Widok
dawać dawać mi tu fluidy ciązowe:-))) a co..:-))
Koraliczek faktycznie duza macie córeczke:-)) choc musze się przyznac,ze moja kolezanka urodziła córke ost. i mala ma 63cm i 4300..
teraz sie dzieciaczki cos duze rodza;-))
a synek mojej siostry dostal kolejne 2 ząbki..i teraz ma już 4..i niecałe 7m-cy.. ma 2 jedynki u góry i 2 jedynki na dole:-))
Koraliczek faktycznie duza macie córeczke:-)) choc musze się przyznac,ze moja kolezanka urodziła córke ost. i mala ma 63cm i 4300..
teraz sie dzieciaczki cos duze rodza;-))
a synek mojej siostry dostal kolejne 2 ząbki..i teraz ma już 4..i niecałe 7m-cy.. ma 2 jedynki u góry i 2 jedynki na dole:-))
Witajcie moje drogie.. napisałam długiego posta i mi go wcieło... zawsze tak jest... w skrócie :P
witam Szymszunia :)
u mnie nuda, dalej leże, łykam dowcipną lutkę, żelazo, magnez i witaminki... czuje parcie cały czas tam na dole... ciekawe co się tam dzieje..
aha podesłałam na maila zdjecia z usg 3d Zosi z 31 tc :)
Miałam coś pisac jeszcze ale jak zwykle zapomnialam, coraz czesciej sie dekoncentruje ;/ wpadne jutro to moze sobie przypomne :P
Aszi jak sie czujesz? ty juz tuż tuż finiszu jestes :)
witam Szymszunia :)
u mnie nuda, dalej leże, łykam dowcipną lutkę, żelazo, magnez i witaminki... czuje parcie cały czas tam na dole... ciekawe co się tam dzieje..
aha podesłałam na maila zdjecia z usg 3d Zosi z 31 tc :)
Miałam coś pisac jeszcze ale jak zwykle zapomnialam, coraz czesciej sie dekoncentruje ;/ wpadne jutro to moze sobie przypomne :P
Aszi jak sie czujesz? ty juz tuż tuż finiszu jestes :)
Hej dziewczyny!
To prawda ja już coraz bliżej finiszu:) Czuje się dobrze- pogoda mi sprzyja:)
W sobotę miałam mały kryzys. Mały tak mnie napierał na brzuch, że nie mogłam chodzić:) ale przeszło...
Dzisiaj idę z tym moim wynikiem posiewu do pani doktor zobaczymy co mi przepisze. Zdecydowałam się jeszcze odwiedzić rodziców w tym tygodniu. Trochę boję się jechać, bo mieszkają 200km ode mnie. Mam nadzieję, że nie urodzę przed czasem:)
Pozdrawiam
To prawda ja już coraz bliżej finiszu:) Czuje się dobrze- pogoda mi sprzyja:)
W sobotę miałam mały kryzys. Mały tak mnie napierał na brzuch, że nie mogłam chodzić:) ale przeszło...
Dzisiaj idę z tym moim wynikiem posiewu do pani doktor zobaczymy co mi przepisze. Zdecydowałam się jeszcze odwiedzić rodziców w tym tygodniu. Trochę boję się jechać, bo mieszkają 200km ode mnie. Mam nadzieję, że nie urodzę przed czasem:)
Pozdrawiam
hej dziewczyny!
od jakiegoś czasu Was podczytuję, z chęcią dołączę się do Waszego wątku jeżeli pozwolicie :)
dzisiaj robiłam badanie beta hcg niestety wynik 0,5 :( to był nasz trzeci cykl starań .. kilka miesięcy temu ginekolog stwierdził u mnie PCO, brałam tabletki anty i jajniki trochę się podleczyły...
pozdrawiam Was serdecznie :)
od jakiegoś czasu Was podczytuję, z chęcią dołączę się do Waszego wątku jeżeli pozwolicie :)
dzisiaj robiłam badanie beta hcg niestety wynik 0,5 :( to był nasz trzeci cykl starań .. kilka miesięcy temu ginekolog stwierdził u mnie PCO, brałam tabletki anty i jajniki trochę się podleczyły...
pozdrawiam Was serdecznie :)
Witam Cię ambrozja w naszym gronie:-))
opowiedz nam troszke o sobie..macie juz dzieci? czy cykle masz regularne? jesli chodzi o PCO to nie pomoge..Bombelkowa byla dosc obcykana w tym temacie,ale ost malo sie udzila..ale moze dziewczyny pomoga:-))
ja mam dolegliwosci jak na @..a to dopiero 3-4dni po owu..
opowiedz nam troszke o sobie..macie juz dzieci? czy cykle masz regularne? jesli chodzi o PCO to nie pomoge..Bombelkowa byla dosc obcykana w tym temacie,ale ost malo sie udzila..ale moze dziewczyny pomoga:-))
ja mam dolegliwosci jak na @..a to dopiero 3-4dni po owu..
jeżeli chodzi o długość cykli to jest trudne pytanie ponieważ miałam bardzo nieregularne cykle które trwały nawet 2-3 miesiące... Poszłam do lekarza który stwierdził PCO zarówno po USG jak i po badaniu hormonów (testosteron podwyższony - 109 a norma od 80). Przepisał mi tabletki antykoncepcyjne które brałam od września i powiedział, że w momencie w którym będę chciała zajść już w ciąże tabletki mam odstawić. Odstawiłam - okazało się, że jajniki podleczone i nie widać żeby były policystyczne. Pomyślałam - super!
W pierwszym cyklu byłam na USG - pęcherzyk 27 mm - nie udało się. W drugim cyklu pęcherzyk 23 mm - nie udało się. W tym cyklu nie byłam. Po odstawieniu tabletek mam baaaardzo bolesne owulacje ( tak że chodzić nie mogę). Przypuszczam, że poprostu wcześniej owulacji nie było więc dlatego nie było bóli.
To tak w skrócie moja historia. Trochę się boje ponieważ gin powiedział, że największe szanse na zajście mam w dwóch pierwszych cyklach a potem PCO wróci... teraz mam regularne cykle ale nie wiem na jak długo....
jeżeli chodzi o dzieci, to nie mamy jeszcze ... to są starania o nasze pierwsze dzieciątko:)
W pierwszym cyklu byłam na USG - pęcherzyk 27 mm - nie udało się. W drugim cyklu pęcherzyk 23 mm - nie udało się. W tym cyklu nie byłam. Po odstawieniu tabletek mam baaaardzo bolesne owulacje ( tak że chodzić nie mogę). Przypuszczam, że poprostu wcześniej owulacji nie było więc dlatego nie było bóli.
To tak w skrócie moja historia. Trochę się boje ponieważ gin powiedział, że największe szanse na zajście mam w dwóch pierwszych cyklach a potem PCO wróci... teraz mam regularne cykle ale nie wiem na jak długo....
jeżeli chodzi o dzieci, to nie mamy jeszcze ... to są starania o nasze pierwsze dzieciątko:)
Ja miałam podejrzenie PCO, ale to tylko dlatego, że moje pęcherzyki układają się w jakiś tam sposób. Nie mam doświadczenia z tym, bo nikt mi nie powiedział na 100% że mam PCO. To tylko domniemania. ambrozja a byłas stymulowana czy takie pęcherzole Ci urosły same z siebie?
27mm to troche za duży.. skoro miałaś usg przy 21 powinni dać Ci zastrzyk. Pęcherzyki powyżej 21mm mogą przeobrazić się w cysty lub torbiele.
Zazdroszczę regularnych cykli ;)
27mm to troche za duży.. skoro miałaś usg przy 21 powinni dać Ci zastrzyk. Pęcherzyki powyżej 21mm mogą przeobrazić się w cysty lub torbiele.
Zazdroszczę regularnych cykli ;)
a wiecie co ja czasem jak czytam co który lekarz mówi to jestem skołowana.. bo ja przeważnie miałam pęcherzyki 24-27 mm i wtedy dostawałam zastrzyk.. jak pecherzyk miał ok 20mm to zastrzyk lekarz kazał robić w domu po 2 dniach od usg.. natomiast zaszłam w cyklu gdzie zastrzyku nie dostałam bo lekarz był wyjechany zawsze miałam zastrzyk 14-16 dc po monitoringu,a tym razem wizyta w 15dc wykazała, że owu już była..wiedziałam o tym, bo była b. bolesna..
chyba natura lubi płatać figle i brak @ pojawia się często w tym cyklu, w którym się tego nie spodziewamy:)
chyba natura lubi płatać figle i brak @ pojawia się często w tym cyklu, w którym się tego nie spodziewamy:)
w koncowej fazie pecherzyk moze rosnac nawet do 3 mm na dobe.
mi kazano brac zastrzyk jak mial pecholek 20 mm,i tak naprawde to nie jest zastrzyk na samo pekniecie tylko na "szybsze dojrzewanie komorki" po czym ona poprostu peka... jak poszlam do spzitala na badania to wszystcy lekarze jednoglosnie powiedzieli ze 27 mm to juz za duzo na pecherzyk i komorka w srodku jest niezdolna do zaplodnienia... a tak mnie leczyla stara lekarka, zrezygnowalam z niej i z nowa lekarka, co dawala mi zastrzyk przy 20 mm udalo sie zajsc w ciaze po 4 miesiacach
mi kazano brac zastrzyk jak mial pecholek 20 mm,i tak naprawde to nie jest zastrzyk na samo pekniecie tylko na "szybsze dojrzewanie komorki" po czym ona poprostu peka... jak poszlam do spzitala na badania to wszystcy lekarze jednoglosnie powiedzieli ze 27 mm to juz za duzo na pecherzyk i komorka w srodku jest niezdolna do zaplodnienia... a tak mnie leczyla stara lekarka, zrezygnowalam z niej i z nowa lekarka, co dawala mi zastrzyk przy 20 mm udalo sie zajsc w ciaze po 4 miesiacach
Bombelkowa trzymam kciuki:)
Ilu lekarzy tyle opinii i diagnoz.. może i 27 to za dużo u jednych a u innych nie..choroba wie.. choć może u mnie to tez było co innego bo ja zazwyczaj miałam kilka pęcherzyków i może lekarz czekał na najlepszy moment i największe szanse.. w każdym razie każdego diagnozuje się indywidualnie i tak wybiera się odpowiednią metodę leczenia, grunt , żeby było skutecznie.. mi przy takim leczeniu udało się 2 razy raz niestety poroniłam, a udało się dopiero na clo i luteinie..
za staraczki trzymam mocno kciuki oby Wam szybko się udało..
Ilu lekarzy tyle opinii i diagnoz.. może i 27 to za dużo u jednych a u innych nie..choroba wie.. choć może u mnie to tez było co innego bo ja zazwyczaj miałam kilka pęcherzyków i może lekarz czekał na najlepszy moment i największe szanse.. w każdym razie każdego diagnozuje się indywidualnie i tak wybiera się odpowiednią metodę leczenia, grunt , żeby było skutecznie.. mi przy takim leczeniu udało się 2 razy raz niestety poroniłam, a udało się dopiero na clo i luteinie..
za staraczki trzymam mocno kciuki oby Wam szybko się udało..
Wiecie, ja pamietam jak basieniak pisała ze sie tak jakby troszke stara.. i zaraz miala 2 krechy, a te 2 krechy maja ponad pol roku juz :D pamietam watek lusi, potem jak ana walczyla i 2 kreski dopiero co miala, a Alicja juz taka duza... tyle dziewczyn.. byla tu taka olcia, kasiunia, one tez juz urodzily... niedawno kkasia urodzila... zaraz Aszi urodzi potem ja.. za mna Ania..Roli, potem sie posypia kolejne testy pozytywne... Zobaczycie!!! tyle nas juz tu zaszlo dzieki leczeniu, ze zaraz i Wy dziewczyny zobaczycie 2 krechy!!!!
Koraliczek, dziekuje za mile slowa..slowa otuchy i wsparcia:*
ja za rowne 2 tyg bede na urlopie...obce miejsce, inna kultura, inni ludzie..moze nie bede tyle myslala o tym wszystkim..tylko meczy mnie czasami branie lekow://
moje dolegliwosci - bol brzucha minal..a bol piersi zostal..wiec niebawem @..
milego dnia:*
ja za rowne 2 tyg bede na urlopie...obce miejsce, inna kultura, inni ludzie..moze nie bede tyle myslala o tym wszystkim..tylko meczy mnie czasami branie lekow://
moje dolegliwosci - bol brzucha minal..a bol piersi zostal..wiec niebawem @..
milego dnia:*
Witajcie dziewczyny;)
Ja już szczęśliwie po wszystkich egzaminach - bardzo dziękuje za wszystkie kciuki:)
Dziewczyny niestety czesto tak jest z lekarzami- ja nawet po poronieniu uzyskałam 3 zupełnie różne informacje w, niby nie skomplikowanej sprawie, kiedy możemy sie znowu starać. Grunt to chyba też trochę wsłuchiwać się w swój organizm.
Ja obecnie dopieszczam mgr i czekam ,w zasadzie nie-czekam na @.
Powinna przyjśc wczoraj bądź dziś (zawsze mam 27/28 dc), ale ostatni miesiąc był troszke nerowowy/intensywny więc nie zdziwie się jak się poprzesuwa. Ale oczywiście już nadzieja jest..Jak do jutra nie bedzie - to we wtorek rano testuje-trzymajcie moooocno kciuki:)
Ja już szczęśliwie po wszystkich egzaminach - bardzo dziękuje za wszystkie kciuki:)
Dziewczyny niestety czesto tak jest z lekarzami- ja nawet po poronieniu uzyskałam 3 zupełnie różne informacje w, niby nie skomplikowanej sprawie, kiedy możemy sie znowu starać. Grunt to chyba też trochę wsłuchiwać się w swój organizm.
Ja obecnie dopieszczam mgr i czekam ,w zasadzie nie-czekam na @.
Powinna przyjśc wczoraj bądź dziś (zawsze mam 27/28 dc), ale ostatni miesiąc był troszke nerowowy/intensywny więc nie zdziwie się jak się poprzesuwa. Ale oczywiście już nadzieja jest..Jak do jutra nie bedzie - to we wtorek rano testuje-trzymajcie moooocno kciuki:)
Hej!
Byłam dzisiaj na badaniach kontrolnych. Oczywiście standardowo spędziłam pół dnia w szpitalu, kolejka bardzo wolno posuwała się do przodu. Przyszłam pierwsza a weszłam ostatnia;/
W każdym razie torbiel się zmniejszyła:) wymaga jeszcze obserwacji po porodzie zwłaszcza, ale jakoś mi tak lepiej się zrobiło:)
Mały rozwija się książkowo i waży prawie 2600:)
Już nie mogę się doczekać:) Coraz bardziej sączy mi się z piersi, więc bez wkładek ani rusz:)
Byłam dzisiaj na badaniach kontrolnych. Oczywiście standardowo spędziłam pół dnia w szpitalu, kolejka bardzo wolno posuwała się do przodu. Przyszłam pierwsza a weszłam ostatnia;/
W każdym razie torbiel się zmniejszyła:) wymaga jeszcze obserwacji po porodzie zwłaszcza, ale jakoś mi tak lepiej się zrobiło:)
Mały rozwija się książkowo i waży prawie 2600:)
Już nie mogę się doczekać:) Coraz bardziej sączy mi się z piersi, więc bez wkładek ani rusz:)
Biegnę do Was z moimi wynikami ostatniego usg w tym cyklu...
