Widok
CLOSTILBEGYT A CIAŻA część 4.
Zapraszam do nowego wątku
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-czesc-3-t284266,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-czesc-2-t246245,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-t148777,1,160.html
Linki do poprzednich wątków:
http://forum.trojmiasto.pl/CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-czesc-3-t284266,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-czesc-2-t246245,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-t148777,1,160.html
bobmelkowa, poprzedni wateczek zalozyl basieniaczek, no i w tym samym watku urodzila :) a ja sie zobowiazalam ja zastapic no i bach mam fasolinke :) no juz nie fasolinka bo ponad 3 cm :P i ma odnóża :P :P
Wiec ten watek musi byc Twoj :P no i niech sie zobowiaze jeszcze roli to bedzie komplecik :D
Wiec ten watek musi byc Twoj :P no i niech sie zobowiaze jeszcze roli to bedzie komplecik :D
Hej Hej :)
ja jeszcze w domku ,nie na porodówce... i oby jak najdlużej :)
nie miałam jakoś czasu posiedzieć na necie.
Na razie nic mnie nie bierze, odpukać ;P
staram się w miarę oszczędzać żeby nie przyspieszyć akcji poród :)
bo jeszcze się nie przeprowadziliśmy do domku :/ no ale mam nadzieję że w przyszły weekend się uda :)) oby !!! jeszcze stolarze mają nam drzwi dokończyć, mąż z teściem prąd no i chyba tyle... a mama mi posprząta, dziś myje okna żeby przed mrozem zdążyć ;)
troszkę się stresuję że się roboty opóźnią i nie zdążymy na czas... a ja bardzo chcę już Niunię przywieźć ze szpitala do nowego gniazdka :)
łóżeczko już mam w nowym domku, na razie w pudle i mam ogromną nadzieję że już tutaj nie będę musiała go rozkładać !!
a poza tym po staremu :)
pozdrowionka dla wszystkich :))
ja jeszcze w domku ,nie na porodówce... i oby jak najdlużej :)
nie miałam jakoś czasu posiedzieć na necie.
Na razie nic mnie nie bierze, odpukać ;P
staram się w miarę oszczędzać żeby nie przyspieszyć akcji poród :)
bo jeszcze się nie przeprowadziliśmy do domku :/ no ale mam nadzieję że w przyszły weekend się uda :)) oby !!! jeszcze stolarze mają nam drzwi dokończyć, mąż z teściem prąd no i chyba tyle... a mama mi posprząta, dziś myje okna żeby przed mrozem zdążyć ;)
troszkę się stresuję że się roboty opóźnią i nie zdążymy na czas... a ja bardzo chcę już Niunię przywieźć ze szpitala do nowego gniazdka :)
łóżeczko już mam w nowym domku, na razie w pudle i mam ogromną nadzieję że już tutaj nie będę musiała go rozkładać !!
a poza tym po staremu :)
pozdrowionka dla wszystkich :))
cześc dziewczynki :)
naprawdę bardzo cieszę z nowego domku, ale póki nie będzie wszytsko skończone to nie mam możliwości się tam przenieść, bo w tym tyg jeszcze 2 ekipy wpadają stolarze i gościu od mebli. Poza tym jeszcze jest brudno jak to po budowie... no ale mamusia już mi okna na glanz pomyła i łazienkę na górze na tip top :)
myślę że jeszcze z tydz i się wprowadzimy :)a malutka niech spokojnie sobie czeka w brzuszku mamy ;)
a co u Was?
naprawdę bardzo cieszę z nowego domku, ale póki nie będzie wszytsko skończone to nie mam możliwości się tam przenieść, bo w tym tyg jeszcze 2 ekipy wpadają stolarze i gościu od mebli. Poza tym jeszcze jest brudno jak to po budowie... no ale mamusia już mi okna na glanz pomyła i łazienkę na górze na tip top :)
myślę że jeszcze z tydz i się wprowadzimy :)a malutka niech spokojnie sobie czeka w brzuszku mamy ;)
a co u Was?
Ana fajna masz mame, moja mama tez mi okna pucowala na glanz po remoncie i zastanawiam sie moze te nasze mamuski tak lubia okna myc:) nawet ostatnio znowu sie zaoferowala do okien, chyba musi to lubic:)
a teraz z innej beczki,
jak tu sie nie wkrecac powiedzcie, okresu juz 2 dni nie ma, piersi powiekszone i bolesne, temp 37.1, brzuch pobolewa czasami, jak na okres, placzliwosc(ale to normalaka czesto tak mam) boje sie rozczarowac i czekam na okres chociaz tak bardzo bym chciala te 2 kreski i znow rycze
a teraz z innej beczki,
jak tu sie nie wkrecac powiedzcie, okresu juz 2 dni nie ma, piersi powiekszone i bolesne, temp 37.1, brzuch pobolewa czasami, jak na okres, placzliwosc(ale to normalaka czesto tak mam) boje sie rozczarowac i czekam na okres chociaz tak bardzo bym chciala te 2 kreski i znow rycze
Dziewczyny powiedzcie mi, kiedy sie zaczyna 2 trymestr po ukonczeniu ktorego tygodnia? jak mam np 12 tydzien i 1 dzien to juz jest 2 trymestr czy dopiero 13 tydzien i 1 dzien to jest 2 trymestr?... jezeli jutro mi sie zacznie 12 tydzien to to jest ostatni z pierwszego trymestru? zgupiałam :(
Koraliczek pierwszy trymestr tak naprawde konczy sie po 14 tygodniu (odpadaja 2 tygodnie od miesiaczki do owulacji). Wtedy ma się pewność, że najgorszy okres za nami. Ja właśnie teraz zaczęłam 14 tydzien i czekam cierpliwie az się skonczy.
Roli zrob test ciążowy strumeniowy Bobo test, są wrażliwsze. Może i Tobie się udało, a jeszcze nie wiesz:)
Roli zrob test ciążowy strumeniowy Bobo test, są wrażliwsze. Może i Tobie się udało, a jeszcze nie wiesz:)
no szybko leci...
Aszi no to jeszcze z 2 tygodnie i odetchnę :)
zrób sobie suwaczek bo ciągle zapominam który masz tydzien.. 16 juz chyba co??
Roli moze juz jestes w gronie ciezarowek?
jeszcze bombelkowa i komplecik :D
Ana zazdroszcze Ci :) z myciem okien moja amam na swieta tez mi pomogla :P tzn nie pomogla tylko umyła :P
Aszi no to jeszcze z 2 tygodnie i odetchnę :)
zrób sobie suwaczek bo ciągle zapominam który masz tydzien.. 16 juz chyba co??
Roli moze juz jestes w gronie ciezarowek?
jeszcze bombelkowa i komplecik :D
Ana zazdroszcze Ci :) z myciem okien moja amam na swieta tez mi pomogla :P tzn nie pomogla tylko umyła :P
hej hej.
ja zawsze liczyłam tyg tak... jak np teraz mam 37 i 4 dzień to dla mnie nadal jest to 37 tydz, mój gin liczy tyg zakończone.W czwartek zaczynam 38 tydz.
A co do trymestrów i miesięcy ciąży to jest sto innych informacji na necie.
Ja liczyłam tak:
Wg książki "W oczekiwaniu na dziecko"
1 miesiąc - 1-4 tydzień,
2 miesiąc - 5-8 tydzień,
3 miesiąc - 9-13 tydzień,
4 miesiąc - 14-17 tydzień,
5 miesiąc - 18-22 tydzień,
6 miesiąc - 23-27 tydzień,
7 miesiąc - 28-31 tydzień,
8 miesiąc - 32-35 tydzień,
9 miesiąc - 36-40 tydzień.
wg tego schematu 2 trymestr zaczynamy od 14 tyg ciąży tak jak pisała Aszi :))
pozdrawiam :)
ja zawsze liczyłam tyg tak... jak np teraz mam 37 i 4 dzień to dla mnie nadal jest to 37 tydz, mój gin liczy tyg zakończone.W czwartek zaczynam 38 tydz.
A co do trymestrów i miesięcy ciąży to jest sto innych informacji na necie.
Ja liczyłam tak:
Wg książki "W oczekiwaniu na dziecko"
1 miesiąc - 1-4 tydzień,
2 miesiąc - 5-8 tydzień,
3 miesiąc - 9-13 tydzień,
4 miesiąc - 14-17 tydzień,
5 miesiąc - 18-22 tydzień,
6 miesiąc - 23-27 tydzień,
7 miesiąc - 28-31 tydzień,
8 miesiąc - 32-35 tydzień,
9 miesiąc - 36-40 tydzień.
wg tego schematu 2 trymestr zaczynamy od 14 tyg ciąży tak jak pisała Aszi :))
pozdrawiam :)
no dziewczyny trzymam kciuki poczytując Was od czasu do czasu.. chyba też do Was w końcu dołączę i zaznaczę swoją obecność od czasu do czasu.. ja już mam chyba 7cykl z clo.. po 3 cyklu z clo @ nie przyszła..ale niestety radość była krótka..
fajnie, że Wam wszystkim się udało, oby tak dalej.. mam nadzieję, że i mi się niedługo uda..i że tym razem z powodzeniem, w końcu jak to mówią do 3 razy sztuka.. mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do grona walczących z clo i podzielicie się czasem waszym doświadczeniem.. może będzie mi tu łatwiej walczyć.. bo już się z lekka podłamuję..
fajnie, że Wam wszystkim się udało, oby tak dalej.. mam nadzieję, że i mi się niedługo uda..i że tym razem z powodzeniem, w końcu jak to mówią do 3 razy sztuka.. mam nadzieję, że mnie przyjmiecie do grona walczących z clo i podzielicie się czasem waszym doświadczeniem.. może będzie mi tu łatwiej walczyć.. bo już się z lekka podłamuję..
Ania81, na pewno się uda, trzeba wierzyć. Ja wierzę za każdym razem jak tylko okres mi się spoźnia. Zaraz szukam objawów.
Na dzien dzisiejszy :
- brak @
- brak bólu brzucha
- 50 dc
- powiększone po lewej stronie podbrzusza
- większa ilość pryszczyków niż zwykle przed okresem..
- jestem ciągle głodna i senna.
Na dzien dzisiejszy :
- brak @
- brak bólu brzucha
- 50 dc
- powiększone po lewej stronie podbrzusza
- większa ilość pryszczyków niż zwykle przed okresem..
- jestem ciągle głodna i senna.
Ania pewnie, że Cię przyjmiemy do naszego grona:)) A czemu bierzech Clo- masz PCO?? czy coś innego Ci dolega?? Nie załamuj się- po wielkich bojach każdej z nas się udało, więc i wam starającym się to uda:) Trzymamy za was wszystkie kciuki i w razie czego służymy dobrą radą i pomocą:)
Bombelkowa ty robiłaś test??
Bombelkowa ty robiłaś test??
Aszi przepraszam, przeoczyłam wcześniejsze pytanie (ten wątek jest mega dynamiczny) z tego co mi wiadomo nie cierpię na PCO, w sumie lekarz twierdzi, że ciężko u mnie z owu.
Moja historia jest taka, że o 1wszą ciążę starałam się 9mcy bez clo- niestety w 12 tyg okazało się, że się nie udało.. strasznie to przeżyłam.. po roku od tego momentu, jak wciąż ciąży nie było wybrałam się do gamety i tam seria badań, hsg- które pokazało, że jajowody niedrożne, laparo- która pokazała, że jednak drożne ale jest lekka endometrioza i po laparo kuracja z clo w 3cyklu ciąża biochemiczna:( ale po niej lekarz nie kazał przerywać clo.. do tego dostaję jeszcze dostinex i glucophage no i zastrzyki na pękanie pęcherzyków.. tyle tego, że chyba musi się w końcu udać..
Moja historia jest taka, że o 1wszą ciążę starałam się 9mcy bez clo- niestety w 12 tyg okazało się, że się nie udało.. strasznie to przeżyłam.. po roku od tego momentu, jak wciąż ciąży nie było wybrałam się do gamety i tam seria badań, hsg- które pokazało, że jajowody niedrożne, laparo- która pokazała, że jednak drożne ale jest lekka endometrioza i po laparo kuracja z clo w 3cyklu ciąża biochemiczna:( ale po niej lekarz nie kazał przerywać clo.. do tego dostaję jeszcze dostinex i glucophage no i zastrzyki na pękanie pęcherzyków.. tyle tego, że chyba musi się w końcu udać..
:) co nas nie zabije to ponoć wzmocni, nie tylko takie tragedie mnie w życiu spotkały...silna chyba jestem, ale czasem jest tak, że mam dużo siły aby wspierać innych, a dla mnie jej już braknie.. chyba każdy ma takie chwile gdy się załamuje,już nie może.. a potem wstaje i walczy dalej.. życie..:) ciężkie, czasem niesprawiedliwe, ale jakie piękne..
Cześć dziewczyny:) jestem tu nowa i chciałabym abyście przyjęły mnie do swojego grona. Wasze forum jest niesamowicie pozytywne i szczęśliwe :) bardzo fajnie się je czyta. Macie tyle pozytywnej energii której mi brakuje;/
Moja historia w wielkim skrócie : 2,5 roku starań, od roku chodzę i robię wszystkie badania, hormony TSH mieści się w normie pomimo Hashimoto, inne hormony ok, hsg jajowody drożne z podejrzeniem polipa:/ wylądowałam w szpitalu na histeroskopii- okazało się, że nie mam polipa:/ kolejne usg lekarka, która je robiła, robiła miny jak bym zaraz miała umrzeć to była masakra bo nie wiedziałam co ze mną jest nie tak. Wychodząc z gabinetu usłyszałam tylko że jestem "ciekawym przypadkiem" :( poryczałam się, lekarze przychodzili i mówili, że nie mam co się martwić wszystko jest dobrze nie mam żadnych patologii i nieprawidłowości. Ale ja wiedziałam, że oni mnie okłamują:( Czekałam na wypis,żeby tylko się dowiedzieć prawdy. I tu cios prosto w serce macica jednorożna. Nie mogłam do siebie dojść, przestałam się czuć kobietą:( Po miesiącu kolejne HSG potwierdzające wynik ze szpitala.
Obecnie jestem po IUI stymulowanej clo, pęcherzyki urosły, ale nie pękły i teraz muszę brać antykoncepcję ;/ Lekarz który wykonał pierwsze hsg cały czas mnie przekonuje, że z moją macicą jest wszystko ok, ale mi się wydaje, że jego ego nie pozwala mu się przyznać do błędu:/ Przepraszam, że tak się rozpisałam:)
Moja historia w wielkim skrócie : 2,5 roku starań, od roku chodzę i robię wszystkie badania, hormony TSH mieści się w normie pomimo Hashimoto, inne hormony ok, hsg jajowody drożne z podejrzeniem polipa:/ wylądowałam w szpitalu na histeroskopii- okazało się, że nie mam polipa:/ kolejne usg lekarka, która je robiła, robiła miny jak bym zaraz miała umrzeć to była masakra bo nie wiedziałam co ze mną jest nie tak. Wychodząc z gabinetu usłyszałam tylko że jestem "ciekawym przypadkiem" :( poryczałam się, lekarze przychodzili i mówili, że nie mam co się martwić wszystko jest dobrze nie mam żadnych patologii i nieprawidłowości. Ale ja wiedziałam, że oni mnie okłamują:( Czekałam na wypis,żeby tylko się dowiedzieć prawdy. I tu cios prosto w serce macica jednorożna. Nie mogłam do siebie dojść, przestałam się czuć kobietą:( Po miesiącu kolejne HSG potwierdzające wynik ze szpitala.
Obecnie jestem po IUI stymulowanej clo, pęcherzyki urosły, ale nie pękły i teraz muszę brać antykoncepcję ;/ Lekarz który wykonał pierwsze hsg cały czas mnie przekonuje, że z moją macicą jest wszystko ok, ale mi się wydaje, że jego ego nie pozwala mu się przyznać do błędu:/ Przepraszam, że tak się rozpisałam:)
Dagolek, nie przepraszaj! Pisz i bądz z nami! masz rację - to bardzo pozytywne i szczesliwe forum, wiec witamy w naszym gronie :D
Zyczę Ci bys szybko została mamusią :) Musisz walczyc i wierzyc.
Kkasia, można powiedziec, że sprawa mieszkania stoi w miejscu :/ wczoraj oglądałam 1 i babka jak zwykle ma sie odezwac, ale juz sama nie wiem co myslec... A to juz chyba ostatnie jak na razie, wznowimy poszukiwania jak ogarniemy sie ze wszystkim po porodzie... Teraz trzeba bedzie zacisnąc zęby i przygotowywac miejsce i rzeczy dla maluszka w hotelu- maz własnie w Polsce. Po jego powrocie chce sie w koncu spakowac do szpitala, rozłożyc łóżeczko ( którego jeszcze nie ma), kupic kosmetyki, pieluchy... i czekac :)
( miałam ciezkie dni w związku z tym mieszkaniem, morze łez wylałam, ale nie mam wyjscia - muszę sie oswoic z myslą, że jednak tu przywieziemy synka ze szpitala...)
Zyczę Ci bys szybko została mamusią :) Musisz walczyc i wierzyc.
Kkasia, można powiedziec, że sprawa mieszkania stoi w miejscu :/ wczoraj oglądałam 1 i babka jak zwykle ma sie odezwac, ale juz sama nie wiem co myslec... A to juz chyba ostatnie jak na razie, wznowimy poszukiwania jak ogarniemy sie ze wszystkim po porodzie... Teraz trzeba bedzie zacisnąc zęby i przygotowywac miejsce i rzeczy dla maluszka w hotelu- maz własnie w Polsce. Po jego powrocie chce sie w koncu spakowac do szpitala, rozłożyc łóżeczko ( którego jeszcze nie ma), kupic kosmetyki, pieluchy... i czekac :)
( miałam ciezkie dni w związku z tym mieszkaniem, morze łez wylałam, ale nie mam wyjscia - muszę sie oswoic z myslą, że jednak tu przywieziemy synka ze szpitala...)
Dagolek witaj :) no to na poczatek wysylam Ci ciazowe wiruski %^#$@#%$#%^&^*#@#@$@#$#$%
Lenka moze po porodzie bedzie latwiej, jak bedziecie ogladac mieszkania z dzidzia to ludzie sie zlituja i Wam dadza jakis kacik sliczny :) a teraz odpoczywaj przed porodem poki mozesz bo potem sie nie wyspisz :P
Lenka moze po porodzie bedzie latwiej, jak bedziecie ogladac mieszkania z dzidzia to ludzie sie zlituja i Wam dadza jakis kacik sliczny :) a teraz odpoczywaj przed porodem poki mozesz bo potem sie nie wyspisz :P
Koraliczek, prześlij mi też proszę:)
właśnie chciałam też do Was dołączyć, bo wątek Starających się nie jest dla mnie szczęśliwy- chociaż dużo się nauczyłam będąc z Dziewczynami.
tylko nie wiem, czy moge sie u Was zadomowić, bo nie biorę clo.
ale moze mi rozjaśnicie czy podejrzewając u siebie owu co 2 miesiące (nie mam monitoringu, ale brzuch mnie boli tak co 2 miesiące i śluz też mam co 2 miesiące, tylko że temp. mam skok ale nieznaczny - co 2 m-ce, właśnie i @ mam co 2 miesiące krew a co 2 miesiące czarny "smar")
to mogę powiedzieć lekarce o clo, czy to będzie przegięcie.
właśnie chciałam też do Was dołączyć, bo wątek Starających się nie jest dla mnie szczęśliwy- chociaż dużo się nauczyłam będąc z Dziewczynami.
tylko nie wiem, czy moge sie u Was zadomowić, bo nie biorę clo.
ale moze mi rozjaśnicie czy podejrzewając u siebie owu co 2 miesiące (nie mam monitoringu, ale brzuch mnie boli tak co 2 miesiące i śluz też mam co 2 miesiące, tylko że temp. mam skok ale nieznaczny - co 2 m-ce, właśnie i @ mam co 2 miesiące krew a co 2 miesiące czarny "smar")
to mogę powiedzieć lekarce o clo, czy to będzie przegięcie.
Asiunia prosze :) #%$^%&^%&$%^#$%#$ ROZGOSC SIE.
hmm.. okres co 2 miesiece i owulka co 2 miesiace? mi sie wydaje ze masz poprostu dluuugie cykle... bardzo dlugie, a bierzesz jakas luteine na regulacje cyklu???? jezeli masz owulke clo nie jest potrzebne ale czasem zwieksza szanse jest lepszy pecherzyk albo jest ich wiecej, ale bez monitoringu cyklu trudno stwierdzic czy faktycznie te owulki masz bo mnie tez kilka razy bolal brzuch, sluz mialam a owulki brak.... ale ja mam PCO i u mnie owulek nie ma bez lekow...
Zanim wezmiesz jakikolwiek lek popros o monitoring cyklu dla swietego spokoju bo bez tego wydaje mi sie branie clo jest bez sensu..
aha jak juz dostaniesz clo to koniecznie z monitoringiem cyklu bo po clo lubia sie torbiele robic!!!!
hmm.. okres co 2 miesiece i owulka co 2 miesiace? mi sie wydaje ze masz poprostu dluuugie cykle... bardzo dlugie, a bierzesz jakas luteine na regulacje cyklu???? jezeli masz owulke clo nie jest potrzebne ale czasem zwieksza szanse jest lepszy pecherzyk albo jest ich wiecej, ale bez monitoringu cyklu trudno stwierdzic czy faktycznie te owulki masz bo mnie tez kilka razy bolal brzuch, sluz mialam a owulki brak.... ale ja mam PCO i u mnie owulek nie ma bez lekow...
Zanim wezmiesz jakikolwiek lek popros o monitoring cyklu dla swietego spokoju bo bez tego wydaje mi sie branie clo jest bez sensu..
aha jak juz dostaniesz clo to koniecznie z monitoringiem cyklu bo po clo lubia sie torbiele robic!!!!
ale d*phaston bierzesz juz po przewidywanej owulacji? bo jak masz cykl 30 dniowy to owulacja wypada u Ciebie własnie w 16 dc a d*phaston moze ja przyhamować no bo 16 dc owulacja plus 14 dni po owulacji wystepuje okres = 30... wlasnie dlatego bym chciala wziac monitoring cyklu by sie upewnic ze d*phastonu nie bierzesz za wczesnie...
kurcze nie wiedzialam ze przez te 3 lata staran tyle sie dowiedzialam............ a na poczatku bylam zielona hehehe
kurcze nie wiedzialam ze przez te 3 lata staran tyle sie dowiedzialam............ a na poczatku bylam zielona hehehe
no właśnie też mi się tak wydaje, ale przecież to lekarz mi przepisał i dawkowanie też:)
wizytę mam w lutym, to się dopytam, ale w tym miesiącu chyba sobie przesunę o 2 dni branie d*phastonu. tak na własna rękę.
staram się 2,5 roku. temp mierzyłam przez 2 lata ale juz mi się znudziło i stwierdziłam,że co mam byc to będzie.
wizytę mam w lutym, to się dopytam, ale w tym miesiącu chyba sobie przesunę o 2 dni branie d*phastonu. tak na własna rękę.
staram się 2,5 roku. temp mierzyłam przez 2 lata ale juz mi się znudziło i stwierdziłam,że co mam byc to będzie.
Kurcze wracam z pracy, włączam moje forum a tu tyle nowych wiadomości:)
Witam nowe forumowiczki:) Asiunia chodzisz do lekarza prywatnie czy państwowo?? I jak częśto monitorujesz cykl, bo tak jak koraliczek pisał trzeba wiedzieć, w którym dokładnie dniu wziąść d*phaston.
Dagolek nie trać wiary. Jak nie masz zaufania do jednego lekarza to skonsultuj się z innym, a w razie potrzeby z jeszcze innym. Lekarze nie są nieomylni.
Bombelkowa za Ciebie też trzymam kciuki, uda się i Tobie:)
Witam nowe forumowiczki:) Asiunia chodzisz do lekarza prywatnie czy państwowo?? I jak częśto monitorujesz cykl, bo tak jak koraliczek pisał trzeba wiedzieć, w którym dokładnie dniu wziąść d*phaston.
Dagolek nie trać wiary. Jak nie masz zaufania do jednego lekarza to skonsultuj się z innym, a w razie potrzeby z jeszcze innym. Lekarze nie są nieomylni.
Bombelkowa za Ciebie też trzymam kciuki, uda się i Tobie:)
Aszi zachcianek jako takich nie mam serce, ale jak juz to mam czasem ochote na "niezdrowe żarcie" typu jakis chamburger albo cus...
nie przytyłam, właściwie to schudłam hehe :) brzucha nie widac bo oponka na brzuszku jest ale czuje takie cos dziwne pod pepkiem :P :)
Wizytke mam dopiero 6 lutego ale ide jutro do przychodni sie zapisac na badania prenatalne, pewnie dadza mi termin na za tydzien albo za dwa.. :)
juz sie nie moge doczekac :)
nie wiem czy sie orientujecie w przepisach mianowicie potrzebuje rady , czy jezeli np mieszkanie jest mojej mamy ale ojciec jest tu zameldowany to moze go wyrzucic???
nie przytyłam, właściwie to schudłam hehe :) brzucha nie widac bo oponka na brzuszku jest ale czuje takie cos dziwne pod pepkiem :P :)
Wizytke mam dopiero 6 lutego ale ide jutro do przychodni sie zapisac na badania prenatalne, pewnie dadza mi termin na za tydzien albo za dwa.. :)
juz sie nie moge doczekac :)
nie wiem czy sie orientujecie w przepisach mianowicie potrzebuje rady , czy jezeli np mieszkanie jest mojej mamy ale ojciec jest tu zameldowany to moze go wyrzucic???
Nie może, on sam musi się wymeldować. Takie u nas jest prawo.
Ja ide 26 stycznia i wezmę wtedy l4 z pracy. Coraz cięższe przypadki mi się trafiają w szpitalu- teraz mam np. pana 120kg po amputacji uda, który nie chodził o protezie od jakiegoś roku:) Fakt- facet mega pozytywny, sympatyczny i sprawny jak na swoją wage.Ale..nie chce mi się już tak szczerze:))
Ja ide 26 stycznia i wezmę wtedy l4 z pracy. Coraz cięższe przypadki mi się trafiają w szpitalu- teraz mam np. pana 120kg po amputacji uda, który nie chodził o protezie od jakiegoś roku:) Fakt- facet mega pozytywny, sympatyczny i sprawny jak na swoją wage.Ale..nie chce mi się już tak szczerze:))
Ja tez witam nowe forumki:)
Koraliczek ja slyszalam ze jak osoba nie przebywa w mieszkaniu 3 miesiace to mozna ja wymeldowac ale z drugiej strony zastanawiam sie jak to udowodnic ze ktos juz np 4 miesiace tam nie mieszka, Lena a gdzie szukasz mieszkanka? Przez posrednika tez?
Ja od dzisiaj na d*phastonie jestem, mozliwe ze w sobotre bede widziala moje gina a jak nie to za tydzien dopiero,
Bombelkowa twoj watek byl szczesliwy dla mnie takze jak wszystko bedzie dobrze z fasolka to chyba zaloze watek specjalnie dla ciebie zeby szczescie wrocilo:)
Koraliczek ja slyszalam ze jak osoba nie przebywa w mieszkaniu 3 miesiace to mozna ja wymeldowac ale z drugiej strony zastanawiam sie jak to udowodnic ze ktos juz np 4 miesiace tam nie mieszka, Lena a gdzie szukasz mieszkanka? Przez posrednika tez?
Ja od dzisiaj na d*phastonie jestem, mozliwe ze w sobotre bede widziala moje gina a jak nie to za tydzien dopiero,
Bombelkowa twoj watek byl szczesliwy dla mnie takze jak wszystko bedzie dobrze z fasolka to chyba zaloze watek specjalnie dla ciebie zeby szczescie wrocilo:)
Roli, a ty jesteś posrednikiem, bo może mi pomożesz :).
Koralik, z tego co tu jest napisane to chyba najpierw rozwód http://www.prawo-porady.pl/artykuly,wymeldowanie-bylego-malzonka-z-mieszkania,172.html
Koralik, z tego co tu jest napisane to chyba najpierw rozwód http://www.prawo-porady.pl/artykuly,wymeldowanie-bylego-malzonka-z-mieszkania,172.html
no cóż ja na Forum nowa nie jestem... z 7 lat tu siedzę. najpierw na Weselniku, teraz tu, 3 lata na Rodzince.
Koraliczek... miałam robione badania rezerwy jajeczek, hormony - wyszło, że jajeczka ok, progesteron za mały. Poza tym prolaktyna po obciązeniu lekuchno podwyższona (5-10 jednostek= brałam bromek ,ale odstawiłam, bo mega źle się czułam), i lekarka nie kazała się nią przejmować.
zawsze miałam bardzo regularne cykle, tylko właśnie jeden był z krwią a drugi z wydzieliną przypominającą smar.
Koraliczek... miałam robione badania rezerwy jajeczek, hormony - wyszło, że jajeczka ok, progesteron za mały. Poza tym prolaktyna po obciązeniu lekuchno podwyższona (5-10 jednostek= brałam bromek ,ale odstawiłam, bo mega źle się czułam), i lekarka nie kazała się nią przejmować.
zawsze miałam bardzo regularne cykle, tylko właśnie jeden był z krwią a drugi z wydzieliną przypominającą smar.
Hej Dziewczyny :)
Koraliczek... ja też raczej w kwestii wymeldowania nie pomogę- nie bardzo się orientuję jak to wygląda w polskim prawie :-/
Jeśli chodzi o mój brzucholek, to powiem szczerze że nie jest wielki jak na końcówkę... praktycznie taki jak na ostatniej fotce, no troszkę większy... czuję tylko że mała się powiększyła bo jak się rozciąga to mega wielkie góry i pagórki na brzuchu się robią ;P
a sam brzuszek raczej należy do małych... jak tak porównuje inne kobiety.
Jak mąż mi trzaśnie aktualną fote to dodam :D dziś ma służbę więc jak coś to jutro ;P
pozdrawiam buziaki :**
Koraliczek... ja też raczej w kwestii wymeldowania nie pomogę- nie bardzo się orientuję jak to wygląda w polskim prawie :-/
Jeśli chodzi o mój brzucholek, to powiem szczerze że nie jest wielki jak na końcówkę... praktycznie taki jak na ostatniej fotce, no troszkę większy... czuję tylko że mała się powiększyła bo jak się rozciąga to mega wielkie góry i pagórki na brzuchu się robią ;P
a sam brzuszek raczej należy do małych... jak tak porównuje inne kobiety.
Jak mąż mi trzaśnie aktualną fote to dodam :D dziś ma służbę więc jak coś to jutro ;P
pozdrawiam buziaki :**
hej hej :)
a mi minął dzień w miare ok, byłam na spacerku, po drodze wpadłam do mamuśki na kawke :) trochę pogadałyśmy, kupiła mi do nowego gniazdka super kołdrę z pościelą a do sypialni przepiękną firankę. :)))
Dziś kurier przywiózł wanienkę ze stojakiem... także chyba już wszystko mam dla małej :)
a tak poza tym ok, czuję się dobrze, jutro wizyta- 38 tydzień :D ahh jak ten czas leci....
a mi minął dzień w miare ok, byłam na spacerku, po drodze wpadłam do mamuśki na kawke :) trochę pogadałyśmy, kupiła mi do nowego gniazdka super kołdrę z pościelą a do sypialni przepiękną firankę. :)))
Dziś kurier przywiózł wanienkę ze stojakiem... także chyba już wszystko mam dla małej :)
a tak poza tym ok, czuję się dobrze, jutro wizyta- 38 tydzień :D ahh jak ten czas leci....
Ja dzis miałam pierwsza tu i ostatnią ( jak sie dowiedziałam)wizytę w szpitalu. Z maluszkiem wszystko ok, z wodami tez... Niestety nie wiem co z szyjką, bo mnie nie badano (dobrze, że tydz. temu byłam prywatnie).
zapomniałam zapytac ile wazy :/ ale tydz. temu było ok 2500-2600g.
Lekarka mnie trochę wkurzyła, bo stwierdziła, że nie załatwią mi tłumacza do porodu- czym zapewniła mnie położna- bo przeciez nie wiedza na kiedy... Chyba to zwyczajna sciema była. skoro jest taka mozliwosc to ich obowiązek! Muszę jeszcze raz poruszyc ten temat w połozną, bo w karcie ciazy mam jak wół wpisane, że potrzebuje tłumacza!
takze mam dzis trochę nerwa...
do tego doszły"cenne"rady szwgierki, która wszystko wie najlepiej i pewna głupia sprawa "sankowa"...
Mój mąz wraca juz z Polski i własnie oprócz rzeczy dla naszego synka (+nasze wspolne i moje, bo mamy tu naprawde tylko niezbedny "zestaw") wiezie ...sanki dla siostrzenca, bo babcia z wujkiem (jego bratem) zrobili mu taki prezent urodzinowy.... Obawiam sie wiec, że mąz połowy rzeczy "zapomniał" :(
zapomniałam zapytac ile wazy :/ ale tydz. temu było ok 2500-2600g.
Lekarka mnie trochę wkurzyła, bo stwierdziła, że nie załatwią mi tłumacza do porodu- czym zapewniła mnie położna- bo przeciez nie wiedza na kiedy... Chyba to zwyczajna sciema była. skoro jest taka mozliwosc to ich obowiązek! Muszę jeszcze raz poruszyc ten temat w połozną, bo w karcie ciazy mam jak wół wpisane, że potrzebuje tłumacza!
takze mam dzis trochę nerwa...
do tego doszły"cenne"rady szwgierki, która wszystko wie najlepiej i pewna głupia sprawa "sankowa"...
Mój mąz wraca juz z Polski i własnie oprócz rzeczy dla naszego synka (+nasze wspolne i moje, bo mamy tu naprawde tylko niezbedny "zestaw") wiezie ...sanki dla siostrzenca, bo babcia z wujkiem (jego bratem) zrobili mu taki prezent urodzinowy.... Obawiam sie wiec, że mąz połowy rzeczy "zapomniał" :(
cześć dziewczyny ja właśnie wróciłam od endokrynologa i powiedział że nie mam najgorszych wyników, ale z następną IUI lepiej się wstrzymać. Za 2 tygodnie jeszcze czeka mnie sprawdzenie czy ten jedyny pęcherzyk się wchłoną jeśli nie to czeka mnie kłucie;/
i daje sobie spokój na 2-3 miechy. Może to i lepiej muszę odpocząć psychicznie od tego wszystkiego i znaleźć pracę ;/
i daje sobie spokój na 2-3 miechy. Może to i lepiej muszę odpocząć psychicznie od tego wszystkiego i znaleźć pracę ;/
dziewczyny przeczytałam coś takiego " JESZCZE jedno jeśli to Hashimoto to pod żadnym pozorem nie mozesz przyjmować Jodu po drugie odpadają preparaty z Jodem typu KELP,algi morskie etc ponieważ przyspieszą proces niszczenia tarczycy." a mi właśnie lekarz przepisał jodid :/ powiedział, że jak będę w ciąży to będzie potrzebny dziecku. Nie wiem czy go brać czy nie, nie chce sobie zaszkodzić:/ bo u mnie to zawsze jest na przekór gdy chce dobrze to jest źle :(
LENA... nic się nie martw, na pewno mąż o niczym nie zapomniał :)
gorzej wygląda ta sytuacja z wizytami u lekarza w Norwegii, czemu to już ostatnia wizyta? przecież powinni w ostatnich tyg badać szyjke i obserwować czy się skraca czy jest rozwarcie? widze ze chyba u nas w Polsce opieka ginekologiczna kobiety ciężarnej jest naprawdę na wysokim poziomie...ale nie martw się Kochana, stres nie jest teraz wskazany... jakoś to będzie, a musi być dobrze !!! :)*
gorzej wygląda ta sytuacja z wizytami u lekarza w Norwegii, czemu to już ostatnia wizyta? przecież powinni w ostatnich tyg badać szyjke i obserwować czy się skraca czy jest rozwarcie? widze ze chyba u nas w Polsce opieka ginekologiczna kobiety ciężarnej jest naprawdę na wysokim poziomie...ale nie martw się Kochana, stres nie jest teraz wskazany... jakoś to będzie, a musi być dobrze !!! :)*
Roli, mi potrzebny fachowiec od rynku, bo chciałabym właśnie wynająć swoje i kupić coś większego, ale jakoś mi nie idzie.
Lenka, na pocieszenie, nie ty jedna masz problemy z mieszkaniem ja też. Co do męża to się nie martw, ale przygotuj się na pewno czegoś nie zabrał, ot tacy są mężczyźni. Mój po 5 minutach nie pamięta co miał zrobić :)
Lenka, na pocieszenie, nie ty jedna masz problemy z mieszkaniem ja też. Co do męża to się nie martw, ale przygotuj się na pewno czegoś nie zabrał, ot tacy są mężczyźni. Mój po 5 minutach nie pamięta co miał zrobić :)
Ana, no własnie tu tak jest. I tak kopnął mnie wielki zaszczyt, że miałam tą wizytę (bo pozno tu przyjechałam i usg połówkowego nie miałam wiec to na te konto). U nich zawsze z założenia jest wszystko dobrze i nawet nie sprawdzają, jak sie na cos skarżysz to mówią, że nic sie nie dzieje, że tak moze byc itp... Po swoich przejsciach juz im tak do konca nie ufam...:/
A jak dzwonisz, ze cos sie zaczeło dziac to na ogól każa Ci jeszcze nie przyjezdzac, czekac... prysznic ...te sprawy. dopiero jak skurcze sa co 3-5min. ale ja sie tak nie dam! Zwariowałabym w domu, a do szpitala mam dobre 40km.( a jesli będą korki?) Wiadomo,ze w takiej sytuacji w szpitalu czujesz sie juz bezpieczniej...
Ajj chyba juz mnie stres przedporodowy dopada:/ jakos dzis mam gorszy dzien...
Wazne, ze mąż juz na promie i jutro bedzie z nami :) A potem ciąg dalszy "formalnosci"...
Ana, a jak Twoje samopoczucie? Czujesz sie juz gotowa? ( o ile mozna byc na to gotową)
Co ile teraz masz wizyty??
Kkasia, nio tylko, ze mamy odwrotnie z tym mieszkaniem - ja potrzebuje mieszkania, a Ty chcesz sie go "pozbyc" :) szkoda, że nie w tym samym miescie.... :)
A jak dzwonisz, ze cos sie zaczeło dziac to na ogól każa Ci jeszcze nie przyjezdzac, czekac... prysznic ...te sprawy. dopiero jak skurcze sa co 3-5min. ale ja sie tak nie dam! Zwariowałabym w domu, a do szpitala mam dobre 40km.( a jesli będą korki?) Wiadomo,ze w takiej sytuacji w szpitalu czujesz sie juz bezpieczniej...
Ajj chyba juz mnie stres przedporodowy dopada:/ jakos dzis mam gorszy dzien...
Wazne, ze mąż juz na promie i jutro bedzie z nami :) A potem ciąg dalszy "formalnosci"...
Ana, a jak Twoje samopoczucie? Czujesz sie juz gotowa? ( o ile mozna byc na to gotową)
Co ile teraz masz wizyty??
Kkasia, nio tylko, ze mamy odwrotnie z tym mieszkaniem - ja potrzebuje mieszkania, a Ty chcesz sie go "pozbyc" :) szkoda, że nie w tym samym miescie.... :)
Asiunia d*uphaston nie zablokuje owulki, jak również nie podbije tempki jeśli ją mierzysz - co innego luteina...jestem tego przykładem, brałam d*pka i zawsze owulka wystąpiła...poza tym zapytaj się lekarza o clo, czasami dostaje się je, aby mieć lepszy pęcherzyk, a po co marnować cykle...lub na sam początek umów się na monotoring i zobacz co się dzieje u Ciebie...ja wiem tylko jak mam owulkę z lewego jajnika, bo boli, z prawego nigdy nie bolało a właśnie z prawego udało się zajść...troszkę dziwne jest to, że ten "smar" występuje - co na to lekarz????
no właśnie... ta lekarka do której chodziłam zwalała temn smar na cykl bez owulacji. ale zmieniłam lekarkę i zamierzam ją trochę pomęczyć pytaniami. u mnie też jest tak ze co drugi miesiąc kłuje mnie jakby prawy jajnik, lewy nigdy...
Fajnie tu u Was w tym wątku:) kiedyś w Starających się też tak było ale się zmieniło...
Fajnie tu u Was w tym wątku:) kiedyś w Starających się też tak było ale się zmieniło...
Dzień doberek :)
Lena... czuję się ok, ale trochę się stresuję - zastanawiam się kiedy się zacznie...? gotowa chyba nie jestem ;) no ale przecież tyle kobiet rodzi... to i ja dam radę hihi :)
ja też mam stresa z powodu mieszkania, kończymy dom... myślę że w przyszłym tyg uda się przeprowadzić... już prawie wszystko dopięte na ostatni guzik ale mimo wszystko troszkę się niepokoję ...
Jeśłi chodzi o wizyty to ostatnio byłam 2 tyg temu... a teraz może za tydz będzie kazał mi przyjść... dziś się okaże co tam na wizycie i kiedy kolejna.
Koraliczek... nie czytaj głupot w necie.... ja tez tak na poczatku robiłam, czytałam o wszystkich możliwych chorobach w ciąży... i wydawało mi się że wszystko mnie dotyczy, czasem nawet płakałam bo bałam się że coś może być nie tak... a przecież powodu nie miałam... to wszystko przez te cholerne artykuły... mój gin mi też mówił żeby nie czytać w necie bo kobieta tylko niepotrzebnie się stresuje !!!
wiem że masz lęk czy wszystko będzie oki, ale to norma !!!
ja też mam teraz różne myśli, modlę się żeby maleństwo urodziło się zdrowe...mimo to obawa zawsze jest... ale już nic nie czytam, tylko forum :))
będzie dobrze.
pozdrawiam i wszystkim miłego dnia życzę !!!
Lena... czuję się ok, ale trochę się stresuję - zastanawiam się kiedy się zacznie...? gotowa chyba nie jestem ;) no ale przecież tyle kobiet rodzi... to i ja dam radę hihi :)
ja też mam stresa z powodu mieszkania, kończymy dom... myślę że w przyszłym tyg uda się przeprowadzić... już prawie wszystko dopięte na ostatni guzik ale mimo wszystko troszkę się niepokoję ...
