Widok
Witajcie Kobietki :) Witam w nowym wątku!!
zaczne od życzeń dla nas :D zafasolkowanym spokojnej ciąży, starajacym duuużo wiary i szybkich pozytywnych testów a mamusiom duzo zdrowia i radosci z pociech no i dumy z siebie :D
Aniu ciesze się bardzo , że jest ok :) ale martwić się i tak będziesz :P wizyta Cie uspokoi na kilka dni :p potem znowu cos wymyslisz :p znam to z autopsji :D
Noo to ktora teraz testuje? watek czeka na kolejne fasolki!
zaczne od życzeń dla nas :D zafasolkowanym spokojnej ciąży, starajacym duuużo wiary i szybkich pozytywnych testów a mamusiom duzo zdrowia i radosci z pociech no i dumy z siebie :D
Aniu ciesze się bardzo , że jest ok :) ale martwić się i tak będziesz :P wizyta Cie uspokoi na kilka dni :p potem znowu cos wymyslisz :p znam to z autopsji :D
Noo to ktora teraz testuje? watek czeka na kolejne fasolki!
Hej ;)
Wcześniej uczestniczyłam w wątku ślubnym - dzięki niemu załatwiłam masę spraw, dużo się dowiedziałam i poznałam świetne dziewczyny:)
Od dłuższego czasu Was "podczytuje" -nie udzielałam się .
Staraliśmy się 3 msc, udało się - po czym w 7 tygodniu poroniłam.
Stało się to 3 tygodnie temu. Zbieram się do kupy i staram się myślec optymistycznie. Z jednej strony chciałabym juz za chwilę móc starać się ponownie, z drugiej panicznie się boje się że to się powtórzy.
Może od razu tez pogratuluje wszystkim dziewczynom które już są w ciązy - za starające trzymam moocno kciuki:)
Wcześniej uczestniczyłam w wątku ślubnym - dzięki niemu załatwiłam masę spraw, dużo się dowiedziałam i poznałam świetne dziewczyny:)
Od dłuższego czasu Was "podczytuje" -nie udzielałam się .
Staraliśmy się 3 msc, udało się - po czym w 7 tygodniu poroniłam.
Stało się to 3 tygodnie temu. Zbieram się do kupy i staram się myślec optymistycznie. Z jednej strony chciałabym juz za chwilę móc starać się ponownie, z drugiej panicznie się boje się że to się powtórzy.
Może od razu tez pogratuluje wszystkim dziewczynom które już są w ciązy - za starające trzymam moocno kciuki:)
Suwaczek super:)
Iwonus ja też pierwszą ciążę poroniłam, a po 3 miesiącach znów byłam w ciąży, a Nika ma już 4 miesiące - oj Koralik zobaczysz jak dzidzia się urodzi to dzień za dniem leci, nawet nie wiadomo jak i kiedy:)
Iwonus trzymam kciuki, niestety strach będzie już zawsze, i niestety już ciąża tak nie cieszy jak ta pierwsza - tak było w moim przypadku, w szczególności jak pojawiły się krwawienia, ale skończyło się dobrze - jeśli gin da Wam zielone światło i Ty będziesz gotowa to starajcie się, ciało jest już nastawione na ciąże, będzie ją lepiej chronić:)
Iwonus ja też pierwszą ciążę poroniłam, a po 3 miesiącach znów byłam w ciąży, a Nika ma już 4 miesiące - oj Koralik zobaczysz jak dzidzia się urodzi to dzień za dniem leci, nawet nie wiadomo jak i kiedy:)
Iwonus trzymam kciuki, niestety strach będzie już zawsze, i niestety już ciąża tak nie cieszy jak ta pierwsza - tak było w moim przypadku, w szczególności jak pojawiły się krwawienia, ale skończyło się dobrze - jeśli gin da Wam zielone światło i Ty będziesz gotowa to starajcie się, ciało jest już nastawione na ciąże, będzie ją lepiej chronić:)
hej iwonus :) trafilas do odpowiedniego szczesliwego watku i do odpowiednich dziewczyn ;)
Niestety ja tez sie przekonalam ze osoby ktore nie mialy "problemow" nie zrozumieja nas... oczywiscie sa wyjatki , tu na forum sa osoby, co nie staraly sie dlugo i zostaly z nami bo nas polubily, ale one chyba wiedza jednak co my czujemy :P wspieraja dziolszki i sa z nami :) ale mam tez kilka osob na celowniku ktore mnie strasznie wkurzaly mowiac "a daj na luz po co ci leki"... nie mialy pojecia co to zabieg HSG albo inne pitoly i nie moglam z nikim pogadac.. mialam czasem wrazenie tez ze nawet moj maz mnie nie rozumie ale moze dlatego ze to facet i on jest silniejszy...
w kazdym badz razie witaj i pisz o wszystkim co czujesz :) bo my tu jestesmy takie fajne baby od wspierania i pomagania ;D
babeczki a ja za 6 dni mam kolejne prenatalne ;D aaa moze poznam płeć!!
Niestety ja tez sie przekonalam ze osoby ktore nie mialy "problemow" nie zrozumieja nas... oczywiscie sa wyjatki , tu na forum sa osoby, co nie staraly sie dlugo i zostaly z nami bo nas polubily, ale one chyba wiedza jednak co my czujemy :P wspieraja dziolszki i sa z nami :) ale mam tez kilka osob na celowniku ktore mnie strasznie wkurzaly mowiac "a daj na luz po co ci leki"... nie mialy pojecia co to zabieg HSG albo inne pitoly i nie moglam z nikim pogadac.. mialam czasem wrazenie tez ze nawet moj maz mnie nie rozumie ale moze dlatego ze to facet i on jest silniejszy...
w kazdym badz razie witaj i pisz o wszystkim co czujesz :) bo my tu jestesmy takie fajne baby od wspierania i pomagania ;D
babeczki a ja za 6 dni mam kolejne prenatalne ;D aaa moze poznam płeć!!
Koraliczek ile płacisz za prenatalne? Ciekawa jestem czy to będzie chłopiec czy dziewczynka:) najważniejsze, żeny zdrowe było, ale mam przeczucie co do Ciebie:)
Ja jestem na etapie poszukiwania czegoś na wesele, 28 kwietnia jestem świadkową. Znalazłam świetny komplecik- spodnie i tunika, ale ich koszt razem 290zł. Stwierdziłam,że to za dużo, bo po świętach mamy remont;/
Ja jestem na etapie poszukiwania czegoś na wesele, 28 kwietnia jestem świadkową. Znalazłam świetny komplecik- spodnie i tunika, ale ich koszt razem 290zł. Stwierdziłam,że to za dużo, bo po świętach mamy remont;/
Aszi ja płace 180 zł za prenatalne z płytą i w cenie mam usg 3d i 4d jak bede chciala. Ja czuje ze w srodku siedzi Dominik , od poczatku ciazy tak myslalam ze Św Dominik mi chłopca zesłał :P
w ogole snilo mi sie ze bylam na usg i lekarka mowi mi ze to dziewczynka.. a ja zla jestem bo dostalam pudlo ciuszkow od kumpeli po jej synku.. co prawda neutralne i w blekicie dziewczynce tez dobrze ale w tym snie taka zla bylam ze bede musiala je odeslac hehehehe...
Aszi a jestes pewna ze nie chcesz sukienki?? taka np dluga za kolano albo leginsy i jakas wyjsciowa elegancka tunike badz sukienke za pupe i getry i jakis ładny but i dodatki
w ogole snilo mi sie ze bylam na usg i lekarka mowi mi ze to dziewczynka.. a ja zla jestem bo dostalam pudlo ciuszkow od kumpeli po jej synku.. co prawda neutralne i w blekicie dziewczynce tez dobrze ale w tym snie taka zla bylam ze bede musiala je odeslac hehehehe...
Aszi a jestes pewna ze nie chcesz sukienki?? taka np dluga za kolano albo leginsy i jakas wyjsciowa elegancka tunike badz sukienke za pupe i getry i jakis ładny but i dodatki
iwonka witaj, mam nadzieję, że ten wątek przyniesie Ci szczęście.. jesteś bardzo krótko po utracie ciąży i wszystko jeszcze jest bardzo świeże dlatego tak boli, ale uwierz mi czas leczy rany i z każdym dniem będzie lepiej.. wiem dobrze bo 2 razy to przechodziłam.. niestety lęk zostaje i jak pojawiają się II kreseczki jest strasznie dużo niepokoju.. dziewczyny wiedzą jak ja ostatnio się martwiłam i nadal się martwię bo to dopiero 5 tydzień.. ale wszystkie musimy być dobrej mysli w koncu musi się udać..
życzę Ci dużo siły i wytrwałości będzie dobrze!
życzę Ci dużo siły i wytrwałości będzie dobrze!
Koraliczku przymierzałam całe mnośtwo sukienek, zmieściłam się nawet w rozmiar 36 z czego strasznie się uśmiałam:)
Ja mam paskudną budowę ciała, szerokie biodra wąska talia i mały biust:) Ciężko coś dobrać. Powiem szczerze- nie czułam się na tyle komfortowo w sukience, żeby iść w niej na ślub;/
Pochodzę poszukam. Mam mało czasu, bo przed chwilą dostałam telefon od świadka mężą, że właśnie w kwietniu 2 tygodnie przed ślubem mojej koleżanki też się chajta:)
Uwielbiam to, jak już zaczynają brać te śluby to wszyscy na kupe:)
Ja mam paskudną budowę ciała, szerokie biodra wąska talia i mały biust:) Ciężko coś dobrać. Powiem szczerze- nie czułam się na tyle komfortowo w sukience, żeby iść w niej na ślub;/
Pochodzę poszukam. Mam mało czasu, bo przed chwilą dostałam telefon od świadka mężą, że właśnie w kwietniu 2 tygodnie przed ślubem mojej koleżanki też się chajta:)
Uwielbiam to, jak już zaczynają brać te śluby to wszyscy na kupe:)
witam kochane i gratuluje Ani:))))))
Wczoraj wrocilam z tygodniowego pobytu na Klinicznej, niestety mam krwiaka w macicy i musi on zejsc albo sie wchlonac aby dzidzius mogl sie rozwijac, takze nieokreslony termin lezenia przede mna, moge wstawac tylko do toalety i pod prysznic:(((
Dobre wiadomosci to takie ze dziecko jak narazie rozwija sie ksiazkowo i to co widzialam na usg to szok! kregoslup,mozg, oczka, a jak fikalo i machalo raczkami:)) niesamowite!
trzymajcie kciuki dziewczyny bo bardzo tego potrzebujemy, pozdrawiam was serdecznie:)
Wczoraj wrocilam z tygodniowego pobytu na Klinicznej, niestety mam krwiaka w macicy i musi on zejsc albo sie wchlonac aby dzidzius mogl sie rozwijac, takze nieokreslony termin lezenia przede mna, moge wstawac tylko do toalety i pod prysznic:(((
Dobre wiadomosci to takie ze dziecko jak narazie rozwija sie ksiazkowo i to co widzialam na usg to szok! kregoslup,mozg, oczka, a jak fikalo i machalo raczkami:)) niesamowite!
trzymajcie kciuki dziewczyny bo bardzo tego potrzebujemy, pozdrawiam was serdecznie:)
Trzymam kciuki roli - ciągłe leżenie nie wydaje się fajną perspektywa - ale myśl o tym że to dla dobra maleństwa, a ty wypoczniesz za wszystkie czaasy;)
Grunt to pozytywne myslenie:)
Basieniek a czekałas pełne 3 msc? Bo moja gin stwierdziła ze 1 msc poczekać (w sensie zabezpieczac się), a potem "niech się dzieje wola nieba" - wiec zastanawiam się czy mimo wszystko zabezpieczac sie pełne 3 msc, czy ten 1 ?
Ania81 - trzymam za ciebie mega, mega kciuki:) i też po cichu liczę na to ze ten wątek przyniesie mi szczescie:)
pozdrawiam
Grunt to pozytywne myslenie:)
Basieniek a czekałas pełne 3 msc? Bo moja gin stwierdziła ze 1 msc poczekać (w sensie zabezpieczac się), a potem "niech się dzieje wola nieba" - wiec zastanawiam się czy mimo wszystko zabezpieczac sie pełne 3 msc, czy ten 1 ?
Ania81 - trzymam za ciebie mega, mega kciuki:) i też po cichu liczę na to ze ten wątek przyniesie mi szczescie:)
pozdrawiam
Hej dziewczyny
Dzisiaj mam mega kryzys. Nie spałam do 24:30, bo tak męczyła mnie zgaga. Dzisiaj od 7 znowu walcze. Ale jest mi też niedobrze, mdli mnie, czuje, że jakby ktoś dotknął mojego żołądka to chyba bym zwymiotowała. Najgorsze, że jeść mi się nie chce;/ Zmuszam się, ale jest ciężko.
Czy któraś z was tak miała, nie wiem co robić:(
Dzisiaj mam mega kryzys. Nie spałam do 24:30, bo tak męczyła mnie zgaga. Dzisiaj od 7 znowu walcze. Ale jest mi też niedobrze, mdli mnie, czuje, że jakby ktoś dotknął mojego żołądka to chyba bym zwymiotowała. Najgorsze, że jeść mi się nie chce;/ Zmuszam się, ale jest ciężko.
Czy któraś z was tak miała, nie wiem co robić:(
Aszi spróbuj łyżeczkę ... soku z cytryny.
tak, tak...
ogólnie nikt nie wierzy w cytrynę, bo to nielogiczne na piewrwszy rzut oka.
ale ci co nie wierzyli i pukali się w głowę jak im mówiłam o tej cytrynie, to bardzo szybko odszczekali.
a nawet był program o cytrusach w tv i dowiedziałam się, ze paradoksalnie one mają odkwaszają organizm.
tak, tak...
ogólnie nikt nie wierzy w cytrynę, bo to nielogiczne na piewrwszy rzut oka.
ale ci co nie wierzyli i pukali się w głowę jak im mówiłam o tej cytrynie, to bardzo szybko odszczekali.
a nawet był program o cytrusach w tv i dowiedziałam się, ze paradoksalnie one mają odkwaszają organizm.
Koralik, ja to ostatnio mam tyle na głowie, że obawiam się, że mogę zapomnieć, że trzeba urodzić. Ani torba nie spakowana, ani nie mam nawet ciuszków,bo były u mojej siostry i dopiero wróciły do Polski, ale jeszcze muszę je odebrać, a nie mam jak. Powiem tyle, przez najbliższe 2 tygodnie nie mogę urodzić choćby nie wiem co :P
kasiu pakuj torbe bo od 36 tygodnia.. dziecko jest juz DONOSZONE i teoretycznie porod moze wystapic w kazdej chwili!!!! ogarnij sie jakos :D przygotuj, zeby nie bylo suprajsu :P hehe ale Ci dobrzeee... jak ja bym chciala juz byc na koncoweczceeee
a jak sie czujesz??????
a jak sie czujesz??????
Momentami już mi strasznie ciężko, myślałam, że na zwolnieniu trochę odsapnę, ale wcale mi jakoś nie lepiej. Często mi jest niedobrze i wtedy leżę i leżę. Powiem ci, że ja też Lenie i Anie zazdrościłam jak były na końcówce i się nie mogłam doczekać :). Koralik jak tylko załatwię pewną sprawę to wtedy się pakuję do szpitala :), ale potrzebuję trochę czasu;)
czesc dziewczynki potrzebuje duzo kciukow i fluidkow. Biore cyclo prognove i z tymi tabletkami zawsze dostaje okres 29 dc a dzisiaj jest 30 i malpiatka nie ma. N a test musze poczekac bo 17 dc mialam pecherzyk 21 mm, a 18 dc pozytywny test owu, wiec owulke mialam pewnie 19 dc-20 dc. W tym cyklu pierwszy raz tez biore luteine i pewnie to ona presunela mi okres.
aniu ja trzymam kciuki ale faktycznie lutka moze przesunac okres... ja dostawalam okresu dopiero po odstawieniu.. a bierzesz ja jeszcze czy odstawilas? jak odstawilas to kiedy?? meeega kciuki!!!!
lusia na chlopaka to na misjonarza ;D zeby szybciej dotarly :P
lusia na chlopaka to na misjonarza ;D zeby szybciej dotarly :P
hej dziewczyny :)
widzę że u Was dużo się dzieje- sporo nowych straczek się pojawiło :) - trzymam za Wszystkie kciuki :)
Lusia na chłopaka to podobno najlepiej w owulacje się kochać a na dziewuszkę ok 2 dni przed :P powodzenia Kochana !!
a u nas wszystko jak najlepiej- mój dziubek rośnie i rośnie :P teraz w końcu zasnęła... po całym dniu, niunia w dzięń mało śpi, ciągle byłaby na rączkach i przy cycku i tak usypia a jak ją odkładam do łóżeczka to oczka całkiem otwiera i wogóle nie wygląda na śpiącą, śmieje się i mówi " aaa gyy" cudna i pocieszna jest ta moja Alcia hihi :P
pozdrawiam Was i buziaki ślę...
a Ty Koraliczku już wiesz płęć ? kiedy będzie wiadomo... ??
widzę że u Was dużo się dzieje- sporo nowych straczek się pojawiło :) - trzymam za Wszystkie kciuki :)
Lusia na chłopaka to podobno najlepiej w owulacje się kochać a na dziewuszkę ok 2 dni przed :P powodzenia Kochana !!
a u nas wszystko jak najlepiej- mój dziubek rośnie i rośnie :P teraz w końcu zasnęła... po całym dniu, niunia w dzięń mało śpi, ciągle byłaby na rączkach i przy cycku i tak usypia a jak ją odkładam do łóżeczka to oczka całkiem otwiera i wogóle nie wygląda na śpiącą, śmieje się i mówi " aaa gyy" cudna i pocieszna jest ta moja Alcia hihi :P
pozdrawiam Was i buziaki ślę...
a Ty Koraliczku już wiesz płęć ? kiedy będzie wiadomo... ??
Lusia sprawdzony "przepis" na chłopaka- kochać się w dniu owulacji:) pozycja raczej nie ma znaczenia, u nas sprawdziła się na łyżeczkę:) najlepiej jak mąż bierze z zaskoczenia zaraz po przebudzeniu a nawet na wpól przytomną:)
śmieję się, ale właśnie tak poczęliśmy młodego, w dodatku w niedziele- dzień boży:) hehe
śmieję się, ale właśnie tak poczęliśmy młodego, w dodatku w niedziele- dzień boży:) hehe
Lusia ja miałam epizod z testami... i ich nie pelece, ale moze komus pomogły...
u mnie testy wychodziły pozytywne a owulacji nie było.. był skok LH a pecherzyki nie pękały.. no i ginka mi potem powiedziała, że testy u kobitek z "problelami" raczej nie mają racji bytu, i ze lepiej isc na monitoring a testy kosztuja 25 zł.. wolalam dac za monitoring kase i miec pewnosc...
u mnie testy wychodziły pozytywne a owulacji nie było.. był skok LH a pecherzyki nie pękały.. no i ginka mi potem powiedziała, że testy u kobitek z "problelami" raczej nie mają racji bytu, i ze lepiej isc na monitoring a testy kosztuja 25 zł.. wolalam dac za monitoring kase i miec pewnosc...
z tą galerią to do dziewczyn starających się :)
pewna koleżanka, która też miała problemy powiedziała mi o tej galerii, chwyt psychologiczny pozytywnego myślenia...
wybierasz sobie 5 zdjęć bobabsów z neta, najbardziej podobnych do Twojego ukochanego albo takich jakie bys chciala miec :P no i kilka zdjęć brzuszkow.. takie jak bys chciała miec w ciazy.. i wizualizujesz, ze tak wlasnie będzie.. to podobno wytwarza jakies estrocostam co pozytywnie wplywa na plodnosc i nastawienie do staran... i caly czas trzeba sobie powtarzac bedzie dobrze bedzie dobrze.. i przyznam sie.. moze to dziecine ale ja sobie taka galerie zrobilam.................
pewna koleżanka, która też miała problemy powiedziała mi o tej galerii, chwyt psychologiczny pozytywnego myślenia...
wybierasz sobie 5 zdjęć bobabsów z neta, najbardziej podobnych do Twojego ukochanego albo takich jakie bys chciala miec :P no i kilka zdjęć brzuszkow.. takie jak bys chciała miec w ciazy.. i wizualizujesz, ze tak wlasnie będzie.. to podobno wytwarza jakies estrocostam co pozytywnie wplywa na plodnosc i nastawienie do staran... i caly czas trzeba sobie powtarzac bedzie dobrze bedzie dobrze.. i przyznam sie.. moze to dziecine ale ja sobie taka galerie zrobilam.................
Koraliczek...ja slyszalam cos takiego,ze kobieta,ktora stara sie o dzieciatko ma /powinna sobie mowic - moje dziecko MA urdoziny (tu data jaka bysmy chcialy by sie urodzilo dziecko), wazne jets by nie mowic sobie -moje dziecko BEDZIE mialo urodziny..tylko ze MA..moje dziecko ma krecone wlosy..brazowe/zielone/niebieskie oczy itd...podobno tez dziala:-))
ale z ta galeria to fajna sprawa..:-)
ale z ta galeria to fajna sprawa..:-)
Kochane!!! to dziewczynka!!!!! piękna zdrowa dziewczynka!!! ;D
Ana szykuj śpioszki hihihihih :D
widok w 3d niezapomniany!!!! mam super zdjecia i film!!! :D
ah ryzyko wad minimalne... tylko jedno ale.. pepowina owinieta wokol szyjki i trzeba kontrolowac, jak sie nic nie zmieni do 30 tc to cesarka :D
Ana szykuj śpioszki hihihihih :D
widok w 3d niezapomniany!!!! mam super zdjecia i film!!! :D
ah ryzyko wad minimalne... tylko jedno ale.. pepowina owinieta wokol szyjki i trzeba kontrolowac, jak sie nic nie zmieni do 30 tc to cesarka :D
A pępowiną się nie martw, podobno często się tak dzieje że owija się wokół szyjki a póżniej się odwija :) będzie dobrze, dzidzia sobie poradzi !!! w ostateczności będziesz miała córcie wcześniej przy sobie ! ale lepiej żeby się odplątała bo jednak każdy tydz w brzuszku mamy jest dla bobasa ważny :)
pozdrawiam i życzę udanego dnia.
pozdrawiam i życzę udanego dnia.
Dzieki kochane :) z tego wszystkiego nie moglam zasnac w nocy :P
Nie spodziewalam sie takich emocji wczoraj hehe :)
Ana moja mała ma niecałe 16 cm... nie wiem czy to duzo czy mało, Pan doktor powiedział, że jak na dziewuszke jest ok :)
Wysle Ci adres prywatna wiadomoscią ;D
Aniu jak nie ma dalej @ to moze bete zrob bo wiesz co jak sikacze wychodzą...
kasia juz na koncoweczce ;D czekam razem z Tobą :P
Aszi ;D a u Ciebie jak?
Nie spodziewalam sie takich emocji wczoraj hehe :)
Ana moja mała ma niecałe 16 cm... nie wiem czy to duzo czy mało, Pan doktor powiedział, że jak na dziewuszke jest ok :)
Wysle Ci adres prywatna wiadomoscią ;D
Aniu jak nie ma dalej @ to moze bete zrob bo wiesz co jak sikacze wychodzą...
kasia juz na koncoweczce ;D czekam razem z Tobą :P
Aszi ;D a u Ciebie jak?
Koraliczku! gratuluję córci :D :D I wiedzę, ze imię juz wybrane :))) super!
z pepowina mała na pewno sobie poradzi, wazne, ze wszystko jest kontrolowane.
Anka, za Ciebie sciskam mocno kciuki i za wszystkie staraczki na forum!
Ostatnio dosc rzadko tu zaglądam- mały aniołem nie jest. Chyba zaczeły sie kolki :( a mama w niedzielę wyjezdza i zostaniemy sami... i tylko rączki i rączki. Poza tym Tymek ma kłopoty z brzuszkiem wciaz sie pręzy, stęka i kupka raz na 2-3 dni :// daję mu wodę koperkową. w srode mamy wizyte u połoznej i lekarza - mam nadzieję, ze cos poradzą ( bo wiadomo w tym kraju wszystko jest przeciez NORMALNE!wrrryy)
Pozdrawiam dziewczyny!:)
z pepowina mała na pewno sobie poradzi, wazne, ze wszystko jest kontrolowane.
Anka, za Ciebie sciskam mocno kciuki i za wszystkie staraczki na forum!
Ostatnio dosc rzadko tu zaglądam- mały aniołem nie jest. Chyba zaczeły sie kolki :( a mama w niedzielę wyjezdza i zostaniemy sami... i tylko rączki i rączki. Poza tym Tymek ma kłopoty z brzuszkiem wciaz sie pręzy, stęka i kupka raz na 2-3 dni :// daję mu wodę koperkową. w srode mamy wizyte u połoznej i lekarza - mam nadzieję, ze cos poradzą ( bo wiadomo w tym kraju wszystko jest przeciez NORMALNE!wrrryy)
Pozdrawiam dziewczyny!:)
Lenka kurcze, a maly je juz owoce? podobno jabluszko gotowane starte pomaga... no a kuzynka jak miala taki problem wiem ze zdejmowala pieluszke i podkurczala nozki... bo latwiej wychodzi...
no fakt.. Ana ma nosa! ;)
ej ja dzis czuje pierwszy raz bombardowanie od srodka.. lekkie ale czeste ;D
no fakt.. Ana ma nosa! ;)
ej ja dzis czuje pierwszy raz bombardowanie od srodka.. lekkie ale czeste ;D
Kochane, dzięki za rady:)
próbuję dawac mu wodę, ale nie bardzo chce pic. glukozy nie mam - nie wiem czy znajde gdzies w tym kraju:/ daję mu wodę koperkową, poszukam jeszcze herbatki jakiejs w sklepie...
Ciepłe kąpiele jakos specjalnie nie pomagają, ostatnio zaczęlam mu podginac nózki i kłasc więcej na brzuszku - może pomoże.
Co do kropelek to zobaczymy co powie lekarz w srodę i czy w ogole oni cos takiego tu mają... :/
pod tym wzgledem bardzo tęsknie za Polską, poszłabym do lekarza kiedy bym chciała i w aptece kupiła wszystko...
Z tym Clo i płcią moze i macie rację :) ja ostatecznie nie zdązyłam go wziac wiec mam facecika ;) hehe
Następnym razem chyba muszę brac, bo chcę parkę:)
próbuję dawac mu wodę, ale nie bardzo chce pic. glukozy nie mam - nie wiem czy znajde gdzies w tym kraju:/ daję mu wodę koperkową, poszukam jeszcze herbatki jakiejs w sklepie...
Ciepłe kąpiele jakos specjalnie nie pomagają, ostatnio zaczęlam mu podginac nózki i kłasc więcej na brzuszku - może pomoże.
Co do kropelek to zobaczymy co powie lekarz w srodę i czy w ogole oni cos takiego tu mają... :/
pod tym wzgledem bardzo tęsknie za Polską, poszłabym do lekarza kiedy bym chciała i w aptece kupiła wszystko...
Z tym Clo i płcią moze i macie rację :) ja ostatecznie nie zdązyłam go wziac wiec mam facecika ;) hehe
Następnym razem chyba muszę brac, bo chcę parkę:)
hej Dziewczynki :)
Lenka to pewnie padasz czasem ze zmęczenia, szczególnie gdy mały ma te koleczki- oby jak najszybciej ustąpiły. A karmisz tylko piersią??? bo zazwyczaj po mleku matki kolki rzadko występują... no ale bywają niestety!
Moja na szczęście nie ma kolek, ale i tak rączki są jej uwielbione :P na rękach mi usypia i śpi jak suseł hihi a jak ją odkładam do łóżeczka jest płacz... wogóle mało śpi, w sumie to 2 razy dziennie rano i wieczorem, a w dzien tylko przysypia przy cycusiu noi i na spacerku ok pół godzinki . Dzis spała rano od 8 do 11, potem u babci na rączkach ok 30 min kolejne pół godz na spacerku i dopiero teraz zasnęła ... także ja też padam... a dziś sama w domku jestem mąż na służbie więc nie ma mnie kto zmienić :P
Lena a Wy kiedy planujecie kolejnego bobasa, córe? hihi :)
bo ja to chyba chciałąbym mieć odstęp ok 2, 3 latek... jakoś nie wyobrażam sobie mieć dwójeczki w odstępie rok po roku... to tyle obowiązku... :P a ja ma córcie i chyba drugą też chciałabym dziewuszkę... :)
Koraliczku śpioszki już spakowałam :)
pozdrawiam i dobrej nocki :*
Lenka to pewnie padasz czasem ze zmęczenia, szczególnie gdy mały ma te koleczki- oby jak najszybciej ustąpiły. A karmisz tylko piersią??? bo zazwyczaj po mleku matki kolki rzadko występują... no ale bywają niestety!
Moja na szczęście nie ma kolek, ale i tak rączki są jej uwielbione :P na rękach mi usypia i śpi jak suseł hihi a jak ją odkładam do łóżeczka jest płacz... wogóle mało śpi, w sumie to 2 razy dziennie rano i wieczorem, a w dzien tylko przysypia przy cycusiu noi i na spacerku ok pół godzinki . Dzis spała rano od 8 do 11, potem u babci na rączkach ok 30 min kolejne pół godz na spacerku i dopiero teraz zasnęła ... także ja też padam... a dziś sama w domku jestem mąż na służbie więc nie ma mnie kto zmienić :P
Lena a Wy kiedy planujecie kolejnego bobasa, córe? hihi :)
bo ja to chyba chciałąbym mieć odstęp ok 2, 3 latek... jakoś nie wyobrażam sobie mieć dwójeczki w odstępie rok po roku... to tyle obowiązku... :P a ja ma córcie i chyba drugą też chciałabym dziewuszkę... :)
Koraliczku śpioszki już spakowałam :)
pozdrawiam i dobrej nocki :*
Ana, nio te nasze maluchy dają popalic...
Wczoraj Tymek do 1 nie spał, a ja po 12 mam kryzys - oczy mi sie zamykają, a on w ogole nie spiący! I popłakuje i sie pręzy- brzuszek :/
Karmie niestety tez mm, bo nie mam tyle mleczka ( a szkrabix rosnie jak na drozdzach!)
Od dzis próbuje leżaczka- bujaczka (mąz ma przywiezc od szwagierki), mam nadzieje, ze zechce w nim lezec, bo mama jutro wyjezdza i jak mąz w pracy to ja bede sama i ręce mi opadną :/ Tez tak ma ja piszesz- na rękach spi, a odłozony do łozeczka sie budzi :( i tak kilka razy trzeba zanim sie wespi.
Ogólnie w dzien spi dosc duzo, ale noce bywają rózne. Duzo niestety ulewa i czasami nie moze spac, bo cos go tam jeszcze męczy po jedzeniu.
Drugiego bobasa... myslę, ze nie wczesniej niz za 3 lata :) Podobnie jak Ty nie wyobrazam sobie dwójki malutkich dzieci na raz i ja sama. Teraz jest co robic, a z taką dwójką... Tym więszy szacun dla Lusi :))
pozdrawiam dziewczyny! :**
Wczoraj Tymek do 1 nie spał, a ja po 12 mam kryzys - oczy mi sie zamykają, a on w ogole nie spiący! I popłakuje i sie pręzy- brzuszek :/
Karmie niestety tez mm, bo nie mam tyle mleczka ( a szkrabix rosnie jak na drozdzach!)
Od dzis próbuje leżaczka- bujaczka (mąz ma przywiezc od szwagierki), mam nadzieje, ze zechce w nim lezec, bo mama jutro wyjezdza i jak mąz w pracy to ja bede sama i ręce mi opadną :/ Tez tak ma ja piszesz- na rękach spi, a odłozony do łozeczka sie budzi :( i tak kilka razy trzeba zanim sie wespi.
Ogólnie w dzien spi dosc duzo, ale noce bywają rózne. Duzo niestety ulewa i czasami nie moze spac, bo cos go tam jeszcze męczy po jedzeniu.
Drugiego bobasa... myslę, ze nie wczesniej niz za 3 lata :) Podobnie jak Ty nie wyobrazam sobie dwójki malutkich dzieci na raz i ja sama. Teraz jest co robic, a z taką dwójką... Tym więszy szacun dla Lusi :))
pozdrawiam dziewczyny! :**
hej Lenka :)
no to pewnie Tymuś ma te kolki po mleku modyfikowanym, bo po nim bardzo często występują...
ja karmię tylko piersią, pokarmu mam bo mała tez rośnie jak na drożdżach, zawsze jak jestem na wizycie to przybiera ponad normę...:P
u mnie noce są w miare ok ale czasem też oczy mi się kleją a tu trzeba małą nakarmić przebrać... itd...
wczoraj niunia zasnęła dopiero o 19 ale na szczęście spała do 12:45 ja położyłam się o 20:45 więc udało mi się jednym ciągiem spać 4 h, potem zasnęła o 1:30 i spała do 4 i kolejna pobudka już o 6 , w sumie spałam jakieś 7 h więc czuję się wyspana jak nigdy :) teraz też zasnęła o 7:30 więc mam nadzieję że pośpi trochę a ja coś zrobie w tym czasie.
Ja również podziwiam Lusię że już stara się o drugie- i wielki szacun też ode mnie :P hehe
no to pozdrawiam i buziaki ślę :**
no to pewnie Tymuś ma te kolki po mleku modyfikowanym, bo po nim bardzo często występują...
ja karmię tylko piersią, pokarmu mam bo mała tez rośnie jak na drożdżach, zawsze jak jestem na wizycie to przybiera ponad normę...:P
u mnie noce są w miare ok ale czasem też oczy mi się kleją a tu trzeba małą nakarmić przebrać... itd...
wczoraj niunia zasnęła dopiero o 19 ale na szczęście spała do 12:45 ja położyłam się o 20:45 więc udało mi się jednym ciągiem spać 4 h, potem zasnęła o 1:30 i spała do 4 i kolejna pobudka już o 6 , w sumie spałam jakieś 7 h więc czuję się wyspana jak nigdy :) teraz też zasnęła o 7:30 więc mam nadzieję że pośpi trochę a ja coś zrobie w tym czasie.
Ja również podziwiam Lusię że już stara się o drugie- i wielki szacun też ode mnie :P hehe
no to pozdrawiam i buziaki ślę :**
Dziewczyny, poratujcie.
Staramy się o drugie dziecko, no i oczywiście znów cykle bezowulacyjne :( Ciąża niczego nie uregulowała, eh. A miało być tak pięknie, miałam już więcej nie łykać CLO :)
W każdym razie- złamałam nogę, no i nie bardzo mam jak wybrać się do lekarza przez jeszcze 2 tygodnie, a cykl mi się przesunął i klops- zapasy clo też się skończyły.
Czy któraś z was miałaby do odstąpienia/odsprzedania opakowanie CLO z opcją wysyłki pocztą?
Jeśli tak, proszę o kontakt na pasqudka@gmail.com
Staramy się o drugie dziecko, no i oczywiście znów cykle bezowulacyjne :( Ciąża niczego nie uregulowała, eh. A miało być tak pięknie, miałam już więcej nie łykać CLO :)
W każdym razie- złamałam nogę, no i nie bardzo mam jak wybrać się do lekarza przez jeszcze 2 tygodnie, a cykl mi się przesunął i klops- zapasy clo też się skończyły.
Czy któraś z was miałaby do odstąpienia/odsprzedania opakowanie CLO z opcją wysyłki pocztą?
Jeśli tak, proszę o kontakt na pasqudka@gmail.com
czesc Dziewczyny:-))
ile tak w ogole kosztuje CLO bez recepty/ z recepta?
pytam orientacyjnie..cos czuje,ze i ja bede musiala to brac ale poczekam do wizyty co mi lek powie..
mam takie pyt. biore dostinex i mam wizyte na pocxatku kwietnia a w ten pt biore ost dawke leku czy mam jechac wczesniej do lek badz zalatwic sobie dostinex z apteki bez recepyt czy jechac w terminie umowionym ale nie brac przez 2 tyg dostinexu czyli 2 dawek czyli 1 tabletki?? nie wiem,czy mozna robic przerwe...ehh..sama juz nie wiem co robic..jestem jaks zakrecona..
milego dnia:-)
ile tak w ogole kosztuje CLO bez recepty/ z recepta?
pytam orientacyjnie..cos czuje,ze i ja bede musiala to brac ale poczekam do wizyty co mi lek powie..
mam takie pyt. biore dostinex i mam wizyte na pocxatku kwietnia a w ten pt biore ost dawke leku czy mam jechac wczesniej do lek badz zalatwic sobie dostinex z apteki bez recepyt czy jechac w terminie umowionym ale nie brac przez 2 tyg dostinexu czyli 2 dawek czyli 1 tabletki?? nie wiem,czy mozna robic przerwe...ehh..sama juz nie wiem co robic..jestem jaks zakrecona..
milego dnia:-)
hej hej ;)
Ania ja także gratuluję malenkiej kropeczki... najcudniejszy widok dla każdej przyszłej mamci :P
Koraliczek widziałam foto- córa jak malowana hihi :P
Śpioszków jeszcze nie wysłałam nie miałam kiedy... ale niedługo to zrobię :)
a ja dziś mam wizyte kontrolną po porodzie u mojego gina :) powinnam być u niego po 6 tyg, a dopiero teraz odważyłam się zostawić córcie samą z mężem... i aż się boję jak Ala wytrzyma bez cycusia... ale mam nadzieję że jakoś to będzie.
pozdrawiam Buziaki :***
Ania ja także gratuluję malenkiej kropeczki... najcudniejszy widok dla każdej przyszłej mamci :P
Koraliczek widziałam foto- córa jak malowana hihi :P
Śpioszków jeszcze nie wysłałam nie miałam kiedy... ale niedługo to zrobię :)
a ja dziś mam wizyte kontrolną po porodzie u mojego gina :) powinnam być u niego po 6 tyg, a dopiero teraz odważyłam się zostawić córcie samą z mężem... i aż się boję jak Ala wytrzyma bez cycusia... ale mam nadzieję że jakoś to będzie.
pozdrawiam Buziaki :***
dziewczyny moja kuzynka podczas przeprowadzki zagubila recepte...nie wie gdzie ja wsadzila, czy znacie moze jakas apteke gdzie sprzedadza leki bez recepty? bo do lek dostanie sie po swietach wielkanocnych...masakra jakas.. ja jade pod koniec marca do mojej gin ale ona mi nie przepisze tak w ciemno dla kogos..przeciez nie wie, czy ona to faktycznie bierze prawda?
stokrotko działanie dostinexu się utrzymuje długo, ale mimo to ja bym pojechała po receptę na dostinex bo bez niej go nie kupisz, a szkoda przerywać kurację może prolaktyna już się ładnie reguluje..
Aszi ja czuję się całkiem dobrze, rano mogę jeść wszystko tylko od popołudnia zaczynają się lekkie mdłości i wtedy już nie mam apetytu.. ale co tam chudzielcem nie jestem więc zapas dla dziecka mam:) najgorsze tylko te zastrzyki z clexanu bo po każdym mam siniak wielkości śliwki, niedługo miejsca na brzuchu zabraknie, a jeszcze lekarz kazał mi je brać..
koralik dziękuję za maila zaraz idę oglądać Twoje cudo:)
Aszi ja czuję się całkiem dobrze, rano mogę jeść wszystko tylko od popołudnia zaczynają się lekkie mdłości i wtedy już nie mam apetytu.. ale co tam chudzielcem nie jestem więc zapas dla dziecka mam:) najgorsze tylko te zastrzyki z clexanu bo po każdym mam siniak wielkości śliwki, niedługo miejsca na brzuchu zabraknie, a jeszcze lekarz kazał mi je brać..
koralik dziękuję za maila zaraz idę oglądać Twoje cudo:)
hej dziewczynki :)
dziękuję za miłe słowa o mojej Aluni :P
jest cudna jest...ale już teraz dużo większa... dziś byłyśmy u pani doktor na wizycie kontrolnej w związku z uczuleniem... już prawie po wysypce ani śladu...ale jednak muszę bardzo uważać na to co jem... małą uczula papryka, seler, i nabiał jak przesadzę- mogę jeść ale małe ilości i raz dziennie. No a co do wagi to Ala waży już 5840 i ma 65 cm... a tylko na cycu jest ... hihi :P śmieją się że mam w cyckach śmietanę ;D
A wieczorkiem byłam ja na wizycie u gina- wszystko ładnie zagojone ( prawie nie ma śladu po porodzie, macica całkowicie obkurczona, a ja szczuplejsza chyba niż przed ciążą- masakra chciałabym nawet ciut przytyć bo czuję że wszystko na mnie wisi... mała wysysa ze mnie wszystko co tylko możliwe... :P hehe mam tylko brać Prenatal classic dla kobiet karmiących + wit D z wapniem... i kolejna wizyta jak pojawi się okres... aaa i gin chce żebym przyniosła mu zdjęcie małej z podpisem i datą urodzenia bo kolekcjonuje fotki bobasów urodzonych przez jego pacjentki :P nieźle nie?
to pozdrowionka papa :**
dziękuję za miłe słowa o mojej Aluni :P
jest cudna jest...ale już teraz dużo większa... dziś byłyśmy u pani doktor na wizycie kontrolnej w związku z uczuleniem... już prawie po wysypce ani śladu...ale jednak muszę bardzo uważać na to co jem... małą uczula papryka, seler, i nabiał jak przesadzę- mogę jeść ale małe ilości i raz dziennie. No a co do wagi to Ala waży już 5840 i ma 65 cm... a tylko na cycu jest ... hihi :P śmieją się że mam w cyckach śmietanę ;D
A wieczorkiem byłam ja na wizycie u gina- wszystko ładnie zagojone ( prawie nie ma śladu po porodzie, macica całkowicie obkurczona, a ja szczuplejsza chyba niż przed ciążą- masakra chciałabym nawet ciut przytyć bo czuję że wszystko na mnie wisi... mała wysysa ze mnie wszystko co tylko możliwe... :P hehe mam tylko brać Prenatal classic dla kobiet karmiących + wit D z wapniem... i kolejna wizyta jak pojawi się okres... aaa i gin chce żebym przyniosła mu zdjęcie małej z podpisem i datą urodzenia bo kolekcjonuje fotki bobasów urodzonych przez jego pacjentki :P nieźle nie?
to pozdrowionka papa :**
Ana, dobrze ze juz wsio prawie zagojone, ciesze sie.. a jak wam gin mowil ze sprawami serduszkowymi? tzn mozna juz czy jeszcze?
hehe schudlas od karmienia :P potem troszke moze przybiezesz :P
kurcze duza juz! to wchodzic bedzie zaraz w ciuszki 68! a ja w takim rozmiarze kupilam sobie pierwsza sukienusie :) eh ide sie polozyc bo mnie cos mloda kopie.. chyba jej juz nie wygodnie na stoleczku.. :P
buziaki, dobrej nocki!!!
hehe schudlas od karmienia :P potem troszke moze przybiezesz :P
kurcze duza juz! to wchodzic bedzie zaraz w ciuszki 68! a ja w takim rozmiarze kupilam sobie pierwsza sukienusie :) eh ide sie polozyc bo mnie cos mloda kopie.. chyba jej juz nie wygodnie na stoleczku.. :P
buziaki, dobrej nocki!!!
Kkasia ja właśnie też myślałam o Roli. W ogóle nie daje znać o sobie. Miejmy nadzieję, że wszystko u niej w porządku.
A ty jak się czujesz? Ja musze poszukac jakiejś wiosennej kurteczki, bo w swoją powoli zaczynam się nie mieścić:) 4kg przybrałam.
Byłam dzisiaj wyniki zrobić, jutro je odbiore a w poniedziałek wizyta:)
Już nie mogę się doczekać:)
A ty jak się czujesz? Ja musze poszukac jakiejś wiosennej kurteczki, bo w swoją powoli zaczynam się nie mieścić:) 4kg przybrałam.
Byłam dzisiaj wyniki zrobić, jutro je odbiore a w poniedziałek wizyta:)
Już nie mogę się doczekać:)
dzięki Dziewczyny, ze nie chcecie mnie zostawic:-)
ostatnio zastanawialam sie,czy moge miec cykle bezowu..bo jak robilam pierwsze usg to lek mi powiedzial,ze nie ma wiodacego pecharzyka i cykkl jest bezowu..biore dostinex juz 7 tydzien...we wt ide zrobic badania-tsh,prolaktyne,toksomplazmowe,cytomegalie...cieawke czy po 7 tyg prolaktyna sie obizyla po dostinexie tyle bym mogla zajsc..czy jednak to,ze nie moge zajsc w ciaze nie jest tylko zalezny od wysokiej prolaktyny a jeszcze od bezowulacyjnych cykli..chociaz jakbym miala cykle bezowu to nie mialam byl dni plodnych? i 'sluzu jajkowego"? a ja mam taki typowy kurzy...w 20dc..
ostatnio zastanawialam sie,czy moge miec cykle bezowu..bo jak robilam pierwsze usg to lek mi powiedzial,ze nie ma wiodacego pecharzyka i cykkl jest bezowu..biore dostinex juz 7 tydzien...we wt ide zrobic badania-tsh,prolaktyne,toksomplazmowe,cytomegalie...cieawke czy po 7 tyg prolaktyna sie obizyla po dostinexie tyle bym mogla zajsc..czy jednak to,ze nie moge zajsc w ciaze nie jest tylko zalezny od wysokiej prolaktyny a jeszcze od bezowulacyjnych cykli..chociaz jakbym miala cykle bezowu to nie mialam byl dni plodnych? i 'sluzu jajkowego"? a ja mam taki typowy kurzy...w 20dc..
Koraliczku ja nie mam bladego pojęcia:) Mi się narazie nic nie pojawiło, więc ci nie pomogę.
Byłam dzisiaj odebrac wyniki krwi i moczu. Jestem zadowolona, bo w końcu nie mam żadnych fosforanów bakterii itd:)
Hemoglobina dalej w dolnej granicy prawie normy. Nie wiem czemu nie chce wzrosnąć, biorę witaminy zawierające żelazo. W poniedziałek kolejna wizyta- czekam z niecierpliwością:)
Byłam dzisiaj odebrac wyniki krwi i moczu. Jestem zadowolona, bo w końcu nie mam żadnych fosforanów bakterii itd:)
Hemoglobina dalej w dolnej granicy prawie normy. Nie wiem czemu nie chce wzrosnąć, biorę witaminy zawierające żelazo. W poniedziałek kolejna wizyta- czekam z niecierpliwością:)
Hej dziewczynki:)
My wczoraj taz bylismy z Tymkiem u lekarza i połoznej.
Synus choc na mleczku mieszanym tez nam rosnie jak na drozdzach. Prawi dogonił juz Alę - wazy 5765g i ma 58cm długosci:) Podejrzewalismy u niego skaze białkową, ale połozna stwierdziła, ze to nie to, ze te krostki ma od hormonów. Wiec od wczoraj znów pozwalam sobie na produkty mleczne (ciezko mi było bez nich wytrzymac, brakowało pomysłow na posiłki).
niestety sa tez minusy karmienia mieszanego - Tymek męczy sie strasznie, boli go brzuszek, gazy ciezko wychodzą, a kupki juz 4 dzien nie robi! dostalismy jakis ekstrakt słodu jeczmiennego, który mam dodawac do mleka, ale nie wiem kiedy zacznie to działac.... :( mały marudzi i słabo spi, wciąz stęka i sie pręzy:( na dodatek bardzo łapczywie je i łapie powietrze i czesto placze przy karmieniu...
wciaz podaje mu wodę koperkową, ale nie wiem czy to cos działa.
No cóz lekko nie jest, ale musimy to przetrwac :)
p. s wrzuce fotkę mojego głodomora na pocztę:)
pozdrawiam Kochane :)
aha, Koraliczek chyba jeszcze Ci córy nie gratulowałam-GRATULUJĘ!!! :D
My wczoraj taz bylismy z Tymkiem u lekarza i połoznej.
Synus choc na mleczku mieszanym tez nam rosnie jak na drozdzach. Prawi dogonił juz Alę - wazy 5765g i ma 58cm długosci:) Podejrzewalismy u niego skaze białkową, ale połozna stwierdziła, ze to nie to, ze te krostki ma od hormonów. Wiec od wczoraj znów pozwalam sobie na produkty mleczne (ciezko mi było bez nich wytrzymac, brakowało pomysłow na posiłki).
niestety sa tez minusy karmienia mieszanego - Tymek męczy sie strasznie, boli go brzuszek, gazy ciezko wychodzą, a kupki juz 4 dzien nie robi! dostalismy jakis ekstrakt słodu jeczmiennego, który mam dodawac do mleka, ale nie wiem kiedy zacznie to działac.... :( mały marudzi i słabo spi, wciąz stęka i sie pręzy:( na dodatek bardzo łapczywie je i łapie powietrze i czesto placze przy karmieniu...
wciaz podaje mu wodę koperkową, ale nie wiem czy to cos działa.
No cóz lekko nie jest, ale musimy to przetrwac :)
p. s wrzuce fotkę mojego głodomora na pocztę:)
pozdrawiam Kochane :)
aha, Koraliczek chyba jeszcze Ci córy nie gratulowałam-GRATULUJĘ!!! :D
Lena Twój syn to słodziak:)
Próbowałaś masować mu brzuszek z godnie ze wskazówkami zegara (Rozbierz dziecko. Otwartą dłonią kreśl kółka na brzuszku, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Lekko dociskaj dłoń, aby sprowokować bączki.)
Warto małego kłaść też na swoich kolanach na brzuszku i delitanie poklepywać mu plecki.
Nie wiem czy jest to skuteczne, ale może warto spróbować.
Próbowałaś masować mu brzuszek z godnie ze wskazówkami zegara (Rozbierz dziecko. Otwartą dłonią kreśl kółka na brzuszku, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Lekko dociskaj dłoń, aby sprowokować bączki.)
Warto małego kłaść też na swoich kolanach na brzuszku i delitanie poklepywać mu plecki.
Nie wiem czy jest to skuteczne, ale może warto spróbować.
hej hej Kochane...
Lenka masz małego przystojniaczka - cudny jest !!!
moja mała też ma podejrzenie skazy... ale pani doktor powiedziała że czy tojest skaza białkowa można stwierdzić dopiero gdy dziecko ma ok pół roczku... przez 3 tyg całkowicie musiałam wykluczyć nabiał- też nie wiedziałam już co jeść ...:P wysypka praktycznie zeszła! teraz powoli wprowadzam ale nie częściej niż jedną porcje dziennie, np jak zjem jogurt to już nic innego z nabiału... ale mimo to mała co chwilkę ma jakieś krosteczki delikatne, zauważyłam też że uczula ją papryka i seler... (nawet w rosole)
także gdy maluszki mają jakieś zmiany skórne trzeba naprawdę uważać na wszystkie alergeny (czekolada, orzechy, cytrusy ...i wiele innych) i ograniczać do min nabiał bo jest zdradliwy...
moja z kolei nie ma kolek, kupki robi prawie po każdym jedzonku :P ale też daje mi popalić... bardzooo mało śpi- ręce mi czasem opadają z sił no ale dajemy radę... :)wczoraj spała rano 2 i pół godz a potem zasnęła dopiero o 20... no i na spacerku tez spała 40 min, a ta noc też była nieciekawa, Ala budziła sie co chwilkę, chyba ze 4 razy wstawałam... no ale cóż, raz jest lepiej a raz gorzej- uroki bycia mamą :P
Koraliczku wrzuciłam jeszcze 2 kiecki dla małej Zosi... :P sukienki sa mało praktyczne dla niemowlaczka ale na zdjęciu mała dama musi się przecież zaprezentować ... hihi :P
to i ja wrzuce na skrzynkę nowe fotki Alicji :P
papa :*
Lenka masz małego przystojniaczka - cudny jest !!!
moja mała też ma podejrzenie skazy... ale pani doktor powiedziała że czy tojest skaza białkowa można stwierdzić dopiero gdy dziecko ma ok pół roczku... przez 3 tyg całkowicie musiałam wykluczyć nabiał- też nie wiedziałam już co jeść ...:P wysypka praktycznie zeszła! teraz powoli wprowadzam ale nie częściej niż jedną porcje dziennie, np jak zjem jogurt to już nic innego z nabiału... ale mimo to mała co chwilkę ma jakieś krosteczki delikatne, zauważyłam też że uczula ją papryka i seler... (nawet w rosole)
także gdy maluszki mają jakieś zmiany skórne trzeba naprawdę uważać na wszystkie alergeny (czekolada, orzechy, cytrusy ...i wiele innych) i ograniczać do min nabiał bo jest zdradliwy...
moja z kolei nie ma kolek, kupki robi prawie po każdym jedzonku :P ale też daje mi popalić... bardzooo mało śpi- ręce mi czasem opadają z sił no ale dajemy radę... :)wczoraj spała rano 2 i pół godz a potem zasnęła dopiero o 20... no i na spacerku tez spała 40 min, a ta noc też była nieciekawa, Ala budziła sie co chwilkę, chyba ze 4 razy wstawałam... no ale cóż, raz jest lepiej a raz gorzej- uroki bycia mamą :P
Koraliczku wrzuciłam jeszcze 2 kiecki dla małej Zosi... :P sukienki sa mało praktyczne dla niemowlaczka ale na zdjęciu mała dama musi się przecież zaprezentować ... hihi :P
to i ja wrzuce na skrzynkę nowe fotki Alicji :P
papa :*
Dziewczyny, mozecie pdoac namiary na poczte bo nie pamietem hasla ani loginu:( a tez bym chciala poogladac sobie wasze dzieciaczki:-)
ide we wt na badania- juz o nich ciagle mysle teraz a co dopiero w pn czy wt..ale denerwowac sie nie moge..bo zle wyjda:/
dobrze,ze dzisiaj juz pt...wykupilam wczoraj dostinex...wiec dzisiaj biore...-to chyba nie bedzie mialo wplywu na wynik prolaktyny we wt???
milego dnia:*
ide we wt na badania- juz o nich ciagle mysle teraz a co dopiero w pn czy wt..ale denerwowac sie nie moge..bo zle wyjda:/
dobrze,ze dzisiaj juz pt...wykupilam wczoraj dostinex...wiec dzisiaj biore...-to chyba nie bedzie mialo wplywu na wynik prolaktyny we wt???
milego dnia:*
stokrotko mi kiedyś też się skończył dostinex wizytę miałam później więc nie brałam 2 tyg i poszłam na badania, prolaktyna poszybowała do góry.. dostałam od lakarza opr.. powiedział, że zawsze jak odstawiam lek jest reakcja organizmu i nie ma sensu robić wtedy badań. Jak idziesz na badanie prl to nie odstawiaj dostinexu! Dostinex odstawisz dopiero jak zajdziesz w ciążę. Dzień przed badaniem najlepiej jak będzie zero stresu, sexu:) i wysiłku fizycznego:) będzie dobrze:)
Aniu,dziekuje za odpowiedz.. - nie chcialam sama odstawiac dostinexu..dostalam po znajomosci z apteki:P tzn kupilam:P
wezme jutro te dawke co mam wziac a we wt na badanko..wiem,wiem,ze bez sexu,stresu i wysilku..najlepiej po przespanej nocy..aczkolwiek na pewno bede sie denerowala..ost pol nocy nie spalam:(
dobrze by bylo jakby wyniki byly ok..by i nam sie udalo...
wezme jutro te dawke co mam wziac a we wt na badanko..wiem,wiem,ze bez sexu,stresu i wysilku..najlepiej po przespanej nocy..aczkolwiek na pewno bede sie denerowala..ost pol nocy nie spalam:(
dobrze by bylo jakby wyniki byly ok..by i nam sie udalo...
Hej dziewczyny:)
Cały czas Was podczytuje:)
Ja cały czas czekam na wyniki hist-pat - bo wciaz nie ma;/
Na szczęście ładnie i w terminie dostałam @ - bo straszono mnie że różnie to może być po poronieniu.
Nieustannie trzymam kciuki za wszystkie starające - mam nadzieje że ta wiosna będzie dla nas szczęśliwa:)
Cały czas Was podczytuje:)
Ja cały czas czekam na wyniki hist-pat - bo wciaz nie ma;/
Na szczęście ładnie i w terminie dostałam @ - bo straszono mnie że różnie to może być po poronieniu.
