Widok
Cześć cześć Kochane Moje :)
jestem jestem, córcia cierpliwie czeka... a my faktycznie tyle mamy na głowie że nie miałam czasu cokolwiek napisać... już przenosimy powolutku rzeczy... dziś jeszcze stolarz przyjechał dokończyć coś tam... wczoraj już ciuchy nasze poukładałam w garderobie, malutkiej w jej pokoiku...chociaż na razie będzie z nami w sypialni...
najgorsze jest to że mąż ostatnio ciągle w pracy, dziś też ma służbę... nie miał czasu na nic... ale od jutra do niedz ma wolne wiec dokończy wszystkie detale które pozostały do zrobienia m.in. malowanie ścian...
ojj ciekawa jestem kiedy małej znudzi się siedzenie w brzuszku :)
w czwartek mam wizyte- już się doczekać nie mogę... będzie ważenie dziecka, sprawdzanie wód płodowych, łożyska- czy się nie starzeje... itp... :) trzymajcie kciuki żeby Niunia jeszcze za bardzo się nie śpieszyła... fajnie byłoby urodzić w moje urodzinki ;P 30 go :)
ale tego już nikt nie przewidzi.... będę na bieżąco informować ;)
pozdrawiam
jestem jestem, córcia cierpliwie czeka... a my faktycznie tyle mamy na głowie że nie miałam czasu cokolwiek napisać... już przenosimy powolutku rzeczy... dziś jeszcze stolarz przyjechał dokończyć coś tam... wczoraj już ciuchy nasze poukładałam w garderobie, malutkiej w jej pokoiku...chociaż na razie będzie z nami w sypialni...
najgorsze jest to że mąż ostatnio ciągle w pracy, dziś też ma służbę... nie miał czasu na nic... ale od jutra do niedz ma wolne wiec dokończy wszystkie detale które pozostały do zrobienia m.in. malowanie ścian...
ojj ciekawa jestem kiedy małej znudzi się siedzenie w brzuszku :)
w czwartek mam wizyte- już się doczekać nie mogę... będzie ważenie dziecka, sprawdzanie wód płodowych, łożyska- czy się nie starzeje... itp... :) trzymajcie kciuki żeby Niunia jeszcze za bardzo się nie śpieszyła... fajnie byłoby urodzić w moje urodzinki ;P 30 go :)
ale tego już nikt nie przewidzi.... będę na bieżąco informować ;)
pozdrawiam
he he niom ciężarówki w terminie zabiegane ;)
My tez przeprowadzalismy sie w weekend... co prawda tylko do większego pokoju w hotelu, ale... jest juz dużó lepiej :)) Oczywiscie wciaż szukamy mieszkania, ale juz nie z takim cisnieniem.
Także torba juz prawie spakowana- dzis planuje ostatnie zakupy (swoja drogą tyle razy czytałam co trzeba spakowac, a jak zaczełam to juz nie byłam pewna i mąz sie ze mnie smiał- ale to chyba dlatego, że tu nie trzeba tyle co w Polsce brac i zgłupiałam).
Poukładałam ubranka synka, posegregowałam kosmetyki;nawet w koncu kupilsmy pieluchy ;P. jestem juz spokojniejsza :) Zastanawiamy sie czy kupowac i rozstawiac teraz łózeczko czy na poczatek mały bedzie spał w wózku...
Aha, no i teraz mozemy juz mojej mamie zamawiac bilety :DD
Pozdrawiam Was
My tez przeprowadzalismy sie w weekend... co prawda tylko do większego pokoju w hotelu, ale... jest juz dużó lepiej :)) Oczywiscie wciaż szukamy mieszkania, ale juz nie z takim cisnieniem.
Także torba juz prawie spakowana- dzis planuje ostatnie zakupy (swoja drogą tyle razy czytałam co trzeba spakowac, a jak zaczełam to juz nie byłam pewna i mąz sie ze mnie smiał- ale to chyba dlatego, że tu nie trzeba tyle co w Polsce brac i zgłupiałam).
Poukładałam ubranka synka, posegregowałam kosmetyki;nawet w koncu kupilsmy pieluchy ;P. jestem juz spokojniejsza :) Zastanawiamy sie czy kupowac i rozstawiac teraz łózeczko czy na poczatek mały bedzie spał w wózku...
Aha, no i teraz mozemy juz mojej mamie zamawiac bilety :DD
Pozdrawiam Was
Koraliczek ja nie pomogę w wyborze szpitala... bo aż z podkarpacia do Was klikam ;) więc się nie orientuję który najlepszy w Twoim rejonie :)
ale jeszcze zdążysz wybrać Kochana, nic się nie martw... :)
a mi kolejny dzień minął... na razie nic się nie dzieje :P czasem łapie mnie taki skurcz... a bardziej kłucie w pochwie ( podobno tak bywa jak główka jest już bardzo nisko )ale mija i dalej wszystko oki :)
Mała szaleje, rozpycha się jak może, ale póki co chyba jej wygodnie w brzuszku u mamy :) no i niech tak jeszcze troszkę pozostanie... przynajmniej do niedzieli :) hihi :P
Lena a Ty na kiedy masz termin?
ale jeszcze zdążysz wybrać Kochana, nic się nie martw... :)
a mi kolejny dzień minął... na razie nic się nie dzieje :P czasem łapie mnie taki skurcz... a bardziej kłucie w pochwie ( podobno tak bywa jak główka jest już bardzo nisko )ale mija i dalej wszystko oki :)
Mała szaleje, rozpycha się jak może, ale póki co chyba jej wygodnie w brzuszku u mamy :) no i niech tak jeszcze troszkę pozostanie... przynajmniej do niedzieli :) hihi :P
Lena a Ty na kiedy masz termin?
Lena a co do łóżeczka to radziłabym kupić i lepiej żeby maluszek spał w nim od razu. Łóżeczko ma odpowiedni materac... dostosowany do snu...
wózki niestety nie mają odpowiedniego podłoża a wiadomo że takie małe cudo prawie cały czas śpi i leży w wyrku :) myśle że lepiej od razu zadbać o plecki i kręgosłup dzieciaczka :)
poozdrawiam :*
wózki niestety nie mają odpowiedniego podłoża a wiadomo że takie małe cudo prawie cały czas śpi i leży w wyrku :) myśle że lepiej od razu zadbać o plecki i kręgosłup dzieciaczka :)
poozdrawiam :*
hmmm...Ana może Ty masz i rację...
Materac akurat kupiliśmy juz wczesnej -nie mówiąc o całym komplecie poscieli, poduszce klinie, przewijaku, karuzeli...-wszystko tak czeka na te łózeczko, nawet misio ;) I ja chetnie bym to "ustroiła", tylko tak sie zastanawiamy, bo miejsca tak srednio no i moooze jednak sie trafi jakies mieszkanko niedługo (np.jeszcze przed porodem)- wtedy trzeba to wszystko zwijac ( i to mnie denerwuje-nie wiem czy moge sie z tym wszystkim rozkładac czy nie...)
Termin mam na 12go lutego.
Koralik, ja tez nie doradze w sprawie szpitala, bo z podlasia jestem :) ale... nie wiem czy pamietasz - jak mialam rodzic w Polsce byłam zdecydowana na prywatna klinikę, mimo, ze nie maja tych specjalistycznych sprzetów... Myslę, że warto zapłacic i wspominac to wydarzenie dobrze ( na ile sie da:)).
Materac akurat kupiliśmy juz wczesnej -nie mówiąc o całym komplecie poscieli, poduszce klinie, przewijaku, karuzeli...-wszystko tak czeka na te łózeczko, nawet misio ;) I ja chetnie bym to "ustroiła", tylko tak sie zastanawiamy, bo miejsca tak srednio no i moooze jednak sie trafi jakies mieszkanko niedługo (np.jeszcze przed porodem)- wtedy trzeba to wszystko zwijac ( i to mnie denerwuje-nie wiem czy moge sie z tym wszystkim rozkładac czy nie...)
Termin mam na 12go lutego.
Koralik, ja tez nie doradze w sprawie szpitala, bo z podlasia jestem :) ale... nie wiem czy pamietasz - jak mialam rodzic w Polsce byłam zdecydowana na prywatna klinikę, mimo, ze nie maja tych specjalistycznych sprzetów... Myslę, że warto zapłacic i wspominac to wydarzenie dobrze ( na ile sie da:)).
lenka za ta prywatna klinike nie place bo ma umowe z nfz i normalnie przyjmuja porody... a prywatnie calkiem to porod kosztuje 5 tys... ale ja bym na nfz chciala :) ale zobaczymy bo moze wezme szpital w bogucicach , przyjemni ludzie a remont wlasnie robia wiec moze sie wyrobią do lipca :P
Koraliczku, to tym bardziej bym sie na taką klinikę zdecydowała:) Ale to Twoja decyzja. (ja miałam płacic cos ok 1500zł a teraz nie dosc, że ja nie zapłacę to mi jeszcze dadzą porządne becikowe ;P)
Ostatnie mieszkanie ogladałam w niedzielę 8go, babka oczywiscie nawet nie raczyła oddzwonic i powiedziec, że wybrała kogos innego :(
Teraz troche było zamieszania z tą przeprowadzką i innymi sprawami urzedowymi wiec nawet nie było jak... Wczoraj mąż był przypadkiem na tzw. visningu z kolegą, który tez szuka chaty i ... byli załamani- na zdjeciach w necie super mieszkanie, a w rzeczywisctosci... porazka!a ludzi oglądających mnóstwo...Ja juz nawet chyba nie dałabym rady, jakby cos to bym męza samego wysłała... ta przeprowadzka była juz dla mnie męczaca, choc przeciez niewiele mogłam zrobic...
Ostatnie mieszkanie ogladałam w niedzielę 8go, babka oczywiscie nawet nie raczyła oddzwonic i powiedziec, że wybrała kogos innego :(
Teraz troche było zamieszania z tą przeprowadzką i innymi sprawami urzedowymi wiec nawet nie było jak... Wczoraj mąż był przypadkiem na tzw. visningu z kolegą, który tez szuka chaty i ... byli załamani- na zdjeciach w necie super mieszkanie, a w rzeczywisctosci... porazka!a ludzi oglądających mnóstwo...Ja juz nawet chyba nie dałabym rady, jakby cos to bym męza samego wysłała... ta przeprowadzka była juz dla mnie męczaca, choc przeciez niewiele mogłam zrobic...
dziewczyny zdecydowalam sie na ta prywatna klinike.. ogladalam inne szpitale ALE.. one nie maja oiomow.. oiom ma tylko jeden, ale porodowka to podobno straszny syf i chamstwo, zarazaja sie gronkowcami i sepsą...bede rodzic na lubinowej OBOK tego szpitala gdyby sie cos dziala to to jest 100 m dalej, jest inny szpital ktory niby jest spoko ale daleko od ligoty od tego oiomu... a na ligocie rodzic nie zamierzam bo to trauma by byla na cale zycie... kurcze jak teraz tak czytam i pytam kolezanek to nie ma u mnie normalnego szpitala... a swoja droga pamietacie jak lezalam na ligocie???? obok byl oddzial polozniczy, kobiety z tymi szklanymi wozkami jezdzily po progach bez zwalniania, dzieci glowkami i szybki udezaly z tego wszytskiego..................
no to i ja trzymam kciuki za pozytywne staranka..
ja jak nie dostanę @ do 27 to pewnie będę musiała zrobić test, jadę na wesele i dla spokojnego sumienia by należało to zrobić.. ale cudów się nie spodziewam, bo podbrzusze tak kłuje, że pewnie @ przyjdzie zaraz po odstawieniu luteiny.. dziś nawet nospa mi nie pomaga.. oby jakiejś torbieli nie było bo czuję ból po lewej a owu z prawego jajnika była..:(
bdw fajnie, że znów mamy weekend, prawda?:)
ja jak nie dostanę @ do 27 to pewnie będę musiała zrobić test, jadę na wesele i dla spokojnego sumienia by należało to zrobić.. ale cudów się nie spodziewam, bo podbrzusze tak kłuje, że pewnie @ przyjdzie zaraz po odstawieniu luteiny.. dziś nawet nospa mi nie pomaga.. oby jakiejś torbieli nie było bo czuję ból po lewej a owu z prawego jajnika była..:(
bdw fajnie, że znów mamy weekend, prawda?:)
Oj dziewczyny Kochane dziewczyny :)
Oby, oby..
Właśnie rozmawiałam z teściową i rzekła mi, że to na pewno nie 'wina' męża mego, że nie możemy dojrzeć dwóch kreseczek.
No jak tak można gadać.. Skąd ona wie, że nie jego.. On sam nie wie, a ona ma prześwietlenie w oczach, że widzi, czy wszystkie wyniki krwi ma prawidłowe? :(
Przykro mi się zrobiło.. Ja się faszeruje lekami, a może faktycznie jest coś z żołnierzykami małżowinki..
Oby, oby..
Właśnie rozmawiałam z teściową i rzekła mi, że to na pewno nie 'wina' męża mego, że nie możemy dojrzeć dwóch kreseczek.
No jak tak można gadać.. Skąd ona wie, że nie jego.. On sam nie wie, a ona ma prześwietlenie w oczach, że widzi, czy wszystkie wyniki krwi ma prawidłowe? :(
Przykro mi się zrobiło.. Ja się faszeruje lekami, a może faktycznie jest coś z żołnierzykami małżowinki..
Kochane moje, ja się melduje :)
Ale jestem zwarta i gotowa (jesli mozna byc na to gotowym) :)
Dzis w koncu zakup łózeczka dokonany, w weekend mąż rozkłada i ubieramy :DDD A teraz sie męczy z komodą (a raczej komódką) - zawsze bedzie gdzie troche ubranek małego poukładac, a jak juz gdzies osiądziemy na dłuzej kupimy jakis porzadny mebel :)
Ahhhh... te tesciowe, chyba wszystkie mamy z nimi "słodko"...
Ale jestem zwarta i gotowa (jesli mozna byc na to gotowym) :)
Dzis w koncu zakup łózeczka dokonany, w weekend mąż rozkłada i ubieramy :DDD A teraz sie męczy z komodą (a raczej komódką) - zawsze bedzie gdzie troche ubranek małego poukładac, a jak juz gdzies osiądziemy na dłuzej kupimy jakis porzadny mebel :)
Ahhhh... te tesciowe, chyba wszystkie mamy z nimi "słodko"...
wiecie co ja swoja musialam przystopowac :P bo jak mowie ze jestem w ciazy to sie ucieszyla i mowi ze bedzie miala sie kim zajmowac teraz.. ja ja od razu " ale ja jestem w domu i dzieckiem ma sie kto zajac, moze mama wpadac jasne, ale ja jestem jego mama i nie zostawie go tak od razu po urodzeniu"
piszę ponownie w skrócie:
jedno z przegięć mojej teściowej to, że podczas naszego wesele pojechała sobie do znajomego na kawę - wszyscy jej szukali, bo fotka z rodzicami miała być i się wydało, że opuściła salę
ale podobnych akcji jest więcej więc u mnie jest przegrana
Roli na zatoki w ciąży robiłam inhalacje z majerankiem i czapka na głowę, ale zapytam się jeszcze jutro mamy, bo dobra inhalacja jest z gotowanego ziemniaka
jedno z przegięć mojej teściowej to, że podczas naszego wesele pojechała sobie do znajomego na kawę - wszyscy jej szukali, bo fotka z rodzicami miała być i się wydało, że opuściła salę
ale podobnych akcji jest więcej więc u mnie jest przegrana
Roli na zatoki w ciąży robiłam inhalacje z majerankiem i czapka na głowę, ale zapytam się jeszcze jutro mamy, bo dobra inhalacja jest z gotowanego ziemniaka
eh można i dziwi się wciąż, że ja jeszcze jestem zła o to hahahahaha
również nie dojechała na czas do domu mojego brata gdzie były zdjęcia robione, fotograf czekał na nią, a ona się spóźniła, bo musiała obiad zjeść - spóźniła się dużo do fryzjera gdzie moja mama je umawiała, bo oni spod Lublina, a ślub w Gdyni i fryzjerka do nas wydzwaniała, że nikogo nie ma na umówione godziny
no a świadek (kuzyn mojego męża) na zdjęcia podczas ubierania pana młodego w ogóle nie dojechał, bo musiał sobie kupić pasek w tesco - był na zakupach - mój brat (mój świadek) musiał go zastąpić i mi pomagała mama, a tak chciałam, aby fotki były z bratem
więc dziewczyny ja już gorzej trafić chyba nie mogłam - cieszę się, że chociaż mam zarąbistego męża, bo gdyby jeszcze on się okazał draniem po ślubie to chyba bym zwariowała hahaha
również nie dojechała na czas do domu mojego brata gdzie były zdjęcia robione, fotograf czekał na nią, a ona się spóźniła, bo musiała obiad zjeść - spóźniła się dużo do fryzjera gdzie moja mama je umawiała, bo oni spod Lublina, a ślub w Gdyni i fryzjerka do nas wydzwaniała, że nikogo nie ma na umówione godziny
no a świadek (kuzyn mojego męża) na zdjęcia podczas ubierania pana młodego w ogóle nie dojechał, bo musiał sobie kupić pasek w tesco - był na zakupach - mój brat (mój świadek) musiał go zastąpić i mi pomagała mama, a tak chciałam, aby fotki były z bratem
więc dziewczyny ja już gorzej trafić chyba nie mogłam - cieszę się, że chociaż mam zarąbistego męża, bo gdyby jeszcze on się okazał draniem po ślubie to chyba bym zwariowała hahaha
Wiecie co dziewczyny szukam tej pracy, ale tak na prawdę to nie wiem co bym chciała robić. Skończyłam pedagogikę specjalną o kierunku terapia ruchowa z gimnastyką kompensacyjno- korekcyjną a do przedszkola wymagają wczesnoszkolną, przedszkolną lub wieku dziecięcego. Od marca idę na podyplomówkę na kierunek pedagogika przedszkolna. Stażu w urzędzie nie mają:( Wysyłam swoje CV na różne ogłoszenia ale jakoś nie jestem przekonana. Do tej pory pracowałam w dwóch firmach na produkcji gdzie została załatwiona mi ta praca i znałam tam choć jedną osobę. A teraz muszę iść gdzieś gdzie w ogóle nie będę nikogo znała i jeszcze ją znaleźć. Wiem trochę to dziecinne, powinnam dorosnąć bo w końcu chce założyć rodzinę :(
dagołek.. to jest polska, nienastawiaj sie na "szybka" prace i to zwlaszcza po pedagogice.. sama studjuje i mam duzo kolezanek juz po skonczonym kierunku i.... nic od 2 lat nie znalazly w zawodzie.... moze dopelnienie zrob z przedszkolnei i wczesno... ja tak zamierzam zrobic a jestem na opiekunczo wychowawczej i teoretycznie moge isc do domu dziecka np... ale jest tyle osob po tym kierunku ze nie ma miejsc pracy!! ;/
ej ja jutro koncze 13 tydzien woooowwww!!!!! nie wierze ze tak to leci!
ej ja jutro koncze 13 tydzien woooowwww!!!!! nie wierze ze tak to leci!
czesc Dziewczyny, mam pyt. czy ednokrynolog podczas wizyty na nfz da mi skierowanie na badania hormonow to czy zaplace cos za te badania,czy nie-skoro są na skierowanie od lekarza na nfz?
jutro ide do lek edno po raz pierwszy na nfz i nie wiem czy bede musiala placic za te badania,mimo,ze na skierowanie czy jednak sa one bezplatne skoro od specjalisty?
jutro ide do lek edno po raz pierwszy na nfz i nie wiem czy bede musiala placic za te badania,mimo,ze na skierowanie czy jednak sa one bezplatne skoro od specjalisty?
Hej!
Stokrotka ja Ci niestety nie pomogę, bo nigdy nie chodziłam na nfz;/
A co do Any to też obstawiam, że jest już szczęśliwą mamusią:) Ja ide w czwartek na wizyte- to już 16 tydzień- nawet nie wiem kiedy to zleciało:)
No i poproszę już o L4, bo mam dość pracy;/ Ostatnio kierowniczka się mnie zapytała czy w czerwcu też będę chodziła do pracy, a ja na początku lipca rodze!!! Masakra:)
Stokrotka ja Ci niestety nie pomogę, bo nigdy nie chodziłam na nfz;/
A co do Any to też obstawiam, że jest już szczęśliwą mamusią:) Ja ide w czwartek na wizyte- to już 16 tydzień- nawet nie wiem kiedy to zleciało:)
No i poproszę już o L4, bo mam dość pracy;/ Ostatnio kierowniczka się mnie zapytała czy w czerwcu też będę chodziła do pracy, a ja na początku lipca rodze!!! Masakra:)
Aszi ja tez w czwartek ide do gina :D hihi :D tylko ja mam genetyczne a 6 lutego ide do mojej ginki.... jak ja bym chciala juz wiedziec czy mam dziewczynke czy chlopczykaaaaa....
stokrotka jak dostaniesz skierowanie na badania od lekarza na nfz to nie bedziesz za nie placic.. logiczne... musisz zrobic tylko w lab nfz albo w przychodni do ktorej pojdziesz.... zeby wiedzieli od kogo skierowanie.
stokrotka jak dostaniesz skierowanie na badania od lekarza na nfz to nie bedziesz za nie placic.. logiczne... musisz zrobic tylko w lab nfz albo w przychodni do ktorej pojdziesz.... zeby wiedzieli od kogo skierowanie.
Ania mi się zawsze dłużyło, dopiero jak daliśmy sobie z mężem na wstrzymanie to przestało się dłużyć, bo przestaliśmy zupełnie o tym myśleć:)
Koraliczek zobacz co znalazłam na necie:
http://www.chlopiecczydziewczynka.com.pl/index.php
nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle istanieje:)
Koraliczek zobacz co znalazłam na necie:
http://www.chlopiecczydziewczynka.com.pl/index.php
nie miałam pojęcia, że coś takiego w ogóle istanieje:)
Koraliczek i znalazłam dla Ciebie jeszcze jeden quiz na płeć dziecka:) Ja sobie zrobiłam i wyszedł mi chłopak hehe
"Metoda polega na założeniu, że ciało człowieka, jego tkanki odnawiają się w cyklu siedmioletnim. To znaczy, że osoba w wieku 20 lat ma krew "sześcioletnią" (7+7+6=20), a np. osoba w wieku 28 lat ma krew w wieku siedmiu lat (7+7+7+7=28) i analogicznie dokonuje się wyliczenia.
Robi się analizę wieku krwi rodziców w momencie poczęcia np.
mamusia: 26 lata - wiek krwi 5 lat
tatuś: 28 lat - wiek krwi 7 lat
5 lata mamusi < 7 lat tatusia ( =>chłopiec)
To dla Ciebie, żebyś mogła się pośmiać:)
"Metoda polega na założeniu, że ciało człowieka, jego tkanki odnawiają się w cyklu siedmioletnim. To znaczy, że osoba w wieku 20 lat ma krew "sześcioletnią" (7+7+6=20), a np. osoba w wieku 28 lat ma krew w wieku siedmiu lat (7+7+7+7=28) i analogicznie dokonuje się wyliczenia.
Robi się analizę wieku krwi rodziców w momencie poczęcia np.
mamusia: 26 lata - wiek krwi 5 lat
tatuś: 28 lat - wiek krwi 7 lat
5 lata mamusi < 7 lat tatusia ( =>chłopiec)
To dla Ciebie, żebyś mogła się pośmiać:)
Pęcherzyk pękł. Wiec teoretycznie trafiliśmy rychło w czas. Teraz 2 tyg. czekamy z testem.. to się dopiero będzie dłużyć :)
Byłam dziś u endokrynologa i ponoć moje wyniki krwi wskazują, że mam pco :( Także, nie zdziwię się jak wyjdzie że jednak sie nie udało..
Idę dzisiaj z mężem na Ireneusza Krosnego - Teatr jednego mima ;) Trochę się pośmiejemy :)
Miłego wieczorku!
Byłam dziś u endokrynologa i ponoć moje wyniki krwi wskazują, że mam pco :( Także, nie zdziwię się jak wyjdzie że jednak sie nie udało..
Idę dzisiaj z mężem na Ireneusza Krosnego - Teatr jednego mima ;) Trochę się pośmiejemy :)
Miłego wieczorku!
Bombelkowa trzymam kciuki będzie dobrze:)
http://www.styl.pl/galerie/w-swiecie-kobiet/zdjecie,iId,492972,iSort,5,iTime,1,iAId,31011#492977 super zdjęcia jak będę miała dzidzię na pewno zrobię mu takie zdjęcia
http://www.styl.pl/galerie/w-swiecie-kobiet/zdjecie,iId,492972,iSort,5,iTime,1,iAId,31011#492977 super zdjęcia jak będę miała dzidzię na pewno zrobię mu takie zdjęcia

No fajnie mieć niespodzianke, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia, więc może i ja się prędzej czy później skusze i będę chciała wiedzieć.
A to z krwią to polega na tym, że majać dany wiek np. 29lat(liczysz ile siódemek się mieści, więc mieszczą się 4 siódemki, bo 4 razy 7 jest 28 i zostaje wtedy liczna 1). Potem liczysz ile ma ta druga osoba. I porównujesz, która cyfra jest większa jeśli Twoja będzie dziewucha jeśli nie to chłopiec.
Ale wytłumaczyłam hehe...mam nadzieję, że rozumiesz:)
A to z krwią to polega na tym, że majać dany wiek np. 29lat(liczysz ile siódemek się mieści, więc mieszczą się 4 siódemki, bo 4 razy 7 jest 28 i zostaje wtedy liczna 1). Potem liczysz ile ma ta druga osoba. I porównujesz, która cyfra jest większa jeśli Twoja będzie dziewucha jeśli nie to chłopiec.
Ale wytłumaczyłam hehe...mam nadzieję, że rozumiesz:)
hej Kochane moje... przepraszam że nic nie pisałam ale... mam już niunię przy sobie !!! urodziłam 19 go siłami natury, poród trwał dosyć krótko łącznie ze skurczami około 6 h a na samym łózku byłam godzine od 8 do 9:05- wtedy przyszła na świat moja księżniczka !!! - Jest cudna ważyła 3450 i ma 55 cm... teraz smacznie śpi bo godz temu była kąpiel. :)) Jestem szczęśliwa !!! wczoraj wyszliśmy ze szpitala, wszytsko jest w porządku! :) Moje Największe Szczęście jest już z nami :)))
Jak zrzucę fotki na kompa to wyślę Wam na maila... ale to pewnie w przyszłym tyg... bo kompletnie nie mam czasu... jesteśmy już w nowym domku. Wczoraj z niunią spędziłam tu pierwszą noc... ale ten tydz będę miała zabiegany, bo jak mała tylko śpi to ja mam mnóstwo roboty !!
pozdrawiam i buziaki :***
i powodzenia :)
Jak zrzucę fotki na kompa to wyślę Wam na maila... ale to pewnie w przyszłym tyg... bo kompletnie nie mam czasu... jesteśmy już w nowym domku. Wczoraj z niunią spędziłam tu pierwszą noc... ale ten tydz będę miała zabiegany, bo jak mała tylko śpi to ja mam mnóstwo roboty !!
pozdrawiam i buziaki :***
i powodzenia :)
Domowe sposoby na zgagę w ciąży
Mleko i jego przetwory
Wystarczy wypić pół szklanki ciepłego mleka, by zgaga nieco złagodniała. Niestety nie jest to rozwiązanie, które można stosować często. Mleko ma w sobie sporo alergenów, które już w fazie płodowej mogą uczulać maluszka. Specjaliści zalecają zamiast tego wypijać naturalny jogurt lub kefir. Zminimalizujemy w ten sposób zagrożenie ewentualnych późniejszych alergii.
Migdały
Zawierają magnez i wapń. Są szczególnie polecane w ciąży. Możesz je stosować gdy dopadnie cię głód lub gdy nie możesz jeść słodyczy. Świetnie usprawniają system trawienny. Pomagają także w atakach zgagi. Przyszła mama powinna mieć zawsze ich garstkę przy sobie. Warto zjadać po kilka migdałów po każdym posiłku. Działają zarówno zapobiegawczo w przypadku zgagi w ciąży jak i interwencyjnie, gdy już piecze. Migdały w ciąży są idealną przegryzką, dlatego warto je mieć „poupychane” po kieszeniach.
Siemię lniane
To produkt, który właściwie jest dobry na wszystko. Szczególnie polecany przy palącej zgadze. Wystarczy 2-4 łyżeczki mielonego siemienia lnianego zalać gorącą wodą i odczekać aż ostygnie. Zawiesinę pić, gdy pojawi się piekący ból w przełyku. Dobrze jest pić siemię także profilaktycznie po każdym posiłku. Pomaga ono w trawieniu ciężkich lub kwaśnych posiłków, wzmacnia nabłonek żołądka i przełyku, ochrania delikatne i podrażnione miejsca przed atakiem kwasów żołądkowych.
Sposoby farmakologiczne
Na uporczywą zgagę można przyjmować leki. Warto jednak każdorazowo dokładnie czytać ulotkę dołączoną do medykamentu. Dobrze jest też zapytać o poradę swojego lekarza prowadzącego ciążę. Najlepiej stosuj leki w momencie, gdy zawiodą cię domowe sposoby.
Pamiętaj, że siła zdrowia tkwi w naturze, a nie chemii. Oto leki, które pomogą doraźnie zwalczyć zgagę.
Rennie,
Manti mleczko,
Ranigast (w przypadku zdecydowanej konieczności),
Alugastrin.
Mleko i jego przetwory
Wystarczy wypić pół szklanki ciepłego mleka, by zgaga nieco złagodniała. Niestety nie jest to rozwiązanie, które można stosować często. Mleko ma w sobie sporo alergenów, które już w fazie płodowej mogą uczulać maluszka. Specjaliści zalecają zamiast tego wypijać naturalny jogurt lub kefir. Zminimalizujemy w ten sposób zagrożenie ewentualnych późniejszych alergii.
