchych majtkach. Zaczal wolac siku. Nie chwale dnia jeszcze, ale to juz u nas progress potezny, bo mialam juz dosych tych rozwieszonych wszedzie gaci
A my dzis po pierwszym dniu adaptacyjnym w przedszkolu, oj boli serce boli... a jeszcze mama i tesciowa mi mowia zebym szla na zwolnienie i siedziala w domu a potem z dwojka. A ja lubie jezdzic do pracy, meza nie ma do wrzesnia, oszaleje sama w domu, zapuszcze sie i bede cale dnie chodzic w dresie. Wiem ze inne dziewczyny sa zadowolone z takiego zycia ale to nie dla mnie. A tez nie wiem czy jak bede w domu z maluszkiem to ten starszy sie nie poczuje odrzucony. W kazdym razie tak zdecydowalismy ale wsparcia poza mezem jakos nie mam...
Jula zostaje 2 dni w przedszkolu, glownie dlatego ze wprost uwielbia tam chodzic, a ja mam zamiar jeszcze wziac kogos na 2 x po pol dnia zebym mogla robic cos tylko z Jula, wlasnie zeby sie nie poczula odrzucona. zwlaszcza ze od kwietnia jeden dzien w przedszkolu bedzie sponsorowany przez panstwo.tak mam ulozone ze do polowy listopada bedzie maz lub moi rodzice, potem miesiac przerwy i beda swieta a od stycznia wezme kogos wlasnie zeby cos robic fajnego z Jula. tez sobie nie wyobrazam nie pracowac, jak bardzo czasami narzekam na ta prace.
Lepa super, że Wam się tak szybko udało z odpieluchowaniem. Mój też woła generalnie, a w zasadzie to sam już idzie do łazienki i robi co trzeba. Tylko właśnie 10 przychodzi i już zapomina na jakiś czas gdzie ten nocnik. Ale liczę, że przez wakacje sytuacja się unormuje. Bo też mam już dość tych gaci ;)
U mnie czasem będą wpadać moi rodzice i będe np. szli z małą na specer, a ja wtedy będę spędzała czas z Maksem żeby nie czuł się taki odsunięty. Jestem ciekawa jak to wyjdzie. Na razie oczywiście twierdzi, że będzie pomagał przy dzidzi (ale sam nie wie co mówi ;)).
Ja się tymczasem zwijam do domku. Jakoś przetrwałam dzisiaj ten dzień :)
U mnie czasem będą wpadać moi rodzice i będe np. szli z małą na specer, a ja wtedy będę spędzała czas z Maksem żeby nie czuł się taki odsunięty. Jestem ciekawa jak to wyjdzie. Na razie oczywiście twierdzi, że będzie pomagał przy dzidzi (ale sam nie wie co mówi ;)).
Ja się tymczasem zwijam do domku. Jakoś przetrwałam dzisiaj ten dzień :)
Widzę że odpieluchowanie to jest ciężka sprawa. My z Filipem będziemy próbować za rok. Będzie wtedy w wieku Waszych dzieciaczków, bo 2 latka i 4 miesiące.
My mamy opiekunkę od zeszłego tygodnia do Filipka. Mimo że jestem w domu, to jednak ciężko mi już przy rozbrykanym roczniaku nadążyć. A jak mąż wypływa to już samej to totalna porażka. Brzuch boli mnie bez przerwy, nawet w nocy wybudzają mnie kłucia w podbrzuszu. Swoją drogą zaczyna mnie to niepokoić, dobrze że jutro wizyta kontrolna.
My mamy opiekunkę od zeszłego tygodnia do Filipka. Mimo że jestem w domu, to jednak ciężko mi już przy rozbrykanym roczniaku nadążyć. A jak mąż wypływa to już samej to totalna porażka. Brzuch boli mnie bez przerwy, nawet w nocy wybudzają mnie kłucia w podbrzuszu. Swoją drogą zaczyna mnie to niepokoić, dobrze że jutro wizyta kontrolna.
hej dziewczyny.
Nie miałam dziś czasu zaglądać na forum i znowu jestem nie w temacie.Teraz się zrobiło trochę luźniej to weszłam.
Carolajna to Ty jednak nie będziesz chodziła do Kowal na SR?
Haze to może dziś się poznamy w realu:)Ja będę w białej sukience.
Dziś poinformowałam wszystkich że za dwa tyg idę już na zwolnienie i już mi smutno z tego powodu:(
Moja mała wczoraj robiła takie wygibasy że nie wiedziałam co się dzieję:)Rozpychała się tak że szok.
Też chce się z Wami spotkać w piątek ale kurcze nie wiem jak mam to zrobić.Musiała bym się urwać z pracy aż 3 godz. wcześniej a ledwo co dopiero odrobiłam niedogodziny;/
Nie miałam dziś czasu zaglądać na forum i znowu jestem nie w temacie.Teraz się zrobiło trochę luźniej to weszłam.
Carolajna to Ty jednak nie będziesz chodziła do Kowal na SR?
Haze to może dziś się poznamy w realu:)Ja będę w białej sukience.
Dziś poinformowałam wszystkich że za dwa tyg idę już na zwolnienie i już mi smutno z tego powodu:(
Moja mała wczoraj robiła takie wygibasy że nie wiedziałam co się dzieję:)Rozpychała się tak że szok.
Też chce się z Wami spotkać w piątek ale kurcze nie wiem jak mam to zrobić.Musiała bym się urwać z pracy aż 3 godz. wcześniej a ledwo co dopiero odrobiłam niedogodziny;/
walerka ten fotelik super ale i tak nie dla nas bo nie mamy takich mocowań w samochodzie. A wystarczyło wam się poskarżyć i dzisiaj siedział jak należy :) ja nie związałam tego zapięcia tylko przykryłam bluzką i trochę wcisnęłam ją pod fotelik także bez problemu do wyciągnięcia a rumcajsa zajęło wyciąganie tej bluzki i jak już dał radę to był zadowolony i samego zapięcia nie ruszył.
Co do powrotu do poprzedniego fotelika to on jest naprawdę za mały więc to też jest niebezpieczne.
ten lek na nogi co ja dostałam od gina to ten co Aga pisała Cyklo3 forte. Na ulotce piszę że dobrze działa na żyły, że niweluje uczucie ciężkich stóp i obrzęki. Ja w końcu jeszcze go nie kupiłam bo z tą pamięcią tak to u mnie jest :)
lepa co do opieki nad dziećmi to ty jesteś matką i ty się organizujesz jak ci wygodnie i jak uważasz za najlepsze. Babcie niech sobie gadają, jak ty z mężem macie jeden front to najważniejsze :) ja zamierzam siedzieć z dwójką a to dlatego że dominik nie chodzi do przedszkola na razie więc jakby poszedł od wrzesnia to jestem pewna że by chorował. Wychodzę z założenia że wolę siedzieć z dwójką zdrowych niż mieć cyrk z choróbskami ale to akurat ja sobie tak wymyśliłam. Jakby mi babcia mówiła że nie dam sobie rady i mam wysłać do przedszkola to bym nie słuchała :p
Julka rety berety ;p wiemy o czym mówisz... ja ostatnio z brzuchem i 2 latkiem jak byłam jemu robić badanie krwi to też usłyszałam że to nie jest niemowlak i że może stać w kolejce z wszystkimi (było ze 20 osób w tej kolejce). A jak wychodziłam z nim na rękach całym zaryczanym i krzyczącym i musiałam usiąść to nikt nie raczył wstać.... taka przykra rzeczywistość. Szkoda tylko że się nasłuchałaś:)
Dziewczyny na plaży dzisiaj jest bosko - mału ludzi, woda ciepła, przyjemny wiaterek! wróciłam na drzemkę młodego ale chyba po południu jeszcze raz pojedziemy :)
Co do powrotu do poprzedniego fotelika to on jest naprawdę za mały więc to też jest niebezpieczne.
ten lek na nogi co ja dostałam od gina to ten co Aga pisała Cyklo3 forte. Na ulotce piszę że dobrze działa na żyły, że niweluje uczucie ciężkich stóp i obrzęki. Ja w końcu jeszcze go nie kupiłam bo z tą pamięcią tak to u mnie jest :)
lepa co do opieki nad dziećmi to ty jesteś matką i ty się organizujesz jak ci wygodnie i jak uważasz za najlepsze. Babcie niech sobie gadają, jak ty z mężem macie jeden front to najważniejsze :) ja zamierzam siedzieć z dwójką a to dlatego że dominik nie chodzi do przedszkola na razie więc jakby poszedł od wrzesnia to jestem pewna że by chorował. Wychodzę z założenia że wolę siedzieć z dwójką zdrowych niż mieć cyrk z choróbskami ale to akurat ja sobie tak wymyśliłam. Jakby mi babcia mówiła że nie dam sobie rady i mam wysłać do przedszkola to bym nie słuchała :p
Julka rety berety ;p wiemy o czym mówisz... ja ostatnio z brzuchem i 2 latkiem jak byłam jemu robić badanie krwi to też usłyszałam że to nie jest niemowlak i że może stać w kolejce z wszystkimi (było ze 20 osób w tej kolejce). A jak wychodziłam z nim na rękach całym zaryczanym i krzyczącym i musiałam usiąść to nikt nie raczył wstać.... taka przykra rzeczywistość. Szkoda tylko że się nasłuchałaś:)
Dziewczyny na plaży dzisiaj jest bosko - mału ludzi, woda ciepła, przyjemny wiaterek! wróciłam na drzemkę młodego ale chyba po południu jeszcze raz pojedziemy :)
Julka nie dziwie ci sie, ja caly czas twierdze ze sie o wiele mniej mecze w pracy niz przy moim dziecku bo bezustannie slysze , mama chodz, mama tutaj, mama nie siadaj, mama na kolanka itd.
ja niestety nie mam dziadkow na miejscu wiec musze sobie radzic inaczej, mam nadzieje ze jakos to podolamy finansowo bo na dobru mojego dziecka nie mam zamiaru oszczedzac.
mlody sie rusza, tu mnie kopnie, tam mnie szturchnie, fajnie tak, jakby caly czas przypominal ze jest, zyje i bardzo chetnie by sie ze mna pobawil.
my z odpieluchowaniem mielismy relatywnie bezbolesnie aczkolwiek to dziewczynka wiec podobno latwiej, tylko kupa nadal problematyczna, tyle ze mniej zachodu bo jedna na dzien albo i dwa dni.
mezowi sie chyba odwidzialo imie bo sie mnie zapytal wczoraj czy jestem tak na 100% nastawiona na Sebastiana, powiedzialam ze jestem otwarta ale na propozycje tzn nie przyjmuje do wiadomosci ze nie Sebastian, bez konkretnej alternatywy, co w praktyce oznacza Sebastian, chyba ze mnie moj malzonek zaskoczy.
ja niestety nie mam dziadkow na miejscu wiec musze sobie radzic inaczej, mam nadzieje ze jakos to podolamy finansowo bo na dobru mojego dziecka nie mam zamiaru oszczedzac.
mlody sie rusza, tu mnie kopnie, tam mnie szturchnie, fajnie tak, jakby caly czas przypominal ze jest, zyje i bardzo chetnie by sie ze mna pobawil.
my z odpieluchowaniem mielismy relatywnie bezbolesnie aczkolwiek to dziewczynka wiec podobno latwiej, tylko kupa nadal problematyczna, tyle ze mniej zachodu bo jedna na dzien albo i dwa dni.
mezowi sie chyba odwidzialo imie bo sie mnie zapytal wczoraj czy jestem tak na 100% nastawiona na Sebastiana, powiedzialam ze jestem otwarta ale na propozycje tzn nie przyjmuje do wiadomosci ze nie Sebastian, bez konkretnej alternatywy, co w praktyce oznacza Sebastian, chyba ze mnie moj malzonek zaskoczy.
co do filtrów w ciąży, to gdzieś czytałam, że 30 to minimum, a jak ktoś ma bardzo jasną/wrażliwą cerę, to nawet 50, inaczej moga zrobić się przebarwienia. No i opalać się nie powinno, bo przegrzanie organizmu źle wpływa na rozwój dziecka. Ja dziś, korzystając tak naprawdę z pierwszego dnia zwolnienia (w piątek pojechałam na godzinę do pracy, pożegnać się i zabrać rzeczy), przemierzyłam spacerkiem z Babcią deptakiem wzdluż morza Sopot od jednej granicy prawie do drugiej i z powrotem, a teraz gotuję botwinkę:) także juz mi się to podoba:) a nad morzem aż tak bardzo gorąco nie jest, zwłaszcza jak się stara iść w cieniu. a na SR na Wałowej jednak się nie decyzduję, miałabym tam blisko z pracy, ale teraz to jednak poszukam czegoś bliżej, najchętniej Sopot/Gdynia.
Hej! :)
Dorotiii, tyle, że ja się jeszcze do tej pory nawet nie opalałam i "to", co widziałaś ostatnio to było to co mnie złapało mimo filtra, po prostu gdzieś po drodze - taką mam karnację, że mnie zawsze szybko słońce łapie ;).
Carolajna, jak tam przyuczanie następczyni? :)
Walerka, no niestety - tak to z tym biustem jest. Ale ja zawsze sobie właśnie mówię, że przynajmniej później nic mi nie będzie zwisać ;).
Haze, fajnie, że wybraliście wyro :).
Julka, wybacz, ale pośmiałam się z tej historii o beretach ;). Z tym, że właściwie to nie jest śmieszne, a smutne... Porażka z tymi ludźmi. Ja też już nie mam tyle szacunku do starszych do kiedyś (jak to okrutnie brzmi...). Mimo wszystko, sami sobie na to zapracowali. Ale tak jak Arabelka pisze - nie wolno też generalizować (weź tu nie generalizuj w przychodni :/ ).
Asia1611, ja zamówiłam sobie przez neta taki skoroszyt :). Zaraz poszukam stronki i wrzucę ;)
Walerka, jak Twój budżet? Zostało coś jeszcze na wakacje? ;)
Lepa, chyba brak 5-tej klepki, a nie żaden 6-ty zmysł ;). Hehe ;). Co do przedszkola to ja jestem zdania, że dziecko powinno do niego chodzić i się uspołeczniać ;). Tym bardziej, że z przedszkolami mam styczność od urodzenia, bo to praca mojej mamy, także mimo, że nie z autopsji (jeszcze) to coś o tym wiem ;). Ale oczywiście to moje zdanie, a każdy robi wg swojego uznania i sam najlepiej wie, co dla jego dziecka jest najlepsze i mimo, że Dorotiii jest odmiennego zdania niż ja to dla jej dzieci będzie to na pewno rozwiązanie idealne, bo grunt to podjąć decyzję w zgodzie z samym sobą :).
Selene, poniedziałek zleciał to teraz już z górki ;).
Dorotiii, dla mnie nad naszym morzem nie istnieje pojęcie ciepłej wody! ;)
Witaj, Martucha85! :)
Marta, jak Twoje wyniki??
Ja zdałam ekonomię z najwyższą oceną spośród tych szczęśliwców, którzy zaliczyli, czyli uwaga - całe 3.5 ! Nie pytajcie na jakiej podstawie, bo Wam nie powiem... No i gdzieś tak połowa ludzi została zaproszona na wrzesień (kryteria oceny - zagadka). No a egzamin z rzeczówki - porażka. Nie wiem co to będzie, wyniki dopiero za 2 tygodnie. Praktyki - nikt nic nie wie, mają wiedzieć jutro; zrobiłam aferę, ale nic to nie dało, poza przestraszoną panią za biurkiem. Ech... No ale zaraz idę wysuszyć moje świeżo pofarbowane włosy i zobaczymy co tam się urodziło ;).
Dorotiii, tyle, że ja się jeszcze do tej pory nawet nie opalałam i "to", co widziałaś ostatnio to było to co mnie złapało mimo filtra, po prostu gdzieś po drodze - taką mam karnację, że mnie zawsze szybko słońce łapie ;).
Carolajna, jak tam przyuczanie następczyni? :)
Walerka, no niestety - tak to z tym biustem jest. Ale ja zawsze sobie właśnie mówię, że przynajmniej później nic mi nie będzie zwisać ;).
Haze, fajnie, że wybraliście wyro :).
Julka, wybacz, ale pośmiałam się z tej historii o beretach ;). Z tym, że właściwie to nie jest śmieszne, a smutne... Porażka z tymi ludźmi. Ja też już nie mam tyle szacunku do starszych do kiedyś (jak to okrutnie brzmi...). Mimo wszystko, sami sobie na to zapracowali. Ale tak jak Arabelka pisze - nie wolno też generalizować (weź tu nie generalizuj w przychodni :/ ).
Asia1611, ja zamówiłam sobie przez neta taki skoroszyt :). Zaraz poszukam stronki i wrzucę ;)
Walerka, jak Twój budżet? Zostało coś jeszcze na wakacje? ;)
Lepa, chyba brak 5-tej klepki, a nie żaden 6-ty zmysł ;). Hehe ;). Co do przedszkola to ja jestem zdania, że dziecko powinno do niego chodzić i się uspołeczniać ;). Tym bardziej, że z przedszkolami mam styczność od urodzenia, bo to praca mojej mamy, także mimo, że nie z autopsji (jeszcze) to coś o tym wiem ;). Ale oczywiście to moje zdanie, a każdy robi wg swojego uznania i sam najlepiej wie, co dla jego dziecka jest najlepsze i mimo, że Dorotiii jest odmiennego zdania niż ja to dla jej dzieci będzie to na pewno rozwiązanie idealne, bo grunt to podjąć decyzję w zgodzie z samym sobą :).
Selene, poniedziałek zleciał to teraz już z górki ;).
Dorotiii, dla mnie nad naszym morzem nie istnieje pojęcie ciepłej wody! ;)
Witaj, Martucha85! :)
Marta, jak Twoje wyniki??
Ja zdałam ekonomię z najwyższą oceną spośród tych szczęśliwców, którzy zaliczyli, czyli uwaga - całe 3.5 ! Nie pytajcie na jakiej podstawie, bo Wam nie powiem... No i gdzieś tak połowa ludzi została zaproszona na wrzesień (kryteria oceny - zagadka). No a egzamin z rzeczówki - porażka. Nie wiem co to będzie, wyniki dopiero za 2 tygodnie. Praktyki - nikt nic nie wie, mają wiedzieć jutro; zrobiłam aferę, ale nic to nie dało, poza przestraszoną panią za biurkiem. Ech... No ale zaraz idę wysuszyć moje świeżo pofarbowane włosy i zobaczymy co tam się urodziło ;).
Atka, ja to w ogóle zawsze inną kupuję :p U mnie to nie jest kwestia zmiany koloru, tylko po prostu odświeżenie i pogłębienie naturalnego, więc nie wymaga to jakiejś szczególnej selekcji. Generalnie w ciąży zwracam uwagę jedynie na to, żeby była bez amoniaku. No i nic poza tym. Chociaż słyszałam opinie, że jest to ważne jedynie w pierwszym trymestrze, no ale mi tak już jakoś zostało ;)
Kochane, miałam ocenić żal na opuchnięte nogi który kiedyś kupiłam... i wiecie... należę do osób które nie mają czasu na takie rzeczy jak balsamy/kremy i te de ;P zatem po przeszło miesiącu mogę Wam powiedzieć że to jest cud!! mam genetyczne kłopoty z żyłami (żylakami, opuchnięciami i skurczami) a w ciąży mi się to zwiększyło tak że lepiej nie mówić :/ miałam dziś w nocy skurcze w obu łydkach mimo spania przy uchylonym oknie i z nogami w górze, wstałam rano z takimi nogami że lepiej nie mówić :/ no i wiecie, stwierdziłam że co mi zależy i wyciągnęłam ten żel... 10 min później miałam nóżki jak u nastolatki :D zero opuchlizny, bólu, pulsowania, ciężkości :D rewelacja, przed wyjściem do pracy nałożyłam jeszcze raz i pierwszy raz wróciłam po pracy na "własnych nogach" :D mogę z czystym sercem polecić bielada żel dla kobiet w ciąży i po porodzie na opuchnięte nogi :)
A poza tym u mnie nic nowego ;P szykujemy się intensywnie na narodziny syna :D w pokoiku już są puste szafki, a jak zajęte to przez zabawki (po nas ;P), dzielnie wybieram rzeczy dla Maleństwa, ale trzeba w sobotę się wybrać na sklepy oblookać co i jak ;)
Młody daje mi codziennie znać że jest bym o Nim nie zapomniała - na pewno Mamusia nie zapomni ;) ach jak ja Go kocham!! chociaż jeszcze 17tyg zanim Go przytulę :)
A poza tym u mnie nic nowego ;P szykujemy się intensywnie na narodziny syna :D w pokoiku już są puste szafki, a jak zajęte to przez zabawki (po nas ;P), dzielnie wybieram rzeczy dla Maleństwa, ale trzeba w sobotę się wybrać na sklepy oblookać co i jak ;)
Młody daje mi codziennie znać że jest bym o Nim nie zapomniała - na pewno Mamusia nie zapomni ;) ach jak ja Go kocham!! chociaż jeszcze 17tyg zanim Go przytulę :)
Maluszek, dobrze, że podjęłaś decyzję o zwolnieniu. Oswoisz się z tą myślą szybciej niż Ci się wydaje i ani się obejrzysz, a Twój wolny czas zagospodaruje pewna Mała Istota. :) Będzie dobrze. Siedzenie na zwolnieniu wcale ni musi być takie złe, jeśli ma się dobrą motywację. A my mamy, prawda? :)
Aga, no to gratulacje! Bez względu na ocenę być najlepszą to jest coś! :)
Marta, fajnie, że na badaniu wszystko ok. A ułożenie miednicowe to chyba coś dla Ciebie, co? Czy już Ci pisałam, że masz niesamowicie współpracujące i grzeczne dziecko? ;) Kochana Mała. :)
Aga, no to gratulacje! Bez względu na ocenę być najlepszą to jest coś! :)
Marta, fajnie, że na badaniu wszystko ok. A ułożenie miednicowe to chyba coś dla Ciebie, co? Czy już Ci pisałam, że masz niesamowicie współpracujące i grzeczne dziecko? ;) Kochana Mała. :)
1985sloneczko - ja mieszkam na Stogach, zameldowana jestem na Starówce, chcę rodzić na Zaspie i tam też zapiszę się do szkoły rodzenia, koleżanka ostatnio która rodziła, mieszka na Szadółkach i też tam rodziła i chodziła do SR :)
Trzeba się zapisać się w 25 tygodniu, zajęcia zaczynasz od 26 tygodnia, ja jadę w tym tygodniu od 08 do 12 lipca :)
Ty pewnie też jakoś w tej okolicy więc zapewne się spotkamy na zajęciach :)
Trzeba się zapisać się w 25 tygodniu, zajęcia zaczynasz od 26 tygodnia, ja jadę w tym tygodniu od 08 do 12 lipca :)
Ty pewnie też jakoś w tej okolicy więc zapewne się spotkamy na zajęciach :)
Cześć:)
Zajęło mi trochę czasu zanim przeczytałam wszystkie posty,ale pomału brak mi już cierpliwości,przyznam szczerze:)
Marta,dobrze że wszysyko ok na badaniu noi duża już Twoja mała i teraz pytanie czy ja mam się martwić że moje dziecie o dwa tygodnie starsze waży kilogram?No wbił mi ten lekarz to w głowę,niby sobie wytłumaczyłam ale po co takie gadanie.A brzuch mam duży,przynajmniej dla mnie bo już mi ciężko z nim i na bank z Matim miałam mniejszy więc ciekawe co wtedy by powiedział.
Mnie te staniki z drutami uwierają i ślad odciskają,a niby są dobrane,ale noszę tylko takie bo w innych mi wstyd,też chcem mieć kształt biustu anie jakieś placki skaczące.
Ja włosy farbuje zwykłą farbą z amoniakiem,ale staram się jak najrzadziej,w ciąży 3 raz,pierwsza była bez amoniaku,ale nie kryje tak siwych włosów(:
Zajęło mi trochę czasu zanim przeczytałam wszystkie posty,ale pomału brak mi już cierpliwości,przyznam szczerze:)
Marta,dobrze że wszysyko ok na badaniu noi duża już Twoja mała i teraz pytanie czy ja mam się martwić że moje dziecie o dwa tygodnie starsze waży kilogram?No wbił mi ten lekarz to w głowę,niby sobie wytłumaczyłam ale po co takie gadanie.A brzuch mam duży,przynajmniej dla mnie bo już mi ciężko z nim i na bank z Matim miałam mniejszy więc ciekawe co wtedy by powiedział.
Mnie te staniki z drutami uwierają i ślad odciskają,a niby są dobrane,ale noszę tylko takie bo w innych mi wstyd,też chcem mieć kształt biustu anie jakieś placki skaczące.
Ja włosy farbuje zwykłą farbą z amoniakiem,ale staram się jak najrzadziej,w ciąży 3 raz,pierwsza była bez amoniaku,ale nie kryje tak siwych włosów(:
Carolajna, Słoneczko pisała o kremie bielenda na opuchniete nogi (chyba nic nie pokrecilam).
Ania27, na pewno u Was jest wszystko dobrze. Tak patrzę na te wydruki z usg i wychodzi że Młoda jest o tydzień starsza. Ania, nie denerwuj się - na pewno wszystko jest dobrze. Poza tym wiesz jak to jest z usg... Rzadko kiedy są wiarygodne w temacie wzrostu czy wagi
Ania27, na pewno u Was jest wszystko dobrze. Tak patrzę na te wydruki z usg i wychodzi że Młoda jest o tydzień starsza. Ania, nie denerwuj się - na pewno wszystko jest dobrze. Poza tym wiesz jak to jest z usg... Rzadko kiedy są wiarygodne w temacie wzrostu czy wagi
Haze optymalnie by bylo od drugiego polrocza czyli od lutego gdzies. Oczywiscie nie zarzekam sie i jesli sytuacja mnie przerosnie to pojdzie z dnia na dzien jak bede zdesperowana :p ale pierwsze 3 miesiace nawet jakbym miala zwariowac to przezyje :)
Ja mam znajomych po prostu ktorzy sie strasznie meczyli z tematem chorob lacznie z 3 krotnym pobytem mlodszego dziecka w szpitalu takze dlatego mam takie zdanie. Wiem ze nie wszedzie musi byc tak samo ale ja akurat sprobuje :)
Marta dzieki za info szkoda ze dzisiaj rosmana obkupilam i na ten zel nie trafilam :///
Ja mam znajomych po prostu ktorzy sie strasznie meczyli z tematem chorob lacznie z 3 krotnym pobytem mlodszego dziecka w szpitalu takze dlatego mam takie zdanie. Wiem ze nie wszedzie musi byc tak samo ale ja akurat sprobuje :)
Marta dzieki za info szkoda ze dzisiaj rosmana obkupilam i na ten zel nie trafilam :///
No drobna,163 cm i waga 56,a przed ciążami moja waga nigdy nie przekroczyła 50,zawsze 48 ważyłam,mąż 170 i waga 66 i dziadkowie też szczupli i nie wysocy i powiem Ci że jak czytam ile waży Twój synek 19 kg w wieku 2 lat to nawet nie mogę sobie tego wyobrazić tak jak pewnie Ty że mój w wieku 4 lat waży 15 kg,dlatego nie przejmuję się,zresztą ja i mój mąż mieliśmy po 3300 przy urodzeniu to i teraz też tak obstawiam,lepiej to niż 3800 tak jak z pierwszym synem bo mu sie wyjść wcześniej nie chciało hehe.
Tak tak, Dorotii ma rację. Gdyby było coś naprawdę nie tak z Twoim synkiem to lekarz tego by nie zignorował i nie wypuścił Cię tak szybko bez tysiąca badań i być może pobytu w szpitalu. Tak więc Ania głowa do góry! Moje Maleństwo jest o tydzień młodsze od samego początku. Zresztą tak samo jak Filip był w brzuchu, a teraz ma rok i 4 miesiące i waży 13 kg i do małych się nie zalicza w żaden sposób.
On nie powiedział że to nie dobrze czy coś,tylko że trochę za małe,ale tu nie wyliczają że starsze czy młodsze,nie przesuwają terminu porodu jak w Polsce,a tam pewnie by tylko powiedzieli jak Wam że data się przesunie a nie straszyli tekstem dziecko jest za małe noi jeszcze że mój brzuch jest za mały,a tego to kompletnie nie rozumiem i dziwię się jak taki doświadczony lekarz mógł mi tak powiedzieć,może dlatego że niemry wielkie do niego przychodzą.Eh,szkoda gadać,ja tam sie tym nie przejmuję i obstawiam że urodzę znów po terminie skoro dziecko teraz ma taką wagę,a no właśnie,a to że każda kobieta ma inaczej owulację to chyba ma wpływa prawda?Jedna ma w 14 dniu a inna w 19 i już 5 dni po terminie ta druga rodzi,a ja właśnie mam póżno zawsze,moje dziecko urodziłam aż 12 dni po terminie,choć teraz tego bym przechodzić nie chciała bo jednak mieszkam z innym kraju i tu boję się wywoływania porodu.
Julka az sie usmiechnelam na sama mysl jaka kleks mine zrobi hehe jak idziesz po poludniu do niego to moze jeszcze rano gdzies ci sie uda powtorzyc badanie. W luxmedzie wyniki sa po 14 tego samego dnia na przyklad a w spoldzielni we wrzeszczu to w ogole szybko robia.
No maluszek julka ma niezly pomysl :) badan nie trzeba odrabiac :p
Ania a widzisz moje dziecko takie w parametrach jest dziwne a wierz mi ze niczym nie odroznia sie od innych dzieci takze to tylko potwierdza regule ze trzeba troszke przymruzyc oczy na te wszystkie tabelki.
No maluszek julka ma niezly pomysl :) badan nie trzeba odrabiac :p
Ania a widzisz moje dziecko takie w parametrach jest dziwne a wierz mi ze niczym nie odroznia sie od innych dzieci takze to tylko potwierdza regule ze trzeba troszke przymruzyc oczy na te wszystkie tabelki.
Trochę mi zajęło żeby Was doczytać.
Ja dzisiaj bardzo intensywny dzień. Wydaliśmy w ikei majątek ale za to mamy cały pokoik dla dzieciaków zrobiony. Uwaga - nawet juz mam wszystkie meble poskladane! Ale to niestety dlatego że mój mąż już w środę jedzie w świat na kolejne 3 miesiące. Szczerze to jestem przerażona, bo brzuch coraz większy. Biegać za bardzo nie mogę bo mnie wszystko potem boli i kłuje i nie wiem jak nadążę za Ksawerym. Dobrze, że chociaż to przedszkole jest na 5h.
Marta dobrze, że wyniki wporządku. :)
Aga gratuluję zdania egzaminu!
Ja dzisiaj bardzo intensywny dzień. Wydaliśmy w ikei majątek ale za to mamy cały pokoik dla dzieciaków zrobiony. Uwaga - nawet juz mam wszystkie meble poskladane! Ale to niestety dlatego że mój mąż już w środę jedzie w świat na kolejne 3 miesiące. Szczerze to jestem przerażona, bo brzuch coraz większy. Biegać za bardzo nie mogę bo mnie wszystko potem boli i kłuje i nie wiem jak nadążę za Ksawerym. Dobrze, że chociaż to przedszkole jest na 5h.
Marta dobrze, że wyniki wporządku. :)
Aga gratuluję zdania egzaminu!
Ania juz teraz nie przesuwaja. Miarodajne jest w 12,tyg I wtedy zmieniaja date porodu a potem juz nie bo wlasnie dzieci zaczynaja sie roznia waga a to wplywa na date. Dziecko ma sie miescic miedzy 5 a 95 centylem, patrz na tydzien w ktorym bylas u lekarza. Tak samo po porodzie nie wazne ile gramowo przybiera wazne ze idzie wedlug swojego centyla.
A mi strasznie wywalilo brzuch, z dnia na dzien I przytylam 2 kg.
A mi strasznie wywalilo brzuch, z dnia na dzien I przytylam 2 kg.
Witam wtorkowo!
No dzisiaj lepsza pogoda, od razu mam lepsze samopoczucie :)
Sonia fajnie, że macie już urządzony pokoik :) A 5h w przedszkolu to jednak zawsze coś.
Ja jak od sierpnia pójdę na zwolnienie to na szczęście duży M. idzie na urlop więc sierpień przetrwam, a we wrześniu moja mama zapowiedziała, że będzie parę dni w tygodniu małego M. brała uff. A tak to ja nawet się nie zabieram za wychodzenie z moim łuzbuzem bo w życiu bym go nie dogoniła. Czekam jak duży M. wróci z pracy i dopiero na dwór.
Julka współczuję historii z glukozą. Drugi raz to pić wrr. Powodzenia dzisiaj na wizycie :)
No dzisiaj lepsza pogoda, od razu mam lepsze samopoczucie :)
Sonia fajnie, że macie już urządzony pokoik :) A 5h w przedszkolu to jednak zawsze coś.
Ja jak od sierpnia pójdę na zwolnienie to na szczęście duży M. idzie na urlop więc sierpień przetrwam, a we wrześniu moja mama zapowiedziała, że będzie parę dni w tygodniu małego M. brała uff. A tak to ja nawet się nie zabieram za wychodzenie z moim łuzbuzem bo w życiu bym go nie dogoniła. Czekam jak duży M. wróci z pracy i dopiero na dwór.
Julka współczuję historii z glukozą. Drugi raz to pić wrr. Powodzenia dzisiaj na wizycie :)
Dzień dobry! :)
Sonia, szkoda, że Twój mąż musi tak prędko wyjechać. I znowu na tak długo. Ale na porodówkę ma zamiar zdążyć, tak? Trzymaj się! :)
Julka, co za patałachy w tym labie? Co jak co, ale zgubić próbkę to mogła tylko jakaś kompletna sierota. :/ Współczuję.
Maluszek, dziewczyny dobrze piszą: na badania muszą Cię puścić bez mrugnięcia. ;)
Miłego dnia!
Sonia, szkoda, że Twój mąż musi tak prędko wyjechać. I znowu na tak długo. Ale na porodówkę ma zamiar zdążyć, tak? Trzymaj się! :)
Julka, co za patałachy w tym labie? Co jak co, ale zgubić próbkę to mogła tylko jakaś kompletna sierota. :/ Współczuję.
Maluszek, dziewczyny dobrze piszą: na badania muszą Cię puścić bez mrugnięcia. ;)
Miłego dnia!
Dzień dobry w ten pochmurny dzień!
Słoneczko, dzięki za cynk na żel - trzeba będzie wypróbować :)
Dzięki, dziewczyny, ale dajcie spokój - ta ekonomia to była jakaś żenada i paranoja, także naprawdę nie ma czego gratulować ;).
Dorotiii, no widzisz - to przepraszam, zbyt pochopnie wyciągnęłam wnioski ;).
Julka, porażka z tą glukozą :/ Sieroty :/
Sonia, super, że pokoik urządzony! :) Wiem, że Ci ciężko z tym męża wyjazdem, ale myśl teraz tylko o tym, że tym razem będzie z Tobą przy porodzie i po nim :). Niech to Cię podtrzymuje na duchu! :)
Mamtu, śniłaś mi się dzisiaj! Rany, ale to był dziwny sen... Przyszłam ze swoim Tymonem do Ciebie do szkoły, chcąc go zapisać na jakieś zajęcia muzyczne, a on się wyrywał, nie chciał, a ja z uporem maniaka, że ma być wirtuozem. No a Ty zaczęłaś się na mnie wydzierać, że to jest przecież Twój Tymon i, że ja dzieci pomyliłam i, że Ty nie chcesz żeby on na czymś grał, bo ma być mistrzem szachów :p. Normalnie jak się obudziłam to aż zdębiałam ;).
A mnie wczoraj wieczorem strasznie bolały kostki, ale to był taki ból stawów... Rany, okropnie. Nie pomógł masaż, moczenie, nic... Po prostu musiałam zasnąć, no i dziś już lepiej. Póki co - wściekam się, bo od wczoraj nie mogą mnie umówić do endokrynologa - mówię, że chcę wizytę po godzinie 15-tej, to najpierw umówili mnie na 13.30, a teraz facet do mnie dzwoni, że skoro chciałam później to umówili mnie na 14.10. No padnę...
Słoneczko, dzięki za cynk na żel - trzeba będzie wypróbować :)
Dzięki, dziewczyny, ale dajcie spokój - ta ekonomia to była jakaś żenada i paranoja, także naprawdę nie ma czego gratulować ;).
Dorotiii, no widzisz - to przepraszam, zbyt pochopnie wyciągnęłam wnioski ;).
Julka, porażka z tą glukozą :/ Sieroty :/
Sonia, super, że pokoik urządzony! :) Wiem, że Ci ciężko z tym męża wyjazdem, ale myśl teraz tylko o tym, że tym razem będzie z Tobą przy porodzie i po nim :). Niech to Cię podtrzymuje na duchu! :)
Mamtu, śniłaś mi się dzisiaj! Rany, ale to był dziwny sen... Przyszłam ze swoim Tymonem do Ciebie do szkoły, chcąc go zapisać na jakieś zajęcia muzyczne, a on się wyrywał, nie chciał, a ja z uporem maniaka, że ma być wirtuozem. No a Ty zaczęłaś się na mnie wydzierać, że to jest przecież Twój Tymon i, że ja dzieci pomyliłam i, że Ty nie chcesz żeby on na czymś grał, bo ma być mistrzem szachów :p. Normalnie jak się obudziłam to aż zdębiałam ;).
A mnie wczoraj wieczorem strasznie bolały kostki, ale to był taki ból stawów... Rany, okropnie. Nie pomógł masaż, moczenie, nic... Po prostu musiałam zasnąć, no i dziś już lepiej. Póki co - wściekam się, bo od wczoraj nie mogą mnie umówić do endokrynologa - mówię, że chcę wizytę po godzinie 15-tej, to najpierw umówili mnie na 13.30, a teraz facet do mnie dzwoni, że skoro chciałam później to umówili mnie na 14.10. No padnę...
Hej Dziewczyny!
Sonia współczuję że to JUŻ. Mój m wyjechał wczoraj, po skróconym o tydzień urlopie i też mi niemrawo :( a nie możesz przedłużyć pobytu synka w przedszkolu? Zawsze to by było jakieś ułatwienie...
A ja od rana wydzwaniam po labach w poszukiwaniu swojej próbki krwi. Normalnie wymiękam. Wizytę mam rano, na 10 więc i tak nie dam rady nigdzie powtórzyć tego badania. Eech...
Sonia współczuję że to JUŻ. Mój m wyjechał wczoraj, po skróconym o tydzień urlopie i też mi niemrawo :( a nie możesz przedłużyć pobytu synka w przedszkolu? Zawsze to by było jakieś ułatwienie...
A ja od rana wydzwaniam po labach w poszukiwaniu swojej próbki krwi. Normalnie wymiękam. Wizytę mam rano, na 10 więc i tak nie dam rady nigdzie powtórzyć tego badania. Eech...
Julka, no to kiepsko - ale nie ma tego złego... Będziesz musiała umówić się na kolejną wizytę, co oznacza jeszcze jedną okazję do podejrzenia synka :)
Wiecie, ale ja w końcu nie wiem czyj to był Tymon ;). Obudziłam się zanim sprawa się rozwiązała ;).
Selene, jak Ci ten sen nie odpowiada to czytaj go na opak - ja zawsze tak robię ;)
Wiecie, ale ja w końcu nie wiem czyj to był Tymon ;). Obudziłam się zanim sprawa się rozwiązała ;).
Selene, jak Ci ten sen nie odpowiada to czytaj go na opak - ja zawsze tak robię ;)
A nawet ostatnio myślałam czy jakby mój syn szedł do szkoły muzycznej to na czym miałby grać... :)
Właśnie my wymyśliliśmy to przedszkole już teraz, od lipca, żeby złapał nieco odporność przed jesienią. Jak się pojawi siostrzyczka to młody już będzie chodził 3 miesiące to może nie będzie tak chorował. Zobaczymy czy to coś da...
Właśnie my wymyśliliśmy to przedszkole już teraz, od lipca, żeby złapał nieco odporność przed jesienią. Jak się pojawi siostrzyczka to młody już będzie chodził 3 miesiące to może nie będzie tak chorował. Zobaczymy czy to coś da...
Walerka w takim razie mam jakąś inną siatkę centylową,bo nie ma tu centyli,tylko po bokach w mm,i są trzy linie i procentowo wyrażone,jakaś dziwna,nie wiem o co chodzi,a Ty jaką masz,a może prześlij mi jakiegoś linka,bo aż jestem ciekawa.
Ja już wstałam a moje dziecko jeszcze śpi,zaraz będzie pobudka do przedszkola,ileż można chrapać:)
Ja już wstałam a moje dziecko jeszcze śpi,zaraz będzie pobudka do przedszkola,ileż można chrapać:)
Cześć Dziewczyny:)
super pogoda, prawda? Szkoda, że nie mieszcze się już w spodnie, które kupiłam w marcu ale mam nadzieje, że nie jest tak zimno i gołe nogi będą ok:)
Arabelka, bardzo dobry temat w tvp2. To powinno być pokazywane kilka razy w ciągu dnia, by chastwo i buracwo ocknęło się. Ale na pewno moherowe berety to zobaczą... Tyle, ze to w większości tępe młoty i nic nie zrozumieją :P
Aga, Twój sen to czad! Uśmiałam się setnie. A skąd szachy? Grałaś wczoraj? :)
Walerka, a Ty znowu bidaku spać nie mogłaś? Mam nadzieje, że dajesz rade w pracy? Wciagnij magnum i będzie Ci lepiej:)
Sonia, szkoda, że Twój mąż tak szybko musiał wyjeżdżać. Ale dobrze, że chociaż te 5h przedszkola masz dla Młodego. Trzymaj sie Kochana:)
Miłego dnia Dziewczyny:)))
super pogoda, prawda? Szkoda, że nie mieszcze się już w spodnie, które kupiłam w marcu ale mam nadzieje, że nie jest tak zimno i gołe nogi będą ok:)
Arabelka, bardzo dobry temat w tvp2. To powinno być pokazywane kilka razy w ciągu dnia, by chastwo i buracwo ocknęło się. Ale na pewno moherowe berety to zobaczą... Tyle, ze to w większości tępe młoty i nic nie zrozumieją :P
Aga, Twój sen to czad! Uśmiałam się setnie. A skąd szachy? Grałaś wczoraj? :)
Walerka, a Ty znowu bidaku spać nie mogłaś? Mam nadzieje, że dajesz rade w pracy? Wciagnij magnum i będzie Ci lepiej:)
Sonia, szkoda, że Twój mąż tak szybko musiał wyjeżdżać. Ale dobrze, że chociaż te 5h przedszkola masz dla Młodego. Trzymaj sie Kochana:)
Miłego dnia Dziewczyny:)))
Sonia to masz juz kawał roboty do przodu, a gotowy pokoik to więcej, niż połowa sukcesu :) U nas została do złożenia szafa, a jak już będzie szafa to cała reszte mogę już zacząć kupować :) I przykro, ze Twój mąż już pojechał i w najgorszym etapie ciązy, Ci nie pomoże.
Julka, ale bałagan maja w tych laboratoriach. A tym bardziej zgubić glukozę i narażać, Cię na kolejne komentarze ze strony beretów. Ale ja tez mam taka jedna swoja historie z państwowej przychodni, ale w pracowni RTG i jak się spotkamy, to Wam opowiem, bo teraz za dużo pisania. Ale fakt faktem, ze nie liczą się z ludźmi i gubi tych pracowników rutyna.
Aga gratki z powodu zaliczonej ekonomii. Ważne, że masz problem egzamin do przodu :)
A co do snów, to lepsze niż holiwodzkie super produkcje ;p Szczególnie ten mistrz szachów hehe. Selen a swój sen śmiało możesz odczytać na odwrót, czyli nie będzie drugiego Maksa ;)
I wszystko jasne, ludzie nie ustępują miejsca ciężarnym, bo ciężko odróżnić ciężarną od kobiety otyłej. Hmmm no rzeczywiście, jeszcze jakbyśmy w UK mieszkały to rozumiem, ale w Polsce? Bez problemu można odróżnić brzuch ciążowy od ciąży spożywczej ;P
A poza tym to wszyscy jeżdżą w komunikacji miejskiej w słuchawkach na uszach i z nosem w książce. I nikt nie widzi, nikt nie słyszy. W kolejce w sklepie, to wiadomo każdy musi swoje wystać, a ciąża to nie choroba. I rewelacyjny był przykład kobiety, która ustąpiła w tramwaju miejsca ciężarnej, a sama była po ciężkiej operacji serca. Tylko Ci rozumieją, którzy na własnej skórze doświadczyli brak uprzejmości i empatii.
Julka, ale bałagan maja w tych laboratoriach. A tym bardziej zgubić glukozę i narażać, Cię na kolejne komentarze ze strony beretów. Ale ja tez mam taka jedna swoja historie z państwowej przychodni, ale w pracowni RTG i jak się spotkamy, to Wam opowiem, bo teraz za dużo pisania. Ale fakt faktem, ze nie liczą się z ludźmi i gubi tych pracowników rutyna.
Aga gratki z powodu zaliczonej ekonomii. Ważne, że masz problem egzamin do przodu :)
A co do snów, to lepsze niż holiwodzkie super produkcje ;p Szczególnie ten mistrz szachów hehe. Selen a swój sen śmiało możesz odczytać na odwrót, czyli nie będzie drugiego Maksa ;)
I wszystko jasne, ludzie nie ustępują miejsca ciężarnym, bo ciężko odróżnić ciężarną od kobiety otyłej. Hmmm no rzeczywiście, jeszcze jakbyśmy w UK mieszkały to rozumiem, ale w Polsce? Bez problemu można odróżnić brzuch ciążowy od ciąży spożywczej ;P
A poza tym to wszyscy jeżdżą w komunikacji miejskiej w słuchawkach na uszach i z nosem w książce. I nikt nie widzi, nikt nie słyszy. W kolejce w sklepie, to wiadomo każdy musi swoje wystać, a ciąża to nie choroba. I rewelacyjny był przykład kobiety, która ustąpiła w tramwaju miejsca ciężarnej, a sama była po ciężkiej operacji serca. Tylko Ci rozumieją, którzy na własnej skórze doświadczyli brak uprzejmości i empatii.
Sonia, słońce mam ja. W szufladzie. Ileż można męczyć się w tym upale? Teraz chwila oddechu dla tych mniej ciepłolubnych. Obiło mi się o uszy, że niedługo znów ma być gorąco, więc tym bardziej mam nadzieję trochę pożyć. ;)
Arabelka, dzięki. :)
Swoją drogą - ja nie mam problemów z nadwagą, brzuch mam już dość spory, a miejsca ustąpiono mi raz (i była to młoda kobieta). Nie ma litości. ;)
Arabelka, dzięki. :)
Swoją drogą - ja nie mam problemów z nadwagą, brzuch mam już dość spory, a miejsca ustąpiono mi raz (i była to młoda kobieta). Nie ma litości. ;)
Arabelka, w UK ludzie mają więcej empatii. Mi akurat opowiada moja mama jakie są reakcje na kobietę w ciąży i muszę przyznać, że naprawde pozytywne. Moja mama porusza sie tam dużo komunikacją miejską i mówi, że ludzie ustępują miejsca. Mam nadzieje, że to empatie kiedyś wiatr znad Islandii przywieje do Europy Środkowej...
Apoloniaa ja chodzę z mężem i o dziwo bardzo mu się podoba :) Nie wiem czy jest jakaś zniżka, jeśli nie uczestniczyłby we wszystkich zajęciach. Ale myślę, ze warto zapytać. Babka jest naprawdę spoko. Do tej pory zajęcia zawsze były we wtorki (raz w tygodniu) dziś też jedziemy na 2 godz. zajęć. Najpierw oddechowe potem wykład.
Aga gratuluje ekonomii. Najważniejsze że do przodu!
Słoneczko, szkoła rodzenia na Zaspie jest w budynku przychodni na Majewskich. Generalnie chodzić można od około 28 tygodnia (tak byłam informowana, ale widzę, ze Apoloniaa ma inne informacje), więc najlepiej dzwonić i się dogadać. Podejrzewam, że wszystko zależy od aktualnej ilości uczestników. Jak zaczęłam chodzić ledwo mieściliśmy się w sali, tyle było par, chociaż jest sporo ciężarówek blisko terminu więc pewnie się niedługo rozluźni. Ja zapisywałam się telefonicznie, ale jak masz tak blisko to na pewno możesz też osobiście.
Julka współczuję tej glukozy. Oj zrobiłabym tam raban!
Sonia fajnie że pokoik gotowy. Też niedługo wybieramy się do Ikei po jakąś komodę na ubranka dla małego.
Coś mi z moim brzuchem ostatnio nie gra. Na krótkim spacerze zaczyna boleć mnie brzuch - bardzo nisko i to tak, że ledwo idę. 3 razy już mi się to zdarzyło. A spacerki krótkie bo po pół godziny. Myślicie, że może to mieć związek ze skracającą się szyjką, czy to tylko dyskomfort wynikający z dużego już brzucha i jego ciężaru? Wizytę mam dopiero 5 lipca... hmmm
Aga gratuluje ekonomii. Najważniejsze że do przodu!
Słoneczko, szkoła rodzenia na Zaspie jest w budynku przychodni na Majewskich. Generalnie chodzić można od około 28 tygodnia (tak byłam informowana, ale widzę, ze Apoloniaa ma inne informacje), więc najlepiej dzwonić i się dogadać. Podejrzewam, że wszystko zależy od aktualnej ilości uczestników. Jak zaczęłam chodzić ledwo mieściliśmy się w sali, tyle było par, chociaż jest sporo ciężarówek blisko terminu więc pewnie się niedługo rozluźni. Ja zapisywałam się telefonicznie, ale jak masz tak blisko to na pewno możesz też osobiście.
Julka współczuję tej glukozy. Oj zrobiłabym tam raban!
Sonia fajnie że pokoik gotowy. Też niedługo wybieramy się do Ikei po jakąś komodę na ubranka dla małego.
Coś mi z moim brzuchem ostatnio nie gra. Na krótkim spacerze zaczyna boleć mnie brzuch - bardzo nisko i to tak, że ledwo idę. 3 razy już mi się to zdarzyło. A spacerki krótkie bo po pół godziny. Myślicie, że może to mieć związek ze skracającą się szyjką, czy to tylko dyskomfort wynikający z dużego już brzucha i jego ciężaru? Wizytę mam dopiero 5 lipca... hmmm
Ja mam porównanie tylko między Polską a Dubajem i różnica w podejściu ludzi jest gigantyczna. Np podróżowałam w ostatniej ciąży do Dubaju....w PL na lotnisku zero reakcji na ciążę a był to 25tydz więc brzuch widoczny. Swoje musiałam odstać w kolejce w autobusie do samolotu itd. Tylko wysiadłam na lotnisku w Dubaju zaraz wszyscy w czym pomóc...tu proszę wszędzie bez kolejki itd tak samo jak z Ksawerym jechałam. W pl zero pomocy, przy składaniu wózka itd a leciałam sama z nim...
ale musze Wam powiedzieć, że jeden z moich braci potrafił wyegzekwować miejsce dla swojej ciężarnej żony w autobusie czy tramwaju:) Fakt, jest rosłym facetem i pewnie ludzie nie chcieli zadzierać i ustępowali. Ale nie było mu głupio komuś zwrócić uwagę. Dla niego ważne było, żeby jego ukochana żonka nie męczyła się...
Mi tez tylko raz ustąpiono miejsca, w przychodni w poczekalni do laboratorium, tez to była młoda kobieta. A w kolejkach w super markecie, to jakis dramat. Panie po 50-tce jak widza ciężarną to lecą prędzej, aby tylko stanąć szybciej do kolejki.
Ja tam ogolnie sama nie powiem, żeby ktos mi ustąpił, bo czuje sie nie zręcznie, upominając kogoś o uprzejmość. Ale czasami faktycznie trudno jest wystać w kolejce.
W Ikea jest specjalna kasa pierwszeństwa i kobiety w ciąży mogą podchodzić bez kolejki. Jak byłam ostatnio to stanęłam w kolejce do takiej kasy, ale nikt nawet nie drgnął aby mnie przepuścić.
Ja tam ogolnie sama nie powiem, żeby ktos mi ustąpił, bo czuje sie nie zręcznie, upominając kogoś o uprzejmość. Ale czasami faktycznie trudno jest wystać w kolejce.
W Ikea jest specjalna kasa pierwszeństwa i kobiety w ciąży mogą podchodzić bez kolejki. Jak byłam ostatnio to stanęłam w kolejce do takiej kasy, ale nikt nawet nie drgnął aby mnie przepuścić.
Ja nie wiem z czego to wynika... bo nie można tego zwalać tylko na wychowanie. Bo jeśli tak to 80% społeczeństwa żyje w ciągłej znieczulicy? Przykre...
Wiecie co mnie denerwuje jeszcze? Przyzwolenie na jazde po pijanemu, albo rodzice wstawieni a obok małe dziecko. Nie wiem jak Wy, ale ja dzwonie na policje. Fakt, nieczesto mi sie to zdarza, ale jakieś dwa lata temu czekałam koło lotu na autobus i widze jak o 16 idzie para pijanych w sztok i prowadzą wózek. Zadzwoniłam na policję. Przyjechali dosyć szybko...
Wiecie co mnie denerwuje jeszcze? Przyzwolenie na jazde po pijanemu, albo rodzice wstawieni a obok małe dziecko. Nie wiem jak Wy, ale ja dzwonie na policje. Fakt, nieczesto mi sie to zdarza, ale jakieś dwa lata temu czekałam koło lotu na autobus i widze jak o 16 idzie para pijanych w sztok i prowadzą wózek. Zadzwoniłam na policję. Przyjechali dosyć szybko...
a wiecie jak przyjechalam do UK to bylo odwrotnie , wlasnienie nie ustepowali, nie przepuszczali w dzwiach i zawsze na nich psioczylam jakcy nieuprzejmi bo w Pl to zawsze ustepuja straszym ludziom i kobietom w ciazy, a teraz sie jakos odwrocilo i tu jest lepiej. moj kuzyn zawsze sie rozplywa ze ludzie sa milsi, bardziej chetni do pomocy, moze i sa, chjyba sie do tego przyzwyczailam.tu tez sa znaczki baby on board(dziecko na pokladzie) bo rzeczywiscie mozna pomylic, zwlaszcza murzynki, maja taka budowe ze nie wiadomo.
Znowu nie moglam spac, to juz normalne jakos sie przyzwyczailam i daje rade, nawe nie jest zle.Ale zaplacilam za McDonalda zgaga, to mi da nauczke.
Ania - to sa wlasnie centyle, w ciazy nie uzywa sie procentow, ta dolna linia to 5 centyli a gorna 95, po srodku powinna byc 50% i kropka ktora oznacza gdzie twoj mlody sie miesci. centyle oznaczaja tyle ze np 95 oznacza ze na 100 dzieci 95 bedzie od twojego dziecka lzejsze a tylko 5 na sto ciezsze. martwisz sie jak dziecko regolarnie spada w centylach. do tego lekarz niedomierzy pare mm i juz jest roznica.
3 dni i wakacje, ale sie ciesze
Znowu nie moglam spac, to juz normalne jakos sie przyzwyczailam i daje rade, nawe nie jest zle.Ale zaplacilam za McDonalda zgaga, to mi da nauczke.
Ania - to sa wlasnie centyle, w ciazy nie uzywa sie procentow, ta dolna linia to 5 centyli a gorna 95, po srodku powinna byc 50% i kropka ktora oznacza gdzie twoj mlody sie miesci. centyle oznaczaja tyle ze np 95 oznacza ze na 100 dzieci 95 bedzie od twojego dziecka lzejsze a tylko 5 na sto ciezsze. martwisz sie jak dziecko regolarnie spada w centylach. do tego lekarz niedomierzy pare mm i juz jest roznica.
3 dni i wakacje, ale sie ciesze
Marta Twoj brat ma racej, ze upominał o miejsce dla swojej ciężarnej żony.Bo myślę, ze nam samym jest to niezręczne. Mój mąż tez raz zrobił awanture w Tesco, ze kasa pierwszeństwa jest okupowana przez ludzi, którzy tego nie wymagają :)
Dora u mnie usg nie wiele zmieniło datę porodu, bo przy usg genetycznym odchylenie było tylko o 3 dni, a przy połówkowym daty sie pokryły. Poza tym te usg to wliczenie szacunkowej wagi dziecka, i szacunkowej daty porodu, wiec ja sie tym za bardzo nie sugeruje.Bo dziecko i tak wyjdzie wtedy kiedy będzie mu sie chciało ;) Chyba, ze będę po terminie porodu z om, to wtedy będę się martwic i prosić o wywołanie.
A na forum mam date z om i tego sie trzymam:)
Dora u mnie usg nie wiele zmieniło datę porodu, bo przy usg genetycznym odchylenie było tylko o 3 dni, a przy połówkowym daty sie pokryły. Poza tym te usg to wliczenie szacunkowej wagi dziecka, i szacunkowej daty porodu, wiec ja sie tym za bardzo nie sugeruje.Bo dziecko i tak wyjdzie wtedy kiedy będzie mu sie chciało ;) Chyba, ze będę po terminie porodu z om, to wtedy będę się martwic i prosić o wywołanie.
A na forum mam date z om i tego sie trzymam:)
a z drugiej strony ja mam odwrotnie z dzieckiem w Londynie zawsze musze swoje odstac przy sprawdzaniu a w Pl zawsze mnie w Gdansku wysylaja do przodu do paszportow, ja mam takie podejscie ze jak nie musze to nie korzystam, tzn jak jest zima i mam stac z dzieciakiem na zewnatrz to wchodze a jak Jula wspolpracuje i nie jest jakos okropnie to odmawiam i tak musze czekac na bagaz. mam kolezanke ktora ciagle narzeka ze nikt jej nie ustepuje, nikt nie przepuszcza, nikt nie pomaga na schodach z wozkiem, a ja mam zupelnie odwrotne doswiadczenia i mam wrazenie ze ona ma bardzo wymagajaca postawe i jakos to ludzi odpycha. ostatnio jechalam pociagiem i nikt mi nie ustapil ale ze nic mi nie bylo to stalam i tyle ale jak poprzednim razem zrobilo mi sie slabo bo bylo duszno to po prostu podzeszlam do miejsca z priorytetem i grzecznie poprosilam bo mi jest slabo i od razu sie zerwalo pare osob z przeprosinami. hehe pewnie sie bali ze zaslabne i zatrzymam caly pociag i opozni to ich dojazd do domu.
a propos dyskusji nt. wysyłania dzieci do przedszkoli, to przypomniało mi się, iż ostatnio bodajże na trojmiasto.pl znalazłam info o nowych, bezpłatnych do końca 2014 r. żłobkach, prowadzonych na terenie Trójmiasta i okolic przez Fundację Pozytywnych Inicjatyw czy jakoś tak. Także gdyby któraś z Was była zmuszona oddać dziecko do żłobka i wykorzystywała mniej niż rok macierzyńskiego, to chyba warto się zainteresować, bo rozmieszczone są po różnych dzielnicach. ja niestety po rocznym macierzyńskim będę szukać miejsca w żłobku, bo nie mam tu nikogo z rodziny, kto byłby juz na emeryturze i mógł się zająć małym, a z jednej pensji jeszcze z dzieckiem nie wyżyjemy;/ także nie tyle to kwestia wyboru, co konieczności... od stycznia 2015 r. Fundacja złoży samorządom propozycję by przejęły ww. żłobki jako państwowe, a jeżeli samorządy nie będą zainteresowane, to prawdopodobnie sprzedadzą je i ktoś inny utworzy z nich żłobki prywatne (czyli droższe....). Jeden z nich powstał na moim osiedlu, więc jestem dobrej myśli.
Marta: co do ułożenia dziecka, to ja na ostatnim USG w 21 tygodniu we wtorek na połówkowym miałam dziecko ułożone miednicowo, a już w czwartek u mojej gin był główką w dół, i ona mówiła, żeby się tym absolutnie nie sugerować na razie, bo może jeszcze się sto razy przekręcić, aż prawie do końca ciąży. No ale trzymam kciuki, bo w większości szpitali ułożenie miednicowe jest wskazaniem do cc (poza Wojewódzkim).
Marta: co do ułożenia dziecka, to ja na ostatnim USG w 21 tygodniu we wtorek na połówkowym miałam dziecko ułożone miednicowo, a już w czwartek u mojej gin był główką w dół, i ona mówiła, żeby się tym absolutnie nie sugerować na razie, bo może jeszcze się sto razy przekręcić, aż prawie do końca ciąży. No ale trzymam kciuki, bo w większości szpitali ułożenie miednicowe jest wskazaniem do cc (poza Wojewódzkim).
I w nawiązaniu do posta Ani83 podsyłam stronke do pozytywnych inicjatyw:)
http://www.zlobki.pozytywneinicjatywy.pl/index/1
A co domiednicowego ułożenia Małej, to fajnie by było gdyby się nie przekręcała już do końca:) Ale po rozmowie ze swoim ginem nt sposobu porodu to jestem dobrej myśli:) Przynajmniej póki co...
http://www.zlobki.pozytywneinicjatywy.pl/index/1
A co domiednicowego ułożenia Małej, to fajnie by było gdyby się nie przekręcała już do końca:) Ale po rozmowie ze swoim ginem nt sposobu porodu to jestem dobrej myśli:) Przynajmniej póki co...
Ja mam różnice jednego dnia z OM i z usg, więc jest prawie idealnie :)
Maluszek może coś wykombinuje :)
Mamry ja ciepłolubna jestem, ale cieszę się z tej pogody dzisiaj, bo w końcu jest czym oddychać :)
Dorotki przypomnij mi o ten stelaz do xlandera ro gdzie można pytać? W mamo to ja? Muszę tam jutro pojechać.
Maluszek może coś wykombinuje :)
Mamry ja ciepłolubna jestem, ale cieszę się z tej pogody dzisiaj, bo w końcu jest czym oddychać :)
Dorotki przypomnij mi o ten stelaz do xlandera ro gdzie można pytać? W mamo to ja? Muszę tam jutro pojechać.
U mnie różnica nie duża, ale moja lekarka nie wyznaczyła mi żadnego terminu. Muszę ją o to poprosić, bo potrzebny mi jest taki dokument.
Mam do Was jeszcze jedno pytanko: ile bierzecie ciuchów i rzeczy do szpitala? Czytałam, że niektóre szpitale wymagają tylko pieluszek jednorazowych i chusteczek higienicznych dla maleństwa oraz ubranek na wyjście. Czasem też natykam się na takie listy do szpitale, że właściwie wychodzi na to, że trzeba mieć ze sobą wszystko.
Mam do Was jeszcze jedno pytanko: ile bierzecie ciuchów i rzeczy do szpitala? Czytałam, że niektóre szpitale wymagają tylko pieluszek jednorazowych i chusteczek higienicznych dla maleństwa oraz ubranek na wyjście. Czasem też natykam się na takie listy do szpitale, że właściwie wychodzi na to, że trzeba mieć ze sobą wszystko.
Dora - jedeynym usg ktorym musisz sie sugerowac to prenatalne robione miedzy 11-13 tyg. to jest najbardziej miarodajny termin, z OM - jezeli masz 28 dniowe cykle, albo dokladnie wiedzialas kiedy byla owulacja i od tego terminu odejmujesz 2 tyg i liczysz to jako pierwszy dzien miesisczki. ja z Jula mialam 2 tyg poslizgu ze wzgledu na przesunieta owulacje czyli z usg wychodzila o 2 mlodsza niz powinna ale to bylo prawidlowa data bo nie mialam regolarnych cykli, po porodzie bardzo mi sie wyrownaly i teraz sie pokrywa z moimi 30 dniowymi cyklami, takze spojrz na wydruk z prenatalnego, tam u gory powinna byc data, ktora jest wyliczona z tego usg (po ang chyba EDD. wszystkie usg po tym juz nie sa miarodajne jezeli chodzi o date porodu a i tak jest to ruchome 2 tyg w obie strony. inna sprawa ze jezeli musza wywolywac z jakis powodow to lepiej miec wiarygodna date bo jest roznica miedzy dzieckiem urodzonym w 36 a w 38 tyg.
z tym zlobkiem to slyszalam ze trzeba sie zapisac jak tylko dziecko sie urodzi, albo i wczesniej (chociaz teraz juz nie ma chyba jak bo trzeba podac PESEL), takze warto przejsc sie do wybranego zlobka i podpytac czy mozna sie zapisac i jak to zrobic.
jak ja wam zazdroszcze panstwowych zlobkow i przedszkoli, wiem ze jest malo miejsc ale przynajmniej sa i jest nadzieja dostania, tu nie ma czegos takiego, wiec trzeba placic grube pieniadze.
ja mam sprytny plan, poniewaz mamy rozbudowywac dom, nie bedziemy mieli pieniedzy na wakacje w przyszlym roku wiec zarezerwuje je jak tylko sie urodzi mlody i po prostu musimy sie obejsc bez tych pieniedzy przy budowie, a na wakacje pojedziemy
z tym zlobkiem to slyszalam ze trzeba sie zapisac jak tylko dziecko sie urodzi, albo i wczesniej (chociaz teraz juz nie ma chyba jak bo trzeba podac PESEL), takze warto przejsc sie do wybranego zlobka i podpytac czy mozna sie zapisac i jak to zrobic.
jak ja wam zazdroszcze panstwowych zlobkow i przedszkoli, wiem ze jest malo miejsc ale przynajmniej sa i jest nadzieja dostania, tu nie ma czegos takiego, wiec trzeba placic grube pieniadze.
ja mam sprytny plan, poniewaz mamy rozbudowywac dom, nie bedziemy mieli pieniedzy na wakacje w przyszlym roku wiec zarezerwuje je jak tylko sie urodzi mlody i po prostu musimy sie obejsc bez tych pieniedzy przy budowie, a na wakacje pojedziemy
witajcie dziewczyny,
jejku jakie tempo, czlowiek nie czyta 3 dni i tyle do nadrobiebia.
Z pogody tez sie ciesze, gorzej dzieci. Dzis pierwsze co zrobilam jak rano wstalam to pozamykalam czesc okien, bo zimno mi bylo, a poniewaz dzis gotuje dzemik truskawkowy, wiec super ze nie ma upalu.
Ania83, jezeli dobrze kojarze to podanie do tego zlobka mozesz zlozyc dopiero jak dziecko ma 20tyg (chyba ze tak bylo tylko w tych pierwszych rzutach na otwarcie i moze cos zmienia), no i nie sa do konca bezplatne bo koszt miesieczny wyzywienia to ok200zl, ale to i tak malutko.
Aga skoro nie gratulowac, to nie gratuluje, ale dobrze ze udalo sie zaliczyc ta ekonomie, mam nadzieje ze z ty rzeczowym tez nie bedzie zle, ale najwazniejsze ze w piatek juz bedzie po wszystkim i trzymam kciuki aby nic na wrzesien nie bylo.
Dora, ja tez sie trzymam OM, z usg to roznie bywa.
Carolajna i jak bylas w niedziele w tym Ptasim Raju, bo akurat tak sie zlozylo ze nas maz wyciagnal wlasnie w niedziele do sobieszewa na Gorki wschodnie i zrobilismy koleczko: kamienna grobla, plaza i lasek rez. Ptasiego Raju. Niestety w lesie bardzo duzo komarow.
Co do ustepowania miejsc szkoda gadac, w tej cizy mi jeszcze nik nie ustapil, co prawda jakiejs specjalnej potrzeby nie mialam, no ale fakt pozostaje faktem, powiem szczerze ze mi gorzej znosi sie podroz komunikacja w poczatkowym okresie kiedy nie widac brzuch niz pozniej kiedy ten brzuch juz jest.
Arabelka, nie wiem czy juz te zdjecia znalazlas, jesli nie to one sa na profilu Moda na Brzuszeck ( nie mama i ja).
Julka wspolczuje wyjazdu meza. Udalo ci sie zlokalizowac probki? Mam nadzieje, ze zrobilas niezly raban. A ktore to laboratorium takie niepowazne?
Milego popoludnia
jejku jakie tempo, czlowiek nie czyta 3 dni i tyle do nadrobiebia.
Z pogody tez sie ciesze, gorzej dzieci. Dzis pierwsze co zrobilam jak rano wstalam to pozamykalam czesc okien, bo zimno mi bylo, a poniewaz dzis gotuje dzemik truskawkowy, wiec super ze nie ma upalu.
Ania83, jezeli dobrze kojarze to podanie do tego zlobka mozesz zlozyc dopiero jak dziecko ma 20tyg (chyba ze tak bylo tylko w tych pierwszych rzutach na otwarcie i moze cos zmienia), no i nie sa do konca bezplatne bo koszt miesieczny wyzywienia to ok200zl, ale to i tak malutko.
Aga skoro nie gratulowac, to nie gratuluje, ale dobrze ze udalo sie zaliczyc ta ekonomie, mam nadzieje ze z ty rzeczowym tez nie bedzie zle, ale najwazniejsze ze w piatek juz bedzie po wszystkim i trzymam kciuki aby nic na wrzesien nie bylo.
Dora, ja tez sie trzymam OM, z usg to roznie bywa.
Carolajna i jak bylas w niedziele w tym Ptasim Raju, bo akurat tak sie zlozylo ze nas maz wyciagnal wlasnie w niedziele do sobieszewa na Gorki wschodnie i zrobilismy koleczko: kamienna grobla, plaza i lasek rez. Ptasiego Raju. Niestety w lesie bardzo duzo komarow.
Co do ustepowania miejsc szkoda gadac, w tej cizy mi jeszcze nik nie ustapil, co prawda jakiejs specjalnej potrzeby nie mialam, no ale fakt pozostaje faktem, powiem szczerze ze mi gorzej znosi sie podroz komunikacja w poczatkowym okresie kiedy nie widac brzuch niz pozniej kiedy ten brzuch juz jest.
Arabelka, nie wiem czy juz te zdjecia znalazlas, jesli nie to one sa na profilu Moda na Brzuszeck ( nie mama i ja).
Julka wspolczuje wyjazdu meza. Udalo ci sie zlokalizowac probki? Mam nadzieje, ze zrobilas niezly raban. A ktore to laboratorium takie niepowazne?
Milego popoludnia
Z tym ustępowaniem miejsca, nie tylko ciężarnym, to u nas kultury ogólnie brak. Mi w tej ciąży dwa razy się zadrzyło, że ktoś mi ustąpił. Raz w tramwaju i raz w laboratorium. A już gdanie, że trudno odróżnić czy to otyłość, czy ciąża to nie ma uzasadnienia. Takie przypadku się zdarzają, ale rzadko.
Madleen ja od jakiegoś czasu mam bóle w dolnej części brzucha i kłucia. Byłam nawet u lekarza z tym bo się niepokoiłam i myślałam, że mi się szyjka skraca, ale okazało się, że na szczęście wszystko w porządku. U mnie trzy kwestie były przyczyną, uciskanie małej, zaparcia i za duży wysiłek w ciągu dnia.
Ja mam termin z OM, dla mnie jest najbardziej wiarygodny tym bardziej, że miałam bardzo regularne miesiączki przezd. Z resztą termin z pierwszego USG mam 25 września, więc blisko.
Ja ubrań do szpitala nie biorę za dużo. Tak na trzy dni, a jak będzie potzreba to mąż podrzuci. Na Zaspie dwa lata temu np. było tak, że ubierali w ich ubranka na początku, ale potem już w swoje ubierałam. Z innych rzeczy to miałam tylko pieluchy. Pozostałe rzeczy do pielęgnacji były. Jak ktoś używa chusteczek to jeszcze je trzeba było mieć. Ja akurat myłam pupę zwykłą wodą.
Madleen ja od jakiegoś czasu mam bóle w dolnej części brzucha i kłucia. Byłam nawet u lekarza z tym bo się niepokoiłam i myślałam, że mi się szyjka skraca, ale okazało się, że na szczęście wszystko w porządku. U mnie trzy kwestie były przyczyną, uciskanie małej, zaparcia i za duży wysiłek w ciągu dnia.
Ja mam termin z OM, dla mnie jest najbardziej wiarygodny tym bardziej, że miałam bardzo regularne miesiączki przezd. Z resztą termin z pierwszego USG mam 25 września, więc blisko.
Ja ubrań do szpitala nie biorę za dużo. Tak na trzy dni, a jak będzie potzreba to mąż podrzuci. Na Zaspie dwa lata temu np. było tak, że ubierali w ich ubranka na początku, ale potem już w swoje ubierałam. Z innych rzeczy to miałam tylko pieluchy. Pozostałe rzeczy do pielęgnacji były. Jak ktoś używa chusteczek to jeszcze je trzeba było mieć. Ja akurat myłam pupę zwykłą wodą.
A u nie z kolei usg i OM idealnie się pokrywają, na połówkowym to dosłownie co do dnia ;)
Marta a Mała jest ułożona miednicowo, ale pośladkowo czy poprzecznie ?
Bo moja leży poprzecznie póki co, no i fakt że w wojewódzkim każą rodzić pośladkowo, więc jak będzie u mnie takie położenie to uderzam na Zaspę mimo wszystko, bo tyłkiem rodzić nie będę ;)
Ale już poprzeczne w wojewódzkim to wskazanie do cc zdecydowanie.
Co do uprzejmości dla kobiet w ciąży, to powiem wam, ze od kiedy byłam w pierwszej ciąży, to niewiele się zmieniło niestety ;/ ale myślę, ze to przede wszystkim jest po prostu kultura osobista i wychowanie. Pewnie dopiero pokolenie naszych dzieciaków będzie to zmieniac :/
Ja zawsze staję bez kolejki w labolatorium na Morenie, bo jest jasno napisane, ze kobiety w ciąży m.in. bez kolejki, wiec korzystam. Jeszcze nikt nic nie skomentował na jego szczęście. I powiem wam, ze częściej otrzymuje wsparcie od młodych facetów niż od kobiet - co jest już dla mnie w ogóle paranoją ;/
Marta a Mała jest ułożona miednicowo, ale pośladkowo czy poprzecznie ?
Bo moja leży poprzecznie póki co, no i fakt że w wojewódzkim każą rodzić pośladkowo, więc jak będzie u mnie takie położenie to uderzam na Zaspę mimo wszystko, bo tyłkiem rodzić nie będę ;)
Ale już poprzeczne w wojewódzkim to wskazanie do cc zdecydowanie.
Co do uprzejmości dla kobiet w ciąży, to powiem wam, ze od kiedy byłam w pierwszej ciąży, to niewiele się zmieniło niestety ;/ ale myślę, ze to przede wszystkim jest po prostu kultura osobista i wychowanie. Pewnie dopiero pokolenie naszych dzieciaków będzie to zmieniac :/
Ja zawsze staję bez kolejki w labolatorium na Morenie, bo jest jasno napisane, ze kobiety w ciąży m.in. bez kolejki, wiec korzystam. Jeszcze nikt nic nie skomentował na jego szczęście. I powiem wam, ze częściej otrzymuje wsparcie od młodych facetów niż od kobiet - co jest już dla mnie w ogóle paranoją ;/
Katka, wiem wiem, ale dla mnie te 200 zł czy też ok. 350 w państwowym żłobku to jednak znaczna różnica, porównując z 800-1000 zł w prywatnym... w żłobkach Fundacji PI w Sopocie rekrutacja jest już zakończona, ale kazali się kontaktować w drugiej połowie 2014 r., kiedy będzie już wiadomo, czy samorząd je przejmie i powstaną 2 kolejne państwowe (póki co w Sopocie jest tylko jeden, na niecałe 40 dzieci), czy też nie.
a co do tego ułożenia pośladkowego to słyszałam, że jest to wskazaniem do cc tylko podczas pierwszej ciąży, przy kolejnych już nie, ale nie wiem, czy we wszystkich szpitalach tak do tego podchodzą.
Mi w skm podczas codziennych dojazdów do pracy tylko raz ustąpiono miejsca, była to pani w wieku ok. 50 lat. Natomiast młodzi mężczyźni, choćbym centralnie nad nimi stała, zawsze odwracali głowę w stronę okna czy tez z wielkim zainteresowaniem wpatrywali się w komórkę/notebooka, także wiedziałam, że na takich to nie ma co liczyć.
Ale leje, u Was też tak? ja własnie zapaliłam światło, a o 5 rano, gdy się obudziłam, była piękna pogoda!
a co do tego ułożenia pośladkowego to słyszałam, że jest to wskazaniem do cc tylko podczas pierwszej ciąży, przy kolejnych już nie, ale nie wiem, czy we wszystkich szpitalach tak do tego podchodzą.
Mi w skm podczas codziennych dojazdów do pracy tylko raz ustąpiono miejsca, była to pani w wieku ok. 50 lat. Natomiast młodzi mężczyźni, choćbym centralnie nad nimi stała, zawsze odwracali głowę w stronę okna czy tez z wielkim zainteresowaniem wpatrywali się w komórkę/notebooka, także wiedziałam, że na takich to nie ma co liczyć.
Ale leje, u Was też tak? ja własnie zapaliłam światło, a o 5 rano, gdy się obudziłam, była piękna pogoda!
Nie wiem co to za siatka ale centyli na niej nie ma,może masz inną,nieważne.
My pokoik dla małego mamy już pomalowany(wyszło uroczo) i może kolorki jak dla dziewczynki ale tak właśnie chciałam i mi się podoba bardzo,a że tym razem miała być dziewuszka,trudno, synek będzie musiał polubieć takie barwy,chociaż zielony to taki neutralny.Mamy też już łóżko złożone(dla mnie) i teraz czekamy na szafę aż do końca lipca,bo ma przyjechać z Polski(:
Co do ustępowania miejsca,tutaj jeszcze nikt mi nie ustąpił w kolejce,ale przed ciążą jak masz mało artykułów,albo często jeden to prawie każdy Cię przepuszcza,tak już tu jest.W Polsce jak byłam,też stałam kilka razy w kolejce w aptece,tam nikt nie przepuści,ale już w supermarkecie spotkałam się z miłym gestem,a akurat słabo się czułam,bo przeziębiona w dodatku,kaszlałam noi młoda pani mnie zaczepiła i przepuściła,aż miło się zrobiło,a czasem jak już nie mogę wystać to sama podchodze i pytam czy mogę tylko jeden artykuł skasować.Miałam taką koleżankę,ale ta to była wyrafinowana,wykorzystywała obie ciąże do wpychania się wręcz bez kolejki w każdym sklepie,poczcie,urzędzie,no wszędzie,tego to też nie rozumiem,bo to jest również nie miłe,przecież można trochę postać,a nóż ktoś sam przepuści a jak nie to wtedy samemu się podchodzi i prosi,co za problem,trzeba być też grzecznym z tej drugiej strony.
My pokoik dla małego mamy już pomalowany(wyszło uroczo) i może kolorki jak dla dziewczynki ale tak właśnie chciałam i mi się podoba bardzo,a że tym razem miała być dziewuszka,trudno, synek będzie musiał polubieć takie barwy,chociaż zielony to taki neutralny.Mamy też już łóżko złożone(dla mnie) i teraz czekamy na szafę aż do końca lipca,bo ma przyjechać z Polski(:
Co do ustępowania miejsca,tutaj jeszcze nikt mi nie ustąpił w kolejce,ale przed ciążą jak masz mało artykułów,albo często jeden to prawie każdy Cię przepuszcza,tak już tu jest.W Polsce jak byłam,też stałam kilka razy w kolejce w aptece,tam nikt nie przepuści,ale już w supermarkecie spotkałam się z miłym gestem,a akurat słabo się czułam,bo przeziębiona w dodatku,kaszlałam noi młoda pani mnie zaczepiła i przepuściła,aż miło się zrobiło,a czasem jak już nie mogę wystać to sama podchodze i pytam czy mogę tylko jeden artykuł skasować.Miałam taką koleżankę,ale ta to była wyrafinowana,wykorzystywała obie ciąże do wpychania się wręcz bez kolejki w każdym sklepie,poczcie,urzędzie,no wszędzie,tego to też nie rozumiem,bo to jest również nie miłe,przecież można trochę postać,a nóż ktoś sam przepuści a jak nie to wtedy samemu się podchodzi i prosi,co za problem,trzeba być też grzecznym z tej drugiej strony.
Ania, no oczywiscie roznica jest znaczaca, dlatego pisalam ze to i tak malutko, chodzilo tylko o to ze nie do konca bezplatnie. Ogolniewiadomo ze jest problem zarowno ze zlobkami jak i przedszkolami.
Moj na ta chwile tez miednicowo, dokladnie miednicowo podluznie, czyli posladkowo, z niecierpliwoscia czekam na jego obrocenie, po poprzednich lajtowych porodach nie wyobrazam sobie jakis porodowych ciezkich przezyc lub cesarki.brrr
Moj na ta chwile tez miednicowo, dokladnie miednicowo podluznie, czyli posladkowo, z niecierpliwoscia czekam na jego obrocenie, po poprzednich lajtowych porodach nie wyobrazam sobie jakis porodowych ciezkich przezyc lub cesarki.brrr
Walerko, mam przed sobą wynik badania USG na którym byłam w 11tc i 5d. Na opisie tego badania jest tak:
"CRL-60 mm- 11 tygodni i 5 dni" i teraz nie wiem, czy ten wiek z OM zgodził się co do dnia z jej wyliczeniami na podstawie usg? bo na zdjęciu mam też tylko opis GA(CRL) 11w5d.
ps: wg. kalkulatora w necie CRL=60mm to jest na 12t i 5d.
Dopytuję bo mnie to bardzo zaintrygowało , wiem że tylko 4 dzieci na 100 rodzi się w terminie.
"CRL-60 mm- 11 tygodni i 5 dni" i teraz nie wiem, czy ten wiek z OM zgodził się co do dnia z jej wyliczeniami na podstawie usg? bo na zdjęciu mam też tylko opis GA(CRL) 11w5d.
ps: wg. kalkulatora w necie CRL=60mm to jest na 12t i 5d.
Dopytuję bo mnie to bardzo zaintrygowało , wiem że tylko 4 dzieci na 100 rodzi się w terminie.
Haze, a tego to nie wiem czy poprzecznie czy pośladkowo, ale wydaje mi się że pośladkowo. Myślałam, że to już nie ma znaczenia... Może Młoda utrzyma się do następnego razu to się upewnie;)
Sonia,deszcz mi się podobał ale taka ulewa to juz nie. Tym bardziej, ze chciałam wyjść do sklepu i się nie udało ;) Ale po ostatniej takiej mocnej ulewie to kupiłam sobie płaszczyk foliowy przeciwdeszczowy (takie jak kiedys były:), bo z parasolem i tak bym przemokła.
Wiecie co, jak tylko zrobiło sie troszke chłodniej to apetyt mi wrócił. Mogłabym jeść co godzine... Non stop czuje głód.
Maluszek, ja nie zasypiam za to mam energie. Ale Ty wcześnie wstajesz, więc sie nie dziwie. Już niedługo i będziesz spac ile się da:)
Carolajna, bede sama na SR. Doszłam do wniosku, że najpierw obadam co i jak a potem zaciągnę mojego faceta.
Sonia,deszcz mi się podobał ale taka ulewa to juz nie. Tym bardziej, ze chciałam wyjść do sklepu i się nie udało ;) Ale po ostatniej takiej mocnej ulewie to kupiłam sobie płaszczyk foliowy przeciwdeszczowy (takie jak kiedys były:), bo z parasolem i tak bym przemokła.
Wiecie co, jak tylko zrobiło sie troszke chłodniej to apetyt mi wrócił. Mogłabym jeść co godzine... Non stop czuje głód.
Maluszek, ja nie zasypiam za to mam energie. Ale Ty wcześnie wstajesz, więc sie nie dziwie. Już niedługo i będziesz spac ile się da:)
Carolajna, bede sama na SR. Doszłam do wniosku, że najpierw obadam co i jak a potem zaciągnę mojego faceta.
czyli ja bym do tej daty co bylas na usg doliczyla 2 dni i 28 tyg i to przyjela a date porodu, bardzo mozliwe ze ci sie pokryje z OM albo blisko jak mialas 28 dniowy cykl. wydaje mi sie ze to co podalas to wlasciwy wiek a nie z ostatniej miesiaczki.na necie te wielkosci bardzo sie roznia, a co do dlugosci ciazy to taka ciekawostka we Francji trwa 41tyg a nie 40.
znalazlam artykul na ten temat i 60mm moze byc w przedziale 11+3 dziecko na 5centylu do 12+3 na 95centylu,a w innym ze to 12+2.
to na szczescie nie jest duze odchylenie, ale rzeczywiscie mnie tez by to zaitrygowalo. u mnie na prenatalnym posunelo o 2 dni do tylu ale ja to wiedzialam bo mam 30dniowe cykle a nie 28, a polowkowe dokladnie wedlug OM ale to po prostu swiadczy ze mam srednie dziecko wagowo
znalazlam artykul na ten temat i 60mm moze byc w przedziale 11+3 dziecko na 5centylu do 12+3 na 95centylu,a w innym ze to 12+2.
to na szczescie nie jest duze odchylenie, ale rzeczywiscie mnie tez by to zaitrygowalo. u mnie na prenatalnym posunelo o 2 dni do tylu ale ja to wiedzialam bo mam 30dniowe cykle a nie 28, a polowkowe dokladnie wedlug OM ale to po prostu swiadczy ze mam srednie dziecko wagowo
Walerka, dzięki za wyjaśnienia. Dodając te 2 dni i 28 tyg. do daty badania otrzymałam termin porodu na 1 dzień szybciej niż termin z OM. Policzyłam też termin z dnia owulacji, bo prowadziłam pomiary temperatury i obserwacje, i tutaj też wychodzi 1 dzień różnicy. Czyli faktycznie termin z OM, Owulacji i USG pokryły się idealnie, tylko ten kalkulator internetowy mnie ciut zmylił:) dzięki
W tej ciąży akurat sugeruję się datą z usg - za każdym razem, w połówkowym też, wychodzi tak ok 19.10. Natomiast z om na 11.10. Różnica to aż tydzień. Z tym że miałam baaardzo nieregularne i długie cykle i wiem że owulacja była dokładnie tydzień po terminie kiedy powinan się pojawić. Czyli tak jakby wszystko się zgadza.
Po wizycie - Maleństwo chwaliło się klejnotami i bawiło pępowiną :) Jest cały czas młodsze dokładnie o tydzień. Jestem teraz w 25 tygodniu (w czwartek zaczyna się 26) i Mały waży 550 gram. Twój Ania27 był chyba nawet większy w tym czasie?
Madleen ja mam dokładnie takie same bóle w podbrzuszu i dlatego na każdej wizycie lekarz sprawdza mi szyjkę. Akurat z nią nie ma problemu - jest zamknięta i długa. Powiedział że macica się rozrasta i po prostu wiązadła dają o sobie znać. Nie przemęczać się, brać ewentualnie nospę.
Nie muszę robić tej cholernej glukozy. Próbki się odnalazły :D Podobno trafiły do innego transportu ale te tłumaczenia są do bani. To laboratorium to Bruss. Wyniki mam prawidłowe, po 2 godz. wynik 104 czyli bardzo dobrze.
Po wizycie - Maleństwo chwaliło się klejnotami i bawiło pępowiną :) Jest cały czas młodsze dokładnie o tydzień. Jestem teraz w 25 tygodniu (w czwartek zaczyna się 26) i Mały waży 550 gram. Twój Ania27 był chyba nawet większy w tym czasie?
Madleen ja mam dokładnie takie same bóle w podbrzuszu i dlatego na każdej wizycie lekarz sprawdza mi szyjkę. Akurat z nią nie ma problemu - jest zamknięta i długa. Powiedział że macica się rozrasta i po prostu wiązadła dają o sobie znać. Nie przemęczać się, brać ewentualnie nospę.
Nie muszę robić tej cholernej glukozy. Próbki się odnalazły :D Podobno trafiły do innego transportu ale te tłumaczenia są do bani. To laboratorium to Bruss. Wyniki mam prawidłowe, po 2 godz. wynik 104 czyli bardzo dobrze.
Julka, całe szczęście, że wyniki wróciły na miejsce. Ale za tę niechlujność powinno się ich wychłostać co najmniej. ;)
Sonia, widzisz, nie ma tego złego. ;) A prasowania w takich upałach to nawet starałam się sobie nie wyobrażać, bo na samą myśl byłabym w stanie się spocić. ;)
Ja Młodego dzisiaj ekspediuję na urodziny koleżanki, także szykuje mi się popołudniowy spokój.
Sonia, a Ty dasz radę dotrzeć w piątek czy raczej nie?
Sonia, widzisz, nie ma tego złego. ;) A prasowania w takich upałach to nawet starałam się sobie nie wyobrażać, bo na samą myśl byłabym w stanie się spocić. ;)
Ja Młodego dzisiaj ekspediuję na urodziny koleżanki, także szykuje mi się popołudniowy spokój.
Sonia, a Ty dasz radę dotrzeć w piątek czy raczej nie?
Julka, super że wyniki się znalazły:) Fakt, że tłumaczenia bezsensowne. Ale chyba cos w powietrzu wisiało, bo wczoraj w Inviccie też komuś zapodziały się wyniki i szukali.
Właśnie wróciłam ze sklepu i muszę Wam powiedzieć, że pomimo deszczu jest ciepło. Uruchomiłam swoj płaszcz przeciwdeszczowy i powoli kroczyłam do i ze sklepu:) Super!
Właśnie wróciłam ze sklepu i muszę Wam powiedzieć, że pomimo deszczu jest ciepło. Uruchomiłam swoj płaszcz przeciwdeszczowy i powoli kroczyłam do i ze sklepu:) Super!
Hej hej
Pogoda dzisiaj jest super:))) z czystym sumieniem siedze w domu i pizame zdjelam 10 min temu tylko dlatego ze postanowilam pomoczyc sie w wannie :))
Mamtu spiesz sie z tym groszkiem bo ja juz od miesiaca wcinam i wydaje mi sie ze pomalu sie konczy.
Carilajna po stelarz jedz do mama i ja ale musisz isc do serwisu, najlepiej jak bedziesz do 15.
W tym prasim raju bylam 2 lata temu i takiej ilosci komarow nie zapomne do konca zycia!!
Ale mi dzisiaj fajnie :)) ukladamy puzzle, jezdzimy samochodami, ogladamy baje i jeszcze do tego pyszny kisiel z truskawek zrobilam!!!
Wspolczuje wam dolegliwosci wszelakich a mi nic nie dolega oprocz ogolnego zmeczenia i niedospania :)) czasem jedynie jak usiade dopiero kolo 22 to potem wstac nie moge bo w pachwinach mnie ciagnie ale i to jest do przejscia.
Pogoda dzisiaj jest super:))) z czystym sumieniem siedze w domu i pizame zdjelam 10 min temu tylko dlatego ze postanowilam pomoczyc sie w wannie :))
Mamtu spiesz sie z tym groszkiem bo ja juz od miesiaca wcinam i wydaje mi sie ze pomalu sie konczy.
Carilajna po stelarz jedz do mama i ja ale musisz isc do serwisu, najlepiej jak bedziesz do 15.
W tym prasim raju bylam 2 lata temu i takiej ilosci komarow nie zapomne do konca zycia!!
Ale mi dzisiaj fajnie :)) ukladamy puzzle, jezdzimy samochodami, ogladamy baje i jeszcze do tego pyszny kisiel z truskawek zrobilam!!!
Wspolczuje wam dolegliwosci wszelakich a mi nic nie dolega oprocz ogolnego zmeczenia i niedospania :)) czasem jedynie jak usiade dopiero kolo 22 to potem wstac nie moge bo w pachwinach mnie ciagnie ale i to jest do przejscia.
czy Wam się może zmienił gust muzyczny w ciąży? :) bo ja ostatnio mam włączone radio plus (same stare hiciory + disco polo, zero zrzędzenia). Jakoś nie mogę zdzierżyć komercyjnych audycji. A jak słuchałam eski rock, to dostawałam za duze łupnie od Młodej. Dziwne ;)
Uspokaja się jeszcze przy Możdżerze ;)
Uspokaja się jeszcze przy Możdżerze ;)
Julka, dobrze ze sie udalo znalesc, no i super ze sa w normie.
Wlasnie czytalam o dzisiejszych akcjach ewakuacyjnych w kilku miastach m.in w szpitalach z powodu falszywych alarmow bombowych, wyobrazacie sobie zaczelyscie rodzic, jestescie na IP, albo jeszcze gorzej juz na porodowce, a tu ewakuacja i ciekawe jak to wowczas wyglada.
Wlasnie czytalam o dzisiejszych akcjach ewakuacyjnych w kilku miastach m.in w szpitalach z powodu falszywych alarmow bombowych, wyobrazacie sobie zaczelyscie rodzic, jestescie na IP, albo jeszcze gorzej juz na porodowce, a tu ewakuacja i ciekawe jak to wowczas wyglada.
Ok. :) Wezmę w piątek.
Ja w sumie też dość mocno reaguję na wszystko, co się dzieje z moim ciałem. Nawet mi ostatnio lekarka powiedziała, że rzadko jej się trafiają takie czujne pacjentki. :)
W sumie to spodziewałam się, że tę ciążę będę przeżywać inaczej, że będę do wszystkiego podchodzić mniej emocjonalnie, ale guzik prawda. W sumie nie odczuwam żadnej różnicy. Może gdybym miała Młodego w domu, to byłoby inaczej. :)
Ja w sumie też dość mocno reaguję na wszystko, co się dzieje z moim ciałem. Nawet mi ostatnio lekarka powiedziała, że rzadko jej się trafiają takie czujne pacjentki. :)
W sumie to spodziewałam się, że tę ciążę będę przeżywać inaczej, że będę do wszystkiego podchodzić mniej emocjonalnie, ale guzik prawda. W sumie nie odczuwam żadnej różnicy. Może gdybym miała Młodego w domu, to byłoby inaczej. :)
Marta nawet jak nie będę już chodzić do pracy to będę się budzić o 5.40 bo zawsze jak mam wolne to tak się budzę;/W tygodniu wstaję o 5.Dziś miałam mega napiętą atmosferę a pracy, mała nerwówka i teraz ze mnie wszystko schodzi i pewnie dlatego jestem taka bez życia.No nic ale za niecałą godzinę finito.
Jutro umówiłam się na hybrydy, ale u rąk;)Coś dla siebie muszę też zrobić bo czuję się zaniedbana.A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko;)
Jutro umówiłam się na hybrydy, ale u rąk;)Coś dla siebie muszę też zrobić bo czuję się zaniedbana.A szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko;)
Mój R jedzie jutro o 12 więc ten deszcz odzwierciedla mój nastrój coraz bardziej. Mam nadzieję, że na piątek uda mi się zorganizować moją babcię do Ksawerego to wtedy napewno wpadnę na spotkanie.
Julka dobrze, że próbka się odnalazła i wyniki ok. Ja robię wszystkie badania w Brussie i na szczęście jeszcze nie miałam z nimi kłopotu.
Julka dobrze, że próbka się odnalazła i wyniki ok. Ja robię wszystkie badania w Brussie i na szczęście jeszcze nie miałam z nimi kłopotu.
Katka ja sobie nie wyobrażam, masakra. Straszne gnojki swoja droga musiały wymyślić coś takiego.
Julka super, ze badanie się znalazły.
Ja wczoraj widziałam groszek ale był brzydki, chociaż faktycznie za 6zl.
Selene ja też mam sandalki dzisiaj i juz sobie wyobrażam ten spacer do domu w deszczu :( Mam chociaż parasolkę :)
Julka super, ze badanie się znalazły.
Ja wczoraj widziałam groszek ale był brzydki, chociaż faktycznie za 6zl.
Selene ja też mam sandalki dzisiaj i juz sobie wyobrażam ten spacer do domu w deszczu :( Mam chociaż parasolkę :)
Julka dobrze, ze wyniki się odnalazły, drugi raz pić glukozę to żadna przyjemność :/
Już pare razy słyszałam, że w Brussie mają straszny bajzel :/
Marta ja ogólnie uwielbiam letni deszcz, szkoda że już nie jestem dzieckiem i nie moge bezkarnie poganiać po dworzu ;) taki ogródek z zieloną trawką by się przydał :P choć dzisiaj trochę zmokłam, bo zapomniałam parasolki i jakoś mi się nie spieszyło, jak szłam do samochodu :D
Walerka aaaa Solero, u nas tych lodów już w ogóle nie ma, a były takie pyszne!!!
Dorotii ja mam to samo z pachwinami, wieczorem to juz chodzę, jak kaczor :)
Katka o tym samym dzisiaj myślałam, ale w ogóle gnoi powinno się powiesić za jajca!!!
Maluszek weź na żadanie i już - należy sie, a kierowniczki nie ma się co bać, w końcu i tak będzie Cię mogła cmoknąć w nos ;)
Już pare razy słyszałam, że w Brussie mają straszny bajzel :/
Marta ja ogólnie uwielbiam letni deszcz, szkoda że już nie jestem dzieckiem i nie moge bezkarnie poganiać po dworzu ;) taki ogródek z zieloną trawką by się przydał :P choć dzisiaj trochę zmokłam, bo zapomniałam parasolki i jakoś mi się nie spieszyło, jak szłam do samochodu :D
Walerka aaaa Solero, u nas tych lodów już w ogóle nie ma, a były takie pyszne!!!
Dorotii ja mam to samo z pachwinami, wieczorem to juz chodzę, jak kaczor :)
Katka o tym samym dzisiaj myślałam, ale w ogóle gnoi powinno się powiesić za jajca!!!
Maluszek weź na żadanie i już - należy sie, a kierowniczki nie ma się co bać, w końcu i tak będzie Cię mogła cmoknąć w nos ;)
musze wam sie przyznac ze wczoraj mialam przedsmak 3 trymestru. bylo mi mega niewygodnie i mialam zgage. mnie zawsze ten 2 trymestr robi zmyle, ze niby ciaza nie jest taka tragiczna bo nic mi nie jest i mam duzo energii a potem nadchodzi 3 i jest bryndza. nie lubie byc w ciazy, uwazam ze okreslenie blogoslawiony stan wymyslil facet,bo ja osobiscie nie znajduje nic blogoslawionego i cudownego.
przynajmniej dzis wychodze z dziewczynami tylko ze najchetniej to bym poszla spac
przynajmniej dzis wychodze z dziewczynami tylko ze najchetniej to bym poszla spac
Walerka, dla mnie też "stan błogosławiony" jest przereklamowany. Ani on taki błogosławiony, a przeważnie - nawet mało przyjemny. Mój teść używa tego sformułowania nagminnie i szlag mnie trafia, kiedy wydaje się mu, że mi tak cudownie i dobrze. ;)
Maluszek, kombinuj Dziewczyno. ;)
Sonia, przytulam. Mam nadzieję, że mimo przeciwności uda Ci się dotrzeć na spotkanie. :)
Maluszek, kombinuj Dziewczyno. ;)
Sonia, przytulam. Mam nadzieję, że mimo przeciwności uda Ci się dotrzeć na spotkanie. :)
Sonia nie zazdroszcze, ale przynajmniej bedzie jak sie mala urodzi i to na dluzej rozumiem. moze znajdz kogos do pomocy, duzo studentow ma wolne, nawet zebys ty sie mogla polozyc a ktos zajac Ksawerym jak jestes w domu, zawsze bedziesz miec pod okiem to bezpieczniej a sobie odpoczniesz, tak na gorsze dni, te blizej terminu.
Sonia będzie dobrze, a bo to pierwszy raz wyjeżdża? Mi wczoraj było źle a dziś wróciłam już do normy, widać szybko się otrząsam. A na spotkanie musisz przyjechać to może umówimy się jakoś do tego swissu.
Wiecie że nigdy nie jadłam świeżego groszku? Z wyjątkiem tego którego kradłyśmy z koleżanką sąsiadowi, ale kiedy to było...z 25 lat temu :D ale narobiłyście mi smaka, jutro postaram się znaleźć to zielone cudo.
Pogoda rewelacja :) też zrobiłam zaległe prasowanie :) tylko że Filip znosi mi swoje buciki i skarpetki - znak że chce wyjść na spacer, tylko że nie mam pomysłu jak tu w ten deszcz łazić...
Wiecie że nigdy nie jadłam świeżego groszku? Z wyjątkiem tego którego kradłyśmy z koleżanką sąsiadowi, ale kiedy to było...z 25 lat temu :D ale narobiłyście mi smaka, jutro postaram się znaleźć to zielone cudo.
Pogoda rewelacja :) też zrobiłam zaległe prasowanie :) tylko że Filip znosi mi swoje buciki i skarpetki - znak że chce wyjść na spacer, tylko że nie mam pomysłu jak tu w ten deszcz łazić...
Te wszystkie teksty a propos ciąży to też moim zdaniem wymyślają faceci... Ja tu nic błogosławionego nie widzę. Pierwsze kilka miesięcy lezalam i wymiotowalam, teraz za dużo się ruszać też niewskazane, i nie chcę myśleć co będzie w tym 3 trymestrze z coraz większym brzuchem... A jeszcze jak nastana upały to spedze lato w bloku (dosłownie). Dobrze, że to tylko 9 mcy, a nie 24 jak u słoni (?) ;))))
A ja tam lubię ciążę,ruchy dzieciaczka,brzuszek zaokrąglony,wiadomo że ciężko z każdym dniem,no ale coś za coś,niedługo będziemy mieć już przy sobie słodkie maleństwa.Nie lubię tylko tego zamartwiana się,czy dziecko zdrowe,jaki będzie poród itp
Julka dobrze że wszystko ok na wizycie u Was,noi masz rację,jak byłam w 26 tygodniu u gina(w Polsce) powiedział że dziecko waży około 700g,a tydzień wcześniej jeszcze tu w Niemczech ważyło 600,więc tak średnio 100 gr na tydzień rośnie jak widać.Może też masz pózno owulacje i długie cykle,do tego drobnej budowy i stąd taka waga dzidziusia.Najważniejsze że wszystko dobrze.
Wasze dzieci dużo kopią czy bardziej się kręcą?Bo moje leniwe,mało co kopie,a i jeszcze mam pytanie do tych co biorą żelazo w tabletkach jak długo kazali Wam je brać,bo mi że do końca ciąży,ale tak sie zastanawiam czy jak wyniki będzie w normie to brać,bo w pierwszej ciąży przyjmowałam tylko dwa miesiące.
Julka dobrze że wszystko ok na wizycie u Was,noi masz rację,jak byłam w 26 tygodniu u gina(w Polsce) powiedział że dziecko waży około 700g,a tydzień wcześniej jeszcze tu w Niemczech ważyło 600,więc tak średnio 100 gr na tydzień rośnie jak widać.Może też masz pózno owulacje i długie cykle,do tego drobnej budowy i stąd taka waga dzidziusia.Najważniejsze że wszystko dobrze.
Wasze dzieci dużo kopią czy bardziej się kręcą?Bo moje leniwe,mało co kopie,a i jeszcze mam pytanie do tych co biorą żelazo w tabletkach jak długo kazali Wam je brać,bo mi że do końca ciąży,ale tak sie zastanawiam czy jak wyniki będzie w normie to brać,bo w pierwszej ciąży przyjmowałam tylko dwa miesiące.
Ania, mój Mały teraz raczej już mało kopie, a więcej się wierci właśnie, bo pewnie już tam nie ma zbyt dużo miejsca na szaleństwo. Wcześniej mocniej czułam kopniaki, a teraz tylko takie rozpychanie się pod skórą, bo on już dość spory jest i mu pewnie tam niewygodnie. :)
Ja ogólnie też lubię być w ciąży, żeby nie było. Ale wkurza mnie, że niektórym wydaje się, że to taki "piękny czas w życiu kobiety". Pamiętam piękniejsze czasy. ;)
Ja ogólnie też lubię być w ciąży, żeby nie było. Ale wkurza mnie, że niektórym wydaje się, że to taki "piękny czas w życiu kobiety". Pamiętam piękniejsze czasy. ;)
witam
Haze na wstępie podeślij mi proszę linka do tego łóżka piętrowego. też się zastanawiam nad takim, ale jakoś nie znalazłam takiego co można na jakiś czas rozmontować.
Letni deszcz , hmmm, tylko wytłumacz takiemu maluchowi , że na spacer nie da rady iść ani do ogrodu, bo cały czas pada. Biedna stała w oknie i patrzyła :(
Ja na glukozę idę w czwartek. jakoś dziwnie mi kazała zrobić badanie , bo 50 (wcześniejszej ciąży miałam 75 ) i pozwoliła zjeść lekkie śniadanie. dziwne co?
Kolejna dziewczynki, widzę. Gratulację.
Haze na wstępie podeślij mi proszę linka do tego łóżka piętrowego. też się zastanawiam nad takim, ale jakoś nie znalazłam takiego co można na jakiś czas rozmontować.
Letni deszcz , hmmm, tylko wytłumacz takiemu maluchowi , że na spacer nie da rady iść ani do ogrodu, bo cały czas pada. Biedna stała w oknie i patrzyła :(
Ja na glukozę idę w czwartek. jakoś dziwnie mi kazała zrobić badanie , bo 50 (wcześniejszej ciąży miałam 75 ) i pozwoliła zjeść lekkie śniadanie. dziwne co?
Kolejna dziewczynki, widzę. Gratulację.
Marta ja tez w czasie ciąży przerzuciłam sie na Radio Plus, bo jakos bardziej mi przypadają teraz do gustu stare przeboje :)
Moje dziecko tez ostatnio bardziej sie wierci i widac jak tylko w brzuchu sie wygina i kręci. Ale jak mnie kopnie, to juz tak konkretnie zaboli ;)
Mi poki co ciąża jakos specjalnie nie doskwiera (pomijając pierwsze 16 tygodni, bo to był koszmar), ale coraz bardziej zaczynam odkrywać "trud dnia codziennego" w ciąży. Brzuch juz coraz większy i cieższy; ciężko rano z łóżka sie podnieść i nocna toaleta, też juz coraz częściej. A tu jeszcze 2,5 miesiąca trzeba wytrzymać ;)
Moje dziecko tez ostatnio bardziej sie wierci i widac jak tylko w brzuchu sie wygina i kręci. Ale jak mnie kopnie, to juz tak konkretnie zaboli ;)
Mi poki co ciąża jakos specjalnie nie doskwiera (pomijając pierwsze 16 tygodni, bo to był koszmar), ale coraz bardziej zaczynam odkrywać "trud dnia codziennego" w ciąży. Brzuch juz coraz większy i cieższy; ciężko rano z łóżka sie podnieść i nocna toaleta, też juz coraz częściej. A tu jeszcze 2,5 miesiąca trzeba wytrzymać ;)
no mi sie od razu poprawil humor, po rozmowie z szefem i nie bylo tak zle. cale biuro wie ze mam jutro wizyte, niestety bez usg, bo mam wrazenie ze zapomne a mam pare rzeczy do zalatwienia, ciekawe jak tam moja tarczyca i z jakiegos powodu zrobili mi badania na nerki - musze spisac co chce zapytac bo zapomne. miedzy innymi ciekawe czy mi juz termin cc ustala, jakos tak dziwnie by bylo juza to wiedziec ale i moglabym dopasowac moj urlop do tego i zarezerwowac rodzicom bilety na przylot.
bo to wlasnie jest problem - czlowiek odetchnie po pierwszym trymescie, zapomni jak moze byc zle i ten trzeci przychodzi ze wszelkimi niewygodami - taka zmyla ja uwazam
bo to wlasnie jest problem - czlowiek odetchnie po pierwszym trymescie, zapomni jak moze byc zle i ten trzeci przychodzi ze wszelkimi niewygodami - taka zmyla ja uwazam
Ania27, ja na razie biore zelazo, wyniki kontrolne bede miala w przyszlym tygodni i wowczas sie okaze co dalej, ale mysle ze bede musiala bralac do konca ciazy. Z tym ze ja nie bedac w ciazy normalnie mam hemoglobine troszke ponizej granicy normy lub ledwo co lapie sie na norme.
Ciaza ma swoje plusy i minusy, stanem blogoslawionym w zyciu bym tego nie nazwala. Jest tyle dolegliwosci ze szkoda gadac, a dodatkowo dziewic miesiecy zamartwiania sie czy wszystko bedzie ok jest masakryczne. Mi aktualnie najbardziej dokucza to ciagle kopanie, wiercenie sie , czkanie i co tam jesze, generalnie czuje swoje malenstwo 24 godziny na dobe, nie daje o sobie zapomniec.
A czy juz zdecydowalismy sie, co do miejscowki na piatek? Retro, Ferber? Czy jeszcze jakies propozycje?
Ciaza ma swoje plusy i minusy, stanem blogoslawionym w zyciu bym tego nie nazwala. Jest tyle dolegliwosci ze szkoda gadac, a dodatkowo dziewic miesiecy zamartwiania sie czy wszystko bedzie ok jest masakryczne. Mi aktualnie najbardziej dokucza to ciagle kopanie, wiercenie sie , czkanie i co tam jesze, generalnie czuje swoje malenstwo 24 godziny na dobe, nie daje o sobie zapomniec.
A czy juz zdecydowalismy sie, co do miejscowki na piatek? Retro, Ferber? Czy jeszcze jakies propozycje?
Oj ja nie bardzo lubię być w ciąży, są momenty w których jest fajnie ale raczej nie jest to stan błogosławiony :)
Julka, ja pewnie też pomarudzę ze 2 dni i mi przejdzie...przyzwyczajona jestem do tych wyjazdów ale muszę przyznać, że teraz jest wyjątkowo ciężko. Chyba sobie wezmę chociaż jakąś babkę do sprzątania raz w tyg bo już coraz ciężej mi samej wszystko robić. Może macie kogoś z polecenia?
Julka, ja pewnie też pomarudzę ze 2 dni i mi przejdzie...przyzwyczajona jestem do tych wyjazdów ale muszę przyznać, że teraz jest wyjątkowo ciężko. Chyba sobie wezmę chociaż jakąś babkę do sprzątania raz w tyg bo już coraz ciężej mi samej wszystko robić. Może macie kogoś z polecenia?
anavaw proszę bardzo :)
http://allegro.pl/lozko-lozka-pietrowe-kacper-2-b-interbeds-lateks-i3314906762.html
http://allegro.pl/lozko-lozka-pietrowe-kacper-2-b-interbeds-lateks-i3314906762.html
ja wróciłam z pracy i miałam straszny ból brzucha.wziełam dwie nospy i troche mi przeszło,ale nie było za ciekawie.jeszcze troche mnie boli ale mogę już chodzić bo nie mogłam.
tak się zastanawiam nad tymi paznokciami na które się jutro umówiłam czy to nie zaszkodzi małej?może to śmieszne ale jak myślicie?
tak się zastanawiam nad tymi paznokciami na które się jutro umówiłam czy to nie zaszkodzi małej?może to śmieszne ale jak myślicie?
Maluszek ten Twój ból brzucha dość poważnie brzmi. Co na to Twój lekarz, mówiłaś mu? Bo to nie pierwszy raz zdaje się?
Oj nie zaszkodzą hybrydy w żaden sposób - bo jak? Ani do krwi to się nie przedostanie ani nic. Jak dla mnie jeden minus mają taki że niszczą naturalną płytkę paznokcia, ponieważ trzeba ją mocno spiłować po całej powierzchni.
O Sonia to udanego wieczoru życzę!!
Walerka Tobie też :D i tej pizzy zazdroszczę bo chodzi za mną cały dzień dziś
Oj nie zaszkodzą hybrydy w żaden sposób - bo jak? Ani do krwi to się nie przedostanie ani nic. Jak dla mnie jeden minus mają taki że niszczą naturalną płytkę paznokcia, ponieważ trzeba ją mocno spiłować po całej powierzchni.
O Sonia to udanego wieczoru życzę!!
Walerka Tobie też :D i tej pizzy zazdroszczę bo chodzi za mną cały dzień dziś
Walerka, Sonia udanych wieczorów :)
Sonia gratulacje i jeszcze wielu, wielu rocznic przed Wami oby jak najwięcej spędzonych wspólnie :)
Ja generalnie padam. Ledwo mogę chodzić tak kręgosłup i boki bolą. Już nie wiem jaką pozycję przyjąć :/ Do tego mała się kręci cały dzień, ona chyba w ogóle nie sypia.
Sonia gratulacje i jeszcze wielu, wielu rocznic przed Wami oby jak najwięcej spędzonych wspólnie :)
Ja generalnie padam. Ledwo mogę chodzić tak kręgosłup i boki bolą. Już nie wiem jaką pozycję przyjąć :/ Do tego mała się kręci cały dzień, ona chyba w ogóle nie sypia.
Selene, odpieluchowanie skończy się zanim się obejrzysz! Ja w to wierzę :).
Arabelka, argument o nieodróżnianiu ciężarnej od otyłej mnie powalił... A ja właśnie się wystałam w kolejce w sklepie, a co! Z kolei ostatnio stałam w tej kolejce dla ciężarnych w Ikei, a przede mną dwie laski chyba idące zaraz na plażę, a przed nimi jeszcze trzy pańcie trajkoczące w najlepsze - a pani kasjerka niewzruszona obsłużyła je bez mrugnięcia okiem.
Marta, ja i szachy? Ledwo z warcabami kiedyś miałam do czynienia ;)
Dora, ja mam datę z OM i tak jakoś jej się trzymam. Poza tym wiem dokładnie kiedy miałam owulację. Aczkolwiek wg USG to wypada mi początek października, a nie połowa.
Mamry - padłam! :) Uwielbiam te Twoje ksywy, Mamtu :) Carolajna, udało Ci się :)
Katka, dzięki! :) Oby faktycznie obyło się bez września.
Julka, całe szczęście, że próbki mimo wszystko się znalazły. Ja też nie jadłam nigdy świeżego zielonego groszku ;).
Marta, u mnie nadal panuje tylko Eska Rock ;).
Walerka, baw się dobrze! :)
Sonia, wszystkiego dobrego na tę kolejną rocznicę! :) I jeszcze wielu, wielu kolejnych Wam życzę!
Haze, wiedz, iż przez tę chwilę Cię nie lubię! Taka paczka... (no poza polewą czekoladową) ! ;) A łóżeczko super :)
Maluszek, o ile mi wiadomo to nie powinno się robić jedynie paznokci akrylowych w ciąży (ku mojej rozpaczy). A hybrydy są bezpieczne :).
Ja z kolei dzisiaj zrobiłam sobie wolne od nauki i stałam przy garach, co zaowocowało zrobieniem 30 gołąbków :D.
Arabelka, argument o nieodróżnianiu ciężarnej od otyłej mnie powalił... A ja właśnie się wystałam w kolejce w sklepie, a co! Z kolei ostatnio stałam w tej kolejce dla ciężarnych w Ikei, a przede mną dwie laski chyba idące zaraz na plażę, a przed nimi jeszcze trzy pańcie trajkoczące w najlepsze - a pani kasjerka niewzruszona obsłużyła je bez mrugnięcia okiem.
Marta, ja i szachy? Ledwo z warcabami kiedyś miałam do czynienia ;)
Dora, ja mam datę z OM i tak jakoś jej się trzymam. Poza tym wiem dokładnie kiedy miałam owulację. Aczkolwiek wg USG to wypada mi początek października, a nie połowa.
Mamry - padłam! :) Uwielbiam te Twoje ksywy, Mamtu :) Carolajna, udało Ci się :)
Katka, dzięki! :) Oby faktycznie obyło się bez września.
Julka, całe szczęście, że próbki mimo wszystko się znalazły. Ja też nie jadłam nigdy świeżego zielonego groszku ;).
Marta, u mnie nadal panuje tylko Eska Rock ;).
Walerka, baw się dobrze! :)
Sonia, wszystkiego dobrego na tę kolejną rocznicę! :) I jeszcze wielu, wielu kolejnych Wam życzę!
Haze, wiedz, iż przez tę chwilę Cię nie lubię! Taka paczka... (no poza polewą czekoladową) ! ;) A łóżeczko super :)
Maluszek, o ile mi wiadomo to nie powinno się robić jedynie paznokci akrylowych w ciąży (ku mojej rozpaczy). A hybrydy są bezpieczne :).
Ja z kolei dzisiaj zrobiłam sobie wolne od nauki i stałam przy garach, co zaowocowało zrobieniem 30 gołąbków :D.
Julka wizytę mam dopiero 11 lipca:/Jak byłam ostatnio to było wszystko dobrze.Nie wiem co mi się dziś stało.Przeraziłam się normalnie.Mam nadzieję że wszystko jest ok.
Mi się strasznie teraz połamały paznokcie więc i tak mam je w opłakanym stanie.A tak jak sobie zrobie to chociaż przez chwile będe miec ładne i zadbane.Ale jakoś tak się boję ze nie powinnam robić, że mogę zaszkodzić.
Aga a czemu akryle szkodzą a hybrydy mówisz nie?
Mi się strasznie teraz połamały paznokcie więc i tak mam je w opłakanym stanie.A tak jak sobie zrobie to chociaż przez chwile będe miec ładne i zadbane.Ale jakoś tak się boję ze nie powinnam robić, że mogę zaszkodzić.
Aga a czemu akryle szkodzą a hybrydy mówisz nie?
Maluszek, w sumie nie zagłębiałam się jakoś w temat, więc wiem tyle, co słyszałam - nie chodzi o same akryle na paznokciach, a co o substancje zapachowe itd. , które wydzielają się podczas ich nakładania. Ponoć mogą być szkodliwe dla kobiet w ciąży. Ale sama się zastanawiam i muszę poszperać inf. na ten temat ;)
Aga ja nawet nie zauważyłam, że przechrzciłam Mamtu, bo w pracy piszę z komórki i czasem słownik mi przestawia wyrazy a jak się spieszę to nie sprawdzam ;)
Mamtu bardzo Cię przepraszam.
Sonia wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy i udanego wieczoru :)
Maluszek może sie wybierz na IP jak Ci nie przejdzie. Często Ci doskwierają te bóle, nie?
Mnie dzisiaj w sumie pierwszy raz bolał brzuch jak wracałam z pracy, ale przyszłam do domku, poleżałam i przeszło na szczęście.
Marta jak wrażenia po SR?
Mi się podobało, tylko tam to raczej żadnej gimnastyki nie będzie, a szkoda. Tomek też mówi, że było ciekawie :)
Mamtu bardzo Cię przepraszam.
Sonia wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy i udanego wieczoru :)
Maluszek może sie wybierz na IP jak Ci nie przejdzie. Często Ci doskwierają te bóle, nie?
Mnie dzisiaj w sumie pierwszy raz bolał brzuch jak wracałam z pracy, ale przyszłam do domku, poleżałam i przeszło na szczęście.
Marta jak wrażenia po SR?
Mi się podobało, tylko tam to raczej żadnej gimnastyki nie będzie, a szkoda. Tomek też mówi, że było ciekawie :)
No ja właśnie też hemoglobinę przed ciążą mam zawsze w okolicach 12,więc w dolnej granicy normy.Teraz po dwumiesięcznej kuracji żelazem wynik poprawił się,ale jutro dowiem się czy mam nadal go przyjmować.
A ja dziś po kursie,w czwartek ostatnie spotkanie,a ja nic nowego się nie nauczyłam poza niektórymi szczegółami,a tak nic on mi nie dał,no ale trudno,liczę na to że jak kiedyś pujdę do pracy szybko załapię niemiecki.
Stan błogosławiony w ciąży to z punktu widzenia wiary,że Pan Bóg nas potomstwem obdarzył i dlatego tak mówią,a nikt nie mówił że będzie lekko.No ja nie narzekam,nic mnie nie boli(odpukać),mdłości ani wymiotów też nie miałam,za to schudłam bo jeść nie mogłam:)ale ogólnie czuję się bardzo dobrze,jeszcze teraz jak mi tarczyca się unormowała,mam nadzieję że już tak zostanie.
Walerka dlatego po pierwszym ciężkim trymestrze następuje ten drugi najlepszy by poczuć się dobrze bo czeka trzeci ten najgorszy:)
A ja dziś po kursie,w czwartek ostatnie spotkanie,a ja nic nowego się nie nauczyłam poza niektórymi szczegółami,a tak nic on mi nie dał,no ale trudno,liczę na to że jak kiedyś pujdę do pracy szybko załapię niemiecki.
Stan błogosławiony w ciąży to z punktu widzenia wiary,że Pan Bóg nas potomstwem obdarzył i dlatego tak mówią,a nikt nie mówił że będzie lekko.No ja nie narzekam,nic mnie nie boli(odpukać),mdłości ani wymiotów też nie miałam,za to schudłam bo jeść nie mogłam:)ale ogólnie czuję się bardzo dobrze,jeszcze teraz jak mi tarczyca się unormowała,mam nadzieję że już tak zostanie.
Walerka dlatego po pierwszym ciężkim trymestrze następuje ten drugi najlepszy by poczuć się dobrze bo czeka trzeci ten najgorszy:)
Hemoglobinę biorę od miesiąca i mam poniżej normy nadal :/ mam przyjmować nadal i pewnie tak zostanie do końca ciąży. Podczas porodu z Filipem straciłam tyle krwi że musieli mi przetaczać, miałam wtedy 6,8 Hgb we krwi. Dlatego nawet jeśli będę w normie to wolę się zabezpieczyć przed takimi akcjami i brać do końca.
Maluszek ja co miesiac robie sobie paznokcie zelowe i nie ma zadnej mozliwosci zeby bylo to szkodliwe. A humor poprawia sie o 100% takze idz smialo !!!
Sonia najlepszego!! A ktora to juz wasza rocznica?
Maluszek a masz telefon do gina swojego bo moze chociaz warto zadzwonic hmmm
Dziewczyny jak wy sie uchowalyscie bez zielonego groszku!!! Tyle stracilyscie :) nadrabiajcie szybko ;)
Sonia najlepszego!! A ktora to juz wasza rocznica?
Maluszek a masz telefon do gina swojego bo moze chociaz warto zadzwonic hmmm
Dziewczyny jak wy sie uchowalyscie bez zielonego groszku!!! Tyle stracilyscie :) nadrabiajcie szybko ;)
Carolajna, mi tez się podobało:) a jakieś ćwiczenia mają być za dwa tygodnie. Rozmawiałam z dziewczyna z SR i ona mówiła, że jej 2 koleżanki były zachwycone tą polozna. Mi odpowiada, że nas jest malo i tak kameralnie:))
Ale następnym razem to chyba usiade na materacu, bo cos niewygodnie na tym krzesełku.
Ale następnym razem to chyba usiade na materacu, bo cos niewygodnie na tym krzesełku.
Mamtu trafiłam na taką koszulę do karmienia - cena chyba przyzwoita ;)
http://allegro.pl/koszulka-nocna-ciazowa-oraz-do-karmienia-l-xl-i3334037591.html
http://allegro.pl/koszulka-nocna-ciazowa-oraz-do-karmienia-l-xl-i3334037591.html
Witam z rana :)
Ja dzisiaj marnie. Ledwo spała, tak mnie te plecy bolały, że nie mogłam się przyzwoicie do snu ułożyć. Strasznie mnie ciągnie prawy bok. Do tego skurcze łydek i sen poszedł hen daleko...
Zbliżający się 3 trymestr nie wita mnie zbyt łaskawie.
Nie wiem jak ja dzisiaj wysiedzę w tej pracy.
Ja dzisiaj marnie. Ledwo spała, tak mnie te plecy bolały, że nie mogłam się przyzwoicie do snu ułożyć. Strasznie mnie ciągnie prawy bok. Do tego skurcze łydek i sen poszedł hen daleko...
Zbliżający się 3 trymestr nie wita mnie zbyt łaskawie.
Nie wiem jak ja dzisiaj wysiedzę w tej pracy.
Dzień dobry!
Sonia, wszystkiego najlepszego! :) I obyście wszystkie Wasze kolejne rocznice mogli świętować zawsze razem.
A w ogóle to - wow! - nieźle się wyrobiliście z 'produkcją' w te trzy lata. Czuję się jak weteranka. ;)
Haze, świetny patent z tym łóżkiem.
My zamierzamy też zainwestować w 'piętrówkę', a właściwie - w łóżko na antresoli, ale dopiero za 2-3 lata, kiedy Mały wyrośnie ze szczebelków.
W ogóle początkowo mieliśmy plan, żeby chłopcy mieli oddzielne pokoje, ale Młody jest tak nastawiony, że będzie spał razem z bratem, że chcemy Mu dać tę szansę i jak tylko Mały zacznie sensownie sypiać, to ulokujemy ich razem. W razie czego - zawsze możemy ich 'odseparować'. ;)
Maluszek, jak dziś brzuch? Poprawiło się?
Wymyśliłaś już 'wykręt' na spotkanie? :)
Aga, wygląda na to, że na forum mam coraz więcej wcieleń. A co tam. I tak nic nie przebije Agi Bi. ;)
A za te gołąbki to Cię nie lubię. ;) Przez Ciebie będę musiała zrobić, bo przecież dostałam takiego ślinotoku, że myśleć o niczym innym nie mogę.
Carolajna, ale ja się nie gniewam. Nie jestem tak strasznie przywiązana do mojego nicka. ;)
Haze, dzięki za namiary na koszulę. Wygląda przyzwoicie, nie zabija ceną i - co najważniejsze - nie ma durnowatej grafiki jak dla pięciolatki. :)
Julka, z tymi skurczami to tak nie do końca. Wszystko zależy od specyfiki skurczy. Na tym etapie bezbolesne skurcze są normą i jeśli nie występują w nadmiarze, to jest ok. Co innego, jeśli podczas skurczu pojawia się ból. Wtedy powinno się lecieć do lekarza (albo przynajmniej zadzwonić).
Ja mam kilkadziesiąt skurczy dziennie, przeważnie bezbolesnych i nimi się nie przejmuję, jeśli nie występują w nadmiarze. Jak pojawił się ból - lekarka włączyła leki i kazała leżeć, bo to już może być niebezpieczne, tym bardziej, że Mały ułożony jest już mocno 'wyjściowo'. ;)
Selene, współczuję dolegliwości. Obyś jednak nie miała racji co do trzeciego trymestru i przeszła go łagodnie i bezboleśnie. :)
Miłego dnia!
Sonia, wszystkiego najlepszego! :) I obyście wszystkie Wasze kolejne rocznice mogli świętować zawsze razem.
A w ogóle to - wow! - nieźle się wyrobiliście z 'produkcją' w te trzy lata. Czuję się jak weteranka. ;)
Haze, świetny patent z tym łóżkiem.
My zamierzamy też zainwestować w 'piętrówkę', a właściwie - w łóżko na antresoli, ale dopiero za 2-3 lata, kiedy Mały wyrośnie ze szczebelków.
W ogóle początkowo mieliśmy plan, żeby chłopcy mieli oddzielne pokoje, ale Młody jest tak nastawiony, że będzie spał razem z bratem, że chcemy Mu dać tę szansę i jak tylko Mały zacznie sensownie sypiać, to ulokujemy ich razem. W razie czego - zawsze możemy ich 'odseparować'. ;)
Maluszek, jak dziś brzuch? Poprawiło się?
Wymyśliłaś już 'wykręt' na spotkanie? :)
Aga, wygląda na to, że na forum mam coraz więcej wcieleń. A co tam. I tak nic nie przebije Agi Bi. ;)
A za te gołąbki to Cię nie lubię. ;) Przez Ciebie będę musiała zrobić, bo przecież dostałam takiego ślinotoku, że myśleć o niczym innym nie mogę.
Carolajna, ale ja się nie gniewam. Nie jestem tak strasznie przywiązana do mojego nicka. ;)
Haze, dzięki za namiary na koszulę. Wygląda przyzwoicie, nie zabija ceną i - co najważniejsze - nie ma durnowatej grafiki jak dla pięciolatki. :)
Julka, z tymi skurczami to tak nie do końca. Wszystko zależy od specyfiki skurczy. Na tym etapie bezbolesne skurcze są normą i jeśli nie występują w nadmiarze, to jest ok. Co innego, jeśli podczas skurczu pojawia się ból. Wtedy powinno się lecieć do lekarza (albo przynajmniej zadzwonić).
Ja mam kilkadziesiąt skurczy dziennie, przeważnie bezbolesnych i nimi się nie przejmuję, jeśli nie występują w nadmiarze. Jak pojawił się ból - lekarka włączyła leki i kazała leżeć, bo to już może być niebezpieczne, tym bardziej, że Mały ułożony jest już mocno 'wyjściowo'. ;)
Selene, współczuję dolegliwości. Obyś jednak nie miała racji co do trzeciego trymestru i przeszła go łagodnie i bezboleśnie. :)
Miłego dnia!
Witam w środę:)
Sonia,wszystkiego najlepszego dla Was:) I podłączam się do życzeń Mamtu: żebyście wszystkie swoje rocznice mogli świętować razem!
Selene, witaj w klubie. Też słabo spałam. Nie wiem na którym boku już się ułożyć, by w ogóle zasnąć. A wstawałam chyba z 10 razy...
Mamtu, ja robiłam ostatnio gołąbki zawijane w kapustę pekińską, bo też miałam ślinotok jak gdzieś usłyszałam o nich;) Polecam, bo jest dużo szybciej:)
Właśnie oglądam tvp2: w Warszawie kobieta urodziła w taksówce:)
Miłego dnia Dziewczyny:))
Sonia,wszystkiego najlepszego dla Was:) I podłączam się do życzeń Mamtu: żebyście wszystkie swoje rocznice mogli świętować razem!
Selene, witaj w klubie. Też słabo spałam. Nie wiem na którym boku już się ułożyć, by w ogóle zasnąć. A wstawałam chyba z 10 razy...
Mamtu, ja robiłam ostatnio gołąbki zawijane w kapustę pekińską, bo też miałam ślinotok jak gdzieś usłyszałam o nich;) Polecam, bo jest dużo szybciej:)
Właśnie oglądam tvp2: w Warszawie kobieta urodziła w taksówce:)
Miłego dnia Dziewczyny:))
witajcie,
ja dzis wyjatkowo dobrze spalam.
Sonia rowniez dolaczam sie do rocznicowych zyczen, mam nadzieje ze wczorajszy wieczor byl udany.
Golabkow nie lubie, ale pizze to juz tak. Walerka smaczna byla?
A moze skoro przy temacie pizzy to co byscie powiedzialy na piatek w Sempre?
Arabelka, natknelam dzis sie na cos takiego: http://www.tchibo.pl/dwustronna-posciel-ze-wzmocnionej-bawelny-niebieska-p400014386.html
Dobra cena, przesylka gratis. Do dzis generalnie jest darmowa dostawa w Tchibo jakby ktoras potrzebowala.
Marta, nie widzialam programu na TVP2, ale boje sie wlasnie takiego porody, tzn takiego w drodze do szpitala.
Udanego dnia.
ja dzis wyjatkowo dobrze spalam.
Sonia rowniez dolaczam sie do rocznicowych zyczen, mam nadzieje ze wczorajszy wieczor byl udany.
Golabkow nie lubie, ale pizze to juz tak. Walerka smaczna byla?
A moze skoro przy temacie pizzy to co byscie powiedzialy na piatek w Sempre?
Arabelka, natknelam dzis sie na cos takiego: http://www.tchibo.pl/dwustronna-posciel-ze-wzmocnionej-bawelny-niebieska-p400014386.html
Dobra cena, przesylka gratis. Do dzis generalnie jest darmowa dostawa w Tchibo jakby ktoras potrzebowala.
Marta, nie widzialam programu na TVP2, ale boje sie wlasnie takiego porody, tzn takiego w drodze do szpitala.
Udanego dnia.
Marta, Ciebie też nie lubię. ;) Już widzę jak mój mąż kupuje kapustę pekińską.
A swoją drogą - traktowałaś ją tak samo jak zwykłą czy jak? Bo mi to się marzą gołąbki we włoskiej. :)
Katka, byłyśmy umówione w Ferberze, ale jeśli w Sempre można zjeść coś niesłodkiego, to mogę się dostosować.
Ja właśnie od godziny przekopuję stronę Tchibo i chyba zostawię tam majątek. :/
A swoją drogą - traktowałaś ją tak samo jak zwykłą czy jak? Bo mi to się marzą gołąbki we włoskiej. :)
Katka, byłyśmy umówione w Ferberze, ale jeśli w Sempre można zjeść coś niesłodkiego, to mogę się dostosować.
Ja właśnie od godziny przekopuję stronę Tchibo i chyba zostawię tam majątek. :/
Wieczór udany ale jak to bywa zdecydowanie za krótki. W ogóle te 2 tyg mi tak minęły jak mrugnięcie okiem.
Dziękuję dziewczyny za wszystkie życzenia :) Mamtu masz rację szybko nam produkcja poszła, ale taki był plan ;)
Ksawery dzisiaj pierwszy dzień spał na dużym łóżku. Super, bo dopiero o 6 rano do nas przyszedł i jeszcze do 8 pospaliśmy. Mam nadzieję, że będzie wygodniej bo tak to zawsze wołał w nocy i musiałam po niego chodzić i go nosić więc teraz powinno być lżej. Z pieluchami też lekki postęp. W domu chodzi w majtkach i woła siku nie zdażają mu się wpadki ale niestety z kupą ma blokadę i nie zrobi.... :/
Dziękuję dziewczyny za wszystkie życzenia :) Mamtu masz rację szybko nam produkcja poszła, ale taki był plan ;)
Ksawery dzisiaj pierwszy dzień spał na dużym łóżku. Super, bo dopiero o 6 rano do nas przyszedł i jeszcze do 8 pospaliśmy. Mam nadzieję, że będzie wygodniej bo tak to zawsze wołał w nocy i musiałam po niego chodzić i go nosić więc teraz powinno być lżej. Z pieluchami też lekki postęp. W domu chodzi w majtkach i woła siku nie zdażają mu się wpadki ale niestety z kupą ma blokadę i nie zrobi.... :/
Kapustę pekińską rozdzieliłam na liście i ułożyłam w garnku i zalałam wrzątkiem na 3minuty. Potem przelałam zimną wodą, żeby sie nie rozleciały przy zawijaniu. Potem robiłam tak jak tradycyjne czyli a spodzie garnka układałam kilka liści, potem gołąbki (dosyć ciasno, zeby się skubane nie rozwaliły) i zalewałam woda. Gotowałam pod przykryciem jakieś 40 minut:)) Wydaje mi się, ze one są łagodniejsze. Bo kapusta włoska jednak jest wzdymająca...
cześć wszystkim z rana :)
ja też dzisiaj paskudnie spałam, z boku na bok, z boku a bok, a jaki to wyczyn na ten drugi bok sie przekręcić ;)
No u nas też dzieciaki będą razem przez jakiś czas na początku. Myśle, że jakoś w okolicy roku, może półtora przeniesiemy ją do Tomka, a sami w końcu będziemy korzystali z sypialni. Niedawno się przeprowadziliśmy i w końcu urządziłam sobie wymarzoną sypialnię, nie chcę jej od razu oddawać :P
Aga ale bym pojadła gołąbków !!język ucieka mi do tyłka :P
Mamtu ja zawsze robię we włoskiej - kurde chyba dzisiaj naprodukuję albo jutro :)
Z tym porodem w taksówce - kurcze ale przynajmniej zobaczcie jak szybko urodziła ;)
ja też dzisiaj paskudnie spałam, z boku na bok, z boku a bok, a jaki to wyczyn na ten drugi bok sie przekręcić ;)
No u nas też dzieciaki będą razem przez jakiś czas na początku. Myśle, że jakoś w okolicy roku, może półtora przeniesiemy ją do Tomka, a sami w końcu będziemy korzystali z sypialni. Niedawno się przeprowadziliśmy i w końcu urządziłam sobie wymarzoną sypialnię, nie chcę jej od razu oddawać :P
Aga ale bym pojadła gołąbków !!język ucieka mi do tyłka :P
Mamtu ja zawsze robię we włoskiej - kurde chyba dzisiaj naprodukuję albo jutro :)
Z tym porodem w taksówce - kurcze ale przynajmniej zobaczcie jak szybko urodziła ;)
Sonia, gratuluję postępów pieluchowo-łóżkowych. No, to masz już dużego Synka! :)
Marta, dzięki za instrukcje. Ja kocham włoską kapustę, nawet, gdybym miała czuć się po niej jak balon. Ale pekińską zdecydowanie łatwiej dostać. ;)
No i wreszcie rozwiązałam kwestię stroju do szpitala. Mam nadzieję, że mnie nie wywalą, bo jednak poszłam w piżamę. :D
Marta, dzięki za instrukcje. Ja kocham włoską kapustę, nawet, gdybym miała czuć się po niej jak balon. Ale pekińską zdecydowanie łatwiej dostać. ;)
No i wreszcie rozwiązałam kwestię stroju do szpitala. Mam nadzieję, że mnie nie wywalą, bo jednak poszłam w piżamę. :D
Sonia fajnie, że małemu przypasowało duże łóżko. My kupujemy za dwa tygodnie mam nadzieję, że u nas pójdzie równie gładko :)
Gołąbków na szczęście nie lubię, więc w ogóle nie ruszają mnie te wpisy ;) gorzej faktycznie z tą pizzą mniam :)
Mamtu gratuluję zatem zakupu, myślę, że jakoś przeżyją tą piżamę ;)
Ja na szczęście mam jakieś ze dwie stare koszule, więc je dobije i od razu pozbędę bo też jetsem zdecydowanie piżamowa :)
Wypiłam kawę i nic. Dalej mi oczy lecą z niewsypania.
Gołąbków na szczęście nie lubię, więc w ogóle nie ruszają mnie te wpisy ;) gorzej faktycznie z tą pizzą mniam :)
Mamtu gratuluję zatem zakupu, myślę, że jakoś przeżyją tą piżamę ;)
Ja na szczęście mam jakieś ze dwie stare koszule, więc je dobije i od razu pozbędę bo też jetsem zdecydowanie piżamowa :)
Wypiłam kawę i nic. Dalej mi oczy lecą z niewsypania.
Na Tchibo kupiłam sobie taką przedłużaną koszulkę z krótkim rękawem i guzikami, a na Reserved zamówiłam sobie dzianinowe szorty. Do tego wzięłam jeszcze 2 koszulki z regulowanymi ramiączkami, tak na wszelki wypadek. :)
Do porodu wezmę jakąś koszulkę męża, albo koszulę, w której rodziłam Młodego, bo o dziwo przetrwała poród w prawie idealnym stanie.
Do porodu wezmę jakąś koszulkę męża, albo koszulę, w której rodziłam Młodego, bo o dziwo przetrwała poród w prawie idealnym stanie.
Czesc dziewczyny :)
Mamtu w Sempre jest najlepsza pizza :)
Udusze Was za te gołąbki, bo chodzą za mną juz kilka dni, a jakoś po pracy nie chce mi się za nie zabierać. Ale w weekend to juz nie odpuszczę.
Ja dzisiaj też kiepsko spalam jak sie ukladalam w mojej ulubionej pozycji to bolał mnie brzuch :(
Marta mi też sie podobało, ze jest nas tylko kilka, ale krzesła faktycznie niewygodne i miałam ochotę usiąść na podłodze ;)
Mamtu w Sempre jest najlepsza pizza :)
Udusze Was za te gołąbki, bo chodzą za mną juz kilka dni, a jakoś po pracy nie chce mi się za nie zabierać. Ale w weekend to juz nie odpuszczę.
Ja dzisiaj też kiepsko spalam jak sie ukladalam w mojej ulubionej pozycji to bolał mnie brzuch :(
Marta mi też sie podobało, ze jest nas tylko kilka, ale krzesła faktycznie niewygodne i miałam ochotę usiąść na podłodze ;)
Dzień dobry!
Współczuję wszystkim niewyspanym i jednocześnie dołączam do tego zacnego grona... Co prawda nie z racji na niewygodę, a zdecydowanie zbyt krótki sen...
Mamtu, jeśli chodzi o gołąbki to mam posortowane i zamrożone, także w razie czego służę ;). Przez Ciebie i ja załączyłam Tchibo... ;)
A w ogóle to zamierzam się dziś objeść bobem :D. Zdzierstwo cenowe okrutne, ale nie mogłam się powstrzymać...
Sonia, super, że Ksaweremu duże wyro przypadło do gustu :). Jak tam nastrój? Trzymasz się?
Haze - te gołąbki to za paczkę z McDonalds! ;)
Selene, jak to nie lubisz gołąbków?! Tak się da? ;)
Marta, ja to się czasem zastanawiam nad kupnem worka bokserskiego na takie właśnie dni ;) Tylko gdzie ja bym go zawiesiła?!
Współczuję wszystkim niewyspanym i jednocześnie dołączam do tego zacnego grona... Co prawda nie z racji na niewygodę, a zdecydowanie zbyt krótki sen...
Mamtu, jeśli chodzi o gołąbki to mam posortowane i zamrożone, także w razie czego służę ;). Przez Ciebie i ja załączyłam Tchibo... ;)
A w ogóle to zamierzam się dziś objeść bobem :D. Zdzierstwo cenowe okrutne, ale nie mogłam się powstrzymać...
Sonia, super, że Ksaweremu duże wyro przypadło do gustu :). Jak tam nastrój? Trzymasz się?
Haze - te gołąbki to za paczkę z McDonalds! ;)
Selene, jak to nie lubisz gołąbków?! Tak się da? ;)
Marta, ja to się czasem zastanawiam nad kupnem worka bokserskiego na takie właśnie dni ;) Tylko gdzie ja bym go zawiesiła?!
dzieki, wieczor bardzo udany, skonczylam o polnocy w domu, dzis bede cierpiec ale przynajmniej spalam dobrze bez pobudek.
nie chce wam robic smaku ale pizza przepyszna, zeby nie bylo, mialam lekka zagage.
ja zaraz zmykam do lekarza, szkoda ze bez usg.
a wogle to mam meza zloto, wstal dzis wczesniej i pojechal mi zatankowac samocod bo bal sie ze nie dam rady i nie chcial zebym sie stresowala ze nie dojade,a i tak wstaje wczesnie.
Sonia - u nas kupa idzie do pieluchy, wiec albo rano albo na drzemce, podobno mam sie nie przejmowac i za jakis czas zmieni zdanie, bo podobno to zajmuje dluzej, duze lozko bedzie po przyjezdzie z Pl.
nie chce wam robic smaku ale pizza przepyszna, zeby nie bylo, mialam lekka zagage.
ja zaraz zmykam do lekarza, szkoda ze bez usg.
a wogle to mam meza zloto, wstal dzis wczesniej i pojechal mi zatankowac samocod bo bal sie ze nie dam rady i nie chcial zebym sie stresowala ze nie dojade,a i tak wstaje wczesnie.
Sonia - u nas kupa idzie do pieluchy, wiec albo rano albo na drzemce, podobno mam sie nie przejmowac i za jakis czas zmieni zdanie, bo podobno to zajmuje dluzej, duze lozko bedzie po przyjezdzie z Pl.
Sonia, buziole:) Do 15 może przejdzie i potem będziesz miała więcej energii.
A o którym Sempre mówicie? O tym na Długiej czy na Targu Rybnym? Bo ja wolalabym na Długiej. Nie to żebym znała, tylko bliżej od przystanku czerwonego dyliżansu.
Walerka, faktycznie mąż złoto. Dobrze, że udał sie Tobie wieczór:)
A o którym Sempre mówicie? O tym na Długiej czy na Targu Rybnym? Bo ja wolalabym na Długiej. Nie to żebym znała, tylko bliżej od przystanku czerwonego dyliżansu.
Walerka, faktycznie mąż złoto. Dobrze, że udał sie Tobie wieczór:)
Hej witam w piękny chłodny i bezdeszczowy poranek :) w sumie to już południe...
Zacznę od tego że chciałabym Was udusić za te gołąbki!! Od dawna za mną chodzą ale cały czas nie mam weny żeby je zrobić, a Wy wyskakujecie z takimi przechwałkami! Nieładnie!!
Mamtu, tak tak, ja miałam na myśli bolesne skurcze, odnosiłam się do bólu Maluszka i swoich bo mi brzuch cały czas napierdziela. Bezbolesne skurcze to norma na tym etapie.
A gdzie jest rezerwacja? Na Długiej czy Targu? Mam nadzieję że trafię...
Zacznę od tego że chciałabym Was udusić za te gołąbki!! Od dawna za mną chodzą ale cały czas nie mam weny żeby je zrobić, a Wy wyskakujecie z takimi przechwałkami! Nieładnie!!
Mamtu, tak tak, ja miałam na myśli bolesne skurcze, odnosiłam się do bólu Maluszka i swoich bo mi brzuch cały czas napierdziela. Bezbolesne skurcze to norma na tym etapie.
A gdzie jest rezerwacja? Na Długiej czy Targu? Mam nadzieję że trafię...
Hej Dziewczyny! Sonia wszystkiego naj naj!!
Marta13 nie wiem czy dam radę być na spotkaniu bo nadal jestem na antybiotyku...poza tym jutro mam wizytę u ginki bo nie dało rady przełożyć na wcześniejszy termin...i spytaja zależy co uslysze...pogoda nie sprzyja :-\ nic sie nie chce...
A ja wychylam sie nieśmiało z alternatywą dla golabkow :-) dziś właśnie robię :-) kupuje sie młodą kapustke taka żeby w dotyku miała luźne liście (te pierwsze teraz takie są) rozkrajam na ćwiartki sparzam wrzatkiem i między liście przekladam mięso mielone zrobione jak na golabki czyli z ryżem. Całość duszę w brytfance w sosie pomidorowym :-) mniaaaaaaaaaammmm smakuje identycznie jak golabki a ile mniej pracy! ;-);-) polecam :-)
Marta13 nie wiem czy dam radę być na spotkaniu bo nadal jestem na antybiotyku...poza tym jutro mam wizytę u ginki bo nie dało rady przełożyć na wcześniejszy termin...i spytaja zależy co uslysze...pogoda nie sprzyja :-\ nic sie nie chce...
A ja wychylam sie nieśmiało z alternatywą dla golabkow :-) dziś właśnie robię :-) kupuje sie młodą kapustke taka żeby w dotyku miała luźne liście (te pierwsze teraz takie są) rozkrajam na ćwiartki sparzam wrzatkiem i między liście przekladam mięso mielone zrobione jak na golabki czyli z ryżem. Całość duszę w brytfance w sosie pomidorowym :-) mniaaaaaaaaaammmm smakuje identycznie jak golabki a ile mniej pracy! ;-);-) polecam :-)
ale za mna chodza wlasciwie nie golabki tylko podobno to sie nazywa faszerowana kapusta bo do farszu nie dodaje sie ani ryzu ani kaszy, no wedlug mojej babi, plus ja jeszcze nie lubie sosu z pomidorami tylko czysty.
juz po wizycie, wsio ok, tsh --.65 a ft4 - 14 czyli troche przy dolnej granicy ale w normie.
no i ho ho dali mi usg w 34 tyg, jaki zaszczyt mnie spotkal.
umieram z glodu, dobrze ze juz pora lunchowa
juz po wizycie, wsio ok, tsh --.65 a ft4 - 14 czyli troche przy dolnej granicy ale w normie.
no i ho ho dali mi usg w 34 tyg, jaki zaszczyt mnie spotkal.
umieram z glodu, dobrze ze juz pora lunchowa
Selene, no to będę Cie wypatrywać z przystanku na Cienistej hihi
Mamtu, wychodzi na to że razem z Selene będziemy na 1230:) Także spokojnie zasiądziemy na rezerwacji i będziemy czekać na kolejne pojawiające się Ciężarówki:)) A jak będzie cieplej to może od razu usiądziemy na zewnatrz.
Panda, jakbyś czuła sie lepiej to przybądź w piatek:)) Bo to że z Maluszkiem wszystko dobrze, to ja wiem. Daj znać jutro po wizycie.
Walerka, dobrze że wyniki w normie. Ale to usg to mogliby skubańcy wyznaczyc Tobie wcześniej, a nie 34 tc...
Mamtu, wychodzi na to że razem z Selene będziemy na 1230:) Także spokojnie zasiądziemy na rezerwacji i będziemy czekać na kolejne pojawiające się Ciężarówki:)) A jak będzie cieplej to może od razu usiądziemy na zewnatrz.
Panda, jakbyś czuła sie lepiej to przybądź w piatek:)) Bo to że z Maluszkiem wszystko dobrze, to ja wiem. Daj znać jutro po wizycie.
Walerka, dobrze że wyniki w normie. Ale to usg to mogliby skubańcy wyznaczyc Tobie wcześniej, a nie 34 tc...
hej dziewczyny.
Ja tylko na chwilę bo mi ciężko siedzieć.Dziś o 5 wylądowałam w szpitalu na izbie przyjęć.O 4 dostałam tak silnego bólu brzucha że byłam przerażona.Kuło mnie w lewym dolnym boku i ból promieniował aż do pleców.Nie mogłam się podnieść normalnie.
Czekałam na izbie chyba ze 30 min zanim mnie przyjęli i się tam zwijałam.
Okazało się że z mała jest wszystko dobrze.Jest ułożona poprzecznie z głową w lewym boku i lekarz powiedział że może mi gdzieś uciska stąd ten ból.W każdym razie on nic nie wiedzi niepokojącego jeżeli chodzi o ciąże.Szyjka jest zamnkięta i się nie skraca.Kazał mi brać nospę która mi kompletnie nie pomaga:(Okropnie mnie boli i nie wiem co jest:(Chwilę pospałam więc ból złagodniał ale ciągle powraca.Teraz też ledwo siedzę tak mnie boli.
Także Mamtu nie byłam dziś w pracy i nie rozmawiałam z kierowniczką.Pewnie już nie wrócę do pracy bo mąż na mnie nakrzyczał że już swoje wypracowałam i że jutro jedziemy po zwolnienie.Psychicznie jestem dziś załamana,tym bólem i tym jak się wszystko teraz potoczy:(
Ja tylko na chwilę bo mi ciężko siedzieć.Dziś o 5 wylądowałam w szpitalu na izbie przyjęć.O 4 dostałam tak silnego bólu brzucha że byłam przerażona.Kuło mnie w lewym dolnym boku i ból promieniował aż do pleców.Nie mogłam się podnieść normalnie.
Czekałam na izbie chyba ze 30 min zanim mnie przyjęli i się tam zwijałam.
Okazało się że z mała jest wszystko dobrze.Jest ułożona poprzecznie z głową w lewym boku i lekarz powiedział że może mi gdzieś uciska stąd ten ból.W każdym razie on nic nie wiedzi niepokojącego jeżeli chodzi o ciąże.Szyjka jest zamnkięta i się nie skraca.Kazał mi brać nospę która mi kompletnie nie pomaga:(Okropnie mnie boli i nie wiem co jest:(Chwilę pospałam więc ból złagodniał ale ciągle powraca.Teraz też ledwo siedzę tak mnie boli.
Także Mamtu nie byłam dziś w pracy i nie rozmawiałam z kierowniczką.Pewnie już nie wrócę do pracy bo mąż na mnie nakrzyczał że już swoje wypracowałam i że jutro jedziemy po zwolnienie.Psychicznie jestem dziś załamana,tym bólem i tym jak się wszystko teraz potoczy:(
Maluszek, ściskam Cię mocno.
Trzymam kciuki, żeby Ci odpuściło, bo nie wierzę, że lekarz nie zauważył by czegoś niepokojącego, gdyby były podstawy. Także musi być dobrze.
A mąż niech na Ciebie krzyczy, jeśli to ma pomóc w decyzji o szybszym zwolnieniu. Sama widzisz, że nie ma już na co czekać. Wasze zdrowie jest teraz najważniejsze. :)
Trzymam kciuki, żeby Ci odpuściło, bo nie wierzę, że lekarz nie zauważył by czegoś niepokojącego, gdyby były podstawy. Także musi być dobrze.
A mąż niech na Ciebie krzyczy, jeśli to ma pomóc w decyzji o szybszym zwolnieniu. Sama widzisz, że nie ma już na co czekać. Wasze zdrowie jest teraz najważniejsze. :)
Maluszek, spokojnie. Najważniejsze, że byłaś na IP i widział Ciebie i Maleństwo lekarz. A do swojego lekarza idziesz jutro?
Tak swoją drogą to mąż powinien Cię ochrzanić już dawno. Bierzesz zwolnienie i masz w głębokim poważaniu pracę. Ty i Maleństwo jesteście najważniejsi!!!
A jak się ma potoczyć? Potoczy sie wszystko dobrze. Może Maleństwo też miało dosyć Twojego trybu życia i trochę Tobą wstrząsneło? Maluszek, BĘDZIE DOBRZE! Ściskam Cię mocno i postaraj sie nie denerwować. Napij się melisy, chociaż troszke pomoże.
Tak swoją drogą to mąż powinien Cię ochrzanić już dawno. Bierzesz zwolnienie i masz w głębokim poważaniu pracę. Ty i Maleństwo jesteście najważniejsi!!!
A jak się ma potoczyć? Potoczy sie wszystko dobrze. Może Maleństwo też miało dosyć Twojego trybu życia i trochę Tobą wstrząsneło? Maluszek, BĘDZIE DOBRZE! Ściskam Cię mocno i postaraj sie nie denerwować. Napij się melisy, chociaż troszke pomoże.
Maluszek nic ie bedzie, dziecko sie odwroci, przestanie uciskac i przestanie cie bolec. znajde ci zdjecie w internecie jak wyglada brzuch przed a jak w czasie ciazy od wewnatrz, przed wyglada jakby nic tam sie innego nie zmiescilo bo wszystkie organy zabieraja miesjce a w ciazy nagle pojawia sie wielka macica i to nic dziwnego ze wszystko boli i uciska.
alez dziewczyny zle zrozumialyscie, to wogle wielki zaszczyt ze ja mam te usg w 34 tyg bo normalnie to juz nie ma wogle do konca, a inna sprawa ze po prostu chodze prywatnie co 4-5 tyg i tyle.
alez dziewczyny zle zrozumialyscie, to wogle wielki zaszczyt ze ja mam te usg w 34 tyg bo normalnie to juz nie ma wogle do konca, a inna sprawa ze po prostu chodze prywatnie co 4-5 tyg i tyle.
Maluszek to trzymaj się mocno, odpoczywaj, bierz zwolnienie i przede wszystkim głowa do góry. Z maluszkiem na pewno wszystko będzie dobrze...
Sonia dołączam się do życzeń z okazji rocznicy!
Potwierdzam też swoją obecność na piątkowym spotkaniu i aktualizuję listę.
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:30, pizzeria Sempre, ul. Długa
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
7. Haze
8. Julka
9. Madleen
Zrobiłyście mi takiego smaka na te gołąbki, że chyba też się pokuszę i je na dniach zrobię. Ale najbardziej to lubię gołąbki mojej teściowej w sosie śmietanowym, robi wyborne, tylko raczej mało dietetyczne, bo farsz jest z mielonego boczku - pycha!!! :)
Byłam wczoraj w lekarza, szyjka się nie skraca, ale skoro na spacerach już nie wyrabiam to mam leżeć jak foczka i się nie ruszać... Hmmm no średnio mi się podoba ta opcja, więc po prostu odpuszczę sobie spacery :)
Ze spaniem u mnie też kiepsko. Nie dość, że wstaję do toalety 2 razy w ciągu całej nocy to jeszcze Wąski (mój kochany kiciuś) budzi mnie regularnie to na michę, to na dwór, to do miziania. Jak się zgada z małym to będzie dobrze, ale jak będą mnie tak na zmianę budzić to chyba długo nie pociągnę :)
Sonia dołączam się do życzeń z okazji rocznicy!
Potwierdzam też swoją obecność na piątkowym spotkaniu i aktualizuję listę.
Spotkanie 28.06. (piątek), godzina 12:30, pizzeria Sempre, ul. Długa
1. Marta13
2. Katka
3. Selene
4. Arabelka
5. mamtu
6. Sonia
7. Haze
8. Julka
9. Madleen
Zrobiłyście mi takiego smaka na te gołąbki, że chyba też się pokuszę i je na dniach zrobię. Ale najbardziej to lubię gołąbki mojej teściowej w sosie śmietanowym, robi wyborne, tylko raczej mało dietetyczne, bo farsz jest z mielonego boczku - pycha!!! :)
Byłam wczoraj w lekarza, szyjka się nie skraca, ale skoro na spacerach już nie wyrabiam to mam leżeć jak foczka i się nie ruszać... Hmmm no średnio mi się podoba ta opcja, więc po prostu odpuszczę sobie spacery :)
Ze spaniem u mnie też kiepsko. Nie dość, że wstaję do toalety 2 razy w ciągu całej nocy to jeszcze Wąski (mój kochany kiciuś) budzi mnie regularnie to na michę, to na dwór, to do miziania. Jak się zgada z małym to będzie dobrze, ale jak będą mnie tak na zmianę budzić to chyba długo nie pociągnę :)
Walerka, a jak chodzisz prywatnie to ten lekarz nie może Ci zrobic takiego usg?
Madleen, super, że wszystko ok po wizytach:) I fajnie, że będziesz w piątek.
A kot świetnie się wabi :) Mój jest tak przyziemnie Oskar, ale Twój Wąski bije na głowe wszystkie imiona zwierzaków jakie znam :P
Ja dzisiejszy dzień uważam jak na razie za stracony: stale z kimś rozmawiam przez telefon ;) I nawet nie mogłam sobie drzemki strzelić. No a teraz czas zabrać sie za jakis obiad. I nie chce mi się.
Madleen, super, że wszystko ok po wizytach:) I fajnie, że będziesz w piątek.
A kot świetnie się wabi :) Mój jest tak przyziemnie Oskar, ale Twój Wąski bije na głowe wszystkie imiona zwierzaków jakie znam :P
Ja dzisiejszy dzień uważam jak na razie za stracony: stale z kimś rozmawiam przez telefon ;) I nawet nie mogłam sobie drzemki strzelić. No a teraz czas zabrać sie za jakis obiad. I nie chce mi się.
A ja próbowałam się zdrzemnąć (za Ciebie, Marta ;) ), ale oczywiście - mama, mąż, szwagier, na zmianę do mnie dzwonili... Także wstałam i wciągam pierwszą partię bobu z cebulką :) Pyszności!
Maluszek, ale skoro znasz źródło tego bólu i wiesz, że to Mała Cię uciska to się nie nakręcaj! Ona czuje Twój stres, a skoro wiesz, że z Córą w porządku to nie mogłaś dostać lepszej informacji! :) Trzymaj się dzielnie!
Madleen, pokochałam imię Twojego kota! Normalnie od razu miałam przed oczami kadry z Kilera ;). Muszę sprzedać mężowi (mam nadzieję, że nie będzie chciał przechrzcić naszej Kotałki ;) ).
A ja dzisiaj z nauką na bakier... A egzamin już pojutrze...
No i Madleen, bardzo się cieszę, że po wizycie wszystko w porządku! :)
Maluszek, ale skoro znasz źródło tego bólu i wiesz, że to Mała Cię uciska to się nie nakręcaj! Ona czuje Twój stres, a skoro wiesz, że z Córą w porządku to nie mogłaś dostać lepszej informacji! :) Trzymaj się dzielnie!
Madleen, pokochałam imię Twojego kota! Normalnie od razu miałam przed oczami kadry z Kilera ;). Muszę sprzedać mężowi (mam nadzieję, że nie będzie chciał przechrzcić naszej Kotałki ;) ).
A ja dzisiaj z nauką na bakier... A egzamin już pojutrze...
No i Madleen, bardzo się cieszę, że po wizycie wszystko w porządku! :)
Z tym imieniem to historia :) ale do niego pasuje jak ulał. Teraz oczywiście śpi niewinnie na swojej podusi...
Marta też mi się nie chce! Obiadu jeszcze nawet nie zaczęłam robić, a maż niedługo wraca :) Przed chwilą wciągnęłam cała paczkę wafelków w białej czekoladzie z nadzieją, że dostanę zastrzyk energii i teraz mam wyrzuty sumienia :P Jakoś wzięło mnie tak na słodkie.
Dziewczyny każcie mi iść do tych garów! :)
Marta też mi się nie chce! Obiadu jeszcze nawet nie zaczęłam robić, a maż niedługo wraca :) Przed chwilą wciągnęłam cała paczkę wafelków w białej czekoladzie z nadzieją, że dostanę zastrzyk energii i teraz mam wyrzuty sumienia :P Jakoś wzięło mnie tak na słodkie.
Dziewczyny każcie mi iść do tych garów! :)
hej hej
Maluszek dobrze że zdecydowałaś się pojechać i dobrze że jest ok no ale nie dobrze że Cię boli ;/ a w którym szpitalu byłaś?
Walerka ja też chętnie zobaczę te zdjęcie brzucha przed i w czasie ciąży.
tak odnośnie wczorajszego tematu o ustępowaniu miejsc i kolejkach to byłam dzisiaj w realu - ok. 11 więc pusto na maksa, ja z dzieckiem za rękę, drugie w brzuchu (widać że to dziecko a nie za dużo groszku, gołabków czy innych wafelków ;p ) idę do pierwszej kasy, tam nikogo a pani z kasy do mnie krzyczy: TO JEST KASA DO 10 sztuk! i od razu jakiś koleś się znalazł i się przepycha bo ma w ręku chyba ze dwie rzeczy tylko!! w pierwszej chwili mnie zamurowało ale szybko otrzeźwiałam i mówię: Przepraszam ale ja jednak skorzystam!! wywołam ogólne mruki ale uwaga wyłożyłam moje zakupy i miałam aż sztuk 11!!!!
piękna to pościel z tchibo aż sama się zastanawiam czy nie dokupić ....
no i oglądam właśnie kolejny super program na TLC - PORODÓWKA i skumajcie że to porodówka z anglii i tam dają dziewczyną morfinę żeby je nie bolało.... i ogólnie te porody to takie spokojne i aż by się powiedzieć chciało że lajtowe.
Maluszek dobrze że zdecydowałaś się pojechać i dobrze że jest ok no ale nie dobrze że Cię boli ;/ a w którym szpitalu byłaś?
Walerka ja też chętnie zobaczę te zdjęcie brzucha przed i w czasie ciąży.
tak odnośnie wczorajszego tematu o ustępowaniu miejsc i kolejkach to byłam dzisiaj w realu - ok. 11 więc pusto na maksa, ja z dzieckiem za rękę, drugie w brzuchu (widać że to dziecko a nie za dużo groszku, gołabków czy innych wafelków ;p ) idę do pierwszej kasy, tam nikogo a pani z kasy do mnie krzyczy: TO JEST KASA DO 10 sztuk! i od razu jakiś koleś się znalazł i się przepycha bo ma w ręku chyba ze dwie rzeczy tylko!! w pierwszej chwili mnie zamurowało ale szybko otrzeźwiałam i mówię: Przepraszam ale ja jednak skorzystam!! wywołam ogólne mruki ale uwaga wyłożyłam moje zakupy i miałam aż sztuk 11!!!!
piękna to pościel z tchibo aż sama się zastanawiam czy nie dokupić ....
no i oglądam właśnie kolejny super program na TLC - PORODÓWKA i skumajcie że to porodówka z anglii i tam dają dziewczyną morfinę żeby je nie bolało.... i ogólnie te porody to takie spokojne i aż by się powiedzieć chciało że lajtowe.
No dobra, Selene... Możesz sobie nie lubić gołąbków - Twój argument o dziwactwach mnie przekonał ;) Malinowy grzesiek w białej czekoladzie?! Ja takiego cuda jeszcze nie napotkałam, a co gorsza skoro teraz o nim wiem to będę go poszukiwać i nie spocznę dopóki nie dotrę do celu! A jak już dotrę to pewnie będzie się to powtarzać cyklicznie... "Dzięki" Selene...! ;)
Dorotiii, wstydziłabyś się... Ludzie sterczą w kasach odliczając produkty, a Ty bezczelnie kroczysz do kasy do 10 ! produktów z 11 ... No, naprawdę! ;)
Dorotiii, wstydziłabyś się... Ludzie sterczą w kasach odliczając produkty, a Ty bezczelnie kroczysz do kasy do 10 ! produktów z 11 ... No, naprawdę! ;)
Mamtu jak nie w ciąży to z wozkami sie umówimy w jakimś parku na spacer ;-) nic straconego!!