Jeśłi chodzi o wizyty to ostatnio byłam 2 tyg temu... a teraz może za tydz będzie kazał mi przyjść... dziś się okaże co tam na wizycie i kiedy kolejna.
Koraliczek... nie czytaj głupot w necie.... ja tez tak na poczatku robiłam, czytałam o wszystkich możliwych chorobach w ciąży... i wydawało mi się że wszystko mnie dotyczy, czasem nawet płakałam bo bałam się że coś może być nie tak... a przecież powodu nie miałam... to wszystko przez te cholerne artykuły... mój gin mi też mówił żeby nie czytać w necie bo kobieta tylko niepotrzebnie się stresuje !!!
wiem że masz lęk czy wszystko będzie oki, ale to norma !!!
ja też mam teraz różne myśli, modlę się żeby maleństwo urodziło się zdrowe...mimo to obawa zawsze jest... ale już nic nie czytam, tylko forum :))
będzie dobrze.
pozdrawiam i wszystkim miłego dnia życzę !!!
dagolek ja mam niedoczynność tarczycy i lekarz prowadzący ciaże przepisał mi Euthyrox i Jodid. Konsultowałam to z znajomym ginekologiem endokrynologiem i też powiedział, że Jod należy stosować od początku do końca ciąży bo jest potrzebny dzieciaczkowi.
Internet nie jest zawsze rzetelnym źródłem informacji dlatego najlepiej posłuchaj lekarza albo dwóch :)
pozdrawiam i życzę powodzenia
Internet nie jest zawsze rzetelnym źródłem informacji dlatego najlepiej posłuchaj lekarza albo dwóch :)
pozdrawiam i życzę powodzenia
Bombelkowa fajnie, ja zawsze jak się próbuję wbić do gamety to z przygodami.. ale jutro idę na wizytę, nic mnie nie kłuje więc pewnie znów z prawego będzie owu.. a prawy jajowód mam mniej drożny:(.. ale nic to .. jak ma się udać to się uda.. dziś coś mega śpiąca jestem.. chyba sobie za duży wycisk dałam na basenie..:)
hej hej :)
ja już po wizycie... wszystko oki, szyjka króciusieńka, macica przygotowana do porodu, główeczka nisko :)
mogę być nadal aktywna, ruszać się, współżyć też - dzidzia donoszona... więc można rodzić ;P za tydz kolejna wizyta bedę miała dokładne usg, gin sprawdzi wagę maleństwa, wody płodowe, czy łożysko się nie starzeje itp. Myślę że dotrwam jeszcze tydz :) wiecie ta przeprowadzka w przyszłym tyg nas czeka więc mam nadzieję że malutka poczeka aż rodzice się z wszystkim uporają :) hehe
pozdrowionka :)
ja już po wizycie... wszystko oki, szyjka króciusieńka, macica przygotowana do porodu, główeczka nisko :)
mogę być nadal aktywna, ruszać się, współżyć też - dzidzia donoszona... więc można rodzić ;P za tydz kolejna wizyta bedę miała dokładne usg, gin sprawdzi wagę maleństwa, wody płodowe, czy łożysko się nie starzeje itp. Myślę że dotrwam jeszcze tydz :) wiecie ta przeprowadzka w przyszłym tyg nas czeka więc mam nadzieję że malutka poczeka aż rodzice się z wszystkim uporają :) hehe
pozdrowionka :)
hej :)
Roli mam nadzieję że poród pójdzie jak z płatka :)
wiecie co... wczoraj po wizycie (po badaniu ginekologicznym) pojawiło się delikatne plamienie... dosłownie plamka śluzu leciutko brązowego... póżniej jak wzięłam prysznic już nic nie było... a teraz patrzę znowu mam śluz lekko brązowawy... nie wiem czy to normalne, czy to po prostu spowodowane badaniem dopochwowym... aha też wczoraj troszkę się z mężem poprzytulaliśmy :P więc nie wiem czy zaczynać panikować i dzwonić do gina czy to nic takiego...
chyba Basieniak też z tydz przed porodem miała plamienie? co nie???
tylko że u mnie to naprawde bardzo mało tego brązowego śluzu, dosłownie plamka... nie ciągle... co myślicie???
Roli mam nadzieję że poród pójdzie jak z płatka :)
wiecie co... wczoraj po wizycie (po badaniu ginekologicznym) pojawiło się delikatne plamienie... dosłownie plamka śluzu leciutko brązowego... póżniej jak wzięłam prysznic już nic nie było... a teraz patrzę znowu mam śluz lekko brązowawy... nie wiem czy to normalne, czy to po prostu spowodowane badaniem dopochwowym... aha też wczoraj troszkę się z mężem poprzytulaliśmy :P więc nie wiem czy zaczynać panikować i dzwonić do gina czy to nic takiego...
chyba Basieniak też z tydz przed porodem miała plamienie? co nie???
tylko że u mnie to naprawde bardzo mało tego brązowego śluzu, dosłownie plamka... nie ciągle... co myślicie???
dziewczyny nie mam pojęcia czy to czop czy nie... ale wydaje mi się ze jak czop to powinno być tego więcej... na razie raz rano miałam ten śluz lekko brązowy... ale do tej pory nie mam więcej... mam nadzieję że to jeszcze nie teraz... :P
Kasia na przeziębienie wygrzewanie w łóżku :) herbatka z miodem i cytryną, nie wiem czy gardło Cie boli... ale jak cos to syrop z cebuli, ewentualnie aerozol tantum verde, hmm co tam jeszcze... jak coś mi wpadnie do głowy to napiszę :)
a ja też dzisiaj jakaś przymulona jestem... głowa mnie boli, oby mnie jakiś wirus nie dopadł :-/
pozdrawiam
Kasia na przeziębienie wygrzewanie w łóżku :) herbatka z miodem i cytryną, nie wiem czy gardło Cie boli... ale jak cos to syrop z cebuli, ewentualnie aerozol tantum verde, hmm co tam jeszcze... jak coś mi wpadnie do głowy to napiszę :)
a ja też dzisiaj jakaś przymulona jestem... głowa mnie boli, oby mnie jakiś wirus nie dopadł :-/
pozdrawiam
Kasia więc tak- na katar brałam spray do nosa PNEUMOVIT (z soli morskiej), na gardło Hasco-sept w sprayu, tatntum verde do ssania. Łykałam jeszcze rutinoscorbin. Wszystkie te leki pozwoliła mi brac internista i moja pani ginekolog, więc są bezpieczne:)
MI pomogły, no i oczywiście wygrzewanie w łóżku.
MI pomogły, no i oczywiście wygrzewanie w łóżku.
hej Kochane... dzięki za jakiekolwiek info :)
u mnie ok, plamienia brak...ale dziś zauważyłam wypłynięcie "płodnego śluzu" coś jak białko jaja kurzego ale gęstsze, do tej pory w ciąży nic takiego nie miałam, ale bez zabarwienia na brąz, tylko taki przeźroczysto żółty ten śluz ale dużo... może teraz zaczyna odchodzić ten czop... hmm
ehh boję się trochę ;)
mama dziś rano przyjechała i poszła na budowe sprzątać mi całą górę ;) żeby na początku tyg móc rozkładać nasze łóżko i łóżeczko :P a juyro mimo niedzieli sprzątanie dołu :) a ja pakuje manatki i obym zdążyła ... :))
u mnie ok, plamienia brak...ale dziś zauważyłam wypłynięcie "płodnego śluzu" coś jak białko jaja kurzego ale gęstsze, do tej pory w ciąży nic takiego nie miałam, ale bez zabarwienia na brąz, tylko taki przeźroczysto żółty ten śluz ale dużo... może teraz zaczyna odchodzić ten czop... hmm
ehh boję się trochę ;)
mama dziś rano przyjechała i poszła na budowe sprzątać mi całą górę ;) żeby na początku tyg móc rozkładać nasze łóżko i łóżeczko :P a juyro mimo niedzieli sprzątanie dołu :) a ja pakuje manatki i obym zdążyła ... :))
ana ja myślę, że już niedługo..:) ale będzie dobrze nie martw się.. (wiem łatwo mi mówić)
ja po wczorajszej wizycie dostałam zastrzyk, jest jeden pęcherzyk, hmm tylko 1 po clo:(, i po prawej, więc się nie nastawiam..:( lewy jajnik odpoczywa.. dostałam też luteinę od 17-27dc bo miałam plamienia przed @. w związku z powyższym weekend będzie przyjemnie pracowity, choć bez nastawiania się a sukces.. ale próbować trzeba...
miłej soboty dziewczęta..
ja po wczorajszej wizycie dostałam zastrzyk, jest jeden pęcherzyk, hmm tylko 1 po clo:(, i po prawej, więc się nie nastawiam..:( lewy jajnik odpoczywa.. dostałam też luteinę od 17-27dc bo miałam plamienia przed @. w związku z powyższym weekend będzie przyjemnie pracowity, choć bez nastawiania się a sukces.. ale próbować trzeba...
miłej soboty dziewczęta..
Ana, ja taki sluz ja Ty opisujesz tez mam i to juz kawał czasu, wiec to raczej czop nie jest tylko takie upławy :) Pytalam tu lekarzy czy to normalne -czywiscie powiedzieli, ze tak...
Ja dzis w nocy miałam chyba skurcze przepowiadające, brzuch jak kamień...Jutro pakuję torbę i w następnym tyg. moge rodzic ;) Wolałabym przed terminem...
Ja dzis w nocy miałam chyba skurcze przepowiadające, brzuch jak kamień...Jutro pakuję torbę i w następnym tyg. moge rodzic ;) Wolałabym przed terminem...
No Lenka to ja też już siedzę na walizce :P
wszystko mam spakowane :)
a jak tam oszczędzasz się trochę czy ciągle w ruchu... bo ja do tej pory to wszędzie ganiałam, dzień w dzień ok pół godz spacerek ale jak się dowiedziałam ze szyjka się skróciła to zwolniłam tempo do minimum :) ale chętnie bym gdzieś wyszła- nie lubię siedzieć " na d*pie" (sorki za wyrażenie) i nic nie robić !! :-/ no ale jak nie chce przyśpieszyć to muszę być bardziej ostrożna !
pozdrawiam
wszystko mam spakowane :)
a jak tam oszczędzasz się trochę czy ciągle w ruchu... bo ja do tej pory to wszędzie ganiałam, dzień w dzień ok pół godz spacerek ale jak się dowiedziałam ze szyjka się skróciła to zwolniłam tempo do minimum :) ale chętnie bym gdzieś wyszła- nie lubię siedzieć " na d*pie" (sorki za wyrażenie) i nic nie robić !! :-/ no ale jak nie chce przyśpieszyć to muszę być bardziej ostrożna !
pozdrawiam
Lenka i Ana nas opuszcza, zostanie Kasia, Olusia, Aszi, roli i ja :)
Basieniaczek jak tam Twój skarb? poopowiadaj nam jakies mile szczegoly :D
Ana jestes na takim etapie ze mozesz rodzic nie wiem czy dobrze robisz tak to "odwlekajac" moze ruszaj sie normalnie... a co lekarz mowi?
Basieniaczek jak tam Twój skarb? poopowiadaj nam jakies mile szczegoly :D
Ana jestes na takim etapie ze mozesz rodzic nie wiem czy dobrze robisz tak to "odwlekajac" moze ruszaj sie normalnie... a co lekarz mowi?
Ana, no chciał nie chcial ja raczej aktywna cała ciąże nie jestem :/ (dlatego sie boje porodu, że miesnie nie wycwiczone...)
Na poczatku były przygody ze szpitalem, gin kazała sie oszczędzac, duzo odpoczywac, ja na poczatku nie byłam w formie - ledwo z łózka sie zwlekałam, potem jak juz tu przyjechałam to tez nie mam za bardzo gdzie sie ruszyc :/ staram sie chociaz codziennie spacerek zaliczyc. Pominę juz fakt, ze wszystko mi ciezko przychodzi, ruszanie sie tez ... zaraz brzuch twardnieje, za daleko nie zawędruję.... (wciaz zdarzają się mdłosci i inne takie)....ocięzałosc na maxa:( takze ja chyba oszczedzam sie az za bardzo.
Koraliczku, no ale to, że niedługo urodzimy to chyba nie powód zebysmy opusciły forum, co ? ;) Bedziemy do Was zaglądac :D
Na poczatku były przygody ze szpitalem, gin kazała sie oszczędzac, duzo odpoczywac, ja na poczatku nie byłam w formie - ledwo z łózka sie zwlekałam, potem jak juz tu przyjechałam to tez nie mam za bardzo gdzie sie ruszyc :/ staram sie chociaz codziennie spacerek zaliczyc. Pominę juz fakt, ze wszystko mi ciezko przychodzi, ruszanie sie tez ... zaraz brzuch twardnieje, za daleko nie zawędruję.... (wciaz zdarzają się mdłosci i inne takie)....ocięzałosc na maxa:( takze ja chyba oszczedzam sie az za bardzo.
Koraliczku, no ale to, że niedługo urodzimy to chyba nie powód zebysmy opusciły forum, co ? ;) Bedziemy do Was zaglądac :D
no no ja też jeszcze zostaję:)
koraliczek ja po clo zawsze miałam 2, 3 pęcherzyki i oba jajniki pracowały, z tym że lewy bardziej.. po poronieniu 1wszy cykl miałam aż 6 pęcherzyków.. ale może masz rację, że lepiej jeden a dobry.. tylko że prawy jajowód mniej drożny.. zobaczymy jak przyjdzie mój czas to się uda.. oby czas przyszedł szybko, bo młodsza nie będę:)
koraliczek ja po clo zawsze miałam 2, 3 pęcherzyki i oba jajniki pracowały, z tym że lewy bardziej.. po poronieniu 1wszy cykl miałam aż 6 pęcherzyków.. ale może masz rację, że lepiej jeden a dobry.. tylko że prawy jajowód mniej drożny.. zobaczymy jak przyjdzie mój czas to się uda.. oby czas przyszedł szybko, bo młodsza nie będę:)
Podczytuje was weekendowo i pozdrawiam serdecznie:) Trzymam kciuki za mamuski na wylocie bo widze ze moze cos sie wydarzyc niedlugo:)
Ja sie bycze u mamy, bylam u gina dzisiaj i w prawej stronie macicy jest dzidzia, za tydzien w pon nastepne usg i prawdopodobnie uslyszymy serduszko:) plus skierowanie na wszystkie badania dostane, no i oficjalnie 5 tydzien:)
Ja sie bycze u mamy, bylam u gina dzisiaj i w prawej stronie macicy jest dzidzia, za tydzien w pon nastepne usg i prawdopodobnie uslyszymy serduszko:) plus skierowanie na wszystkie badania dostane, no i oficjalnie 5 tydzien:)
tak 81, ale na szczęście grudniowa jestem:) także niedawno przekroczyłam magiczną granicę 30:) więc mam jeszcze czas.. z wiekiem też chyba się człowiek przekonuje, że nawet samotnie ale jeśli się chce mieć dzieci to czemu nie.. samej też można je dobrze wychować.. A u mnie prawie wszystkie kobiety w rodzinie rodzą grubo po 30. Babcia tatę urodziła mając 42 lata, moja druga babcia mamę mając 36 a ostatnie dziecko 43, moja mama moją siostrę 36 a mnie 39. Na szczęście też żyją długo hihi:) moje kuzynki wszystkie już ok 30-35 i dopiero co się za to biorą.. więc nie jest chyba ze mną źle:)
:)
KOraliczku ja tylko dlatego chce aby mała urodzila się w terminie bo chcę mieć przygotowane wszystko na tip top :) dzis mama z ciocią wysprzątały mi calusieńki dom... masakra cały dzień sprzątały... mąż skończy jeszcze malować ściany... ja jutro się już pakuję i w poniedz przewozimy rzeczy, rozkladamy lóżeczko itd... no i w tym tyg mają ze sklepu przywieść nasze wyrko :P mówie Wam ile jest roboty w nowym domu!!! nie do pomyślenie nawet... jeszcze w ścianach nie mamy nawet włączników i gniazdek :D ale to juz na glowie teścia... w tym tyg to zrobi!! i blaty do kuchni nam robi... mam nadzieje ze to tez skonczy po niedz. :)) dziś też kopali nam rów... podłączali wodociąg, bo mielismuy miec wode ze szpica albe leciała strasznie żółta... :/ myśleliśmy ze się oczyści a tu nic... i na ostatnią chwilę trzeba było kopać i podpinać się do wodociągu i właśnie dlatego że mamy takie zawirowanie, chcę aby dzidzia jeszcze poczekała :)
a poza tym wszystko w normie :P
KOraliczku ja tylko dlatego chce aby mała urodzila się w terminie bo chcę mieć przygotowane wszystko na tip top :) dzis mama z ciocią wysprzątały mi calusieńki dom... masakra cały dzień sprzątały... mąż skończy jeszcze malować ściany... ja jutro się już pakuję i w poniedz przewozimy rzeczy, rozkladamy lóżeczko itd... no i w tym tyg mają ze sklepu przywieść nasze wyrko :P mówie Wam ile jest roboty w nowym domu!!! nie do pomyślenie nawet... jeszcze w ścianach nie mamy nawet włączników i gniazdek :D ale to juz na glowie teścia... w tym tyg to zrobi!! i blaty do kuchni nam robi... mam nadzieje ze to tez skonczy po niedz. :)) dziś też kopali nam rów... podłączali wodociąg, bo mielismuy miec wode ze szpica albe leciała strasznie żółta... :/ myśleliśmy ze się oczyści a tu nic... i na ostatnią chwilę trzeba było kopać i podpinać się do wodociągu i właśnie dlatego że mamy takie zawirowanie, chcę aby dzidzia jeszcze poczekała :)
a poza tym wszystko w normie :P
Ana, Lena poczytajcie dla odprężenia http://forum.gazeta.pl/forum/w,585,51401962,,porod_na_wesolo_.html?s=0 :)))
Witam:)
Koraliczku mała szaleje na maksa, w wanience chlapie, zaczyna do nas "mówić" - wydaje różne odgłosy, świetnie to brzmi, non stop się śmieje albo robi podkówkę jak zamierza płakać - jest rewelacyjna hehe no i całą noc śpi:D a ja wieczorami czasami jestem tak zmęczona, że mózg nie chce mi pracować:)
trzymam za lekkie porody i kolejne fasolki kciuki:)
Koraliczku mała szaleje na maksa, w wanience chlapie, zaczyna do nas "mówić" - wydaje różne odgłosy, świetnie to brzmi, non stop się śmieje albo robi podkówkę jak zamierza płakać - jest rewelacyjna hehe no i całą noc śpi:D a ja wieczorami czasami jestem tak zmęczona, że mózg nie chce mi pracować:)
trzymam za lekkie porody i kolejne fasolki kciuki:)
Dziewczyny, zerknijcie, może któraś będzie zainteresowana :)
http://tablica.pl/oferta/sprzedam-lub-zamienie-kolekcje-gazet-dla-przyszlych-i-obecnych-mamusiek-IDE9Dr.html
http://tablica.pl/oferta/sprzedam-lub-zamienie-kolekcje-gazet-dla-przyszlych-i-obecnych-mamusiek-IDE9Dr.html
Dziewczyny chciałam Was o coś zapytać... otóż kuzynka rodziła w prywatnej klinice ale na NFZ i mnie zacheca.. myśle o tym tak wcześnie bo tam sa zapisy i jak bym sie zdecydowala to najlepiej teraz sie zapisac...
ale sa rozne opinie w internecie, z przewagą na te dobre... Myslalam o zwyklym szpitalu ze wzgledu na to ze jak by sie cos dzialo maja oiom.. a na lubinowej nie.. tzn potrafia zadbac o bezpieczenstwo dziecka w razie problemu ale nie ma oiomu.. ale jak ciaza jest zagrozona to na Łubionowej sami tam odsylaja pacjentki...zew zgledu na ich bezpieczenstwo... moja nie jest zagrozona, przebiega prawidlowo wszystko, dlatego to rozwazam... chodzi o komfort psychiczny, dobra opieke, mily personel i słowo i normalne czyste ladne sale... Maja dobry sprzet i chwalą ich bardzo za kompetentnosc lekarzy... Mama mowi ze po tym wszystkim nalezy mi sie rodzic po ludzku... lekarze tam sa dobrzy, sprzet tez jest dobry ale tak jak mowie gdy jest problem wysylaja noworodki do szpitala obok dosłownie 100 metrow dalej na oiom... ja nie przewiduje problemow.. kiedys kobiety rodzily w domu a ja chce przez to przejsc godnie i z przyjemnoscia... to maja byc mile chwile a nie zastanawiac sie na jaką "koze" trafie w zwyklym szpitalu... i komu zaplacic... Wiem ze nie zawsze jest tak zle w zwyklym szpitalu ale u mnie w regionie ciezko to widze ze wzgledu na rozne opinie kolezanek.. jest chyba jeden szpital na ktorym bym sie zdecydowala procz tego na Łubinowej... moze podam nazwe tej kliniki zebyscie sobie zobaczyly.. Katowice, Łubiona 3, prywatna klinika ginekologiczna
mam do Was zaufanie a ja nie wiem co zrobic... podoba mi sie ten szpital a kuzynka jest zadowolona.. tez po dlugich staraniach i mekach.
ale sa rozne opinie w internecie, z przewagą na te dobre... Myslalam o zwyklym szpitalu ze wzgledu na to ze jak by sie cos dzialo maja oiom.. a na lubinowej nie.. tzn potrafia zadbac o bezpieczenstwo dziecka w razie problemu ale nie ma oiomu.. ale jak ciaza jest zagrozona to na Łubionowej sami tam odsylaja pacjentki...zew zgledu na ich bezpieczenstwo... moja nie jest zagrozona, przebiega prawidlowo wszystko, dlatego to rozwazam... chodzi o komfort psychiczny, dobra opieke, mily personel i słowo i normalne czyste ladne sale... Maja dobry sprzet i chwalą ich bardzo za kompetentnosc lekarzy... Mama mowi ze po tym wszystkim nalezy mi sie rodzic po ludzku... lekarze tam sa dobrzy, sprzet tez jest dobry ale tak jak mowie gdy jest problem wysylaja noworodki do szpitala obok dosłownie 100 metrow dalej na oiom... ja nie przewiduje problemow.. kiedys kobiety rodzily w domu a ja chce przez to przejsc godnie i z przyjemnoscia... to maja byc mile chwile a nie zastanawiac sie na jaką "koze" trafie w zwyklym szpitalu... i komu zaplacic... Wiem ze nie zawsze jest tak zle w zwyklym szpitalu ale u mnie w regionie ciezko to widze ze wzgledu na rozne opinie kolezanek.. jest chyba jeden szpital na ktorym bym sie zdecydowala procz tego na Łubinowej... moze podam nazwe tej kliniki zebyscie sobie zobaczyly.. Katowice, Łubiona 3, prywatna klinika ginekologiczna
mam do Was zaufanie a ja nie wiem co zrobic... podoba mi sie ten szpital a kuzynka jest zadowolona.. tez po dlugich staraniach i mekach.
http://www.narodziny.com.pl/index.php kochane to ta klinika nad ktora mysle
Koralik, co do szpitala to skoro nie ma samych super opinii to pewnie jest przeciętny. Plusem jest to, że wszystko jest ładne i nowe :) . I to pewnie są jedyne plusy, ale zawsze jest lepiej mieć więcej niż mniej.
Tam gdzie ja będę rodzić szanse na dobrą opiekę są 50/50, szpital ponoć remontowany, bo ostatnio wyglądał tragicznie. Rodzę tam tylko ze względu na oiom.
Tam gdzie ja będę rodzić szanse na dobrą opiekę są 50/50, szpital ponoć remontowany, bo ostatnio wyglądał tragicznie. Rodzę tam tylko ze względu na oiom.
Ania.. dzieki... :) mysle ze wybiore sie tam, z reszta na Ochojec mam blizej z domu jak by co, a zmienic zdanie zawsze potem moge jezlei by sie cos dzialo w czasie ciazy.
A powiem Wam bylam dzis w smyku po prezent dla siostrzenicy, z mama tak sobie spacerowalysmy po sklepie i ogladalysmy rozne rzeczy dla tych najmlodszych tez :) i nie moglam uwierzyc mama jak zobaczyla tez rzeczy to "się" obkupiła w body jakies spiochy pajacyki, buciki hehe cieplo mi sie zrobilo, przyszla babcia :) tak mi sie troche w gardle ciasno zrobilo, jak pomyslalam o tych CLO luteinie droznosci jajowodow, ile trzeba bylo przejsc by w koncu poczuc sie ciazowo..
A powiem Wam bylam dzis w smyku po prezent dla siostrzenicy, z mama tak sobie spacerowalysmy po sklepie i ogladalysmy rozne rzeczy dla tych najmlodszych tez :) i nie moglam uwierzyc mama jak zobaczyla tez rzeczy to "się" obkupiła w body jakies spiochy pajacyki, buciki hehe cieplo mi sie zrobilo, przyszla babcia :) tak mi sie troche w gardle ciasno zrobilo, jak pomyslalam o tych CLO luteinie droznosci jajowodow, ile trzeba bylo przejsc by w koncu poczuc sie ciazowo..
kobitki zapraszam na nowy watek
http://forum.trojmiasto.pl/Re-CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-czesc-5-t302153,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Re-CLOSTILBEGYT-A-CIAZA-czesc-5-t302153,1,16.html