Odpowiadasz na:

Re: Gdzie rodzić

Rodziłam na początku lipca w wojewódzkim.Personel w większości w porządku, wiadomo, zależy na kogo się trafi ale ogólnie nie można narzekać. Na patologii ciąży nieco przyjemniej niż później na... rozwiń

Rodziłam na początku lipca w wojewódzkim.Personel w większości w porządku, wiadomo, zależy na kogo się trafi ale ogólnie nie można narzekać. Na patologii ciąży nieco przyjemniej niż później na położniczym. Przez przypadek podczas badania przebili mi pęcherz płodowy, ale byłam tydzień po terminie więc w zasadzie się z tego cieszyłam bo uniknęłam dłuższego leżenia na patologii i kilku dni wywoływania. Na porodówkę trafiłam w momencie jak mieli jakiś mini remont więc do toalety musiałam dylać kawał drogi na położniczy, ale z tego co wiem dzień później już wszystko było czynne więc miałam pecha. Znieczulenie zewnątrzoponowe dostałam mimo, że był środek nocy i leciał akurat półfinał euro ;) Krocza nie nacinają wszystkim, starają się chronić. Mogłam korzystać z piłki i drabinek, położna proponowała rodzenie w innych pozycjach niż na leżąco. Z minusów - pompują oksytocynę chyba wszystkim jak leci żeby przyspieszyć akcję. Warunki lokalowe bez rewelacji ale do przeżycia, sale 3 osobowe raczej ciasne. Dzieci badane bardzo dokładnie, wszystkie mają komplet badań łącznie z usg przez główkę, brzuszka, echo serca co nie jest normą w pozostałych szpitalach. Sporo cesarek było, więc chyba nie zwlekają jak coś się dzieje, podczas porodu tętno mierzą co kilka minut, nie jest się na stałe przypiętym do ktg. Z pomocą laktacyjną różnie, zależy na kogo się trafi, na kogoś ogarniętego trafiłam dopiero po 3 dniach, mleko modyfikowane dostępne na życzenie bez problemu.

zobacz wątek
7 lat temu
~Buba

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry