Widok
MAMUSIE I DZIECIACZKI LIPCOWO- SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ. 91 (128)
MAMY Z DZIECIACZKAMI:
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
poprzedni wątek
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-90-127-t444999,1,16.html
25.04 (termin 17.07) atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) fita1 Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
12.07 (termin 28.06) Misikaii - córeczka Michalina, 3810 g, 58 cm, szpital w Wejherowie
15.07 (termin 15.07) malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) kk synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
29.07 (termin 09.08) malgo1981 - córeczka Natalia, 3540g, 58 cm szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 (termin 27.07) Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
02.08 (termin 25.07) czarnakawa-córeczka Milenka, 4040g,55cm, szpital Wejherowo
03.08 (termin 21.07) sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
6.08 (termin 30.07) pyziol67,synek Krzyś,3390g,55cm,Szpital na Zaspie
07.08 (termin 05.08) Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
13.08 (termin 17.08) Dzynka - synek Antoś, 3400 g i 56 cm
17.08 (termin 9.08) przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 (termin 20.08) 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
09.09 (termin 29.09) Superbejbe - Larysa (3030g, 54cm) CC, Zaspa
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
poprzedni wątek
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-90-127-t444999,1,16.html
łojoj...znowu zima;(
sliczna ta maleńka ssabinki:) tez taką chcę:-p
a ja dziś pojechałam do pracy...jak tam jest cudnie jak uczniów niema:)taaka cisza..wróciłam, ogarnełam chate bo dwa tygodnie nie ruszone nic, zrobiłam obiadek i teraz kawkuje:) godzinka tylko dla mnie...i jade odebrac Marycha...ciekawe jak długo tym razem pochodzi...oby juz do czerwca nie chorował...
sliczna ta maleńka ssabinki:) tez taką chcę:-p
a ja dziś pojechałam do pracy...jak tam jest cudnie jak uczniów niema:)taaka cisza..wróciłam, ogarnełam chate bo dwa tygodnie nie ruszone nic, zrobiłam obiadek i teraz kawkuje:) godzinka tylko dla mnie...i jade odebrac Marycha...ciekawe jak długo tym razem pochodzi...oby juz do czerwca nie chorował...
nie wiem po co ten śnieg jeszcze pada!! ja już chce ciepło i wiosnę.
Dziś mam wizytę u gina moze się dowiem co to za dziwne bóle brzucha mam :/
Zleciła mi badanie na HIV , mąż odebrał wynik a tam koperta zaklejona i takim paskiem zalaminowana chyba żeby ktoś przypadkiem nie otworzył chyba hehe
Ja jestem ciekawe jak tam poród Sabinki, czy cięższy, lżejszy czy intenstywniejszy no i czy Lilka grzeczna :)
Co do spania pierwszej doby to jakoś nie zauważyłam bo od kiedy ją urodziłam to się cały czas darła :))) generalnie przez kila pierwszych miesięcy.... Ja to się już chyba zacznę modlić o spokojniejsze dziecko bo mnie w psychiatryku zamkną.
Dziś mam wizytę u gina moze się dowiem co to za dziwne bóle brzucha mam :/
Zleciła mi badanie na HIV , mąż odebrał wynik a tam koperta zaklejona i takim paskiem zalaminowana chyba żeby ktoś przypadkiem nie otworzył chyba hehe
Ja jestem ciekawe jak tam poród Sabinki, czy cięższy, lżejszy czy intenstywniejszy no i czy Lilka grzeczna :)
Co do spania pierwszej doby to jakoś nie zauważyłam bo od kiedy ją urodziłam to się cały czas darła :))) generalnie przez kila pierwszych miesięcy.... Ja to się już chyba zacznę modlić o spokojniejsze dziecko bo mnie w psychiatryku zamkną.
Aśku, a czy Ty zdałaś relacje, jak było w SPA, czy mi umknęło?
I powiedz mi, czemu niby nie zabieracie się do roboty, skoro też taką chcesz? Zawsze możesz wylądować z drugim chłopakiem, jak ja ;)
Madziulka - łączę się z Tobą w bólu, podobno drugie dzieci są grzeczniejsze. Tego się trzymam :) I powiem Wam, że świetnie się czuję w ciąży, a na pewno wolę to niż pierwsze trzy miesiące ;)
I powiedz mi, czemu niby nie zabieracie się do roboty, skoro też taką chcesz? Zawsze możesz wylądować z drugim chłopakiem, jak ja ;)
Madziulka - łączę się z Tobą w bólu, podobno drugie dzieci są grzeczniejsze. Tego się trzymam :) I powiem Wam, że świetnie się czuję w ciąży, a na pewno wolę to niż pierwsze trzy miesiące ;)
heh...relacje, kurcze...było bosssko...cały wystrój i atrakcje, no velaves to jest mały miki:)
wzieliśmy udział w degustacji czekolady na różne sposoby: z whisky, miętą, owocami itd....show cooking pt: "afrodyzjaki w kuchni" bylo pyszne rissotto z krewetkami, pokaz astronomiczny, masaz egzotyczny dla dwojga...nie zdazylismy na "nauke tańca dla par", lodowisko, zwiedzanie miasta olaliśmy, kino walentynkowe...cały czas coś się działo...
a kolacja walentynkowa....powaliła nas na łopatki, przy świecach, kwatach i muzyce na żywo, 4-daniowa i podane tak ze hohooo...naprawde, nigdy czegoś takiego niedoświadczyłam...
a jeszcze degustacja ichniego wina i imprezy....uuuu tak się zresetowałam, i "odmłodziłam" nasz zwiazek ze wszystkim polecam wyjazdy "we dwoje":)
teraz tez mają promocje weekendowe wiec jak coś laski to ja zawsze bede goraco polecac...ten hotel nalezy do grupy anders, niektórzy goście chwalili tez ich drugi hotel :zamek ryn...trochę tańszy...moze następnym razem:)
wzieliśmy udział w degustacji czekolady na różne sposoby: z whisky, miętą, owocami itd....show cooking pt: "afrodyzjaki w kuchni" bylo pyszne rissotto z krewetkami, pokaz astronomiczny, masaz egzotyczny dla dwojga...nie zdazylismy na "nauke tańca dla par", lodowisko, zwiedzanie miasta olaliśmy, kino walentynkowe...cały czas coś się działo...
a kolacja walentynkowa....powaliła nas na łopatki, przy świecach, kwatach i muzyce na żywo, 4-daniowa i podane tak ze hohooo...naprawde, nigdy czegoś takiego niedoświadczyłam...
a jeszcze degustacja ichniego wina i imprezy....uuuu tak się zresetowałam, i "odmłodziłam" nasz zwiazek ze wszystkim polecam wyjazdy "we dwoje":)
teraz tez mają promocje weekendowe wiec jak coś laski to ja zawsze bede goraco polecac...ten hotel nalezy do grupy anders, niektórzy goście chwalili tez ich drugi hotel :zamek ryn...trochę tańszy...moze następnym razem:)
Hehe przeczytalam "masaz erotyczny dla dwojga" :D:D
Asku a wy mieliscie oferte z grupona czy taka normalna? My tez chcemy sobie gdzies pojechac, ale raczej z Amelia, a jak bez to tylko na jedna noc gdzies blisko bo nie mamy z kim jej zostawic na dluzej. Ja sie zastanaiam nad ta oferta:
http://www.citeam.pl/oferty/wakacje/ustka-luksusowe-spa?oid=34309&pos=0&utm_source=citeam-newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=newsletter-2013-02-19-wakacje-16182&e=c&uid=213304&nid=16182&t=77f54771d389db7ed3c4b7d0f921cd6dca7f80f9&utm_term=Turystyka,Us%C5%82uga,Nijaka,Szeroka+grupa,Morze,naraty
Asku a wy mieliscie oferte z grupona czy taka normalna? My tez chcemy sobie gdzies pojechac, ale raczej z Amelia, a jak bez to tylko na jedna noc gdzies blisko bo nie mamy z kim jej zostawic na dluzej. Ja sie zastanaiam nad ta oferta:
http://www.citeam.pl/oferty/wakacje/ustka-luksusowe-spa?oid=34309&pos=0&utm_source=citeam-newsletter&utm_medium=email&utm_campaign=newsletter-2013-02-19-wakacje-16182&e=c&uid=213304&nid=16182&t=77f54771d389db7ed3c4b7d0f921cd6dca7f80f9&utm_term=Turystyka,Us%C5%82uga,Nijaka,Szeroka+grupa,Morze,naraty
no on taki erotyczny trochę był, tzn. szkolili nas:)
nie my wlezliśmy na ich stronę i tam na "oferty specjalne"...wejdz se na grupe anders i poczytaj...
nocleg jeden tez jest do wyboru...szczerze polecam dla par, ale dla dziecka...słabo...to raczej nie tego typu hotel- brak brodzika, sali zabaw...itd... naprawde były tam same pary..
nie my wlezliśmy na ich stronę i tam na "oferty specjalne"...wejdz se na grupe anders i poczytaj...
nocleg jeden tez jest do wyboru...szczerze polecam dla par, ale dla dziecka...słabo...to raczej nie tego typu hotel- brak brodzika, sali zabaw...itd... naprawde były tam same pary..
Aśku aż sama zachciałam takiego wyjazdu....zazdroszczę!!!
My na wiosnę nie wiele mamy ale to się zmieni po 4 marca:) już normalnie przebieram nogami i liczę dni do wyjazdu do uk. szczególnie po tym jak zobaczyłam nową kolekcję next'a:)
Dzisiaj kupiłam przyjaciółce tą książkę co polecała Ssabinka - Twoja ciąża tydzień po tygodniu. wygląda bardzo fajnie bo są też obrazki:))) myślę że będzie się jej podobało.
Teraz mam dwie przyjaciółki w ciąży które mają termin na sierpień i na razie nie wiedzą kogo mają:) choć jedna mówiła że ostatnio gin nic nie wiedział a ma już 15 tydzień więc na razie nastawia się na dziewczynę. byłoby nieźle jakby była 3 dziewczyna w naszym gronie się urodziła (tych co siedzą w Polsce). Tamta w uk pewnie też niedługo się dowie jaka płeć:)
Akacja my też w tym roku stawiamy na rowery. mamy już rowery dla siebie teraz szukamy przyczepki dla Heli. Na siodełko chyba się nie zdecydujemy bo podejrzewam że Heli nie będzie się podobała jazda tak wysoko:) no i te siodełka jakieś płytkie są. nie wiem, jeszcze zobaczymy. pożyczymy od kogoś i się przymierzymy ale czuje że przyczepka będzie lepszym rozwiązaniem.
My na wiosnę nie wiele mamy ale to się zmieni po 4 marca:) już normalnie przebieram nogami i liczę dni do wyjazdu do uk. szczególnie po tym jak zobaczyłam nową kolekcję next'a:)
Dzisiaj kupiłam przyjaciółce tą książkę co polecała Ssabinka - Twoja ciąża tydzień po tygodniu. wygląda bardzo fajnie bo są też obrazki:))) myślę że będzie się jej podobało.
Teraz mam dwie przyjaciółki w ciąży które mają termin na sierpień i na razie nie wiedzą kogo mają:) choć jedna mówiła że ostatnio gin nic nie wiedział a ma już 15 tydzień więc na razie nastawia się na dziewczynę. byłoby nieźle jakby była 3 dziewczyna w naszym gronie się urodziła (tych co siedzą w Polsce). Tamta w uk pewnie też niedługo się dowie jaka płeć:)
Akacja my też w tym roku stawiamy na rowery. mamy już rowery dla siebie teraz szukamy przyczepki dla Heli. Na siodełko chyba się nie zdecydujemy bo podejrzewam że Heli nie będzie się podobała jazda tak wysoko:) no i te siodełka jakieś płytkie są. nie wiem, jeszcze zobaczymy. pożyczymy od kogoś i się przymierzymy ale czuje że przyczepka będzie lepszym rozwiązaniem.
niby tak...my jechaliśmy 1.5 godziny...najbardziej wspominac bede to wnetrze ceglane...jak w malborskim zamku, zamiast lamp, ogromne świece na schodach...no naprawde...jak ma któras okazje, to korzystajcie...dla mnie jedna noc to za krótko...
doba zaczyna sie o 16...a o 12 musisz pokoj opuscic...wiec mało trochę tego czasu wychodzi, wez to pod uwage
doba zaczyna sie o 16...a o 12 musisz pokoj opuscic...wiec mało trochę tego czasu wychodzi, wez to pod uwage
http://www.hotelkrasicki.pl/
własnie widze, ze dodali jakies kolejne oferty na odwilż:) martwy sezon mają:)
własnie widze, ze dodali jakies kolejne oferty na odwilż:) martwy sezon mają:)
Czesc czesc czesc:)
Dziekujemy za gratulacje:)
Sama nie wiem jak ja tego dokonalam: )
W szpitalu bylismy kolo 2 musielismy czekac potem ktg na ktorym ok 3 pojawilo sie pare skurczy potem badanie przez fajnego mlodego gin:) ktory mowil ze jak nie dam rady to zrobia cesarke. Bo na usg wychodzilo 4300-4500. Te mocniejsze dkurcze zaczely sie chyba po 5 do czasu purodu sie nasilaly.pptem czulam jak mala przechodzi krzyczalam ze ta glowa za duza:) ale prawdziwych parte bylo kilka bo po 2 czy 3 skurczach mala juz byla:) kamil nie przecinal pepowiny bo bylo zamieszanie chyba sie przestradzyli ze tska sina i opita wodami.
Ogolnie to potrafila jeszcze 5 min przed wwyjsciem sie wiercic w brzuchu:) wody odchodzily mi caly czas a do sxpitala jechalam z recznikiem miedzy nogami:)
Wydaje mi sie ze ten porod i polog bedzie lepszy niz z fifen chodz i tak nacieli to i tak popekslam przez co mam diete pol plynna:(
Brodawki juz troche bola bo czesciej chce cycs:)ale mam nadzieje ze przezyje:) piersza polowe doby przespala az sie balam bo filip tak nie mial. Druga tska sobie ale w nocy spalam 3 godz ciurkiem chyba:)
Filipefk teskni:( pyta gdzie mama jak wstaje rano mowil ze chce jechac do szpotala. Dzis byl przytulil sie i mowi kocham mame jedziemy do domu z lili. Jjuz dxis byl bardziej otwarty machal jej mowil do niej:) mam nadzieje ze jutro wyjdziemy.
Asku to do roboty:)
Dziekujemy za gratulacje:)
Sama nie wiem jak ja tego dokonalam: )
W szpitalu bylismy kolo 2 musielismy czekac potem ktg na ktorym ok 3 pojawilo sie pare skurczy potem badanie przez fajnego mlodego gin:) ktory mowil ze jak nie dam rady to zrobia cesarke. Bo na usg wychodzilo 4300-4500. Te mocniejsze dkurcze zaczely sie chyba po 5 do czasu purodu sie nasilaly.pptem czulam jak mala przechodzi krzyczalam ze ta glowa za duza:) ale prawdziwych parte bylo kilka bo po 2 czy 3 skurczach mala juz byla:) kamil nie przecinal pepowiny bo bylo zamieszanie chyba sie przestradzyli ze tska sina i opita wodami.
Ogolnie to potrafila jeszcze 5 min przed wwyjsciem sie wiercic w brzuchu:) wody odchodzily mi caly czas a do sxpitala jechalam z recznikiem miedzy nogami:)
Wydaje mi sie ze ten porod i polog bedzie lepszy niz z fifen chodz i tak nacieli to i tak popekslam przez co mam diete pol plynna:(
Brodawki juz troche bola bo czesciej chce cycs:)ale mam nadzieje ze przezyje:) piersza polowe doby przespala az sie balam bo filip tak nie mial. Druga tska sobie ale w nocy spalam 3 godz ciurkiem chyba:)
Filipefk teskni:( pyta gdzie mama jak wstaje rano mowil ze chce jechac do szpotala. Dzis byl przytulil sie i mowi kocham mame jedziemy do domu z lili. Jjuz dxis byl bardziej otwarty machal jej mowil do niej:) mam nadzieje ze jutro wyjdziemy.
Asku to do roboty:)
No to miałaś ekspresowy poród. Super!
A mi się chce właśnie takiego maluszka :-) Takie kochane maleństwo, jeszcze nie krzyczy i nie tupie nogami ;-)
Co do rowerów, to jakoś nie mam zaufania do przyczepek, nie wiem. Zawsze mi się wydaje, że taka przyczepka się odczepi i nawet nie zauważymy tego, a poza tym przyczepką nie da się wszędzie wjechać, bo jest duża. No ale może to moje uprzedzenia ;-)
A mi się chce właśnie takiego maluszka :-) Takie kochane maleństwo, jeszcze nie krzyczy i nie tupie nogami ;-)
Co do rowerów, to jakoś nie mam zaufania do przyczepek, nie wiem. Zawsze mi się wydaje, że taka przyczepka się odczepi i nawet nie zauważymy tego, a poza tym przyczepką nie da się wszędzie wjechać, bo jest duża. No ale może to moje uprzedzenia ;-)
dzięki za taką odwilż cenową, 199 za osobę, czyli wychodzi 400 za noc ;) Trochę dużo.
Akacja - nic się nie działo, ale ja zawsze się martwię, że coś się może stać :)
Z fotelikiem może być problem, kiedy dziecko zaśnie - warto kupić taki z opcją odchylenia. Byliśmy ze znajomymi na rowerach i ich córka zasnęła w siodełku, który tej opcji nie miał. Biedni - musieli prowadzić rower i podtrzymywać młodej głowę dobrych parę kilometrów..
Akacja - nic się nie działo, ale ja zawsze się martwię, że coś się może stać :)
Z fotelikiem może być problem, kiedy dziecko zaśnie - warto kupić taki z opcją odchylenia. Byliśmy ze znajomymi na rowerach i ich córka zasnęła w siodełku, który tej opcji nie miał. Biedni - musieli prowadzić rower i podtrzymywać młodej głowę dobrych parę kilometrów..
ssabinka świetnie Ci poszło :)
ja tam też od razu mogłabym mieć takiego roczniaka
nie to, żeby teraz było źle, bo słodki ten czas kiedy malec jest taki nieporadny i całkowicie zależny, ale ja chyba wole opcję nyzosi, że jak krzyczy to przynajmniej wiadomo dlaczego :)
swoją drogą jak ten czas szybko leci- dopiero co jak ssabinka wspominałam poród a tu Maciuś za chwilę 2 miesiące skończy, nie mówiąc już o Wiki- to dopiero duża panienka :)
ja tam też od razu mogłabym mieć takiego roczniaka
nie to, żeby teraz było źle, bo słodki ten czas kiedy malec jest taki nieporadny i całkowicie zależny, ale ja chyba wole opcję nyzosi, że jak krzyczy to przynajmniej wiadomo dlaczego :)
swoją drogą jak ten czas szybko leci- dopiero co jak ssabinka wspominałam poród a tu Maciuś za chwilę 2 miesiące skończy, nie mówiąc już o Wiki- to dopiero duża panienka :)
Panna dzięki za info w sprawie rozkładanego fotelika - jak zwykle bym o tym nawet nie pomyślała :-)
Nyzosiu - ja jednak wolę takie maleństwo serio. Może dlatego, że Hubcio nie dał mi zbytnio w kość.
A teraz, to jest prawdziwa lekcja cierpliwości. Każda najmniejsza rzecz jest na nie. Hubert dokładnie wie, co chce zjeść, wypić i jak się bawić. Za każdym razem trzeba go prosić o wszystko. Jak był mały to brałam go pod pachę i w drogę. A teraz, nie ta bluzka, nie te spodnie, a może wezmę to auto, ale jednak chyba nie chce pójść z tobą, a jak pójdę to ślimaczym tempem i w druga stronę. I tak w kółko :-)
Jeśli chce lizaka, to nie rzuca się na podłogę i nie płacze, tylko stoi obok ciebie i sto razy powtórzy, że chce lizaka.
Naprawdę jest strasznie uparty i niezależny i niestety ma po kim ;-)
Nyzosiu - ja jednak wolę takie maleństwo serio. Może dlatego, że Hubcio nie dał mi zbytnio w kość.
A teraz, to jest prawdziwa lekcja cierpliwości. Każda najmniejsza rzecz jest na nie. Hubert dokładnie wie, co chce zjeść, wypić i jak się bawić. Za każdym razem trzeba go prosić o wszystko. Jak był mały to brałam go pod pachę i w drogę. A teraz, nie ta bluzka, nie te spodnie, a może wezmę to auto, ale jednak chyba nie chce pójść z tobą, a jak pójdę to ślimaczym tempem i w druga stronę. I tak w kółko :-)
Jeśli chce lizaka, to nie rzuca się na podłogę i nie płacze, tylko stoi obok ciebie i sto razy powtórzy, że chce lizaka.
Naprawdę jest strasznie uparty i niezależny i niestety ma po kim ;-)
Akacja ja Ci tylko jeszcze podpowiem że ponoć najlepsze są foteliki Hamax. Można je zobaczyć u Żuchlińskiego na Morskiej (na wyjeździe z Gdyni w stronę Rumi).
Z resztą Żuchliński ma same siodełka Hamax...innych firm nie mają.
Niby racja z tym pod pachę i wio ale ja jednak wolę w Heli mieć partnerkę do rozmówi i dyskusji:)))
No ale moja Hela może bardziej ugodowa jest:) nawet jak ryczy to jednak się mnie słucha - jak wczoraj przy wyjściu z przedszkola:))))
Dzisiaj jak mnie zobaczyła to krzyczała - ja nie chce do mamy i uciekała:))) normalnie panie pomyślą że ją leje:)))
Z resztą Żuchliński ma same siodełka Hamax...innych firm nie mają.
Niby racja z tym pod pachę i wio ale ja jednak wolę w Heli mieć partnerkę do rozmówi i dyskusji:)))
No ale moja Hela może bardziej ugodowa jest:) nawet jak ryczy to jednak się mnie słucha - jak wczoraj przy wyjściu z przedszkola:))))
Dzisiaj jak mnie zobaczyła to krzyczała - ja nie chce do mamy i uciekała:))) normalnie panie pomyślą że ją leje:)))
mi się wydaje że wszystko zależy od dziecka ...
Z Elizką zdecydowanie teraz już jest łatwiej. I wolę ją jako niezależną ze swoim zdaniem dwulatkę niż 7 miesięczniaka który ciągle wisiał na piersi, albo chciał być noszony, a za spacerami nie przepadał i na dodatek w nocy się budził po kilkanaście razy.
Z kolei Piotruś jest nadal tak grzeczny, że nie wierzę, że później też tak fajnie będzie. To po prostu niemożliwe.
Z Elizką zdecydowanie teraz już jest łatwiej. I wolę ją jako niezależną ze swoim zdaniem dwulatkę niż 7 miesięczniaka który ciągle wisiał na piersi, albo chciał być noszony, a za spacerami nie przepadał i na dodatek w nocy się budził po kilkanaście razy.
Z kolei Piotruś jest nadal tak grzeczny, że nie wierzę, że później też tak fajnie będzie. To po prostu niemożliwe.
U mnie właśnie tak było Nilkaa, może oprócz nocnych pobudek na cyca :-)
A tak ominęły nas kolki, płacze, choroby. Do dziś Hubcio nie dostał ani jednego antybiotyku. Jedynym powodem jego płaczu był głód. A tak to nie miałam dziecka, że tak powiem.
tak więc jest równowaga w przyrodzie :-)
A Hela jest słodka dziewczyna :-)
A tak ominęły nas kolki, płacze, choroby. Do dziś Hubcio nie dostał ani jednego antybiotyku. Jedynym powodem jego płaczu był głód. A tak to nie miałam dziecka, że tak powiem.
tak więc jest równowaga w przyrodzie :-)
A Hela jest słodka dziewczyna :-)
Hehe Amelka jest straszna gadula, komentuje wszystko i trzeba z nia prowadzic dyskusje na ten temat bo inaczej powtarza coraz glosniej:D Fajna teraz jest, taka rezolutna, wszystko rozumie jak jej tlumacze moze dlatego nie ma jakichs awantur, czasem mam wrazenie ze jest taka dojrzala;) W ogole ma niesamowita pamiec, wie nawet gdzie tata zostawil swoj plecak jak rano biega i szuka:D jak widzi ze rano chce jej nalozyc rajstopki ktore nosila wieczorem tylko przez chwile to sie dopytuje czy napewno sa czyste:D teraz chyba najfajniejszy czas jest bo dzieci maja juz takie swoje spostrzezenia ze ja jestem w szoku jak ona mi czasem cos opowiada. A co lubi, farbki uwielbia, ksiazeczki z naklejkami, kredki, tance, spiewanie piosenek to chyba teraz hity:)
Ja też zdecydowanie wolę dwulatka. Są chwile, że daje mi w kość, ale tez bez przesady. No i argument, że można z nim porozmawiać i wytłumaczyć jest bardzo ważny. Nie wiem, ile z tego rozumie, ale często skutkuje. A jednocześnie nadal się lubi do mnie przytulić, więc też fajnie :) Ale początki były straszne, więc może coś jest z tą równowagą ;)
Madziulka - moja przyjaciółka. Przy przodującym łożysku miała plamienia kilka razy i skończyło się na tym, że musieli ją położyć. Miesiąc leżała, na szczęście w domu (ok. 4-go miesiąca). Z tym przodującym jest tak, że jest szansa, że się podniesie, ale do czasu, aż się podniesie trzeba naprawdę na siebie uważać. On ateraz może chodzić, ale też tylko rekreacyjnie. To też kwestia tego, gdzie jest dokładnie ułożone - bardzo blisko szyjki, czy tylko się o nią ociera. Nie chcę straszyć, ale naprawdę uważaj na siebie i jak będą jakieś plamienia to nie bagatelizuj tylko od razu do gina.
Madziulka - moja przyjaciółka. Przy przodującym łożysku miała plamienia kilka razy i skończyło się na tym, że musieli ją położyć. Miesiąc leżała, na szczęście w domu (ok. 4-go miesiąca). Z tym przodującym jest tak, że jest szansa, że się podniesie, ale do czasu, aż się podniesie trzeba naprawdę na siebie uważać. On ateraz może chodzić, ale też tylko rekreacyjnie. To też kwestia tego, gdzie jest dokładnie ułożone - bardzo blisko szyjki, czy tylko się o nią ociera. Nie chcę straszyć, ale naprawdę uważaj na siebie i jak będą jakieś plamienia to nie bagatelizuj tylko od razu do gina.
ja też miałam przodujące w drugiej ciąży i właśnie nakaz oszczędzania się ciężko było bo Dawid mały ale absolutnie nie mogłam go nosić ani nic dźwigać. Jakoś daliśmy radę ale wiadomo strach był. Mi się nie podniosło do samego porodu, ale ponoć cesarkę ma się jak ono utrudnia wyjście malucha u mnie trak nie było i rodziłam SN. Ale też radzę uważać na siebie.
ja tak prawde mówiąc dopiero dzisiaj widzę jak to by mogło być...tak jak mjakmama piszesz...młody w przedszkolu....a ja dziewczyny teraz siedze w szlafroku z kawką, spałam do 11.30!!!! wow...dzięki Bogu za te ferie, bo tak...to mi br ja w pracy on w przedszkolu, więc jakiegos tam odciążenia nie czuje...i tak jeszcze dwa dni i koniec laby
faktycznie, troche tych komplikacji jest z drugą ciążą czytając Was dziewczynki
faktycznie, troche tych komplikacji jest z drugą ciążą czytając Was dziewczynki
echhh moja córcia też jest grzeczna tak jak pisze Ania ma swoje gorsze dni ale ogólnie jest spoko i jak bym miała mieć teraz drugie to bym się bała że bedzie odwrotnie niż przy pierwszym
Aniaa dzięki za ceny:-)
ale dzisiaj pogoda wieje mała nie chciała iść ze mną do sklepu ale jakos dała rade ale stękała że wieje
mała ma drzemkę ja się cieszę bo mam chwilę oddechu ale za to wieczorem niestety zasypia później i to już nie jest takie fajne
Aniaa dzięki za ceny:-)
ale dzisiaj pogoda wieje mała nie chciała iść ze mną do sklepu ale jakos dała rade ale stękała że wieje
mała ma drzemkę ja się cieszę bo mam chwilę oddechu ale za to wieczorem niestety zasypia później i to już nie jest takie fajne
No dokładnie - dziś znów się obudziłam chora, pewnie coś od młodego złapałam. Nie ma mowy o odpoczynku i oszczędzaniu się, wytłumacz np. choremu dziecku, że go nei weźmiesz na ręce.. A poza tym, Kochane Dziewczyny, jesteśmy o te kilka lat starsze :) Będzie coraz trudniej :)
Madziulka - ta moja przyjaciółka miała robione takie specjalne badania z krwi. Nie wiem dokładnie, o co chodzi, jak chcesz to się dowiem. Chodziło o to, że jak się ma jakąś tam określoną ilość czegoś powyżej normy to jest szansa na podniesienie się łożyska. Jak poniżej - raczej się nie podniesie. No, ale to robiła dodatkowo.
