Widok
MAMUSIE LIPCOWO-SIERPNIOWO- WRZEŚNIOWE 2010 CZ 18 (57)
MAMUŚKI Z DZIECIACZKAMI
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) - mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) - Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) - agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) - Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 - (termin 20.08) - 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) - Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-17-56-t208797,1,16.html
25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) - mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) - Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) - agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) - Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 - (termin 20.08) - 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) - Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-I-DZIECIACZKI-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-17-56-t208797,1,16.html
Hej, jak się udało spotkanie? :) Jak kawka i ciacha? Pyszne?? :)
U nas Mati się rozbudziła jak odkładałam ją do łóżeczka i teraz mąż ją usypia, bo ja nie w formie.. cały dzień pękała mi głowa.. i jakaś jestem nijaka. Nic mi się nie chce, nawet obiadu nie zrobiłam ;)
Co do obiadków, to bardzo jej smakuje jarzynowa gerbera.
Zastanawiam się kiedy zacząć wprowadzać obiadki z mięskiem :)
Ech lenia mam..
U nas Mati się rozbudziła jak odkładałam ją do łóżeczka i teraz mąż ją usypia, bo ja nie w formie.. cały dzień pękała mi głowa.. i jakaś jestem nijaka. Nic mi się nie chce, nawet obiadu nie zrobiłam ;)
Co do obiadków, to bardzo jej smakuje jarzynowa gerbera.
Zastanawiam się kiedy zacząć wprowadzać obiadki z mięskiem :)
Ech lenia mam..
Spotkanie udało się znakomicie :-) Przynajmniej ja bawiłam się świetnie, za co dziękuję :-)
Ajcia - twoja mała skończyła już pół roku - spokojnie możesz jej dawać obiadki z mięskiem. Nawet powinnaś, biorąc pod uwagę problemy gwiazdus.
A Hubert po tych wszystkich wrażeniach ma dziś kompletnie zmienione pory drzemek i teraz też dopiero poszedł spać. Już się boję o pobudki. Niestety, chyba tego typu atrakcje nie działają na niego jak na Kostka Panny.
Ajcia - twoja mała skończyła już pół roku - spokojnie możesz jej dawać obiadki z mięskiem. Nawet powinnaś, biorąc pod uwagę problemy gwiazdus.
A Hubert po tych wszystkich wrażeniach ma dziś kompletnie zmienione pory drzemek i teraz też dopiero poszedł spać. Już się boję o pobudki. Niestety, chyba tego typu atrakcje nie działają na niego jak na Kostka Panny.
A Fifi w calej drodze powrotnej spal potem jeszcze ja szlismy do moich rodzicow a i tak spi juz od godziny:) jestem ciekawa jaka ta noc bedzie. Maz spi dzis w innym pokoju wiec mamy cale lozko dla siebie z malym:) wiecej miejsca hehe:) zaraz sie klade bo jestem dzis wykonczona a jutro dlugiiiii dzien:)
co do mieska to Fifi na kurczaka indyka i krolika sie krzywi woli same warzywa ale niedlugo miesko tez bedzie musial jesc.
co do mieska to Fifi na kurczaka indyka i krolika sie krzywi woli same warzywa ale niedlugo miesko tez bedzie musial jesc.
no i nie wkleilam hehe http://new.meteo.pl/um/php/meteorogram_id_um.php?ntype=0u&id=1878
Hehe Nyzosiu, dobrze, ze udalo mi sie wczesniej napisac :) Ech zazdroszczę Wam dzisiejszego spotkania. Chociaż u nas dzień też był całkiem fajny. Hm, tak się zastanawiam co będzie jak teściowie pojadą do domu, bo teraz Mati cały czas zabawiany, noszony itp., a później pustka będzie i ja wiekszosc dnia sama na placu boju...
Mam do Was pytanie, Mateusz zaczal ostatnio ulewac, wczesniej mu sie to prawie nigdy nie zdarzalo i tak sie zastanawiam, co jest... Myslicie, ze ulewanie moze byc objawem jakiegos uczulenia. Mam wrazenie, ze zaczelo sie to po tym jak zaczelismy podawac mu gluten, ale nie od razu tylko po jakims tygodniu i juz sama glupieje, czy to od tego, czy nie. Z drugiej strony, tak sobie mysle, ze to wina przewrotow, bo niestety nie da mu sie wytlumaczyc, ze po jedzeniu trzeba spokojnie polezec. Najgorsze tylko, ze nie potrafie sprecyzowac, kiedy to sie zaczelo, bo chyba wczesniej tez sie przewracal i bylo ok.
Brokuly tez wprowadzilismy, jakies 3 dni temu, ale dzis wyszlo malemu uczulenie, wiec na razie odstawimy, za jakis czas bedzie 2 podejscie.
Mam do Was pytanie, Mateusz zaczal ostatnio ulewac, wczesniej mu sie to prawie nigdy nie zdarzalo i tak sie zastanawiam, co jest... Myslicie, ze ulewanie moze byc objawem jakiegos uczulenia. Mam wrazenie, ze zaczelo sie to po tym jak zaczelismy podawac mu gluten, ale nie od razu tylko po jakims tygodniu i juz sama glupieje, czy to od tego, czy nie. Z drugiej strony, tak sobie mysle, ze to wina przewrotow, bo niestety nie da mu sie wytlumaczyc, ze po jedzeniu trzeba spokojnie polezec. Najgorsze tylko, ze nie potrafie sprecyzowac, kiedy to sie zaczelo, bo chyba wczesniej tez sie przewracal i bylo ok.
Brokuly tez wprowadzilismy, jakies 3 dni temu, ale dzis wyszlo malemu uczulenie, wiec na razie odstawimy, za jakis czas bedzie 2 podejscie.
Nooo ja właśnie zastosowałam metodę 3-5-7 na młodej bo oczywiście o 2:00 się obudziła i do 3:00 nie spała. wściekłam się i wyszłam z pokoju co oczywiście spowodowało u młodej atak histerii. poczekałam 3 min poszłam ją uspokoić. 2 min uspokajałam i wyszłam. znowu się rozdarła ale o dziwo po 3 min zasnęła. 2 raz już do niej nie poszłam....masakra!!!! serce mi się krajało ale bardziej byłam wściekła na to że nie chce spać. mam nadzieję że ta metoda podziała.
wszystkiego najlepszego dla kochanych półroczniaków Helenki, Marcelka, Filipka i Zuzi. Dajcie pospać rodzicom, ładnie jedzcie , zaczynajcie siadać, raczkować, chodzić :))))
ależ się wyspałam - mąż zajał się mała a ja spałam w najlepsze - oj tego mi było trzeba. Dziś idziemy na imprezkę do Koliby - jak ja dawno nie byłam hihi a moja mama zajmie się mała - mam nadzieję że się nie zorientuje że nas nie ma
ależ się wyspałam - mąż zajał się mała a ja spałam w najlepsze - oj tego mi było trzeba. Dziś idziemy na imprezkę do Koliby - jak ja dawno nie byłam hihi a moja mama zajmie się mała - mam nadzieję że się nie zorientuje że nas nie ma
OO faktycznie to już dzisiaj:) magiczne pół roku:)
Dziękujemy za życzenia.
Ale jak widać półroczniaki dają dzisiaj popalić!!! moja po tej histerii spała do 7 u siebie. potem wzięłam ją do siebie do łóżka ale już nie spała. co mnie akurat cieszy bo może się poprzestawia. będę stosować tą metodę 3-5-7 mam nadzieję że nie długo....i że sąsiad policji nie wezwie:)))
Aśku a jak Ty sobie radzisz z czopkiem. Bo u mnie jest tak że jak ja dam czopek młodej to zaraz jest kupa:) i czopek jest z powrotem na zewnątrz:)) wczoraj dałam jej viburcol po kupie i myślałam że się utrzyma ale gdzie tam po czopku były jeszcze 2 kupy:))
Dziękujemy za życzenia.
Ale jak widać półroczniaki dają dzisiaj popalić!!! moja po tej histerii spała do 7 u siebie. potem wzięłam ją do siebie do łóżka ale już nie spała. co mnie akurat cieszy bo może się poprzestawia. będę stosować tą metodę 3-5-7 mam nadzieję że nie długo....i że sąsiad policji nie wezwie:)))
Aśku a jak Ty sobie radzisz z czopkiem. Bo u mnie jest tak że jak ja dam czopek młodej to zaraz jest kupa:) i czopek jest z powrotem na zewnątrz:)) wczoraj dałam jej viburcol po kupie i myślałam że się utrzyma ale gdzie tam po czopku były jeszcze 2 kupy:))
Asku a może na żeby zadziałałaby ta maść co kupiła mjakmama - zagramaniczna??:)
http://www.sabsimplex.net.pl/page11811585334cfd5b9ccd04c.html
http://www.sabsimplex.net.pl/page11811585334cfd5b9ccd04c.html
kurcze mi sie wydaje ze to te cholerne zeby, i to sie zbiegło z reakcja poszczepienna, boli go tez nózka bo zrobił sie odczyn...takze wszystko na raz:( teraz padł na szczescie...mogłby przespac cale marudzenie...jak co to pakuje go w wozek i out...
moj tez nie "wysrywa" czopka...kupa jest dopiero po paru godzinach
moj tez nie "wysrywa" czopka...kupa jest dopiero po paru godzinach
Wszytskiego najlepszego dla solenizantow!:)
Wspolczuje dziewczyny nocnych przezyc, ja tak tez mialam ostatnio ale tylko 2 noce(tfu tfu). Nyzosiu my w sumie tez troche stosowalismy ta metode z wychodzeniem z pokoju, ale z eMloda sie jakos strasznie nie darla to bylo nam troche latwiej. Juz teraz sama zasypia w lozeczku i w ciagu dnia i wieczorem, chociaz sa dni kiedy cos ja ugryzie i wtedy musze ja uspac u nas w lozku. Ale jak jej przechodzi to potem znowu spi u siebie, raczej nie ma z tym problemu. Ja jak zaczelam stosowac ta metode to kladlam ja do lozeczka jak juz widzialam ze byla zmeczona, przykrywalam kocykiem, dawalam smoka, czasem pieluszke przy buzce jak byla oporna, poglaskalam ja troche po raczce i zostawialam. Teraz tez musze jeszcze czasem przyjsc bo albo jej smok wypadnie albo jeszcze marudzi i tez ja glaszcze chwile po glowce albo raczce i wychodze. Poki co dziala:)
Wspolczuje dziewczyny nocnych przezyc, ja tak tez mialam ostatnio ale tylko 2 noce(tfu tfu). Nyzosiu my w sumie tez troche stosowalismy ta metode z wychodzeniem z pokoju, ale z eMloda sie jakos strasznie nie darla to bylo nam troche latwiej. Juz teraz sama zasypia w lozeczku i w ciagu dnia i wieczorem, chociaz sa dni kiedy cos ja ugryzie i wtedy musze ja uspac u nas w lozku. Ale jak jej przechodzi to potem znowu spi u siebie, raczej nie ma z tym problemu. Ja jak zaczelam stosowac ta metode to kladlam ja do lozeczka jak juz widzialam ze byla zmeczona, przykrywalam kocykiem, dawalam smoka, czasem pieluszke przy buzce jak byla oporna, poglaskalam ja troche po raczce i zostawialam. Teraz tez musze jeszcze czasem przyjsc bo albo jej smok wypadnie albo jeszcze marudzi i tez ja glaszcze chwile po glowce albo raczce i wychodze. Poki co dziala:)
STO LAT dla Helenki, Marcelka, Filipka i Zuzi ! :)))
dziewczyny, rozmawiałam z ciocia która jest dentystka w dani i mówiła by nie podawać tej maści Sab simplex ! ma ona skład który jest stanowczo za duży i nieodpowiedni dla małego dziecka, może powodować pęknięcia dziąseł, nadpobudliwość, swędzenie i niby szybsza próchnice
nyzosia tak sobie myślałam o Twojej malej ze nie chce jeść nic innego niż mleko, może daj jej samej spróbować ? posadź ja i wlej do miseczki jedzonko niech sama je ;)
Liwka dla odmiany nie chce mleka od paru dni ;/ tylko stale jedzenie, zjada już cale słoiczki ;/ dałam jej kaszkę to z butli nie tknęła a z łyżeczki cala zjadła ! tez sie czołga dokładnie jak dziecko z linka ssabinki potrafi "przejść" tak pól pokoju ;) śmiać mi ie chce jak zamartwiałam się ze ona sie nie przekręca na brzuch i wymaga rehabilitacji, teraz nie mogę jej powstrzymać od przewrotów, siadania i pełzania ;))
dziewczyny, rozmawiałam z ciocia która jest dentystka w dani i mówiła by nie podawać tej maści Sab simplex ! ma ona skład który jest stanowczo za duży i nieodpowiedni dla małego dziecka, może powodować pęknięcia dziąseł, nadpobudliwość, swędzenie i niby szybsza próchnice
nyzosia tak sobie myślałam o Twojej malej ze nie chce jeść nic innego niż mleko, może daj jej samej spróbować ? posadź ja i wlej do miseczki jedzonko niech sama je ;)
Liwka dla odmiany nie chce mleka od paru dni ;/ tylko stale jedzenie, zjada już cale słoiczki ;/ dałam jej kaszkę to z butli nie tknęła a z łyżeczki cala zjadła ! tez sie czołga dokładnie jak dziecko z linka ssabinki potrafi "przejść" tak pól pokoju ;) śmiać mi ie chce jak zamartwiałam się ze ona sie nie przekręca na brzuch i wymaga rehabilitacji, teraz nie mogę jej powstrzymać od przewrotów, siadania i pełzania ;))
aśku moja to też kawał drewnianej kłody haha :) niby adhd a jakaś taka oporna, ale nie przejmuje się :) póki co :P dziś jade do pracy pochwalić się mała :))
ale fajna pogoda, gdyby nie to że taka niska temp to powiedziałabym że wiosna :)
ale maśc nie nazywa się sab simplex tylko baby orajel by jakos tak
ale fajna pogoda, gdyby nie to że taka niska temp to powiedziałabym że wiosna :)
ale maśc nie nazywa się sab simplex tylko baby orajel by jakos tak
eh dziewczyny my dzisiaj po szczepieniu jestesmy.....:( znowu 4 zastrzyki:( narazie Oli spi juz 1.5 godziny a jaki bedzie dzien zobaczymy:) teraz za 6 tyg ale juz 1 zastrzyk tylko no ale idzie sam tata z malym ciekawe jak sobie poradzi bo ja bede juz w pracy:( no ja to daje cycka po szczepieniu i jest ok no trudno tata da swojego do posusania;p
chodziło mi o ten link, dlatego nap ss
http://www.sabsimplex.net.pl/page11811585334cfd5b9ccd04c.html
jest on naprawdę silny, dentyści porównują go do zastrzyku znieczulającego dla dorosłych, powoduje drętwienie języka, i automatycznie znieczula jak po zastrzyku, dziecko nic nie czuje na parę godzin, dlatego jest taki "dobry"
http://www.sabsimplex.net.pl/page11811585334cfd5b9ccd04c.html
jest on naprawdę silny, dentyści porównują go do zastrzyku znieczulającego dla dorosłych, powoduje drętwienie języka, i automatycznie znieczula jak po zastrzyku, dziecko nic nie czuje na parę godzin, dlatego jest taki "dobry"
Wszystkiego najlepszego dla solenizantow:)
nyzosia Ja juz tez nie wiem co mam robic. Za tydzien mam szczepienie to porozmawiam z pediatra na ten temat. Moja siora mowi ze to przez to ze szybciej jej nie podawalam nowych posilkow. Czekalam az skonczy pol roczku, ale widze ze ty szybciej dalas i tez twoja nie chce jesc. Ja sie lodze ze to sie zmieni, ze zacznie jesc. Bo narazie do zaciska strasznie dzasla jak widzi mnie z lyzeczka, albo wypycha jezyk. Wiec puki co to tylko cyc i cyc. No nie powiem uda mi sie te trzy lyzeczki jej wcisnac, ale to prawie jest na chama. Lyzeczke musze wkladac w kaciku ust i to glebiej, bo jak dam blizej to wszystko wypluwa.
nyzosia Ja juz tez nie wiem co mam robic. Za tydzien mam szczepienie to porozmawiam z pediatra na ten temat. Moja siora mowi ze to przez to ze szybciej jej nie podawalam nowych posilkow. Czekalam az skonczy pol roczku, ale widze ze ty szybciej dalas i tez twoja nie chce jesc. Ja sie lodze ze to sie zmieni, ze zacznie jesc. Bo narazie do zaciska strasznie dzasla jak widzi mnie z lyzeczka, albo wypycha jezyk. Wiec puki co to tylko cyc i cyc. No nie powiem uda mi sie te trzy lyzeczki jej wcisnac, ale to prawie jest na chama. Lyzeczke musze wkladac w kaciku ust i to glebiej, bo jak dam blizej to wszystko wypluwa.
mi naprawde ktoś dziecko podmienił...
zaczeło sie w nocy: wziełam go do nas do łóżka-pierwszy raz od 6 mcy...bo on tego nieznosił... i wkońcu usnał....
tak samo ze smokiem, zawsze tylko do wozka a dzis nie chce go oddac za chiny....pospał 20 minut i wstał zaklejony ze smokiem...gryzaka ma reku ale smoka nie chce wypluc....
zaczeło sie w nocy: wziełam go do nas do łóżka-pierwszy raz od 6 mcy...bo on tego nieznosił... i wkońcu usnał....
tak samo ze smokiem, zawsze tylko do wozka a dzis nie chce go oddac za chiny....pospał 20 minut i wstał zaklejony ze smokiem...gryzaka ma reku ale smoka nie chce wypluc....
Aśku na pewno to wszystko przez te ząbki...wszystko się Marcelkowi poprzestawiało.
A moja padła - odsypia noc.
Poszłabym na spacer ale muszę czekać na gość z multimedi. ale jak tylko wyjdzie to ja lecę.
Beata może faktycznie powinniśmy zrobić tak jak dziewczyny piszą dawać naszym młodym jeść samym. Wiesz ta metoda BTL - choć ja nie jestem jej zwolenniczką ale może trzeba tak zrobić? jak pogadasz z pediatrą to daj znać. może coś mądrego wymyśli:)
A moja padła - odsypia noc.
Poszłabym na spacer ale muszę czekać na gość z multimedi. ale jak tylko wyjdzie to ja lecę.
Beata może faktycznie powinniśmy zrobić tak jak dziewczyny piszą dawać naszym młodym jeść samym. Wiesz ta metoda BTL - choć ja nie jestem jej zwolenniczką ale może trzeba tak zrobić? jak pogadasz z pediatrą to daj znać. może coś mądrego wymyśli:)
Nyzosia:
o tym myślisz?
http://babyledweaning.pl/start/zaczynamy-blw.html
Ja się zastanawiałam, ale zbyt niecierpliwa jestem i chciałam dać wcześniej małej coś nowego :)
o tym myślisz?
http://babyledweaning.pl/start/zaczynamy-blw.html
Ja się zastanawiałam, ale zbyt niecierpliwa jestem i chciałam dać wcześniej małej coś nowego :)
Nie jestem przeciwnikiem ale nie jestem też zwolenniczką:) ta metoda to dla mnie jak bezstresowe wychowanie....pierdu pierdu :)))
No ale może trzeba spróbować.
Wiesz co Beata myślę że można dać jedno albo dwa warzywka. tu chyba bardziej chodzi o to żeby dzieci jadły rękoma same..
No ale brak zębów tez mnie martwi! czy się nie zakrztusi....
No ale może trzeba spróbować.
Wiesz co Beata myślę że można dać jedno albo dwa warzywka. tu chyba bardziej chodzi o to żeby dzieci jadły rękoma same..
No ale brak zębów tez mnie martwi! czy się nie zakrztusi....
nie no ja nie podaje w całości, normalnie słoiczek miseczka i nabieram na łyżkę i ja daje młodej a ona sama do buzi wkłada, jak jest protest to wkłada ręce do miseczki i raczki do buzi ;) nie uważam by było to beztroskie wychowanie, dziecko w tym wieku chce poznawać itp gdyby bawiła się jedzeniem czy nim rzucała to co innego, w tedy NIE ;) ale jak je i poznaje ( pamiętajcie o reakcji dziecka na dotyk ;) ) to niech uczy się sama ;)
Kurcze, biedne jesteście z tym jedzeniem. Jak ja się cieszę, że nie mamy takich przebojów.
Aśku - ogromnie ci współczuję, pewnie jesteś wykończona. Znam ten ból. Pomyśl, jutro weekend, mąż ci na pewno pomoże i odeśpisz. A już na pewno zrób sobie kilka godzin wolnego bez małego - odetchniesz trochę.
U nas noc (odpukać) ok. Standardowe pobudki o 23:00, 2:00 i 5:00. Jestem więc w miare wyspana. Tylko teraz próbuję robić spagetii - i się nie daje :-) Nawet teraz mały siedzi ze mną przy komputerze. A do jutra jestem sama :-(
Aśku - ogromnie ci współczuję, pewnie jesteś wykończona. Znam ten ból. Pomyśl, jutro weekend, mąż ci na pewno pomoże i odeśpisz. A już na pewno zrób sobie kilka godzin wolnego bez małego - odetchniesz trochę.
U nas noc (odpukać) ok. Standardowe pobudki o 23:00, 2:00 i 5:00. Jestem więc w miare wyspana. Tylko teraz próbuję robić spagetii - i się nie daje :-) Nawet teraz mały siedzi ze mną przy komputerze. A do jutra jestem sama :-(
Akacja super że ten ktoś chociaż uczciwy był. Mi kiedyś ktoś wjechał w tylni zderzak jak zostawiłam auto na parkingu i zwiał a wgniotka była wielkości piłki do nogi!!!
A my po spacerku. Byłam z sąsiadką też z wózkiem:) mieszkamy drzwi w drzwi ona ma o rok starszą córkę a pierwszy raz byłyśmy razem na spacerze:)
A my po spacerku. Byłam z sąsiadką też z wózkiem:) mieszkamy drzwi w drzwi ona ma o rok starszą córkę a pierwszy raz byłyśmy razem na spacerze:)
Wszystkiego najlepszego dla półroczniaków Helenki, Zuzi, Marcelka i Filipka!
My dalej walczymy z jedzeniem. Rano małej przygotowałam trochę tej norweskiej owsianki. Zjadła może 3 łyżeczki i koniec. Później był standardowo słoiczek, jest może mały postęp bo zjadła może 1/4 małego słoiczka...chociaż bardzo długo to trwało. Mała jest uparta i chce tylko cyca, ale ja też jestem uparta bo walczę z nią już od 6 tygodni. Niby zaczęłam szybko rozszerzać jej dietę, bo jak miała 4,5 miesiąca, ale i tak właściwie jesteśmy w punkcie wyjścia. A o owocach nie wspomnę, bo po 1 łyżeczce jest już ryk!!! Daję jej łyżeczkę żeby sama jadła ale to też nie pomaga.
I co ja mam z nią zrobić? Dobrze, że chociaż mam wystarczająco mleka.
Dodatkowo, chyba przez przyjazd tutaj, mi się całkowicie rozregulowała. Jest strasznie śpiąca a nie może zasnąć. W Polsce spała dwa razy dziennie, w tym raz 2 godzinki a raz godzinkę a tutaj nic, tylko strasznie marudzi. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko wróci do normy....
My dalej walczymy z jedzeniem. Rano małej przygotowałam trochę tej norweskiej owsianki. Zjadła może 3 łyżeczki i koniec. Później był standardowo słoiczek, jest może mały postęp bo zjadła może 1/4 małego słoiczka...chociaż bardzo długo to trwało. Mała jest uparta i chce tylko cyca, ale ja też jestem uparta bo walczę z nią już od 6 tygodni. Niby zaczęłam szybko rozszerzać jej dietę, bo jak miała 4,5 miesiąca, ale i tak właściwie jesteśmy w punkcie wyjścia. A o owocach nie wspomnę, bo po 1 łyżeczce jest już ryk!!! Daję jej łyżeczkę żeby sama jadła ale to też nie pomaga.
I co ja mam z nią zrobić? Dobrze, że chociaż mam wystarczająco mleka.
Dodatkowo, chyba przez przyjazd tutaj, mi się całkowicie rozregulowała. Jest strasznie śpiąca a nie może zasnąć. W Polsce spała dwa razy dziennie, w tym raz 2 godzinki a raz godzinkę a tutaj nic, tylko strasznie marudzi. Mam nadzieję, że jeszcze wszystko wróci do normy....

Ja mam czas do sierpnia, bo wtedy wracam do pracy. Także niby dużo czasu, ale w takim tempie to nie wiem czy się wyrobimy:) Nie wciskam jej nic na siłę, bo boję się, że ją totalnie zniechęcę ale codziennie próbuję, więc mam nadzieję, że wreszcie zaskoczy. Poza tym moja nie uznaje butelki, więc mam chyba jeszcze gorzej. I teraz nie wiem czy ją i tak próbować uczyć z butelki (może jej się wreszcie spodoba?)? Czy od razu przejść na kubek? Bo jak wrócę do pracy, to przecież będzie musiała jeszcze jakoś mleko pić? Ja niekiedy jestem w pracy po 12-14 godzin, a niektóre dni mam wolne.

tak, wiem...mam dwa tygodnie na testing:)
jedziemy do władysławowa tu http://www.velaves.pl/ :)
byłam tam w zeszłym roku z młodym w brzuszku:p
jedziemy do władysławowa tu http://www.velaves.pl/ :)
byłam tam w zeszłym roku z młodym w brzuszku:p
ehh- ja bym była szczęśliwa jakby moja spała na spacerku :) - bo ostatnio od razu włącza się jej marudzenie :( nie płacze jakoś szczególnie mocno tylko marudzi. Miałam dziś w planie godzinny spacer, ale jak mi po godzinie zasnęła to jeszcze godzinę chodziłam aby sobie pospała :). Dzięki temu teraz jest w dużo lepszym humorze :).
U nas pierwszy słoiczek w całości zjedzony - tzn w całości w ciągu trzech dni :P - ale nic nie musiałam wyrzucać. Marchewki nie udawało się jej się zjeść całej.
U nas pierwszy słoiczek w całości zjedzony - tzn w całości w ciągu trzech dni :P - ale nic nie musiałam wyrzucać. Marchewki nie udawało się jej się zjeść całej.
A moja właśnie poszła w drugą kimkę dzisiaj. zasnęła sama w łóżeczku!! kurcze jakie mam grzeczne dziecko dzisiaj po tej koszmarnej akcji w nocy:))
Nilkaa moja na spacerze też nie spała tylko całą drogę "gadała". trochę to było marudzenie ale ja to olewam.
No i moja teraz cały czas w wózku siłuje się do siadania:) coś mi się wydaje że gondolę możemy zamienić na spacerówkę nie dlatego że młoda nie będzie się mieścić ale że będzie w niej siadać!
Nilkaa moja na spacerze też nie spała tylko całą drogę "gadała". trochę to było marudzenie ale ja to olewam.
No i moja teraz cały czas w wózku siłuje się do siadania:) coś mi się wydaje że gondolę możemy zamienić na spacerówkę nie dlatego że młoda nie będzie się mieścić ale że będzie w niej siadać!
Nyzosia:
mi to też nie przeszkadza ale ona musi zacząć w dzień spać.
Dziś dzięki tej godzinie snu jest cały czas w bardzo dobrym humorze, normalnie to włącza jej się marudzenie i fajnie jest tylko jak ją zabawiam. A akurat wieczorami to ja też aż tyle siły nie mam aby cały czas się do niej uśmiechać, głupie miny robić itd.
mi to też nie przeszkadza ale ona musi zacząć w dzień spać.
Dziś dzięki tej godzinie snu jest cały czas w bardzo dobrym humorze, normalnie to włącza jej się marudzenie i fajnie jest tylko jak ją zabawiam. A akurat wieczorami to ja też aż tyle siły nie mam aby cały czas się do niej uśmiechać, głupie miny robić itd.
aniaa...tam sa dwa baseny...na tym na ostatnim pietrze sa takie jakby wielkie łoża..i jak ostatnio bylismy to rodzice zabierali kock, zabawki i na tym łożu z dzidzia byli..a tata czy mama na zmiane do wody...na dole sa tylko leżaki takie duzo...ale tam tez spoko z dziecmi ludzie byli...
ja polecam ten hotel jest przstosowan dla dzieci...ale w lecie maja tam zabojcze ceny....w tych ofertach promocyjnych naprawde jest korzystnie...:)
zasnął diabelec jeden...
ja polecam ten hotel jest przstosowan dla dzieci...ale w lecie maja tam zabojcze ceny....w tych ofertach promocyjnych naprawde jest korzystnie...:)
zasnął diabelec jeden...
Dziekujemy za zyczonka:)
My melismy dlugiiiiiii dzien:) ale fajny :) najpierw male zakupy trzeba bylo zrobic mamie potem przyszedl Kostek:) byl bardzo grzeczny:) A Fifi juz bronil swoich zabawek hehe ale Kostka to bawic sie chcial a swoje zabieral hehe
Potem pieszo do Gdyni na urodzinki meza chrzesniaczki konczyla 3 latka Fifi byl w szoku i lekko przestraszony dzieci piszcza krzycza kazda glaszcze malego caluje sama sie wykonczylam wrocilismy juz busem maly wykapany ale lazi teraz po lozku i chyba nie planuje spac:P
My melismy dlugiiiiiii dzien:) ale fajny :) najpierw male zakupy trzeba bylo zrobic mamie potem przyszedl Kostek:) byl bardzo grzeczny:) A Fifi juz bronil swoich zabawek hehe ale Kostka to bawic sie chcial a swoje zabieral hehe
Potem pieszo do Gdyni na urodzinki meza chrzesniaczki konczyla 3 latka Fifi byl w szoku i lekko przestraszony dzieci piszcza krzycza kazda glaszcze malego caluje sama sie wykonczylam wrocilismy juz busem maly wykapany ale lazi teraz po lozku i chyba nie planuje spac:P
ja dałam chyba z 3 łyżeczki ....
Pierwszego słoiczka nie zjadła całego w ciągu trzech dni, ale mi się nie śpieszy :) - tu chodzi o smakowanie i poznawanie nowości.
Brokuła je już dużo więcej, ale dlatego że wyjątkowo jej smakuje. Tu wychodzi akurat 1/3 słoiczka- choć pierwszego dnia też dałam tylko kilka łyżeczek.
A - i mówię tu o tych małych słoiczkach - chyba 110g - bo są też większe 180 - o nich jeszcze nie myślałam :).
Pierwszego słoiczka nie zjadła całego w ciągu trzech dni, ale mi się nie śpieszy :) - tu chodzi o smakowanie i poznawanie nowości.
Brokuła je już dużo więcej, ale dlatego że wyjątkowo jej smakuje. Tu wychodzi akurat 1/3 słoiczka- choć pierwszego dnia też dałam tylko kilka łyżeczek.
A - i mówię tu o tych małych słoiczkach - chyba 110g - bo są też większe 180 - o nich jeszcze nie myślałam :).
Najlepszego dla półroczniaków - snu w nocy ;)
Matki jak wy to robicie pół dnia na forum,
moja Antosia nie daje mi wytchnienia i nie lubi samodzielnych zabaw.
A śpi w ciągu dnia co kot napłakał ;;(
Rozszerzamy dietę. Dziś była zupka Jarzynowa.
Dziewczyny same gotujecie czy korzystacie ze słoiczków?
Jakie firmy preferujecie?
Matki jak wy to robicie pół dnia na forum,
moja Antosia nie daje mi wytchnienia i nie lubi samodzielnych zabaw.
A śpi w ciągu dnia co kot napłakał ;;(
Rozszerzamy dietę. Dziś była zupka Jarzynowa.
Dziewczyny same gotujecie czy korzystacie ze słoiczków?
Jakie firmy preferujecie?

25.04 (termin 17.07) - atta9 - Staś - szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) - mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) - Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) - Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) - agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) - Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 - (termin 20.08) - 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) - Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
23.06 (termin 27.07) - dedes-:Jaś (2145g, 45 cm) i Adaś (1920, 46 cm), CC, Zaspa
30.06 (termin 15.07) - yecath - synek Wojtuś, 3580 g, 56 cm, szpital w Wejherowie
02.07 (termin 02.07) - Papciunio - Majeczka 3010g 52cm Wojewódzki
06.07 (termin 21.07) - Agatka - córeczka, Szpital Wojewódzki,cc, 2880 g, 55 cm
08.07 (termin 07.07) - gwiazduś- synek Mateusz 3900g,58 cm, szpital na Zaspie
08.07 (ternin 10.08) - Gabi - synek Mikołaj, 2980g, 55 cm, Wrocław
12.07 (termin 04.07) - fita1 – Gaja, 3800g, 58 cm, Szpital Wojewódzki
12.07 (termin 29.07) - gosiaczek84 - synek Hubert, Redłowo
15.07 (termin 15.07) - malaniunia- synek Kubuś, 3090 g, 54 cm, szpital na Klinicznej
15.07 (termin 17.07) - Madziuska2 - synek Dawid, 4260, 58cm, Zaspa
15.07 (termin 24.07) - mama Wiktora - synek Wiktor, 2950, 55cm, Wojewódzki
16.07 (termin 11.07) – kk – synek, szpital na Klinicznej
18.07 (termin 15.07) - stopkrotka - synek Wiktor,3660 g, 57 cm, Swissmed
19.07 (termin 11.07) - mjakmama - córeczka Emilka, 3300 g, 55 cm, Szpital na Zaspie
21.07 (termin 20.07) - gosiaro - córeczka Maja, 3740g, 56 cm, szpital na Zaspie
21.07 (termin 30.07) - karollla-synek Konrad, 3090 g, 55 cm, cc, Swissmed Gdańsk
21.07 (termin16.07) - Annia - synek Filip, 4060g, 56cm, SN, szpital Kliniczna
23.07 (termin 23.07) - ajcia - córeczka Matylda, 3190, 54 cm, CC szpital Kliniczna
28.07 (termin 3.08) - aśku_85 - synek Marcelek, 3880 g i 58 cm, cc, szpital w Wejherowie
28.07 (termin 15.07) - nyzosia - córeczka Helenka, 4100g i 56 cm, szpital Redłowo
28.07 (termin 23.07) - ssabinka - synek Filipek, 3590g i 57cm, Szpital w Redłowie
28.07 (termin 18.07) - aszka79 - córeczka Zuzia, 3500g i 54cm,
29.07 (termin 2.08) - Kiciuchna - synek Nikoś, 4050g i 60 cm, szpital na Zaspie
29.07 (termin 09.08) - Zośkaa - córeczka Aleksandra, 3230g, 49cm, Nordfjord sjukehus
31.07 (termin 20.08) - majki500 - córeczka Lilianna, 2450 g i 48 cm, Szpital Gdynia Redłowo
02.08 ( termin 27.07 ) - Modern_Lady- córeczka Wiktoria 3615 i 57 cm szpital Kliniczna
03.08 (termin 21.07) - sylwiir - córeczka, 3820 i 56 cm, Szpital Wejherowo
03.08 (termin 2.08) - basiula - córeczka Zuzia, Zaspa
04.08 (termin 05.09) - agusia1394 - synek Krzyś, 3250 gram, 56cm,Szpital Wejherowo, poród SN
5.08 (termin 2.08) - Akacja 126 - syn Hubert 4315 i 62 cm, poród sn, Swissmed
06.08 (termin 1.08) Kasiaka - córeczka Dorotka 3000 i 53 cm
07.08 (termin 05.08) - Asiek1 - synek Mateusz, 3630, 57 cm
09.08 (termin 30.07) - weronika-co-ma-bzika - córeczka Iga 4200 57cm, szpital Kartuzy
17.08 (termin 9.08) - przyszłamama -córeczka Liwia, 3105 g i 51 cm, szpital Kliniczna
17.08 (termin 16.08) - Weronikka - synek Patryk, 3450g i 57 cm, szpital w Kartuzach
18.08 (termin 7.08) - Alycja - córeczka Kaja, 3550g, 54cm, szpital w Redłowie
19.08 - (termin 20.08) - 88malutka88 - córeczka Antonina, 3250g i 56cm, Wejherowo
21.08 (termin 18.08) - Morela - synek Mateuszek, 3540g, 57cm, Szpital na Klinicznej
25.08 (termin 22.08) –caril córka Antonina, 3500g, 54 cm
25.08 (termin 13.08) - Panna z mokrą głową - synek, 3700g, 56cm, szpital w Redłowie
26.08 (termin 12.08) - Manka - córeczka Maja, 3800g, 55cm, szpital na Zaspie
01.09 (termin 27.08) - Yasmine87, synek Oliwierek, 3940g, 59 cm, Wejherowo
01.09 (termin 03.09) - Monika81 - córeczka Martynka, 3710 g i 57 cm, Szpital Zaspa
01.09 (termin 24.08) - Anita25323 - córka Lena, szpital na Zaspie
04.09 (termin 28.08) karolkaw- synek Jerzy, 3550 g i 55 cm, Szpital w Redłowie
06.09 (termin 09.09) Ostola - corka Tara, 3900g, Cork University maternity Hospital
08.09 (termin 06.09) Madziulka - córeczka Patrycja, 3540g, 57cm, szpital na Zaspie
17.09 (termin 10.09) Aniaa - córeczka, 4040g, 57cm, cc, szpital na Zaspie
17.09 (termin 20.09) AlexGDY - córeczka Marysia, 3650g, 58 cm, szpital w Wejherowie
19.09 (termin 12.09) Nilkaa - córeczka Eliza, 3350g, 55 cm, Redłowo
19.09 (termin 23.09) Sylwa - córeczka Laura, 3080g, 52 cm, Szpital Wojewódzki
24.09 (termin 23.09) Zuzko - córa Antosia, 3090g, 53 cm, Szpital na Klinicznej
25.09 (termin 16.09) Sylwia781122 - chłopczyk Szymon, 3050g, 54 cm, Wejherowo
7.10 (termin 29.09) piggy - synek Jaś, 3550g
7.10 (termin 27.09 ) Anettkaboss - córcia Amelka, 3680g, 56 cm, szpital na Zaspie
Sto lat naszym solenizantom :)
My jak zaczynalismy rozszerzac diete, to w pierwszy dzien dalismy jedna lyzeczke, drugiego dnia dwie itd. Tym sposobem doszlismy do 150g i juz nie zwiekszamy porcji. Jak wprowadzamy nowy produkt, to tez zaczynamy od jednej lyzeczki dodanej do juz znanego jedzonka i stopniowo zwiekszamy jego zawartosc. No i od poczatku gotuje sama.
My jak zaczynalismy rozszerzac diete, to w pierwszy dzien dalismy jedna lyzeczke, drugiego dnia dwie itd. Tym sposobem doszlismy do 150g i juz nie zwiekszamy porcji. Jak wprowadzamy nowy produkt, to tez zaczynamy od jednej lyzeczki dodanej do juz znanego jedzonka i stopniowo zwiekszamy jego zawartosc. No i od poczatku gotuje sama.
ja jak zacznałam to dawałam po 1/3 słoiczka i zawsze 2 te same smaki pod rząd, czyli wychodziło, ze np. marchewkę jadła przez 6 dni. Po 2 tyg. zaczęłam dodawać kaszkę manną. Potem zwiększyłam ilość na 1/2 słoiczka, a teraz je cały (ten mały).
teraz jak daję nowość to po pół słoiczka od razu :)
Od niedawna Wiki dostaje tez owocki i tu mniej więcej 1/3 lub 1/2 słoiczka je.
teraz jak daję nowość to po pół słoiczka od razu :)
Od niedawna Wiki dostaje tez owocki i tu mniej więcej 1/3 lub 1/2 słoiczka je.
ja chyba właśnie zaczynam kończyć przygodę z cyckowaniem :(
coś mi się wydawało ostatnio, że mała się nie najada i dziś z ciekawośći próbowałam ściągnąc laktatorem i co?? nwet nie 10 ml :(
w sumie bez sensu teraz mi walczyć o utrzymanie laktacji, bo zaraz wracam do pracy, mała do żłobka to i tak bym ją rzadziej karmiła niz teraz- a myślałam, że jeszcze do wiosny pociągnę...
coś mi się wydawało ostatnio, że mała się nie najada i dziś z ciekawośći próbowałam ściągnąc laktatorem i co?? nwet nie 10 ml :(
w sumie bez sensu teraz mi walczyć o utrzymanie laktacji, bo zaraz wracam do pracy, mała do żłobka to i tak bym ją rzadziej karmiła niz teraz- a myślałam, że jeszcze do wiosny pociągnę...
Mój wsuwa cała miseczkę zrobionej przeze mnie zupki z królikiem a dodatkowo na kolacje miseczkę kaszkę wielozbożowej bez cukru z połową słoiczka - jabłkiem, bananem, śliwką lub gruszką. Oprócz tego cały czas karmię piersią - tak więc i na obiad i na kolację mały dostaje najpierw pierś a po pół godzinie zupkę lub kaszkę.
Efekty już niestety widać, bo mały się troszkę zaokraglił, ale ciągle nie mogę dojrzeć do rezygnacji z piersi. Szczególnie że Hubert zjada wszystko bardzo chętnie, więc tak naprawdę nie wiem, czy je z łakomstwa czy też z głodu.
No a dzisiaj, uwaga, mały wypluł sam smoka przed zaśnięciem! Nie mogę w to uwierzyć. Zawsze po położeniu do łóżeczka trochę przy nim siedzę, i dziś mały najpierw wypluł smoka, potem chwycił mnie za rękę, przytulił się do niej i w minutę zasnął.
Taki dorosły mi się od razu wydał :-)
Efekty już niestety widać, bo mały się troszkę zaokraglił, ale ciągle nie mogę dojrzeć do rezygnacji z piersi. Szczególnie że Hubert zjada wszystko bardzo chętnie, więc tak naprawdę nie wiem, czy je z łakomstwa czy też z głodu.
No a dzisiaj, uwaga, mały wypluł sam smoka przed zaśnięciem! Nie mogę w to uwierzyć. Zawsze po położeniu do łóżeczka trochę przy nim siedzę, i dziś mały najpierw wypluł smoka, potem chwycił mnie za rękę, przytulił się do niej i w minutę zasnął.
Taki dorosły mi się od razu wydał :-)
My też zaczynałyśmy od 3 łyczek. następnego dnia znowu 3 i następnego 3:))) a teraz to już w ogóle nic nie chce! eee olewam rozszerzanie diety....nie chce to nie.
Dzisiaj nawet flipsów specjalnie nie chciała....ona się tylko trzęsie na widok butelki z mlekiem.
No własnie co do laktatora to nie ma co na to patrzeć bo Wasze piersi są przyzwyczajone do czego innego. są babki które karmią piersią długo długo a laktatorem nie ściągną nawet 10 ml.
A co do klikania w necie to moja młoda leży sobie obok mnie albo w kojcu a ja klikam:)))
Dzisiaj nawet flipsów specjalnie nie chciała....ona się tylko trzęsie na widok butelki z mlekiem.
No własnie co do laktatora to nie ma co na to patrzeć bo Wasze piersi są przyzwyczajone do czego innego. są babki które karmią piersią długo długo a laktatorem nie ściągną nawet 10 ml.
A co do klikania w necie to moja młoda leży sobie obok mnie albo w kojcu a ja klikam:)))
Zdążyłam jeszcze z życzeniami! 100 lat, 100 lat dla naszych dorosłych półroczniaków! :D
Ssabinka - ja też jestem w szoku, że Kostek był grzeczny :) Pierwszy raz bez mamy,w nowym domu i taki aniołek :) Myślałam, że łatwiej mi będzie uciec a trzy godzinki od małego, ale nic z tych rzeczy... W rezultacie jemu chyba było łatwiej niż mi :)
Ssabinka - ja też jestem w szoku, że Kostek był grzeczny :) Pierwszy raz bez mamy,w nowym domu i taki aniołek :) Myślałam, że łatwiej mi będzie uciec a trzy godzinki od małego, ale nic z tych rzeczy... W rezultacie jemu chyba było łatwiej niż mi :)
zuzko ja daje takimi lyzeczkami http://allegro.pl/tommee-tippee-lyzeczka-z-czujnikiem-ciepla-2szt-i1429043674.html
malutka jedziemy do władysławowa...wyzej podał linka do strony hotelu velaves
aniaa z tymi walentynkami to smiesznie wyszło...bo oni maja oferte na walentynki...ale my wzielismy 5-cio dniowa od niedzieli do piatku...myslalam ze ten czas walentynkowy bedzie drozszy a jak okazało ze termin nasz od 13 lutego do 18 jest w tej samej cenie to od razu zarezerwowałam i jestesmy tam na walentynki:))))
aniaa z tymi walentynkami to smiesznie wyszło...bo oni maja oferte na walentynki...ale my wzielismy 5-cio dniowa od niedzieli do piatku...myslalam ze ten czas walentynkowy bedzie drozszy a jak okazało ze termin nasz od 13 lutego do 18 jest w tej samej cenie to od razu zarezerwowałam i jestesmy tam na walentynki:))))
hallołłł :)
wszystkiego dobrego dla kolejnych solenizantow :)
co do lyzeczek to moj ma ulubione te z Ikea, mam jedna taka jak pokazala mjakmama ale mlody jej nie lubi :( nie wiem czemu
tak jak piszecie o obiadkach to moj jest zarlok..na obiad zjada caly sloik nie wazne czy zupki czy marchewki z mieskiem..o 10 i o 18 zjada tyle samo kaszki z owocami np. jablkiem czy bananem a o pozostalych porach tj o 6:30 i o 20:30 dostaje 240ml mleka bebilon pepti 2 :)
bylam dzis z nim na koncercie orkiestry w ktorej gra moj K. :) mlody ładnie sluchal, ale przed wyjsciem z domu urzadzil mi prywatny koncert godzinnej histerii..az zwymiotowal ze zlosci a potem bylo juz ok :):)
wszystkiego dobrego dla kolejnych solenizantow :)
co do lyzeczek to moj ma ulubione te z Ikea, mam jedna taka jak pokazala mjakmama ale mlody jej nie lubi :( nie wiem czemu
tak jak piszecie o obiadkach to moj jest zarlok..na obiad zjada caly sloik nie wazne czy zupki czy marchewki z mieskiem..o 10 i o 18 zjada tyle samo kaszki z owocami np. jablkiem czy bananem a o pozostalych porach tj o 6:30 i o 20:30 dostaje 240ml mleka bebilon pepti 2 :)
bylam dzis z nim na koncercie orkiestry w ktorej gra moj K. :) mlody ładnie sluchal, ale przed wyjsciem z domu urzadzil mi prywatny koncert godzinnej histerii..az zwymiotowal ze zlosci a potem bylo juz ok :):)
Karolla no to nieźle!!! ja się wczoraj naczytałam o takich akcjach w tej mądrej książce o spaniu dzieci:) ale moja na razie nie zwymiotowała:)))
Ciekawe czy dzisiaj w nocy znowu będzie trening metodą 3-5-7. choć w dzień dwa razy dzisiaj zasnęła sama!! w szoku byłam.
Wrzuciłam zdjęcia ze spotkania na stronę:)
Ciekawe czy dzisiaj w nocy znowu będzie trening metodą 3-5-7. choć w dzień dwa razy dzisiaj zasnęła sama!! w szoku byłam.
Wrzuciłam zdjęcia ze spotkania na stronę:)
No właśnie dużo mi zostaje w miseczce :-))
Acha dziewczyny i mi nie chodziło o to JAKĄ łyżeczką, tylko o to co faktycznie znaczy ILOŚĆ 2-3 łyżeczki przy wprowadzaniu pokarmu :-)) bo jak widać łyżeczka łyżeczce nie równa.
Dziś brokuły - weszło może 1,5 łyżeczki do herbaty :-D więc chyba nieźle hym...
Acha dziewczyny i mi nie chodziło o to JAKĄ łyżeczką, tylko o to co faktycznie znaczy ILOŚĆ 2-3 łyżeczki przy wprowadzaniu pokarmu :-)) bo jak widać łyżeczka łyżeczce nie równa.
Dziś brokuły - weszło może 1,5 łyżeczki do herbaty :-D więc chyba nieźle hym...
Kurde, zamowilam kombinezon taki sam jak Nilkaa, ten za 12zł i oto co dostalam dzisiaj mailem:
Witam! Z przykrością informujemy, że ostatnie dostępne sztuki na naszym magazynie produktu Kombinezon Friends narciarski - 080 skończyły się w momencie składania przez Państwo zamówienia. Niestety również nie jest on w chwili obecnej dostępny u producenta, więc nie możemy sprowadzić go na nasz magazyn. Produkt był w wyprzedaży i prawdopodobnie nie będzie już dostepny. Ze względu na niemożliwość realizacji zamówienia, zostało ono anulowane z naszego systemu. Zachęcamy do złożenia nowego zamówienia na inne produkty. Jeszcze raz najmocniej przepraszamy za zaistniałą sytuację i w razie pytań jesteśmy do dyspozycji.
Co za łajzy:P
Witam! Z przykrością informujemy, że ostatnie dostępne sztuki na naszym magazynie produktu Kombinezon Friends narciarski - 080 skończyły się w momencie składania przez Państwo zamówienia. Niestety również nie jest on w chwili obecnej dostępny u producenta, więc nie możemy sprowadzić go na nasz magazyn. Produkt był w wyprzedaży i prawdopodobnie nie będzie już dostepny. Ze względu na niemożliwość realizacji zamówienia, zostało ono anulowane z naszego systemu. Zachęcamy do złożenia nowego zamówienia na inne produkty. Jeszcze raz najmocniej przepraszamy za zaistniałą sytuację i w razie pytań jesteśmy do dyspozycji.
Co za łajzy:P
taaa.... i w domu tez cały czas na tych pałakach wisi:p mam nadzieje Nyzosiu ze nie bedzie jak mówiłas miał tendencji do objadania szczebelków w łózku:)
zostałam na noc z moim histerykiem , a maz baluje....
ssabinka... jak wrazenia? dwoch maluchow upilnowac to nie lada wyczyn:)
panna, jestes bardzo dzielna, Kostek jeszcze bardziej:)
zostałam na noc z moim histerykiem , a maz baluje....
ssabinka... jak wrazenia? dwoch maluchow upilnowac to nie lada wyczyn:)
panna, jestes bardzo dzielna, Kostek jeszcze bardziej:)
Najlepsze życzenia dla półroczników:)
Miałam dziś na dobre ruszyć z pisaniem pracy magisterskiej, no ale skończyło się na tym, że nic nie zrobiłam, bo mały spał może 2x po pół godziny. nawet kompa dziś nie odpalałam.
Dziś tez mały zaczął się przewracać z pleców na brzuch, wcześniej tylko czasem przewracał się z brzucha na plecy:)
Rośnie mi chyba mały łakomczuch, po tacie. Po tym jak juz spróbował innych rzeczy to nie można przy nim normalnie jeść, bo przebiera usteczkami i ślinka mu leci, a na widok słoiczka już jest wrzask i muszę się szybku uwijać, by ugasić głód. dziś przy śniadaniu dałam mu polizać kanapkę,a jak zabrałam to był wrzask. wczoraj lizał ogórka. A już największą furorę zrobiła woda z sokiem truskawkowym domowej roboty, piłam i dałam mu usta umoczyć, bo nie chcił puścić kubka i sobie siorbał.
Wieczorem wciągnał 140 ml mkela z kaszką i chciał jeszcze, postanowiłam go jednak wykąpać przed kolejną porcją i po kąpieli zjadł kolejne 140 ml mleka i zabrał się za cycka.
Miałam dziś na dobre ruszyć z pisaniem pracy magisterskiej, no ale skończyło się na tym, że nic nie zrobiłam, bo mały spał może 2x po pół godziny. nawet kompa dziś nie odpalałam.
Dziś tez mały zaczął się przewracać z pleców na brzuch, wcześniej tylko czasem przewracał się z brzucha na plecy:)
Rośnie mi chyba mały łakomczuch, po tacie. Po tym jak juz spróbował innych rzeczy to nie można przy nim normalnie jeść, bo przebiera usteczkami i ślinka mu leci, a na widok słoiczka już jest wrzask i muszę się szybku uwijać, by ugasić głód. dziś przy śniadaniu dałam mu polizać kanapkę,a jak zabrałam to był wrzask. wczoraj lizał ogórka. A już największą furorę zrobiła woda z sokiem truskawkowym domowej roboty, piłam i dałam mu usta umoczyć, bo nie chcił puścić kubka i sobie siorbał.
Wieczorem wciągnał 140 ml mkela z kaszką i chciał jeszcze, postanowiłam go jednak wykąpać przed kolejną porcją i po kąpieli zjadł kolejne 140 ml mleka i zabrał się za cycka.
No piękne te zdjęcia. Takie artystyczne.
A ile ładnych portretów. Fiufiufiu. Wszystkie mamy i dzieciaczki wyszły pięknie.
nyzosia a można prosić o jakieś indywidualne przesłanie, albo czy można podbrać ze strony? Fajną pamiątkę będziemy mieli.
Panna - a nasi chłopcy, no cóż :-) Piękna para. A ile dramatyzmu w spojrzeniu Kostka :-) Tylko zdjęcia trochę odwrócone, hehe
A ile ładnych portretów. Fiufiufiu. Wszystkie mamy i dzieciaczki wyszły pięknie.
nyzosia a można prosić o jakieś indywidualne przesłanie, albo czy można podbrać ze strony? Fajną pamiątkę będziemy mieli.
Panna - a nasi chłopcy, no cóż :-) Piękna para. A ile dramatyzmu w spojrzeniu Kostka :-) Tylko zdjęcia trochę odwrócone, hehe
Tha tylko ze ten sklep na stronie ma cos takiego w regulaminie:
Informacje znajdujące się na stronach internetowych sklepu Agito.pl nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego. Klient składając zamówienie za pomocą mechanizmów dostępnych na internetowych stronach sklepu, składa ofertę kupna określonego towaru na warunkach podanych w opisie produktu. Moment zawarcia umowy kupna-sprzedaży następuje podczas pisemnego potwierdzenia odbioru towaru przez klienta.
Informacje znajdujące się na stronach internetowych sklepu Agito.pl nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu Cywilnego. Klient składając zamówienie za pomocą mechanizmów dostępnych na internetowych stronach sklepu, składa ofertę kupna określonego towaru na warunkach podanych w opisie produktu. Moment zawarcia umowy kupna-sprzedaży następuje podczas pisemnego potwierdzenia odbioru towaru przez klienta.
Aniaa:
ja dostałam takiego samego maila :( to jakiś przekręt był.
Ale ponieważ i tak chciałam kupić kombinezon kupiłam na stronie coccodrillo - tam też są przeceny - co prawda nie tak duże - ale za 50 zł całkiem fajne kombinezony można znaleźć, a od 100zł darmowa wysyłka więc co nieco kupiłam :) Właśnie dostałam potwierdzenie że DHL dostarczy przesyłkę w poniedziałek.
ja dostałam takiego samego maila :( to jakiś przekręt był.
Ale ponieważ i tak chciałam kupić kombinezon kupiłam na stronie coccodrillo - tam też są przeceny - co prawda nie tak duże - ale za 50 zł całkiem fajne kombinezony można znaleźć, a od 100zł darmowa wysyłka więc co nieco kupiłam :) Właśnie dostałam potwierdzenie że DHL dostarczy przesyłkę w poniedziałek.
Nilkaa, jaki rozmiar kupiłaś?
Ja mam dla Wojtka kombinezon po Tosi. Myślę, że będzie dla niego ok za rok.
Ja już jestem prawie po sesji, jeszcze tylko w czwartek jedno zaliczenie i sesja z głowy!
U nas z nowości- Wojtek ma 4 zęby, zaczął ostatnio nimi zgrzytać- koszmar... Tośka też tak robiła, szybko jej przeszło, mam nadzieję, że Wojtkowi też tak szybko przejdzie.
Wczoraj odwiedziła nas Panna z Kostkiem, byliśmy na spacerku i zaliczyłyśmy "oblodzoną glebę" w tym samym miejscu, to chyba jakaś pułapka na mamuśki :D
Ja mam dla Wojtka kombinezon po Tosi. Myślę, że będzie dla niego ok za rok.
Ja już jestem prawie po sesji, jeszcze tylko w czwartek jedno zaliczenie i sesja z głowy!
U nas z nowości- Wojtek ma 4 zęby, zaczął ostatnio nimi zgrzytać- koszmar... Tośka też tak robiła, szybko jej przeszło, mam nadzieję, że Wojtkowi też tak szybko przejdzie.
Wczoraj odwiedziła nas Panna z Kostkiem, byliśmy na spacerku i zaliczyłyśmy "oblodzoną glebę" w tym samym miejscu, to chyba jakaś pułapka na mamuśki :D
yecath:
ja zamówiłam 80 . Ale także zamówiłam z tchibo 86/92 - coś z tego musi być dobre :). A drugie sprzedam.
Kombinezony coccodrillo - te same co na stronie producenta po 50 zł na allegro są po 120 i więcej, z kolei z tchibo - na ich stronie 129 a na allegro nawet po 289 - więc raczej na tym nie stracę :).
ja zamówiłam 80 . Ale także zamówiłam z tchibo 86/92 - coś z tego musi być dobre :). A drugie sprzedam.
Kombinezony coccodrillo - te same co na stronie producenta po 50 zł na allegro są po 120 i więcej, z kolei z tchibo - na ich stronie 129 a na allegro nawet po 289 - więc raczej na tym nie stracę :).
nillka i yecath podjęły wątek kombinezonów zimowych, i ja się dołącze.
myślałam że Tośka 'przechodzi' całą zimę w jednym większym ale to dziewcze rośnie jak na drożdżach :P
czy oprócz cocodrillo są jeszcze gdziesz jakieś przeceny?
łaziłam po świętach ale jeszcze wtedy nie patrzyłam na kombinezony a teraz już muszę i to na gwałt ;)
Czy ktoś widział dziś słońce?
myślałam że Tośka 'przechodzi' całą zimę w jednym większym ale to dziewcze rośnie jak na drożdżach :P
czy oprócz cocodrillo są jeszcze gdziesz jakieś przeceny?
łaziłam po świętach ale jeszcze wtedy nie patrzyłam na kombinezony a teraz już muszę i to na gwałt ;)
Czy ktoś widział dziś słońce?

ja kupilam swietny kombinezon w idealnym stanie za 26zł :) jest sliczny, czarny i ma tylko z tylu na nogawce glowe misia :):):) warto szukac w lumpkach bo mlody tak rosnie, ze za chwilke i ten kombinezon bedzie maly :)
u nas noc super, mlody spal od 20:30 do 6:30 i potem jeszcze do 8;30. Dzis jedziemy na zakupy na Matarnie ciekawe czy cos bedzie ciekawego :)
u nas noc super, mlody spal od 20:30 do 6:30 i potem jeszcze do 8;30. Dzis jedziemy na zakupy na Matarnie ciekawe czy cos bedzie ciekawego :)
Ja widziałam słońce:))) byliśmy prawie 2 godziny na spacerze.
Czy wasze dzieci też skaczą na nogach??? mam na myśli to że jak posadzę moją na kolanach to skacze jakby na koniu jeździła:)))) i jak ją się podtrzyma pod paszkami to skacze jak sprężynka:)))) całe czas tak robi!
Aaa i zaczęła gugać:) mówi już ałałałała....:)))
Czy wasze dzieci też skaczą na nogach??? mam na myśli to że jak posadzę moją na kolanach to skacze jakby na koniu jeździła:)))) i jak ją się podtrzyma pod paszkami to skacze jak sprężynka:)))) całe czas tak robi!
Aaa i zaczęła gugać:) mówi już ałałałała....:)))
My też już po spacerze. Niezły mrozik dziś ścisnął.
Wybrałam się z moją przyjaciółką i jej 5-letnim synkiem oczywiście na bulwar :-) Fajny ten jej chłopczyk. Już się nie mogę się doczekać, kiedy Hubercik będzie mówił "mamo, poprosę lody tlustawkowe i zelki" :-)
No ale mały i tak był bardzo dzielny. Zrobiłam mu siedzisko na fotelu, więc siedział sam przy stole, wciągnął zupkę i tylko się rozglądał dookoła. A tam gdzieś po drugiej stronie kawiarni jakaś malutka - może miesięczna dziewuszka strasznie płakała. I tak mi się przypomniały moje szybkie ewakuacje, kiedy mały był młodszy i zaczynał płakać :-)
No i w Mindze widziałam chyba naszą forumkową mamę z córeczką - chyba Mają, ale nie byłam pewna, więc głupio mi było zagadać.
Wybrałam się z moją przyjaciółką i jej 5-letnim synkiem oczywiście na bulwar :-) Fajny ten jej chłopczyk. Już się nie mogę się doczekać, kiedy Hubercik będzie mówił "mamo, poprosę lody tlustawkowe i zelki" :-)
No ale mały i tak był bardzo dzielny. Zrobiłam mu siedzisko na fotelu, więc siedział sam przy stole, wciągnął zupkę i tylko się rozglądał dookoła. A tam gdzieś po drugiej stronie kawiarni jakaś malutka - może miesięczna dziewuszka strasznie płakała. I tak mi się przypomniały moje szybkie ewakuacje, kiedy mały był młodszy i zaczynał płakać :-)
No i w Mindze widziałam chyba naszą forumkową mamę z córeczką - chyba Mają, ale nie byłam pewna, więc głupio mi było zagadać.
nyzosiu Maja też tak sprężynuje.Czasami odbija sie od mojego brzucha a wtedy to juz jest mniej fajne;-)
Dzisiaj po raz pierwszy jadla brokuly.Jak posmakowalam tego co ugotowalam to zwatpilam i dodalam jeszcze marchewki i ziemniaczka i ciagle nie bylo to zbyt dobre, ale o dziwo Mai smakowalo i wyczyscila cala miseczkę ;-)
Dzisiaj po raz pierwszy jadla brokuly.Jak posmakowalam tego co ugotowalam to zwatpilam i dodalam jeszcze marchewki i ziemniaczka i ciagle nie bylo to zbyt dobre, ale o dziwo Mai smakowalo i wyczyscila cala miseczkę ;-)
Ja też dziś wybieram się jeszcze do Klifu, pojadę z mamą do mothercare, żeby jeszcze coś wybrać, ona mi doradzi, bo samej trudno mi się zdecydować, a ostatnio musiała siedzieć z małym w samochodzie, a ja przeleciałm sama po sklepach z ciuszkami.
Dziś mały jadł brokuły, te z gerbera są okropne, ale jemu chyba smakowały.Zjadł 1/3 słoiczka. po marchewce kupa juz bardziej stała i marchewkowa.
Dziś mały jadł brokuły, te z gerbera są okropne, ale jemu chyba smakowały.Zjadł 1/3 słoiczka. po marchewce kupa juz bardziej stała i marchewkowa.
Ssabinka - Kostek był cały dzień grzeczny, na spacerku w luzińskich lasach cały czas spał :) A propos pułapki lodowej - kupa śmiechu. Pierwsza szła Yecath i się poślizgnęła a ja chciałam jej pomóc wstać i też wylądowałam na tyłku ;)
Cieszę się, że podobają się Wam zdjęcia, które zrobiłam, ale nie oszukujmy się- to zasługa modelek i modeli i aparatu bardziej niż fotografa ;) Dzieciaczki fantastycznie wychodzą na zdjęciach :)
U nas też się mały żarłok ujawnił. Nyzosia - nie czytaj, żebyś się nie wkurzała. Ale normalnie Kostek zje wszystko, co mu się da. Dziś mieliśmy premierę marchewki i flipsa. Co gorsza - zaczyna już na mnie pokrzykiwać, jakby chciał powiedzieć: dawaj mama to jedzenie, no szybciej! ;)
Cieszę się, że podobają się Wam zdjęcia, które zrobiłam, ale nie oszukujmy się- to zasługa modelek i modeli i aparatu bardziej niż fotografa ;) Dzieciaczki fantastycznie wychodzą na zdjęciach :)
U nas też się mały żarłok ujawnił. Nyzosia - nie czytaj, żebyś się nie wkurzała. Ale normalnie Kostek zje wszystko, co mu się da. Dziś mieliśmy premierę marchewki i flipsa. Co gorsza - zaczyna już na mnie pokrzykiwać, jakby chciał powiedzieć: dawaj mama to jedzenie, no szybciej! ;)
Panna u nas dzisiaj tez debiut marchewkowy;) Zjadla 1/4 malego sloiczka i chciala jeszcze heheh:)

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
nilka tak to pewnie ja bylam bo bylismy dzis w klifie musialam malemu kupic kurtke bo juz tamtej zapiac sie nie dalo, musimy juz wytrzymac bez kombinezonu. Wogle dal takiego czadu nam dzis przez caly dzien:( pewnie dlatego ze nie mial ani jednej pozadnej przerwy na spanie tylko po te 30 min a na koniec zrobil kupe w wannie szybka ewakuacja krzyk przy kolacji i teraz marudzenie:( Jestem dzis wykonczona
Taki on dzis nie grzeczny a dzis wszystko dla niego kupione a to pampki(jakis nowy wzor jest) sloiczjki husteczki smoczki kaszki kurtke, a ten taki nie dobry. Chcialabym sie wybrac raz na zakupy bez malego dawno na takich nie bylam, no i wkoncu kupic cos sobie
Taki on dzis nie grzeczny a dzis wszystko dla niego kupione a to pampki(jakis nowy wzor jest) sloiczjki husteczki smoczki kaszki kurtke, a ten taki nie dobry. Chcialabym sie wybrac raz na zakupy bez malego dawno na takich nie bylam, no i wkoncu kupic cos sobie
Takie samotne wypady są bardzo potrzebne. Mi dziś mąż kazał samej jechać do GB, żebym sobie odpoczęła (bo narzekałam, że ciągle siedzę z dzieckiem i już nie wytrzymuję). Efekt był taki, że wróciłam po 1,5 godzinie ze słoiczkami i flipsami dla młodego ;)
Wiedziałam, że Alma jest droga, ale dzisiaj jednak byłam w szoku, jak zobaczyłam słoiczki Hippa o ponad złotówkę droższe niż w Rossmanie... To jest różnica.
Wiedziałam, że Alma jest droga, ale dzisiaj jednak byłam w szoku, jak zobaczyłam słoiczki Hippa o ponad złotówkę droższe niż w Rossmanie... To jest różnica.
Wypadłam do Klifu i znowu kupiłam kilka rzeczy dla małego, mam już spodnie na chrzest, koszulę i kamiezelkę miłam już wcześniej.
U mnie jest tak samo jak u Panny idę na zakupy, a nic dla siebie tylko dla małego, a słoiczki to już obowiązkowo. W GB w Superpharmie były w promocji gerberki, pojedyńcze warzywka i kaszki nestle, nie wiem czy tam trafiłaś, taniej nawet niż w rossmanie.
U mnie jest tak samo jak u Panny idę na zakupy, a nic dla siebie tylko dla małego, a słoiczki to już obowiązkowo. W GB w Superpharmie były w promocji gerberki, pojedyńcze warzywka i kaszki nestle, nie wiem czy tam trafiłaś, taniej nawet niż w rossmanie.
ja podobnie - rzadko coś dla siebie a dla małej to zawsze coś :)
Dziś to ja się uparłam, że muszę gdzieś na zakupy jechać bo mam już dość siedzenia w domu ... Oczywiście mała jak to mała jak tylko wsadziliśmy ją do fotelika wpadła w taką histerię, że sobie odpuściłam zakupy ... No to postanowiliśmy iść tylko na spacer, na początku trochę marudziła, a potem już było si ... Jak byłam w sklepie to mężowi udało się ją uśpić w wózku - no to znów uparłam się że jedziemy z nią do Klifu. Oczywiście znów w czasie przekładania do fotelika płacz, ale już taki znośny. W samochodzie się jednak uspokoiła.
Dziś to ja się uparłam, że muszę gdzieś na zakupy jechać bo mam już dość siedzenia w domu ... Oczywiście mała jak to mała jak tylko wsadziliśmy ją do fotelika wpadła w taką histerię, że sobie odpuściłam zakupy ... No to postanowiliśmy iść tylko na spacer, na początku trochę marudziła, a potem już było si ... Jak byłam w sklepie to mężowi udało się ją uśpić w wózku - no to znów uparłam się że jedziemy z nią do Klifu. Oczywiście znów w czasie przekładania do fotelika płacz, ale już taki znośny. W samochodzie się jednak uspokoiła.
Gosiaro mój mąż też narzeka że mu młoda brzuch ugniata jak tak sprężynuje:)))) mnie się to sprężynkowanie strasznie podoba. takie dorosłe to jest:))
Ja też się mogę pochwalić małym debiutem jedzeniowym...młoda zjadła trochę rogala:)))) dałam jej to ze środka i nawet zajadała ze smakiem. wiec mamy ekspozycje na gluten:) za to ziemniak z obiadu jej nie smakował. wiec to chyba
Ja też się mogę pochwalić małym debiutem jedzeniowym...młoda zjadła trochę rogala:)))) dałam jej to ze środka i nawet zajadała ze smakiem. wiec mamy ekspozycje na gluten:) za to ziemniak z obiadu jej nie smakował. wiec to chyba
Kurcze tak czytam z doskoku jak mam trochę czasu i chyba musze Bogu dziękować i nie weim komu jeszcze za moją córcię.
NIgdy nie płakała i nie płacze,
budzi się zawsze z uśmiechem na twarzy i z uśmiechem zasypia
je wszystko każdy słoiczkowy deserek czy obiadek czy zypke
pije juz bez problemu z kubeczka niekapka
nie uznaje smoczka
włozona do wóżka w przeciągu 5 minut zasypia i śpi do 4 godzin (od 12-16)
Całe noce przesypia od urodzenia na palcach obu rak mogę zliczyć nocne pobudki
i wiem jedno każdemu zycze takiego dzieka
Więc jak czytam o waszych zmaganiach, problemach szczerze współczuje.
No w końcu musiałąm się pochwalić :)
NIgdy nie płakała i nie płacze,
budzi się zawsze z uśmiechem na twarzy i z uśmiechem zasypia
je wszystko każdy słoiczkowy deserek czy obiadek czy zypke
pije juz bez problemu z kubeczka niekapka
nie uznaje smoczka
włozona do wóżka w przeciągu 5 minut zasypia i śpi do 4 godzin (od 12-16)
Całe noce przesypia od urodzenia na palcach obu rak mogę zliczyć nocne pobudki
i wiem jedno każdemu zycze takiego dzieka
Więc jak czytam o waszych zmaganiach, problemach szczerze współczuje.
No w końcu musiałąm się pochwalić :)
Ciągle nie mogę się nadziwić, że są gdzieś na świecie takie grzeczniutkie dzieci :-)
A z zakupami miałam bardzo podobnie do was, no ale w końcu się przełamałam i trochę się obkupiłam ostatnio. Tak mnie jakoś naszło - to chyba po wizycie naszych znajomych par - popatrzyłam sobie na moje przyjaciółki, a one takie zadbane, wymalowane - i powiedziałam kurczę, mamuśka też musi dobrze wyglądać :-)
Tylko jakoś schudnąć ciągle nie mogę, ech... Dzis też szarlotka z lodami poszła w ruch :-((( I jeszcze to spagetti... No nic.
A z zakupami miałam bardzo podobnie do was, no ale w końcu się przełamałam i trochę się obkupiłam ostatnio. Tak mnie jakoś naszło - to chyba po wizycie naszych znajomych par - popatrzyłam sobie na moje przyjaciółki, a one takie zadbane, wymalowane - i powiedziałam kurczę, mamuśka też musi dobrze wyglądać :-)
Tylko jakoś schudnąć ciągle nie mogę, ech... Dzis też szarlotka z lodami poszła w ruch :-((( I jeszcze to spagetti... No nic.
Nikla - dla mnie cały piąty miesiąc to był spaniowy koszmar. Od jakiegoś czasu znów jest dobrze - ale mały popsuł sie właśnie jak skończył 4 miesiące. Zaczęły się pobudki co godzinę, choć wczesniej pierwsza pobudka była zawsze o 1:00 w nocy.
Może to ten burzowy okres. Musisz wytrwać. Oby u ciebie to trwało krócej niż u mnie.
Może to ten burzowy okres. Musisz wytrwać. Oby u ciebie to trwało krócej niż u mnie.
Moja też się ze spaniem zepsuła ale...pamiętam jak podczytywałam wątek czerwcowych i jak kiedyś był osobny wątek o spaniu dzieci i tam było że właśnie w okolicy pół roku te dzieci które ładnie spały zaczęły mieć z tym problemy...nadmiar emocji, nowe zdolności itp. i pewnie przez to dzieci gorzej śpią.
Przed chwilą miłam akcję mały zbudził się na cycka, dziwne, bo nigdy tego nie robił. Potem go przebieram a tu fontanna, obsikał pościel, kałuża na podłodze, siki spływają po szczebelkach łóżeczka, a ja by to powstrzymać łapałam strumień i dużo udało mi się zatrzymać na przewijaku. Ze śmiechu nie mogłam, a mały tez się zaśmiewał.
Aniaa - widocznie taki wiek :(
U nas dziś zdecydowanie lepiej :) Szok. Tak jak pisałam o 22 smok pomógł, karmiłam dopiero o 12tej ( co jest ok, 5 godzin snu, bo teraz ją o 19tej kładę), później obudziła się o 3 i o 6.
Oczywiście rewelacja to nie jest, zazdroszczę dziewczynom których maluchy przesypiają noc - ale to jak na nas ostatnio całkiem niezła noc.
Chyba wracamy do smoka ...
U nas dziś zdecydowanie lepiej :) Szok. Tak jak pisałam o 22 smok pomógł, karmiłam dopiero o 12tej ( co jest ok, 5 godzin snu, bo teraz ją o 19tej kładę), później obudziła się o 3 i o 6.
Oczywiście rewelacja to nie jest, zazdroszczę dziewczynom których maluchy przesypiają noc - ale to jak na nas ostatnio całkiem niezła noc.
Chyba wracamy do smoka ...
Co do afer, to chodzi o tę Paulinę? Trochę sobie dziś poczytałam, bo generalnie nie jestem w temacie - jakoś omijam te wątki pomocowe i jak się okazuje, w większości przypadków słusznie. Co innego, gdyby któras z naszych dziewczyn potrzebowała pomocy :-)
U nas noc w sumie ok, choć mały obudził sie ponadprogramowo o 6 rano i niestety - z braku męża, złamałam się i dostał cyca :-( A teraz obaj śpią razem w łóżku - Hubert po wiielkich protestach i maż po zarwanej nocy. I obaj chrapią :-)
A my dziś chyba pojedziemy na spacer i obiad do Sopotu. Już mi Gdynia wychodzi bokiem spacerowo :-) No i chyba zaczynam tęsknić za imprezkami w Sopocie. Wczoraj mąż mi powiedział, że na 4 piętrze w Soho bawiło się 600 osób i atmosfera była jak na koncercie :-( Ech, jeszcze trochę trzeba wytrzymać.
U nas noc w sumie ok, choć mały obudził sie ponadprogramowo o 6 rano i niestety - z braku męża, złamałam się i dostał cyca :-( A teraz obaj śpią razem w łóżku - Hubert po wiielkich protestach i maż po zarwanej nocy. I obaj chrapią :-)
A my dziś chyba pojedziemy na spacer i obiad do Sopotu. Już mi Gdynia wychodzi bokiem spacerowo :-) No i chyba zaczynam tęsknić za imprezkami w Sopocie. Wczoraj mąż mi powiedział, że na 4 piętrze w Soho bawiło się 600 osób i atmosfera była jak na koncercie :-( Ech, jeszcze trochę trzeba wytrzymać.
Nyzosiu widzę że Helka zasmakowala w pieczywie.
Zacznie od rogala a w koncu bedzie chciala schabowego ;-)Maja też az sie trzesie jak jem kanapkę.Musi wtedy tez troche skorki od chlebka do possania dostać, bo inaczej jest ryk.
Aszka ale nudno masz ;-)A tak na serio to zazdroszcze;-)
U nas jest sukces jak w nocy przespi dluzej niz 3 godziny bez jedzenia, wiec jak piszecie ze wam dzieci tak ladnie spia to dla mnie to jakas abstrakcja ;-)
Zacznie od rogala a w koncu bedzie chciala schabowego ;-)Maja też az sie trzesie jak jem kanapkę.Musi wtedy tez troche skorki od chlebka do possania dostać, bo inaczej jest ryk.
Aszka ale nudno masz ;-)A tak na serio to zazdroszcze;-)
U nas jest sukces jak w nocy przespi dluzej niz 3 godziny bez jedzenia, wiec jak piszecie ze wam dzieci tak ladnie spia to dla mnie to jakas abstrakcja ;-)
U nas nocka nieciekawa. Mała obudziła się o 1 na karmienie, później o 3 kolejna pobudka i nie chciała dalej spać....tylko się bawić...po godzinie zasnęła i o 6 znowu pobudka...
Zazdroszczę Wam, że Wasze maluchy tak wszystko jedzą. Ja już próbuję dosłownie wszystkiego i nic jej nie smakuję. Ryczy z głodu a nic nie zje tylko mleko z piersi.
Zazdroszczę Wam, że Wasze maluchy tak wszystko jedzą. Ja już próbuję dosłownie wszystkiego i nic jej nie smakuję. Ryczy z głodu a nic nie zje tylko mleko z piersi.

panna:
ten: http://forum.trojmiasto.pl/Kiedy-nie-ma-za-co-zyc-na-oplaty-nie-ma-za-co-t210162,1,16.html
a my z dwugodzinnego spacerku wróciliśmy ....
ten: http://forum.trojmiasto.pl/Kiedy-nie-ma-za-co-zyc-na-oplaty-nie-ma-za-co-t210162,1,16.html
a my z dwugodzinnego spacerku wróciliśmy ....
Mój mały śpi jak aniołek juz dwie godziny, a ja sobie czytam. Rano zbudził sie tradycyjnaie koło 7.3o na cyca, a potem to juz nie wiem ile spał, bo w weekendy zajmuje się nim tata, a mama śpi do oporu. Dziś dostał też pierwszą kaszkę ryżową, bo miałam z nocy mleko a nie chciał go pić z butli, by go nie zmarnować zrobiłam kaszkę. Już jak ją robiłam mały krzyczł,a jak była gotowa to czekał z otwartą buzią, nie zjadł dużo, bo 2/3 z 50 ml mleka i 2 łyżeczek, potem się jeszcze doprawił cycem.
oj widze dziewczyny, ze myslimy podobnie...
mi tez gdynia juz bokiem wyszła...i pojechalismy do Sopotu...szliśmy ta trasa rowerowa wzdłuz plazy z leśnego parkingu...i po molo zesmy połazili...super, bosko było...pogoda cudasna...potem pierwszy raz poszliśmy z młodym do knajpy na obiad:)
raz kozie śmierć- pomyślałam...byliśmy w monte, młody siedział w foteliku i bawił sie grzechotka...zarywał kelnerki...było super...ciesze sie ze zaryzykowaliśmy...pomyslalam ze skoro na spotkaniach klubu jest grzeczny to tu tez...i miałam racje:)) a kiedys jak miał 2 mce to pakowalismy zarcie na wynos i spadalismy:ppp
nyzosia, my tez dziś wystartowalismy z bananem...wczoraj w akpolu nakupiłam deserkow...morele, brzoskwinie itp.
moj młody dzis zaczął udawac ze sie smieje...jak my sie smiejemy to robi : "ahahahah" wiem ze to sztuczne...bo normalnie zupełnie inaczej sie chichra, w sumie ja mam beczke jak on tak sie "włacza" do dyskusji:)
mi tez gdynia juz bokiem wyszła...i pojechalismy do Sopotu...szliśmy ta trasa rowerowa wzdłuz plazy z leśnego parkingu...i po molo zesmy połazili...super, bosko było...pogoda cudasna...potem pierwszy raz poszliśmy z młodym do knajpy na obiad:)
raz kozie śmierć- pomyślałam...byliśmy w monte, młody siedział w foteliku i bawił sie grzechotka...zarywał kelnerki...było super...ciesze sie ze zaryzykowaliśmy...pomyslalam ze skoro na spotkaniach klubu jest grzeczny to tu tez...i miałam racje:)) a kiedys jak miał 2 mce to pakowalismy zarcie na wynos i spadalismy:ppp
nyzosia, my tez dziś wystartowalismy z bananem...wczoraj w akpolu nakupiłam deserkow...morele, brzoskwinie itp.
moj młody dzis zaczął udawac ze sie smieje...jak my sie smiejemy to robi : "ahahahah" wiem ze to sztuczne...bo normalnie zupełnie inaczej sie chichra, w sumie ja mam beczke jak on tak sie "włacza" do dyskusji:)
A ja mam pare pytan odnosnie wprowadzania jedzonka, moze ktoras z Was mi odpowie?:)
1. Chce wprowadzac co tydzien nowe jedzonko, wiec czy jesli teraz podaje marchewke to mam zwiekszac codziennie porcje?
2. Kiedy owocki?
3. Czy moge jej dawac wszytskie produkty gdzie jest napisane po 4 miesiacu?
I ogolnie moze ktos ma jakas fajna stronke do tego w jakiej kolejnosci wprowadzac nowe produkty?? Bo jak patrze na polke ze sloiczkami to dostaje oczopląsu...
1. Chce wprowadzac co tydzien nowe jedzonko, wiec czy jesli teraz podaje marchewke to mam zwiekszac codziennie porcje?
2. Kiedy owocki?
3. Czy moge jej dawac wszytskie produkty gdzie jest napisane po 4 miesiacu?
I ogolnie moze ktos ma jakas fajna stronke do tego w jakiej kolejnosci wprowadzac nowe produkty?? Bo jak patrze na polke ze sloiczkami to dostaje oczopląsu...
Aśku my mieliśmy podobną trasę. tym że do rybaków poszliśmy plażą. ziemia zmarznięta więc można było wózkiem jechać:)
Ja jej dałam takiego normalnego banana...wyluzowałam z tym jedzeniem. i o dziwo zjadła!! ale ona musi mieć pełną kontrolę. pogniotłam jej banana widelce, i dawałam na łyżeczce a ona chwytała łyżeczkę i razem ze swoją rączką wkładała wszystko do buzi:))) tak więc moja Hela to taka Zosia samosia.
Jutro spróbuje dać jej jakiś słoiczek w ten sposób:) ale nie marchewkę bo tego nikt nie przeżyje:))
A moja młoda jak pisałam guga i mówi łełełe o jak ja mówię tak jak ona łełełe to ona się ze mnie śmieje:)))
Ja jej dałam takiego normalnego banana...wyluzowałam z tym jedzeniem. i o dziwo zjadła!! ale ona musi mieć pełną kontrolę. pogniotłam jej banana widelce, i dawałam na łyżeczce a ona chwytała łyżeczkę i razem ze swoją rączką wkładała wszystko do buzi:))) tak więc moja Hela to taka Zosia samosia.
Jutro spróbuje dać jej jakiś słoiczek w ten sposób:) ale nie marchewkę bo tego nikt nie przeżyje:))
A moja młoda jak pisałam guga i mówi łełełe o jak ja mówię tak jak ona łełełe to ona się ze mnie śmieje:)))
Możesz dawać wszystkie po 4 miesiącu o ile nie będzie uczulona.
A porcje to powoli zwiększać tak aby nie przekroczyć jednego słoiczka.
Owoce też od razu można podać tylko ja obawiam się że po owocach warzywka mogą już tak dobrze nie wchodzić, wiadomo co lepsze :).
A kolejność to chyba dowolna - za zaczęłam od marchewki, potem brokułka a teraz chcę iść na całość i od razu ziemniaka z dynią dać.
A porcje to powoli zwiększać tak aby nie przekroczyć jednego słoiczka.
Owoce też od razu można podać tylko ja obawiam się że po owocach warzywka mogą już tak dobrze nie wchodzić, wiadomo co lepsze :).
A kolejność to chyba dowolna - za zaczęłam od marchewki, potem brokułka a teraz chcę iść na całość i od razu ziemniaka z dynią dać.
Ania ja bym zorbiła tak:
1. nowe warzywa/owoce też zaczynasz od 3 łyżek i każdego dnia więcej. marchewki jako że już toleruje można dawać więcej.
2. Owocki jak poje warzywka:) masz jeszcze ziemniaka, dynię i brokuły. to te mało uczulające.
3. Myślę że tak.
Może tu coś znajdziesz:
http://www.bobovita.com.pl/4_6_miesiecy/przykladowe_menu/
1. nowe warzywa/owoce też zaczynasz od 3 łyżek i każdego dnia więcej. marchewki jako że już toleruje można dawać więcej.
2. Owocki jak poje warzywka:) masz jeszcze ziemniaka, dynię i brokuły. to te mało uczulające.
3. Myślę że tak.
Może tu coś znajdziesz:
http://www.bobovita.com.pl/4_6_miesiecy/przykladowe_menu/
Ja daje mojemu wszystko co jest po 4 miesiacu, a słoiczek tak rozkładam, żeby miał na 3 dni (zresztą on nie zje wiecje nż 1/3 słoiczka, wiec je tyle ile chce z 1/3) pierwszy dzień najmniej a potem co raz więcej, trochę instynktownie daję jedzonko. mniej wiecej śledzę te schematy, ale mój mały polubił np. sok truskawkowy a w schematach soki są chyba poźniej, a że te soki robiłam z mamą to wiem, ze nie ma tam nic szkodliwego i mu daję.
Dziś zakończyla się przygoda z brokułem, wczoraj było ok dziś już go nie tknął, ale zjadł trochę ziemiaczków.
Mojego małego potrafi rozśmieszyć moja mama i mąż, raz sie też śmiał z psa, tak hehehehe czy hahaha, a tak to pieje, ale jak śmieje się jak dorosły to ja nie mogę i całe buzia mnie boli ze śmiechu.
Dziś zakończyla się przygoda z brokułem, wczoraj było ok dziś już go nie tknął, ale zjadł trochę ziemiaczków.
Mojego małego potrafi rozśmieszyć moja mama i mąż, raz sie też śmiał z psa, tak hehehehe czy hahaha, a tak to pieje, ale jak śmieje się jak dorosły to ja nie mogę i całe buzia mnie boli ze śmiechu.
No to nieźle :-) Może się nawet minęłyśmy, bo my spędziliśmy w Sopocie w sumie 3 godziny - na spacerku, obiedzie i gofrach (;-)) i w sumie też pospacerowaliśmy wzdłuż morza łącznie z molem.
A pogoda była dziś naprawdę znakomita!
Aśku - cieszę się, że obiad się udał. U nas też mały był bardzo grzeczny, spokojnie wciągnął swój obiadek, a potem bawił się reklamówką. Ale mu się nie dziwię, i kelnerki i inni goście, wszyscy się nim zachwycali, a on łaskawie rozdawał uśmiechy na lewo i prawo :-)
Co do jedzenia, to my zaczęliśmy od owoców, a dopiero potem weszły warzywa - w sumie długo czekałam na ich wprowadzenie, bo mały zaczął robić twarde kupki, szczególnie po marchewce. Z jedzeniem warzyw u nas nie było na szczęście problemów.
A pogoda była dziś naprawdę znakomita!
Aśku - cieszę się, że obiad się udał. U nas też mały był bardzo grzeczny, spokojnie wciągnął swój obiadek, a potem bawił się reklamówką. Ale mu się nie dziwię, i kelnerki i inni goście, wszyscy się nim zachwycali, a on łaskawie rozdawał uśmiechy na lewo i prawo :-)
Co do jedzenia, to my zaczęliśmy od owoców, a dopiero potem weszły warzywa - w sumie długo czekałam na ich wprowadzenie, bo mały zaczął robić twarde kupki, szczególnie po marchewce. Z jedzeniem warzyw u nas nie było na szczęście problemów.
bo to chyba inaczej jest w tych grupowych wątkach ...tak normalniej :)
U nas zjedzony kolejny słoik brokułów- mąż w szoku jak mała pięknie je i jutro ruszamy z dynią z ziemniaczkami ...
A i jeszcze jedno! Chciałam ostrzec że w składzie ziemniaczków ze szpinakiem hippa po 4 miesiącu jest mleko i śmietana ... Podejrzewam, że w śladowych ilościach, ale u mojej sucha skóra była jak ja piłam mleko, więc w żadnym wypadku tego jej teraz nie dam.
U nas zjedzony kolejny słoik brokułów- mąż w szoku jak mała pięknie je i jutro ruszamy z dynią z ziemniaczkami ...
A i jeszcze jedno! Chciałam ostrzec że w składzie ziemniaczków ze szpinakiem hippa po 4 miesiącu jest mleko i śmietana ... Podejrzewam, że w śladowych ilościach, ale u mojej sucha skóra była jak ja piłam mleko, więc w żadnym wypadku tego jej teraz nie dam.
Dziewczyny, a co robić, żeby po warzywkach maluch nie miał zaparć? Dziś mała po 3 dniach kupkę zrobiła dopiero, a tak się męczyła 2 dni że okropnie mi jej szkoda było. I trochę zgłupiałam... marchewka jest zatwardzająca, więc chyba odpuścimy... brokuła może dokończyć i ziemniak z dynią? A może lepiej owoce? Dałam jej soczek jabłkowy i wydaje mi się, że to ją w końcu ruszyło...
Mjakmama - dzięki za namiary na łyżeczki, zakupiłam i rzeczywiście fajne są :-)
Mjakmama - dzięki za namiary na łyżeczki, zakupiłam i rzeczywiście fajne są :-)
Helo wieczorową porą.
Co do afer to tak jak mówi Nilkaa one są w tych ogólnych wątkach. w tych mamusiowych miesięcznych raczej jest spokój:)
A ja podałam dzisiaj Heli czopka....coś się po południu rozkręciła i tak płakała:((( chyba ząbki. po czopku i kąpieli bardzo ładnie zasnęła i teraz śpi. więc chyba pomógł.
A przy okazji płaczu odkryłam a właściwie sprawdziłam ponownie że moja młoda bardzo chętnie pije samą wodę:)))) chociaż coś pozytywnego!!
Co do afer to tak jak mówi Nilkaa one są w tych ogólnych wątkach. w tych mamusiowych miesięcznych raczej jest spokój:)
A ja podałam dzisiaj Heli czopka....coś się po południu rozkręciła i tak płakała:((( chyba ząbki. po czopku i kąpieli bardzo ładnie zasnęła i teraz śpi. więc chyba pomógł.
A przy okazji płaczu odkryłam a właściwie sprawdziłam ponownie że moja młoda bardzo chętnie pije samą wodę:)))) chociaż coś pozytywnego!!
Nilkaa, moze cos jest w tym 5 miesiacu, u nas wtedy tez ze spaniem bylo gorzej, chociaz glownym tego sprawca byly chyba swieta. Przez nie Mati sie nam rozregulowal.
Zuzko a nie probowalas masazu stopek, jak polecala Panna, one tez dzialaja kupkopednie, ja osobiscie jeszcze nie sprawdzalam, ale juz klika dziewczyn pisalo ze dziala.
U nas tesciowie pojechali do siebie, wiec znow bede miala wiecej czasu na forum ;)
Co do jedzonka, to u nas wciaz warzywka, z owocami chcemy poczekac, zeby Mlody wyrobil sobie dobre nawyki... Na razie jeszcze tyle warzyw na nas czeka, ze chyba szybko owocow nie wprowadzimy. Jak Mati skonczy 6 miesiecy, dziadek ma zalatwic krolika i bedziemy testowac z mieskiem. Na razie wszystko wsuwa ze smakiem. Wczoraj bylismy u szwagierki i tak sobie mysle, a odpuszcze gotowanie, wezme sloiczek hippa, tylko nie wzielam pod uwage, ze jest w nim 125g, a Mateusz je 150. No i skonczyl sie sloiczek, a Mati w ryk, ze jeszcze chce... Na szczescie tesciowie tez zakupili jedno danie, wiec mialam czym go dokarmic. No i zaczelismy Malego dopajac woda, podaje ja z normalnego kubeczka i jak ma ochote pic to nawet calkiem fajnie mu to idzie, ale z reguly konczy sie to na 17 ml i pozniej zaczyna sie zabawa. No ale jestesmy na dobrej drodze :)
Zuzko a nie probowalas masazu stopek, jak polecala Panna, one tez dzialaja kupkopednie, ja osobiscie jeszcze nie sprawdzalam, ale juz klika dziewczyn pisalo ze dziala.
U nas tesciowie pojechali do siebie, wiec znow bede miala wiecej czasu na forum ;)
Co do jedzonka, to u nas wciaz warzywka, z owocami chcemy poczekac, zeby Mlody wyrobil sobie dobre nawyki... Na razie jeszcze tyle warzyw na nas czeka, ze chyba szybko owocow nie wprowadzimy. Jak Mati skonczy 6 miesiecy, dziadek ma zalatwic krolika i bedziemy testowac z mieskiem. Na razie wszystko wsuwa ze smakiem. Wczoraj bylismy u szwagierki i tak sobie mysle, a odpuszcze gotowanie, wezme sloiczek hippa, tylko nie wzielam pod uwage, ze jest w nim 125g, a Mateusz je 150. No i skonczyl sie sloiczek, a Mati w ryk, ze jeszcze chce... Na szczescie tesciowie tez zakupili jedno danie, wiec mialam czym go dokarmic. No i zaczelismy Malego dopajac woda, podaje ja z normalnego kubeczka i jak ma ochote pic to nawet calkiem fajnie mu to idzie, ale z reguly konczy sie to na 17 ml i pozniej zaczyna sie zabawa. No ale jestesmy na dobrej drodze :)
Witam porannie.
Aśku - byliśmy w Galerii 63, w centrum Haffnera. Bardzo smacznie gotują, kelnerki młode i sympatyczne i nie było żadnych problemów z podgrzaniem miseczki dla małego, więc polecam.
A goferek, mniam :-)
U nas z powodu zaparć czekaliśmy z podaniem warzyw do 6 miesiąca - aż mały dojrzeje. Poza tym dostaliśmy od lekarki taki specjalny środek, który powaliśmy przez miesiąc. Teraz nie ma już z tym żadnych problemów. Owszem, mały robi zbite kupki, ale codziennie i najważniejsze, że się nie męczy przy ich robieniu, tak ja na początku.
A u nas noc dziwna. Mały ani razu nie chciał smoka, obudził się tak jak zwykle o 22:30 na cyca, a następna pobudka zamiast o 1:30 tak jak zawsze była o 3:00 i 6:00. No dziwne to jakoś, ale chociaż się wyspałam, po wstaliśmy o 8:00.
Aśku - byliśmy w Galerii 63, w centrum Haffnera. Bardzo smacznie gotują, kelnerki młode i sympatyczne i nie było żadnych problemów z podgrzaniem miseczki dla małego, więc polecam.
A goferek, mniam :-)
U nas z powodu zaparć czekaliśmy z podaniem warzyw do 6 miesiąca - aż mały dojrzeje. Poza tym dostaliśmy od lekarki taki specjalny środek, który powaliśmy przez miesiąc. Teraz nie ma już z tym żadnych problemów. Owszem, mały robi zbite kupki, ale codziennie i najważniejsze, że się nie męczy przy ich robieniu, tak ja na początku.
A u nas noc dziwna. Mały ani razu nie chciał smoka, obudził się tak jak zwykle o 22:30 na cyca, a następna pobudka zamiast o 1:30 tak jak zawsze była o 3:00 i 6:00. No dziwne to jakoś, ale chociaż się wyspałam, po wstaliśmy o 8:00.
malutka ja jestem z Gościcina wiec bliziutko no i czesto u tesciow w wejherowie bywam:)
a my walczymy z zabkowaniem ja juz wymiekam powiem szczerze nie wiem jak Oliemu i sobie przy okazji pomoc mam;/;/ niech juz zeby wyjda bo padne chyba
a my walczymy z zabkowaniem ja juz wymiekam powiem szczerze nie wiem jak Oliemu i sobie przy okazji pomoc mam;/;/ niech juz zeby wyjda bo padne chyba
ja się zastanawiam czy moja jeszcze nie jest za mała na wprowadzanie pokarmów, bo choć z kupkami - tzn ich ilością problemu nie ma, ale są one zawsze tego koloru co wprowadzany pokarm czyli na razie pomarańczowe i zielone ...- i tak myślę że może ona tego w ogóle jeszcze nie trawi? Więc za szybko jej podaję?