Migdały
Zawierają magnez i wapń. Są szczególnie polecane w ciąży. Możesz je stosować gdy dopadnie cię głód lub gdy nie możesz jeść słodyczy. Świetnie usprawniają system trawienny. Pomagają także w atakach zgagi. Przyszła mama powinna mieć zawsze ich garstkę przy sobie. Warto zjadać po kilka migdałów po każdym posiłku. Działają zarówno zapobiegawczo w przypadku zgagi w ciąży jak i interwencyjnie, gdy już piecze. Migdały w ciąży są idealną przegryzką, dlatego warto je mieć „poupychane” po kieszeniach.
Siemię lniane
To produkt, który właściwie jest dobry na wszystko. Szczególnie polecany przy palącej zgadze. Wystarczy 2-4 łyżeczki mielonego siemienia lnianego zalać gorącą wodą i odczekać aż ostygnie. Zawiesinę pić, gdy pojawi się piekący ból w przełyku. Dobrze jest pić siemię także profilaktycznie po każdym posiłku. Pomaga ono w trawieniu ciężkich lub kwaśnych posiłków, wzmacnia nabłonek żołądka i przełyku, ochrania delikatne i podrażnione miejsca przed atakiem kwasów żołądkowych.
Sposoby farmakologiczne
Na uporczywą zgagę można przyjmować leki. Warto jednak każdorazowo dokładnie czytać ulotkę dołączoną do medykamentu. Dobrze jest też zapytać o poradę swojego lekarza prowadzącego ciążę. Najlepiej stosuj leki w momencie, gdy zawiodą cię domowe sposoby.
Pamiętaj, że siła zdrowia tkwi w naturze, a nie chemii. Oto leki, które pomogą doraźnie zwalczyć zgagę.
Rennie,
Manti mleczko,
Ranigast (w przypadku zdecydowanej konieczności),
Alugastrin.
hej Kochane... mam chwilkę więc piszę :)
u nas wszystko dobrze, malutka właśnie smacznie śpi :)
dziś byliśmy z nią na wizycie u pani doktor, Ala ładnie przybiera na wadze, karmię piersią, czuję się coraz lepiej więc oby tak dalej :)
jak tylko będę miała fotki na kompie wyślę i pochwalę się moją księżniczką ;)
pozdrowionka
P.S. Lena teraz TY !! :) już niedługo pewnie ...
buziaki :**
u nas wszystko dobrze, malutka właśnie smacznie śpi :)
dziś byliśmy z nią na wizycie u pani doktor, Ala ładnie przybiera na wadze, karmię piersią, czuję się coraz lepiej więc oby tak dalej :)
jak tylko będę miała fotki na kompie wyślę i pochwalę się moją księżniczką ;)
pozdrowionka
P.S. Lena teraz TY !! :) już niedługo pewnie ...
buziaki :**
Moja szwagierka ma 2,5 roczna córkę i prawie roczną. Starsza bardzo źle przeszła pojawienie się siostrzyczki. Wróciła do smoczka, picia z butelki..
Pozatym, roczne dziecko to obowiązków jeszcze całkiem sporo, a chodząc z brzuszkiem przy nim, może być ciężko.. Wiec dla mnie 2 latka to odpowiedni czas :) Można do przedszkola zacząć zaprowadzać na 4h a w tym czasie zająć się na pełen etat młodszym, kiedy starsze socjalizuje się w grupie równieśników.
ale każdy ma swój pogląd na to :)
Pozatym, roczne dziecko to obowiązków jeszcze całkiem sporo, a chodząc z brzuszkiem przy nim, może być ciężko.. Wiec dla mnie 2 latka to odpowiedni czas :) Można do przedszkola zacząć zaprowadzać na 4h a w tym czasie zająć się na pełen etat młodszym, kiedy starsze socjalizuje się w grupie równieśników.
ale każdy ma swój pogląd na to :)
zgadza się.. niestety starsze dziecko prawie zawsze mocno reaguje na pojawienie się nowego członka rodziny.. u mojego szwagra córka miała 4 lata gdy pojawił się brat i była masakra.. niestety z obserwacji moich znajomych i rodziny wynika, że to jak starsze dziecko przeżywa pojawienie się nowego członka rodziny w większości jest winą rodziców którzy nieumyślnie to starsze dziecko od siebie lekko odtrącają.. wiadomo maluch wymaga sporo uwagi..ale niestety zazwyczaj ta uwaga jest poświęcana kosztem drugiego dziecka. (oczywiście to tylko moje wnioski, jednak chyba coś w tym jest jakby się tak bardziej zastanowić)
Lusia jak dziewczyny mowia masz malenka kruszynke ktora trzeba podniesc, umyc, poswiecic czas... to mimo wszystko ciezka praca dla ciezarnej, dojda mdlosci, sennosc kochana a tu niestety dzieciatko rano wstaje i mamusi daje popalic... chyba ze amsz w domu tesciowa albo mame to pomoga ale jezeli mieszkacie sami to poczekaj az mala bedzie taka... troszke bardziej samoobslugowa... jak bedzie miala 3 latka to mysle bedzie w sam raz... jak dobrze wytlumaczysz jej rodzenstwo to bedzie git ale teraz kiedy ona potrzebuje tyle uwagi Twojej mysle ze jeszcze trzeba poczekac...
znam fajne sposoby na przyzwyczajanie malucha do przyszlego rodzenstwa od kuzynki moze kiedys zapraktykuje :P (mlody mial 4 albo 5 lat)
znam fajne sposoby na przyzwyczajanie malucha do przyszlego rodzenstwa od kuzynki moze kiedys zapraktykuje :P (mlody mial 4 albo 5 lat)
Ana córeczka jest urocza:) i tak smacznie sobie śpi:)
Lusia ja bym wolała mnieć dzieci w niedużej różnicy wieku. Także jeśli myślisz o drugim to się nawet nie zastanawiaj:) Pogadajcie z mężem- jeśli oboje tego chcecie to dlaczego nie:)
A po ciąży nie wyregulował ci się cykl menstruacyjny?? Bo widzę, że chcesz zacząć brać Clo??
Lusia ja bym wolała mnieć dzieci w niedużej różnicy wieku. Także jeśli myślisz o drugim to się nawet nie zastanawiaj:) Pogadajcie z mężem- jeśli oboje tego chcecie to dlaczego nie:)
A po ciąży nie wyregulował ci się cykl menstruacyjny?? Bo widzę, że chcesz zacząć brać Clo??
dziewczyny, czy ktos moze mi pomoc...moze wytlumaczyc..odebralam dzisiaj wynik prolaktyny 173,7 mlU/l a po obciazeniu 1864...
ft3 3,44pg/ml a ft4 1,31 ng/dl - te dwa ostatnie to wiem,ze sa w normie bo tak mi napisali...ale czy prolaktyna? ta zwlaszcza po obciazeniu nie jest za wysoka? co w takiej sytuacji lekarz robi? jutro jade na wizyte i chcialabym sie jakos przygotowac...:(
ft3 3,44pg/ml a ft4 1,31 ng/dl - te dwa ostatnie to wiem,ze sa w normie bo tak mi napisali...ale czy prolaktyna? ta zwlaszcza po obciazeniu nie jest za wysoka? co w takiej sytuacji lekarz robi? jutro jade na wizyte i chcialabym sie jakos przygotowac...:(
Stokrotka możliwe, że prolaktyna za wysoka, ale niech gin Tobie wyjaśni - jak za wysoka to tabletki a zanim się obejrzysz a będziesz z brzuszkiem chodzić - tak u było u mojej znajomej przez za wysoką prolaktynę
ponoć różnica między dziećmi powinna być 3-4 lata - 3 latek ponoć już nie potrzebuje tyle uwagi rodziców co np 2-latek - i ponoć jak jest taka różnica to żadne z dzieci nie jest poszkodowane
my myślimy o drugim, ale jak młoda troszkę podrośnie - choć na samą myśl porodu już mi słabo:/
Ana może tu pochwalisz się córeczką?
ponoć różnica między dziećmi powinna być 3-4 lata - 3 latek ponoć już nie potrzebuje tyle uwagi rodziców co np 2-latek - i ponoć jak jest taka różnica to żadne z dzieci nie jest poszkodowane
my myślimy o drugim, ale jak młoda troszkę podrośnie - choć na samą myśl porodu już mi słabo:/
Ana może tu pochwalisz się córeczką?
O Jezuuuu jaka śliczna!! Jak Lalunia wygląda :))
A imię pasuje do niej jak zadne! Alicja z Krainy Czarów! :) ana84 udała się Wam córcia :)
Dziewczyny.. mam do Was pytanie, czy każda z Was (pytam zaciążone i rozpakowane) miała krwiawienie implantacyjne?
Dziś w nocy nie mogłam spac na prawym boku, tak mnie jajnik rwał..
A imię pasuje do niej jak zadne! Alicja z Krainy Czarów! :) ana84 udała się Wam córcia :)
Dziewczyny.. mam do Was pytanie, czy każda z Was (pytam zaciążone i rozpakowane) miała krwiawienie implantacyjne?
Dziś w nocy nie mogłam spac na prawym boku, tak mnie jajnik rwał..
ja zalogowalam sie za 1 razem bez prolbemu:-)
odebralam wynik TSH - bylo prawie 14 a jest 1,96...:-) lek zapisala mi euthyrox 100 i dostinex na podwyzszona prolaktyne - pol tabl raz na tydzien wieczorem..i tak 4 tabeltki dostalam,ale mozemy sie starac o dzieciatko, jakby sie okazalo,ze jestem w ciazy to zadzwonic i odlozyc tabsy..tzn te dostinex..
ogolnie zrobila usg, pokazala wszystko co i jak..owu nie bylo jeszcze w tym m--cu a to juz 15 dc..ale ja mam dluzsze cykle wiec spoko..
mam tez wykonac jeszcze 2 badania cmv (nie wiem co to znaczy..ale mowila) i tosmoplaze (?) no na pewno w zabiegowym beda widziec co to za badania..no i pojawic sie za 2-mce albo wczesniej..jakbym byla w ciazy..
odebralam wynik TSH - bylo prawie 14 a jest 1,96...:-) lek zapisala mi euthyrox 100 i dostinex na podwyzszona prolaktyne - pol tabl raz na tydzien wieczorem..i tak 4 tabeltki dostalam,ale mozemy sie starac o dzieciatko, jakby sie okazalo,ze jestem w ciazy to zadzwonic i odlozyc tabsy..tzn te dostinex..
ogolnie zrobila usg, pokazala wszystko co i jak..owu nie bylo jeszcze w tym m--cu a to juz 15 dc..ale ja mam dluzsze cykle wiec spoko..
mam tez wykonac jeszcze 2 badania cmv (nie wiem co to znaczy..ale mowila) i tosmoplaze (?) no na pewno w zabiegowym beda widziec co to za badania..no i pojawic sie za 2-mce albo wczesniej..jakbym byla w ciazy..
dagolek - zaczelam brac okolo 20 grudnia przez 2 i pol tygodnia dawke 50 a potem do dzisiaj 75 mialam brac..teraz 100 bo lek stwierdzila,ze jesli udaloby sie nam zajsc to dzieciatko od samego poczatku potrzebuje tego hormonu a ja musze sie podzielic wiec bedziemy potrzebowali go..
mozna powiedziec,ze w 5-6 tyg zbilo mi sie tak ladnie..
za m-c sabie powtorze TSH by wiedziec czy nie idzie w odwrotna str niz ma..tak tylko dla siebie...jakby poszlo w gore to zadzw i lek mi ustali nowa dawke,ale ona powiedziala,ze 75 ktore biora jest ok,ale zwiekszymy na 100 dla dziecka..
mozna powiedziec,ze w 5-6 tyg zbilo mi sie tak ladnie..
za m-c sabie powtorze TSH by wiedziec czy nie idzie w odwrotna str niz ma..tak tylko dla siebie...jakby poszlo w gore to zadzw i lek mi ustali nowa dawke,ale ona powiedziala,ze 75 ktore biora jest ok,ale zwiekszymy na 100 dla dziecka..
Hej!
Byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej. Ale wyszłam z gabinetu bez entuzjazmu;/
Dzidzia ma się dobrze, pięknie rośnie, przybiera na wadze:) Ale powiedziałam pani doktor, że kolka mnie łapie taka kłująca z lewej strony. i Ona podejrzewa, że to nerka- płym może sie w niej zbierać.
Muszę zrobić kolejne badania moczu i chce pójść na usg nerki. Wystraszyłam się;/
Koraliczku a jak twoja wizyta?
Byłam dzisiaj na wizycie kontrolnej. Ale wyszłam z gabinetu bez entuzjazmu;/
Dzidzia ma się dobrze, pięknie rośnie, przybiera na wadze:) Ale powiedziałam pani doktor, że kolka mnie łapie taka kłująca z lewej strony. i Ona podejrzewa, że to nerka- płym może sie w niej zbierać.
Muszę zrobić kolejne badania moczu i chce pójść na usg nerki. Wystraszyłam się;/
Koraliczku a jak twoja wizyta?
Dziewczyny.. ja wiem ze nie mozna o tym myslec na okraglo.. i walcze ale juz bym chciała wiedziec..
Wiecie co? Wracałam do domu i teraz w autobusie poczułam taka wilgotnosc.. Pierwsza mysl : okres?! :(
ale weszłam do łazienki, sprawdzam a tam.. hmmm wielkości biszkopta (takiego mniejszego) plamka śluzu jasno-białego i bardzo gęstego..
Próbuje nad sobą zapanować.. ale zastanawiam się co to ? :|
Nie miałam upławów, owulacja za mną..
Wiecie co? Wracałam do domu i teraz w autobusie poczułam taka wilgotnosc.. Pierwsza mysl : okres?! :(
ale weszłam do łazienki, sprawdzam a tam.. hmmm wielkości biszkopta (takiego mniejszego) plamka śluzu jasno-białego i bardzo gęstego..
Próbuje nad sobą zapanować.. ale zastanawiam się co to ? :|
Nie miałam upławów, owulacja za mną..
Bombelkowa doskonale Cię rozumiem- też tak szalałam:) hehe... musisz uzbroić się w cierpliwość- nic innego Ci nie pozostaje:)
Nie ma co robić testu, bo za wcześnie. Postaraj się zrelaksować, jak się czegoś bardzo chce to organizm lubi płatać nam figle.
Oczywiście życzę Ci upragnionej ciąży, ale wyluzuj bo oszalejesz:)
Nie ma co robić testu, bo za wcześnie. Postaraj się zrelaksować, jak się czegoś bardzo chce to organizm lubi płatać nam figle.
Oczywiście życzę Ci upragnionej ciąży, ale wyluzuj bo oszalejesz:)
Kasiu, poza tym że brzuch ciazy (choc jakis bardzo duzy nie jest), pobolewają mięsnie na bokach i żebra, mały uciska coraz niżej...(-->wizyty w toalecie co pół godz.) to w sumie chyba nie czuję sie jak przed porodem ;)
Choc juz nie mogę sie doczekac. Boje sie, ze jeszcze na wywoływanie sie załapię ://
Wczoraj pozwiedzalismy szpital, porodówkę, hotel... wszystko juz wiemy :) Polska połozna wszystko opowiedziała, wiec można juz rodzic :)
Choc juz nie mogę sie doczekac. Boje sie, ze jeszcze na wywoływanie sie załapię ://
Wczoraj pozwiedzalismy szpital, porodówkę, hotel... wszystko juz wiemy :) Polska połozna wszystko opowiedziała, wiec można juz rodzic :)
hej hej , bylam u jednej mamy, u drugiej i pokazywalismy plytke z usg :) płci nie pokazała/ał ale pieknie rosnie, ma 8 centymetrow i fika pieknie koziolki.. pukal mnie w brzuszek łapka a potem trzymal sie za głowke :) maly mysliciel :) pienky dzidzius.. normalnie taki noworodek juz hehe tylko maly ale w powiekszeniu wygladal jak noworodek :P NO I NAJWAZNIEJSZE ZDROWY!!!!!!!
Dziewczynka śliczna:)))))))
Ja zalogowałam się od razu:)
Ja miałam plamienie brązowe po owulacji, następnie skok temperatury po owulce, troszkę się obniżyła prawdopodobnie przy zagnieżdżeniu i potem już utrzymała się na wysokim poziomie (w moim przypadku to 37 stopni) do 37 dc, potem nie mierzyłam już
Ja zalogowałam się od razu:)
Ja miałam plamienie brązowe po owulacji, następnie skok temperatury po owulce, troszkę się obniżyła prawdopodobnie przy zagnieżdżeniu i potem już utrzymała się na wysokim poziomie (w moim przypadku to 37 stopni) do 37 dc, potem nie mierzyłam już
Coś na dobry humor :)
Babski wieczór.
Trzy ciężko harujące babki postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy na piwo.....
Niezwyczajne takich atrakcji szybko się ululały.....
Wieczorkiem w drodze do domu, na skutek ilości wypitego browaru zaczęły wszystkie trzy odczuwać nagle potrzebę pójścia na stronę.....
Jedynym w miarę zacisznym po drodze zakątkiem w okolicy był mały cmentarzyk.
Ponieważ dłużej już nie mogły wytrzymać, postanowiły, że tam właśnie załatwią swoje potrzeby fizjologiczne.....
Przycupnęły w kąciku, między nagrobkami, zsunęły majteczki i sikają....
Na tej czynności zauważył je znudzony swym fachem i również wcięty grabarz ...
Postanowił dla rozgrywki babki postraszyć ....
Jak pomyślał tak, też zrobił...
Z dzikim wrzaskiem i uniesionym wysoko szpadlem zaczął przedzierać się ku nim przez alejki.
Babki przerażone hałasem zaczęły uciekać w panice, tratując groby, przewracając drewniane krzyże, gubiąc odzież i drąc się w niebogłosy....
Nazajutrz w knajpie spotykają się trzej mężowie wspaniałych trzech babek.
Wszyscy mają miny grobowe i nosy spuszczone do pasa, ponurzy, że bardziej nie można...
W milczeniu walą setę za setą.
Wreszcie jeden wszedł już na fazę zwierzeń i mówi:
- Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu pijana i bez majtek..
- Moja jeszcze gorzej mówi drugi.
- Przyszła do domu pijana, nie miała majtek, a cała suknia była na niej poszarpana i podarta...
- Eeeech wzdycha na to trzeci.
- To jeszcze nic .....
Moja wróciła do domu pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana była szarfą z napisem:
NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY CHŁOPAKI Z RADOMIA
Babski wieczór.
Trzy ciężko harujące babki postanowiły raz zaszaleć i poszły po pracy na piwo.....
Niezwyczajne takich atrakcji szybko się ululały.....
Wieczorkiem w drodze do domu, na skutek ilości wypitego browaru zaczęły wszystkie trzy odczuwać nagle potrzebę pójścia na stronę.....
Jedynym w miarę zacisznym po drodze zakątkiem w okolicy był mały cmentarzyk.
Ponieważ dłużej już nie mogły wytrzymać, postanowiły, że tam właśnie załatwią swoje potrzeby fizjologiczne.....
Przycupnęły w kąciku, między nagrobkami, zsunęły majteczki i sikają....
Na tej czynności zauważył je znudzony swym fachem i również wcięty grabarz ...
Postanowił dla rozgrywki babki postraszyć ....
Jak pomyślał tak, też zrobił...
Z dzikim wrzaskiem i uniesionym wysoko szpadlem zaczął przedzierać się ku nim przez alejki.
Babki przerażone hałasem zaczęły uciekać w panice, tratując groby, przewracając drewniane krzyże, gubiąc odzież i drąc się w niebogłosy....
Nazajutrz w knajpie spotykają się trzej mężowie wspaniałych trzech babek.
Wszyscy mają miny grobowe i nosy spuszczone do pasa, ponurzy, że bardziej nie można...
W milczeniu walą setę za setą.
Wreszcie jeden wszedł już na fazę zwierzeń i mówi:
- Moja żona gdzieś się puszcza. Wczoraj wieczorem wróciła do domu pijana i bez majtek..
- Moja jeszcze gorzej mówi drugi.
- Przyszła do domu pijana, nie miała majtek, a cała suknia była na niej poszarpana i podarta...
- Eeeech wzdycha na to trzeci.
- To jeszcze nic .....
Moja wróciła do domu pijana, bez majtek, w podartej sukience i opasana była szarfą z napisem:
NIGDY CIĘ NIE ZAPOMNIMY CHŁOPAKI Z RADOMIA
Koraliczku.... dopiero były 2 kreski na Twoim teście a maleństwo już takie duże... :)* super !!!
Bombelkowa.... nie trzeba tracić nadzieii... nam co się udało też nie było łatwo... ale w końcu po wielu trudach dzidzia zagościła w brzuszku :) Tobie też się uda !!!
a ja czekam na pobudkę mojej pięknej :) bo już śpi 2 godzinki.
Zaraz będzie karmienie ... no i mam nadzieje że w miarę przespana noc... póki co malutka budzi się 2 razy w nocy... a tej nocy 2 raz obudziła się o 4 usnęła przed 5 i spała do 9 rano :P
nawet mama zdążyła zjeść śniadanie przed córcią... co się raczej nie zdarza ;)
uciakam
papa :*
Bombelkowa.... nie trzeba tracić nadzieii... nam co się udało też nie było łatwo... ale w końcu po wielu trudach dzidzia zagościła w brzuszku :) Tobie też się uda !!!
a ja czekam na pobudkę mojej pięknej :) bo już śpi 2 godzinki.
Zaraz będzie karmienie ... no i mam nadzieje że w miarę przespana noc... póki co malutka budzi się 2 razy w nocy... a tej nocy 2 raz obudziła się o 4 usnęła przed 5 i spała do 9 rano :P
nawet mama zdążyła zjeść śniadanie przed córcią... co się raczej nie zdarza ;)
uciakam
papa :*
hej hej :)
ja od początku miałam przeczucie co do córuni i się sprawdziło ;)
Basieniak mam pyt do Ciebie- dzis mojej małej odpadł pępuszek...ale nie wygląda zbyt ładnie- w środku ropka i tak jak gdyby nie był wygojony do końca- boję się że sobie pampersem naruszyła i odpadł za wcześnie- nie wiem czym teraz podgoić pępusia :-/ zadzwonie zaraz do położnej, mam nadzieję że coś doradzi.
Napisz jak Twojej stokrotce odpadał?
buziaki :*
ja od początku miałam przeczucie co do córuni i się sprawdziło ;)
Basieniak mam pyt do Ciebie- dzis mojej małej odpadł pępuszek...ale nie wygląda zbyt ładnie- w środku ropka i tak jak gdyby nie był wygojony do końca- boję się że sobie pampersem naruszyła i odpadł za wcześnie- nie wiem czym teraz podgoić pępusia :-/ zadzwonie zaraz do położnej, mam nadzieję że coś doradzi.
Napisz jak Twojej stokrotce odpadał?
buziaki :*
hej dziewczyny.. kilka dni nie zaglądałam a tu tyle wpisów..
ana Twoja mała faktycznie śliczna, koralika dzidzia tez..
mi się niestety znów nie udało..27 robiłam test ,żeby wiedzieć czy na weselu mogę poszaleć, a dziś @ przyszła.. w tym miesiącu wiedziałam, że tak będzie... na ten moment mi się już nic nie chce mam dość ciągłego czekania na coś czego nie ma..albo jak jest to kończy się szybko i źle czasem mi się wydaje, że już nigdy się nie uda.. kurcze ciężkie to wszystko..
ana Twoja mała faktycznie śliczna, koralika dzidzia tez..
mi się niestety znów nie udało..27 robiłam test ,żeby wiedzieć czy na weselu mogę poszaleć, a dziś @ przyszła.. w tym miesiącu wiedziałam, że tak będzie... na ten moment mi się już nic nie chce mam dość ciągłego czekania na coś czego nie ma..albo jak jest to kończy się szybko i źle czasem mi się wydaje, że już nigdy się nie uda.. kurcze ciężkie to wszystko..
Aniu wiem co czujesz.. dziewczyny mi swiadkiem jakie ja doly mialam i juz chcialam dac sobie spokoj.. myslalam o in vitro o adopcji....
wierze ze Ci sie uda w koncu tak jak nam.. Ana byla na forum poltora roku chyba i dopiero zaskoczyla... ja tez juz półtora roku tu jestem...
i wierze ze psychika czasem nie wytrzymuje...
trzymam kciuki!!
wierze ze Ci sie uda w koncu tak jak nam.. Ana byla na forum poltora roku chyba i dopiero zaskoczyla... ja tez juz półtora roku tu jestem...
i wierze ze psychika czasem nie wytrzymuje...
trzymam kciuki!!
kasiu.. jak ktos nie wierzy to cud przez sama tasiemke sie nie stanie.. pasek sw dominika to przypominacz o modlitwie, nie talizman...
na stronie zakonu dominikanek jest adres mailowy... mozesz do nich napisac i poprosic o wsparcie duchowe, modlitwe i pasek!!
nosi sie go przepasanego na brzuchu caly czas... i jest specjalna modlitwa do sw dominika choc ja wolalam swoja wersje :P i modlitwe do sw JPII
na stronie zakonu dominikanek jest adres mailowy... mozesz do nich napisac i poprosic o wsparcie duchowe, modlitwe i pasek!!
nosi sie go przepasanego na brzuchu caly czas... i jest specjalna modlitwa do sw dominika choc ja wolalam swoja wersje :P i modlitwe do sw JPII
jestem, jestem i na razie nigdzie sie nie wybieram :)
Fakt, wczoraj rano dopadła mnie jakas biegunka chyba, ale to było wczoraj, dzis wrócilam do "normy" czyli zaparc :((( no i tyle.
Mam jeszcze prawie 2 tyg. do terminu, ale chciałabym troche wczesniej... zobaczymy.
Ja tez polecam tasiemkę sw. Dominika :) prawie cała ciąże nosiłam, teraz juz noszę w torebce, ale zawsze ze sobą :)
Fakt, wczoraj rano dopadła mnie jakas biegunka chyba, ale to było wczoraj, dzis wrócilam do "normy" czyli zaparc :((( no i tyle.
Mam jeszcze prawie 2 tyg. do terminu, ale chciałabym troche wczesniej... zobaczymy.
Ja tez polecam tasiemkę sw. Dominika :) prawie cała ciąże nosiłam, teraz juz noszę w torebce, ale zawsze ze sobą :)
tak, prosby tych ktorzy sa daleko :) moja babcia tez tak mowi :P ale potem zawsze dopowiada ze tych, ktorzy chca wrocic :P bo dla takich co nie wierza cuda nie pochodza od Bozi :) no ale co fakt ze to nie talizman bo sama z siebie tasiemka nie pomorze... trzeba jeszcze prosic odpowiednie osoby :)
nie umiem tego ujac ale wiemy o co chodzi :P
nie umiem tego ujac ale wiemy o co chodzi :P
ja sama nie wiem.. dziś taki dół bo @.. ja już przez to wszystko przechodziłam.. modliłam się.. odpuszczałam sobie, wyjeżdżałam na wakacje..stosowałam różne kuracje.. przebadałam siebie i męża miałam hsg, laparoskopie itp.. 2 razy poroniłam i od 3 lat za każdym razem jest mi przykro gdy @ przyłazi.. do tego dziś się wkurzyłam bo mam wizytę w 16dc a powinnam być u lekarza w 14( zawsze 15 dc mam zastrzyk) mam nadzieję, że nie będzie za późno... taki dziś dla mnie ciężki dzień.. ale jutro będzie lepiej..chyba..
Aniu kochana- nie trać nadzieii- Koraliczek ma racje każda z nas musiała przejść przez to wszystko, ja też miałam za sobą wiele cykli straconych, nieudanych, czasami już traciłam wiarę że będę kiedyś mamą, ale w końcu się udało!! ja spędziłam na forum dobre półtora roku zanim szczęście do mnie przyszło i mam upragnioną niunię- także uwierz kochana że cuda się zdarzają i doi Ciebie też szczęście się uśmiechnie ustami malutkiego dzieciątka- zobaczysz !!! Ja trzymam kciuki - Będzie dobrze !! Buziaki :*
Aniu tu wszystkie za Ciebie trzymaja kciuki, pomodle sie za Ciebie do sw Dominika :) tu dziewczyny wiedza ze wymodlilam im ciaze a siebie zostawilam na koniec :P jutro jest nowy dzien, slonko wyjrzy zza chmurki i sie usmiechniesz :)
Razem z Bombelkiem musicie tu walczyc bo jest o co :) nie poddawac sie, dazyc do celu bo coz nam pozostaje innego, moze bardziej na spokojnie, zyjcie pelnia zycia ale o seksiku nie zapominajcie :D
Dziewczyny ktore nie pisza ale nas podczytuja :) ujawnijcie sie i dolaczcie do naszego grona bo nam sie ekypa rozsypuje :D trzeba podniesc dwie Panie na duchu!! :D
Aszi ty rodzisz jakies 2 tygodnie przede mna tylko :P no gora 3 :P heh
Razem z Bombelkiem musicie tu walczyc bo jest o co :) nie poddawac sie, dazyc do celu bo coz nam pozostaje innego, moze bardziej na spokojnie, zyjcie pelnia zycia ale o seksiku nie zapominajcie :D
Dziewczyny ktore nie pisza ale nas podczytuja :) ujawnijcie sie i dolaczcie do naszego grona bo nam sie ekypa rozsypuje :D trzeba podniesc dwie Panie na duchu!! :D
Aszi ty rodzisz jakies 2 tygodnie przede mna tylko :P no gora 3 :P heh
czesc Dziewczeta:-)
Aniu kazda ze starajacych sie wie co czujesz..ja tez bywalam rozczarowana @...u mnie mzoe sytuacja jest inna bo okazalo sie,ze mam chorobe Hashimoto i wysoka prolaktyne..kazda z nas tu ma jakies dolegliwosci, ale spojrz na suwaczki - ilu dziewczynom sie juz udalo..nam tez sie uda..predzej czy pozniej sie uda - ba..wiadomo bysmy juz chcialy,ale pamietaj,ze Dzieciatko wie kiedy ma pojawic sie w naszym zyciu..i tak bedzie...nim sie objerzysz a jzu bedziesz widziala 2 kreseczki..potem coraz wiekszy brzuszek..
my musimy obnizyc u mnie prolaktyne potem do dziela..dlatego teraz choc mozemy sie jzu starac, nie jestem nastawiona ze przy wysokiej prolaktynie sie uda..odupuszczamy sobie..jakby sie udalo-bosko..jak nie..to poczekamy az prolaktyna spadnie..moze wtedy...a mzoe Aniu za kilka m-cy razem bedziemy patrzec na swoje suwaczki jak zbliza sie termin porodu:-))
zobaczysz jeszcze bedziemy mamusiami - najlepszymi pod sloncem:-))
Aniu kazda ze starajacych sie wie co czujesz..ja tez bywalam rozczarowana @...u mnie mzoe sytuacja jest inna bo okazalo sie,ze mam chorobe Hashimoto i wysoka prolaktyne..kazda z nas tu ma jakies dolegliwosci, ale spojrz na suwaczki - ilu dziewczynom sie juz udalo..nam tez sie uda..predzej czy pozniej sie uda - ba..wiadomo bysmy juz chcialy,ale pamietaj,ze Dzieciatko wie kiedy ma pojawic sie w naszym zyciu..i tak bedzie...nim sie objerzysz a jzu bedziesz widziala 2 kreseczki..potem coraz wiekszy brzuszek..
my musimy obnizyc u mnie prolaktyne potem do dziela..dlatego teraz choc mozemy sie jzu starac, nie jestem nastawiona ze przy wysokiej prolaktynie sie uda..odupuszczamy sobie..jakby sie udalo-bosko..jak nie..to poczekamy az prolaktyna spadnie..moze wtedy...a mzoe Aniu za kilka m-cy razem bedziemy patrzec na swoje suwaczki jak zbliza sie termin porodu:-))
zobaczysz jeszcze bedziemy mamusiami - najlepszymi pod sloncem:-))
Dziewczyny kochane ja teraz tylko was podczytuje od czasu do czasu bo tak sie beznadziejnie czuje ze nie mam sily nawet na odpalenie neta, jestem z Wami myslami i wierze ze Bombelkowa, stokrotka i ania wkrotce dolacza do grona oczekujacych(mam nadzieje ze zadnej nie pominelam) sciskam Was cieplutko w mrozne dni:)))
hej Lusia :*
ojj też chętnie bym się odprężyła przy jakimś szapanie albo dobrym winku ;P no ale cóż zamiast mnie mała Ala odpręża się przy mamusinym mleczku :)
cały dzień wisi mi na cycku ;P hihi
dobrze że przynajmniej robi sobie przerwy na drzemki :)
no ale chociaż jestem już troszkę przemęczona, bo tak naprawę nie odespałam jeszcze dni po porodzie, to nie zamieniłabym tych chwil za nic, za żadne skarby !!!
pozdrawiam wszystkie i idę się kąpciać póki mała śpi :P
papa:******
ojj też chętnie bym się odprężyła przy jakimś szapanie albo dobrym winku ;P no ale cóż zamiast mnie mała Ala odpręża się przy mamusinym mleczku :)
cały dzień wisi mi na cycku ;P hihi
dobrze że przynajmniej robi sobie przerwy na drzemki :)
no ale chociaż jestem już troszkę przemęczona, bo tak naprawę nie odespałam jeszcze dni po porodzie, to nie zamieniłabym tych chwil za nic, za żadne skarby !!!
pozdrawiam wszystkie i idę się kąpciać póki mała śpi :P
papa:******
cera mi sie popsula.. troche przytulam i wlosy mam takie.. cienkie i zaczely troche wypadac.... wiec mala zabiera urode mamie by byc piekna :D chyba ze bede miala jakiegos super modela :P
no i slodkie... oczywiscie ograniczam ale mam ochote.
Roli jak sie czujemy? mdlosci??
Ana chlopca tez zapakuje w takie spiochy :P nol problem potem zrobie mu siare na 18nastke i pokaze to cudne zdjecie :D
no i slodkie... oczywiscie ograniczam ale mam ochote.
Roli jak sie czujemy? mdlosci??
Ana chlopca tez zapakuje w takie spiochy :P nol problem potem zrobie mu siare na 18nastke i pokaze to cudne zdjecie :D
Ja nadal kinder niespodzianka :) Jak minie termin zacznę sie denerwowac...
pewnie lekarz w szpitalu jeszcze w Polsce we wrzesniu mi wykrakał - że niektóre kobiety mają problemy we wczesnym etapie a potem do terminu dobijają ;) ( albo NIE DAJ BOŻE wywoływac jeszcze trzeba).
Ale brzuch mi teraz czesto twardnieje jak kamien...
Roli, ja tez jakos na poczatku robilam te badania, bo ginka zleciła, ale skierowania oczywiscie nie dostałam:/
Koralik, powodzenia u lekarza! :)
pewnie lekarz w szpitalu jeszcze w Polsce we wrzesniu mi wykrakał - że niektóre kobiety mają problemy we wczesnym etapie a potem do terminu dobijają ;) ( albo NIE DAJ BOŻE wywoływac jeszcze trzeba).
Ale brzuch mi teraz czesto twardnieje jak kamien...
Roli, ja tez jakos na poczatku robilam te badania, bo ginka zleciła, ale skierowania oczywiscie nie dostałam:/
Koralik, powodzenia u lekarza! :)
Lenka to już niedługo:) strasznie się cieszę, że już niedługo przytulisz swojego maluszka:) Też już bym chciała, ale niestety przede mną jeszcze czas oczekiwania:) Chociaż nie mogę narzekać, bo szybko leci:)
Koraliczku daj znać jak wizyta się udała:)
Roli niestety mdłości to coś normalnego, ale szybko miną:) Oby jak najrzadziej ci dokuczały:)
Koraliczku daj znać jak wizyta się udała:)
Roli niestety mdłości to coś normalnego, ale szybko miną:) Oby jak najrzadziej ci dokuczały:)
hej, ja tylko na chwilke... bo wychodze zaraz.
Młode zdrowe, wierzgało tak nogami ze nie dalo sie zmierzyc malenstwa... nie byl w pozycji prostej ani przez sekunde :P dostalam skierowanie na badania i kolejna wizyta za 2 tygodnie. Znowu schudlam prawie kilogram od ostatniej wizyty... a co do plci to nie wiadomo, ale Pani doktor powiedziala ze powie mi za 2 tygodnie.
Młode zdrowe, wierzgało tak nogami ze nie dalo sie zmierzyc malenstwa... nie byl w pozycji prostej ani przez sekunde :P dostalam skierowanie na badania i kolejna wizyta za 2 tygodnie. Znowu schudlam prawie kilogram od ostatniej wizyty... a co do plci to nie wiadomo, ale Pani doktor powiedziala ze powie mi za 2 tygodnie.
lenka no to chodzimy po schodach! :D
przysiady :P umyj okna :P i porod murowany hehe :)
kurcze ciekawe czy bede miala dziewczynke czy chlopca, caly czas mialam przeczucia na chlopaka od samego poczecia ale teraz sama nie wiem :0 a moze przeczucia mnie nie myla :) mama mowi ze chlopcy to lasuchy i jak mnie ciagnie i na kwasne i na slodkie to bedzie chlop :P hahaha nie moge sobie wyobrazic chlopaczka w spioszkach any :D ale widok :P no ale dziecko to dziecko, w rozu tez mu bedzie dobrze :D kto sie skapnie ze to nie dziewczynka w tym wieku :P
przysiady :P umyj okna :P i porod murowany hehe :)
kurcze ciekawe czy bede miala dziewczynke czy chlopca, caly czas mialam przeczucia na chlopaka od samego poczecia ale teraz sama nie wiem :0 a moze przeczucia mnie nie myla :) mama mowi ze chlopcy to lasuchy i jak mnie ciagnie i na kwasne i na slodkie to bedzie chlop :P hahaha nie moge sobie wyobrazic chlopaczka w spioszkach any :D ale widok :P no ale dziecko to dziecko, w rozu tez mu bedzie dobrze :D kto sie skapnie ze to nie dziewczynka w tym wieku :P
fajnie dzieciaczki Wam rosną.. ja znów mam jakiegoś doła..
moja siostra właśnie mnie poinformowała, że jest w ciąży.. ciesze się bardzo ale jest też mi przykro, że wszystkim których znam udaje się w ciągu kilku cykl,i a ja już 3 lata się staram i nic.. nie lubię siebie za to uczucie.. może w szoku jestem i mi przejdzie..
póki co mam ochotę wejść pod kocyk i tak zostać do wiosny..
moja siostra właśnie mnie poinformowała, że jest w ciąży.. ciesze się bardzo ale jest też mi przykro, że wszystkim których znam udaje się w ciągu kilku cykl,i a ja już 3 lata się staram i nic.. nie lubię siebie za to uczucie.. może w szoku jestem i mi przejdzie..
póki co mam ochotę wejść pod kocyk i tak zostać do wiosny..
Ania znam to uczucie..co prawda jak moja siostra oznajmila nam,ze spodziewaja sie dzieciatko to nie czulam tego (przykrego uczucia) a wrecz odwrotnie..cieszylam sie mega wielce bo wiem,ze oni tez sie dlugo starali..ale jak jakas kolezanka mi osiwadcza,ze jest w ciazy, dalsza kuzynka czy ktos to robi mi sie tak hm..dziwnie smutno..od razu lapie dola..
nie martw sie i na nas przyjdzie pora:-) jesli jestescie zdrowi to nie powinno byc wiekszych problemow..trzeba ciagle sie badac:/ no ale.. najwazniejsze byc miec dzieciatko..bedzie dobrze..zobaczysz bociany przeleca na wiosne to jakiego "zgwałcimy" to tam da maluszka:-))
nie martw sie i na nas przyjdzie pora:-) jesli jestescie zdrowi to nie powinno byc wiekszych problemow..trzeba ciagle sie badac:/ no ale.. najwazniejsze byc miec dzieciatko..bedzie dobrze..zobaczysz bociany przeleca na wiosne to jakiego "zgwałcimy" to tam da maluszka:-))
ja tez się bardzo cieszę, dobrze, że nie musi przechodzić tego co ja.. nikomu nie życzę długich starań i strat po drodze.. w sumie oni dopiero postanowili , że już czas na dziecko i wyszło niemalże od razu.. też bym tak chciała.. a przynajmniej chciałabym żeby nie nachodziły mnie myśli o tym, że nie będę mamą.. to wszystko jest takie trudne.. wszyscy znajomi maja malutkie dzieci ciągle gdzieś chodzimy w odwiedziny i ciągle słucham jakie to wspaniałe być rodzicem.. i że my tez powinniśmy i.. jak wychodzę z takiego szczęśliwego domu to mnie serce ściska.. i ryczeć się chce.. nie z zazdrości ale po prostu przykro mi jak się tak nasłucham.. dużo by mówić.. myślę, że rozumiecie co mam na myśli..
Ania81, ja też tak mam..
Wmawiam sobie, że jestem spokojna, że na pewno już niedługo się uda.. Ale każdy dzień, bez bólu brzucha, i każdy dzień spoźnienia okresu to nowa nadzieja, która potem pęka jak bańka mydlana..
Ostatnio robiłam porządek w szafie. Natrafiłam na moje 2 siatki ubranek, które czekają.. Zrobiło mi się tak smutno.. Dobrze, że byłam sama w domu..
nikt z tych znajomych, którym udało się tak szybko, nie zrozumie nas - starających się kilka miesięcy czy kilka lat..
Wmawiam sobie, że jestem spokojna, że na pewno już niedługo się uda.. Ale każdy dzień, bez bólu brzucha, i każdy dzień spoźnienia okresu to nowa nadzieja, która potem pęka jak bańka mydlana..
Ostatnio robiłam porządek w szafie. Natrafiłam na moje 2 siatki ubranek, które czekają.. Zrobiło mi się tak smutno.. Dobrze, że byłam sama w domu..
nikt z tych znajomych, którym udało się tak szybko, nie zrozumie nas - starających się kilka miesięcy czy kilka lat..
Hej!
Dziewczyny doskonale was rozumiemy- każda z nas przechodziła to samo. Te same myśli, uczucia, emocje. Te ciągłe wysłuchiwania jak to wspaniałe uczucie być rodzicem, że i wy w końcu powinniście itd.
Niestety nie jest to miłe i serce ściskało w klatce nie raz. Ile ja się wypłakałam to tylko ja wiem, nawet mój mąż nie wie jak często wyłam.
Ale każdej z nas powoli się udało, więc i wam się uda.
Dziewczyny doskonale was rozumiemy- każda z nas przechodziła to samo. Te same myśli, uczucia, emocje. Te ciągłe wysłuchiwania jak to wspaniałe uczucie być rodzicem, że i wy w końcu powinniście itd.
Niestety nie jest to miłe i serce ściskało w klatce nie raz. Ile ja się wypłakałam to tylko ja wiem, nawet mój mąż nie wie jak często wyłam.
Ale każdej z nas powoli się udało, więc i wam się uda.
Dokladnie tak ja Aszi mowi, natomiast ludzie nie powinni oscentacyjnie nagadywac kiedy wy czy juz czas ja osobiscie zawsze sie czulam jakbym w policzek dostawala a najlepsze bylo jak ksiadz na kolendzie dal nam wyklad ze juz czas tylko nie wiedzial ze my wlasnie oplakiwalismy strate takze wydaje mi sie ze naprawde ludzie sa bezmyslni i powinni ugryzc sie w jezyk
no niestety duzo osób najpierw gada potem myśli, jedna znajoma której nie widziałam 3 lata bo mieszkałam w Wawie spytała mnie czy mam dzieci, mówię jej że nie na co ona z pytaniem: "a co Ty jakaś pusta jesteś?" to jej odpaliłam, że właśnie straciłam ciążę i sobie nie życzę tego typu uwag.. zmieszała się strasznie.. a ja wróciłam do domu z dołem..
ana84, własnie zalogowałam się żeby zobaczyc małą Alicję. Uśmiecha się :) Taka mała księżniczka z niej. Jak Wam sypia? Jak jada? :) Widać że rośnie jak na drożdżach.
A ja ciągle głodna. Godzinę temu jadłam obiad, a znów czuję ssanie :/
Kręgosłup mnie boli. Dziś zarejestrowałam sie do endokrynologa, bo niestety źle znosze bromergon.
Na 19 marca, wyobrażacie sobie? W luxmedzie takie kolejki do endo.. masakra.
24.02 mamy wizyte u Szerle z małżonkiem.
Za dwa dni powinnam dostać @ (szczyt marzeń, gdyby była regularna)..
A ja ciągle głodna. Godzinę temu jadłam obiad, a znów czuję ssanie :/
Kręgosłup mnie boli. Dziś zarejestrowałam sie do endokrynologa, bo niestety źle znosze bromergon.
Na 19 marca, wyobrażacie sobie? W luxmedzie takie kolejki do endo.. masakra.
24.02 mamy wizyte u Szerle z małżonkiem.
Za dwa dni powinnam dostać @ (szczyt marzeń, gdyby była regularna)..
hej Bombelkowa :)
Mała Ala ma się dobrze, karmię tylko piersią- apetyt mała ma ! wczoraj byliśmy u Pani dr na wizycie i przez 2 tyg przybrała na wadze pół kg- to bardzo ładanie :)
jak się naje to śpi ok 2, 3 godz, i znowu jedzonko, w nocy budzi się 2, 3 razy na cyca :P także nie jest źle, dziecko mam grzeczne, oby tak dalej :) no czasem wiadomo że popłacze troszke, jest jakaś rozdrażniona ale dam jej pierś i się uspokaja !
teraz właśnie sobie śpi, a ja korzystam z chwilki wolnej :)
pozdrawiam Was buziaki :***
Mała Ala ma się dobrze, karmię tylko piersią- apetyt mała ma ! wczoraj byliśmy u Pani dr na wizycie i przez 2 tyg przybrała na wadze pół kg- to bardzo ładanie :)
jak się naje to śpi ok 2, 3 godz, i znowu jedzonko, w nocy budzi się 2, 3 razy na cyca :P także nie jest źle, dziecko mam grzeczne, oby tak dalej :) no czasem wiadomo że popłacze troszke, jest jakaś rozdrażniona ale dam jej pierś i się uspokaja !
teraz właśnie sobie śpi, a ja korzystam z chwilki wolnej :)
pozdrawiam Was buziaki :***
Oj Aszi ja wczoraj mialam przeboje, strasznie ostre tak jakby skurczowe bole mnie zlapaly takze ratowalam sie no spa a dzis siedze w domu i leze bo rano tez bolalo mam nadzieje ze do poniedzialku nic sie nie wydarzy, bo mam wizyte takze bede juz spokojniejsza, ach zycie dziewczyny samo zycie
pozdrawiam serdecznie:)
pozdrawiam serdecznie:)
Koraliczek u mnie na szczeście z piersiami oki :)
w szpitalu miałam wrażenie że nie mam pokarmu, mimo że mała ssała cyca, ale położne zapewniały mnie że jak ciągnie i się nie denerwuje to mam ! póżniej już zobaczyłam jak mi leci mleko więc już byłam pewna że pokarm jest ! ale w 72 dobie miałam nawał pokarmu, cycki duże i twarde jak kamień mała nie mogła sobie brodawki uchwycić, raz mi delikatnie ugryzła sutka ale posmarowałam maścią maltan i przeszło- bardzo dobra ta maść !! a póżniej już wszystko wróciło do normy cycki normalne, miękkie :P i tak jest do dziś oby tak dalej !
w ogóle to ja się też obawiałam jak to u mnie będzie z tym karmieniem bo mam raczej mały biust- no ale okazuje się że to nie przeszkoda bo pokarm mam i mała ładnie przybiera na wadze :P
a to najważniejsze !!
Ty też dasz radę :))
Buziaczki :*
w szpitalu miałam wrażenie że nie mam pokarmu, mimo że mała ssała cyca, ale położne zapewniały mnie że jak ciągnie i się nie denerwuje to mam ! póżniej już zobaczyłam jak mi leci mleko więc już byłam pewna że pokarm jest ! ale w 72 dobie miałam nawał pokarmu, cycki duże i twarde jak kamień mała nie mogła sobie brodawki uchwycić, raz mi delikatnie ugryzła sutka ale posmarowałam maścią maltan i przeszło- bardzo dobra ta maść !! a póżniej już wszystko wróciło do normy cycki normalne, miękkie :P i tak jest do dziś oby tak dalej !
w ogóle to ja się też obawiałam jak to u mnie będzie z tym karmieniem bo mam raczej mały biust- no ale okazuje się że to nie przeszkoda bo pokarm mam i mała ładnie przybiera na wadze :P
a to najważniejsze !!
Ty też dasz radę :))
Buziaczki :*
Ana to dobrze, że sa osoby ktore nie maja problemu z piersiami.. znow ja mam ogromne piersi.. nosze czasem C a czasem wchodze w D.. teraz zdecydowanie D... no ale zobaczymy, moja ciocia miala duze piersi i az miala z nich po porodzie goraczke 40 stopni prawie....... zapalenie takie ;/
w ogole jestem dzis w skowronkach bo wreszcie mamy potencjal by sie wyprowadzic z naszego starego strasznego domu... mowilam Wam ze boje sie rozmawiac z moja polowka na temat "przeprowadzki"? juz mialam dosyc tej wiochy.. okolicy, ludzi!!! emek zauwazyl ze jednak jest problem z domem bo jest duzo minusow mieszkania akurat w tym domu i tam... moze to ze wzgledu na dziecko? nie wiem... musze sie pochwalic bo mnie radosc rozpiera... mamy dzialki tzn tesciowa ma.. no i pozwolila nam je sprzedac.. za ta kase kupimy poki co mieszkanie a za reszte kasy i za kase ze sprzedazy tej rudery bedziemy szukac dzialki w odopiwednim miejscu, dogodnym dla nas, blisko moich rodzicow ;p i wybudujemy nowy dom!!!! boze jaka radosc!!! tylko teraz trzeba znalezc agencje co poskupuje te dzialki bo sa troche... dziwne długie ale nie szerokie, i nie da sie na nich budowac... jedna jest tylko taka w ksztalcie prawie kwadratu :P
w ogole emek znalazl technologie domow gdzie jest energooszczedny i np za ogrzewanie nie bedziemy placic 600 zl na miesiac ale 1000 zl za ROK!!!! :D musze mu pomoc pozbyc sie dzialek chce juz mieszkanko nowe!!! a potem wziac sie za budowe domu... oh jak ja lubie wyzwania, plany i ich realizacje krok po kroku...
Ana jak u Was wygladala sprawa z budowa? dostaliscie stan surowy i instalacje sami potem robiliscie z innej firmy??
w ogole jestem dzis w skowronkach bo wreszcie mamy potencjal by sie wyprowadzic z naszego starego strasznego domu... mowilam Wam ze boje sie rozmawiac z moja polowka na temat "przeprowadzki"? juz mialam dosyc tej wiochy.. okolicy, ludzi!!! emek zauwazyl ze jednak jest problem z domem bo jest duzo minusow mieszkania akurat w tym domu i tam... moze to ze wzgledu na dziecko? nie wiem... musze sie pochwalic bo mnie radosc rozpiera... mamy dzialki tzn tesciowa ma.. no i pozwolila nam je sprzedac.. za ta kase kupimy poki co mieszkanie a za reszte kasy i za kase ze sprzedazy tej rudery bedziemy szukac dzialki w odopiwednim miejscu, dogodnym dla nas, blisko moich rodzicow ;p i wybudujemy nowy dom!!!! boze jaka radosc!!! tylko teraz trzeba znalezc agencje co poskupuje te dzialki bo sa troche... dziwne długie ale nie szerokie, i nie da sie na nich budowac... jedna jest tylko taka w ksztalcie prawie kwadratu :P
w ogole emek znalazl technologie domow gdzie jest energooszczedny i np za ogrzewanie nie bedziemy placic 600 zl na miesiac ale 1000 zl za ROK!!!! :D musze mu pomoc pozbyc sie dzialek chce juz mieszkanko nowe!!! a potem wziac sie za budowe domu... oh jak ja lubie wyzwania, plany i ich realizacje krok po kroku...
Ana jak u Was wygladala sprawa z budowa? dostaliscie stan surowy i instalacje sami potem robiliscie z innej firmy??
Witam;-))
Koralicznek to swietna wiadomosc...mysle,ze maz sie w koncu zdecydowal takze ze wzgledu na Wasze dzieciatko..
obyscie szybko sprzedali dzialki za rozsadna cene i mogli kupic za ta kase wymarzone mieszkanko...
a powiedz mi co to za ogrzewanie za 1000 zl na rok? jestem bardzo zaciekawiona tym...my mamy domek i palimy ekogroszkiem w piecu z takim podajnikiem..maz schodzi raz na 6-7dni do kotlowni dorzuca do podajnika wegla i mamy non stop cieplo..to tak jak w bloku tylko,ze na 6-7 dni musi tam zejsc:P nas ogrzewanie na rok kosztuje okolo 5tys..ale jakby na 2 rodziny..
Koralicznek to swietna wiadomosc...mysle,ze maz sie w koncu zdecydowal takze ze wzgledu na Wasze dzieciatko..
obyscie szybko sprzedali dzialki za rozsadna cene i mogli kupic za ta kase wymarzone mieszkanko...
a powiedz mi co to za ogrzewanie za 1000 zl na rok? jestem bardzo zaciekawiona tym...my mamy domek i palimy ekogroszkiem w piecu z takim podajnikiem..maz schodzi raz na 6-7dni do kotlowni dorzuca do podajnika wegla i mamy non stop cieplo..to tak jak w bloku tylko,ze na 6-7 dni musi tam zejsc:P nas ogrzewanie na rok kosztuje okolo 5tys..ale jakby na 2 rodziny..
hej dziewczyny,
Koraliczku my stan surowy postawiliśmy dosyć tanio, bo mieliśmy tanią ekipe- dużo pomagali też mój tato , teść i wujek, instalacji gazowej nie mamy, kuchenka na prąd, tez mamy piec z podajnikiem, i można palić różnym opałem na razie palimy drewnem ale mąż planuje eko-groszek, tak jak u stokrotki :) instalacje elektryczną też robił teść... no ale mimo wszystko budowa kosztuje i to nie mało, ciągle jest jeszcze coś do zrobienia, nawet mebli poki co w salonie nie mamy, no ale w marcu planujemy kupić. Ale nie ma to jak u siebie w domku :)
w maju też czeka nas kostka brukowa , podjazd - a Wy też planujecie budowę???
pozdrawiam
Koraliczku my stan surowy postawiliśmy dosyć tanio, bo mieliśmy tanią ekipe- dużo pomagali też mój tato , teść i wujek, instalacji gazowej nie mamy, kuchenka na prąd, tez mamy piec z podajnikiem, i można palić różnym opałem na razie palimy drewnem ale mąż planuje eko-groszek, tak jak u stokrotki :) instalacje elektryczną też robił teść... no ale mimo wszystko budowa kosztuje i to nie mało, ciągle jest jeszcze coś do zrobienia, nawet mebli poki co w salonie nie mamy, no ale w marcu planujemy kupić. Ale nie ma to jak u siebie w domku :)
w maju też czeka nas kostka brukowa , podjazd - a Wy też planujecie budowę???
pozdrawiam
Ana, nasz piec tez ma opcje palenia "wszystkiego" bo zaklada sie jakies ruszta czy cos, no ale my w zimie palimy ekogroszkiem a od wiosny do jesieni drewnem i wszystkim:P
przy remoncie naszego domu moj maz choc jest "biurowy" nauczyl sie podwieszac sufity, kafelkowac, klasc podlogi, podlaczac istalacje elektryczna i czesciowo hydrauliczna..hehe..dzieki temu bardzo duzo zaoszczedzilismy kasy..bo wszystko robilismy sami, tylko znajomy przyszedl pomoc przy instalacji elektrycznej i 2 innych przy hydraulicznej..
roboty jest duz przy takiej budowie/remoncie itd,ale nie ma to jak mieszkanie w domku..wieksza przestrzen, wlasny ogrod,podworko..
choc mieszkanie w bloku tez ma duzo plusow:-)
przy remoncie naszego domu moj maz choc jest "biurowy" nauczyl sie podwieszac sufity, kafelkowac, klasc podlogi, podlaczac istalacje elektryczna i czesciowo hydrauliczna..hehe..dzieki temu bardzo duzo zaoszczedzilismy kasy..bo wszystko robilismy sami, tylko znajomy przyszedl pomoc przy instalacji elektrycznej i 2 innych przy hydraulicznej..
roboty jest duz przy takiej budowie/remoncie itd,ale nie ma to jak mieszkanie w domku..wieksza przestrzen, wlasny ogrod,podworko..
choc mieszkanie w bloku tez ma duzo plusow:-)
Ana tak planujemy domek postawic w najblizszej przyszlosci :) trzeba sie skupic tylko na sprzedaniu tych dzialek wszystkich i starego domu, kupic poki co mieszkanie i zaczac budowe nowego domu :)
a ten taki super oszczedny domek to DOM PASYWNY tak zwany.. takie domy zbieraja energie i cieplo ze wszytskiego, duze okna na poludnie a na polnoc malutkie by nie tracic ciepla, podgrzewane powietrze przez ziemie.. wentylacja podziemna znaczy,rury biegna pod ziemia i ogrzewaja powietrze... bo w glebie zawsze stala temp, i takie pierdulki... musicie popatrzec w internecie na te domy pasywne i zobaczyc jak to wyglada, calkiem ciekawe, przyszlo to z niemiec, u nas jest tego malo jeszcze ale oplaca sie je budowac... wychodzi w cenie podobnie co kupno starego domu i jego remont..... a ten dom mozna zbudowac jaki sie chce, np bardziej oszczedny jest drozszy a troszke mniej oszczedny tanszy alei tak wychodzi oszczednosc potem w ogrzewaniu...
a ten taki super oszczedny domek to DOM PASYWNY tak zwany.. takie domy zbieraja energie i cieplo ze wszytskiego, duze okna na poludnie a na polnoc malutkie by nie tracic ciepla, podgrzewane powietrze przez ziemie.. wentylacja podziemna znaczy,rury biegna pod ziemia i ogrzewaja powietrze... bo w glebie zawsze stala temp, i takie pierdulki... musicie popatrzec w internecie na te domy pasywne i zobaczyc jak to wyglada, calkiem ciekawe, przyszlo to z niemiec, u nas jest tego malo jeszcze ale oplaca sie je budowac... wychodzi w cenie podobnie co kupno starego domu i jego remont..... a ten dom mozna zbudowac jaki sie chce, np bardziej oszczedny jest drozszy a troszke mniej oszczedny tanszy alei tak wychodzi oszczednosc potem w ogrzewaniu...
stokrotka ja bym nie leciala, wiem ze sa osoby co musza i lataja ale jak nie ma potrzeby.. kiedys lekarz w tv sie wypowiadal ze sa osoby co w ciazy lataja tylko na kontrole do swoich lekarzy co jest nie powazne bo bardziej sie szkodzi dziecku niz wizyta u lekarza za granica.. to byl program akurat o tym ze zza granicy polki wola latac do swoich polskich lekarzy...
ale mysle ze taki jednorazowy lot spokojnie :)
ale mysle ze taki jednorazowy lot spokojnie :)
Stokrotka moja koleżanka latała do 7 miesiąca. Niektóre linie pozwalają tylko do 5 miesiąca. Najlepiej zapytaj lekarza.
Ja byłam dzisiaj u lekrza pierwszego konaktu poprosić o skierowanie na morfologie, mocz i cukier. I wiecie co usłyszałam?? Że skoro lecze sie prywatnie to wyniki też mogę robić prywatnie. Mąż zadzwonił do rzecznika praw pacjenta i kurczę faktycznie tak jest!!!! Pytam się więc, po jaką cholerę płacę składki zdrowotne!!!!
