Widok
Wiek nie ma tu znaczenia, jeżeli Tobie to nie przeszkadza. Inna kwestia, czy słusznie odczytujesz sygnały. Jak dla mnie słowo "walczyć" jest tu trochę na wyrost. Możesz spróbować umówić się z nim na kawę. Wtedy już powinnaś wyczuć, czy dobrze interpretujesz sygnały :-)
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
Jeżeli mężczyzna jest zadbany i wygląda dobrze, dba o siebie to różnica wieku nie robi na mnie wrażenia.
Wtedy raczej nie zestarzeje się szybko. Zresztą kto powiedział, że 60 latek to tylko bambosze i fajka?
Gorzej, jeśli jednak różnica wieku wpływa na różne poglądy. To wtedy ciężko, zwłaszcza jeśli on jest bardziej konserwatywny niż kobieta.
Wtedy raczej nie zestarzeje się szybko. Zresztą kto powiedział, że 60 latek to tylko bambosze i fajka?
Gorzej, jeśli jednak różnica wieku wpływa na różne poglądy. To wtedy ciężko, zwłaszcza jeśli on jest bardziej konserwatywny niż kobieta.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Sam, gdybyś spotkał kobietę, która spodobałaby Ci się - znowu użyję określenia: pod każdym względem (np. pasowałby Ci jej charakter, uroda, inteligencja, poczucie humoru etc.), a okazałoby się, że jest - dajmy na to - 5 lat starsza od Ciebie - to czy zastanawiałbyś się "czy warto"...? Czy też pomyślałbyś, że za jakiś czas różnica wieku będzie widoczna, więc mimo że podoba Ci się, to jednak nie?
Ale się koledzy i koleżanki rozgadali ;P
Nie angielki a amerykanki :)
Opinia o brzydkich niemkach wzięła się chyba z uprzedzeń do tego narodu. Niemki są i piękne i paskudne ;P Jak w każdym jednym narodzie.
Pisząc wczoraj, że nie można nikogo znaleść do pogadania, nie miałem oczywiście na myśli forumowiczów. Chodzi mi bardziej o towarzystwo, z którym możnaby spotkać sie poza forum. Wierzcie lub nie, ale zawsze coś na przeszkodzie stanie, żeby na głupie piwo się z kimś umówić.
Przez ostatnie 6 miesięcy udało się jedynie do Jahmajki zabrać i było fajnie.
Co do znajomych w Niemczech to nie mam na to czasu. Pracuje od rana do późna wieczora.
Swoją drogą wielu Polaków za granicą jest do siebie wrogo lub obojętnie nastawionych.
Przyznam się bez bicia, że niektórych Polaków się wstydzę (ich sposobu bycia), więc nie szukam z nimi relacji a kilku już spotkałem.
Za to któryś już raz z rzędu ekspiedientka do mnie mówi, że ja Francuz jestem :P Bo mam taki akcent hue hue. Jedna mnie nawet z córką chciała swatać, ale się wybroniłem, bo nie w moim typie była :P
Nie angielki a amerykanki :)
Opinia o brzydkich niemkach wzięła się chyba z uprzedzeń do tego narodu. Niemki są i piękne i paskudne ;P Jak w każdym jednym narodzie.
Pisząc wczoraj, że nie można nikogo znaleść do pogadania, nie miałem oczywiście na myśli forumowiczów. Chodzi mi bardziej o towarzystwo, z którym możnaby spotkać sie poza forum. Wierzcie lub nie, ale zawsze coś na przeszkodzie stanie, żeby na głupie piwo się z kimś umówić.
Przez ostatnie 6 miesięcy udało się jedynie do Jahmajki zabrać i było fajnie.
Co do znajomych w Niemczech to nie mam na to czasu. Pracuje od rana do późna wieczora.
Swoją drogą wielu Polaków za granicą jest do siebie wrogo lub obojętnie nastawionych.
