Re: CLOSTILBEGYT a ciąża cz. 12 :)
Olesia - rozumiem i zdecydowanie popieram;)
Miałam czas kiedy piłam, jadłam, ustalałam "grafik" wyjść i planów na kolejny miesiąc z myślą o ewentualnej ciąży - tak się nie da żyć. Normalność...
rozwiń
Olesia - rozumiem i zdecydowanie popieram;)
Miałam czas kiedy piłam, jadłam, ustalałam "grafik" wyjść i planów na kolejny miesiąc z myślą o ewentualnej ciąży - tak się nie da żyć. Normalność przede wszystkim;D Czasem trudno się odczepić od myśli o przyszłym macierzyństwie, ale inaczej się da:)
Ja jutro raniutko robię prolaktynę - bardzo jestem ciekawa jak wyjdzie. A we wtorek "podglądanie pęcherzyka:)"
zobacz wątek