Re: Księża w parafii Banino (odejście)
Mam bardzo podobne odczucia. Księża są tak po ludzku sympatyczni, chociaż dwa razy byłam w biurze parafialnym i dwa razy przywitało mnie "a czego tu pani chce, ja już chciałem zamykać, śpieszę...
rozwiń
Mam bardzo podobne odczucia. Księża są tak po ludzku sympatyczni, chociaż dwa razy byłam w biurze parafialnym i dwa razy przywitało mnie "a czego tu pani chce, ja już chciałem zamykać, śpieszę się", więc słabo... Z takim potencjałem, jaki daje liczba nowych mieszkańców, ta parafia powinna tętnić życiem. Niestety zamiast tego jest klimat sprzed trzydziestu lat i organista śpiewający "podnieś RĄCZKIĘ Boże Dziecię"... ;)
Ja jeżdżę na mszę do mojej dawnej gdańskiej parafii (albo do Żukowa) i na pewno to się szybko nie zmieni.
PS Ciekawostka z dnia 1.01 - w naszej parafii liczba mszy zredukowana o dwie, bo nie było porannej i tej o 17:00, czyli na logikę najbardziej odpowiedniej po sylwestrze. Po sąsiedzku w Żukowie - wieczorem dodatkowa msza, żeby wszyscy mieli możliwość wzięcia udziału (cytat z ogłoszeń parafialnych). I to jest podsumowanie tego, jak działa nasza parafia...
zobacz wątek