Przyznam się bez bicia, że niektórych Polaków się wstydzę (ich sposobu bycia), więc nie szukam z nimi relacji a kilku już spotkałem.
Za to któryś już raz z rzędu ekspiedientka do mnie mówi, że ja Francuz jestem :P Bo mam taki akcent hue hue. Jedna mnie nawet z córką chciała swatać, ale się wybroniłem, bo nie w moim typie była :P
Większość z Was skupiła się na różnicy wieku, gdy przynajmniej według mnie clou dotyka kwestii czy mimo braku jasnych sygnałów zainteresowania warto zaprzątać sobie kimś myśli.
Najczęściej kobiety oczekują, że mężczyzna będzie zaradny, zdecydowany, z przekonaniami... Powinien okazywać, że potrafi podejmować decyzje, nie jest obojętny czy wręcz bierny. Takie zachowania utwierdzają kobietę w przekonaniu, że samiec jest pewny siebie i tego, czego pragnie.
Rozumiem, że relacje damsko-męskie bywają skomplikowane i w większości oczekujemy, aby gra miłosna miała w sobie nutkę tajemniczości, nawet przekory... ale co z tą tęskotą za prawdziwymi mężczyznami ;)
W przypadku mężczyzny starszego o 15 lat od kobiety takiej powściągliwości w zachowaniu nie tłumaczyłabym nieśmiałością czy wrażliwością. Dojrzałość jednak zobowiązuje ;)
Nie da się kogoś skłonić do zainteresowania, sympatii, miłości. Jeśli rzeczywiście są jakieś cieplejsze uczucia względem kobiety, to mężczyzna ze skóry wyjdzie, żeby zdobyć tę, na której mu zależy. Zabiega o jej względy. Nie pozwoli, aby przejęła inicjatywę. Należy mu wówczas pozwolić by zaczął zdobywać. Jeśli tego nie robi to nie ma sensu.
Najczęściej kobiety oczekują, że mężczyzna będzie zaradny, zdecydowany, z przekonaniami... Powinien okazywać, że potrafi podejmować decyzje, nie jest obojętny czy wręcz bierny. Takie zachowania utwierdzają kobietę w przekonaniu, że samiec jest pewny siebie i tego, czego pragnie.
Rozumiem, że relacje damsko-męskie bywają skomplikowane i w większości oczekujemy, aby gra miłosna miała w sobie nutkę tajemniczości, nawet przekory... ale co z tą tęskotą za prawdziwymi mężczyznami ;)
W przypadku mężczyzny starszego o 15 lat od kobiety takiej powściągliwości w zachowaniu nie tłumaczyłabym nieśmiałością czy wrażliwością. Dojrzałość jednak zobowiązuje ;)
Nie da się kogoś skłonić do zainteresowania, sympatii, miłości. Jeśli rzeczywiście są jakieś cieplejsze uczucia względem kobiety, to mężczyzna ze skóry wyjdzie, żeby zdobyć tę, na której mu zależy. Zabiega o jej względy. Nie pozwoli, aby przejęła inicjatywę. Należy mu wówczas pozwolić by zaczął zdobywać. Jeśli tego nie robi to nie ma sensu.
mmm... nie wspominałam o miłości od pierwszego wejrzenia, jedynie odniosłam się do rzekomego zainteresowania, które sugeruje autorka wątku :)
Zainteresowanie jest na początku, później trzeba podjąć wyzwanie i zrobić następny krok. Tylko tak można rozwiać wątpliwości czy wyobrażenie o osobie pokrywa się z jej realnym obrazem.
Takie chodzenie i przesyłanie uśmieszków jest dobre dla gimnazjalistów. Oni mają więcej czasu i złudzeń ;) I wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia ;)
Hal... zauważ, że napisałam najczęściej :) Są jeszcze kobiety lubiące mężczyzn niezdecydowanych, brutali, przystojnych, bogatych... itp.