Madziulka - ta moja przyjaciółka miała robione takie specjalne badania z krwi. Nie wiem dokładnie, o co chodzi, jak chcesz to się dowiem. Chodziło o to, że jak się ma jakąś tam określoną ilość czegoś powyżej normy to jest szansa na podniesienie się łożyska. Jak poniżej - raczej się nie podniesie. No, ale to robiła dodatkowo.
ja tak nie miałam - obie ciąże podobne, żadnych dodatkowych kłopotów. U Elizki musiałam mieć dodatkowo echo serca płodu, u Piotrusia - coś na nerkach mu dodatkowo sprawdzali - ale od początku powiedziano mi się że to się wyrówna prawdopodobnie.
A tak to identycznie.
Teraz Piotruś ma dodatkowo to OWI - no ale to co innego, po prostu skutek złamanego obojczyka w czasie porodu.
A tak to identycznie.
Teraz Piotruś ma dodatkowo to OWI - no ale to co innego, po prostu skutek złamanego obojczyka w czasie porodu.
Dlatego sobie pomyślałam, że zaczniemy starania jak młody pójdzie do przedszkola, chociaż i tak pewnie nie będzie łatwo.
Wcześniej gdy mąż wracał z pracy przekazywałam mu Hubcia i mogłam chwilę odpocząć, przy dwójce to jest pewnie bez szans. Mały będzie wracał stęskniony z przedszkola i trzeba będzie mu poświecić trochę czasu.
Nilkaa a jak wy organizujecie sobie np wolne wieczory, wyjścia na imprezy? Bo jakoś średnio sobie wyobrażam, że będę wozić do mojej mamy dwójkę maluchów, hm
Jak zaczynam o tym szczegółowo myśleć, to zaczynam się bać ;-)
Wcześniej gdy mąż wracał z pracy przekazywałam mu Hubcia i mogłam chwilę odpocząć, przy dwójce to jest pewnie bez szans. Mały będzie wracał stęskniony z przedszkola i trzeba będzie mu poświecić trochę czasu.
Nilkaa a jak wy organizujecie sobie np wolne wieczory, wyjścia na imprezy? Bo jakoś średnio sobie wyobrażam, że będę wozić do mojej mamy dwójkę maluchów, hm
Jak zaczynam o tym szczegółowo myśleć, to zaczynam się bać ;-)
Madziuska2- najważniejsze, że druga ciąża donoszona, ale faktycznie, te pół roku w strachu to słabo.. Co u Was?
U nas znów choroby, nie wierzę w to! Młody zabrany z przedszkola z gorączką, wieczorem i w nocy powtórka z rozrywki.. Do lekarza idziemy na 14, ale Kostek powiedział, że go brzuch boli... Ciekawe, co tym razem.. jeszcze żebym ja nie była przeziębiona, ale jak jest na dwoje chorych, to masakra.
U nas znów choroby, nie wierzę w to! Młody zabrany z przedszkola z gorączką, wieczorem i w nocy powtórka z rozrywki.. Do lekarza idziemy na 14, ale Kostek powiedział, że go brzuch boli... Ciekawe, co tym razem.. jeszcze żebym ja nie była przeziębiona, ale jak jest na dwoje chorych, to masakra.
panna oj strachu było, ale mała zdrowa się urodziła więc najważniejsze. No i plusem jest to że ją przebadali wzdłuż i wszerz w szpitalu w związku z moimi przejściami, siedziałyśmy tydzień ale miała chyba wszystkie możliwe badania.
Dawid w przedszkolu, ja z młodą w domu, rozwija się tak szybko jak Dawid jak miała niecałe 6miesięcy zaczęła raczkować, potem wstawać, teraz śmiga sobie na czterech, przy meblach chodzi i sama potrafi stać bez trzymanki troszkę, no ale nadal nie siedzi :) Odkryliśmy czemu nam się 7miesięcy budziła całą dobę co 40 minut, okazało się że ma skazę białkową przeszliśmy na Nutramigen i jak ręką odjął, do tego ma refluks i bardzo dużo gazów w jelitach nie radzi sobie z bąkami, ale mamy leki i działamy :) jest lepiej ale idą zęby więc i tak mędzi :P
małgo ja jestem bardzo zadowolona Dawid póki co mniej hehe ;) rano robi awantury trochę że nie chce do dzieci, w drodze jest ok, przy zostawianiu płacze. ale on był kilka razy więc dopiero zaczynamy. Diś ponoć jak go mąż zostawił szybko się uspokoił i ładnie bawił. O 15 idę po niego to będę wiedzieć co i jak :)
oj rozpisałam się :)
Dawid w przedszkolu, ja z młodą w domu, rozwija się tak szybko jak Dawid jak miała niecałe 6miesięcy zaczęła raczkować, potem wstawać, teraz śmiga sobie na czterech, przy meblach chodzi i sama potrafi stać bez trzymanki troszkę, no ale nadal nie siedzi :) Odkryliśmy czemu nam się 7miesięcy budziła całą dobę co 40 minut, okazało się że ma skazę białkową przeszliśmy na Nutramigen i jak ręką odjął, do tego ma refluks i bardzo dużo gazów w jelitach nie radzi sobie z bąkami, ale mamy leki i działamy :) jest lepiej ale idą zęby więc i tak mędzi :P
małgo ja jestem bardzo zadowolona Dawid póki co mniej hehe ;) rano robi awantury trochę że nie chce do dzieci, w drodze jest ok, przy zostawianiu płacze. ale on był kilka razy więc dopiero zaczynamy. Diś ponoć jak go mąż zostawił szybko się uspokoił i ładnie bawił. O 15 idę po niego to będę wiedzieć co i jak :)
oj rozpisałam się :)
Panna to slabo z Kostkiem, daj znac po wizycie co mu jest. My zajecia zaczynamy we wtorek dopiero, dzisiaj byla tesciowa i ja musialam pojezdzic i pozalatwiac rozne rzzeczy. Tez sie zastanawiam czy Ami nie bedzie lapac chorob w tej Makarace, niby malo dzieci i na krotko ale w sumie nigdy niewiadomo.
Aniaa - na pewno będzie łapać, ale raz - idzie wiosna i będzie lepiej, dwa - kiedyś musi wychorować. Jak nie teraz to w przedszkolu od września, więc tzreba się na to nastawić.
Filip wrócił z młodym od lekarza - zapalenie gardła.. I kolejny antybiotyk, na szczęście augumentin. Ja się pochalastam niedługo ;) ja pewnie mam to samo, bo gardło mnie boli jak cholera, ale leczę się jakimiś ściemnionymi tantum verde i babcinymi sposobami.
Filip wrócił z młodym od lekarza - zapalenie gardła.. I kolejny antybiotyk, na szczęście augumentin. Ja się pochalastam niedługo ;) ja pewnie mam to samo, bo gardło mnie boli jak cholera, ale leczę się jakimiś ściemnionymi tantum verde i babcinymi sposobami.
Ja tez się tego obawiam, że mały zacznie przedszkole i zaczną się choroby.
Dziś na spotkaniu dziewczyny mówiły o takich zajęcia przed przedszkolnych w 7 w Gdyni. Zastanawiam się, czy nie podejść tam i nie zapytać co i jak i czy są jeszcze miejsca. Może to pomoże małemu się zaklimatyzować. Zajęcia są dwa razy w tygodniu po 2 godziny i są za darmo. Chociaż tak jak mówiła mama Misi, jej zdaniem to średnio to wyglądało. Dzieciaki ryczały, panie nie zwracały na to uwagi, a do zabawy był kawałeczek plasteliny na jedno dziecko i połamane kredki.
Jak tak wygląda rzeczywistość przedszkolna, to już sama nie wiem ;-)
Dziś na spotkaniu dziewczyny mówiły o takich zajęcia przed przedszkolnych w 7 w Gdyni. Zastanawiam się, czy nie podejść tam i nie zapytać co i jak i czy są jeszcze miejsca. Może to pomoże małemu się zaklimatyzować. Zajęcia są dwa razy w tygodniu po 2 godziny i są za darmo. Chociaż tak jak mówiła mama Misi, jej zdaniem to średnio to wyglądało. Dzieciaki ryczały, panie nie zwracały na to uwagi, a do zabawy był kawałeczek plasteliny na jedno dziecko i połamane kredki.
Jak tak wygląda rzeczywistość przedszkolna, to już sama nie wiem ;-)
Madziulka pediatra? Wiem że moją dr Sass jeździ na domowe wizyty ale nie wiem czy na Osową choć chyba mieszka na dąbrowie więc jest szansa. Mąż ma zapisany do niej numer - wróci do domu za jakieś 10-15 min to Ci napiszę.
Panna słabo:(
Co do chorowania w przedszkolu to u nas odpukać nie ma tragedii. ma różne infekcje ale jeszcze nie dostała antybiotyku. w ogóle jestem w szoku bo od ponad roku mimo jeżdżenia autobusami,przedszkola i chorób mojego męża Hela trzyma się dzielnie i nie dostaje antybiotyków. Ale obawiam się że w innym, większym, państwowym przedszkolu może być zupełnie inaczej:(((
Musze sprawdzić czy w przedszkolach w okolicy nie ma tych darmowych zajęć:)
Panna słabo:(
Co do chorowania w przedszkolu to u nas odpukać nie ma tragedii. ma różne infekcje ale jeszcze nie dostała antybiotyku. w ogóle jestem w szoku bo od ponad roku mimo jeżdżenia autobusami,przedszkola i chorób mojego męża Hela trzyma się dzielnie i nie dostaje antybiotyków. Ale obawiam się że w innym, większym, państwowym przedszkolu może być zupełnie inaczej:(((
Musze sprawdzić czy w przedszkolach w okolicy nie ma tych darmowych zajęć:)
akacaja w panstwowych przedszkolach w gdansku sa tylko 3 dni zajec adaptacyjnych i dla mnie to porazka bo sa w czerwcu - dziecko nic z nich nic zapamieta do wrzesnia, a we wrzesniu ida na zywiol
ja mam zamiar we wrzesniu zorganizowac sie tak by moc mlada przed drzemka odbierac z przedszkola jesli sie odstanie by nie byla od razu na caly dizen zostawiana tylko stopniowo jej to bede zwiekszac
a co do kredek to u nas jest na poczatku roku skladka ok 60 zl na plastyczne art - w drugim przedszkolu kolezanka dostala liste co ma kupic i ciesze sie ze u nas tak nei ma bo jej wyszlo na to grubo pow 200 zl
ja czasami zanosze do przedszkola nietrafione prezenty typu kredki swiecowe i plasteliny - ale widze ze w tym temacie przedszkole sobie radzi bo na tablicach grupowych s aprace na ktirych robia rysunki roznymi technikami - czasami tylko kaza przyniesc rolki od papiero toaletowego, wstazki itp ale ogolnie radza sobei dobrze :)
ja mam zamiar we wrzesniu zorganizowac sie tak by moc mlada przed drzemka odbierac z przedszkola jesli sie odstanie by nie byla od razu na caly dizen zostawiana tylko stopniowo jej to bede zwiekszac
a co do kredek to u nas jest na poczatku roku skladka ok 60 zl na plastyczne art - w drugim przedszkolu kolezanka dostala liste co ma kupic i ciesze sie ze u nas tak nei ma bo jej wyszlo na to grubo pow 200 zl
ja czasami zanosze do przedszkola nietrafione prezenty typu kredki swiecowe i plasteliny - ale widze ze w tym temacie przedszkole sobie radzi bo na tablicach grupowych s aprace na ktirych robia rysunki roznymi technikami - czasami tylko kaza przyniesc rolki od papiero toaletowego, wstazki itp ale ogolnie radza sobei dobrze :)
chusteczki tez mielismy przyniesc to bylo w pakiecie z osobistymi rzeczami szczotka i kubek i pasta - ale tylko 2 op na glowe i tylko suche
jakiejs wielkiej wyprawki nie kompletowalismy :)
w 1 i 2 grupie kazde dziecko zabieralo raz na jakis czas wszystkie reczniki do wyprania w swojej grupie np dawali w piatek a w pon sie je odnosilo wyprane ale to tylko 1 i 2 grupe tak mielismy teraz juz nie - moze przedszkoel sie pralki dorobiło ;)
jakiejs wielkiej wyprawki nie kompletowalismy :)
w 1 i 2 grupie kazde dziecko zabieralo raz na jakis czas wszystkie reczniki do wyprania w swojej grupie np dawali w piatek a w pon sie je odnosilo wyprane ale to tylko 1 i 2 grupe tak mielismy teraz juz nie - moze przedszkoel sie pralki dorobiło ;)
My mieliśmy małe wpisowe a tak to musimy od czasu do czasu przynieść właśnie pastę do zębów (szczotkę i kubek każde dziecko też musiało przynieść) i chusteczki suche:) Ręcznik sama zabieram do prania jak widzę że słabo już wygląda:) A tak to nic więcej.
Wiem że w prywatnych też każą przynosić wyprawki. sąsiadka mówiła że jak dostała listę to się za głowę złapała - bardzo dużo było materiałów plastycznych.
Hela dzisiaj była z przedszkolem w teatrze poznać Królową Śniegu. a że zna bajkę to tak nie do końca jej to pasowało:) niby w teatrze było już ok. potem opowiadała nam że królowa nie była zła tylko dobra i uśmiechnięta ale teraz wieczorem nie chciała słuchać tej bajki:))
Wiem że w prywatnych też każą przynosić wyprawki. sąsiadka mówiła że jak dostała listę to się za głowę złapała - bardzo dużo było materiałów plastycznych.
Hela dzisiaj była z przedszkolem w teatrze poznać Królową Śniegu. a że zna bajkę to tak nie do końca jej to pasowało:) niby w teatrze było już ok. potem opowiadała nam że królowa nie była zła tylko dobra i uśmiechnięta ale teraz wieczorem nie chciała słuchać tej bajki:))
my właśnie musieliśmy zrobić wyprawkę, wyszło trochę ponad 100zł i tam właśśnie były kredki, mazaki, farbki plastelina bloki itp. ale u nas nie ma miesięcznych składek tylko ta wyprawka no i czasem trzeba coś donieść ostatnio mieli bal karnawałowy to była lista co kto może przynieść, jakieś balony, brokat, cekiny, ciastka itp chcieli ;]
Po pierwsze Ssabinka Gratulacje wielkie!!! Podziwiam !!! Niech Lilka sie zdrowo chowa, a brat niech podrzuca co lepsze zabawki :)
My jestesmy teraz u moich rodzicow, wiec odpoczywam od tesciow :) Z jednej babci w druga, ale zawsze to jakas zmiana :) Zreszta wiadomo, ze ze swoja mama inaczej sie dogaduje.
Stas przezywa teraz trudny okres. Janek wszedzie teraz za nim biega, a ten biedny opedzic sie nie moze :) Dla malego Stas to najwiekszy autorytet, niestety :) Tak samo jak on zaczyna broic. Jeden wyrzuca zabawki, to i drugi, jeden wrzeszczy to i drugi. Czasami naprawde idzie zwariowac, ale jest wesolo :)
Co do przedszkola to ja sie dowiedzialam od naszej psycholog, ze w sumie Stas nie musi isc do jakiegos specjalnego. Ale za to bedzie pewnie chodzil w wakacje do OWI na specjalne zajecia przygotowujace takie dzieci do przedszkola. Pisze pewnie bo nie wiadomo jeszcze czy grupa powstanie, ale pani bedzie sie starala ze wszystkich sil. Byloby extra.
Zima zima zima... ja chce wiosne !
Nillka a jak Piotrus zniosl rozlake z Toba?
My jestesmy teraz u moich rodzicow, wiec odpoczywam od tesciow :) Z jednej babci w druga, ale zawsze to jakas zmiana :) Zreszta wiadomo, ze ze swoja mama inaczej sie dogaduje.
Stas przezywa teraz trudny okres. Janek wszedzie teraz za nim biega, a ten biedny opedzic sie nie moze :) Dla malego Stas to najwiekszy autorytet, niestety :) Tak samo jak on zaczyna broic. Jeden wyrzuca zabawki, to i drugi, jeden wrzeszczy to i drugi. Czasami naprawde idzie zwariowac, ale jest wesolo :)
Co do przedszkola to ja sie dowiedzialam od naszej psycholog, ze w sumie Stas nie musi isc do jakiegos specjalnego. Ale za to bedzie pewnie chodzil w wakacje do OWI na specjalne zajecia przygotowujace takie dzieci do przedszkola. Pisze pewnie bo nie wiadomo jeszcze czy grupa powstanie, ale pani bedzie sie starala ze wszystkich sil. Byloby extra.
Zima zima zima... ja chce wiosne !
Nillka a jak Piotrus zniosl rozlake z Toba?
Ja też mam lenia :-)
właśnie się zastanawiam, co zrobić po południu, bo jestesmy sami do wieczora. Jak się zmobilizuje, to chyba skoczymy do funparku. ale generalnie poszłabym spać.
A najgorsze jest to, że mam same dobre wiadomości w tym tygodniu. Mąż zrobił wczoraj romantyczną kolację i powiedział mi że mnie kocha ;-), praca kwitnie, mam już termin obrony, a ja chodzę i się martwię, że Hubcio idzie do przedszkola we wrześniu ;-) No serio.
I cały dzień mu się przyglądam, że już jest taki duży :-)))
właśnie się zastanawiam, co zrobić po południu, bo jestesmy sami do wieczora. Jak się zmobilizuje, to chyba skoczymy do funparku. ale generalnie poszłabym spać.
A najgorsze jest to, że mam same dobre wiadomości w tym tygodniu. Mąż zrobił wczoraj romantyczną kolację i powiedział mi że mnie kocha ;-), praca kwitnie, mam już termin obrony, a ja chodzę i się martwię, że Hubcio idzie do przedszkola we wrześniu ;-) No serio.
I cały dzień mu się przyglądam, że już jest taki duży :-)))
ej.... akacja, głowa do góry, każda z nas musi przez to przejść...
jedni lepiej to znoszą, drudzy gorzej...
ja na pewno bardzo bym to przezywała, ale fakt, że jedną z Pań Marcela jest babcia...działał na mnie jak balsam, bo wiem ze ona nie da mu krzywdy zrobic:) po za tym na początku byłam wyposażona w komplet info jak się młody spisywał, ile zjadł, jak się bawił, łącznie z mmsami jak leżakuje czy wsuwa obiad...:)
jedni lepiej to znoszą, drudzy gorzej...
ja na pewno bardzo bym to przezywała, ale fakt, że jedną z Pań Marcela jest babcia...działał na mnie jak balsam, bo wiem ze ona nie da mu krzywdy zrobic:) po za tym na początku byłam wyposażona w komplet info jak się młody spisywał, ile zjadł, jak się bawił, łącznie z mmsami jak leżakuje czy wsuwa obiad...:)
Asku, ty masz sytuację luksusową :-) Połączenie babci z przedszkolem, super.
No u nas tak nie będzie. Nie śmiejscie się ze mnie, ale jak widze takie maluszki jak ostatnio w Galerii Malucha - ledwo te maluchy trzymają łyżki, ale jakoś jedzą. albo pytają stęsknione, kiedy przyjdzie mamusia? No to mnie jednak ten obrazek chwyta za serce :-)
No u nas tak nie będzie. Nie śmiejscie się ze mnie, ale jak widze takie maluszki jak ostatnio w Galerii Malucha - ledwo te maluchy trzymają łyżki, ale jakoś jedzą. albo pytają stęsknione, kiedy przyjdzie mamusia? No to mnie jednak ten obrazek chwyta za serce :-)
jak Wiki szła do żłobka to przez tydzień wcześniej już płakałam- tyle, że ona była malutka, bo miała pół roczku. Oczywiście okazało się, że ja to znosze dużo gorzej niż ona :)
ale dzieci bywają różne- nieraz widziałam brzdąców, które stoją pod drzwiami i zapłakane wołają "mama, mama"
u nas na szczęście Wiktoria ani razu nie płakała idąc do żłobka czy już tam zostając i też nigdy zapłakanej jej nie odbierałam, więc dzięki temu troszkę lżej mi było na sercu...
ale dzieci bywają różne- nieraz widziałam brzdąców, które stoją pod drzwiami i zapłakane wołają "mama, mama"
u nas na szczęście Wiktoria ani razu nie płakała idąc do żłobka czy już tam zostając i też nigdy zapłakanej jej nie odbierałam, więc dzięki temu troszkę lżej mi było na sercu...
Nillka gratulacje:-)
ja dzisiaj od rana sprzątałam jutro mamy ful gości bo mąż ma urodziny a jutro od rana gotowanie
byłyśmy dzisiaj na długim spacerku mroźno ale fajna pogoda
ja narazie martwie się czy mała sie dostanie a jak by już się dostała to pewnie będę się martwiła jak sobie poradzi i wogóle milion innych rzeczy
ciekawe co to będzie jak dzieciaczki będą szły do szkoły
ja dzisiaj od rana sprzątałam jutro mamy ful gości bo mąż ma urodziny a jutro od rana gotowanie
byłyśmy dzisiaj na długim spacerku mroźno ale fajna pogoda
ja narazie martwie się czy mała sie dostanie a jak by już się dostała to pewnie będę się martwiła jak sobie poradzi i wogóle milion innych rzeczy
ciekawe co to będzie jak dzieciaczki będą szły do szkoły
To ja chyba jestem wyrodną matką, bo przedszkole to dla mnie najlepsza rzecz na świecie :) Nie ma nic lepszego, niż iść lekko stęsknioną (podkreślam: lekko) po malucha i cieszyć się potem ze wspólnego wieczora :) Trzy tygodnie w lutym spędzimy na zwolnieniu w domu.. Już powoli świruje. A jeszcze do tego ja chora, bez ochoty na nic. Naprawdę, z trzy razy dziennie dzwonię do męża i proszę, żeby mnie zastrzelił, bo tak się źle czuję ;) Te domowy sposoby leczenia o kant du{{ potłuc! Ja chcę sudafed i ibuprom, ja chcę znów oddychać! ;)
Nilkaa - gratulacje! Ja mam jeszcze kilka celów do wykonania w tym roku, więc wszystko przede mną :) Ale dostałam się np. na jedno takie fajne szkolenie, na które było tylko kilka miejsc, więc się cieszę :)
Madziulka - jak Pati?
Nilkaa - gratulacje! Ja mam jeszcze kilka celów do wykonania w tym roku, więc wszystko przede mną :) Ale dostałam się np. na jedno takie fajne szkolenie, na które było tylko kilka miejsc, więc się cieszę :)
Madziulka - jak Pati?
Szkoda gadać - jeszcze dziś, po dwóch dawkach antybiotyku, miał dwa razy w ciągu dnia gorączkę. Prawie nic nie je i ciągle śpi.
Taki miałam weekend z atrakcjami dla niego zaplanowany i znowu nic..
Najbardziej z przedszkola lubię, jak młody nagle zaczyna śpiewać jakąś piosenkę lub mówić wierszyk (najczęściej, jak np. bawi się samochodami, tak sam do siebie :)
Taki miałam weekend z atrakcjami dla niego zaplanowany i znowu nic..
Najbardziej z przedszkola lubię, jak młody nagle zaczyna śpiewać jakąś piosenkę lub mówić wierszyk (najczęściej, jak np. bawi się samochodami, tak sam do siebie :)
Czesc:)
My w domku od srody. Kamil przyjechal z filipkiem, byl bardzo przejety:) pomagal trzymac fotelik. Jak wchodzilismy do bloku to krzyczal mam lili:) w domku pokazywal jej co dostala :)
Teraz juz pomalu sie przyzwyczaja. Napoczatku nie mogl skupic sie nawet na bajce :) rano pytal czy lili tez chce platki:) chcial ogladac z nia bajki. I pilnoal bym dala lilce tez ciasteczko od niego:)
No ale jak kamil nas zostawil by wyjsc z psem w srode po powrocie ze szpitala pare gdz poznij mloda zaczela plakac i filip zaczal trzec oczy i sie cofac z pokoju. Nie wiem czy bylmzazdosny przstraszony zcy co. Zostawilam mala placzaca poszlam do niego a on wdechu nie mol zlapac tak plakal serduszku go napewno bolalo:( maoilam zeby sie przytulil a on ze do mamy nie:( i z placzem wolal tate i szukal go w domu. To ja tez w ryk :( ja taka steskniona za nim i uslyszec akie cos masakra:( juz to sie nie powtorzylo i wsYstko tlumacymy:)
Co do malej to nie ma dziecka:) je i spi. Ale duzo ulewa i milion razy przebierana o najwiecej czansu zajmuje.
Ile noworodk moze nie jesc w nocy?? Zjadla wieczorem ok 21.40 i myslalam ze tak o 1 max zje a ta nic sie nie budzi o mysle ze do 2 pewnie sie obudzi i znow nic i jakos przysnelam i budze sie a to juz 3 a ona nic budze kamila ze dziwnie dlugo spi i 20 min ja budzilismy by wkoncu zjadla teo cyka. I jak przed 4 skomczyla to spala do 7.30.
Nie wiem czy mam ja budzic czy nie???
My w domku od srody. Kamil przyjechal z filipkiem, byl bardzo przejety:) pomagal trzymac fotelik. Jak wchodzilismy do bloku to krzyczal mam lili:) w domku pokazywal jej co dostala :)
Teraz juz pomalu sie przyzwyczaja. Napoczatku nie mogl skupic sie nawet na bajce :) rano pytal czy lili tez chce platki:) chcial ogladac z nia bajki. I pilnoal bym dala lilce tez ciasteczko od niego:)
No ale jak kamil nas zostawil by wyjsc z psem w srode po powrocie ze szpitala pare gdz poznij mloda zaczela plakac i filip zaczal trzec oczy i sie cofac z pokoju. Nie wiem czy bylmzazdosny przstraszony zcy co. Zostawilam mala placzaca poszlam do niego a on wdechu nie mol zlapac tak plakal serduszku go napewno bolalo:( maoilam zeby sie przytulil a on ze do mamy nie:( i z placzem wolal tate i szukal go w domu. To ja tez w ryk :( ja taka steskniona za nim i uslyszec akie cos masakra:( juz to sie nie powtorzylo i wsYstko tlumacymy:)
Co do malej to nie ma dziecka:) je i spi. Ale duzo ulewa i milion razy przebierana o najwiecej czansu zajmuje.
Ile noworodk moze nie jesc w nocy?? Zjadla wieczorem ok 21.40 i myslalam ze tak o 1 max zje a ta nic sie nie budzi o mysle ze do 2 pewnie sie obudzi i znow nic i jakos przysnelam i budze sie a to juz 3 a ona nic budze kamila ze dziwnie dlugo spi i 20 min ja budzilismy by wkoncu zjadla teo cyka. I jak przed 4 skomczyla to spala do 7.30.
Nie wiem czy mam ja budzic czy nie???
A co do przygotowania dzieciakow na przyjsie rodzenstwa i dbanie o brzuszek mamy polecam ksiazke
http://www.empik.com/czekamy-na-dzidziusia-obrazki-dla-maluchow-belineau-nathalie,prod7090036,ksiazka-p
http://www.empik.com/czekamy-na-dzidziusia-obrazki-dla-maluchow-belineau-nathalie,prod7090036,ksiazka-p
Aniu - no u nas to też było wyjątkowo. Tak dobrze to nie mam ;-) Mąż rusza niedługo z tym swoim biznesem i generalnie ostatnio w domu to tylko sypia. Więc to było tak w ramach rekompensaty :-)
Co do przedszkola to ja chyba jestem taka mama kwoka.
Najwidowczniej z wiekiem upodabniam się do mojej matki hehe
Panna - współczucia dla was, no a już szczególnie dla ciebie. Pamiętam jak raz się tak zrobiłam w ciąży i też chodziłam i chodziłam i nie mogłam się wykurować. Nawet aspirynę dzieliłam na dwie części, żeby dziecku nie zaszkodziła :-)
A co planowaliście robić w weekend?
Co do przedszkola to ja chyba jestem taka mama kwoka.
Najwidowczniej z wiekiem upodabniam się do mojej matki hehe
Panna - współczucia dla was, no a już szczególnie dla ciebie. Pamiętam jak raz się tak zrobiłam w ciąży i też chodziłam i chodziłam i nie mogłam się wykurować. Nawet aspirynę dzieliłam na dwie części, żeby dziecku nie zaszkodziła :-)
A co planowaliście robić w weekend?
też ten teatrzyk w Otwartej Pracowni, a w sobotę spotkanie ze znajomymi. Na ten teatr bardzo się nastawiałam - jakoś nigdy nie udało mi się na niego dotrzeć jak był w off de bicz, a poza tym lubię teatrzyki, które się wystawiają w nieteatralnych wnętrzach. Są bliżej widza=dziecka :)
No właśnie aspiryny też nei mogę, a paracetamol mi raczej nie pomoże. Więc zostaje mi się jeszcze trochę pomęczyć.
Jeszcze teściowa dziś zadzwoniła, czy może na chwilę wpaść za 10 min, a ja zasmarkana, w domu syf, bo sił na nic nie mam a ona chciała z wizytą. Na szczęście powiedziałam jej, że to niezbyt dobry pomysł i odpuściła dość szybko. Na teściową naprawdę nie mogę narzekać :))
No właśnie aspiryny też nei mogę, a paracetamol mi raczej nie pomoże. Więc zostaje mi się jeszcze trochę pomęczyć.
Jeszcze teściowa dziś zadzwoniła, czy może na chwilę wpaść za 10 min, a ja zasmarkana, w domu syf, bo sił na nic nie mam a ona chciała z wizytą. Na szczęście powiedziałam jej, że to niezbyt dobry pomysł i odpuściła dość szybko. Na teściową naprawdę nie mogę narzekać :))
Panna to biedni jestescie, kurujcie sie!
Ssabinka ja bym jej nie budzila, ciesz sie snem dziewczyno! Karmienie jest na zadanie, wiec pewnie sie najada, ja zaluje ze wybudzalam Ami w szpitalu bo mi piguly kazaly na sile ja karmic, a ja o tylko draznilo bo byla zbyt zaspana zeby ssac piers. Wiec ja bym wyluzowala w tym temacie:)
Ssabinka ja bym jej nie budzila, ciesz sie snem dziewczyno! Karmienie jest na zadanie, wiec pewnie sie najada, ja zaluje ze wybudzalam Ami w szpitalu bo mi piguly kazaly na sile ja karmic, a ja o tylko draznilo bo byla zbyt zaspana zeby ssac piers. Wiec ja bym wyluzowala w tym temacie:)
ssabinka ja bym nie budziła - widocznie glodna nei jest i ma zapasy ;) wysypiaj sie poki daje ci
ja przedszkolem jestem zestrachna bardziej niz przy chłopakach ich bylo 2 wiec raźniej im było
z Emilką mam wizje że będzie sie bała pytać o siusiu, że będzie płakać jak inne dzieci (ona teraz płacze jak wyskakuję z auta na chwilę do sklepu a ona z Kamilem czeka), boję się że nie będzie chciała leżakować itp na razie o tym nie myślę b obym zwariowała jak sobie przypomnę wszystkie te płaczące u nóg mam dzieci
ja przedszkolem jestem zestrachna bardziej niz przy chłopakach ich bylo 2 wiec raźniej im było
z Emilką mam wizje że będzie sie bała pytać o siusiu, że będzie płakać jak inne dzieci (ona teraz płacze jak wyskakuję z auta na chwilę do sklepu a ona z Kamilem czeka), boję się że nie będzie chciała leżakować itp na razie o tym nie myślę b obym zwariowała jak sobie przypomnę wszystkie te płaczące u nóg mam dzieci
A ja wczoraj się pochwaliłam że Hela nie choruje i dzisiaj co? chora! chyba ma to samo paskudztwo co Kostek ale na razie ma tylko 37 gorączki. i taki dziwny kaszel więc ewidentnie coś z gardłem. czeka nas ciężka noc:(
Co do przedszkola to ja się bałam ale nie jakoś strasznie. czułam że Hela jest gotowa. i z perspektywy czasu nie zmieniłabym swojej decyzji tzn. dałabym ją też dopiero jakby miała 2 lata. wydaje mi się że wcześniej nie była gotowa.
W naszym przedszkolu jest dziewczynka która od września za każdym razem jak się rozstaje z mamą płacze...i to na prawdę dramatycznie i przejmująco. nie wiem chyba bym nie potrafiła być taka twarda i mimo wszystko zostawiać dziecko. chyba po miesiącu bym zrezygnowała i spróbowała za jakiś czas.
Tia leżakowanie....ciekawe jak to Hela zniesie:) na w ogóle nie śpi w dzień chyba że zaśnie w samochodzie.
Ssabinka ja bym też nie budziła ale kontrolowała wagę. jak przybiera toi nie ma po co budzić.
A swoją drogą to strasznie przerażające co piszesz o Fifim:( matko nie wiem czy bym to przeżyła - pewnie bym ryczała jak Ty:)))
Ja ciągle pamiętam takie opowiadanie o tym jak czuje się starsze rodzeństwo jak pojawia się młodsze, które nam opowiadała psycholożka. Generalnie emocje dziecka można sobie wyobrazić porównując pojawienie się rodzeństwa do tego jakby mąż przyprowadził Ci do domu nową żonę:))) żebyś miała się z kim bawić i porozmawiać:) niezłe to jest - daje do myślenia:)
Co do przedszkola to ja się bałam ale nie jakoś strasznie. czułam że Hela jest gotowa. i z perspektywy czasu nie zmieniłabym swojej decyzji tzn. dałabym ją też dopiero jakby miała 2 lata. wydaje mi się że wcześniej nie była gotowa.
W naszym przedszkolu jest dziewczynka która od września za każdym razem jak się rozstaje z mamą płacze...i to na prawdę dramatycznie i przejmująco. nie wiem chyba bym nie potrafiła być taka twarda i mimo wszystko zostawiać dziecko. chyba po miesiącu bym zrezygnowała i spróbowała za jakiś czas.
Tia leżakowanie....ciekawe jak to Hela zniesie:) na w ogóle nie śpi w dzień chyba że zaśnie w samochodzie.
Ssabinka ja bym też nie budziła ale kontrolowała wagę. jak przybiera toi nie ma po co budzić.
A swoją drogą to strasznie przerażające co piszesz o Fifim:( matko nie wiem czy bym to przeżyła - pewnie bym ryczała jak Ty:)))
Ja ciągle pamiętam takie opowiadanie o tym jak czuje się starsze rodzeństwo jak pojawia się młodsze, które nam opowiadała psycholożka. Generalnie emocje dziecka można sobie wyobrazić porównując pojawienie się rodzeństwa do tego jakby mąż przyprowadził Ci do domu nową żonę:))) żebyś miała się z kim bawić i porozmawiać:) niezłe to jest - daje do myślenia:)
Nyzosia no to bylo dobre z ta nowa zona, ale ja nie jestem przekonana czy dzieci rzeczywiscie maja takie mysli;) Pewnie poniekad tak jest, ale mysle ze to mocno wyolbrzymione chociaz jak jest naprawde nigdy sie nie dowiemy:)
Ehh ja bym tak juz chciala sie postarac o malenstwo... postanowilismy ze poczekamy do nastepnego cyklu, wtedy mina juz 3 miesiace...
Ami we wtorek idzie do Makaraki, mysle ze tragedii nie bedzie, tylko chorob sie boje.
Ehh ja bym tak juz chciala sie postarac o malenstwo... postanowilismy ze poczekamy do nastepnego cyklu, wtedy mina juz 3 miesiace...
Ami we wtorek idzie do Makaraki, mysle ze tragedii nie bedzie, tylko chorob sie boje.
pamiętam to opowiadanie i co ciekawe -wydaje mi się - że u nas się w ogóle nie sprawdziło ....
Tzn Elizka póki co Piotrusia traktuje jak swoje dziecko - tzn. czuje się za niego odpowiedzialna i lubi dbać o niego. To ona pierwsza biegnie jak on zapłacze, niosąc mu jakąś zabawkę itd. Przykrywa go kocykiem, do spania przynosi mu lalki, maskotki itd. Daje mu flipsy do rączki aby jadł itd.
Dziś np. kazała mi nakarmić Piotrusia bo on płacze i chce mleko :P
Ona chyba była na tyle mała jak on się pojawił i na początku miała tyle uwagi innych osób - była u nas na początku dodatkowo babcia że po prostu zaakceptowała że nasza rodzina składa się z 4 osób a nie 3.
Tzn Elizka póki co Piotrusia traktuje jak swoje dziecko - tzn. czuje się za niego odpowiedzialna i lubi dbać o niego. To ona pierwsza biegnie jak on zapłacze, niosąc mu jakąś zabawkę itd. Przykrywa go kocykiem, do spania przynosi mu lalki, maskotki itd. Daje mu flipsy do rączki aby jadł itd.
Dziś np. kazała mi nakarmić Piotrusia bo on płacze i chce mleko :P
Ona chyba była na tyle mała jak on się pojawił i na początku miała tyle uwagi innych osób - była u nas na początku dodatkowo babcia że po prostu zaakceptowała że nasza rodzina składa się z 4 osób a nie 3.
No ja mam nadzieje ze u nas bedzie jak u Nilkii, Ami poki co wydaje sie byc wlasnie taka opiekuncza, mam nadzieje ze jej nie minie przy wlasnym rodzenstwie. Ja sie raczej nie boje ze Ami bedzie plakac, ona malo placze, raczej szybko sie przyzwyczaja, chyba ze zobaczy ze inne dzieci placza, to moze tez zaczac bo to czasem jak domino wiec nigdy nie wiadomo.
Byliśmy dziś na tym teatrzyku w pracowni otwartej i panna nie masz czego żałować ;-) Mały ziewał. Szybko się zmyliśmy i poszliśmy z Karolkaw i jej synkiem do GM. Osobiście bardzo polecam Królową śniegu w Teatrze Miejskim, mały siedział jak zaczarowany przez 1,5 godziny. Naprawde super przedstawienie dla dzieci, nawet dla takich maluchów.
Zaraz jedziemy na poszukiwanie kostiumu na jutrzejsze urodziny. Mam nadzieję, że coś znajdziemy, może w H&M są?
Zaraz jedziemy na poszukiwanie kostiumu na jutrzejsze urodziny. Mam nadzieję, że coś znajdziemy, może w H&M są?
Wlasnie zauwazylam ze imie ostatnio robi sie popularne. A ja o nim juz myslalam 3 lata temu wtedy tak sie nie slyszalo:)
Kamil dostal od mojego gin opieke nad zona na 2 tyg:) to taciezynski 2 tyg wykorzysta pozniej i jeszcze 26 dni normalnego urlopu mu zostanie:)
Teraz mysle o chrzcinach, mam straszny dylemant kogo na chrzestna:( z jedna strasznie urwal mi sie końtakt i niestety jest jeszcze chyba nie dojrzala:) jest w moim wieku a zachowuje siemczasem jak 15latka , np wczoraj zasmiala sie jak fifi uderzyl glowa w futryne. A jak lilka poscila baka to tez,sie,tak zasmiala ze uszy bolaly. Druga jest ok ale kamil bierze jej meza wiec pare tak glupio:( moja siostra jest filipa chrzestna wiecmtez odpada. No i kolejna pasuje mi bo ma 5 letnia coreczke i teraz jest w ciazy, ale ona nie dostanie pewnie pozwolenia bo ma dziecko drugie w drodze i zyje bez slubu:(
A mozecie polecic fajne miejsca na chrzest?
Kamil dostal od mojego gin opieke nad zona na 2 tyg:) to taciezynski 2 tyg wykorzysta pozniej i jeszcze 26 dni normalnego urlopu mu zostanie:)
Teraz mysle o chrzcinach, mam straszny dylemant kogo na chrzestna:( z jedna strasznie urwal mi sie końtakt i niestety jest jeszcze chyba nie dojrzala:) jest w moim wieku a zachowuje siemczasem jak 15latka , np wczoraj zasmiala sie jak fifi uderzyl glowa w futryne. A jak lilka poscila baka to tez,sie,tak zasmiala ze uszy bolaly. Druga jest ok ale kamil bierze jej meza wiec pare tak glupio:( moja siostra jest filipa chrzestna wiecmtez odpada. No i kolejna pasuje mi bo ma 5 letnia coreczke i teraz jest w ciazy, ale ona nie dostanie pewnie pozwolenia bo ma dziecko drugie w drodze i zyje bez slubu:(
A mozecie polecic fajne miejsca na chrzest?
Ssabinka myślę że śmiało możecie wziąć parę. moja przyjaciółka właśnie tak ostatnio zrobiła - wzięli siostrę i jej męża.
Ja jestem dzisiaj nieprzytomna...pół nocy czuwałam i sprawdzałam Heli temp. O 2 dałam jej ostatni lek na zbicie temp i na razie jest w miarę ok. tzn cały czas ma 37,5 no ale teraz już nic nie daje.
Jak wasze dzieci reagują na temperaturę, taką wysoką? Bo u nas Hela śpi jak zabita i nie wiadomo kiedy jej ta temperatura rośnie. nie płacze, nie majaczy, nie kręci się, nic. cichutko śpi. I to jest straszne...co chwila trzeba ją sprawdzać:(
Ja jestem dzisiaj nieprzytomna...pół nocy czuwałam i sprawdzałam Heli temp. O 2 dałam jej ostatni lek na zbicie temp i na razie jest w miarę ok. tzn cały czas ma 37,5 no ale teraz już nic nie daje.
Jak wasze dzieci reagują na temperaturę, taką wysoką? Bo u nas Hela śpi jak zabita i nie wiadomo kiedy jej ta temperatura rośnie. nie płacze, nie majaczy, nie kręci się, nic. cichutko śpi. I to jest straszne...co chwila trzeba ją sprawdzać:(
Nilkaa - oby tylko to, jeśli nikt inny w domu nie jest chory to jest duża szansa, że faktycznie zęby :)
Nyzosia - współczuję, my jutro idziemy do lekarza, bo Kostkowi się zdarza jeszcze gorączka - wczoraj cały dzień nie miał, ale dzisiaj się z nią obudził. Biedny. A jednocześnie ma jakąś fazę na tatę i mówi: "nie chcę do mamy", więc dziwnie..
Nienawidzę lutego!
Nyzosia - współczuję, my jutro idziemy do lekarza, bo Kostkowi się zdarza jeszcze gorączka - wczoraj cały dzień nie miał, ale dzisiaj się z nią obudził. Biedny. A jednocześnie ma jakąś fazę na tatę i mówi: "nie chcę do mamy", więc dziwnie..
Nienawidzę lutego!
Jakiś paskudny wirus!!!
Moja padła a ja znowu muszę czuwać i latać z termometrem.
Nie mam pomysłu co jej może być. ma okropny katar, trochę kaszlu ale chyba gardło nie jest jakoś strasznie zawalone bo jak spada jej temp. to je - co jest dla niej dość nietypowe:)
Może to grypa? w sumie od czasu do czasu mówi że jej zimno...nawet by się zgadzało.
Aaaa u nas też zdecydowana faza na tatę:) więc może to jakiś wirus antymamowy:)
Moja padła a ja znowu muszę czuwać i latać z termometrem.
Nie mam pomysłu co jej może być. ma okropny katar, trochę kaszlu ale chyba gardło nie jest jakoś strasznie zawalone bo jak spada jej temp. to je - co jest dla niej dość nietypowe:)
Może to grypa? w sumie od czasu do czasu mówi że jej zimno...nawet by się zgadzało.
Aaaa u nas też zdecydowana faza na tatę:) więc może to jakiś wirus antymamowy:)
Współczuję wam dziewczyny tych chorób! a już szczególnie tego siedzenia w domu, to jest dobijające, wierzę.
Hubcio tez czasem chodzi na mnie obrażony, ale to dlatego, że trzymam stronę męża, a nie jego i chyba dociera do niego, że jednak nie jestem jego własnością hehe
No ale to jest normalna faza rozwojowa dziecka.
Poza tym wreszcie się doczekałam i wczoraj pożegnaliśmy smoczka. Bardzo chciałam, żeby mały sam to zrobił z własnej woli i w końcu tak się stało. Najpierw przegryzł dwa smoczki, a potem je zgubił, więc ostatecznie mamy spokój :-))) Szczerze, to myślałam, że to nigdy nie nastąpi hehe
Zaraz lecimy na urodziny Tymka. Mały ma kostium nietoperza ;-) wygląda przeslodko z tymi skrzydełkami i obcisłym kombinezonem, myślałam, że umrę ze śmiechu, jak go zobaczyłam ;-)
Hubcio tez czasem chodzi na mnie obrażony, ale to dlatego, że trzymam stronę męża, a nie jego i chyba dociera do niego, że jednak nie jestem jego własnością hehe
No ale to jest normalna faza rozwojowa dziecka.
Poza tym wreszcie się doczekałam i wczoraj pożegnaliśmy smoczka. Bardzo chciałam, żeby mały sam to zrobił z własnej woli i w końcu tak się stało. Najpierw przegryzł dwa smoczki, a potem je zgubił, więc ostatecznie mamy spokój :-))) Szczerze, to myślałam, że to nigdy nie nastąpi hehe
Zaraz lecimy na urodziny Tymka. Mały ma kostium nietoperza ;-) wygląda przeslodko z tymi skrzydełkami i obcisłym kombinezonem, myślałam, że umrę ze śmiechu, jak go zobaczyłam ;-)
a my dzis byliśmy w fun parku, ale akurat były - zreszta jak zwykle- urodziny...chyba nawet dwie imprezy na raz...te szeciolatki dziwne są...dwie panienki dorwały marcela w jednym z korytarzy i probowały walnąć w niego takim "rozbujanym workiem bokserskim"...no szok, jak młody chciał sie przecisnąć, to ta druga go złapała...:))) chyba zapamiętają mój wzrok do końca życia:ppp bo potem jak mnie widziały to oczy w podłoge:)
a potem na sankach, dziś jakoś tak jakby cieplej niż wczoraj...no a teraz czekamy na obiados i teściów...bo mają wpaść...ostatnio teściową widuję jedynie w biegu w roli "Pani Marcelka":)
a potem na sankach, dziś jakoś tak jakby cieplej niż wczoraj...no a teraz czekamy na obiados i teściów...bo mają wpaść...ostatnio teściową widuję jedynie w biegu w roli "Pani Marcelka":)
u nas wczoraj cały dzień zawalony ale impreza się udała mąż zadowolony mała się wybawiła z babcia i ciocią i wieczorem padła
a nam sąsiadka niestety spać nie dała i o 7 rano "jęki" masakra
my dzisiaj byliśmy na matarni małej co nieco kupiliśmy a następne zakupy jak maż pójdzie na urlop
dużo zdrówka dla Wszystkich chorujących
Sabinka fajnie że juz jesteście w domku
mi by chyba też serce pękło i bym płakała zreszta moja mała raz sama mówi że chce siostre czy brata ale jak się teściowa pyta czy chce brata to mówi że nie
a nam sąsiadka niestety spać nie dała i o 7 rano "jęki" masakra
my dzisiaj byliśmy na matarni małej co nieco kupiliśmy a następne zakupy jak maż pójdzie na urlop
dużo zdrówka dla Wszystkich chorujących
Sabinka fajnie że juz jesteście w domku
mi by chyba też serce pękło i bym płakała zreszta moja mała raz sama mówi że chce siostre czy brata ale jak się teściowa pyta czy chce brata to mówi że nie
Dzieci czesto nie uswiadamiaja sobie co to znaczy tak naprawde miec rodzenstwo dopoki nie pojawi sie ono w domu. Wczesniej niby wiedza, ale jest to dla nich troche abstrakcja. A pozniej widza, ze z brat czy siostra nie tylko do zabawy i ze mama poswieca mu tak duzo uwagi. U nas w tym temacie powoli, powoli, ale do przodu.
Faktycznie te duze dzieciaki nie zwracaja uwagi na maluchy , ale zeby tak celowo osaczyc maluszka to jeszcze nie widzialam.Najgorsze ze czesto rodzice tych dzieci nie wiedza co one wyprawiaja. Stas ostatnio zjezdzal na slizgawce i w ostatniej chwili, doslownie przed oczami zlapalam przed nim metalowy woz strazacki. A co tam dzieci postanowily rzucac w maluchy. Tak sie zdenerwowalam ,ze od razu wyciagnelam te dzieciaki i do mamy. Nawet nie wiem skad wzielam sily zeby ich wyciagnac :)
Ssabinka co do chrztu to ja nie pomoge, moje z wyboru nie
chrzczone. Ale wiem, ze czesto sa pary. Zreszta wydaje mi sie, ze to nie jest najwazniejsze, wazne zeby byly to dobre, serdeczne osoby.
Malgo co to za sasiadka co "jeczy" ? :)
U moich rodzicow jest taka co to zawsze jak dzieci ida spac klnie jak szewc, a jest to wiekowa juz babcia. Mieszka sama,wiec nie wiem kogo ona tam tak przezywa.
Zdrowka dla chorujacych. Nyzosiu nam lekarz powiedzial, ze to dobrze jak dziecko spi w goraczce.
Faktycznie te duze dzieciaki nie zwracaja uwagi na maluchy , ale zeby tak celowo osaczyc maluszka to jeszcze nie widzialam.Najgorsze ze czesto rodzice tych dzieci nie wiedza co one wyprawiaja. Stas ostatnio zjezdzal na slizgawce i w ostatniej chwili, doslownie przed oczami zlapalam przed nim metalowy woz strazacki. A co tam dzieci postanowily rzucac w maluchy. Tak sie zdenerwowalam ,ze od razu wyciagnelam te dzieciaki i do mamy. Nawet nie wiem skad wzielam sily zeby ich wyciagnac :)
Ssabinka co do chrztu to ja nie pomoge, moje z wyboru nie
chrzczone. Ale wiem, ze czesto sa pary. Zreszta wydaje mi sie, ze to nie jest najwazniejsze, wazne zeby byly to dobre, serdeczne osoby.
Malgo co to za sasiadka co "jeczy" ? :)
U moich rodzicow jest taka co to zawsze jak dzieci ida spac klnie jak szewc, a jest to wiekowa juz babcia. Mieszka sama,wiec nie wiem kogo ona tam tak przezywa.
Zdrowka dla chorujacych. Nyzosiu nam lekarz powiedzial, ze to dobrze jak dziecko spi w goraczce.
atta bluzki to u jej koleżanek normalka ale dzisiaj w nocy było słychać ją i samych facetów
teraz cisza oby dzisiejsza noc była spokojna ja nie lubię łazić po ludziach i im uwagę zwracać ale jak mała zacznie się budzić to trzeba będzie interweniować bo wnerwia mnie już to trochę
ja jak bym miała teraz jeszcze jedno dziecko to mielibyśmy wielki problem z chrzestnymi
teraz cisza oby dzisiejsza noc była spokojna ja nie lubię łazić po ludziach i im uwagę zwracać ale jak mała zacznie się budzić to trzeba będzie interweniować bo wnerwia mnie już to trochę
ja jak bym miała teraz jeszcze jedno dziecko to mielibyśmy wielki problem z chrzestnymi
ssabinka ja z chrzesnymi problemu nie mialam cala 3 ma fajnych, troskliwych i zyciowych chrzestnych - najwazniejsze chyba jest to by byl dobrym chlowiekiem ten chrzestny - ja bardziej bym patrzyla na to czy dani ludzie maja juz chrzesniakow, bo im wiecej maja tym mniej interesuja sie kolejnymi - to taka obserwacja po znajomych :)
co do knajpy nie pomoge bo my wszelkie imprezy robimy w domu - ale ostatnio bylismy kilka razy w taniej knajpce co sie nazywa hacjenda we wrzeszczu i byly wlasnie chrzciny
nyzosia u nas jak bywaly mega goraczki to dzieciaki mialy mocny sen i duzo spaly ale jak sie obudzily w nocy to byla masaka dopoki goraczka nie spadla
co do knajpy nie pomoge bo my wszelkie imprezy robimy w domu - ale ostatnio bylismy kilka razy w taniej knajpce co sie nazywa hacjenda we wrzeszczu i byly wlasnie chrzciny
nyzosia u nas jak bywaly mega goraczki to dzieciaki mialy mocny sen i duzo spaly ale jak sie obudzily w nocy to byla masaka dopoki goraczka nie spadla
Ja jestem ciekawa czy ona by się w którymś momencie obudziła bo temp dochodziła do 39 a ta nic. nawet jak daje jej lekarstwo to ona jest nieprzytomna. ale chyba idzie ku dobremu bo dzisiaj miała temp tylko dwa razy.
Najgorsze jest to że ma mega katar który jej spływa do gardła. Nie chce jej robić inhalacji bo się boję że jej katar zejdzie niżej...jutro chyba dam jej wapno i zrobię imbirowy opatrunek Panny:)))
Najgorsze jest to że ma mega katar który jej spływa do gardła. Nie chce jej robić inhalacji bo się boję że jej katar zejdzie niżej...jutro chyba dam jej wapno i zrobię imbirowy opatrunek Panny:)))
My już po urodzinach. Mały wyszalał się na całego. Generalnie muszę przyznać, że nawet był bardzo towarzyski ;-) Tzn, przez godzinę bawił się sam autkami, ale potem były tańce i ustawianie wieży z kartonów i budowanie ulicy i o dziwo super się dogadał z pozostałymi chłopakami, a to były 4-latki, więc spora różnica wieku.
Aśku - dziś o 11:00 moja koleżanka robiła swojemu synkowi Marcelowi urodziny w funparku, w związku z tym, że to były urodziny klasowe już sobie podarowałam tą przyjmeność, jak widzę słusznie.
Wracając odebraliśmy z shella kolejny film na dvd - Gdzie jest Nemo i tak sobie pomyślałam o tobie Atta i twoim synku :-) Taka bajka to będzie dla niego fajna sprawa za jakiś czas. A rybka jest też bardzo dzielna i przebojowa :-)
Aśku - dziś o 11:00 moja koleżanka robiła swojemu synkowi Marcelowi urodziny w funparku, w związku z tym, że to były urodziny klasowe już sobie podarowałam tą przyjmeność, jak widzę słusznie.
Wracając odebraliśmy z shella kolejny film na dvd - Gdzie jest Nemo i tak sobie pomyślałam o tobie Atta i twoim synku :-) Taka bajka to będzie dla niego fajna sprawa za jakiś czas. A rybka jest też bardzo dzielna i przebojowa :-)
ssabinka jesli chodzi o chrzestnych to u nas podobny problem niestety
chrzestnego mamy wybranego bez problemu i watpliwosci
a z chrzestna caly czas sie zastanawiamy :( a to wlasnie maja juz duuzo chrzesniakow i nie chcemy ich doadtkowo obciazac, a to maja dzieci z tego samego rocznika co Maciek, wiec to potem tez problem czy to np. komunia czy rocznica
i tak ciagle glowkujemy...
a chrzciny bedziemy robic w kwietniu- wybralismy po poszukiwaniach hotel qubus
nyzosia- u nas wiki jak ma goraczke juz b,wysoką to się budzi z płaczem, więc moze i Hela w końcu też by się obudziła, ale nie ma co ryzykować- chyba też bym do niej biegała z termometrem :( oby szybko jej przeszło!!
chrzestnego mamy wybranego bez problemu i watpliwosci
a z chrzestna caly czas sie zastanawiamy :( a to wlasnie maja juz duuzo chrzesniakow i nie chcemy ich doadtkowo obciazac, a to maja dzieci z tego samego rocznika co Maciek, wiec to potem tez problem czy to np. komunia czy rocznica
i tak ciagle glowkujemy...
a chrzciny bedziemy robic w kwietniu- wybralismy po poszukiwaniach hotel qubus
nyzosia- u nas wiki jak ma goraczke juz b,wysoką to się budzi z płaczem, więc moze i Hela w końcu też by się obudziła, ale nie ma co ryzykować- chyba też bym do niej biegała z termometrem :( oby szybko jej przeszło!!
Zdrówka dla chorujacych maluszkow!!! My poki co ok, juz 2 tydzien, ja koncze antybiotyk i tez czuje sie znacznie lepiej. Boje sie tylko, ze jak wrocimy do Elblaga znowu sie zacznie. Co tylko tam jestesmy to chorzy, przyjezdzamy do moich rodzicow zdrowi, wracamy chorzy i tak w kolko.Chyba tamtejszy klimat nam jednak nie sluzy, a co za tym idzie kolejny argument za powrotem :)
Tak Akacja bajka bedzie jak znalazl :) maly juz dostal od kolezanki taka maskotke nemo :) A ja dopiero po jakims czasie zorientowalam sie o co chodzi z tym nemo :)
Musze Wam powiedziec ze jestem w ogole bardzo milo i pozytywnie zaskoczona jak dzieci reaguja na Janka. A w zasadzie to w ogole nie reaguja. I to jest swietne, czasami ktos sie zapyta dlaczego ten chlopczyk nie ma raczki. Zazwyczaj mowimy, ze zachorowala. Dziecko mowi wtedy acha i tyle mu wystarcza. Czesciej widze jak rodzice mu sie przygladaja, ale to uwazam za normalne. sama tez zwracam uwage na takie osoby. Ale dzieci sa rewelacyjne, oby takie zostaly.
Tak Akacja bajka bedzie jak znalazl :) maly juz dostal od kolezanki taka maskotke nemo :) A ja dopiero po jakims czasie zorientowalam sie o co chodzi z tym nemo :)
Musze Wam powiedziec ze jestem w ogole bardzo milo i pozytywnie zaskoczona jak dzieci reaguja na Janka. A w zasadzie to w ogole nie reaguja. I to jest swietne, czasami ktos sie zapyta dlaczego ten chlopczyk nie ma raczki. Zazwyczaj mowimy, ze zachorowala. Dziecko mowi wtedy acha i tyle mu wystarcza. Czesciej widze jak rodzice mu sie przygladaja, ale to uwazam za normalne. sama tez zwracam uwage na takie osoby. Ale dzieci sa rewelacyjne, oby takie zostaly.
Nyzosia - z tym okładem to nie wiem, czy dzieciaki w to wejdą. Proponuję, żebyś sama sobie najpierw zrobiła i zobaczyła jak to jest albo zrobiła równolegle, bo:
1. brudzi (dlatego bandaż, którego nie szkoda a nie np. ręcznik.) tego soku niczym nie dopierzesz.
2. w pierwszej fazie chłodzi a potem rozgrzewa. Jak ktoś nie jest przygotowany, to może być słabo.
3. Rozgrzewa, czyli pali. Do tego stopnia, ze kiedy trzymałam długo (ok. 2 godz), to po zdjęciu miałam zaczerwienioną skórę. Ale czuć, jakby ktoś wrzątek lał na czoło.
Atta - tak, jak mówi Zosia. Dla dzieci to naturalne :) To my z normalnych rzeczy tworzymy problemy.
Ta faza na tatę już mnie wkurza. Dziś młody mnie normalnie wypędzał z pokoju, kiedy rano do niego wstałam. Bardzo blisko byłam, żeby mu powiedzieć, żeby się walił ;) A jak F, wyszedł do pracy to sztama - przytulanie się i zabawa. No i jak ja mam zrozumieć te sprzeczne sygnały?? Kocha czy nie kocha?? ;)
1. brudzi (dlatego bandaż, którego nie szkoda a nie np. ręcznik.) tego soku niczym nie dopierzesz.
2. w pierwszej fazie chłodzi a potem rozgrzewa. Jak ktoś nie jest przygotowany, to może być słabo.
3. Rozgrzewa, czyli pali. Do tego stopnia, ze kiedy trzymałam długo (ok. 2 godz), to po zdjęciu miałam zaczerwienioną skórę. Ale czuć, jakby ktoś wrzątek lał na czoło.
Atta - tak, jak mówi Zosia. Dla dzieci to naturalne :) To my z normalnych rzeczy tworzymy problemy.
Ta faza na tatę już mnie wkurza. Dziś młody mnie normalnie wypędzał z pokoju, kiedy rano do niego wstałam. Bardzo blisko byłam, żeby mu powiedzieć, żeby się walił ;) A jak F, wyszedł do pracy to sztama - przytulanie się i zabawa. No i jak ja mam zrozumieć te sprzeczne sygnały?? Kocha czy nie kocha?? ;)
A ja w końcu w pracy :) nie sądziłam, ze tak się będę cieszyła :) Przymusowy urlop w zimę to nic ciekawego.
Panna kocha, kocha :) U nas jest odwrotnie Antoś ma ciągłą fazę na mamę. Ja znowu bym chciała, żeby troszkę odpuścił, nie za dużo ale chociaż troszkę, bo męczy mnie to, że muszę ukradkiem z domu uciekać, żeby nie widział, że nie mam nic oddechu. Za to mój mąż jest strasznie zazdrosny, bo Antoś daje mi buziaki, mocno przytula, mówi, że mnie kocha, a mąż musi sam o to zabiegać. O tyle fajnie, ze mąż jest wytrwały i się nie poddaje i dzięki temu jego relacje z Antosiem poprawiają się i to bardzo :) Pewno niedługo to ja będę zazdrosna o synka :)
Ssabinka gratulacje :)
Antoś jak ma gorączkę to jest praktycznie nieprzytomny. Nie cierpię tego.
Panna kocha, kocha :) U nas jest odwrotnie Antoś ma ciągłą fazę na mamę. Ja znowu bym chciała, żeby troszkę odpuścił, nie za dużo ale chociaż troszkę, bo męczy mnie to, że muszę ukradkiem z domu uciekać, żeby nie widział, że nie mam nic oddechu. Za to mój mąż jest strasznie zazdrosny, bo Antoś daje mi buziaki, mocno przytula, mówi, że mnie kocha, a mąż musi sam o to zabiegać. O tyle fajnie, ze mąż jest wytrwały i się nie poddaje i dzięki temu jego relacje z Antosiem poprawiają się i to bardzo :) Pewno niedługo to ja będę zazdrosna o synka :)
Ssabinka gratulacje :)
Antoś jak ma gorączkę to jest praktycznie nieprzytomny. Nie cierpię tego.
He he u nas choroba przeszła i mama wróciła do łask:)))
Mamy za sobą noc bez gorączki i na razie jest super!!! więc chyba jednak grypa...
W nocy tak się spociła że musiałam ją przebrać, poduszki jej wymienić bo wszystko było mokre! masakra!
A dzisiaj dzięki temu że nie ma temp mogłam ją spokojnie wykąpać:)
No a teraz kiblujemy w domu:(
Mamy za sobą noc bez gorączki i na razie jest super!!! więc chyba jednak grypa...
W nocy tak się spociła że musiałam ją przebrać, poduszki jej wymienić bo wszystko było mokre! masakra!
A dzisiaj dzięki temu że nie ma temp mogłam ją spokojnie wykąpać:)
No a teraz kiblujemy w domu:(
u nas mała więcej śpi jak ma bardzo wysoką gorączkę a tak to raczej normalnie się zachowuje zresztą raz miała tylko bardzo wysoką gorączkę więc zabardzo nie pamietam
za to mamy problemy brzuszkowe mała ma problem z kupką ale daje jej coś i mam nadzieje ze pomoże
my dzisiaj zrobiłyśmy sobie długi spacerek do um
dzisiaj jak szłyśmy mała się zatrzymała i patrzyła na śmieciarkę w pewnym momencie patrze a ona macha do tej śmieciarki odwracam się a śmieciarze do niej machają ale się naśmiałam
postanowiłam małej nie robić drzemek w dzień bo wtedy zasypia o 19 a tak to skacze do 22
za to mamy problemy brzuszkowe mała ma problem z kupką ale daje jej coś i mam nadzieje ze pomoże
my dzisiaj zrobiłyśmy sobie długi spacerek do um
dzisiaj jak szłyśmy mała się zatrzymała i patrzyła na śmieciarkę w pewnym momencie patrze a ona macha do tej śmieciarki odwracam się a śmieciarze do niej machają ale się naśmiałam
postanowiłam małej nie robić drzemek w dzień bo wtedy zasypia o 19 a tak to skacze do 22
Ponieważ wczoraj na urodzinach synka mojej przyjaciółki większość dzieci miała od 4 lat w górę, to się znowu nasłuchałam o przedszkolach. Jedna para wypróbowała 8 przedszkoli zanim ich syn powiedział, że chce tam zostać. chodzi teraz do przedszkola prywatnego w Sopocie, ale zaliczyli też państwowe, katolickie w gdańsku i wiele innych, to się nazywa poświęcenie ;-)
My się zdecydowaliśmy na 7 w Gdyni i pewnie tak zostanie, jutro podejdę zapisać małego na te zajęcia przygotowawcze i zobaczymy, jak to będzie.
My się zdecydowaliśmy na 7 w Gdyni i pewnie tak zostanie, jutro podejdę zapisać małego na te zajęcia przygotowawcze i zobaczymy, jak to będzie.
ale dziś cisza ...
u nas dalej temperatura bez żadnych innych objawów - a już myślałam, że mu minęło, ale niestety wieczorem znów gorączka wróciła.
No i 4 ząbek wyszedł.
Czyli powinno chyba wszystko wrócić do normy, więc może to jednak nie są zęby?
Gdyby to było pierwsze dziecko to już bym dawno lekarza wezwała, ale teraz mądra o doświadczenia wiem, że sama gorączka to za mało ... Musi być minimum 3 dni aby coś diagnozować.
u nas dalej temperatura bez żadnych innych objawów - a już myślałam, że mu minęło, ale niestety wieczorem znów gorączka wróciła.
No i 4 ząbek wyszedł.
Czyli powinno chyba wszystko wrócić do normy, więc może to jednak nie są zęby?
Gdyby to było pierwsze dziecko to już bym dawno lekarza wezwała, ale teraz mądra o doświadczenia wiem, że sama gorączka to za mało ... Musi być minimum 3 dni aby coś diagnozować.
A ja jestem wściekła bo dzisiaj musiałam wracać szybko do domu ze spotkania i musiałam odwołać jutrzejsze spotkanie z przyjaciółkami u mnie bo Hela dalej ma stan podgorączkowy i jest jakaś niewyraźna. a nie będę ryzykowała zarażenia ciężarnej i niemowlęcia:( słabo...
No i dzięki dr google zdiagnozowałam Heli grypę. dzisiaj miała stan podgorączkowy a teraz jak zasnęła to się strasznie poci....no i wyczytałam że tak się dzieje jak grypa sobie idzie:) czyli jednak szczepienie uchroniło ją tylko przed grypą w 2012 roku ale nie przed grypą z 2013 roku:))))
No i dzięki dr google zdiagnozowałam Heli grypę. dzisiaj miała stan podgorączkowy a teraz jak zasnęła to się strasznie poci....no i wyczytałam że tak się dzieje jak grypa sobie idzie:) czyli jednak szczepienie uchroniło ją tylko przed grypą w 2012 roku ale nie przed grypą z 2013 roku:))))
My z mężem też czekamy z utęsknieniem na wiosnę. Niby zima nie była ciężka ale już mam jej dość. Tym bardziej, że uwielbiam wiosnę i lato w moim domku :)
Aniaa, a są jakieś przeciwskazania, żebyście starali się w tym cyklu?
Dziewczyny może Wy macie pomysł jak wytłumaczyć synkowi, że mama musi chodzić do pracy, żeby nie robił problemu. Ja już nie wiem co robić :(
Aniaa, a są jakieś przeciwskazania, żebyście starali się w tym cyklu?
Dziewczyny może Wy macie pomysł jak wytłumaczyć synkowi, że mama musi chodzić do pracy, żeby nie robił problemu. Ja już nie wiem co robić :(
Ja też tęsknie za wiosną, a najbardziej za zapachem skoszonej trawy i kwitnących kwiatów w upalny wieczór :-)
Hubcio też nie lubi, kiedy wychodzę. Jak tylko zaczynam się malować pyta, czy idę do pracy. Ja mówię, że tak, on oczywiście, że mam zostać z nim w domu. Więc tłumaczę, że lubię chodzić do pracy, tam jest bardzo fajnie, bawię się z kolegami i koleżankami i jak on będzie duży, to też pójdzie do pracy. I to jakoś działa :-)
Hubcio też nie lubi, kiedy wychodzę. Jak tylko zaczynam się malować pyta, czy idę do pracy. Ja mówię, że tak, on oczywiście, że mam zostać z nim w domu. Więc tłumaczę, że lubię chodzić do pracy, tam jest bardzo fajnie, bawię się z kolegami i koleżankami i jak on będzie duży, to też pójdzie do pracy. I to jakoś działa :-)
Akacja, aż się uśmiechnęłam jak fajnie to ujęłaś, że bawisz się z kolegami i koleżankami :)))
Ja do tej pory mówiłam mu, że muszę chodzić do pracy, żeby móc kupić mu coś słodkiego ale ten cwaniak mówi, że on nie chce cucu :) Mówię mu, że i ciocia chodzi do pracy i babcia i tata i dziadek i ja też muszę iść, ale do niego nic nie dociera. Nie wiem skąd mu się to bierze bo u babci jest mu dobrze, wczoraj nie chciał od babci wychodzić, a rano znowu wielki problem :(
Ja do tej pory mówiłam mu, że muszę chodzić do pracy, żeby móc kupić mu coś słodkiego ale ten cwaniak mówi, że on nie chce cucu :) Mówię mu, że i ciocia chodzi do pracy i babcia i tata i dziadek i ja też muszę iść, ale do niego nic nie dociera. Nie wiem skąd mu się to bierze bo u babci jest mu dobrze, wczoraj nie chciał od babci wychodzić, a rano znowu wielki problem :(
Akacja - w jakich godzinach są te zajęcia? Bo w ogóle to bym chciała, ale teraz, po tych wszystkich chorobach to ja wolę nie wprowadzać młodego do nowej grupy.. Naliczyłam, że łącznie z tym obojczykiem to od początku roku już piąty tydzień w domu :/
Pogoda jest naprawdę kiepska, a dziś sięgnęła dna...
Pogoda jest naprawdę kiepska, a dziś sięgnęła dna...
Ja was dzisiaj wszystkie przebiję w dołującym dniu bo rano mój mąż wylądował w szpitalu na zaspie z kolką nerkową i już tam został!!! no więc rano telefon do mojej mamy żeby przyjechała do Heli - Hela dalej średnio zdrowa - moja mama przyjechała ale też najzdrowsza nie jest. A ja siedziałam pół dnia na pogotowiu z mężem a potem szybko do domu po parę rzeczy i znowu na zaspę...
Nie wiadomo do kiedy tam zostanie ani co się będzie dalej działo.
I żeby jeszcze było ciekawie mój wyjazd do UK stoi pod wielkim znakiem zapytania!!!!BOMBA!
U nas jakiś wielkich dramatów z rozstaniem nie ma ani jak jak wychodzę ani jak mąż. ale dzisiaj jak ja wychodziłam to Hela jeszcze spała i babcia mówi że Helka płakała że chce do taty i do mamy jak się obudziła a potem przez pół godziny była jeszcze obrażona:)
Nie wiadomo do kiedy tam zostanie ani co się będzie dalej działo.
I żeby jeszcze było ciekawie mój wyjazd do UK stoi pod wielkim znakiem zapytania!!!!BOMBA!
U nas jakiś wielkich dramatów z rozstaniem nie ma ani jak jak wychodzę ani jak mąż. ale dzisiaj jak ja wychodziłam to Hela jeszcze spała i babcia mówi że Helka płakała że chce do taty i do mamy jak się obudziła a potem przez pół godziny była jeszcze obrażona:)
Ma, ma kamienie. od tygodnia go boli aż dzisiaj w końcu coś się ruszyło na serio. któregoś dnia, ostatnio, w nocy jechał na pogotowie - ale wtedy go wywalili bo powiedzieli że za mało go boli:) no a dzisiaj już nikt nie wątpił że go boli.
Z resztą to nie pierwszy kamień który rodzi więc jest zaprawiony w boju. tylko ten jest duży i długo idzie:)
Ale dzisiaj się z sanitariuszką na ratunkowym śmiałam że jak on rodzi to przynajmniej dają mu coś na znieczulenie a nam nic:))) nie znalazł w nas oparcia:)))
Z resztą to nie pierwszy kamień który rodzi więc jest zaprawiony w boju. tylko ten jest duży i długo idzie:)
Ale dzisiaj się z sanitariuszką na ratunkowym śmiałam że jak on rodzi to przynajmniej dają mu coś na znieczulenie a nam nic:))) nie znalazł w nas oparcia:)))
Zdrówko dla męża!
Moja mama miała kamienie, podobno ból nie do opisania. W końcu skonczyło się na operacji i od tego momentu, czyli od jakiś 20 lat spokój. Nic sie nowego nie pojawiło.
Panna - o ile pamiętam to zajęcia sa chyba we wtorki i czwartki od 15:00 do 17:00. Ale o wszystko dopytam jeszcze w piątek.
Ja też czuję się jakoś niewyraźnie. spać mi się ciągle chce.
Moja mama miała kamienie, podobno ból nie do opisania. W końcu skonczyło się na operacji i od tego momentu, czyli od jakiś 20 lat spokój. Nic sie nowego nie pojawiło.
Panna - o ile pamiętam to zajęcia sa chyba we wtorki i czwartki od 15:00 do 17:00. Ale o wszystko dopytam jeszcze w piątek.
Ja też czuję się jakoś niewyraźnie. spać mi się ciągle chce.
Co ty ;-) akurat mam okres. No i tak w ogóle to niestety stwierdzam, że zaczynam się znowu wkręcać na poważnie w pracę. Właśnie współorganizuję fajny nowy projekt plus dostałam jeszcze kilka zleceń. Eeee, tego się bałam, że znowu coś się zacznie dziać i trudniej mi będzie znowu zwolnić. No i tak się niestety stało.
No wiem Nyzosiu, ale z drugiej strony będzie trudniej to wszystko zostawić, jak się zdecydujemy na drugie dziecko. A ja nie mam tak dużo czasu jak dziewczyny na podjęcie decyzji. Eeee, wkurza mnie to wszystko.
Czasem żałuje, że wczesniej się nie zdecydowaliśmy na dzieci, ale z drugiej strony wiem, że do 30-tki nie byłam na to absolutnie gotowa. Wolałam pracować, podróżować i imprezować ;-) No więc teraz mam.
Czasem żałuje, że wczesniej się nie zdecydowaliśmy na dzieci, ale z drugiej strony wiem, że do 30-tki nie byłam na to absolutnie gotowa. Wolałam pracować, podróżować i imprezować ;-) No więc teraz mam.
Ja póki co w ogóle się nie przejmuję przedszkolem.
Mam nadzieję, że Elizka się dostanie, ale jeśli nie, to też dramatu nie będzie.
No i w ogóle się nie obawiam o to jak ona sobie tam poradzi, bardziej jak inni sobie z nią poradzą :P
U mnie z racji chyba powrotu do pracy, zupełnie nie odczuwam dołującej pogody. Dobrze mi robi te 6 godzin spędzonych tam.
Ciekawe co tam u przyszłej mamy, bo ona też miała na dniach zaczynać pierwszą pracę od urodzenia Liwii.
Mam nadzieję, że Elizka się dostanie, ale jeśli nie, to też dramatu nie będzie.
No i w ogóle się nie obawiam o to jak ona sobie tam poradzi, bardziej jak inni sobie z nią poradzą :P
U mnie z racji chyba powrotu do pracy, zupełnie nie odczuwam dołującej pogody. Dobrze mi robi te 6 godzin spędzonych tam.
Ciekawe co tam u przyszłej mamy, bo ona też miała na dniach zaczynać pierwszą pracę od urodzenia Liwii.
Akacja - ja też się zastanawiam, czy za późno nie zaczęłam. Wymyśliłam, że optymalnie to byłoby na studiach urodzić, ciągnąć studia i dziecko a po dwóch latach mieć dyplom i dziecko w przedszkolu :)
Ale większość moich przyjaciółek z Warszawy (30-tki) nie mają dzieci i nie mają nawet planów na dziecko. Więc dla nich ja jestem szczytem stabilizacji :)
Pamiętam też, jak kiedyś na Święta spotkałam moją najlepszą koleżankę z podstawówki, z którą drogi mi się rozeszły. Ja przyjechałam na pierwsze święta do domu ze studiów, a ona biegała już za dwulatkiem :) Wtedy się dziwnie poczułam :) Potem się spotkałyśmy jeszcze raz - ja w pierwszej ciąży, ona szukała knajpy na komunię syna :)
Nyzosia - życz Bartkowi, żeby kamienie mu lekkie i miękkie były :)
Ale większość moich przyjaciółek z Warszawy (30-tki) nie mają dzieci i nie mają nawet planów na dziecko. Więc dla nich ja jestem szczytem stabilizacji :)
Pamiętam też, jak kiedyś na Święta spotkałam moją najlepszą koleżankę z podstawówki, z którą drogi mi się rozeszły. Ja przyjechałam na pierwsze święta do domu ze studiów, a ona biegała już za dwulatkiem :) Wtedy się dziwnie poczułam :) Potem się spotkałyśmy jeszcze raz - ja w pierwszej ciąży, ona szukała knajpy na komunię syna :)
Nyzosia - życz Bartkowi, żeby kamienie mu lekkie i miękkie były :)
Ty to się idealnie wpisujesz w tzw średnią krajową zw z wiekiem pierwszego dziecka :-)
Fajny pomysł urodzić na studiach, pod warunkiem, że jest się gotowym. Ja mimo że już byłam wtedy z moim mężem, to nawet nie myślałam o tym, by zakładac rodzinę. Nie miałam najmniejszej potrzeby. Zamiast tego studiowałam dziennie na obu kierunkach, pracowałam w fajnym miejscu, a jak mi się praca znudziła to znalazłam sobie inne miejsce do pracy. W wakacje na miesiąc ruszaliśmy gdzieś w podróż, eeee gdzie tam dziecko, jak było tyle zabawek na świecie ;-)
Fajny pomysł urodzić na studiach, pod warunkiem, że jest się gotowym. Ja mimo że już byłam wtedy z moim mężem, to nawet nie myślałam o tym, by zakładac rodzinę. Nie miałam najmniejszej potrzeby. Zamiast tego studiowałam dziennie na obu kierunkach, pracowałam w fajnym miejscu, a jak mi się praca znudziła to znalazłam sobie inne miejsce do pracy. W wakacje na miesiąc ruszaliśmy gdzieś w podróż, eeee gdzie tam dziecko, jak było tyle zabawek na świecie ;-)
No ja sie bronilam z brzuchem z filipem:) teraz jest Lilka szkoda w sumie ze rocznikowo wyszlo 3 lata a nie 2 ale chyba nie jest zle:) ja teraz musze odchowac mloda min 2 lata jak fifi pojdzie do zerowki wtedy bede mogla szukac pracy bo placic za 2 nie bedzie sie oplacalo. A potem bede szalec i podrozowac:)
Wczoraj zaliczylismyierwszy spacer i odrazu na 40 min dzis tez idziemy i pewnie pojdziemy na godzinke juz. Malutka jest cudowna daje pospac w nocy gorzej wieczorami, nie wiem czy meczy ja kupka czy poprostu chce sie przytulac bo chetnie by spala na brzuszku u mnie przez 4 godz.
Fifi co chwile wchodzi i glaszcze jak ktos nas odwiedza to mowi to moja Lili:) wczoraj kolega filipa powiedzial ze to jego mama pokazujac na swoja a filip do niego a to moja mama po chwili wrocil i powiedzial to moja i Lili mama:) ale niestety troszke sie rozbrykal i zwraca na siebie duzo uwagi.
Wczoraj zaliczylismyierwszy spacer i odrazu na 40 min dzis tez idziemy i pewnie pojdziemy na godzinke juz. Malutka jest cudowna daje pospac w nocy gorzej wieczorami, nie wiem czy meczy ja kupka czy poprostu chce sie przytulac bo chetnie by spala na brzuszku u mnie przez 4 godz.
Fifi co chwile wchodzi i glaszcze jak ktos nas odwiedza to mowi to moja Lili:) wczoraj kolega filipa powiedzial ze to jego mama pokazujac na swoja a filip do niego a to moja mama po chwili wrocil i powiedzial to moja i Lili mama:) ale niestety troszke sie rozbrykal i zwraca na siebie duzo uwagi.
Sabinka - suwaczek sobie zmień :) To normalne, że teraz będzie bardziej zwracał na siebie uwagę, ja też myślę, co zrobię w tej sytuacji. Wydaje mi się, że jednak trzeba to starsze dziecko obsypać uwagą, bo młodsze wystraszy przytulać i karmić :) Ale też nie udawać, że drugie się nie liczy, bo starsze zacznie tak do tego podchodzić :) No, trudna sprawa. Ja jednak już dawno wyszłam z założenia, że nie da się nie "zepsuć" dziecka. Każde będzie miało jakiś "problem z dzieciństwa" :) Więc mam przynajmniej luz na bani ;)
Czy wy widzicie to co ja za oknem???? Słońce!!!!!
Mojemu mężowi będą robić jakieś cuda wianki żeby go nie bolało....średnio t brzmi ale ma pomóc. zobaczymy.
Mój wyjazd dalej stoi pod znakiem zapytania. wszystko zależy od tego jak się jutro będzie czuł i czy go wypuszczą czy nie....
Ale stwierdziłam że jak nie pojadę to najwyżej zrobię zakupy przez internet:))))
Mojemu mężowi będą robić jakieś cuda wianki żeby go nie bolało....średnio t brzmi ale ma pomóc. zobaczymy.
Mój wyjazd dalej stoi pod znakiem zapytania. wszystko zależy od tego jak się jutro będzie czuł i czy go wypuszczą czy nie....
Ale stwierdziłam że jak nie pojadę to najwyżej zrobię zakupy przez internet:))))
Taa, coś o tym wiem, z tą chorobą facetów. Mój mąż teraz właśnie choruje jak ma coś zrobić albo zająć się Antkiem :) Wczoraj po południu jak wróciliśmy z pracy był umierający. Ból brzucha, głowy i czego tam jeszcze dusza zapragnie :) No to ja cały czas z Antkiem musiałam bo tatuś ledwo żywy. Jak Antoś poszedł spać tatuś wyzdrowiał, hihi. Teraz do mnie dzwoni, że już znowu coś go bierze. No nic dziwnego, miał zabrać synka od teściowej do domu i się nim zająć. A, no i obraził się na mnie jak mu to powiedziałam, ehhh faceci.
No no Nyzosia taka imprezowiczka byłas?:D
Ja nie zaluje ze sie zdecydowalam tak szybko, zawsze wiedzialam ze bede miala dzieci wczesnie i lubie to:) Zreszta, nie zaszlam w ciaze w liceum, wiec tez sobie troche poimprezowalam i zdazylam co nieco zobaczyc, no a jak bede miala 30stke to dzieci juz beda chodzic do szkoly a ja bede miala jeszcze sily na imprezowanie:) Zreszta,teraz tez chodzimy na imprezy, tylko te pierwsze miesiace byly cienkie, teraz Amela zostaje u dziadkow na noc i jest ok.
Ja strasznie chce jechac w sierpniu na coke live music festival bo bedzie moja ukochana Florence and the machine, ale jesli uda mi sie do tego czasu zajsc w ciaze to pewnie nie pojade.
Ja nie zaluje ze sie zdecydowalam tak szybko, zawsze wiedzialam ze bede miala dzieci wczesnie i lubie to:) Zreszta, nie zaszlam w ciaze w liceum, wiec tez sobie troche poimprezowalam i zdazylam co nieco zobaczyc, no a jak bede miala 30stke to dzieci juz beda chodzic do szkoly a ja bede miala jeszcze sily na imprezowanie:) Zreszta,teraz tez chodzimy na imprezy, tylko te pierwsze miesiace byly cienkie, teraz Amela zostaje u dziadkow na noc i jest ok.
Ja strasznie chce jechac w sierpniu na coke live music festival bo bedzie moja ukochana Florence and the machine, ale jesli uda mi sie do tego czasu zajsc w ciaze to pewnie nie pojade.
no dzisiaj pogoda super byłyśmy na długim spacerku a teraz mnie strasznie głowa boli chyba z ciśnieniem coś nie tak mam nadzieje że taka pogoda już zostanie i będzie coraz cieplej...
mój mąż jedzie dzisiaj do kolegi z pracy na parapetówę a wczoraj był w Lubianie po prezent i przywiózł mi śliczny kubek i małej też i mówił ze wart tam pojechać może na urlopie się wybierzemy
i w następny weekend mój mąż też wyjeżdża masakra ciągle sama z małą ale mam nadzieję że chociaż na jego urlopie odpocznę
a ja już mam stresa bo od niedzieli muszę małej zakraplać oczka :-(
ja ciesze się że zdążyłam z pierwszym dzieckiem przed 30
mój mąż jedzie dzisiaj do kolegi z pracy na parapetówę a wczoraj był w Lubianie po prezent i przywiózł mi śliczny kubek i małej też i mówił ze wart tam pojechać może na urlopie się wybierzemy
i w następny weekend mój mąż też wyjeżdża masakra ciągle sama z małą ale mam nadzieję że chociaż na jego urlopie odpocznę
a ja już mam stresa bo od niedzieli muszę małej zakraplać oczka :-(
ja ciesze się że zdążyłam z pierwszym dzieckiem przed 30
W Wyborczej był taki cykl o singlach, dlaczego nie chcą mieć dzieci (wygoda, nie stać ich, nie potrzebują ciężaru itp.) Naprawdę - czytałam i się dziwiłam: jak można nie chcieć mieć dziecka?
Dzień coraz dłuższy, co? Dopiero się ciemno zrobiło, jak fajnie :)
Malgo - okolice Lubiany są bardzo fajne :)
Mjakmama - ale wyrobiłaś się z trójką przed 30, co?
Rozmawiałam z kumpelą w siódmym miesiącu z bliźniakami. Miała gości - siostrę z trzylatkiem i prawie mi plakała do słuchawki, że ona już jest tak zmęczona brzuchem i zabawą z trzylatkiem, że nie wie, jak to będzie z dwoma noworodkami :) Biedactwo :))
Dzień coraz dłuższy, co? Dopiero się ciemno zrobiło, jak fajnie :)
Malgo - okolice Lubiany są bardzo fajne :)
Mjakmama - ale wyrobiłaś się z trójką przed 30, co?
Rozmawiałam z kumpelą w siódmym miesiącu z bliźniakami. Miała gości - siostrę z trzylatkiem i prawie mi plakała do słuchawki, że ona już jest tak zmęczona brzuchem i zabawą z trzylatkiem, że nie wie, jak to będzie z dwoma noworodkami :) Biedactwo :))
Ja tak jak Akacja podziwiam Was za dojrzałość:)))
I jakoś z tym wiekiem się nie spinałam. bardziej mój mąż:)
No i ja rozumiem ludzi którzy nie chcą mieć dzieci. lepiej nie mieć dzieci niż mieć je na siłę bo tak trzeba. wtedy i rodzice są nieszczęśliwi i dziecko.
Mąż ma się lepiej. jest po zabiegu ale nie wiadomo kiedy go wypuszczą. może jutro a może w piątek. ale ja raczej lecę:))))
I jakoś z tym wiekiem się nie spinałam. bardziej mój mąż:)
No i ja rozumiem ludzi którzy nie chcą mieć dzieci. lepiej nie mieć dzieci niż mieć je na siłę bo tak trzeba. wtedy i rodzice są nieszczęśliwi i dziecko.
Mąż ma się lepiej. jest po zabiegu ale nie wiadomo kiedy go wypuszczą. może jutro a może w piątek. ale ja raczej lecę:))))
Nilkaa - Ty jakiegoś tu buntu nie zaczynaj :)
Nyzosia - no ja rozumiem, że można nie chcieć mieć dziecka, ale nie rozumiem, jak można nie chcieć :) W sensie - pewnie, że lepiej jak dziecko pojawia się w momencie, w którym jest chciane, ale jak można być pewnym, ze się dziecka nie chce, zanim się człowiek dowie, co to znaczy to dziecko mieć? :)
Fajnie, że lecisz :)
Nyzosia - no ja rozumiem, że można nie chcieć mieć dziecka, ale nie rozumiem, jak można nie chcieć :) W sensie - pewnie, że lepiej jak dziecko pojawia się w momencie, w którym jest chciane, ale jak można być pewnym, ze się dziecka nie chce, zanim się człowiek dowie, co to znaczy to dziecko mieć? :)
Fajnie, że lecisz :)
haha -asku - Wy to często też razem wyjeżdżacie ...poza tym Ty masz dodatkowo pracę.
Myśmy dziś ostatnie brakujące pity otrzymali więc też na dniach będziemy się rozliczać. Nie lubię tego - bo jak widzę te kwoty -mam na myśli - całoroczne i brutto - to wydaje mi się, że powinniśmy mieć tyle kasy a w rzeczywistości nic nie mamy ...
mnie to teraz trochę wkurza, że na żadne wyjazdy integracyjne, imprezy integracyjne wychodzić nie mogę :(, no ale nikt za mnie Piotrusia piersią nie nakarmi, więc nie ma wyjścia, mąż mnie nie zastąpi
Myśmy dziś ostatnie brakujące pity otrzymali więc też na dniach będziemy się rozliczać. Nie lubię tego - bo jak widzę te kwoty -mam na myśli - całoroczne i brutto - to wydaje mi się, że powinniśmy mieć tyle kasy a w rzeczywistości nic nie mamy ...
mnie to teraz trochę wkurza, że na żadne wyjazdy integracyjne, imprezy integracyjne wychodzić nie mogę :(, no ale nikt za mnie Piotrusia piersią nie nakarmi, więc nie ma wyjścia, mąż mnie nie zastąpi
Uuu Aślu to niezłą stawkę tam macie:)))
Aniaa do USA leci... nieźle. Niech zrobi napad na Cartersa:)))
Ja tam też lubię czasami być sama ale przed chwilą bardzo zatęskniłam za mężem - Hela zażygała pół pokoju, pościel i siebie...nie wiedziałam w co ręce wsadzić...na szczęście jakoś ogarnęłam sytuację teraz czeka mnie pranie...
Jak się cieszę że w piątek lece!!!
Aniaa do USA leci... nieźle. Niech zrobi napad na Cartersa:)))
Ja tam też lubię czasami być sama ale przed chwilą bardzo zatęskniłam za mężem - Hela zażygała pół pokoju, pościel i siebie...nie wiedziałam w co ręce wsadzić...na szczęście jakoś ogarnęłam sytuację teraz czeka mnie pranie...
Jak się cieszę że w piątek lece!!!
Moja wiza niestety już się skończyła więc musiałabym wyrabiać nową. A jestem takim ciekawym przypadkiem który miał wizę na 10 lat i nie był po nią w ambasadzie:))) z resztą miałam też inne wizy i nigdy nie zaszczyciłam ambasady swoją obecnością:)))
Pit wysłany...super jest to elektroniczne wysyłanie...teraz czekam na kasę!!!!!!!!
Pit wysłany...super jest to elektroniczne wysyłanie...teraz czekam na kasę!!!!!!!!
my już pity wysłaliśmy w zeszłym tygodniu:-)
Nillka masz racje sporo go niema ale nic zmieni się to napewno jak ja wrócę do pracy
moja wstała wczoraj o 8:45 a dzisiaj o 6:55 i chyba będzie się tak budziła juz o 7 bo jest jasno a w zimie jak było ciemno to spała do 8:30
pogoda dzisiaj super aż chce się wyjść z domu oby tak chciało być jak najdłużej na gazie zaoszczędzimy dzisiaj od rana piec nie grzeje a w domu 19 st
my też po spacerku mała z wózkiem
a w sobotę jedziemy do dziadka na urodzinowo imieninową impreze i zostaniemy na noc bo pewnie będzie się działo
Nillka masz racje sporo go niema ale nic zmieni się to napewno jak ja wrócę do pracy
moja wstała wczoraj o 8:45 a dzisiaj o 6:55 i chyba będzie się tak budziła juz o 7 bo jest jasno a w zimie jak było ciemno to spała do 8:30
pogoda dzisiaj super aż chce się wyjść z domu oby tak chciało być jak najdłużej na gazie zaoszczędzimy dzisiaj od rana piec nie grzeje a w domu 19 st
my też po spacerku mała z wózkiem
a w sobotę jedziemy do dziadka na urodzinowo imieninową impreze i zostaniemy na noc bo pewnie będzie się działo
Co taka cisza? Nyzosa jak maz?
Ja dzisiaj spotkalam sasiadke, starsza babcie i mi tlumaczy ze musimy szybko sie postarac o rodzenstwo dla Amelki(wczoraj to samo mowila mezowi). Ja mowie ze moze niedlugo a ona "tylko niech Pani nie usuwa!". Normalnie mnie zatkalo, chyba sie jakichs "pamietnikow z wakacji" naogladala heh
Ja dzisiaj spotkalam sasiadke, starsza babcie i mi tlumaczy ze musimy szybko sie postarac o rodzenstwo dla Amelki(wczoraj to samo mowila mezowi). Ja mowie ze moze niedlugo a ona "tylko niech Pani nie usuwa!". Normalnie mnie zatkalo, chyba sie jakichs "pamietnikow z wakacji" naogladala heh
super pogoda :)
Dawno nie wchodzilam ale nadrobiłam , nie mogłam się dodzwonić Nyzosia do tego Twojego lekarza, ale w piątek jakaś babka z osowy przyjechała, osłuchała ją, powiedziała że to wirusówka, zaleciła inhalacje i jakiś syrop w sobote i niedziele było jeszcze gorzej a nagle w pon cudowne ozdrowienie , Pati już nic nie było oprócz kataru, dziwne no ale obyło się bez antybiotyków. W sumie to jeszcze nigdy antybiotyku nie brała.
Teraz moja mama siedzi u nas tydzień już , bo zajmuje się Pati bo teściówka pojechała do mojego chrześniaka, on po szpitalu i zapaleniu płuc. Już zapomniałam jak to jest z mampod jednym dachem :P na początku to miałam jej dość a teraz jest fajnie obiady gotowe, nic nie trzeba robić hehe :) bo ja mam tylko leżeć
Nyzosia udanego lotu i zakupów przede wszystkim :))))
Dawno nie wchodzilam ale nadrobiłam , nie mogłam się dodzwonić Nyzosia do tego Twojego lekarza, ale w piątek jakaś babka z osowy przyjechała, osłuchała ją, powiedziała że to wirusówka, zaleciła inhalacje i jakiś syrop w sobote i niedziele było jeszcze gorzej a nagle w pon cudowne ozdrowienie , Pati już nic nie było oprócz kataru, dziwne no ale obyło się bez antybiotyków. W sumie to jeszcze nigdy antybiotyku nie brała.
Teraz moja mama siedzi u nas tydzień już , bo zajmuje się Pati bo teściówka pojechała do mojego chrześniaka, on po szpitalu i zapaleniu płuc. Już zapomniałam jak to jest z mampod jednym dachem :P na początku to miałam jej dość a teraz jest fajnie obiady gotowe, nic nie trzeba robić hehe :) bo ja mam tylko leżeć
Nyzosia udanego lotu i zakupów przede wszystkim :))))
Mi się w końcu chce cokolwiek robić.. naprawdę - pogoda jednak na maksa zmienia nastawienie do świata.
Akacja - i jak przedszkole? Jesteś zadowolona?
Widziałam, że rekrutacja w Gdyni dopiero w maju. Jakoś późno strasznie.
Nyzosia - baw się dobrze i oderwij od szarej Polski, tam już pewnie bardziej zielono niż u nas ;))
Akacja - i jak przedszkole? Jesteś zadowolona?
Widziałam, że rekrutacja w Gdyni dopiero w maju. Jakoś późno strasznie.
Nyzosia - baw się dobrze i oderwij od szarej Polski, tam już pewnie bardziej zielono niż u nas ;))
Hehe nie no gdzie u mnie anemia:D nie sadze, mysle ze bardziej samopoczucie na to wplywa. Badania napewno zrobie, ale to za 2 tyg bo akurat ide do endokrynologa wtedy. Czasem czuje sie lepiej czasem gorzej ale fizycznie jest wporzadku, z tym ze ja zawsze wczesna wiosna sie slabo czuje, to chyba przesilenie wiosenne.
Jesienia tez tak mam, ale odkad pamietam wiosna jest duzo gorzej:D Pewnie niedlugo minie. Ami w poniedzialek ma isc wkoncu na te zajecia do Marakaki ale umowilam sie z moim dziadkiem ze go odbiore w urzedu i zawioze do domu, akurat o tej godzinie kiedy sie zajecia koncza. Moja Mama moze ja odebrac tylko sie zastanawiam czy to dobry pomysl zebym to nie ja ją odebrala z pierwszych zajec? Moze to nic takiego ale jakos tak mysle nad tym, chcialam ja odebrac i zobaczyc jej reakcje, jak jej sie podobalo itp
No kurcze wlasnie slabo z tym odebraniem bo dziadek to glownie mojego samochodu potrzebuje i juz mu obiecalam i sie tam z kims umowil... teraz to juz w ogole mi smutno jak napisalyscie:(( myslalam ze bedziemy chodzic we wt i czw ale grupa sie wykruszyla i dopiero dzis po poludniu dowiedzialam sie ze bedziemy chodzic jednak w pon i sr i sie pokomplikowalo...
Aniaa - niech Ci nie będzie smutno, nie mówię wcale, że zrobisz jej nie wiadomo jaką krzywdę :) Czasam takie sytuacje się zdarzają, jeśli nie masz jak tego załatwić, to spokojnie. Możesz się jeszcze ew. zamienić z mamą na samochód :) Nie cisnę, żebyś jechała po Amelkę, tylko proponuję alternatywę.
Najwyżej pogadasz z panią w środę, a Ami do lękliwych nie należy, więc będzie spoko.
Mjakmama - a może jeszcze któraś z Was też ma doświadczenia - Ty miałaś chłopaków w łóżku piętrowym, tak? Od ilu lat dziecko jest wystarczająco mądre, żeby spać na wysokości? Kombinuję, żeby Kostka przerzucić na górę piętrowego, jak Napoleon będzie miał rok = Kostek 4 lata.
Najwyżej pogadasz z panią w środę, a Ami do lękliwych nie należy, więc będzie spoko.
Mjakmama - a może jeszcze któraś z Was też ma doświadczenia - Ty miałaś chłopaków w łóżku piętrowym, tak? Od ilu lat dziecko jest wystarczająco mądre, żeby spać na wysokości? Kombinuję, żeby Kostka przerzucić na górę piętrowego, jak Napoleon będzie miał rok = Kostek 4 lata.
panna nasze spia na piętrowym od roku czyli mieli ok 4 lat jak dostali piętrowe - wcześniej mieli takie http://allegro.pl/lozko-disney-pixar-cars-auta-3d-nowe-i3037053794.html ale w nim spali chyba 2 lata
piętrowe mamy takie http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90161772/ jest porządnie wykonane i bardzo stabilne - drabinke mozna montowac albo z lewej albo z prawej strony
na pietrowym nie skacza ani nie spadaja bo sa barierki - musisz tylko zastanowic sie czy kostek w nocy nie wychodzi na siku bo moze byc tak ze jak zaspany bedzie szedl po drabince to moze zleciec - moje w nocy nei wychodza do wc wiec ten klopot mielismy z glowy
zamieniaja sie miejscami - bo nie maja ustalone gdzie ktory spi - jak ktorys chory to spi na dole by latwiej bylo do niego dojsc :)
u nas super sie sprawdzilo pietrowe lozko, bo nie zabieramy im miejsca do zabawy 2 lozkami ;) ostatnio im kupilismy biurka i nadal maja duzo miejsca na podlodze
my dzis zaliczyliśmy plac zabaw na przymorzy - cudownie bylo masa dzieci i wielka radosc naszych ze wybiegac sie moga na drabinkach :) jutro w planach mamy basen
piętrowe mamy takie http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90161772/ jest porządnie wykonane i bardzo stabilne - drabinke mozna montowac albo z lewej albo z prawej strony
na pietrowym nie skacza ani nie spadaja bo sa barierki - musisz tylko zastanowic sie czy kostek w nocy nie wychodzi na siku bo moze byc tak ze jak zaspany bedzie szedl po drabince to moze zleciec - moje w nocy nei wychodza do wc wiec ten klopot mielismy z glowy
zamieniaja sie miejscami - bo nie maja ustalone gdzie ktory spi - jak ktorys chory to spi na dole by latwiej bylo do niego dojsc :)
u nas super sie sprawdzilo pietrowe lozko, bo nie zabieramy im miejsca do zabawy 2 lozkami ;) ostatnio im kupilismy biurka i nadal maja duzo miejsca na podlodze
my dzis zaliczyliśmy plac zabaw na przymorzy - cudownie bylo masa dzieci i wielka radosc naszych ze wybiegac sie moga na drabinkach :) jutro w planach mamy basen
Dzięki Mjakmama - Kostek nie chodzi w nocy na siku, swoją drogą jestem w szoku, bo z tydzień po tym, jak mu zabraliśmy pieluchę na dzień, mąż go zostawił bez pieluchy na noc (skończyły się, ja w delegacji, więc olał sprawę ;) I dobrze, bo wcześniej pieluszki były trochę zasikane po nocy, a jak poczuł, że nie ma zabezpieczenia, to nie sikał. Więc ten problem z głowy. Zsikał się tylko raz, ale był chory, miał gorączkę i prawo do tego :)
U nas młodszy będzie na pewno spał na dole oczywiście, ale zastanawiałam się, czy przypadkiem nie kupić takiego łóżka na antresoli zamiast piętrowego - bo w sumie dolny poziom już mamy i ma niecałe pół roku :) Ale to na antresoli może by już kupić docelowe, dwumetrowe.. Nie wiem, czy to dobry pomysł, bo nawet nie widziałam w realu, jak to łóżko wygląda - czy to jest w ogóle realna sprawa. A kombinuję, żeby kupić raz i mieć z głowy na długo :))
Aśku - może być Leo np. Ale powtarzam: nie nazwiemy tak syna, to tylko wersja śmieszno-robocza :))
Aniaa - tak, jak mówiłaś - przesilenie wiosenne. Kłótnie to część tego okresu. Ja się z moim F. kłócę na okrągło, śmieję się, że jesteśmy taką włoską parą :) Ale za to szybko nam przechodzi i potem się z tego śmiejemy.
U nas młodszy będzie na pewno spał na dole oczywiście, ale zastanawiałam się, czy przypadkiem nie kupić takiego łóżka na antresoli zamiast piętrowego - bo w sumie dolny poziom już mamy i ma niecałe pół roku :) Ale to na antresoli może by już kupić docelowe, dwumetrowe.. Nie wiem, czy to dobry pomysł, bo nawet nie widziałam w realu, jak to łóżko wygląda - czy to jest w ogóle realna sprawa. A kombinuję, żeby kupić raz i mieć z głowy na długo :))
Aśku - może być Leo np. Ale powtarzam: nie nazwiemy tak syna, to tylko wersja śmieszno-robocza :))
Aniaa - tak, jak mówiłaś - przesilenie wiosenne. Kłótnie to część tego okresu. Ja się z moim F. kłócę na okrągło, śmieję się, że jesteśmy taką włoską parą :) Ale za to szybko nam przechodzi i potem się z tego śmiejemy.
pogoda super ale dzisiaj wieje ale najważniejsze że jest słoneczko
my padnięci po urodzinach u dziadka mała zadowolona bo się z babcia wybawiła a teraz odpoczywamy
my się z mężem rzadko kłócimy często wymieniamy zdania ale tak to nie pamiętam czy my kiedykolwiek się tak poważnie pokłóciliśmy
a dowiedziałam się że mój kuzyn się rozwodzi staż 4 lata ale jedno dobre że nie mieli dzieci
my padnięci po urodzinach u dziadka mała zadowolona bo się z babcia wybawiła a teraz odpoczywamy
my się z mężem rzadko kłócimy często wymieniamy zdania ale tak to nie pamiętam czy my kiedykolwiek się tak poważnie pokłóciliśmy
a dowiedziałam się że mój kuzyn się rozwodzi staż 4 lata ale jedno dobre że nie mieli dzieci
No właśnie też tak kombinuję :) teraz Kostek śpi na 160 cm i myślę, że jeszcze z siedem lat by pospał :) A plusem tego dwumetrowego jest to, że za jakiś czas młodszemu się wymieni też na dwumetrowe, bo pod spodem będzie miejsce. Ale myślę, że to najwcześniej za 10 lat, więc to mniejsze łóżko zdąży się zamortyzować :)
W końcu młodego posłałam do przedszkola, ciekawe, czy już choroby za nami. Jak cudownie, kiedy dziecka nie ma w domu - robota nadgoniona i nawet mieszkanie przejrzało :))
W końcu młodego posłałam do przedszkola, ciekawe, czy już choroby za nami. Jak cudownie, kiedy dziecka nie ma w domu - robota nadgoniona i nawet mieszkanie przejrzało :))
No, troche sie przeliczylam bo myslalam ze w Makarace pojdzie latwo. Ami mnie nie puscila nigdzie. Musialam siedziec za parawanem bo sprawdzala czy jestem, co kilka minut przychodzila do mnie, na poczatku w ogole plakala ze chce do domu, ze nie chce sie bawic z dziecim. Pozniej zjadla z nimi drugie sniadanie, a jak poszli na gore na taki fajny plac zabaw to juz sie ladnie bawila. Ale patrzyla caly czas czy jestem, takze o jakimkolwiek wyjsciu nie bylo mowy. Razem ze mna siedzialy jeszcze 3 mamusie ktorych dzieci byly pierwszy albo drugi raz. Idziemy jeszcze w srode i zobaczymy czy bedzie lepiej...
My idziemy w środę na te integracyjne do przedszkola, też jestem ciekawa jak będzie.
Generalnie przedszkole wyglądało ok, fajnie że maluchy mają w środku osobną przestrzeń, tzn przechodzi się przez drzwi i wchodzi do osobnego skrzydła. widziałam łazienkę z takimi malutkimi kibelkami, nic nie śmierdziało ;-) małe zlewy.
Dla dzieci jest duża sala. Weszliśmy jak akurat maluchy leżakowały, tzn cześć spała, a częśc cichutko sie bawiła. Dzieci było ok 15, w całej w grupie jest ok 25.
z opieką tez chyba nie jest najgorzej, bo jest jedna stała opiekunka i do pomocy dyrektor, wicedyrektor i woźna, czasem są we trzy. Więc chyba ok. Fajne było to, że przedszkole jest małe, są tylko 4 grupy.
Generalnie przedszkole wyglądało ok, fajnie że maluchy mają w środku osobną przestrzeń, tzn przechodzi się przez drzwi i wchodzi do osobnego skrzydła. widziałam łazienkę z takimi malutkimi kibelkami, nic nie śmierdziało ;-) małe zlewy.
Dla dzieci jest duża sala. Weszliśmy jak akurat maluchy leżakowały, tzn cześć spała, a częśc cichutko sie bawiła. Dzieci było ok 15, w całej w grupie jest ok 25.
z opieką tez chyba nie jest najgorzej, bo jest jedna stała opiekunka i do pomocy dyrektor, wicedyrektor i woźna, czasem są we trzy. Więc chyba ok. Fajne było to, że przedszkole jest małe, są tylko 4 grupy.
a my po długim spacerku pogoda super ale czasami zawieje
ja od wczoraj wieczora małej zakraplam oczka i jest masakra myślałam że da sobie zakroplić i jedynie jej będzie przeszkadzało bo oczka są wrażliwe na światło a jest niestety odwrotnie nic jej nie przeszkadza jedynie ma okulary przeciwsłoneczne na spacerku jak mocno jej świeci w buźkę a samo zakraplanie masakra mała płacze i mówi że ją boli oby było lepiej i dobrze się oczka zakropliły byle do piątkowej wizyty
ja od wczoraj wieczora małej zakraplam oczka i jest masakra myślałam że da sobie zakroplić i jedynie jej będzie przeszkadzało bo oczka są wrażliwe na światło a jest niestety odwrotnie nic jej nie przeszkadza jedynie ma okulary przeciwsłoneczne na spacerku jak mocno jej świeci w buźkę a samo zakraplanie masakra mała płacze i mówi że ją boli oby było lepiej i dobrze się oczka zakropliły byle do piątkowej wizyty
cieakwe jak to u nas z tym przedszkolem będzie , pewnie Pati też nie będzie chciała zostać, mąz już mi zapowiedział że nie bedzie jej odprowadzał do przedszkola bo jak bedzie ryczeć to jej tak nie zostawi hehe
Dziewczyny kiedy ja poczuje się lepiej???????? 1 trymestr minał, 4 miesiąc się zaczał, 14 tydzień, jak długo te mdłości mnie będa trzymać????? no ileż można???