Ja byłam dzisiaj u lekrza pierwszego konaktu poprosić o skierowanie na morfologie, mocz i cukier. I wiecie co usłyszałam?? Że skoro lecze sie prywatnie to wyniki też mogę robić prywatnie. Mąż zadzwonił do rzecznika praw pacjenta i kurczę faktycznie tak jest!!!! Pytam się więc, po jaką cholerę płacę składki zdrowotne!!!!
Aszi ja mialam podoby problem.. chodze prywatnie do gina i chcialam tarczyce zbadac... no i uslyszalam ze lecze sie prywatnie to badanie tez moge zrobic prywatnie... i powiedzialam ze chodzilam do gina na nfz, ze nie wykryl choroby nie badal mnie nie robil kontrolnych badan z krwi ani usg idopiero jak poszlam z bolem prywatnie sie okazalo ze mam PCO, torbiele itp... powiedzialam ze place skladki i ze nie mam worka z kasa bez dna no i dostalam skierowanie.........
dzieki za opinie dot. lotow..ale nie jestem w ciazy i nie mam takiego problemu...pytalam tak z ciekawosci jakie sa wasze opinie w tym temacie..
ja tez chodze prywatnie do endo-gin i tez dostalam kartke z wtycznymi jakie badania mam zrobic..poszlam do ogolnego po skierowanie, dostalam na morfologie ob, mocz i gluzkoze i tsh bez zadnego problemu..a meza wujek zalatwil mi na nfz endokrynologa i od niego dostalam skierowanie na szczegolowe badania (wyniki przedstawilam mojej gin prywatnie) choc na prolaktyne z obciazeniem musialam isc prywatnie..bo nie dogadalam sie z endo na nfz..i dal mi bez obicazenia:P
dobrze,ze wujkowi udalo sie tak zalatwic..i to w ciagu kilku dni:-) teraz chodze do endo-gin prywatnie a do endo na nfz:-)
tez nie moge pojac po co placimy te skladki jak skierowania czasami nie mozna dostac..choc moja rodzinna lek to kobieta do rany przyloz:-)
ja tez chodze prywatnie do endo-gin i tez dostalam kartke z wtycznymi jakie badania mam zrobic..poszlam do ogolnego po skierowanie, dostalam na morfologie ob, mocz i gluzkoze i tsh bez zadnego problemu..a meza wujek zalatwil mi na nfz endokrynologa i od niego dostalam skierowanie na szczegolowe badania (wyniki przedstawilam mojej gin prywatnie) choc na prolaktyne z obciazeniem musialam isc prywatnie..bo nie dogadalam sie z endo na nfz..i dal mi bez obicazenia:P
dobrze,ze wujkowi udalo sie tak zalatwic..i to w ciagu kilku dni:-) teraz chodze do endo-gin prywatnie a do endo na nfz:-)
tez nie moge pojac po co placimy te skladki jak skierowania czasami nie mozna dostac..choc moja rodzinna lek to kobieta do rany przyloz:-)
Koraliczek to fantastyczna wiadomosc, obys miala duzo radosci z planowania bo to chyba najfajniejsza czesc projektu (jak dla mnie),
Stokrotka ja latam dosyc czesto ale moje loty nie przekraczaja 2 godzin, pytalam sie lekarza czy zaprzestac i w zasadzie powiedzial mi ze loty ponizej 2 godzin sa ok i nie ma jakowych przeciwskazan zebym nie mogla, ale rozne sa opinie, ostatnio slyszalam ze dziewczyna po 3 godzinnym locie poronila w 16 tyg, tylko moje pytanie czy rzeczywiscie lot byl przyczyna czy moze cos bylo nie tak z dzidziusiem, takze ile ludzi tyle opini:)
Stokrotka ja latam dosyc czesto ale moje loty nie przekraczaja 2 godzin, pytalam sie lekarza czy zaprzestac i w zasadzie powiedzial mi ze loty ponizej 2 godzin sa ok i nie ma jakowych przeciwskazan zebym nie mogla, ale rozne sa opinie, ostatnio slyszalam ze dziewczyna po 3 godzinnym locie poronila w 16 tyg, tylko moje pytanie czy rzeczywiscie lot byl przyczyna czy moze cos bylo nie tak z dzidziusiem, takze ile ludzi tyle opini:)
no wlasnie:-)) czytalam,ze sa kobiet, ktore podrozuja srednio 2 razy w m-cu bedac w ciazy i nikomu to nie szkodzi..ale czytalam tez opinie kobiet, ktore poronily we wczesnej ciazy (4-7tydzien)...
jak bylismy keidys z mezem w Egipcie to byla z nami taka para- mlode malzenstwo..okazalo sie,ze ona jest w ciazy..lewdo bylo widac brzusio..mowili nam,ze wykupili wycieczke w styczniu a lot byl w maju, tak jak my..no i w miedzyczasie okazalo sie,ze jest w ciazy..czula sie dobrze, nic jej ni bylo..nie wiem jak po powrocie do PL....
jak bylismy keidys z mezem w Egipcie to byla z nami taka para- mlode malzenstwo..okazalo sie,ze ona jest w ciazy..lewdo bylo widac brzusio..mowili nam,ze wykupili wycieczke w styczniu a lot byl w maju, tak jak my..no i w miedzyczasie okazalo sie,ze jest w ciazy..czula sie dobrze, nic jej ni bylo..nie wiem jak po powrocie do PL....
Hej dziewczyny..
Dostałam dziś rano @. I zaczęłam się zastanawiać.. bo mam dylemat. Dwa poprzednie cykle zeszły na clo. Byłam już raz u tego ginekologa, którego mi polecono, który bierze się za nas (mnie i męża) od właściwej strony (najpierw wszelkie wyniki, wtedy ewentualne leki).. I nie mówiłam Mu, że byłam już na clo. I pytanie/zastanawianie się moje jest tego rodzaju.. Otóż czy brać kolejny cykl clo czy skupić się na doktorze nowym i poczekać na to, aż On opanuje nasze ewentualne złe wyniki? ... Z jednej strony szkoda mi tracić cykl - bo co jesli znów pęcherzyk nie urośnie jak trzeba.. a clo mam całkiem spory zapas..
A z drugiej strony, on zobaczy, że pęcherzyki rosną, będzie myślał że one tak same z siebie, a to będzie stymulowane..
Co sądzicie?
Dostałam dziś rano @. I zaczęłam się zastanawiać.. bo mam dylemat. Dwa poprzednie cykle zeszły na clo. Byłam już raz u tego ginekologa, którego mi polecono, który bierze się za nas (mnie i męża) od właściwej strony (najpierw wszelkie wyniki, wtedy ewentualne leki).. I nie mówiłam Mu, że byłam już na clo. I pytanie/zastanawianie się moje jest tego rodzaju.. Otóż czy brać kolejny cykl clo czy skupić się na doktorze nowym i poczekać na to, aż On opanuje nasze ewentualne złe wyniki? ... Z jednej strony szkoda mi tracić cykl - bo co jesli znów pęcherzyk nie urośnie jak trzeba.. a clo mam całkiem spory zapas..
A z drugiej strony, on zobaczy, że pęcherzyki rosną, będzie myślał że one tak same z siebie, a to będzie stymulowane..
Co sądzicie?
Bombelkowa Kochana- żeby osiągnąć dobre wyniki w leczeniu trzeba być szczerym ze swoim lekarerzem- on musi wiedzieć żre byłaś już stymulowana, wtedy bedzie wiedzial jakie kroki podejmować, tym bardziej jeśli to dobry lekarz- nie rób nic na swoję reke... ja też zmieniałam lekarza i nowemu wszystko dokladnie opowiedzialam co przechodzilam, jakie dawki clo bralam itd... i wtedy on wiedzial już co robic !!!
trochę mi dawkowanie pozmieniał do clo dołączył metformin i pregnyl i się udało !!!
wiec powiedz mu jak jest, mówię Ci !!!
trochę mi dawkowanie pozmieniał do clo dołączył metformin i pregnyl i się udało !!!
wiec powiedz mu jak jest, mówię Ci !!!
bombelkowa ja tez mysle ze szczerosc z lekarzem jest najwazniejsza bo jak mu powiesz co bralas bedzie mial jakis punkt zaczepienia a tak bedziecie zaczynac od nowa wszystko moze takie same dawki by ci dal leku...
a clo na wlasna reke nie bierz bo on zobaczy pecherzyk i powie "no przeciez pani ma owulacje" i nic ci nie przepisze... albo co gorsza zrobi ci sie torbiel jakas ;/
a tak w ogole tez mam wizyte 24 lutego :)
a clo na wlasna reke nie bierz bo on zobaczy pecherzyk i powie "no przeciez pani ma owulacje" i nic ci nie przepisze... albo co gorsza zrobi ci sie torbiel jakas ;/
a tak w ogole tez mam wizyte 24 lutego :)
Przyszlam się wygadać..
Jest mi smutno..
Nie chcę smęcić mężowi.. Ale jakoś mimo wmawiania sobie, że nie myślę, niechcenia do nakręcania.. Nie da się, po prostu mi się nie udaje ;(
Zaczęłam okres, więc kolejny cykl do tyłu.. Już nie mam nadziei, a to dopiero 3-ci poważniej potraktowany cykl.. Co to będzie dalej- nie wiem..
Jestem zmęczona, przemęczona, niewyspana..
Podenerowana, ciągle myślę..
Płakać mi się chcę ;( Tak bym chciała mieć dzidzię..
Jest mi smutno..
Nie chcę smęcić mężowi.. Ale jakoś mimo wmawiania sobie, że nie myślę, niechcenia do nakręcania.. Nie da się, po prostu mi się nie udaje ;(
Zaczęłam okres, więc kolejny cykl do tyłu.. Już nie mam nadziei, a to dopiero 3-ci poważniej potraktowany cykl.. Co to będzie dalej- nie wiem..
Jestem zmęczona, przemęczona, niewyspana..
Podenerowana, ciągle myślę..
Płakać mi się chcę ;( Tak bym chciała mieć dzidzię..
Witam.
My już po :) Dzis wyszlismy do domku.
Tymek urodził sie 8go lutego o 13:00.
Poród był dosc cięzki ( ten czoł wyjezdzający z pupy o którym pisały dziewczyny to był mega czołg ;), mały wychodził z rączką przy główce dlatego mam i nacięcie i pekanięcia, ale wszystko sie powoli goi, a synek wynagradza wszystko :DDD
Przezycie niesamowite....
Wazyl przy urodzeniu 3480g i ma 52cm.
Karmię piersią (sutki bolą niemiłosiernie!)ale mam nadzieje, ze bedzie lepiej :)
opiekę miałam swietną, wspaniała polską położną...
pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wszystkim takich przezyc na własnej skórze!
My już po :) Dzis wyszlismy do domku.
Tymek urodził sie 8go lutego o 13:00.
Poród był dosc cięzki ( ten czoł wyjezdzający z pupy o którym pisały dziewczyny to był mega czołg ;), mały wychodził z rączką przy główce dlatego mam i nacięcie i pekanięcia, ale wszystko sie powoli goi, a synek wynagradza wszystko :DDD
Przezycie niesamowite....
Wazyl przy urodzeniu 3480g i ma 52cm.
Karmię piersią (sutki bolą niemiłosiernie!)ale mam nadzieje, ze bedzie lepiej :)
opiekę miałam swietną, wspaniała polską położną...
pozdrawiam serdecznie i życzę Wam wszystkim takich przezyc na własnej skórze!
Lena - wszystkiego dobrego i duzo zdrowka, przespanych nocy..Gratuluję synka:-))
Bomblekowa - chyba kazda z nas mniej lub bardziej bolesnie przechodzi rozczarowanie zwiazane z pojawieniem sie @.. ja tez wszystko mocno przezywalam..dopoki lekarz mi nie powiedzial co mi jest..teraz jestem na lekach..lek powiedziala mi ,ze mozemy sie starac biorac te leki,ale my wolimy poczekac,az skonczy sie kuracja..zeby nie bylo rozczarowania..co nie znaczy ze nie kochamy sie..kochamy..ale wmawiam sobie,ze teraz i tak nie zajde bo to nie moj czas...w kwietniu jedziemy na kontrole to moze bedzie ianczej..i bardziej bede to znowu przezywac..a mzoe do kwietnia bede miala fasolke pod sercem? kto wie.. nie smutaj sie..byc moze za bardzo sie Tego Cudu chce, a przysadka mozgowa wytwarza jakas blokade wtedy..
wiem,ze masz juz duzo rzeczy potrzebnych dla Malenstwa..nie wiem,czy to dobry pomysl by kupoc przez ciaza..bo..wtedy sa takie smutne sytuacje, ze otwierasz szafe a tam ciuszki, zabawki..lyz staja w oczach..my sie nastawiamy,ze jak dowiemy sie o ciazy to bedziemy powoli, stopniowo kupowac wszystko...dodatkowe fajne przezycie przed narodzeniem dla przyszlych rodzicow..
wiem wiem..ciezko jest sie powstrzymac..mi takze:-) dlatego kupuje cos kolezankom, ktore urodzily niedawno, ktore urodza na wiosne..siostrze,ktora ma synka 3m-cznego..
damy rade, kazda z nas bedzie tulila swoj Skrab w ramionach - zobaczycie:-)
Bomblekowa - chyba kazda z nas mniej lub bardziej bolesnie przechodzi rozczarowanie zwiazane z pojawieniem sie @.. ja tez wszystko mocno przezywalam..dopoki lekarz mi nie powiedzial co mi jest..teraz jestem na lekach..lek powiedziala mi ,ze mozemy sie starac biorac te leki,ale my wolimy poczekac,az skonczy sie kuracja..zeby nie bylo rozczarowania..co nie znaczy ze nie kochamy sie..kochamy..ale wmawiam sobie,ze teraz i tak nie zajde bo to nie moj czas...w kwietniu jedziemy na kontrole to moze bedzie ianczej..i bardziej bede to znowu przezywac..a mzoe do kwietnia bede miala fasolke pod sercem? kto wie.. nie smutaj sie..byc moze za bardzo sie Tego Cudu chce, a przysadka mozgowa wytwarza jakas blokade wtedy..
wiem,ze masz juz duzo rzeczy potrzebnych dla Malenstwa..nie wiem,czy to dobry pomysl by kupoc przez ciaza..bo..wtedy sa takie smutne sytuacje, ze otwierasz szafe a tam ciuszki, zabawki..lyz staja w oczach..my sie nastawiamy,ze jak dowiemy sie o ciazy to bedziemy powoli, stopniowo kupowac wszystko...dodatkowe fajne przezycie przed narodzeniem dla przyszlych rodzicow..
wiem wiem..ciezko jest sie powstrzymac..mi takze:-) dlatego kupuje cos kolezankom, ktore urodzily niedawno, ktore urodza na wiosne..siostrze,ktora ma synka 3m-cznego..
damy rade, kazda z nas bedzie tulila swoj Skrab w ramionach - zobaczycie:-)
Lenka gratuluje Ci kochana! Witaj Tymciu na świecie :D
Bombelku, ja wiem, wszystko rozumiem.. to musi minąć, samo, potem bedzie lepiej, potem znow gorzej i znow lepiej :) a potem bedziesz mieć slicznego bobasa :)
A ja byłam dziś z mama na zakupach i znów kupiłam spioszki czapeczki, kocyk, rożek :)
co u Was?
Bombelku, ja wiem, wszystko rozumiem.. to musi minąć, samo, potem bedzie lepiej, potem znow gorzej i znow lepiej :) a potem bedziesz mieć slicznego bobasa :)
A ja byłam dziś z mama na zakupach i znów kupiłam spioszki czapeczki, kocyk, rożek :)
co u Was?
jestem rodowita sopocianka, ale maz porwal mnie w inna czesc polski, chcialabym do was dolaczyc. To moj pierwszy cykl z clo, staramy sie 1,5 roku, mam hiperprolatymie i pco, brak owulacji. W tym cyklu mialam w 10 dc najwiekszy pecherzyk 12 mm, w poniedzialek powinnam dostac @Trzymajcie kciuki. Ja za was tez mocno trzymam i rozumiem wasze załamania, smutki itp. sama to wieokrotnie przezywałam
anka witaj..
Mam nadzieję że zostaniesz na dłużej i będziemy mogły się wspierać i pocieszać, bo wątek jest mało działający.. Sporo dziewczyn to już brzuchatki, a kilka nawet rozpakowane..
Miło by było mieć kogoś z kim można porozmawiać o swoich starankach, na tyle, że wysłucha i zrozumie bo sam to obecnie przeżywa..
Ja również witam Tymonka na świecie!
Stokrotko, ja dokładnie wiem o czym mówisz i masz rację..
Ale w kwestii ubranek, to powiem Ci, że takie doły miewam i tak jak na swoje możliwości - rzadko.
A zakupienie nowego ubranka właśnie poprawia mi humor a nie go psuje. Cieszę się, że mamy już tyle rzeczy, bo obecna sytuacja w pracy jest taka, że później moglibyśmy się martwić czy starczy na to, tamto..
A tak, już mamy 80% rzeczy. Zostanie nam łóżeczko, wózek, komoda, rzeczy higieniczne i dosłownie kilka rzeczy z ubranek (rajstopki, body, skarpetki, pieluszki eko.)
Pozdrawiam i życze Wam miłego wieczoru!
Mam nadzieję że zostaniesz na dłużej i będziemy mogły się wspierać i pocieszać, bo wątek jest mało działający.. Sporo dziewczyn to już brzuchatki, a kilka nawet rozpakowane..
Miło by było mieć kogoś z kim można porozmawiać o swoich starankach, na tyle, że wysłucha i zrozumie bo sam to obecnie przeżywa..
Ja również witam Tymonka na świecie!
Stokrotko, ja dokładnie wiem o czym mówisz i masz rację..
Ale w kwestii ubranek, to powiem Ci, że takie doły miewam i tak jak na swoje możliwości - rzadko.
A zakupienie nowego ubranka właśnie poprawia mi humor a nie go psuje. Cieszę się, że mamy już tyle rzeczy, bo obecna sytuacja w pracy jest taka, że później moglibyśmy się martwić czy starczy na to, tamto..
A tak, już mamy 80% rzeczy. Zostanie nam łóżeczko, wózek, komoda, rzeczy higieniczne i dosłownie kilka rzeczy z ubranek (rajstopki, body, skarpetki, pieluszki eko.)
Pozdrawiam i życze Wam miłego wieczoru!
Bombelkowa, no ja to zupełnie nic nie wiem na temat problemów z zajściem w ciążę. Kiedyś tu weszłam, bo nie wiedziałam co oznaczał tytuł wątku. I tak zostałam, bo dziewczyny sympatyczne :)
Nigdy nie będę wiedziała jak bardzo przezywacie kolejne próby, ale zapewniam, że trzymam mocno kciuki i całym sercem jestem z wami :)
Na koniec co to są pieluchy eko???
Nigdy nie będę wiedziała jak bardzo przezywacie kolejne próby, ale zapewniam, że trzymam mocno kciuki i całym sercem jestem z wami :)
Na koniec co to są pieluchy eko???
Koralik z czym masakra??
kkasia, ja nie mówię, że nie wiesz.. po prostu te którym się udało, są już trochę poza nami - tymi którym się nie udaje.. Nie mówię, że nie wiecie co to staranka.. Absolutnie :)
Pieluchy eko, to pieluchy wielorazowe, zamierzam ich używać.
http://allegro.pl/pieluszki-pieluchy-wielorazowe-baby-land-z-wkladem-i2105859994.html
kkasia, ja nie mówię, że nie wiesz.. po prostu te którym się udało, są już trochę poza nami - tymi którym się nie udaje.. Nie mówię, że nie wiecie co to staranka.. Absolutnie :)
Pieluchy eko, to pieluchy wielorazowe, zamierzam ich używać.
http://allegro.pl/pieluszki-pieluchy-wielorazowe-baby-land-z-wkladem-i2105859994.html
Bombelkowa, ale ja naprawdę nie wiem, mogę się jedynie domyślać. W każdym razie b. mocno kibicuję :).
Co do pieluch eko to nie wiem jak z ochroną środowiska, ale z ceną za zużycie przesadzili przynajmniej jeżeli chodzi o moje dziecko. Ja obstawiam 2,5 tys. Jutro znajdę ci wątek, bo chyba był o tych pieluchach.
Co do pieluch eko to nie wiem jak z ochroną środowiska, ale z ceną za zużycie przesadzili przynajmniej jeżeli chodzi o moje dziecko. Ja obstawiam 2,5 tys. Jutro znajdę ci wątek, bo chyba był o tych pieluchach.
bomblekowa moje "masakra" dotyczylo tych pieluch, bo pewnie sa okropnie drogie i tak naprawde wychodza drozej niz te normalne...
w ogole kiedys sie uzywalo tetrowych i bylo dobrze, ja bylam na nich wychowywana i jestem normalna :D tez sie nad tym zastanawiam :) ale mama znow mowi "dziecko wiesz ile to prania?? zlituj sie nad soba" hehe
dziewczyny ciezarowki.. kiedy sie zaczyna 5 miesiac? w 17 tygodniu??
w ogole kiedys sie uzywalo tetrowych i bylo dobrze, ja bylam na nich wychowywana i jestem normalna :D tez sie nad tym zastanawiam :) ale mama znow mowi "dziecko wiesz ile to prania?? zlituj sie nad soba" hehe
dziewczyny ciezarowki.. kiedy sie zaczyna 5 miesiac? w 17 tygodniu??
Moim zdaniem wychodzi taniej, inwestujesz tylko na początku a potem Ci się zwraca, obracam się w temacie wielorazówek już dłuższy czas, śledzę opinię i informacje i jestem co do nich przekona :)
Prać i tak się będzie przy dziecku więcej. Teraz piorę 1-2 pralki tygodniowo a przy dziecku będzie pewnie 3-4. Trudno :)
Prać i tak się będzie przy dziecku więcej. Teraz piorę 1-2 pralki tygodniowo a przy dziecku będzie pewnie 3-4. Trudno :)
a do tych pieluch nie potrzeba proszku innego? no i ile trzeba ich kupic by nie prac kazdego dnia? jesli taki noworodek potrzebuje z 12-15 pieluch na dobe to trzeba ich miec duzo duzo duzooo..no i proszek, prad, woda..to tez trzeba policzyc - pewnie,ze wygodniej jest kupic jednorazkowki, jak sie dostanie gdzies w promocji to i za 0,50zł wychodzi za 1 szt..(mowie tu o tych drozszych), no i wiadomo,ze kazdy kto odwiedza mame i dzieciatko po narodzinach to kupuje przewaznie pieluszki dla dzieciaczka - moja sisotra dopiero teraz kupila chyba z 2 paczki pieluch a ich synek skonczyl dzisiaj 3 m-ce..
ja chyba bede korzystala z tych jednorazowek jesli bedziemy miec dzieciatko...kazdy indywidualnie do tego podchodzi...
moze bym sie zdecydowala na takie pieluszki eko gdybym miala kilka szt na wyprobowanie:p
ja chyba bede korzystala z tych jednorazowek jesli bedziemy miec dzieciatko...kazdy indywidualnie do tego podchodzi...
moze bym sie zdecydowala na takie pieluszki eko gdybym miala kilka szt na wyprobowanie:p
Stokrotko, odpowiadając na Twoje pytania :)
a do tych pieluch nie potrzeba proszku innego?
Można, ale nie trzeba, i tak przez pierwsze msc warto prać ubranka w specjalnym proszku, płynie, takim antybakteryjnym, pieluszki (otulacz) pierzesz raz na jakiś czas, a wkładkę zmieniasz wtedy kiedy jest potrzeba. Na kupkę są specjalne papierki.
no i ile trzeba ich kupic by nie prac kazdego dnia? jesli taki noworodek potrzebuje z 12-15 pieluch na dobe to trzeba ich miec duzo duzo duzooo.
Aby nie prać codziennie wystarczy max.15 pieluszek. 30 wkładów.
no i proszek, prad, woda..to tez trzeba policzyc
I tak przy dziecku idzie tego wszystkiego więcej. Kąpiele, lampka nocna..
- pewnie,ze wygodniej jest kupic jednorazkowki, jak sie dostanie gdzies w promocji to i za 0,50zł wychodzi za 1 szt..(mowie tu o tych drozszych), no i wiadomo,ze kazdy kto odwiedza mame i dzieciatko po narodzinach to kupuje przewaznie pieluszki dla dzieciaczka - moja sisotra dopiero teraz kupila chyba z 2 paczki pieluch a ich synek skonczyl dzisiaj 3 m-ce..
No własnie, to mogą kupić 2 pieluszki wielorazowe ;) A pampersy to masz jedną paczkę na msc? Maxymalnie, przy oszczędnym używaniu. A jeszcze co ciekawe, przy używaniu eko pieluszek nie trzeba smarować pupy, bo w tych pieluszkach nie pojawiają się odparzenia. Nie zawierają chemii, którą mają zwykłe pieluchy (myslicie dlaczego tak chłoną wilgoć?) i kolejny plus, dziecko szybciej uczy się w nich korzystania z nocniczka.
ja chyba bede korzystala z tych jednorazowek jesli bedziemy miec dzieciatko...kazdy indywidualnie do tego podchodzi...
Oczywiście że indywidualnie ale dobrze, że jest wybór ;)
moze bym sie zdecydowala na takie pieluszki eko gdybym miala kilka szt na wyprobowanie:p
To kup sobie jedną, dwie i zobaczysz, czy Ci będą odpowiadać. Ja już jedną mam ;)
a do tych pieluch nie potrzeba proszku innego?
Można, ale nie trzeba, i tak przez pierwsze msc warto prać ubranka w specjalnym proszku, płynie, takim antybakteryjnym, pieluszki (otulacz) pierzesz raz na jakiś czas, a wkładkę zmieniasz wtedy kiedy jest potrzeba. Na kupkę są specjalne papierki.
no i ile trzeba ich kupic by nie prac kazdego dnia? jesli taki noworodek potrzebuje z 12-15 pieluch na dobe to trzeba ich miec duzo duzo duzooo.
Aby nie prać codziennie wystarczy max.15 pieluszek. 30 wkładów.
no i proszek, prad, woda..to tez trzeba policzyc
I tak przy dziecku idzie tego wszystkiego więcej. Kąpiele, lampka nocna..
- pewnie,ze wygodniej jest kupic jednorazkowki, jak sie dostanie gdzies w promocji to i za 0,50zł wychodzi za 1 szt..(mowie tu o tych drozszych), no i wiadomo,ze kazdy kto odwiedza mame i dzieciatko po narodzinach to kupuje przewaznie pieluszki dla dzieciaczka - moja sisotra dopiero teraz kupila chyba z 2 paczki pieluch a ich synek skonczyl dzisiaj 3 m-ce..
No własnie, to mogą kupić 2 pieluszki wielorazowe ;) A pampersy to masz jedną paczkę na msc? Maxymalnie, przy oszczędnym używaniu. A jeszcze co ciekawe, przy używaniu eko pieluszek nie trzeba smarować pupy, bo w tych pieluszkach nie pojawiają się odparzenia. Nie zawierają chemii, którą mają zwykłe pieluchy (myslicie dlaczego tak chłoną wilgoć?) i kolejny plus, dziecko szybciej uczy się w nich korzystania z nocniczka.
ja chyba bede korzystala z tych jednorazowek jesli bedziemy miec dzieciatko...kazdy indywidualnie do tego podchodzi...
Oczywiście że indywidualnie ale dobrze, że jest wybór ;)
moze bym sie zdecydowala na takie pieluszki eko gdybym miala kilka szt na wyprobowanie:p
To kup sobie jedną, dwie i zobaczysz, czy Ci będą odpowiadać. Ja już jedną mam ;)
bylam dzis pobrac krew... oczywiscie na czczo no i ja jakos w tej ciazy jak rano czegos nie zjem jest mi zle.. niedobrze, slabo a w kolejce 20 osob................. tragedia! a ta babeczka tak powoli wypisuje karteeee ze jeden pacjent to kolo 10 minut w srodku siedzi!! nie bylo kartki ze ciazarne bez kolejki wiec siedzialam grzecznie i czekalam cala zielona :P
gratulacje dla nowej mamy.
Bombelkowa ja Cie doskonale rozumiem 2 tyg temu też miałam taki nastrój..na szczęście on mija za każdym razem nowy cykl przynosi nowe nadzieje..
ja teraz czekam na kolejną owu.. lewy jajnik tak boli, że dziś ledwo siedziałam w pracy,jutro na 20.00 mam wizytę u dr.. obawiam się, że może być za późno, ale małpy w recepcji nie chciały mnie umówić na dzień wcześniej.. zobaczymy co będzie.. walentynki na fotelu u cipologa no cóż też dobrze..
Bombelkowa ja Cie doskonale rozumiem 2 tyg temu też miałam taki nastrój..na szczęście on mija za każdym razem nowy cykl przynosi nowe nadzieje..
ja teraz czekam na kolejną owu.. lewy jajnik tak boli, że dziś ledwo siedziałam w pracy,jutro na 20.00 mam wizytę u dr.. obawiam się, że może być za późno, ale małpy w recepcji nie chciały mnie umówić na dzień wcześniej.. zobaczymy co będzie.. walentynki na fotelu u cipologa no cóż też dobrze..
lenka wyslij na : forum3@g.pl
jak sie czujesz ogolnie? a co do piersi, podobno trzeba duzo wietrzyc i pilnowac by malenstwo lapalo gleboko brodawke a nie sam koniec, w tedy sie lepiej goi i tak nie boli... i sa specjalne muszle do karmienia jeszcze jesli masz "bardzo" stan zapalny... a masz kogos od laktacji?
bardzo fajnie ze mlody ladnie spi :) ah ja juz nie moge sie doczekac mojego malenstwa...
jak sie czujesz ogolnie? a co do piersi, podobno trzeba duzo wietrzyc i pilnowac by malenstwo lapalo gleboko brodawke a nie sam koniec, w tedy sie lepiej goi i tak nie boli... i sa specjalne muszle do karmienia jeszcze jesli masz "bardzo" stan zapalny... a masz kogos od laktacji?
bardzo fajnie ze mlody ladnie spi :) ah ja juz nie moge sie doczekac mojego malenstwa...