A ja mam gotową kapustke faszerowana o której pisałam wcześniej a Mąż wraca z pracy dopiero o 18 więc wstawilam pranie leze pod kocykiem i oglądam Wimbledon bo mój Mąż ostatnio zaraził mnie tenisem :-D a w tv i tak same powtórki...jak to w wakacje..tragedia ;-)
A ja mam gotową kapustke faszerowana o której pisałam wcześniej a Mąż wraca z pracy dopiero o 18 więc wstawilam pranie leze pod kocykiem i oglądam Wimbledon bo mój Mąż ostatnio zaraził mnie tenisem :-D a w tv i tak same powtórki...jak to w wakacje..tragedia ;-)
morfine do porodu? daja po porodzie cc. w czasie daja pethidine albo diamorphine (to odmiana morfiny), tylko ze problem jest taki ze te lekarstwa maja bardzo dlugi czas rozkladu i przechodzi do dziecka, wiec w efekcie moze urodzic sie nacpane co powoduje klopoty z karmieniem i ospalosc. nie slyszalam o nikim kto by sie decydowal na te lekarstwa w trakcie porodu bo na prawde musi to byc bardzo samolubna matka, ktora ma gdzies dziecko i jego dobro, po prostu sie bierze epidural.
jest za to inne lekarstwo, ktore nalezy do tej samej rodziny co pozyzej ale czas rozkladu ma 5 min wiec nie ma obawy ze dziecko urodzi sie nacpane i to lekarstwo (o ktorym malo kto wie,bo staraja sie nie rozglasniac bo jest bardzo drogie) jest podawane w pompie ktore sobie dozujesz sama i jest oferowane jako alternatywa do epiduralu jezeli nie mozesz go miec z powodow zdrowotnych (za duze skrzywienie kregoslupa i takie tam inne)
nie moge znalezc ale ogolnie normalnie masz caly brzuch naladowany jelitami itd a w ciazy to wszystko jest scisniete do scianek brzucha z wiela macica i dzieckiem po srodku
jest za to inne lekarstwo, ktore nalezy do tej samej rodziny co pozyzej ale czas rozkladu ma 5 min wiec nie ma obawy ze dziecko urodzi sie nacpane i to lekarstwo (o ktorym malo kto wie,bo staraja sie nie rozglasniac bo jest bardzo drogie) jest podawane w pompie ktore sobie dozujesz sama i jest oferowane jako alternatywa do epiduralu jezeli nie mozesz go miec z powodow zdrowotnych (za duze skrzywienie kregoslupa i takie tam inne)
nie moge znalezc ale ogolnie normalnie masz caly brzuch naladowany jelitami itd a w ciazy to wszystko jest scisniete do scianek brzucha z wiela macica i dzieckiem po srodku
Selene, w Biedronce? To bomba, bo mam ją pod domem! :) Już mi ślinka cieknie ;).
Do mnie dzwonili, że wózek będzie około 10 lipca, także jeszcze trochę... No ale uzbrajam się w cierpliwość i czekam na swojego mercedesa ;).
Mamtu, może weź jednak otwórz tę szufladę i zapodaj trochę słońca, co? Ja już nie mogę... Znowu pada :(
Do mnie dzwonili, że wózek będzie około 10 lipca, także jeszcze trochę... No ale uzbrajam się w cierpliwość i czekam na swojego mercedesa ;).
Mamtu, może weź jednak otwórz tę szufladę i zapodaj trochę słońca, co? Ja już nie mogę... Znowu pada :(
Cześć Dziewczyny,
Jeszcze nie zdarzyłam nadrobić zaległości i Was poczytać,bo tempo jak zwykle ekspresowe macie :)
Jestem trochę podłamana, bo byłam dziś u neurologa i prawdopodobnie bede musiała miec cc. Trafiłam na super lekarza i gdybym trafiła na takiego zaraz po wypadku, to na pewno dzisiaj mój stan zdrowia wyglądał by zupełnie inaczej. Siedziałam w gabinecie ponad pół godziny, az te wszystkie czekające "berty" były zszokowane, ze taka młoda osoba, tak długo siedziała w gabinecie takiej specjalizacji. Za miesiąc kolejna wizyta, mam parę zaleceń do wykonania i zobaczymy czy da to jakiś skutek. Ale chyba musze sie powoli nastawiać na cc. I tak mi jakoś smutno sie zrobiło, że może jednak ten poród naturalny nie będzie mi dane przeżyć.No ale czas pokaże jak to sie zakończy.
Jeszcze nie zdarzyłam nadrobić zaległości i Was poczytać,bo tempo jak zwykle ekspresowe macie :)
Jestem trochę podłamana, bo byłam dziś u neurologa i prawdopodobnie bede musiała miec cc. Trafiłam na super lekarza i gdybym trafiła na takiego zaraz po wypadku, to na pewno dzisiaj mój stan zdrowia wyglądał by zupełnie inaczej. Siedziałam w gabinecie ponad pół godziny, az te wszystkie czekające "berty" były zszokowane, ze taka młoda osoba, tak długo siedziała w gabinecie takiej specjalizacji. Za miesiąc kolejna wizyta, mam parę zaleceń do wykonania i zobaczymy czy da to jakiś skutek. Ale chyba musze sie powoli nastawiać na cc. I tak mi jakoś smutno sie zrobiło, że może jednak ten poród naturalny nie będzie mi dane przeżyć.No ale czas pokaże jak to sie zakończy.
Mamtu, zastosowałam sie i już mam obiad zrobiony:) Szkoda tylko, że mój facet przed 16 zadzwonił, że będzie później...
I z tego wszystkiego wciągnęłam kilkanaście suszonych daktyli na przemian z suszonymi śliwkami, popiłam mlekiem i tylko patrzeć jak będzie rewolucja. Stara i głupia:(
Panda, ja od jakiegoś czasu też oglądam tenis (odkąd mój facet zaczął trenować). I powiem Ci, że jestem fanką Murreya i Nadala:)Za to nie lubie darcia sie Azarenki :P
Ale sama nie gram;)
I z tego wszystkiego wciągnęłam kilkanaście suszonych daktyli na przemian z suszonymi śliwkami, popiłam mlekiem i tylko patrzeć jak będzie rewolucja. Stara i głupia:(
Panda, ja od jakiegoś czasu też oglądam tenis (odkąd mój facet zaczął trenować). I powiem Ci, że jestem fanką Murreya i Nadala:)Za to nie lubie darcia sie Azarenki :P
Ale sama nie gram;)
Marta to super, co do liczenia ruchow, to ja licze, to nie jest tak duzo moze byc 5 kopniakow za jednym zamachem i potem dlugo nic i nastepne 5 i limit wyrobiony.
musze przyznac ze mam dzis ciezki dzien, zasypiam na stojaco, pogoda do d, cisnienie musi leciec w dol, a ja ogolnie swoje mam niskie, dzis na wizycie po kawie i stresie z parkowaniem, mialam 110/60. niby chce juz do domu ale tam z kolei Jula bedzie ciagle cos ode mnie chciec a ja najchetiej bym sie walnela do wyra i spala.
musze przyznac ze mam dzis ciezki dzien, zasypiam na stojaco, pogoda do d, cisnienie musi leciec w dol, a ja ogolnie swoje mam niskie, dzis na wizycie po kawie i stresie z parkowaniem, mialam 110/60. niby chce juz do domu ale tam z kolei Jula bedzie ciagle cos ode mnie chciec a ja najchetiej bym sie walnela do wyra i spala.
Arabelka, nie martw się. Jakkolwiek nie urodzisz - będzie dobrze. Najważniejsze jest Wasze zdrowie, więc jeśli miałoby to zagrażać Tobie albo dziecku, to nie ma się nad czym zastanawiać, tylko brać to cc. :) A są tutaj też tacy, którzy Ci zazdroszczą, więc głowa do góry. ;)
Marta, nic dziwnego, że masz taką grzeczną Córę, skoro Mamusia jest taka posłuszna. ;) Co upichciłaś?
Walerka, przytulam. Może jeszcze jedna kawa dobrze Ci zrobi?
Aga, jutro już ma być słoneczniej, także za długo to ja tego słońca w szufladzie nie potrzymam. :)
Marta, nic dziwnego, że masz taką grzeczną Córę, skoro Mamusia jest taka posłuszna. ;) Co upichciłaś?
Walerka, przytulam. Może jeszcze jedna kawa dobrze Ci zrobi?
Aga, jutro już ma być słoneczniej, także za długo to ja tego słońca w szufladzie nie potrzymam. :)
Marta13 ja jakichś specjalnych faworytów nie mam :-) Azarenke nawet zaczęłam lubić ale trochę trwało zanim sie zaczęłam łamać.. Ale żebym ja uwielbiala to nie po prostu jestem w stanie jej kibicować jak z kimś gra ;-) Ja osobiście też nie gram. My z mężem raczej z tych sportowo-biernych :-P ale za to gra moja 8-letnia chrzesnica-bratanica i nawet skubana zdobywa medale :-):-) zawsze mnie zapraszają na turnieje a ja jakoś nie mogę dojechać :-\ ;-)
A przed chwilą zrobiłam jeszcze budyn na deserek :-) smietankowy :-) i do tego umylam michę czeresni na przegryzke :-P
A przed chwilą zrobiłam jeszcze budyn na deserek :-) smietankowy :-) i do tego umylam michę czeresni na przegryzke :-P
Walerka, bo to jest dzień z cyklu "i tak źle i tak niedobrze" - mam to samo...
Arabelka, jakkolwiek nie urodzisz to grunt żebyście Ty i Maluch byli bezpieczni. A jeśli jest to możliwe jedynie przez CC, no to musisz przełknąć tę gorzką pigułkę... Choć domyślam się, że to dla Ciebie trudne, bo jak stawiam się w Twojej sytuacji to cóż - też byłabym zawiedziona. Ale bądź dobrej myśli! :)
Arabelka, jakkolwiek nie urodzisz to grunt żebyście Ty i Maluch byli bezpieczni. A jeśli jest to możliwe jedynie przez CC, no to musisz przełknąć tę gorzką pigułkę... Choć domyślam się, że to dla Ciebie trudne, bo jak stawiam się w Twojej sytuacji to cóż - też byłabym zawiedziona. Ale bądź dobrej myśli! :)
Ok, Mamtu - ale uważaj, bo jak jutro nie wyjdzie słońce to się policzymy! ;)
Selene... W mojej Biedronce nie ma tych grześków :(. Poprzestałam na Princessie kokosowej... O ja głupia - kupiłam tylko jedną, a teraz cierpię... Jakiś słodyczowy dzień dzisiaj mnie dopadł. Dobrze, że nie skusiłam sie na ten 10-pak grześków, bo pewnie tak długo bym je męczyła aż wszystkie wylądowałyby w żołądku...
Selene... W mojej Biedronce nie ma tych grześków :(. Poprzestałam na Princessie kokosowej... O ja głupia - kupiłam tylko jedną, a teraz cierpię... Jakiś słodyczowy dzień dzisiaj mnie dopadł. Dobrze, że nie skusiłam sie na ten 10-pak grześków, bo pewnie tak długo bym je męczyła aż wszystkie wylądowałyby w żołądku...
Walerka, kawkę sobie strzel:)
Mamtu, zrobiłam naleśniki-sakiewki z farszem kurczakowo-warzywnym :) Do tego sałatka z pomidorów i cebuli. Sakiewki czekają tylko na przypieczenie w piekarniku.
Ten przepis mnie zainspirował :)
http://kruchebabeczki.blogspot.com/2013/02/sakiewki-w-nich-mae-co-nie-co.html
Mamtu, zrobiłam naleśniki-sakiewki z farszem kurczakowo-warzywnym :) Do tego sałatka z pomidorów i cebuli. Sakiewki czekają tylko na przypieczenie w piekarniku.
Ten przepis mnie zainspirował :)
http://kruchebabeczki.blogspot.com/2013/02/sakiewki-w-nich-mae-co-nie-co.html
A mój mąż właśnie przywiózł dwa kilo truskawek prosto z pobliskiego pola. Kilogram już zjadłam, boję się co będzie dalej. :/ Ostatnio po truskawkach tak mnie swędział brzuch, że myślałam, że mnie trafi szlag. Chyba dostałam jakiegoś uczulenia. Także, Marta, jeśli będę dziś miała rewolucję, to możemy sobie podać ręce. ;)
Marta, brzmi obłędnie. Zaraz zapoznam się z przepisem. :)
Aga, postaram się, żeby jutro było trochę lepiej, tylko nie bij. ;)
Marta, brzmi obłędnie. Zaraz zapoznam się z przepisem. :)
Aga, postaram się, żeby jutro było trochę lepiej, tylko nie bij. ;)
Hej dziewczyny:-)
Moj brzuch coraz częściej się napina, ale to już III trymestr. Wczoraj mała tak sie rozpychala, że normalnie cos mi wystawiało z boku brzucha, główka albo d*pka- bo twarde, duze i okrągłe;-) licze dzis na powtorke.
Zazdroszcze kolejnego spotkania, ja sie z pogorza nie doczłapię niestety.
Ostatnio w Tesco poszlam do kasy dla i walidow i ciezarnych, stali ludzie z samym alkocholem, to poszlam od razu do kasy i pytam "czy w ciazy bez kolejki?". Kasjerka na to, że "może być"!
Żebyście widziały miny tych wszystlich ludzi:-D
Moj brzuch coraz częściej się napina, ale to już III trymestr. Wczoraj mała tak sie rozpychala, że normalnie cos mi wystawiało z boku brzucha, główka albo d*pka- bo twarde, duze i okrągłe;-) licze dzis na powtorke.
Zazdroszcze kolejnego spotkania, ja sie z pogorza nie doczłapię niestety.
Ostatnio w Tesco poszlam do kasy dla i walidow i ciezarnych, stali ludzie z samym alkocholem, to poszlam od razu do kasy i pytam "czy w ciazy bez kolejki?". Kasjerka na to, że "może być"!
Żebyście widziały miny tych wszystlich ludzi:-D
A ja jakoś o dziwo w tym roku nie mam ciśnienia na truskawki i czeresienki jak nigdy! Mąż w sobotę kupił 5kg to część rozdalam a reszta w lodówce leżała. Dopiero dziś stwierdziłam że czas sie nimi zająć... :-P a!!!! Nie!! Przepraszam!! Wczoraj wrąbalam sama całą miche a potem (za przeproszeniem) p.ierdzialam jak głupia :-P:-D ale jakoś wszyscy przeżyliśmy ten "ciężki" wieczór :-P hehe
Arabelka na pewno oswoisz się z tą myślą, najważniejsze Wasze zdrowie!
Aga hmm może już wszystko wykupili, na opakowaniu pisze, że te grześki tylko w biedronce.
Ja też robię przerwę od truskawek, przejadłam się. Teraz codziennie wcinam groszek. Pół kilo już na mnie czeka :) Na budyń też mi smaka narobiłyście. Już zapowiedziałam mężowi, że jak wróci od lekarza to ma mi zrobić :)
Ja w Lidlu jutro robię polowanie na sukienkę. Chciałam sobie tą długą kupić. Jestem ciekawa, czy o 14 jeszcze mi się uda dopaść.
Aga hmm może już wszystko wykupili, na opakowaniu pisze, że te grześki tylko w biedronce.
Ja też robię przerwę od truskawek, przejadłam się. Teraz codziennie wcinam groszek. Pół kilo już na mnie czeka :) Na budyń też mi smaka narobiłyście. Już zapowiedziałam mężowi, że jak wróci od lekarza to ma mi zrobić :)
Ja w Lidlu jutro robię polowanie na sukienkę. Chciałam sobie tą długą kupić. Jestem ciekawa, czy o 14 jeszcze mi się uda dopaść.
Maluszek najważniejsze, ze z malutką wszytsko dobrze!!!
ja się też dzisiaj na targu obkupiłam w pyszności - są truskawki i będzie ciasto :P jest groszek, fasolka i bób, do tego arbuz i nie wiem od czego zacząć :P
ale powiem wam, ze w tym roku te truskawki to chyba w ogóle jakos uczulające się, bo mi Młodemu takie plamy po truskawkach wywalają, że szok, a jadł od swoich pierwszych wakacji czyli jak miał jakieś 9 miesięcy
ja dzisiaj zrobiłam ostatnie dla siebie zakupy higieczno-porodowe + witaminki dla dzieciaków, dla Młodego D3, a dla Młodej D+K
no i pół dnia spędziliśmy na oglądaniu narożników do salonu i weźcie mi powiedzcie czemu mi się zawsze podobają te najdroższe :/
ja się też dzisiaj na targu obkupiłam w pyszności - są truskawki i będzie ciasto :P jest groszek, fasolka i bób, do tego arbuz i nie wiem od czego zacząć :P
ale powiem wam, ze w tym roku te truskawki to chyba w ogóle jakos uczulające się, bo mi Młodemu takie plamy po truskawkach wywalają, że szok, a jadł od swoich pierwszych wakacji czyli jak miał jakieś 9 miesięcy
ja dzisiaj zrobiłam ostatnie dla siebie zakupy higieczno-porodowe + witaminki dla dzieciaków, dla Młodego D3, a dla Młodej D+K
no i pół dnia spędziliśmy na oglądaniu narożników do salonu i weźcie mi powiedzcie czemu mi się zawsze podobają te najdroższe :/
Maluszek trzymaj sie cieplo, mam nadzieje ze to tylko jednorazowa przygoda i juz nie bedziesz miec takich problemow.
Madleen, dolaczam do grona wielbicielek imiena Twojego kota :) Rewelacja
Arabelka, to dla Twojego i dziecka dobra. Ja porod naturalny przezylam i wlasciwie calkiem bym sie cieszyla gdybym miala wskazania na CC... Moze kiedys jeszcze bedziesz miala okazje naturalnego porodu ;)
A ja po wizycie, wszystko luzik, mala w porzadeczku a zachwycil mnie ginekolog (moja gin jest na urlopie i musialam isc do innego) bo nie mialam z kim syna zostawic i musialam zabrac go ze soba. A pan doktor powiedzial ze nie ma problemu i dawal mu co chwile kolorowe karteczki i kazal przyklejac na szafe, na fotel, na sciane itp. I maly byl zachwycony ta zabawa. Milo ze facet ma takie podejscie :)
Madleen, dolaczam do grona wielbicielek imiena Twojego kota :) Rewelacja
Arabelka, to dla Twojego i dziecka dobra. Ja porod naturalny przezylam i wlasciwie calkiem bym sie cieszyla gdybym miala wskazania na CC... Moze kiedys jeszcze bedziesz miala okazje naturalnego porodu ;)
A ja po wizycie, wszystko luzik, mala w porzadeczku a zachwycil mnie ginekolog (moja gin jest na urlopie i musialam isc do innego) bo nie mialam z kim syna zostawic i musialam zabrac go ze soba. A pan doktor powiedzial ze nie ma problemu i dawal mu co chwile kolorowe karteczki i kazal przyklejac na szafe, na fotel, na sciane itp. I maly byl zachwycony ta zabawa. Milo ze facet ma takie podejscie :)
A Wy znowu o jedzeniu :) ja dziś obkupiłam się w groszek (ach czasy szaberków się przypomniały wraz z jego smakiem :D ), czereśnie, i mój ciążowy afrodyzjak czyli młodą marchewkę mniam jestem obżarta jak nie wiem...
Co do ustępowania w kolejce...Poszłam dziś do apteki - kolejka zakręcana i tak jak stałam na jej samym końcu to stałam obok tych którzy mieli podchodzić do okienka właśnie. Każdy spoglądał na brzuch i zaraz wzrok odwracał...że niby nie widział tego co zobaczył ;P ale co tam, myślę, postoję sobie. Aż tu nagle jedna kobieta mówi "a teraz pani w ciąży podchodzi do kasy!" Ja na nią w szoku i...się rozpłakałam. Normalnie się nie spodziewałam w najśmielszych swych oczekiwaniach takiej uprzejmości...
Maluszek nie nakręcąć się! W IP powiedzieli że jest OK z dzieckiem więc tak jest! Cieszyć się! I na zwolnienie marszem (dostojnym) :D
Co do ustępowania w kolejce...Poszłam dziś do apteki - kolejka zakręcana i tak jak stałam na jej samym końcu to stałam obok tych którzy mieli podchodzić do okienka właśnie. Każdy spoglądał na brzuch i zaraz wzrok odwracał...że niby nie widział tego co zobaczył ;P ale co tam, myślę, postoję sobie. Aż tu nagle jedna kobieta mówi "a teraz pani w ciąży podchodzi do kasy!" Ja na nią w szoku i...się rozpłakałam. Normalnie się nie spodziewałam w najśmielszych swych oczekiwaniach takiej uprzejmości...
Maluszek nie nakręcąć się! W IP powiedzieli że jest OK z dzieckiem więc tak jest! Cieszyć się! I na zwolnienie marszem (dostojnym) :D
Lepa, super że u Małej wszystko w porządku:)) A ze strony ginekologa to bardzo miłe, że tak zajął sie Twoim Młodzieńcem.
Julka, wyobrażam sobie jak musiałaś być w szoku w aptece. Jestem pełna uznania dla tej kobiety. Oby takich było więcej:)
Wiecie co, od jakiegoś czasu nie lubie przyjmować gości w domu. Wymiguje sie jak tylko mogę, bo to niby tylko kawka ale na jednej sie nie kończy i po godzinie jestem juz zmęczona. A jak tu w miarę grzecznie powiedzieć: spadajcie :/
Kobieta w ciąży kobietę w ciąży zrozumie, ale innym ciężko...
Julka, wyobrażam sobie jak musiałaś być w szoku w aptece. Jestem pełna uznania dla tej kobiety. Oby takich było więcej:)
Wiecie co, od jakiegoś czasu nie lubie przyjmować gości w domu. Wymiguje sie jak tylko mogę, bo to niby tylko kawka ale na jednej sie nie kończy i po godzinie jestem juz zmęczona. A jak tu w miarę grzecznie powiedzieć: spadajcie :/
Kobieta w ciąży kobietę w ciąży zrozumie, ale innym ciężko...
Mnie na szczęście po truskawkach nic nie wysypuje (nie przeżyłabym chyba ;) ).
Wysłałam męża do Lidla i nie pytajcie ile razy przez telefon zmieniałam zdanie czy chcę tę sukienkę czarną czy różową... Masakra. W końcu się wkurzył i powiedział, że weźmie jaką będzie chciał i się dowiem w domu :p.
Selene, być może u mnie one dopiero będą - różnie to jest z tymi Biedronkami.
Haze, też mam ten problem - zawsze jak widzę jakiś mebel i się już na niego "napalę" to jakoś tak cena mi się rozmywa, ale potem jak już ją dojrzę, to hmm... Stwierdzam, że może jednak aż tak mi się nie podoba ;).
Lepa, super, że z Małą ok :). No i fajny lekarz Wam się trafił! :)
Julka, fajna historia :). Swoją drogą ciekawe kiedy nadejdą czasy, że będzie to normą i nie będziemy się tym chwalić na forum, bo przecież to nic nadzwyczajnego... Póki co, niestety, takie sytuacje muszą pozostać w randze CUDU ;).
Marta, z gośćmi mam identycznie... Ale tłumaczę sobie, że to sesja i zmęczenie ;). O ile jeszcze jak wpada przyjaciółka i mogę mieć gdzieś jak wyglądam i jak wygląda mieszkanie to już z innymi nie mam takiego luzu, no bo zawsze coś do tej kawy musi być i nie mogę mieć takiej zlewki jednak... I pogadać trzeba i posiedzieć, a tak jak mówisz - nie powiem przecież "spadaj na bambus" ;). Może jak trochę wypocznę to mi przejdzie, bo to kompletnie do mnie niepodobne...
Wysłałam męża do Lidla i nie pytajcie ile razy przez telefon zmieniałam zdanie czy chcę tę sukienkę czarną czy różową... Masakra. W końcu się wkurzył i powiedział, że weźmie jaką będzie chciał i się dowiem w domu :p.
Selene, być może u mnie one dopiero będą - różnie to jest z tymi Biedronkami.
Haze, też mam ten problem - zawsze jak widzę jakiś mebel i się już na niego "napalę" to jakoś tak cena mi się rozmywa, ale potem jak już ją dojrzę, to hmm... Stwierdzam, że może jednak aż tak mi się nie podoba ;).
Lepa, super, że z Małą ok :). No i fajny lekarz Wam się trafił! :)
Julka, fajna historia :). Swoją drogą ciekawe kiedy nadejdą czasy, że będzie to normą i nie będziemy się tym chwalić na forum, bo przecież to nic nadzwyczajnego... Póki co, niestety, takie sytuacje muszą pozostać w randze CUDU ;).
Marta, z gośćmi mam identycznie... Ale tłumaczę sobie, że to sesja i zmęczenie ;). O ile jeszcze jak wpada przyjaciółka i mogę mieć gdzieś jak wyglądam i jak wygląda mieszkanie to już z innymi nie mam takiego luzu, no bo zawsze coś do tej kawy musi być i nie mogę mieć takiej zlewki jednak... I pogadać trzeba i posiedzieć, a tak jak mówisz - nie powiem przecież "spadaj na bambus" ;). Może jak trochę wypocznę to mi przejdzie, bo to kompletnie do mnie niepodobne...
Bylam dobra matka walnelam cole i poszlysmy na plac zabaw do parku, przynajmniej zlapalam troche swiezego powietrza.
Murray zdenerwowany bo tu co roku sa wielkie oczekiwania ze bedzie pierwszym brytyjczykiem od n lat ktory wygranej. No I wlasnie tu jest taki zart ze jak wygrywa to brytyjczyk a jak przegrywa, to szkot.
Murray zdenerwowany bo tu co roku sa wielkie oczekiwania ze bedzie pierwszym brytyjczykiem od n lat ktory wygranej. No I wlasnie tu jest taki zart ze jak wygrywa to brytyjczyk a jak przegrywa, to szkot.
Wy okropne kobiety musicie tyle o słodkościach i pysznościach ;) Ja już nie mam miejsca w żołądku ;) A arbuz na mnie czeka.
Ja dzisiaj nie gotowałam, pokroiłam tylko ziemniaczki, Tomek robił obiad i były schaboszczaki :) Ale tych gołabków to nie odpuszczę za cholerę w weekend.
Mam problem z owocami, bo rano przed pracą w warzywniaku mega kolejka a jak wracam ok 17 to pustki a truskawki zdechłe :(
Julka fajna historia, fajna babka w tej aptece :)
A ja jestem antysportowa i nie lubię nic ;) Nie oglądam nic.
Ja dzisiaj nie gotowałam, pokroiłam tylko ziemniaczki, Tomek robił obiad i były schaboszczaki :) Ale tych gołabków to nie odpuszczę za cholerę w weekend.
Mam problem z owocami, bo rano przed pracą w warzywniaku mega kolejka a jak wracam ok 17 to pustki a truskawki zdechłe :(
Julka fajna historia, fajna babka w tej aptece :)
A ja jestem antysportowa i nie lubię nic ;) Nie oglądam nic.
Walerka, nie wiem czy oglądasz jak gra Murray ale on za każdym razem jest zdenerwowany. Ale podoba mi się jego gra, bo potrafi się zmobilizować i zagrać tak, że wygra. Mój facet śmieje się, że ja każdą jego porażkę potrafię wytłumaczyć ;)
Zerkam teraz na Kiepskich i jestem posikana ze smiechu;) Paździochy i Kiepscy są na nauce tańca, ale te stroje są zarąbiste! Marian wygląda cudnie;))
Zerkam teraz na Kiepskich i jestem posikana ze smiechu;) Paździochy i Kiepscy są na nauce tańca, ale te stroje są zarąbiste! Marian wygląda cudnie;))
Lepa gratuluję badania i trafienia na takiego fajnego lekarza :)
Julka aż miło czytać, że jednak takie rzeczy się zdarzają. Jak pisze Aga to powinna być codzienność.
