Widok

Karmienie piersią to...

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
... powinno karmić się dziecko tylko do pół roku. Tak twierdzą niektórzy, co sądzicie o tym?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Ciekawe kim sa ci niektorzy...? Bo ja wszedzie czytam opinie ze powinno sie karmic conajmniej do 6 miesiaca a jak da rade to jak najdluzej. Nie ma nic lepszego niz mleko matki. Dopoki bede miala taka mozliwosc bede karmic piersia. :)
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 9
" Nie ma nic lepszego niz mleko matki. Dopoki bede miala taka mozliwosc bede karmic piersia. :)"

Dokładnie! Ja swojemu 8-latkowi też nie odmawiam.
popieram tę opinię 23 nie zgadzam się z tą opinią 11
Ciekawe, że w całym temacie nikt nie wspomniał o tym PO CO karmi się dziecko piersią po urodzeniu ;)

Piersią karmi się dlatego, że układ immunologiczny (odpornościowy) dziecka nie jest w pełni sprawny od razu po urodzeniu.
Wiem natomiast, że organizm matki niemalże natychmiast wytwarza przeciwciała na pomniejsze bakterie i wirusy w jej otoczeniu, te przeciwciała przenikają do mleka przez co chronią dziecko.

NIE WIEM po jakim czasie dziecko samo broni się przed chorobami.
Czytałem że 2-3 miesiące - więc jak dla mnie pół roku karmienia to racjonalny max.

Co ważne - ludzie tu piszą "im dłużej tym lepiej" co jest totalną bzdurą...
Im dłużej będziesz karmić tym bardziej organizm dziecka będzie się przyzwyczajał do tego, że jest na 'wspomaganiu'...
I gdy odstawisz mleko z piersi organizm dziecka może nie być w stanie samodzielnie się bronić.

Wiem natomiast, że zamiast zakładać tematy na forum w takich kwestiach lepiej zapytać lekarza....
Jak widać na forum jest 300 ekspertów i każdy pisze co innego...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 5
A Ty wiedzę skąd czerpiesz? Z kosmosu? Takiej bzdury jeszcze nigdzie nie słyszałam. Przyzwyczajenie do wspomagania? Nigdzie nie czytałam, nie ma żadnych badań potwierdzających ze dzieci zaczynają chorować po odstawieniu od piersi. ...
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
Dodam że podobnej bzdury żaden lekarz nigdy mi nie powiedzial, żaden nie zalecał zakończenia karmienia przed 6 miesiącem. Moja siostra i mama są lekarkami-co prawda specjalizacje nie związane z dziećmi ale tez nigdy o takiej teorii nie wspominały.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
"dzieci zaczynają chorować po odstawieniu od piersi"
A gdzie niby napisałem coś takiego? ;)

Beka z Ciebie ;)
Czytać ze zrozumieniem się naucz...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Czyli co oznacza to zdanie?
I gdy odstawisz mleko z piersi organizm dziecka może nie być w stanie samodzielnie się bronić.

Czyli? Jak skutek byłby?
Czytanie ze zrozumieniem, nie oznacza ze człowiek przestaje logicznie myśleć.

Dawno takich bzdur nie czytałam jak Twoje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Wyrwałaś jedno zdanie z kontekstu nie rozumiejąc ewidentnie całości - brawo...

No rzeczywiście nie umiesz czytać ze zrozumieniem...
To zdanie jest kontynuacją myśli z poprzedniego zdania.

Wyraźnie było napisane, że im dłużej będzie dziecko ssało cyca tym słabiej będzie funkcjonował układ odpornościowy samego dziecka - bo będzie przyzwyczajony do dostawania przeciwciał od matki.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Każde zdanie się liczy. Skończ jakakolwiek szkołę to pogadamy.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
To zdanie jest częścią całości ośle ;)))

To własnie jest czytanie ze zrozumieniem ;)))))
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
"więc jak dla mnie pół roku karmienia to racjonalny max."

A potem co, sztuczne mleko w proszku? Dziecko do ukończenia roku POTRZEBUJE mleka, jest to podstawa żywienia. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie na siłę odstawiał półrocznego niemowlęcia od piersi tylko dlatego, że jakiś facet wymyślił sobie całkowicie bezpodstawnie, że "pół roku to racjonalny max". Jeśli kobieta nie ma problemów z laktacją, ze zdrowiem i innych powodów do przerwania karmienia, to głupotą jest nieuzasadnione przechodzenie na MM po pół roku.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dziecko nie potrzebuje mleka, tylko BIAŁKA i tłuszczy - to raz.
Dziecko nie potrzebuje mleka, tylko przeciwciał matki przez pierwsze 2-3 miesiące po urodzeniu - to dwa.

Czytanie ze zrozumieniem się kłania.

Badań na ten temat jest pełno - niestety nie po polsku.

Ile lat ma Twój pediatra i jak myślisz jak dużo wolnego czasu poświęca dziennie na uzupełnienie PRLowskiej wiedzy poprzez przeglądy najnowszych badań? ;)
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 6
Skoro potrzebuje białka i tłuszczy a nie mleka, to rozumiem, że półrocznemu dziecko można już spokojnie odstawić mleko i podać schabowego?

Podaj mi te badania, o których piszesz. Chętni poczytam, bo póki co wszystkie organizacje zdrowotne i pediatrzy twierdzą, że dziecko do roku potrzebuje MLEKA. Nie ważne, że nie są po polsku, z angielskim sobie poradzę bez problemu, z innymi językami też coś wykombinuję. Serio, chętnie poczytam.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
35 lat -5 lata temu sama rodziła ... nie trafiłeś. ..a Ty skąd wiedzę czerpiesz ? Podaj jakiekolwiek źródło.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Co konkretnie i gdzie czytałem - nie pamiętam... Zapamiętałem wnioski.
Polecam poszukać tu:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ale chociaż jeden sensowny link?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tacy ludzie jak Ty nie powinni się również rozmnażać, więc rób sobie ze swoim dzieckiem co chcesz "beko" ;))))))

Tak więc Ty linka nie dostaniesz, nie umiesz czytać po polsku a co dopiero w obcym języku.

Ja już znalazłem co chciałem, ktoś chce link to zapraszam na PM ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Widzisz -a już mi się dwa razy udało. A Tobie pewnie wciąż nie.
Co do znajomości języków to w pracy używam tylko angielskiego,co prawda technicznego a nie medycznego.

Współczuję Twojej przyszlej partnerce-o ile kiedykolwiek kogoś znajdziesz.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Rzeczywiście, zero spiny i zero kompleksów z Twojej strony ;))))

Tylko czemu na każdy mój przytyk musisz odpowiedzieć, zaprzeczyć i pochwalić się że jesteś lepszy ;)))
Czytać ze zrozumieniem się w ten sposób z pewnością nie nauczysz ;)
Współczuje Twojemu pracodawcy :D
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
Bo lubie karmić trolli. Stąd ksywa
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jedynym trollem tutaj jesteś Ty pajacu ;)

Podałem Ci konkretne argumenty i nawet link, gdzie można znaleźć ich potwierdzenie.

Ty natomiast, niemalże chóralnie z innymi, nie odpowiadając na żaden argument zacząłeś mnie obrażać ;)

"jesteś głupi" niestety nie ma racji bytu poza piaskownicą, z której ewidentnie nie wyrosłeś.

Merytorycznie jesteś dla mnie zerem i żadnym partnerem do dyskusji. Prawdopodobnie zawsze zostaniesz tam gdzie obecnie jesteś ;)

Nie widzę sensu odpisywać Ci nic więcej.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Ekhm, Beka jest kobietą...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Gdyby zachowywała się jak kobieta pewnie bym się nie pomylił :)
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
Proszę, z pisma medycznego link,akurat gazeta którą prenumeruję moja siostra od lat:http://pediatria.mp.pl/zywienie/83251,zywienie-niemowlat-karmionych-piersi

Zalecają karmienie piersią do 12 miesięcy, publikacja z ostatnich 5 lat. To jakich lekarzy mamy pytać?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dzięki za komplement
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Przeczytałaś chociaż pierwszy akapit? ;)

To, że nie umiesz czytać już ustaliliśmy...

"Karmienie wyłączne piersią do około 6 miesiąca życia jest optymalną metodą żywienia młodszych niemowląt."

Dalej jak byk piszą, potwierdzając moje słowa, że po pół roku trzeba podawać inne pokarmy:
"przewód pokarmowy osiąga dojrzałość niezbędną do przyjmowania żywności innej niż mleko matki u większości 6-miesięcznych niemowląt"

Rozmowę uważam z skończoną, zwyczajnie nie ma z kim dyskutować ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 6
Nie zrozumiałeś ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
O ludzie. A czy w tym całym wątku choć jedna osoba napisała ze po pół roku trzeba dalej karmić tylko mlekiem???
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Aradash...normalnie lubię Cię ;]

a co do naukowych czasopism, pediatria jest na liście filadelfijskiej? jesli tak, jaki ma IF?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 6
"Co konkretnie i gdzie czytałem - nie pamiętam... Zapamiętałem wnioski.
Polecam poszukać tu:

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/ "

Skoro wyskakujesz z takimi rewelacjami, o których dziwnym trafem nikt tutaj nie słyszał, to podaj KONKRETNY link. Zamiast tego, który podałeś, równie dobrze mogłeś podać http://www.google.com
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/27336781

Karmienie piersią jest rekomendowane do 6 miesięca a później w zależności od decyzji matki i dziecka. Ani słowa o obniżonej odporności nie widzę...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
To jakbyś chciała wiedzieć lekarze rekomendują karmienie do 2 roku życia. Co za bzdury z przyzwyczajenie dziecka do mleka. Do 6 miesięcy wyłącznie piersią a potem stopniowe rozszerzanie diety.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
8-latkowi to juz zboczenie bez przesady!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Maria, to że ktoś coś twierdzi, to nie znaczy, że tak jest. Nie słuchaj tych "niektórych", tylko sama poszukaj odpowiedzi.

Warto się samemu dokształcić w temacie, bo niestety nawet niektórzy pediatrzy nie są na bieżąco w temacie karmienia dziecka i rozszerzania diety.

Co kilka lat zmieniają się wytyczne dotyczące karmienia niemowląt. Najlepiej więc poszukać najnowszych publikacji naukowych, a nie pytać o opinie na forum. Polecam wygooglać: "Zasady żywienia zdrowych niemowląt. Zalecenia Polskiego Towarzystwa Gastroenterologii, Hepatologii i Żywienia Dzieci opublikowane w STANDARDY MEDYCZNE/PEDIATRIA 2014"

Polecam też blogi dziewczyn, które piszą o karmieniu piersią w oparciu o publikacje naukowe: HAFIJA i Małgorzata Jackowska. Obie wiele razy podkreślały, że podstawą żywienia niemowlęcia do ukończenia 1. roku życia powinno być mleko matki.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 7
Chciałam tylko zauważyć, że pół roku to właśnie 6 miesięcy ;)
WHO, Światowa Organizacja Zdrowia, zaleca karmienie samą piersią do 6 miesiąca, potem można zacząć włączać jakeś przecierki, zupki itp. A do kiedy będziesz karmić to zależy od Ciebie. Pewnie, ze im dłużej tym lepiej, ale też nie należy przesadzać ;p
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 3
Wyłącznie piersią do ukończenia 6 miesiąca, mleko matki jako podstawa plus rozszerzenie diety do 12 miesiąca, po roku mleko matki jako dodatek tak długo jak dziecko i matka tego chcą, oczywiście to przejście w okolicy roku jest płynne a nie że jednego dnia dziecko dostaje głównie mleko a drugiego kończy roczek i mleka połowę mniej :)

Piersią zawsze na żądanie.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 3
A ja nie karmiłam swoich bobasków piersią. W obu przypadkach tylko butelka i to juz w czasie pobytu w szpitalu. Brak pokarmu i niestety z kolejnymi tygodniami nic sie nie poprawiało to odpuściłam próby. Dwa razy tak było i trudno. Dzieci duże, zdrowe, bez alergii na cokolwiek. Ja bez uwiązania - jednak butla to wygoda :) Jednak gdybym mogła to te pierwszych 4-6 miesięcy bym karmiła. Dłużej pewnie nie. A cycek po roku to już przesada. Dziwnie sie na to patrzy ;) Chyba, że matka ściąga pokarm, bo faktycznie ma tego sporo to szkoda marnować ;)
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 14
mój ginekolog sam zasugerował, że pół roku to wystarczająco.

dla mnie karmienie t nie była żadna przyjemność. byłam uwiązana karmieniem na zawołanie. masakra.
przy kolejnym dziecku od razu przejdę na butelkę.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 13
Problem z ginekologami jest taki, że nie mają oni pojęcia o karmieniu piersią. Ginekolog jest kształcony jako lekarz od spraw kobiecych, a nie niemowlęcych.

Dla mnie karmienie piersią to była udręka, jednak niestety dla mnie (bo przed porodem sobie obiecałam, że nie będę walczyć o laktację), a stety dla dziecka nie miałam problemów z brakiem mleka (a wręcz jego nadmiar), więc karmiłam prawie 11 miesięcy. Dobro dziecka było dla mnie ważniejsze niż moja wygoda. Wspominam karmienie jako koszmar, ale wiem, że kolejne dziecko również będę próbowała karmić. Mleko karmiącej jest idealnie dostosowane do potrzeb dziecka ("wymiana informacji" zachodzi przez kontakt śliny dziecka z brodawką) i nawet najlepsze MM tego nie zastąpi. Dlatego uważam, że warto karmić piersią chociażby przez te 6 pierwszych miesięcy. Dla dziecka, nie dla siebie.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 8
Ano właśnie - dopóki fasolka jest w brzusiu to od dwóch kresek chuchanie, dmuchanie, L4 przez 9 miesięcy, a jak dziecko już przyjdzie na świat to zapychamy butlą ze sztucznizną, bo wtedy już najważniejsza jest wygoda mamusi. Dno i pięć metrów mułu.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 9
Sama jesteś dno i kilometry mułu. A jak ktoś nie ma pokarmu to co ma zrobić? Widzę te dzieci karmione cyckami - anemiczne, z alergiami. Sama karmię mm, syn rośnie jak na drożdżach, nie ma zaparć, kolek, alergii.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 7
Tzw. "brak pokarmu" to zazwyczaj efekt zerowej wiedzy mamuś oraz niestety personelu medycznego - niedouczonych lekarzy i często-gęsto położnych. Rzeczywiście brak pokarmu to ma może promil kobiet, co związane jest z anomaliami w budowie piersi. No, ale skoro najważniejsze jest roztrząsanie koloru pokoju dziecięcego i kocyków zamiast doszkolenia się przed porodem w tym jakby nie było ważkim temacie, to efekty widać. U ortopedy dziecięcego na 7 mamuś, tylko żona karmiła piersią, a dziewuchy na oko co najmniej dziesięć lat młodsze od niej, więc powinny być już raczej z tego nowego pokolenia, bardziej prozdrowotnie myślącego. Ale tutaj zonk - najważniejsze, żeby po wyjściu ze szpitala z bobosiem móc wyjść na kawę albo na siłownię.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 5
Nie ma jak faceci wtrącają się w tematy kobiece ... rodziłeś ? karmieś? Chyba nie... nie wiesz jak działają hormony,nie masz zielonego pojęcia o baby blues itd. Mądry teoretyk ...

Wytłumacz mi wpływ wieku na wybór metody karmienia? Dlaczego młoda dziewczyna ma mieć większą wiedzę niż ta o 10lat starsza,bardziej doświadczona? Której koleżanki juz rodziły i służą radą, pomocą?

Co złego aby po porodzie iść gdzieś poćwiczyć? Zdrowa i wysportowana matka to szczęśliwa kobieta i to tez ma wpływ na dziecko.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
Współczuję smutnego życia, bo po treści i tonie wnioskuję, że facet z którym płodzisz dzieci jest dla ciebie tylko dawcą spermy. Ja natomiast czuję się i jestem równorzędnym rodzicem i chociaż nie mogę dziecka nakarmic piersią, to wiedza na przykład na temat laktacji czy ciąży nie jest żadną tajemną wiedzą na poziomie fizyki kwantowej, a widzę, że mam większą niż niejedna udzielająca się tu "inteligentna inaczej'. Argument, że jako facet mam siedziec cicho w temacie pominę litościwym milczeniem, bo skoro tak, to powinnaś rozpocząć jakąś szeroko zakrojoną akcję uświadamiającą i przestrzegającą kobiety przed chodzeniem np. do lekarzy-ginekologów/położników, bo przecież co oni tam wiedzą, skoro nie mają macicy, co nie? A już na koniec odnośnie wieku i karmienia piersią - cóż większość tych młódek z poczekalni u lekarza zdążyła narobić więcej dzieci niż my, więc korelowanie kwestii karmienia piersią z doświadczeniem płynącym z wieku też totalnie nietrafione. Natomiast jak najbardziej dziewuchy są z pokolenia eko-sreko, więc powinny bardziej się starać choć sprawiać pozory, że zależy im na dziecku. Nie mam nic przeciwko temu, żeby kobieta-matka była szczęśliwa, ale jeżeli siłownia jest ważniejsza niż dobrostan dziecka, to sorki, ale świat został postawiony na głowie.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mało która wykształcona kobieta w obecnych czasach rodzi przed 30tką. Wiec jeśli nie zdecydowaliscie się na dziecko po 40 to miałeś do czynienia z specyficznymi przypadkami. W Polsce srednia wieku pierwiastki to 28 lat Zatem z prawdopodobieństwa wychodzi mi ze musisz być bliżej 40tki.

A Ty nie znasz powodów czemu te kobiety się nie zdecydowały na kp. Gdybasz sobie nie znając ich życia, ich sytuacji. Ja pierwsze dziecko karmiłam piersią, o to karmienie walczyłam i udało się. Drugie mm, że względów zdrowotnych, długo w ciąży sprawdzałam na ile jest to konieczne i było. A Ty oceniasz innych nie znając ich, gorzej,szufladkujesz . Nie masz do tego prawa. Kobiety w szpitalu są pozostawione same sobie,pomoc doradczym laktacyjnych w szpitalu jest beznadziejna, a wielu pewnie nie stać na dodatkowe konsultacje. Są zmęczone po porodzie,nieprzespanymi nocami i nie każda z nich ma siłę walczyć o laktację. I to tylko ich 2ybor a nie całego społeczeństwa.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 4
Zastanawia mnie jeszcze czemu musisz obrażać drugiego czlowieka- lata temu ma studiach uczono mnie ze to styl ludzi którzy nie mają konkretnych argumentów,nie umieją dyskutowac- jeśli nie umiesz się wybronić to powiedz drugiemu jakie ma beznadziejne życie, że jest inteligentny inaczej itd. Brawo Ty !!! Masz styl!!!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
a co w tym złego, że ktos ma dziecko w okolicy 40ki?

jesli nie karmiłaś piersią ze względów zdrowotnych, to musisz byc naprawdę cieżko chora...pisze to ja-pani znaczek-, która nie jest fanatyczka kp, ale nie lubie hipokryzji i głupot wmawianych ludziom publicznie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 5
A napisałam ze coś złego? Po prostu staram się statystycznie wyliczyć próbkę 6/7,niekarmiacych.

Okazało się pozniej ze diagnoza była bledna, ale i tak operacja była konieczna,tylko z zupełnie innego powodu.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
hehe, fascynująca wymijająca odpowiedź.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
On Cię obraził ORAZ podał argumenty ;) Znaczną ilość :D

Banianiak jest na etapie, na którym osoba zaczynająca częściej korzystać z forów internetowych zaczyna zauważać jak wielka przepaść percepcyjno-koncepcyjna dzieli niektórych rozmówców ;)

Jest to z jednej strony kojące a z drugiej frustrujące - bo Ty nie jesteś w stanie odpowiedzieć na żaden jego argument, tylko czepiasz się formy wypowiedzi ;) A on nie dość, że Cię zgnoił, to jeszcze zagiął na poziomie, do którego nigdy nie dosięgniesz choćbyś w szpilkach podskakiwała :D

Tak więc po pewnym czasie Banianiak zaczął zauważać, że w niektórych przypadkach najzwyczajniej w świecie mógłby prowadzić monolog, bo jego słowa odbijają się od betonowej ściany głupoty jego rozmówców...

Doskonale znam to uczucie...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
nie trzeba byc ciezko chora zeby ze wzgledow zdrowotnych nie moc karmic. ja z pierwszym dzieckiem bylam na lekarz przy ktorych nie wolno bylo mi karmic a nie bylam umierajaca
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Banianiak -Poza tym,skąd wiesz jak się zachowują faceci tych kobiet, może im nie pomagają? Ty zajmujesz się dzieckiem i to jest super, ale pewnie wiesz ze nie każdy facet taki jest? A jeśli z kolei to ich drugie czy trzecie dziecko to może nie mają czasu na karmienie piersią, butlą jest o wiele szybciej, a ten czas ma znaczenie w przypadku gdy w domu jest więcej małych dzieci a pomocy brak.