Ja się dzisiaj utwierdziłam w mojej teorii że młoda lepiej śpi a przynajmniej zasypia jak mnie nie ma w pokoju!! jak byłam tak przez pół godizny nie mogła zasnąć a jak wyszłam to po 10 min już spała....i potem o 4 znowu to samo! dziwne dziecko:)
A dzisiaj znowu piękna pogoda!!! my jedziemy do znajomych do warsztatu a później na spacerek pewnie gdzieś nad morze.
Ale wcześniej chcę jeszcze podjechać do Lidla po skarpetki i rajstopy dla małej:)
A dzisiaj znowu piękna pogoda!!! my jedziemy do znajomych do warsztatu a później na spacerek pewnie gdzieś nad morze.
Ale wcześniej chcę jeszcze podjechać do Lidla po skarpetki i rajstopy dla małej:)
tak, smaruje...emolium kremem specjalnym, ale teraz dostałam jakies dwie masci na recepte...jeszcze mi je robia w aptece...azs wychodzi ok 3, 4 mca i u nas akurat tak wyszlo...walka z tym to walka z wiatrakiem...czasem znika...a za chwile znow...a i jeszcze jedno nie wolno mi wogole jesc nabiału w zadnej postaci:/
hej hej
ja po weekendzie ledwo dochodze do siebie - piątkowa impreza mi nie posłużyła :P zbyt długą miałam abstynencję :)) ale mała wyjątkowo grzeczna była z babcią , nie zauważyła nawet że nas nie ma
U nas jakiś postęp jedzeniowy - mała już nie wypycha wszystkiego jęzorem - nawet je - choć sukcesem bym tego nie nazwała ale matka jest uparta i się nie da!! wyjątkowo brokuły jej zasmakowały :) jak dla mnie cuchnie to strasznie
Jak się obudzi zobaczymy jak dziś zje brokuła :)
U nas póki co problemów z kupskiem nie ma, a jak jej dam soczek jabłkowy to za pare min jest kupa, ale śliwkowy podobno jeszcze lepiej działa. I hippa jest po 4 miesiącu.
My teraz poszukujemy autka - chciałabym jak najszybciej kupić, aby jeszcze przed powrotem do pracy skorzystać z wolnego. Czuje się tu uwieziona!!
ja po weekendzie ledwo dochodze do siebie - piątkowa impreza mi nie posłużyła :P zbyt długą miałam abstynencję :)) ale mała wyjątkowo grzeczna była z babcią , nie zauważyła nawet że nas nie ma
U nas jakiś postęp jedzeniowy - mała już nie wypycha wszystkiego jęzorem - nawet je - choć sukcesem bym tego nie nazwała ale matka jest uparta i się nie da!! wyjątkowo brokuły jej zasmakowały :) jak dla mnie cuchnie to strasznie
Jak się obudzi zobaczymy jak dziś zje brokuła :)
U nas póki co problemów z kupskiem nie ma, a jak jej dam soczek jabłkowy to za pare min jest kupa, ale śliwkowy podobno jeszcze lepiej działa. I hippa jest po 4 miesiącu.
My teraz poszukujemy autka - chciałabym jak najszybciej kupić, aby jeszcze przed powrotem do pracy skorzystać z wolnego. Czuje się tu uwieziona!!
a ja mam autko ale narazie nie moge jezdzic bo grad zbil nowa szybe i narazie nie bylo kasy na wymiane jej no i bedziemy sprzedawac autko męża zeby cos innego kupic....
Wojtek też ma takie czerwone policzki, jak Matrioszka :) Myślę, że to reakcja na zmiany temperatur- ciepło w domu-mróz na dworze-znowu ciepło. Tośka też tak miała- samo zeszło, gdy nadeszła wiosna ;)
Madziulka, fajnie, że imprezkę zaliczyłaś ;) Gdzie się bawiliście?
Wojtaś już raczkuje na całego! Dzisiaj rano w sumie zaczął, bo wcześniej to były takie próby i ćwiczenia, a teraz zapiernicza po całym domku :D A Tośka za nim :D Trzeba uważać na nogi, bo można zdeptać takie małe raczki :)
Madziulka, fajnie, że imprezkę zaliczyłaś ;) Gdzie się bawiliście?
Wojtaś już raczkuje na całego! Dzisiaj rano w sumie zaczął, bo wcześniej to były takie próby i ćwiczenia, a teraz zapiernicza po całym domku :D A Tośka za nim :D Trzeba uważać na nogi, bo można zdeptać takie małe raczki :)
hej ja nadal chora mam tak zawalony nos ze zurzylam pol rolki papiero toaletowego w jeden dzien. Maz sie smial ze nawet do kibelka to nam tak szybko sie niezurzywa. Maly lepiej ale ma jeszcze katar. Martwi mnie troche to ze maly woli jedzenie ze sloikow niz moje gotowane;/. Na poczatku mu gotowalam to wmiare szlo potem kilka razy kupila potem znowu gotowalam i tu kiepsko mu szlo. Teraz daje ze sloika bo nie mam sily gotowac. Maly zrobil dzis zadka kupke oczywiscie sie filmuje od razu. wczoraj tez zrobil taka o 18. Ogolnie sie usmiecha itd. zaczelam mu podawac gluten ale lekarz stwierdzil ze to za wczesnie maly ma 5,5 miesiaca. Mam zaczekac jeszcze miesiac nieweim czy to dobrze czy ten lekarz jakis niedoinformowany. Jeszcze jedno pytanie moge chyba juz podawac mu juz miesko??
Aśku - Marcelek ma po prostu za ciężką pupę ;) A poza tym Wojtuś jest o miesiąc do przodu, nie nakręcaj się :)
U nas na kupy działa jabłuszko starte (kilka łyżeczek) albo ten masaż pięt (mocno masować kciukiem obie pięty). Dzisiaj poszłą pierwsza marchewkowa kupa u Kostka ;)
Kostek też ma czerwone poliki - najczęściej po spaniu. Nic z tym nie robię, też tak miałąm, nawet długo - jak kiedyś zasnęłam w autokarze szkolnym na wycieczce, to mi wyszły rumieńce i dzieciaki wołały na mnie: Burak ;)
Madziulka - zazdroszczę imprezy :) Choć właśnie przeraża mnie jedno - jak ja zareaguję na alkohol? :) Już się boję..
U nas na kupy działa jabłuszko starte (kilka łyżeczek) albo ten masaż pięt (mocno masować kciukiem obie pięty). Dzisiaj poszłą pierwsza marchewkowa kupa u Kostka ;)
Kostek też ma czerwone poliki - najczęściej po spaniu. Nic z tym nie robię, też tak miałąm, nawet długo - jak kiedyś zasnęłam w autokarze szkolnym na wycieczce, to mi wyszły rumieńce i dzieciaki wołały na mnie: Burak ;)
Madziulka - zazdroszczę imprezy :) Choć właśnie przeraża mnie jedno - jak ja zareaguję na alkohol? :) Już się boję..
Cześć dziewczyny ;)
Liwka tez dostaje rumieńce na buzi, ale to wina słoiczków niektórych ;/ nawet nie wiedziałam ze są jakieś maści na to ;/
mam pytanko, czy pierzecie maskotki/zabawki ? tj np bananowa anne itp ? u nas pomału od tego brania do buzi robią się brudne i nie wiem czy je wyrzucać i kupować nowe czy da się je ratować ;/
ehh czuje pomału wiosnę...;)) super pogoda :)
Liwka tez dostaje rumieńce na buzi, ale to wina słoiczków niektórych ;/ nawet nie wiedziałam ze są jakieś maści na to ;/
mam pytanko, czy pierzecie maskotki/zabawki ? tj np bananowa anne itp ? u nas pomału od tego brania do buzi robią się brudne i nie wiem czy je wyrzucać i kupować nowe czy da się je ratować ;/
ehh czuje pomału wiosnę...;)) super pogoda :)
Przyszla mamo ja wszytskie maskotki i zabawki wrzucam do pralki, w tym tez owoce tiny love i nic sie zadnej nie stalo:)
Ja bylam w dwoch sklepach wczoraj (w almie i intermarche) i dzisiaj w rossmanie i nigdie nie bylo sloiczkow z sama marchewka!! Zadnej z firm, wiec wkoncu wzielam babydream jako jedynie mialo sama marchewke, mam nadzieje ze Ami da rade;)
Ja bylam w dwoch sklepach wczoraj (w almie i intermarche) i dzisiaj w rossmanie i nigdie nie bylo sloiczkow z sama marchewka!! Zadnej z firm, wiec wkoncu wzielam babydream jako jedynie mialo sama marchewke, mam nadzieje ze Ami da rade;)
Bananową Annę prałam już chyba z 20 razy ;) (Wojtek odziedziczył po Tosi :D)
Inne maskotki też piorę albo, jak jest bardzo duży mróz, wywalam na dwór do wymrożenia na całą noc.
Trzeba tylko uważać i pamiętać o elektronice siedzącej czasami wewnątrz zabawek. Ja raz np. wyprałam kwaczącą kaczkę (potem wydawała straszny kosmiczny dźwięk) albo beczącą owcę wymroziłam (zamilkła na wieki) :P
Aśku, za to z Wojtka jest chudzinka, mam nadzieję, że nabierze masy do czasów przedszkolnych/szkolnych, bo będzie miał przerąbane na szkolnych bójkach :P
Inne maskotki też piorę albo, jak jest bardzo duży mróz, wywalam na dwór do wymrożenia na całą noc.
Trzeba tylko uważać i pamiętać o elektronice siedzącej czasami wewnątrz zabawek. Ja raz np. wyprałam kwaczącą kaczkę (potem wydawała straszny kosmiczny dźwięk) albo beczącą owcę wymroziłam (zamilkła na wieki) :P
Aśku, za to z Wojtka jest chudzinka, mam nadzieję, że nabierze masy do czasów przedszkolnych/szkolnych, bo będzie miał przerąbane na szkolnych bójkach :P
Hej hej,
Pogoda cudna!!! mamy wyłączony piec w domu i tak nam się nagrzało że mamy 25 stopni.
Ja alkohol już próbowałam i u mnie bez zmian:) myślałam że po długiej abstynencji będzie słabo ale było ok.
Moja młoda gada na całego. cały czas tylko ajajajajaja albo elelelele albo jakieś inne:))) paść ze śmiechu można.
No i tydzień temu jeszcze się sztywno na nogach nie trzymała podparta pod paszkami a teraz jest sztywna jak kij od miotły:)))
Tak więc nie je ale za to się gimnastykuje:)
Aaa a ten atopikar jest taki se. ale za to ładnie pachnie bo oliatum śmierdzi przeokrutnie!
Pogoda cudna!!! mamy wyłączony piec w domu i tak nam się nagrzało że mamy 25 stopni.
Ja alkohol już próbowałam i u mnie bez zmian:) myślałam że po długiej abstynencji będzie słabo ale było ok.
Moja młoda gada na całego. cały czas tylko ajajajajaja albo elelelele albo jakieś inne:))) paść ze śmiechu można.
No i tydzień temu jeszcze się sztywno na nogach nie trzymała podparta pod paszkami a teraz jest sztywna jak kij od miotły:)))
Tak więc nie je ale za to się gimnastykuje:)
Aaa a ten atopikar jest taki se. ale za to ładnie pachnie bo oliatum śmierdzi przeokrutnie!
u nas dziś dzień pierwszy dyni z ziemniaczkiem i zasmakowało :) -dałam 1/3 na początek ... I tego słoiczka w całości raczej nie zjemy, bo na hipie jest napisane aby skończyć następnego dnia, więc nie można tak jak gerbera 3 dni jeść. Szkoda :(
Tak w ogóle moja już ślicznie je z łyżeczki - w ogóle śliniaka nie brudzi ... dziś tylko lekko jej buzię przetarłam po jedzeniu, a tak super czyściutko.
Byłyśmy dziś na dwugodzinnym spacerze- od wczoraj nie marudzi :) HIp hip hurra
Tak w ogóle moja już ślicznie je z łyżeczki - w ogóle śliniaka nie brudzi ... dziś tylko lekko jej buzię przetarłam po jedzeniu, a tak super czyściutko.
Byłyśmy dziś na dwugodzinnym spacerze- od wczoraj nie marudzi :) HIp hip hurra
nyzosia, mała najpierw cicho siedziała i jak sie rozgadała?! któregos dnia dasz jej słoiczek a ona wsunie odrazu dwa albo jeden duzy:)
mam aniołka w domu...wrocił do normy...ciekawe na jak długo:p spi od 10 do 12 potem o 13 na spacerze...i o 16 do 18....a w miedzy czasie sie mega bawi..
jak sadzam go w krzesełku do karmienia na pół leżąco, on i tak sam sie podciaga trzymajac za tacke i siedzi sztywno w pionie...i wez mu tu zabroń- nie ma szans:)
mam aniołka w domu...wrocił do normy...ciekawe na jak długo:p spi od 10 do 12 potem o 13 na spacerze...i o 16 do 18....a w miedzy czasie sie mega bawi..
jak sadzam go w krzesełku do karmienia na pół leżąco, on i tak sam sie podciaga trzymajac za tacke i siedzi sztywno w pionie...i wez mu tu zabroń- nie ma szans:)
Hey
No i po weekendzie :)
Weekend spędziłam w szkole wszytko mam już zaliczone więc został mi ostatni semestr :) No i pisanie pracy :( no ale to się chyba jakoś da :)
Za tydzień ruszam do pracy już sobie szyje ciuszki na tą okazję by wszystkich olśnić :D
No a Iga niestety ale robi się coraz bardziej marudna nie chce już spać jak kiedyś potrafi wytrzymać od 8 rana do 12 bez snu na ciągłej zabawie.. Czasem brak już sił no ale mała sama też potrafi się bawić więc mam czasem chwilę by ogarnąć dom itp. itd.
Co do obiadków niestety moje warzywka jej nie smakują jak narazie no ale może kiedyś zmieni zdanie
Byłam dziś na zakupach w lidlu i kupiłam śpiworek do spania i torbę w sumie mam torbę która była w komplecie z wóźkiem ale jest ona czasem za mała a teraz jak zacznę dawać małą do opiekunki to trochę tych rzeczy mam do zabrania
No i po weekendzie :)
Weekend spędziłam w szkole wszytko mam już zaliczone więc został mi ostatni semestr :) No i pisanie pracy :( no ale to się chyba jakoś da :)
Za tydzień ruszam do pracy już sobie szyje ciuszki na tą okazję by wszystkich olśnić :D
No a Iga niestety ale robi się coraz bardziej marudna nie chce już spać jak kiedyś potrafi wytrzymać od 8 rana do 12 bez snu na ciągłej zabawie.. Czasem brak już sił no ale mała sama też potrafi się bawić więc mam czasem chwilę by ogarnąć dom itp. itd.
Co do obiadków niestety moje warzywka jej nie smakują jak narazie no ale może kiedyś zmieni zdanie
Byłam dziś na zakupach w lidlu i kupiłam śpiworek do spania i torbę w sumie mam torbę która była w komplecie z wóźkiem ale jest ona czasem za mała a teraz jak zacznę dawać małą do opiekunki to trochę tych rzeczy mam do zabrania
troche to dziwne, tak jak śliwki jednej firmy od 4 miesiaca a innej od 5.
A moj mały nie zrobił kupy od soboty, wiec dostał dziś jabłuszko z kaszką, może się to rozluźni.
a co do prania zabawek, dziś był taki wątek jak jak prać szczeniaczka uczniaczka i jakaś dziewczyna pierze go na sucho proszkiem do dywanów:)
Ja też wszystkie bez mechanizmów piorę w pralce, a grzechotki myje w wodzie, jak raz wyparzyłam jedną grzechotkę FP to zmieniła swój stan skupienia, od tej pory już takich rzeczy nie robię.