Nieustannie trzymam kciuki za wszystkie starające - mam nadzieje że ta wiosna będzie dla nas szczęśliwa:)
ale tu dzis pustki :)
ciezarowki mam pytanie, jakie butelki macie? jakies antykolkowe czy zwykle? heh... ja mialam okropne kolki i moja mama mowi zeby wziela antykolkowa.. sa takie z lovi i z awenty ale nie wiem ktora wziac.. chce jedna kupic bo sa drogie.
ciezarowki mam pytanie, jakie butelki macie? jakies antykolkowe czy zwykle? heh... ja mialam okropne kolki i moja mama mowi zeby wziela antykolkowa.. sa takie z lovi i z awenty ale nie wiem ktora wziac.. chce jedna kupic bo sa drogie.
no wlasnie zakladam ze bede karmic piersia ale butelka musi byc w razie zapalenia badz podawania witamin z mlekiem przez butelke... albo w razie choroby, albo jak bede musiala na sekunde wyjsc i zostawic małą z emkiem... albo w razie kataklizmu albo wyjscia do lekarza :)
minimalizuja jak najardziej!!!! moja mala strasznie ulewala, bo wiadomo, duzo powietrza pomykala, dostala herbatke lub soczek z butelki dr brown i nic!!! i tez puszczanie licznych baczkow sie skonczyly! :")
koraliczek, tak wiec z calego serca poleam butelki dr brown's!!!!
beda potzrebne kazdej przyszlej mamie, bo w czasie mocnych upalow sie podaje, lub naglego zaniku mleka, lub poprostu jak odciagniesz mleko i beda cie mocno bolaly brodawki, a beda na pewno i to do lez :D:D
koraliczek, tak wiec z calego serca poleam butelki dr brown's!!!!
beda potzrebne kazdej przyszlej mamie, bo w czasie mocnych upalow sie podaje, lub naglego zaniku mleka, lub poprostu jak odciagniesz mleko i beda cie mocno bolaly brodawki, a beda na pewno i to do lez :D:D
Lusia, w czasie mocnych upałów mleko mamy jest najlepsze :). Ja podawałam małej w butelce wodę (żadne inne cuda wianki) tak od 5 m-ca, po to żeby obeznała się z butelką i w razie "w" nie było problemu. Natomiast co do butelek i ich wpływu na kolki, to jakoś nie jestem przekonana. No, nalezę też do tych szczęśliwców, których dzieci kolek nie miały więc moja wiedz jest tylko teoretyczna ;)
no ok, ale wszedzie wszedzie mozna poczytac, ze w trakcie mega upalow dobrze jest dziecku podawac np wode lub herbatke koperkowa. w czasie upalow laura plakala i plakala, az sie zanosila, cycus, jej nota bene najlepszy przyjaciel pociagnela i w ryk, ryk ryk... w koncu doslownie po drodze, bo szlysmy z siostra kupila w aptece butelke, wyparzylysmy tam i dalam jej zwykla wode. nie wiedzialam juz co jest grane. laura jak pociagnela wypila wszystko!!! i byl spokoj... no a co do butelek, ja jestem przekonana jak najbardzej ... wszystkie inne butelki sie zaciagaja smoczki, powietrze nie ma ujscia a w antykolkowych smoczek ani sie nie zaciaga, powietrze ladnie wyplywa nakretka i jak dla mnei i moich kolezanek jest bomba! ja praktykowalam...
hej Kobietki :P
no co do mleka mamy to faktycznie chyba jest najlepsze... a co do butelek to nie każde dziecko, które jest karmione tylko piersią je zaakceptuje... moja za chiny nie chce pić z butelki... a chciałam jej podac tylko probiotyk rozpuszczony w wodzie, dosłownie 2 łyżki i nie chciała ciągnąć tylko się denerwowała... a smak tego jest dobry, lekko słodki więc powinna pić a ona NIE !!! :D lekarz też mi mówił że jak karmię tylko piersią to niczym dziecka nie dopajać, żadne herbatki, nic, bo mleko matki jest najlepsze nie tylko gdy maluch jest głodny ale też by gasić pragnienie... no ale co do wody to jestem ZA!!! trzeba uczyć dzieci pić wodę... żeby potem nie chciały tylko słodkich bezwartościowych soków... no chyba że 100% to co innego...
a u nas OK ale było gorzej,... przedwczoraj mała od godz 11 do 21 non stop płakała i się prężyła, już nie wiedzieliśmy co robić, w dodatku 2 razy zwymiotowała i to bardzoo dużo, pojechaliśmy do szpitala, dostała czopek przeciwbólowy,jakiś lek, kroplówkę, pobrali jej krew i mocz i zostałyśmy na noc w szpitalu na obserwacji... na szczęście wyniki wyszły dobrze, malutka po tych lekach przeciwbólowych spała jak zabita! Jak na nią patrzyłam takie maleństwo z welfronem w główce i kroplówką to myślałam że się popłaczę tak mi jej szkoda było... no ale wczoraj wyszłyśmy, bo wyniki OK, i stwierdzili że to kolka jelitowa taka mocna ją dopadła... modlę się żeby się to już nie powtórzyło...!!! tej nocy ładnie spała tylko raz się obudziła o 3:15, teraz znowu śpi już od 7:45 - Niunia odsypia chyba tą koszmarną sobotę!!!
Lusia ja miałam ładny pęcherzyk ok 12 dc wtedy pregnyl i się udało :))
no nic pozdrawiam...
buziaki :**
no co do mleka mamy to faktycznie chyba jest najlepsze... a co do butelek to nie każde dziecko, które jest karmione tylko piersią je zaakceptuje... moja za chiny nie chce pić z butelki... a chciałam jej podac tylko probiotyk rozpuszczony w wodzie, dosłownie 2 łyżki i nie chciała ciągnąć tylko się denerwowała... a smak tego jest dobry, lekko słodki więc powinna pić a ona NIE !!! :D lekarz też mi mówił że jak karmię tylko piersią to niczym dziecka nie dopajać, żadne herbatki, nic, bo mleko matki jest najlepsze nie tylko gdy maluch jest głodny ale też by gasić pragnienie... no ale co do wody to jestem ZA!!! trzeba uczyć dzieci pić wodę... żeby potem nie chciały tylko słodkich bezwartościowych soków... no chyba że 100% to co innego...
a u nas OK ale było gorzej,... przedwczoraj mała od godz 11 do 21 non stop płakała i się prężyła, już nie wiedzieliśmy co robić, w dodatku 2 razy zwymiotowała i to bardzoo dużo, pojechaliśmy do szpitala, dostała czopek przeciwbólowy,jakiś lek, kroplówkę, pobrali jej krew i mocz i zostałyśmy na noc w szpitalu na obserwacji... na szczęście wyniki wyszły dobrze, malutka po tych lekach przeciwbólowych spała jak zabita! Jak na nią patrzyłam takie maleństwo z welfronem w główce i kroplówką to myślałam że się popłaczę tak mi jej szkoda było... no ale wczoraj wyszłyśmy, bo wyniki OK, i stwierdzili że to kolka jelitowa taka mocna ją dopadła... modlę się żeby się to już nie powtórzyło...!!! tej nocy ładnie spała tylko raz się obudziła o 3:15, teraz znowu śpi już od 7:45 - Niunia odsypia chyba tą koszmarną sobotę!!!
Lusia ja miałam ładny pęcherzyk ok 12 dc wtedy pregnyl i się udało :))
no nic pozdrawiam...
buziaki :**
no co do kolek to slyszalam ze dziewczynki ich nie miewnaja ale jak juz zlapie to na calego :(( Ana no to oby wiecej bezkolkowych dni i nocy... biedactwo!!
lusia dzieki :) wlasnie lipiec pewnie bedzie upalny wiec wode trzeba bedzie pewnie podawac czy cherbatke koperkowa tak jak mnie moja mama podawala na gorace dni... a cycus swoja droga :)) chyba ze bede umierac z bulu bo u mnie kobietki, nie wiem czy to genetyczne.. zapalenie piersi kazda miala.. popekane brodawki, krwawiace.. ah ale mysle pozytywnie :)
zrobilam sobie liste zakupow.. mojemu mezowi oczy wyszly i mowi dlaczego nie kupowalam od poczatku ciazy :P a byla mowa najpierw "no cos ty za wczesnie!" zwlaszcza jego mamusia :P bo ona miala cesarke i jej wszyscy wszystko potem kupowali :P
lusia dzieki :) wlasnie lipiec pewnie bedzie upalny wiec wode trzeba bedzie pewnie podawac czy cherbatke koperkowa tak jak mnie moja mama podawala na gorace dni... a cycus swoja droga :)) chyba ze bede umierac z bulu bo u mnie kobietki, nie wiem czy to genetyczne.. zapalenie piersi kazda miala.. popekane brodawki, krwawiace.. ah ale mysle pozytywnie :)
zrobilam sobie liste zakupow.. mojemu mezowi oczy wyszly i mowi dlaczego nie kupowalam od poczatku ciazy :P a byla mowa najpierw "no cos ty za wczesnie!" zwlaszcza jego mamusia :P bo ona miala cesarke i jej wszyscy wszystko potem kupowali :P
czesc Dziewczyny..
nie moge za bardzo sie wypowiedziec odnosnie kolek -bo syn mojej siosrty takowych nie mial poki co..a skonczyl juz 4,5m-ca...
a co do karmienia z butelki-oni tez mieli mega problem z karmieniem butelka..on byl przyzwyczajony tylko do piersi..wiec jak dostal pierwszy raz butelke -wypil troche..a kolejny raz juz sie nie dalo go oszukac..wypil moze z 5ml i ryk..i ryczal strasznie..ale u nich to z butlki karmia wszyscy procz mamy....cwiczyli go kila razy przez kilka dni..dzisiaj pije z butli w ciagu dnia soki a tak to mleczko od mamy..
a z wyborem butli tez byl problem..mieli z aventa (czy jka to sie pisze) ale malemu nie odpowiadala..kupili zwykla butelka taka za 5 zl..i pije...smoczek jest podluzny taki waski i jemu to odpowiada..
i zaczal dostawac dereki-owoce..zadowolony ze hej:-))
takze kazde dziecko inne..inne wymagania itd...mimo wszystko nalezaloby uczyc dzieciaczka jak najszybciej pic z butelki..
Alicja tez sie nauczy,tylko musicie z nia cwiczyc:-))
nie moge za bardzo sie wypowiedziec odnosnie kolek -bo syn mojej siosrty takowych nie mial poki co..a skonczyl juz 4,5m-ca...
a co do karmienia z butelki-oni tez mieli mega problem z karmieniem butelka..on byl przyzwyczajony tylko do piersi..wiec jak dostal pierwszy raz butelke -wypil troche..a kolejny raz juz sie nie dalo go oszukac..wypil moze z 5ml i ryk..i ryczal strasznie..ale u nich to z butlki karmia wszyscy procz mamy....cwiczyli go kila razy przez kilka dni..dzisiaj pije z butli w ciagu dnia soki a tak to mleczko od mamy..
a z wyborem butli tez byl problem..mieli z aventa (czy jka to sie pisze) ale malemu nie odpowiadala..kupili zwykla butelka taka za 5 zl..i pije...smoczek jest podluzny taki waski i jemu to odpowiada..
i zaczal dostawac dereki-owoce..zadowolony ze hej:-))
takze kazde dziecko inne..inne wymagania itd...mimo wszystko nalezaloby uczyc dzieciaczka jak najszybciej pic z butelki..
Alicja tez sie nauczy,tylko musicie z nia cwiczyc:-))
No ja myślę że moja Ala też załapie jak się sscie smoka od butelki... :P
A powiedzcie mi czy znacie jakieś środki na kolki, nie wiem kropelki czy coś w tym stylu... dziś też mała mi trochę płakała, napewno ból brzuszka bo jak ją przytuliłam mocno brzuszkiem do brzuszka to ból ustawał...i usypiała a jak ją odkładałam znowu płacz i prężenie się... chyba też kupki zrobić nie mogła... w końcu dałam jej czopek dla niemowląt przeciwbólowy( paracetamol w czopku) i chyba to pomogło, przestało ja boleć i zasnęła... no ale tego chyba ciągle nie można stosować... boję się że kolki się zaczęly i codziennie będziemy się męczyć...
Może ma któraś jakieś sprawdzone sposoby albo jakieś leki które można u maluszków doraźnie stosować????
buziaki :*
A powiedzcie mi czy znacie jakieś środki na kolki, nie wiem kropelki czy coś w tym stylu... dziś też mała mi trochę płakała, napewno ból brzuszka bo jak ją przytuliłam mocno brzuszkiem do brzuszka to ból ustawał...i usypiała a jak ją odkładałam znowu płacz i prężenie się... chyba też kupki zrobić nie mogła... w końcu dałam jej czopek dla niemowląt przeciwbólowy( paracetamol w czopku) i chyba to pomogło, przestało ja boleć i zasnęła... no ale tego chyba ciągle nie można stosować... boję się że kolki się zaczęly i codziennie będziemy się męczyć...
Może ma któraś jakieś sprawdzone sposoby albo jakieś leki które można u maluszków doraźnie stosować????
buziaki :*
Hej!
Byłam dzisiaj na wizycie synuś przybrał na wadze ponad 450gram, więc teraz waży 750:) i ma 23cm. Troszke się zmartwiłam, bo zołądek jest nadal troszke powiększony, ale płyny przepływają miedzy zołądkiem a jelitami, więc mam nadzieję, że zwyczajnie się opił. ale będę czekała z niecierpliwościa na kolejną wizytę i troszkę się martwię!!!
Czy któraś z was też tak miała podczas usg??
Byłam dzisiaj na wizycie synuś przybrał na wadze ponad 450gram, więc teraz waży 750:) i ma 23cm. Troszke się zmartwiłam, bo zołądek jest nadal troszke powiększony, ale płyny przepływają miedzy zołądkiem a jelitami, więc mam nadzieję, że zwyczajnie się opił. ale będę czekała z niecierpliwościa na kolejną wizytę i troszkę się martwię!!!
Czy któraś z was też tak miała podczas usg??
Aszi skarbie na badaniach zawsze podczas usg cos wychodzi... u kumpeli byly torbiele na mózgu u innej jeszcze cos z zoladkiem, a moja kuzynka miala baaardzo duza glowe... a urodzily sie zdrowe dzieci.. podobno jak dziecko jest w brzuszku czesto tak jest ze sa nieprawidlowosci na usg bo dziecko jeszcze caly czas rosnie i sie rozwija.. nie martw sie, a co mowi lekarz? nie denerwuj sie :) na pewno to sie wyklaruje ;***
Ana dostalam od Ciebie przesylke :) cudne to wszystko ;** chyba dzis tego nie schowam do szafki :P musze sie napatrzec ;D
Ana pocieszajace jest to ze kolki dziewczynki maja rzadziej niż chlopcy.. ale podobno ostrzej je przechodza, wiec oby jak najmniej!!!
Ana dostalam od Ciebie przesylke :) cudne to wszystko ;** chyba dzis tego nie schowam do szafki :P musze sie napatrzec ;D
Ana pocieszajace jest to ze kolki dziewczynki maja rzadziej niż chlopcy.. ale podobno ostrzej je przechodza, wiec oby jak najmniej!!!
Ogólnie czuje się bardzo dobrze. Siemie lniane na zgagę okazało się strzałem w dziesiątke!!!
Mój brzuch to już na wszystkie strony lata. Młody czasami takiego kopniaczka zasadzi, że aż mąż zaskoczony:) Faktycznie przy wyzszych temperaturach też zaczynam się powoli męczyć, ale nogi mi nie puchną.
Dzisiaj ważyłam się niecałe 4kg przybyło, brzuszek jedynie urósl i chyba siara zaczyna mi się pojawiać.
A ty Koraliczku jak się czujesz?
Mój brzuch to już na wszystkie strony lata. Młody czasami takiego kopniaczka zasadzi, że aż mąż zaskoczony:) Faktycznie przy wyzszych temperaturach też zaczynam się powoli męczyć, ale nogi mi nie puchną.
Dzisiaj ważyłam się niecałe 4kg przybyło, brzuszek jedynie urósl i chyba siara zaczyna mi się pojawiać.
A ty Koraliczku jak się czujesz?
no u mnie tez siara.. ja przytylam niecale 3 kg, ale brzuch tez mam jakis taki... wielki, ale doktorka mowi ze to zasluga tego ze lozysko wysoko i przodujace i mnie od samych cyckow wypchnelo :P
ja dzis po wiekszym spacerku i rece i nogi spuchniete i stopy obolałe... ale zyje, no i chodzie siku czesto.. jakby sie pecherz skurczyl hih :)
aszi bedziesz kupowac wkladki laktacyjne? ja sie zastanawiam bo w sumie bluzke czasem mam mokra...
ja dzis po wiekszym spacerku i rece i nogi spuchniete i stopy obolałe... ale zyje, no i chodzie siku czesto.. jakby sie pecherz skurczyl hih :)
aszi bedziesz kupowac wkladki laktacyjne? ja sie zastanawiam bo w sumie bluzke czasem mam mokra...
Z sikaniem mam podobnie:) Często korzystam z wc:) Ale ciąża to świetny okres w życiu kobiety. Cieszę się, że mogę go doświadczać po tak długim okresie oczekiwania:)
Też zastanawiałam się nad wkładkami i jeśli będzie "gorzej" to chyba je zakupie.
W przyszłym miesiącu musze wydać 350zł na lekarzy i badania. Masakra!!!
Też zastanawiałam się nad wkładkami i jeśli będzie "gorzej" to chyba je zakupie.
W przyszłym miesiącu musze wydać 350zł na lekarzy i badania. Masakra!!!
Kkasia pewnie mogłabym się zapisać na NFZ, ale mam uraz do takich lekarzy. Poza tym ta babeczka leczy mnie już ładnych parę lat i dopiero ona zdiagnozowała u mnie PCO. Zwyczajnie mam do niej zaufanie.
Jeszcze 3 miesiace ciąży- jakoś wytrzymam. A do endo zaczęłam chodzić od marca tego roku, a następna wizyta 19kwietnia. To ze względu na te tarczyce.
Mam nadzieje, że jak zrobie krzywą cukrzycową to nie okażę się, że jeszcze diabetolog jest mi potrzebny:)
Jeszcze 3 miesiace ciąży- jakoś wytrzymam. A do endo zaczęłam chodzić od marca tego roku, a następna wizyta 19kwietnia. To ze względu na te tarczyce.
Mam nadzieje, że jak zrobie krzywą cukrzycową to nie okażę się, że jeszcze diabetolog jest mi potrzebny:)
hej :)
Koraliczek - cieszę się że ciuszki się podobają :)) Zosia na pewno będzie słodko w nich wyglądać :P
a u nas dobrze, dziś wizyta byliśmy na wizycie kontrolnej z małą- wszystko oki, wyniki bardzo dobre a co do kolek to lekarz powiedział że tzw"żarłoczne dzieciaczki" częściej miewają kolki a moja niunia jest głodomorkiem :P waży już ponad 6 kg :P jak ją karmię to czuć ten ciężarek hihi.
Pozdrawiam...
aaa wkładki laktacyjne są oki, jak już koszulki Wam drogie przemakają to sobie możecie zakupić :P jak nie wykorzystacie to po porodzie będą jak znalazł... polecam te "rossmanowskie" Baby Dream- wszystkie inne mi nie pasowały, bo zostawiały na sutku paproszki i przed karmieniem musiałam sutka przemyć a te z Rossmana są super i nic nie zostaje na sutku... z Belli też nic nie zostawiają ale są takie trochę sztywne...
papa :)
Koraliczek - cieszę się że ciuszki się podobają :)) Zosia na pewno będzie słodko w nich wyglądać :P
a u nas dobrze, dziś wizyta byliśmy na wizycie kontrolnej z małą- wszystko oki, wyniki bardzo dobre a co do kolek to lekarz powiedział że tzw"żarłoczne dzieciaczki" częściej miewają kolki a moja niunia jest głodomorkiem :P waży już ponad 6 kg :P jak ją karmię to czuć ten ciężarek hihi.
Pozdrawiam...
aaa wkładki laktacyjne są oki, jak już koszulki Wam drogie przemakają to sobie możecie zakupić :P jak nie wykorzystacie to po porodzie będą jak znalazł... polecam te "rossmanowskie" Baby Dream- wszystkie inne mi nie pasowały, bo zostawiały na sutku paproszki i przed karmieniem musiałam sutka przemyć a te z Rossmana są super i nic nie zostaje na sutku... z Belli też nic nie zostawiają ale są takie trochę sztywne...
papa :)
aszi ja tez mam teraz zrobic badanie cukru po obciazeniu.. bleeeeeee robili mi to w szpitalu i wiem ze moge nie dac rady.. a ile masz tej glukozy? 50 czy 75??? ja mam 75 ;/ cytryna w ruch pojdzie...
aszi a moze lekarka ogolna dala by ci skierowanie? mi do endokrynologa i na badanie tarczycy dala bo powiedzialam ze chodze prywatnie, bo lekarz na nfz zawalil sprawe i boje sie i ze nie mam kasy tyle a place skladki itp.. no i mi dala w koncu...
aszi a moze lekarka ogolna dala by ci skierowanie? mi do endokrynologa i na badanie tarczycy dala bo powiedzialam ze chodze prywatnie, bo lekarz na nfz zawalil sprawe i boje sie i ze nie mam kasy tyle a place skladki itp.. no i mi dala w koncu...
Aszi, mi chodziło oto, zeby chodzić podwójnie po to, żeby chociaż badania mieć za darmo. U lekarza pierwszego kontaktu to różnie mogą zareagować na prośbę o wystawienie zlecenia na badania jak się leczysz prywatnie. Ja też do endo chodzę prywatnie, bo na NFZ to terminy roczne. Co do glukozy to teraz robią tylko 75 ponoć nowe wytyczne, ale ja tak kocham słodkie w ciąży, że mi nie przeszkadza:)
Co do tej siary to ja nic takiego nie mam, ani nie miałam i jestem w szoku jak piszecie, ze w ciąży dzieją się takie rzeczy :)
Co do tej siary to ja nic takiego nie mam, ani nie miałam i jestem w szoku jak piszecie, ze w ciąży dzieją się takie rzeczy :)
O tym chodzeniu podwójnie nie pomyślałam, może to dobry pomysł:)
Ja mam glukoze 50g:) mam nadzieję, że nie jest to takie tragiczne jak większość pisze:) Kasiu a z tym lekarzem pierwszego kontaktu to jest tak jak piszesz. Marudzą, żeby dać skierowanie:)
Mi jeszcze siara nie cieknie bardzo, ale czasami czuje wilgoć a potem mam takie żółtawe zeschniete "coś" na brodawkach:)
Ja mam glukoze 50g:) mam nadzieję, że nie jest to takie tragiczne jak większość pisze:) Kasiu a z tym lekarzem pierwszego kontaktu to jest tak jak piszesz. Marudzą, żeby dać skierowanie:)
Mi jeszcze siara nie cieknie bardzo, ale czasami czuje wilgoć a potem mam takie żółtawe zeschniete "coś" na brodawkach:)
kasiu sa jeszcze 50 i 75, ja mam 75 ale mzoe dlatego wiecej bo mam insulinoopornosc? ble.
aszi dobry pomysl z chodzieniem i tu i tu.. moze ci sie nie wszytskie badania pokryja bo kolezanka chodzi na nfz i ma tylko morfologie i mocz zlecane ale moze trafisz na takiego gina co ci da wiecej badan do zrobienia :))
aszi dobry pomysl z chodzieniem i tu i tu.. moze ci sie nie wszytskie badania pokryja bo kolezanka chodzi na nfz i ma tylko morfologie i mocz zlecane ale moze trafisz na takiego gina co ci da wiecej badan do zrobienia :))
ja sie lecze prywatnie, ale mam karte z lux medu od meza pracy i moja Pani doktor leczy w prywatnej przychodni inter med, co ma z nimi podpisana umowe no i wizyty i badania mam za darmo. tzn mozna sie leczyc w tej przychodni na nfz bo maja jakies punkty ale gina maja tylko prywatnie
Cześć dziewczyny:) dawno się nie odzywałam bo u mnie nic na razie się nie dzieje. Cały czas czekam kiedy wróci moja Pani doktor aby znów zacząć działać. Choć dziś rano zrobiłam test bo mam 31 dc, ale niestety negatywny:( Sama nie wiem co sobie myślałam bo nie mam żadnych objawów ani na okres ani na ciąże :/
dagolek:( szkoda.. ale może jeszcze za wcześnie?..
dziewczyny mnie mdłości dopadły.. nie zwracam, ale do jedzenia muszę się zmuszać bo cały czas mnie mdli.. rano jest w miarę ok, bo przechodzi jak tylko coś przegryzę, ale po jakiś 2-3 godz jest to samo.. żeby zjeść obiad to muszę naprawdę się namęczyć, a już po obiedzie masakra jak tylko widzę coś do jedzenia to mam od razu gulę w gardle i supeł na żołądku.. macie jakieś sposoby, bo imbir i migdały słabo działają.. a może nie ma rady i trzeba to przeżyć...?
dziewczyny mnie mdłości dopadły.. nie zwracam, ale do jedzenia muszę się zmuszać bo cały czas mnie mdli.. rano jest w miarę ok, bo przechodzi jak tylko coś przegryzę, ale po jakiś 2-3 godz jest to samo.. żeby zjeść obiad to muszę naprawdę się namęczyć, a już po obiedzie masakra jak tylko widzę coś do jedzenia to mam od razu gulę w gardle i supeł na żołądku.. macie jakieś sposoby, bo imbir i migdały słabo działają.. a może nie ma rady i trzeba to przeżyć...?
ja mialam padake na gotowane mieso.. jak czulam gotowanego kurczaka to bieglam do lazienki ale ogolnie nie mialam mdlosci.. tylko na ten jeden zapach reagowalam jak na gó..no za przeproszeniem :P a jak mialam umyc gar po gotowanym miesie.. ( bo piesowi gotuje skrzydla albo porcje rosolowe) to bylach chora, umierajaca i emek to robil :)
ana wiem wiem.. juz to pilam w szpitalu i myslalam ze beda mi badanie powtarzac bo ostatniego lyka nie dalam rady.... i prawie zwymiotowalam na siostre oddzialową... oczywiscie przepilam lykiem zwyklej wody.. a nie mialam cytryny w szpitalu.. zalowalam potem, mozeby byloby lepiej
ana wiem wiem.. juz to pilam w szpitalu i myslalam ze beda mi badanie powtarzac bo ostatniego lyka nie dalam rady.... i prawie zwymiotowalam na siostre oddzialową... oczywiscie przepilam lykiem zwyklej wody.. a nie mialam cytryny w szpitalu.. zalowalam potem, mozeby byloby lepiej
Dziewczyny, mój lekarz mówi, że teraz nie robi się już 50 tylko 75, bo zmieniły się wytyczne, ale też nie zapieram się, że mój wie najlepiej :).
Ania, ja mdłości miałam do 14 tygodnia. Jedyną rzeczą, która mi pomagała to zmuszanie się do wymiotów. Na godzinę pomagało, a w tym czasie zasypiałam. One są straszne, ale ponoć świadczą dobrze o ciąży.
Dziś miałam straszny dzień, tak straszny, że płakać mi się chce, ale już nawet nie mam siły o tym pisać. Jak mi trochę przejdzie to wam opowiem.
Z innych wieści to takie, że chyba odchodzi mi czop. W pierwszej ciąży odszedł mi w dzień porodu, w drugiej nie wiem kiedy, a w tej od 2 dni obserwuję to dziwne zjawisko. Jutro mam wizytę u gina.
Ania, ja mdłości miałam do 14 tygodnia. Jedyną rzeczą, która mi pomagała to zmuszanie się do wymiotów. Na godzinę pomagało, a w tym czasie zasypiałam. One są straszne, ale ponoć świadczą dobrze o ciąży.
Dziś miałam straszny dzień, tak straszny, że płakać mi się chce, ale już nawet nie mam siły o tym pisać. Jak mi trochę przejdzie to wam opowiem.