No ale lepiej od razu przypiąć im łatkę leniwe mamuśki myślącego tylko o sobie i swojej figurze. Pewnie wiesz lepiej jakie mają życie i jakie problemy.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
~:~
świadomie wymijającą, nie mam potrzeby opisywania stanu swojego zdrowia na publicznym forum, dodam tylko ze spędziłam miesiąc w szpitalu, wiec możemy to określić jako poważną chorobę
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Przeciwnie - karmienie piersią to wygoda! Mleko zawsze jest, nie trzeba go podgrzewać ani myć butelek :)

A tak serio - każde rozwiązanie ma swoje plusy i minusy. Najważniejsze, żeby matka i dziecko znaleźli to, co im wspólnie lepiej pasuje. No stress!
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 4
No właśnie dla jednych wygoda to karmienie piersią dla innych wygoda to butla, dla mnie wygodniejsza była butla, bo tak jak ktoś pisał wyżej nie jest się tak uwiązanym, a i szybciej z butli leci, dziecko najedzone, nie muszę się stresować co zjeść lub czego nie jeść jak płacze. Cóż niektórzy może powiedzą bo to wygodnickie podejście, ale moim zdaniem nic na siłę, mały też wolał butelkę więc męczyć się wzajemnie to moim zdaniem przesada. Mimo karmienia praktycznie od początku butlą nigdy mi praktycznie nie chorował...
Ale jak u kogoś karmienie naturalne przebiega bez problemowo, to na początku na pewno lepiej.
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 4
tak naprawdę jest bardzo mały odsetek zdrowych matek zdrowych dzieci, które karmić piersią nie mogą, czasem wymaga to mniej a czasem więcej pracy, czasem mnóstwo pracy... ale prawie wszystkie mamy karmić mogą. Jeżeli jakaś mama świadomie wybiera butlę, z powodów jakie ona sobie chce - nawet że nie chce jej się walczyć o pokarm, nie ma siły, nie lubi, bardzo się męczy - to niech karmi butlą, bo zestresowana matka to też źle. Tak czy siak jest najlepszą i najcudowniejszą mamą swojego dziecka i na pewno chce dla niego dobrze.

Jednak nie ma wątpliwości że mleko mamy jest najlepsze i krąży naokoło kp ogromna ilość mitów, żę przestaje być pełnowartościowe, że pokarmu jest za mało albo jest za chudy(?!) i trzeba dokarmiać (naprawdę często nie), że dziecko robi se z cyca smoczek (jakim cudem skoro cyc był pierwszy i to smoczek go zastępuje nie odwrotnie), że po roku leci woda, że trzeba dopajać wodą czy herbatką malucha do pół roku (co jest bardzo często przyczyną zmniejszenia się ilości pokarmu!), marketing firm produkujących mm jest zbyt wielki a kp zbyt mały (ale komu to by się opłacało...), że po 6 mcu trzeba dac butle, że w ogóle w końcu zawsze tą butle trzeba podać (po co?!), położne, lekarze bardzo często wprowadzają w błąd, nie aktualizują wiedzy, dlatego w żywieniu dziecka staram się kierować tylko zaleceniami WHO - komuś zaufac trzeba, a po ilości bzdur jaką usłyszałam od różnych pediatrów i położnych wybrałam właśnie WHO.
Spora (choć coraz mniejsza) krytyka mam kp duże dzieci do np 3 roku życia - to jest tak samo ich sprawa jak mam decydujących się na butle i nie wolno ich krytykowac, tak naprawdę robią dla swojego dziecka coś cudownego, mleko matki dostosowuje się do wieku i potrzeb dziecka, nawet trzyletniego, daje mu dużo, jest ono badane, to nie są bzdury, bzdurą jest to że w jakiś cudowny sposób nagle zamienia się w wodę.

Kp jest najlepsze, z tym nie da się polemizować, jednak jeśli matki ŚWIADOMIE wybierają butle - nie rozumiem krytyki, to ich sprawa przecież, byle świadomie a nie pod wpływem steku bzdur.
popieram tę opinię 12 nie zgadzam się z tą opinią 6
mleko matki jest podstawą przez 6 mis. po to rozszerzasz diete, zeby dostarczyc dziecku tego, co juz samo kp nie jest w stanie dostarczyc, np. zelaza. tak samo jest dalej, im starsze dziecko tym bardziej urozmaicona dieta, by zaspokajac potrzeby rozwojowe. mleko matki jest tylko ekstra dodatkiem, za damo. i bardzo fajnie, dziecku trzeba awac to co najlepsze. zastanawia mnie tylko, po co niektore mamusie karmia po 2-3 lata, daja niby to co najlepsze, skoro miedzy cyckiem serwuja dziecku danonka z parowka, zagryzanego dmuchana bula z odpieku...popijane oczywiscie kubusiem-srusiem... jakos nie widze w tym logiki, ani konsekwencji. cała dobroc wypita z cyca i tak została milion razy zdegradowana przez chemie, cukier i konserwanty...
popieram tę opinię 11 nie zgadzam się z tą opinią 1
Każdy przypadek powinien być rozpatrywany indywidualnie moim zdaniem. Mi bardzo zależało żeby karmić piersią i karmiłam rok i 5 miesięcy. Niektórzy już się śmiali że to dziwnie wygląda, ja też dziwnie się czasem czułam, np. jak na weselu córka podeszła do mnie i zaczęła mi wkładać rączkę w dekolt. Ale uwielbiałam te wspólne chwile, to maleństwo przytulone, zasypiające przy cycku. Córka bardzo często budziła się w nocy i tylko cycek ją usypiał, więc dlatego tak długo karmiłam. Teraz walczyłabym inaczej. Przez tak długie karmienie piersią rozwaliłam sobie hormony. Okres wrócił mi dopiero rok i 3 miesiące po porodzie. Ale jednak dużym plusem było to że pokarm był na zawołanie. Skutniem ubocznym kp było też to że w ciągu 7 miesięcy po porodzie schudłam bez wysiłku 38kg (w ciązy przytyłam 29kg - większość czasu leżałam, ciąża zagrożona + hormony na podtrzymanie). Teraz jestem w kolejnej ciąży i też zamierzam karmić piersią, ale na pewno nie tak długo. 6-9 miesięcy, a później dobre MM. Co do rozszerzania diety po 6 mcu to moja córka aż pochłaniała oczami to co ja jadłam, więc w wieku 4-5 miesięcy spróbowała ziemniaczka - podkreślam spróbowała, nie pożarła. I tak próbowała poszczególne elementy naszej normalnej diety, nigdy nic jej nie zaszkodziło, a cycka dalej uwielbiała.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
~:-~ ->zgadzam się, mleko wyłącznie przez 6 mcy a potem uzupełniamy dietę, której jednak jakiś czas mleko dalej jest podstawą aby powoli po poznaniu produktów przejść do momentu (około roku) kiedy to mleko jest tylko dodatkiem, bonusem itp jak piszesz

co do sposobu karmienia swoich dzieci też zgadzam się w 100%tach, świństwa są dawane bardzo często w bardzo wielu rodzinach i w zadziwiający sposób jest to tłumaczone, zawsze milion argumentów "je to czy tamto / pije to i tamto i żyje, nie choruje, nie ma alergii, przesadacie, ekopsycholki, matki-polki" to moje ulubione argumenty, z d*py za przeproszeniem, bo nie każda decyzja daje natychmiastowe skutki... o długofalowych, o nawykach żywieniowych jakoś nikt nigdy nie pisze, a powinien chociaż pomyśleć
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Generalnie jestem za karmieniem piersią tak długo jak matka chce/ może, ale przy obecnym stężeniu zanieczyszczeń w jedzeniu i powietrzu i coraz większej liczbie dzieci z alergią, gloryfikowanie piersi jako jedynego słusznego sposobu karmienia dziecka wydaje mi się mocno przesadzone...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 7
A krowy, z ktorych mleka robione jest mm to innym powietrzem oddychaja?
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 8
Nie wiem, za co dostałaś minusy. Przecież współczesne krowy oddychają tym samym skażonym powietrzem, piją tą samą skażoną wodę (a zazwyczaj gorszą niż ludzie), jedzą skażoną trawę (a raczej sztuczną paszę, bo chyba nikt nie myśli, że mleko do przemysłu trafia tylko od ekologicznych rolników, zamiast z wielkich uprzemysłowionych farm).

Co innego gloryfikowanie karmienia naturalnego, a co innego powtarzanie zabobonów sprzed 30 lat ("zanieczyszczenie środowiska", "dieta matki karmiącej"). Jak ktoś wyżej wspominał, każda kobieta powinna mieć możliwość podjęcia decyzji o rodzaju karmienia na podstawie sprawdzonych informacji i REALNYCH plusów i minusów, a nie zabobonów.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Ja bardzo lubiłam karmienie piersią i miałam bardzo dużo mleka, śmiałam się, że mogłabym jeszcze z kilkoro dzieci wykarmić ale obie córki ostawiłam w okolicy 10 miesiąca. Przede wszystkim dlatego, że dziecko w tym wieku je już praktycznie wszystkie produkty i co najważniejsze u nas w tym wieku ostawianie odbyło się bardzo spokojnie, bez stresu dla mnie i dziecka. Nigdy nie płakały nie ciągnęły bluzki itp a widzę, że synek sąsiadki który ma teraz rok i 9 miesięcy przechodzi straszną histerię dzień w dzień bo ona próbuje go ostawić a on jest już bardzo kumaty i dobrze wie czego chce. Sam jej bluzkę odciąga i cycka ciągnie. Dla mnie to już jest niesmaczne.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 2
Obrzydliwa sprawa dla mnie.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 7
Mloda mamo - sama jesteś obrzydliwa !
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 11
karminie piersią jest sprawa oczywista! nie ma nic wspanialszego dla dziecka nie wyobrażam sobie inaczej macierzyństwa
image
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 9
Rozumiem, że nie jadasz nabialu, jogurtow (naturalnych oczywiscie) kefirow, masła, sera zóltego (no bo to wszystko z mleka krowy)? mięsa to oczywiste, ze nie jadasz. dziecku tez nie dajesz. w koncu ma cycka, no nie?

mam nieodparte wrażenie, że Ty zlinczowałabyś nawet matkę, która jest po obustronnej mastektomii, o to, że piersią nie karmi. hela- o to te minusy. o terror laktacyjny, który dominika niewątpliwie uprawia na tym forum.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 4
"Rozumiem, że nie jadasz nabialu, jogurtow (naturalnych oczywiscie) kefirow, masła, sera zóltego (no bo to wszystko z mleka krowy)? mięsa to oczywiste, ze nie jadasz. dziecku tez nie dajesz. w koncu ma cycka, no nie?"
Nie wiem, skąd takie rewelacje. Akurat ja jestem od urodzenia maniaczką nabiału, jadam nałogowo wszystko, co opisałaś. Moje dziecko odziedziczyło upodobania po mnie i już od pół roku je to wszystko. Chodziło mi tylko o to, że skoro niby mleko matki jest "skażone" przez środowisko, to mleko krów skażone jest tak samo. A przypomnijmy, że MM robi się z mleka krowiego.

"mam nieodparte wrażenie, że Ty zlinczowałabyś nawet matkę, która jest po obustronnej mastektomii, o to, że piersią nie karmi. hela- o to te minusy. o terror laktacyjny, który dominika niewątpliwie uprawia na tym forum."
Jak już wspominałam, dla mnie karmienie wcale nie było fajne i przyjemne, zbiera mnie na wymioty gdy słyszę o "cudownym uczuciu" i "wyjątkowej więzi", więc akurat jestem jak najmniej odpowiednią osobą do uprawiania terroru laktacyjnego. Posty dominiki bywają kontrowersyjne, ale akurat ten o zanieczyszczeniu środowiska jest jak najbardziej trafny.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to byl post do dominiki.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ten post jak zwykle pokazuje jak zakłamanie i złośliwe są kobiety. Jedna na drugą się rzuca aby tylko udowodnić swoje racje.

Karmic butelką - źle
Karmic piersią - tez źle, toż to obrzydliwe
Karmic choć chwile dłużej niż 6 miesiecy-patologia

Proponuję zaglodzic.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 6
zobaczymy jak urodzisz i nie bedziesz mieć pokarmu. Jak ja.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Hafije znam osobiście pogadać się z nią da ale czytać już nie. I różnią nas poglądy...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kobiety litosci!niech kazda robi tak jak uwaza/czuje/chce...naprawde nie mozemy przestac naskakiwac na siebie i zdobyc sie na odrpbine tolerancji?kazda z nas ma inaczej! Chcesz karmic piersia-super;chcesz karmic butelka-tez super!bez naskakiwania!z mojego doswiadczenia:syna karmilam piersia 2tygodnie pozniej przeszlismy na mm bo tak... ile ja sie nasluchalam... dowiedzialam sie,ze robie krzywde dziecku,ze bede zalowac itd. Pomijam fakt ile razy nawet w piaskownicy kiedy syn mial rok padaly pytanoa o karmienie i dlaczego butelka...z czasem przy ytaniach czy moze nie mialam pokarmu czy tez moze syn nie chcial a moze ja sie poddalam odpowiadalam prawde mowiac, ze po prostu tak mi bylo wygodnie... wzrok innych matek bezcenny...
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Po pierwsze w tym poscie slowa nie powiedzialam o karmieniu piersia. Smiac mi sie chce jak ktoras napisala ze mleko matki juz nie jest takie super z powodu zanieczyszczonego powietrza.
Po drugie owszem jestem pro karmieniu piersia:
1. Wylacznie mlekiem matki przez pierwsze 6 mcy bez dokarmiania dopajania itp.
2. Podstawa diety dziecka do ukonczenia 1 rz powinno byc mleko. Pozostale skladniki sa dodatkiem. Dziecko w ciagu drugiego polrocza zycia powinno poznawac nowe smaki stalych pokarmow. Jesli ktos stosuje blw bardzo widac, ze stale pokarmy przechdza przez zoladek niestrawione. Male brzuszki dopiero ucza sie pobierac skladniki pokarmowe z posilkow innych niz mleko.
3. Miedzy drugim a trzecim rokiem zycia dziecka proporcje mleko:stale pokarmy powinny sie zmieniac na korzysc tych drugich.
Ja sobie tego nie wymtslilam takie sa zalecenia zywieniowe.
I wiadomym faktem jest, ze mleko matki jest dla dziecka lepsze niz mm. Jesli ktos sie zastanawia czy kp czy butla to ma prawo do informacji prawdziwych a nie zabobonow typu twoje mleko jest zle bo powietrze jest zanieczyszczone a po 6 mcu to jest tak naprawde woda...
Jesli ktos wybiera butle jego sprawa i nie mi to oceniac ale jesli ktos sie zastanawia mowie KP JEST LEPSZE DLA DZIECKA.
Prywatnie... Karmie 11 mcy przez 4 mce nie jadlam nabialu ani pochdnych bo corka ma skaze bialkowa.
Terror laktacyjny hmmm.... Jesli szerzenie informacji zgodnych z zaleceniami swiatowej organizacji zdrowia to terror laktacyjny... Tak uprawiam terror laktacyjny. I jestem z tego dumna.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 6
Drogie koleżanki, ale ja nigdzie nie napisałam, że mleko modyfikowane jest lepsze niż mleko matki. Wow, straszne laktoterrorystki z Was... Serio, gdyby dziecko wiło Wam się z bólu po każdym karmieniu, to też unikałybyście butelki jak ognia?
Super, świetnie, że jesteście świadome, że dbacie o siebie i swoje dzieci, ale dajcie innym kobietom wybór i skończcie z tym szczuciem, bo się słabo robi.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
a ja nie lubiłam karmić piersią... tak po prostu. Po tygodniu mała była na butelce. żyje i ma się dobrze.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3
Mam wrażenie, że albo autorka wątku chciała wywołać g*wnoburze albo naprawde swiadomosc naszego spoleczenstwa jest bardzo niska.
Wyzej wymienione przeze mnoe zalecenia dotycza diety dzoecka od 0 do 2 lat. Mleko noe musi byc mlekiem matki. Moze byc mm. Chodzi o to, ze nie powinno sie zbyt szybko odstawiac dzoecka calkowicie od mleka(czy to mm czy kp).
Kobiety ktore swiadomie wyboeraja z takich czy innych wzgledow mm to jedna para kaloszy. Niewazne jakie ma powoda(bola cycki to obrzydliwe, niewygodnie mi, mam kryzys laktacyjny i nie dam rady go przetrwac, 6-9-10 mcy to dla mnie wystarczajaco) ok Twoja sprawa. Nogdy nie skrytykowalam matki, ktora juz skonczyla karmic piersia i przeszla na mm. Po pierwsze dlatego, ze matka ktora zakonczyla karmienie z powodu np nietolerancji laktozy czy nie udalo jej sie utrzymac laktacji a chciala karmic piersia ma pewnie wyrzuty sumienia i nie warto jej dopieprzac. A matka ktora wybrala butle bo jej sie juz nie chcialo karmic piersia i tak ma to gdzies.
Moje posty dotycza tylko koboet ktore nie wiedza. Czy to karmic jak dlugo itd... Mam nadzieje ze wybiora SWIADOMIE.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Dominika masz rację chciałam dowiedzieć i wyciągnąć parę rzeczy do artykułu. I zobaczyć jak taka wojna trwa...
Sama jestem matką i od urodzenia karmię mlekiem modyfikowanym bo pokarmu nie miałam, wszyscy a bo wyrodna jesteś bo nie chcesz cycem karmić.
I dlatego w wielu wypadkach omijam matki bo zazwyczaj to są terorystki karmienie tylko cyckiem wywalą na wierzch na ławce nie zakryją się i starszą. Aż rzygać się chce momentami...
A powinno być inaczej jesteśmy kobietami i powinnyśmy trzymać się razem.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 9
Rzygać sie chce jak się czyta takie komentarze. Zazdrościsz im? Niech sobie karmią! Mają w oblesnej toalecie karmic bo paniusia nie miala pokarmu? To nienormalne aby kogoś obrzydzalo dziecko karmione piersią.

Mi wszystko jedno jak ktoś karmi swoje dziecko. Jego sprawa. Nie potrafię tylko tej nagonki zrozumieć, jednych matek na drugie. Szczególnie na forach.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 7
Zazdrościć, czego? Nie mam czego zazdrościć, chcecie to karmcie sobie ale zakryjcie chociaż tego cycka, choćby nawet pieluchą.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 5
Co jest obrzydliwego w kobiecej piersi aby tak dokładnie ją zasłaniać? Przecież dla facetów jest piękna a dla nas kobiet to tylko kawałek ludzkiego ciała. We mnie nie wzbudza odrazy. Na plażach kobiety opalają się topless i nic nikomu nie przeszkadza.
A tu ? W czasie karmienia? Przecież główka dziecka zasłania?przecież większość kobiet karmi na uboczu,tylko nieliczne mają odwagę karmić w miejscach publicznych.

Dla mnie to Ty masz kompleks. Nie udało Ci się i wkurza Cię widok innych którym przychodzi to z łatwością.
Mi jest totalnie obojętne, czy widzę matkę karmiącą piersią czy butelką. I tu i tu dziecko je i jest szczęśliwe. I tyle.
.
popieram tę opinię 13 nie zgadzam się z tą opinią 8
Droga "BEKO" sama masz kompleks niższości i takie na siłe szukanie argumentów by usprawiedliwić gołe piersi. Golizna nie jest fajna, obnażanie się w miejscach publiczne jest zakazane. A na plażach dla nudystów owszem ta golizna taka panuje ;)
I następne nie jesteśmy na Ty, ale co ja będę tłumaczyć trollicy internetowej z armii terrorystek laktacyjnych...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 11
Każdego co innego obrzydza. Jednego otylosc-grubi ludzie też powinni chować się po domach? Innych jakąś choroba-chorzy ludzie też powinni się ukrywać?

To Ty jesteś terrorystką butelkową a nie ja. Ja jedno dziecko karmiłam piersią drugie butelką -oba- odpukać zdrowe. Rozumiem argumenty przemawiające za jednym jak i drugim rozwiązaniem.

Ale obrzydzenia do kobiet które wybrały inny sposób karmienia niż Ty nie rozumiem. Bo to jest chore. Zero empatii, tolerancji. Zapatrzenie tylko w siebie.
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
a moje dziecko nie przybierało na moim mleku nic a nic :(
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Maria! To mnie bys też nie polubiła, bo ja tez wywalam cyca na lawce w parku jak muszee Ale ode mnie w realu nie usluszysz, zejestes wyrodna matka. W koncu dziecka nie głodzisz😉
Ale jestem na tyle dobrze wychowana ze jak moje dziecko nawali dwojke w pieluche to pojde z nia do lazienki a noe bede przebierac na stole w restauracji:-P
P.S. Hafija jest kontrowersyjna, ale jesli ktos szuka pomocy w karmieniu piersia i chce to robic to jest kompedium wiedzy.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 5
A dzięki! Też bym poszła do łazienki, po nie miałabym ochoty komuś obrzydzać jedzenia ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie chce mi sie czytać całego wątku, bo pewnie bym się tylko nawkurzała ;) Wiedza młodych matek dot. karmienia jest baznadziejna. Zazwyczaj. Nie tylko zresztą młodych, bo moja mama też mi sprzedawała takie bzdury, że masakra.
Radzę poczytać merytoryczne publikacje na temat karmienia piersią. nie ma nic zdrowszego od mleka matki i tylko w wyjątkowych sytuacjach matka nie może karmić (gdy są poprzecinane kanaliki mleczne) lub dziecko nie może je pić (np przy rozszczepie warg) a generalnie wszystko się da, tylko trzeba chcieć i nauczyć.
Mojej matce wmawiano, że nie ma mleka więc po 2 dniach zrezygnowała (w 3 dobie zazwyczaj zaczyna się prawdziwa produkcja mleka) i karmiła naszą czwórkę mlekiem modyfikowanym. Myślcie co chcecie, ale jestesmy już jest w okolicach 25-40 lat i mamy problemy z alergiami, zębami, przebyte masę chorób w wczesnym i późnym dzieciństwie, problemy z wagą, odpornością...

Moje potomstwo niedługo się pojawi na świecie i właśnie po to je powołałam świadomie, by dać mu wszystko co najlepsze, a najlepsze jest mleko matki.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 6
dodam jeszcze, że w prawie polskim i nie tylko zabronione jest dyskryminowanie kobiet karmiacych publicznie.

Maria - wspolczuje Ci, ze sie nasluchalas i pewnie tez zle czulas z tym, ze Ci powiedziano ze nie masz mleka.to krzywdzaca opinia roznych ludzi, czesto nawet pediatrow - kobieta ma mleko, tylko trzeba piersi "zmusic" do produkcji. Na poczatku to jest trudne i mozolne. Ale warto.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 8
Akurat mleka nie miałam przez kolczyki.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Maria - wspolczuje Ci, ze sie nasluchalas i pewnie tez zle czulas z tym, ze Ci powiedziano ze nie masz mleka.to krzywdzaca opinia roznych ludzi, czesto nawet pediatrow - kobieta ma mleko, tylko trzeba piersi "zmusic" do produkcji. Na poczatku to jest trudne i mozolne. Ale warto.

maria chyba nie ubolewa nad tym, az tak jak ty...szkoda, że nie potrafisz zrozumiec, że nie każda kobieta chce karmić, albo nie każda chce karmić więcej niż pół roku, nie wpsominając o ponad rocznych dzieciach. a obsceniczne karmienie zazwyczaj uprawiają właśnie takie terrorystki, fanatyczki, dla których ten cycek to chyba dowartościowanie całego zycia, patrzcie, taka jestem wspaniala, najlepsza matka polka karmiąca. tak jakby od tego czy karmisz piersia zależało czy jestes dobra matka. poza tym, zawsze masz wybór, mozna isc w ustronne miejsce, zakryc sie pieluszka...ale nie, najlepiej emanowac tym karmieniem na lewo i prawo, jakby to był ósmy cud świata i należałby sie wam za to medal krona i berło do reki. swoja droga podziwiam, bo wkoło pewno obleśnych zboczeńców, pewnie niejeden na was patrzył, ale skoro wam to nie robi...
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 8
Ja nie mogłam karmić. Bardzo chciałam, ale nie miałam czy. Miesiąc męczarni, kombinowania. Przerobiłam wiele rzeczy które miały pomóc, a mleka nie było. Mały głodował, tracił na wadze i co? Miałam czekać, aż padnie? Wmawiać sobie, że przecież dam radę, wystarczy jeszcze poczekać? Że przecież każda kobieta ma pokarm dla swojego dziecka? Co za brednie.... Butla musiała być żeby mały przeżył. Ja ściągałam max 20 ml mleka na dobę. To za mało nawet na 1 posiłek, a gdzie 7-8 pozostałych? I jestem wyrodną matką, bo nie karmiłam cyckiem tak? Pewnie była bym lepsza gdyby dziecko w skrajnym niedożywieniu trafiło do szpitala? Za za brednie - czasem nie da sie karmić, nawet jak sie chce. Z drugim dzieckiem też tak było - nic mleka, ale wtedy szybko wiedziałam już, że czas na butle i z karmienia cyckiem znów nic nie będzie...

Drogie mamy. Nie słuchajcie, że trzeba karmić, bo....
Nie, nie trzeba. Czasem nawet sie nie da i z tym też trzeba żyć.
Mamy XXI wiek, wybór. To, że dziecko pije MM nie znaczy, że będzie mniej odporne od tych karmionych cyckiem. U mnie oboje byli wykarmieni MM i są zdrowi, wyżsi niż rówieśnicy, nie maja alergii. U moich dwóch koleżanek córki karmione piersią mają alergie żywieniowe np. na mleko, cytrusy, mięso, zboża, niektóre warzywa nawet. Masakra.
popieram tę opinię 6 nie zgadzam się z tą opinią 2
A matki karmiące butelka się ukrywają? Czemu one nie muszą?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
czy ktos tu pisze o ukrywaniu? to wlasnie jest ten wasz fanatyzm i cycusiowe zapalenie mózgu.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 6
Mojej matce wmawiano, że nie ma mleka więc po 2 dniach zrezygnowała (w 3 dobie zazwyczaj zaczyna się prawdziwa produkcja mleka) i karmiła naszą czwórkę mlekiem modyfikowanym. Myślcie co chcecie, ale jestesmy już jest w okolicach 25-40 lat i mamy problemy z alergiami, zębami, przebyte masę chorób w wczesnym i późnym dzieciństwie, problemy z wagą, odpornością...

ta tak, najlepiej otyłość i brak higieny o jamę ustną i zapuszczenie siebie samego zwalić na matke, która karmiła was mm.

jakoś dziwnie wydaje mi się, że pokolenie 70'-80' a nawet 90' kiedy mm było często praktykowane (sama jestem po mm) jest wyjątkowo niealergiczne...teraz (lata 2000...) ta nagonka na kp i co chwila dzieci z alergiami na wszystko.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3
W moim otoczeniu wygląda to tak:
Moje dzieci wykarmione na MM od urodzenia. Zdrowe, bez alergii pokarmowych itd. Super.
W koleżanki córka kp od urodzenia. Same problemy. Nietolerancja laktozy z czasem wyszła. Potem uczulenie na normalne mleko, mięso, niektóre warzywa (kalafior, brokuła i parę innych) a nawet rybę . Masakra. Uczulenie na kremy, proszki, szampony... lista długa.
U drugiej koleżanki córka kp wiele miesięcy, potem MM, bo była nietolerancja laktozy. Do tego alergie na pieluchy, kremy, mokre chusteczki, proszki, masakra jakaś...
Synek u koleżanki uczulenie na mleko.... To już prawie norma u dzieci.
Porażka.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Dużo robi dieta matki, jak nawet po tym forum widać, nawet to, że my nie jemy parówek jet wysmiewane i jestem zrównana z ziemią i nazywana ekooszołomem... Kontynuując, wiele kobiet karmi piersią ze względów ekonomicznych, a to zazębia się zazwyczaj z ich dietą, jak kogoś nie stać na mm, to zakładam, że sam jakoś specjalnie zdrowo się nie odżywia (i nie chodzi o to, że zdrowo znaczy drogo, bo to nie zawsze jest prawdą, sezonowe warzywa i owoce są zdrowie i niedrogie,a im bardziej przetworzone i nafaszerowane konserwantami produkty tym są droższe, ta chemia w tych produktach też kosztuje), chodzi raczej o świadomość - czytanie etykiet chociażby, nie spożywanie przetworzonej żywności, zdrowe przygotowywanie posiłków (unikanie smażenia) itd. itd. oczywiście dobrej jakości mięso i ryby są drogie, tego nie kwestionuję. Jednakże wydaje mi się, że w dużej mierze z tego te alergie wynikają. Kobieta uwaza, że jest super mamą, bo karmi piersią, ale nie myśli o tym, co to dziecko wysysa z tej piersi. Poza tym, na kp trzeba przygotowywać organizm całą ciążę. Mało kto o tym myśli.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
nie mam nic przeciwko karmieniu piersią, nie mam też nic przeciwko karmieniu mm. rozumiem, że każda kobieta która urodziła dziecko zrobiła to świadomie i wie co dla niej i dla jej dziecka jest najlepsze. sama karmiłam i tak i tak. zawsze robiłam to tylko i wyłącznie w domu. w trakcie tej czynności moją pierś widział mąż i moja mama i nikt więcej. uważam że można zorganizować to tak aby nie musieć tego robić w galerii handlowej na ławce czy też innym miejscu publicznym. rozumiem ludzi którzy na widok ogromnej piersi z wychodzącymi żyłami mogą czuć niesmak pomimo że jest to zupełnie naturalna czynność. wiele matek uważa karmienie piersią za chwilę tak niesamowitą, mówią że to bliskość której więcej nie doświadczą, porównując ją wręcz do intymnej. sex jest też czymś naturalnym a mimo to większość z nas nie robi tego w miejscu publicznym. przecież można delikatnie się osłonić, odwrócić. sama nie lubię jeść w miejscu do tego nieprzeznaczonym. czy wy lubicie jeść na ławce , w galerii i wszyscy przechodnie się na was gapią?? dajcie zjeść dziecku w ciszy i spokoju. A może gdzieś tam patrzy się jakiś zboczeniec i na widok takiej matki z dzieckiem może się podniecać ( dotyczy to też małych dzieci bez majtek biegających po plaży , ale to już odrębny temat).
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
ot co!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Hmm. Ja ogromne piersi miałam tylko w czasie pierwszych dwóch tygodni w trakcie nawału pokarmu. Potem wróciły do normy. Szczerze współczuję jeśli żyły było Wam widać w trzecim czy czwartym miesiącu po porodzie.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
A co do zboczeńcow to równie dobrze może się podniecać krótszą spódniczką, butami na szpilkach czy pomalowanymi na czerwono paznokciami. Czy z powodu ryzyka ze jakiś zboczeniec będzie się podniecał nie mamy prawa nosić szpilek?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
" uważam że można zorganizować to tak aby nie musieć tego robić w galerii handlowej na ławce czy też innym miejscu publicznym"

Zmieniłabyś zdanie, gdyby Twoje dziecko jadło co godzinę, a Ty musiałabyś wyjść z domu na dłużej niż godzinę, chociażby załatwić coś w urzędzie. Mimo najszczerszych chęci i dość zaawansowanych zdolności organizacyjnych, byłam zmuszona kilka razy karmić w miejscach publicznych. W poczekalni w urzędzie pełnym ludzi nie bardzo jest gdzie się ukryć ani "odwrócić", a chyba lepiej, żeby dziecko zjadło (kto nie chce, ten nie patrzy), niż żeby miało się drzeć i przeszkadzać innym. Przez kilka miesięcy unikałam wychodzenia z domu właśnie po to, żeby nie karmić w miejscach publicznych, ale niestety czasami wyjść trzeba.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Mnie nie przeszkadza to ze na widok mnie w szpilkach ktoś się będzie podniecal, jestem osobą dorosłą, ale na widok dziecka ssącego pierś juz tak. Chyba jest różnica...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 4
wy naprawdę nie rozumienie istoty czy tylko udajecie? czy ktoś pisał o ukrywaniu się czy nie karmieniu w miejscu publicznym? wspomniane zostalo tylko by robic to dyskretnie, a nie wywalać cycka w urzędzie na środku kolejki do okienka. poza tym, jak ściagniesz mleko i podasz butelke, to tez sie świat nie zawali. a osobiście milion razy wolałabym nakarmić sobie na spokojnie na parkingu pod urzędem w swoim samochodzie, niż wśród urzędników i interesantów.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
I znów zero zrozumienia. Nie każde dziecko ssace pierś pije z butelki. Za nic nie wypije nawet kropli z butelki. Ale Ty idealna, wszystkowiedzaca matka - wiesz lepiej co inne robić powinny ....
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
" poza tym, jak ściagniesz mleko i podasz butelke, to tez sie świat nie zawali."

Ojjjj żebyś wiedziała, że się zawali. Moje dziecko niestety było z tych antybutelkowych, nad czym bardzo ubolewałam. Gdy było głodne, musiało dostać cyca i koniec, podanie butelki tylko zwiększało intensywność wrzasku.

" a osobiście milion razy wolałabym nakarmić sobie na spokojnie na parkingu pod urzędem w swoim samochodzie, niż wśród urzędników i interesantów."

A ja osobiście wolałam jednak nie przegapić kolejki. Poza tym akurat lał deszcz, a ja nic jestem z tych, dla których bieganie z niemowlakiem po parkingu w trakcie ulewy to frajda. Nie będę narażać siebie i dziecka na zmoknięcie tylko dlatego, że ktoś panicznie boi się ujrzeć przez sekundę kawałka gołego cycka.

Jeśli widzisz kobietę z płaczącym niemowlęciem, która nagle przekłada dziecko z jednej ręki do drugiej, układa je i zaczyna majstrować coś przy swoim własnym ubraniu, to nietrudno domyślić się, że zaraz zacznie karmić - można najnormalniej w świecie odwrócić głowę.
Jeśli
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 2
ja karmiłam dziecko do 12 mies. potem jeszcze trochę w nocy. Nie odmawiałam sobie posiłków normalnych. Dziecko nigdy nie miało kłopotu z kolką czy niedojedzeniem. Gdy zdarzyło się że dziecko chciał jeść na dworze lub w miejscu publicznym (choć nie pamiętam żeby to był autobus czy urząd jakikolwiek) to pierś była zakrywana pieluchą tetrową. Potem z dwa miesiące mm i zwykłe mleko. Dla mnie było wszystko ok. Początki wiadomo trochę trudne bo brodawki musiały się przyzwyczaić. Jednak każda kobieta robi jak uważa. Dziecko mało choruje. Nawet jak poszedł do żłobka to nie było kłopotu, dopiero po ok. roku zaczął częściej łapać choroby ale już dawno nie karmiłam wtedy piersią. Koleżanka od razu dawała mm i dziecko też alergie, uczulenia i inne cuda. Więc nie ma reguły czy karmimy piersią czy butelką. Dziecko jak ma mieć alergię to będzie ją miało.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
picie z butelki jest jak ssanie cyca, trzeba troche sie postarac (np. medela calma polecana przez doradczynie laktacyjne!), sadze, a wrecz jestem pewna, ze fanatyczki kp w zyciu nie wysila sie by dobrac smoczek i butle zeby podac odciagniete swoje mleko. to zbyt wielka ujma na ich honorze i zbyt wielka zyciowa trauma. co to w ogole za stwierdzenie, dziecko nie chce butelki? jakby cie nagle samochod potracil i nieprzytomna bys w szpitalu lezala przez miessiac to twoje dziecko zmarlo by z glodu?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 10
A ja osobiście wolałam jednak nie przegapić kolejki. Poza tym akurat lał deszcz, a ja nic jestem z tych, dla których bieganie z niemowlakiem po parkingu w trakcie ulewy to frajda

to jak dostalas sie z tym glodnym dzieckiem do urzedu, zeby je wkoncu nakarmic publicznie? teleportacja? to harry potter istnieje?

Nie będę narażać siebie i dziecka na zmoknięcie tylko dlatego, że ktoś panicznie boi się ujrzeć przez sekundę kawałka gołego cycka. Jeśli widzisz kobietę z płaczącym niemowlęciem, która nagle przekłada dziecko z jednej ręki do drugiej, układa je i zaczyna majstrować coś przy swoim własnym ubraniu, to nietrudno domyślić się, że zaraz zacznie karmić - można najnormalniej w świecie odwrócić głowę.

a wiec jednak - golego cyca - typowa matka polka karmiaca. podalam ci mozliwosc wyboru- ale wy matki karmiace i emanujace swoja wizje mlecznej drogi- nigdy nie wybierzecie mozliwosci nakramienia gdzies na uboczu i w spokoju, za kazdym razem w dyskusji to wychdodzi. wolisz nakarmic wsrod multum ludzi, w urzedzie, w halasie, tlumie, rozgardiaszu... ja nawet kanapke wolalabym zjesc w aucie, niz w jakims urzedzie...coz, nawet dla dziecka to niezbyt zdrowe. ale wy macie swoje wizje i swoje fanaberie. dziecko jest tylko waszym narzedziem. i owszem, wspieram kp, ale rozumnych matek, ktore oprocz cycków, maja tez mózgi i nie musza sie dowartoscowywac cieknacym mlekiem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9
a tak na marginesie, nie spotkałam sie w jakimkolwiek urzedzie z osoba żrąca kebaba, hamburgera czy frytki...jak pojdziesz z 3latiem jedzacym loda to cie wyprosza, bo to jest urzad, nie miejsce do spozywania posilkow. skoro przytaczacie podobne przyklady odnosnie restauracji i kp, dlaczego w zwiazku ze swoim niemowlakiem tego nie stosujesz odnosnie urzedów?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 9
a odnosnie butelki...wczesniaki bardzo wczesne wczesniaki jedza butelke...odciagniete mleko matki lub mm... i zyja?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Wypróbowałam calme jak i Inne butelki..wszystkie w tamtym czasie dostępne na rynku, chyba ze dwadzieścia miałam. Nigdy nie byłam fanatyczką karmienia piersią i po prostu np. chciałam iść sama do fryzjera, na masaż czy gdziekolwiek. Histeria dziecka była nie do opisania-maz brał auto i przyjeżdżał z dzieckiem.

Co do wcześniaków - to dzieci te od początku dostają mleko odciągnięte, to zupełnie co innego.

Czytam ten watek i cały czas widzę totalny brak tolerancji,próby zrozumienia drugiego człowieka który ma odmienną sytuacje niż Ty. Bo lepiej skrytykować, zmieszać z błotem niż spróbować z zrozumieć z jakich powodów się tak zachował.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 1
" to jak dostalas sie z tym glodnym dzieckiem do urzedu, zeby je wkoncu nakarmic publicznie? teleportacja? to harry potter istnieje?"

Naprawdę taka tępa jesteś? Do urzędu pojechałam z NAKARMIONYM dzieckiem, nie głodnym, żeby ZAŁATWIĆ SPRAWĘ, a nie karmić dziecko. W trakcie oczekiwania zaczęła się ulewa, a dziecko zgłodniało. Przedszkolak by się domyślił, ale Ty nie - Ty musisz pokazać swoje "mistrzostwo" sarkazmu, wspominając o Harrym
Potterze.

" a wiec jednak - golego cyca - typowa matka polka karmiaca. podalam ci mozliwosc wyboru- ale wy matki karmiace i emanujace swoja wizje mlecznej drogi- nigdy nie wybierzecie mozliwosci nakramienia gdzies na uboczu i w spokoju, za kazdym razem w dyskusji to wychdodzi"

Tak, gołym cycem karmiłam - rozumiem, że Ty karmiłaś cycem ubranym - zdradź technologię. Podałaś mi możliwość wyboru - o dzięki Ci Pani! Bieganie w ulewie po parkingu! Oczywiście, że wolałabym nakarmić dziecko na uboczu i w spokoju, ale biegania i moknięcia w ulewie nie można nazwać "spokojem".

"sadze, a wrecz jestem pewna, ze fanatyczki kp w zyciu nie wysila sie by dobrac smoczek i butle zeby podac odciagniete swoje mleko. to zbyt wielka ujma na ich honorze i zbyt wielka zyciowa trauma. "

Nie wiem, jak robią fanatyczki kp, bo nigdy nią nie byłam, ale wydaje mi się, że kupno 7 butelek różnych firm i jeszcze większej ilości smoczków wystarczy, żeby się poddać. Ale nie, pewnie jestem złą matką, bo powinnam kupić i wypróbować WSZYSTKIE butelki i smoczki, jakie tylko istnieją na świecie.

" jakby cie nagle samochod potracil i nieprzytomna bys w szpitalu lezala przez miessiac to twoje dziecko zmarlo by z glodu?"

Nie wiem, co się robi w takich sytuacjach. Może po kilkunastu godzinach niejedzenia załapałoby butelkę, a może wylądowałoby odwodnione w szpitalu na kroplówkach lub byłoby karmione sondą. Wiem tyle, że jak utknęłam raz u lekarza na ponad 2 godziny, to dziecko przez 1,5h się DARŁO BEZ PRZERWY i nie chciało żadnej butli. Nie będę serwować takiej traumy własnemu dziecku tylko dlatego, że jakiejś forumowej awanturniczce to nie pasuje.

"a tak na marginesie, nie spotkałam sie w jakimkolwiek urzedzie z osoba żrąca kebaba, hamburgera czy frytki...jak pojdziesz z 3latiem jedzacym loda to cie wyprosza, bo to jest urzad, nie miejsce do spozywania posilkow. skoro przytaczacie podobne przyklady odnosnie restauracji i kp, dlaczego w zwiazku ze swoim niemowlakiem tego nie stosujesz odnosnie urzedów?"

Dlaczego? Hmmm... Czyżby dlatego, że nie jestem w stanie WYTŁUMACZYĆ NIEMOWLAKOWI, że w urzędzie się nie je, że dostanie jeść za pół godziny? Jeśli Twoje dziecko od urodzenia było takie inteligentne i dało sobie to przetłumaczyć, to szczerze zazdroszczę, bo jednak wszystkie znane mi noworodki i młodsze niemowlęta muszą dostawać jeść na żądanie i nie da się im za Chiny ludowe wytłumaczyć, żeby poczekały pół godzinki, bo teraz nie wypada.
popieram tę opinię 14 nie zgadzam się z tą opinią 2
Bo we wszystkim trzeba znać umiar... A tu tego umiaru nie ma.