Dziewczyny kiedy ja poczuje się lepiej???????? 1 trymestr minał, 4 miesiąc się zaczał, 14 tydzień, jak długo te mdłości mnie będa trzymać????? no ileż można???
Nie wkurzaj mnie Madziulka ;-)
Ja bym chciała mieć takie problemy :-)))
Ale co tam, na razie mam w domu małego buntownika. Hubcio na złość że go zostawiliśmy na trzy dni samego zrobił dziś 3 kupy w majtki. No i super ;-) A jak go dziś zabierałam od babci to płakał 15 min, że nie chce i chce zamieszkać z babcią i ze mną, ale tata nie. Czyli on i dwie kobiety skupione wyłącznie na nim. Marzenie każdego faceta ;-)
Ja bym chciała mieć takie problemy :-)))
Ale co tam, na razie mam w domu małego buntownika. Hubcio na złość że go zostawiliśmy na trzy dni samego zrobił dziś 3 kupy w majtki. No i super ;-) A jak go dziś zabierałam od babci to płakał 15 min, że nie chce i chce zamieszkać z babcią i ze mną, ale tata nie. Czyli on i dwie kobiety skupione wyłącznie na nim. Marzenie każdego faceta ;-)
Aniaa ja wlasnie takich reakcji Emilki sie boje od wrzesnia. Jak ktos ja pyta czy bedzie chodzic do przedszkola to mowi ze nie ze ona z mama sie bawi. Na szczescie moja maz z tych twardych jest wiec pewnie skonczy sie tym ze on bedzie odprowadzal i bedzie tym zlym a ja bede odbierac z przedszkola i beda ta dobra :)
Madziulka - jakbym się cofnęła w czasie i czytała Twoje wpisy o kolkach Pati, też się pytałaś, kiedy to się skończy, a my Cię pocieszałyśmy, że lada dzień i wcale nie przechodziło, a Ty się strasznie męczyłaś.. No, ale może teraz będzie tak, że przemęczysz się w ciąży a urodzisz anioła, który/która tylko je i śpi :)) Ja ciąże (l.mnoga) przechodzę bezproblemowo, ale potem rodzę dzieci z problemami np. ;)
Akacja - weź nic nie mów o tych kupach, bo przypomniał mi się film "Porozmawiajmy o Kevinie". Widziałyście go? Masakra!
Akacja - weź nic nie mów o tych kupach, bo przypomniał mi się film "Porozmawiajmy o Kevinie". Widziałyście go? Masakra!
No coś Ty! Chodziło mi tylko o tę kupę w majtkach, bardzo przeżyłam ten film. Po obejrzeniu tego filmu sama się bałam, czy nie będę miała syna-psychopaty :) Do tej pory, jak sobie przypominam, to przechodzą mnie ciarki, brrr ;)
No i nie wiadomo - matka psychopatka czy jednak dzieciak psychopata, można na dwa sposoby odbierać ten film :)
Generalnie wrażliwym oglądanie tego filmu odradzam :)
No i nie wiadomo - matka psychopatka czy jednak dzieciak psychopata, można na dwa sposoby odbierać ten film :)
Generalnie wrażliwym oglądanie tego filmu odradzam :)
no dobra ale jak dzien w dzien budzisz sie z mdlosciami to ci sie wszystkiego odechciewa hehe . Dobra już nie smęce :) ale fakt może dziecko będzie grzeczniejsze bo jak takie jak Pati to w psychiatryku wyląduje na bank!!
A mówiłam Wam że tfu tfu żeby nie zapeszyć odpieluchowała się Pati sama ?:) nagle powiedziała że nie chce pampersa tylko majtki i od tej pory woła :)))) a ja chciala ze jak sie lepiej poczuje to sie za nia zabiore a tu taka niespodzianka a mzoe dlatego ze nie wiasdomo kiedy sie lepiej poczuje i Pati chciala mi ulzyc w cierpieniu :))))
A mówiłam Wam że tfu tfu żeby nie zapeszyć odpieluchowała się Pati sama ?:) nagle powiedziała że nie chce pampersa tylko majtki i od tej pory woła :)))) a ja chciala ze jak sie lepiej poczuje to sie za nia zabiore a tu taka niespodzianka a mzoe dlatego ze nie wiasdomo kiedy sie lepiej poczuje i Pati chciala mi ulzyc w cierpieniu :))))
Madziulka:
weszłam z ciekawości na Waszą stronę i widzę, że jest masa niedoróbek takich czysto internetowych - np strzałki na dole nie działają itd, więc jeśli komuś płaciliście za zrobienie tej strony to zgłoście to ....
No i pierwsza pozycja sprzedaży - w Gdańsku Matarni, jest w rzeczywistości wynajmem - ale to akurat błąd w czasie wpisywania ...
weszłam z ciekawości na Waszą stronę i widzę, że jest masa niedoróbek takich czysto internetowych - np strzałki na dole nie działają itd, więc jeśli komuś płaciliście za zrobienie tej strony to zgłoście to ....
No i pierwsza pozycja sprzedaży - w Gdańsku Matarni, jest w rzeczywistości wynajmem - ale to akurat błąd w czasie wpisywania ...
Nilkaa nikt za darmo nam strony nie robił, to chyba oczywiste. Alle osoba która nam ją robiłą nie poczuwa się ale mniejsza z tym nie chce mi się nad tym rozwodzić bo to nie miejsce :) Informatyk dziś wieczorem ją poprawia bo jest kilka niedoróbek i być może nie wszystko działa jak powinno.
Generalnie informatykow poslalabym w kosmos albo źle trafiam hehe
Jeśli chodzi o oferte to spostrzegawcza jestes :) tak blad podczas wpisywania jest juz dawno poprawiony ale eksport na strone idzie tylko raz dziennie . Zapraszam jutro na stronę :)
Generalnie informatykow poslalabym w kosmos albo źle trafiam hehe
Jeśli chodzi o oferte to spostrzegawcza jestes :) tak blad podczas wpisywania jest juz dawno poprawiony ale eksport na strone idzie tylko raz dziennie . Zapraszam jutro na stronę :)
U nas też z przedszkolem pewnie nie pójdzie tak łatwo. Dzisiaj jak leciał w telewizji program o dzieciach w przedszkolu to próbowałam przekonać Antosia, że przedszkole jest fajne itp., a on mi powiedział, że nie będzie chodził do przedszkola bo boi się dzieci ;/ Taa, jasne, to dzieci chyba raczej boją się jego ;/
Ostatnio troszkę się wystraszyłam bo Antoś przez kilka dni mrugał często powiekami i tak jakby je zaciskał. Bałam się, że to może jakiś tik nerwowy albo problemy ze wzrokiem ale od wczoraj się poprawiło. Ciocia mówi, że to może przez przeziębienie, bo akurat wtedy się zaczęło. Miałyście może podobny przypadek?
Madziulka ja to Ci współczuję. Nie wyobrażam sobie mieć ciągle mdłości. A poza tym jak się czujesz? Brzuszek już się pojawia?
Ostatnio troszkę się wystraszyłam bo Antoś przez kilka dni mrugał często powiekami i tak jakby je zaciskał. Bałam się, że to może jakiś tik nerwowy albo problemy ze wzrokiem ale od wczoraj się poprawiło. Ciocia mówi, że to może przez przeziębienie, bo akurat wtedy się zaczęło. Miałyście może podobny przypadek?
Madziulka ja to Ci współczuję. Nie wyobrażam sobie mieć ciągle mdłości. A poza tym jak się czujesz? Brzuszek już się pojawia?
u nas z zakraplaniem dalej masakra
mój mąż też będzie jeśli się dostanie oczywiście małą odprowadzał do przedszkola a ja ja odbierała i jak będzie chodziła chętnie to ja mogę odprowadzać a jak nie to ja się na to nie piszę
u nas póki co mała chodzi i mówi że idzie do przedszkola a mama i tata do pracy
madziulka ja tez miała długo mdłości przeszły z dnia na dzień ale ostatni dzień mdłości był masakrą oby Twoje szybko się skończyły
mój mąż też będzie jeśli się dostanie oczywiście małą odprowadzał do przedszkola a ja ja odbierała i jak będzie chodziła chętnie to ja mogę odprowadzać a jak nie to ja się na to nie piszę
u nas póki co mała chodzi i mówi że idzie do przedszkola a mama i tata do pracy
madziulka ja tez miała długo mdłości przeszły z dnia na dzień ale ostatni dzień mdłości był masakrą oby Twoje szybko się skończyły
Mi sie ta ze zrebakiem podoba czy co to tam jest;) Mjakmamo a sciagnelas sobie znizke do H&M? Ja mam kilka maili wiec zamowilam kilka voucherow;)
My dzisiaj dlugo na dworzu bylysmy, 2 place zabaw zaliczone, a wieczorem ide z psiapsiolami na kino kobiet:) Ostatnio dawali w prezencie xenee na zaparcia mam nadzieje ze tym razem bedzie cos lepszego :D
My dzisiaj dlugo na dworzu bylysmy, 2 place zabaw zaliczone, a wieczorem ide z psiapsiolami na kino kobiet:) Ostatnio dawali w prezencie xenee na zaparcia mam nadzieje ze tym razem bedzie cos lepszego :D
Aniaa ściągnęłam sobie 7 znizek do hm i ostatnia w poniedziałek wykorzystalam na płaszcz zamiast 199 zaplacilam 149 :)
ale tych bluzek jeszcze u nas nie ma bo byłam dzis i juz mam na nie chrapkę
Panna dla mnie też był ból jak chodziłam po ciuchy dla chłopaków i dlatego staraliśmy sie o dziewczynkę - by sobie odbić ciuchowe zakupy (zart) ;)
ale tych bluzek jeszcze u nas nie ma bo byłam dzis i juz mam na nie chrapkę
Panna dla mnie też był ból jak chodziłam po ciuchy dla chłopaków i dlatego staraliśmy sie o dziewczynkę - by sobie odbić ciuchowe zakupy (zart) ;)
Eee u nas jakas porazka z Makaraka... Amela nie chce mnie puscic i juz. Pobawi sie chwile z dziecmi i zaraz przybiega mnie szukac i ze ona nie chce, ze chce z mama do domku. Chwile jest ok, a jak zobaczy ze mnie na chwile nie ma to ryk. Dziwne to bo nigdy nie bylo problemu zeby ja gdzies zostawic, nawet na noc zostawala, na weekend, no ale to u dziadkow wiec moze inaczej. Z opiekunka tez zostawala i bylo ok a tu jakos nie chce. Z dziecmi ladnie sie bawi zawsze wiec dziwi mnie ze teraz nie chce...
Malgo spora jest już ta twoja córeczka. mój Antoś nosi rozmiar 98 więc na lato max 104.
Aniaa to rzeczywiście słabo z tym zostawaniem. Ciekawe czy w innym przedszkolu byłoby lepiej?
My dzisiaj jedziemy z Małym do okulisty z tym mruganiem. Mi się wydaje, że jest lepiej i że mu przechodzi ale mąż jak zwykle strasznie przewrażliwiony i jak nie pojedziemy to nie da mi spokoju.
Ja też muszę się koniecznie wziąć za okna ale poczekam aż ten śnieg się wypada :))
Aniaa to rzeczywiście słabo z tym zostawaniem. Ciekawe czy w innym przedszkolu byłoby lepiej?
My dzisiaj jedziemy z Małym do okulisty z tym mruganiem. Mi się wydaje, że jest lepiej i że mu przechodzi ale mąż jak zwykle strasznie przewrażliwiony i jak nie pojedziemy to nie da mi spokoju.
Ja też muszę się koniecznie wziąć za okna ale poczekam aż ten śnieg się wypada :))
A ja dzisiaj poszłam do laryngologa z młodym, na wizytę czekałam oczywiście miesiąc. I co? Okazało się, że nie ma nas na liście rejestracyjnej. Na szczęście pani nas dopisała, a ja po powrocie do domu zerknęłam w kalendarz i byliśmy zapisani. Na godz. 9.00. Na jutro ;)
Podejrzenia o trzecim migdale na szczęście odsunięte, za to - w związku z tym, że młody ma tendencje do tworzenia się czopków woskowych - pani laryngolog postanowiła mu te uszy przepłukać. Wiecie jak to wygląda? Wlewa się strzykawką wodę pod sporym ciśnieniem prosto do ucha. Oczywiście ja też byłam ochlapana od stóp do głów ;) Młody się darł, no - masakra. A na końcu mu pani jeszcze ssakiem odsysała woszczynę z jednego ucha i też był sajgon.. Stosujemy te preparaty w płynie do higieny uszu, nie wiem, co jeszcze robić.
Mjakmama - ja czekam z myciem, aż się zrobi jeszcze cieplej :) Choć ledwo co już przez swoje okna widzę :P
Podejrzenia o trzecim migdale na szczęście odsunięte, za to - w związku z tym, że młody ma tendencje do tworzenia się czopków woskowych - pani laryngolog postanowiła mu te uszy przepłukać. Wiecie jak to wygląda? Wlewa się strzykawką wodę pod sporym ciśnieniem prosto do ucha. Oczywiście ja też byłam ochlapana od stóp do głów ;) Młody się darł, no - masakra. A na końcu mu pani jeszcze ssakiem odsysała woszczynę z jednego ucha i też był sajgon.. Stosujemy te preparaty w płynie do higieny uszu, nie wiem, co jeszcze robić.
Mjakmama - ja czekam z myciem, aż się zrobi jeszcze cieplej :) Choć ledwo co już przez swoje okna widzę :P
A my dziś nie poszliśmy na zajęcia integracyjne, bo Hubcio odmowił współpracy. Stałam w przedpokoju 15 min, a on udawał, że mnie nie widzi. Oglądał sobie nogi, patrzył na zabawki. więc się rozebrałam i tyle, no kurczę, nie będę się prosić, żeby mały pobawił się z innymi dziećmi. Trudno, jego strata. Mam nadzieję, że jutro na spotkanie klubu mój książe się wybierze ;-)
Panna - współczucia dla Kostka!
Ja juz dwa okna umyłam, zrobiłam sobie limit jedno na dzień więc do świąt się wyrobię hehe Ale jak przyjemnie popatrzeć na takie czyste okno, od razu pokój tez się wydaje ładniejszy.
Panna - współczucia dla Kostka!
Ja juz dwa okna umyłam, zrobiłam sobie limit jedno na dzień więc do świąt się wyrobię hehe Ale jak przyjemnie popatrzeć na takie czyste okno, od razu pokój tez się wydaje ładniejszy.
Do okulisty z mlodym tez musze sie wybrac bo ogladajac bajki to tak wytrzeszca albo przymyka oczy i czsto trze w ciagu dnia od niedawna.
Co do uszu to to samo mamy, ale nie pomyslalam zeby cos na to kupic codziennie palcem mu cos wyciagne hehe jakas masakra on niestety ma to po tacie.
Mlody byl w weekend jedna noc u dziadkow i przyjechal lekko przyziebiony wczoraj juz kaszlal byl u lekarza ze wzgledu na mloda i cos tam wirusowe i ze niby moze wychodzic. To dzis pojechalismy na plac zabaw na plaze ale widze ze dzis chyba jest gorzej, mnie ez bolalo w nocy gardlo boje sie o mloda:(
Jutro dopiero przychodzi do nas z przychodni babka zobaczymy co nam powie, boje sie ze ma tez napiecie bo wygina sie jak fifi maly i nie wiem czy zaczynaja sie kolki czy co ale od ok 18 do 23 nie daje mi zyc. Ciagle cyc i cyc a i tak sie przy nim denerwuje:(
Czy karmiac moge zjesc budyn czekoladowy:)???
Co do uszu to to samo mamy, ale nie pomyslalam zeby cos na to kupic codziennie palcem mu cos wyciagne hehe jakas masakra on niestety ma to po tacie.
Mlody byl w weekend jedna noc u dziadkow i przyjechal lekko przyziebiony wczoraj juz kaszlal byl u lekarza ze wzgledu na mloda i cos tam wirusowe i ze niby moze wychodzic. To dzis pojechalismy na plac zabaw na plaze ale widze ze dzis chyba jest gorzej, mnie ez bolalo w nocy gardlo boje sie o mloda:(
Jutro dopiero przychodzi do nas z przychodni babka zobaczymy co nam powie, boje sie ze ma tez napiecie bo wygina sie jak fifi maly i nie wiem czy zaczynaja sie kolki czy co ale od ok 18 do 23 nie daje mi zyc. Ciagle cyc i cyc a i tak sie przy nim denerwuje:(
Czy karmiac moge zjesc budyn czekoladowy:)???
Wróciłam:))))
Wszystko nadrobiłam więc wiem co i jak:)))
Ja się wyszalałam w sklepach - Akacja jak to w Next nie było nic ciekawego??? Ja tam obkupiłam młodą mojej przyjaciółki - ale miałam listę:) Heli też coś tam kupiłam. głównie polowałam na peppę:) Nawet Kostek się załapał:)))
Co do rozmiaru to ja kupuję na 98. Hela ma 92 cm więc nawet teraz w tych angielskich sklepach część rzeczy kopiowałam jej na 1,5-2 lata:) ale to dobrze bo są tańsze od tych na 2-3 lata:) ze spodenkami na lato u nas jak u Panny - będą dobre te z zeszłego roku. Hela też szczypior:)
Madziulka moja przyjaciółka jest teraz w 16 tygodniu i dopiero niedawno jej mdłości przeszły. ale mówi że teraz jeszcze od czasu do czasu rano ma. ale już jest zdecydowanie lepiej niż było więc u Ciebie na pewno też tak będzie:)
Z przedszkolem bardzo różnie bywa. dzisiaj opowiadałam mi sąsiadka że jej młoda, która od września jak na skrzydłach leciała do przedszkola ma w tym tygodniu kryzys i ryczy że nie chce iść...nie wiem czy to zmęczenie materiału czy co? My teraz mieliśmy 2 tyg przerwę więc też nie wiem co się będzie działo w poniedziałek:)
Wszystko nadrobiłam więc wiem co i jak:)))
Ja się wyszalałam w sklepach - Akacja jak to w Next nie było nic ciekawego??? Ja tam obkupiłam młodą mojej przyjaciółki - ale miałam listę:) Heli też coś tam kupiłam. głównie polowałam na peppę:) Nawet Kostek się załapał:)))
Co do rozmiaru to ja kupuję na 98. Hela ma 92 cm więc nawet teraz w tych angielskich sklepach część rzeczy kopiowałam jej na 1,5-2 lata:) ale to dobrze bo są tańsze od tych na 2-3 lata:) ze spodenkami na lato u nas jak u Panny - będą dobre te z zeszłego roku. Hela też szczypior:)
Madziulka moja przyjaciółka jest teraz w 16 tygodniu i dopiero niedawno jej mdłości przeszły. ale mówi że teraz jeszcze od czasu do czasu rano ma. ale już jest zdecydowanie lepiej niż było więc u Ciebie na pewno też tak będzie:)
Z przedszkolem bardzo różnie bywa. dzisiaj opowiadałam mi sąsiadka że jej młoda, która od września jak na skrzydłach leciała do przedszkola ma w tym tygodniu kryzys i ryczy że nie chce iść...nie wiem czy to zmęczenie materiału czy co? My teraz mieliśmy 2 tyg przerwę więc też nie wiem co się będzie działo w poniedziałek:)
Nyzosia ale u Ciebie Hela od razu zostala sama w przedszkolu? Kurcze moze to troche lepiej, bo znala juz miejsce i Panie no i Kostka... Ami nie chce juz isc, w poniedzialek jeszcze mowila ze pojdziemy, dzisiaj mowi ze juz nie chce isc do przedszkola. Przez 3 godziny ja namawialam na zabawe a i tak ciagle przybiegala sprawdzic czy jestem a jak akurat nie bylo mnie za drzwiami to ryk. No trudno, ja jej nie bede zmuszac bo az tak mi jeszcze nie zalezy, moze nie jest gotowa.
U nas dzieci od razu zostały same:) ale tak jak piszesz nie było to dla niej zupełnie nowe, obce miejsce. nie wiem jak będzie we wrześniu-obawiam się że może być gorzej nie tylko dlatego że nikogo nie zna ale i dlatego że zżyła się z tym przedszkolem.
A w GM nie chcesz spróbować? nie wiem jak wygląda sytuacja z miejscem ale dzieci się rotują więc może akurat. ja po tych początkowych zamieszaniach teraz jestem bardzo zadowolona z przedszkola. I niestety prawda jest taka że to panie tworzą atmosferę w przedszkolu a nasze panie są super:)
A w GM nie chcesz spróbować? nie wiem jak wygląda sytuacja z miejscem ale dzieci się rotują więc może akurat. ja po tych początkowych zamieszaniach teraz jestem bardzo zadowolona z przedszkola. I niestety prawda jest taka że to panie tworzą atmosferę w przedszkolu a nasze panie są super:)
No to cy Nyzosiu, coś mu tam kupiłam :-) Nie przegapiłabym takiej okazji, ale akurat czapki mieli średnie.
Aniu ja bym też ewentualnie spróbowała, ale bez naciskania. No i tak ostatnio sobie pomyślałam, że może warto trochę mniej się bawić w domu z dzieckiem, tzn. zeby zatęskniło za wyjściem i za koleżankami. Bo ja mama jest na każde zawołanie, to po co z domu wychodzić ;-)
Aniu ja bym też ewentualnie spróbowała, ale bez naciskania. No i tak ostatnio sobie pomyślałam, że może warto trochę mniej się bawić w domu z dzieckiem, tzn. zeby zatęskniło za wyjściem i za koleżankami. Bo ja mama jest na każde zawołanie, to po co z domu wychodzić ;-)
my teraz mieszkamy na parterze więc okna się strasznie szybko brudzą ale nic okna umyte a ja jestem szczęśliwa bo dzisiaj już zimny wiatr echh a było tak pięknie...
no spora ta moja mała każdy mówi że wysoka jest jak na swój wiek ja jej kupuje większe ciuszki i mam nadzieję że na dłużej starczą
ja dzisiaj dalej sprzątam wiosenno-świąteczne porządki i będzie z głowy
no spora ta moja mała każdy mówi że wysoka jest jak na swój wiek ja jej kupuje większe ciuszki i mam nadzieję że na dłużej starczą
ja dzisiaj dalej sprzątam wiosenno-świąteczne porządki i będzie z głowy
Moja już teraz zdecydowanie wolniej rośnie:) przez rok nosi te same bluzki. najpierw są długie a potem dobre:)
Aniaa tak jak Panna pisze tam są różne opcje. moja chodzi 3 razy w tygodniu na 5 godzin. to jest na prawdę optymalnie i dla mnie i dla niech choć teraz już pewnie mogłaby chodzić na dłużej i częściej:)
Aniaa tak jak Panna pisze tam są różne opcje. moja chodzi 3 razy w tygodniu na 5 godzin. to jest na prawdę optymalnie i dla mnie i dla niech choć teraz już pewnie mogłaby chodzić na dłużej i częściej:)
Dziewczyny wszystkiego dobrego z okazji Dnia Kobiet!
Pogoda padła, myślałam że dziś zamarznę idąc do pracy. Tak więc tyle było wiosny.
Mam mocne postanowienie dojść dziś na zajęcia do przedszkola. Mam tylko nadzieję, że nas z nich nie wyrzucą ;-)
A wieczorem idziemy z Hubciem na noc do mojej przyjaciółki i jej synka. No zobaczymy jak to wyjdzie, bo to pierwszy taki eksperyment z nocowaniem u koleżanki. Obawiam się, że chłopaki poczują bluesa i będą szalec do 24:00.
Pogoda padła, myślałam że dziś zamarznę idąc do pracy. Tak więc tyle było wiosny.
Mam mocne postanowienie dojść dziś na zajęcia do przedszkola. Mam tylko nadzieję, że nas z nich nie wyrzucą ;-)
A wieczorem idziemy z Hubciem na noc do mojej przyjaciółki i jej synka. No zobaczymy jak to wyjdzie, bo to pierwszy taki eksperyment z nocowaniem u koleżanki. Obawiam się, że chłopaki poczują bluesa i będą szalec do 24:00.
Wszystkim Kobietkom i dużym i małym Wszystkiego najlepszego:-)
My po wizycie u okulisty i nie ma już astygmatyzmu ale wada ma sporą i dostała silniejsze szkła:-((((((((((((((((((((((
Echhhh smutno mi:-((
A na dodatek mała nam 3 razy kanapę zasikała w tym tygodniu i zastanawiam się czy to nie przez te krople że jej na siłe zakraplaliśmy
My po wizycie u okulisty i nie ma już astygmatyzmu ale wada ma sporą i dostała silniejsze szkła:-((((((((((((((((((((((
Echhhh smutno mi:-((
A na dodatek mała nam 3 razy kanapę zasikała w tym tygodniu i zastanawiam się czy to nie przez te krople że jej na siłe zakraplaliśmy
Hehe ja chodze tylko do jednego, do mojej mamy:) A co masz na mysli mowiac nowoczesnie, jakies totalne szalenstwo?:) Mysle ze kazde ciecie jest w stanie zrobic, jest naprawde dobra w tym co robi no i dobrze dobiera fryzure do twarzy:) Na kamiennej gorze ma salon,
http://www.parikardo.pl
http://www.parikardo.pl
A ja miałam zaraz lecieć do przyjaciółki a mały jak na zlość zasnął mi bez kolacji na kanapie. Kocham dzieci, mówię wam. Normalnie nie można go położyć do 21:00. A dziś, proszę 19:30 i nie mam dziecka ;-) Nie wiem, co robić.
Aniu, no tak, wiadomo mama najlepsza (i jaką mlodą masz mamę) :-)
Byliśmy dziś na zajęciach integracyjnych i było naprawde super. Kamień spadł mi z serca. Fajne jest to przedszkole. Dzieci z zajęc integracyjnych była chyba 4 plus inne 3-latki z obecnej grupy. A po 16:00 dołączyły też inne dzieci z grup, w sumie ok 15.
Pań było trzy, każda taka mama kwoka. No i była tez ukochana pani Basia z galerii malucha. Tak więc Hubcio ucieszył sie strasznie.
Dzieciaki się fajnie bawiły, Hubcio dobrał sobie dwóch starszych kolegów i bawili się w wyścigi samochodowe. O zaczepianiu kolegów nie było mowy, może dlatego, że wszyscy byli więksi ;-)
Poza tym była i plastelina i piosenki., i wszlkiego rodzaju zabawy. Jak podczas podwieczorku okazało, że niektóre dzieci są glodne, panie same poszły do kuchni i zrobiły kanapki. No fajnie było. Tak po domowemu.
Na końcu taka najostrzejsza pani, która krótko trzymała wszystkie dzieciaki, powiedziała, że Hubcio to fajny chłopak i spokojnie moge go zostawić w poniedziałek, bo da sobie świetnie radę. Tak więc trochę mnie uspokoiła.
Aniu, no tak, wiadomo mama najlepsza (i jaką mlodą masz mamę) :-)
Byliśmy dziś na zajęciach integracyjnych i było naprawde super. Kamień spadł mi z serca. Fajne jest to przedszkole. Dzieci z zajęc integracyjnych była chyba 4 plus inne 3-latki z obecnej grupy. A po 16:00 dołączyły też inne dzieci z grup, w sumie ok 15.
Pań było trzy, każda taka mama kwoka. No i była tez ukochana pani Basia z galerii malucha. Tak więc Hubcio ucieszył sie strasznie.