Aga jak pisały dziewczyny my tam wiemy swoje ;) już się tak nie tłumacz ;)
Ja znowu padam! jak mała się nie przemieści, i ten ucisk na kręgosłup nie odpuści to umrę :/
Julka aż miło czytać, że jednak takie rzeczy się zdarzają. Jak pisze Aga to powinna być codzienność.
Aga jak pisały dziewczyny my tam wiemy swoje ;) już się tak nie tłumacz ;)
Ja znowu padam! jak mała się nie przemieści, i ten ucisk na kręgosłup nie odpuści to umrę :/
No, już dobra, dobra! ;)
Marta, w sumie to lepiej, że mamy ochotę na Pepsi w puszcze, a nie w dwulitrowej butli ;).
Selene, bidulo... Może niech Twój Duży M. pogada z Małą i przemówi jej do rozsądku ;) Może poczuje respekt przed ojcem ;).
Ja protestuję - idę do wyrka, z tej nauki to i tak nic nie wychodzi... A przynajmniej się wyśpię! O! Zatem dobranoc! ;)
Marta, w sumie to lepiej, że mamy ochotę na Pepsi w puszcze, a nie w dwulitrowej butli ;).
Selene, bidulo... Może niech Twój Duży M. pogada z Małą i przemówi jej do rozsądku ;) Może poczuje respekt przed ojcem ;).
Ja protestuję - idę do wyrka, z tej nauki to i tak nic nie wychodzi... A przynajmniej się wyśpię! O! Zatem dobranoc! ;)
Madleen a powiedział Ci lekarz ile dziecko waży?
A mnie jakoś nie ruszają Wasze zachcianki kulinarne,obiady zawsze robię na szybko,nie chce mi się stać w kuchni,za leniwa jestem.Za to owoce i warzywa muszę jeść codziennie,więc poszukam tego groszku,a może bób będzie:)
My dziś byliśmy z młodym w H&M a tam pół sklepu w wyprzedażach,tylko nie wiem czy już trochę nie przebrane,pomimo tego kupiłam sobie dwie kiecki,jedna za 5 euro,druga 7 więc ceny śmieszne,i to mi się tu podoba że jak jest wyprzedaż to obniżają ceny o 50%,potem byliśmy na pysznych lodach i tak czas zleciał do wieczora.
A mnie jakoś nie ruszają Wasze zachcianki kulinarne,obiady zawsze robię na szybko,nie chce mi się stać w kuchni,za leniwa jestem.Za to owoce i warzywa muszę jeść codziennie,więc poszukam tego groszku,a może bób będzie:)
My dziś byliśmy z młodym w H&M a tam pół sklepu w wyprzedażach,tylko nie wiem czy już trochę nie przebrane,pomimo tego kupiłam sobie dwie kiecki,jedna za 5 euro,druga 7 więc ceny śmieszne,i to mi się tu podoba że jak jest wyprzedaż to obniżają ceny o 50%,potem byliśmy na pysznych lodach i tak czas zleciał do wieczora.
Marzę, żeby mój facet wracał po 8 godzinach :) No nic nie smęcę najważniejsze, że jak przyjedzie to już do końca roku posiedzi.
Selene łączę się z Tobą bo mnie dziś też strasznie kręgosłup doskwiera. Chyba jutro pojadę po tą poduchę do spania z motherhood.
Ja w przeciwieństwie do Was z chęcią bym przyjęła jakiś gości. A tak to siedzę sama i nie mam się do kogo odezwać. Dobrze, że mam Ksawerego.
Selene łączę się z Tobą bo mnie dziś też strasznie kręgosłup doskwiera. Chyba jutro pojadę po tą poduchę do spania z motherhood.
Ja w przeciwieństwie do Was z chęcią bym przyjęła jakiś gości. A tak to siedzę sama i nie mam się do kogo odezwać. Dobrze, że mam Ksawerego.
cześć dziewczyny. raczej dobry wieczór.
ufff jak zwykle doczytałam.
dziewczyny będzie dobrze, musi być i już.
Panda widzę że humorek lepszy i tak trzymać. dzidzi to też pasuje :)
haze dzięki. daj znać jak się sprawuje zakup.
dziewczyny uważajcie na te czereśnie. podobno są czymś pryskane w tym roku. ja jem ale myje chyba 3 razy i zostawiam na dłużej w wodzie.
W poniedziałek zrobiłam pierwszy zakup dla kruszynki ( ja jak się cieszyłam) w smyku dorwałam na przecenie śliczny kombinezon na wyjście październikowe ze szpital. nie jest jakoś super gruby, i tak dzidzia od razu do samochodu trafi.
Przespanej nocki miłej życzę
ufff jak zwykle doczytałam.
dziewczyny będzie dobrze, musi być i już.
Panda widzę że humorek lepszy i tak trzymać. dzidzi to też pasuje :)
haze dzięki. daj znać jak się sprawuje zakup.
dziewczyny uważajcie na te czereśnie. podobno są czymś pryskane w tym roku. ja jem ale myje chyba 3 razy i zostawiam na dłużej w wodzie.
W poniedziałek zrobiłam pierwszy zakup dla kruszynki ( ja jak się cieszyłam) w smyku dorwałam na przecenie śliczny kombinezon na wyjście październikowe ze szpital. nie jest jakoś super gruby, i tak dzidzia od razu do samochodu trafi.
Przespanej nocki miłej życzę
Hej dziewczyny.
Ja już nie śpie.Obudziłam się o stałej porze jak wstaje do pracy i już nie mogłam zasnąć.
Narazie mi przeszedł ten ból.Mogę normalnie chodzić.Błagam Boga żeby nie wrócił.Mała mnie tak kopała wczoraj i się przeciągała że mnie to aż bolało:(Prosiłam ją żeby poszła spać ale miała mnie gdzieś.
Dorotiii ja byłam w Wojewódzkim wczoraj.Ogólnie to była to już moja czwarta wizyta na IP w tym szpitalu od początku ciązy:(
Mój mąż wczoraj robił obiad i się mną opiekował:)
Dziś jadę po zwolnienie o 17.ehhh ciężko mi się z tym pogodzić.Ale z drugiej strony musiał to nastąpić.Tłumaczę sobie że moje dziecko dało mi wczoraj znać że mam już sobie odpuścić i wyznaczyło mi datę odejśćia z pracy.
Wiem,że będzie mi teraz mega ciężko się przestawić i boję się, że moja depresja wróci:(Wczoraj się popłakałam:(
Ja już nie śpie.Obudziłam się o stałej porze jak wstaje do pracy i już nie mogłam zasnąć.
Narazie mi przeszedł ten ból.Mogę normalnie chodzić.Błagam Boga żeby nie wrócił.Mała mnie tak kopała wczoraj i się przeciągała że mnie to aż bolało:(Prosiłam ją żeby poszła spać ale miała mnie gdzieś.
Dorotiii ja byłam w Wojewódzkim wczoraj.Ogólnie to była to już moja czwarta wizyta na IP w tym szpitalu od początku ciązy:(
Mój mąż wczoraj robił obiad i się mną opiekował:)
Dziś jadę po zwolnienie o 17.ehhh ciężko mi się z tym pogodzić.Ale z drugiej strony musiał to nastąpić.Tłumaczę sobie że moje dziecko dało mi wczoraj znać że mam już sobie odpuścić i wyznaczyło mi datę odejśćia z pracy.
Wiem,że będzie mi teraz mega ciężko się przestawić i boję się, że moja depresja wróci:(Wczoraj się popłakałam:(
Cześć!
Ja dzisiaj spałam całą noc tylko mało :/
Mamtu, Katka Wy dziewczyny spać nie możecie? ;)
Sonia mam nadzieję, że chociaż u Ciebie dzisiaj lepiej z kręgosłupem. U mnie nie. Proszenie, głaskanie nie pomogło. Respektu wobec ojca też nie czuje. Uparciuch mały. Dzisiaj z rana w pracy dostałam takiego kopa w okolice nerki, że prawie gorącą herbatę na siebie wylałam.
Maluszek dobrze, że ból minął. Oby już taki silny się nie pojawił. Weź zwolnienie i odpoczywaj. Za parę dni jak się oswoisz z nową sytuację na pewno lepiej się poczujesz. Nie myśl o depresji, bo jak się tak myśli o tych złych rzeczach to jeszcze się faktcznie ściągnie je na siebie. Pozytywne myślenie górą! :) Będzie dobrze bo musi inny scenariusz nei wchodzi w grę :)
Ja dzisiaj spałam całą noc tylko mało :/
Mamtu, Katka Wy dziewczyny spać nie możecie? ;)
Sonia mam nadzieję, że chociaż u Ciebie dzisiaj lepiej z kręgosłupem. U mnie nie. Proszenie, głaskanie nie pomogło. Respektu wobec ojca też nie czuje. Uparciuch mały. Dzisiaj z rana w pracy dostałam takiego kopa w okolice nerki, że prawie gorącą herbatę na siebie wylałam.
Maluszek dobrze, że ból minął. Oby już taki silny się nie pojawił. Weź zwolnienie i odpoczywaj. Za parę dni jak się oswoisz z nową sytuację na pewno lepiej się poczujesz. Nie myśl o depresji, bo jak się tak myśli o tych złych rzeczach to jeszcze się faktcznie ściągnie je na siebie. Pozytywne myślenie górą! :) Będzie dobrze bo musi inny scenariusz nei wchodzi w grę :)
Dzień dobry!
Katka, Selene, u mnie to norma, codziennie tak długo siedzę, bo ostatnią dawkę leku biorę o 24:00. Tylko zwykle nie siedzę na forum. :)
Maluszek, myślę, że Twoja decyzja o zwolnieniu jest najrozsądniejszą, jaką mogłaś w tej chwili podjąć. Cieszę się, że fizycznie lepiej się czujesz i trzymam kciuki za Twoją psychikę. A Ty jesteś pod opieką lekarza w związku z tymi stanami depresyjnymi?
I tak jak pisze Selene - myśl pozytywnie. My tutaj wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki i jesteśmy obecne, gdybyś chciała się wyżalić czy ponarzekać. Ściskam! :)
Selene, współczuję bólu. Mam nadzieję, że jednak się Twoje dziecko nad Tobą zlituje i odpuście spracowanej matce. :)
Dziewczyny, nie wybiera się któraś z Was do Lidla dziś czasem? ;)
Miłego dnia!
Katka, Selene, u mnie to norma, codziennie tak długo siedzę, bo ostatnią dawkę leku biorę o 24:00. Tylko zwykle nie siedzę na forum. :)
Maluszek, myślę, że Twoja decyzja o zwolnieniu jest najrozsądniejszą, jaką mogłaś w tej chwili podjąć. Cieszę się, że fizycznie lepiej się czujesz i trzymam kciuki za Twoją psychikę. A Ty jesteś pod opieką lekarza w związku z tymi stanami depresyjnymi?
I tak jak pisze Selene - myśl pozytywnie. My tutaj wszystkie trzymamy za Ciebie kciuki i jesteśmy obecne, gdybyś chciała się wyżalić czy ponarzekać. Ściskam! :)
Selene, współczuję bólu. Mam nadzieję, że jednak się Twoje dziecko nad Tobą zlituje i odpuście spracowanej matce. :)
Dziewczyny, nie wybiera się któraś z Was do Lidla dziś czasem? ;)
Miłego dnia!
wiatajcie porannie,
Ja duzo snu nie potrzebuje :)
Maluszek, zrelaksuj sie, dobrze ze bol mija. Bedzie dobrze. Szybko znajdziesz inne zajecia.
Selen biedactwo, masz malego uparciuszka w brzuchu - nie slucha sie nikogo, oby jej przeszlo z czasem.
U mnie dzis slonce, wiec i wam zycze dzis slonecznego dnia.
Ja duzo snu nie potrzebuje :)
Maluszek, zrelaksuj sie, dobrze ze bol mija. Bedzie dobrze. Szybko znajdziesz inne zajecia.
Selen biedactwo, masz malego uparciuszka w brzuchu - nie slucha sie nikogo, oby jej przeszlo z czasem.
U mnie dzis slonce, wiec i wam zycze dzis slonecznego dnia.
Dzień dobry!
Mamtu, widzę ,że wystarczy Cię trochę postraszyć i od razu słońce wraca na swoje miejsce ;). Właśnie chciałam się zapytać czy może nie kupić Ci tych spodenek, bo wybieram się do Lidla :). Tyle, że mnie w piątek nie będzie, także dostawa by się trochę obsunęła...
Sonia, nawet się nie zastanawiaj nad tą poduchą - jedź i kupuj, jest niezastąpiona :).
Anavaw, gratuluję pierwszego zakupu :)
Selene, zapowiada Wam się Córa - Indywidualistka ;)
Ja w końcu trochę pospałam, idę zrobić śniadanie i do nauki - może dzisiaj będę bardziej produktywna ;)
Mamtu, widzę ,że wystarczy Cię trochę postraszyć i od razu słońce wraca na swoje miejsce ;). Właśnie chciałam się zapytać czy może nie kupić Ci tych spodenek, bo wybieram się do Lidla :). Tyle, że mnie w piątek nie będzie, także dostawa by się trochę obsunęła...
Sonia, nawet się nie zastanawiaj nad tą poduchą - jedź i kupuj, jest niezastąpiona :).
Anavaw, gratuluję pierwszego zakupu :)
Selene, zapowiada Wam się Córa - Indywidualistka ;)
Ja w końcu trochę pospałam, idę zrobić śniadanie i do nauki - może dzisiaj będę bardziej produktywna ;)
Dzień dobry w słoneczny acz rześki poranek:)
Ja już też nie śpie od jakiejś 6. Do 3 kręciłam się na kanapie, a potem zasnełam tak mocno, że nawet nie słyszałam jak kot mi się wydziera nad uchem, że chce jeść ;)))
Mamtu, Katka, pewnie teraz odsypiacie nocne harce przy kompie;)
Selene, Młoda faktycznie uparta ;) A może po coli/pepsi uaktywni się i przerzuci w inne miejsce? U mnie to działa.
Maluszek, jak się już przyzwyczaisz do bycia w domku, to nie bedziesz miała czasu na nic. Może rozpisz sobie na kartce jakie masz plany, co musisz jeszcze zrobić, o czym poczytać i ciesz sie swoim stanem odmiennym:) A Twoje Maleństwo po prostu zbuntowało się w końcu i powiedziało dość Matka. Przystopuj troche :)) Jakie te nasze Maleństwa mądre,prawda?
Maluszek, dobrze będzie bo nie ma innej opcji:)
A ja doszłam do wniosku, że pomimo tego, że siedze cały dzień w domu to i tak zrobienie czegokolwiek zostawiam na ostatnią chwilę. Zajmuje sie takimi pierdołami, że aż sama się sobie dziwie. Nic konkretnego... Ale co ważne, nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia hehe
Miłego dnia Kobiety:))
Ja już też nie śpie od jakiejś 6. Do 3 kręciłam się na kanapie, a potem zasnełam tak mocno, że nawet nie słyszałam jak kot mi się wydziera nad uchem, że chce jeść ;)))
Mamtu, Katka, pewnie teraz odsypiacie nocne harce przy kompie;)
Selene, Młoda faktycznie uparta ;) A może po coli/pepsi uaktywni się i przerzuci w inne miejsce? U mnie to działa.
Maluszek, jak się już przyzwyczaisz do bycia w domku, to nie bedziesz miała czasu na nic. Może rozpisz sobie na kartce jakie masz plany, co musisz jeszcze zrobić, o czym poczytać i ciesz sie swoim stanem odmiennym:) A Twoje Maleństwo po prostu zbuntowało się w końcu i powiedziało dość Matka. Przystopuj troche :)) Jakie te nasze Maleństwa mądre,prawda?
Maluszek, dobrze będzie bo nie ma innej opcji:)
A ja doszłam do wniosku, że pomimo tego, że siedze cały dzień w domu to i tak zrobienie czegokolwiek zostawiam na ostatnią chwilę. Zajmuje sie takimi pierdołami, że aż sama się sobie dziwie. Nic konkretnego... Ale co ważne, nie mam z tego powodu wyrzutów sumienia hehe
Miłego dnia Kobiety:))
Aga, te koty są czasem nieznośne ;) Jakby nie mogły poczekać.
Jak kotek się wydzierał wniebogłosy, a ja nie reagowałam to wstał mój facet zobaczyć co sie ze mną dzieje i kot dostał bure hehe.
Nie wiem jak Wy, ale ja od jakiegoś czasu musze spac sama. Troche mnie drażni mój facet w łożku :/ Mam za mało miejsca, no i jak widze jak śpi słodko a ja się krece to mnie wkurza ;)
Jak kotek się wydzierał wniebogłosy, a ja nie reagowałam to wstał mój facet zobaczyć co sie ze mną dzieje i kot dostał bure hehe.
Nie wiem jak Wy, ale ja od jakiegoś czasu musze spac sama. Troche mnie drażni mój facet w łożku :/ Mam za mało miejsca, no i jak widze jak śpi słodko a ja się krece to mnie wkurza ;)
Aga, no widzisz jaka jestem grzeczna? Chociaż u mnie jakoś tego słońca coraz mniej. ;)
Dzięki Ci wielkie za propozycję zakupu gaciochów. Kochana jesteś. Tyle, że ja nie wiem czy byłabym w stanie w najbliższym czasie w ogóle je odebrać, a do następnego spotkania to mogę już nie dociągnąć. ;)
Selene, nie byłby to kłopot dla Ciebie, gdybym poprosiła, żebyś kupiła dla mnie te spodenki jeśli w ogóle jeszcze będą?
Sonia, ja o 23:00 też już zasypiam, ale że muszę wziąć ten lek, to zmuszam się wszelkimi sposobami, żeby nie odlecieć. ;)
Dzięki Ci wielkie za propozycję zakupu gaciochów. Kochana jesteś. Tyle, że ja nie wiem czy byłabym w stanie w najbliższym czasie w ogóle je odebrać, a do następnego spotkania to mogę już nie dociągnąć. ;)
Selene, nie byłby to kłopot dla Ciebie, gdybym poprosiła, żebyś kupiła dla mnie te spodenki jeśli w ogóle jeszcze będą?
Sonia, ja o 23:00 też już zasypiam, ale że muszę wziąć ten lek, to zmuszam się wszelkimi sposobami, żeby nie odlecieć. ;)
Maluszek hej uśmiechnij się - zwolnienie to nie koniec swiata, odpoczniesz sobie, na spokojnie przygotujesz wszystko dla Córki - zobaczysz, jeszcze się uśmiechniesz do tych swoich mysli :) ściskam Cię z całych sił !!!
a mnie właśnie obudził sąsiad nad nami, bo w końcu zaczęli wykańczać mieszkanie i od rana walą, tłuką i wiercą, no ale niech wiercą, byle skończyli do września !!! choć wczoraj o 21 to juz przesadzili i musiałam się do nich przespacerować ;)
Marta bo to jest właśnie tak, ze jak człowiek ma za dużo czasu, to na nic mu tego czasu nie starcza :P
Powiem Ci, ze mi też już brakuje miejsca w łóżku, ale śpimy razem, bo nie ma innego łóżka :)))) chociaż najlepiej mi się śpi, jak mój mąż ma nockę ;)
Nasz kot został przez nas zdominowany i wie, że wymuszanie nic nie daje ;) tylko on z kolei lubi załatwiać swoje potrzeby w środku nocy, co ochoczo i głośno potem komentuje blecząc wniebogłosy i latając po całym mieszkaniu - mam ochotę wyrzucić go wtedy przez balkon!
Dzisiaj w planach mamy zaliczyć Akpol i zakończyć kompletowanie podstawowej wyprawki, czyli w planach materac, przewijak, ochraniacz i parę innych d*perelek ;)
No i strasznie się cieszę, bo dzisiaj zobaczymy nasza córcię, ciekawa jestem ile Młoda już waży, no i w ogóle co u niej słychać :) Poruszę też z lekarzem temat planu porodu, jak to widza w wojewódzkim.
Miłego dnia dziewczyny :)
a mnie właśnie obudził sąsiad nad nami, bo w końcu zaczęli wykańczać mieszkanie i od rana walą, tłuką i wiercą, no ale niech wiercą, byle skończyli do września !!! choć wczoraj o 21 to juz przesadzili i musiałam się do nich przespacerować ;)
Marta bo to jest właśnie tak, ze jak człowiek ma za dużo czasu, to na nic mu tego czasu nie starcza :P
Powiem Ci, ze mi też już brakuje miejsca w łóżku, ale śpimy razem, bo nie ma innego łóżka :)))) chociaż najlepiej mi się śpi, jak mój mąż ma nockę ;)
Nasz kot został przez nas zdominowany i wie, że wymuszanie nic nie daje ;) tylko on z kolei lubi załatwiać swoje potrzeby w środku nocy, co ochoczo i głośno potem komentuje blecząc wniebogłosy i latając po całym mieszkaniu - mam ochotę wyrzucić go wtedy przez balkon!
Dzisiaj w planach mamy zaliczyć Akpol i zakończyć kompletowanie podstawowej wyprawki, czyli w planach materac, przewijak, ochraniacz i parę innych d*perelek ;)
No i strasznie się cieszę, bo dzisiaj zobaczymy nasza córcię, ciekawa jestem ile Młoda już waży, no i w ogóle co u niej słychać :) Poruszę też z lekarzem temat planu porodu, jak to widza w wojewódzkim.
Miłego dnia dziewczyny :)
Cześć dziewczyny :)
Napisałam post i wszystko mi sie skasowało :(
Podziwiam, że tak długo siedzicie na forum, ja to 22-23 i już tylko marzę o podusi :)
Aga miłej i owocnej nauki Ci zyczę. A duzo masz jeszcze tych egzaminów?
Może ja też dzisiaj zrobię napad na lidla ;)
Rano udało mi się kupić truskawki w warzywniaku pod domem to będę się objadać, a mam jeszcze jagodziankę hihi :))
Napisałam post i wszystko mi sie skasowało :(
Podziwiam, że tak długo siedzicie na forum, ja to 22-23 i już tylko marzę o podusi :)
Aga miłej i owocnej nauki Ci zyczę. A duzo masz jeszcze tych egzaminów?
Może ja też dzisiaj zrobię napad na lidla ;)
Rano udało mi się kupić truskawki w warzywniaku pod domem to będę się objadać, a mam jeszcze jagodziankę hihi :))
Haze, powodzenia na badaniach! :)
Ja jeszcze nie pytałam mojej lekarki o postrzeganie planu porodu w Wojewódzkim, więc jestem bardzo ciekawa, co Ci lekarz powie.
Chociaż, tak sobie myślę, że skoro Julka dostała ten schemat PP od położnych z Wojewódzkiego właśnie, to chyba muszą mieć dość pozytywne podejście, o ile nie wymagasz 'gruszek na wierzbie'. ;)
Marta, ja już od dawna nie śpię z moim mężem. Nie tyle z wygody, co dla bezpieczeństwa. Mój mąż należy do tych, co to rzucają się w nocy, a że waży swoje i wzrost też ma słuszny, to ma czym przywalić. Także ja po prostu 'uciekłam' sobie do salonu i tu mi dobrze. ;)
Ja jeszcze nie pytałam mojej lekarki o postrzeganie planu porodu w Wojewódzkim, więc jestem bardzo ciekawa, co Ci lekarz powie.
Chociaż, tak sobie myślę, że skoro Julka dostała ten schemat PP od położnych z Wojewódzkiego właśnie, to chyba muszą mieć dość pozytywne podejście, o ile nie wymagasz 'gruszek na wierzbie'. ;)
Marta, ja już od dawna nie śpię z moim mężem. Nie tyle z wygody, co dla bezpieczeństwa. Mój mąż należy do tych, co to rzucają się w nocy, a że waży swoje i wzrost też ma słuszny, to ma czym przywalić. Także ja po prostu 'uciekłam' sobie do salonu i tu mi dobrze. ;)
oo to widzisz, jakoś tej informacji nie zarejestrowałam - dobrze wiedzieć.
Ja nie w tych wymagających jakoś specjalnie - chciałabym odwlec ta nieszczęsną oksytocynę w razie braku zagrożenia, ochrona krocza i bardziej skupiam się na tym, co po porodzie, czyli chciałabym rodzić łożysko z małą na piersi i żeby też ją na mojej piersi wstępnie zbadali - oczywiście wszystko w przypadku braku jakiegokolwiek zagrozenia życia każdej z nas
Ja nie w tych wymagających jakoś specjalnie - chciałabym odwlec ta nieszczęsną oksytocynę w razie braku zagrożenia, ochrona krocza i bardziej skupiam się na tym, co po porodzie, czyli chciałabym rodzić łożysko z małą na piersi i żeby też ją na mojej piersi wstępnie zbadali - oczywiście wszystko w przypadku braku jakiegokolwiek zagrozenia życia każdej z nas
Haze, ja też generalnie nie mam wygórowanych próśb i ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy w takim przypadku warto taki plan w ogóle robić. Mam po prostu nadzieję, że jeśli poproszę np. o ochronę krocza, a nie będę miała tego 'na piśmie', to mnie nie oleją. Podobnie z dokarmianiem czy wizytami studentów.
Ale daj znać czego udało Ci się dowiedzieć. :)
Ale daj znać czego udało Ci się dowiedzieć. :)
Marta, całe szczęście, że nasza kotka to tylko taką fazę sporadycznie łapie ;). No i pies z reguły też nie budzi, chyba że naprawdę jest niedopieszczony to wtedy karuje swój wielki pysk do łóżka na tulenie (całe szczęście, mąż śpi z brzegu; no i grunt, że tylko pysk - ale to zasługa męża właśnie, bo ja to bym nawet z dogiem niemieckim mogła w łóżku spać) ;).
Co do spania to ja jakoś bardzo przywiązana do męża jestem ;). Jakoś nie lubię spać sama, ale kto wie co to będzie za jakiś czas - może i ja wyeksmituję do dużego pokoju, nie upieram się, że nie ;).
Haze, powodzenia i na zakupach i na badaniu! :) Rany, kiedy ja się w końcu za tę wyprawkę zabiorę... W sumie to z tych większych zakupów brakuje nam jedynie łóżeczka i materaca, no ale te higieniczno - medyczne pierdoły są daleko w polu... A znając życie to z tym będzie największy problem ;). A z tym sąsiadem to może i dobrze - zawsze będziesz miała asa w rękawie w razie gdyby, odpukać, Mała dawała koncert ;)
Carolajna, został mi ostatni egzamin. Ale mam już jakiś przegrzany mózg i nic mi nie wchodzi... Kompletnie. I obawiam się bardzo, że wrzesień mnie przywita. No ale zobaczymy jak mi dzisiaj pójdzie...
Co do spania to ja jakoś bardzo przywiązana do męża jestem ;). Jakoś nie lubię spać sama, ale kto wie co to będzie za jakiś czas - może i ja wyeksmituję do dużego pokoju, nie upieram się, że nie ;).
Haze, powodzenia i na zakupach i na badaniu! :) Rany, kiedy ja się w końcu za tę wyprawkę zabiorę... W sumie to z tych większych zakupów brakuje nam jedynie łóżeczka i materaca, no ale te higieniczno - medyczne pierdoły są daleko w polu... A znając życie to z tym będzie największy problem ;). A z tym sąsiadem to może i dobrze - zawsze będziesz miała asa w rękawie w razie gdyby, odpukać, Mała dawała koncert ;)
Carolajna, został mi ostatni egzamin. Ale mam już jakiś przegrzany mózg i nic mi nie wchodzi... Kompletnie. I obawiam się bardzo, że wrzesień mnie przywita. No ale zobaczymy jak mi dzisiaj pójdzie...