Odpowiadasz na:

Wiecie co? Dziwią mnie te wasze wpisy... To jest nie do pomyślenia... Ja też byłam w ciąży, prowadzonej prywatnie. Jak zaczęłam rodzić, to po prostu spakowałam się i pojechałam do szpitala,... rozwiń

Wiecie co? Dziwią mnie te wasze wpisy... To jest nie do pomyślenia... Ja też byłam w ciąży, prowadzonej prywatnie. Jak zaczęłam rodzić, to po prostu spakowałam się i pojechałam do szpitala, przyjęli mnie na oddział i normalnie urodziłam. Lekarza prowadzącego poinformowałam kilka dni po porodzie. Po co wam lekarz prowadzący w trakcie porodu???
W szpitalu nie znałam żadnego lekarza, nie miałam też tak teraz modnej "prywatnej położnej", co to przyjeżdża za pieniądze do rodzącej. I co, można? Można!

zobacz wątek
6 lat temu
~Ja

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry