Widok
MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ 19 (58)
MAMUŚKI Z DZIECIACZKAMI
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) - mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) - Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) - Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) - agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) - Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 - (termin 20.08) - 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) - Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
LInk do poprzedniego watku:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-18-57-t209927,1,16.html
:):):)
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) - mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) - Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) - Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) - agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) - Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 - (termin 20.08) - 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) - Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
LInk do poprzedniego watku:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-18-57-t209927,1,16.html
:):):)
a maz ostatnio byl w ikei po recznik kapielowy a nie pomyslalam o tych sliniakach zawsze bluzki oszczedzone ...ja do wagi jestem zalamana :( 6 mniej niz przed ciaza czyli juz spadlam do 49 masakra jakas
a macie jakis sposob na plamki od marchewki??;/ eh a ogolem chcialam malego rzeczy prac w naszym proszku ale chyba nic z tego zalozylam mu sliniaka wypranego w naszym no i cala mial szyje czerwona ...poczekac musze jeszcze troche...chyba ze mial czerwone od czego innego bo jakos jak nawet na golasa lezy na naszej poscieli to nic sie nie dzieje ...... moze bodziaka powinnam byla mu ubrac??
I ja się melduję. Mati ma drzemkę, a ja czekam na pizzę :D
Nyzosiu, Czyli Helcia jest minimalistką żywieniową i wystarczą jej proste produkty ;) Ważne, że coś jej zasmakowało ;)
Mati, jak jem i trzymam ją na kolanach, to mi pakuje łapki do jedzenia!!
Wodę też clipie. Ostatnio dałam jej niekapek i zdziwiona ssała dzióbek ;)
Nyzosiu, Czyli Helcia jest minimalistką żywieniową i wystarczą jej proste produkty ;) Ważne, że coś jej zasmakowało ;)
Mati, jak jem i trzymam ją na kolanach, to mi pakuje łapki do jedzenia!!
Wodę też clipie. Ostatnio dałam jej niekapek i zdziwiona ssała dzióbek ;)
Ja się poddałam i na razie nic nowego nie wprowadzam, bo mały ma problemy z kupką i dopiero czopek pomógł i wyraźnie mu ulżyło, więc podajemy tylko kaszkę glutenowa i jabłko na rozluźnienie.jutro mam szczepienie i zapytam się co i tak z tym jedzonkiem, bo nie wiem czy to nie przez kaszkę.
Przez te zaparcie mały budził się w do 1 dwa razy i płakał.
Nyzosia, ja mam fryzjerkę, która nie bierze dużo za farbowanie ok 80zł, kiedyś u niej farbowałam, ale muszę dość często farbować, więc postanowiłam sama to robić i mama mi pomagała, a teraz przy tych krótkich to sama i cieszę się bo będę chyba farbować co 2-3 tygodnie.
Przez te zaparcie mały budził się w do 1 dwa razy i płakał.
Nyzosia, ja mam fryzjerkę, która nie bierze dużo za farbowanie ok 80zł, kiedyś u niej farbowałam, ale muszę dość często farbować, więc postanowiłam sama to robić i mama mi pomagała, a teraz przy tych krótkich to sama i cieszę się bo będę chyba farbować co 2-3 tygodnie.
Nilkaa ja w końcu nie wzięłam skierowania na badanie krwi. Zobaczymy jak będzie w piątek z wagą młodej i wtedy jakby co wezmę.
Mjakmama kaszka z butli u nas nie przechodzi. w ogóle kasza nie przechodzi - młoda nie chce jej pic. nawet tej z moim mlekiem:( może to kwestia kaszy bananowej...mam jeszcze jakieś inne smaki spróbuje jej dać.
Dzięki dziewczyny za info o fryzjerach ale - Aniaa chyba się nie obrazi - okazuje się że Ani mama ma salon fryzjerski:)) Aniaa pochwal się:)
Mjakmama kaszka z butli u nas nie przechodzi. w ogóle kasza nie przechodzi - młoda nie chce jej pic. nawet tej z moim mlekiem:( może to kwestia kaszy bananowej...mam jeszcze jakieś inne smaki spróbuje jej dać.
Dzięki dziewczyny za info o fryzjerach ale - Aniaa chyba się nie obrazi - okazuje się że Ani mama ma salon fryzjerski:)) Aniaa pochwal się:)
A ja właśnie przeżyłam horror z usypianiem. Mały zasnął o 20:00 przy cycu, obudził się o 20:40 i zasnął dopiero teraz :-( Był ryk, płacz, bunt i wszystko w jednym. Najgorsze jest to, że nic go nie mogło uspokoić i chciał tylko cyca. Kurczę, taki był fajny ten 6 miesiąc, a tu znowu
problemy :-((((
Chyba za miękka jestem. Wszyscy mi to mówią. Moja mama, która ostatecznie wpadła dziś do mnie w odwiedziny, powiedziała że zamówiła mi właśnie książkę, tytuł jakoś: "Co zrobić, by dzieci robiły to, co chcemy", czy jakoś tak :-)
Kurczę, może rzeczywiście za bardzo mu ulegam. Ale co zrobić, kiedy ja nie mogę słuchac jak on płacze :-(((
problemy :-((((
Chyba za miękka jestem. Wszyscy mi to mówią. Moja mama, która ostatecznie wpadła dziś do mnie w odwiedziny, powiedziała że zamówiła mi właśnie książkę, tytuł jakoś: "Co zrobić, by dzieci robiły to, co chcemy", czy jakoś tak :-)
Kurczę, może rzeczywiście za bardzo mu ulegam. Ale co zrobić, kiedy ja nie mogę słuchac jak on płacze :-(((
Dziewczynki, melduję, że zaparcia nie ustępują. Antosia opiła się sokiem jabłkowym i dostała kaszkę ze śliweczkami i dalej kupki brak. Ale.... jest światełko w tunelu - nie płakała tak okropnie jak po warzywkach, po których chyba miała po prostu kolkę (nie wiem, bo wcześniej czegoś takiego jak kolka nie poznałyśmy). Więc kupki brak, ale dziecko dziś pogodne i zadowolone. Zatem kaszkuję ze śliweczką dalej i czekam na efekty :-D
My spodczas karmienia uzywamy plastikowego sliniaka. Ostatnio to nawet on jest czysciutki. Siadam zawsze bardziej z boku Mateusza, blokuje jedna reka jego raczki, zeby mi lyzki nie zabieral a druga podaje jedzonko. Na szczescie jest tak nim zajety, ze nie protestuje przeciw unieruchomieniu ;)
Akacjo wspolczuje...
Akacjo wspolczuje...
taa to mi taka książka też by się przydała :) póki co zasypia bez problemów i spi całą noc w łóżeczku ale te pobudki!!! są noce co potrafi co 30 min sie budzić. Jak wróce do pracy i ona tak się będzie budzić to bede jak zombie chodzić :P
Aniaa ma bardzo ładne włoski potwierdzam ;)
A po marchewce to normalne ze są zaparcia ale wtedy dawać częsciej wodę do picia, bądz soczek jabłkowy lub śliwkowy. Chyba malusie brzuszki muszą się przyzwyczaić do jedzonka po prostu.
Nilkaa wróciliście do smoczka? czemu jednak zdecydowałaś się by wrócić do smoka? ja kupiłam małej ostatnio wieksze - wyluzowałam z odsmoczkowaniem :)
Aniaa ma bardzo ładne włoski potwierdzam ;)
A po marchewce to normalne ze są zaparcia ale wtedy dawać częsciej wodę do picia, bądz soczek jabłkowy lub śliwkowy. Chyba malusie brzuszki muszą się przyzwyczaić do jedzonka po prostu.
Nilkaa wróciliście do smoczka? czemu jednak zdecydowałaś się by wrócić do smoka? ja kupiłam małej ostatnio wieksze - wyluzowałam z odsmoczkowaniem :)
ehh- my chcemy wrócić do smoka ale córa oporna :P
Udało się kilka razy na spacerze smoka podać gdy marudziła, ale dziś z kolei już nie - od razu go wypluwała i dalej marudziła. Aby się mocniej nie rozpłakała cały czas musiałam go jej trzymać w buzi to ssała.
Także dwie noce udało mi się smokiem zaspokoić jedną pobudkę ale wczoraj też już się nie dało.
Więc chyba wracamy do punktu wyjścia i dalej funkcjonujemy bez smoka.
Udało się kilka razy na spacerze smoka podać gdy marudziła, ale dziś z kolei już nie - od razu go wypluwała i dalej marudziła. Aby się mocniej nie rozpłakała cały czas musiałam go jej trzymać w buzi to ssała.
Także dwie noce udało mi się smokiem zaspokoić jedną pobudkę ale wczoraj też już się nie dało.
Więc chyba wracamy do punktu wyjścia i dalej funkcjonujemy bez smoka.
ja też gratuluje zębów, bo u nas ani pół nie ma ;)
ja o swoich włosach nawet nie myślę, tak mi wypadają, że niedługo będę łysa, poza tym ciągle chodzę w związanych bo to ulubione zajęcie małego, żeby mi dodatkowo wyrwać ;) a potem jak ma w ręce to je ogląda i się cieszy, mały sadysta ;)
te śliniaki, które kupiłyście, to mają też folie na rękawkach? Bo ja kupiłam w tesco, ale na rączkach jest tylko materiał, więc w konsekwencji i tak się brudzą. A marchewkę zapieram od razu płynem do naczyń, ale jak się chwilę zapomnę, to po wszystkim, nawet vanish nie pomógł, muszę następnym razem spróbować tą wodę utlenioną
Czeka mnie ciężka noc, bo mały ma katar :/ trzy tygodnie temu był chory i znów mu się coś przyplątało
ja o swoich włosach nawet nie myślę, tak mi wypadają, że niedługo będę łysa, poza tym ciągle chodzę w związanych bo to ulubione zajęcie małego, żeby mi dodatkowo wyrwać ;) a potem jak ma w ręce to je ogląda i się cieszy, mały sadysta ;)
te śliniaki, które kupiłyście, to mają też folie na rękawkach? Bo ja kupiłam w tesco, ale na rączkach jest tylko materiał, więc w konsekwencji i tak się brudzą. A marchewkę zapieram od razu płynem do naczyń, ale jak się chwilę zapomnę, to po wszystkim, nawet vanish nie pomógł, muszę następnym razem spróbować tą wodę utlenioną
Czeka mnie ciężka noc, bo mały ma katar :/ trzy tygodnie temu był chory i znów mu się coś przyplątało
mi córa wyrywa i to sporo ...Ona uwielbia wyrywać włosy, nawet tacie wyrywa :)
To - jako jedyne- ma po mnie :P
Mi by się wizyta u fryzjera przydała - bo już dawno nie byłam, tylko że córa nie do końca to rozumie.
Dziś usypiałam małą a tata grał na gitarze elektrycznej ( tylko facet może wpaść na taki pomysł aby grać przy małym dziecku które ma spać), ale córa przyzwyczajona go grania chyba jeszcze z czasów pobytu w brzuszku zasnęła jak zwykle.
To - jako jedyne- ma po mnie :P
Mi by się wizyta u fryzjera przydała - bo już dawno nie byłam, tylko że córa nie do końca to rozumie.
Dziś usypiałam małą a tata grał na gitarze elektrycznej ( tylko facet może wpaść na taki pomysł aby grać przy małym dziecku które ma spać), ale córa przyzwyczajona go grania chyba jeszcze z czasów pobytu w brzuszku zasnęła jak zwykle.
Ostatnio długo nie pisałam, ale chociaż na szczęście udaje mi się co jakiś czas nadrobić tą mega produkcję :-)
W weekend trochę się przeziębiłam (podejrzewam, że zaraziłam się od mojego kuzyna, który przyjechał do nas chory :-(, nieodpowiedzialny człowiek, ale już nie chcę się denerwować), ale już jest dużo lepiej. Na szczęście Filip się nie zaraził, co prawda ma kaszel od kilku dni, ale tylko kaszel nic więcej, ani kataru, ani temperatury, pomimo to bylismy wczoraj u lekarza i Pani doktor powiedziała, że to okaz zdrowia, osłuchowo nic nie ma i podejrzewa, że kaszel jest wynikiem tego, że mamy za suche powietrze w domu. Mamy więc nawilżać powietrze i przez tydzień podawać kropelki przeciwkaszlowe. No i oczywiście zaważyliśmy mojego klopsika, na szczęście trochę zwolnił z przybieraniem na wadze i waży 10,4kg i oczywiście nie mieści się w siatkach centylowych. Pani doktor zaproponowała, aby rezygnować z nocnego karmienia, że 5 posiłków w wieku 6 miesięcy wystarczy. Tylko jak to zrobić? :-)
Mój kręgosłup wymięka, na szczęście ostatnio Aniaa ratuje mnie masażami :-).
Zuzko, byłaś może w Akademosie? My się w końcu nie wybraliśmy bo byliśmy o 12 u lekarza, ale chcemy iść teraz w poniedziałek.
A sliniaczek z rekawkami to super sprawa, aj kupiłam jakiś czas temu w akpolu, kosztował 6 - 7zł.
W weekend trochę się przeziębiłam (podejrzewam, że zaraziłam się od mojego kuzyna, który przyjechał do nas chory :-(, nieodpowiedzialny człowiek, ale już nie chcę się denerwować), ale już jest dużo lepiej. Na szczęście Filip się nie zaraził, co prawda ma kaszel od kilku dni, ale tylko kaszel nic więcej, ani kataru, ani temperatury, pomimo to bylismy wczoraj u lekarza i Pani doktor powiedziała, że to okaz zdrowia, osłuchowo nic nie ma i podejrzewa, że kaszel jest wynikiem tego, że mamy za suche powietrze w domu. Mamy więc nawilżać powietrze i przez tydzień podawać kropelki przeciwkaszlowe. No i oczywiście zaważyliśmy mojego klopsika, na szczęście trochę zwolnił z przybieraniem na wadze i waży 10,4kg i oczywiście nie mieści się w siatkach centylowych. Pani doktor zaproponowała, aby rezygnować z nocnego karmienia, że 5 posiłków w wieku 6 miesięcy wystarczy. Tylko jak to zrobić? :-)
Mój kręgosłup wymięka, na szczęście ostatnio Aniaa ratuje mnie masażami :-).
Zuzko, byłaś może w Akademosie? My się w końcu nie wybraliśmy bo byliśmy o 12 u lekarza, ale chcemy iść teraz w poniedziałek.
A sliniaczek z rekawkami to super sprawa, aj kupiłam jakiś czas temu w akpolu, kosztował 6 - 7zł.
A u nas maly sukces, Ami poszla spac o 21:) Zwykle chodzi 21.30 lub 22 wiec sie ciesze:) Wprawdzie wstala troszke wczesniej bo o 7.45 ale da sie wytrzymac. TYlko ze dalej wybudza mi sie w nocy i kolo 2 rano zawsze laduje w naszym lozku a jak ja probuje odlozyc to jest placz, mam nadzieje ze jej to niedlugo minie...
uuu mnie średnio...od 1 do 6 miałam 6 pobudek, mniej wiecej co godzina...ale w sumie nie jestem jakos mega zmeczona...moze dlatego ze M. od 7 sie pieknie bawi...a ja troszke ogarniam:)
co to za durna pogoda dzis...ja mieszkam na gorce i tu zawsze wszystkie wiatry z całej gdyni...no dzis to tak mi w oknach świszczało ze szok:)
co to za durna pogoda dzis...ja mieszkam na gorce i tu zawsze wszystkie wiatry z całej gdyni...no dzis to tak mi w oknach świszczało ze szok:)
marchewka i ziemniak napewno. U nas na początku po marchewce był problem z kupą a teraz jest ok, brzuszek Ami musi się przyzwyczaić
U nas nocka znośna :)
A dajecie kleik może? tak myslalam ze moze jak pojde do pracy to bym do wieczornego mleka troszke kleiku dala to moze by mi wiecej pospala? czy sie niepotrzebnie ludze? ;p
U nas nocka znośna :)
A dajecie kleik może? tak myslalam ze moze jak pojde do pracy to bym do wieczornego mleka troszke kleiku dala to moze by mi wiecej pospala? czy sie niepotrzebnie ludze? ;p
Ja chyba dzisiaj te z zrobię sobie dzień lenia i nie pójde na spacer. U mnie tez piździ i jakoś nie mam dzisiaj nastroju na spacerowanie. ale za to po południu jedziemy do mojej przyjaciółmi - tzn. my dziewczyny jedziemy - na plotki:)))
A w nocy myślałam że padnę ze śmiechu. żałuje że młodej w nocy nie nakręciłam. obudziła się o 3, zjadła butle, odłożyłam ją do łóżeczka a ona oczywiście nie chciała spać. no to ja wyszłam z pokoju ściągnąć pokarm. młoda siedziała cicho więc myślałam że zasnęła. a gdzie tam!! wracam po pół godziny a ona bawi się swoim misiem. zabrałam jej misia, dałam jej smoczek i sama padłam do łóżka. patrze a ona wyjmuje smoczek, bawi się nim, gryzie z każdej strony i po jakiś 10 min wsadziła sobie smoczek z powrotem, przewróciła się na boczek i poszła spać!!! takie mam zdolne dziecko:))))
A w nocy myślałam że padnę ze śmiechu. żałuje że młodej w nocy nie nakręciłam. obudziła się o 3, zjadła butle, odłożyłam ją do łóżeczka a ona oczywiście nie chciała spać. no to ja wyszłam z pokoju ściągnąć pokarm. młoda siedziała cicho więc myślałam że zasnęła. a gdzie tam!! wracam po pół godziny a ona bawi się swoim misiem. zabrałam jej misia, dałam jej smoczek i sama padłam do łóżka. patrze a ona wyjmuje smoczek, bawi się nim, gryzie z każdej strony i po jakiś 10 min wsadziła sobie smoczek z powrotem, przewróciła się na boczek i poszła spać!!! takie mam zdolne dziecko:))))
Hej :)
Nyzosia moja tez dziś nie chciała zasnąć w nocy po karmieniu, tylko słyszałam śmiechy i piski ;)
u nas pobieranie moczu to jak walka z wiatrakami ;( nie wiem jak ja jej to pobiorę a do końca tyg powinniśmy zrobić jej komplet badan ;/
Aniaa nap byś na priv adres salonu Twojej mamy ? ;) ja dziś nam dentystę i strasznie się boje :( wymyśliłam sobie koronki i licówki ale nie zdawałam sobie sprawy jak to wygląda :(
Nyzosia moja tez dziś nie chciała zasnąć w nocy po karmieniu, tylko słyszałam śmiechy i piski ;)
u nas pobieranie moczu to jak walka z wiatrakami ;( nie wiem jak ja jej to pobiorę a do końca tyg powinniśmy zrobić jej komplet badan ;/
Aniaa nap byś na priv adres salonu Twojej mamy ? ;) ja dziś nam dentystę i strasznie się boje :( wymyśliłam sobie koronki i licówki ale nie zdawałam sobie sprawy jak to wygląda :(
Ja też się przestraszyłam wiatru - też mieszkam na szczycie górki, więc już od 1 w nocy słyszałam te wiatry :/
Dziewczyny! Po prostu MUSZĘ Wam o tym powiedzieć, z góry przepraszam za powrót do z****nego tematu ;)
Moje słodkie, malutkie dziecko zrobiło dziś pierwszą dorosłą kupę! Nie będę się wdawać w szczegóły - wyczerpałam już temat wysyłając mojemu Filipowi zdjęcie kupki i piejąc nad nią z zachwytu ;) Co dziwne - tata podjął temat i też był cały dumny z synka ;)
No - teraz ekologiczne pieluchy: nadciągam! :)))
Dziewczyny! Po prostu MUSZĘ Wam o tym powiedzieć, z góry przepraszam za powrót do z****nego tematu ;)
Moje słodkie, malutkie dziecko zrobiło dziś pierwszą dorosłą kupę! Nie będę się wdawać w szczegóły - wyczerpałam już temat wysyłając mojemu Filipowi zdjęcie kupki i piejąc nad nią z zachwytu ;) Co dziwne - tata podjął temat i też był cały dumny z synka ;)
No - teraz ekologiczne pieluchy: nadciągam! :)))
Ssabinka tylko czekać aż zaraz Fifi Ci ruszy:))) wtedy dopiero będziesz z nim miała!!
Aśku mój mąż nakupił wczoraj tych garnek coś tam i chyba jutro zrobię:) dzisiaj jem obiad sama a potem jak już się dowiedziałam u przyjaciółki będą krewetki:)) ciekawe czy młoda znowu będzie miała uczulenie:))
A propo uczulenia to dzisiaj ma na sobie bodziaka wypranego z płynem do płukania do zobaczymy....
Aniaa my używamy już 4.
Panna prawdziwa kupa? nieźle. moja jeszcze nigdy takiej nie zrobiła:(
Aśku mój mąż nakupił wczoraj tych garnek coś tam i chyba jutro zrobię:) dzisiaj jem obiad sama a potem jak już się dowiedziałam u przyjaciółki będą krewetki:)) ciekawe czy młoda znowu będzie miała uczulenie:))
A propo uczulenia to dzisiaj ma na sobie bodziaka wypranego z płynem do płukania do zobaczymy....
Aniaa my używamy już 4.
Panna prawdziwa kupa? nieźle. moja jeszcze nigdy takiej nie zrobiła:(
kurcze to tylko my tak szybko przeszliśmy na 4? chyba jakoś w listopadzie już mieliśmy 4, ale tylko dlatego 3 były ciasne w udkach mojego grubaska ;p
a ja się pochwalę, że moje dziecię spało od wczoraj od 21 do 10 :) i tylko jedna mała pobudka o 4.30 na jedzonko ;p
tak to mogłoby być zawsze:p
a co kleiku do mleka, to moja młoda raz dziennie - na noc dostaje mm właśnie jedną łyżeczką kaszki bananowej albo malinowej.
a ja się pochwalę, że moje dziecię spało od wczoraj od 21 do 10 :) i tylko jedna mała pobudka o 4.30 na jedzonko ;p
tak to mogłoby być zawsze:p
a co kleiku do mleka, to moja młoda raz dziennie - na noc dostaje mm właśnie jedną łyżeczką kaszki bananowej albo malinowej.
U nas też jeszcze królują 3.. Muszę sprawdzić czwórki, bo nie wiem, czy teraz kupować jeszcze 3 czy już 4..
Każde z naszych dzieci ma jakąś swoją zdolność. My specjalizujemy się w kupach ;)
A jeszcze wracając do tych śliniako-fartuszków. Te ściągacze na rękawkach są rewelacyjne,naprawdę nic nie przepuszczą :)
Każde z naszych dzieci ma jakąś swoją zdolność. My specjalizujemy się w kupach ;)
A jeszcze wracając do tych śliniako-fartuszków. Te ściągacze na rękawkach są rewelacyjne,naprawdę nic nie przepuszczą :)
ehhh- ja mam jeszcze 3 megapacki trójek i myślałam, że jak będą się kończyć to następne 4 zamówię ...
My dziś bez nowego jedzonka - wczoraj mała coś bardziej marudna była i mimo że z brzuszkiem wszystko ok (prawdopodobnie była głodna jak zwykle :P) to daję jej dwa dni przerwy ....
Mała waży już 6400 :) - brakuje tylko 300 gram do podwojenia masy urodzeniowej :), w którym miesiącu udało się Waszym maluszkom podwoić swój ciężar?
My dziś bez nowego jedzonka - wczoraj mała coś bardziej marudna była i mimo że z brzuszkiem wszystko ok (prawdopodobnie była głodna jak zwykle :P) to daję jej dwa dni przerwy ....
Mała waży już 6400 :) - brakuje tylko 300 gram do podwojenia masy urodzeniowej :), w którym miesiącu udało się Waszym maluszkom podwoić swój ciężar?
noi po spacerze z psem, stwierdziłam ze urwie mi łeb, albo co gorsza wozek wyrwie...nie ma tego złego...bo mały własnie ma dzemke a ja sie lenie zamiast przebijac sie przez wichury..
my od miesiaca tez uzywamy 4, 3 juz były lekko przyciasne...bo ponoc do 9 kg a mały 8.300 to chyba juz czas...
uuuulalalala krewetki:) smakosz sie ze mnie zrobił krewetek...których nigdy nie lubiłam, az mi slinka pociekła:)
my od miesiaca tez uzywamy 4, 3 juz były lekko przyciasne...bo ponoc do 9 kg a mały 8.300 to chyba juz czas...
uuuulalalala krewetki:) smakosz sie ze mnie zrobił krewetek...których nigdy nie lubiłam, az mi slinka pociekła:)
no nie było nie było :) ale czytałam za to regularnie tylko jakos czasu brakowało na odp :) coś nie mogę się ostatnio zorganizować :(
u nas hmmm...troszkę pełzamy, ale do raczkowania jeszcze daaaaleko- ciężko dupkę podnieść mojej wygodnisi :)
małej wszedzie pelna, jak ja biore na kolana to kreci sie jak nie wiem co- wszystko ja interesje, wszystko musi dotkanac,naprawde trzeba juz na nia uwazac
jedzonko rozszerzam sukcesywnie, no i kończę z karmieniem piersią, bo definitywnie pokarmu brak :((
od poniedziałku zaczynamy adaptację w zlobku- trzymajcie kciuki!!
no i co dziwnego- zrobiła jej się ciemieniucha- pierwszy raz i to w takim wieku?? ale wczoraj smarowałam jej oliwką, wyczesywałam i dziś nie ma śladu- tylko włoski jeszcze troszkę tłuste.
w imieniu Wiki (i swoim) dzięki za życzonka :)
u nas hmmm...troszkę pełzamy, ale do raczkowania jeszcze daaaaleko- ciężko dupkę podnieść mojej wygodnisi :)
małej wszedzie pelna, jak ja biore na kolana to kreci sie jak nie wiem co- wszystko ja interesje, wszystko musi dotkanac,naprawde trzeba juz na nia uwazac
jedzonko rozszerzam sukcesywnie, no i kończę z karmieniem piersią, bo definitywnie pokarmu brak :((
od poniedziałku zaczynamy adaptację w zlobku- trzymajcie kciuki!!
no i co dziwnego- zrobiła jej się ciemieniucha- pierwszy raz i to w takim wieku?? ale wczoraj smarowałam jej oliwką, wyczesywałam i dziś nie ma śladu- tylko włoski jeszcze troszkę tłuste.
w imieniu Wiki (i swoim) dzięki za życzonka :)
nyzosia to największa mistrzyni długodystansowa tego forum- zaczęło się od rodzenia (a właściwie prób), przez długość karmienia piersią przy wyłącznym ściąganiu mleka, teraz przyzywczajanie do jedzonka :)
normalnie jesteś the best!!! :D
co do pieluch to my nadal 3, ale wykończymy tylko paczkę i przerzucamy się na 4
a kupy u nas troszkę gęstsze, ale jeszcze nieśmierdzące (ufff)
normalnie jesteś the best!!! :D
co do pieluch to my nadal 3, ale wykończymy tylko paczkę i przerzucamy się na 4
a kupy u nas troszkę gęstsze, ale jeszcze nieśmierdzące (ufff)
My po spacerku - strasznie wiało i padało, ale dałyśmy radę. Mała przespała cały spacer, czyli 1,5 godzinki:)
Moja podwoiła wagę urodzeniową jak miała ok 4,5 miesiąca, ale teraz już przybiera dużo wolniej i ma 7,3 kg. Ostatnio jakoś ma dużo mniejszy apetyt. Dzisiaj np. jadła o 6:30, potem o 10:00 i od tej pory nie chce jeść, próbowałam jej dać troszkę marchewki z ziemniakiem i zjadła może 1/3 małego słoiczka, a poza tym nic. Jak często Wasze maluszki teraz jedzą?
Rozszerzanie diety dalej nam idzie opornie, ale ostatnio sobie trochę odpuściłam. Przeczytałam różne wątki na temat wyprowadzania nowych pokarmów i się trochę uspokoiłam. Mam nadzieję, że za jakiś czas mała się przekona, że są inne ciekawe rzeczy do jedzenia a nie tylko moje mleczko.
Jakby ktoś miał ochotę to tutaj są ciekawe tematy na temat żywienia:
http://parenting.pl/doradca-ds-zywienia-dzieci/10720-problem-z-wprowadzaniem-nowych-rzeczy.html
http://parenting.pl/doradca-ds-zywienia-dzieci/
Oprócz tego jakieś 3 dni temu wyskoczyły jej małe cieliste krostki na czole, właściwie na jednej części czoła i nie wiem od czego to może być? Może jakieś uczulenie? Sama nie wiem.
Moja podwoiła wagę urodzeniową jak miała ok 4,5 miesiąca, ale teraz już przybiera dużo wolniej i ma 7,3 kg. Ostatnio jakoś ma dużo mniejszy apetyt. Dzisiaj np. jadła o 6:30, potem o 10:00 i od tej pory nie chce jeść, próbowałam jej dać troszkę marchewki z ziemniakiem i zjadła może 1/3 małego słoiczka, a poza tym nic. Jak często Wasze maluszki teraz jedzą?
Rozszerzanie diety dalej nam idzie opornie, ale ostatnio sobie trochę odpuściłam. Przeczytałam różne wątki na temat wyprowadzania nowych pokarmów i się trochę uspokoiłam. Mam nadzieję, że za jakiś czas mała się przekona, że są inne ciekawe rzeczy do jedzenia a nie tylko moje mleczko.
Jakby ktoś miał ochotę to tutaj są ciekawe tematy na temat żywienia:
http://parenting.pl/doradca-ds-zywienia-dzieci/10720-problem-z-wprowadzaniem-nowych-rzeczy.html
http://parenting.pl/doradca-ds-zywienia-dzieci/
Oprócz tego jakieś 3 dni temu wyskoczyły jej małe cieliste krostki na czole, właściwie na jednej części czoła i nie wiem od czego to może być? Może jakieś uczulenie? Sama nie wiem.

Modern sto lat dla Wiktorii :))
my po wizycie u neurologa - wszystko super :)) jej zdaniem niedługo powinna już całkiem sama siedzieć ;)
Liwia tez wczoraj dostała ciemieniuchę ;/ ciężko jest to wyczesać z jej długich włosów ;/ ale jakoś schodzi, szczególnie jak pełza i ociera głową o kocyk ;) całe szczęście nie robi kup jak dorosły ale po jedzeniu coraz bardziej je czuć ;)
my do 4 mamy daleka drogę ;)
my po wizycie u neurologa - wszystko super :)) jej zdaniem niedługo powinna już całkiem sama siedzieć ;)
Liwia tez wczoraj dostała ciemieniuchę ;/ ciężko jest to wyczesać z jej długich włosów ;/ ale jakoś schodzi, szczególnie jak pełza i ociera głową o kocyk ;) całe szczęście nie robi kup jak dorosły ale po jedzeniu coraz bardziej je czuć ;)
my do 4 mamy daleka drogę ;)
My dzis po szczepienu,Jureczek jak zwykle zniósł to wszystko na wesoło. Waży 7455 i mierzy 68cm. Moja pediatra jest pod wrażeniem jego umiejętności, szczególnie jego "mowy", przez ostanie dni wypowiada takie dlugie ciągi bez ładu i składu,tak jakby chcił cos powiedzieć co ma sens, przy tym slina mu leci, bo jeszcze nie załapał jak wszytko robic na raz. jedem z niego taka dumna.
po powrocie był straszny dramat z jedzeniem, bo dałam mu kawałek bułki, którą memłał i pakowal do buzi, ale bałam się ze za duzo odgryzie i mu zabrałam, wpadł w szał i nie mógl się uspokoich przez godzinę, to też troche przez to szczepienie. teraz spi:)
po powrocie był straszny dramat z jedzeniem, bo dałam mu kawałek bułki, którą memłał i pakowal do buzi, ale bałam się ze za duzo odgryzie i mu zabrałam, wpadł w szał i nie mógl się uspokoich przez godzinę, to też troche przez to szczepienie. teraz spi:)
Sto lat dla naszej dzisiejszej solenizantki!:)
Moja też jeszcze nosi pampki 3.
Ola dostała na gwizdkę muzyczny ogródek little tikes i ostatnio bardzo lubi się nim bawić. Kładę ją na podłogę, obracam do niej ten panel a ona sobie włącza muzyczki, kręci kółeczkiem, podnosi cały panel nogami....a dzięki temu ja mam chwilkę wolnego:)
Moja też jeszcze nosi pampki 3.
Ola dostała na gwizdkę muzyczny ogródek little tikes i ostatnio bardzo lubi się nim bawić. Kładę ją na podłogę, obracam do niej ten panel a ona sobie włącza muzyczki, kręci kółeczkiem, podnosi cały panel nogami....a dzięki temu ja mam chwilkę wolnego:)

Wszystkiego najlepszego dla Wiki :))
O dziwo, ta dorosła kupa była mniej śmierdząca niż poprzednie.. Aż się sama zdziwiłam. A może z emocji węch mi wyłączyło ;)
Zośkaa, Nyzosia - Wasze dziewczyny są prawie z tego samego dnia, to nic dziwnego, że mają podobne wymiary :)
Kostek jeszcze nie podwoił masy urodzeniowej, ale się nie przejmuję. Łatwiej mi chudą glizdę nosić ;)
O dziwo, ta dorosła kupa była mniej śmierdząca niż poprzednie.. Aż się sama zdziwiłam. A może z emocji węch mi wyłączyło ;)
Zośkaa, Nyzosia - Wasze dziewczyny są prawie z tego samego dnia, to nic dziwnego, że mają podobne wymiary :)
Kostek jeszcze nie podwoił masy urodzeniowej, ale się nie przejmuję. Łatwiej mi chudą glizdę nosić ;)
Nasze dwie ostanie kupki to jakas masakra, nie mam pojemnika na pieluch i właściwie byłam zadowolona, ze go nie kupiłam, bo jakiś zwycajny śmietnik z ikei dobrze się sprawdzał, ale teraz jak go otwieram to muszę nos w bluzkę chować.Dziś włożyłam świeży worek i po godzinie od wrzucenia pampersa zapach był już nieznośny.
Mój podwoił już wagę, ale ja mam wrażnienie, że jest o wiele cięższy niż to co wyszło na wadze, bo juz nie wyrabiam z noszeniem tego klocka.
Mój podwoił już wagę, ale ja mam wrażnienie, że jest o wiele cięższy niż to co wyszło na wadze, bo juz nie wyrabiam z noszeniem tego klocka.
Najlepsze zyczonka dla Wiktorii!!!
Wczoraj bylismy na szczepieniu i teraz nastepne dopiero jak mala skończy roczek.Okazało się, że waży 8 kg, więc nie jest az taka cięzka jak myslalam.Chyba mam po prostu beznadziejna wagę w domu ;-)
Niestety rozlozylo mnie grypsko i ledwo zyje.Leb mi peka, mam goraczkę i ogolnie najchetniej nie wstawalabym z lozka, ale przy malym dziecku to niewykonalne.Tak sie boje, zeby Maja sie tylko nie zarazila....
Wczoraj bylismy na szczepieniu i teraz nastepne dopiero jak mala skończy roczek.Okazało się, że waży 8 kg, więc nie jest az taka cięzka jak myslalam.Chyba mam po prostu beznadziejna wagę w domu ;-)
Niestety rozlozylo mnie grypsko i ledwo zyje.Leb mi peka, mam goraczkę i ogolnie najchetniej nie wstawalabym z lozka, ale przy malym dziecku to niewykonalne.Tak sie boje, zeby Maja sie tylko nie zarazila....
No, nadrobiłam.
Gratulację dla Wiktorii oraz Kostka.
Pierwsza dorosła kupa to jest to:-) Ja właśnie do tego czasu cieszę się, że dostaliśmy od znajomych pojemnik na kupy. Ale to jeszcze nie koniec Panna :-) Kolejny etap zmian będzie po tym jak wprowadzisz małemu mięsko :-)
U nas noc po okropnym maratonie wieczornym chyba niezła. Pobudka o 24:00, 4:00 i 7:00, a potem dwugodzinna drzemka od 10:30 do 13:00. Jak nie moje dziecko :-)
No i generalnie staram się przywyczajać młodego, że mama nie jest na każde zawołanie i chyba się udaje. Wczoraj był bunt, ale dzisiaj rano pozwolił mi pozmywać naczynia, potem z teściową był bardzo grzeczny, a teraz sam bawi się od godziny na kocyku. Mam nadzieję, że tak zostanie, bo chodzenie z małym nawet do łazienki przestało mnie bawić :-)
Gratulację dla Wiktorii oraz Kostka.
Pierwsza dorosła kupa to jest to:-) Ja właśnie do tego czasu cieszę się, że dostaliśmy od znajomych pojemnik na kupy. Ale to jeszcze nie koniec Panna :-) Kolejny etap zmian będzie po tym jak wprowadzisz małemu mięsko :-)
U nas noc po okropnym maratonie wieczornym chyba niezła. Pobudka o 24:00, 4:00 i 7:00, a potem dwugodzinna drzemka od 10:30 do 13:00. Jak nie moje dziecko :-)
No i generalnie staram się przywyczajać młodego, że mama nie jest na każde zawołanie i chyba się udaje. Wczoraj był bunt, ale dzisiaj rano pozwolił mi pozmywać naczynia, potem z teściową był bardzo grzeczny, a teraz sam bawi się od godziny na kocyku. Mam nadzieję, że tak zostanie, bo chodzenie z małym nawet do łazienki przestało mnie bawić :-)
Ale mamy temat kupkowy:)
Ja już chyba wolałam te kupki dzieciece, czeste i "pachnące".Nie podobają mi sie te dorosłe kupki.
Położyłam mojego marudka, był nieznośny, wszystko na nie i ciągle płacz, wiec nie wytrzymałam i o 18 go wykąpałam, i już śpi. Dziś chyba najciężej zniósł to szczepienie, przy pierwszej dawce spał cały dzień, przy drugiej było normalnie, a dziś ciągły płacz.
Jak wszystko dobrze pójdzie i się nie zbudzi, to popiszę trochę moją pracę.
Ja już chyba wolałam te kupki dzieciece, czeste i "pachnące".Nie podobają mi sie te dorosłe kupki.
Położyłam mojego marudka, był nieznośny, wszystko na nie i ciągle płacz, wiec nie wytrzymałam i o 18 go wykąpałam, i już śpi. Dziś chyba najciężej zniósł to szczepienie, przy pierwszej dawce spał cały dzień, przy drugiej było normalnie, a dziś ciągły płacz.
Jak wszystko dobrze pójdzie i się nie zbudzi, to popiszę trochę moją pracę.
nikaa u nas jest mix kolorow bo ona je np owocki, obiadki z miesem i kasze i taki kolor nieokreslony
co do trwaienia to nie dokonaca teraz da sie to zaobserwowac - u wiekszych dzieci widac np ze jak jadlo zupe i byla marchew i przechodzi ona w kupce w takich kawalkach to wowczas mozna mowic ze nie trawi a teraz dostaje miazge wiec wiadomo ze czesc wyjdzie dupka
co do trwaienia to nie dokonaca teraz da sie to zaobserwowac - u wiekszych dzieci widac np ze jak jadlo zupe i byla marchew i przechodzi ona w kupce w takich kawalkach to wowczas mozna mowic ze nie trawi a teraz dostaje miazge wiec wiadomo ze czesc wyjdzie dupka
karolkaw - biedny ten twój Jureczek. Uściskaj go ode mnie :-)
A Panna widzę się, że się konspiruje na forum :-)
No i mam pytanie - do mam 6-miesięczniaków głównie, ale nie tylko - przeczytałam dziś, że dzieci w tym wieku powinny mieć już swoje obiekty przejściowe. Tzn - swoje ulubione kocyki, przytulanki itp, które zastepują im mamę podczas rozstania. Wasze dzieciaczki mają już coś takiego? Bo Hubert nie, i się zastanawiam, czy to własnie dlatego, że byłam z nim cały czas i nie musiał, czy po prostu jeszcze nie pora :-)
A Panna widzę się, że się konspiruje na forum :-)
No i mam pytanie - do mam 6-miesięczniaków głównie, ale nie tylko - przeczytałam dziś, że dzieci w tym wieku powinny mieć już swoje obiekty przejściowe. Tzn - swoje ulubione kocyki, przytulanki itp, które zastepują im mamę podczas rozstania. Wasze dzieciaczki mają już coś takiego? Bo Hubert nie, i się zastanawiam, czy to własnie dlatego, że byłam z nim cały czas i nie musiał, czy po prostu jeszcze nie pora :-)
hhahahah ja mysle ze nic nie zastapi mamy :) u nas chyab nie ma takiej rzeczy widze tylko ze jedne zabawki lubi wiecej inne mniej i o dziwo wybiera nie te co mi sie bardziej podobaja prawie wcale nie reaguje na banana i truskawe tiny love uwielbia gryzaczka TT, szeleszczaca ksiazeczke, a najabardziej kapcie moje i chlopakow laptopy
a ja sie dzis pochwalilam, ze kupa niesmierdzaca i co?? lekki smrodek z pupki wyszedł :)
i na dodatek mała ma gorączkę :((( moze to jednak te zęby?? w sumie zachowywala się ok- nawet czoła nie miała jakos ciepłego- cos tylko dziwnie ciepły brzuszek i tak z głupia franc wziełam termometr a tu 38,8 stC- czopek zasadziłam i poszła spać
ach ciągle coś...
mieliśmy dzisiaj małe przyjątko z okazji półroczniczki, hehhe byli dziadkowie i chrzestny, juz nie moge doczekac sie roczku :)
jeszcze raz dziękiza wszystkie zyczonka
i na dodatek mała ma gorączkę :((( moze to jednak te zęby?? w sumie zachowywala się ok- nawet czoła nie miała jakos ciepłego- cos tylko dziwnie ciepły brzuszek i tak z głupia franc wziełam termometr a tu 38,8 stC- czopek zasadziłam i poszła spać
ach ciągle coś...
mieliśmy dzisiaj małe przyjątko z okazji półroczniczki, hehhe byli dziadkowie i chrzestny, juz nie moge doczekac sie roczku :)
jeszcze raz dziękiza wszystkie zyczonka
Nilka, moja Antosia podwoiła masę urodzeniową przed skończeniem 3 miesiąca :-)))
Kupki - i tak śmierdzą mniej, niż czasem kocia, jak kocur narobi do kuwety :-D
Nowe jedzonko - mała z apetytem wsuwa kaszkę manną ze śliweczkami. Kupka po 3 dniach (brokuł się skupczył) i na razie zostaniemy przy zestawie kaszka plus owoc. Trudno, najwyżej będę mieć owocowe dziecko :-D
Bułki - no właśnie zapomniałam napisać - uważajcie z podawaniem bułeczek i pieczywa, bo ma dużo więcej glutenu niż przewiduje ekspozycja i może spowodować uczulenie.
Kupki - i tak śmierdzą mniej, niż czasem kocia, jak kocur narobi do kuwety :-D
Nowe jedzonko - mała z apetytem wsuwa kaszkę manną ze śliweczkami. Kupka po 3 dniach (brokuł się skupczył) i na razie zostaniemy przy zestawie kaszka plus owoc. Trudno, najwyżej będę mieć owocowe dziecko :-D
Bułki - no właśnie zapomniałam napisać - uważajcie z podawaniem bułeczek i pieczywa, bo ma dużo więcej glutenu niż przewiduje ekspozycja i może spowodować uczulenie.
mjakmamo - no pewnie że nic nie zastapi mamy :-)
Ale dzieci miewają chyba swój ulubiony kocyk do spania albo misia, czy przytulankę - do której się przytulają, gdy mamy nie ma. No tak przynajmniej czytałam - bo nie mam doświadczenia, a sama nie pamiętam.
A Hubert podwoił swoja mase urodzeniową pod koniec piątego miesiąca. I teraz waży ponad 9 kilo i ma trzy wałeczki na nogach :-)
Ale dzieci miewają chyba swój ulubiony kocyk do spania albo misia, czy przytulankę - do której się przytulają, gdy mamy nie ma. No tak przynajmniej czytałam - bo nie mam doświadczenia, a sama nie pamiętam.
A Hubert podwoił swoja mase urodzeniową pod koniec piątego miesiąca. I teraz waży ponad 9 kilo i ma trzy wałeczki na nogach :-)
akacja po chlopakach zaobserwowalam ze takie ulubione przytulanki z ktorymi spia caly czas sa male kolderki ktore uzywali jak mieli ok 1 roku wowczas bez nich nie bylo swiata jak gdzies sie zagubila to bylo przetsrzasanie domu w ich poszukiwaniu teraz maja duze koldry i jak spia te male kolderki leza na tych duzych - sentyment zostal
Nilkaa - nie wiem, ważenie będzie 8.02, ale obstawiam z 7.5kg :D Antosia wygląda na półroczne dziecko - bo nie tylko wagowo przybiera ale i szybko rośnie.
A właśnie - z tych linków poczytałam o kaszce jaglanej - czy któraś z Was podaje? Bo chciałabym małej dawać więcej jedzonka pomału, a nie chcę zwiększać ilości mannej i zastanawiałam się nad jaglaną.
A właśnie - z tych linków poczytałam o kaszce jaglanej - czy któraś z Was podaje? Bo chciałabym małej dawać więcej jedzonka pomału, a nie chcę zwiększać ilości mannej i zastanawiałam się nad jaglaną.
Karolkaw ja używam do śmierdzących pieluszek paklanki. wtedy dla się wytrzymać z taką pieluchą w śmietniku:)
Moja wsuwa białe pieczywo aż jej się uszy trzęsą więc nie mam wyjścia tylko tak mogę robić ekspozycje na gluten. póki co jest ok. ale co ciekawe po kawałku bułki a dokładniej wnętrza młoda miała zagęszczoną kupę:)
Mjakmama szkoda że jutro Cie nie będzie. za za 2 tygodnie znowu jesteśmy w Gdańsku:)
Byłyśmy u mojej przyjaciółki na plotkach i krewetkach. ciotki młodą wybawiały a tak cała szczęśliwa:))
Moja wsuwa białe pieczywo aż jej się uszy trzęsą więc nie mam wyjścia tylko tak mogę robić ekspozycje na gluten. póki co jest ok. ale co ciekawe po kawałku bułki a dokładniej wnętrza młoda miała zagęszczoną kupę:)
Mjakmama szkoda że jutro Cie nie będzie. za za 2 tygodnie znowu jesteśmy w Gdańsku:)
Byłyśmy u mojej przyjaciółki na plotkach i krewetkach. ciotki młodą wybawiały a tak cała szczęśliwa:))
Coś mi urwało i do tego nie podpisało, bo znowu mam problem z logowaniem - nie wiem, z czego to wynika, że czasem się nie mogę zalogować :/ I miało być, że pierwszego bobka odlejemy w gipsie ;) I coś jeszcze dalej, ale nie pamiętam, co ;)
Ważyliśmy małego dziś i wyszło 7200, czyli jest poniżej 25 centyla. Trudno. Wygląda zdrowo, więc nie będę się martwić.
Co do kaszki jaglanej - też jestem ciekawa Waszych doświadczeń :)
Ważyliśmy małego dziś i wyszło 7200, czyli jest poniżej 25 centyla. Trudno. Wygląda zdrowo, więc nie będę się martwić.
Co do kaszki jaglanej - też jestem ciekawa Waszych doświadczeń :)
no to moze do czegoś te paklanki się przydadza :) - bo też kupiłam opakowanie i na razie u mnie leżą ...
Zuzko:
to ta Twoja moją już przerosła :) Smoka z Lamaze też lubi :) - ale chyba najbardziej to grzechotkę żabkę z Bright Stars
Chociaż od wczoraj moja najbardziej zainteresowana jest siatką foliową do której wrzucam brudne pieluchy i paczką dużych wacików ( musiałam umyć ją nawet - bo aż do buzi wsadza), dzięki niej spokojnie można ją przewinąć
Zuzko:
to ta Twoja moją już przerosła :) Smoka z Lamaze też lubi :) - ale chyba najbardziej to grzechotkę żabkę z Bright Stars
Chociaż od wczoraj moja najbardziej zainteresowana jest siatką foliową do której wrzucam brudne pieluchy i paczką dużych wacików ( musiałam umyć ją nawet - bo aż do buzi wsadza), dzięki niej spokojnie można ją przewinąć
Taaak, siatki to ulubiona zabawka małego, gdy jest ze mną w kuchni :-)
Zuzko - fajnie te zabawki sie nazywają :-) A czy kiedyś nie było takiej bajki o Hefalumpach przypadkiem? Miałam kiedyś chyba nawet takie puzzle o latających słoniach. Ale nie jestem pewna czy to to :-)
Tak się w ogóle ostatnio zastanawiałam, czy mały będzie chciał oglądać moje bajki z dzieciństwa np Fraglesy, Niekończącą się opowieść albo Pana Kleksa. Na wszelki wypadek mu nagrałam, ale kto wie - pewnie będzie miał swoje bajki.
Zuzko - fajnie te zabawki sie nazywają :-) A czy kiedyś nie było takiej bajki o Hefalumpach przypadkiem? Miałam kiedyś chyba nawet takie puzzle o latających słoniach. Ale nie jestem pewna czy to to :-)
Tak się w ogóle ostatnio zastanawiałam, czy mały będzie chciał oglądać moje bajki z dzieciństwa np Fraglesy, Niekończącą się opowieść albo Pana Kleksa. Na wszelki wypadek mu nagrałam, ale kto wie - pewnie będzie miał swoje bajki.
przetrzymanie nie było dobre :/ mała po 3,5h aktywnosci miala problem z zasnieciem - wiecej tego nie zrobie - ale uczymy się na błędach ;)
moja póki co nie ma ulubionej zabawki - choc najbardziej lubi banana, jak tam wymiętolony że muszę go wyprać, lubi na macie swojego kotka. Do zaśnięcia kiedyś jej dalam misia, którego mamy jeszcze z wesela, ale po 2 dniach jej zabrałam bo brała go do buzi i później jego kudły z jej buzi wyciągałam :/
Przewertowałam zapas słoiczków i okazało się że brakuje mi warzywek, full słoiczków z owocami, póki zaczęła fajnie jeśc warzywka to chyba przy nich zostane, a owocki dostanie w soczkach, więc jutro robie nalot na Tesco :)) znów się obkupie i chyba "3" jeszcze kupie.
No i moja myśl dnia :P która chce zgubić zbędne kg i wzmocnić ciałko, może porobimy 6 waidera??? :))) wspólnie będzie lepsza motywacja i będziemy codziennie zdawać relacje czy zrobiłyśmy? :))
moja póki co nie ma ulubionej zabawki - choc najbardziej lubi banana, jak tam wymiętolony że muszę go wyprać, lubi na macie swojego kotka. Do zaśnięcia kiedyś jej dalam misia, którego mamy jeszcze z wesela, ale po 2 dniach jej zabrałam bo brała go do buzi i później jego kudły z jej buzi wyciągałam :/
Przewertowałam zapas słoiczków i okazało się że brakuje mi warzywek, full słoiczków z owocami, póki zaczęła fajnie jeśc warzywka to chyba przy nich zostane, a owocki dostanie w soczkach, więc jutro robie nalot na Tesco :)) znów się obkupie i chyba "3" jeszcze kupie.
No i moja myśl dnia :P która chce zgubić zbędne kg i wzmocnić ciałko, może porobimy 6 waidera??? :))) wspólnie będzie lepsza motywacja i będziemy codziennie zdawać relacje czy zrobiłyśmy? :))
u nas hicior to bananowa anna i taki duzy motyl- jedno i drugie szeleści (ale od biedy siatka tez moze być i folia np. po ptasim mleczku)- ogolnie Wiki jest szelestolubna :)
a oprocz tego to strasznie ja interesuje kula do nauki raczkowania- tylko troszke za szybko odjezdza, ale frajda nieziemska :)
no i znaczy teren- wszystko co dotkie musi być najpierw w buzi- ostatnio próbowała dobrać się do stołu i paneli podłogowych i jaki nerw był, że się nie dalo do buzi włożyć :)
a oprocz tego to strasznie ja interesuje kula do nauki raczkowania- tylko troszke za szybko odjezdza, ale frajda nieziemska :)
no i znaczy teren- wszystko co dotkie musi być najpierw w buzi- ostatnio próbowała dobrać się do stołu i paneli podłogowych i jaki nerw był, że się nie dalo do buzi włożyć :)
u nas tez jak sie trafi smierdzaca kupa, to paklanki ida w ruch ;)
A reklamowki to ostatnio tez ulubione "zabawki" Mateusza
A ja spontanicznie zarezerwowalam sobie lot do Dortmundu i na koniec marca lecimy z Matim odwiedzic babcie i ciocie. Teraz musze mu tylko dowod wyrobic i tak sie zastanawiam, czy kazdy fotograf zrobi zdjecie takiemu maluszkowi...
A reklamowki to ostatnio tez ulubione "zabawki" Mateusza
A ja spontanicznie zarezerwowalam sobie lot do Dortmundu i na koniec marca lecimy z Matim odwiedzic babcie i ciocie. Teraz musze mu tylko dowod wyrobic i tak sie zastanawiam, czy kazdy fotograf zrobi zdjecie takiemu maluszkowi...
Jak juz jestesmy przy smierdzacych tematach, to tak mi sie przypomnialo. ze jak Mati rzadko robil kupe, to w zamian puszczal mega smierdzace baki, oboje z mezem myslelismy ze nas zagazuje... Mowilam do niego, zeby tego nie robil, bo padne i nie bedzie nikogo, kto sie nim zajmie, szkoda tylko, ze do niego to nie docieralo ;)
aha. moze ktoras ma kolezanke ktora sie spodziewa chlopaka? jak tak to ystawilam narazie troche ubranek http://picasaweb.google.com/SabinkaRutkowska/20101229?authkey=Gv1sRgCO6VipWYxZ3ZEg#
podobno im bardziej śmierdzący bąk to kupa już blisko - hehe ale nie wiem ile w tym prawdy :P
ja do każdej kupy używam paklanek - mało tego nie wrzucam do śmietnika,tylko jak idziemy na spacer to od razu wywalam :) jak kiedyś wyrzuciłam do smietnika to jak coś tam kiedyś wrzucałam to prawie wszystko zwróciłam :P no ale ja taka jestem - nienawidze kup przewijac, wszystkie mi śmierdzą :P marze o tym żeby robiła juz na nocnik :))))
ja do każdej kupy używam paklanek - mało tego nie wrzucam do śmietnika,tylko jak idziemy na spacer to od razu wywalam :) jak kiedyś wyrzuciłam do smietnika to jak coś tam kiedyś wrzucałam to prawie wszystko zwróciłam :P no ale ja taka jestem - nienawidze kup przewijac, wszystkie mi śmierdzą :P marze o tym żeby robiła juz na nocnik :))))
Zuzko - pewnie nie raz się tak jeszcze wyedukujemy :-)
Madziula - chyba chętnych na ćwiczenia na razie brak hihi :-) Ale zawsze możesz nam opisywać swoje starania, a my będziemy cię wspierać :-)
Nas jutro nie będzie - tradycyjnie nie zdążę wrocić do Gdyni na 12:30. Szkoda że spotkania w Gdańsku nie mogą być np na 10:00. Ale bawcie się dobrze - albo nie - bawcie się okropnie, to nie będzie czego żałowac ;-)
Madziula - chyba chętnych na ćwiczenia na razie brak hihi :-) Ale zawsze możesz nam opisywać swoje starania, a my będziemy cię wspierać :-)
Nas jutro nie będzie - tradycyjnie nie zdążę wrocić do Gdyni na 12:30. Szkoda że spotkania w Gdańsku nie mogą być np na 10:00. Ale bawcie się dobrze - albo nie - bawcie się okropnie, to nie będzie czego żałowac ;-)
He he nieźle!!! Ja też paklanki używam do każdej kupy. Na początku szły w zastraszającym tempie i wtedy miałam takie woreczki tescowe a później mąż zaszalał i kupił na raz 3 opakowania paklanków i mamy je do dzisiaj bo młoda wyhamowała z kupami:)
Ssabinka a Ty się już tak ostro ciuchów pozbywasz?? Ja wszystkie trzymam. dla drugiego bąbla...jak mi się trafi dziewczynka to już wszystko będę miała:)
Ssabinka a Ty się już tak ostro ciuchów pozbywasz?? Ja wszystkie trzymam. dla drugiego bąbla...jak mi się trafi dziewczynka to już wszystko będę miała:)
Madziulka - weider za bardzo obciąża kręgoslup i na początku przynajmniej należy ćwiczyć pod okiem instruktora, żeby sobie krzywdy nie zrobić, więc ja się nie piszę.
Nyzosiu - na spotkanie się wybieramy.
Waga - u mnie 3 na plusie, ale ja winię hormony - za mocno zmniejszyłam dawkę hormonu tarczycy i od razu gorzej się czuję... ech.. przyjdzie mi faszerować się już do końca życia :-(
Nyzosiu - na spotkanie się wybieramy.
Waga - u mnie 3 na plusie, ale ja winię hormony - za mocno zmniejszyłam dawkę hormonu tarczycy i od razu gorzej się czuję... ech.. przyjdzie mi faszerować się już do końca życia :-(
A ja coś czuję że u nas druga też będzie dziewczyna. A wszystko dlatego że mój mąż tak się śmiał ze swojego kumpla że ma 2 córki (ja jeszcze nie byłam w ciąży). i wtedy mu powiedzieliśmy żeby się tak nie cieszył bo jeszcze nie wie co go czeka:) no i proszę pierwsza jest córeczka:)
Nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku....:)
Nie śmiej się dziadku z cudzego wypadku....:)
hmmm pisałam i mi wcięło wypowiedź- duchy czy co??
pisałam, ze Wiki obudziła się teraz z temp. 38,2stC i narazie nie dałam jej czopka- ok 19:30 miała 38,8stC, dostała efferalgan i zasnęła i teraz nie wiem czy temp spadła i teraz znowu rośnie czy po prostu tak wolno spada?? Jakby co to po jakim czasie 2 czopek można dać??
a kule mamy taką:
http://allegro.pl/torun-fisher-price-muzyczna-kula-go-baby-go-i1409489076.html
pisałam, ze Wiki obudziła się teraz z temp. 38,2stC i narazie nie dałam jej czopka- ok 19:30 miała 38,8stC, dostała efferalgan i zasnęła i teraz nie wiem czy temp spadła i teraz znowu rośnie czy po prostu tak wolno spada?? Jakby co to po jakim czasie 2 czopek można dać??
a kule mamy taką:
http://allegro.pl/torun-fisher-price-muzyczna-kula-go-baby-go-i1409489076.html
heheh:) ja nie mam tego problemu, bo kilka siat ciuchów dostałam od kumpel z pracy...i własciwie sukcesywnie dostaje cały czas...dzieci ich sa starsze o poł, rok, dwa...wiec z czego wyrosna to siup do mnie...a ze kolejne dzieci juz tez sa w drodze to ja to co dostałam plus jakis gratis ode mnie oddaje kolejnej mamusi:)
Ja jakoś nie mam na razie serca sprzedawać ciuszków po młodej...
Ssabinka ciuszki super. ale kafle na podłodze jeszcze fajniejsze - he he bo sama takie mam. tylko że kwadratowe:) bo te na zdjęciach chyba prostokątne co?
Mówicie że starsze panie mają się brać do roboty??? eee na razie mi się nie chce:)
Ssabinka ciuszki super. ale kafle na podłodze jeszcze fajniejsze - he he bo sama takie mam. tylko że kwadratowe:) bo te na zdjęciach chyba prostokątne co?
Mówicie że starsze panie mają się brać do roboty??? eee na razie mi się nie chce:)
Jutro kupuje te magiczne paklanki!
Sabinka bardzo fajne ubranka i rzeczywiście dużo i różnorodne.
Ja też nie sprzedaje, choć druga będzie dziewczynka to i tak dużo rzeczy będzie mogła nosić, no a jakby urodził się kolejny chłopak to już będę miała wyprawkę.
Akacja, już w przyszłm roku po wakacjach, to odległa data:(ja w przyszłam roku po wakacjach, a najwcześniej w przyszłam roku w marcu będę mogła się starać i odliczam miesiące:(
Sabinka bardzo fajne ubranka i rzeczywiście dużo i różnorodne.
Ja też nie sprzedaje, choć druga będzie dziewczynka to i tak dużo rzeczy będzie mogła nosić, no a jakby urodził się kolejny chłopak to już będę miała wyprawkę.
Akacja, już w przyszłm roku po wakacjach, to odległa data:(ja w przyszłam roku po wakacjach, a najwcześniej w przyszłam roku w marcu będę mogła się starać i odliczam miesiące:(
Właśnie zapisałam się do Klubu Mam Gdynia. Niestety na razie nie mogę się z Wami spotkać na żywo, ale może przy kolejnej wizycie w Polsce mi się uda. Oglądałam zdjęcia ze spotkania i są super! Dzieciaczki takie słodkie:)
A co do drugiego, to ja też mam dylemat...czy może już w tym roku zacząć staranka, czy poczekać dłużej nieokreślony czas.... Jak na razie to też nie wiem czy bym potrafiła tak podzielić czas, aby żadnego z dzieciaczków nie skrzywdzić..
A co do drugiego, to ja też mam dylemat...czy może już w tym roku zacząć staranka, czy poczekać dłużej nieokreślony czas.... Jak na razie to też nie wiem czy bym potrafiła tak podzielić czas, aby żadnego z dzieciaczków nie skrzywdzić..

Karolkaw - co ty. Zleci, nawet sie nie obejrzysz. Jedne wakacje, drugie i już. A czemu masz takie ograniczenie, jeśli już byś chciała?
Bo ja muszę zamknąć pewne kwestie zawodowe a przy okazji pojechać wreszcie na swój wymarzony urlop, na który zabrać małego nie mogę.
No a 9 miesięcy, hehe - mi się też strasznie dłużyło :-) Myślałam, że nigdy nie urodzę :-)
Bo ja muszę zamknąć pewne kwestie zawodowe a przy okazji pojechać wreszcie na swój wymarzony urlop, na który zabrać małego nie mogę.
No a 9 miesięcy, hehe - mi się też strasznie dłużyło :-) Myślałam, że nigdy nie urodzę :-)
Nyzosia: Tak prostokatne ale to panele ktore wygladaja jak kafle:P albo i nie zalezy jakie swiatlo:P ale polecam bo nic na nich nie widac:)
My na 9.30 mamy lekarza ale od rehabilitacji sprawdzi postepy itp
Fajnie ze sie podobaja:) mozecie mnie polecic hehe:P bo nie mieszcze juz tego wszystkiego a zaraz kolejny wor czeka na mnie do pstrykania i opisywania ale roboty przy tym, szczegolnie jak maly chce zebym sie z nim bawila:) no i moge to tylko robic wieczorami.
Ja zostawiam tylko ciuchy ciazowe. Mam nadzieje ze nie przytyje teraz jakos:P zebym miala w czym chodzic w nastepnej ciazy.
My na 9.30 mamy lekarza ale od rehabilitacji sprawdzi postepy itp
Fajnie ze sie podobaja:) mozecie mnie polecic hehe:P bo nie mieszcze juz tego wszystkiego a zaraz kolejny wor czeka na mnie do pstrykania i opisywania ale roboty przy tym, szczegolnie jak maly chce zebym sie z nim bawila:) no i moge to tylko robic wieczorami.
Ja zostawiam tylko ciuchy ciazowe. Mam nadzieje ze nie przytyje teraz jakos:P zebym miala w czym chodzic w nastepnej ciazy.
ja ciuchy ciążowe sprzedałam - jak je sprzedawałam to nie chcia,l,am więcej ciąży a jak już by mi to na myśl przeszło to za kilka lat a wtedy inna moda by była haha :))))
też sobie nie wyobrażam póki co drugiego - skoro tylko Patrycja jest naszym oczkiem w głowie - chociaż ostatnio 2 dni temu rozmawialiśmy z mężem i mówie mu że nie ja nie wiem kiedy się przełamie- cały czas widzę przed oczami "koszmar" 2 pierwszych miesięcy :/
też sobie nie wyobrażam póki co drugiego - skoro tylko Patrycja jest naszym oczkiem w głowie - chociaż ostatnio 2 dni temu rozmawialiśmy z mężem i mówie mu że nie ja nie wiem kiedy się przełamie- cały czas widzę przed oczami "koszmar" 2 pierwszych miesięcy :/
ja jako jedyna moge powiedzieć ze na 100% nei chce wiecej dzieci hahhaha
niechcecie laktatora :) http://allegro.pl/show_item.php?item=1443605087
niechcecie laktatora :) http://allegro.pl/show_item.php?item=1443605087
Oj, skąd ja znam te lęki- czy będę potrafiła pokochać drugie dziecko, podzielić czas, zająć się odpowiednio... :-)
Wszystko się da, i da się nawet studiować w międzyczasie :D
Do dzieła, dziewczyny! Im dłużej się czeka, tym trudniej się zdecydować, bo jednak z rosnącym maluchem jest coraz wygodniej... :-) A tak, to się zalicza okres pieluchowo-mleczny jednym ciągiem, więc trwa on o wiele krócej ;) No i cała lista pozostałych argumentów, ja się bardzo cieszę, że między maluchami jest taka mała różnica wieku, a z każdym miesiącem jest coraz fajniej.
Wszystko się da, i da się nawet studiować w międzyczasie :D
Do dzieła, dziewczyny! Im dłużej się czeka, tym trudniej się zdecydować, bo jednak z rosnącym maluchem jest coraz wygodniej... :-) A tak, to się zalicza okres pieluchowo-mleczny jednym ciągiem, więc trwa on o wiele krócej ;) No i cała lista pozostałych argumentów, ja się bardzo cieszę, że między maluchami jest taka mała różnica wieku, a z każdym miesiącem jest coraz fajniej.
Mjakmama żeby nie było tak że Ty mówisz że na 100% nie i okaże się że jednak na Ciebie padnie:)))) hahaha ale by było:)
A ja się dzisiaj w nocy normalnie wzruszyłam. młoda obudziłam się o 4 zjadła, oczywiście nie zasnęła z powrotem, ja poszłam ściągnąć pokarm, wracam do pokoju a moja córeczka leży cichutko wpatrzona w drzwi i tak się ucieszyła jak mnie zobaczyła że nie wiem. dałam jej smoczka , sama padłam na łóżko a ona sobie grzecznie zasnęła. normalnie czekała na mnie aż ja przyjdę!!!! na serio się wzruszyłam!!!
No i mamy sukces bo do 7:30 spała w swoim łóżeczku. ale znowu mąż mnie namawia na wyjazd na piątek i sobotę do rodziców więc pewnie znowu mi się rozreguluje. wrrrr na razie walczę żeby nie jechać na noc.
A ja się dzisiaj w nocy normalnie wzruszyłam. młoda obudziłam się o 4 zjadła, oczywiście nie zasnęła z powrotem, ja poszłam ściągnąć pokarm, wracam do pokoju a moja córeczka leży cichutko wpatrzona w drzwi i tak się ucieszyła jak mnie zobaczyła że nie wiem. dałam jej smoczka , sama padłam na łóżko a ona sobie grzecznie zasnęła. normalnie czekała na mnie aż ja przyjdę!!!! na serio się wzruszyłam!!!
No i mamy sukces bo do 7:30 spała w swoim łóżeczku. ale znowu mąż mnie namawia na wyjazd na piątek i sobotę do rodziców więc pewnie znowu mi się rozreguluje. wrrrr na razie walczę żeby nie jechać na noc.
dzien dobry:0 ale brzydki dzien a mnie chyba cos rozklada;/;/ wiec dzis strajkuje i na spacer nie ide......mlody wlasnie spi widze ze juz wszystkie rozmyslacie o drugim malenstwie...ja tez sie zastanawiam jak podziele milosc ale dam rade chcialabym kolejne dziecko urodzic wiosna ale w ciaze moge zajsc najwczesniej w przyszlym roku a tego tez nie wiem bo nie wiem jak damy rade jak bedzie kredyt na glowie....moze byc ciezko ale ja nie wyobrazam sobie zeby moj Oliwier mial byc jedynakiem...sama mam 3starszych braci i przynajmniej bylo wesolo.:) no i chcialabym coreczke zeby parka byla ale jednak najwazniejsze zeby zdrowe bylo...nie chce za dlugo czekac zeby roznica wieku nie byla zbyt duza bo obawiam sie ze potem sa problemy z kontaktem miedzy rodzenstwem......a porodu sie nie boje ja moj wspominam bardzo dobrze:) na szczescie . ostatnio kolezanka urodzila 2 dziecko takia chudzina z niej jest eh a na porodowke przyjeli ja o 15:30 a urodzila bez nacinania o 16:20..marzenie:) eh pozdrawiam w ten pochmurny dzien;)
yecath - babo jedna :-) Gdyby każda miała takie dzieci jak ty - co przesypiają nocki od urodzenia i ładnie się bawią same, to by była inna rozmowa ;-)
Ale nawet gdyby Hubert był taki, to chyba bym się teraz nie zdecydowała. Mam taką potrzebę odpoczęcia od pieluch i zajęcia się swoimi sprawami. Poza tym niech się mały nacieszy, że jest jedynym małym dzieckiem w rodzinie i wszyscy go rozpieszczają :-)
Ale nawet gdyby Hubert był taki, to chyba bym się teraz nie zdecydowała. Mam taką potrzebę odpoczęcia od pieluch i zajęcia się swoimi sprawami. Poza tym niech się mały nacieszy, że jest jedynym małym dzieckiem w rodzinie i wszyscy go rozpieszczają :-)
a u nas całą noc walczyliśmy z gorączką :((
baaaardzo wolno schodziła
rano mała miała 37stC, więc już się ucieszyłam, że będzie lepiej, a teraz znowu 38,5 stC :(( chyba pójdę z nią dziś do lekarza
najdziwniejsze jest to, że jest radosna, normalnie się bawi- troszkę gorzej je, ale tylko troszkę- o co chodzi??
jak myślicie co to może być??
baaaardzo wolno schodziła
rano mała miała 37stC, więc już się ucieszyłam, że będzie lepiej, a teraz znowu 38,5 stC :(( chyba pójdę z nią dziś do lekarza
najdziwniejsze jest to, że jest radosna, normalnie się bawi- troszkę gorzej je, ale tylko troszkę- o co chodzi??
jak myślicie co to może być??
czesc dziewczyny
zagladam tu do Was prawie codziennie ale jakos mam mlao czasu, zeby cos napisac..w sumie u nas nic nowego... mlody nauczyl sie juz zasuwac w chodziku :) pedzi jak maly glupolek :) a i z nowosci to nauczyl sie mowic "czesc" choc w jego wykonaniu to bardziej " sieść"
zebow ani widu ani slychu.. za to kupy sa codziennie i to sporeee :D
zagladam tu do Was prawie codziennie ale jakos mam mlao czasu, zeby cos napisac..w sumie u nas nic nowego... mlody nauczyl sie juz zasuwac w chodziku :) pedzi jak maly glupolek :) a i z nowosci to nauczyl sie mowic "czesc" choc w jego wykonaniu to bardziej " sieść"
zebow ani widu ani slychu.. za to kupy sa codziennie i to sporeee :D
dziewczyny kolezanka sprzedaje po swojej córci moze cos Was zainteresuje:)
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-lezaczek-bujaczek-FP-podgrzewacz-i-inne-zapraszam-t211735,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Sprzedam-lezaczek-bujaczek-FP-podgrzewacz-i-inne-zapraszam-t211735,1,130.html
Ja miałam strasznie zabiegany dzień. Padam dziś ze zmęczenia.
A mały nie śpi :-) Leży od pół godziny w łóżeczku - coś tam gada, raz na 5 minut woła mnie na przytulenie, a potem znowu :-)
Może to dlatego, że mała maruda obudziła się dziś o 6:00 rano, na szczęcie do czasu wyjścia do pracy przejął go mąż. A potem od 8:00 razem sobie pospaliśmy dwie godziny :-) No i dziecko kompletnie się poprzestawiało. Aaa, znowu mnie woła...
A mały nie śpi :-) Leży od pół godziny w łóżeczku - coś tam gada, raz na 5 minut woła mnie na przytulenie, a potem znowu :-)
Może to dlatego, że mała maruda obudziła się dziś o 6:00 rano, na szczęcie do czasu wyjścia do pracy przejął go mąż. A potem od 8:00 razem sobie pospaliśmy dwie godziny :-) No i dziecko kompletnie się poprzestawiało. Aaa, znowu mnie woła...
zaraz wątek spadnie z najpolularniejszych wątków:)
Mały śpi, położyłam go w drugim pokoju, bo chcę pisać pracę, trudno jest mi pisać przy małej lampce. w ogóle trochę był zdziwiony, że nie kładę go do łóżeczka i ciągle się rozglądał,potem go przeniosę do łózeczka.
Panna kupiłaś coś w Mama i ja? ja dostałam tareczkę i kupiłam jeszcze kilka drobiazgów, ale zapomiałam o woreczkach na kupki śmierduszki. Kupiłam też nocnik za 8 zł, tak na przyszłość, ale za tą cenę się skusiłam.
Mały śpi, położyłam go w drugim pokoju, bo chcę pisać pracę, trudno jest mi pisać przy małej lampce. w ogóle trochę był zdziwiony, że nie kładę go do łóżeczka i ciągle się rozglądał,potem go przeniosę do łózeczka.
Panna kupiłaś coś w Mama i ja? ja dostałam tareczkę i kupiłam jeszcze kilka drobiazgów, ale zapomiałam o woreczkach na kupki śmierduszki. Kupiłam też nocnik za 8 zł, tak na przyszłość, ale za tą cenę się skusiłam.
ssabinka moj syn wszystko robi odwrotnie... najpierw zaczal siedziec zamiast kulac sie z brzucha na plecy i odwrotnie a teraz w chodziku pomyka juz dobre 3 tyg tylko, ze najpierw chodzil do tylu jak raczek ale od tygodnia juz normalnie przebiera nozkami i chodzi do przodu, podoba mu sie to bo moze wszedzie podjechac i posciagac mamie ze stolu i polek wszystko co sie da :):) sadzam go dwa razy dziennie na ok 15-20min.Slyszalam rozne opinie o chodzikach ale ja wyznaje zasade "robic wszystko z głową" :):)
byliśmy u lekarza- w sumie dopiero na nocnej obsłudze chorych, bo do naszej pediatry było dziś zatrzęsienie chorych dzieciaczkow i się nie dostaliśmy. Nic konkretnego się nie dowiedzieliśmy- prawdopodobnie to trzydniówka- mam mała obserwować, na koniec powinna dostać wysypki.
Pani dr osłuchała mała i oddechowo wszystko ok, z brzuszkiem też, więc albo trzydniowka albo ewentualnie zapalenie układu moczowego, wiec jesli do soboty goraczka nie minie to mamy sie pokazac na wizycie i wtedy w poniedzialek oddac mocz na posiew.
a teraz dawać efferalgan w czopki i obserwować.
ciekawe jaka noc dziś bedzie??
Pani dr osłuchała mała i oddechowo wszystko ok, z brzuszkiem też, więc albo trzydniowka albo ewentualnie zapalenie układu moczowego, wiec jesli do soboty goraczka nie minie to mamy sie pokazac na wizycie i wtedy w poniedzialek oddac mocz na posiew.
a teraz dawać efferalgan w czopki i obserwować.
ciekawe jaka noc dziś bedzie??
Mam pytanie. Chcę wprowadzić Małemu kaszkę/kleik. Za 3,5 tygodnia wracam do pracy. Przed wyjściem chce go karmić piersią (ok. 6.00 - 6.30) potem na II śniadanko (ok 9.30-10.00) chcę żeby był karmiony właśnie kaszka/kleikim. Zastanawiam się jaka kaszkę mu podać. Jaką polecacie, co jedzą Wasze dzieci? Zastanawiam się też czy ściągać mleko i podawać mu kaszkę na moim mleku?
Annia moja nie je żadnej więc nie pomogę:)))
Kaszka mogłaby być robiona na Twoim mleku tylko chce Ci się ściągać??
Modern Lady no to nieźle. A tak w ogóle to skąd taka się 3 dniówka bierze?
Moja mała pospała w drodze powrotnej a potem jeszcze koło 18 zasnęła z tata. ja wyszłam do sąsiadki i oczywiście tata pozwolił małej spać i obudziła się dopiero po 19. więc dzisiaj poszła spać godzinę później:)
Kaszka mogłaby być robiona na Twoim mleku tylko chce Ci się ściągać??
Modern Lady no to nieźle. A tak w ogóle to skąd taka się 3 dniówka bierze?
Moja mała pospała w drodze powrotnej a potem jeszcze koło 18 zasnęła z tata. ja wyszłam do sąsiadki i oczywiście tata pozwolił małej spać i obudziła się dopiero po 19. więc dzisiaj poszła spać godzinę później:)
Wstaliśmy wcześnie, ale w weekend pobijemy rekord wczesnego wstawania mama z tego końca świata musi koleją skm dojechać do Gd. Wrzeszcza pobutka o 5.30-45 ;( o zgrozo ;( i pogoda na jutro pod psem.
U nas popaduje śnieg i mrzy (czy mży?)
Mała ucieła sobie drzemke, myślę czy by do niej nie dołączyć i wrócić do ciepłego łóżeczka
U nas popaduje śnieg i mrzy (czy mży?)
Mała ucieła sobie drzemke, myślę czy by do niej nie dołączyć i wrócić do ciepłego łóżeczka

Hej hej,
Wczorajsza pogoda była zła?? to co powiecie na dzisiaj????
My mamy dzisiaj szczepienie na pneumo i po szczepieniu chyba pojadę do tesco na spacer:)
A jutro jedziemy do teściów z samego rańca - wynegocjowałam że nie na noc!!!:))) super bo dzisiaj młoda spała ładnie u siebie w łóżeczku do 8 rano:)))
Wczorajsza pogoda była zła?? to co powiecie na dzisiaj????
My mamy dzisiaj szczepienie na pneumo i po szczepieniu chyba pojadę do tesco na spacer:)
A jutro jedziemy do teściów z samego rańca - wynegocjowałam że nie na noc!!!:))) super bo dzisiaj młoda spała ładnie u siebie w łóżeczku do 8 rano:)))
hej ogladalyscie ddtvn o karmieniu piersia. Woda sie robi z mozgu doslownie. Ja natomiast tylko wylacznie karmie piersia bo mam tyle mleka ze szok. Jak juz wprowadzilam pokarmy obiadki kaszki desrki. to moje piersi niemoga wytrzymac. Do kaszki tez swoje mleko sciagam. Gdyby ktos chcial mleko to moge oddac hehe bo nie mam co z tym robic. Daje juz miesko obiadki gerbera po [pietym miesiacu. Mam pyt. bo cche sama ugotowac zupe z brokulami marchewke malego ziemniaka i ile tej brokuly i mieska zastanawiam sie. nie mam zadnego przepisu jak wy to robicie??
hej,
to ja Wam powiem jaka z*******a noc miałam...od 23 płacz przez sen, ale taki megaaa i tak do 5...mimo ze spał z nami...walczył...i wstał o 6- co raz lepiej...
ja wiem ze to po wczoraj...50-tka taty, multum ludu, głosne spiewy i co najgorsze noszenie małego przez niepowołane osoby! na nic zdały sie moje prośby...najbardziej mnie wku...ze moi dziadkowie np. twierdza ze prezsadzam i wymyslam...ze oni wszystkie swoje wnuki bawili wiec prawnuka tez...! szlak by to trafił...marcel widzi ich raz na 3 mce i chyba nie dziwne ze sie boi, robi podkówke...ale oni dalej swoje, ze pobawia go...i tak go pobawili ze młody histeryzował w nocy...a ze mnie zrobili przewrazliwiona mamusie...ale mam nerwa..!! na szczescie imprezka była fajna, a młody chichrał sie do solenizanta co nie miara:) i wogole był fantastyczny:))
to ja Wam powiem jaka z*******a noc miałam...od 23 płacz przez sen, ale taki megaaa i tak do 5...mimo ze spał z nami...walczył...i wstał o 6- co raz lepiej...
ja wiem ze to po wczoraj...50-tka taty, multum ludu, głosne spiewy i co najgorsze noszenie małego przez niepowołane osoby! na nic zdały sie moje prośby...najbardziej mnie wku...ze moi dziadkowie np. twierdza ze prezsadzam i wymyslam...ze oni wszystkie swoje wnuki bawili wiec prawnuka tez...! szlak by to trafił...marcel widzi ich raz na 3 mce i chyba nie dziwne ze sie boi, robi podkówke...ale oni dalej swoje, ze pobawia go...i tak go pobawili ze młody histeryzował w nocy...a ze mnie zrobili przewrazliwiona mamusie...ale mam nerwa..!! na szczescie imprezka była fajna, a młody chichrał sie do solenizanta co nie miara:) i wogole był fantastyczny:))
Skąd ja to Aśku znam. u nas z kolei moi rodzice cały czas mi trują że ja młodą za rzadko zostawiam, że będę miała problem, że jej koleżanki syn i synowa ciągle podrzucają babci wnuczkę, że ja byłam chowana w domu gdzie było pełno ludzi i nie miałam problemów żeby z kimś innym zostać. No super. ale ja wychowuję swoją córkę tak jak ja chce a nie jak oni by tego chcieli. ale słabo to do nich dociera!!
szlak mnie trafia, bo guzik wiedza jaki młody jest, widza go chwile ale wszystko najlepiej wiedza...a potem ja sie z bidulkiem uzeram...
dlaczego po spotkaniach klubu, niema takich jazd? bo nikt go "nie rusza" :) usmiecha sie, bawi sie i tyle..
u mnie rodzice raczej sie nie stawiaja, troche tesciowie, ale moj dziadek...echhh a wez to wytłumacz pradziadkowi ze prawnuk sie go boi:)
dlaczego po spotkaniach klubu, niema takich jazd? bo nikt go "nie rusza" :) usmiecha sie, bawi sie i tyle..
u mnie rodzice raczej sie nie stawiaja, troche tesciowie, ale moj dziadek...echhh a wez to wytłumacz pradziadkowi ze prawnuk sie go boi:)
no wlasnie, ciekawe co mowili na temat karmienia piersia...
wlasnie weszlam na strone ddtvn i mozna tam ogladac wyemitowane reportaze, tu np. ten z wczoraj o basenach: http://dziendobrytvn.plejada.pl/29,43512,news,,1,,chodzisz_na_basen_-_nabawisz_sie_astmy,aktualnosci_detal.html
wiec pewnie jutro bedzie ten o karmieniu piersia...
wlasnie weszlam na strone ddtvn i mozna tam ogladac wyemitowane reportaze, tu np. ten z wczoraj o basenach: http://dziendobrytvn.plejada.pl/29,43512,news,,1,,chodzisz_na_basen_-_nabawisz_sie_astmy,aktualnosci_detal.html
wiec pewnie jutro bedzie ten o karmieniu piersia...
asku moja babcia to samo. Zawsze jak do niej ide to ona jakby specjalnie chciala go budzic, bo krzyczy on znowu spi???? i zaglada do wozka a przeciez zazwyczaj dzieci spi na spacerze nie? A potem jak go karmie to ona znow" on znow je" dlugo u niej nie moge posiedziec bo za bardzo sie denerwuje:P
a i jeszcze zawsze gada ze pewnie bedzie plakal bo ma okulary i ze sie boi a on sie smieje bo on lubi osoby z okularami ale ta twierdzi inaczej hehe
U nas nocka fajna jezeli chodzi o malego jezeli chodzi o tesciow to nie zabardzo bo tesc wrocil do domu o 1 w nocy jechala po niego tesciowa to pies zaczal sie cieszyc piszczec to oczywiscie wszystkich pobudzilo a potem zamiast isc spac to oni godzine sobie w kuchni siedzieli i gadali jakby nie mogli zamknac sie w pokoju........ ale jeszcze troche i bede miala spokoj:)
no i maly dzis jak zjadl o 20 i poszedl spac to potem jadl dopiero o 1.30 a potem o ok 6 cyca ale chyba juz tam duzo nie ma no i o 9 sniadanko teraz ma drzemke, ale jak tesc bedzie tak rozrabial w kuchni to zaraz bedzie po drzemce.
a i jeszcze zawsze gada ze pewnie bedzie plakal bo ma okulary i ze sie boi a on sie smieje bo on lubi osoby z okularami ale ta twierdzi inaczej hehe
U nas nocka fajna jezeli chodzi o malego jezeli chodzi o tesciow to nie zabardzo bo tesc wrocil do domu o 1 w nocy jechala po niego tesciowa to pies zaczal sie cieszyc piszczec to oczywiscie wszystkich pobudzilo a potem zamiast isc spac to oni godzine sobie w kuchni siedzieli i gadali jakby nie mogli zamknac sie w pokoju........ ale jeszcze troche i bede miala spokoj:)
no i maly dzis jak zjadl o 20 i poszedl spac to potem jadl dopiero o 1.30 a potem o ok 6 cyca ale chyba juz tam duzo nie ma no i o 9 sniadanko teraz ma drzemke, ale jak tesc bedzie tak rozrabial w kuchni to zaraz bedzie po drzemce.
Hej
my od 4.30 na nogach ;( badania zrobione, prawie, bo lekarka nie powiedziała mi ze Liwia ma aż tyle badan i maja być 2 pojemniki z moczem i 3 razy kał ;9 tak wiec w poniedziałek znów wyprawa, krew pobierali jej z żyłki jak u dorosłego ! ale była dzielna ;) poza łzami wielkości jej pieści ;)
aśku skąd ja to znam, w grudniu bratowa stwierdziła ze "uspokoi" małą jak płakała i nie chciała mi jej oddać ! tez prosiłam mówiłam już prawie krzyczałam ze ma mi ja oddać a ta nic ! to był ostatni raz jak wzięła ja na ręce...później Liwia się nie mogla uspokoić, tak mi jej zal było ;( ja nie wiem co z tymi ludźmi...
bardzo żałuje ze nie było nas wczoraj na spotkaniu ;( niestety od wczoraj mam zapalenie pęcherza i ledwo chodzę ;((
my od 4.30 na nogach ;( badania zrobione, prawie, bo lekarka nie powiedziała mi ze Liwia ma aż tyle badan i maja być 2 pojemniki z moczem i 3 razy kał ;9 tak wiec w poniedziałek znów wyprawa, krew pobierali jej z żyłki jak u dorosłego ! ale była dzielna ;) poza łzami wielkości jej pieści ;)
aśku skąd ja to znam, w grudniu bratowa stwierdziła ze "uspokoi" małą jak płakała i nie chciała mi jej oddać ! tez prosiłam mówiłam już prawie krzyczałam ze ma mi ja oddać a ta nic ! to był ostatni raz jak wzięła ja na ręce...później Liwia się nie mogla uspokoić, tak mi jej zal było ;( ja nie wiem co z tymi ludźmi...
bardzo żałuje ze nie było nas wczoraj na spotkaniu ;( niestety od wczoraj mam zapalenie pęcherza i ledwo chodzę ;((
Asku wspolczuje nocki.Kurcze mogliby zrozumiec, ze takie male dziecko odreagowuje taki nadmiar wrazen!!!!
Weronika ja taka zupke robie z jednej marchewki, jednego ziemniaczka i pietruszki i dodaje troche mrozonych brokulow.Pod koniec dodaje jeszce kaszki mannej.Potem dodaje lyzeczke masla lub oliwy i miksuje.Możesz tez dodac troche natki pietruszki.Ma duzo wit. C.No i pewnie miesko jak juz wprowadzilas.
A co mowili o karmieniu piersia???
Ja nawet teraz jak mam grype karmie caly czas.
Wczoraj dalam miesko i dzisiaj tez dam.Już troche lepiej sie czuję, ale caly czas mam goraczke.
Nyzosiu taka mala frekwencja byla na spotkaniu?Nastepnym razem musimy sie poprawic drogie Gdanszczanki!!!!
Weronika ja taka zupke robie z jednej marchewki, jednego ziemniaczka i pietruszki i dodaje troche mrozonych brokulow.Pod koniec dodaje jeszce kaszki mannej.Potem dodaje lyzeczke masla lub oliwy i miksuje.Możesz tez dodac troche natki pietruszki.Ma duzo wit. C.No i pewnie miesko jak juz wprowadzilas.
A co mowili o karmieniu piersia???
Ja nawet teraz jak mam grype karmie caly czas.
Wczoraj dalam miesko i dzisiaj tez dam.Już troche lepiej sie czuję, ale caly czas mam goraczke.
Nyzosiu taka mala frekwencja byla na spotkaniu?Nastepnym razem musimy sie poprawic drogie Gdanszczanki!!!!
Oj Aśku współczuję, też mnie zawsze wkurzało, jak mówiłam, żeby nie brać Małego, a nikt mnie nie słuchał i późnej odreagowywanie w domu. Az w koncu zmobilizowalam meza, by walczyl ze swoja rodzina ;) Teraz na szczescie juz nie ma takiej potrzeby.
Weronikka w 7. miesiacu mozna podawac 10g mieska, tj. 2 łyżeczki :)
Weronikka w 7. miesiacu mozna podawac 10g mieska, tj. 2 łyżeczki :)
Hej Aśku współczujemy, ale tak chyba mają niektóre osobniki. U nas podobnie było w święta, teściowie chcieli małą nosić i bawić, kiedy ja widziałam, że ona chce spać, i traktowali ją jak zabawkę, a jak chciałam ją położyć (co chwilę trwała, bo malutka była rozdrażniona już) to krzyczeli że dziecko po ciemnicy chowam- cytuję ;/
brr, tak sobie myślę,że trzeba to przeżyć tylko później ty i dzieciak męczycie się sami w domu a o to już nikt nie dba!!
brr, tak sobie myślę,że trzeba to przeżyć tylko później ty i dzieciak męczycie się sami w domu a o to już nikt nie dba!!

Moje tesciowa tez zawsze wie lepiej kiedy Maja chce spac.Wkurza mnie to bo Maja ma swoje stale pory i jak sie zacznie w nie ingerowac to potem wogle nie chce zasnac.Ona natomiast twierdzi ze trzeba poczekac az mala sama padnie.... Ale widze ze nie tylko ja mam takie problemy.Powinni jaksa akcje spoleczna wprowadzic na temat nie wtracania sie w wychowanie wnukow ;-)
ja to teraz w ogóle zgłupiałam- z trzydniówki zrobiła się jednodniówka, bo po gorączce ani sladu- bylo kilka pobudek w nocy, ale na picie- moze nadrabiala wczorajsze zaległości? teraz to już nie mam pomysłu co to mogło być??
o karmieniu pierscią widziałam- komentoane były wyniki badań brytyjskich uczonych- podobne któras z Was kiedyś wklejała- chodzi o to, że wg tych badań karmienie tylko i wyłącznie piersią przez piersze 6 m-cy może być szkodliwe dla dziecka- achhh bądź tu mądry...
o karmieniu pierscią widziałam- komentoane były wyniki badań brytyjskich uczonych- podobne któras z Was kiedyś wklejała- chodzi o to, że wg tych badań karmienie tylko i wyłącznie piersią przez piersze 6 m-cy może być szkodliwe dla dziecka- achhh bądź tu mądry...
my po drzemce 15 min...;) leży teraz na łóżku i meczy szczeniaczka uczniaczka ;) uwielbia go wkurza się jak przestaje grac ;))
gastroenterologowi nie podoba się ze jest taka mała, wagowo ok ale jak mierzyli ja cala to 4 tyg temu nie mieściła się w centylach, ma badania pod kontem hormonów itp do tego zwykle okresowe badania
jak pozbyć sie kamienia z czajnika ? widzę ze zbiera się a gotuje w nim wodę dla malej ;/
gastroenterologowi nie podoba się ze jest taka mała, wagowo ok ale jak mierzyli ja cala to 4 tyg temu nie mieściła się w centylach, ma badania pod kontem hormonów itp do tego zwykle okresowe badania
jak pozbyć sie kamienia z czajnika ? widzę ze zbiera się a gotuje w nim wodę dla malej ;/
ja bym też octem - najzdrowszy nie jest ale chociaż wiadomo co to :)
Ja właśnie ciasto zrobiłam - do nas dziś teściowa przyjeżdeza.
Ja problemów z rodziną nie mam ( po pierwsze rzadko nas odwiedzają po drugie sami mówią że mała się ich boi bo za rzadko widzi ...) i na siłę nie próbują. Choć mama jak to mama setki "dobrych rad" daje, ale przez telefon, więc jak chce niech sobie pogada:P ja i tak po swojemu wszystko robię :)
Ja właśnie ciasto zrobiłam - do nas dziś teściowa przyjeżdeza.
Ja problemów z rodziną nie mam ( po pierwsze rzadko nas odwiedzają po drugie sami mówią że mała się ich boi bo za rzadko widzi ...) i na siłę nie próbują. Choć mama jak to mama setki "dobrych rad" daje, ale przez telefon, więc jak chce niech sobie pogada:P ja i tak po swojemu wszystko robię :)
wspolczuje z tymi dziadkami :(
u nas akurat z tym problemu nie ma bo moja najblizsza rodzina to 10 osob ktore mlody widzi od urodzenia prawie codziennie wiec dla niego to normalne ze raz jest u jednej babci a zaraz potem u drugiej..mojego dziadka tez widzi przynajmniej dwa razy w tygodniu wiec az sie smieje jak widzi okulary heheh :):):) wszyscy mieszkamy w jednej miejscowosci i do tego bardzo blisko siebie wiec pakuje mlodego w wozek i jade do mamy a zaraz potem odwiedzamy tesciowa :D
u nas akurat z tym problemu nie ma bo moja najblizsza rodzina to 10 osob ktore mlody widzi od urodzenia prawie codziennie wiec dla niego to normalne ze raz jest u jednej babci a zaraz potem u drugiej..mojego dziadka tez widzi przynajmniej dwa razy w tygodniu wiec az sie smieje jak widzi okulary heheh :):):) wszyscy mieszkamy w jednej miejscowosci i do tego bardzo blisko siebie wiec pakuje mlodego w wozek i jade do mamy a zaraz potem odwiedzamy tesciowa :D
Madziulka Liwia 4 tyg temu miała 62 cm, zabrakło jej 2 cm do tego by się mieścić w siatce cen, teraz nie wiem ile ma, za tydz mamy wizytę wiec się dowiem
my z dziadkami tez raczej nie mamy problemu, do teściów jeździmy raz w miesiącu cale szczęście bo od nich zawsze coś usłyszę, ostatnio było ze nie pozwalam się wysypiać dziecku bo chciałam ja przytrzymać o 18 godzinkę by poszła spać o 21...i już byłam złą mama dla teściowej - powiedziała to wprost...a moim zawsze coś otwarcie powiem jak mi nie pasuje ;)
my z dziadkami tez raczej nie mamy problemu, do teściów jeździmy raz w miesiącu cale szczęście bo od nich zawsze coś usłyszę, ostatnio było ze nie pozwalam się wysypiać dziecku bo chciałam ja przytrzymać o 18 godzinkę by poszła spać o 21...i już byłam złą mama dla teściowej - powiedziała to wprost...a moim zawsze coś otwarcie powiem jak mi nie pasuje ;)
Ja z momi rodzicami nie mam problemu, nie wtrącają się, jak mam problem to sama pytam, a oni powiedzą co by zrobili ale zawsze mówią i tak zrobisz jak uważasz...
Z teściami gorzej, tysiąc dobrych rad w różnych tematach. Teraz jest najgorzej z remontem domu, masakra. Ale generalnie teść jest w tej kwesti nie do pobicia... Z Małym, w kwesti dobrch rad, widzę, że teściowa nad sobą pracuje i się kontroluje :-) Z teściem gorzej... Chociaż on to nie tyle co radzi co wygłasza pewne komentarze. Mój mąż twierdzi, że on sobie żartuje, ale ja nie wiem jak to jest bo mówi pewne rzeczy tak poważnie i jak dla mnie to nie są żarty. Wkurza mnie np. jak mówi: "jak mama nie bedzie wiedzieć to dostaniesz cukierka", "o zobaczyleś mamę i się rozpałakałeś" (nie ważne, że ja przyszłam bo słyszłam, że Mały płacze - nie dobra mamna widok której dziecko zaczyna płakać), ostanio np. jadł u nas jajecznice i chciał nakrmic Małego "bo on tak patrzy" więc mu mówię, że nie wolno, a on na to "jak przyjedziesz do dziadka to i tak Ci dam spróbować"...
Nie mam więc do niego zaufania. A najgorsze jest to, że jak wrócę do pracy to Małym będzie zajmować się teściowa, więc nie wiem jak to bęzie z tym dziadkiem...
Z teściami gorzej, tysiąc dobrych rad w różnych tematach. Teraz jest najgorzej z remontem domu, masakra. Ale generalnie teść jest w tej kwesti nie do pobicia... Z Małym, w kwesti dobrch rad, widzę, że teściowa nad sobą pracuje i się kontroluje :-) Z teściem gorzej... Chociaż on to nie tyle co radzi co wygłasza pewne komentarze. Mój mąż twierdzi, że on sobie żartuje, ale ja nie wiem jak to jest bo mówi pewne rzeczy tak poważnie i jak dla mnie to nie są żarty. Wkurza mnie np. jak mówi: "jak mama nie bedzie wiedzieć to dostaniesz cukierka", "o zobaczyleś mamę i się rozpałakałeś" (nie ważne, że ja przyszłam bo słyszłam, że Mały płacze - nie dobra mamna widok której dziecko zaczyna płakać), ostanio np. jadł u nas jajecznice i chciał nakrmic Małego "bo on tak patrzy" więc mu mówię, że nie wolno, a on na to "jak przyjedziesz do dziadka to i tak Ci dam spróbować"...
Nie mam więc do niego zaufania. A najgorsze jest to, że jak wrócę do pracy to Małym będzie zajmować się teściowa, więc nie wiem jak to bęzie z tym dziadkiem...
nyzosia Bylam wczoraj z moja na szczepieniu wazy 8700(waga urodzeniowa 3450) Pani doktor powiedziala zeby sie nie poddawac i dawac pomalu. Wiesz co mojej zasmakowala kaszka ktora jej daje wieczorem kukurydziano-ryzowa herobaby. R4obie jej ja na wodzie. Jak nie jest zmeczona to zje jej od 50 do 90 ml. Pani doktor kazala jej podawac codziennie 4 krople cebion multi ze wzgledu ze nie chce za bardzo jec nowych pokarmow. Powiedziala ze tak jest z dziecmi cycusiowymi.
u nas z dziadkami jest ok :) tzn na poczatku też mała płakała jak ich widziała i u nich nie chciałą się uspokoić - ale kiedyś było tak że teściowe jak małą zaczynała swój ryk to wszyscy zwiewali :P ostatnio tez teściowa nie mogła jej uspokoić. A teraz chcemy ją cześciej z teściową zostawiać by się przyzwyczaiła do niej.
Za to moja mama tak ją rozpieszcza że masakra :/ najchętniej tylko na rękach, jak ją odłoży np na mate to od razu jest ryk - bo przecież na rączkach najlepiej - ale to ja ją wtedy zabawiam , zagadam i już się uspokaja a moja mama jak Patrycja tylko coś posteka to od razu na ręce - po tym wekendzie miałam masakryczny poniedziałek!! Gdybym ja miała tak postępować to Pati była był jedynie na rękach!! Ale weź tu przetłumacz :/ gadam a ona i tak swoje
Za to moja mama tak ją rozpieszcza że masakra :/ najchętniej tylko na rękach, jak ją odłoży np na mate to od razu jest ryk - bo przecież na rączkach najlepiej - ale to ja ją wtedy zabawiam , zagadam i już się uspokaja a moja mama jak Patrycja tylko coś posteka to od razu na ręce - po tym wekendzie miałam masakryczny poniedziałek!! Gdybym ja miała tak postępować to Pati była był jedynie na rękach!! Ale weź tu przetłumacz :/ gadam a ona i tak swoje
Co do teścia to mój mąż juz raz z nim rozmawiał, właściwie to rozmawiał z tesciową a ona przy nas pouczała teścia, na chwilę przyniosło to pozytywny efekt, ale nie na długo. Mam nadzieję, że mój mąż rozwiąże ten problem, bo jak nie to ja mogę tesciowi wytłumaczyć, tylko sie obawiam, że wtedy bysmy mogli się pogniewać. Ale może terapia wstrząsowa w tym przypadku by się akurat przydała...
Wczoraj ze spotkania jak wyszłyśmy to 30 sekund po wyjściu Antosia usnęła :-)) Mogłam zajść do Saturna i spała i aż do domku spała. Aż mi szkoda było ją wyciągać, ale tradycyjnie prze drzwiami do klatki schodowej otworzyła ślepka :-)) Kaszka ze śliweczkami działa, bo po południu była ponownie kupka. Dziewczyny - czy powinnam sie martwić? Bo kupka jest zielona... ale o konsystencji keczupowej i bez śluzu itd... i się zastanawiam, czy to po prostu brzuszek jej się przyzwyczaja....
Dziś też wciągnęła miseczkę jedzonka i chciałaby jeszcze, ale na razie jej wiecej nie daję. Niech się przyzwyczaja. To dopiła z piersi i śpi :-)
A odnośnie babć - oj znam to znam... mała moja widuje moich rodziców średnio 1xna 3 miesiące, a mamy mojego jeszcze nie widziała w ogóle.... (mieszka na Śląsku) co nie zmienia faktu, że tak kochają swoją wnusię, że jak ją widzą to zamęczyliby na amen :-))
Dziś też wciągnęła miseczkę jedzonka i chciałaby jeszcze, ale na razie jej wiecej nie daję. Niech się przyzwyczaja. To dopiła z piersi i śpi :-)
A odnośnie babć - oj znam to znam... mała moja widuje moich rodziców średnio 1xna 3 miesiące, a mamy mojego jeszcze nie widziała w ogóle.... (mieszka na Śląsku) co nie zmienia faktu, że tak kochają swoją wnusię, że jak ją widzą to zamęczyliby na amen :-))
Gosiaro, no niezłe akrobacje wyczynia Maja :-)
Przyszła mamo Twoja Liwia nie mieści się w siatkach centylowych bo jest za małą, a mój Filip nie mieści się bo jest za duży. W poniedziałek bylismy u lekarza i wazy już 10,4kg i ma 77cm. Pani doktor zaleciła, w związku z tym, nie karmić małego w nocy (tylko jak to zrobić? :-)), a w ciągu dnia 5 posiłków w tym 2 z innych pokarmów niz mleko ( więc dajemy obiadek (cały sloiczek - warzywka) i podwieczorek (pół słoiczka - owocki + cyc) a za jakieś 1,5 tygodnia dołaczymy 3 posiłek tj. kaszkę/kleik (na II śniadanko) . I tu ponowię pytanie z wczoraj. Jakie kaszki polecacie/ podajecie swoim dzieciom? Na wodzie, na mm, na swoim melku? Jakiej firmy?
Przyszła mamo Twoja Liwia nie mieści się w siatkach centylowych bo jest za małą, a mój Filip nie mieści się bo jest za duży. W poniedziałek bylismy u lekarza i wazy już 10,4kg i ma 77cm. Pani doktor zaleciła, w związku z tym, nie karmić małego w nocy (tylko jak to zrobić? :-)), a w ciągu dnia 5 posiłków w tym 2 z innych pokarmów niz mleko ( więc dajemy obiadek (cały sloiczek - warzywka) i podwieczorek (pół słoiczka - owocki + cyc) a za jakieś 1,5 tygodnia dołaczymy 3 posiłek tj. kaszkę/kleik (na II śniadanko) . I tu ponowię pytanie z wczoraj. Jakie kaszki polecacie/ podajecie swoim dzieciom? Na wodzie, na mm, na swoim melku? Jakiej firmy?
Annia pozwol ze bede sledzic twoje zmagania z wyelimionwaniem nocnego karmienia i kibicowac, bo ja niestety nie dalam rady,a moze jak tobie sie uda to u nas tez?Chcoiaz jak ostatnio bylam u pediatry i mowie mu ze Maja je w nocy tak samo czesto jak w dzien to stwierdzil ze jak chce to mam dawać.Mi to w sumie nie przeszkadza,Maja jest w 75 percentylu wiec jest ok, ale tak mysle, że chyba w nocy zolodeczek powinnien chociaz troche odpoczac?
Co do kamienia to my ostatnio zainwestowalismy w filtr do wody i kamienia w czajniku nie mam zadnego!! A wczesniej byla masakra z tym. Super sprawa, masz osobny kranik, wode mozesz od razu pic bez przegotowania, jest tez drugi kurek z woda mineralizowana. Jak dla mnie bomba, nie musze kupowac wody w butelkach itp. Trzeba zainwestowac na poczatku a potem tylko place raz na pol roku 150 za wymiane filtrow i raz do roku 100zl za wymiane duzego filtra.
hmmm... około 10 dni...wymysliłam sobie o której młody dostanie mleko, tzn. przy którejs pobudce...i byłam konsekwentna...co robiłam??? hmmm to co gosiaro...nosiłam, tuliłam, oszukiwałam woda, dawałam smoka...najgorsze to wytrzymac ten ryk...na zmiane z mezem go nosilismy...czasem trwało to godzine!!! ale z kazdym dniem, mały budził sie coraz pozniej...a potem zajarzył ze papu jest o 3 i nie opyla sie wstawac:)
moj maz szybko chciał odpuscic: "daj mu to mleko jest juz 2.15..." a ja ze nie...uparłam sie i tyle...jakbym odpuszczała to by zamiast coraz pozniej to coraz wczesniej sie budził...
moj maz szybko chciał odpuscic: "daj mu to mleko jest juz 2.15..." a ja ze nie...uparłam sie i tyle...jakbym odpuszczała to by zamiast coraz pozniej to coraz wczesniej sie budził...
A ja sie zastanawiam bo u nas Mala troche steka od kiedy wprowadzamy jedzonko, nie duzo, ale zawsze przed zrobieniem kupki widze ze sie prezy itp. I nie wiem czy to normalne jak sie wprowadza nowe rzeczy czy lepiej poczekac?? Orpocz tego wszytsko ok, brzuszek jej raczej nie boli, wysypki zadnej nie ma.
A my po szczepieniu. zważyłam młodą przez tydzień przytyła 150 g:) nie jest źle.
Beata pani dr powiedziała że z jedzeniem się nie stresować ale próbować. jak jej powiedziałam że młoda je chleb to się przeżegnała ale powiedziała że skoro nic jej nie jest i jej to smakuje to luz:)
Co do rodziców i teściów to właśnie moja teściowa tez tak głupio gada jak młoda np. jest głodna: co za zła mama jeść nie daje...na początku mnie to wkurzało a teraz to olewam. i o tym że już się nie mogą doczekać aż młodej ogórkową dadzą też ciągle słyszę. aaa bo ta ogórkowa to będzie lepsza niż te wszystkie papki. wrrrrr
Beata pani dr powiedziała że z jedzeniem się nie stresować ale próbować. jak jej powiedziałam że młoda je chleb to się przeżegnała ale powiedziała że skoro nic jej nie jest i jej to smakuje to luz:)
Co do rodziców i teściów to właśnie moja teściowa tez tak głupio gada jak młoda np. jest głodna: co za zła mama jeść nie daje...na początku mnie to wkurzało a teraz to olewam. i o tym że już się nie mogą doczekać aż młodej ogórkową dadzą też ciągle słyszę. aaa bo ta ogórkowa to będzie lepsza niż te wszystkie papki. wrrrrr
Noo moja mama chciała jej dać schabowego!! na serio!!! ledwo ją powstrzymałam - dosłownie musiałam ją złapać za rękę!!! i jak nie widzę to ona młodej daje różne rzeczy do jedzenia. ale jeszcze raz tak zrobi i chyba na poważnie sobie z nią pogadam bo jak mój mąż się o tym dowie to babcia będzie miała embargo na wnuczkę:)
u mnie to samo, daliby wszystko choćby do polizania, nie rozumieją, albo nie chcą zrozumieć, ze jest za mała a w dodatku ma uczulenie na nabiał !
ja się przejmuje i wkurzam jak ktoś gada "mama to..., mama taka zła...,mama nie daje to ja dam..." później dziecko dorośnie wkroczy w etap buntu np 2 latka będzie już na tyle rozumiała by sie jeszcze bardziej "stawiać" mamie-mi, a babcia/dziadek będzie taki super bo pozwala a mama ta zła...! jak dla mnie od razu trzeba stawiać jasno granice
ja się przejmuje i wkurzam jak ktoś gada "mama to..., mama taka zła...,mama nie daje to ja dam..." później dziecko dorośnie wkroczy w etap buntu np 2 latka będzie już na tyle rozumiała by sie jeszcze bardziej "stawiać" mamie-mi, a babcia/dziadek będzie taki super bo pozwala a mama ta zła...! jak dla mnie od razu trzeba stawiać jasno granice
Ale okropmna dziś pogoda. Brrr
Jeśli chodzi o moją mamę, która ma spore doświadczenie w wychowywaniu dzieci, to pytam bardzo chętnie - nawet muszę ją dopytywać, bo ona najcześciej mówi, że nic nie pamięta. Podobnie jest z zajmowaniem się małym - jeśli poproszę to bardzo chętnie, ale mama się nie narzuca.
Tesciowa do wychowywania małego sie na szczęście nie wtrąca, ale do prowadzenia domu już niestety tak :-) Ostatnie rada - mam wyciągać wtyczkę pralki z kontaktu :-) Nie wiem czemu to ma służyć, ale ok.
Tak myślę, że może to wynika z tego, że teściowa nie miała córki, tylko jednego syna, i teraz, kiedy jest u nas częściej, przelewa na mnie swoją potrzebę przekazywania komuś swoich życiowych rad :-)
Aśku - zazdroszczę determinacji w eliminacji nocnego karmienia :-) Sama muszę o tym pomysleć :-)
Jeśli chodzi o moją mamę, która ma spore doświadczenie w wychowywaniu dzieci, to pytam bardzo chętnie - nawet muszę ją dopytywać, bo ona najcześciej mówi, że nic nie pamięta. Podobnie jest z zajmowaniem się małym - jeśli poproszę to bardzo chętnie, ale mama się nie narzuca.
Tesciowa do wychowywania małego sie na szczęście nie wtrąca, ale do prowadzenia domu już niestety tak :-) Ostatnie rada - mam wyciągać wtyczkę pralki z kontaktu :-) Nie wiem czemu to ma służyć, ale ok.
Tak myślę, że może to wynika z tego, że teściowa nie miała córki, tylko jednego syna, i teraz, kiedy jest u nas częściej, przelewa na mnie swoją potrzebę przekazywania komuś swoich życiowych rad :-)
Aśku - zazdroszczę determinacji w eliminacji nocnego karmienia :-) Sama muszę o tym pomysleć :-)
A ja przed chwilą włożyłam rękę w kupkę małego :-)
Normalnie mnie zaskoczył - jedną zrobił, gdy byliśmy poza domem. Nigdy nie robi dwóch dziennie, a tu taka niespodzianka :-)
Łobuziak teraz śpi - zobaczymy jak długo. Mam tyle do roboty przed tym weekendem, że nie wiem w co ręce włożyć. Ech... Lecę...
Normalnie mnie zaskoczył - jedną zrobił, gdy byliśmy poza domem. Nigdy nie robi dwóch dziennie, a tu taka niespodzianka :-)
Łobuziak teraz śpi - zobaczymy jak długo. Mam tyle do roboty przed tym weekendem, że nie wiem w co ręce włożyć. Ech... Lecę...
Aśku, podziwiam Cię za upór przy eliminacji karmienia i zazdroszczę wytrwałego męża. Mojego męża przez tydzień nie ma w domu, jest tylko na weekendy i jak był ostanio i mały zaczął płakać to tylko wzdychał i był zniecierpliowny kiedy go uciszę. Rano swoich nocnych wyskoków nie pamięta i mnie zawsze przeprasza.
Jeśli chodzi o teściów to u mnie temat rzeka. Teść to jest jeszcze ok, ale czas z teśćiową zawsze odchorowuję. Całe szczęście spotykamy się raz na 1,5 miesiąca. Ostanio teściowa wyszła z moim małym, który był w piżamce przed dom na mróz. Kiedyś zadzwoniła z pytaniem co kupić małemu, bo ona chce mu kpić klocki lego (pyta i sama sobie odpowiada na pytanie), to powiedziłam, że lepiej żeby kupiła coś na teraz, bo duplo są od 2,5 roku, wiec po co mają leżeć. Powiedziłam, że lepiej jak kupi matę edukacyjną, to stwierdziła, że maty mi nie kupi, bo wnuki jej koleżanek nudzą się na macie i wolą koc z rozstawionymi zabawkami i że zapyta się koleżanek co mi w takim razie kupić:( w rezultaci kupiła coś co leży w pudełku.
A coś z weselszych tematów, to mój mały po śliweczkach zrobił kupę z cyku "jak tu zdjąć body by nie ufajdać głowy", moja mama go akurat wtedy przebierała i zamiast krzyczeć do mnie "szybko, szybko pomóż mi " to krzyczała szybko, szybko przygotuj aparat" i tym sposobem mamy wszystko uwiecznione.
Jeśli chodzi o teściów to u mnie temat rzeka. Teść to jest jeszcze ok, ale czas z teśćiową zawsze odchorowuję. Całe szczęście spotykamy się raz na 1,5 miesiąca. Ostanio teściowa wyszła z moim małym, który był w piżamce przed dom na mróz. Kiedyś zadzwoniła z pytaniem co kupić małemu, bo ona chce mu kpić klocki lego (pyta i sama sobie odpowiada na pytanie), to powiedziłam, że lepiej żeby kupiła coś na teraz, bo duplo są od 2,5 roku, wiec po co mają leżeć. Powiedziłam, że lepiej jak kupi matę edukacyjną, to stwierdziła, że maty mi nie kupi, bo wnuki jej koleżanek nudzą się na macie i wolą koc z rozstawionymi zabawkami i że zapyta się koleżanek co mi w takim razie kupić:( w rezultaci kupiła coś co leży w pudełku.
A coś z weselszych tematów, to mój mały po śliweczkach zrobił kupę z cyku "jak tu zdjąć body by nie ufajdać głowy", moja mama go akurat wtedy przebierała i zamiast krzyczeć do mnie "szybko, szybko pomóż mi " to krzyczała szybko, szybko przygotuj aparat" i tym sposobem mamy wszystko uwiecznione.
Hey ja to przygotowuje się do ruszenia do pracy (juz w poniedziałek nastąpi ten wielki dzień) oj mało czasu mam a tyle rzeczy do zrobienia
Zdjęcia z galeri jak zawsze super widać ze Helenka rządzi przy stole, kobitka ma zadatki na wazna persone :)
No ja niestety tez nie zalapalam sie na pieluszki w lidlu 4 zeszly pierwsze a bylam tak godzine po otwarciu na pocieszenie wzielam 3. Ja czesto kupuje w biedrone huggisy rozm. 3 jak sa w promocji za 39 zł 99 szt.
milego weekendu pozdrowionka dla wszystkich
Zdjęcia z galeri jak zawsze super widać ze Helenka rządzi przy stole, kobitka ma zadatki na wazna persone :)
No ja niestety tez nie zalapalam sie na pieluszki w lidlu 4 zeszly pierwsze a bylam tak godzine po otwarciu na pocieszenie wzielam 3. Ja czesto kupuje w biedrone huggisy rozm. 3 jak sa w promocji za 39 zł 99 szt.
milego weekendu pozdrowionka dla wszystkich
A ja mam pytanie. Mały od kilku dni zjada wszelkie możliwe metki - z ubrań, kocyków itp. Dziś się dowiedziałam, że istnieje zabawka z metkami, to się chyba nazywa Pan Metka.
Szukałam w wyszukiwarce, ale jakoś nie znajduję. Wiecie może, gdzie moge kupić takie cudo? Może coś takiego wpadło wam w oko ostatnio?
U nas wieczór nad wyraz spokojny. Mały już grzecznie lula, a ja zaraz ide smażyć placki zmieniaczane :-)
Szukałam w wyszukiwarce, ale jakoś nie znajduję. Wiecie może, gdzie moge kupić takie cudo? Może coś takiego wpadło wam w oko ostatnio?
U nas wieczór nad wyraz spokojny. Mały już grzecznie lula, a ja zaraz ide smażyć placki zmieniaczane :-)
http://www.kolorowakrowa.pl/Pan-Metka-Mr.-Label-p1311.php tu niby wysylka w ciagu 5 dni
a my dziś załatwialiśmy sprawy - mała została z teściową - probują się polubić hihi i jak nas nie było 3h juz do nas dzwoniła :P a jak przyszłam to tak się usmiechnęła na mój widok i przytuliła ahh - bardyo dawno na tak długo jej nie zostawiałam, normalnie się wzruszyłam - do tej pory tak nie było - chyba mnie kocha :)))
szczerze Wam powiem że nie liczylam nigdy ile idzie nam na pieluchy hmm - a ile dziennie zużywacie?? A zapas pampkow mam taki że hoho chyba z 500szt 4 i 300 3 - tak się obkupiliśmy ostatnio na promocjach - a mąz jeszcze przez przypadek wzial 4+ wiec też ok 150 szt mamy :)) także chyba na pół roku nam styknie :))
szczerze Wam powiem że nie liczylam nigdy ile idzie nam na pieluchy hmm - a ile dziennie zużywacie?? A zapas pampkow mam taki że hoho chyba z 500szt 4 i 300 3 - tak się obkupiliśmy ostatnio na promocjach - a mąz jeszcze przez przypadek wzial 4+ wiec też ok 150 szt mamy :)) także chyba na pół roku nam styknie :))
Annia - my jemy kaszkę Nestle (na mm, bez żadnych dodatków). Dziś kupiłam jeszcze kleik i kaszkę Nestle na dobranoc, taka z jabłkami :)
No i byłam na promocji w Tesco z tymi deserkami Bobovity 6 za 4. No i niby wszystko ok - odliczyli mi za te dwa słoiczki, ale była też promocja Hippa 3 za 2 i tego już mi nie odliczyli. Niby 2 złote, ale cholera mnie bierze - po co robią te promocje? Normalnie aż mam ochotę tam pojechać ;) Ale paliwa bym więcej wyjeździła niż to warte ;)
Przyznaję się, że to moje dziecko jest takim aniołkiem :)) Jak go przetrzymam, to tak się włąśnie zachowuje :)
Aśku - weźmiemy Ci próbki i przekażemy, co było :) No, chyba, że odwołasz ten Wasz romantyczny wyjazd. Jeszcze masz szansę.. ;)
No i byłam na promocji w Tesco z tymi deserkami Bobovity 6 za 4. No i niby wszystko ok - odliczyli mi za te dwa słoiczki, ale była też promocja Hippa 3 za 2 i tego już mi nie odliczyli. Niby 2 złote, ale cholera mnie bierze - po co robią te promocje? Normalnie aż mam ochotę tam pojechać ;) Ale paliwa bym więcej wyjeździła niż to warte ;)
Przyznaję się, że to moje dziecko jest takim aniołkiem :)) Jak go przetrzymam, to tak się włąśnie zachowuje :)
Aśku - weźmiemy Ci próbki i przekażemy, co było :) No, chyba, że odwołasz ten Wasz romantyczny wyjazd. Jeszcze masz szansę.. ;)
Gosiaro tak - ze względu na ta prezentację Hippa.
Co do tesco to trzeba uważnie czytać czego dotyczy promocja. ja też się tak nacięłam. że niby kaszki 2 za 11 ale... nie doczytałam jakie dokładnie a leżały wszystkie razem. i wzięłam 4 to za 2 faktycznie zapłaciłam 11 a za te 2 pozostałe już normalną cenę!!!
Co do tesco to trzeba uważnie czytać czego dotyczy promocja. ja też się tak nacięłam. że niby kaszki 2 za 11 ale... nie doczytałam jakie dokładnie a leżały wszystkie razem. i wzięłam 4 to za 2 faktycznie zapłaciłam 11 a za te 2 pozostałe już normalną cenę!!!
w tesco tak rzeczywiście jest, ze trzeba uważać.niby leżą deserki i obiadki razem, a promocja jest tylko np. na obiadki.
A w Realu teraz jest też fajna promocja na nestle, gerbera, bobofruta
3 w 2, szczególnie gerbery wychodzą tanio bo po 1,99zł i kaszka nestle 4,13 za sztukę. Przesyłam linka, oferta na str. 42
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/
A w Realu teraz jest też fajna promocja na nestle, gerbera, bobofruta
3 w 2, szczególnie gerbery wychodzą tanio bo po 1,99zł i kaszka nestle 4,13 za sztukę. Przesyłam linka, oferta na str. 42
http://www.real.pl/gazetki-i-katalogi/
a ja kupilam Emilke z lamaze http://allegro.pl/lalka-emilka-lamaze-zawieszka-do-wozka-emily-duza-i1435533709.html
co do metek to my mamy taki kocyk grzywa zyrafy to wlasnei metki :) http://allegro.pl/bobas-kocyk-z-aplikacja-zyrafa-76-x-102cm-nowe-i1410267894.html jak emilka sie dorwie to wszystkie obslinione ;)
Jureczek w taki etap wchodzi - mó chrześniak miał to samo jak tylko pampka miał zdjętego to memłał siusiaka :)) minie ;) Patrycja jak się jej zdejmie bodziaka to zaczyna się jakby drapać do klacie :))
wszystkiego naj naj dla Jureczka - tylko kilka dni różnicy :)
wiecie co bede gotować dla małej sama - znalazlam super przepisy :) poza tym wkurzyła mnie wczorajsza promocja w tesco - bo ciagle promocja jest tylko na deserki a nie zupki , obiadki - foch i już :)))
wszystkiego naj naj dla Jureczka - tylko kilka dni różnicy :)
wiecie co bede gotować dla małej sama - znalazlam super przepisy :) poza tym wkurzyła mnie wczorajsza promocja w tesco - bo ciagle promocja jest tylko na deserki a nie zupki , obiadki - foch i już :)))
Aniaa, mój mały miał na policzkach taką tareczkę, pediatra podejrzewała skazę i tez produkty mleczne miałam odsawić , choć ich dużo w tamtym czasie nie przymowałam (jogurt,mleko do kawy, ser) i miłam policzki smarować oilatum. Produktów nie odsawiłam, bo nie miłabym co jeść, tarka zaszła, więc to nie była skaza.
Witamy z rana:)
Co to za pogoda dzis??????? niby ma przejsc ten deszcz po 13 mam nadzieje.
Pan metka super:) Zdjecia fajne, ale faktycznie spotkanie kameralne mialyscie.
Asku zazdroszcze wyjazdu.!!!!!! jejku jak ja bym chciala gdzies wyjechac:)
Wczoraj zakupilismy blender w realu bo byly znizki i jeszcze odliczyli vat wiec dzis chce zrobic pierwsza zupke malemu sama. Tak mysle ze w domu bedzie jadl moje amu a jak gdzies pojdziemy do sloiki.
Co do pieluch to nam dziennie schodzi chyba 4-5 i jeden w nocy
Co to za pogoda dzis??????? niby ma przejsc ten deszcz po 13 mam nadzieje.
Pan metka super:) Zdjecia fajne, ale faktycznie spotkanie kameralne mialyscie.
Asku zazdroszcze wyjazdu.!!!!!! jejku jak ja bym chciala gdzies wyjechac:)
Wczoraj zakupilismy blender w realu bo byly znizki i jeszcze odliczyli vat wiec dzis chce zrobic pierwsza zupke malemu sama. Tak mysle ze w domu bedzie jadl moje amu a jak gdzies pojdziemy do sloiki.
Co do pieluch to nam dziennie schodzi chyba 4-5 i jeden w nocy
u nas ok 5 pieluch czasem 6 - zależy od kupy :P
jaka masakra w nocy była!!! my mieszkamy na poddaszu jak tu piżdzi!!!! na dodatek prąd wyłączyli ok 3 w nocy, piec nam się wyłaczył, na szczęscie włączyli tuż przed tym jak małą jeść chciała, bo by chyba zimne jadła :/ no właśnie my mamy wszystko na prąd - i jak tu rozwiazac to jak prądu nie ma a dziecku trzeba dać jeść???hmmm dopiero dziś w nocy o tym pomyslalam :)) no i ogólnie przez tą wichurę spać nie mogłam, a mała w najlepsze spała.
Mieliśmy dziś jechać pooglądać autka ale tyłka spod kołdry nam się ruszyć nie chce :)
JA CHCE WIOSNE NOOO!!!!
Sssabinka ja własnie też chce tak zrobić że gotować małej sama a na wyjścia i leniwe dni sloiczki.
jaka masakra w nocy była!!! my mieszkamy na poddaszu jak tu piżdzi!!!! na dodatek prąd wyłączyli ok 3 w nocy, piec nam się wyłaczył, na szczęscie włączyli tuż przed tym jak małą jeść chciała, bo by chyba zimne jadła :/ no właśnie my mamy wszystko na prąd - i jak tu rozwiazac to jak prądu nie ma a dziecku trzeba dać jeść???hmmm dopiero dziś w nocy o tym pomyslalam :)) no i ogólnie przez tą wichurę spać nie mogłam, a mała w najlepsze spała.
Mieliśmy dziś jechać pooglądać autka ale tyłka spod kołdry nam się ruszyć nie chce :)
JA CHCE WIOSNE NOOO!!!!
Sssabinka ja własnie też chce tak zrobić że gotować małej sama a na wyjścia i leniwe dni sloiczki.
aniaa ja cale zycie jem tylko nabiał!wiec myslalam ze sie nie da ale juz 2 miesiace daje rade...tylko ze u nas to nie daje zadnych efektów wiec chyba to piepze...chociaz młody juz nie chce cyca...tylko wieczorkiem...wiec pewnie niedługo zakonczymy nasza przygode z cycowaniem i wtedy bede jesc wszystkie swinstwa jakie tylko sa dostepne:p
Pogoda okropna, a ja zaraz muszę ruszyć się do szkoły :-(
A i to nie koniec dzisiejszych wyjazdów, bo czekają nas jeszcze dwie wizyty - jedna urodzinowa a druga imieninowa. Mam nadzieję, że mały się nam nie zaziębi.
Mnie wichura obudziła o 5, za to małego nic nie ruszyło. Dziwne dziecko, bo jak skradamy się po cichutku do łóżka, to zaraz widzę otwarte w ciemności oczy :-)
Miłego dnia dziewczyny!
A i to nie koniec dzisiejszych wyjazdów, bo czekają nas jeszcze dwie wizyty - jedna urodzinowa a druga imieninowa. Mam nadzieję, że mały się nam nie zaziębi.
Mnie wichura obudziła o 5, za to małego nic nie ruszyło. Dziwne dziecko, bo jak skradamy się po cichutku do łóżka, to zaraz widzę otwarte w ciemności oczy :-)
Miłego dnia dziewczyny!
No wlasnie ja kurcze nie wiem, bo przeczytalam sobie jakie sa objawy i troche sie zgadza... Ma lekka ciemieniuche, troszke ulewa itp..
Wiadomo jak trzeba bedzie to zrezygnuje z nabialu ale bedzie ciezko. Z tym ze nie zauwazylam raczej takiej prawidlowosci ze jak zjem nabial to ona sie robi czerwona, wczoraj np bardzo malo zjadlam nabialu i wieczorem miala takie poliki czerwone. A jak myslicie moge dalej wprowadzac nowe rzeczy?? Napewno to sie zaczelo duzo wcvzesniej niz zaczelam wprowadzac wiec to nie od jedzenia
Wiadomo jak trzeba bedzie to zrezygnuje z nabialu ale bedzie ciezko. Z tym ze nie zauwazylam raczej takiej prawidlowosci ze jak zjem nabial to ona sie robi czerwona, wczoraj np bardzo malo zjadlam nabialu i wieczorem miala takie poliki czerwone. A jak myslicie moge dalej wprowadzac nowe rzeczy?? Napewno to sie zaczelo duzo wcvzesniej niz zaczelam wprowadzac wiec to nie od jedzenia
Aniaa z tym że czytałam że uczulenia na pokarm mogą wychodzić nawet po kilku tygodniach więc możesz nie widzieć że jak jednego dnia zjesz więcej to Ami nie ma czerwonych polików. trudno stwierdzić.
Moja tez ma taką dziwna skórę na polikach i na ciele i pani dr stwierdziła że to może być atopowe ale powiedziała że tylko natłuszczać.
a my już u teściów. w nocy mała znowu miała 1,5 godziny przerwy w spaniu - łobuz mały:)
rano musiałam ja obudzić po 7 i normalnie się ucieszyłam że nie wracam do pracy i nie muszę małej rano budzić i wozić do żłobka czy babci. chyba jednak taka opiekunka co przychodzi do domu to jest lepsze rozwiązanie dla takiego malucha...
Moja tez ma taką dziwna skórę na polikach i na ciele i pani dr stwierdziła że to może być atopowe ale powiedziała że tylko natłuszczać.
a my już u teściów. w nocy mała znowu miała 1,5 godziny przerwy w spaniu - łobuz mały:)
rano musiałam ja obudzić po 7 i normalnie się ucieszyłam że nie wracam do pracy i nie muszę małej rano budzić i wozić do żłobka czy babci. chyba jednak taka opiekunka co przychodzi do domu to jest lepsze rozwiązanie dla takiego malucha...
Maja zasnęła wczoraj o 20, ale obudzila sie po 21 i do 23 nawet nie myślała o spaniu.Pozniej obudzila się o 3 na cyca o 4 zasnela i spala az do 8!!!
Tylko sie zmartwilam bo o 3 zmierzylam jej temperature i za kazdym razem wychodzila inna wartosć,rozpietosc od 38 do 36,8.Normalnie zwariowac mozna z tymi termometrami na podczerwień.Jednak zachowuje sie normalnie,je, broi jak zwykle wiec pewnie jest ok, ale bede ja obserwowac bo przez ta moja grype jestem przewrazliwiona.
Czy wasze dzieci mialy lub maja taka brzydka wysypkę pod brodą, na szyjce?Takie suche, czerwone krosteczki?Pediatra nie mial pojecia co to, a ja mam nadzieje ze to tylko od sliny...
Tylko sie zmartwilam bo o 3 zmierzylam jej temperature i za kazdym razem wychodzila inna wartosć,rozpietosc od 38 do 36,8.Normalnie zwariowac mozna z tymi termometrami na podczerwień.Jednak zachowuje sie normalnie,je, broi jak zwykle wiec pewnie jest ok, ale bede ja obserwowac bo przez ta moja grype jestem przewrazliwiona.
Czy wasze dzieci mialy lub maja taka brzydka wysypkę pod brodą, na szyjce?Takie suche, czerwone krosteczki?Pediatra nie mial pojecia co to, a ja mam nadzieje ze to tylko od sliny...
tez i sie wydaje ze od śliny:)
dziewczyny ja od 9 na iotle latam:) tzn. sprzatam chałupe, prasuje...dzis o 18 przychodzi 6 cioć Marcelka od mamy z pracy- chca poznac przyszłego ucznia:DDD Fajnie ze przyjda, mam motywacje zeby troszke ogarnąć:p no a poza tym dowiem sie dokładnie kiedy 13-tka i jak zytuacja wyglada z klasami...czy jest szansa zebym szła na pół etatu:) a pogoda badziew totalny...
kurcze za tydzień o tej porze bede siedziała na moim pierwszym wykładzie w OSK:) a w niedziele bede juz grzac dupke w saunie i jacuzzi:)
dziewczyny ja od 9 na iotle latam:) tzn. sprzatam chałupe, prasuje...dzis o 18 przychodzi 6 cioć Marcelka od mamy z pracy- chca poznac przyszłego ucznia:DDD Fajnie ze przyjda, mam motywacje zeby troszke ogarnąć:p no a poza tym dowiem sie dokładnie kiedy 13-tka i jak zytuacja wyglada z klasami...czy jest szansa zebym szła na pół etatu:) a pogoda badziew totalny...
kurcze za tydzień o tej porze bede siedziała na moim pierwszym wykładzie w OSK:) a w niedziele bede juz grzac dupke w saunie i jacuzzi:)
no właśnie jak to jest- taka wichura że ja spać nie mogłam a małej to nie ruszało a jak wieczorem skradamy sie do pokoju spać to ona zaczyna się przebudzac hmmm
pogoda taka bezanadziejna ze co chwile pradu nie mamy - nie ma to jak na wiosce hehe więc zbieramy się i jedziemy do rodziców :)
dziś mała probowała ziemniaków ze szpinakiem i pluła tak że hoho
pogoda taka bezanadziejna ze co chwile pradu nie mamy - nie ma to jak na wiosce hehe więc zbieramy się i jedziemy do rodziców :)
dziś mała probowała ziemniaków ze szpinakiem i pluła tak że hoho
Jurek dziekuje za życzenia:)
Aniaa, mój mały miał właśnie suche policzki bez krostek i pod palcami czuło się taką tareczkę, to charakterystyczne dla skazy, ale przeszło mu od smarowania, więc to skaza nie była. Ja przy takich skórnych problemach konsultowałam się tez dermatologiem, bo pediatra nie powie nigdy na 100% co jest, a jak szłam do dermatologa to nawet z wózka dziecka nie wyciągałam, ona tylko zerkała i zawsze strzelała w 10.
Gosiaro, mój mały ma też pod bródką takie krostki drobne czerwone, ale to od śliny.
Aniaa, mój mały miał właśnie suche policzki bez krostek i pod palcami czuło się taką tareczkę, to charakterystyczne dla skazy, ale przeszło mu od smarowania, więc to skaza nie była. Ja przy takich skórnych problemach konsultowałam się tez dermatologiem, bo pediatra nie powie nigdy na 100% co jest, a jak szłam do dermatologa to nawet z wózka dziecka nie wyciągałam, ona tylko zerkała i zawsze strzelała w 10.
Gosiaro, mój mały ma też pod bródką takie krostki drobne czerwone, ale to od śliny.
Aśku a dokąd jedziesz poleniuchować?Pewnie nie doczytalam;-)
Ja ciągle żałuję ze nie zrobilam na studiach kursu pedagogicznego, bo teraz coraz czesciej mysle o tym zeby go zrobić i uczyć w szkole.
We wtorek jadę na uczelnię a Maja po raz pierwszy zostanie u opiekunki.Beda to tylko 4 godzinki i mam nadzieje, ze bedzie grzeczna.Potem juz co tydzień będę ją stopniowo zostawiać na coraz dluzej.
Ja ciągle żałuję ze nie zrobilam na studiach kursu pedagogicznego, bo teraz coraz czesciej mysle o tym zeby go zrobić i uczyć w szkole.
We wtorek jadę na uczelnię a Maja po raz pierwszy zostanie u opiekunki.Beda to tylko 4 godzinki i mam nadzieje, ze bedzie grzeczna.Potem juz co tydzień będę ją stopniowo zostawiać na coraz dluzej.
Ja się spóźniłam z życzeniami dla Jureczka i Huberta :) Składamy zaległe życzenia i śpiewamy sto lat :)
Karolkaw - w Mama i ja nic nie kupiłam, bo poszłam się rozejrzeć za spacerówką i trochę fotelikiem.
Co do fotelika - rozmawiałam z facetem, który robi szkolenia z zakresu bezpieczeństwa dzieci w samochodzie (sprzedawca w mama i ja) i powiedział mi, że drugi fotelik powinno zacząć się używać od 9 (ale raczek 10. miesiąca życia) i żeby się nie sugerować wagą dzieciaczka - tym, że waży już ponad 9 kg, bo najważniejsze jest, żeby miał dobrze "utwardzony" układ kostny, a to się dzieje właśnie ok. 10. miesiąca.
Karolkaw - w Mama i ja nic nie kupiłam, bo poszłam się rozejrzeć za spacerówką i trochę fotelikiem.
Co do fotelika - rozmawiałam z facetem, który robi szkolenia z zakresu bezpieczeństwa dzieci w samochodzie (sprzedawca w mama i ja) i powiedział mi, że drugi fotelik powinno zacząć się używać od 9 (ale raczek 10. miesiąca życia) i żeby się nie sugerować wagą dzieciaczka - tym, że waży już ponad 9 kg, bo najważniejsze jest, żeby miał dobrze "utwardzony" układ kostny, a to się dzieje właśnie ok. 10. miesiąca.
Witamy się :)
Modern Lady, ja tez stawiam na to, że gorączka była od zębów. Podejrzewam, że lada dzień ujrzysz śliczne białe perełki :)
Ja sobie wychowałam rodzinę :D Nikt już nie daje mi dziwnych porad. Z teściową przy Tosi miałam trochę spięć na początku, bo chciała ją przykrywać dodatkowym kocem, ubierać cieplej, ale stanowczo dałam znać, że wychowujemy dzieciaki po swojemu. Chociaż starszym ludziom- naszym babciom, dziadkom, ciężko zrozumieć, że sposób wychowywania maluchów zmienił się o 180 stopni ;)
Zuzko, ja bym się tą kupką nie martwiła, czasami kupka jest zielona, bo po prostu się utleniła w pieluszce ;) (czy jakoś tak, nie znam się na kupkowych procesach chemicznych :D)
Maskotki z Ikei zawsze mają fajne długaśne metki :) Wojtek też je lubi szamać ;)
A tak wita mnie Wojtuś po popołudniowej drzemce :D

Chciałam jeszcze wkleić jedną fotkę, ale coś mi internet mocniej niż zwykle zamula.
Nasza ulica od wczorajszej nocy jest rwącą rzeką. Ogólnie, to jesteśmy tak troszkę uwięzieni... Nie ma możliwości wyjścia bez kompletnego przemoczenia nóg. Wody jest mniej więcej po 2/3 wysokości kół od auta.
Prądu też prawie cały czas nie ma, od czasu do czasu włączają, ciekawe, czy zdążę napisać do końca tego posta ;P
Modern Lady, ja tez stawiam na to, że gorączka była od zębów. Podejrzewam, że lada dzień ujrzysz śliczne białe perełki :)
Ja sobie wychowałam rodzinę :D Nikt już nie daje mi dziwnych porad. Z teściową przy Tosi miałam trochę spięć na początku, bo chciała ją przykrywać dodatkowym kocem, ubierać cieplej, ale stanowczo dałam znać, że wychowujemy dzieciaki po swojemu. Chociaż starszym ludziom- naszym babciom, dziadkom, ciężko zrozumieć, że sposób wychowywania maluchów zmienił się o 180 stopni ;)
Zuzko, ja bym się tą kupką nie martwiła, czasami kupka jest zielona, bo po prostu się utleniła w pieluszce ;) (czy jakoś tak, nie znam się na kupkowych procesach chemicznych :D)
Maskotki z Ikei zawsze mają fajne długaśne metki :) Wojtek też je lubi szamać ;)
A tak wita mnie Wojtuś po popołudniowej drzemce :D

Chciałam jeszcze wkleić jedną fotkę, ale coś mi internet mocniej niż zwykle zamula.
Nasza ulica od wczorajszej nocy jest rwącą rzeką. Ogólnie, to jesteśmy tak troszkę uwięzieni... Nie ma możliwości wyjścia bez kompletnego przemoczenia nóg. Wody jest mniej więcej po 2/3 wysokości kół od auta.
Prądu też prawie cały czas nie ma, od czasu do czasu włączają, ciekawe, czy zdążę napisać do końca tego posta ;P
Yecath - to raczej nie utlenienie w pieluszce :D, ciężko, żeby utleniła się w 1 minutę ;-) Dziś powtórka - mega wielka zielona kupa.... hym... we wtorek będę u pediatry to zapytam :-) Choć nie wierzę lekarzom i już.
My po basenie - Antosi już się tak nie podoba - dziś przekrzyczała 1/3 zajęć, a zaczęło się od popsucia jej humorku zanurzeniem... aż mi jej szkoda było, taki mały zapłakany bączek... zastanawiam się, co dalej. Może sami nas wypiszą, skoro mała się tak awanturuje... ech... a tak fajnie się zapowiadało. No, zobaczymy jak to będzie.
My po basenie - Antosi już się tak nie podoba - dziś przekrzyczała 1/3 zajęć, a zaczęło się od popsucia jej humorku zanurzeniem... aż mi jej szkoda było, taki mały zapłakany bączek... zastanawiam się, co dalej. Może sami nas wypiszą, skoro mała się tak awanturuje... ech... a tak fajnie się zapowiadało. No, zobaczymy jak to będzie.
Zuzko a gdzie chodzisz na basen? My do Jezuitów na 10.15 ale oni tam mają masę grup. Moja mała też miała dziś basen, pierwsze zajęcia, tylko mnie z nią nie było bo miałam szkolenie i jutro powtórka z rozrywki i za tydzień tez ;/ pobudka 5.45 ;/ Antosia była z tatą.
Yecath współczuje powodzi, z rana w Wejherowie był zalany tunel przy dworcu Nanice, musiałam się wspinać i przez tory poginać hhihii
Yecath współczuje powodzi, z rana w Wejherowie był zalany tunel przy dworcu Nanice, musiałam się wspinać i przez tory poginać hhihii

wow Wojtuś robi wrazenie!! to nasz taki forumkowy pionier we wszystkim!!
ja póki co Wiki motywuję do raczkowania, ale skubana dupki nie chce podnieść i już! musze jej chyba o Wojtusiu opowiedziec to moze sie wezmie do roboty :) bo tak to leży pociąga ciało rękoma, a tył tylko siła ślizgu się rusza :)) no, ale gdzie chce to z trudem ale dopełza :)
ja póki co Wiki motywuję do raczkowania, ale skubana dupki nie chce podnieść i już! musze jej chyba o Wojtusiu opowiedziec to moze sie wezmie do roboty :) bo tak to leży pociąga ciało rękoma, a tył tylko siła ślizgu się rusza :)) no, ale gdzie chce to z trudem ale dopełza :)
No, no, no Wojtek niezłe postępy zrobił, gratulacje :)))
Zuzko a może zrezygnujecie z nurkowania i będzie się Antosi podobało. A swoją drogą, to szybko rozpoczęliście zanurzanie w wodzie. U nas dziś były czwarte zajęcia i jak na razie wciąż przygotowania, dziś dzieciaczki miały polewane główki wodą z wyciskanej gąbki. Teraz mamy codziennie ćwiczyć w domu, razem z dźwiękiem ostrzegawczym przed polaniem ;)
Zuzko a może zrezygnujecie z nurkowania i będzie się Antosi podobało. A swoją drogą, to szybko rozpoczęliście zanurzanie w wodzie. U nas dziś były czwarte zajęcia i jak na razie wciąż przygotowania, dziś dzieciaczki miały polewane główki wodą z wyciskanej gąbki. Teraz mamy codziennie ćwiczyć w domu, razem z dźwiękiem ostrzegawczym przed polaniem ;)
dziewczyny mam pytanko: czy któraś z Was odstawiając dziecko od karmienia piersią piła szałwię w celu zmniejszenia laktacji??
ja właściwie małej już nie karmię i jedna pierś jest ok, ale w drugiej zbiera misie pokarm i tak mniej więcej po 2 dobach pierś jest pełna. Próbowałam ściąnąc troszkę laktatorem, ale to pomaga na krótko i w końcu przystawiłam mała, ale mam świadomość, ze to głupiego robota :) dlatego też kupiłam dziś szałwię i zastanawiam się ile dziennie i przez ile czasu ją pić- moze macie jakieś doświadczenia w tej kwestii??
ja właściwie małej już nie karmię i jedna pierś jest ok, ale w drugiej zbiera misie pokarm i tak mniej więcej po 2 dobach pierś jest pełna. Próbowałam ściąnąc troszkę laktatorem, ale to pomaga na krótko i w końcu przystawiłam mała, ale mam świadomość, ze to głupiego robota :) dlatego też kupiłam dziś szałwię i zastanawiam się ile dziennie i przez ile czasu ją pić- moze macie jakieś doświadczenia w tej kwestii??