Endometrium szer. 11mm.
Jajnik prawy o wymiarach 45x26 mm z ciałkiem poowulacyjnym (czyli mój pudzianek pękł!!! ) jajnik lewy 37x20mm.
Zatoka Douglasa ze śladem wolnego płynu.
Zalecenia : d*phaston raz dziennie tak jakby co, w środę progesteron mam zrobić, 25.06 betkę a 23 można testować.
:D:D
Endometrium szer. 11mm.
Jajnik prawy o wymiarach 45x26 mm z ciałkiem poowulacyjnym (czyli mój pudzianek pękł!!! ) jajnik lewy 37x20mm.
Zatoka Douglasa ze śladem wolnego płynu.
Zalecenia : d*phaston raz dziennie tak jakby co, w środę progesteron mam zrobić, 25.06 betkę a 23 można testować.
:D:D
Witam z rana:)
moja @ wciąż się nie pojawiła (3 dni po terminie)więc dziś zwarta i gotowa z samego rana wykonałam test. Niestety jego wynik jest negatywny.
Teraz mam zagadkę ...Albo mój okres przesunął się z powodu samego stresu i oczekiwania albo test wykonany za wcześnie..czy któras z Was tak miała - brak @ - test - wynik negatywny mimo ciązy?
Miłego dzionka
moja @ wciąż się nie pojawiła (3 dni po terminie)więc dziś zwarta i gotowa z samego rana wykonałam test. Niestety jego wynik jest negatywny.
Teraz mam zagadkę ...Albo mój okres przesunął się z powodu samego stresu i oczekiwania albo test wykonany za wcześnie..czy któras z Was tak miała - brak @ - test - wynik negatywny mimo ciązy?
Miłego dzionka
Bombelkowa no to trzymam kciuki:)
Iwonus moja przyjaciólka tak miała. Okres miała jak w zegarku co 30dni. Spóźnił jej się, zrobiła test- wynik negatywny. Okresu dalej brak. Po kilku dniach powtórzyła i wyszedł pozytywnie:)
Także jeszcze nic straconego. Najlepiej jakbyś zrobiła beta hcg- to potwierdzi albo wykluczy ciąże.
Chyba, że jesteś cierpliwa i poczekasz kilka dni i powtórzysz test:)
Iwonus moja przyjaciólka tak miała. Okres miała jak w zegarku co 30dni. Spóźnił jej się, zrobiła test- wynik negatywny. Okresu dalej brak. Po kilku dniach powtórzyła i wyszedł pozytywnie:)
Także jeszcze nic straconego. Najlepiej jakbyś zrobiła beta hcg- to potwierdzi albo wykluczy ciąże.
Chyba, że jesteś cierpliwa i poczekasz kilka dni i powtórzysz test:)
Aszi super wieści, dobrze, że jest lepiej:)
bombelkowa trzymamy kciuki, bo jakoś tak po mnie ciążowa cisza, najwyższy czas na nową fasolkę w wątku!
iwonus szkoda, że @ przylazła.. ale może w następnym cyklu bez stresu się uda..
Ja jestem po wizycie u lekarza, małe się dobrze rozwija, rośnie ładnie:) 27 idę na połówkowe może dowiem się kto mieszka w środku.. bo póki co były tylko spekulacje lekarza w szpitalu w 15 tyg więc jeszcze się nie nastawiam:)
bombelkowa trzymamy kciuki, bo jakoś tak po mnie ciążowa cisza, najwyższy czas na nową fasolkę w wątku!
iwonus szkoda, że @ przylazła.. ale może w następnym cyklu bez stresu się uda..
Ja jestem po wizycie u lekarza, małe się dobrze rozwija, rośnie ładnie:) 27 idę na połówkowe może dowiem się kto mieszka w środku.. bo póki co były tylko spekulacje lekarza w szpitalu w 15 tyg więc jeszcze się nie nastawiam:)
Tak, ale zapłodniona komórka wędruje ok. 7 dni i wtedy się dopiero zagnieżdża i zaczyna wytwarzać HCG (wcześniej jest nie do wykrycia), także ja bym jeszcze troszkę poczekała.
A co do CLO, ja od nowego cyklu zacznę stosować i chciałabym się dowiedzieć, czy macie dziewczyny jakieś skutki uboczne? Jak czytam tą ulotkę to aż włosy się na głowie jeżą...
I może któraś z was się orientuje czy ginekolog zawsze zobaczy czy była owulacja jak jest już po? Ja, o ile miałam owulke, to była ona w 13dc, wtedy też z rana było przytulanko :) Jednak w 14dc byłam u mojej pani dr i powiedziała mi że nie widzi pozostałości po pękniętym pęcherzyku ani płynu, choć mój śluz i szyjka wyglądają jak na owulację albo trochę po. Mówiła że raczej nie było ale nie jest w stanie na 100 procent stwierdzić i przepisała mi właśnie od kolejnego cyklu CLO a teraz mam dodatkowo łykać luteinkę. Może któraś miała podobną sytuację?
A co do CLO, ja od nowego cyklu zacznę stosować i chciałabym się dowiedzieć, czy macie dziewczyny jakieś skutki uboczne? Jak czytam tą ulotkę to aż włosy się na głowie jeżą...
I może któraś z was się orientuje czy ginekolog zawsze zobaczy czy była owulacja jak jest już po? Ja, o ile miałam owulke, to była ona w 13dc, wtedy też z rana było przytulanko :) Jednak w 14dc byłam u mojej pani dr i powiedziała mi że nie widzi pozostałości po pękniętym pęcherzyku ani płynu, choć mój śluz i szyjka wyglądają jak na owulację albo trochę po. Mówiła że raczej nie było ale nie jest w stanie na 100 procent stwierdzić i przepisała mi właśnie od kolejnego cyklu CLO a teraz mam dodatkowo łykać luteinkę. Może któraś miała podobną sytuację?
Zonka a w którym dniu cyklu kazała ci się zgłosić na obserwację cyklu. Przy Clo trzeba monitorować pęcherzyki, żeby ustalić odpowiednią dawkę leku.
Ja najpierw brałam pól tabletki- pęcherzyki nie rosły, potem jedną i zaczęły rosnąć, aż w końcu przestały. Przy 1,5 tabletki zrobiła mi się torbiel krwotoczna i znowu musiałam zmniejszyc dawkę do jednej tabletki. Ale w ciągu cyklu byłam 2 albo 3 razy.Jak lekarz zaobserwuje czy pęcherzyk odpowiednio urósł to będzie wiedział czy pękł. Czasami dają zastrzyki, żeby pęcherzyk na pewno pękł. Ja takie właśnie brałam.
Co do efektów ubocznych zdarzało mi się mieć zawroty głowy z tego co pamiętam.
Ja najpierw brałam pól tabletki- pęcherzyki nie rosły, potem jedną i zaczęły rosnąć, aż w końcu przestały. Przy 1,5 tabletki zrobiła mi się torbiel krwotoczna i znowu musiałam zmniejszyc dawkę do jednej tabletki. Ale w ciągu cyklu byłam 2 albo 3 razy.Jak lekarz zaobserwuje czy pęcherzyk odpowiednio urósł to będzie wiedział czy pękł. Czasami dają zastrzyki, żeby pęcherzyk na pewno pękł. Ja takie właśnie brałam.
Co do efektów ubocznych zdarzało mi się mieć zawroty głowy z tego co pamiętam.
żonka owulację stwierdza się też na podstawie badania stężenia progesteronu w surowicy krwi.
Ja właśnie dziś robiłam. Miałam płyn i miałam ciałko żółte poowulacyjne, więc mam nadzieję że była i że trafiliśmy.
W sobotę i w ndz były przytulanki, bo pęcherzyk był w sobotę a w poniedziałek już go nie było :)
Oj dziewczyny, dziewczyny.. dziękuję za kciuki i fluidki. U mnie dziwne kłucia w podbrzuszu i taki śluz twarożkowy troche.. Wczoraj zrobiłam sobie test owulacyjny (bo jakby była ciąża to byłby pozytywny) i nie chcę zapeszać ale chyba widziałam cień cienia..
Jeszcze 10 dni do testowania.. Jak ja to wytrzymam :((
Ja właśnie dziś robiłam. Miałam płyn i miałam ciałko żółte poowulacyjne, więc mam nadzieję że była i że trafiliśmy.
W sobotę i w ndz były przytulanki, bo pęcherzyk był w sobotę a w poniedziałek już go nie było :)
Oj dziewczyny, dziewczyny.. dziękuję za kciuki i fluidki. U mnie dziwne kłucia w podbrzuszu i taki śluz twarożkowy troche.. Wczoraj zrobiłam sobie test owulacyjny (bo jakby była ciąża to byłby pozytywny) i nie chcę zapeszać ale chyba widziałam cień cienia..
Jeszcze 10 dni do testowania.. Jak ja to wytrzymam :((
Aszo, mi od razu zapisała 2x1 tabletke od 4 do 9 dc i w trakcie brania na kontrolne usg, jednak ciagle mam nadzieje, ze ta owulacja byla i kuracja CLO nie bedzie potrzebna :-) Badania progesteronu nie było, ale mierze tempke i od wczoraj, czyli 15 dc wyraźny wzrost. Czy to może oznaczać że jednak owulka była?
witam kobietki:)
widze ze starania naszych staraczek pelna para:) trzymam mocno kciuki i wysylam fluidki:)
Aniu mi w 13 tyg w szpitalu lekarz powiedzial ze raczej chlopak, kazdy mowil ze dziewczynka, w 15 tyg Doering dal 99% ze chlopak a w 20 tyg to juz tylko formalnosc byla bo maly pindolka pokazal i sama widzialam:) takze pewnie u Ciebie tez sie sprawdzi:) a powiedz co kryje sie w brzuszku?
Koralik u Ciebie to juz niedlugo godzina zero:) Przygotowana?
widze ze starania naszych staraczek pelna para:) trzymam mocno kciuki i wysylam fluidki:)
Aniu mi w 13 tyg w szpitalu lekarz powiedzial ze raczej chlopak, kazdy mowil ze dziewczynka, w 15 tyg Doering dal 99% ze chlopak a w 20 tyg to juz tylko formalnosc byla bo maly pindolka pokazal i sama widzialam:) takze pewnie u Ciebie tez sie sprawdzi:) a powiedz co kryje sie w brzuszku?
Koralik u Ciebie to juz niedlugo godzina zero:) Przygotowana?
Roli strasznie się ciesze, że chłopak:) Nie jestem sama:)
Oprócz Leny wszystkie rodziny dziewuszki:) Ja też już corazbliżej końca:) U Ciebie już 26tydzień, ależ ten czas leci:) Jak się ogólnie czujesz? Mi narazie pogoda sprzyja- nie ma upałów. Jutro idę odebrac wyniki i jadę do endokrynologa na 19tą. A w poniedziałek znowu zobacze maluszka:)
Oprócz Leny wszystkie rodziny dziewuszki:) Ja też już corazbliżej końca:) U Ciebie już 26tydzień, ależ ten czas leci:) Jak się ogólnie czujesz? Mi narazie pogoda sprzyja- nie ma upałów. Jutro idę odebrac wyniki i jadę do endokrynologa na 19tą. A w poniedziałek znowu zobacze maluszka:)
witam kobietki...
dawno mnie tu nie było, ale podczytuję Was caly czas... :P widze że sporo się dzieje i za wszystkie trzymam kciuki...
jejku Koraliczek, Aszi juz zaraz rodzicie... zresztą roli też... kiedy to zleciało...?
no a moje dziecko za kilka dni konczy 5 m-cy :) też nie wiem kiedy to minęło... :) mała jest coraz fajniejsza, ciągle się śmieje, teraz jest na etapie przewracania sie z plecków na brzuszek :) ...i wkładania stópek do buzi :P
ja wkrótce wracam do pracy więc powoli wprowadzam Ali pokarmy stałe... jednak nie butlą... niunia nie akceptuje picia z butelki, woli łyżeczkę :) kaszki jej smakują, gorzej z zupką marchewkową :/ no ale cycuś to nadal podstawa :)
żonka- ja też brałam clo- skutkow ubocznych nie mialam, raz tylko doszlo do przestymulowania i to po 1 tabletce... potem brałam pół tabl dziennie, ale marnie rosły pecherzyki, potem 1 i w końcu 2 tabl . do tego luteina, w 7 ostatnim i szcześliwym cyklu z clo doszła metformina (wspomaga owulkę) + pregnyl na pęknięcie i się udało !!!!teraz mam piękną córę, która właśnie smacznie śpi i o którą walczyłam prawie 2 lata!!! dziewczyny nie wolno tracić nadziei ! clo pomaga, wam też się uda !!!
pozdrawiam buziaki :**
dawno mnie tu nie było, ale podczytuję Was caly czas... :P widze że sporo się dzieje i za wszystkie trzymam kciuki...
jejku Koraliczek, Aszi juz zaraz rodzicie... zresztą roli też... kiedy to zleciało...?
no a moje dziecko za kilka dni konczy 5 m-cy :) też nie wiem kiedy to minęło... :) mała jest coraz fajniejsza, ciągle się śmieje, teraz jest na etapie przewracania sie z plecków na brzuszek :) ...i wkładania stópek do buzi :P
ja wkrótce wracam do pracy więc powoli wprowadzam Ali pokarmy stałe... jednak nie butlą... niunia nie akceptuje picia z butelki, woli łyżeczkę :) kaszki jej smakują, gorzej z zupką marchewkową :/ no ale cycuś to nadal podstawa :)
żonka- ja też brałam clo- skutkow ubocznych nie mialam, raz tylko doszlo do przestymulowania i to po 1 tabletce... potem brałam pół tabl dziennie, ale marnie rosły pecherzyki, potem 1 i w końcu 2 tabl . do tego luteina, w 7 ostatnim i szcześliwym cyklu z clo doszła metformina (wspomaga owulkę) + pregnyl na pęknięcie i się udało !!!!teraz mam piękną córę, która właśnie smacznie śpi i o którą walczyłam prawie 2 lata!!! dziewczyny nie wolno tracić nadziei ! clo pomaga, wam też się uda !!!
pozdrawiam buziaki :**
ana84, tyle że ja się obawiam z tego względu że jakiś czas temu (jeszcze się wtedy nie staraliśmy) wystarczyła sama luteina, żeby doszło do owulacji. Luteiny jakiś czas już nie brałam i teraz oprócz niej przepisano mi również Clostilbegyt i mam obawy czy to nie za duża ingerencja, tym bardziej że sama luteina wcześniej pomagała...
Jeeejj ale zescie naprodukowaly w jeden dzien... :) przeczytalam i oczywiscie chyba pomieszalam co kto napisal..