Z innych wieści to takie, że chyba odchodzi mi czop. W pierwszej ciąży odszedł mi w dzień porodu, w drugiej nie wiem kiedy, a w tej od 2 dni obserwuję to dziwne zjawisko. Jutro mam wizytę u gina.
oooooOOOOOOOOOOooooo Kasia!!!!!
kciuki ;D za porod szybkiiiii jak bym nie zdazyla ci napisac ;D
moze to juz niedlugo!!! a jak sie czujesz??????
kasia z ta glukoza moze zalezy w jakim miescie na slasku daja jeszcze 50, w aptece pani mnie pytala jaka, bo nie mogla sie rozczytac na recepcie ,a moja przyjaciolka ta co teraz rodzila mowi ze miala tez 50. szczerze wolalabym 50 no ale coz przezyje :D
kasia daj znac co i jak! jak zdazysz :P
kciuki ;D za porod szybkiiiii jak bym nie zdazyla ci napisac ;D
moze to juz niedlugo!!! a jak sie czujesz??????
kasia z ta glukoza moze zalezy w jakim miescie na slasku daja jeszcze 50, w aptece pani mnie pytala jaka, bo nie mogla sie rozczytac na recepcie ,a moja przyjaciolka ta co teraz rodzila mowi ze miala tez 50. szczerze wolalabym 50 no ale coz przezyje :D
kasia daj znac co i jak! jak zdazysz :P
czesc Dziewczyny...odebralam dzisiaj moje wyniki...
TSH - zanim sie dowiedzialam o chorobie mialam praiwe 14 mlU/l po m-cu brania lekow niecale 2..a po 2 kolejnych miesiacach zwiekszonej dawki (jakbym zaszla w ciaze w miedzy czasie) - moj wynik to 0,009 czyli za niski:///
a prolaktyna mnie zupelnie zaskoczyla bo robilam z obiciazeniem a mam taki wynik -
TSH - zanim sie dowiedzialam o chorobie mialam praiwe 14 mlU/l po m-cu brania lekow niecale 2..a po 2 kolejnych miesiacach zwiekszonej dawki (jakbym zaszla w ciaze w miedzy czasie) - moj wynik to 0,009 czyli za niski:///
a prolaktyna mnie zupelnie zaskoczyla bo robilam z obiciazeniem a mam taki wynik -
Jeszcze się trzymam, ale główka nisko, szyjka skrócona, rozwarcie 1-2. No i ten wymaz z kanału szyjki wyszedł źle i będę brać antybiotyk. Ona nic więcej na ten temat nie powiedziała, a w necie nie będę czytać i się stresować dodatkowo. W końcu nie jestem pierwszym przypadkiem więc chyba wiedzą co z tym zrobić.
Najgorzej, że mój lekarz na zwolnieniu, a inny to już nie to samo :(
Najgorzej, że mój lekarz na zwolnieniu, a inny to już nie to samo :(
probowalam..d...nic nei dalo..no i na innym watku tez nie moglam wpisac.. ale dzownilam do labolatorium bo sie okazaloz,e prl po i przed obciazeniem mam taka sama i pani mi powiedziala,ze 3razy sprawdzala ten wynik i widocznie moj organizm nie zareagowal na tabse..no a mam grubo poniezej normy bo mam troche wiecej niz 0,5
Koraliczek norma jest od 5 do 26 bynajmniej na moim wyniku ...a ja mam mniej niz 1...a po obciazeniu powinnam miec do 5 razy wiekszy niz ten pierwszy wynik a ja mam tak samo..pani z labolatorium mowila,ze jeszcze z czyms takim sie nie spotkala..ze jest zdumiona..ze powtarzala wyniki 3 krotnie..ale co z tego..az sie poryczalam z tego wszystkiego..
a faktycznie cisza straszna..
ja w weekend przeżyłam chwile grozy w nocy z piatku na sobotę obudził mnie okropny ból w podbrzuszu..nie mogłam wytrzymać więc wzięłam nospe i apap przeszło na 2godz a potem znów rwanie.. ze strachem rano dzwoniłam do dr na szczęście mnie przyjął.. okazało się, że z dzieckiem wszystko dobrze a macica nie wykazuje żadnych powodów do bólu.. lekarz stwierdził, że to jelitówka.. po jednym dniu na sucharach przeszło.. tyle że bolało nie jak jelita..a raczej ciągnęło.. w każdym razie najważniejsze, że wszystko ok .
Mam jeszcze pytanie moja siostra była dziś na usg genetycznym okazało się, że wszystko ok, ale lekarz powiedział, że może zrobić jeszcze badanie podwójne czyli usg i krew w ciągu 7 dni od dzisiejszego badania, to badanie podwójne niby daje 90%pewności, że jest ok. Jak myślicie warto to robić, czy powinna sobie odpuścić?
ja w weekend przeżyłam chwile grozy w nocy z piatku na sobotę obudził mnie okropny ból w podbrzuszu..nie mogłam wytrzymać więc wzięłam nospe i apap przeszło na 2godz a potem znów rwanie.. ze strachem rano dzwoniłam do dr na szczęście mnie przyjął.. okazało się, że z dzieckiem wszystko dobrze a macica nie wykazuje żadnych powodów do bólu.. lekarz stwierdził, że to jelitówka.. po jednym dniu na sucharach przeszło.. tyle że bolało nie jak jelita..a raczej ciągnęło.. w każdym razie najważniejsze, że wszystko ok .
Mam jeszcze pytanie moja siostra była dziś na usg genetycznym okazało się, że wszystko ok, ale lekarz powiedział, że może zrobić jeszcze badanie podwójne czyli usg i krew w ciągu 7 dni od dzisiejszego badania, to badanie podwójne niby daje 90%pewności, że jest ok. Jak myślicie warto to robić, czy powinna sobie odpuścić?
to badanie z krwi to tylko prawdopodobienstwo choroby.. sa przypadki ze wychodzilo zle a dzieci rodzily sie zdrowe.. po co sie stresowac? ja odradzam... a wg mojego lekarza takie badanie robi sie tylko jak usg wyjdzie zle... rob jak uwazasz.. jak chcesz miec stresa i biedne dziecko tez stresowac to rob :P
witam:)
polecam na ból brzuszka Sab simplex, nam pomógł od razu
butelki mam TT, antykolkowe i normalne - mała szybko się nauczyła z nich pić
Aniu ja wymiotowałam do 5 miesiąca i potem czasami się zdarzało, nic nie pomagało, trzeba przetrwać
siara w czasie ciąży mi nie leciała, a małą wciąż karmię piersią więc spokojnie, jak mleko ma być to będzie
Kasia trzymam kciuki za szybki poród:)))
polecam na ból brzuszka Sab simplex, nam pomógł od razu
butelki mam TT, antykolkowe i normalne - mała szybko się nauczyła z nich pić
Aniu ja wymiotowałam do 5 miesiąca i potem czasami się zdarzało, nic nie pomagało, trzeba przetrwać
siara w czasie ciąży mi nie leciała, a małą wciąż karmię piersią więc spokojnie, jak mleko ma być to będzie
Kasia trzymam kciuki za szybki poród:)))
Dziś zrobiłam zakupy do szpitala i tak sobie pomyślałam, że Koralik to na pewno będzie ze mnie dumna, że w końcu spakuję torbę ;)))
Oj Aszi ty nawet nie wiesz jak ja Lidkę już bym chciała mieć przy sobie:)
Ania, a dlaczego lekarz zaproponował twojej siostrze te badania?
No i martwię się co z Roli, nie ma jej i nie ma.
Oj Aszi ty nawet nie wiesz jak ja Lidkę już bym chciała mieć przy sobie:)
Ania, a dlaczego lekarz zaproponował twojej siostrze te badania?
No i martwię się co z Roli, nie ma jej i nie ma.
Uuuu Anka, żeby wielkość pęcherzyka wyznaczała dobrą kandydaturę to byłoby w życiu zbyt prosto ;).
Właściwie to nie wiem co ci napisać, bo cokolwiek to nie będzie to i tak ci pewnie nie pomoże. Widzisz moje koleżanki starały się po 7-10 lat to jest dopiero walka, dziś są szczęśliwymi mamami. Tak, że ja wierzę, że każdej prędzej czy później się uda.
Właściwie to nie wiem co ci napisać, bo cokolwiek to nie będzie to i tak ci pewnie nie pomoże. Widzisz moje koleżanki starały się po 7-10 lat to jest dopiero walka, dziś są szczęśliwymi mamami. Tak, że ja wierzę, że każdej prędzej czy później się uda.
Anka a jaka dawke clo ty przyjmujesz?? Mi przez 7 cykli chyba tylko 3 razy ładnie urosły pęcherzyki, raz zrobiła mi się torbiel a pozostałe to tak jak u Ciebie.
Więc się nie załamuj!!! Wiem jak to denerwuje, czekasz bo to może ten miesiąc, a tu d*pa bo pęcherzyk nie urósł. Sama to przechodziłam to wiem:)
Więc się nie załamuj!!! Wiem jak to denerwuje, czekasz bo to może ten miesiąc, a tu d*pa bo pęcherzyk nie urósł. Sama to przechodziłam to wiem:)
kkasiu tak!! jestem dumna!! nareszcie!! to teraz nic tylko rodzic!!! ;D
aniu ja przez kilka pierwszych cykli w ogole nie mialam owu a pecherzyki to nedza... potem dopiero na 3 TABLETKACH dziennie roslo ale nie pekalo wiec i tak kicha.. nie poddawaj sie! :) bedziesz mamą! tylko cie los musi jeszcze troszke pomeczyc tak jak nas tutaj ciezarowki :P potem juz z gorki ;D
aniu ja przez kilka pierwszych cykli w ogole nie mialam owu a pecherzyki to nedza... potem dopiero na 3 TABLETKACH dziennie roslo ale nie pekalo wiec i tak kicha.. nie poddawaj sie! :) bedziesz mamą! tylko cie los musi jeszcze troszke pomeczyc tak jak nas tutaj ciezarowki :P potem juz z gorki ;D
kkasia mi się wydaje, że podał jej po prostu dodatkowe opcje, bo badanie usg wyszło bardzo dobrze.. a ona jak to przy 1wszej ciąży zwykle bywa szaleje.. ja też myślę, że nie ma sensu robić dalszych badań.
anka nie odpuszczaj może miałaś za małą dawkę clo.. a tez każdy cykl jest inny, więc jeden lub dwa nie przesądzają o niczym mi się udało po 7 miesiącach z clo.. będzie dobrze!
anka nie odpuszczaj może miałaś za małą dawkę clo.. a tez każdy cykl jest inny, więc jeden lub dwa nie przesądzają o niczym mi się udało po 7 miesiącach z clo.. będzie dobrze!
Cześć dziewczyny:) Aszi Sebastian to bardzo ładne imię, mój mąż tak ma na imię:)
Dziś byłam u swojej Pani doktor i mam plan działania. Będę na razie podchodzić do inseminacji na cyklu naturalnym bo źle reaguje na clo. Nie wiem czy w tym cyklu mi się uda podejść bo na usg idę dopiero w środę po świętach a to będzie mój 15 dc i może być już za późno. Zrobiłam też cytologię i AMH. Pani doktor powiedziała, że jak będę miała problem z pęknięciem pęcherzyka to czeka mnie laparoskopia:/aby sprawdzić czy nie mam endometriozy oby nie bo to będzie masakra, ale póki co czasami czuję, że mam owulację:)
Może będzie tak jak u koraliczka, że przed samą laparo zajdę :) ale póki co nie będę tym się martwić.
Bombelkowa pamiętamy o Tobie i czekamy na dobre wieści od Ciebie:)
Dziś byłam u swojej Pani doktor i mam plan działania. Będę na razie podchodzić do inseminacji na cyklu naturalnym bo źle reaguje na clo. Nie wiem czy w tym cyklu mi się uda podejść bo na usg idę dopiero w środę po świętach a to będzie mój 15 dc i może być już za późno. Zrobiłam też cytologię i AMH. Pani doktor powiedziała, że jak będę miała problem z pęknięciem pęcherzyka to czeka mnie laparoskopia:/aby sprawdzić czy nie mam endometriozy oby nie bo to będzie masakra, ale póki co czasami czuję, że mam owulację:)
Może będzie tak jak u koraliczka, że przed samą laparo zajdę :) ale póki co nie będę tym się martwić.
Bombelkowa pamiętamy o Tobie i czekamy na dobre wieści od Ciebie:)
Dagolku my z Koraliczkiem obie byłyśmy ymównione na laparoskopie. Z tym, że ja na luty a Koraliczek na styczeń:) Obie zaszłyśmy w październiku:)
Jeśli Cię to pocieszy- miesiąc, w którym zaszłam kochałam się z mężem tylko raz!!! Chciałam odpocząć od tego "planowanego" seksu. Przestałam brać Clo, obserwować cykl itd. To był dokładnie 17 dzień cyklu:) Więc głowa do góry- 15dc to wcale nie oznacza za późno:) Trzymam kciuki
Jeśli Cię to pocieszy- miesiąc, w którym zaszłam kochałam się z mężem tylko raz!!! Chciałam odpocząć od tego "planowanego" seksu. Przestałam brać Clo, obserwować cykl itd. To był dokładnie 17 dzień cyklu:) Więc głowa do góry- 15dc to wcale nie oznacza za późno:) Trzymam kciuki
hej Kobiety :)
podczytuję Was ale mało piszę bo nie mam czasu... moja księżniczka prawie w ogóle w dzień nie śpi, i cały czas najchętniej byłaby na rączkach, a mi już ręce usychają :P no ale jeszcze daję radę :P
anka dziewczyny mają rację - nie wolno się poddawać, ja też brałam różne dawki clo, trzeba próbować i w końcu się uda... u mnie też 7 cykli było marnych aż w końcu zaszłam w ciąże i mam cudną córcie :)
a poza tym to u nas przygotowania do chrzcin w lany poniedziałek...
pozdrawiam buziaki :**
podczytuję Was ale mało piszę bo nie mam czasu... moja księżniczka prawie w ogóle w dzień nie śpi, i cały czas najchętniej byłaby na rączkach, a mi już ręce usychają :P no ale jeszcze daję radę :P
anka dziewczyny mają rację - nie wolno się poddawać, ja też brałam różne dawki clo, trzeba próbować i w końcu się uda... u mnie też 7 cykli było marnych aż w końcu zaszłam w ciąże i mam cudną córcie :)
a poza tym to u nas przygotowania do chrzcin w lany poniedziałek...
pozdrawiam buziaki :**
dagolku, zaskoczyłaś mnie.. dziekuje Ci za pamięć.
U mnie starania zawieszone już 2 msc.
Polecony ginekolog kazał wybrać się do dietetyka ze wzgledu na złe wyniki krwi trójglicerydów i cholesterolu.
Zmieniłam system jedzenia, schudłam w ciagu 2 msc już prawie 4 kg. Wyniki krwi są lepsze, biorę leki na cholesterol.
W maju mam kontrolę więc może wtedy wrócę do grona staraczek..
Pozdrawiam.
U mnie starania zawieszone już 2 msc.
Polecony ginekolog kazał wybrać się do dietetyka ze wzgledu na złe wyniki krwi trójglicerydów i cholesterolu.
Zmieniłam system jedzenia, schudłam w ciagu 2 msc już prawie 4 kg. Wyniki krwi są lepsze, biorę leki na cholesterol.
W maju mam kontrolę więc może wtedy wrócę do grona staraczek..
Pozdrawiam.
Aszi to czy pomógł okaże się za jakiś czas.
Mam kilka wątpliwości, ale najważniejsze jest, że wyniki robiłam po msc od zastosowania jego zaleceń i lecą w dół. Więc jeszcze chwila i może będzie dobrze..
Wczoraj skonczyła mi sie miesiączka.. ciężko ją nazwać miesiączką nawet..
Bardzo skąpa i bezbolesna.. Obawiam się ze to wynik właśnie zmiany diety..
Mam kilka wątpliwości, ale najważniejsze jest, że wyniki robiłam po msc od zastosowania jego zaleceń i lecą w dół. Więc jeszcze chwila i może będzie dobrze..
Wczoraj skonczyła mi sie miesiączka.. ciężko ją nazwać miesiączką nawet..
Bardzo skąpa i bezbolesna.. Obawiam się ze to wynik właśnie zmiany diety..
Bombelkowa wracaj szybko:)
dagolek muszę stwierdzić, że zaskoczyłaś mnie tym, że laparoskopię robi się bo nie pękają pęcherzyki, myślałam , że po to by sprawdzić czy jajowody są drożne..mam wrażenie, że endometriozę przy laparo to się wykrywa chyba u co drugiej kobiety :) ja miałam laparo pod koniec maja zeszłego roku nie było aż tak źle, boli trochę po zabiegu, ale bez przesady. Mi też wykryto ogniska endometriozy, ale moj dr stwierdził, że dalej staramy się o dziecko.. efekt jak widać.. więc jak trzeba zrobić to nie ma się nad czym zastanawiać:)
dagolek muszę stwierdzić, że zaskoczyłaś mnie tym, że laparoskopię robi się bo nie pękają pęcherzyki, myślałam , że po to by sprawdzić czy jajowody są drożne..mam wrażenie, że endometriozę przy laparo to się wykrywa chyba u co drugiej kobiety :) ja miałam laparo pod koniec maja zeszłego roku nie było aż tak źle, boli trochę po zabiegu, ale bez przesady. Mi też wykryto ogniska endometriozy, ale moj dr stwierdził, że dalej staramy się o dziecko.. efekt jak widać.. więc jak trzeba zrobić to nie ma się nad czym zastanawiać:)
a czemu od razu laparo? moze wystarczyl by zastrzyk zeby pecherzyki pekly? np ovitrelle? a potem dopiero laparo, no bo jak wykryje endometrioze to z tym raczej juz chyba nic nie zrobi, nie? Nie wiem, chyba ze ma jeszcze inne wskazania, a zeby sprawdzic jajowody wystarczy hsg, mnie hasg chyba pomoglo. Ja na laparo mialam isc bo pecherzyki w ogole nie rosly bez clo a na clo bylam juz za dlugo.... Tutaj ana miala miec laparoskopie, Aszi i ja i we 3 ucieklysmy spod noża :P
Bombelku cieszę się, że się odezwałaś:) no mnie też moja Pani doktor zaskoczyła laparoskopią. Hsg, i histeroskopie miałam już robione. Pewnie jak nie zajdę w ciąże po kolejnych inseminacjach to mnie czeka laparo:( nie chce endometriozy bo to chyba najgorsze co może być :(
A i jak będę miała wyniki rezerwy jajnikowej to wtedy może znowu zacznę brać clo, ale wtedy już dostane zastrzyk.
A i jak będę miała wyniki rezerwy jajnikowej to wtedy może znowu zacznę brać clo, ale wtedy już dostane zastrzyk.
Dziewczyny wpadam z życzeniami!!
Zdrowych, słonecznych, owocnych Świąt Wielkiej Nocy :) żeby zajączek i kurczaczek zostawili fasoleczki ;P Brzuchatką życze mocnych kopniaków i zdrowych maluszków! A mamusią wszystkiego co najlepsze i duuuzo miłości i cierpliwosci!! ;* Buziaki!!
Zdrowych, słonecznych, owocnych Świąt Wielkiej Nocy :) żeby zajączek i kurczaczek zostawili fasoleczki ;P Brzuchatką życze mocnych kopniaków i zdrowych maluszków! A mamusią wszystkiego co najlepsze i duuuzo miłości i cierpliwosci!! ;* Buziaki!!
Z okazji zbliżających się Świąt Wielkiej Nocy przesyłam dziś koszyk pełen świątecznych życzeń, wplecionych pomiędzy wiosenne kwiaty... lukrowane babki, kolorowe pisanki...
bazie... i cukrowe baranki :) Życzę także serdecznych spotkań rodzinnych :). Mokrego Poniedziałku !! I oczywiście jak najwięcej fasoleczek ;P
bazie... i cukrowe baranki :) Życzę także serdecznych spotkań rodzinnych :). Mokrego Poniedziałku !! I oczywiście jak najwięcej fasoleczek ;P
święta święta i po świętach.. ja niestety miałam takie sobie, bo moj mąż wczoraj dostał gorączki 39,5 C i nas mamy odseparowały.. wróciłam już do domu i siedzę teraz sama, a jego zabrała teściowa..:( nasze mamy obawiały się żebym się nie zaraziła.. ale boję się, że i tak coś mnie bierze:(
dagolek endometrioza to nie wyrok.. ja mam i nie jest źle poza tym endometrioza nie zawsze atakuje jajowody i jajniki,no i też można ją podleczać.. a hsg to badanie nie tak dokładne jak laparoskopia.. mi lekarz chyba żle założył to ustrojstwo na szyjkę i kontrast się troszkę wylewał, i okazało się, ze jajowody drożne do bańki i nie przepuszczają kontrastu dalej, a na laparo wyszło, że jednak drożne całkowicie..
mam nadzieję, że wszystkie miałyście przyjemne święta:)
dagolek endometrioza to nie wyrok.. ja mam i nie jest źle poza tym endometrioza nie zawsze atakuje jajowody i jajniki,no i też można ją podleczać.. a hsg to badanie nie tak dokładne jak laparoskopia.. mi lekarz chyba żle założył to ustrojstwo na szyjkę i kontrast się troszkę wylewał, i okazało się, ze jajowody drożne do bańki i nie przepuszczają kontrastu dalej, a na laparo wyszło, że jednak drożne całkowicie..
mam nadzieję, że wszystkie miałyście przyjemne święta:)
Witam się środowo :)
Lusia szkoda, ale to pierwszy cykl, tak jak Kasia mówi... nie martw się ;*
co do prezentu, mój ma lęk wysokości... ale dzień w basenie z delfinami byłby super :P hihi
kkasia kiedy rodzisz? :) moze by tak juz?
ja ostatnio czesciej mysle o porodzie...
Lusia szkoda, ale to pierwszy cykl, tak jak Kasia mówi... nie martw się ;*
co do prezentu, mój ma lęk wysokości... ale dzień w basenie z delfinami byłby super :P hihi
kkasia kiedy rodzisz? :) moze by tak juz?
ja ostatnio czesciej mysle o porodzie...
ja sie porodu nie boje.. chyba ze ten etap jeszcze przede mną :P ja bardziej sie stresuje czy pojdzie wszystko gładko i w terminie :) i czy zdaze wszystko zrobic... bo nie wszystko gotowe a ze kasy nie starcza na wszystko co potrzebuje to odkladam pewne sprawy na potem i znow na potem a potem bedzie znow na potem... :P
hej dziewczyny :)
tak patrzę na wasze suwaczki i już każda niedługo rodzi... ale to zlecialo...szok !
a u nas ok. W poniedziałek ochrzciliśmy Alicję :) troszkę dała popalić w kościele, obudziła się na sam chrzest i ostro krzyczała :) ale ogolnie nie była grzeczna...i wytrzymała bez cycunia hihi :P
Lusia nie mam pojęcia co do prezentu, sama nigdy nie wiem co kupic... a co twój mąż lubi??
pozdrawiam :*
tak patrzę na wasze suwaczki i już każda niedługo rodzi... ale to zlecialo...szok !
a u nas ok. W poniedziałek ochrzciliśmy Alicję :) troszkę dała popalić w kościele, obudziła się na sam chrzest i ostro krzyczała :) ale ogolnie nie była grzeczna...i wytrzymała bez cycunia hihi :P
Lusia nie mam pojęcia co do prezentu, sama nigdy nie wiem co kupic... a co twój mąż lubi??
pozdrawiam :*
Dziewczyny, ja to miałam falstart w drugie święto :). Jako, że od ostatniej wizyty minęło już 2 tygodnie, ponoć u mnie wszystko gotowe, a akcji porodowej brak, postanowiłam sobie pomóc. Mianowicie zażyłam olej rycynowy, dla nie wtajemniczonych działa on tak, że powoduje niezłe przeczyszczenie, jelita pracują i pobudzają macice do skurczów.
Jakie było moje zdziwienie, że zamiast wspomnianej s****zki dostałam skurcze. Najpierw co 10 min, potem co 5. Po dwóch godzinach postanowiłam pojechać do szpitala (skurcze regularne, nie ustąpiły po ciepłym prysznicu). Cały czas zastanawiałam się jak urodzę po tym zakichanym oleju, miałam już wizję ja s****zka dopada mnie na łóżku porodowym. I co w momencie jak tylko przekroczyłam próg szpitala skurcze przeszły. Pani dr mnie zbadała i powiedziała, że owszem rozwarcie jest, szyjka skrócona, ale przy kolejnym porodzie może tak być i mogę zacząć rodzić za godzinę jak i za 2 tygodnie. No to z powrotem do domu. Jak dojechałam do domu skurcze powróciły:), ale że byłam wypompowana całą akcją to stwierdziłam, ze nie rodzę i idę spać. Parę razy obudził mnie skurcz, ale rano cisza i tak jest do dziś.
No to się rozpisałam :). Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta:)
Koralik, a czego ci jeszcze brakuje?
Jakie było moje zdziwienie, że zamiast wspomnianej s****zki dostałam skurcze. Najpierw co 10 min, potem co 5. Po dwóch godzinach postanowiłam pojechać do szpitala (skurcze regularne, nie ustąpiły po ciepłym prysznicu). Cały czas zastanawiałam się jak urodzę po tym zakichanym oleju, miałam już wizję ja s****zka dopada mnie na łóżku porodowym. I co w momencie jak tylko przekroczyłam próg szpitala skurcze przeszły. Pani dr mnie zbadała i powiedziała, że owszem rozwarcie jest, szyjka skrócona, ale przy kolejnym porodzie może tak być i mogę zacząć rodzić za godzinę jak i za 2 tygodnie. No to z powrotem do domu. Jak dojechałam do domu skurcze powróciły:), ale że byłam wypompowana całą akcją to stwierdziłam, ze nie rodzę i idę spać. Parę razy obudził mnie skurcz, ale rano cisza i tak jest do dziś.
No to się rozpisałam :). Mam nadzieję, że ktoś to przeczyta:)
Koralik, a czego ci jeszcze brakuje?
kasiu no ja w sumie mam tylko ciuszki i wozek zamowiony.. mam kocyk i rozek... chce isc w maju z mama na duze zakupy typu wanienki gruszki reczniki kompielowe smoczki pieluchy itp... lozeczko tez chce kupic w maju albo na poczatku czerwca zebym miala gdzie postawic.
matko porod i s****zka.. a po olejku jest "odrzut" niezly... hahahahahaha biedna polozna by byla, musiala by jakis skafander zalozyc :P
matko porod i s****zka.. a po olejku jest "odrzut" niezly... hahahahahaha biedna polozna by byla, musiala by jakis skafander zalozyc :P
Nie wiem czy z tej s****zki coś by było, bo w końcu jej nie miałam :). Zastanawiałam się czy ja przypadkiem się tak nią nie zestresowałam, że mi się wszystko zatrzymało.
Napiszę wam co mnie jeszcze dziś miłego spotkało. Zadzwoniła do mnie położna taka od lekarza na NFZ zapytać jak się czuję i czy może urodziłam. Ona jest zawsze bardzo miła no i pierwszy raz doświadczam tego, że ktoś komu nie płacę sam wykazuje inicjatywę i się o mnie martwi.
Koralik, ja wiem, że pierwsze dziecko i się szalej (też tak miałam), ale proponuję też rozejrzeć się po ogłoszeniach żeby od kogoś odkupić. Czasami kupujesz naprawdę idealne, za 1/3 ceny. Do noska zamiast gruszki zobacz Fridę. Naprawdę się sprawdza.
Chciałam jeszcze napisać, że któraś z dziewczyn tu polecała cytrynę na zgagę. Otóż Renni jadłam już garściami,a i tak na krótko pomagał i pomyślałam, że spróbuję z tą cytryną. W momencie jak mi sok przelatywał przez przełyk to zdążyłam obmyślić plan zemsty na osobie, która to wymyśliła;). Po czym po pół minuty wszystko ustąpiło i mam spokój do dziś. Tak, że bardzie dziękuję za "receptę" :)
Aszi, a ty nie jesteś świeżo po remoncie?
Napiszę wam co mnie jeszcze dziś miłego spotkało. Zadzwoniła do mnie położna taka od lekarza na NFZ zapytać jak się czuję i czy może urodziłam. Ona jest zawsze bardzo miła no i pierwszy raz doświadczam tego, że ktoś komu nie płacę sam wykazuje inicjatywę i się o mnie martwi.
Koralik, ja wiem, że pierwsze dziecko i się szalej (też tak miałam), ale proponuję też rozejrzeć się po ogłoszeniach żeby od kogoś odkupić. Czasami kupujesz naprawdę idealne, za 1/3 ceny. Do noska zamiast gruszki zobacz Fridę. Naprawdę się sprawdza.