Yecath - ale słodziak z tego twojego Wojtka. I jak ładnie stoi. Mjakmama pisze, że do ciebie podobny - no ciekawa jestem :-)
Panna - bardzo dziękuję za życzenia. Jestem w szoku, że to już pół roku :-) Cały dzisiejszy dzień wracaja do mnie wspomnienia z tych ostatnich miesięcy i nie mogę się nadziwić :-)
No a my mieliśmy dziś bardzo pracowity dzień - najpierw obiad u mojej mamy, potem urodziny u teściowej i imieniny mojej przyjaciółki.
Mały dostał dziś do jedzenia wszystko co możliwe - aż się boję nocy. Spróbował żurku, łososia z grilla, banana i ciasta. No i oczywiście wszyscy go brali na ręcę :-)
Za to musze się pochwalić, że trochę go ostatnio przycisnęłam z ćwiczeniami i dziś - po tym jak kładłam go dosłownie wszędzie na podłodze, sam kilka razy się przewrócił i raz podciągnął do brzuszka kolana. Jak na niego to bardzo dużo :-)
Panna - bardzo dziękuję za życzenia. Jestem w szoku, że to już pół roku :-) Cały dzisiejszy dzień wracaja do mnie wspomnienia z tych ostatnich miesięcy i nie mogę się nadziwić :-)
No a my mieliśmy dziś bardzo pracowity dzień - najpierw obiad u mojej mamy, potem urodziny u teściowej i imieniny mojej przyjaciółki.
Mały dostał dziś do jedzenia wszystko co możliwe - aż się boję nocy. Spróbował żurku, łososia z grilla, banana i ciasta. No i oczywiście wszyscy go brali na ręcę :-)
Za to musze się pochwalić, że trochę go ostatnio przycisnęłam z ćwiczeniami i dziś - po tym jak kładłam go dosłownie wszędzie na podłodze, sam kilka razy się przewrócił i raz podciągnął do brzuszka kolana. Jak na niego to bardzo dużo :-)
Modern Lady - słyszałam, że są tabletki na zachamowanie laktacji - Dostinex czy jakoś tak, ale wiele więcej na ten temat nie wiem. Kumpela brała i zakończyła jej się laktacja.
Ja chodzę na basen na Polibudzie. Wg mnie też szybko to nurkowanie :-( dlatego muszę pogadać z instruktorką, co z tym zrobimy, bo szkoda mi stresować malucha...
Ja chodzę na basen na Polibudzie. Wg mnie też szybko to nurkowanie :-( dlatego muszę pogadać z instruktorką, co z tym zrobimy, bo szkoda mi stresować malucha...
eeee az tak bardzo mi nie zalezy, sprobuje najpierw z ta szalwia
naj naj dla Huberta!! to dzis mial istnie urodzinowy posilek- ciekawe czy bedzie jakas reakcja??
od razu mi się przypomina jak byłam kiedys na weselu u znajomych na takiej małej wsi i nocowali nas ich sasiedzi i wlasnie tam byl taki maly chlopczyk, mial wtedy własnie pol roku i jak zeszli z nim to dostal koltleta mielonego smazonego, trochę bigosu i piwo od mamy do popicia- dla mnie to był megaharcore, ale mały niewzruszony, nic mu nie było!
naj naj dla Huberta!! to dzis mial istnie urodzinowy posilek- ciekawe czy bedzie jakas reakcja??
od razu mi się przypomina jak byłam kiedys na weselu u znajomych na takiej małej wsi i nocowali nas ich sasiedzi i wlasnie tam byl taki maly chlopczyk, mial wtedy własnie pol roku i jak zeszli z nim to dostal koltleta mielonego smazonego, trochę bigosu i piwo od mamy do popicia- dla mnie to był megaharcore, ale mały niewzruszony, nic mu nie było!
Dzięki w imieniu Huberta :-)
A mamusia naprawdę niezła :-) Ja też się boję, co to będzie, tym bardziej, że w żaden sposób nie mogłam powstrzymać wszystkich od karmienia młodego i na pewno coś przeoczyłam.
Tak się teraz zastanawiam o co chodzi z tym karmieniem. Może każdy ma jakąś przyjemność w odkrywaniu przed małym nieznanych smaków. No nie wiem, ale wkurzające to jest strasznie. Oby noc była lepsza niż u Asku.
A mamusia naprawdę niezła :-) Ja też się boję, co to będzie, tym bardziej, że w żaden sposób nie mogłam powstrzymać wszystkich od karmienia młodego i na pewno coś przeoczyłam.
Tak się teraz zastanawiam o co chodzi z tym karmieniem. Może każdy ma jakąś przyjemność w odkrywaniu przed małym nieznanych smaków. No nie wiem, ale wkurzające to jest strasznie. Oby noc była lepsza niż u Asku.
Przede wszystkim wszystkiego naj dla Huberta!!! 6 miesięcy to poważny wiek:)
Jeśli chodzi o szałwie to wiem że jest szałwia w tabletkach. Mi pomogło picie na wyhamowanie produkcji ale piłam właśnie 2-3 dziennie.
Już napisałam na FB - wow dla Wojtka!!! w szoku jestem! to moja też za miesiąc będzie stać?? nieee
Zuzko widziałam nową fryzurę na FB:)))) nieźle, nieźle....
A co do basenu to Hela też nie lubi nurkować. Ja bym po prostu nie robiła tych ćwiczeń jak widać że dziecku się nie podoba i tyle.
Jeśli chodzi o szałwie to wiem że jest szałwia w tabletkach. Mi pomogło picie na wyhamowanie produkcji ale piłam właśnie 2-3 dziennie.
Już napisałam na FB - wow dla Wojtka!!! w szoku jestem! to moja też za miesiąc będzie stać?? nieee
Zuzko widziałam nową fryzurę na FB:)))) nieźle, nieźle....
A co do basenu to Hela też nie lubi nurkować. Ja bym po prostu nie robiła tych ćwiczeń jak widać że dziecku się nie podoba i tyle.
wszystkiego dobrego dla Huberta i pozostalych dzieciaczkow, ktore swietowaly miesiecznice :)
Aniaa u nas jest dokladnie to samo jak Ty opisujesz...czerwone poliki, czasem sucha skora i drobna kaszka..troszku ulewa po mleku.. ale ja nie karmie piersia tylko mlody dostaje mm wlasnie dla alergikow czyli bebilon pepti..moj lekarz mowi, ze narazie mam podawac to mleko i nic nie robic..oprocz tego mlody dostaje nestle sinlac tez zapobiegawczo.. a buzke smaruje atopiclarem i tyle.
Pan metka jest cudowny..chyba sie skusze bo mlody uwielbia metki!! mamy krolkia baksa z dlugimi uszami i wielkimi metkami uwielbia go! oprocz tego uwielbia lyzke kuchenna z drewna z gumowa koncowka i metalowa miseczke ;p;p;p
Wojtek juz duzy chlopak, przeciera szlaki naszym dzieciakom hihi :)
a co do pogody to normalny koszmar!
mielismy w planach wyskoczyc na nartkach jeszcze posmigac a rano deszcz :( patrze na strone Przywidza warunki koszmarne no to patrze na strone Wiezycy a tam ostatnia aktualizacja ze warunki dobre, ludzie smigają wiec postanowilismy sie przejechac i to sprawdzic na miejscu! i co sie okazalo..woooda..wszedzie wooodaaa...duzo wodyyy...i wielka plama błota na stoku hehehehe :P:P:P tyle z naszych nart :(:(:( czekam albo na śnieg albo juz chce wiosne ! nienawidze deszczu :(
Aśku zazdroszcze wyjazdu...my planujemy juz od dluzszego czasu wyjazd do Mikołajek,ale ciagle cos wyskakuje.. moze w lutym nam sie uda albo na poczatku marca
Aniaa u nas jest dokladnie to samo jak Ty opisujesz...czerwone poliki, czasem sucha skora i drobna kaszka..troszku ulewa po mleku.. ale ja nie karmie piersia tylko mlody dostaje mm wlasnie dla alergikow czyli bebilon pepti..moj lekarz mowi, ze narazie mam podawac to mleko i nic nie robic..oprocz tego mlody dostaje nestle sinlac tez zapobiegawczo.. a buzke smaruje atopiclarem i tyle.
Pan metka jest cudowny..chyba sie skusze bo mlody uwielbia metki!! mamy krolkia baksa z dlugimi uszami i wielkimi metkami uwielbia go! oprocz tego uwielbia lyzke kuchenna z drewna z gumowa koncowka i metalowa miseczke ;p;p;p
Wojtek juz duzy chlopak, przeciera szlaki naszym dzieciakom hihi :)
a co do pogody to normalny koszmar!
mielismy w planach wyskoczyc na nartkach jeszcze posmigac a rano deszcz :( patrze na strone Przywidza warunki koszmarne no to patrze na strone Wiezycy a tam ostatnia aktualizacja ze warunki dobre, ludzie smigają wiec postanowilismy sie przejechac i to sprawdzic na miejscu! i co sie okazalo..woooda..wszedzie wooodaaa...duzo wodyyy...i wielka plama błota na stoku hehehehe :P:P:P tyle z naszych nart :(:(:( czekam albo na śnieg albo juz chce wiosne ! nienawidze deszczu :(
Aśku zazdroszcze wyjazdu...my planujemy juz od dluzszego czasu wyjazd do Mikołajek,ale ciagle cos wyskakuje.. moze w lutym nam sie uda albo na poczatku marca
Dzieki dziewczyny bardzo :-) Naprawdę jestem wzruszona, że mam takiego "dorosłego" faceta w domu :-)
My zaczynamy z basenem jutro i w sumie nie dość, że będziemy chodzić z grupą nieco straszą od Huberta, to jeszcze z dzieciaczkami, które ćwiczą od 3 miesiąca życia. Ale trenerka podkreślała, że absolutnie mam nie robić od razu wszystkich ćwiczeń, bo maluch musi się oswoić z wodą. Więc pewnie skończy się tak jak ostatnio na szalonym pluskaniu i tyle :-)
My zaczynamy z basenem jutro i w sumie nie dość, że będziemy chodzić z grupą nieco straszą od Huberta, to jeszcze z dzieciaczkami, które ćwiczą od 3 miesiąca życia. Ale trenerka podkreślała, że absolutnie mam nie robić od razu wszystkich ćwiczeń, bo maluch musi się oswoić z wodą. Więc pewnie skończy się tak jak ostatnio na szalonym pluskaniu i tyle :-)
akacja, oby u Was było lepiej...mi dzisiaj ciociunie tez wybawiły małego i to przed samym spaniem...no zobaczymy:) poki co śpi sobie smacznie...
jutro szybka pobudka bo na 8.30 basen, ciekawe jak u nas bedzie:)
naj, naj dla solenizantów, bo zamuliłam:p
Wojtek? hmmmm super! a te dwa zebole jakie fantastyczne, tez takie chce:/
jutro szybka pobudka bo na 8.30 basen, ciekawe jak u nas bedzie:)
naj, naj dla solenizantów, bo zamuliłam:p
Wojtek? hmmmm super! a te dwa zebole jakie fantastyczne, tez takie chce:/
Aśku, nie tylko myślami :-) Czy obok to aby nie przypadkiem twój luby?;-)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
wszystkiego najlepszego dla Huberta :) - kolejny który przekroczy łmagiczne pół roczku i to z takim jedzonkiem, że hoho - aby tylko nic mu nie było.
Ehhh- ja w ogóle nie wyobrażam sobie że za jakieś 3 miesiące moja córa będzie w stanie wstać - to niemożliwe :) - na razie dzielnie próbuje usiąść, zawsze coś ...
Ehhh- ja w ogóle nie wyobrażam sobie że za jakieś 3 miesiące moja córa będzie w stanie wstać - to niemożliwe :) - na razie dzielnie próbuje usiąść, zawsze coś ...
Wszystkiego dobrego dla Jureczka i Hubercika!!!
My właśnie wrócilismy ze spokania ze znajomymi, a mąż pojechał odwieźć teściową, która siedziała z Małym. Było bardzo symatycznie, byliśmy na pysznej czekoladzie w pikawie na Starym Mieście. No i pomimo wiatru na spacerku na Długiej.
Filip słodko spi o oby jak najdłużej...
My właśnie wrócilismy ze spokania ze znajomymi, a mąż pojechał odwieźć teściową, która siedziała z Małym. Było bardzo symatycznie, byliśmy na pysznej czekoladzie w pikawie na Starym Mieście. No i pomimo wiatru na spacerku na Długiej.
Filip słodko spi o oby jak najdłużej...
Wrrrr jestem mega zawiedziona....policja była wlepiła mandat a towarzystwo dalej puszczało głośno muzykę i..,,policja nic więcej nie może zrobić!!! kumacie???ja mogę oddać sprawę do sądu grockiego. tylko po co?? ja chcę żeby tu i teraz ściszyli muzykę!!
Teraz już na szczęście nie grają ale o 2:30 jeszcze grali! ja spałam w korkach. a najlepsze jest to że młodej to w ogóle nie przeszkadza:))))
Teraz już na szczęście nie grają ale o 2:30 jeszcze grali! ja spałam w korkach. a najlepsze jest to że młodej to w ogóle nie przeszkadza:))))
haloooo, śpiie wszystkie?
powiem Wam ze ten basen na 8.30 to strzał w dziesiatke...młody wstaje punkt 7 wiec jest akurat czas zeby sie zebrac (i tak i tak nie daje nam dłuzej poleniuchowac)...o 9.40 bylismy juz w domku, kaszka, my drugie śniadanko...zrobiłam juz obiad...a młody dopiero teraz poszedł spac...i tak sie czuje- ze tyle rzeczy juz zrobiłam...jakby była z 14...a sopiero 11 i cały dzień przed nami...i nawet spacer jest mozliwy...bo bezposrednio po basenie odpadało, a tak 13 i lecimy na bulwar...
karolkaw u nas w grupie jest 4 dzieciaczki wiec chyba miejsce jest w poszczegolnych grupach
powiem Wam ze ten basen na 8.30 to strzał w dziesiatke...młody wstaje punkt 7 wiec jest akurat czas zeby sie zebrac (i tak i tak nie daje nam dłuzej poleniuchowac)...o 9.40 bylismy juz w domku, kaszka, my drugie śniadanko...zrobiłam juz obiad...a młody dopiero teraz poszedł spac...i tak sie czuje- ze tyle rzeczy juz zrobiłam...jakby była z 14...a sopiero 11 i cały dzień przed nami...i nawet spacer jest mozliwy...bo bezposrednio po basenie odpadało, a tak 13 i lecimy na bulwar...
karolkaw u nas w grupie jest 4 dzieciaczki wiec chyba miejsce jest w poszczegolnych grupach
My wlasnie jestesmy po spacerku na skwerze w Gdyni i bylo super:) Pogoda piekna, bylismy tez tam na plazy przy teatrze muzycznym i nawet nie wiedzialam ze tam jest taki super plac zabaw! Ogromny, naprawde super slizgawki, jakies scianki wspinaczkowe, hustawki-odlot:) Juz sie nie moge doczekac az Ami tam bedzie szalala;) A dzieci i rodzicow pelno dzisiaj tam bylo:)
Piszecie o zahamowaniu laktacji a ja z kolei z przerazeniem zauwazylam ze mam coraz mniej mleka.Może to przez to, ze bylam chora?Wcale mi sie to nie podoba...
Dzisiaj jeszcze nie wychodze z domu, a juz mnie nosi.Maja za to wietrzy sie na balkonie i spi juz ponad godzine.Na nia to mega wyczyn!!!
Wojtuś pieknie stoi!Dla mnie to tez nie do uwierzenia, jak sobie pomysle ze juz za miesiac Maja mialaby miec takie zdolności;-)
Dzisiaj jeszcze nie wychodze z domu, a juz mnie nosi.Maja za to wietrzy sie na balkonie i spi juz ponad godzine.Na nia to mega wyczyn!!!
Wojtuś pieknie stoi!Dla mnie to tez nie do uwierzenia, jak sobie pomysle ze juz za miesiac Maja mialaby miec takie zdolności;-)
A my po basenie - byliśmy dziś na próbę z grupę 13-16 miesięcy. Kurczę, jaka to jest różnica - te pół roku, w wyglądzie i zachowaniu maluszków. Dzieciaczki już rozumieją wszystkie polecenia, no i przede wszystkim mają takie długie nogi :-))))
Ale Hubert sprawił się bardzo dobrze. Pani pokazywała na nim wszystkie ćwiczenia i ani razu nawet się nie skrzywił. Mało tego, zaliczyliśmy dziś pierwsze nurkowanie :-) I przede wszystkim zwoliniło się miejsce w grupie 6-9 miesięcy, więc od przyszłego tygodnia będziemy już chodzić z równieśnikami.
Karolkaw - na pewno możesz się jeszcze zapisać. Ja ci polecam moją grupę na 10:45 z bardzo fajna prowadząca - Justyną :-)
Ale Hubert sprawił się bardzo dobrze. Pani pokazywała na nim wszystkie ćwiczenia i ani razu nawet się nie skrzywił. Mało tego, zaliczyliśmy dziś pierwsze nurkowanie :-) I przede wszystkim zwoliniło się miejsce w grupie 6-9 miesięcy, więc od przyszłego tygodnia będziemy już chodzić z równieśnikami.
Karolkaw - na pewno możesz się jeszcze zapisać. Ja ci polecam moją grupę na 10:45 z bardzo fajna prowadząca - Justyną :-)
Gratulacje dla Wojtusia!!! Już nie mogę się doczekac jak Filip zrobi mi taką niespodzianke. Na razie, super pełza do przodu i do tyłu, do tyłu "półraczkuje" tzn. przemieszcza się z tyłeczkiem u góry a głową na przypodłodze i przyjmuje pozycję do raczkowania i się buja, albo próbuje w jedenj chwili przemieścic wszystkie kończyny i wygląda jak skaczący króliczek .
A tak wogóle to mi ktoś dziecko podmienił, bo Mały przespał cała noc od 20 do 7.30 bez pobudki :-). A teraz spał od 10 do 13 :-).
Byłoby super gdyby mu tak zaostało z tym nocnym spaniem :-)
A tak wogóle to mi ktoś dziecko podmienił, bo Mały przespał cała noc od 20 do 7.30 bez pobudki :-). A teraz spał od 10 do 13 :-).
Byłoby super gdyby mu tak zaostało z tym nocnym spaniem :-)
Gosiaro ja tez mialam malo mleka, kryzys laktacyjny, ale trwal dosc dlugo bo kilka tygodni, dopiero teraz jakos mam wiecej mleka. A to "dzieki" temu ze Mala ostatnio zle spala i sie budzila w nocy czesto i dawalam jej cycka i chyba to pobudzilo laktacje. Pilam herbatki itp ale i tak malo to dalo w porownaniu z przystawianiem do piersi
Ja podobnie jak Nyzosia - nie skalałam się jeszcze prasowaniem Kostkowych ciuszków. Tylko pieluchy prasuję. A, że mamy tetrowych chyba z 40 sztuk, to kupka do prasowania mi ciągle rośnie a w pojemniku z czystymi pieluch jakby nie ubywa ;)
Ja się chyba też coraz bardziej przekonuję do basenu..
Może się Karolkaw umówimy na wskoczenie w połowie semestru? :) My w środę mamy ostatnie w tym rzucie szczepienie na pneumo (trzecie).
Cudna pogoda. Zaliczyliśmy dwa spacerki - jeden długaśny w Sopocie, drugi w Gdyni po Bulwarze zahaczając o Mingę i aż się dziwię, że nie spotkałam żadnej znajomej mamy ;)
Ja się chyba też coraz bardziej przekonuję do basenu..
Może się Karolkaw umówimy na wskoczenie w połowie semestru? :) My w środę mamy ostatnie w tym rzucie szczepienie na pneumo (trzecie).
Cudna pogoda. Zaliczyliśmy dwa spacerki - jeden długaśny w Sopocie, drugi w Gdyni po Bulwarze zahaczając o Mingę i aż się dziwię, że nie spotkałam żadnej znajomej mamy ;)