Ania, mnie sie okres spoznial w cyklu w ktorym zobaczylam 2 kreski, a cykl wczesniej chyba bralam d*phaston i on wydluzyl cykl o kilka dni bo za pozno go odstawilam...
Roli, Ana... tak.. ja juz sie po czesci spakowalam na porodowke.. a w piatek mam wizyte i sie dowiem czy ide na oddzial juz teraz czy nie.. oby jeszcze nie bo wole lezec w domu.... i kontrolowac malowanie kacika lozeczkowego i jego pieszczenie... pozatym musze kupic jeszcze to nieszczesne lozeczko.. nie? eh kiedy ja to zrobie.
dziewczyny &&&&&&&&& za te co im sie spoznia, za te co sie stymuluja i za te co czekaja na test... ;** buziaki!!
Ania, mnie sie okres spoznial w cyklu w ktorym zobaczylam 2 kreski, a cykl wczesniej chyba bralam d*phaston i on wydluzyl cykl o kilka dni bo za pozno go odstawilam...
Roli, Ana... tak.. ja juz sie po czesci spakowalam na porodowke.. a w piatek mam wizyte i sie dowiem czy ide na oddzial juz teraz czy nie.. oby jeszcze nie bo wole lezec w domu.... i kontrolowac malowanie kacika lozeczkowego i jego pieszczenie... pozatym musze kupic jeszcze to nieszczesne lozeczko.. nie? eh kiedy ja to zrobie.
dziewczyny &&&&&&&&& za te co im sie spoznia, za te co sie stymuluja i za te co czekaja na test... ;** buziaki!!
żonka- no to faktycznie nie wiem czy od razu powinnas zaczynać z clo... najpierw lekarz powinien zalecić obserwacje cyklów, badanie temp, dodatkowo można robić monitoring czy owulacja wystepuje, bo jeśli tak to po co się faszerować tabletkami...
a jeśli jest z nią problem, to warto brać clo, bo naprawdę pomaga, nie zawsze od razu, ale działa :)
a jeśli jest z nią problem, to warto brać clo, bo naprawdę pomaga, nie zawsze od razu, ale działa :)
Roli mi dr w szpitalu powiedział, że raczej chłopiec:) zawsze chciałam mieć synka więc super(mąż też się cieszy, ale jeszcze po cichu liczy na córkę:))
czekam na potwierdzenie na połówkowych bo mój lekarz prowadzący stwierdził, że wcześniej nie będzie spekulował.. u mojej siostry też był chłopiec w 17 tyg na 70%, w 20tyg na 80% a na połówkowych w 23 tyg lekarz stwierdził, że chyba jednak dziewczynka.. więc ja jeszcze się nie nastawiam..
żonka ja też brałam clo i luteinę i dopiero w 2miesiącu połączenia clo i luteiny się udało, przy samym clo też się udało ale straciłam ciążę w 5tyg.. więc może potrzebowałam tej luteiny do wydłużenia 2 fazy cyklu.. wiem, że kuracja lekami i ingerencja w organizm budzi nasze obawy, ale czasem trzeba zaryzykować i zaufać lekarzowi, który ma doświadczenie w leczeniu niepłodności i wie co robi, żeby w końcu zobaczyć upragnione 2 kreseczki, a potem małe bijące serduszko.. ja czekałam na to serduszko 3 lata i decyzja o zaufaniu mojemu dr była najlepszą w moim życiu.. :)
PS nadal trzymam kciuki za bombelkową i ambrozję oby się udało!!!
czekam na potwierdzenie na połówkowych bo mój lekarz prowadzący stwierdził, że wcześniej nie będzie spekulował.. u mojej siostry też był chłopiec w 17 tyg na 70%, w 20tyg na 80% a na połówkowych w 23 tyg lekarz stwierdził, że chyba jednak dziewczynka.. więc ja jeszcze się nie nastawiam..
żonka ja też brałam clo i luteinę i dopiero w 2miesiącu połączenia clo i luteiny się udało, przy samym clo też się udało ale straciłam ciążę w 5tyg.. więc może potrzebowałam tej luteiny do wydłużenia 2 fazy cyklu.. wiem, że kuracja lekami i ingerencja w organizm budzi nasze obawy, ale czasem trzeba zaryzykować i zaufać lekarzowi, który ma doświadczenie w leczeniu niepłodności i wie co robi, żeby w końcu zobaczyć upragnione 2 kreseczki, a potem małe bijące serduszko.. ja czekałam na to serduszko 3 lata i decyzja o zaufaniu mojemu dr była najlepszą w moim życiu.. :)
PS nadal trzymam kciuki za bombelkową i ambrozję oby się udało!!!
zonka, ana ma racje... jak owu wystepuje to moze nie warto brac lekow, chyba zeby tylko wspomoc jajniki by bylo wiecej pecherzykow i wieksza szansa na zaplodnienie... ale to i tak powinien byc monitoring przed stymulacja i podczas stymulacji... Nie chce byc madzejsza od lekarza ale ja sie clo leczylam 10 cykli... duzo troche no ale sama chcialam probowac bo na drozsze leki mnie po prostu nie stac...
Ambrozja głowa do góry. Mam przeczucie, że jednak jesteś w ciąży. Widocznie za wcześnie było i dlatego wyszło negatywnie:)
Daj jutro znać jak wyniki. Ale skoro test a nawet dwa dały dwie krechy to raczej na pewno jesteś w ciąży:) Trzymam kciuki:)
Mam pytanie do dziewczyn, które już rodziły. Jakie ciuszki wziełyście do szpitala dla dziecka i w jakiej ilości??
Dziś dokańczałam pakować torbe i zgłupiałam:)
Daj jutro znać jak wyniki. Ale skoro test a nawet dwa dały dwie krechy to raczej na pewno jesteś w ciąży:) Trzymam kciuki:)
Mam pytanie do dziewczyn, które już rodziły. Jakie ciuszki wziełyście do szpitala dla dziecka i w jakiej ilości??
Dziś dokańczałam pakować torbe i zgłupiałam:)
Ambrozja -meega kciuki;)
Mi lekarz mówił podobnie jak już dziewczyny pisały - test negatywny - nie koniecznie musi "mówić" prawdę, ale pozytywny się nie myli :)
Ja bym chyba brała d*phaston - tak jak pisała ana - na podtrzymanie maleństwa.
Ja zwarta i gotowa (pozytywnie nastawiona:)czekam na koniec @ i kolejną próbę:)
Mi lekarz mówił podobnie jak już dziewczyny pisały - test negatywny - nie koniecznie musi "mówić" prawdę, ale pozytywny się nie myli :)
Ja bym chyba brała d*phaston - tak jak pisała ana - na podtrzymanie maleństwa.
Ja zwarta i gotowa (pozytywnie nastawiona:)czekam na koniec @ i kolejną próbę:)
ambrozja, ja Ci powiem tak.. dziewczyny pewnie pamietaja ze ja mialam miec owulacje 16 dc a sie okazalo ze byla 21 dc..... test wykonany w 34 dc bo sie okres spoznial bardzo... no i wyszedl negatywny ale patrze kurcze cos tam jest... no i beta 333.. okazalo sie ze ze owulacja sie przesunela i tym samym zagniezdzenie... a czasami nawet jak owulacja jest w dniu w ktorym ma wystapic to sie samo zagniezdzenie przesowa... wiec mozliwe ze to ciaza.. i ja mysle ze test nie klamie w te strone... bardziej w drugą.
Jak dostaniesz wynik bety to sie chwal tu od razu!!
Aszi :) juz tylko miesiac :D
Jak dostaniesz wynik bety to sie chwal tu od razu!!
Aszi :) juz tylko miesiac :D
ambrozja trzymam kciuki zrób bete i zadzwoń do gina zapytać o kontynuację brania leku.. może pierwsza beta faktycznie była zrobiona za szybko .. ja bym też powtórzyła betę po 48 godzinach żeby zobaczyć czy prawidłowo przyrasta:) mi lekarz kazał powtarzać, nie jest to może konieczne dla wszystkich, ale bardzo uspokaja:) powodzenia:)
Aszi
Sygnały porodu
Skurcze stają się regularne, pojawiają się co 7-10 minut i trwają ponad pół minuty, taka sytuacja trwa ponad godzinę. Po wyjściu z relaksującej kąpieli skurcze są coraz bardziej intensywne. Produkowane przez łożysko hormony powodują, że mięsień macicy staje się bardziej rozciągliwy. Szyjka mięknie, skraca się i powolutku rozwiera. Kiedy zaczyna się otwierać, wydalany jest czop śluzowy, który do tej pory zamykał jej ujście. Ten fizjologiczny korek może być wodnisty lub galaretowaty, brązowy, różowy lub nawet podbarwiony krwią. Czop może odchodzić stopniowo przez kilka dni albo w ciągu kilku minut. Odejście wód płodowych jest jednym z bardziej oczywistych sygnałów, że czas jechać do szpitala.
Sygnały porodu
Skurcze stają się regularne, pojawiają się co 7-10 minut i trwają ponad pół minuty, taka sytuacja trwa ponad godzinę. Po wyjściu z relaksującej kąpieli skurcze są coraz bardziej intensywne. Produkowane przez łożysko hormony powodują, że mięsień macicy staje się bardziej rozciągliwy. Szyjka mięknie, skraca się i powolutku rozwiera. Kiedy zaczyna się otwierać, wydalany jest czop śluzowy, który do tej pory zamykał jej ujście. Ten fizjologiczny korek może być wodnisty lub galaretowaty, brązowy, różowy lub nawet podbarwiony krwią. Czop może odchodzić stopniowo przez kilka dni albo w ciągu kilku minut. Odejście wód płodowych jest jednym z bardziej oczywistych sygnałów, że czas jechać do szpitala.
czesc, wrócilam z gdańska z receptą na clostilbegyt, moja siostra mnie namowila ,bo ona starała sie kilka lat i po tym od razu zaszła, poszłam do jej ginekologa i mi przepisał.
czy wy brałyscie tak, ze od piątego dnia cyklu piec dni ??
boje sie jeszcze powiklan, mozliwosci torbieli, bo jestem po guzie jajnika i moge meic duzą szansę na powtórkę, a na us na zyczenie to nei moge tu liczyc raczej.
czy wy brałyscie tak, ze od piątego dnia cyklu piec dni ??
boje sie jeszcze powiklan, mozliwosci torbieli, bo jestem po guzie jajnika i moge meic duzą szansę na powtórkę, a na us na zyczenie to nei moge tu liczyc raczej.
w sumie u mnie tak jakby troche bez zmian.. szyjke zbadala tylko palpacyjnie bez usg, mowila ze dalej miekka odchylona ale zamknieta... skrocila się znów troszkę... do szpitala poki co nie ide, jeszcze nie jest tak krotka by podawac sterydy ale mam sie znow pokazac jak tylko wroci z urlopu czyli 9 lipca, a jak by co mam dzwonic... luteiny mam nie brac bo woda mi sie zaczela zatrzymywac i puchne a to tez niedobrze.. do tego mam zatrzymanie stolca przez zelazo i tez mam nie brac przez tydzien potem mam brac inny srodek... no i lezec lezec lezec bo jak nie to na oddzial... a ja mowie ze leze.. odpoczywam.. a ona pyta w jakiej pozycji a ja ze roznie, ale juz nie brykam na zakupy nie sprzatam itp... no i teraz juz mam zakaz wszytskiego..... ale wazne ze w domu w lozku a nie gdzies daleko...
ale zamowilam na pocieszenie lozeczko...
http://allegro.pl/promocja-11el-lozeczko-z-szuflada-gryka-posciel-i2404538250.html wzor poscieli nr 1 :D
ale zamowilam na pocieszenie lozeczko...
http://allegro.pl/promocja-11el-lozeczko-z-szuflada-gryka-posciel-i2404538250.html wzor poscieli nr 1 :D
Koralik strasznie drogie to łóżeczko..
Mi się marzy takie :
http://allegro.pl/klups-lozeczko-safari-zyrafa-lub-mis-dwa-kolory-i2410174990.html
z motywem misia ciemne :)
Mi się marzy takie :
http://allegro.pl/klups-lozeczko-safari-zyrafa-lub-mis-dwa-kolory-i2410174990.html
z motywem misia ciemne :)
Bombelkowa, mi tez to łóżeczko się podobało, ale jedź zobacz do sklepu stacjonarnego i wbij w nie paznokieć wchodzi jak w masło więc będzie się szybko niszczyć. Chociaż ja wybierałam cudowałam, a moje też rewelacyjne nie jest. W sensie, że też się rysuje.
A to Koralika to chyba cena za cały zestaw, co?
A to Koralika to chyba cena za cały zestaw, co?
Kasiu tak, ja mam w tym wszystko, ochraniacz na szczebelki, zawieszane schowki przy lozeczku, posciel, poduszka koldra rozek, itp... wsio :) a nic lepszego nie potrzebuje w sumie... za tą cene to serio wypad.. osobno jak patrzalam zeby pokupowac wychodzily mi ceny klo 600 700 zl.... a lozeczko z szuflada mamy wiec sie oplaca
ambrozja gratulacje !!!! a nie mówiłam :P
Bąbelkowa jeszcze nic nie wiadomo... ciut za wcześnie na testowanie :)
Koraliczek- moja Ala ma bardzo podobne łóżeczko :) też kupiłam z całym zestawem :)
http://allegro.pl/lozeczko-buk-haft-szyfon-materac-16el-darland-i2391591226.html
Bąbelkowa jeszcze nic nie wiadomo... ciut za wcześnie na testowanie :)
Koraliczek- moja Ala ma bardzo podobne łóżeczko :) też kupiłam z całym zestawem :)
http://allegro.pl/lozeczko-buk-haft-szyfon-materac-16el-darland-i2391591226.html
no właśnie kokos jest ważny w materacyku !! :)
a teraz zamowiłam małej kojec do salonu :) już niedługo zacznie siedzieć, więc będzie jak znalazł :) teraz też ją tam wkładam, wrzucam zabawki i zawsze chociaż na trochę mała się czymś zajmie :)
fajny jest tez leżaczek bujaczek - pomocny gdy robię coś w kuchni, mała siedzi w nim przy mnie, widzi mamę i jest zadowolona :P hihi
coś takiego mam :
http://allegro.pl/berber-kojec-horn-afryka-miseczka-akuku-4xgratis-i2364902826.html
http://allegro.pl/bright-starts-lezaczek-kaczuszka-do-18kg-gratis-i2338495417.html
a teraz zamowiłam małej kojec do salonu :) już niedługo zacznie siedzieć, więc będzie jak znalazł :) teraz też ją tam wkładam, wrzucam zabawki i zawsze chociaż na trochę mała się czymś zajmie :)
fajny jest tez leżaczek bujaczek - pomocny gdy robię coś w kuchni, mała siedzi w nim przy mnie, widzi mamę i jest zadowolona :P hihi
coś takiego mam :
http://allegro.pl/berber-kojec-horn-afryka-miseczka-akuku-4xgratis-i2364902826.html
http://allegro.pl/bright-starts-lezaczek-kaczuszka-do-18kg-gratis-i2338495417.html
dziewczyny bardzo dziękuję za gratulacje :)
wczoraj przeżyłam chwile grozy, złapałam jakąś wstrętną grypę... dostałam gorączki 39, bolało mnie całe ciało, miałam dreszcze i leżałam pod trzema kołdrami... strasznie cierpiałam przez co dostałam okropnych skurczy i zaczełam lekko plamić... ;/ dzisiaj już jest lepiej, mam tylko stan podgorączkowy i czuję się lepiej ale brzuch dość mocno boli... :(:(
wczoraj przeżyłam chwile grozy, złapałam jakąś wstrętną grypę... dostałam gorączki 39, bolało mnie całe ciało, miałam dreszcze i leżałam pod trzema kołdrami... strasznie cierpiałam przez co dostałam okropnych skurczy i zaczełam lekko plamić... ;/ dzisiaj już jest lepiej, mam tylko stan podgorączkowy i czuję się lepiej ale brzuch dość mocno boli... :(:(
Ambrozja jak się czujesz?
Dziewczyny, mnie przerosło dziś wyjście z domu z dwójką dzieci. No bo nad morze jeszcze bym się doczłapała, ale jak zabrać parasol plażowy? I tak siedzimy w domu, bo jest za gorąco na plac zabaw. Jutro chyba wstanę o 8 żeby z dzieciakami gdzieś wyjść, bo inaczej się nie da. Nie żebym narzekała na upał;)
Dziewczyny, mnie przerosło dziś wyjście z domu z dwójką dzieci. No bo nad morze jeszcze bym się doczłapała, ale jak zabrać parasol plażowy? I tak siedzimy w domu, bo jest za gorąco na plac zabaw. Jutro chyba wstanę o 8 żeby z dzieciakami gdzieś wyjść, bo inaczej się nie da. Nie żebym narzekała na upał;)
No właśnie ambrozja daj nam znać, bo się martwimy.
Ja przed chwilką wróciłam od ginekologa. Mały waży 3100. Wszystko ok:)
Szyjka zmiękła i lekarka kazała dużo odpoczywać. Może młody wykluje się wcześniej:)
Ja do upału to mogłabym się przyczepić- zwłaszcza jak jedzie się tramwajem i jest straszny ścisk:) Najchętniej wskoczyłabym do zimnej wody i w ogole stamtąd nbie wychodziła. Może na weekend gdzieś się wybierzemy.
Ja przed chwilką wróciłam od ginekologa. Mały waży 3100. Wszystko ok:)
Szyjka zmiękła i lekarka kazała dużo odpoczywać. Może młody wykluje się wcześniej:)
Ja do upału to mogłabym się przyczepić- zwłaszcza jak jedzie się tramwajem i jest straszny ścisk:) Najchętniej wskoczyłabym do zimnej wody i w ogole stamtąd nbie wychodziła. Może na weekend gdzieś się wybierzemy.
No bo Ty Aszi zaraz masz termin, jeszcze 3 tygodnie... Ty prawie 37 tydzien masz... jeszcze kilka dni i bedziesz donoszona hehe a ja jeszcze 3 tygodnie do 37 tygodnia, przynajmniej do konca czerwca musze wytrzymac bo tak mi łóżeczko przywiozą :) tylko te upały... ja lubie ciepło ale z tym brzuszkiem jakos gorzej je znosze.....
ambrozja co tam???
ambrozja co tam???
z gumka sobie wez.. bo bedzie Ci sie zsuwac z materaca jak dzidzia bedzie sie wiercic... wiem po sobie, ja sie wierce i zawsze jak zaloze zwykle przescieradlo mam potem zwiniete gdzies w nogach i pod plecami....
musze na allegro poszukac moze znajde taniej i kilka od razu zamowie
musze na allegro poszukac moze znajde taniej i kilka od razu zamowie
Ambrozja dobrze ze se wszystko dobrze skończyło. Daj koniecznie znać jak bedziesz po lekarzu;)
Co do prześcieradełka sie zgadzam w 100% - ja mam taki talent że zawsze ściągne jak nie ma gumki;D
Tak właśnie myślałam o was dziewczyny przy okazji tych upałów że za pewne ciezko dziewczynom blisko rozwiązania - bo dziś było goooorąco.
Co do prześcieradełka sie zgadzam w 100% - ja mam taki talent że zawsze ściągne jak nie ma gumki;D
Tak właśnie myślałam o was dziewczyny przy okazji tych upałów że za pewne ciezko dziewczynom blisko rozwiązania - bo dziś było goooorąco.
kkasia, ja bede siedziec na telefonie i Wam pisac wiesci z porodowki :P hihihihih mam neta w komorce to miedzy skurczami bede sie relaskowac :P
a tak serio.. jak nie zapomne to Wam dam znac co i jak :)
tyle czasu na ten moment czekalam jeeeejjjjjj a rok temu plakalam ze testy wychodza ujemnie, jak ten czas mknie szybko.
i w ogole jak ja Tu juz dlugo na forum jestem... czuje sie jak u siebie :)
a tak serio.. jak nie zapomne to Wam dam znac co i jak :)
tyle czasu na ten moment czekalam jeeeejjjjjj a rok temu plakalam ze testy wychodza ujemnie, jak ten czas mknie szybko.
i w ogole jak ja Tu juz dlugo na forum jestem... czuje sie jak u siebie :)
Aszi masz prawo:) ja czasem też łapię lenia i do 13 chodzę w piżamie:)
dziś jednak miałam aktywny dzień:) byłam na zakupach ciążowych i mam nowe lniane spodnie na upały i jeszcze eleganckie na rodzinne imprezy:) nie mogłam się dziś powstrzymać i kupiłam jeszcze 2 bluzki i parę rzeczy w ikea.. jak mąż wróci to najpierw nakarmię, a potem powiem ile wydałam:)))
dziś jednak miałam aktywny dzień:) byłam na zakupach ciążowych i mam nowe lniane spodnie na upały i jeszcze eleganckie na rodzinne imprezy:) nie mogłam się dziś powstrzymać i kupiłam jeszcze 2 bluzki i parę rzeczy w ikea.. jak mąż wróci to najpierw nakarmię, a potem powiem ile wydałam:)))
u mnie dziś juz spokojniej, moze ciut chlodniej niz wczoraj ale coz z tego skoro dalej parno bo woda zaczela parowac i mamy saunę
jestem na takim watku lipcowym na innym forum z ciezarowkami.. i one mnie przerazaja, wiecie ze juz sie zaczely rozpakowywac..?? dochodzi do mnie ze zaraz bede sie skrecac z bolu :P
jestem na takim watku lipcowym na innym forum z ciezarowkami.. i one mnie przerazaja, wiecie ze juz sie zaczely rozpakowywac..?? dochodzi do mnie ze zaraz bede sie skrecac z bolu :P
Aszi ja mam nadzieje ze za 3 tygodnie się rozpakuję...
nie moge spać od kilku dni, mam cały czas skurcze nóg.. bardzo bolesne, i tak mi mięśnie skręca, że dziś chyba mi palca wybiło... dziś już nie dałam rady i się popłakałam chyba ze zmęczenia i bólu jednocześnie... biorę slow mag - magnez ale to nic nie daje, mąż pojechal do apteki właśnie po magnez z witaminą b6... jak to nie pomoże to pojade chyba na IP niech cos poradzą bo moja ginka jest na urlopie do 9 lipca............
Nie mam juz sily.. sory za lamenty.
nie moge spać od kilku dni, mam cały czas skurcze nóg.. bardzo bolesne, i tak mi mięśnie skręca, że dziś chyba mi palca wybiło... dziś już nie dałam rady i się popłakałam chyba ze zmęczenia i bólu jednocześnie... biorę slow mag - magnez ale to nic nie daje, mąż pojechal do apteki właśnie po magnez z witaminą b6... jak to nie pomoże to pojade chyba na IP niech cos poradzą bo moja ginka jest na urlopie do 9 lipca............
Nie mam juz sily.. sory za lamenty.
Ah..faktycznie czas ucieka niesamowicie szyyybko - niedługo wasze maleństwa będą z Wami;)))))
Z ciekawych porównań - ostatnio moja znajoma (dwa porody za sobą) na tekst jej kolegi że poród to chyba nic trudnego, w końcu tyle kobiet daje jakoś rade, odpowiedziała że skoro to takie proste to niech spróbuje sobie włożyć parasol w pupe, otworzyć go, a potem wyjąć;D
Z ciekawych porównań - ostatnio moja znajoma (dwa porody za sobą) na tekst jej kolegi że poród to chyba nic trudnego, w końcu tyle kobiet daje jakoś rade, odpowiedziała że skoro to takie proste to niech spróbuje sobie włożyć parasol w pupe, otworzyć go, a potem wyjąć;D
hej dziewczyny:) ja dziś byłam na rozmowie o pracę, mam nadzieję, że od poniedziałku zacznę :) Praca przy pakowaniu części komputerowych, umowa zlecenie, 7.7 netto za godz. rewelacji nie ma ale to zawsze lepsze niż siedzenie w domu i będę mieć pieniążki na kolejne inseminacje :) a poza tym mój mąż kupił sobie rower, a ja odremontowałam swój stary i jeździmy sobie codziennie:) Mam nadzieje, że jutro będzie cieplej bo planujemy dłuższą wycieczkę rowerową . Nawet kupiłam sobie specjalne majtki z wkładką bo mnie pipka boli hihihi :)

Wy o remontach, rowerach, pracy a ja nie mam sily wstac z kanapy hahahahaha niech mi ktos da kopa do roboty :P
najdalam sie owocow.. porzeczek czarnych i czerwonych, malin, truskawek i czeresni... na popoludnie mam bober :D a na obiad karczek... zrobie sos dobry i zjemy z makaronem :)
jutro wyplata.. jade na ostatnie zakupy bo ostatni dzien chlodny wiec korzystam a w piatek lozeczko przywioza wiec bedziemy skręcac :D
weekend mialam jechac na basen bo ciotka ma w ogrodzie ale jak bedzie burzowo to lipa... bede sie kisic w domu :( trudno!
najdalam sie owocow.. porzeczek czarnych i czerwonych, malin, truskawek i czeresni... na popoludnie mam bober :D a na obiad karczek... zrobie sos dobry i zjemy z makaronem :)
jutro wyplata.. jade na ostatnie zakupy bo ostatni dzien chlodny wiec korzystam a w piatek lozeczko przywioza wiec bedziemy skręcac :D
weekend mialam jechac na basen bo ciotka ma w ogrodzie ale jak bedzie burzowo to lipa... bede sie kisic w domu :( trudno!
dziękuję dziewczyny:) zawsze chciałam mieć najpierw synka, więc fajnie:) mąż liczył na córkę, ale bardziej chciał, żeby dziecko było zdrowe, więc z chłopca cieszy się równie mocno:))) z imieniem jest trudniej, bo dla dziewczynki zawsze coś przychodziło do głowy (miała być tak jak u koralika Zosia:)) a co do chłopca, to do końca nie wiemy jeszcze.. póki co stanęło na Jasiu..ale mamy jeszcze ze 4 miesiące żeby się zastanowić:))
kochane moje nie było mnie długo i juz nie zdołam nadrobic, ale czytam, ze Ania81 bedzie miała syna! moje gratulacje!!! :D
Jednak w tym roku chłopcy górują :) ale... mojej siostrze sie udało i na koniec pazdziernika rodzi córę, a ma 6letniego synka :)
U nas jako tako. pediatra zalecił wprowadzenie marchewki, Tymek jadł ją jakies 3 tyg. ale juz nie je. bóle brzuszka, płacz jak przy kolce....najpierw biegunka, potem zaparcie itp. Dla niego to jeszcze za wczesnie najwidoczniej.
W niedziele mamy chrzest Tymka. msza bedzie trwała 2 godz. wszyscy tam zwariujemy ;(
A 9tego wracamy juz do Norwegii - koniec wakacji...
Agszi, koralik - sciskam za Was kciuki i czekam na szczesliwe wiadomosci! ;D
Jednak w tym roku chłopcy górują :) ale... mojej siostrze sie udało i na koniec pazdziernika rodzi córę, a ma 6letniego synka :)
U nas jako tako. pediatra zalecił wprowadzenie marchewki, Tymek jadł ją jakies 3 tyg. ale juz nie je. bóle brzuszka, płacz jak przy kolce....najpierw biegunka, potem zaparcie itp. Dla niego to jeszcze za wczesnie najwidoczniej.
W niedziele mamy chrzest Tymka. msza bedzie trwała 2 godz. wszyscy tam zwariujemy ;(
A 9tego wracamy juz do Norwegii - koniec wakacji...
Agszi, koralik - sciskam za Was kciuki i czekam na szczesliwe wiadomosci! ;D
Witam Wszystkie starające się panie:)
Pisze żeby podnieść Was trochę na duchu i może coś poradzić;)) Też niedawno byłam w takiej sytuacji, pęcherzyka albo w ogóle nie było albo nie pękał... Lekarz do którego chodziłam 3 razy zapisał mi clostibegyt za 3cim razem powiedział że jak nie zadziała to mam jechać do kliniki leczenia bezpłodności.... To słowo tak na mnie zadziałało, że totalnie się załamałam.Wtedy znajoma poleciła mi dobrego ginekologa, początkowo nie chciałam iść bo stwierdziłam ze skoro tamten "zwykły" ginekolog nie może mi pomóc to niby czemu ten miałby to zrobić. No ale jednak do niego poszłam. zlecił mi badania po których powiedział mi że jestem ZDROWA i mam sie niczym nie przejmować jak nie uda sie tym razem to spróbujemy jeszcze raz zadziałać clostilbegytem... Nie powiedział mi kiedy najprawdopodobniej będzie owu tylko żebyśmy kochali sie "na dniach" ale wtedy kiedy będziemy mieli na to ochotę a nie że on nam powie że w te dni i koniec. Dwa tyg. później zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny!! Nie mogłam w to uwierzyć, więc zrobiłam ich łącznie 6 zanim poszłam do gina. Teraz jestem w 21tyg. ciąży i mogę powiedzieć Wam tylko jedno.. NIE ZAŁAMUJCIE SIE!! Wam też się na pewno uda:)) Zmiana gina też dobrze robi, nawet na jedna wizytę- każdy lekarz ma inne podejście.Jeśli któraś chciałaby namiary na mojego chętnie podam i naprawdę gorąco polecam. nie jestem jedyną osobą której pomógł w takiej sytuacji :)
Gorąco pozdrawiam:*
Pisze żeby podnieść Was trochę na duchu i może coś poradzić;)) Też niedawno byłam w takiej sytuacji, pęcherzyka albo w ogóle nie było albo nie pękał... Lekarz do którego chodziłam 3 razy zapisał mi clostibegyt za 3cim razem powiedział że jak nie zadziała to mam jechać do kliniki leczenia bezpłodności.... To słowo tak na mnie zadziałało, że totalnie się załamałam.Wtedy znajoma poleciła mi dobrego ginekologa, początkowo nie chciałam iść bo stwierdziłam ze skoro tamten "zwykły" ginekolog nie może mi pomóc to niby czemu ten miałby to zrobić. No ale jednak do niego poszłam. zlecił mi badania po których powiedział mi że jestem ZDROWA i mam sie niczym nie przejmować jak nie uda sie tym razem to spróbujemy jeszcze raz zadziałać clostilbegytem... Nie powiedział mi kiedy najprawdopodobniej będzie owu tylko żebyśmy kochali sie "na dniach" ale wtedy kiedy będziemy mieli na to ochotę a nie że on nam powie że w te dni i koniec. Dwa tyg. później zrobiłam test ciążowy i wyszedł pozytywny!! Nie mogłam w to uwierzyć, więc zrobiłam ich łącznie 6 zanim poszłam do gina. Teraz jestem w 21tyg. ciąży i mogę powiedzieć Wam tylko jedno.. NIE ZAŁAMUJCIE SIE!! Wam też się na pewno uda:)) Zmiana gina też dobrze robi, nawet na jedna wizytę- każdy lekarz ma inne podejście.Jeśli któraś chciałaby namiary na mojego chętnie podam i naprawdę gorąco polecam. nie jestem jedyną osobą której pomógł w takiej sytuacji :)
Gorąco pozdrawiam:*
Hej dziewczyny;)
Jak mija weekend?
Ja dowiedziałam się że za 6 msc zostanę ciocią:)
Musze Wam się jednak do czego przyznać ..gdy się dowiedziałam że mój młodszy brat (mam za 2 msc wesele) będzie miała dzidziusia, bo im się "wpadło" to poczułam ukłucie zazdrości. Tzn. ciesze się bardzo (oni zresztą też mimo "niespodzianki" :),ale jednak my się staramy, bardzo chcemy ...a im się po prostu wpadło.
Jutro mam obronę- już się lekko stresuje:/
Jak mija weekend?
Ja dowiedziałam się że za 6 msc zostanę ciocią:)
Musze Wam się jednak do czego przyznać ..gdy się dowiedziałam że mój młodszy brat (mam za 2 msc wesele) będzie miała dzidziusia, bo im się "wpadło" to poczułam ukłucie zazdrości. Tzn. ciesze się bardzo (oni zresztą też mimo "niespodzianki" :),ale jednak my się staramy, bardzo chcemy ...a im się po prostu wpadło.
Jutro mam obronę- już się lekko stresuje:/
kuzynka ma dzidzie roczna, mowi ze 3 miesiace temu jej sie sama juz podnosila, lapala sie raczaką nog albo rąk i wstawala chwiejnie a potem na pupe pac hehe
u nas burza po byku.. grad, TV odłączyli... z ulicy się zrobiła rzeka.. na strychu woda... okno nam prawie wybiło :O co się dzieje o jaaaa!!!!
u nas burza po byku.. grad, TV odłączyli... z ulicy się zrobiła rzeka.. na strychu woda... okno nam prawie wybiło :O co się dzieje o jaaaa!!!!
Koraliczku zazdroszcze tej burzy:) We Wrocławiu skwar na maksa, ledwo wytrzymać idzie.
My dzisiaj wstawiliśmy winko z czerwonej porzeczki. Potem zakorkujemy i przechowamy do 18 urodzin młodego:)
Ja już chce rodzić, ociężała jestem strasznie;/
Jutro mam wizyte u mojej lekarki, ciekawa jestem jak szyjka.
My dzisiaj wstawiliśmy winko z czerwonej porzeczki. Potem zakorkujemy i przechowamy do 18 urodzin młodego:)
Ja już chce rodzić, ociężała jestem strasznie;/
Jutro mam wizyte u mojej lekarki, ciekawa jestem jak szyjka.
Aszi no nie dziwie Ci sie ze chcesz... jak ja juz nie moge sie doczekac az mina te 2 tygodnie i zaczne pic liscie malin zeby mlode wyszlo hehe
znowu tv odcieli...
u nas burza niby ale paruje wszystko od razu z goracej gleby i jest mokra sauna.... a okno musialam zamknac bo nam wode laci do domu i przeciag a nie mamy piorunochronu
znowu tv odcieli...
u nas burza niby ale paruje wszystko od razu z goracej gleby i jest mokra sauna.... a okno musialam zamknac bo nam wode laci do domu i przeciag a nie mamy piorunochronu
mi jutro maz lozeczko skręci chyba, bo rano ma byc kurier co je przywiezie... to pewnie dojdzie do mnie ze bede mamą... na razie tez jest dla mnie wsyztsko abstrakcja mimo ze stoi juz przewijak.. stelaż z wanienką.. pieluchy w koncie, wozek... nawet sie porodu nie boje... tzn mam dni ze stracham sie bolu ale dzis ma dzien chojraka :) boje sie czy poradze sobie z dzieckiem, czy bede wiedziala jakie mi daje sygnaly itp...
masz sile cos robic w domu? wow.. ja bym najchetniej sie zaszyla w pralni ( w piwnicy ) na caly dzien i tam siedziala :P bo chlodniej :P ale jak mam co 15 minut po schodach dralowac do wc to mi sie odechciewa :P
ee to ja czuje ze ty masz ostatnie dni w dwupaku :)
ee to ja czuje ze ty masz ostatnie dni w dwupaku :)
ależ tu ruch..
ambrozja bardzo mi przykro, wiem jak boli strata, też to przeżywałam.. choć trudno w to uwierzyć czas leczy rany i niedługo znów pełna nadziei rozpoczniesz starania i wierzę, że się uda.
Żonka ja też brałam 2 tabl clo, jeśli masz wątpliwości to spytaj lekarza- swojego- a jeśli nie masz do niego zaufania to zmień lekarza, bo bez zaufania będzie ciężko..
Bąbelkowa z całym szacunkiem, wiem, że masz dobre intencje, ale po samych informacjach z forum, lub własnego przypadku trudno wnioskować kto od jakiej dawki clo powinien zaczynać.. myślę, że lekarz żonki ma więcej danych i wiedzy co w jej przypadku robić.. ( nie obraź się proszę za moje słowa)
PS pogoda piękna, a ja jak nigdy cieszę się gdy robi się chłodniej lub pada..:) też tak macie?:)
ambrozja bardzo mi przykro, wiem jak boli strata, też to przeżywałam.. choć trudno w to uwierzyć czas leczy rany i niedługo znów pełna nadziei rozpoczniesz starania i wierzę, że się uda.
Żonka ja też brałam 2 tabl clo, jeśli masz wątpliwości to spytaj lekarza- swojego- a jeśli nie masz do niego zaufania to zmień lekarza, bo bez zaufania będzie ciężko..
Bąbelkowa z całym szacunkiem, wiem, że masz dobre intencje, ale po samych informacjach z forum, lub własnego przypadku trudno wnioskować kto od jakiej dawki clo powinien zaczynać.. myślę, że lekarz żonki ma więcej danych i wiedzy co w jej przypadku robić.. ( nie obraź się proszę za moje słowa)
PS pogoda piękna, a ja jak nigdy cieszę się gdy robi się chłodniej lub pada..:) też tak macie?:)
:) jak jest ponad 22 stopnie to już mi gorąco.. też zaszyłabym się w piwnicy, tyle że ja piwnicy nie posiadam:( wczoraj byłam na grillu u rodziców i z siostrą uciekłyśmy w najbardziej zacienione miejsce ogrodu, a i tak ledwo dawałyśmy radę.. ja nigdy nie lubiłam upałów, moja siostra jest "zwierzęciem" kochającym gorące słoneczne klimaty, a w ciąży też nie wytrzymuje w ciepłe dni.. więc tak jak mówisz coś jest z tym wewnętrznym ciążowym termostatem:) ale nic damy radę:)
Ania81 masz rację, lekarz wie najlepiej. Tym bardziej że dzisiaj byłam zobaczyć jak reagują moje jajniki na clo. Okazuje się, że jest pęcherzyk graafa ale tylko jeden (co na tak dużą dawkę leku wydaje mi się mało). Na razie jest mały ale to dopiero 7 dc. Pani dr mówiła, że o ile urośnie i pęknie, to tak za 3 dni najwcześniej mogę spodziewać się owulacji. Jeśli się nie uda, to jeszcze 1 cykl z clo a później badanie drożności jajowodów :(
Bombelkowa to w takim razie mylnie -jak dla mnie sformułowałaś zdanie, bo napisałaś cytuję "powinnaś zacząć od 1 tabl", a nie, że Ty bierzesz jedną tabletkę.. przepraszam jeśli Cie uraziłam, ale po prostu jestem wrażliwa na zdania typu powinnaś to lub tamto mimo, że zalecenia lekarza są inne.. tak już mam, że nie umiem się powstrzymać, żeby nie skomentować:):P
zonka, ja bralam 3 tabletki clo na dzien i tez mialam tylko jeden pecherzyk, zalezy jak kto reaguje, ale ten jeden Ci wystarczy w zupelnosci zeby zajsc, ja mialam jeden i zaszlam... musi byc to tylko ten ODPOWIEDNI :)
a np jak bralam Puregon (gonadotropina) silny lek po ktorym tez niby powinnam miec wiecej pecherzykow, a mialam 1.
a np jak bralam Puregon (gonadotropina) silny lek po ktorym tez niby powinnam miec wiecej pecherzykow, a mialam 1.
No to wróciłam od lekarza . Mały waży 3,5kg. Pani doktor kazała się zgłosić w przyszłym tyg na dzień przed planowanym terminiem. Szyjka się skróciła, ale nie wiadomo kiedy maluszek planuje wyjść na świat.
Jeśli nie urodzi się w terminie to da mi skierowanie do szpitala na wywołanie, bo w moim przypadku nie jest wskazane przenoszenie. Muszą dzidziola zdiagnozować po urodzeniu odnośnie tej torbieli.
Jeśli nie urodzi się w terminie to da mi skierowanie do szpitala na wywołanie, bo w moim przypadku nie jest wskazane przenoszenie. Muszą dzidziola zdiagnozować po urodzeniu odnośnie tej torbieli.
hej dziewczyny - ale się tu dzieje... ostatnio mało zaglądam bo jak to przy dziecku ... ;P
u mnie upały okropelneee... padamy obie z Alą, 35 stopni w cieniu :/ ledwo żyje, dziś mamy wizyte kontrolną u lekarza, ciekawe ile już córa waży :P ale taki z niej klocek że hej :P
Koraliczek i Aszi.... wy juz lada chwila i rodzicie, ale to zleciało szok !!!!
żonka tez myslę że lekarz wie co robi i jaką dawkę clo powinnaś brać, ja zaczynałam od pół tabl, potem 1 ( raz po 1 tabl doszlo do przestymulowania ) potem z kolei po 1 tabl nie rosly pęcherzyki, zmieniłam lekarza, bo ginka już nie miała na mnie pomysłów... i nowy ginekolog od razu zalecil mi 2 tabl... + pregnyl + metforminę i się udało !!!! :)))
córa śliczna i zdrowa, aparatka z niej, wczoraj opuściliśmy materac w lóżeczku na niższe piętro bo mała zakładała nogi na barierki :P kłade ją spać prosto a ona się budzi obrócona o 360 stopni i leży na brzuchu albo z nogami na barierkach :D i pewnie lada chwila zacznie sama siedzieć :)
poza tym u nas po staremu, wszystko oki, do pracy wracam 1 sierpnia, wprowadzam malej kaszki ( je łyżeczką ) 2x dziennie i zupkę marchewkową z ryżem ale marchewki nie daję jej codziennie bo ma problem z kupką :(
to uciekam, musze Ale obudzić bo na 11 pędzimy do pani doktor :)
papa :*
u mnie upały okropelneee... padamy obie z Alą, 35 stopni w cieniu :/ ledwo żyje, dziś mamy wizyte kontrolną u lekarza, ciekawe ile już córa waży :P ale taki z niej klocek że hej :P
Koraliczek i Aszi.... wy juz lada chwila i rodzicie, ale to zleciało szok !!!!
żonka tez myslę że lekarz wie co robi i jaką dawkę clo powinnaś brać, ja zaczynałam od pół tabl, potem 1 ( raz po 1 tabl doszlo do przestymulowania ) potem z kolei po 1 tabl nie rosly pęcherzyki, zmieniłam lekarza, bo ginka już nie miała na mnie pomysłów... i nowy ginekolog od razu zalecil mi 2 tabl... + pregnyl + metforminę i się udało !!!! :)))
córa śliczna i zdrowa, aparatka z niej, wczoraj opuściliśmy materac w lóżeczku na niższe piętro bo mała zakładała nogi na barierki :P kłade ją spać prosto a ona się budzi obrócona o 360 stopni i leży na brzuchu albo z nogami na barierkach :D i pewnie lada chwila zacznie sama siedzieć :)
poza tym u nas po staremu, wszystko oki, do pracy wracam 1 sierpnia, wprowadzam malej kaszki ( je łyżeczką ) 2x dziennie i zupkę marchewkową z ryżem ale marchewki nie daję jej codziennie bo ma problem z kupką :(
to uciekam, musze Ale obudzić bo na 11 pędzimy do pani doktor :)
papa :*
a widzisz to musiałam coś przegapić.. ja chce na 4 pompowanych kolach, z dobrą amortyzacją i rozkładanym siedziskiem spacerówki, w sumie to spacerówka ważniejsza, bo dziecko w niej z założenia dłużej jeździ.. no ale gondola też ma znaczenie bo będę wozić małego zimą..
tyle już się w sklepach naoglądałam, a nadal mam dylemat.. bo jak jeden parametr dobry to drugi kiepski itp.. eh ciężka sprawa:)
tyle już się w sklepach naoglądałam, a nadal mam dylemat.. bo jak jeden parametr dobry to drugi kiepski itp.. eh ciężka sprawa:)
http://www.bobowozki.com.pl/product_info.php?products_id=2504&
Aniu koleżanka ma taki (link powyżej) i jest bardzo zadowolona:)
Aniu koleżanka ma taki (link powyżej) i jest bardzo zadowolona:)
Ania 81 - ja mam taki wózek... jestem zadowolona :)
http://allegro.pl/wozek-wielofunkcyjny-mikrus-zoom-3w1-5x-gratis-i2457423000.html
http://allegro.pl/wozek-wielofunkcyjny-mikrus-zoom-3w1-5x-gratis-i2457423000.html
Ania81 dla mnie podstawą do zakupu wózka były 4 równe, pompowane koła.
http://www.krolestwodziecka.com/wozek-wielofunkcyjny-carmen-el12-p-774.html
Kupiłam taki wózek jak link powyżej. Ale jeszcze nie miałam okazji go przetestować:) Wydaje mi się, że każda ma jakieś swoje wytyczne którymi się kieruje. Ja np. nie mogłabym mieć trójkołowego wózka.
Dziewczyny, które rodziłu powiedzcie. Czy przed porodem oprócz odczucia bólu mentrusacyjnego miałyście inne objawy? Od wczoraj mam wrażenie jakby ktoś mi haczył włożył od środka i ciągnął za krocze. Zastanawiam się czy podczas badania palpacyjnego w pon lekarka mnie nie "naruszyła".