Lolita gratuluję :)
Lena moja mała też pięknie spała przez pierwszy tydz ;P a teraz już nie jest takim śpioszkiem... ostatnio to chyba nawet więcej nie śpi niż śpi... no ale jakoś daję radę :)
na popękane sutki dobra jest maść Maltan, ale maluszek musi przede wszytskim nauczyć się chwytać całą brodawkę a nie tylko sutka. Te nakładki na sutki też są dobre ale nie powinno się ich długo używać bo maluch się oduczy ssać samą pierś- ja na szczęście nie mam problemów z piersiami i nie potrzebowałam tych nakładek. No ale zawsze można spróbować- więc życzę powodzonka ;P
papa
Lena moja mała też pięknie spała przez pierwszy tydz ;P a teraz już nie jest takim śpioszkiem... ostatnio to chyba nawet więcej nie śpi niż śpi... no ale jakoś daję radę :)
na popękane sutki dobra jest maść Maltan, ale maluszek musi przede wszytskim nauczyć się chwytać całą brodawkę a nie tylko sutka. Te nakładki na sutki też są dobre ale nie powinno się ich długo używać bo maluch się oduczy ssać samą pierś- ja na szczęście nie mam problemów z piersiami i nie potrzebowałam tych nakładek. No ale zawsze można spróbować- więc życzę powodzonka ;P
papa
lenka zaraz zobacze!!
w ogole zapomnialam sie pochwalic wczoraj ze ze schodow spadlam... byly oblodzone a ciemno bylo i nie widac.. barierki sie trzymalam ale tak zem poleciala nogami do przodu ze mi to malo dalo.. tylkiem sie nie udezylam bo reka sie podparlam, ale glowa zachaczylam... az mi sie ciemno zrobilo w oczach a serce mialam w gardle... w domu tylko patrzalam czy nie ma krwi na majtach...................
w ogole zapomnialam sie pochwalic wczoraj ze ze schodow spadlam... byly oblodzone a ciemno bylo i nie widac.. barierki sie trzymalam ale tak zem poleciala nogami do przodu ze mi to malo dalo.. tylkiem sie nie udezylam bo reka sie podparlam, ale glowa zachaczylam... az mi sie ciemno zrobilo w oczach a serce mialam w gardle... w domu tylko patrzalam czy nie ma krwi na majtach...................
Aszi staram sie. .widzisz trzymalam sie barierki i co? guzik mi to dało.. eh ;/ w pierwszej chwili to myslalamz e zawalu dostane a potem mialam ochote wkopac temu co odpowiada za solenie i piaszczenie takich rzeczy ;/ tzn administracje chcialam udusic bo to pod blokiem u mamy bylo....
Aszi czujesz juz ruchy????
Aszi czujesz juz ruchy????
no to zaczne bywanie od mega dola. Byl to pierwszy cykl z clo, pecherzyki byly ale nie pekly chyba, dzisiaj dostalam @ i mam juz wszystkiego dosyc. Na dodatek spoznila sie kilkanascie godzin, dzieki jednym tabletka ktore biore dostaje jak w zegarku, a dzisiaj urodzila sie ogromna mega ogromna nadzieja i du.....pa. Wszyscy na okolo maja dzieci, nasi znajomi juz maja po dwoje, a my......................
mam to samo, ale naszczescie u mnie mija.
No niestety nie mialam pelnego monitoringu, jak w maju bede znowu brala clo to zmuszcze gina do usg niby po owulacji. Mierze temperature ale biore tabletki ktore od polowy cyklu podnosza mi temperature wiec nie wiem czy byla owulka czy nie.Teraz na 3 miesiace musze zawiesic staranka bo ide do nowej pracy.
No niestety nie mialam pelnego monitoringu, jak w maju bede znowu brala clo to zmuszcze gina do usg niby po owulacji. Mierze temperature ale biore tabletki ktore od polowy cyklu podnosza mi temperature wiec nie wiem czy byla owulka czy nie.Teraz na 3 miesiace musze zawiesic staranka bo ide do nowej pracy.
Ania doskonale Cię rozumiem też zawsze mam doły przy @.. mam dla Ciebie radę olej nową pracę i staraj się dalej.. ja też gdy zmieniałam pracę przestawałam się starać.. na 3 mce i tak przetrwałam w pierwszej rok bez ciąży a w drugiej już 1,5roku.. jeśli Ci się uda to najwyżej wytrwasz do końca okresu próbnego i się nie będziesz przyznawać.. nie ma co na zapas się przejmować co będzie, co pomyśli lub zrobi pracodawca.. my się martwimy pracą, a tymczasem pracodawca gdy nie będzie Cię potrzebować zwolni Cię bez mrugnięcia okiem i nie będzie się martwił, że nie masz za co żyć.. czasem życie samo się układa
hehe olej prace.. nie olej pracy :) dziewczyny to nie od tego zalezy.. jezeli ktos prace lubi i to go odrywa od rzeczywistosci wlasnie nalezy pracowac by zajac glowe! ja tak oderwalam glowe zaczynajac prace w mini przedszkolu i akurat dziwnym trafem w tedy sie udalo a juz niebylo nadzieji.. czekalam na laparoskopie.. jezlei praca Cie stresuje.. olej ja faktycznie bo stres nie jest wskazany teraz....
jesli chodzi i libido ja mialam wrazenie ze jestem mniej atrakcyjna, czulam sie beznadziejnie ale tylko w okolicy @.. kiedy zaczynalam brac znow CLO czulam sie lepiej ale to byly gory i doliny hustawka nastrojow jakiej nigdy nie mialam, myslalam o rozwodzie.. o roznych rzeczach, plakalam i bylo strasnzie zle i trudno... ale to taka droga nasza... musimy sie wycierpiec by miec swoje szczescie...
pamietam jak Ana walczyla, pamietam watek lusi i wiele innych dziewczyn ktore tu bylu i dlugo sie staralu... dziewczyny po stracie dziecka.. ja szczerze dziekowalam bogu ze nie poronilam nigdy.. myslalam wlasnie ze wole nie byc w ciazy niz poronic, takie chore mysli... ale wszystko teraz jest na boku.. jestem w ciazy... oczywiscie doskonale pamietam jak to bylo i tego nigdy nie zapomne.. bo to boli, bardzo ale szczescie ze juz mam ten etap za soba.... i moge dac przyklad ze mimo dolow, wielu lat staran udaje sie... morze lez wylanych dało mi dziecko :)
ktore przyznam sie juz czuje chyba w brzuszku wieczorami jak sie bardzo skupie :P :D
jesli chodzi i libido ja mialam wrazenie ze jestem mniej atrakcyjna, czulam sie beznadziejnie ale tylko w okolicy @.. kiedy zaczynalam brac znow CLO czulam sie lepiej ale to byly gory i doliny hustawka nastrojow jakiej nigdy nie mialam, myslalam o rozwodzie.. o roznych rzeczach, plakalam i bylo strasnzie zle i trudno... ale to taka droga nasza... musimy sie wycierpiec by miec swoje szczescie...
pamietam jak Ana walczyla, pamietam watek lusi i wiele innych dziewczyn ktore tu bylu i dlugo sie staralu... dziewczyny po stracie dziecka.. ja szczerze dziekowalam bogu ze nie poronilam nigdy.. myslalam wlasnie ze wole nie byc w ciazy niz poronic, takie chore mysli... ale wszystko teraz jest na boku.. jestem w ciazy... oczywiscie doskonale pamietam jak to bylo i tego nigdy nie zapomne.. bo to boli, bardzo ale szczescie ze juz mam ten etap za soba.... i moge dac przyklad ze mimo dolow, wielu lat staran udaje sie... morze lez wylanych dało mi dziecko :)
ktore przyznam sie juz czuje chyba w brzuszku wieczorami jak sie bardzo skupie :P :D
Ania, anka i dagolek.. Jestem z Wami..
Ja w tym cyklu nie biorę clo. Najpierw pójdziemy do doktora Szerle z wynikami i zobaczymy co będzie. Mam kupione testy owulacyjne, więc żeby nie było, że tak całkiem sobie odpuszczam..
tez mam dzis sredni humor.. moj pierwszy facet (pierwszy powazny zwiazek) został tatusiem.. Nie powiem.. ukuła igiełka zazdrości..
Trzymajcie się kochaniutkie :*
Ja w tym cyklu nie biorę clo. Najpierw pójdziemy do doktora Szerle z wynikami i zobaczymy co będzie. Mam kupione testy owulacyjne, więc żeby nie było, że tak całkiem sobie odpuszczam..
tez mam dzis sredni humor.. moj pierwszy facet (pierwszy powazny zwiazek) został tatusiem.. Nie powiem.. ukuła igiełka zazdrości..
Trzymajcie się kochaniutkie :*
dziewczyny a moze mi ktoras pomoc??? wyniki z morfologi i moczu to wiem ze mam zle niektore tylko ale reszte toxo np i cytomegalowirusa nie mam pojecia...
w moczu duzo leukocytow...
morfologia: hemoglobina, hematokryty ,limficyty - niedomoga
a jakies neutrofilow znow za duzo.....
a tych nie rozumiem.. moze ktos pomoc w interpretacji??
toxoplazma gondii IgM wyszlo 0,100
wynik ujemny
w moczu duzo leukocytow...
morfologia: hemoglobina, hematokryty ,limficyty - niedomoga
a jakies neutrofilow znow za duzo.....
a tych nie rozumiem.. moze ktos pomoc w interpretacji??
toxoplazma gondii IgM wyszlo 0,100
wynik ujemny
Bombelkowa postaraj się o tym nie myśleć, wiem, że cię to troszke zabolało. Dziewczyny ja tylko raz stosowałam testy owulacyjne i jakoś powiem szczerze mam znikome przekonanie co do nich.
Z tym libido nie bardzo wiem co doradzić. Ja czułam presje, że akurat w ten dzień trzeba się kochać, bo to płodny dzień. Nie powiem, żeby seks był wtedy mega przyjemny, bo myślami byłam zupełnie gdzie indziej. Faktycznie trzeba się wyluzować, nie jest to łatwe, ale naprawde skuteczne.
Koraliczku czuje ruchy maluszka, ale wieczorem jak leże w łóżku. Na początku myślałam, że mi się wydawało:) Niesamowite uczucie, które towarzyszy mi od bardzo niedawna, bo od 10 lutego:)
Z tym libido nie bardzo wiem co doradzić. Ja czułam presje, że akurat w ten dzień trzeba się kochać, bo to płodny dzień. Nie powiem, żeby seks był wtedy mega przyjemny, bo myślami byłam zupełnie gdzie indziej. Faktycznie trzeba się wyluzować, nie jest to łatwe, ale naprawde skuteczne.
Koraliczku czuje ruchy maluszka, ale wieczorem jak leże w łóżku. Na początku myślałam, że mi się wydawało:) Niesamowite uczucie, które towarzyszy mi od bardzo niedawna, bo od 10 lutego:)
Koraliczek mi morfologia zawsze wychodziła bardzo dobrze, mocz też ok, ale brałam prenatal classic w 2 trymestrze i w 3 tez tak do 35 tyg pozniej jak szyjka się skracała już nie brałam, bo tabletki też mogły powodować rozpulchnianie macicy, wiec gin kazał odstawić. A teraz też biorę prenatal classic bo karmię a te witaminki są też dla kobiet karmiących piersia.
Lusia a może będzie drugie dzidzi ? :P z tego co pamiętam myśleliście o rodzenstwie dla Laury ? ;)
pozdrawiam
Lusia a może będzie drugie dzidzi ? :P z tego co pamiętam myśleliście o rodzenstwie dla Laury ? ;)
pozdrawiam
koralik myj często ręce oraz owoce i warzywa.. ogólnie się myśli że toxo jest od kotów, jeśli już to jedynie od ich odchodów, a wątpię, że będziesz miała z nimi styczność:)
jeśli chodzi o pracę Anki to miałam raczej na myśli to, żeby nie przestawała się starać ze względu na to, że zaczyna nową pracę a nie to,że ma się przejmować atmosferą bądź innymi aspektami pracy..
Ja już po wizycie tak jak myślałam było już za późno na zastrzyk (testy owulacyjne były trafne)ale na szczęście pęcherzyki pękły same, wg lekarza mogły być 2 nie wiem jak to stwierdził... pyn był i endo 12mm.. teraz pozostaje tylko czekać do 27.II na zrobienie testu.. trzymajcie mocno kciuki:) my w tym miesiącu starania mieliśmy przyjemne bo bez nakazu od lekarza:)
ja też mam huśtawkę nastrójów starając się o dziecko.. na szczęście przez kolejne 2tyg nastrój będzie dobry:) hehe potem zobaczymy:)
jeśli chodzi o pracę Anki to miałam raczej na myśli to, żeby nie przestawała się starać ze względu na to, że zaczyna nową pracę a nie to,że ma się przejmować atmosferą bądź innymi aspektami pracy..
Ja już po wizycie tak jak myślałam było już za późno na zastrzyk (testy owulacyjne były trafne)ale na szczęście pęcherzyki pękły same, wg lekarza mogły być 2 nie wiem jak to stwierdził... pyn był i endo 12mm.. teraz pozostaje tylko czekać do 27.II na zrobienie testu.. trzymajcie mocno kciuki:) my w tym miesiącu starania mieliśmy przyjemne bo bez nakazu od lekarza:)
ja też mam huśtawkę nastrójów starając się o dziecko.. na szczęście przez kolejne 2tyg nastrój będzie dobry:) hehe potem zobaczymy:)
nie moge olac pracy, bo to praca po znajomosci, wiem ze nikt mnie wyleje, jest to praca bardzo bezpieczna itp. starac sie bedziemy ale szkoda mi marnowac cykle z clo, bo wiem ze mozna max 3 cykle go brac, a bez clo napewno nie zajde, bo nie mam od 1,5 roku zadnego peknetego pecherzyka. Nawet po clo podejrzewam ze nie pekl, ale naszczescie urosl.
Trzymam dziewczyny za was mocno kciuki.
Wczesniej ktoras dziewczyna (przepraszam ale was jeszcze nie pamietam) napisala ze jest w ciazy ale nie zapomni jak sie starala i ile cierpiala, jestes wielka, bo niestety wiekszosc dostaje amnezji i przestaje pamietac te łzy, doły itp. i nie rozumie nas walczacych o cud.
Trzymam dziewczyny za was mocno kciuki.
Wczesniej ktoras dziewczyna (przepraszam ale was jeszcze nie pamietam) napisala ze jest w ciazy ale nie zapomni jak sie starala i ile cierpiala, jestes wielka, bo niestety wiekszosc dostaje amnezji i przestaje pamietac te łzy, doły itp. i nie rozumie nas walczacych o cud.
anka332- tbo takich rzeczy sie nie zapomina! ja potrawie w 100% sie wcielic w kobiety starajace sie! ja zawsze myslalam, ze ciaza, taki cud, takie szczescie mnie przeciez nigdy nie spotka, mnie nigdy, innych tak normalnie, ale gdzie mnie! w zyciu nie zajde, bo taki cud przeciez jest dla mnie nie do pomyslenia. patrzylam na wszystkich wokol jak bawia dzieci, chodza z brzuchami, wozkami a ja dlawilam sie lzami na widok tego lub wiadomosc o kolejnej ciazy znajomej! i jeszcze takie dziewczyny ktorych nie trawie i wiem, ze nie mam prawa tak powiedziec, ale na pewno tak latwo nie zasluzyly na dzicko, to wpadaly po jednej nocce :/ !!! a teraz? moj boabel lezy w lozeczku! kochana, ty tez zajdziesz na pewno! ja sie staralam 5 lat. wszystko bedzie dobrze uwierz mi! mam dobra intuicje co do innych ludzi! :*
Anka ja też brałam Clo pól roku i pewnie dalej bym brała gdyby nie fakt, że miałam ustaloną date operacji. Nie poddawaj się, zobaczysz w końcu i Tonie się uda.
Dwie moje bardzo bliskie przyjaciólki starają się teraz o dziecko. Pamiętam jak ja im marudziłam, że znowu się nie udało itd. to opiepszały mnie, że mam złe nastawienie, że w ciąże od razu się nie zachodzi. A teraz one przechodzą to co ja, bo mimo starań efektu narazie brak. Ale wiem, że na każdego przychodzi pora. Najważniejsze to pozytywne nastawienie. Wiara czyni cuda:)
Koraliczku ja ide 23 na wizyte- już nie mogę się doczekać, aż go zobaczę:)
Dwie moje bardzo bliskie przyjaciólki starają się teraz o dziecko. Pamiętam jak ja im marudziłam, że znowu się nie udało itd. to opiepszały mnie, że mam złe nastawienie, że w ciąże od razu się nie zachodzi. A teraz one przechodzą to co ja, bo mimo starań efektu narazie brak. Ale wiem, że na każdego przychodzi pora. Najważniejsze to pozytywne nastawienie. Wiara czyni cuda:)
Koraliczku ja ide 23 na wizyte- już nie mogę się doczekać, aż go zobaczę:)
Dziewczyny w grudniu brałam clo, dwa dni po okresie dostałam plamienie i praktycznie trwało do następnej miesiączki, w styczniu nie miałam plamień i zaczęłam brać antykoncepcję, teraz w lutym znowu mam plamienia a myślałam, że tabletki anty je zahamują ale tak się nie stało. Martwią mnie te plamienia:/ czy mogą być one od tego, że pęcherzyk mi się wchłania ??

tak gdzies czytalam ze clo mozna brac maksymalnie 3 miesiace potem przerwa, hmmm a moze sie skusze w tym cyklu, moj gin powiedzial zebym w tym cyklu brala clo, na wizyte jestem umowiona 17 dc (mialam przyjsc 10 dc, ale juz miejsc nie bylo) powinno byc widac czy byla owulka czy moze dopiero bedzie.
Moze zaryzykuje :) dzieki bardzo jestescie kochane :).
A co do pamietania o starankach to niestety duzo osob zapomnia w momencie wysikania II kresek.
Moze zaryzykuje :) dzieki bardzo jestescie kochane :).
A co do pamietania o starankach to niestety duzo osob zapomnia w momencie wysikania II kresek.
anka ja Ci powiem tak.. moje pierwsze 3 cylke na clo to bylo sprawdzanie jaka dawka na mnie dziala... ja dopiero po 4 cyklach mialam owulacje bo wczesniej dostawalam za male dawki... dopiero po 3 tabletkach dziennie u mnie ruszylo.. miesiac w miesaic chodzilam na te cholerne monitoringi i sie modlilam zeby w koncu bylo jajeczko.... potem bylo jajeczko ja cala hepi.. ale co ztego bo potem mimo owulacji ciazy nie bylo.. kolejny dol..potem kolejne diagnozy, zespol LUF, torbiele, miesniak na macicy, zmiany na szyjce, slabe endometrium, hiperandrogenizm, hormony do d*py, insulinoodpornosc...dopiero 4 lekarz dobral mi leki... po ktorych i tak sie nie udalo i ostatnia droga do laparoskopii.. przed ktora ucieklam..... :)
Dagolek zgłupiałąm, nie wiem jak to jest z tymi plamieniami. Ja podczas brania antykoncepcji miałam może 2 takie incydenty, że pojawiły mi się plamienia ale bardzo krótkotrwałe- dosłownie jednodniowe.
Chciałabym Ci pomóc, ale nie posiadam wiedzy ani doświadczenia w tej kwestii. Może warto skonsultować to z jakimś drugim lekarzem.
Anka Koraliczek wyjął mi słowa z ust- ja też przez pierwsze cykle bodajże 3 miałąm dobieraną dawkę Clo. I albo nie rosły pęcherzyki albo miałam torbiel ponad 5 centymetrową!!!! Więc nie rezygnuj tak od razu:)
Chciałabym Ci pomóc, ale nie posiadam wiedzy ani doświadczenia w tej kwestii. Może warto skonsultować to z jakimś drugim lekarzem.
Anka Koraliczek wyjął mi słowa z ust- ja też przez pierwsze cykle bodajże 3 miałąm dobieraną dawkę Clo. I albo nie rosły pęcherzyki albo miałam torbiel ponad 5 centymetrową!!!! Więc nie rezygnuj tak od razu:)
dagolku a mowilas lekarzowi o tych plamieniach? jesli nie to powiedz a jak mowilas to co on na to? moze byc tak ze ci sie te pecherzyki wchlaniaja badz wyplukuja i masz takie plamienia.. mi sie pecherzyki male niepekniete wyplukiwaly z okresem badz wchlanialy przy luteinie... ale ja nie mialam krwawien, plamien miedzy cyklowych wiec nie bardzo pomoge... a w necie cos pisze moze o tym szukalas? ale najlepiej chyba do lekarza sie wybrac i zapytac co to moze byc co to oznacza
hej :) mam pytanko do mamus karmiacych piersia z dłuższym stazem... czy wasze maluszki tez cały bozy dzien wisza Wam na cycu? bo moja nie odstepuje mnie na krok, jem sniadanie z mała przy piersi, nawet teraz doi cyca...:P juz wymiekam hihi prawie nie spi w dzien, przysypia jedzac mleczko, jedynie wieczorkiem uda sie jej zasnac na 3 h po calym dniu... noce sa w miare oki, budzi sie 2, 3 razy.
a jak wasze Bąble :)?
a jak wasze Bąble :)?
Ana nie ma dzieciatka ale moja siostra urodzila 3m-ce temu szkraba..Maly je co kilka godzin np rano jak sie obudzi okolo 6, potem o 10, nastepnie ida na spacer okolo 11 wracaja okolo 13.30 i jesli sie obudzi to go karmi, wtedy go meczy i czasami zasnie na godzninke a potem kapiel, karmienie i spi cala noc:-) karmi piersia..lekarz pytal czym karmi,ze taki wyrosniety bo nie mogl uwierzyc ze po piersi taki maly czlowieczek mzoe byc w takim wieku duzy:-)
moze twoja przysypia podczas karmienia to nie naje sie..maly tez zasypial ale ona nie pozwala mu zasnac i pobudzala go..zeby calkiem sie najadl..
a moze masz slabszy pokarm i jest ciagle glodna? a na wadze przybiera łądnie?
moze twoja przysypia podczas karmienia to nie naje sie..maly tez zasypial ale ona nie pozwala mu zasnac i pobudzala go..zeby calkiem sie najadl..
a moze masz slabszy pokarm i jest ciagle glodna? a na wadze przybiera łądnie?
ana moja mala non stop wisiala! wspolczuje ci juz teraz piersi... nie chwalac sie- mialam ladne, okragle, twarde jak kolano piersi a teraz dzieki temu wiszeniu na piersi 24 mam zwisy po pepek !!!
ale maluchy nie robia tego, bo sa ciagle glodne, tylko bo maja potrzeba ssania, bliskosci itp. daj jej smoka, bedzie spokoj.
ale maluchy nie robia tego, bo sa ciagle glodne, tylko bo maja potrzeba ssania, bliskosci itp. daj jej smoka, bedzie spokoj.
ja mialam pecherzyki ale nie pekly chyba, hmmmm bije sie z myslami czy wziasc dzisiaj - 5dc, mam czas do wieczora 17 dc mam usg wiec jakby nie pekly to moze bym dostala zastrzyk na pekniecie...., ale z drugiej strony prace fajna dostalam ......
a co do plamienia to moze progresteron w drugiej fazie masz za niski?
a co do plamienia to moze progresteron w drugiej fazie masz za niski?
a ja myślę że smoczek nie jest taki zły jak go malują... tyle dzieci się wychowało na smoku i nic się nie stało, oczywiście nie ma co kombinować z dziwacznymi smoczkami - tylko kształt anatomiczny ! :)
ja tam moja Ale chce nauczyć smoka, bo wierzcie że jak dziecko cały dzień chce doić cyca niezależnie od tego czy jest głodne czy nie, to taki smoczuś dla matki jest zbawieniem hihi ;P
tylko ona ciągle wypluwa... :/
no ale narazie spi od 12 aż jestem w szoku :P bo zazwyczaj długą drzemkę ma raz dziennie i to dopiero wieczorem...
ale mogłaby już wstać bo dziś czeka nas drugi dzień " werandowania" a w poniedz planuje 1 szy, krótki spacerek :)
ja tam moja Ale chce nauczyć smoka, bo wierzcie że jak dziecko cały dzień chce doić cyca niezależnie od tego czy jest głodne czy nie, to taki smoczuś dla matki jest zbawieniem hihi ;P
tylko ona ciągle wypluwa... :/
no ale narazie spi od 12 aż jestem w szoku :P bo zazwyczaj długą drzemkę ma raz dziennie i to dopiero wieczorem...
ale mogłaby już wstać bo dziś czeka nas drugi dzień " werandowania" a w poniedz planuje 1 szy, krótki spacerek :)
a twoja teoria na temat uzywania pieluch, tez jest niezla!! kmowisz, ze kiedys sie uzywalo i bylo dobrze! kiedys tez sie dzieci w slomie rodzilo, moze to sposob dla ciebie? albo dawalo sie zamiast smoka kawalek zwinietej szmaty :):):):) kto to widzial? pieluchy tetrowe, daje Ci max jeden dzien i kupisz pampersy. dziecko ci o*****wszystko, to jest obrzydliwe, niehigieniczne i nie powiem co jeszcze!
lusia, nie denerwuj się :)
Powiem Wam tak, może to nie istotne bo ja się nie znam.. (wg. Was pewnie), ale znam przypadki różnorakie. Znam mamę, która dała sobie radę bez smoczka przy dwójce dzieci. Dziecko nie było marudne, karmiła na każde zawołanie - może tak chciała, jej wola. Ale faktycznie jak dziecko ma bardzo ochotę cały czas ciumciać, to nie da się rady wyjść do łazienki. Ja nie mówię nie - smoczkom. Owszem, fajnie by było nie używać. Ale! Jak pracowałam w żłobku, to była dziewczynka, której mama nie dawała smoka a ona w zamian ciągnęła paluszka. I to tak strasznie, że miała go znacznie mniejszego od innych. więc z dwojga złego wolałabym aby mój malec ciągnął smoka niż palec (nie czuje, że rymuje :P)
co do pieluszek to tetra to przesada, jak kogoś stać niech używa pampersów, a jak nie to ja nadal polecam wielorazówki. Ja jestem przekonana do nich :)
Co u mnie..
Cykl bez clo. Postanowiłam. Dziś 7 dc. Zaczynamy staranka 4-ego cyklu.
24 wizyta u Szerle, zobaczymy co powie..
Nie nastawiam się, a przynajmniej mocno się staram, aby tego nie robić.
Pozdrawiam!
Powiem Wam tak, może to nie istotne bo ja się nie znam.. (wg. Was pewnie), ale znam przypadki różnorakie. Znam mamę, która dała sobie radę bez smoczka przy dwójce dzieci. Dziecko nie było marudne, karmiła na każde zawołanie - może tak chciała, jej wola. Ale faktycznie jak dziecko ma bardzo ochotę cały czas ciumciać, to nie da się rady wyjść do łazienki. Ja nie mówię nie - smoczkom. Owszem, fajnie by było nie używać. Ale! Jak pracowałam w żłobku, to była dziewczynka, której mama nie dawała smoka a ona w zamian ciągnęła paluszka. I to tak strasznie, że miała go znacznie mniejszego od innych. więc z dwojga złego wolałabym aby mój malec ciągnął smoka niż palec (nie czuje, że rymuje :P)
co do pieluszek to tetra to przesada, jak kogoś stać niech używa pampersów, a jak nie to ja nadal polecam wielorazówki. Ja jestem przekonana do nich :)
Co u mnie..
Cykl bez clo. Postanowiłam. Dziś 7 dc. Zaczynamy staranka 4-ego cyklu.
24 wizyta u Szerle, zobaczymy co powie..
Nie nastawiam się, a przynajmniej mocno się staram, aby tego nie robić.
Pozdrawiam!
lusia tetrowych to ja bym nie chciala bo bym sie zajechala z praniem hahaha juz widze jak je piore... ale podziwiam laski co tak wola i oszczedzaja.. nasze mamy sie musialy "naprac" zeby inaczej nie powiedziec :p i to na okraglo hehehe
a o smoczku to mi kuzynka nagadala ze niezdrowe itp.. ona niby nie uzywa ale moja mama patrzy na mnie i sie smieje wiec mysle ze teoria bezsmoczkowa dlugo nie potrwa u mlodych mam :D
te eko mogly by byc spoko ale drogo dla mnie.. nie stac mnie zeby kupic tyle pieluch na raz.... ehh
a o smoczku to mi kuzynka nagadala ze niezdrowe itp.. ona niby nie uzywa ale moja mama patrzy na mnie i sie smieje wiec mysle ze teoria bezsmoczkowa dlugo nie potrwa u mlodych mam :D
te eko mogly by byc spoko ale drogo dla mnie.. nie stac mnie zeby kupic tyle pieluch na raz.... ehh
a do tetrowych podobno teraz jakies wkladki robia? i juz nie jest to tak nie higieniczne ale znajomi np nie maja kasy.. wpadli no i takich wlasnie uzywali wiec wszystko zalezy od punktu widzenia, ale fakt, czasy PRL :P
ja zaczne chyba kolekcjonowac zwykle jednorazowki :D
ja zaczne chyba kolekcjonowac zwykle jednorazowki :D
no ja sie oduczylam szybko, zobaczymy w praniu.. ja sie boje bardziej tego oduczania potem bo niektore dzieci nie chca oddac swojego prywatnego przyjaciela... ale chyba sa teraz smoczki co zgryzu nie niszcza.. ja dlugo nosilam aparat i dlatego jestem wyczulona na to, nie mowie ze kazdy musi miec problemy potem.. ja pamietam bol po "podkrecaniu" aparatu co miesiac.. ;/
hihi fajnie się czytało Wasze posty- pośmiałam trochę :P
ja jestem za smokiem i za pampersami- tez nie wyobrazam sobie uzywać tetrowych- mam 10 sztuk i służą mi np do ulewania :P kładę pieluchę na ramię a na pieluszkę główkę Ali :P albo do podkładania pod główkę, żeby pościeli nie upaprała :D hehe
a z tym z****niem to Lusia ma racje- dziecko wszytsko z**** !!! :) moja ma dopiero miesiąc a już nie raz dała czadu... np podczas zmiany pieluszki mała zaczęła robić kupy jedna za drugą- a zobaczcie Kochane ciężarówki jakie kupki robi dziecko karmione piersią- jak rzadka, wystrzelona w kosmnos jajecznica :P więc ja pampersom mówię TAK !!!
ja jestem za smokiem i za pampersami- tez nie wyobrazam sobie uzywać tetrowych- mam 10 sztuk i służą mi np do ulewania :P kładę pieluchę na ramię a na pieluszkę główkę Ali :P albo do podkładania pod główkę, żeby pościeli nie upaprała :D hehe
a z tym z****niem to Lusia ma racje- dziecko wszytsko z**** !!! :) moja ma dopiero miesiąc a już nie raz dała czadu... np podczas zmiany pieluszki mała zaczęła robić kupy jedna za drugą- a zobaczcie Kochane ciężarówki jakie kupki robi dziecko karmione piersią- jak rzadka, wystrzelona w kosmnos jajecznica :P więc ja pampersom mówię TAK !!!
A jeszcze pytanko mam do mam :P
jak u was z dietą podczas karmienia? moja dostała lekkiej wysypki na buźce, tak jakby makiem sypnięte pod skórą, szczególnie na czole, jednej powiece i troszke na policzku, nie mam pojecie po czym to bo nic od porodu nowego do jedzenia nie wprowadzalam... i teraz myślę co eliminować z diety? ciekawe czy banany moga uczulać? jadłam je ciągle, wczesniej nic nie miała, mogłyby zacząc uczulać dopiero teraz czy to raczej mało możliwe... a może rumianek? bo buzie przemywam jej rumiankiem?
wczoraj już tylko wodą przegotowana umylam jej buzię no ale wysypka się nie zmniejszyla przez noc.
jak u was z dietą podczas karmienia? moja dostała lekkiej wysypki na buźce, tak jakby makiem sypnięte pod skórą, szczególnie na czole, jednej powiece i troszke na policzku, nie mam pojecie po czym to bo nic od porodu nowego do jedzenia nie wprowadzalam... i teraz myślę co eliminować z diety? ciekawe czy banany moga uczulać? jadłam je ciągle, wczesniej nic nie miała, mogłyby zacząc uczulać dopiero teraz czy to raczej mało możliwe... a może rumianek? bo buzie przemywam jej rumiankiem?
wczoraj już tylko wodą przegotowana umylam jej buzię no ale wysypka się nie zmniejszyla przez noc.
Ana a mzoe to tzw "potowki'? moge wypowiedziec sie co je a czego nie je moja sisotra
nie je - pomaranczy, mandarynek - choc je kocha..grzybow, kapusty kiszonej, nie pije kawy, alkoholu, coca-coli, choc ja ma mega ochote to pol szklaneczki wypije:P, nie je margaryny, nie je fasoli, grochu a wiec i zup tego typu..
ale nie wiem czy je banany:P
ale moze to tez byc uczulenie na rumianek..moze trzeba odczekac troche zanim zejdzie wysypka? a moze zadzwon do poloznej...lepiej dmuchac na zimne..
wracam do porzadkow domowych:-)milego dnia:*
nie je - pomaranczy, mandarynek - choc je kocha..grzybow, kapusty kiszonej, nie pije kawy, alkoholu, coca-coli, choc ja ma mega ochote to pol szklaneczki wypije:P, nie je margaryny, nie je fasoli, grochu a wiec i zup tego typu..
ale nie wiem czy je banany:P
ale moze to tez byc uczulenie na rumianek..moze trzeba odczekac troche zanim zejdzie wysypka? a moze zadzwon do poloznej...lepiej dmuchac na zimne..
wracam do porzadkow domowych:-)milego dnia:*
Marta dzieki z zdjęcia - moja mała ma bardzo podobne krostki, może faktycznie dzis przemyje jej buzie tym nadmanganianem bo tak się składa że mam go w domu ( używałam do przemywania szytej rany po porodzie) bardziej mi to pomagało niż tantum rosa !
a co Ci lekarz powiedział że z czego te krostki? jakies uczulenie na coś czy tak po prostu sie pojawiły tzw trądzik niemowlęcy?
a co Ci lekarz powiedział że z czego te krostki? jakies uczulenie na coś czy tak po prostu sie pojawiły tzw trądzik niemowlęcy?
Koraliczek - jestem:-) ale my na razie nie mamy intensywnych staran..wlasciwie to nie ma ich wcale..jak sie uda to bedzie super..ale jak nie to tez nie bede rozpaczala bo wiem,ze jeszcze do konca nie mam wszystkiego uregulowane..
mam dzisiaj 40dc..ale,ze mam bardzo nieregularne to nie wiem kiedy moge spodziewać się @..choc pewnie przyjdzie..bo dostalam pryszczy kilka:/
mam dzisiaj 40dc..ale,ze mam bardzo nieregularne to nie wiem kiedy moge spodziewać się @..choc pewnie przyjdzie..bo dostalam pryszczy kilka:/
Cześć dziewczyny, dziś byłam na usg jajniki się oczyszczają zostały już tylko jakieś drobne pęcherzyki i już mam nie brać anty. Zapytałam się lekarza o te plamienia to powiedział że to możne być od antykoncepcji. Tylko, że już to nie są plamienia tylko mi normalnie krew leci a mam 19 dc :( do okresu jeszcze 10 dni, nawet nie wiem czy będę wiedziała kiedy zacznie mi się okres, nie wiem co mam robić, chciałam jeszcze zaobserwować ten cykl czy będą plamienia ale już sama nie wiem ;/ nigdy w życiu nie miałam problemów z okresem i plamieniami. :(
ja też jestem i się ładnie staram :) test dopiero za tydzień więc póki co cieszę się dobrym humorem:)
dagolek może faktycznie tak w Twoim przypadku wygląda odstawienie anty, ja po odstawieniu tabl miałam @ co 22 dni przez 2-3 cykle...
ale jeśli się niepokoisz to może wybierz się jeszcze do innego lekarza..
ja za clo płaciłam w zeszłym miesiącu 25zł(więcej do tej apteki nie pójdę) nw tym mcu 14.99, ale dostinex też poszedł w górę o 10zł za tabletkę i glucophage mam na 100%, więc za ostatnią receptę zamiast 120 zł zapłaciłam ponad 160:( no cóż, nic na te ceny nie poradzimy..
dagolek może faktycznie tak w Twoim przypadku wygląda odstawienie anty, ja po odstawieniu tabl miałam @ co 22 dni przez 2-3 cykle...
ale jeśli się niepokoisz to może wybierz się jeszcze do innego lekarza..
ja za clo płaciłam w zeszłym miesiącu 25zł(więcej do tej apteki nie pójdę) nw tym mcu 14.99, ale dostinex też poszedł w górę o 10zł za tabletkę i glucophage mam na 100%, więc za ostatnią receptę zamiast 120 zł zapłaciłam ponad 160:( no cóż, nic na te ceny nie poradzimy..
Bombelkowa mi przepisał ginekolog-endokrynolog bo mimo tego, że cukier mam w normie to miałam za wysoką insulinę po obciążeniu. Biore 2 tabl 850 dziennie.. ja nie schudłam po nim.. przez pierwsze tygodnie mnie strasznie mdliło i miałam problemy żołądkowe, nie mogłam nic jeść tylko słodkiego mi się chciało, a jak czułam mięso to miałam odruch wymiotny.. teraz już nie mam takich problemów.. ale szkoda, że nie działa na moją wagę.. z tego co wiem ten lek też przepisują dietetycy właśnie na odchudzanie.
Hej dziewczyny!
mam do was pytanie robiłam wyniki, nie bardzo podoba mi się mocz;/ Wyszło, że mam bakterie i liczne fosforany bezpostaciowe. Czy któraś z was też tak miała??
Poza tym robiłam wyniki na TSH i ft 4. Ft4 mam w normie, ale TSH już nie!! Proszę o radę. Idę w czwartek do lekarza i jestem juz trochę zestresowana.
mam do was pytanie robiłam wyniki, nie bardzo podoba mi się mocz;/ Wyszło, że mam bakterie i liczne fosforany bezpostaciowe. Czy któraś z was też tak miała??
Poza tym robiłam wyniki na TSH i ft 4. Ft4 mam w normie, ale TSH już nie!! Proszę o radę. Idę w czwartek do lekarza i jestem juz trochę zestresowana.
No kochane troche mnie nie bylo, odpoczywalam sobie majac ferie:)
Serdeczne gratulacje dla kolejnej szczesliwej mamusi, Lena rozkoszuj sie bobaskiem:)
Widze ze nasze staraczki dzialaja i alleluja i do przodu:) dalej trzymam kciuki:)
Ja od jutra ide na tydzien na zwolnienie lekarskie ze wzgledu na bole i plamienia ale mam takie wyrzuty sumienia ze bede siedziec w domu ze psychicznie sie gorzej przez to czuje:(
pozdrawiam wieczorowa pora:)
Serdeczne gratulacje dla kolejnej szczesliwej mamusi, Lena rozkoszuj sie bobaskiem:)
Widze ze nasze staraczki dzialaja i alleluja i do przodu:) dalej trzymam kciuki:)
Ja od jutra ide na tydzien na zwolnienie lekarskie ze wzgledu na bole i plamienia ale mam takie wyrzuty sumienia ze bede siedziec w domu ze psychicznie sie gorzej przez to czuje:(
pozdrawiam wieczorowa pora:)
Roli -nie miej wyrzutów sumienia że idziesz na zwolnienie !!! tylko ciesz się ciążą i uważaj na siebie i maleństwo !!! :) ciąża a póżniej macierzynstwo to najpiękniejszy czas - korzystaj z niego i delektuj się nim :)
a u nas ok- poza tą wysypką :( ale jutro jedziemy do pani dr, zobaczymy co powie !!
dziś zaliczyłyśmy z niunią drugi spacerek, słoneczko ładnie przygrzewało, spacerowałyśmy jakieś 20 minutek i w końcu po miesiącu się dotleniłam, bo praktycznie od porodu nigdzie nie wychodziłam, tylko w domu z Alunią siedziałam, dobrze że teraz spacerki się zaczynają !!!
pozdrowienia dla Wszystkich :)*
a u nas ok- poza tą wysypką :( ale jutro jedziemy do pani dr, zobaczymy co powie !!
dziś zaliczyłyśmy z niunią drugi spacerek, słoneczko ładnie przygrzewało, spacerowałyśmy jakieś 20 minutek i w końcu po miesiącu się dotleniłam, bo praktycznie od porodu nigdzie nie wychodziłam, tylko w domu z Alunią siedziałam, dobrze że teraz spacerki się zaczynają !!!
pozdrowienia dla Wszystkich :)*
Ja juz jej próbowałam w szpitalu bo była noc że cały czas płakała(bo sie okazało że jak leżała na drugim oddziale bo miała silnego paciorkowca dokarmiali mała) ale Pan ordynator wszedł o 4 rano do pokoju jak to zobaczył to natychmiast kazał jej zabrać:) a jak wróciliśmy do domu to już była nauczona:). A teraz jest problem odzwyczaić bo już czas najwyższy rok i 8 miesięcy to już duża dziewczynka:)
Koralik, w zależności po jakim podłożu będziesz jeździła. Jak piaszczystym (np. leśne ścieżki) to zdecydowanie 4 koła pompowane. Jak po parkach i ulicach mogą być trzy kołowe.
I teraz jak będzie dzidzi zimowa to musisz mieć większą gondolkę (kombinezon) a jak letnia, to może być mniejsza, bo od 7 msc możesz przejść na spacerówkę to łatwiej w kombinezonie.
Zwróć uwagę na wielkość kosza na zakupy (jak dla mnie to istotna kwestia, bo będzie on wielką pomocą przy zakupach) - nie mamy auta.
Jeśli Wy macie, to koniecznie poproś sprzedawcę, żeby pokazał jak się składa.
Sprawdź pasy bezpieczeństwa i zapytaj o gwarancje na poszczególne elementy (stelaż, koła).
{pracowałam kiedyś w sklepie z wózkami :P }
Jezuuu jak znowu zimno na dworze.. a już tak wiosnę było czuć.
Uciekam do pracy, do poźniej! :)
I teraz jak będzie dzidzi zimowa to musisz mieć większą gondolkę (kombinezon) a jak letnia, to może być mniejsza, bo od 7 msc możesz przejść na spacerówkę to łatwiej w kombinezonie.
Zwróć uwagę na wielkość kosza na zakupy (jak dla mnie to istotna kwestia, bo będzie on wielką pomocą przy zakupach) - nie mamy auta.
Jeśli Wy macie, to koniecznie poproś sprzedawcę, żeby pokazał jak się składa.
Sprawdź pasy bezpieczeństwa i zapytaj o gwarancje na poszczególne elementy (stelaż, koła).
{pracowałam kiedyś w sklepie z wózkami :P }
Jezuuu jak znowu zimno na dworze.. a już tak wiosnę było czuć.
Uciekam do pracy, do poźniej! :)
Aha i jeszcze ...
1. stelaż aluminiowy jest lżejszy
2. przednie koła (jeśli bierzesz skrętne) powinny być z możliwością blokady
3. rączka powinna być regulowana jeśli Ty i tatuś sporo różnicie się wzrostem, może też być przekładana
4. ciekawym rozwiązaniem jest możliwość montowania spacerówki przodem i tyłem do kierunku jazdy
5. regulowane oparcie spacerówki
6. regulowany podnóżek
9. cicho składana budka, najlepiej z moskitierą na lato
10. możliwość zamontowania fotelika samochodowego
1. stelaż aluminiowy jest lżejszy
2. przednie koła (jeśli bierzesz skrętne) powinny być z możliwością blokady
3. rączka powinna być regulowana jeśli Ty i tatuś sporo różnicie się wzrostem, może też być przekładana
4. ciekawym rozwiązaniem jest możliwość montowania spacerówki przodem i tyłem do kierunku jazdy
5. regulowane oparcie spacerówki
6. regulowany podnóżek
9. cicho składana budka, najlepiej z moskitierą na lato
10. możliwość zamontowania fotelika samochodowego
koralik, jak juz pisałam wyżej wszystko jest sprawą indywidualną, jeśli nie zamierzasz jeździć po lesie, nad jeziorami to taki ze skretnymi kołami - odpada. Jak widze jak mamy z wózkami o skrętnych kołach próbują wsiąść do autobusu, to mi się nóz otwiera w kieszeni..
Podnoszą przód wózka a koła w różne strony się rozjeżdzają i mają problem z ruszeniem własnie po podnoszeniu przodu.
Ja w zyciu takiego wózka bym nie chciała :) ale co kto lubi.
Co do tako warior - nie znam, nie miałam akurat okazji.
Gondolka jest raczej średnia (bywaja mniejsze) kosz nie za duzy. Nie wiem jakie masz wymagania, więc ciężko mi doradzić.
Z firm które znam i polecam, w podobnej cenie i 'fasonie' :
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2504&
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1873& -> bardzo duża gondolka
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2482&
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1256&
Podnoszą przód wózka a koła w różne strony się rozjeżdzają i mają problem z ruszeniem własnie po podnoszeniu przodu.
Ja w zyciu takiego wózka bym nie chciała :) ale co kto lubi.
Co do tako warior - nie znam, nie miałam akurat okazji.
Gondolka jest raczej średnia (bywaja mniejsze) kosz nie za duzy. Nie wiem jakie masz wymagania, więc ciężko mi doradzić.
Z firm które znam i polecam, w podobnej cenie i 'fasonie' :
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2504&
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1873& -> bardzo duża gondolka
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2482&
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=1256&
roli , doświadczenie, doświadczenie i jeszcze raz doświadczenie.
6 lat pracy z dziećmi, opinie rodziców, śledzenie na bieżaco informacji, czytanie literatury (gazet, książek). Stąd moja wiedza i mam nadzieję, że faktycznie tak jak mówisz, nic nie będzie mnie w stanie zaskoczyć. Bo opanowana i spokojna mama to dobra mama :)
6 lat pracy z dziećmi, opinie rodziców, śledzenie na bieżaco informacji, czytanie literatury (gazet, książek). Stąd moja wiedza i mam nadzieję, że faktycznie tak jak mówisz, nic nie będzie mnie w stanie zaskoczyć. Bo opanowana i spokojna mama to dobra mama :)
bardzo ci dziekuje, wlasnie chyba juz upatrzylam jeden z tych linkow co mi podeslalas... no wlasciwie ja autobusem nie jezdze... a teren jest rozny.. i miejski i kamienisty i troche polny... :P kosz na zakupy sie przyda chociazby zeby pieluchy schowac do kosza albo jakies inne rzeczy...
bombelku racja, przygotowana i opanowana mama to rewelacyjna mama :D bedziesz cudowna mamą :D juz niedlugo ja to czuje... na tym watku dziewczyny szybko zachodza... ja tu by;am ponad rok i sie w koncu udalo.. a tak bym nie wiadomo ile sie starala :P zaszlam dzieki dziewczyna ktore tu byly i wspieraly !!
bombelku racja, przygotowana i opanowana mama to rewelacyjna mama :D bedziesz cudowna mamą :D juz niedlugo ja to czuje... na tym watku dziewczyny szybko zachodza... ja tu by;am ponad rok i sie w koncu udalo.. a tak bym nie wiadomo ile sie starala :P zaszlam dzieki dziewczyna ktore tu byly i wspieraly !!
Bombelkowa faktycznie zaimponowałaś mi wiedzą o wózkach:)
Ja mam już swój upatrzony:
http://www.krolestwodziecka.com/wozek-wielofunkcyjny-carmen-el12-p-774.html
Podoba mi się zarówno kolor jak i wzór. Dla mnie podstawa to 4 duże, równe koła:)
Ja mam już swój upatrzony:
http://www.krolestwodziecka.com/wozek-wielofunkcyjny-carmen-el12-p-774.html
Podoba mi się zarówno kolor jak i wzór. Dla mnie podstawa to 4 duże, równe koła:)
bombelku chyba ten ale jeszcze sie rozejrze bo moze znajde cos podobnego na 4 duzych kolach w rownej osi
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2504&
Aszi Twoj tez mi sie podoba, podobny do roana... tylko w roanie nie podobalo mi sie ze kosz na zakupy byl plytki i tak wszystko bylo widac co jest w srodku.... ale ten widze ma kosz zasloniety
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2504&
Aszi Twoj tez mi sie podoba, podobny do roana... tylko w roanie nie podobalo mi sie ze kosz na zakupy byl plytki i tak wszystko bylo widac co jest w srodku.... ale ten widze ma kosz zasloniety
Aszi no ja juz mam dawno imiona wybrane :D hehe
ja juz wiedziałam przed zapłodnieniem :P
a Ty jakie mas zna uwadze??
A tak w ogole w piatek powinnam sie dowiedziec co nosze pod sercem :P
ciocia sie ze mnie smiala , mowi do mnie "no jak to co.. Dziecko!" i my w smiech ze tak tak ale jaka plec a ona "aaaa to sie juz tak da szybko?" i tu smiech :) Pani doktor obiecala ze w piatek juz powie :)
ja juz wiedziałam przed zapłodnieniem :P
a Ty jakie mas zna uwadze??
A tak w ogole w piatek powinnam sie dowiedziec co nosze pod sercem :P
ciocia sie ze mnie smiala , mowi do mnie "no jak to co.. Dziecko!" i my w smiech ze tak tak ale jaka plec a ona "aaaa to sie juz tak da szybko?" i tu smiech :) Pani doktor obiecala ze w piatek juz powie :)
hej hej :P
no ciekawa jestem co bedziesz miała Koraliczku !! trzymam kciuki za dziewuszkę- wiesz kobietka w tych śpioszkach by się super prezentowała :)
a u nas po staremu, byliśmy dzis z Alicja u lekarza z tą wysypką- ciężko powiedzieć po czym, ale chyba jakies alergeny z pokarmu ( musze ograniczyc do minimum nabial, wykluczyc orzechy czekolade, jajka od święta :P itp... a ja czasem sobie na orzeszki pozwoliłam... i to chyba to :/ No trudno musimy to jakos zwalczyc- pani dr przepisala małej nadmanganian potasu, jakąs maść i jak to nie pomoze to kropelki odczulające.
Poza tym dzis też był spacerek, fajnie się z córcią spaceruje :)
pozdrawiam
no ciekawa jestem co bedziesz miała Koraliczku !! trzymam kciuki za dziewuszkę- wiesz kobietka w tych śpioszkach by się super prezentowała :)
a u nas po staremu, byliśmy dzis z Alicja u lekarza z tą wysypką- ciężko powiedzieć po czym, ale chyba jakies alergeny z pokarmu ( musze ograniczyc do minimum nabial, wykluczyc orzechy czekolade, jajka od święta :P itp... a ja czasem sobie na orzeszki pozwoliłam... i to chyba to :/ No trudno musimy to jakos zwalczyc- pani dr przepisala małej nadmanganian potasu, jakąs maść i jak to nie pomoze to kropelki odczulające.
Poza tym dzis też był spacerek, fajnie się z córcią spaceruje :)
pozdrawiam
Ja kiedys mialam mniej wiecej imiona dla bejbikow ale teraz jaks pustka zupelna, zero tworczosci w tym kierunku:( ale pewnie z czasem cos sie spodoba:)
Bombelkowa a co robicie z sypialnia? kolorki, zmiana mebli?
Ja osobiscie nienawidze remontow i az mnie odrzuca na mysl ze za jakis czas bedziemy robic generalny remont domku, fuuuj:(((
Bombelkowa a co robicie z sypialnia? kolorki, zmiana mebli?
Ja osobiscie nienawidze remontow i az mnie odrzuca na mysl ze za jakis czas bedziemy robic generalny remont domku, fuuuj:(((
Koralik slonka i spokoju na imieniki i nie denerwuj sie- wiem..altwo sie mowi..sama sie denerwowalam jak siostra pojechala do szpitala..cala w nerwach..miejsca sobie nie umialam znalezc..nie sadzilam,ze tak bede sie tym przejmowala..
wiem,ze niektore w ogole nie maja teg objawu-biegania do toalety..
pytam z czystej ciekawosci:-)
42dc...to 1 marca czekam..choc pewnie @ przyjdzie..kilka pryszczy-zwiastun krawych dni:/ :(
wiem,ze niektore w ogole nie maja teg objawu-biegania do toalety..
pytam z czystej ciekawosci:-)
42dc...to 1 marca czekam..choc pewnie @ przyjdzie..kilka pryszczy-zwiastun krawych dni:/ :(
stokrotka wlasnie ja pryszcze mialam i na @ i jak wyszly w listopadzie to tez myslalam ze przyjdzie.. ale nie przyszly....
ja siedze spokojnie i czekam na jakiegos smsa... poki co poszla spac bo nie spala pol nocym, korzysta poki nie ma skurczy :) oby lekko poszlo :)
stokrotka Tobie termin juz mina @ nie? wiesz kiedy byla owulacja?
ja siedze spokojnie i czekam na jakiegos smsa... poki co poszla spac bo nie spala pol nocym, korzysta poki nie ma skurczy :) oby lekko poszlo :)
stokrotka Tobie termin juz mina @ nie? wiesz kiedy byla owulacja?
Asiunia, ja Cie rozumiem. Jeżeli jest taka Twoja decyzja ja ją szanuje... nie zamierzam pisać, że sie poddajesz itp... każdy zna swoje możliwości, jeżeli Cie to męczy i czujesz, że masz dosyć to odpoczywaj... może enrergia wróci z czasem... Póki żyj pełnią z mężem i cieszcie się sobą :) odkop swoje libido sprzed staranek :D
a tak w ogóle na libido jak byś chciała teraz przeczytałam, świeży ananas raz dziennie :D
Buziaki i trzymam kciuki za Wasze szczęście niezależnie w jakim znaczeniu tego słowa
a tak w ogóle na libido jak byś chciała teraz przeczytałam, świeży ananas raz dziennie :D
Buziaki i trzymam kciuki za Wasze szczęście niezależnie w jakim znaczeniu tego słowa
Asiunia a myślisz, że mnie nie skręca?
A kto Ci karze kochać się TYLKO na zawołanie? Właśnie tu jest podstawowy błąd. Można kochac się kiedy się chce. My teraz wzięlismy się porządnie do 'roboty' kochamy sie co dwa dni i nie liczę czy to dzien płodny czy nie. Starania są intensywne, ale nie wymuszone, bo obojgu nam sprawiają przyjemność.
Tu jest pies pogrzebany.
A kto Ci karze kochać się TYLKO na zawołanie? Właśnie tu jest podstawowy błąd. Można kochac się kiedy się chce. My teraz wzięlismy się porządnie do 'roboty' kochamy sie co dwa dni i nie liczę czy to dzien płodny czy nie. Starania są intensywne, ale nie wymuszone, bo obojgu nam sprawiają przyjemność.
Tu jest pies pogrzebany.
mysle ze tu nie chodzi o sama ochote na dziecko.. jak na tabliczke czekolady... ale na seks.. to jest cos glebszego i zlozonego w naszej psychice... kurcze wiem o co Ci chodzi bo ja mialam dosyc tego rygoru: za 2 dni owulka.. wydalas kupe kasy na puregon... wiec marsz do lozka... ja mialam to samo, gdzies chyba nawet tu na forum pisalam ze nie mam chyba libido... seks nie sprawial mi przyemnosci juz takiej bo gdzies bylo zakodowane ze robie to w jakims celu.. bylo dzis troche o tym w dzien dobry tvn.. seksuolog kilka slow powiedzial wlasnie o parach ktore sie staraja i o tym ze seks niestety dla niektorych osob staje sie.. malo atrakcyjny przez te przymusy i ciezko myslec inaczej.... staje sie zadaniem a nie przyjemnoscia sama w sobie...
Bombelku kazda ma inne podejscie i na sile sie go nie zmieni... nie chodzi o krytyke ale zrozumienie 2 osoby tutaj i wsparcie psychiczne bo rady radami.. typu "no jak mozesz tak myslec?" jak moja kuzynka ;/ mialam ochote jej dac liscia w twarz bo nie rozumiala mnie totalnie a ja potrzebowalam recepty na dobry seks ktory przyniesie mi radosc z bliskosci z partnerem a nie patrzenie za zegarek i kalendarz.. Czulam ze robie to za czesto, czesto nie mialam po prostu od tak ochoty mimo to trzeba bylo bo przeciez jest owulka... i tak po trochu libido zaczelo spadac... kuzynka nie potrafila zrozumiec ze nie mam ochoty a ja przez to czulam sie malo kobieca i taka wybrakowana
Bombelku kazda ma inne podejscie i na sile sie go nie zmieni... nie chodzi o krytyke ale zrozumienie 2 osoby tutaj i wsparcie psychiczne bo rady radami.. typu "no jak mozesz tak myslec?" jak moja kuzynka ;/ mialam ochote jej dac liscia w twarz bo nie rozumiala mnie totalnie a ja potrzebowalam recepty na dobry seks ktory przyniesie mi radosc z bliskosci z partnerem a nie patrzenie za zegarek i kalendarz.. Czulam ze robie to za czesto, czesto nie mialam po prostu od tak ochoty mimo to trzeba bylo bo przeciez jest owulka... i tak po trochu libido zaczelo spadac... kuzynka nie potrafila zrozumiec ze nie mam ochoty a ja przez to czulam sie malo kobieca i taka wybrakowana
Cytuje 'hm... tylko jak powiedzieć lekarzowi... że już nie mam siły (i ochoty)walczyć'
Ochoty i siły walczyć o sex czy ochoty i siły walczyć o dziecko?
O sex raczej nie trzeba walczyć..
Nie mam ochoty się kłócic i wypowiadać już w tym temacie, bo mnie drażni takie podejście. Albo się pragnie dziecka i nie rezygnuje się mimio załaman (ja miałam ich tysiące), albo się wogóle nie podejmuje starań. Proste.
Ochoty i siły walczyć o sex czy ochoty i siły walczyć o dziecko?
O sex raczej nie trzeba walczyć..
Nie mam ochoty się kłócic i wypowiadać już w tym temacie, bo mnie drażni takie podejście. Albo się pragnie dziecka i nie rezygnuje się mimio załaman (ja miałam ich tysiące), albo się wogóle nie podejmuje starań. Proste.
bombelku widocznie jestes silniejsza... nie znaczy to jednak ze masz komus takie rzeczy pisac tu na forum.. jestemy od wspierania sie a nie klocenia i obrazania... ;/ jezlei nie jestes w stanie tego zrozumiec to mi bardzo bardzo przykro.... jako staraczki powinnyscie sie trzymac razem a nie... bez sesnu w ogole.. spadam ;/
a czy ja się kłócę?
Nie jestem silniejsza, też swoje przeszłam, też mam swoje choroby..
Drażni mnie jak ktoś ma podejście takie.. Nie udaje się to odpuszczam.. To po co się wogóle zabierać za takie coś?
Moja mama mi powiedziała mądre słowa..
Dziecko to nie paczka cukierków, że idziesz do sklepu i bierzesz.
Będzie kiedy ma być i trzeba się uzbroić niekiedy w wielką cierpliwość i siłę.
Nie jestem silniejsza, też swoje przeszłam, też mam swoje choroby..
Drażni mnie jak ktoś ma podejście takie.. Nie udaje się to odpuszczam.. To po co się wogóle zabierać za takie coś?
Moja mama mi powiedziała mądre słowa..
Dziecko to nie paczka cukierków, że idziesz do sklepu i bierzesz.
Będzie kiedy ma być i trzeba się uzbroić niekiedy w wielką cierpliwość i siłę.
napisalam dlugasna wiadomosc..chcialam wyslac i wyskoczyla mi infoo ze blokada antyspamowa..a dlaczego:((
Asunia-doskonale Cie rozumiem..kiedy "mielismy" sie kochac bo to TEN czas odpowiedni..nie mialam w ogole ochoty..kiedy lekarz poinformowal mnie o mojej chorobie i mielismy zakaz to wtedy mialam najwieksza ochote:P
teraz sie lecze i choc lek powiedziala, ze mozemy sie starac to choc uprawiamy seks bez zabezpieczenia to nie licze na nic..nie nastawiam sie w ogole..bo chcemy podjac starania keidy prolaktyna bedzie w idealnej normie:-))
moze odpusc sobie starania na chwile..nie mysl keidy musicie sie kochac..idz do kina z mezem, albo na impreze (ups jest post:P)
a mzoe najdzie Was ochota na spontaniczny skes... i wtedy sie mzoe uda:-)
nie zmuszaj sie do seksu..nie robicie tego pod dyktando bo zniechecie sie oboje do siebie, do seksu..bo facet bedzie sie czul jak maszynka do plem...bo beda wzajemne pretensje...nie mozna tak...trzeba myslec poztywnie:*
ja nie wiem kiedy mam dostac @ bo mam nieregularnie..raz mialam po 38 dniach, po 40,41,43,53...wiec ciezko stwierdzic...
jakby sie udalo-byloby cudownie..ale jak nie to nic sie nie stanie bo przeciez nie staramy sie zbytnio:P
powodzonka:**
Asunia-doskonale Cie rozumiem..kiedy "mielismy" sie kochac bo to TEN czas odpowiedni..nie mialam w ogole ochoty..kiedy lekarz poinformowal mnie o mojej chorobie i mielismy zakaz to wtedy mialam najwieksza ochote:P
teraz sie lecze i choc lek powiedziala, ze mozemy sie starac to choc uprawiamy seks bez zabezpieczenia to nie licze na nic..nie nastawiam sie w ogole..bo chcemy podjac starania keidy prolaktyna bedzie w idealnej normie:-))
moze odpusc sobie starania na chwile..nie mysl keidy musicie sie kochac..idz do kina z mezem, albo na impreze (ups jest post:P)
a mzoe najdzie Was ochota na spontaniczny skes... i wtedy sie mzoe uda:-)
nie zmuszaj sie do seksu..nie robicie tego pod dyktando bo zniechecie sie oboje do siebie, do seksu..bo facet bedzie sie czul jak maszynka do plem...bo beda wzajemne pretensje...nie mozna tak...trzeba myslec poztywnie:*
ja nie wiem kiedy mam dostac @ bo mam nieregularnie..raz mialam po 38 dniach, po 40,41,43,53...wiec ciezko stwierdzic...
jakby sie udalo-byloby cudownie..ale jak nie to nic sie nie stanie bo przeciez nie staramy sie zbytnio:P
powodzonka:**
"Nie mam ochoty się kłócic i wypowiadać już w tym temacie, bo mnie drażni takie podejście. "
chodzi o te slowa... nie chcesz sie klocic ale piszesz w taki sposob ktory prowokuje do obrony pogladu... ja i asia poszulysmy sie urazone takimi slowami jak bysmy byly niedorobione... posty ktore krytykuja osobe ktora ma taki problem.. bo to jest problem.. nie sa na miejscu na tym watku... niestety osoby chore ktore wiedza ze nie moga jak zdrowe kobiety zajsc, musza lykac leki wspomagacze musze czekac na owulacje a potem na test.. niestety to juz jest mechanizm ktory tak dziala... i nas oslabia psychicznie.. nikt nie mowi o rozowym sklepie z bobasami ale o walce ktora wyczerpuje i czasem przez ta walke rozczarowania stres oslabia nasze libido a co za tym idzie nasza samoocena spada w dol tak jak i poglad ktory utwierdza nas ze "a ja jestem slaba moze nie powinnam miec dziecka" a to nie prawda... kazda z nas oprocz Ciebie, ktora jest lub byla na tym forum miala chwile zwatpienia i poddania sie... nie pisz ze Cie to drazni.. zachowaj slowa raniace 2 osobe dla siebie. Czas staran dla niektorych jest czasem roznych depresji.. dlaczego ktos inny moze a ja nie.. ile razy kobiety zadawaly sobie te pytania... ile razy ja musze isc do ginekologa, przechodzic przez rozne bolesne badania a i tak guzik z tego wychodzi..
chodzi o te slowa... nie chcesz sie klocic ale piszesz w taki sposob ktory prowokuje do obrony pogladu... ja i asia poszulysmy sie urazone takimi slowami jak bysmy byly niedorobione... posty ktore krytykuja osobe ktora ma taki problem.. bo to jest problem.. nie sa na miejscu na tym watku... niestety osoby chore ktore wiedza ze nie moga jak zdrowe kobiety zajsc, musza lykac leki wspomagacze musze czekac na owulacje a potem na test.. niestety to juz jest mechanizm ktory tak dziala... i nas oslabia psychicznie.. nikt nie mowi o rozowym sklepie z bobasami ale o walce ktora wyczerpuje i czasem przez ta walke rozczarowania stres oslabia nasze libido a co za tym idzie nasza samoocena spada w dol tak jak i poglad ktory utwierdza nas ze "a ja jestem slaba moze nie powinnam miec dziecka" a to nie prawda... kazda z nas oprocz Ciebie, ktora jest lub byla na tym forum miala chwile zwatpienia i poddania sie... nie pisz ze Cie to drazni.. zachowaj slowa raniace 2 osobe dla siebie. Czas staran dla niektorych jest czasem roznych depresji.. dlaczego ktos inny moze a ja nie.. ile razy kobiety zadawaly sobie te pytania... ile razy ja musze isc do ginekologa, przechodzic przez rozne bolesne badania a i tak guzik z tego wychodzi..
ŚWIĘTA PRAWDA!! Wyjęłaś mi to z ust...
Bombelkwoa sama niedawno napisala "Nie chcę smęcić mężowi.. Ale jakoś mimo wmawiania sobie, że nie myślę, niechcenia do nakręcania.. Nie da się, po prostu mi się nie udaje ;(
Zaczęłam okres, więc kolejny cykl do tyłu.. Już nie mam nadziei, a to dopiero 3-ci poważniej potraktowany cykl.. Co to będzie dalej- nie wiem..
Jestem zmęczona, przemęczona, niewyspana..
Podenerowana, ciągle myślę..
Płakać mi się chcę ;("
zwróc proszę uwagę Bombelkowa na słowa"JUZ NIE MAM NADZIEI..." Toje slowa...nikt jednak nie napisal tobie-Nie masz nadziei - to nie mzoesz miec dziecka..nikt nie chce nikogo ranic..ale uwazajmy na slowa,ktore piszemy innym ludziom...to nieladne..smutne,przygnebiajace..ehh:(
Bombelkwoa sama niedawno napisala "Nie chcę smęcić mężowi.. Ale jakoś mimo wmawiania sobie, że nie myślę, niechcenia do nakręcania.. Nie da się, po prostu mi się nie udaje ;(
Zaczęłam okres, więc kolejny cykl do tyłu.. Już nie mam nadziei, a to dopiero 3-ci poważniej potraktowany cykl.. Co to będzie dalej- nie wiem..
Jestem zmęczona, przemęczona, niewyspana..
Podenerowana, ciągle myślę..
Płakać mi się chcę ;("
zwróc proszę uwagę Bombelkowa na słowa"JUZ NIE MAM NADZIEI..." Toje slowa...nikt jednak nie napisal tobie-Nie masz nadziei - to nie mzoesz miec dziecka..nikt nie chce nikogo ranic..ale uwazajmy na slowa,ktore piszemy innym ludziom...to nieladne..smutne,przygnebiajace..ehh:(
'kazda z nas oprocz Ciebie, ktora jest lub byla na tym forum miala chwile zwatpienia i poddania sie'
Nie wiesz co mówisz moja Droga..
Nie wiesz...
a gdybyś wiedziała to byś tak nie mówiła.
Bo ile moich chwil zwątpienia i poddania się było, wie tylko mój mąż.
Ale nie zwątpienia w pragnienie dziecka, tylko w to, że będe mogła je kiedykolwiek mieć.
Może trzeba po prostu lepiej formułować zdania. Ze ma się na myśli proces staran a nie pragnienie dziecka. To duża różnica.
Jeśli Was uraziłam - przepraszam.
Nie wiesz co mówisz moja Droga..
Nie wiesz...
a gdybyś wiedziała to byś tak nie mówiła.
Bo ile moich chwil zwątpienia i poddania się było, wie tylko mój mąż.
Ale nie zwątpienia w pragnienie dziecka, tylko w to, że będe mogła je kiedykolwiek mieć.
Może trzeba po prostu lepiej formułować zdania. Ze ma się na myśli proces staran a nie pragnienie dziecka. To duża różnica.
Jeśli Was uraziłam - przepraszam.
jasno sie wyrazilas.. ze drazni cie to ze ktos juz nie daje rady sie starac...
skoro tak dobrze wiesz jak to jest to dlaczego piszesz takie posty? obrazasz nas... kiedy mialas chwile zwatpienia to cie wspieralysmy tak? kiedy jedna z nas napisala jaki ma problem poprostu ja zbesztalas ;/
skonczmy ten temat bo ta rozmowa staje sie bezsensowna... jeszcze sie skonczy na obrazaniu sie a to nie chodzi o to ... tylko o to bysmy sie WSPIERALY a nie mowily jakie to silne w walce jestesmy... a inni nie
Chyba oczywiste jest ze na ten watek trafiaja tylko osoby ktore tego pragna ale z licznych komplikacji czasem poprostu zaczyna brakowac sil i tyle..
skoro tak dobrze wiesz jak to jest to dlaczego piszesz takie posty? obrazasz nas... kiedy mialas chwile zwatpienia to cie wspieralysmy tak? kiedy jedna z nas napisala jaki ma problem poprostu ja zbesztalas ;/
skonczmy ten temat bo ta rozmowa staje sie bezsensowna... jeszcze sie skonczy na obrazaniu sie a to nie chodzi o to ... tylko o to bysmy sie WSPIERALY a nie mowily jakie to silne w walce jestesmy... a inni nie
Chyba oczywiste jest ze na ten watek trafiaja tylko osoby ktore tego pragna ale z licznych komplikacji czasem poprostu zaczyna brakowac sil i tyle..
wcięło mi cały post więc od początku..
Asiunia doskonale Cie rozumiem, człowiek czasem znajduje się w punkcie kiedy ma wszystkiego dość: starań , sexu, całej tej atmosfery i w końcu w tej beznadziei i rozpaczy dochodzi do myśli, że i dziecka już nie chce.. takie myśli też są i nie do końca wiąże się to z faktycznym pragnieniem.. to tak samo jak wykrzyczeć komuś w twarz coś czego się tak na prawdę nie myśli.. tylko ten, kto tak samo długo przeżywa te rozczarowania może zrozumie.. Mam nadzieję, że ta bezsilność i brak chęci z czasem Cie opuszczą i na nowo odkryjesz radość z bycia z mężem.. może po prostu musisz odpocząć oderwać na chwilę głowę od co miesięcznych nadziei i rozczarowań.. jeśli musisz to odetnij się od tego wszystkiego..ale wróc do nas szybko, aby dalej walczyć, gdy znów będziesz gotowa.. albo by podzielić się z nami cudowną nowiną...czego z całego serca Ci życzę..
Bombelku spróbuj znaleźć w sobie więcej zrozumienia, wiem, że czasem to trudne, nie chcę Cie urazić i mam nadzieję, że zrozumiesz, co teraz napiszę: ale jest mała różnica między 3cyklami starań a 2-3 latami.. po latach jest jeszcze więcej myśli w głowie, jeszcze więcej zwątpienia, a gdy jeszcze dochodzi brak ochoty na bliskość z ukochaną osobą i oddalanie się od siebie to wszystkie silne postanowienia, pragnienia i checi mogą runąć.. co tu dużo pisać takie jest , życie i nigdy nie można mówić nigdy, nie wiesz co Cie spotka i co będziesz myśleć za jakiś czas..
Asiunia doskonale Cie rozumiem, człowiek czasem znajduje się w punkcie kiedy ma wszystkiego dość: starań , sexu, całej tej atmosfery i w końcu w tej beznadziei i rozpaczy dochodzi do myśli, że i dziecka już nie chce.. takie myśli też są i nie do końca wiąże się to z faktycznym pragnieniem.. to tak samo jak wykrzyczeć komuś w twarz coś czego się tak na prawdę nie myśli.. tylko ten, kto tak samo długo przeżywa te rozczarowania może zrozumie.. Mam nadzieję, że ta bezsilność i brak chęci z czasem Cie opuszczą i na nowo odkryjesz radość z bycia z mężem.. może po prostu musisz odpocząć oderwać na chwilę głowę od co miesięcznych nadziei i rozczarowań.. jeśli musisz to odetnij się od tego wszystkiego..ale wróc do nas szybko, aby dalej walczyć, gdy znów będziesz gotowa.. albo by podzielić się z nami cudowną nowiną...czego z całego serca Ci życzę..
Bombelku spróbuj znaleźć w sobie więcej zrozumienia, wiem, że czasem to trudne, nie chcę Cie urazić i mam nadzieję, że zrozumiesz, co teraz napiszę: ale jest mała różnica między 3cyklami starań a 2-3 latami.. po latach jest jeszcze więcej myśli w głowie, jeszcze więcej zwątpienia, a gdy jeszcze dochodzi brak ochoty na bliskość z ukochaną osobą i oddalanie się od siebie to wszystkie silne postanowienia, pragnienia i checi mogą runąć.. co tu dużo pisać takie jest , życie i nigdy nie można mówić nigdy, nie wiesz co Cie spotka i co będziesz myśleć za jakiś czas..
Dziewczyny, a czy myślałyście o inseminacji? ja jestem po pierwszej nieudanej, ale póki co się nie łamie. Będę się martwić po 4 nieudanej.
Już trochę się oswoiłam z myślą, że moje szanse na dzidziusia to 30-40% Od razu mężowi powiedziałam, że zaadaptujemy dzidziusia i mam jeszcze 3 lata, ,żeby się do tego przygotować.
Wszędzie na około ktoś jest w ciąży, w tv tylko programy o dzieciach i porodach, można się załamać :( lubię je oglądać choć czasami mnie dołują,ale cały czas mam nadzieje że kiedyś będę miała swoją ukochaną dzidzie :)
Już trochę się oswoiłam z myślą, że moje szanse na dzidziusia to 30-40% Od razu mężowi powiedziałam, że zaadaptujemy dzidziusia i mam jeszcze 3 lata, ,żeby się do tego przygotować.
Wszędzie na około ktoś jest w ciąży, w tv tylko programy o dzieciach i porodach, można się załamać :( lubię je oglądać choć czasami mnie dołują,ale cały czas mam nadzieje że kiedyś będę miała swoją ukochaną dzidzie :)
nie nic nie boli :) przez cieniutką rurkę wprowadzają plemniczki, 10 min na fotelu i do domu:)
i na mtv też oglądam nastoletnie matki lub licealne ciąże:/
Ja gdy przyszedł najgorszy moment to chciałam odejść od męża, myślałam po co mu taka kobieta która nigdy nie da mu dziecka:( ale gdy emocje opadły uznałam, że byłoby to samolubne, a przecież on mnie kocha. To jest nasz początek walki do in vitro jeszcze daleko.
Ja np nigdy nie mierzyłam sobie temperatury. Bo nie dość, że jak się zaczyna staranka to mózg fiksuje i nie chciałam się dodatkowo stresować. Czasami tylko nogi do góry podnosiłam, ale ogólnie staram się nie myśleć o tym.
Mam takie pytanie czy wam też po stosunku chce się siku? bo mi bardzo, a mąż na mnie się denerwuje, że jak mam zajść w ciąże jak zaraz idę i to wszystko wyleje do kibelka. Czasami staram się odczekać te parę minut, ale też sobie mówię, że to co miało dolecieć na miejsce to już tam jest w drodze i nie wypłynie do kibelka:)
i na mtv też oglądam nastoletnie matki lub licealne ciąże:/
Ja gdy przyszedł najgorszy moment to chciałam odejść od męża, myślałam po co mu taka kobieta która nigdy nie da mu dziecka:( ale gdy emocje opadły uznałam, że byłoby to samolubne, a przecież on mnie kocha. To jest nasz początek walki do in vitro jeszcze daleko.
Ja np nigdy nie mierzyłam sobie temperatury. Bo nie dość, że jak się zaczyna staranka to mózg fiksuje i nie chciałam się dodatkowo stresować. Czasami tylko nogi do góry podnosiłam, ale ogólnie staram się nie myśleć o tym.
Mam takie pytanie czy wam też po stosunku chce się siku? bo mi bardzo, a mąż na mnie się denerwuje, że jak mam zajść w ciąże jak zaraz idę i to wszystko wyleje do kibelka. Czasami staram się odczekać te parę minut, ale też sobie mówię, że to co miało dolecieć na miejsce to już tam jest w drodze i nie wypłynie do kibelka:)
Dagolek mam znajomych, którzy bardzoooo długo się starali o dziecko. I udało im się zajść w ciąże właśnie przez inseminacje:)
Ja nigdy nie miałam ani chęci ani cierpliwości do mierzenia temperatury, zresztą nie wiem czy byłoby to miarodajne. Czasem kupowałam testy owulacyjne.
Też próbowałam patent z nogami do góry, niestety nie sprawdził się u mnie. Jak ma się udać to się uda bez nóg do góry. Też czasami mi się zdarza,że chce mi się siusiu po stosunku, ale nie zawsze.
Nie wiem od czego to zależy:)
Ja nigdy nie miałam ani chęci ani cierpliwości do mierzenia temperatury, zresztą nie wiem czy byłoby to miarodajne. Czasem kupowałam testy owulacyjne.
Też próbowałam patent z nogami do góry, niestety nie sprawdził się u mnie. Jak ma się udać to się uda bez nóg do góry. Też czasami mi się zdarza,że chce mi się siusiu po stosunku, ale nie zawsze.
Nie wiem od czego to zależy:)
Koraliczek, Stokrotka24s i Ania81, dziękuję za wsparcie i uwierzcie mi , "wyłuszczyłyście" mój problem w 100%.
Nie powiem, wczoraj miałam ochotę coś pisać w przypływie emocji, bo też pamiętam, jak Bombelkowa napisała, ze nie ma już nadziei. Ale pamietałam też , że dzielnie ją wspierałyśmy.
Dobrze, ze nie napisałam, bo dzis trochę ochłonęłam.
Dziewczyny, dziękuję! :*
Dziś idę do lekarki. Zobaczymy co ona powie.
Nie powiem, wczoraj miałam ochotę coś pisać w przypływie emocji, bo też pamiętam, jak Bombelkowa napisała, ze nie ma już nadziei. Ale pamietałam też , że dzielnie ją wspierałyśmy.
Dobrze, ze nie napisałam, bo dzis trochę ochłonęłam.
Dziewczyny, dziękuję! :*
Dziś idę do lekarki. Zobaczymy co ona powie.
Asiunia po to jestesmy by się wspolnie wspierac:-))
Ja na jednym forum napisalam parę słów prawdy i forum zostało zamknięte przez jedna ze starajacych bo byla jego admniem..no coz..nie mozna nikomu nic powiedziec bo od razu forum zamykaja..a to byla tylko prawda...nikogo nie oczernilam, nie oszukalam..no coz..
wierze Asiunia,ze niebawem bedziemy sie wspolnie cieszyc z 2 kreseczek:-))
Ja na jednym forum napisalam parę słów prawdy i forum zostało zamknięte przez jedna ze starajacych bo byla jego admniem..no coz..nie mozna nikomu nic powiedziec bo od razu forum zamykaja..a to byla tylko prawda...nikogo nie oczernilam, nie oszukalam..no coz..
wierze Asiunia,ze niebawem bedziemy sie wspolnie cieszyc z 2 kreseczek:-))
Bombelku to ty biedna się męczysz i wszystko przezywasz, a może Twój mąż ma słabe plemniczki. Ja inseminacje robiłam w Gamecie w Rzgowie koło Łodzi. Sama inseminacja kosztuje 600zł ale dochodzi do tego jeszcze dwa razy usg- 100zł i zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków ale nie wiem ile on kosztuje bo ja go nie miałam niestety :(
dagolek, nie męczę się, jeszcze nie jest aż tak źle.
Mąż powiedział, że da sobie zbadać plemniczki jak tylko dostanie skierowanie na takie coś. Oboje chcemy, więc oboje będziemy przechodzić przez badania..
Dla nas to dopiero początek, więc jeszcze kilka opcji przed nami.
Myślę, że przyczyna może być i u mnie i u niego.
Ja mam niedoczynność tarczycy i pco (rzekomo), a mąż nie wiadomo jeszcze ;)
a ile czasu Ty się już starasz?
Mąż powiedział, że da sobie zbadać plemniczki jak tylko dostanie skierowanie na takie coś. Oboje chcemy, więc oboje będziemy przechodzić przez badania..
Dla nas to dopiero początek, więc jeszcze kilka opcji przed nami.
Myślę, że przyczyna może być i u mnie i u niego.
Ja mam niedoczynność tarczycy i pco (rzekomo), a mąż nie wiadomo jeszcze ;)
a ile czasu Ty się już starasz?
widze ze gadacie o insemkach, ja miałam 2.. ale bez efektu niestety.
sama inseminacja nie boli, dla mnie nieprzyjemne bylo wkladanie cewnika przez ktory wprowadzano rureczke od strzykawki... ale dlatego ze podobno mam bardzo waskie ujscie do macicy... samo wprowadzenie nasienia nie boli, czulam tylko jak mi sie cos rozlewa wewnatrz.... bardziej chyba bolal mnie pecherz moczowy :P bo do inseminacji kazali mi miec pelny :P no i potem jescze lezalam na fotelu 15 minut i sie relaksowalam :D
co do siusiania po sexiku to tez mi sie chce, nie wiem dlaczego... nawet staralam sie wysiusiac przed hihi :)
bombelek a Ty do inseminacji bedziesz podchodzic??
dagolek podobno do 6 razy sztuka, dopiero po 6 IUI nalezy myslec nad dalszymi badaniami... a minimum 3 nalezy niby robic pod rzad...
sama inseminacja nie boli, dla mnie nieprzyjemne bylo wkladanie cewnika przez ktory wprowadzano rureczke od strzykawki... ale dlatego ze podobno mam bardzo waskie ujscie do macicy... samo wprowadzenie nasienia nie boli, czulam tylko jak mi sie cos rozlewa wewnatrz.... bardziej chyba bolal mnie pecherz moczowy :P bo do inseminacji kazali mi miec pelny :P no i potem jescze lezalam na fotelu 15 minut i sie relaksowalam :D
co do siusiania po sexiku to tez mi sie chce, nie wiem dlaczego... nawet staralam sie wysiusiac przed hihi :)
bombelek a Ty do inseminacji bedziesz podchodzic??
dagolek podobno do 6 razy sztuka, dopiero po 6 IUI nalezy myslec nad dalszymi badaniami... a minimum 3 nalezy niby robic pod rzad...
Nie wiem, jakoś na razie nie mysle o tym. Jutro wizyta zobaczymy co nam zaproponuje lekarz. Tak jak mówiłam, to początek do wierzchołka pewnie jeszcze daleka droga. Na chwilę obecną będe próbować mniej inwazyjne metody - leki, jak przez pół roku nam się nie uda, to będziemy myślec co dalej.
Nie ukrywam, że dobrze by było, abym do października przestała byc staraczką.. Mam umowe do października i gdybym była w ciąży, to wzięłabym sobie dzieciaczka do pilnowania, bo bez sensu łapać nową pracę na 5-6 msc (w zależności jak będę sie czuła w ciąży). No, ale nie ma co gdybać..
Nie ukrywam, że dobrze by było, abym do października przestała byc staraczką.. Mam umowe do października i gdybym była w ciąży, to wzięłabym sobie dzieciaczka do pilnowania, bo bez sensu łapać nową pracę na 5-6 msc (w zależności jak będę sie czuła w ciąży). No, ale nie ma co gdybać..
Hej dziewczynki:)
Byłam dzisiaj na wizycie:) Pani doktor kazała iść do endokrynologa z wynikami tarczycy, bo wyszła niedoczynność:)
Na wizycie był mój mąż i wiecie co?? nici z niespodzianki- będziemy mieli syna:) Mały pokazał co trzeba hehe...mąż zauważyl jajeczka i siusiaka:)
Cieszę się strasznie:)
Co do badania nasienia- u mnie we Wrocławiu koszt to ok. 120zł, my tyle płaciliśmy:)
Byłam dzisiaj na wizycie:) Pani doktor kazała iść do endokrynologa z wynikami tarczycy, bo wyszła niedoczynność:)
Na wizycie był mój mąż i wiecie co?? nici z niespodzianki- będziemy mieli syna:) Mały pokazał co trzeba hehe...mąż zauważyl jajeczka i siusiaka:)
Cieszę się strasznie:)
Co do badania nasienia- u mnie we Wrocławiu koszt to ok. 120zł, my tyle płaciliśmy:)
Aszi cudownie !! synuś!! gratuluje :) przedłużycie ród :D a tak ogólnie to ok?
a ja tam wiedzialam ze poznacie plec wczesniej hehe :P
w ogole umowilam sie na prenatalne te kolejne.. na dzien kobiet hihi :P
ja sie boje ze jutro bedzie cos nie tak na tej wizytce mojej... wy tez tak mialyscie dziewczyny przed wizytami?? taki strach ze np nie bedzie bilo serduszko? :( bedzie dobrze bedzie dobrze...
moja przyjaciolka wreszcie dzis urodzila :) zapomnialam wam powiedziec :P zaczela rodzic wczoraj o 4 nad ranem a skonczyla dzis o 10 rano :P masakra.. Mała Nadia waży 3790 i ma 58 cm :P moja cudna chrzesnica.. jade do nich w sobote :)
a ja tam wiedzialam ze poznacie plec wczesniej hehe :P
w ogole umowilam sie na prenatalne te kolejne.. na dzien kobiet hihi :P
ja sie boje ze jutro bedzie cos nie tak na tej wizytce mojej... wy tez tak mialyscie dziewczyny przed wizytami?? taki strach ze np nie bedzie bilo serduszko? :( bedzie dobrze bedzie dobrze...
moja przyjaciolka wreszcie dzis urodzila :) zapomnialam wam powiedziec :P zaczela rodzic wczoraj o 4 nad ranem a skonczyla dzis o 10 rano :P masakra.. Mała Nadia waży 3790 i ma 58 cm :P moja cudna chrzesnica.. jade do nich w sobote :)
Koraliczek to super ze mala jest juz na swiecie, ale tyle godzin biedulka sie meczyla przy porodzie, szkoda ze to tak rachu ciachu nie moze byc i bezbolesnie, napewno wszystko bedzie dobrze kochana, uslyszysz bicie serduszka i zobaczysz jak malenstwo sie pieknie rozwija:)
Ale z tym martwieniem to juz do konca zycia przechlapane bedziemy mialy na poczatku martwimy sie zeby zajsc w ciaze, pozniej czy wszystko dobrze sie rozwija a jak juz malenstwo na swiecie to uuu pewnie ciagle cos bedzie i tak do konca juz:) ale na pocieszenie dla nas wszystkich to cudownie miec sie o kogo martwic:)
Ale z tym martwieniem to juz do konca zycia przechlapane bedziemy mialy na poczatku martwimy sie zeby zajsc w ciaze, pozniej czy wszystko dobrze sie rozwija a jak juz malenstwo na swiecie to uuu pewnie ciagle cos bedzie i tak do konca juz:) ale na pocieszenie dla nas wszystkich to cudownie miec sie o kogo martwic:)
plany na weekend.. hmm.. dzis popoludniem ginek, wieczorem sie rozmarze po usg... moze wejdziemy do baru na cole :P
jutro jade do szpitala do mojej chrzesnicy :D
a w niedziele.... sama nie wiem co z niedzialą... jak bedzie taka pogoda to d*pa a nie niedziela...
jutro jade do szpitala do mojej chrzesnicy :D
a w niedziele.... sama nie wiem co z niedzialą... jak bedzie taka pogoda to d*pa a nie niedziela...
Aszi super:) mąż pewnie jest dumny, że będzie miał synka:)
Ja dziś odebrałam wyniki TSH mam 1,43 wydaje mi się że to trochę za mało bo powinnam mieć koło 2 ale zobaczymy co powie endo może trzeba będzie zmniejszyć dawkę euthyroxu.
Aszi zapytaj się endo o jodit czy możesz brać bo wiem że w ciąży jest wskazany ale nie wiem czy przy niedoczynności można go brać poczytaj sobie jeszcze w necie .
Ja dziś odebrałam wyniki TSH mam 1,43 wydaje mi się że to trochę za mało bo powinnam mieć koło 2 ale zobaczymy co powie endo może trzeba będzie zmniejszyć dawkę euthyroxu.
Aszi zapytaj się endo o jodit czy możesz brać bo wiem że w ciąży jest wskazany ale nie wiem czy przy niedoczynności można go brać poczytaj sobie jeszcze w necie .
Mąż się cieszy, ale z dziewczynki też by się bardzo cieszył:) czytałam troszke na necie o tej niedoczynności, ale wszystkiego dowiem się w czwartek:)
A co do dziecka to stwierdziliśmy, że będzie równowaga- moi rodzice mają już wnuczkę, tesciowie też mają wnuczkę( siostra męża urodziła w zeszłym roku), więc teraz fajnie jakby był chłopak:) No i jest:)
A co do dziecka to stwierdziliśmy, że będzie równowaga- moi rodzice mają już wnuczkę, tesciowie też mają wnuczkę( siostra męża urodziła w zeszłym roku), więc teraz fajnie jakby był chłopak:) No i jest:)
Roli... dziękuję za zaintersowanie :)niunia chowa się super- zdrowiutka, karmiona tylka cycem mamy :P
teraz smacznie śpi, ale pewnie zaraz się obudzi na jedzonko :)
chodzimy już na spacerki- dzis musiałyśmy sobie odpuścić bo padało i wiało... ogólnie maleńka jest przesłodka.
Koraliczek- co będzie???
teraz smacznie śpi, ale pewnie zaraz się obudzi na jedzonko :)
chodzimy już na spacerki- dzis musiałyśmy sobie odpuścić bo padało i wiało... ogólnie maleńka jest przesłodka.
Koraliczek- co będzie???
uffffffffff jestem juz... wiecie co... wku... rzylam sie, Pani doktor ma zespol tureta i ciut niewyraznie pisze... nie chcieli mi recepty przyjac w aptekach.. objechalam cale miasto ale w koncu sie udalo... musialam wykupic bo moja lekarka idzie na urlop od poniedzialku a juz jej nie bylo w klinice o 19... na recepcie mialam antybiotyk i 2 leki na to zapalenie bo podobno nie zaciekawie to wyglada no i kontrola 5 marca a potem 23 marca...
dostałam nr do poloznej od szkoly rodzenia...
no i wysilek jakikolwiek zabroniony....... nawet basenu niet ;/ i joga tez niet...
a co do płci to na 55% byc moze ... synek :) ale tak sie zakryl i skrzyzowal nozki ze nie bylo nic widac.. tylko przez sekunde Pani doktor miała domysl ale mowi ze z tego moze byc tak samo dziewczynka jak i chlopczyk wiec... dalej nie wiemy :) bo tam pempowina tez troche zaslaniala... :P
ale zmeczona jestem uffff
Ana hej :) buziaki od e-cioci :D
Bomblu nie uciekaj.
dostałam nr do poloznej od szkoly rodzenia...
no i wysilek jakikolwiek zabroniony....... nawet basenu niet ;/ i joga tez niet...
a co do płci to na 55% byc moze ... synek :) ale tak sie zakryl i skrzyzowal nozki ze nie bylo nic widac.. tylko przez sekunde Pani doktor miała domysl ale mowi ze z tego moze byc tak samo dziewczynka jak i chlopczyk wiec... dalej nie wiemy :) bo tam pempowina tez troche zaslaniala... :P
ale zmeczona jestem uffff
Ana hej :) buziaki od e-cioci :D
Bomblu nie uciekaj.
Aszi kochana nastepna wizyta z usg 23 marca ale wczesniej mam prenatalne, a na kontrole z posiewem z moczu i wymazem z pochwy mam isc 5 marca...
prenatalne mialam miec 8 marca ale musze przesunac na 15 bo moja P.doktor mowi ze jednak tydzien za wczensie mnie tam zapisali...
prenatalne mialam miec 8 marca ale musze przesunac na 15 bo moja P.doktor mowi ze jednak tydzien za wczensie mnie tam zapisali...
Muszę się tym z kimś podzielić bo zwariuję... a z kim miałabym się dzielić jak nie z Wami.. dziś robiłam test i już sama nie wiem, czy była czy mi się tylko zdawało druga bardzo bardzo blada linia.. ale mąż też ją widział.. jutro powtórzę test i jeśli 2 kreska nadal tam będzie to pojadę na betę.. Strasznie się boję.. rano podeszłam do tego bez emocji, a teraz boję się.. brzuch mnie dziś rozbolał i jajnik lewy od owu kłuje co sprawia, że boję się jeszcze mocniej.. dziewczyny błagam trzymajcie kciuki, bo to 3 raz i musi się udać.. innej opcji nie zniosę.. tylko czemu znów ten brzuch boli:(
moj dziś też najpierw mi nie uwierzył:) jutro raniutko pojadę na betę.. ten strach to dlatego, że dwa razy już to przeżywałam i się nie udało i też brzuch bolał.. ale tym razem musi być inaczej..
tak w zeszłym tyg przeczuwałam, że może to być to jak wracając z pracy się rozryczałam słysząc jakąś tkliwą piosenkę w radio:)
tak w zeszłym tyg przeczuwałam, że może to być to jak wracając z pracy się rozryczałam słysząc jakąś tkliwą piosenkę w radio:)
Ania81 - ja jeszcze co prawda nie widzialam u siebie 2 kresek-nawet takich slabych..ale wierze,ze to na pewno dzieciatko jest i rozwija sie w Tobie:-)) spokojnie, staraj sie myslec pozytywnie..nie mysl o przeszlosci..badz szczesliwa...idz na bete (ja to pewnie i dzisiaj bym pobiegla)
naly ma juz 3.5miesiaca..a moja mama opowiadala,ze siostra tez miaal juz ząbka w 3m-cu..
maly wyglada bardzo smiesznie..taki kochany cioci chlopczyk..a jak sie glosno smieje:-))
naly ma juz 3.5miesiaca..a moja mama opowiadala,ze siostra tez miaal juz ząbka w 3m-cu..
maly wyglada bardzo smiesznie..taki kochany cioci chlopczyk..a jak sie glosno smieje:-))
dziekuję dziewczyny za wsparcie jutro jak tylko wrocę z pracy to dam znać co i jak.. właśnie dzwoniła moja siostrzyczka..jest w 8tyg była przed chwilą na usg i jest serduszko:) aż się rozpłakałam.. powiedziała, że teraz czekamy na drugie.. musiałam jej powiedzieć.. to moja najlepsza przyjaciółka.. fajnie by było przeżywać ciążę razem:)
Ania no to trzymam kciuki :) hehe widze ze juz wszystkie w komplecie bedziemy.. jeszcze Asiunia :D
ja tez mialam blado rozowa kreske i to byla ciaza... wczesniej mialam tylko cienie szare to sie okazywallo ze to tylko kreska testowa z pod bibulki ale jak ta kreska woja choc troche rozu ma to mysle ze to ciąża :)
ja tez mialam blado rozowa kreske i to byla ciaza... wczesniej mialam tylko cienie szare to sie okazywallo ze to tylko kreska testowa z pod bibulki ale jak ta kreska woja choc troche rozu ma to mysle ze to ciąża :)
Dziewczyny test rano z mocniejszą i już wyraźniejszą kreską, beta 145,7 nie wiem czy to mało, czy dużo ale w poprzednich ciążach beta robiona tydzien po spodziewanej @ czyli ok 35dc była poniżej 70 a dziś mam 30dc..biorę to za dobrą wróżbę.. w czwartek powtórzę żeby zobaczyć czy wzrasta..oby wzrosła ładnie.. przecież musi, prawda? innej opcji nie ma!
dzwoniłam do lekarza Pani z recepcji chciała mnie umówić na 12/03 ale wybłagałam tą sobotę, póki co nie odstawiłam luteiny, przerwałam tylko branie glucophage, bo tak lekarz kazał jakby co i czekam.. proszę trzymajcie nadal kciuki bo to chyba działa:)
dzwoniłam do lekarza Pani z recepcji chciała mnie umówić na 12/03 ale wybłagałam tą sobotę, póki co nie odstawiłam luteiny, przerwałam tylko branie glucophage, bo tak lekarz kazał jakby co i czekam.. proszę trzymajcie nadal kciuki bo to chyba działa:)
nie ma sie oszukwiac..nie staralismy sie za wiele:P...widocznie nasze dzieciatko nie wybralo jeszcze odpowiedniej chwili..mamy czas..mlodzi jestesmy..a tak..jak Wy juz bedziecie mialy dzieciaczki w ramionach bedziecie mi udzielaly porad;-) nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo..uda sie..kiedys sie smialam,ze urodze 6 stycznia...to moze kiedys tak bedzie:-))
dziekuję Wam dziewczyny. Ja jutro i w piątek wzięłam urlop więc spokojnie na betę pojadę..
Stokrotko wierzę, że uda się niedługo, dziewczyny mówią, że musi iść parami więc...ja ostatnio też byłam zrezygnowana i już nie wierzyłam że się uda.. tym bardziej, że mój lekarz był na urlopie i nawet przeżywałam że pójdę na wizytę jak już będzie za późno na zastrzyk.. i faktycznie na zastrzyk było za późno bo pęcherzyk sam pękł.. a my staraliśmy się tak na pół gwizdka.. i proszę.. Tobie też się uda, musi! będę trzymać kciuki..
Stokrotko wierzę, że uda się niedługo, dziewczyny mówią, że musi iść parami więc...ja ostatnio też byłam zrezygnowana i już nie wierzyłam że się uda.. tym bardziej, że mój lekarz był na urlopie i nawet przeżywałam że pójdę na wizytę jak już będzie za późno na zastrzyk.. i faktycznie na zastrzyk było za późno bo pęcherzyk sam pękł.. a my staraliśmy się tak na pół gwizdka.. i proszę.. Tobie też się uda, musi! będę trzymać kciuki..
dziewczyny dzieki za wsparcie - to tazke Wasza zasluga,ze nie mam takiego dola..wiem..nauczylam sie juz,ze na kazda z nas przyjdzie pora..kazdy ma swoj czas..nasze dzieciatko moze woli byc wiosenne a nizeli zimowe..ba..kto to go /ja wie..:-) nie udalo sie teraz..to nie..moze uda sie w kolejnym cyklu a moze msuze poczekac a znacznie mi obnizy sie prolaktyna..bo przeciez to dopiero 4 tyg jak ja biore po 1/2 tab na tydzien..za 3 tyg ide na tsh, prolaktyny..a pod koniec marca na wizyte u lek..to sie okaze czy cos sie zmienilo..
nie moge sie zalamywac.. nie i basta:)) czekam na mojego siostrzenca - musze Wam przyznac,ze dzieki opiece nad nim jest mi lzej..bo kocham go jak swojego:-) przejmuje sie kazdym szczepieniem..ciaciunia oglada dziaselka czy kolejne zabki nie wychodza..cioicunia caluje stopy, przewija..bawi..tylko karmic nie moze:P
nie moge sie zalamywac.. nie i basta:)) czekam na mojego siostrzenca - musze Wam przyznac,ze dzieki opiece nad nim jest mi lzej..bo kocham go jak swojego:-) przejmuje sie kazdym szczepieniem..ciaciunia oglada dziaselka czy kolejne zabki nie wychodza..cioicunia caluje stopy, przewija..bawi..tylko karmic nie moze:P
anka dołączaj do mnie szybko.mi tez w tym cyklu test owu wyszedł więc może... Ja dziś poddenerwowana jestem.. robiłam betę wynik miał byc na str internetowej ok południa i wchodzę tam co kilka chwil i wciąż nie ma.. ja już chcę wiedzieć czy jest ok. Dzwoniłam do laboratorium, ale każdy mnie odsyła pod następny nr i straciłam cierpliwość.. przez te nerwy znów mnie jajnik zaczął boleć.. aa wynik progesteronu miałam dopiero na 2 dzień wieczorem i wyszedł mi 287,5 czy to dobrze? norma od 8.9 do 468,4. mam nadzieję że na tą betę nie będę musiała czekać do jutra bo oszaleję..
hej dziewczynki :)
mało piszę ale Was podczytuję ;P widzę że wątek kwitnie :) beta pięknie przyrasta - SUPER !!! Aniu gratulacje raz jeszcze !!!
a u nas oki, niunia smacznie śpi :) rośnie jak na drożdzach waży już 4620 :P i ma 59 cm :) silna jest że szok, jak ją trzymam na prosto dosyć długo sama utrzymuje główkę :) i zaczyna gaworzyć coś w stylu " aaa gyyy " :P
pozdrawiam Was i trzymam kciuki za resztę staraczek !!! Dziewczyny jesteście w szczęśliwym wątku - więc nie ma możliwości aby w końcu się nie udało i uda się !!! :)** buziaki :*
mało piszę ale Was podczytuję ;P widzę że wątek kwitnie :) beta pięknie przyrasta - SUPER !!! Aniu gratulacje raz jeszcze !!!
a u nas oki, niunia smacznie śpi :) rośnie jak na drożdzach waży już 4620 :P i ma 59 cm :) silna jest że szok, jak ją trzymam na prosto dosyć długo sama utrzymuje główkę :) i zaczyna gaworzyć coś w stylu " aaa gyyy " :P
pozdrawiam Was i trzymam kciuki za resztę staraczek !!! Dziewczyny jesteście w szczęśliwym wątku - więc nie ma możliwości aby w końcu się nie udało i uda się !!! :)** buziaki :*
Koraliczku przeważnie zasypia około 22 i tak śpimy do 11 - w tym 2,3 razy karmię po 10 min i dalej śpi:) Nasz rekord to jak się obudziłyśmy przed południem i wtedy tatuś już obiadu nie dostał, bo się nie wyrobiłam na lunch:)
Aniu super beta - gratulacje:)
Lusia powodzenia:) ja myślę, że z drugim poczekam tak 2-3 latka
Aniu super beta - gratulacje:)
Lusia powodzenia:) ja myślę, że z drugim poczekam tak 2-3 latka
Basieniak to Twoja mała niezły śpioszek jest :) i tak było od początku???
bo moja to różnie śpi, w dzień zazwyczaj ma jedną drzemkę ok 3 h, czasem 2 ale rzadko, wieczorem usypia też ok 22, 23, zależy o której miała długą drzemkę - ale czesto robi ją sobie wieczorem... później budzi się np ok 1:30, 3:30 i rano ok 6 godz. Ale jak się obudzi to nie na 10 min ale min 40 min :) czesto ok 1 godz baluje :P najpierw jemy, potem przebieranie, odbijanie i tak schodzi :P
na szczęście teraz zasnęła, przynajmniej zjadłam w spokoju śniadanko, bo ostatnio to śniadania, obiady i kolacje jemy razem z niunią przy cycu.
pozdrowionka :P
bo moja to różnie śpi, w dzień zazwyczaj ma jedną drzemkę ok 3 h, czasem 2 ale rzadko, wieczorem usypia też ok 22, 23, zależy o której miała długą drzemkę - ale czesto robi ją sobie wieczorem... później budzi się np ok 1:30, 3:30 i rano ok 6 godz. Ale jak się obudzi to nie na 10 min ale min 40 min :) czesto ok 1 godz baluje :P najpierw jemy, potem przebieranie, odbijanie i tak schodzi :P
na szczęście teraz zasnęła, przynajmniej zjadłam w spokoju śniadanko, bo ostatnio to śniadania, obiady i kolacje jemy razem z niunią przy cycu.
pozdrowionka :P
Dziękuję dziewczyny.. mam nadzieję, że za rok o tej porze też będę opowiadać jak moje dziecko ładnie się rozwija..
lusiu trzymam kciuki, żeby szybciutko się udało..
ja jutro o 11 mam wizytę u lekarza, pewnie jeszcze będzie za wcześnie żeby coś było widać, ale leki mi ustawi odpowiednio i powie co dalej..
myślałam, żeby jeszcze jutro iść na betę ale mój mąż mi zabronił, stwierdził, że za dużo nerwów mnie to kosztuje.. więc może odpuszczę.. teraz ważne czy ciąża jest w dobrym miejscu i czekamy na serduszko potem może na chwilę odetchnę.. choć jak pamiętam poprzednie wątki chyba każda z nas się martwiła o to samo co ja.. miłego dnia dziewczyny..
lusiu trzymam kciuki, żeby szybciutko się udało..
ja jutro o 11 mam wizytę u lekarza, pewnie jeszcze będzie za wcześnie żeby coś było widać, ale leki mi ustawi odpowiednio i powie co dalej..
myślałam, żeby jeszcze jutro iść na betę ale mój mąż mi zabronił, stwierdził, że za dużo nerwów mnie to kosztuje.. więc może odpuszczę.. teraz ważne czy ciąża jest w dobrym miejscu i czekamy na serduszko potem może na chwilę odetchnę.. choć jak pamiętam poprzednie wątki chyba każda z nas się martwiła o to samo co ja.. miłego dnia dziewczyny..
Aniu kochana mąż ma rację, daj sobie spokój z betą. Stres nie jest wskazany, pamiętam jak Koraliczek tak latała i się niepotrzebnie stresowała.
Najważniejsze, że masz wizytę ustaloną, u mnie w 5 tyg ciąży było widać maleńką kropeczke także może i Ty już zobaczysz.
I masz racje każda z nas myśli czy to nie ciąża pozamaciczna, czy jajo płodowe nie jest przypadkiem puste itd. To chyba normalne. Taka nasza natura:)
Myśl pozytywnie jesteś z nami w szczęśliwym wątku, wszystko będzie tak jak powinno być i nie ma innej możliwości:)
Najważniejsze, że masz wizytę ustaloną, u mnie w 5 tyg ciąży było widać maleńką kropeczke także może i Ty już zobaczysz.
I masz racje każda z nas myśli czy to nie ciąża pozamaciczna, czy jajo płodowe nie jest przypadkiem puste itd. To chyba normalne. Taka nasza natura:)
Myśl pozytywnie jesteś z nami w szczęśliwym wątku, wszystko będzie tak jak powinno być i nie ma innej możliwości:)
Aniu teraz bedziesz sie juz martwic do konca zycia... :)
ja najpierw sie martwilam czy ten test to na pewno ciaza... pozniej po becie czy aby nie pozamaciczna.. jak sie okazalo ze pecherzyk jest w macicy to martwilam sie czy bedzie zarodek.. potem czy serduszko zabije... a potem martwilam sie kolejnymi wizytami czy dalej bije... potem badaniami prenatalnymi tymi pierwszymi czy jest dzidzia zdrowa... teraz znow sie zastanawiam czemu nie czuje jeszcze malenstwa.... i tak w kolo macieju :) teraz ide do gina w poniedzialek i juz sie zaczynam denerwowac lekko czy jest wszysko ok :P
Lusia hej :D gratuluje decyzji :D to czekamy z niecierpliwoscia na kolejne efekty!!
ja najpierw sie martwilam czy ten test to na pewno ciaza... pozniej po becie czy aby nie pozamaciczna.. jak sie okazalo ze pecherzyk jest w macicy to martwilam sie czy bedzie zarodek.. potem czy serduszko zabije... a potem martwilam sie kolejnymi wizytami czy dalej bije... potem badaniami prenatalnymi tymi pierwszymi czy jest dzidzia zdrowa... teraz znow sie zastanawiam czemu nie czuje jeszcze malenstwa.... i tak w kolo macieju :) teraz ide do gina w poniedzialek i juz sie zaczynam denerwowac lekko czy jest wszysko ok :P
Lusia hej :D gratuluje decyzji :D to czekamy z niecierpliwoscia na kolejne efekty!!
Aszi dokladnie ja tak chodzilam na bete... bo musialam niestety.. mialam "opuznione dziecko" nie pasowalo nic rozmiarowo do tygodnia ciazy i musialam sprawdzac czy beta rosnie.. czy czasem nie ma martwego zarodka.. mialam z tym jazdy i stres.. plakalam prawie cala noc po wizycie ale skonczylo sie wszystko dobrze... poprosto sie okazalo ze mimo zastrzyku na pekniecie pecherzyka owulacja sie i tak przesunela o tydzien...
macie rację dziewczyny nie wolno świrować (choć to trudne) faktycznie o dzieci martwimy się od początku ciąży przez całe życie.. taki los matek.. postaram się w miarę spokojnie do tego podejść.. mam nadzieję, że jutrzejsza wizyta mnie uspokoi.. zawsze jak wychodzę od mojego lekarza to mi lepiej.. jakoś tak mnie potrafi dobrze nastawić..
ej chce sobie taka kupic :D
http://www.be.com.pl/top-mow-mi-mamo-p-618.html
http://www.be.com.pl/top-mow-mi-mamo-p-618.html
Witajcie!
Aniu! Moje ogromne GRATULACJE! WSzystko bedzie dobrze! :D
Choc wiem jak to jest z tym strachem po poronieniu...
Sciskam kciuki :))
Lusia! Tobie tez gratuluję ... decyzji:) oby szybko sie udało!
Basieniaczek, no ja tez zazdroszczę, że mała tak dobrze spi.
U nas troche podobnie jak u Any, tylko w dzien mały wiecej spi ( choc tez podnoszę sie dopiero ok 10tej) Ale skoro mówisz, ze dzieciaczek do tego "dorasta" to juz sie cieszę ;D
Aszi pozdrówki :)
Fajnie, ze forum kwitnie :)) Trzymam kciuki za wszystkie staraczki!!!
p.s u mnie w rodzinie w tym roku urodzaj na maluszki, wiec... 2012 jest szczęsliwy :))
Aniu! Moje ogromne GRATULACJE! WSzystko bedzie dobrze! :D
Choc wiem jak to jest z tym strachem po poronieniu...
Sciskam kciuki :))
Lusia! Tobie tez gratuluję ... decyzji:) oby szybko sie udało!
Basieniaczek, no ja tez zazdroszczę, że mała tak dobrze spi.
U nas troche podobnie jak u Any, tylko w dzien mały wiecej spi ( choc tez podnoszę sie dopiero ok 10tej) Ale skoro mówisz, ze dzieciaczek do tego "dorasta" to juz sie cieszę ;D
Aszi pozdrówki :)
Fajnie, ze forum kwitnie :)) Trzymam kciuki za wszystkie staraczki!!!
p.s u mnie w rodzinie w tym roku urodzaj na maluszki, wiec... 2012 jest szczęsliwy :))
hej dziewczyny jestem już po wizycie, tym razem mój dr mnie nie uspokoił za bardzo, choć kazał się nie denerwować i być dobrej myśli. Na USG jeszcze nic nie było widać, dr powiedział, że jeszcze za wcześnie i mam ponownie przyjść w czwartek 8 marca. Powiedział, że jak zobaczymy pęcherzyk w macicy to oboje będziemy spokojniejsi, bo przy endometriozie różnie bywa.. dostałam zwolnienie na 2 tyg i luteine 2x3tabl i zastrzyki anty zakrzepowe w brzuch i dalej czekam.. brzuszek cały czas ćmi, nie boli raczej to takie dziwne uczucie.. i bardziej czuję je po lewej stronie po której się okazało jest mała torbiel, ale dr stwierdził, że torbielą mam się nie przejmować..no i co tu myśleć..
kochana ja miałam bete 333 a popoludniu tego samego dnia po becie na usg widac bylo tylko pecherzyk ciazowy co mial 2 i pol mm
a to cmienie moze byc od torbieli albo i rownie dobrze moga to byc więzadła bo sie macica zaczyna przygotowywac... to cmienie przy poczatkach ciazy jest normalne. ale jak by cie zaczelo bardziej bolec i niepokoic to sie skonsultuj z lekarzem :)
a to cmienie moze byc od torbieli albo i rownie dobrze moga to byc więzadła bo sie macica zaczyna przygotowywac... to cmienie przy poczatkach ciazy jest normalne. ale jak by cie zaczelo bardziej bolec i niepokoic to sie skonsultuj z lekarzem :)
Ana ja ide na prenatalne 15 marca na dokladniejsze usg wiec mam nadzieje ze sie ujawni w koncu ten szkrab...
eh fakt szybko leci :) dopiero co test robilam.. mam go na pamiatke :P na polce lerzy jeszcze nawet nie zdazylam go schowac :P tak czas pedzi...
bylam dzis po wyniki wymazu z szyjki i od razu do gina podeszlam zeby zobaczyl co i jak... no i patrzy na wyniki patrzy mina nie ciekawa i mowi ze mam gronkowca zlocistego... od razu recepta i mam przyjsc za 20 dni na wizyte, a 15 mam zrobic jeszcze inne badania.... podobno to niebezpieczne... na neta tez weszlam i tam pisza straszne rzeczy dziewczyny... boje sie ;/
eh fakt szybko leci :) dopiero co test robilam.. mam go na pamiatke :P na polce lerzy jeszcze nawet nie zdazylam go schowac :P tak czas pedzi...
bylam dzis po wyniki wymazu z szyjki i od razu do gina podeszlam zeby zobaczyl co i jak... no i patrzy na wyniki patrzy mina nie ciekawa i mowi ze mam gronkowca zlocistego... od razu recepta i mam przyjsc za 20 dni na wizyte, a 15 mam zrobic jeszcze inne badania.... podobno to niebezpieczne... na neta tez weszlam i tam pisza straszne rzeczy dziewczyny... boje sie ;/
koralik nie czytaj neta proszę Cię! tam różne bzdury wypisują.. nie czytaj i już! Lekarz na pewno wie co robi i ma na ten temat wiedzę.. a w postach i na forach ludzie różne rzeczy piszą często nie mając pojęcia o temacie..
Ja tym razem nie czytam nic, bo bym się jeszcze dowiedziała, że moje ćmienie to rak, zakażenie czy torbiel wielkości piłki do kosza.. lub jeszcze inna bzdura.. ja też się martwię, ale ufam lekarzowi, będzie dobrze zobaczysz!
Ja tym razem nie czytam nic, bo bym się jeszcze dowiedziała, że moje ćmienie to rak, zakażenie czy torbiel wielkości piłki do kosza.. lub jeszcze inna bzdura.. ja też się martwię, ale ufam lekarzowi, będzie dobrze zobaczysz!
Koraliczek ania81 ma rację, nie czytaj nic na necie, bo tylko się niepotrzebnie zestresujesz, a tam różne bzdurne rzeczy piszą.
Nie miałam robionego wymazu z szyjki- to jakieś rutynowe badanie w trakcie ciąży? Czy sama chciałaś je zrobić?
Dzisiaj mam jakiś gorszy dzień- chodze nabuzowana bez powodu, wyżyłam się na mężu za byle co...ehhh...nie wiem co się ze mną dzieje.
Nie miałam robionego wymazu z szyjki- to jakieś rutynowe badanie w trakcie ciąży? Czy sama chciałaś je zrobić?
Dzisiaj mam jakiś gorszy dzień- chodze nabuzowana bez powodu, wyżyłam się na mężu za byle co...ehhh...nie wiem co się ze mną dzieje.
basieniak no mozna by zalozyc :) bo sie juz dlugo otwiera... a na ten watek fasolek straczy, trzeba nowy watek zalozyc dla nowych fasolek :D co otwieramy nowy to fasolka wpada :D
basieniak ja sie moge wyleczyc w sensie zeby nie byla bakteria aktywna ale nosicielem juz pozostane, a to swinstwo lubi wracac dosc czesto i jest wstretneee ja tego nie chce ;/
basieniak ja sie moge wyleczyc w sensie zeby nie byla bakteria aktywna ale nosicielem juz pozostane, a to swinstwo lubi wracac dosc czesto i jest wstretneee ja tego nie chce ;/
Hej Hej :)
Koraliczku ja również uważam że nie powinnaś czytać nic w necie- bo gdyby we wszystko wierzyć co tam piszą - można by oszaleć !!! lekarz wie co robi, będzie dobrze...
mi pod koniec ciąży ok 36 tyg gin pobrał wymaz z szyjki na paciorkowca... to też bardzo ważne badanie !! pamiętajcie o nim gdyby lekarz nie zlecił.
A u nas dobrze, malutka ostatnio ładnie śpi :) jedna pobudka w nocy ok 2 i później już nad ranem ok 6 oby tak dalej, wolę nie zapeszać :P
wczoraj byliśmy z nią na wizycie u pani dr ( odnośnie tej wysypki) już jest lepiej ale na pewno to uczulenie na coś z jedzenia narazie jestem na diecie beznabiałowej :( a ja tak uwielbiam wszystkie serki jogurty itp :P no ale cóż trzeba wytrwać - jak małej wszytsko ładnie z buźki zejdzie to powoli zaczniemy wprowadzać małe ilości nabiału- a teraz szukam w sklepach mleka ryżowego bo nie mam z czym musli jeść hihi :P poza tym muszę się pochwalić że moja Alunia waży już 5340 :P wyrobiła wagę grubo ponad normę hehe - ale pani dr twierdzi że to bardzo dobrze! pulpecik z niej :P później wrzucę wam fotkę jakąś z wczoraj :P
pozdrawiam, buziaki :**
Koraliczku ja również uważam że nie powinnaś czytać nic w necie- bo gdyby we wszystko wierzyć co tam piszą - można by oszaleć !!! lekarz wie co robi, będzie dobrze...
mi pod koniec ciąży ok 36 tyg gin pobrał wymaz z szyjki na paciorkowca... to też bardzo ważne badanie !! pamiętajcie o nim gdyby lekarz nie zlecił.
A u nas dobrze, malutka ostatnio ładnie śpi :) jedna pobudka w nocy ok 2 i później już nad ranem ok 6 oby tak dalej, wolę nie zapeszać :P
wczoraj byliśmy z nią na wizycie u pani dr ( odnośnie tej wysypki) już jest lepiej ale na pewno to uczulenie na coś z jedzenia narazie jestem na diecie beznabiałowej :( a ja tak uwielbiam wszystkie serki jogurty itp :P no ale cóż trzeba wytrwać - jak małej wszytsko ładnie z buźki zejdzie to powoli zaczniemy wprowadzać małe ilości nabiału- a teraz szukam w sklepach mleka ryżowego bo nie mam z czym musli jeść hihi :P poza tym muszę się pochwalić że moja Alunia waży już 5340 :P wyrobiła wagę grubo ponad normę hehe - ale pani dr twierdzi że to bardzo dobrze! pulpecik z niej :P później wrzucę wam fotkę jakąś z wczoraj :P
pozdrawiam, buziaki :**
wzajemnie Aszi:)
Byłam u lekarza ciąża umiejscowiona prawidłowo, jest pęcherzyk prawie 8mm, dr powiedział, że beta super i pęcherzyk odpowiedni:) więc wyszłam spokojniejsza.. ćmienie z lewej strony to dwie torbielki ponad 2cm:( ale dr stwierdził, że to się zdarza zwłaszcza przy cyklu z clo i że się wchłoną.. teraz czekam na zarodek.. rety kiedy to martwienie się skończy..:) mam nadzieję, że już nigdy:)
Byłam u lekarza ciąża umiejscowiona prawidłowo, jest pęcherzyk prawie 8mm, dr powiedział, że beta super i pęcherzyk odpowiedni:) więc wyszłam spokojniejsza.. ćmienie z lewej strony to dwie torbielki ponad 2cm:( ale dr stwierdził, że to się zdarza zwłaszcza przy cyklu z clo i że się wchłoną.. teraz czekam na zarodek.. rety kiedy to martwienie się skończy..:) mam nadzieję, że już nigdy:)