"Co jest obrzydliwego w kobiecej piersi aby tak dokładnie ją zasłaniać? Przecież dla facetów jest piękna a dla nas kobiet to tylko kawałek ludzkiego ciała"
Jeśli jest to takie normalne, to czemu np. ekspedientki, urzędniczki nie wykonują swojej pracy z gołym biustem, zwłaszcza w czasie upałów?
Ktoś napisał, że obrzydzać mogą otyli, niepełnosprawni a nie gołe piersi. To jest dopiero skrajność. Otyłość czy niepełnosprawność jest chorobą, której nie da się zasłonić, zwalczyć w jeden dzień, na chwilę odłożyć na półkę. Z karmieniem piersią jest inaczej. Tu jest dobra wola i chyba tak naprawdę kwestia kultury osobistej osoby karmiącej.
Ja jestem z tych zwolenniczek karmienia. Sama karmiłam piersią. Nie byłam zamknięta w domu, a chodziłam na zakupy, na spacer, jechałam na wakacje. Też byłam zmuszona karmić w miejscach publicznych. Jednak szukałam ustronnego miejsca, lub odwracałam się tak by widać było jak najmniej czy chociażby zarywałam się cieniutką pieluszką (nie trzeba szczelnie zawijać dziecka, żeby się pociło). To naprawdę nie było nic trudnego. Poza tym w wielu miejscach są pokoiki przeznaczone dla matek z dziećmi i nie zawsze są one cuchnące. Ja nawet wolałam pójść do takiego miejsca (o ile było czysto), bo tam był spokój a nie hałas dziesiątek ludzi dookoła.
Ja pamiętam jedną sytuację w restauracji. Pewnie widziałam ich więcej ale ta mi utkwiła w pamięci. Młoda mama musiała nakarmić dziecko. Bluzka w górę, pierś goła, dziecko je a mama mogła dalej ze wszystkimi konwersować w najlepsze. Miała nie nakarmić? Skąd! Wystarczyło jednak, żeby usiadła przy stoliku inaczej, odwróciła się o 90 stopni z krzesłem albo na krześle. Ważniejsze było jednak , żeby mogła normalnie rozmawiać z pozostałymi towarzyszami przy stole. Takie sytuacje dla mnie są nie na miejscu.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jasne ze zawsze znajdą się skrajne przypadki które karmią z gola piersią na środku galerii. Ale to raczej wyjątki niż reguła i to nie o nich powinien być wątek. 98% karmiących stara się jak może aby robić to dyskretnie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja myślę, że bardziej widoczna jest i bardziej przeszkadza widok tej garstki z " gola piersią na środku galerii" niż dziesiątki tych kobiet, które karmią bardziej dyskretnie. I myślę, że właśnie ta garstka najgłośniej krzyczy, że karmić można wszędzie i w każdy sposób, że goła pierś jest czymś naturalnym i normalnym itd. Mam dużo koleżanek, które karmiły piersią i jakoś wszystkie myślimy podobnie, że karmić można dyskretnie.
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 1
Jasne ze wyjątki są bardziej widoczne niż ogół. To nie odkrycie.

Wg mnie problemem są same kobiety które muszą krytykować inne. Jeśli karmisz piersią to jesteś fanatyczką golych cyxkow, nie karmisz -leniwą mamuśką której nie zależy na swoim dziecku. Same sobie przypinamy te latki i krytykuje my te które wybrały inaczej niż my.
popieram tę opinię 9 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dokładnie. Nie karmiłam, ale fajnie jest zobaczyć bobasa wciągającego cyca ;) Oczywiście gdy mama robi to w odpowiedni sposób - np. nawet gdy siedzi w galerii a bobas zajada spod pieluchy tetrowej to co w tym złego? Mnie to nie gorszy. Ot zwykła rzecz - maluch głodny je, mama nie obnaża sie światu ze swoimi wdziękami :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1
Do Heli (znowu nie czytałam całości) - widzę, że Twoje dziecko ma jak mój duży już syn - ŻADEN smoczek, ŻADNA butla z mlekiem nie wchodziły w grę. Nie pamiętam ile modeli kupiłam, ale młody nie dał się przekonać, a ja przestałam szukać. Był na moim mleku rok, oczywiście pod koniec tylko w nocy. A MM dostawał w połączeniu z kaszką, podawane łyżeczką.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
troche g*wnoburza wyszła, ale zawsze tak jest w temacie kp

nie wiem za co dostaje się tak dominice, która wcale nie przypomina terrorystki laktacyjnej a z anielską cierpliwością tłumaczy mity i bzdury na temat kp na forum, chwała jej za to, że jej się chce mimo linczu, trzeba odróżnić fanatyzm od uświadamiania - a dziewczyna ma rację

Pani od znaczków ~:-~ znów wszędzie strasznie krytykuje kp, takie odnoszę wrażenie, nie jest chyba w stanie uwierzyć że są matki, które mimo dobrej sytuacji ekonomicznej, sporej świadomości na temat żywienia, nie jedzące parówek i danonków ani nie podające ich dzieciom świadomie wybierają kp, ba, walczą o nie bo łatwo na początku nie było - miło mi, jest kalka, spełniam ww kryteria - kp a stać mnie na mm, nie miałam mleko po ciąży, z pomocą ludzi, którzy wiedzą co mówią o kp i popierają swoje tezy wieloletnimi badaniami udało mi się, miesiąc walki, krytyka, głupie teorie (wszystkie obalone), da się, ale świetnie rozumiem, że ktoś może nie chcieć, po tym co przeszłam jednak bardzo, bardzo, bardzo będę się irytowała mitami i bzdurami na temat kp i będę o tym pisała wszędzie gdzie takie bzdury przeczytam, nie uważam się jednak za terrorystkę laktacyjną, ponieważ w życiu nie skrytykowałabym matki, która świadomie wybierze butlę, nawet jeśli wybierze pod wpływem bzdurnych legend na temat kp to też nie matkę skrytykuję a to, że te mity krążą, że powtarzają je lekarze czy położne.
Tak samo duży nacisk powinno się też kłaść na sprawach dotyczących odżywiania matki i dziecka, czyli wszystko to co Ty piszesz na wszystkich wątkach i za co nazywa się Ciebie ekooszołomką - popieram to co piszesz w tym temacie w 100%tach
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
Świetnie tez rozumiem antysmoczkowe i antybutelkowe dziecko, moje nie chciała nic, do tej pory nie chce, zresztą już przestałam próbować - zaraz kończy rok, dopajane podczas rozszerzania diety była z otwartego kubeczka lub ewentualnie ze słomki, nie wszystkie dzieci jedzą z butli, jest dużo mam które karmią tylko cycem choć pokroić by się dały, żeby maluch zaakceptował jakąkolwiek butle i pozwoliły dać się nakarmić komu innemu, nie miałam tego komfortu, ponadto nie każda kobieta jest w stanie odciągnąć mleko, dość często jest to max 20ml, na jedną porcję odciąga się przy kilku podejściach / dniach, podawanie nawet sporadycznie mm może zaburzyć laktację. Nigdy nie widziałam obleśnego karmienia publicznego z wywalonym cycem pełnym żył, przerażacie z tymi opisami, sama główka dziecka zasłania prawie całą pierś! jeżeli ktoś w kp widzi jakiekolwiek podłoże seksualne to ten ktoś ma poważny problem... Jeżeli zaś matka latałaby z gołym, "obleśnym" cycem wywalonym na wierzchu po centrum handlowym czy urzędzie to fakt - wg mnie przesadza - ciekawa jestem, czy ktokolwiek był świadkiem takiej sytuacji ;) wątpię

zresztą do cholery jasnej po co kobiety mają cycki? jeśli ktoś miałby wątpliwości - pierś to gruczoł mlekowy człowieka - nazwa chyba dość jasna, służy do karmienia potomstwa
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 2
Kalka! Mozemy podac sobie rece. I w zasadzie podpisuje sie pod wszystkim co napisalas.
Mysle tez ze te minusy, dlatego ze naprawde wiekszosc kobiet zyje w przeswiadczeniu, ze kp jest takie trudne i wymagajace wielkiego poswiecenia. A karmienie po roku to juz patologia. Nie ma sensu tego komentowac i dalej coagnac tej gownoburzy. Mysle ze Maria ma wystarczajaco materialu do swojego artykulu.
Kobiety, ktore chca woedzoec wiecej na temat prawidlowego zywienia dzieci odsylam do chociazby bloga Malgorzaty Jackowskiej. Do hafiji jesli chcecoe karmic piersia.
A jak wybierzecie butelke to wybierzecie. Na pewno dokonacoe najlepszego dla siebie wyboru! Oby swiadomie!!!!
Powodzenia!!!
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3
Jak napisalam uważam to po prostu za obrzydliwe. Dlaczego nie moge miec swojego zdania?
TERAZ UWAGA bo pewnie padniecie z wrazenia. Porod naturalny jest dla mnie rownież obrzydliwy!!
Szanuje wszystkie poglady i dziewczyny ktore rodziły naturalnie, karmiły piersią itd.. każdy ma wybór- na szczęście.
Nie rozumiem tylko szykanowania innych poglądów i przekonywania do swoich racji. Każdy ma swoje stanowisko i poglądy i ma do tego prawo.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ok... dlatego ja mam prawo uważać ze Ty jesteś obrzydliwa również ...takie po prostu jest moje zdanie
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 3
A ciąża nie jest obrzydliwa w takim razie? Rozumiem, że wynajelas surykatkę, bo sama pewnie nie dopuściłabyś się takiej obrzydliwości. Od przewijania zas*anych pieluch też pewnie masz ludzi. A co będzie, jak dziecko się rozchoruje i będzie miało gil po pas, albo zacznie wymiotować?
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 4
Akurat ciąże uważam za piękny czas. Chodzi tu o fizyczność która z przewijaniem, wymiotowaniem nie ma NIC wspolnego, ale nie licze, że zrozumiecie :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 5
Ha ha BEKA pewnie że masz prawo. Tylko czekam na argumenty...??
Napisać że jesteś ograniczona umysłowo też umiem tylko pytanie po co??
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Byłam świadkiem rok temu podczas dnia dziecka przy stadionie w Letnicy. Duża impreza, Pełno ludzi i hałas, a mama zamiast gdzieś sobie przysiąść szła z dzieckiem i karmiła je piersią. Pewnie wyjątek, ale dość mocno rzucający się w oczy. tak jak ktoś wyżej napisał, uwagi są skierowane do tego 1%, bo mama która zrobi to w dyskretny sposób nie zostanie nawet zauważona.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0
A po co potrzebne argumenty? Może po prostu młode matki mnie obrzydzają? Może fakt posiadania przez ciebie blizny po cc? Powód może być równie bezsensowny jak Twój dotyczący widoku jedzącego niemowlaka...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 3
myślę, że jak wyżej kilka razy wytłumaczono, nie chodzi o widok jedzącego niemowlaka. chodzi o widok matki z cycorem na wierzchu w miejscu publiczym i obsceniczne afiszowanie się z karmieniem piersią. takie zdanie jak widać mają dziewczyny, które same karmiły piersia, ale robiły to dyskretnie, bez emanowania nagoscią, więc nie sa to tylko buletkowe mamy. może i pierś to gruczoł mleczny. ale to także element kobiecego ciała o podtekscie czysto seksualnym, czyż nie? poza ty, nie ukrywajmy, nie każda mama ma ładne piersi podczas karmienia, sorry, ale taka prawda. swoja drogą, jak was odwiedzała rodzina czy wy byliście w odwiedzinach, to siedział przed wami 50letni wujek, 70letni dziadek waszego meza i 35 letni szwagier i wywalałyscie tego cycka poł metra przed nimi i przy stole karmiłyście, jak oni pili kawę czy jedli sałatkę z kurczaka tak? nawet mój mąż stwierdził, że cos nie halo z takimi paniami musi być. jak nas odwiedzała dalsza rodzina czy znajomi, to wychodziłam karmić do drugiego pokoju...bo to jest niesmaczne i sprawia kłopot tym, którzy muszą patrzec. nie każdemu, ale większości chyba raczej tak.
popieram tę opinię 8 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zastanawia mnie czemu kobieta nazywa piersi -cycami czy cycorami. .. pewnie masz jakieś kompleksy dotyczące swojego ciała. ..może zamiast siedzieć na forum - wizyta u dietetyczki albo fitnesik by Ci się przydał?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jeśli rozmowa ma mieć jakikolwiek sens argumenty są niezbędne inaczej bedzie przypominało to przepychanki z piaskownicy.
Nigdzie nie napisalam, że obrzydza mnie widok jedzącego niemowlaka- czytaj prosze ze zrozumieniem.
Jeśli obrzydzaja cie mlode matki to zrozumiałe jest Twoje myślenie. Jesteś z innego pokolenia. Nie zrozumiemy się.

Pozdrawiam.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
Szkoda tylko że Ty żadnych argumentów nie podałaś. .. słabe to -od innych wymagać tego czego się samemu nie robi. No ale nie spodziewałam się czegokolwiek innego ...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 4
tak mam "kompleksy", jestem chuda i mam mały biust (nie odpisuj, bo wiem, że dorzucisz swoje trzy grosze, że w internecie kazda chuda i piękna, więc nie zakładam, że w to nawet uwierzysz), podczas karmienia miał rozmiar b (w stanikach do karmienia), moze dlatego takie wielkie sa dla mnie nie do ogarnięcia i łatwo mi je nazywac cycorami ;] skoro tak cię to zaaferowało, to może u ciebie jest cos na rzeczy?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Zdecydowana większość kobiet, w tym także tych karmiących piersią i nawet tych, dla których KAŻDY sposób takiego karmienia jest w porządku, nazywa piersi cyckami. Dookoła się słyszy: "dziecku dać cyca", "chce cycka" itd. Mimo że ja tak się nie wyrażam, o czym świadcz moje wcześniejsze posty, to uważam, że kobiety same sobie są winne za takie nazewnictwo.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1
Hahahaha. Brak piersi tez może być przyczyną kompleksów. I nazywania piersi cycorami. ... Mało która kobieta jest zadowolona ze swojego ciała i większość na siłę szuka w sobie defektów. Szczególnie w swoim wyglądzie, w charakterze juz rzadziej
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Oczywiście "Beka" w swoim żywiole pisząc uszczypliwe i durne komentarze, ale widać taki poziom tego człowieka. Nie wiem czy to facet czy też kobieta ale jak widać jej pozom intelektualny sięga poniżej 20 iq. Nabijanie się z mastektomii? Gratuluję rozumu, a zarazem żal mi ciebie...
Tacy ludzie jak ty powinni mieć zakaz internetu bo tylko siejesz ferment. Innych wysyłasz na fitness itp. A może weź się za jakąś dobrą książkę najlepiej psychologiczną, może chodź trochę naprostuje twoją skrzywioną psychikę...
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jaka masktektomia? Mały rozmiar-czytaj ze zrozumieniem ...żal mi Ciebie.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2
Jedyne co robię to nawołuje do tolerancji. Niezależnie czy kobieta wybiera karmienie piersią,czy butelką. Niezależnie jak długo będzie karmić. To jej wybór. I tylko tyle. I tylko to wywołuje w innych takie chore relakcje.
Bo nie rozumiem ze ktoś kobiece piersi nazywa cycorami -pewnie to świadczy ze mam niski intelekt.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 2
@Beka
"Bo nie rozumiem ze ktoś kobiece piersi nazywa cycorami"

Gdybyś miała kiedykolwiek kolegów, to byś rozumiała ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
Pół życia spędziłam z samymi facetami , mat-fiz, PG i potem praca i właśnie nie rozumiem ze kobieta tak nazywa piersi. Widocznie trafiłam na jakiś inny gatunek samców.

Nosowska kiedyś śpiewała -Miast Kobiet-ta piosenka najbardziej tu pasuje. Kobiety po prostu muszą krytykować wybór innych.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 3
Nawołujesz do tolerancji? Yhym już to widzę i te twoje hasła. Kończę dyskusję z tobą bo nie warta tego jesteś. I mi ciebie żal i twoich dzieci...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 2
A propos publicznego karmienia... są takie fajne koszulki z odpowiednimi dziurami na sutek i buzię maluszka oraz narzutki - wtedy naprawdę nie widać kobiecych piersi, ani gołego brzucha albo dekoltu. Naprawdę.

Wystarczy trochę dobrej woli.
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
szczerze mowiac nigdy nie widziałam matki kp ktora wywala piersi podczas karmienia... może za mało się im przyglądałam...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
Co do obrzydliwości - to obiektywnie poród jest obrzydliwy, cała masa wydzielin, czasami niekontrolowane wymioty i oddawanie kału i moczu...
CC zresztą nie lepsze- zakładanie cewnika, rozcinanie brzucha, czasami więc wyszarpywanie dziecka... no nikt mi nie powie, że gdyby nie efekt końcowy, to chciałby to przeżywać.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
nie ma to jak porównywanie wydawalnie kału czy rozcinanie brzucha z karmieniem piersią. Może Twój talerz przypomina za przeproszeniem zawartość ludzkiego ciała pod względem odpadów w postaci kupy czy też pod względem anatomicznym?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie ma to jak porównywanie wydawalnie kału czy rozcinanie brzucha z karmieniem piersią. Może Twój talerz przypomina za przeproszeniem zawartość ludzkiego ciała pod względem odpadów w postaci kupy czy też pod względem anatomicznym?

wskaż, gdzie padło to porównanie?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
Witam dieta dlia matki super mleko dlia dziecka / mam synka 19m jecsze karmi /jestem fitness instryktorem / dziecko zdrowe actywne / to jest praca dlia matki ktora robi to/ moja opnia jest pozytywna!
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Bardzo pięknie Bułeczko, a teraz może poświęcisz równie dużo czasu co treningom fitness nauce ortografii?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Dziewczyna po prostu pisze w pospiechu używając telefonu i stąd te błędy. To nie są typowe błędy ortograficzne.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 5
http://m.trojmiasto.pl/news/wiadomosci/Restaurator-pozwany-bo-kelner-poprosil-o-niekarmienie-piersia-n104232.html

Podobny temat. Tylko że osobiście ciężko mi uwierzyć że w tej restauracji to się stało. Bo właściciele są wyjątkowo sympatyczni i otwarci.
A odszkodowanie powinno być co najwyżej przekazane na jakoś cel charytatywny a nie dla uraźonej matki ...
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam ambiwalentne uczucia co do tej sprawy i generalnie karmienia piersią w miejscach publicznych. Bo wiadomo- jak dziecko głodne albo spragnione to ni dy rydy, nakarmić trzeba.
Z drugiej strony co za problem usiąść gdzieś w kącie (absolutnie nie w toalecie) tyłem do reszty świata i skupić się na dziecku? I nie chodzi o wstyd, tylko zapewnienie bobasowi spokoju podczas spożywania posiłku.
Nie dane było mi niestety kp, ale pamiętam, że nawet podczas chrzcin Młodego siadałam z nim z boku, żeby miał chwilę odsapu od bodźców i skupił się na butli.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kejt, ja tak samo... Podczas Chrzcin usiadłam z synkiem z boku, żeby zjadł w spokoju (też butla) :) W Trójmieście jest sporo restauracji z miejscami dla rodziców z dziećmi, co za problem taką wybrać? Poza tym, karmienie przy stole może być niebezpieczne, ktoś może szturchnąć itd...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
Wg mnie podstawowy problem w tej sytuacji- to co naprawdę się zdarzyło. Po pierwsze, jeśli rzeczywiście była pełna restauracja to dwa lata temu tam żadnych dodatkowych miejsc nie bylo (teraz są juz dodatkowe fotele). Z drugiej strony, ile razy tam byłam -może nie jakoś super często bo z 5 czy 6 razy w ciągu dwóch lat ale nigdy nie było więcej niż 2-3 stoików zajętych. Kolejna niezgodnosc-czy i jak ona karmiła. Jeśli zamierzała bardzo dyskretnie-to przecież większości ludzi to nie przeszkadza. Jeśli jednak się zupełnie rozneglizowala, to mogła się spotkać z krytyką ....
W toalecie dziecka bym karmić nie chciała, niezależnie czy karmię butla czy piersią. A co do wyboru restauracji,to jednak nie zawsze człowiek od razu myśli czy będą warunki na karmienie. Jedna osoba jest bardziej przezorna a druga mniej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

jak się przygotować do testów na prawo jazdy? (25 odpowiedzi)

Witam Za 10 dni mam egzamin na prawo jazdy. Mam pytanie odnośnie testów. Jak sie uczyłyście? Jak...

Przedszkola Państwowe - WRZESZCZ (28 odpowiedzi)

Skoro istnieje wątek przedszkoli na zaspie i przymorzu to ja zapytam się o Wrzeszcz. Czy są tu...

Jaki wózek polecacie (26 odpowiedzi)

Cześć niebawem rodzi i jeszcze zakup wózka jest przede mną, podobają mi się maxi cosi mura4,...

do góry