Ana84 widze, że córcia rośnie jak na drożdżacxh- piękna waga:)
http://www.krolestwodziecka.com/wozek-wielofunkcyjny-carmen-el12-p-774.html
Kupiłam taki wózek jak link powyżej. Ale jeszcze nie miałam okazji go przetestować:) Wydaje mi się, że każda ma jakieś swoje wytyczne którymi się kieruje. Ja np. nie mogłabym mieć trójkołowego wózka.
Dziewczyny, które rodziłu powiedzcie. Czy przed porodem oprócz odczucia bólu mentrusacyjnego miałyście inne objawy? Od wczoraj mam wrażenie jakby ktoś mi haczył włożył od środka i ciągnął za krocze. Zastanawiam się czy podczas badania palpacyjnego w pon lekarka mnie nie "naruszyła".
Ana84 widze, że córcia rośnie jak na drożdżacxh- piękna waga:)
Kkasiu fotelik jak najbardziej musi być dobry, zamierzam kupić maxi cosi lub romer z bazą isofix.. taki który ma najmniej 4 gwiazdki w testach bezpieczeństwa, a najlepiej 5:)
Poza tym dziękuję za podpowiedzi dot wózków, właśnie podobnych parametrów szukam..:) warto kupić taki, który już ktoś wypróbował:) zastanawiałam się czy kupić wózek z przedziału do 1500zł, czy warto wydawać np 3000zł.. ale chyba nie ma sensu wydawać nie wiadomo ile na wózek, bo te droższe często mają mniej funkcji np brak amortyzacji, kół pompowanych czy też możliwości montowania siedziska w 2 kierunkach i są w podobnych wagach, więc nie wiem czemu ceny są takie kosmiczne, chyba płaci się za nazwę firmy nadrukowaną na stelażu..
Poza tym muszę się pochwalić właśnie wróciłam z obciążenia glukozą 75g:) mimo, że słodycze w ciąży mi nie wchodzą to dałam radę wypić ten ulepek :))) oby wynik był dobry:)
Poza tym dziękuję za podpowiedzi dot wózków, właśnie podobnych parametrów szukam..:) warto kupić taki, który już ktoś wypróbował:) zastanawiałam się czy kupić wózek z przedziału do 1500zł, czy warto wydawać np 3000zł.. ale chyba nie ma sensu wydawać nie wiadomo ile na wózek, bo te droższe często mają mniej funkcji np brak amortyzacji, kół pompowanych czy też możliwości montowania siedziska w 2 kierunkach i są w podobnych wagach, więc nie wiem czemu ceny są takie kosmiczne, chyba płaci się za nazwę firmy nadrukowaną na stelażu..
Poza tym muszę się pochwalić właśnie wróciłam z obciążenia glukozą 75g:) mimo, że słodycze w ciąży mi nie wchodzą to dałam radę wypić ten ulepek :))) oby wynik był dobry:)
trochę mnie zemdliło:), ale chyba małemu się spodobało bo po takiej ilości słodyczy kopał całe 2 godziny:) miałam książkę więc czas jakoś zleciał:) oby wynik był dobry i nie trzeba było powtarzać tej przyjemności:)
swoją drogą zastanawiam się czemu niektórzy lekarze zlecają obciążenie 50g a inni 75g, moja siostra też robiła próbę z 50g...
swoją drogą zastanawiam się czemu niektórzy lekarze zlecają obciążenie 50g a inni 75g, moja siostra też robiła próbę z 50g...
Koraliczku a gdzieś ty się zaszyła. Coś się nie odzywasz- nie mów mi tylko,że urodziłaś i zostawiłaś mnie w te upały!! No No No....:)
Dzisiaj mam lepszy dzien jeśli chodzi o moje nastawienie psychiczne- wczoraj byłam taka rozdrażniona i taka nabuzowana, że aż dziwne, że mąż cały:) Biedny on, musi znosić moje humory!
Dzisiaj mam lepszy dzien jeśli chodzi o moje nastawienie psychiczne- wczoraj byłam taka rozdrażniona i taka nabuzowana, że aż dziwne, że mąż cały:) Biedny on, musi znosić moje humory!
Ania ja już kiedyś o tym pisałam, że nowe wytyczne mówią żeby robić tylko i wyłącznie 75. I pewnie co niektórzy lekarze nie doczytali a jeszcze inni mają "swoje wytyczne" ;)
Koralik nie może urodzić bez nas ;). Ja to bym się bała, bo tam straszne burze były, mama nadzieję, że nie jesteś odcięta od świata.
Aszi, ja i bez ciąży jestem nabuzowana. Powód jeden fachowcy... Wczoraj się tak z panem pokłóciłam, że moja najstarsza córka powiedziała, że myślała na początku, że to się jej śni, bo to nie możliwe żebym się tak darła.
Koralik nie może urodzić bez nas ;). Ja to bym się bała, bo tam straszne burze były, mama nadzieję, że nie jesteś odcięta od świata.
Aszi, ja i bez ciąży jestem nabuzowana. Powód jeden fachowcy... Wczoraj się tak z panem pokłóciłam, że moja najstarsza córka powiedziała, że myślała na początku, że to się jej śni, bo to nie możliwe żebym się tak darła.
Hehe...kasia z fachowcami to tak jest....wiem,bo sama niedawno remont przerabiałam. Na szczęście mam go już za sobą.
Ja dzisiaj jakby tego było mało dostałam mega biegunki, byłam już 7 razy w toalecie. Nawet na zakupy sie boję wyjść z domku. Nie wiem co jest grane;/
Też mam nadzieję,że u Koraliczka wszystko w porządku pomimo tych burz. Pogoda jest nieprzewidywalna.
Ja dzisiaj jakby tego było mało dostałam mega biegunki, byłam już 7 razy w toalecie. Nawet na zakupy sie boję wyjść z domku. Nie wiem co jest grane;/
Też mam nadzieję,że u Koraliczka wszystko w porządku pomimo tych burz. Pogoda jest nieprzewidywalna.
Hej kobietki, ja sie nie odzywalam bo w szpitalu leze, nie mialam glowy na internet... Nie urodzilam. Trafilam tu przez biegunke, wymioty, temperature, niskie cisnienie no i przez to dostalam skurczy.. Jedne na ktg wychodza, inne nie no ale kontrolujemy sprawe, stan zapalny czyli CRP wyszlo 60 wczoraj rano a popoludniem juz 120 i nie wiadomo czemu... Zalozyli dojscie centralne, podaja mi plyny i antybiotyk... Jutro kolejne badania... Czuje sie fatalnie, ale mowia ze 37 tydzien wiec jest git jak by co moge rodzic....
A Ty Aszi sie tam trzymaj i rozdwajaj :) pozdrawiam!
A Ty Aszi sie tam trzymaj i rozdwajaj :) pozdrawiam!
hej :) no więc ja w domku od godziny :) ordynator się zgodził i puścił do domku z antybiotykami... mam sie zgłosic na kontrole crp, bo czuje się juz lepiej a w szpitalu na patologi źle się naoglądać rożnych rzeczy... :) cisnienie mam slabe bo 95 na 45, ale dla dziecka ok.. mam po prostu nic nie robic, brac leki i kontrola po niedzieli przy odebraniu wypisu :)
Aszi jeszcze 2 pak?
powiem Wam, że uśmiałam się trochę, bo jedna pani na mnie wołała "Pani 35 tygodni" inna "Pani 36 tygodni" a ordynator mówił mi "Pani prawie 38 tygodni wg terminu miesiączki" i się śmieję i mówię, że mam na imię Marta... i że juz nie wiem który mam tydzień ciąży... :)
Aszi jeszcze 2 pak?
powiem Wam, że uśmiałam się trochę, bo jedna pani na mnie wołała "Pani 35 tygodni" inna "Pani 36 tygodni" a ordynator mówił mi "Pani prawie 38 tygodni wg terminu miesiączki" i się śmieję i mówię, że mam na imię Marta... i że juz nie wiem który mam tydzień ciąży... :)
Koraliczek cieszę się, że jesteś w domku. Dużo odpoczywaj, pij dużo płynów.
Teraz Twoje zdrowie i twojej niuni najważniejsze.
No widzisz mojemu dziecki się nie spieszy. Boli mnie krocze, czuje jakby mi się "rozciągało". Przy chodzeniu mam czucie napierania na krocze. Także mam nadzieję, że już niedługo.
Teraz Twoje zdrowie i twojej niuni najważniejsze.
No widzisz mojemu dziecki się nie spieszy. Boli mnie krocze, czuje jakby mi się "rozciągało". Przy chodzeniu mam czucie napierania na krocze. Także mam nadzieję, że już niedługo.
Koralik, cieszę się, że jesteś w domu i nie strasz nas więcej ;).
Aszi, ty mi tego nie rób i zacznij rodzić :))
Dziewczyny czy u was jest burza? Ja tu czekam jak na zbawienie, bo duszno, że wytrzymać nie można. Sprawdziłam nawet mapę i widziałam burzę niedaleko nas więc już nawet małej nie karmiłam tylko bach do wózka, Lenkę za rękę i biegiem po zakupy. Nie dość, że Lena marudziła całą drogę, pani w Biedronce nie miała wydać (moja wina, oczywiście). To w drodze powrotnej mała tak się darła, że musiałam szybko znaleźć ławkę i wyciągnąć mleczarnię, bo nie szło wytrzymać tego płaczu. Wracam sprawdzam mapę, a burzę wcięło, ale u Koralik powinno grzmieć;)
Aszi, ty mi tego nie rób i zacznij rodzić :))
Dziewczyny czy u was jest burza? Ja tu czekam jak na zbawienie, bo duszno, że wytrzymać nie można. Sprawdziłam nawet mapę i widziałam burzę niedaleko nas więc już nawet małej nie karmiłam tylko bach do wózka, Lenkę za rękę i biegiem po zakupy. Nie dość, że Lena marudziła całą drogę, pani w Biedronce nie miała wydać (moja wina, oczywiście). To w drodze powrotnej mała tak się darła, że musiałam szybko znaleźć ławkę i wyciągnąć mleczarnię, bo nie szło wytrzymać tego płaczu. Wracam sprawdzam mapę, a burzę wcięło, ale u Koralik powinno grzmieć;)
Aszi do was znowu ciągnie burza http://burze.dzis.net/?page=mapa&animacja=on
u mnie byly wczoraj ulewy wieczorem, dzis rano bylo chlodniej i dalej jest tak przyjemnie ale slonce zaczelo wychodzic :)
nie bede dzwonic do ginki bo jest na urlopie, niech sobie kobita ode mnie odpocznie bo dzwonilam do niej jak jechalam do szpitala
ja wyczytalam ze to sa skurcze ktore sie pojawiaja juz w 9 miesiacu i sa przepowiadajacymi wiec jest wszystko ok :)
nie bede dzwonic do ginki bo jest na urlopie, niech sobie kobita ode mnie odpocznie bo dzwonilam do niej jak jechalam do szpitala
ja wyczytalam ze to sa skurcze ktore sie pojawiaja juz w 9 miesiacu i sa przepowiadajacymi wiec jest wszystko ok :)
:) u nas ok, rano mnie cos przez chwile kolilo wkroczu jakby ktos mi tam na chwile nóz wsadzil i wyjął a teraz luz :) stwardnial mi 2 razy brzuch od rana a teraz spokoj :) cisnienie takie byle jakie, i nogi juz mam spuchniete ale ok :P
a Wy jak? moze dzis bys urodzila? :P jakis seksik :P taniec bioderkami :P
a Wy jak? moze dzis bys urodzila? :P jakis seksik :P taniec bioderkami :P
usmialam sie... bo dzwonilam do mojej przychodni zeby sie umowic na wizyte kilka dni temu.. no i mowie ze Pani doktor kazala mi przyjsc 0 lipca na wizyte przedporodowa.. a recepcjonista mowi ze nie da rady, ze termin najblizszy wolny ma na 23 i nie wpisze mnie wczesniej.. to jej mowie ze 23 to ja juz do pediatry predzej sie umowie a nie do ginekologa haha.. musze sie wciskac po pacjentach.. zadzwonie do ginki bo w recepcji nie ma co gadac z tymi babami :) umowie sie na 13 bo nie mam wypisu ze szpitala.. nie ma sensu isc bez wypisu do niej w sumie...
tam gdzie 0 mialo byc 9 :)
Aszi no to juz tylko czekanie... jak nic nie pomaga.. a probowalas wypic napar z lisci malin i polknac kapsulki z wiesiolka? na szkole rodzenia mowili ze jak sie zbliza termin mozna tak ulatwic dziecku wyjscie na swiat.. pozwala to zmiekczyc szyjke i przyspiesza juz przy samym porodzie rozwieranie
Aszi no to juz tylko czekanie... jak nic nie pomaga.. a probowalas wypic napar z lisci malin i polknac kapsulki z wiesiolka? na szkole rodzenia mowili ze jak sie zbliza termin mozna tak ulatwic dziecku wyjscie na swiat.. pozwala to zmiekczyc szyjke i przyspiesza juz przy samym porodzie rozwieranie
te liscie sie kupuje w zielarskim, bo to maja byc prawdzwne specjalnie zrobione... a wiesiolek w kapsulkach 3 x2 ja stosuje od wczoraj bo to od 36 tygodnia sie zaczyna brac.. wiesiolek akurat samego porodu nie przyspiesza tylko jak juz pordo sie zacznie latwiej idzie a te liscie sa na wlasnie szybszy porod.. ulatwia dziecku zainicjowac akcje
Aszi - koraliczek mam wrażenie że jeszcze jednego dnia nam urodzicie:))
Ah dziewczyny podnosicie nam ciśnienie na tym forum:D
U mnie niestety bez zmian - w sobotę przyszła @:/
Jakaś taka troszkę szybciej i bardziej skąpa -ale myślę że to moja głowa widzi inne rzeczy niż się dzieją ;p...No nic -będzie kolejny cykl i kolejne staranka:))
Ah dziewczyny podnosicie nam ciśnienie na tym forum:D
U mnie niestety bez zmian - w sobotę przyszła @:/
Jakaś taka troszkę szybciej i bardziej skąpa -ale myślę że to moja głowa widzi inne rzeczy niż się dzieją ;p...No nic -będzie kolejny cykl i kolejne staranka:))
wredna @, a kyyyyszzzzz.... teraz od nowa do boju, myslimy pozytywnie, zapominamy o @ i cieszymy sie latem :) cieszcie sie ;p bo jak zaciazycie skoncza sie letnie wygibasy ;p jak ja bym pojechala nad wode a tu takie upaly nie ma jak sie ruszyc z domu z tym brzuszkiem....
no tak samo mam, dokladnie, chce mi sie spac, boli brzuch, miesnie, cisnienie jakies niskie... rozlazla jestem okropnie, moze to specjalnie zeby odpoczac przed porodem hehe :)
ja dzwonilam na IP, mojego wypisu jeszcze nie ma ale do piatku ma byc i w piatek jade do gina mojego.. a Ty kiedy idziesz?
ja dzwonilam na IP, mojego wypisu jeszcze nie ma ale do piatku ma byc i w piatek jade do gina mojego.. a Ty kiedy idziesz?
może Ci wywolaja poród albo na cc skierują jak by nic sie po oxy nie ruszylo...
a ja wlasnie ze swoja ginka rozmawialam i ide 13 lipca do konsultacji, mam w czwartek wyniki powtorzyc i wybrac antybiotyk. Ciekawe zy spadlo wszystko do normy.. oby, po takiej dawce antybiotykow... zeby tylko po tych lekach z Zosia bylo ok.
a ja wlasnie ze swoja ginka rozmawialam i ide 13 lipca do konsultacji, mam w czwartek wyniki powtorzyc i wybrac antybiotyk. Ciekawe zy spadlo wszystko do normy.. oby, po takiej dawce antybiotykow... zeby tylko po tych lekach z Zosia bylo ok.