Dzieciaki się fajnie bawiły, Hubcio dobrał sobie dwóch starszych kolegów i bawili się w wyścigi samochodowe. O zaczepianiu kolegów nie było mowy, może dlatego, że wszyscy byli więksi ;-)
Poza tym była i plastelina i piosenki., i wszlkiego rodzaju zabawy. Jak podczas podwieczorku okazało, że niektóre dzieci są glodne, panie same poszły do kuchni i zrobiły kanapki. No fajnie było. Tak po domowemu.
Na końcu taka najostrzejsza pani, która krótko trzymała wszystkie dzieciaki, powiedziała, że Hubcio to fajny chłopak i spokojnie moge go zostawić w poniedziałek, bo da sobie świetnie radę. Tak więc trochę mnie uspokoiła.
Zyjemy, ale co to za zycie...;)
My dzisiaj bylismy ogladac kuchnie i juz mam wstepny pomysl jak ma wygladac, wiec cos sie ruszylo w tej kwestii.
Z Ami bylismy w kinie i jej sie podobalo. Pozatym zgodnie juz z tradycja weekendowa klotnia... dopiero co wczoraj sie pogodzilismy po czwartkowej awanturce a dzisaj znowu, wspaniale, wspaniale.
My dzisiaj bylismy ogladac kuchnie i juz mam wstepny pomysl jak ma wygladac, wiec cos sie ruszylo w tej kwestii.
Z Ami bylismy w kinie i jej sie podobalo. Pozatym zgodnie juz z tradycja weekendowa klotnia... dopiero co wczoraj sie pogodzilismy po czwartkowej awanturce a dzisaj znowu, wspaniale, wspaniale.
Ja żyje ale jestem na maksa zalatana. normalnie nie mam czasu taczki załadować:)
Akacja jak nocowanie u przyjaciółki?
Ja dziś z Helą miałam próbę sił przy jedzeniu...ona jest okropna z tym jedzeniem nie wiem jak z nią postępować. dzisiaj nie chciała jeść więc kazałam jej iść do swojeg pokoju i tam siedzieć. wyjść mogła tylko jakby chciała przyjść na obiad. myślicie że ją to wzruszyło? niespecjalnie. 45 min siedziała i się bawiła aż w końcu przyszła i coś tam zjadła...masakra!
Akacja jak nocowanie u przyjaciółki?
Ja dziś z Helą miałam próbę sił przy jedzeniu...ona jest okropna z tym jedzeniem nie wiem jak z nią postępować. dzisiaj nie chciała jeść więc kazałam jej iść do swojeg pokoju i tam siedzieć. wyjść mogła tylko jakby chciała przyjść na obiad. myślicie że ją to wzruszyło? niespecjalnie. 45 min siedziała i się bawiła aż w końcu przyszła i coś tam zjadła...masakra!
Aniaa - może z Was po prostu wychodzi ten stres po ostatnich wydarzeniach, plus przeprowadzka, zmiana pracy itd ...?
A ja chora jestem :( Przeziębienie mnie dopadło. Najgorsze, że Elizka też już ma katar i mąż też zaczyna się gorzej czuć.
Ciekawe co u przyszłej mamy - od dawna nie pisze. Widocznie praca zabrała jej cały wolny czas.
Nyzosia - ja odpuszczam w takich sytuacjach ....
Tylko mąż potem marudzi, że dziecko głodne trzymam, jak się w końcu rzuci na jedzenie.
Ja tak byłam wychowywana - na zasadzie - możesz obejrzeć bajke, jak coś zjesz, możesz wyjść z domu dopiero jak zjesz śniadanie i wiem teraz że to najgorsze co można zrobić.
A ja chora jestem :( Przeziębienie mnie dopadło. Najgorsze, że Elizka też już ma katar i mąż też zaczyna się gorzej czuć.
Ciekawe co u przyszłej mamy - od dawna nie pisze. Widocznie praca zabrała jej cały wolny czas.
Nyzosia - ja odpuszczam w takich sytuacjach ....
Tylko mąż potem marudzi, że dziecko głodne trzymam, jak się w końcu rzuci na jedzenie.
Ja tak byłam wychowywana - na zasadzie - możesz obejrzeć bajke, jak coś zjesz, możesz wyjść z domu dopiero jak zjesz śniadanie i wiem teraz że to najgorsze co można zrobić.
Nilka pewnie tak, zreszta ja mam takie dni ze jestem zdenerwowana, jakas teraz przyszla faza zlosci na caly swiat... Mezowi tez smutno, i jak sie tak zgramy to o klotnie nie trzeba sie duzo starac... Niby juz jest nomalnie ale to jeszcze mocno w nas siedzi:( Starania za miesiac, zdecydowalismy ze odczekamy te 3 miesiace jak mowil dr Sliwiński zeby napewno sie wszytsko zagoilo, ja sie zregeneruje i mam nadzieje ze bedzie ok. Tzn bedziemy sie starac pod warunkiem ze sie nam poprawi samopoczucie...
mój mąż wczoraj rano wyjechał i wróci dopiero dzisiaj wieczorkiem a myśmy wczoraj były u moich rodziców i byłyśmy w pepco ale nic ciekawego nie było i mi się nagle zimno strasznie zrobiło drgawki jakieś więc się zebrałyśmy do domku i w domu się nafaszerowałam co tam w domu było i pod kołdrę mała szybko zasnęła ja w sumie też i dzisiaj nawet pospałyśmy do 7 bo ostatnio mała wstawała o 6
ja dzisiaj jeszcze czuję się średnio ale od jutra mój mąż ma 2 tyg zaległego urlopu więc mam nadzieję że odpocznę oby tylko nic się nie rozwinęło
Miłego dnia:-)
ja dzisiaj jeszcze czuję się średnio ale od jutra mój mąż ma 2 tyg zaległego urlopu więc mam nadzieję że odpocznę oby tylko nic się nie rozwinęło
Miłego dnia:-)
Mjakmamo - współczuję, domyślam się, że łatwo z taką gromadką nie jest. Pamiętam siebie i moich dwóch braci , co myśmy wyczyniali to strach :-))))
Nyzosiu - jednak dojechaliśmy do mojej przyjaciółki, mały oczywiście się rozbudził i siedział z nami do 23:00, my trochę dłużej. A o 6:00 rano synek mojej przyjaciółki zrobił nam pobudkę. Masakra, już dawno tak wcześnie nie wstałam.
Jak wróciliśmy do domu o 11:00, to wszyscy poszliśmy spać, mały spał do 15:00. I całe szczęście, bo wieczorem mieliśmy gości i gdyby nie ta drzemka, to bym nic w domu nie zrobiła.
Ile dwie młode mamy musza się namęczyć, żeby się spotkać na zwykłe babskie ploty ;-)
Dziś za to mam wolne i idę z przyjaciółką na Raz, Dwa, Trzy :-)))
Nyzosiu - jednak dojechaliśmy do mojej przyjaciółki, mały oczywiście się rozbudził i siedział z nami do 23:00, my trochę dłużej. A o 6:00 rano synek mojej przyjaciółki zrobił nam pobudkę. Masakra, już dawno tak wcześnie nie wstałam.
Jak wróciliśmy do domu o 11:00, to wszyscy poszliśmy spać, mały spał do 15:00. I całe szczęście, bo wieczorem mieliśmy gości i gdyby nie ta drzemka, to bym nic w domu nie zrobiła.
Ile dwie młode mamy musza się namęczyć, żeby się spotkać na zwykłe babskie ploty ;-)
Dziś za to mam wolne i idę z przyjaciółką na Raz, Dwa, Trzy :-)))
Czy już wszystkie widzą co się dzieje za oknem????? zima!!!! brrrrr
Helka pojechała z tatą do przedszkola. w końcu po 2 tygodniach przerwy. mam nadzieję że ją tam zmęczą:) ja się zaraz zabieram za ogarnianie chaty...
W sobotę Hela dostała od mojej przyjaciółki ciastolinę - cały zestaw Cukiernia - i normalnie wczoraj cały dzień się tym bawiła! w szoku jestem że tak ją to zajęło. macie jakieś zestawy? co polecacie?
Helka pojechała z tatą do przedszkola. w końcu po 2 tygodniach przerwy. mam nadzieję że ją tam zmęczą:) ja się zaraz zabieram za ogarnianie chaty...
W sobotę Hela dostała od mojej przyjaciółki ciastolinę - cały zestaw Cukiernia - i normalnie wczoraj cały dzień się tym bawiła! w szoku jestem że tak ją to zajęło. macie jakieś zestawy? co polecacie?
Ja mam pomysły na obiad z głowy bo jemy to co mamy z diecie zapisane przez dietetyka.
I tak dzisiaj na obiad kurczak w sosie musztardowym, ziemniaki i surówka z marchewki i jabłka:)
W takich dietach czasami robienie tego jedzenia jest upierdliwe ale fajne jest to że wiem co mam robić i nie muszę wymyślać:)
I tak dzisiaj na obiad kurczak w sosie musztardowym, ziemniaki i surówka z marchewki i jabłka:)
W takich dietach czasami robienie tego jedzenia jest upierdliwe ale fajne jest to że wiem co mam robić i nie muszę wymyślać:)
ja plan obiadow ustalam sobie w piatek w wekend robimy duze zakupy, jak brakuje pomyslow to w roznych gazetkach i ksiazkach kucharskich mam pozaznaczane przepisy do wyprobowania i by niebylo monotonnych obiadow to eksperymentujemy czasami :)
ja bardzo lubie zapiekanki w weekend mielismy makaronowa z cukinia
ja bardzo lubie zapiekanki w weekend mielismy makaronowa z cukinia
akacja robie tak jak w tym przepisie tylko ja bez cebuli robie i na koniec dodaje majeranek - wazne by ja wczesniej namoczyc :)http://www.mojegotowanie.pl/przepisy/obiady/fasolka_po_bretonsku3
Ja też ostatnio nie mam pomysłów na obiady, w związku z dietą. Wcześniej jak nie wiedziałam co robić to buszowałam po internecie, ale teraz się od tego wystrzegam bo to bardzo wzmaga mój apetyt :))
Wczoraj mieliśmy szczawiową z dużą ilością jajek (życzenie mojego męża).
U Antosia okazało się, że ma zapalenie spojówek i musimy wkraplać kropelki. Poprawa bardzo lekka bo Antoś tak zaciska powieki, ze we dwójkę z mężem nie dajemy rady :(
Też ostatnio kupiliśmy ciastolinę ale bez żadnych dodatków no i troszkę się zajął tem mój urwis :) Teraz muszę poszukać jakiś tych zestawów co by mu się nie znudziło.
Wczoraj mieliśmy szczawiową z dużą ilością jajek (życzenie mojego męża).
U Antosia okazało się, że ma zapalenie spojówek i musimy wkraplać kropelki. Poprawa bardzo lekka bo Antoś tak zaciska powieki, ze we dwójkę z mężem nie dajemy rady :(
Też ostatnio kupiliśmy ciastolinę ale bez żadnych dodatków no i troszkę się zajął tem mój urwis :) Teraz muszę poszukać jakiś tych zestawów co by mu się nie znudziło.
Szczawiowa jest mega prosta:)łatwiejsza niż rosół. możesz zrobić albo ze szczawiu ze słoika ale lepsza jest ze świeżego z ogródka:) moi teściowie mają szczaw więc latem mogę działać.
Ja też lubię z jajkiem ale na razie się wstrzymujemy z takimi zupami bo nie wiemy jakie mąż ma kamienie:) i może się okazać że szczawiowej nie może. ale latem ze świeżego szczawiu na pewno zrobię zupę dla mnie i dla Heli:)
Akacja tak mam wszystkie posiłki. jak się człowiek wkręci to jest spoko. no i głodna nie chodzę a to jest ważne w diecie. np. właśnie wsuwam jogurt nat. z bananem ze śliwkami i z musli:) mniam - tylko trzeba wiedzieć jakie proporcje.
Cel duży - 15 kg. ale nie mam wyznaczonego czasu d kiedy więc na spokojnie. myślę że jakieś 5 miesięcy powinno być ok.
Ja też lubię z jajkiem ale na razie się wstrzymujemy z takimi zupami bo nie wiemy jakie mąż ma kamienie:) i może się okazać że szczawiowej nie może. ale latem ze świeżego szczawiu na pewno zrobię zupę dla mnie i dla Heli:)
Akacja tak mam wszystkie posiłki. jak się człowiek wkręci to jest spoko. no i głodna nie chodzę a to jest ważne w diecie. np. właśnie wsuwam jogurt nat. z bananem ze śliwkami i z musli:) mniam - tylko trzeba wiedzieć jakie proporcje.
Cel duży - 15 kg. ale nie mam wyznaczonego czasu d kiedy więc na spokojnie. myślę że jakieś 5 miesięcy powinno być ok.
O tym szczawiu to nawet nie wiedziałam ;/ Ja robię szczawiową max dwa razy w roku wiec ok.
Jeśli chodzi o fasolkę po bretońsku to ja nie zagęszczam ani mąką ani nie dodaję śmietany. Poprostu gotuję, ąż część fasoli się rozgotuje. A no i ja przyprawiam jeszcze papryką ostrą i słodką i daję podsmazoną cebulkę. Chyba też nabrałam ochoty:))
Jeśli chodzi o fasolkę po bretońsku to ja nie zagęszczam ani mąką ani nie dodaję śmietany. Poprostu gotuję, ąż część fasoli się rozgotuje. A no i ja przyprawiam jeszcze papryką ostrą i słodką i daję podsmazoną cebulkę. Chyba też nabrałam ochoty:))
Nyzosia, ja też ostatnio wcinam banana z jogurtem nat., płatkami owsianymi i morelą suszoną albo żurawiną. A co miałaś na myśli z proporcjami? Ja po moim ostatnim obrzarstwie chciałabym schudnąć jakieś 7 kilo i potem to utrzymać, ale pewnie będzie jak zawsze :(( efekt jojo :/ Wogóle to jakoś teraz opornie idzie mi to odchudzanie. Niby stosuję tę dietę co wcześniej, a waga jakoś tak opornie spada. Nie wiem o co chodzi.
jaka masakryczna pogoda ja się dzisiaj czuję ciut lepiej ale fajnie bo mąż jest i bawi się z małą a ja mogę na spokojnie gotować sprzątać razem na zakupy poszliśmy
dzisiaj plany wykonany wszystkie firanki wyprane mąż później zawiesi
ja dzisiaj robię pieczeń z mielonego
ja szczawiowej nie lubię zresztą ja wogóle za zupami nie przepadam
dzisiaj plany wykonany wszystkie firanki wyprane mąż później zawiesi
ja dzisiaj robię pieczeń z mielonego
ja szczawiowej nie lubię zresztą ja wogóle za zupami nie przepadam
http://www.wielkiezarcie.com/recipe753.html
Tu masz taką ze Świerzych liści. Ja oczywiście robię wywar z warzyw i ewentualnie chudego mięsa a nie bulion z kostki:)
Dzynka proporcje - przykład jogurtu - 150 g jogurtu, około 150 gram owoców (wiadomo że jak banany to mniej a jak śliwki to więcej:) i 20 gram musli. Wszystko musi być odważone.
Ważne że chudniesz. jak wolniej to większa szansa że waga się utrzyma. dlatego ja nie mam ciśnienia żeby schudnąć 10 kg w 2 miesiące bo wiem że potem ciężko będzie utrzymać wagę.
Ja już kiedyś się odchudziłam o 15 kg i nawet udało mi się przez rok wagę utrzymać ale potem byłam w usa kilka miesięcy i wszystko wróciło:(
Tu masz taką ze Świerzych liści. Ja oczywiście robię wywar z warzyw i ewentualnie chudego mięsa a nie bulion z kostki:)
Dzynka proporcje - przykład jogurtu - 150 g jogurtu, około 150 gram owoców (wiadomo że jak banany to mniej a jak śliwki to więcej:) i 20 gram musli. Wszystko musi być odważone.
Ważne że chudniesz. jak wolniej to większa szansa że waga się utrzyma. dlatego ja nie mam ciśnienia żeby schudnąć 10 kg w 2 miesiące bo wiem że potem ciężko będzie utrzymać wagę.
Ja już kiedyś się odchudziłam o 15 kg i nawet udało mi się przez rok wagę utrzymać ale potem byłam w usa kilka miesięcy i wszystko wróciło:(
Akacja, oj taka fasolka napewno by rozgrzała :))) Zima nie straszna wtedy :)
Ja przy pierwszym odchudzaniu zrzuciłam 10 kilo i bardzo długo utrzymałam wagę, no ale wtedy to ja miałam lekko ponad 20 lat i była w ciągłym ruchu :) Za drugą razą (czyli jakiś rok temu) też schudłam 10 kilo no i po 5 miesiącach 5 kilo mi przybyło, ale to przez te niewytłumaczalne napady głodu :) Zobaczymy jak będzie teraz.
Ja pit złożyłam dopiero w ubiegłym tygodniu więc troszkę sobie poczekam :(
Ja przy pierwszym odchudzaniu zrzuciłam 10 kilo i bardzo długo utrzymałam wagę, no ale wtedy to ja miałam lekko ponad 20 lat i była w ciągłym ruchu :) Za drugą razą (czyli jakiś rok temu) też schudłam 10 kilo no i po 5 miesiącach 5 kilo mi przybyło, ale to przez te niewytłumaczalne napady głodu :) Zobaczymy jak będzie teraz.
Ja pit złożyłam dopiero w ubiegłym tygodniu więc troszkę sobie poczekam :(
Ja tez staram sie schudnac, ale ja postawilam bardziej na ruch i nie jedzenie wieczorem. Chodze 3 razy w tyg na fitness i juz jakies tam efekty widze. Ale teraz mam taki apetyt ze az sie boje. Ja jestem chyba dziwna bo chudne w ciazy, po ciazy z Brunem mi 5kg zeszlo od wagi przed ciaza z Amela to samo. A przy karmieniu piersia z Amela przytylam. Wez badz tu madry:)
Mi sie w poniedzialki wlacza jakis tryb zadaniowy, zrobilam zakupy, bylam na poczcie, poplacilam rachunki, robie wlasnie obiad i pieke wedlinke, sprzatam ukladam. Zreszta, pogoda cienka na spacerki to chociaz w domu cos porobie.
Mi sie w poniedzialki wlacza jakis tryb zadaniowy, zrobilam zakupy, bylam na poczcie, poplacilam rachunki, robie wlasnie obiad i pieke wedlinke, sprzatam ukladam. Zreszta, pogoda cienka na spacerki to chociaz w domu cos porobie.
A jak lubicie to mam fajny przepis na kurczaka, kroicie piers z kurczaka na 3 czesci tak wszerz, wrzucacie do miski i zalewacie sosem sojowym i ja daje pieprz. To musi tak pol godzinki postac zeby wchlonelo sos. Pozniej kazdy kawalek nacinacie, ale nie na wylot, i do srodka dajecie pomidory suszone, ser i bazylie. Ukladacie to nadzieniem do gory, wylewacie resztke sosu do naczynia i pieczecie pol h. Pyyyycha.
Aniaa ja tez sie boje ze przytyje przy karmieniu bo jestem ciagle glodna mam takie napady jakbym teraz dopiero w ciazy byla. A za czekolada strasznie tesknie:(
Ale ciesze sie bo juz nie caly tydzien po porodzie wrocilam do wagi przed:) teraz chcialabym jeszcze tak dla dobrego samopoczucia schudnac z 4 kg i troszke sie ujedrnic:)
My dzis mamy krupnik od wczoraj tzn ja mam bo chlopaki nie lubia:) i pewnie jeszcze jutro bede jadla, ale ja juz 20 min od oiadu jestem glodna:(
Ale ciesze sie bo juz nie caly tydzien po porodzie wrocilam do wagi przed:) teraz chcialabym jeszcze tak dla dobrego samopoczucia schudnac z 4 kg i troszke sie ujedrnic:)
My dzis mamy krupnik od wczoraj tzn ja mam bo chlopaki nie lubia:) i pewnie jeszcze jutro bede jadla, ale ja juz 20 min od oiadu jestem glodna:(
Ja miałam apetyt i w ciąży i podczas karmienia :-) Schudłam dopiero jak przestałam karmić.
Aniu dzięki za przepis, wygląda bardzo ok. Uwielbiam suszone pomidory. A feta też by do tego pasowała?
Mały był dziś na zajęciach integracyjnych z tatą. Mąż mi powiedział, że wyszli ostatni z przedszkola. Mały bawił się super, zrobił dla mnie piękny rysunek, a oprócz tego bardzo ładnie powiedział Pani, że chce siusiu. Może to dlatego, że jeden chłopczyk zsiusiał się w spodnie i pani go zapytała, czemu nie poprosił do toalety. No nic. Jak na razie ok. Zobaczymy, kiedy przyjdzie kryzys ;-)
Aniu dzięki za przepis, wygląda bardzo ok. Uwielbiam suszone pomidory. A feta też by do tego pasowała?
Mały był dziś na zajęciach integracyjnych z tatą. Mąż mi powiedział, że wyszli ostatni z przedszkola. Mały bawił się super, zrobił dla mnie piękny rysunek, a oprócz tego bardzo ładnie powiedział Pani, że chce siusiu. Może to dlatego, że jeden chłopczyk zsiusiał się w spodnie i pani go zapytała, czemu nie poprosił do toalety. No nic. Jak na razie ok. Zobaczymy, kiedy przyjdzie kryzys ;-)
ja to bym chciała mieć lepsze samopoczucie w ciąży hehe 15 tydzień leci i wiecie co ja już chce urodzić. Aniaa bynajmniej obiady gotowałaś , ja od 2 miesięcy żadnego nie zrobiłam bo nie mogę, otwieram lodówkę z ręcznikiem przy nosie bo inaczej potem umieram cały dzień z mdłości.
Sabinka a jak dajesz rade jeszcze coś ugotować przy dwójce? LIlka grzeczna jest? jest do ogarniecia dwójka dzieciaków?
Ja nie lubię ani fasolki ani szczawiowej :) ale dobrze wiedzieć że szczawiowa nie jest dla osób z kamicą.
Sabinka a jak dajesz rade jeszcze coś ugotować przy dwójce? LIlka grzeczna jest? jest do ogarniecia dwójka dzieciaków?
Ja nie lubię ani fasolki ani szczawiowej :) ale dobrze wiedzieć że szczawiowa nie jest dla osób z kamicą.
Madziukja jakos musze dac rade:) narazie bylismy sami w piatek i dzis. W piatek byl moment ze chcialam uciec:) fifi zaczal szalec z psem i krzyczec mloda zrobilakupei zaczela plakac a ja smazylam nalesniki:) hehe zalala,mpayelnie bieglam do ej wytarkam chusteczka zwrocilam uwage filipowi odwrocilam nalesnika znow do mlodej dalej przewijac. Ogolnie raz pomagam jednemu dziecku raz drugiemu. Zebyusisasc napic sie kawy itp to mloda musi spac wtedy wlacze na chwile bajke filipowi:) ogolnie jest grzeczna ale czasem sa momenty ze ciagle na rece chce.
Chyba w tym roku wyjątkowo wszyscy jakoś tak nie mogą się doczekać wiosny. Ja mam wrażenie, że zima ciągnie się w nieskończoność pomimo iż nie była w tym roku jakoś mocno mroźna. Tęsknię za wiosną w naszym ogrodzie, ehhh.
Kurcze, moja wena twórcza jeśli chodzi o zabawy z synkiem gdzieś uciekła. Ostatnio mam wrażenie, ze synek stwierdził, że z mamą nie warto się bawić, za to z tatą jak najbardziej. Muszę chyba wspomóc się inetrnetem i coś wymyślić nowego.
Kurcze, moja wena twórcza jeśli chodzi o zabawy z synkiem gdzieś uciekła. Ostatnio mam wrażenie, ze synek stwierdził, że z mamą nie warto się bawić, za to z tatą jak najbardziej. Muszę chyba wspomóc się inetrnetem i coś wymyślić nowego.
O, widzisz. Coś takiego by mi się przydało. Zaczęłam szukać w internecie ale szczerze mówiąc nic ciekawego nie znalazłam. Dziewczyny najczęściej polecają rysowanie ale u nas odpada bo Antosia jakoś to nie kręci. Czasami farbami się zajmie ale też bez jakiś rewelacji. Jak będzie już cieplej to problem się sam rozwiąże ale teraz to lipa.
No to mamo zapodaj szybko :-)
Ja po prosze przynajmniej 10 pomysłów! :-)))
Na mnie pogoda nie działa. Ostatnio bardziej dopada mnie taki dół egzystencjonalny :-) Ale to bardziej jest związane z moją obroną, z tym że kończe jakiś etap mojego życia - tzw młodzieńczy hehe i teraz już będe stara i nic mnie nie czeka ;-)
Pojechaliśmy wczoraj ze znajomymi na koncert Hey-a i to samo. Jak Kaśka śpiewała stare przeboje to wszystkim zebrało się na wspominki, jak fajnie było w liceum, jacy byliśmy młodzi. Jak mój mąż był na pierwszym koncercie Hey'a w Gdyni zaraz po wydaniu pierwszej płyty.
No i tak poszło. Koleżanka z tęsknotą powiedziała, że już nigdy nie będzie mogła rzucić wszystkiego i wyjechać na koniec świata, ja że nie mogłabym już zmienić swojego zawodu i zacząć studiować od nowa, a potem kolega przyszedł i powiedział, że widział Nosowską w garderobie i bez świateł wygląda strasznie staro, ech tak sobie pomarudziliśmy hehe
Ja po prosze przynajmniej 10 pomysłów! :-)))
Na mnie pogoda nie działa. Ostatnio bardziej dopada mnie taki dół egzystencjonalny :-) Ale to bardziej jest związane z moją obroną, z tym że kończe jakiś etap mojego życia - tzw młodzieńczy hehe i teraz już będe stara i nic mnie nie czeka ;-)
Pojechaliśmy wczoraj ze znajomymi na koncert Hey-a i to samo. Jak Kaśka śpiewała stare przeboje to wszystkim zebrało się na wspominki, jak fajnie było w liceum, jacy byliśmy młodzi. Jak mój mąż był na pierwszym koncercie Hey'a w Gdyni zaraz po wydaniu pierwszej płyty.
No i tak poszło. Koleżanka z tęsknotą powiedziała, że już nigdy nie będzie mogła rzucić wszystkiego i wyjechać na koniec świata, ja że nie mogłabym już zmienić swojego zawodu i zacząć studiować od nowa, a potem kolega przyszedł i powiedział, że widział Nosowską w garderobie i bez świateł wygląda strasznie staro, ech tak sobie pomarudziliśmy hehe
Hej ;)
czytam Was regularnie ale brak mi czasu na pisanie ;)
u nas wszystko ok, Liwia strasznie wygadana i pyskata jest ;) zajęcia przed przedszkolne uwielbia, bardzo dużo z nich wynosi, zadziwia mnie jej pamięć, mam wrażenie że dzieci z roku na rok sa coraz bystrze i bardziej rozwinięte ;)
w pracy super...tylko nie poszłam do urzędu a wróciłam na stare śmieci ;) no, może nie do końca, wcześniej pracowałam w przedszkolu a teraz zaczynam w szkole, stwierdziłam że ta droga będzie najlepsza i finansowo i godzinowo, dodatkowo mam 2 dzieci pod opieką tzn pomagam im logopedycznie
jestem trochę załamana przedszkolem ;/ z kim nie rozmawiam, ten chce dać dziecko tam gdzie ja Liwie ;/ znając nasze szczęście nie dostaniemy się ;/
odnośnie przedszkola, rejestrując się przez int, wpisuje się wszystkie dane pracodawcy itd ? jak to wygląda ?
mjakmama pisałaś kiedyś że kupiłaś fajną spacerówkę, pamiętasz link ?
czytam Was regularnie ale brak mi czasu na pisanie ;)
u nas wszystko ok, Liwia strasznie wygadana i pyskata jest ;) zajęcia przed przedszkolne uwielbia, bardzo dużo z nich wynosi, zadziwia mnie jej pamięć, mam wrażenie że dzieci z roku na rok sa coraz bystrze i bardziej rozwinięte ;)
w pracy super...tylko nie poszłam do urzędu a wróciłam na stare śmieci ;) no, może nie do końca, wcześniej pracowałam w przedszkolu a teraz zaczynam w szkole, stwierdziłam że ta droga będzie najlepsza i finansowo i godzinowo, dodatkowo mam 2 dzieci pod opieką tzn pomagam im logopedycznie
jestem trochę załamana przedszkolem ;/ z kim nie rozmawiam, ten chce dać dziecko tam gdzie ja Liwie ;/ znając nasze szczęście nie dostaniemy się ;/
odnośnie przedszkola, rejestrując się przez int, wpisuje się wszystkie dane pracodawcy itd ? jak to wygląda ?
mjakmama pisałaś kiedyś że kupiłaś fajną spacerówkę, pamiętasz link ?
He he Akacja ale się uśmiałam z tego Twojego wpisu:) dobrze że wszyscy się starzeją:))) przepraszam że się śmieję ale na prawdę jest pocieszny:)
Małgo daj znać do tam w fh. szczególnie jak ceny butów.
Ja w ciąży nie chudnę ale za to mało tyję ale przy karmieniu kg leciały jak szalone. na początku dużo nie jadłam ale potem już szalałam i kg dalej w dół. a jak tylko odstawiłam laktator:) to kg poszły do góry:(((
Pogoda okropna! zimno! zima w tym roku była zimna - mróz, śnieg i mało słońca przez cały grudzień, styczeń i luty a teraz jeszcze marzec. wiem po ogrzewaniu:)
Małgo daj znać do tam w fh. szczególnie jak ceny butów.
Ja w ciąży nie chudnę ale za to mało tyję ale przy karmieniu kg leciały jak szalone. na początku dużo nie jadłam ale potem już szalałam i kg dalej w dół. a jak tylko odstawiłam laktator:) to kg poszły do góry:(((
Pogoda okropna! zimno! zima w tym roku była zimna - mróz, śnieg i mało słońca przez cały grudzień, styczeń i luty a teraz jeszcze marzec. wiem po ogrzewaniu:)
przyszla mam nie pdoajesz danych pracodawcy tylko przy podpisaniu umowy przynosiz zasw o zatrudnieniu
spacerowke kupilam easy go milo - swoje sprzedaje bo my juz na nogach chodzimy wiec bez sensu by stala
akacja co do tych zabaw to jest ciuciubabka, raz, dwa trzy baba jaga patrzy, cieplo zimno, zabawy manualne typu nawlekanie makaronu na nitke i robienie korali, roznego rodzaju zgadywanki typu wklada sie pod koc zabawke a dziecko musi zgadnac co to, koszykowka do wiaderka dziecko wrzuca pileczki, itp
spacerowke kupilam easy go milo - swoje sprzedaje bo my juz na nogach chodzimy wiec bez sensu by stala
akacja co do tych zabaw to jest ciuciubabka, raz, dwa trzy baba jaga patrzy, cieplo zimno, zabawy manualne typu nawlekanie makaronu na nitke i robienie korali, roznego rodzaju zgadywanki typu wklada sie pod koc zabawke a dziecko musi zgadnac co to, koszykowka do wiaderka dziecko wrzuca pileczki, itp
rekrutacja jest od 3 kwiatnia wyniki chyba 15 a od 16 podpisujesz umowe, ale jak sie zarejestrujesz to drukujesz formularz i idziesz z nim do 1 przedszkola
za 110 zl sprzedaje - mnie wkurza wkladanie i wyjmowanie z wozka jej, a chodzi calkiem ladnie i dlugie dystanse tez ;)
my buty juz na wiosne mamy - tenisowki, adidaski, i takie wyzsze za kostke kupie tylko balerinki
za 110 zl sprzedaje - mnie wkurza wkladanie i wyjmowanie z wozka jej, a chodzi calkiem ladnie i dlugie dystanse tez ;)
my buty juz na wiosne mamy - tenisowki, adidaski, i takie wyzsze za kostke kupie tylko balerinki
Eee moj nastroj zadaniowy z wczoraj juz calkiem minal:) Ja nie wiem czy u Was tez tak jest ze sprzatacie w ciagu dnia, a nastepnego dnia rano znowu sajgon?:) I od nowa sprzatanie...
Mnie Ami dzisiaj rozczulila, mowie do niej, ze teraz musze zadzwonic i sie umowic do lekarza(endokrynologa) a ona: "Mamo? Dobrze sie czujesz?" hehe:)
Mnie Ami dzisiaj rozczulila, mowie do niej, ze teraz musze zadzwonic i sie umowic do lekarza(endokrynologa) a ona: "Mamo? Dobrze sie czujesz?" hehe:)
Czyli jednak trochę w tym nextcie zaszalałaś:)
Zajrzałam na stronę zary i niegłupie te buty tylko rozmiar dopiero 24/25:(
Aniaa u mnie też ciągły syf! już mam dość zimy, grzania (od tego jest sucho w domu) i w ogóle chce ciepło!!!!
Dzieciaki są fajowe. mojej ostatnio tłumaczyłam skąd tata ma kamienie:) nie wiedzieliśmy co wymyślić więc powiedzieliśmy że połknął i go teraz nerka boli - potrafi już pokazać gdzie jest nerka i opowiedzieć całą historię choroby taty:) beka:)
Zajrzałam na stronę zary i niegłupie te buty tylko rozmiar dopiero 24/25:(
Aniaa u mnie też ciągły syf! już mam dość zimy, grzania (od tego jest sucho w domu) i w ogóle chce ciepło!!!!
Dzieciaki są fajowe. mojej ostatnio tłumaczyłam skąd tata ma kamienie:) nie wiedzieliśmy co wymyślić więc powiedzieliśmy że połknął i go teraz nerka boli - potrafi już pokazać gdzie jest nerka i opowiedzieć całą historię choroby taty:) beka:)
Aniaa, mój Antoś kiedyś podobnie się zapytał. Mówię do niego, że mama teraz pojedzie do lekarza, a on na to "Mamo, cio, boli coś?.
Tak wogóle to jak z mową Waszych maluszków. U mnie Antoś jeszcze ma problemy z wymówieniem wielu wyrazów. Zastanawiam się czy wszystko jest ok czy może trzeba zacząć coś z tym robić?
Tak wogóle to jak z mową Waszych maluszków. U mnie Antoś jeszcze ma problemy z wymówieniem wielu wyrazów. Zastanawiam się czy wszystko jest ok czy może trzeba zacząć coś z tym robić?
Aniaa-tez tak mam, co posprzatam to za chwile znow jest balagan...
Kiedys podloge moglam myc raz na tydaien i bylo ok, to teraz idealnie by bylo dwa razy na dzien.
Mnie Elizka tez wlasnie podobnie rozczulila. Powiedzilam jej ze mama jestchora i musi lezec w lozeczku, a ona poszla po swojego misia i go mi dala abym nie lezala sama.
No i koncu do nas nie przychodzi w nocy, bo zrozumiala ze w lozku rodzicow sa bakcyle i moze sie zarazic .
Kiedys podloge moglam myc raz na tydaien i bylo ok, to teraz idealnie by bylo dwa razy na dzien.
Mnie Elizka tez wlasnie podobnie rozczulila. Powiedzilam jej ze mama jestchora i musi lezec w lozeczku, a ona poszla po swojego misia i go mi dala abym nie lezala sama.
No i koncu do nas nie przychodzi w nocy, bo zrozumiala ze w lozku rodzicow sa bakcyle i moze sie zarazic .
Chyba wszyscy chca cieplo... my sie nie mozemy rano z lozka zwlec, Ami wstaje o 7 a my bysmy najchetniej spali do 9:) W zarze sa tez mniejsze buty i sa sliczne, zwlaszcza sandalki w zeszlym roku byly piekne, ale wydaje mi sie malo praktyczne, bo albo biale, albo zamszowe, wiec pewnie wygladaja ladnie przez kilka pierwszych tygodni noszenia;)
Moja gada wszystko ale też ma problemy. np. zamienia "w" na b":) bieje bietr i takie tam:)albo biebiórka:) nie wiem jak to jej wychodzi ale tak mówi. n i "r" jeszcze słabo wymawia.
Ale są dzieci u Heli w przedszkolu i niektóre prawie w cale alb bardzo mało robią więc myślę że nie ma co się stresować.
Ale są dzieci u Heli w przedszkolu i niektóre prawie w cale alb bardzo mało robią więc myślę że nie ma co się stresować.
Dziewczyny pomozcie wybrac mi model lezaczka:) nie moge sie zdecydowac duzo chyba sie nie roznia z tego co zauwazylam no najbardziej palakiem a tak to chyba maja te same funkcje.
http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-rozowy-3w1-0-18-kg-i3075704968.html
http://allegro.pl/fisher-price-fotelik-bujaczek-lezaczek-i3079517584.html
http://allegro.pl/fisher-price-lezaczek-bujaczek-rozowy-3w1-0-18-kg-i3075704968.html
http://allegro.pl/fisher-price-fotelik-bujaczek-lezaczek-i3079517584.html
Jeśli chodzi o sandały letnie, to moja wyobraźnia jeszcze tak daleko nie sięga w czasie ;-)
Dzynka, Hubcio mówi mało, raczej po swojemu. Jak już musi, to coś powie, ale ja myślę, że to jest taki uparty typ, że to raczej świat ma się dostosować do niego i go rozumieć niż odwrotnie. Myślę, że w przedszkolu jak nie będzie miał wyjścia, to się rozgada, bo inaczej dzieci go nie zrozumieją. A w tej grupie integracyjnej do której chodzi, wszystkie dzieci mówią tak sobie, więc tak jak mówi Nyzosia, nie ma co się jeszcze martwić. No chyba że dziecko nic nie mówi i w ogóle niczego nie komunikuje.
Dzynka, Hubcio mówi mało, raczej po swojemu. Jak już musi, to coś powie, ale ja myślę, że to jest taki uparty typ, że to raczej świat ma się dostosować do niego i go rozumieć niż odwrotnie. Myślę, że w przedszkolu jak nie będzie miał wyjścia, to się rozgada, bo inaczej dzieci go nie zrozumieją. A w tej grupie integracyjnej do której chodzi, wszystkie dzieci mówią tak sobie, więc tak jak mówi Nyzosia, nie ma co się jeszcze martwić. No chyba że dziecko nic nie mówi i w ogóle niczego nie komunikuje.
Co do butów letnich to zapomniałam ze w angli upolowałam dla Heli crocsy. więc na te wakacje w końcu będzie miała te prawdziwe a nie z gazetki:) paczka powinna do mnie dojść w przyszłym tygodniu....nie mogę się doczekać:)
Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuku bo jutro mam komisję orzekającą o niepełnosprawności:) mam pewną "wadę" i stwierdziłam że w końcu można ją "sformalizować" ale teraz się cykam bo wiem że ta komisja do najmilszych nie należy. a jutro lecę jeszcze do Gdańska na ostatnie badania dla szanownej komisji:)
Dziewczyny trzymajcie za mnie kciuku bo jutro mam komisję orzekającą o niepełnosprawności:) mam pewną "wadę" i stwierdziłam że w końcu można ją "sformalizować" ale teraz się cykam bo wiem że ta komisja do najmilszych nie należy. a jutro lecę jeszcze do Gdańska na ostatnie badania dla szanownej komisji:)
Ja będę sprzedawała w najbliższym czasie tę matę:
http://allegro.pl/tiny-love-duza-mata-tropikalna-wyspa-melodie-i3031659005.html
Cena to pewnie 50 zł.
Tylko, że ona jest już po dwójce dzieci, i muzyczka z lusterka już nie działa ...Ale to akurat plus bo była wyjątkowo wkurzająca :)
http://allegro.pl/tiny-love-duza-mata-tropikalna-wyspa-melodie-i3031659005.html
Cena to pewnie 50 zł.
Tylko, że ona jest już po dwójce dzieci, i muzyczka z lusterka już nie działa ...Ale to akurat plus bo była wyjątkowo wkurzająca :)
nilkaa ja bym odkupiła od Ciebie tą matę :) wszystko co miałam to posprzedawałam, w końcu dzieci nie planowałam w najbliższym czasie hahahaha
Ja byłam wczoraj na wizycie maluch tak zaciskał nogi że nie dało się go podejrzeć, uparciuch. Wszystko ok, odpukać powoli siły i energię odzyskuje tfu tfu żeby nie zapeszyć, mdłości też powoliiiiiiiiii odpuszczają. No i jeszcze nic nie przytyłam :))) ciąża = dieta cud haha
Mówiłam Wam jakie mam złośliwe dziecko?? wczoraj bawilam się z Pati w jej pokoju, po jakimś czasie położyłam się na kanapie, ona wzięła taką kulę do raczkowania, wiecie pewnie jaka ona ciężka i walnęła mi nią prosto w brzuch. Nakrzyczałam na nią, powiedziałam że nie wolno bo dzidziuś w brzuszku i takie tam i wyszłam z pokoju, po 2 min wchodze bo tam strasznie cicho a wiecie co ona zrobiła : zesikała się na dywan, ewidentnie ze złości , bo jak weszłam to tylko się szyderczo śmiała.
Aż strach pomysleć co to będzie za kilka miesięcy :/
Ja byłam wczoraj na wizycie maluch tak zaciskał nogi że nie dało się go podejrzeć, uparciuch. Wszystko ok, odpukać powoli siły i energię odzyskuje tfu tfu żeby nie zapeszyć, mdłości też powoliiiiiiiiii odpuszczają. No i jeszcze nic nie przytyłam :))) ciąża = dieta cud haha
Mówiłam Wam jakie mam złośliwe dziecko?? wczoraj bawilam się z Pati w jej pokoju, po jakimś czasie położyłam się na kanapie, ona wzięła taką kulę do raczkowania, wiecie pewnie jaka ona ciężka i walnęła mi nią prosto w brzuch. Nakrzyczałam na nią, powiedziałam że nie wolno bo dzidziuś w brzuszku i takie tam i wyszłam z pokoju, po 2 min wchodze bo tam strasznie cicho a wiecie co ona zrobiła : zesikała się na dywan, ewidentnie ze złości , bo jak weszłam to tylko się szyderczo śmiała.
Aż strach pomysleć co to będzie za kilka miesięcy :/
nie używamy ... Piotruś już zwiedza całe mieszkanie.
Podaj maila tylko, zdjęcia dziś robiłam.
Tu są też dwa: http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-mate-edukacyjna-TINY-LOVE-Tropikalna-Wyspa-t453834,1,131.html
Podaj maila tylko, zdjęcia dziś robiłam.
Tu są też dwa: http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-mate-edukacyjna-TINY-LOVE-Tropikalna-Wyspa-t453834,1,131.html
My wczoraj bylismy w ikei zobaczyc jakie maja meble do kuchni, bo te co sobie wypatrzylismy w innym sklepie drogie jak pies:) I sa calkiem spoko, takie jak chcialam, co z kims rozmawiam to wszyscy chwala kuchnie z ikei, moze ktoras z Was ma i moze cos powiedziec? fajnie ze daja tyle lat gwarancji, plus gwarancja na sprzety. Czesc rzeczy bysmy zamowili z ikei a czesc gdzie indziej, bo nie maja paneli sciennych takich jak sobie wymyslilismy ani szyby nad blat. Przed chwila walczylam i przez 1,5h robilam projekt tej kuchni w 3D i juz jakis wstepny widok mam:)
myśmy wczoraj byli w fh ale ecco był zamknięty jakiś remont a tak to za butami się specjalnie nie rozglądałam ale kupiłam małej spodnie i sobie a później pojechaliśmy na matarnie do smyka i ceny sporo wyższe niż ostatnio ale kupiłam małej bluzeczkę i bluzę a mała szalała z jakimś chłopcem na zjeżdżalni
a później pojechaliśmy odebrać okularki mała je nosi więc zmiana szkieł jej tak bardzo nie przeszkadza ale mamy umowę że jak chce oglądać bajki to musi nosić okularki bo tak to słabo z noszeniem nosiła tylko na jak byłyśmy na dworze ale jest starsza i jej łatwiej wytłumaczyć
ale same szkła i tak sporo kosztowały dobrze że kupiliśmy jej kiedyś większe oprawki ale pewnie za rok trzeba je będzie zmienić a to już naprawdę kosztuje jak dla dorosłego albo i lepiej
moja też czasami kaleczy słowa i ciężko ją zrozumieć ale powoli się wyrobi w mówieniu
myśmy byli dzisiaj z małą na przeglądzie u dentysty i wszystko jest super:-)
Nyzosia powodzenia
a później pojechaliśmy odebrać okularki mała je nosi więc zmiana szkieł jej tak bardzo nie przeszkadza ale mamy umowę że jak chce oglądać bajki to musi nosić okularki bo tak to słabo z noszeniem nosiła tylko na jak byłyśmy na dworze ale jest starsza i jej łatwiej wytłumaczyć
ale same szkła i tak sporo kosztowały dobrze że kupiliśmy jej kiedyś większe oprawki ale pewnie za rok trzeba je będzie zmienić a to już naprawdę kosztuje jak dla dorosłego albo i lepiej
moja też czasami kaleczy słowa i ciężko ją zrozumieć ale powoli się wyrobi w mówieniu
myśmy byli dzisiaj z małą na przeglądzie u dentysty i wszystko jest super:-)
Nyzosia powodzenia
Aniaa moj szef ostatnio kupowal kuchnie w ikei i bardzo sobie ja chwalil - ja tez choruje na kuchnie z ikei w moim kolorze zielonym groszkowym maja tam fronty - a i polecal z ikei piekarniki podobno cenowo wychodza super
zeby niebylo ze to ja plusy i minusy daje - ktos mi postawil plusa w poscie gdzie pisalam o spaniu emilki za co ten plus nie wiem ;p
dzis byla u nas kolezanka z corka rok mlodsza od emilki i dziewczynka mowila lepiej od mojej - zaczynam miec kompleksy nasza nie mowi duzo, jak gada to czasami w swoim jezyku ktory rozumiemy tylko my
zeby niebylo ze to ja plusy i minusy daje - ktos mi postawil plusa w poscie gdzie pisalam o spaniu emilki za co ten plus nie wiem ;p
dzis byla u nas kolezanka z corka rok mlodsza od emilki i dziewczynka mowila lepiej od mojej - zaczynam miec kompleksy nasza nie mowi duzo, jak gada to czasami w swoim jezyku ktory rozumiemy tylko my
Co do kuchni z ikei to ja też słyszałam same dobre opinie - moja przyjaciółka ma i sobie chwali mimo że ona jest bardzo wymagająca:) a ma ją już jakieś 5-6 lat. trochę przerabiali szafki i mają swój (nie ikeowski) zlew i marmurowy blat.
Ja już powiedziałam że następnym razem bierzemy ikeą bo wychodzi tanio i dobrze.
Mjakmama Emilka postawiła na ruch:) więc z mową pewnie niedługo nadgoni.
Ja byłam na komisji, przeżyłam choć najprzyjemniejsze to nie było. wyrok za tydzień:)
Ja już powiedziałam że następnym razem bierzemy ikeą bo wychodzi tanio i dobrze.
Mjakmama Emilka postawiła na ruch:) więc z mową pewnie niedługo nadgoni.
Ja byłam na komisji, przeżyłam choć najprzyjemniejsze to nie było. wyrok za tydzień:)
No to mnie uspokoiłyście z tą mową dzieci. Mi to czasem szkoda tego mojego Antosia bo mam wrażenie, że on by tyle chciał powiedzieć a bidulek nie zna wielu słów. Jak nie zna jakiegoś słowa to jest tylko: "yy yyyy yyyy", a w końcu mówi "nie wiem" :)
Ja na zakupy jadę w piątek. Mam nadzieję, że sobie humor poprawię.
Ja na zakupy jadę w piątek. Mam nadzieję, że sobie humor poprawię.
No wlasnie ja tez slysze same dobre opinie o ikei i chyba sie zdecydujemy. Wstepny projekt zrobilam, teraz musimy go z kims omowic i dodac jakies detale. Ja chce biale blyszczace fronty, czarny blat, czarna albo ciemna podloge, i taka szybe nad blatem tez czarna ale tego w ikei nie maja. Mega mi sie podoba drzewo na scianie, troche ociepla kuchnie ale to co widzielismy w sklepie to kosztuje 700zl za m2 wiec ała... musze poszukac jakiejs tanszej alternatywy:)
Elizka dobrze juz mowi, kiedys zamieniala jak na poczatku bylo k na t i zamiast kota byl tot, ale to juz jej minelo.
No i dzieki dorze i angielskim teletubisiom co nieco mowi juz po angielsku- z jakies 50 slow( w tym juz licze liczby) uzywa poprawnie.
Wydaje mi sie ze teraz jest moda wlasnie na czern i biel bo moja siostra tez podobnie planuje urzadzic kuchnie i lazienke ....
No i dzieki dorze i angielskim teletubisiom co nieco mowi juz po angielsku- z jakies 50 slow( w tym juz licze liczby) uzywa poprawnie.
Wydaje mi sie ze teraz jest moda wlasnie na czern i biel bo moja siostra tez podobnie planuje urzadzic kuchnie i lazienke ....
Madziulka spoko wez mate:) ja i tak nie mam jak teraz tylko spytalam nie wiedzialam ze odrazu juz ktos bedzie mial:)
My mamy bialy polysk blat ala drewno i na scianie cegly:) - nadal bez fug ale jas nawet tak pasuje:) i zapominam ze moze wkoncu to trze a zrobic:)ale nie z ikea i tego faceta nie polecam:) hehe
Bylam dzis z mloda wrzychodni i nieze waga idzie chyba. Przy wypisie miala 4090 a dzis 4750:)
My mamy bialy polysk blat ala drewno i na scianie cegly:) - nadal bez fug ale jas nawet tak pasuje:) i zapominam ze moze wkoncu to trze a zrobic:)ale nie z ikea i tego faceta nie polecam:) hehe
Bylam dzis z mloda wrzychodni i nieze waga idzie chyba. Przy wypisie miala 4090 a dzis 4750:)
A co do mowy. To filip czasem mowi ladnie czasem sepleni nie wszyscy pewnie by zeozumieli ale zna juz sporo. Gadula sie zrobil i buzia mu sie nie zamyja:) zna chyba wszystkie marki samochodow tylko chodzi i gada zeto taki i taki liczy do 10 po angielsku. I trzeba uwazac ze slowami. Bo zaczyna wylapywac nie fajne wyrazy:) ja nie przeklinam jestem z tych co mowia raczej kurde i jezus maria:) i dzis np filip specjalnie cos przewraca, i zaraz podnosil mowiac jezus maria hehe:)
A co do spraw intymnych z pytaniami itp to filip ostatnio mowi. Ja mam malego pisiolka i (smutka minka ) a tata i dziadek andrzej maja duzegooooo pisiola heheh:)
A co do spraw intymnych z pytaniami itp to filip ostatnio mowi. Ja mam malego pisiolka i (smutka minka ) a tata i dziadek andrzej maja duzegooooo pisiola heheh:)
No wlasnie niekoniecznie Nyzosa musza wygladac jak laboratorium:) Bo to co wymyslilam wg mnie wyglada nowoczesnie ale nie sterylnie. gdyby byla cala czarno-biala to tak, ale to drzewo wlasnie nadaje taki cieplejszy charakter i wyglada naprawde ladnie. Przedtem chcialam do te czerni i bieli dodac taki malinowy kolor sciany, moze jeszcze to wykorzystam ale narazie zachorowalam na to drzewo;)
ehh dziś odebrałam wyniki cytologii i coś jest nie tak ;/ zbankrutuje na lekach ;(
co do wymowy...my z Liwia chodzimy do logopedy 2*w miesiącu i jest widoczna poprawa, zaczęła nam lekko seplenić i nie wymawiała w, trochę ćwiczeń i jest ok ;) ja wychodzę z założenia im szybciej zacznie się ćwiczyć tym lepiej ;) jeżeli chodzi o znajomość słów, składnie zdań, nie jednego dorosłego zadziwi ;))
Madziulka my mieliśmy taka mate i nie była zbyt fajna ;/ korzystaliśmy z niej może z 2 razy
co do wymowy...my z Liwia chodzimy do logopedy 2*w miesiącu i jest widoczna poprawa, zaczęła nam lekko seplenić i nie wymawiała w, trochę ćwiczeń i jest ok ;) ja wychodzę z założenia im szybciej zacznie się ćwiczyć tym lepiej ;) jeżeli chodzi o znajomość słów, składnie zdań, nie jednego dorosłego zadziwi ;))
Madziulka my mieliśmy taka mate i nie była zbyt fajna ;/ korzystaliśmy z niej może z 2 razy
Mnie zaskakuje ze Amelia zna juz duzo zwrotow i uzywa ich w dobrym kontekscie. Np dzisiaj mowi "Tato, moze wlaczymy inna gre, co Ty na to?", normalne rozmowy mozna juz z nia prowadzic, bardzo szybko zapamietuje rozne wyrazy i zdania. Seplenic sie troche sepleni ale chyba normalnie jak kazde dziecko. Gadac to ona lubi wiec akurat o to sie nie martwie.
Przyszla mamo a co Ci wyszlo w tej cytologii? Ja musze zrobic wymaz teraz, morfologie, hormony, mocz i wsio narazie. Ale cos mnie brzuch pobolewa, tydzien temu mnie bolal to myslalam ze mam owulacje, ale pare dni temu znowu i w sumie nie wiem kiedy ja mialam. Moze cos sie mi teraz pokickalo, ciekawe kiedy okres dostane.
Przyszla mamo a co Ci wyszlo w tej cytologii? Ja musze zrobic wymaz teraz, morfologie, hormony, mocz i wsio narazie. Ale cos mnie brzuch pobolewa, tydzien temu mnie bolal to myslalam ze mam owulacje, ale pare dni temu znowu i w sumie nie wiem kiedy ja mialam. Moze cos sie mi teraz pokickalo, ciekawe kiedy okres dostane.
Ania mnie tak tez boli, jakbym miała okres mimo ze skończył się np tydzień temu ;/ jakieś zmiany odczynowe związane z zapaleniem i regeneracja...dostałam wczoraj tel ze dziś koniecznie mam przyjść...lekarka tylko zerknęła, przepisała czopki, powiedziała żeby się nie martwic..po leczeniu powtórzyć cytologie i później się zobaczy...powiedziała jeszcze ze zapalenie jest "bardzo głęboko", cokolwiek to ma znaczyć...morfologie robiłam wcześniej, wyszło coś nie tak dlatego zrobili mi cytologie...jednym słowem wydałam kasę, nic nie wiem...
możecie polecic ginekologa na NFZ ?;/
możecie polecic ginekologa na NFZ ?;/
No u mnie na szczescie wszystko ok, a mnie nie boli jak na okres, tylko tak wlasnie jak w czasie owulacji, i takie klucie lekkie, no ale gdzie 2 owulacje?:) A mi obu tych ginekologow mowilo ze cytologia wykrywa jedynie zmiany nowotworowe i ze w ogole nie mam tego robic. Na ta histerokopie sie nie zdecydowalam, zrobie te badania co pisalam, endokrynolog, po swietach sie zaczynamy starac.
zapraszam do nowego http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=453940&c=1&k=160