Panowie, jako mężczyźni, gdyby podobała Wam się kobieta, czekalibyście aż zaprosi Was na tę kawę czy jednak wykazalibyście się inicjatywą?
A jeśli ograniczalibyście się do sygnałów to z jakiego powodu?
P.S. ale w kwestii avatarka jesteś strasznie niezdecydowany, Hal :D
Zainteresowanie jest na początku, później trzeba podjąć wyzwanie i zrobić następny krok. Tylko tak można rozwiać wątpliwości czy wyobrażenie o osobie pokrywa się z jej realnym obrazem.
Takie chodzenie i przesyłanie uśmieszków jest dobre dla gimnazjalistów. Oni mają więcej czasu i złudzeń ;) I wierzą w miłość od pierwszego wejrzenia ;)
Hal... zauważ, że napisałam najczęściej :) Są jeszcze kobiety lubiące mężczyzn niezdecydowanych, brutali, przystojnych, bogatych... itp.
Panowie, jako mężczyźni, gdyby podobała Wam się kobieta, czekalibyście aż zaprosi Was na tę kawę czy jednak wykazalibyście się inicjatywą?
A jeśli ograniczalibyście się do sygnałów to z jakiego powodu?
P.S. ale w kwestii avatarka jesteś strasznie niezdecydowany, Hal :D
ja popieram sissel - w życiu bym nie chciała takiego niezdecydowanego faceta. Co to za facet, któremu podoba się kobieta i nie potrafi jej na kawę zaprosić. Przecież kawa nie jest niczym zobowiązującym, więc jeśli tego nie potrafi, to nie wiem, jak może wyglądać taka dalsza relacja. Chyba tak, że kobieta o wszystkim decyduje, a on tylko potakuje.
Kiedyś traktowałam ludzi dobrze, teraz z wzajemnością....
Hal w założeniu nie miało być to zestawienie, raczej każdy z priorytetów traktowany oddzielnie- np. tylko bogaty :) Zresztą brak zdecydowania i bogactwo gryzą się :D
Odnoszę wrażenie, że migasz się od odpowiedzi. Czyżbyś lubił nadskakujące Ci kobiety ? ;)
Majka taka relacja w dłuższym czasie może być męcząca. Jakby dorosłego za rękę prowadzić :)
Odnoszę wrażenie, że migasz się od odpowiedzi. Czyżbyś lubił nadskakujące Ci kobiety ? ;)
Majka taka relacja w dłuższym czasie może być męcząca. Jakby dorosłego za rękę prowadzić :)
Ten facet może Cie po prostu lubić. Być może wydajesz sie mu sympatyczna, masz jakieś cechy które powodują, że daży Cie sympatią. Ale zdaje sobie sprawę, że dzieli Was zbyt dużo i woli pozostawić tą relację, tylko jako znajomość.
Być może uda Ci sie pociagnąć go za język, tak by wyznał co myśli o związkach partnerów z dużą różnicą wieku.
Także miałem takie zanjome, które swoim usposobieniem na prawde wzbudzały we mnie sympatię. Niestety, różnica wieku wzbraniała mnie do czegoś węcej niż miłej rozmowy, żartu, uśmiechu, itp.
Być może dawałem tym sposobem fałszywe komunikaty ale po prostu lubiłem te dziewczyny i nie potrafiłem kogoś nie lubić, gdy tak naprawde lubię.
Być może uda Ci sie pociagnąć go za język, tak by wyznał co myśli o związkach partnerów z dużą różnicą wieku.
Także miałem takie zanjome, które swoim usposobieniem na prawde wzbudzały we mnie sympatię. Niestety, różnica wieku wzbraniała mnie do czegoś węcej niż miłej rozmowy, żartu, uśmiechu, itp.
Być może dawałem tym sposobem fałszywe komunikaty ale po prostu lubiłem te dziewczyny i nie potrafiłem kogoś nie lubić, gdy tak naprawde lubię.