Chciałam jeszcze napisać, że któraś z dziewczyn tu polecała cytrynę na zgagę. Otóż Renni jadłam już garściami,a i tak na krótko pomagał i pomyślałam, że spróbuję z tą cytryną. W momencie jak mi sok przelatywał przez przełyk to zdążyłam obmyślić plan zemsty na osobie, która to wymyśliła;). Po czym po pół minuty wszystko ustąpiło i mam spokój do dziś. Tak, że bardzie dziękuję za "receptę" :)
Aszi, a ty nie jesteś świeżo po remoncie?
kasia no wlasnie nie mam za bardzo od kogo bo wszystkie osoby co znam jeszcze uzywaja bo sie dzieci tak porodzily obok siebie... a z internetu nie chce bo tam tylko zdjecia a ja musze pomacac no i zeby bylo w stanie takim zeby bylo na 2 dziecko i potem na 3 dziecko jak Bozia da a jesli chodzi tylko o lozeczka... sa tanie tez takie po 200 zl nawet w sklepie jak sie dobrze poszuka.. i nawet solidne ale alezy gdzie :P gorzej z materacami i poszwami itp.. no ale to akurat chce nowe bo to higieniczna rzecz raczej...
a co to ta frida??
z tą polozna to faktycznie szok, no ale widac z powolania a nie dla zarabiania... :) tylko sie cieszyc z takiego aniola :)
a co to ta frida??
z tą polozna to faktycznie szok, no ale widac z powolania a nie dla zarabiania... :) tylko sie cieszyc z takiego aniola :)
Wiesz Koralik, ja jej też dzisiaj powiedziałam, że ona jest aniołem :)
Frida http://www.nokaut.pl/szukaj/frida-aspirator-nosa.html :)
Jeżeli chodzi o łóżeczko to moje kosztowało koło 400 zł i drugi raz bym go nie kupiła. Wszystkie rysy i zadrapania na nim widać, nawet ślad gdzie była karuzela zamontowana.
Frida http://www.nokaut.pl/szukaj/frida-aspirator-nosa.html :)
Jeżeli chodzi o łóżeczko to moje kosztowało koło 400 zł i drugi raz bym go nie kupiła. Wszystkie rysy i zadrapania na nim widać, nawet ślad gdzie była karuzela zamontowana.
kasiu no cos ty? i 400 zł? kurcze ja bym reklamowala jak sie jeszcze da.. ja chce z hurtowni kupic... zobaczymy jak bedzie to wygladac, na necie w sumie tez nie wiadomo co kupie... eh ciezka sprawa :)
dagolek hej :) to szybko ta owulacja u Ciebie, no ale za nastepny cykl &&&&&&... i zeby byla z dobrego jajnika
dagolek hej :) to szybko ta owulacja u Ciebie, no ale za nastepny cykl &&&&&&... i zeby byla z dobrego jajnika
dagolek to w następnym cyklu ma być z lewego i trzymamy kciuki:)
Aszi współczuję remontu.. brrr oby szybko poszło:)
Ja dziś byłam na wizycie. Dzidziuś szalał machał łapkami i nóżkami.. niesamowite to było.. najważniejsze, że rozwija się prawidłowo. Mam już kartę ciąży i większość badań za sobą.. jutro tylko muszę oddać mocz na posiew bo mi w bad ogólnym leukocyty wyszły:(
też już bym chciała kupować rzeczy dla maluszka.. ale to jeszcze za wcześnie.. pewnie będę kupować ze 2-3mce przed porodem..
Aszi współczuję remontu.. brrr oby szybko poszło:)
Ja dziś byłam na wizycie. Dzidziuś szalał machał łapkami i nóżkami.. niesamowite to było.. najważniejsze, że rozwija się prawidłowo. Mam już kartę ciąży i większość badań za sobą.. jutro tylko muszę oddać mocz na posiew bo mi w bad ogólnym leukocyty wyszły:(
też już bym chciała kupować rzeczy dla maluszka.. ale to jeszcze za wcześnie.. pewnie będę kupować ze 2-3mce przed porodem..
Hej dziewczyny:)
Ah jak ja wam zazdroszcze szukania rzeczy dla maluszka -to chyba jeden z najmilszych chwil.
Dagolek - ściskam kciuki ile się da :)!!!
Ja dziś wreszcie odebrałam wyniki (po 7 tygodniach, zamiast 3 i tysiącu interwencji) i wyszło puste jajo płodowe. Czyli wg lekarza dobrze. W przyszłym tyg mam wizytę u lekarza i mamy podjąć decyzje kiedy zaczynamy dalsze starania :)
Ah jak ja wam zazdroszcze szukania rzeczy dla maluszka -to chyba jeden z najmilszych chwil.
Dagolek - ściskam kciuki ile się da :)!!!
Ja dziś wreszcie odebrałam wyniki (po 7 tygodniach, zamiast 3 i tysiącu interwencji) i wyszło puste jajo płodowe. Czyli wg lekarza dobrze. W przyszłym tyg mam wizytę u lekarza i mamy podjąć decyzje kiedy zaczynamy dalsze starania :)
iwonus to kurcze przykre, że trzeba się tak naszarpać żeby otrzymać takie informacje.. moja pierwsza ciąża też okazała się pustym jajem płodowym, z tym że mnie lekarka z przychodni przetrzymała w takim stanie do 12 t.c. mimo, że w 6tc już wyszły nieprawidłowości.. szkoda gadać.. ja miałam łyżeczkowanie i musiałam odczekać 3mce na kolejne starania.. może będziesz mogła szybciej.. mam taką nadzieję..
dagolek.. bądz dobrej myśli może owu się przesunie, a poza tym plemniki też chwile żyją więc i przed owulacją trzeba próbować.. zobacz większości z nas się udało gdy myślałyśmy, że akurat w tym cyklu nie ma szans..:) my tu wszystkie trzymamy mocno kciuki:)
dagolek.. bądz dobrej myśli może owu się przesunie, a poza tym plemniki też chwile żyją więc i przed owulacją trzeba próbować.. zobacz większości z nas się udało gdy myślałyśmy, że akurat w tym cyklu nie ma szans..:) my tu wszystkie trzymamy mocno kciuki:)
Hej Dziewczynki!
długo mnie nie było, bo i czasu mało i jakos przypadkiem "zgubiłam" nasze forum - miałam zapisane w zakładkach, ale udało sie je i jestem znów :)
Kasiu, czekamy na Lidkę! :DDD Lekkiego porodu zycze (jesli jeszcze nie jest po) :)
Ana, mój smyk tez niestety ma kolkę (nie wiem czy pisałam).
My dawalismy Delicol, Bobotic, wodę koperkową, teraz Biogaje... ale chyba nic tak naprawde NIE DZIAŁA :((
Teraz czekamy na Sab Simplex z Niemiec - ostatnia deska ratunku...
Nie sa to wielogodzinne "sesje", ale wieczory bywają cięzkie. mały potrafi marudzic i popłakiwac cały dzien, a spac czasami idzie dopiero po połnocy... Kwekania i stekania nie ma konca:/ Męczą go wciaz gazy...
długo mnie nie było, bo i czasu mało i jakos przypadkiem "zgubiłam" nasze forum - miałam zapisane w zakładkach, ale udało sie je i jestem znów :)
Kasiu, czekamy na Lidkę! :DDD Lekkiego porodu zycze (jesli jeszcze nie jest po) :)
Ana, mój smyk tez niestety ma kolkę (nie wiem czy pisałam).
My dawalismy Delicol, Bobotic, wodę koperkową, teraz Biogaje... ale chyba nic tak naprawde NIE DZIAŁA :((
Teraz czekamy na Sab Simplex z Niemiec - ostatnia deska ratunku...
Nie sa to wielogodzinne "sesje", ale wieczory bywają cięzkie. mały potrafi marudzic i popłakiwac cały dzien, a spac czasami idzie dopiero po połnocy... Kwekania i stekania nie ma konca:/ Męczą go wciaz gazy...
Lenko witaj!!! oj kolki wspolczuje maluszkowi i mamie ktora sie martwi.. niestety tak to juz czasem jest :((( ja tez mialam kolki i nic mi nie pomagalo :(( a mlody pewno rosnie jak szalony :) wrzuc jakies zdjecie na poczte :)
a ja sie pochwale ze mam pierwsze oznaki zaawansowanej ciazy hahahaha... rwa kuloszowa mnie dorwala.. czasem przechodzi ale ogolnie jest ciezko!! mam takie bole ze nie moge nic zrobic, do tego wszystko mi puchnie i lapie non stop zadyszki!! czuje sie troche ociezala... mam duzy brzuch ;O ale to przez lozysko wysokie i duzo wod... przytylam poki co 4 i pol kg wiec nie tak duzo az chyba... ale czuje sie jak slon :)
w ogole to dzis zla jestem... mówiłam Wam , że mi gaz odcieli w domu? bo spoznilam sie z wplata za rachunek o tydzien............... no ale zaplacilam... juz kilka miesiecy temu... potem nie bylo nas w domu, pomieszkujemy chwilowo u tesciowej bo mielismy problemy z kasą przez leczenie mojej nieplodnosci... i duze rachunki za ogrzewanie ale juz wszystko sie uregulowalo... no i ten gaz byl sobie odciety... o czym dowiedzielismy sie troche po fakcie ale rachunki nie przychodzily wiec po co go podlaczac jak nas tam nie ma... no i dzis pojechalam do gazowni zeby go podlaczyli bo chcemy do domu wrocic... a oni mowia ze tam nam zdjeli liczniki!!! ze trzeba zaplacic kolo 150 zl za zalozenie i abonament za poprzednie 3 miesiace.. ja sie pytam jak skoro nie bylo licznikow... a on ze licznikow nie bylo ale umowy z nami nie zerwali bo nas lubią... no i pytam ile.. a on 120 zl... czyli razem musze wybulic 270 zl zeby mi podlaczyli gaz spowrotem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a ja sie pytam czy nie mogli zerwac umowy, placila bym tylk oza podlaczenie licznika z nowa umowa 150 zl... a on na to ze nie interesowalismy sie tym.. a ja ze nie dostalam pism zadnych od nich i pytam czyja wina.. on zdziwiony czemu pisma nie dostalam.. dzwoni do jakiegos biura obok i mowi faktycznie nasz blad.. ale musi pani i tak zaplacic... aaaaaaaaaaaaaa nie wiem czy nie sadzic sie z nimi o to ;/ wychodzi nam kolo 300 zl za nic .. za ich blad... a zeby bylo smieszniej odcieli gaz bez porozumienia i nawet pisma z ponagleniem....
a ja sie pochwale ze mam pierwsze oznaki zaawansowanej ciazy hahahaha... rwa kuloszowa mnie dorwala.. czasem przechodzi ale ogolnie jest ciezko!! mam takie bole ze nie moge nic zrobic, do tego wszystko mi puchnie i lapie non stop zadyszki!! czuje sie troche ociezala... mam duzy brzuch ;O ale to przez lozysko wysokie i duzo wod... przytylam poki co 4 i pol kg wiec nie tak duzo az chyba... ale czuje sie jak slon :)
w ogole to dzis zla jestem... mówiłam Wam , że mi gaz odcieli w domu? bo spoznilam sie z wplata za rachunek o tydzien............... no ale zaplacilam... juz kilka miesiecy temu... potem nie bylo nas w domu, pomieszkujemy chwilowo u tesciowej bo mielismy problemy z kasą przez leczenie mojej nieplodnosci... i duze rachunki za ogrzewanie ale juz wszystko sie uregulowalo... no i ten gaz byl sobie odciety... o czym dowiedzielismy sie troche po fakcie ale rachunki nie przychodzily wiec po co go podlaczac jak nas tam nie ma... no i dzis pojechalam do gazowni zeby go podlaczyli bo chcemy do domu wrocic... a oni mowia ze tam nam zdjeli liczniki!!! ze trzeba zaplacic kolo 150 zl za zalozenie i abonament za poprzednie 3 miesiace.. ja sie pytam jak skoro nie bylo licznikow... a on ze licznikow nie bylo ale umowy z nami nie zerwali bo nas lubią... no i pytam ile.. a on 120 zl... czyli razem musze wybulic 270 zl zeby mi podlaczyli gaz spowrotem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a ja sie pytam czy nie mogli zerwac umowy, placila bym tylk oza podlaczenie licznika z nowa umowa 150 zl... a on na to ze nie interesowalismy sie tym.. a ja ze nie dostalam pism zadnych od nich i pytam czyja wina.. on zdziwiony czemu pisma nie dostalam.. dzwoni do jakiegos biura obok i mowi faktycznie nasz blad.. ale musi pani i tak zaplacic... aaaaaaaaaaaaaa nie wiem czy nie sadzic sie z nimi o to ;/ wychodzi nam kolo 300 zl za nic .. za ich blad... a zeby bylo smieszniej odcieli gaz bez porozumienia i nawet pisma z ponagleniem....
Koralik, ja bym się odwołała, ty nie masz pracy jesteś w ciąży, no i pism nie było, a nie wiem czym im wolno tak bez ostrzeżenia odciąć. I to jeszcze za co, za spóźnienie?
Mi kiedyś odłączyli prąd, bo zapomniałam zapłacić. Najśmieszniejsze było to, że normalnie chodzimy spać koło 24, jak nie było prądu o 20 byliśmy w łóżku :P
Mi kiedyś odłączyli prąd, bo zapomniałam zapłacić. Najśmieszniejsze było to, że normalnie chodzimy spać koło 24, jak nie było prądu o 20 byliśmy w łóżku :P
hej dziewczynki :)
Lena- moja już nie ma kolek, na całe szczęście, miała tylko kilka dni i minęło, mi lekarze nie kazali małej niczym dopajać bo jest tylko na piersi... ale ja zaczęłam pić herbatkę z kopru włoskiego i kolki ustąpiły i nie wracają... nie wiem czy to to pomogło, ale póki co piję nadal 2 razy dziennie :)
Koraliczek no to masz przebije z tą gazownią...
a u nas po staremu, mała jest grzeczna ale też czasem padam ze zmęczenie bo w dzień praktycznie wogóle nie śpi i zasypia dopiero ok 21 (nie zawsze ale zazwyczaj) :) poza tym rośnie i rośnie :)
pozdrawiam :)
Lena- moja już nie ma kolek, na całe szczęście, miała tylko kilka dni i minęło, mi lekarze nie kazali małej niczym dopajać bo jest tylko na piersi... ale ja zaczęłam pić herbatkę z kopru włoskiego i kolki ustąpiły i nie wracają... nie wiem czy to to pomogło, ale póki co piję nadal 2 razy dziennie :)
Koraliczek no to masz przebije z tą gazownią...
a u nas po staremu, mała jest grzeczna ale też czasem padam ze zmęczenie bo w dzień praktycznie wogóle nie śpi i zasypia dopiero ok 21 (nie zawsze ale zazwyczaj) :) poza tym rośnie i rośnie :)
pozdrawiam :)
ja byłam dziś na krzywej cukrowej.. kurcze drugi raz juz to robiłam, myślałam ze bedzie lżej jak sie nastawie psychicznie na slodycz ale nie bzieeee... na szczescie mam to juz za sobą :) wyniki jutro ciekawe jak tam moj cukiereczek hihi :) a Zosienka tak szalala po tej glukozie ze hejjj
zostawiam wam staraczki słodkie fluidki :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~
zostawiam wam staraczki słodkie fluidki :) ~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Koraliczku ja jutro ide robić badania- mocz, morfologie, TSh i krzywą cukrową hehe. Więc będę przeżywała to co Ty dzisiaj:)
Ja i bez tej glukozy nie mogę narzekać na Sebastiana- wierci się niesamowicie. Mój brzuch to jedna wielka fala:)
Mąż jak wraca z pracy to wpatruje się w niego i gada bez przerwy- czasami mam z niego straszny ubaw:)
Ja i bez tej glukozy nie mogę narzekać na Sebastiana- wierci się niesamowicie. Mój brzuch to jedna wielka fala:)
Mąż jak wraca z pracy to wpatruje się w niego i gada bez przerwy- czasami mam z niego straszny ubaw:)
Aszi no to sie trzymaj.. ze mna byly 2 laski jeszcze na krzywej i niestety nie daly rady.... puscily pawia ;/ zaopatrz sie w cytryne.. tamte nie mialy a ja moja polowke cala wcisnelam do cukru.. tzn pani w lab mi ja wcisnela bo ja nie wiedzialam ile ale ona mowila ze to nie ma znaczenia bo owoc to owoc i wplywu na to nie bedzie mial zadnego :) a to ze bede miala pol cm wody wiecej w tej glukozie to nie ma znaczenia... takze mialam spoko cukiereczek :)
kochaneja tez lubie slodkie... ale to jest bardziej slodkie niz tabliczka czekolady.. to jest slodsze niz cukier!!!! litosci!! :P kobietko kasiu kochana co ciaza robi z czlowiekiem :P
a ja bylam dzis jeszcze raz na pobranku.. na morfologii tym razem.. no i tak mi pobrali ze mam reke siwą ;/ i boli ;/ chcialam robic u siebie pod blokiem ale platne bo skierowanie nie od nich tylko od mojej gin no i zrobilam u mnie tylk ocukier platnie zeby nie jezdzic po tej slodyczy a na reszte wybralam sie do tej innej przychodni gdzie reszte badam mam za darmo.. nie lubie jej.. babki sa niekompetentne i zawsze cos mi sie z zylami robi ;/ wrrr
a ja bylam dzis jeszcze raz na pobranku.. na morfologii tym razem.. no i tak mi pobrali ze mam reke siwą ;/ i boli ;/ chcialam robic u siebie pod blokiem ale platne bo skierowanie nie od nich tylko od mojej gin no i zrobilam u mnie tylk ocukier platnie zeby nie jezdzic po tej slodyczy a na reszte wybralam sie do tej innej przychodni gdzie reszte badam mam za darmo.. nie lubie jej.. babki sa niekompetentne i zawsze cos mi sie z zylami robi ;/ wrrr
Hej dziewuszki:)
Kasia chyba obie jesteśmy inne:) Wypiłam duszkiem te glukoze, zanim pani w laboratorium zdążyła powiedzieć, że nie muszę się spieszyć. Jej mina, że tak gładko mi poszło była bezcenna. Fakt- słodkie było i najchętniej od razu wypiłabym dużo wody, ale da się przeżyć:)
Jutro z rana odbiore wyniki, bo dziś muszę dopilnować robotników:)
A ja jestem w 28tyg ciąży- brzuszek spory, ale nie aż tak:) 5kg do przodu:)
Kasia chyba obie jesteśmy inne:) Wypiłam duszkiem te glukoze, zanim pani w laboratorium zdążyła powiedzieć, że nie muszę się spieszyć. Jej mina, że tak gładko mi poszło była bezcenna. Fakt- słodkie było i najchętniej od razu wypiłabym dużo wody, ale da się przeżyć:)
Jutro z rana odbiore wyniki, bo dziś muszę dopilnować robotników:)
A ja jestem w 28tyg ciąży- brzuszek spory, ale nie aż tak:) 5kg do przodu:)
jestescie w ogole wszystkie dziwne! pierwsze slysze zeby glukoza smakowala.. jak bylam w szpitalu w czerwcu to tylko kilka dotrwalo z wypiciem glukozy bez pawia.. a wczoraj jak bylam bez pawi tez sie nie obylo a ja dalam rade tylk odlatego ze wcisnelam duuuzo cytryny do srodka.... i nie wmowicie mi ze jestescie normalne :p noł łej!! :P
kasia ja Ci mowie ze w nocy...ale nie koniecznie dzis :P jak w nocy sie sprawdzi to tez chce czekolade :P
kasia ja Ci mowie ze w nocy...ale nie koniecznie dzis :P jak w nocy sie sprawdzi to tez chce czekolade :P
ja jak wyszlam z labo to pomyslalam o 3bicie... mialam taka ochote na wlasnie tego batona.. zamiast na normalna kanapke na sniadanie.... mimo iz 2 h temu pilam ta glukoze.. szybko mi zeszla, ale wiecie co ja wlasnie wtej chwili odebralam wyniki z testu no i wynikislicznie w normie.
ana ty tez odstajesz ode mnie... w ogole odstajecie z ta glukozą...
kasia ruchy rzadsze bo coraz mniej miejsca... no i Lidka sie skupia teraz na wyjsciu z brzuszka a nie na kopniakach :) jak ja Ci zazdroszke koncoweczki...
ja chce jechac do szpitala obejrzec porodowke ta ktora wybralam.. no i wyslalam zapis do szkoly rodzenia... :) kurcze teraz nie wiem czy mnie przyjma do szpitala zeby urodzic bo jak wybieralam szpital byl brzydki a teraz po remoncie jest najnowoczesniejszy i maja super opieke i mile polozne i dobry sprzet! ciekawe czy nie bedzie tlumow!
w ogole sie pozale ze od tygodnia chodze opuchnieta.. zaczyna sie popoludniem pozniejszym i dopiero rano przechodzi... rece i nogi jak baniaczki i dretwienie do tego ;/ no i te plecy nieszczesne bolące :(
kasia ruchy rzadsze bo coraz mniej miejsca... no i Lidka sie skupia teraz na wyjsciu z brzuszka a nie na kopniakach :) jak ja Ci zazdroszke koncoweczki...
ja chce jechac do szpitala obejrzec porodowke ta ktora wybralam.. no i wyslalam zapis do szkoly rodzenia... :) kurcze teraz nie wiem czy mnie przyjma do szpitala zeby urodzic bo jak wybieralam szpital byl brzydki a teraz po remoncie jest najnowoczesniejszy i maja super opieke i mile polozne i dobry sprzet! ciekawe czy nie bedzie tlumow!
w ogole sie pozale ze od tygodnia chodze opuchnieta.. zaczyna sie popoludniem pozniejszym i dopiero rano przechodzi... rece i nogi jak baniaczki i dretwienie do tego ;/ no i te plecy nieszczesne bolące :(
Aszi ja ide tam http://www.studionarodzin.pl/index.php?id=5
to nie tylko nauka oddychania podobno tylko rozne zajecia itp wiec mysle ze warto.. niestety u nas platne..
to nie tylko nauka oddychania podobno tylko rozne zajecia itp wiec mysle ze warto.. niestety u nas platne..
Ania, ja chodziłam na Majewskich, ale tam zajęcia są niepoukładane. Z jednych na drugie dowiadujesz się co będzie dalej. Pani Grażynka specyficzna, ale bardzo dużo wie i mnie super pozytywnie nastawiła do porodu :). Mi się wydaje, że nie głupim pomysłem jest iść do szkoły do szpitala gdzie zamierzasz urodzić. Lenkę rodziłam na Zaspie, a teraz chcę jechać na Kliniczną. Z jakiej ty jesteś dzielnicy?
ja jestem z Moreny. Myślałam żeby rodzić w Wojewódzkim, słyszałam same dobre opinie.. choć ostatnio koleżanka mojej siostry trochę mnie sceptycznie do tego szpitala nastawiła, bo ponoć nie ma tam na stałe anestezjologa.. i są strasznie nastawieni(podobnie jak zaspa) na poród naturalny.. a ja choć bym chciała, to nie wiem czy naturalnie będę mogła rodzić, bo od dziecka choruję na osteoporozę i choć teraz jestem"zaleczona" to ciąża może osłabić kości i kto wie czy miednica wytrzyma.. więc i o Klinicznej coraz częściej myślę.. mam jeszcze dużo czasu.. ale decyzja nie jest prosta.
Ja akurat o wojewódzkim mam kiepskie zdanie przez koleżankę. Przytrzymali ją za długo z cesarką i dziecko jest chore :(. I fakt mają parcie na naturalny poród, chociaż gdzieś tutaj był wątek, że dziewczyny polecają, ale ja po tej całej sytuacji wolę go omijać. Zaspa może być, bo tam mają najlepszy sprzęt dla maluszka, jakby co. Tfu, tfu, ale podejście do rodzących i potem....jak dla mnie dużo do życzenia.
hej Kochane! ale fajnie Was czytac- nawet nie macie pojęcia ;)))
A ja mam ostatnio jakos mało czasu (jeszcze komp sie psuje:((), mały ostatnio tez juz mało spi - na dodatek brzuszek ( gazy) mu nie dają i budzi go jak juz zasnie.
ALE... chwała Bogu, tez nie ma juz od kilku dobrych dni wieczornych ataków kolki! :DDDD Nie wiem czy cos pomogło (Sab Simplex jeszcze nie dotarł) czy po prostu minęło.
No i rosnie i rosnie, smieje sie słodko i guga :)))
No i jeszcze mąż raz pomaga raz nie:/ I czasami tez sie na niego niezle wkurzam... Także Koraliczku - głowa do gory- tak to juz z tymi chłopami jest. Oni są z Marsa :D
Co do glukozy - ja tez piłam 75 i tez z cytryną (całą). I ja jestem bardziej po stronie Koralika- czyli sama taka "nienormalna" nie jestes hihi ;) Mdliło jak cholera, a dla mnie dzien bez słodyczy jest dniem straconym. ;))
Pewnie miałam cos jeszcze Wam napisac, ale... zapomniałam :/
aha, mieszkanie... niestety bez zmian:(
Nadal kisimy sie w hotelu :/ choc juz sie przyzwyczaiłam. coraz jest jakas nadzieja, a potem ... nagle pryska. eee szkoda gadac. chyba jak sie jezyka nie nauczymy to bedziemy tu tak siedziec :(
Kasiuuuuuu. sciskam kciuki!!!! CZEKAMY !!! :DDD
A ja mam ostatnio jakos mało czasu (jeszcze komp sie psuje:((), mały ostatnio tez juz mało spi - na dodatek brzuszek ( gazy) mu nie dają i budzi go jak juz zasnie.
ALE... chwała Bogu, tez nie ma juz od kilku dobrych dni wieczornych ataków kolki! :DDDD Nie wiem czy cos pomogło (Sab Simplex jeszcze nie dotarł) czy po prostu minęło.
No i rosnie i rosnie, smieje sie słodko i guga :)))
No i jeszcze mąż raz pomaga raz nie:/ I czasami tez sie na niego niezle wkurzam... Także Koraliczku - głowa do gory- tak to juz z tymi chłopami jest. Oni są z Marsa :D
Co do glukozy - ja tez piłam 75 i tez z cytryną (całą). I ja jestem bardziej po stronie Koralika- czyli sama taka "nienormalna" nie jestes hihi ;) Mdliło jak cholera, a dla mnie dzien bez słodyczy jest dniem straconym. ;))
Pewnie miałam cos jeszcze Wam napisac, ale... zapomniałam :/
aha, mieszkanie... niestety bez zmian:(
Nadal kisimy sie w hotelu :/ choc juz sie przyzwyczaiłam. coraz jest jakas nadzieja, a potem ... nagle pryska. eee szkoda gadac. chyba jak sie jezyka nie nauczymy to bedziemy tu tak siedziec :(
Kasiuuuuuu. sciskam kciuki!!!! CZEKAMY !!! :DDD
oh jakie szłoodkości :D zacałowałabym
Ana Lena co im dajecie jeść że tak rosna i pięknieją?? :P
Kasia urodziłas w nocy? tak jak mówilam? :P
ja zmykam dziś do lekarza na wizytke :) moze wrzuce jakies nowe foto z usg :P jak dostane bo ostatnio nie dostaje bo mam plytki z prenatalnych...
Ana Lena co im dajecie jeść że tak rosna i pięknieją?? :P
Kasia urodziłas w nocy? tak jak mówilam? :P
ja zmykam dziś do lekarza na wizytke :) moze wrzuce jakies nowe foto z usg :P jak dostane bo ostatnio nie dostaje bo mam plytki z prenatalnych...
Kasiu nareszcie mogę pogratulować, niech Lidka zdrowo rośnie:)
Ja dziś byłam na prenatalnych i dzidzia się tak ustawiła, że dr nie mogła nic zmierzyć przez usg dopochwowe, a przez brzuch za słabo było widać bo mam troszkę za dużo kg:( Do tego było takie szaleństwo ruchowe, że jak urośnie to będę biedna i cała pokopana:) mam wiec prenatalne w piątek jak małe podrośnie do ok 6,5cm.. szkoda trochę, bo to stresujące badanie.. choć bardziej niż ja się mój mąż denerwował.. dziś był pierwszy raz na usg:) i chyba dopiero w pełni do niego dotarło, że w moim brzuszku mieszka mały człowiek:)
Ja dziś byłam na prenatalnych i dzidzia się tak ustawiła, że dr nie mogła nic zmierzyć przez usg dopochwowe, a przez brzuch za słabo było widać bo mam troszkę za dużo kg:( Do tego było takie szaleństwo ruchowe, że jak urośnie to będę biedna i cała pokopana:) mam wiec prenatalne w piątek jak małe podrośnie do ok 6,5cm.. szkoda trochę, bo to stresujące badanie.. choć bardziej niż ja się mój mąż denerwował.. dziś był pierwszy raz na usg:) i chyba dopiero w pełni do niego dotarło, że w moim brzuszku mieszka mały człowiek:)
Cześć Dziewczyny :) Można do Was dołączyć?