Aszi mnie sie wydaje caly czas ze chce mi sie sikac i boli mnie pecherz przy r******h, zebra, czasem uklad pokarmowy i przepona...
wiec wiem co czujesz :) moje dziecko ważyło 3164 równy tydzien temu a teraz pewno z 3300...
A przebadają Cię na pewno i oni juz beda wiedziec co robic, wiec spoko oko, bedzie ok
wiec wiem co czujesz :) moje dziecko ważyło 3164 równy tydzien temu a teraz pewno z 3300...
A przebadają Cię na pewno i oni juz beda wiedziec co robic, wiec spoko oko, bedzie ok
Ja dzisiaj wpadłam w trans;/ Umyłam wszystkie okna, powiesiłam firanki, pościerałam kurze, umyłam podłogi, wcześniej poodkurzałam....ogólnie rzecz biorąc zrobiłam generalne porządki...
rano zrobiłam mężowi śniadanko do łóżka, na obiad upiekłam racuchy...aż mąż się zdziwił i zapytał czy aby na pewno dobrze się czuje:)
rano zrobiłam mężowi śniadanko do łóżka, na obiad upiekłam racuchy...aż mąż się zdziwił i zapytał czy aby na pewno dobrze się czuje:)
Wróciłam:)
Młody ma się dobrze i nie ma wskazań do przedwczesnego porodu. Lekarka mnie zbadała i na Ktg pytała czuje pani skurcze, czuje pani skurcze:) A ja mówie, że nie, a ona zaskoczona bo niby wychodziło ze te skurcze są:)
Powiedziała, że max 7 dni dłużej będę chodzić w ciąży, więc za tydzień w piątek na pewno mój maluszek będzie ze mną:)
Młody ma się dobrze i nie ma wskazań do przedwczesnego porodu. Lekarka mnie zbadała i na Ktg pytała czuje pani skurcze, czuje pani skurcze:) A ja mówie, że nie, a ona zaskoczona bo niby wychodziło ze te skurcze są:)
Powiedziała, że max 7 dni dłużej będę chodzić w ciąży, więc za tydzień w piątek na pewno mój maluszek będzie ze mną:)
a ja gotuje wlasnie noge z kurczaczka dla mojej suni.. i sie zastanawiam co na tej wodzie zrobic, moze rosolek bo goraco... ziemniaczki mlode odpieke i ogórka skroje ze smietaną i tyle...
pralka chodzi..
jeszcze odkurzacz w lapke musze zlapac...
mama mi wyniki krwi odbierze popoludniem, zobaczymy czy cos sie poprawilo, a w piatek ide do ginki, ciekawe jak moja szyjka.. w duchu marze zeby sie juz cos powoli zaczynalo dziac, termin z ostatniej miesiaczki juz jest ok, a z usg 5 dni roznicy do tylu ale to niewiele.. ja juz bym mogla i chciala :)
staraczki jak tam na froncie u Was? kto testuje w najblizszym czasie??
pralka chodzi..
jeszcze odkurzacz w lapke musze zlapac...
mama mi wyniki krwi odbierze popoludniem, zobaczymy czy cos sie poprawilo, a w piatek ide do ginki, ciekawe jak moja szyjka.. w duchu marze zeby sie juz cos powoli zaczynalo dziac, termin z ostatniej miesiaczki juz jest ok, a z usg 5 dni roznicy do tylu ale to niewiele.. ja juz bym mogla i chciala :)
staraczki jak tam na froncie u Was? kto testuje w najblizszym czasie??
ja sie melduje jako staraczka chyba jedna z ostatnich juz tu...w tym cyklu nici..przez pierwsze 16 dni cyklu nie mierzylam tempki bo bylismy na urlopie w tunezji i pozno chodzilismy spac, byl alkohol, slonce,zabawa..no a od 17 mierze ale ciagle jest niska..dzisiaj byl skok z 36,29 na 36,41 wiec niewielki..a dzisiaj mam juz 26dc...
w zeszylm m-c byl sliczny pecherzyk, owu pierwsza od bardzo dlugiego czasu..a w tym cos sie porobilo...niskie tempki:/
moze nie ten czas..nie ta pora..
w zeszylm m-c byl sliczny pecherzyk, owu pierwsza od bardzo dlugiego czasu..a w tym cos sie porobilo...niskie tempki:/
moze nie ten czas..nie ta pora..
kkasia to przybij piątkę bo u mnie dziś też chłodnik.. jak gorąco to nie chce się niczego innego:)
znów dwa dni mnie w domu nie było a tu tyle newsów:) ja też coś czuję, że dziewczyny się zmówią i urodzą w tym samym czasie:)
a w ogole to dziś nieprzytomna jestem, córka sąsiadki została sama i zrobiła taką imprezę, że masakra.. dodam, że córka lat 15, alkohol się lał, techno grało młodzież się darła..nasza ochrona była tam 3 razy i bez efektu.. ja już nie wytrzymałam i dzwoniłam 2 razy na policję o 24 i 2 w nocy i nawet żaden patrol się nie pofatygował.. zasnęłam ok 4, mąż się spóźnił 2h do pracy, a mnie o 10 znów obudziły te same wrzaski i muza.. tym razem ochroniarz z drugiej zmiany zadzwonił po policję i przyjechali o 11 rano.. od tej chwili spokój.. nareszcie:) a niby to takie porządne osiedle.. eh
znów dwa dni mnie w domu nie było a tu tyle newsów:) ja też coś czuję, że dziewczyny się zmówią i urodzą w tym samym czasie:)
a w ogole to dziś nieprzytomna jestem, córka sąsiadki została sama i zrobiła taką imprezę, że masakra.. dodam, że córka lat 15, alkohol się lał, techno grało młodzież się darła..nasza ochrona była tam 3 razy i bez efektu.. ja już nie wytrzymałam i dzwoniłam 2 razy na policję o 24 i 2 w nocy i nawet żaden patrol się nie pofatygował.. zasnęłam ok 4, mąż się spóźnił 2h do pracy, a mnie o 10 znów obudziły te same wrzaski i muza.. tym razem ochroniarz z drugiej zmiany zadzwonił po policję i przyjechali o 11 rano.. od tej chwili spokój.. nareszcie:) a niby to takie porządne osiedle.. eh
Koraliczku ja przez 2 lata byłam stałym bywalcem Katowic, studiowałam na Awf:)
A ja dzisiaj nie mam obiadku i nie chce mi sie nic robić, mąż w pracy to pełen luz.
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki:) My z Koraliczkiem zawarłyśmy pakt, że do końca roku zajdziemy w ciąże- to może teraz wspólnie urodzimy tzn w tym samym czasie:)
A ja dzisiaj nie mam obiadku i nie chce mi sie nic robić, mąż w pracy to pełen luz.
Trzymam kciuki za wszystkie staraczki:) My z Koraliczkiem zawarłyśmy pakt, że do końca roku zajdziemy w ciąże- to może teraz wspólnie urodzimy tzn w tym samym czasie:)
Ja trzymam kciuki za wszystkie staraczki, kurcze koralik i Aszi urodzą potem Roli i ja a potem co? musimy komuś kibicować! Więc musi się udać:) więc Aszi i koralik póki jeszcze możecie dawajcie fluidy :) ja już wirtualnie je przesyłam..
Koralik tak chłodnik to zupa na zimno:)
Kkasia ja nie znam przepisu z forum.. moi dziadkowie pochodzili z Wilna i chłodnik pamiętam jeszcze z dzieciństwa, u mnie zawsze się gotowało barszcz z botwinki potem się chłodziło, do tego babcia dawała śmietanę( ja daję jogurt i to dużo) i jadło się z jajkiem, świeżym ogórkiem, ziemniaczkami z koperkiem.. tylko taki chłodnik znam:) i uwielbiam mogłabym jeść codziennie przez całe wakacje:)
Koralik tak chłodnik to zupa na zimno:)
Kkasia ja nie znam przepisu z forum.. moi dziadkowie pochodzili z Wilna i chłodnik pamiętam jeszcze z dzieciństwa, u mnie zawsze się gotowało barszcz z botwinki potem się chłodziło, do tego babcia dawała śmietanę( ja daję jogurt i to dużo) i jadło się z jajkiem, świeżym ogórkiem, ziemniaczkami z koperkiem.. tylko taki chłodnik znam:) i uwielbiam mogłabym jeść codziennie przez całe wakacje:)
a ja się staram i się nie staram, na razie przestałam chodzić do lekarza więc nie wiem co tam u mnie się dzieje .
Też mi się wydaje, że dziewczyny urodzicie w jednym czasie :)
A dziś zrobiłam sobie nowy tatuaż , łapkę mojego pieska :)
Stokrotka gdzie byłaś w tunezji bo ja byłam 2 lata temu w sousse?
Też mi się wydaje, że dziewczyny urodzicie w jednym czasie :)
A dziś zrobiłam sobie nowy tatuaż , łapkę mojego pieska :)
Stokrotka gdzie byłaś w tunezji bo ja byłam 2 lata temu w sousse?
hej :)
tak tak Kochane -czas szybko leci... i nawet się nie obejrzycie i u Waszych dzieciaczków pojawią się pierwsze ząbki... :P
Ala jak na razie łagodnie zniosła ząbkowanie- oby tak dalej :) nawet nie płakała (ona praktycznie w ogóle nie płacze ), tylko strasznię się ślini no i wszystko co jej wpadnie w rączki bierze do buzi. Teraz czekamy na kolejne ząbki :)
pozdrawiam :)
tak tak Kochane -czas szybko leci... i nawet się nie obejrzycie i u Waszych dzieciaczków pojawią się pierwsze ząbki... :P
Ala jak na razie łagodnie zniosła ząbkowanie- oby tak dalej :) nawet nie płakała (ona praktycznie w ogóle nie płacze ), tylko strasznię się ślini no i wszystko co jej wpadnie w rączki bierze do buzi. Teraz czekamy na kolejne ząbki :)
pozdrawiam :)
hej kochane! troche mnie nie było, bo w Polsce mialam niestety mniej czasu niz tu. We wtorek wrócilismy, nie obyło sie bez "trudów podrózy"- drugiego dnia mały krzyczał niemozliwie, do utraty tchu:(((( nie moglismy jechac... nie wiem czy to nerwowe czy moze powrót kolki???
Ale... najwazniejsze, że juz jestesmy w "domu" (wciąz w hotelu niestety :( ). Wciaż mamy problemy z zasypianiem, ale ... dzis mega sukces - Tymek zasnął pierwszy raz sam w łozeczku!!!! :DDDDDDD
( własnie jeszcze spi). Tata mu pomógł i sam tez spi po pracy :)Moze mały nauczy sie w koncu tak zasypiac....
Widzę, ze Agszi i Koralik jeszcze nie rozpakowane... SCISKAM KCIUKI KOCHANE!!! I CZEKAM NA DOBRE WIESCI!
Pozdrowienie dla wszystkich pan :*
p.s Ana gratki pierwszego ząbka Ali. :) Tymka tez bardzo męczą dziąsełka... ale jeszcze czekamy:)
Ale... najwazniejsze, że juz jestesmy w "domu" (wciąz w hotelu niestety :( ). Wciaż mamy problemy z zasypianiem, ale ... dzis mega sukces - Tymek zasnął pierwszy raz sam w łozeczku!!!! :DDDDDDD
( własnie jeszcze spi). Tata mu pomógł i sam tez spi po pracy :)Moze mały nauczy sie w koncu tak zasypiac....
Widzę, ze Agszi i Koralik jeszcze nie rozpakowane... SCISKAM KCIUKI KOCHANE!!! I CZEKAM NA DOBRE WIESCI!
Pozdrowienie dla wszystkich pan :*
p.s Ana gratki pierwszego ząbka Ali. :) Tymka tez bardzo męczą dziąsełka... ale jeszcze czekamy:)
Hej!
Wrociłam od lekarza. Mam 3 cm rozwarcia i mocno skróconą szyjkę:) Powiedziała,że lada moment poinnam rodzić. W najgorszym wypadku na weekend:)
Ale znajac mojego uparciucha w brzuchu nigdy nic nie wiadomo. Fakt cały dzie boli mnie brzuch i mam skurcze- nieregularne ale jednak, więc może to już:))
Wrociłam od lekarza. Mam 3 cm rozwarcia i mocno skróconą szyjkę:) Powiedziała,że lada moment poinnam rodzić. W najgorszym wypadku na weekend:)
Ale znajac mojego uparciucha w brzuchu nigdy nic nie wiadomo. Fakt cały dzie boli mnie brzuch i mam skurcze- nieregularne ale jednak, więc może to już:))
aaale bym chciala urodzic tak powiedzmy w ciagu tygodnia.. zeby do babci na imieniny na Anny isc juz z małą kluską :)
Aszi a Ty do wieczora raczej powinnaś zacząć akcje... tak mi sie wydaje, bo jak czop odlazł i krwi było już troche to raczej się zacznie... a powiedz mi stresujesz sie troche? tzn boisz sie? ja sie boje pierwszej fazy porodu...
Aszi a Ty do wieczora raczej powinnaś zacząć akcje... tak mi sie wydaje, bo jak czop odlazł i krwi było już troche to raczej się zacznie... a powiedz mi stresujesz sie troche? tzn boisz sie? ja sie boje pierwszej fazy porodu...
Koralik ta pierwsza faza to do któregoś tam palca jest do wytrzymania, kryzys jest przy 7 ( to wtedy jak chcesz iść do domu:)). No i należy pamiętać, że rozwarcie nie robi się proporcjonalnie więc jak po 10 godzinach zrobi ci się 7 to nie znaczy, że będziesz się jeszcze męczyć 3 godziny. Z reguły od 7 leci bardzo szybko:)
Dla mnie najgorsze było jak miałam pełne rozwarcie, a jeszcze nie mogłam przeć, z Lenkę, bo z Lidką w pierwszej fazie mam ?, a w drugiej 5 min.
Dla mnie najgorsze było jak miałam pełne rozwarcie, a jeszcze nie mogłam przeć, z Lenkę, bo z Lidką w pierwszej fazie mam ?, a w drugiej 5 min.
koralik jeśli Cię to uspokoi to takie znieczulenie jest bezpieczniejsze niż narkoza, wiadomo zawsze jest jakieś ryzyko, ale jeśli się boisz samego wkłucia to Ci powiem, że to co się czuje to znieczulenie przed iniekcją w kręgosłup, dopiero po tym dostaje się znieczulenie właściwe.. przynajmniej tak jest przy operacjach ortopedycznych (przeszłam 5 takich znieczuleń) jedyny minus, że po tym znieczuleniu musisz leżeć płasko przez 12-24h.. i lepiej nie ryzykować podnoszenia się.. bo można sobie zrobić duże kuku..:)
Aszi wezmie Cie z zaskoczenia :)
ja wrocilam od lekarza, szyjka rozmiękczona totalnie :) ale długa.
Głowka już bardzo nisko i napiera. Pobrano mi posiewy do porodu, no i po antybiotykach zaczyna sie robic grzybek.. wiec dostalam znowu leki, pimafucin jakis...
z niusow tyle.. teraz juz luz total bo jestem bezpieczna i moge rodzic :)
ja wrocilam od lekarza, szyjka rozmiękczona totalnie :) ale długa.
Głowka już bardzo nisko i napiera. Pobrano mi posiewy do porodu, no i po antybiotykach zaczyna sie robic grzybek.. wiec dostalam znowu leki, pimafucin jakis...
z niusow tyle.. teraz juz luz total bo jestem bezpieczna i moge rodzic :)
Kasia mam nadzieje, że to stłuczenie to nic poważniejszego. Nieszczęścia chodzą po ludziach;/
Nas dzisiaj zatrzymała policja jak jechaliśmy autem, bo nie miałam pasów zapietych. Policjant do nas podszedł zobaczył brzuchol, uśmiechął się, poprosił dokumenty po czym pożyczył miłego dnia:)
Nawet takie wrażenie nie wpływają na mojego synka:) Czyli ciąg dalszy oczekiwań:)
Nas dzisiaj zatrzymała policja jak jechaliśmy autem, bo nie miałam pasów zapietych. Policjant do nas podszedł zobaczył brzuchol, uśmiechął się, poprosił dokumenty po czym pożyczył miłego dnia:)
Nawet takie wrażenie nie wpływają na mojego synka:) Czyli ciąg dalszy oczekiwań:)
Agszi, czekamy, czekamy na dzidzie!!! :D
Bedzie dobrze! :DDD
hmmm... przypomina mi sie jak ja byłam juz na koncowce :)
a Tymek juz 5 miechów skonczył - gada, smieje sie, przewraca, prawie siada... ahhh jak ten czas leci... :)
ps. Kochane dajcie login i hasło na naszą pocztę, bo dysk w kompie zmienialismy i teraz nic nie ma, a w głowie tez niestety :/
Bedzie dobrze! :DDD
hmmm... przypomina mi sie jak ja byłam juz na koncowce :)
a Tymek juz 5 miechów skonczył - gada, smieje sie, przewraca, prawie siada... ahhh jak ten czas leci... :)
ps. Kochane dajcie login i hasło na naszą pocztę, bo dysk w kompie zmienialismy i teraz nic nie ma, a w głowie tez niestety :/
no wiecie co! wchodzi człowiek w niedzielę rano na forum, a tu o ciastach:( a mi się słodkiego chce!! w domu nic nie ma, tylko lizaka dostałam:)))) eh:)
dagolku no to faktycznie została laparoskopia, mi wykazała endometriozę, ale dobre też to, że podczas laparo mogą troszkę pouwalniać ewentualne zrosty na jajowodzie i obejrzeć wszystko dokładnie.. mi się udało zajść 3miesiące po laparo,niestety wtedy nie utrzymałam ciąży, ale po kolejnych 3 miesiącach kolejny raz zaszłam i synek ma się dobrze:) a wcześniej 3 lata starań i nic.. u mnie najważniejsze było to, że znalazłam lekarza, który zamiast mnie faszerować hormonami najpierw zlecił wszystkie badania i znalazł przyczynę, a potem włączył leki..
będzie dobrze, za kilka miesięcy pewnie Tobie będziemy kibicować w czasie ciąży:)
dagolku no to faktycznie została laparoskopia, mi wykazała endometriozę, ale dobre też to, że podczas laparo mogą troszkę pouwalniać ewentualne zrosty na jajowodzie i obejrzeć wszystko dokładnie.. mi się udało zajść 3miesiące po laparo,niestety wtedy nie utrzymałam ciąży, ale po kolejnych 3 miesiącach kolejny raz zaszłam i synek ma się dobrze:) a wcześniej 3 lata starań i nic.. u mnie najważniejsze było to, że znalazłam lekarza, który zamiast mnie faszerować hormonami najpierw zlecił wszystkie badania i znalazł przyczynę, a potem włączył leki..
będzie dobrze, za kilka miesięcy pewnie Tobie będziemy kibicować w czasie ciąży:)
a tak w ogole przypomnialo mi sie jak moj emek robil "wino"... ile sie nawkurzalam i nawyzywalam... pamietacie? potem sie okazalo ze ja juz w ciazy bylam i to chyba przez to tak mu nawtykalam... haha
przydaly by sie jakies nowe opowiesci "hormonalne" i nowe 2 kreski :P
przydaly by sie jakies nowe opowiesci "hormonalne" i nowe 2 kreski :P
dagolek mam 3 blizny ok 1,5 cm każda, dwie prawie niewidoczne w pachwinach, i jedną przy pępku.. ta przy pępku niestety wypukła, ale to dlatego, że za wcześnie szwy mi zdjęli i mi się rozwaliła.. choć ja mam tyle blizn od kolan w dół po łamaniu nóg w piszczelach,że ta mała w pępku mi nie robi:)
ja zawsze miałam cykle 24-26 dni potem po tabletkach anty wydłużyły mi się do 28-29, a po laparo jak mi dr włączył luteinę to cylke ok 30 dni:)
mi się też wydawało, że już nigdy się nie uda, wiele razy ryczałam ( jak każda z nas) przy @, a już przy poronieniach to w ogóle żyć się nie chciało.. ale udało się i Tobie też się uda, będziesz miała dzieci, koniec kropka! tak masz myśleć!!
ja zawsze miałam cykle 24-26 dni potem po tabletkach anty wydłużyły mi się do 28-29, a po laparo jak mi dr włączył luteinę to cylke ok 30 dni:)
mi się też wydawało, że już nigdy się nie uda, wiele razy ryczałam ( jak każda z nas) przy @, a już przy poronieniach to w ogóle żyć się nie chciało.. ale udało się i Tobie też się uda, będziesz miała dzieci, koniec kropka! tak masz myśleć!!
dobra idę po tego wiesiołka tego jeszcze nie próbowałam :) w necie znalazłam : Zastosowanie:
Na poprawę śluzu - od 5 dnia cyklu do dnia owulacji (około 14 dnia cyklu) 3 razy dziennie po 2 kapsułki
Przy braniu clo i słabym wzroście endometrium - od 5 dnia cyklu do dnia owulacji 3 razy dziennie po 2 kapsułki.
Staraczki która się pisze ze mną na wiesiołek ??:)
Na poprawę śluzu - od 5 dnia cyklu do dnia owulacji (około 14 dnia cyklu) 3 razy dziennie po 2 kapsułki
Przy braniu clo i słabym wzroście endometrium - od 5 dnia cyklu do dnia owulacji 3 razy dziennie po 2 kapsułki.
Staraczki która się pisze ze mną na wiesiołek ??:)
Koraliczku ja już nie odbieram telefonów od znajomych:)
Ostatnio nakrzyczałam na męża kuzynke, bo już miałam dość pytań typu "jak się czujesz", "a ty jeszcze w domu", "nie powinnas byc w szpitalu", "urodziłaś już"....zygac się chce;/
Jak można do rodziny i znajomych mówić po 100razy, że jak urodze to na pewno się o tym dowiedzą. Masakra. Im bliżej porodu tym będą bardziej cię nękać:) Dlatego mam nadzieję, że chociaż ty urodzisz w terminie:)
Ostatnio nakrzyczałam na męża kuzynke, bo już miałam dość pytań typu "jak się czujesz", "a ty jeszcze w domu", "nie powinnas byc w szpitalu", "urodziłaś już"....zygac się chce;/
Jak można do rodziny i znajomych mówić po 100razy, że jak urodze to na pewno się o tym dowiedzą. Masakra. Im bliżej porodu tym będą bardziej cię nękać:) Dlatego mam nadzieję, że chociaż ty urodzisz w terminie:)
no ja poki co powiedzialam ze mam 2 terminy :P bo wg om mam 38 tydzien a wg usg 37 tydzien i 2 dzien wiec sadze ze zaczna za tydzien sie pytac :P na razie mama i tesciowa dzwonia... reszcie powiedzialam ze rodze na poczatku sierpnia :D bo wiem po kuzynce jak ja nekali ;p i juz na koniec miala wylaczony telefon hehehehe cwana jestem wiem :D
Hej dziewczyny:)
Nie było mnie raptem kilka dnia a tu taki ruch:)))
Dziewczyny normalnie już mogłybyście urodzić - chociaż jedna;D
Stokrotka/Asiunia - spokojnie ja wciąż starająca się :)))Więc kolejna ekipa jest.
Fakt że staram się troszkę wyluzować...ile można żyć od cyklu do cyklu, dół przy @, i "wsłuchiwanie sie" w siebie - z każdym cyklem mam więcej objawów ciążowych tylko samej ciąży brak;p..Dziewczyny niedługo my też będziemy cieszyć maleństwem w brzuszku:) Tylko optymizm może nas uratować - nie powiem są ciężkie dni, ale damy radę - ja w to wierzę:))))
Nie było mnie raptem kilka dnia a tu taki ruch:)))
Dziewczyny normalnie już mogłybyście urodzić - chociaż jedna;D
Stokrotka/Asiunia - spokojnie ja wciąż starająca się :)))Więc kolejna ekipa jest.
Fakt że staram się troszkę wyluzować...ile można żyć od cyklu do cyklu, dół przy @, i "wsłuchiwanie sie" w siebie - z każdym cyklem mam więcej objawów ciążowych tylko samej ciąży brak;p..Dziewczyny niedługo my też będziemy cieszyć maleństwem w brzuszku:) Tylko optymizm może nas uratować - nie powiem są ciężkie dni, ale damy radę - ja w to wierzę:))))
w piatek moge rodzic.. maz od piatku od godz 21 ma urlop...
iwonus z takim podejsciem raz dwa zaciazysz....
kasia to zes mnie wystraszyla z tym "2 tygodnie po terminie" to znaczy ze mam jeszcze miesiac....... wrzuce na maila fote mojego orczego brzucha.. chyba opadl
iwonus z takim podejsciem raz dwa zaciazysz....
kasia to zes mnie wystraszyla z tym "2 tygodnie po terminie" to znaczy ze mam jeszcze miesiac....... wrzuce na maila fote mojego orczego brzucha.. chyba opadl
czesc Dziewczyny..
nadal tu jestem..ten moj cyk jest koszmarny..ok oki przyznaje,ze nie mierzylam tempki przez urlop..ale potem od 16dc mierzylam..dzisiaj jest 32..a temka skacze 36,52-36,20 i dol i w gore.. wiec powtorka z rozrywki sprzed pol roku..
leki biore ciagle, do gin chodze jak chodzilam..czy to moze przez zmiane klimatu?lot samolotem? watpie..
czy ktos mzoe pdoac haslo i login na poczte tez bym sobie poogladala brzuszek Koraliczek:-)
nadal tu jestem..ten moj cyk jest koszmarny..ok oki przyznaje,ze nie mierzylam tempki przez urlop..ale potem od 16dc mierzylam..dzisiaj jest 32..a temka skacze 36,52-36,20 i dol i w gore.. wiec powtorka z rozrywki sprzed pol roku..
leki biore ciagle, do gin chodze jak chodzilam..czy to moze przez zmiane klimatu?lot samolotem? watpie..
czy ktos mzoe pdoac haslo i login na poczte tez bym sobie poogladala brzuszek Koraliczek:-)
ja dzis nie rodze bo jestem zmeczona... potem nastepne 3 dni tez nie rodze bo emka nie ma... w sobote mama ma przyjechac okna umyc mi wiec tez nie rodze... zobacze jakie plany mam na niedziele to zadecyduje ewentualnie :P
w piatek ide na badania jeszcze a w poniedzialek o 15 mam ginekologa... ciekawe co mi powie.
ide aaaaa do lozeczka, jutro jade do mamuski na caly dzien :)
buzka! ;*
w piatek ide na badania jeszcze a w poniedzialek o 15 mam ginekologa... ciekawe co mi powie.
ide aaaaa do lozeczka, jutro jade do mamuski na caly dzien :)
buzka! ;*
hej dziewczyny, podpatruję tu sobie wasze poczynania...ehhhhh, czasem aż się łezka zakręci z radości :D
jeśli nie macie nic przeciwko chętnie się dołączę do Was:)
może tak w skrócie o sobie
staramy się z mężem o dzidzię jakieś 9 lat, nic, nul, zero
badania, diagnozy, nadzieje- wszystko po kolei i dalej nic, prawde mówiąc już się poddałam, bo ile można tak trwać w zawieszeniu między testami a leczeniem " niewiadomego"
nie potrafili mi powiedzieć co ze mną jest nie tak...
od kilku lat nawracaja mi się torbiele i guzy, przeszłam 2 operacje, nieregularne miesiączki, brak owulacji, niepękające pęcherzyki
przed moim mężem byłam w ciąży -3 razy ale wszystkie poroniłam około 11 tyg
w końcu- po 12- latach pewien lekarz powiedział mi że nie ma sensu starac sie naturalnie bo i tak nie uda się zajść,szkoda cza
su i kasy na leczenie- trzeba zrobić in vitro
jesteśmy po pierwszej wizycie w invi medzie i czekamy na wyniki badań do kwalifikacji- we wtorek się wszystko okaże:/
tak sie zastanawiam- czy któraś z Was miała do czynienia z tą kliniką?? jakie macie wrażenia??
jeśli nie macie nic przeciwko chętnie się dołączę do Was:)
może tak w skrócie o sobie
staramy się z mężem o dzidzię jakieś 9 lat, nic, nul, zero
badania, diagnozy, nadzieje- wszystko po kolei i dalej nic, prawde mówiąc już się poddałam, bo ile można tak trwać w zawieszeniu między testami a leczeniem " niewiadomego"
nie potrafili mi powiedzieć co ze mną jest nie tak...
od kilku lat nawracaja mi się torbiele i guzy, przeszłam 2 operacje, nieregularne miesiączki, brak owulacji, niepękające pęcherzyki
przed moim mężem byłam w ciąży -3 razy ale wszystkie poroniłam około 11 tyg
w końcu- po 12- latach pewien lekarz powiedział mi że nie ma sensu starac sie naturalnie bo i tak nie uda się zajść,szkoda cza
su i kasy na leczenie- trzeba zrobić in vitro
jesteśmy po pierwszej wizycie w invi medzie i czekamy na wyniki badań do kwalifikacji- we wtorek się wszystko okaże:/
tak sie zastanawiam- czy któraś z Was miała do czynienia z tą kliniką?? jakie macie wrażenia??