Podczytuję Was od dłuższego czasu. Jestem stałą forumką, ale jakoś nie chcę pisać na swoim stałym loginie w kilku względów...
Właśnie wczoraj byłam u gina na monitoringu po kuracji clo.
Są dwa dominujące pęcherzyki 12mm i 18mm :)
Teraz działamy z mężem i za tydzień znowu kontrola czy pęcherzyk pękł.
Staramy się już 2 lata bez skutku...
Podczytuję Was od dłuższego czasu. Jestem stałą forumką, ale jakoś nie chcę pisać na swoim stałym loginie w kilku względów...
Właśnie wczoraj byłam u gina na monitoringu po kuracji clo.
Są dwa dominujące pęcherzyki 12mm i 18mm :)
Teraz działamy z mężem i za tydzień znowu kontrola czy pęcherzyk pękł.
Staramy się już 2 lata bez skutku...
Hej dziewczyny
Ja po wizycie jestem zaniepokojona. Okazało się, że mały ma torbiel (niewielką) w jamie brzusznej. Niewiadomo dokładnie czy jest ona w obrębie żołądka czy jelit. Dostałam skierowanie do działy szybkiej diagnostyki prenatalnej. Byłam tam dzisiaj- spędziłam 1,5 h po to, żeby zarejestrować się na 8 maja. Lekarka mnie uspokoiła, że takie torbiele częśto wchłaniają się same, ale łatwo powiedziec, żeby się nie denerwować.
Czy któraś z was miała albo znała taki przypadek?
Ja po wizycie jestem zaniepokojona. Okazało się, że mały ma torbiel (niewielką) w jamie brzusznej. Niewiadomo dokładnie czy jest ona w obrębie żołądka czy jelit. Dostałam skierowanie do działy szybkiej diagnostyki prenatalnej. Byłam tam dzisiaj- spędziłam 1,5 h po to, żeby zarejestrować się na 8 maja. Lekarka mnie uspokoiła, że takie torbiele częśto wchłaniają się same, ale łatwo powiedziec, żeby się nie denerwować.
Czy któraś z was miała albo znała taki przypadek?
hej Dziewczynki :)
Aszi nie martw się na pewno wszystko będzie oki i torbiel się wchłonie !
Koralik- wyglądasz kwitnąco z brzuszkiem, Zosia rośnie jak na drożdżach - duży masz brzucholek :) fajnie :)
u nas po staremu, wszytsko w porządku niunia też rośnie- na razie jest tylko na piersi, waży już 6660 :) jutro czeka nas kolejne szczepienie, już się stresuję - nie lubię jak mi niunię męczą :/
pozdrawiam buziaki :**
Aszi nie martw się na pewno wszystko będzie oki i torbiel się wchłonie !
Koralik- wyglądasz kwitnąco z brzuszkiem, Zosia rośnie jak na drożdżach - duży masz brzucholek :) fajnie :)
u nas po staremu, wszytsko w porządku niunia też rośnie- na razie jest tylko na piersi, waży już 6660 :) jutro czeka nas kolejne szczepienie, już się stresuję - nie lubię jak mi niunię męczą :/
pozdrawiam buziaki :**
Koraliczek - u mnie w 51dc dostalam @..dzisiaj mam juz 5dc..i jestem po @..
ciagle sie martwie,ze cos jest nie tak bo skoro biore dostinex to cykle powinny byc krotsze a moje mam wrazenie,ze sie wydluzaja..co jeszcze moze byc nietak:(( TSH mialam m-c temu unormowany...reszte hormonow mialam tez ok (w styczniu) tylko ta prl podwyzszona,ale chyba po 10tyg brania tabsow powinno byc ok??
ciagle sie martwie,ze cos jest nie tak bo skoro biore dostinex to cykle powinny byc krotsze a moje mam wrazenie,ze sie wydluzaja..co jeszcze moze byc nietak:(( TSH mialam m-c temu unormowany...reszte hormonow mialam tez ok (w styczniu) tylko ta prl podwyzszona,ale chyba po 10tyg brania tabsow powinno byc ok??
Jestem:)
Kasiu Gratuluje dzidzi!!! Pewnie juz w domku delektujesz sie macierzynstwem:)
A ja wrocilam do swiata zywych po prawie 2 miesiacach lezenia plackiem, aczkolwiek dalej sie boje o dzidzie i niestety przez to do konca nie potrafie sie cieszyc bo ciagly starch przy pojsciu do toalety i obawa przed krwawieniem, kazdy bol brzucha to niepokoj ale wierze i modle sie ze wszystko juz bedzie dobrze.
pozdrawiam Was kobitki serdecznie a dla starajacych sie porcja fluidkow:)
Kasiu Gratuluje dzidzi!!! Pewnie juz w domku delektujesz sie macierzynstwem:)
A ja wrocilam do swiata zywych po prawie 2 miesiacach lezenia plackiem, aczkolwiek dalej sie boje o dzidzie i niestety przez to do konca nie potrafie sie cieszyc bo ciagly starch przy pojsciu do toalety i obawa przed krwawieniem, kazdy bol brzucha to niepokoj ale wierze i modle sie ze wszystko juz bedzie dobrze.
pozdrawiam Was kobitki serdecznie a dla starajacych sie porcja fluidkow:)
Hejo:)
Ja byłam dziś u gin.
Wszystko ładnie i pięknie - ale dla "nabrania dystansu" i takie tam mam poczekac jeszcze msc:(
Liczyłam ze dwa pełne cykle wystarczą i będzie można już zacząc starania a tu jednak zonk - czekamy do czerwca - i wtedy proszę mocno trzymac kciuki:)!
Roli ściskam mega bardzo kciuki - na pewno bedzie dobrze ;) grunt to myśleć pozytywnie!
Trzymajcie sie ciepło
Ja byłam dziś u gin.
Wszystko ładnie i pięknie - ale dla "nabrania dystansu" i takie tam mam poczekac jeszcze msc:(
Liczyłam ze dwa pełne cykle wystarczą i będzie można już zacząc starania a tu jednak zonk - czekamy do czerwca - i wtedy proszę mocno trzymac kciuki:)!
Roli ściskam mega bardzo kciuki - na pewno bedzie dobrze ;) grunt to myśleć pozytywnie!
Trzymajcie sie ciepło
W sobotę wybraliśmy się do Galerii i tak koło 12 poczułam coś jakby skurcz, ale, że miałam tą wpadkę z fałszywymi skurczami to je zlekceważyłam. Były zresztą prawie nieodczuwalne. Potem zachciało mi się do toalety i tu też nie zapaliła mi się lampka. Dopiero po pewnym czasie zaczęłam liczyć skurcze i były takie dziwne, bo mocniejsze co 5 min i tak pomiędzy nimi jeszcze słabiutki. Skurcze trwały góra 30 sek ( co mnie też zmyliło). Jak skończyłam jeść lody to tak w końcu zaskoczyłam, co może oznaczać parcie na toaletę. I wtedy w przerwie między skurczami prawie biegłam do samochodu. Mój mąż chciał jeszcze do domu po torbę, ale ja mu mówię, że mam mnie wieźć do szpitala, a do domu sam poskoczyć po rzeczy i dokumenty. No i w miarę spokojnie dojechałam do szpitala :). Skurcze dalej niezbyt bolą. Po przyjeździe od razu sprawdzają tętno i tu zaczyna się akcja : zaczynają mnie przebierać, przywożą wózek, a ja nie wiem o co chodzi, bo przecież ja sama mogę się przebrać i pójść na salę. Przewożą mnie na tym wózku obok do sali (co jeszcze wtedy mnie śmieszyło) i każą włazić na fotel do badania. Odchodzą mi wody i wtedy już wiem, że to końcówka (zawsze wody mi odchodziły przed finiszem) i wtedy czuję pierwszy party. Mówię do pani dr, że będę rodzić, a ona na to, że mam usiąść na wózek i jeszcze mamy moment, a ja do niej, że nie mamy :). Każe mi się położyć i woła żeby przywieźli łóżko takie do przewożenia. Kilka pytań i pędzimy do windy. Cały czas mówią mi żebym wytrzymała i nie rodziła w windzie jakbym miała na to wpływ :). Dojeżdżamy na salę 3 parte i już. Od pierwszego ala skurczu do porodu mijają 2 godziny
No i na tym szczęśliwy poród się kończy. Mam zielone wody co było spowodowane obecnością paciorkowca i stąd nasz prawie tygodniowy pobyt w szpitalu, ale o tym już w następnym poście .
No i na tym szczęśliwy poród się kończy. Mam zielone wody co było spowodowane obecnością paciorkowca i stąd nasz prawie tygodniowy pobyt w szpitalu, ale o tym już w następnym poście .
hej kobietki :)
Roli uważaj na siebie i wszystko będzie dobrze... jeszcze tylko połóweczka :P
Basieniak mam pyt... ty ciągle karmisz piersią? jak tak to zamierzasz przestawić małą na modyfikowane? i czy próbowałaś już butelki, bo moja nic chce ciągnąć butli tak jak nie chciała smoczka... i smoczka do tej pory nie chce, mimo że jej codziennie przystawiałam i próbowałam z różnych firm i o różnych kształtach... ale mam gorszą obawę co do butli... ja w lipcu (na poczatku) wracam do pracy i boję się jak ona się przestawi na butelkę...???
jak masz jakieś sposoby to pisz proszę :P
Ala nawet mojego mleka nie chce z butelki !!! tylko cycuś :/
papa
Roli uważaj na siebie i wszystko będzie dobrze... jeszcze tylko połóweczka :P
Basieniak mam pyt... ty ciągle karmisz piersią? jak tak to zamierzasz przestawić małą na modyfikowane? i czy próbowałaś już butelki, bo moja nic chce ciągnąć butli tak jak nie chciała smoczka... i smoczka do tej pory nie chce, mimo że jej codziennie przystawiałam i próbowałam z różnych firm i o różnych kształtach... ale mam gorszą obawę co do butli... ja w lipcu (na poczatku) wracam do pracy i boję się jak ona się przestawi na butelkę...???
jak masz jakieś sposoby to pisz proszę :P
Ala nawet mojego mleka nie chce z butelki !!! tylko cycuś :/
papa
Kasiu!!!! Faktycznie sie uwinęlas! Podziwiam :D
mam nadzieję, ze ten paciorkowiec nie "zrobił krzywdy Lidce"...
A tak w ogole nie badałas sie na jego obecnosc pod koniec ciazy???
Basieniak, ale ta Twoja córcia juz duuuża! super :DD
Teraz posmakuje róznosci :))
Ana, widzę, ze kazdy ma jakies problemy... Tymek butelkę wrecz woli od cyca ( szczegolnie jak boli brzuszek, bo z butli wolniej leci), za to wczoraj miał MEGA atak ...chyba kolki. A juz ze 2 tyg. był spokój...
Okropnie płakał, jak nigdy dotąd :((( serce sie kraje, a nic nie mozesz zrobic, dziecko sie potwornie meczy, płacze do utraty tchu:((
mam nadzieję, ze ten paciorkowiec nie "zrobił krzywdy Lidce"...
A tak w ogole nie badałas sie na jego obecnosc pod koniec ciazy???
Basieniak, ale ta Twoja córcia juz duuuża! super :DD
Teraz posmakuje róznosci :))
Ana, widzę, ze kazdy ma jakies problemy... Tymek butelkę wrecz woli od cyca ( szczegolnie jak boli brzuszek, bo z butli wolniej leci), za to wczoraj miał MEGA atak ...chyba kolki. A juz ze 2 tyg. był spokój...
Okropnie płakał, jak nigdy dotąd :((( serce sie kraje, a nic nie mozesz zrobic, dziecko sie potwornie meczy, płacze do utraty tchu:((
Lena, no właśnie. Zielone wody to wina paciorkowca i niestety mała go załapała. Po porodzie mogłam ja tylko przez moment przytulić, bo potem ja zabrali na 2 godziny na obserwację. I zostałam sama, bo mój mąż pojechała po dokumenty i już na poród nie zdążył, a małą mi zabrali. Co zdążyłam się napłakać to wiem tylko ja. Na szczęście mąż zadzwonił po 20 minutach, że jest przy naszej Lidce i nie spuszcza jej z oka. No i potem badania, kłucie i antybiotyk. To kłucie było najgorsze, jak słyszałam jej płacz, jak ja przywieźli z góry na dól pokutą, bo nie mogli nigdzie się wbić.
No i oczywiście, że miałam zrobione badanie i wiedziałam, że go mam. Nawet dostałam globulki, co z tego jak lekarz w szpitalu mi powiedział, że paciorkowca w ciąży nie można się pozbyć i branie tych globulek mijało się z celem. Gdybym była 4 godziny przed porodem to podali by mi antybiotyk, ale w tempie, w którym ja urodziłam nie było na to szansy.
Mam nadzieję, że już teraz wszystko będzie dobrze, a Lidka w domu szybko zapomni o bólu :). W poniedziałek zadzwonię potwierdzić ostatecznie wynik posiewu z krwi i mam nadzieję, że będę spokojna.
Lena, a co z twoim mieszkaniem?
No i oczywiście, że miałam zrobione badanie i wiedziałam, że go mam. Nawet dostałam globulki, co z tego jak lekarz w szpitalu mi powiedział, że paciorkowca w ciąży nie można się pozbyć i branie tych globulek mijało się z celem. Gdybym była 4 godziny przed porodem to podali by mi antybiotyk, ale w tempie, w którym ja urodziłam nie było na to szansy.
Mam nadzieję, że już teraz wszystko będzie dobrze, a Lidka w domu szybko zapomni o bólu :). W poniedziałek zadzwonię potwierdzić ostatecznie wynik posiewu z krwi i mam nadzieję, że będę spokojna.
Lena, a co z twoim mieszkaniem?
Kasiu kochana współczuję wiec tego paciorkowca :(( Ale dobrze, ze małej nic nie jest. Myslałam, ze zawsze przed porodem można podac ten antybiotyk...
Odpoczywajcie sobie spokojnie w domku :)
My nadal kisimy sie w tym hotelu:/ a juz chyba wszystkie mozliwe kontakty uruchomilismy... Lipa jak cholera jak sie jezyka nie zna ://
Pecha mamy:( Teraz juz nie prosimy znajomych, zeby za nas dzwonili pod ogłoszenia (ilez mozna), wysyłamy maile po ang. po czym dostajemy odp. ( albo nie) po kilku dniach, że mieszkanie juz zostało wynajęte!
A tu dziecko płacze i mieszkancy hotelu muszą słuchac...
Dzis juz tez była "akcja". teraz zmęczony zasnął, ale zapewne to nie koniec... :((
Odpoczywajcie sobie spokojnie w domku :)
My nadal kisimy sie w tym hotelu:/ a juz chyba wszystkie mozliwe kontakty uruchomilismy... Lipa jak cholera jak sie jezyka nie zna ://
Pecha mamy:( Teraz juz nie prosimy znajomych, zeby za nas dzwonili pod ogłoszenia (ilez mozna), wysyłamy maile po ang. po czym dostajemy odp. ( albo nie) po kilku dniach, że mieszkanie juz zostało wynajęte!
A tu dziecko płacze i mieszkancy hotelu muszą słuchac...
Dzis juz tez była "akcja". teraz zmęczony zasnął, ale zapewne to nie koniec... :((
Ana na daną chwilę zostaję przy piersi, ale nasza mała szybko dostała butlę z moim mlekiem i nauczyła się pić. Butlę mamy TT, jak również smoczki TT - mała nie toleruje smoczków innej firmy
Mała na początku nie chciała butli, bawiła się, ale w końcu załapała. Próbowaliśmy do skutku, ale u nas poszło sprawnie.
Heh no młoda coraz więcej gaworzy, wszystko łapie, ostatnio kwiatka w doniczce wywaliła, bo złapała za listek i jak ja odeszłam to kwiat za mną się powalił, nie wiedziałam co się stało:)
Mała na początku nie chciała butli, bawiła się, ale w końcu załapała. Próbowaliśmy do skutku, ale u nas poszło sprawnie.
Heh no młoda coraz więcej gaworzy, wszystko łapie, ostatnio kwiatka w doniczce wywaliła, bo złapała za listek i jak ja odeszłam to kwiat za mną się powalił, nie wiedziałam co się stało:)
HEJ BASIENIAK... ja też teraz zakupiłam butelkę TT i mam nadzieję że mała w końcu załapie... :) najchętniej to zostałabym przy piersi bo pokarm mam i Ali nie dokarmiam... no ale wracam do pracy więc nie mam wyboru...
Lena to współczuję tych kolek... biedactwo musi się tak męczyć :(
moja na szczęście nie ma ataku kolek, zdarzyło się jej kiedyś raz tak że wylądowałyśmy w szpitalu (cały dzień płakała) ale potem już się nie powtórzyło ! Moja płacze tylko jak jest bardzooo głodna i jak ubieram jej czapkę :P
pozdrawiam Wszystkie mamcie, ciężaróweczki i staraczki :)
Lena to współczuję tych kolek... biedactwo musi się tak męczyć :(
moja na szczęście nie ma ataku kolek, zdarzyło się jej kiedyś raz tak że wylądowałyśmy w szpitalu (cały dzień płakała) ale potem już się nie powtórzyło ! Moja płacze tylko jak jest bardzooo głodna i jak ubieram jej czapkę :P
pozdrawiam Wszystkie mamcie, ciężaróweczki i staraczki :)
witajcie dziewczyny niedzielnie...
kasia porod byl chyba malo bolesny skoro tak blyskawicznie i gladko poszlo co? oj chcialabym tak!! zazdraszam Ci!! hehe moja kuzynka tak rodzila :)
faktycznie antybiotyk by nawet nie zaczal dzialac.. ale dobrze ze juz ok, ciesze sie bardzo :) kolejna ciezarowka rozpakowana... to co.. kto teraz? aszi i potem ja?
ja mialam wczoraj dzien wariata, przedwczoraj przyjechalismy do naszego domu posprzatac po calej zimie z moja mama.. a wczoraj pakowanko od rana i przenosiny od tesciowej do naszego czysciutkiego domku :) potem pojechalismy do sklepu odebrac wozek bo nam dzwonili ze juz jest... z wozkiem do babci pokazac na co sie skladala :D potem do domu... no i zakupy trzeba bylo zrobic bo przeciez od stycznia nas ty nie bylo to trzeba kupic jedzenie chemie itp... potem mialam sie rozpakowac ale juz nie mialam sily.. posiedzielismy z emkiem przy grilu i spac :) a dzis sie jakby zaczynam ogarniac leniwie bardzo... ale chyba nic z tego nie wyjdzie bo popoludniem mamy gosci i znow klops :) jutro moze w koncu dam rade :P dzis w sumie niedziela trzeba odpoczac :D a ja juz nie taka gibka z tym brzuszkiem moim :)
Lenka wspolczuje ale juz nieldugo.. kolki chyba po 3 miesiacu juz miaja co?
kasia porod byl chyba malo bolesny skoro tak blyskawicznie i gladko poszlo co? oj chcialabym tak!! zazdraszam Ci!! hehe moja kuzynka tak rodzila :)
faktycznie antybiotyk by nawet nie zaczal dzialac.. ale dobrze ze juz ok, ciesze sie bardzo :) kolejna ciezarowka rozpakowana... to co.. kto teraz? aszi i potem ja?
ja mialam wczoraj dzien wariata, przedwczoraj przyjechalismy do naszego domu posprzatac po calej zimie z moja mama.. a wczoraj pakowanko od rana i przenosiny od tesciowej do naszego czysciutkiego domku :) potem pojechalismy do sklepu odebrac wozek bo nam dzwonili ze juz jest... z wozkiem do babci pokazac na co sie skladala :D potem do domu... no i zakupy trzeba bylo zrobic bo przeciez od stycznia nas ty nie bylo to trzeba kupic jedzenie chemie itp... potem mialam sie rozpakowac ale juz nie mialam sily.. posiedzielismy z emkiem przy grilu i spac :) a dzis sie jakby zaczynam ogarniac leniwie bardzo... ale chyba nic z tego nie wyjdzie bo popoludniem mamy gosci i znow klops :) jutro moze w koncu dam rade :P dzis w sumie niedziela trzeba odpoczac :D a ja juz nie taka gibka z tym brzuszkiem moim :)
Lenka wspolczuje ale juz nieldugo.. kolki chyba po 3 miesiacu juz miaja co?
Kochane dziekuje za cieple slowa:))
Kasiu dobrze ze z mala jest wszystko ok i jestescie juz w domku:)
Lena na pewno znajdziecie idealne mieszkanie, tyle juz szukacie ze predzej czy pozniej bedziecie na swoim, ja trzymam kciuki za to:)
Da sie uchronic przed kolkami? Czy poprostu nie wiadomo jak i kiedy pojawia sie?
Butelki antykolkowe cos daja?
pozdrawiam niedzielnie kochane:)))
Kasiu dobrze ze z mala jest wszystko ok i jestescie juz w domku:)
Lena na pewno znajdziecie idealne mieszkanie, tyle juz szukacie ze predzej czy pozniej bedziecie na swoim, ja trzymam kciuki za to:)
Da sie uchronic przed kolkami? Czy poprostu nie wiadomo jak i kiedy pojawia sie?
Butelki antykolkowe cos daja?
pozdrawiam niedzielnie kochane:)))
Moja tylko na piersi i nie miała kolek, ale za to wzdęcia (może sporadycznie kolkę) - nam na 100% pomógł sab simplex. Miałam też butelki antykolkowe TT, mała lubiła z nich pić - a mi się podobały, bo miały wkład, który pokazywał czy mleczko jest za ciepłe czy za zimne dla maleństwa. Trzeba uważać co się je jak piersią się karmi i powoli wprowadzać coraz więcej różności. Jednak szczerze to wszystko zależy od maleństwa i jak jego brzuszek reaguje na pokarm, połknięte powietrze itd.
hej Basieniak...
w Polsce przysługuje godzinka przerwy na karmienie...ale jak się pracuje 8 h to ta 1 godz to trochę mało... myślałam że jak wrócę to Ala przestawi się na mleczko modyfikowane, ale teraz mam poważne wątpliwości, wogóle boję się że nie nauczy się ciągnąć butli, dziś ściągnęłam trochę mojego mleka, przelałam do butelki TT i też nie bardzo jej to idzie... ona bawi się smokiem ale nie potrafi sobie ciągnąć :/ nie wiem jak to będzie jak się nie nauczy... ale może jeszcze załapie :P oby... :)
ciężko jej się przestawić bo niunia też tylko na piersi, od urodzenia nie dokarmiałam jej ani razu, też nie dopajałam, bo lekarze mówili że jak pierś to niczym nie dopajać, żadne herbatki, nic!!! ale teraz widzę że mogłam ją uczyć...mimo wszystko będziemy jeszcze próbować :)
pozdrawiam
:*
w Polsce przysługuje godzinka przerwy na karmienie...ale jak się pracuje 8 h to ta 1 godz to trochę mało... myślałam że jak wrócę to Ala przestawi się na mleczko modyfikowane, ale teraz mam poważne wątpliwości, wogóle boję się że nie nauczy się ciągnąć butli, dziś ściągnęłam trochę mojego mleka, przelałam do butelki TT i też nie bardzo jej to idzie... ona bawi się smokiem ale nie potrafi sobie ciągnąć :/ nie wiem jak to będzie jak się nie nauczy... ale może jeszcze załapie :P oby... :)
ciężko jej się przestawić bo niunia też tylko na piersi, od urodzenia nie dokarmiałam jej ani razu, też nie dopajałam, bo lekarze mówili że jak pierś to niczym nie dopajać, żadne herbatki, nic!!! ale teraz widzę że mogłam ją uczyć...mimo wszystko będziemy jeszcze próbować :)
pozdrawiam
:*
Cześć dziewczyny.. jakoś tak nie udawało mi się tu ostatnio zajrzeć..
Roli witaj ponownie, cieszę się, że już u Ciebie lepiej i wierzę, że już tak zostanie.
Kasiu też bym chciała tak szybko urodzić.. no ale jeszcze o porodzie w ogóle nie myślę, jest czas...dobrze, że już jesteście w domu:)
Stokrotko ja brałam dostinex ok 8 miesięcy, udało mi się zajść po 5 miesiącach, tyle, że brałam też 3 miesiące clo- niestety ciąża biochemiczna.. później po kolejnych 3 miesiącach znów się udało na dostinexie, clo i luteinie:) i jak widać skończyłam 13tydz.. u mnie dostinex nie wpłynął na długość cykli ale ja miałam cykle 28-30dniowe..
poza tym byłam na prenatalnych i dzidziuś zdrowy, wszystkie pomiary w normie:)
Roli witaj ponownie, cieszę się, że już u Ciebie lepiej i wierzę, że już tak zostanie.
Kasiu też bym chciała tak szybko urodzić.. no ale jeszcze o porodzie w ogóle nie myślę, jest czas...dobrze, że już jesteście w domu:)
Stokrotko ja brałam dostinex ok 8 miesięcy, udało mi się zajść po 5 miesiącach, tyle, że brałam też 3 miesiące clo- niestety ciąża biochemiczna.. później po kolejnych 3 miesiącach znów się udało na dostinexie, clo i luteinie:) i jak widać skończyłam 13tydz.. u mnie dostinex nie wpłynął na długość cykli ale ja miałam cykle 28-30dniowe..
poza tym byłam na prenatalnych i dzidziuś zdrowy, wszystkie pomiary w normie:)
hej dziewczyny :) ja miałam ciężki tydzień :( we wtorek mój piesek miał trzecią operację na kamienie w pęcherzu i ciężko to znosi... żadne leki przeciw bólowe mu nie pomagały cały tydzień płakałam myślałam, że zdechnie lub będę musiała go uśpić :( a na dodatek szwy mu się rozeszły i ma dziurę, ale ma to się jakoś zrosnąć. Dziś byłam z nim na kroplówce bo nic nie jadł:/ ale póki co zaczął jeść i widać, że jest lepiej. Najgorsze jest to, że przedłużyliśmy mu życie na rok może dwa. Bo te kamienie będą mu się tworzyć i też nie chce aby po kolejnej operacji tak cierpiał to było straszne. Bardzo mocno go kocham traktuje jak dziecko :)
A jeśli chodzi o staranka to 12 dc wypadnie mi w niedziele :/ i teraz nie wiem czy mam iść na usg 11 dc w sobotę czy 13 dc w poniedziałek . Ale chyba pójdę w poniedziałek ( mam nadzieję że nie będzie za późno) bo jak będzie pęcherzyk w lewym jajniku ( trzymajcie kciuki :*) to może dojdzie do insemki.
A jeśli chodzi o staranka to 12 dc wypadnie mi w niedziele :/ i teraz nie wiem czy mam iść na usg 11 dc w sobotę czy 13 dc w poniedziałek . Ale chyba pójdę w poniedziałek ( mam nadzieję że nie będzie za późno) bo jak będzie pęcherzyk w lewym jajniku ( trzymajcie kciuki :*) to może dojdzie do insemki.
witam się majowo :)grill grill grill juz mam dosyc a co u was?
my się wczoraj nie wyspalismy... jakiś koleś kolo czterdziestki do drzwi nam sie dobijal o 2.30 w nocy niby koles szukal jakiegos mlodego chlopaka ktory remontuje dom z czerwonej cegly... moj emek otworzyl okno kuchenne i z nim gadal, drzwi nie otworzyl o tej godzinie... facet jakis podejrzany zagladal co mamy w domu ;/ po okolicy lazil... do sasiada poszedl co go nie ma bo wyjechal.. otworzyl sobie brame itp.. nikt mu nie otworzyl.. ja mowie emkowi ze zaloze sie ze to zlodziej i ze sprawdza kto w domu a kto nie i ze tam wroci zaraz pewnie.. no i nie minelo 20 minut on tam znowu poszedl.. nasz pies zaczal szczekac i moj emek otworzyl drzwi balkonowe i wypuscil psa na podworko... koles sie w sekunde zebral bo pies rabanu narobil... i to przez krzaki szedl innego sasiada zebysmy go nie widzieli... debil jakis... a ja mowie jak bym nie otworzyla i by mi sie wlamal jak bym byla sama? bo ja sama w nocy drzwi nigdy nie otwieram, nawet do okna nie podchodze... krecil sie tak jeszcze kolo domu, mowimy ze jak podejdzie blizej to dzwonimy po policje... no ale poszedl sobie a ja do 6 rano nie moglam zasnac...... pies tez na czujce caly czas na wszystko mruczal... majowka, ludzi w domu nie ma i zlodzieje sie krecą...
my się wczoraj nie wyspalismy... jakiś koleś kolo czterdziestki do drzwi nam sie dobijal o 2.30 w nocy niby koles szukal jakiegos mlodego chlopaka ktory remontuje dom z czerwonej cegly... moj emek otworzyl okno kuchenne i z nim gadal, drzwi nie otworzyl o tej godzinie... facet jakis podejrzany zagladal co mamy w domu ;/ po okolicy lazil... do sasiada poszedl co go nie ma bo wyjechal.. otworzyl sobie brame itp.. nikt mu nie otworzyl.. ja mowie emkowi ze zaloze sie ze to zlodziej i ze sprawdza kto w domu a kto nie i ze tam wroci zaraz pewnie.. no i nie minelo 20 minut on tam znowu poszedl.. nasz pies zaczal szczekac i moj emek otworzyl drzwi balkonowe i wypuscil psa na podworko... koles sie w sekunde zebral bo pies rabanu narobil... i to przez krzaki szedl innego sasiada zebysmy go nie widzieli... debil jakis... a ja mowie jak bym nie otworzyla i by mi sie wlamal jak bym byla sama? bo ja sama w nocy drzwi nigdy nie otwieram, nawet do okna nie podchodze... krecil sie tak jeszcze kolo domu, mowimy ze jak podejdzie blizej to dzwonimy po policje... no ale poszedl sobie a ja do 6 rano nie moglam zasnac...... pies tez na czujce caly czas na wszystko mruczal... majowka, ludzi w domu nie ma i zlodzieje sie krecą...
Oj Koraliczku, dobrze że byliście w domu..
Ja jeszcze bez grilla, ale za to z dobrymi wiadomościami :)
Na razie jeszcze nie oficjalnymi..
Zrobiłam sobie dziś badania, już mam on-line dostępne wyniki.
Także śpieszę się chwalić :))
Cholesterol całkowity : 149 , norma jest do 200
Cholesterol HDL : 31, norma jest od 40 do 60 (więc tu odrobinę za niski)
Cholesterol LDL : 100 , norma jest do 135
Trójglicerydy : 88 , norma jest do 155.
TSH : 1,23 norma : 0,35 do 4,94
FT 3 : 2,38 norma : 1,71 do 3,71
FT 4 : 1,05 norma : 0,70 do 1,48
Prolaktyna : 9,26 norma : 5,18 do 26,53
4.05 mam ginekologa..
zobaczymy co powie, co zaleci i jak dalej będzie wyglądać realizacja naszego marzenia..
Pozdrawiam :)
Ja jeszcze bez grilla, ale za to z dobrymi wiadomościami :)
Na razie jeszcze nie oficjalnymi..
Zrobiłam sobie dziś badania, już mam on-line dostępne wyniki.
Także śpieszę się chwalić :))
Cholesterol całkowity : 149 , norma jest do 200
Cholesterol HDL : 31, norma jest od 40 do 60 (więc tu odrobinę za niski)
Cholesterol LDL : 100 , norma jest do 135
Trójglicerydy : 88 , norma jest do 155.
TSH : 1,23 norma : 0,35 do 4,94
FT 3 : 2,38 norma : 1,71 do 3,71
FT 4 : 1,05 norma : 0,70 do 1,48
Prolaktyna : 9,26 norma : 5,18 do 26,53
4.05 mam ginekologa..
zobaczymy co powie, co zaleci i jak dalej będzie wyglądać realizacja naszego marzenia..
Pozdrawiam :)
Aszi trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze! Daj koniecznie znać jak wrócisz.
Mnie od wczoraj kolka w lewym boku trzyma:( w prawdzie tylko jak chodzę, przy leżeniu jest ok...w czwartek idę do gina, mam nadzieję, że to nic złego.. ale się trochę martwię tym kłuciem.. macie jakieś doświadczenia związane z takim bólem? będę wdzięczna za rady..
Mnie od wczoraj kolka w lewym boku trzyma:( w prawdzie tylko jak chodzę, przy leżeniu jest ok...w czwartek idę do gina, mam nadzieję, że to nic złego.. ale się trochę martwię tym kłuciem.. macie jakieś doświadczenia związane z takim bólem? będę wdzięczna za rady..
My dziś byliśmy na kontroli u n naszego pediatry. I on powiedział, że on już by się nie martwił tym paciorkowcem, bo wszystko jest ok. Lidka waży 4150 :). Trochę nam się pępek babrze, ale to też może przez to, że w szpitalu jej tak zawiązali, że potem nie można było obciąć tej klamry.
Aszi już doczytałam i trzymamy kciuki za was, choć mam przeczucie, że nie potrzebnie, bo wszystko będzie ok :)
Ania, to kłucie to tak w pachwinie, na dole? To wiązadła od macicy czy jakoś tak.
Aszi już doczytałam i trzymamy kciuki za was, choć mam przeczucie, że nie potrzebnie, bo wszystko będzie ok :)
Ania, to kłucie to tak w pachwinie, na dole? To wiązadła od macicy czy jakoś tak.
dziewczyny, ale dziś się stresowałam masakra :/ o 15 byłam na usg i pęcherzyk w lewym jajniku 23mm :) godzinka czekania na moją Panią doktor i decyzja ... inseminacja... 2 h i było po wszystkim. Cały czas się stresuje, aż ciężko mi jedzenie wchodzi:/ najgorsze jest to, że mam małą rezerwę jajnikową poniżej normy :( trzymajcie za mnie kciuki... a ja teraz muszę zająć głowę czymś innym by nie myśleć o tym co dziś było.
Hej dziewczyny
Spędziłam ponad 3 godziny w szpitalu, ale jestem już po badaniach.
Więc dzidziuś faktycznie ma torbiel i jest to prawdopodobnie torbiel krezki. Na szczęście jest niewielkai ponoć często powszechna, dlatego lekarz kazał się tym nie przejmować. Za 2 tyg ide na kontrolne badania. Szczerze wam powiem, że się uspokoiłam, bo cała reszta jest prawidłowa- mózg, twarz itd:)
Poza tym pięknie przyrasta na wadze:)
Spędziłam ponad 3 godziny w szpitalu, ale jestem już po badaniach.
Więc dzidziuś faktycznie ma torbiel i jest to prawdopodobnie torbiel krezki. Na szczęście jest niewielkai ponoć często powszechna, dlatego lekarz kazał się tym nie przejmować. Za 2 tyg ide na kontrolne badania. Szczerze wam powiem, że się uspokoiłam, bo cała reszta jest prawidłowa- mózg, twarz itd:)
Poza tym pięknie przyrasta na wadze:)
Aszi to się cieszę, że to nic groźnego..
dagolek kciuki trzymam:)
Kasia mnie kłuje tak trochę nad pachwiną to coś podobnego do kolki.. jak leżę to jest ok, boli jak wstaję, napinam brzuch np przy siusianiu, ale jak chwilę pochodzę to zdaje się, że jest trochę lepiej.. póki co podejrzewam jelita, bo ostatni długi weekend obfitował w grile, komunie i urodziny więc było dużo niezdrowego, pełnego majonezów, sosów i innych mało lekkostrawnych rzeczy, których na co dzień nie tykam.. dziś jestem na sucharach i lekkich zupkach mam nadzieję, że przejdzie.. no chyba że to macica się rozciąga.. byle dotrwać do wizyty w czwartek, bo zwariuję..
dagolek kciuki trzymam:)
Kasia mnie kłuje tak trochę nad pachwiną to coś podobnego do kolki.. jak leżę to jest ok, boli jak wstaję, napinam brzuch np przy siusianiu, ale jak chwilę pochodzę to zdaje się, że jest trochę lepiej.. póki co podejrzewam jelita, bo ostatni długi weekend obfitował w grile, komunie i urodziny więc było dużo niezdrowego, pełnego majonezów, sosów i innych mało lekkostrawnych rzeczy, których na co dzień nie tykam.. dziś jestem na sucharach i lekkich zupkach mam nadzieję, że przejdzie.. no chyba że to macica się rozciąga.. byle dotrwać do wizyty w czwartek, bo zwariuję..
basieniak, dzieki, w miare ok... mecza mnie zapalenia pecherza i grzybki... o plecach nie mowie bo to chyba normalka... nogi napuchniete ale ciesze sie ze juz za 2 miesiace zobacze swoja kluske :)
dzis bylam na zajeciach ze szkoly rodzenia, fajnie bylo i wiem juz czego sie mniej wiecej spodziewac :) jeszcze przede mna 7 zajec :)
bombelkowa za inseminacje ja placilam 700 zl
dzis bylam na zajeciach ze szkoly rodzenia, fajnie bylo i wiem juz czego sie mniej wiecej spodziewac :) jeszcze przede mna 7 zajec :)
bombelkowa za inseminacje ja placilam 700 zl
Koralik, jakie miałaś wyniki moczu przy zapaleniu pęcherza? Ja od porodu mam takie wrażenie jakbym miała obtartą cewkę i zamiast powiedzieć o tym w szpitalu to tak z tym łażę, bo myslałam, że normalne. I dziś zrobiłam badanie moczu no i mam wszystko co tylko mozliwe i tak się zastanawiam czy to już bardzo źle i mam jutro na siłę wbić się do lekarza ( u nas w przychodni jest zatrzęsienie pacjentów po majówce) czy poczekać do czwartku, bo wtedy mam wizytę.
na badaniu mam zawsze napisane liczne bakterie, liczne nablonki plaskie, leukocytu 20-30, posiew robilam raz z szyki, wyszedl gronkowiec a posiewu moczu juz nie mialam zlecanego tylko dostalam od razu antybiotyk, najpierw duomox, potem jakis keflex czy cos podobnego... lacibios femine no i za tydzien mam robic badanie moczu znow ale juz z posiewem...
ja dzis wstalam z bolem glowy... a za 2 h do sadu jade ;/ jako swiadekkkk bo 7 lat temu ukradli mi telefon i zlapali zlodzieja i maja telefon.... czaicie? zeby bylo smieszniej zlapali go juz dawno tylko sprawa sie juz toczy 4 rok...................
ja dzis wstalam z bolem glowy... a za 2 h do sadu jade ;/ jako swiadekkkk bo 7 lat temu ukradli mi telefon i zlapali zlodzieja i maja telefon.... czaicie? zeby bylo smieszniej zlapali go juz dawno tylko sprawa sie juz toczy 4 rok...................
hehe usmialam sie .. chyba obciazylam chlopaka niechcacy bo podalam rysopis domniemanego zlodzieja... oczywiscie nie bylo oskarzonego dzis na sali a okazalo sie ze wyglad bardzo podobny z mojego opisu do chlopaka... nie chcialam go obciaza bo juz siedzial w poprawczaku dlugo podobno wiec sadze ze starczy... a tu takie kwiatki... noz pytali mnie o rozne rzeczy.. rozbawilo mnie jak sie zapytali czy bylam karana.. ja sie smieje i mowie ze nie.. nie wiem czemu mnie ta cala sprawa w ogole rozbawila... no i sedzia pozwolil mi siedziec ze wzgledu na brzusio :)
Koralik przynajmniej nie było stresu, a to najważniejsze:)
ja dziś byłam na kontroli u gina.. który stwierdził, że moje ćmienie i bóle podobne do kolki to jelita, bo żadnych nieprawidłowości w macicy nie widzi.. dzidzia zdrowa, więc odetchnęłam z ulgą.. ale przez to wszystko ciśnienie mi skoczyło.. dostałam coś na zaparcia, żeby jelita odciążyć i jakieś globulki na infekcję.. uff kolejne oględziny za miesiąc:( ale dłuugo..
ja dziś byłam na kontroli u gina.. który stwierdził, że moje ćmienie i bóle podobne do kolki to jelita, bo żadnych nieprawidłowości w macicy nie widzi.. dzidzia zdrowa, więc odetchnęłam z ulgą.. ale przez to wszystko ciśnienie mi skoczyło.. dostałam coś na zaparcia, żeby jelita odciążyć i jakieś globulki na infekcję.. uff kolejne oględziny za miesiąc:( ale dłuugo..
u mnie 30 stopni! :O siedze w domu bo na dworze sie nie da.. akurat u mamy jestem... babcia byla na ryneczku itp mi kazala siedziec w domu...
juz nie wiem jak mam sie chlodzic.. ide na chlodnawa kompiel zaraz...
basieniak zimno u Was.. az takieglo chlodu nie lubie ale jak by bylo z 22 stopnie to akurat.. i sloneczko!
jutro za to chlodniej i opady od czasu do czasu deszczu.. akurat w moje urodziny.. mialo byc garden party wrr no nic.. gril w garazu a my w domu i tyle jak bedzie padac...
juz nie wiem jak mam sie chlodzic.. ide na chlodnawa kompiel zaraz...
basieniak zimno u Was.. az takieglo chlodu nie lubie ale jak by bylo z 22 stopnie to akurat.. i sloneczko!
jutro za to chlodniej i opady od czasu do czasu deszczu.. akurat w moje urodziny.. mialo byc garden party wrr no nic.. gril w garazu a my w domu i tyle jak bedzie padac...
Wszystkiego najlepszego Koralik..
Dziewczyny z Trójmiasta, mam dla Was linka.. może któraś skorzysta..
My się wybieramy ..
http://www.invicta.pl/1182/bezplatne_wizyty_2012.html#surveyAnchor
Dziewczyny z Trójmiasta, mam dla Was linka.. może któraś skorzysta..
My się wybieramy ..
http://www.invicta.pl/1182/bezplatne_wizyty_2012.html#surveyAnchor
Koralik miło, że mimo pogody impreza się udała:)
JA wczoraj przeżyłam chwilę grozy, rano miałam dość spore plamienie.. w ciągu 30min byłam w szpitalu.. okazało się, że maluchowi nic nie jest, ale lekarz wykrył, że łożysko zakrywa ujście szyjki macicy i plamienia mogą występować.. miałam do siebie ogromny żal, bo plamienie wystąpiło po delikatnych przytulankach.. mimo, że mój lekarz powiedział, że możemy "się przytulać" to czekaliśmy do końca 1trymestru.. no i po pierwszych próbach plamienie.. strasznie się bałam.. dziś dzwonię do mojego gina i cały dzień będę leżeć... eh
JA wczoraj przeżyłam chwilę grozy, rano miałam dość spore plamienie.. w ciągu 30min byłam w szpitalu.. okazało się, że maluchowi nic nie jest, ale lekarz wykrył, że łożysko zakrywa ujście szyjki macicy i plamienia mogą występować.. miałam do siebie ogromny żal, bo plamienie wystąpiło po delikatnych przytulankach.. mimo, że mój lekarz powiedział, że możemy "się przytulać" to czekaliśmy do końca 1trymestru.. no i po pierwszych próbach plamienie.. strasznie się bałam.. dziś dzwonię do mojego gina i cały dzień będę leżeć... eh
Koraliczku, spóznione, ale szczere zyczonka z okazji kolejnej 18nastki! :DDD Duzo zdrówka dla Ciebie i dzidzi! :))
Masz urodziny wtedy co mój mąz :D
U nas ... brzuszkowych problemów ciąg dalszy niestety :((( czasami juz wymiękam, bo dziecko mi się męczy, a ja juz nie wiem co robic. juz 2 tyg podaje mu sab simplex ale to tez nie działa :(( Teraz probujemy nutramigenu zamiast nan, ale na własną rękę...:///
na szczescie juz 26go ruszamy do Polski ( podróz może byc cięzka -2 dni w samochodzie, noc na promie...), może tam jakis mądry lekarz nam pomoże, bo juz mi rece opadają...
Juz zaczełam podejrzewac go o jakąs bakterię .... nie podoba mi sie tez jego ciemiączko, wciąz jest zapadnięte, a takie byc chyba nie powinno :(
Masz urodziny wtedy co mój mąz :D
U nas ... brzuszkowych problemów ciąg dalszy niestety :((( czasami juz wymiękam, bo dziecko mi się męczy, a ja juz nie wiem co robic. juz 2 tyg podaje mu sab simplex ale to tez nie działa :(( Teraz probujemy nutramigenu zamiast nan, ale na własną rękę...:///
na szczescie juz 26go ruszamy do Polski ( podróz może byc cięzka -2 dni w samochodzie, noc na promie...), może tam jakis mądry lekarz nam pomoże, bo juz mi rece opadają...
Juz zaczełam podejrzewac go o jakąs bakterię .... nie podoba mi sie tez jego ciemiączko, wciąz jest zapadnięte, a takie byc chyba nie powinno :(
Ania81 cieszę się, że z dzieckiem wszystko w porządku. Uważaj na siebie i na maluszka.
Lena współczuję, że Tymek tak się męczy z kolkami. A ty razem z nim. Ale może w Polsce jakiś lekarz ci pomoże.
A ciemiączkiem się nie martw- na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciui, żeby tak było.
Ja powoli wzięłam się za pranie i prasowanie ciuszków. Troszke tego jest:)
Lena współczuję, że Tymek tak się męczy z kolkami. A ty razem z nim. Ale może w Polsce jakiś lekarz ci pomoże.
A ciemiączkiem się nie martw- na pewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciui, żeby tak było.
Ja powoli wzięłam się za pranie i prasowanie ciuszków. Troszke tego jest:)
Ania81, często przykładamy pieluszkę grzaną w mikrofalówce.
Na 'maly 'ból to trochę pomaga, ale na wiekszy juz nie :(
Teraz tez znow nasiliły sie problemy z jedzeniem...
Cycus jest ok tylko w nocy, jak maly jest mało przytomny. W ciagu dnia i wieczorami płacze przy jedzeniu i konczy sie to czesto butlą i niedojadaniem :/
Na razie nie martwię sie tym tak bardzo, bo Tymek 2go maja wazył 7,4kg. czyli chyba lepiej niz dobrze...
I tu pewnie tez jest powód bólu - łakomstwo :(
Wszyscy mi mówią, że zapewne potrwa to do pół roku lub roku.... chyba zwariuje do tej pory... :((((
Ale zalezy mi na tym, zeby jeszcze trochę pokarmic piersią, wiec wyrzekłam sie na razie nabiału (wiec w moim pojęciu przymusowe odchudzanie), bo mały ma na COS alergię.... aaaaaaaj czasami padam na pyszczek i jestem bezradna :/
Na 'maly 'ból to trochę pomaga, ale na wiekszy juz nie :(
Teraz tez znow nasiliły sie problemy z jedzeniem...
Cycus jest ok tylko w nocy, jak maly jest mało przytomny. W ciagu dnia i wieczorami płacze przy jedzeniu i konczy sie to czesto butlą i niedojadaniem :/
Na razie nie martwię sie tym tak bardzo, bo Tymek 2go maja wazył 7,4kg. czyli chyba lepiej niz dobrze...
I tu pewnie tez jest powód bólu - łakomstwo :(
Wszyscy mi mówią, że zapewne potrwa to do pół roku lub roku.... chyba zwariuje do tej pory... :((((
Ale zalezy mi na tym, zeby jeszcze trochę pokarmic piersią, wiec wyrzekłam sie na razie nabiału (wiec w moim pojęciu przymusowe odchudzanie), bo mały ma na COS alergię.... aaaaaaaj czasami padam na pyszczek i jestem bezradna :/
Aszi bliżnieczej się nie obawiam - ale jak to lekarz powiedział, natura czasami potrafi być "złośliwa" i jak nie było ciaży to nie było a jak obdarzy to trojaczki itp. wiem,że małe szanse ale jednak mnie nastraszył bo taka ciąża to jednak ryzyko ... i po prostu mam takie rozżalenia nie wiem do kogo w sumie ;/ ale kurde takie piękne pęcherzyki a tu zakaz;/
hej Kobietki...
lenka współczuję Ci kochana z powodu tego brzuszka... szkoda maleństwa że musi się tak męczyć... ale kolki podobno powinny ustąpić po zakończeniu 3 m-ca...
U nas na szczęście obyło się bez kolek... mała jest radosna i ciągle się śmieje :) ostatnio tylko trochę marudna i wkłada ciągle rączki do buzi... chyba na ząbki, widzę że ją dziąsełka swędzą... a jak się dorwie gryzaczka to mało co go nie zje hihi :P
Anka - witaj :) ja miałam też killka pęcherzyków, mój gin mi nie zakazywał współżycia, spytał tylko a jak będą bliźniaki...??? a ja odpowiedziałam - to będzie podwójne szczęście.. :)
Nie wydaje mi się żeby wszystkie pęcherzyki pękły - ja bym próbowała :))
pozdrawiam:*
lenka współczuję Ci kochana z powodu tego brzuszka... szkoda maleństwa że musi się tak męczyć... ale kolki podobno powinny ustąpić po zakończeniu 3 m-ca...
U nas na szczęście obyło się bez kolek... mała jest radosna i ciągle się śmieje :) ostatnio tylko trochę marudna i wkłada ciągle rączki do buzi... chyba na ząbki, widzę że ją dziąsełka swędzą... a jak się dorwie gryzaczka to mało co go nie zje hihi :P
Anka - witaj :) ja miałam też killka pęcherzyków, mój gin mi nie zakazywał współżycia, spytał tylko a jak będą bliźniaki...??? a ja odpowiedziałam - to będzie podwójne szczęście.. :)
Nie wydaje mi się żeby wszystkie pęcherzyki pękły - ja bym próbowała :))
pozdrawiam:*
Anka odnosnie tych 4 pecherzykow.. sa przypadki ze jak sie nie udawalo tak sie wszystkie zaplodnily... no i jak sie zaplodnią 4 u Ciebie?.. jest szansa taka przeciez... chcesz narazac te dzieci? ja bym nie probowala.... wiesz czym to grozi? lekarz Ci na pewno tlumaczyl... Twoja decyzja, to moja opinia ;)
Hej dziewczyny:)
Koraliczek - naajlepsze spóźnione życzonka:)!
Anka ja bym chyba poczekała...chociaz nie wiem - to bardzo ciężka decyzja- sama jest "w trakcie" czekania na swój czas.. i wiem ze chciałoby sie już, zaraz - ale może lepiej niekiedy poczekać.
Ostatnio mniej zaglądam - egzaminy i to nieszczęsne pisanie pracy mgr...ah..
Już na zaś życzę przyjemnego weekendu;)
Koraliczek - naajlepsze spóźnione życzonka:)!
Anka ja bym chyba poczekała...chociaz nie wiem - to bardzo ciężka decyzja- sama jest "w trakcie" czekania na swój czas.. i wiem ze chciałoby sie już, zaraz - ale może lepiej niekiedy poczekać.
Ostatnio mniej zaglądam - egzaminy i to nieszczęsne pisanie pracy mgr...ah..
Już na zaś życzę przyjemnego weekendu;)
Roli mam pyt. a po ilu dniach od wziecia ost.dawki leku d*p*aston dostalas @..bop ja jutro biore ost 2 tabletki i mamy czekac na @...izrobic test bo jakby wyszly 2kreski-choc pewnie ten cykl moge zaliczyc do straconego-za malo przytulanek..to musze brac to dalej a jak nie bedzie 2 kreseczek to znowu od 17dc..przez 10 dni..
milego dnia:-))
milego dnia:-))
Anka: ja po clo miałam przeważnie więcej niż jeden pęcherzyk dominujący.. zazwyczaj były 2...Dwa cykle przed zajściem w ciąże miałam 2 dominujące na prawym jajniku i 4 na lewym, razem 6:) owulacja była bolesna jak nigdy:) lekarz nie zabronił starań wręcz przeciwnie, tylko uprzedził mnie, że może być ciąża mnoga.. niestety wtedy się nie udało.. mimo, że monitoring pokazał, że wszystkie pękły.. w następnym cyklu, przy takiej samej dawce clo był 1 pęcherzyk, a jeszcze w następnym 2 i przy tych 2 się udało.. ale w brzuszku mieszka 1 ludzik..
Jak dla mnie to tylko Twoja decyzja.. może się udać z czwórką a może wcale.. poza tym z jednego jaja też może wyniknąć ciąża mnoga.. na co wpływu nie masz...:)
Jak dla mnie to tylko Twoja decyzja.. może się udać z czwórką a może wcale.. poza tym z jednego jaja też może wyniknąć ciąża mnoga.. na co wpływu nie masz...:)
Ania81 ja wiem,że może nawet nic z tego nie być ... ale jednak jest jakaś szansa w sensie jakiś procent na 4aczki ... a tego bym nie chciała, tak jak Koralik pisała, dla zdrowia przyszlych dzieci to jednak byłaby ciąża wysokiego ryzyka.
Kasia ja bliźniaki bym mogła mieć :) gorzej wiecej hehe stąd te wątpliwości no i jak lekarz zakazał .... mam mega mętlik ale rozsądek podpowiada by odpuścić .... ehhh
Kasia ja bliźniaki bym mogła mieć :) gorzej wiecej hehe stąd te wątpliwości no i jak lekarz zakazał .... mam mega mętlik ale rozsądek podpowiada by odpuścić .... ehhh
hej hej dziewczynki:)
u mnie leje od samego rana :/ pogoda masakryczna, śpiący dzień... niunia śpi więc piszę do Was... :)
muszę się pochwalić że moja mała wczoraj zasnęła o 20, obudziła się o 5 rano, pociągnęła 2 razy cyca i dalej spała do 8 :P a teraz też zasnęła pół godz temu... chyba ta pogoda tak działa :)
Basieniak tak patrzę i widzę że Twoja niunia już ma ponad pół roczku- matko kiedy to zleciało... wrzuć na pocztę jej fotkę aktualną:)
No a moja Ala w sobotę kończy 4 miechy a też dopiero co rodziłam...
Koralik też już bliżej niż dalej :)
na poczcie macie aktualne zdjęcie Ali :)
pozdrawiam :*
u mnie leje od samego rana :/ pogoda masakryczna, śpiący dzień... niunia śpi więc piszę do Was... :)
muszę się pochwalić że moja mała wczoraj zasnęła o 20, obudziła się o 5 rano, pociągnęła 2 razy cyca i dalej spała do 8 :P a teraz też zasnęła pół godz temu... chyba ta pogoda tak działa :)
Basieniak tak patrzę i widzę że Twoja niunia już ma ponad pół roczku- matko kiedy to zleciało... wrzuć na pocztę jej fotkę aktualną:)
No a moja Ala w sobotę kończy 4 miechy a też dopiero co rodziłam...
Koralik też już bliżej niż dalej :)
na poczcie macie aktualne zdjęcie Ali :)
pozdrawiam :*
hejo, ja licze na szybki porod za 8 tygodni, bezbolesny i bez komplikacji :) i tak sobie wmawiam.. mam coraz wiecej rzeczy w domu.. stoja w reklamowkach w kacie.. musze szafke w koncu przywiezc do domu bo juz nie mam gdzie chomikowac... a duzo rzeczy jeszcze brakuje...
Aszi :) ja rodze jakos 2 tygodnie po Tobie chyba :)
na wizyte ide w przyszły poniedziałek.
Ja dzis sie biore za pranie ciuszkow, wyczyszcze szafeczke, ustawie ja juz w pokoju tak jak ma stac.. muszę biurko gdzieś wynieść...
w ogóle muszę kupic łóżeczko a tu jakby troszkę się spłukałam.. muszę czekać do czerwca...
Dziewczyny.. a do porodu jakie macie koszule? kupowałyście? ja nie mam takiej w domu, mam jedna koszule nowa do karmienia...
na wizyte ide w przyszły poniedziałek.
Ja dzis sie biore za pranie ciuszkow, wyczyszcze szafeczke, ustawie ja juz w pokoju tak jak ma stac.. muszę biurko gdzieś wynieść...
w ogóle muszę kupic łóżeczko a tu jakby troszkę się spłukałam.. muszę czekać do czerwca...
Dziewczyny.. a do porodu jakie macie koszule? kupowałyście? ja nie mam takiej w domu, mam jedna koszule nowa do karmienia...
Koraliczku faktyczni nas dzieli jakos 2 tygodnie:)
Ja już ciuszki uprałam, uprasowałam, poukładałam i co? W sobote bratówka podrzuciła mi kolejną "dostawe":) Dzisiaj już 2 razy pralke z dziecięcymi wstawiłam:) i znowu będe prasować hehe
Co do koszuli to mam jedną do karmienia, a na porodówke myślałam, żeby jakąś koszulke wziąść taką dłuższą. Mam wprawdzie taka starszą koszule na ramiączkach, ale sama jeszcze nie wiem.
Poza tym w czerwcu ide oglądać porodówkę, więc zapytam czy trzeba mieć swoją czy może coś dają:)
Ja już ciuszki uprałam, uprasowałam, poukładałam i co? W sobote bratówka podrzuciła mi kolejną "dostawe":) Dzisiaj już 2 razy pralke z dziecięcymi wstawiłam:) i znowu będe prasować hehe
Co do koszuli to mam jedną do karmienia, a na porodówke myślałam, żeby jakąś koszulke wziąść taką dłuższą. Mam wprawdzie taka starszą koszule na ramiączkach, ale sama jeszcze nie wiem.
Poza tym w czerwcu ide oglądać porodówkę, więc zapytam czy trzeba mieć swoją czy może coś dają:)
Koraliczku nie wiem czy kupujesz nowe rzeczy czy może używane, ale na tablicy jest mnóstwo ciekawych ogłoszeń. Można kupić łóżeczka za niewielką cene, a są w naprawde świetnym stanie.
Mi łóżeczko dała bratówka, pościel, kółdre i poduszke też ona kupiła na pół z moją mamą. Więc na dobrą sprawę mi użo rzeczy odpadło.
Także może tam sobie zajrzyj:)
Mi łóżeczko dała bratówka, pościel, kółdre i poduszke też ona kupiła na pół z moją mamą. Więc na dobrą sprawę mi użo rzeczy odpadło.
Także może tam sobie zajrzyj:)
Jedna jest tego typu http://allegro.pl/listing.php/search?sg=0&string=koszula+do+karmienia
i takiego tyle, że żółto biała
http://allegro.pl/koszula-do-porodu-karmienia-100-bawelna-rozm-l-i2339436404.html
i takiego tyle, że żółto biała
http://allegro.pl/koszula-do-porodu-karmienia-100-bawelna-rozm-l-i2339436404.html
Ratunku...
dziewczyny w ogóle... zaczęłam przeglądać ciuszki do prania i już pierwszą pralkę robię z najmniejszymi rzeczami.. ale czy rozm 62 tez prać? kurcze nie wiem tyle tego dostałam.. wszystko popiorę i poprasuję, schowam do szafki i niech leży najwyżej poczeka te 2 albo 3 tygodnie do pierwszego włożenia... w szafeczce się nie zakurzy tak przecież... te ciut większe rzeczy może też poprać co? może urodzę giganta? Nie wiedziałam, że będę miała z tym taki problem.. czuje się dziwnie i nie mogę się zdecydować...
raz się z tego śmieję ale jak już oglądam 3 reklamówkę ciuszków to głupieję i chce mi się płakać.. co jest....
Aha kocyki prałyście ręcznie? prasowałyście je?
dziewczyny w ogóle... zaczęłam przeglądać ciuszki do prania i już pierwszą pralkę robię z najmniejszymi rzeczami.. ale czy rozm 62 tez prać? kurcze nie wiem tyle tego dostałam.. wszystko popiorę i poprasuję, schowam do szafki i niech leży najwyżej poczeka te 2 albo 3 tygodnie do pierwszego włożenia... w szafeczce się nie zakurzy tak przecież... te ciut większe rzeczy może też poprać co? może urodzę giganta? Nie wiedziałam, że będę miała z tym taki problem.. czuje się dziwnie i nie mogę się zdecydować...
raz się z tego śmieję ale jak już oglądam 3 reklamówkę ciuszków to głupieję i chce mi się płakać.. co jest....
Aha kocyki prałyście ręcznie? prasowałyście je?
Aszi no to nie dużo przytyłyśmy... i dobrze, szybciej zrzucimy po ciąży :) super :) A dzidzia już niczego sobie :D hehe a wiesz ile ma cm? lekarz Cię informuje? bo mi na połówkowym tylk oraz lekarz powiedział ze ma 16 cm a moja ginka na wizytach nie mówi...
no właśnie tak robię.. piorę to co lepsze póki co... a reszta ta dostanięta poplamiona i lekko podniszczona stoi w reklamówce dalej... pralka ruszyła z 56 i 62...
no właśnie tak robię.. piorę to co lepsze póki co... a reszta ta dostanięta poplamiona i lekko podniszczona stoi w reklamówce dalej... pralka ruszyła z 56 i 62...
ja mam wagę wpisywana w karte ciazy i wiem ile na konkretnej wizycie ważyłam. Teraz w poniedziałek będę się ważyć, ale na dzień dzisiejszy 5 i pół kg na plusie wg mojej wagi :)
Spoko dziś 2 pralki tylko bo już nie mam miejsca na suszarce.. jutro reszta poleci :)
a w czym będziesz prać koszule do karmienia? bo w sumie dziecko będzie się do niej przytulać... kupiłam proszek taki, dzidziuś się nazywa i w tym piorę dla dziecka.. a dla siebie??
Spoko dziś 2 pralki tylko bo już nie mam miejsca na suszarce.. jutro reszta poleci :)
a w czym będziesz prać koszule do karmienia? bo w sumie dziecko będzie się do niej przytulać... kupiłam proszek taki, dzidziuś się nazywa i w tym piorę dla dziecka.. a dla siebie??
hej hej ... widzę że już ostateczne przygotowania do przywitania dzidziusiów na świecie ;)
ja tez piorę ciuszki Ali w dzidziusiu, chociaż mówią że najlepszy jest proszek JELP albo lovela.
Do szpitala możecie sobie zabraać 2 koszule, bo zawsze jedna się zabrudzi... a koszulę do porodu u mnie w szpitalu dawali ...
dla niuni tez nie musialam miec ciszków bo ubierali w rzeczy szpitalne...
zabralam tylko ciuszki w ktorych małą zabralam ze szpitala, dla dziecka miałam tylko chusteczki nawilżone i pampersy !
warto też zabrać majtki jednorazowe ( żeby rana szybciej się goiła). Poza tym miałam Tantum Rosa do przemywania rany :)
w razie problemów z sutkami zakupcie sobie maśc na brodawki - najlepsza jest Maltan ( nie trzeba myć sutka po niej ) i nakładki na sutki do karmienia ( ja nie używalam bo mała ladnie ciągnęła i nie miałam pogryzionych sutków :P ale warto mieć w razie W :)
jak coś sobie jeszcze przypomnę to napiszę :)
dagolek w koncu i tobie się uda !!! zobaczysz !!! uwierz w to :)
pozdrawiam i zmykam spac :)
ja tez piorę ciuszki Ali w dzidziusiu, chociaż mówią że najlepszy jest proszek JELP albo lovela.
Do szpitala możecie sobie zabraać 2 koszule, bo zawsze jedna się zabrudzi... a koszulę do porodu u mnie w szpitalu dawali ...
dla niuni tez nie musialam miec ciszków bo ubierali w rzeczy szpitalne...
zabralam tylko ciuszki w ktorych małą zabralam ze szpitala, dla dziecka miałam tylko chusteczki nawilżone i pampersy !
warto też zabrać majtki jednorazowe ( żeby rana szybciej się goiła). Poza tym miałam Tantum Rosa do przemywania rany :)
w razie problemów z sutkami zakupcie sobie maśc na brodawki - najlepsza jest Maltan ( nie trzeba myć sutka po niej ) i nakładki na sutki do karmienia ( ja nie używalam bo mała ladnie ciągnęła i nie miałam pogryzionych sutków :P ale warto mieć w razie W :)
jak coś sobie jeszcze przypomnę to napiszę :)
dagolek w koncu i tobie się uda !!! zobaczysz !!! uwierz w to :)
pozdrawiam i zmykam spac :)
dagolku moze wpadniecie naturalnie? moze jak bedziecie czekac na kolejna IUI i sobie lekko odpuscicie to sie uda tak jak mnie czekajac na laparoskopie...
u mnie koszule do porodu musze miec swoja... a majty jednorazowe juz zakupilam :) jestem prawie gotowa :) ciuszki dla dziecka PODOBNO daja ale musze dopytac w szpitalu bo tak tylko na forum wyczytalam..
wrocilam ze szkoly rodzenia.. i padam, tez ide spac :) pa!
u mnie koszule do porodu musze miec swoja... a majty jednorazowe juz zakupilam :) jestem prawie gotowa :) ciuszki dla dziecka PODOBNO daja ale musze dopytac w szpitalu bo tak tylko na forum wyczytalam..
wrocilam ze szkoly rodzenia.. i padam, tez ide spac :) pa!
Dagolku przykro mi,że okres przyszła. Ale nie poddawaj się, i Tobie w końcu się uda. Trzymamy za Ciebie kciuki:*
Jadę jutro znowu na prenatalne- zobaczyć jak ta torbiel u małego. W pon doktor mówiła, że nic się nie powiększyło, więc powinno być dobrze:)
A młody tak wierzga, że mój brzuch przyjmuje bliżej nieokreślone kształty:)
Jadę jutro znowu na prenatalne- zobaczyć jak ta torbiel u małego. W pon doktor mówiła, że nic się nie powiększyło, więc powinno być dobrze:)
A młody tak wierzga, że mój brzuch przyjmuje bliżej nieokreślone kształty:)
Witajcie Kochane!
Dagolek bardzo mi przykro... Sciskam Cię mocno i wierzę, ze w koncu sie uda!
Agszi, Koralik - ja kupiłam tylko 2 koszule do karmienia, a do porodu miałam szpitalną.
U nas juz chyba z brzuszkiem trochę lepiej ( nie zapeszając!). Teraz dopiekają nam upały - mały prawie nago a i tak spcony biedaczek - w tym hotelu nam 28stopni termometr pokazuje!!! Szok.
Ale juz w sobotę ruszamy do Polski - juz tylko tym żyję:) Wiem, ze mały da popalic, ale na miejscu sobie odpocznę, a babcie sie pocieszą wnukiem :)
Dagolek bardzo mi przykro... Sciskam Cię mocno i wierzę, ze w koncu sie uda!
Agszi, Koralik - ja kupiłam tylko 2 koszule do karmienia, a do porodu miałam szpitalną.
U nas juz chyba z brzuszkiem trochę lepiej ( nie zapeszając!). Teraz dopiekają nam upały - mały prawie nago a i tak spcony biedaczek - w tym hotelu nam 28stopni termometr pokazuje!!! Szok.
Ale juz w sobotę ruszamy do Polski - juz tylko tym żyję:) Wiem, ze mały da popalic, ale na miejscu sobie odpocznę, a babcie sie pocieszą wnukiem :)
witaj Lenka :)
nie ma to jak w Polsce : ) chociaż u nas ostatnio też upalnie, ale zapowiadają burze...
dobrze że z brzuszkiem Tymka już lepiej :) oby kolki nie wracaly !!
u nas też ok, tylko mała znowu ma jakieś uczulenie na buzi (takie liszaje obok uszków) nie mam pojęcia po czym... podejrzewam winogrono albo rzodkiewkę ale nie jestem pewna... :(
pozdrawiam i uciekam odpocząć bo mała zasnęła... a o tej porze się jej to zdarza ... :)
pa
nie ma to jak w Polsce : ) chociaż u nas ostatnio też upalnie, ale zapowiadają burze...
dobrze że z brzuszkiem Tymka już lepiej :) oby kolki nie wracaly !!
u nas też ok, tylko mała znowu ma jakieś uczulenie na buzi (takie liszaje obok uszków) nie mam pojęcia po czym... podejrzewam winogrono albo rzodkiewkę ale nie jestem pewna... :(
pozdrawiam i uciekam odpocząć bo mała zasnęła... a o tej porze się jej to zdarza ... :)
pa
Dziewczyny, paczuszki z poślizgiem,ale spakowane i jutro do was powędrują. Dobrze, że Ana coś wspomniała o maści na sutki,bo przypomniało mi się, że mi zostało kilka kompresów to wam włożyłam do koszulek. Je trzyma się w lodówce i przed karmieniem zmywa.Ja jeden przecinałam na dwa, bo były duże.
Dagolek, uszy do góry, w końcu i dla ciebie zaświci słońce :)
Lena, super, że przyjeżdżacie i w końcu odpoczniesz. Jesteś super żoną, że jedziesz z mężem. Jak my jechaliśmy do Norwegii to mój mąż jechał autem, a ja leciałam samolotem z małą ;)
Ana, a twoja mała miała takie krostki jak tradzik na buzi? Lidka to ma i ma i zastanawiam się czy już nie powinno się skończyć.
Dagolek, uszy do góry, w końcu i dla ciebie zaświci słońce :)
Lena, super, że przyjeżdżacie i w końcu odpoczniesz. Jesteś super żoną, że jedziesz z mężem. Jak my jechaliśmy do Norwegii to mój mąż jechał autem, a ja leciałam samolotem z małą ;)
Ana, a twoja mała miała takie krostki jak tradzik na buzi? Lidka to ma i ma i zastanawiam się czy już nie powinno się skończyć.
ej napisalam posta i sie zesr..... buuu
w skrócie.. Kasia :*
Aszi, byle do porodu teraz :) a potem lekko i sprawnie i bezboleśnie :P tak sobie obmyśliłam :)
jutro odpisze co chciałam.. ide do łóżka :)
aha no to nowy wąteczek dagolku zakladaj, i ciaze znowu sie posypia :)
w skrócie.. Kasia :*
Aszi, byle do porodu teraz :) a potem lekko i sprawnie i bezboleśnie :P tak sobie obmyśliłam :)
jutro odpisze co chciałam.. ide do łóżka :)
aha no to nowy wąteczek dagolku zakladaj, i ciaze znowu sie posypia :)
bombelek amh masz ladne, a to drugie to ja tez nie wiem co to ale od czego jest wujek google :P
kasia mi Twoja tez szybko zleciala... a moja leciala szybko do 29 tygodnia.. teraz sie zaczęło wlec.. ale moze po wizycie przyspieszy bo chce jeszcze na prenatalne ostatnie isc...
lenka jak tam kolki? i jak szukanie domostwa wlasnego?
ja mam pytanie do ciezarowke i bylych ciezarowke... piekla was skóra przy zebrach? mnie pali i w ogole.. nie swedzi tylko piecze strasznie... nie wiem czy to norma?
kasia mi Twoja tez szybko zleciala... a moja leciala szybko do 29 tygodnia.. teraz sie zaczęło wlec.. ale moze po wizycie przyspieszy bo chce jeszcze na prenatalne ostatnie isc...
lenka jak tam kolki? i jak szukanie domostwa wlasnego?
ja mam pytanie do ciezarowke i bylych ciezarowke... piekla was skóra przy zebrach? mnie pali i w ogole.. nie swedzi tylko piecze strasznie... nie wiem czy to norma?
hej kobietki :)
kasia- moja mała na poczatku miała wysypkę podobną do trądziku ale to nie byl raczej trądzik niemowlęcy tylko uczulenie-a dokładnie na paprykę i nabiał którym się zajadałam :P dlugo jej to schodziło mimo że dawałam jejj kropelki odczulające fenistil i smarowałam robioną maścią cholesterolową, musiałam odstawić nabial i paprykę- jak jej wszytsko ładnie zniknęło wprowadziłam nabiał ale niewielkie ilości a papryki nie- bo tam sama chemia, niunia miała potem już śliczną cerkę a teraz znowu ma jakies uczulenie :( i też nie chce schodzić... dziś troszkę przygasło, no ale na dokładkę Ala strasznie podrapała sobie czółko w nocy... masakra
Koralik - mnie nic nie swędziało i nie piekło, ale podobno skora na brzuchu może swędzieć... bo się rozciąga, myślę że to normalne :))
kasia- moja mała na poczatku miała wysypkę podobną do trądziku ale to nie byl raczej trądzik niemowlęcy tylko uczulenie-a dokładnie na paprykę i nabiał którym się zajadałam :P dlugo jej to schodziło mimo że dawałam jejj kropelki odczulające fenistil i smarowałam robioną maścią cholesterolową, musiałam odstawić nabial i paprykę- jak jej wszytsko ładnie zniknęło wprowadziłam nabiał ale niewielkie ilości a papryki nie- bo tam sama chemia, niunia miała potem już śliczną cerkę a teraz znowu ma jakies uczulenie :( i też nie chce schodzić... dziś troszkę przygasło, no ale na dokładkę Ala strasznie podrapała sobie czółko w nocy... masakra
Koralik - mnie nic nie swędziało i nie piekło, ale podobno skora na brzuchu może swędzieć... bo się rozciąga, myślę że to normalne :))
mocz mocz... badalam w poniedzialek w tym tygodniu, ale wyniki odbieram w poniedzialek ( po jutrze) bo po jutrze mam gina i specjalnie po wyniki nie chce mi sie jechac... to sie poradze co na ta skorę robic...
nie peka mi skora, nie mam sladu jakiejs wysypki.. nic!! a piecze okropnie i cierpnie... swedzenia nie mam... nie wiem od czego, rozstepow w tym miejscu nie mam a mam uczucie takie eh ;/ od 3 dni mnie to przesladuje i dzis juz zaczynalam fiksowac.. kremowalam sie caly dzien non stop!! nawet woda utleniona przemylam i pokremowalam.......
nie peka mi skora, nie mam sladu jakiejs wysypki.. nic!! a piecze okropnie i cierpnie... swedzenia nie mam... nie wiem od czego, rozstepow w tym miejscu nie mam a mam uczucie takie eh ;/ od 3 dni mnie to przesladuje i dzis juz zaczynalam fiksowac.. kremowalam sie caly dzien non stop!! nawet woda utleniona przemylam i pokremowalam.......
hej, dziewczyny dzięki za słowa otuchy:* dziś wróciłam z mazur. Byłam z mężem u jego rodzinki i myślałam, że odpocznę trochę psychicznie od tego wszystkiego, ale się nie udało :( Jest tam mała Majeczka i jak mój mąż się na nią patrzył i bawił to łapałam strasznego doła bo ja mu nie mogę dać dzidziusia. Założę nowy wątek pod koniec tego tygodnia jak wrócę z Wrocławia.pozdrawiam
Dagolku doskonale wiem co czujesz. Dokładnie takie same myśli przechodziły mi przez głowe co Tobie. najgorsze, że człowiek chciałby je odpędzić, ale nie może.
Nie przejmuj się kochana- to nie Twoja wina, że nie możesz zajść w ciąże. Wierze, że i Tobie się uda. Na pewno będziesz mamą!!!
Kkasia- dzisiaj doszła do mnie przesyłka:) Bardzo Ci dziękuje. Obie koszule pasują idealnie. Wielki buziak dla Ciebie- no i dla Lidki też:)
Nie przejmuj się kochana- to nie Twoja wina, że nie możesz zajść w ciąże. Wierze, że i Tobie się uda. Na pewno będziesz mamą!!!
Kkasia- dzisiaj doszła do mnie przesyłka:) Bardzo Ci dziękuje. Obie koszule pasują idealnie. Wielki buziak dla Ciebie- no i dla Lidki też:)
No ja wróciłam......
jakoś bardzo szczęśliwa nie jestem bo muszę leżeć, szyjka się skróciła i jest miękka, jak do 15 czerwca się pogłębi to szpital mnie czeka ;/
dostalam skierowanie na badanie cholestazy czy czegos tam z tym pieczeniem skóry brzucha.. i żelazo mi przepisała na hemoglobine bo spada na łeb i szyje... luteina dowcipnie i magnez i do wyra... także drogie Panie... trzymajcie kciuki żeby się młoda za wcześnie tu do nas nie wybrała, bo głowką bardzo napiera na moją szyjkę....
jakoś bardzo szczęśliwa nie jestem bo muszę leżeć, szyjka się skróciła i jest miękka, jak do 15 czerwca się pogłębi to szpital mnie czeka ;/
dostalam skierowanie na badanie cholestazy czy czegos tam z tym pieczeniem skóry brzucha.. i żelazo mi przepisała na hemoglobine bo spada na łeb i szyje... luteina dowcipnie i magnez i do wyra... także drogie Panie... trzymajcie kciuki żeby się młoda za wcześnie tu do nas nie wybrała, bo głowką bardzo napiera na moją szyjkę....
Koralik odpoczywaj dużo i będzie dobrze.. ja w niedzielę byłam u koleżanki która urodziła miesiąc temu córkę.. dwa ostatnie miesiące chodziła z rozwarciem i myślała, że mała wcześniej wyjdzie, a jeszcze ją przenosiła 2 tyg i musiała iść na wywołąnie.. także różnie to bywa:) odpoczywaj póki możesz.. magnez dobrze na sen działa ja biorę dodatkowo i śpię po nim jak zabita:)
Mam do Was pytanie: kiedy poczułyście pierwsze ruchy dziecka? mi się czasem wydaje, że motylki przelatują w brzuchu ale nie wiem czy to młody..
Mam do Was pytanie: kiedy poczułyście pierwsze ruchy dziecka? mi się czasem wydaje, że motylki przelatują w brzuchu ale nie wiem czy to młody..
Ania ja poczułam koło 20 tygodnia, takie troche mocniejsze tykniecia, wczesniej nie bylam pewna tego co czuje, myslalam bardziej ze to jelita mi "pluskają"
Kasia koszulka doszła, idealnie na mnie pasuje :D dziekuję!!!!!!!
Nie wiem ile sie skróciła, nie zapytałam, ale wiem, że dzidzia moja waży półtorej kg i sie ma dobrze :)
jutro idę na ostatnie genetyczne badanie, ciekawe co mi Pan Dr powie :)
leżakuję sobię tak 3 dzień niepełny a czuję jakbym tydzien już leżała...
Kasia koszulka doszła, idealnie na mnie pasuje :D dziekuję!!!!!!!
Nie wiem ile sie skróciła, nie zapytałam, ale wiem, że dzidzia moja waży półtorej kg i sie ma dobrze :)
jutro idę na ostatnie genetyczne badanie, ciekawe co mi Pan Dr powie :)
leżakuję sobię tak 3 dzień niepełny a czuję jakbym tydzien już leżała...
Kurde ale mam dzisiaj dzień dzień;/ Pół nocy nie spałam, bo co chwile chodziłam siku. Wstałam o 6 rano i chodzę jak zombie. O 11 zadzwoniłam zapytać czy są moje wyniki z posiewu. No i okazało się, że wyhodowano u mnie bakteria e.coli;/
Czy któraś z was to miała i jak to się leczy? Myślałam o porodzie w wodzie, jak się nie pozbędę tego dziadostwa to mogę zapomnieć;/
Czy któraś z was to miała i jak to się leczy? Myślałam o porodzie w wodzie, jak się nie pozbędę tego dziadostwa to mogę zapomnieć;/
Koraliczku trzymam kciuki zeby mala jeszcze posiedziala troche w brzuszku
Aniu to juz pewnie dzidzius plywa, ja swojego czulam w 16 tyg i myslalam ze to jelita a pozniej lekarz mnie uswiadomil ze babel plywa:)
Dla mnie niesamowite sa przejscia z takich delikatnych motylkow do musniec i porzadnych kuksancow a wczoraj jak mlody mnie kopnal to az sie zdziwilam i pomyslalam o kurcze ale mi jelito daje ( zapomnialam ze jestem w ciazy) i dopiero po chwili ocknelam sie ze to moj dzidzius daje znaki:)
Aszi kochana ty tez juz na wylocie, pewnie jakis lek ci dadza na bakterie i bedzie dobrze:)
Aniu to juz pewnie dzidzius plywa, ja swojego czulam w 16 tyg i myslalam ze to jelita a pozniej lekarz mnie uswiadomil ze babel plywa:)
Dla mnie niesamowite sa przejscia z takich delikatnych motylkow do musniec i porzadnych kuksancow a wczoraj jak mlody mnie kopnal to az sie zdziwilam i pomyslalam o kurcze ale mi jelito daje ( zapomnialam ze jestem w ciazy) i dopiero po chwili ocknelam sie ze to moj dzidzius daje znaki:)
Aszi kochana ty tez juz na wylocie, pewnie jakis lek ci dadza na bakterie i bedzie dobrze:)
czesc Dziewczyny..
pamięta mnie ktoś jeszcze?:-)
odebralam dzisiaj wynik TSH..i znowu do gory znacznie..8,34..bylam dzisiaj na wizycie u mojej end-gin..dostalam zwiekszona dawke leku..i zrobila mi usg...pierwszy raz odkad mam robione usg mam pechrzyka (!) 17,6x21,6 mm a dzisiaj mam 12dc..i mamy sie kochac teraz 2 dni pod rzad..endo dobrze przygotowane..
chyba dostinex zaczal pracowac jak nalezy..
wiem,ze niektore z Was mialy tez ladne pecherzyki i nic z tego nie wychodzilo dlatego sie nie nakrecam,ale ciesze sie,ze jest pecherzyk..bo nie mialam wczesniej..:-)
pamięta mnie ktoś jeszcze?:-)
odebralam dzisiaj wynik TSH..i znowu do gory znacznie..8,34..bylam dzisiaj na wizycie u mojej end-gin..dostalam zwiekszona dawke leku..i zrobila mi usg...pierwszy raz odkad mam robione usg mam pechrzyka (!) 17,6x21,6 mm a dzisiaj mam 12dc..i mamy sie kochac teraz 2 dni pod rzad..endo dobrze przygotowane..
chyba dostinex zaczal pracowac jak nalezy..
wiem,ze niektore z Was mialy tez ladne pecherzyki i nic z tego nie wychodzilo dlatego sie nie nakrecam,ale ciesze sie,ze jest pecherzyk..bo nie mialam wczesniej..:-)
Hej dziewczyny:)
Ja wciąż zatopiona w ksiązkach ..i juz praktycznie za chwilkę startujemy z staraniami - już nie mogę się doczekać:)
Koraliczek odpoczywaj -trzymam bardzo kciuki żeby twoje maleństwo wytrzymało jak najdłużej w brzuszku.
Stokrotka - gratuluje pęcherzyka:) wazne ze jest - teraz tylko ambitnie działać;D Trzymam kciuki moocno.
Ja wciąż zatopiona w ksiązkach ..i juz praktycznie za chwilkę startujemy z staraniami - już nie mogę się doczekać:)
Koraliczek odpoczywaj -trzymam bardzo kciuki żeby twoje maleństwo wytrzymało jak najdłużej w brzuszku.
Stokrotka - gratuluje pęcherzyka:) wazne ze jest - teraz tylko ambitnie działać;D Trzymam kciuki moocno.
Stokrotka hej! dawno Cię tu nie było :)
dobrze, że w ogole jest pecherzyk, ja tez dlugo nie mialam a jak juz uroslo to sie cieszylam jak dziecko ze mam nareszcie owulke i widac jakies swiatelko w tunelu! a moze uda się za pierwszym podejsciem :)
ja wróciłam z genetycznych.. widoki niesamowite! mam giganta w brzuchu! waga obecna okolo 2,5 kg niecałe... waga wylotowa przewidywana to okolo 3,7 kg jesli dotrzymalybysmy do terminu... Buzka sliczna z takimi puckami hehe piekna!
pepowina sie odwinela, luzno kolo brzuszka plywa... wszystko na miejscu i prawidlowo sie rozwija.. Doktor powiedzial zeby choc do 34 tygodnia to juz pluca będą rozwinęte... A ja sie upre i wyleze do konca :P
dobrze, że w ogole jest pecherzyk, ja tez dlugo nie mialam a jak juz uroslo to sie cieszylam jak dziecko ze mam nareszcie owulke i widac jakies swiatelko w tunelu! a moze uda się za pierwszym podejsciem :)
ja wróciłam z genetycznych.. widoki niesamowite! mam giganta w brzuchu! waga obecna okolo 2,5 kg niecałe... waga wylotowa przewidywana to okolo 3,7 kg jesli dotrzymalybysmy do terminu... Buzka sliczna z takimi puckami hehe piekna!
pepowina sie odwinela, luzno kolo brzuszka plywa... wszystko na miejscu i prawidlowo sie rozwija.. Doktor powiedzial zeby choc do 34 tygodnia to juz pluca będą rozwinęte... A ja sie upre i wyleze do konca :P
dziewczyny to link do nowego wątku
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=385942&c=1&k=160
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=385942&c=1&k=160