A moj mały nie zrobił kupy od soboty, wiec dostał dziś jabłuszko z kaszką, może się to rozluźni.
a co do prania zabawek, dziś był taki wątek jak jak prać szczeniaczka uczniaczka i jakaś dziewczyna pierze go na sucho proszkiem do dywanów:)
Ja też wszystkie bez mechanizmów piorę w pralce, a grzechotki myje w wodzie, jak raz wyparzyłam jedną grzechotkę FP to zmieniła swój stan skupienia, od tej pory już takich rzeczy nie robię.
co ja dziś przeszłam ehhh brak słów :( mała marudna taka że myślałam że padne, na spacerze wyła, po spacerze wyła, jeśc nie, mata nie, pić nie, obiadek nie, kurna wszystko było na NIE!!!!
ok 16 była już tak zmęczona że położyłam ją do łóżeczka, a ona wpadła w taką histerie że szok :/ po półgodzinie ryku miałam dość, straciłam cierpliwośc i krzyknęłam " uspokój się wreszcie" no a potym to już lepiej nie mówić co było :((( tak strasznie płakała, szlochała, zapowietrzała się z płaczu, wszystko trwało niecałą godzinę. W końcu ją uspokoiłam i zasnęła a ja po tym wszystkim całą sie trzęsłam. Jestem zła na siebie że tak straciłam panowanie nad sobą :((( jeszcze niedawno szwagierka mówiła że jak jej się dziecko obudziło i nie chciała spać w nocy to krzykneła a ono zaczęło płakać tak mówiłam że trzeba spkojnie, tak teraz zrobiłam identycznie :((( co ze mnie za matka :(((
no to się wygadałam :(
ok 16 była już tak zmęczona że położyłam ją do łóżeczka, a ona wpadła w taką histerie że szok :/ po półgodzinie ryku miałam dość, straciłam cierpliwośc i krzyknęłam " uspokój się wreszcie" no a potym to już lepiej nie mówić co było :((( tak strasznie płakała, szlochała, zapowietrzała się z płaczu, wszystko trwało niecałą godzinę. W końcu ją uspokoiłam i zasnęła a ja po tym wszystkim całą sie trzęsłam. Jestem zła na siebie że tak straciłam panowanie nad sobą :((( jeszcze niedawno szwagierka mówiła że jak jej się dziecko obudziło i nie chciała spać w nocy to krzykneła a ono zaczęło płakać tak mówiłam że trzeba spkojnie, tak teraz zrobiłam identycznie :((( co ze mnie za matka :(((
no to się wygadałam :(
Madziulka ja ostatnio też na młodą nakrzyczałam. w nocy ja od 2 do 3 mi nie spała. aż musiałam wyjść z pokoju. i wtedy postanowiłam stosować metodę 3-5-7. tez byłam na siebie zła że straciłam panowanie nad sobą....no czasami tak się zdarza:(
Na sucho prać zabawki to lekkie przegięcie. ja piorę w pralce w worku do staników:) wtedy mniej latają. zabawki raz wygotowałam to nie dość że zmieniły kształt to jeszcze tak się tym zaaferowałam że nie zauważyłam jak młoda leciała z kanapy:( tak więc szkoda podwójna i już więcej nie wygotowuje.
My byliśmy przed chwilą u sąsiadów. młoda przez 2 godziny nie wydobyła z siebie dźwięku:) za to pożarła wszystkie zabawki:)))
Na sucho prać zabawki to lekkie przegięcie. ja piorę w pralce w worku do staników:) wtedy mniej latają. zabawki raz wygotowałam to nie dość że zmieniły kształt to jeszcze tak się tym zaaferowałam że nie zauważyłam jak młoda leciała z kanapy:( tak więc szkoda podwójna i już więcej nie wygotowuje.
My byliśmy przed chwilą u sąsiadów. młoda przez 2 godziny nie wydobyła z siebie dźwięku:) za to pożarła wszystkie zabawki:)))
Co do słoiczków, to dopiero z tego forum dowiedziałam się że Hippy można trzymać otwarte tylko 2 dni, trochę sie marnuje gdy zaczynamy jako nowość lub gdy bobas zjada 1/3. Przeczytałam tylko informacje na Gerberze i założyłam że wszystkie słoiczki są podobne a tu zonk.
Yasmine87 fajnie że jesteś z okolic, może się kiedyś spotkamy w Parku na spacerze?
Aśku ja już wykupiłam wakacje w grecji pod koniec sierpnia na tydzień pobytu. Jedziemy w 3 rodziny z dzieciakami każda i w podobnym wieku.
Chalkidiki Hote Chrousso Village mają własną stronkę.
Yasmine87 fajnie że jesteś z okolic, może się kiedyś spotkamy w Parku na spacerze?
Aśku ja już wykupiłam wakacje w grecji pod koniec sierpnia na tydzień pobytu. Jedziemy w 3 rodziny z dzieciakami każda i w podobnym wieku.
Chalkidiki Hote Chrousso Village mają własną stronkę.

Madziula, nie przejmuj się. Każdemu sie zdarza. U mnie dziś było bardzo podobnie, mały był taki marudny, że myślałam, że oszaleję. Wszystko na nie. Jeśc nie, cyc nie, na rączkach nie. Serio, odliczałam minuty do wyjścia do pracy.
I też próbowałam mu przemówić do rozsądku - mówię: "Hubert, czy możesz się łaskawię uspokoić, by wyjdę z domu i wrócę za trzy dni. Naprawdę niedługo wszyscy zaczną cię unikać, jak będziesz taki upierdliwy", a mały patrzył się tylko na mnie jak na dziwoląga :-)
I teraz też mam moralniaka. Szczególnie, że po powrocie przywitał mnie w przedpokoju taki wielki, bezzębny uśmiech mojego słoneczka.
I też próbowałam mu przemówić do rozsądku - mówię: "Hubert, czy możesz się łaskawię uspokoić, by wyjdę z domu i wrócę za trzy dni. Naprawdę niedługo wszyscy zaczną cię unikać, jak będziesz taki upierdliwy", a mały patrzył się tylko na mnie jak na dziwoląga :-)
I teraz też mam moralniaka. Szczególnie, że po powrocie przywitał mnie w przedpokoju taki wielki, bezzębny uśmiech mojego słoneczka.
Madziulka nie martw się, każdy tak ma choć nie każdy się przyznaje.
Ja na swoją też tak raz krzyknęłam, (ząbkowanie, cały dzień płacz) i się malutka tak rozpłakała że aż boało serducho, a za chwilę i ja z nią.
Postanowiłam byc bardziej cierpliwa, niełatwe, ale w takich chwilach się modlę.
U mnie początki ogólnie były trudne, miałam strasznego doła po samym porodzie tak ok 3-4 mce. Depresja poporodowa.
Teraz jest lepiej i doceniam te dobre momenty.
Ja na swoją też tak raz krzyknęłam, (ząbkowanie, cały dzień płacz) i się malutka tak rozpłakała że aż boało serducho, a za chwilę i ja z nią.
Postanowiłam byc bardziej cierpliwa, niełatwe, ale w takich chwilach się modlę.
U mnie początki ogólnie były trudne, miałam strasznego doła po samym porodzie tak ok 3-4 mce. Depresja poporodowa.
Teraz jest lepiej i doceniam te dobre momenty.

ja zabawki do tej pory tylko ręcznie prałam
Madziulka - współczuję :( powoli już chyba wychodzicie z wieku płaczu, więc będzie lepiej :)
Ja właśnie nie rozumiem jak z tymi słoiczkami jest :(, specjalnie czytam etykiety bardzo dokładnie aby młodej nie zaszkodzić
Dziś mi też ulewała bardziej niż zazwyczaj, może to efekt dyni z ziemniaczkiem?
Madziulka - współczuję :( powoli już chyba wychodzicie z wieku płaczu, więc będzie lepiej :)
Ja właśnie nie rozumiem jak z tymi słoiczkami jest :(, specjalnie czytam etykiety bardzo dokładnie aby młodej nie zaszkodzić
Dziś mi też ulewała bardziej niż zazwyczaj, może to efekt dyni z ziemniaczkiem?
no tro mnie pocieszyłyście że też tak czasem macie :) moralniaka też mam okrutnego :/ mam nadzieje że jutro będzie lepiej. Nie wiem co jej było!! Na dodatek mąż pojechał oglądać samochody i wrócił poźno - możecie sobie wyobrazić jak mu się oberwało hehe :))
A co do słoiczków to teraz zonk, zaczynałam od Gerbera i też myslałam że wszystkie można trzymać 48h i Hippa tak trzymałam. Myslicie że jak jest w lodowce to może coś sie stac?? eee chyba nie
A co do słoiczków to teraz zonk, zaczynałam od Gerbera i też myslałam że wszystkie można trzymać 48h i Hippa tak trzymałam. Myslicie że jak jest w lodowce to może coś sie stac?? eee chyba nie
malutka ja tak przez 2 miechy miałam że sobie nie mogłam ze wszystim poradzić - chyba przez te cholerne kolki - które był dzień w dzień i nie cieszyło mnie macierzyństwo. A po tych 2 miesiącach było o wiele lepiej.
Nilkaa ona już prawie w ogóle nie płacze - jak głodna lub zmęczona lub gdy kolka - a dziś to nie było nic z tych rzeczy. Choć ja mysle że przez pierwsze 2-3 miesiące limit ryku wyczerpała
Nilkaa ona już prawie w ogóle nie płacze - jak głodna lub zmęczona lub gdy kolka - a dziś to nie było nic z tych rzeczy. Choć ja mysle że przez pierwsze 2-3 miesiące limit ryku wyczerpała
W zeszłym roku w gazecie wyborczej był dodatek Jak być wystarczająco dobrą matką i w tym dodatku był artykuł o fazach rozwoju zatytuowany Kiedy matka ledwo dyszy, może być tak że dziecku nic nie jest a się irytuje i marudzi bo nie przeszło jakiegoś etatu, nie nabyło tej czy innej umiejętności i nie może czegoś zobaczyć, dotknąć, wykonać i inne, i tak aż do 2-3 r.ż. trzeba PRZECZEKAĆ i powtarzać sobie że TO MINIE i pamiętać że przy dziecku nie ma NIC STAŁEGO.
Mądrości z wielu książek i wyniesione z terapii ;)
Mądrości z wielu książek i wyniesione z terapii ;)

Mój mąż ma grypę i ewakuowalam sie z małą do rodzicow zeby sie nie zarazila.Troche sie martwie o nią bo jutro mamy miec szczepienie, a mnie juz kreci w nocie i pobolewa gardlo.Ciekawa jestem, czy lekarz zdecyduje sie mała jednak zaszczepic.
Mai tez jakis czas nie smakowoalo jedzonko gotowane przeze mnie, ale moja zupke z ziemniaczka, marchewki, brokulow z dodatkiem kaszki mannej i masełka to wcina że hej ;-)
Od kilku dni Maja ma taka brzydka wysypke na szyjce i zastanawiam sie czy to podraznienie od sliny, ktora jej cieknie litrami ( masaze u nas nic nie daly) czy jakies uczulenie.
Mai tez jakis czas nie smakowoalo jedzonko gotowane przeze mnie, ale moja zupke z ziemniaczka, marchewki, brokulow z dodatkiem kaszki mannej i masełka to wcina że hej ;-)
Od kilku dni Maja ma taka brzydka wysypke na szyjce i zastanawiam sie czy to podraznienie od sliny, ktora jej cieknie litrami ( masaze u nas nic nie daly) czy jakies uczulenie.
oj madziulka...mi tez sie zdarzyło wydrzec i efekt był jak u Ciebie..:/ okropna histeria...to z bezsilności..nie radzimy sobie, jestesmy zmeczone i z głupoty robimy coś czego pozniej żalujemy...pocieszajace jest to ze Pati zapomni...jak pisała akacja o Hubercie ze przywitał ja uśmiechem:)
malutka, tez sprawdzałam m.in. ten hotel:)
malutka, tez sprawdzałam m.in. ten hotel:)
Akacja - a czy do tego 6 miesiąca coś innego dawaliście do jedzenia czy nic? I co to za lek był, który podawaliście małemu?
Aśku - my się wybieramy może do Grecji właśnie, we wrześniu chyba :-)
Słoiczki - różnica może wynikać z technologii ich przygotowywania oraz dodatków jakie mają. Np. sama marchewka - jeden ze słoiczków miał w sobie ryż, a np. hipp samą marchewkę i wodę. Może to od składu zależeć również.
Aśku - my się wybieramy może do Grecji właśnie, we wrześniu chyba :-)
Słoiczki - różnica może wynikać z technologii ich przygotowywania oraz dodatków jakie mają. Np. sama marchewka - jeden ze słoiczków miał w sobie ryż, a np. hipp samą marchewkę i wodę. Może to od składu zależeć również.
Ja mysle ze te hippy tez bede trzymac te 48h, nic sie raczje nie stanie, skoro skladniki sa takie same jak w gerberze.
Nilkaa moja tez wiecej ulewa po marchewce, nie wiem czy to moze miec jakis zwiazek?
Kiedy mozna podawac miesko? Tzn wiem ze jeszcze nie teraz, ale mam napisane na sloiczku ze po 5 miesiacu, mozna tak szybko? I jak to jest, jakie ilosci jedzonka moge podac jednorazowo? Czy ma zastapic jeden posilek czy potem i tak cycek?
Nilkaa moja tez wiecej ulewa po marchewce, nie wiem czy to moze miec jakis zwiazek?
Kiedy mozna podawac miesko? Tzn wiem ze jeszcze nie teraz, ale mam napisane na sloiczku ze po 5 miesiacu, mozna tak szybko? I jak to jest, jakie ilosci jedzonka moge podac jednorazowo? Czy ma zastapic jeden posilek czy potem i tak cycek?
Zuzko - od 5 mc dawałam małemu owoce - wszystkie po 4 mc, a do nich kaszkę manną. Od połowy grudnia podawałam też małemu kaszkę na noc i do tej kaszki, za namowa pediatry, dodawałam przez miesiąc Dicoflor - specjalny środek regulujący florę bakteryjną w jelitach. Przestaliśmy go podawać jakieś dwa tygodnie temu.
Teraz mały dostaje zuki z mięskiem i kaszkę z owocami i wszystko jest ok.
A my codzinnie prowadzimy z mężem dyskusje nad wakacjami :-) Mamy trzy opcje - albo Chorwacja, albo Lazurowe Wybrzeże albo północne Włochy. Jakoś do Grecji nie jestem przekonana. Jak dla mnie jest tam za gorąco.
No i nie wiemy co wybrać - chociaż chyba to będzie Chorwacja. Tam jeszcze nie byliśmy, można dolecieć samolotem, wynająć samochód i trochę pojeździć po okolicy.
Teraz mały dostaje zuki z mięskiem i kaszkę z owocami i wszystko jest ok.
A my codzinnie prowadzimy z mężem dyskusje nad wakacjami :-) Mamy trzy opcje - albo Chorwacja, albo Lazurowe Wybrzeże albo północne Włochy. Jakoś do Grecji nie jestem przekonana. Jak dla mnie jest tam za gorąco.
No i nie wiemy co wybrać - chociaż chyba to będzie Chorwacja. Tam jeszcze nie byliśmy, można dolecieć samolotem, wynająć samochód i trochę pojeździć po okolicy.
Aniaa my miesko bedziemy podawac po 5. miesiacu. A co chodzi o jedzonko, to u nas Mati i tak zawsze chce cyca, wiec jak na razie ten posilek mu nie zastepuje mlecznego. A jak pytalam naszej dr, to powiedziala mi, ze taki posilek moze zastapic ten mleczny, kiedy wlasnie podamy w nim miesko. A co do ilosci, to my zaczynalismy od 50-60g, po około dwóch tygodniach zwiększyliśmy do 100-120g, a teraz podajemy 150g.
Aniaa mięsko dla dzieci cycowych po 7 miesiącu.Ja dalam Mai trochę w 5 miesiącu bo akurat mialam sloiczek puree z indykiem i tez zobaczylam ze po 5 miesiacu wiec maja dostala 3 lyzeczki, ale potem doczytalam ze to za wczesnie i jeszcze zaczekamy z mięchem.
U nas jest tak ze obiadek ciagle jeszcze nie zastepuje zupelnie cycka, ale troche wydluza czas od jednego karmienia do nastepnego.
U nas jest tak ze obiadek ciagle jeszcze nie zastepuje zupelnie cycka, ale troche wydluza czas od jednego karmienia do nastepnego.
na mojej liście mięsko jest dopiero w 6 miesiącu i ja się będę tego trzymała - nie śpieszy nam się ...- tyle smaków do wypróbowania :).
Zresztą zobaczymy jak morfologia wyjdzie, czy są jakieś przesłanki do anemii, w tym wypadku to by trzeba przyspieszyć, a jeśli wszystko ok to spokojnie poczekamy :)
Ja soczków na razie nie wprowadzam.
Zresztą zobaczymy jak morfologia wyjdzie, czy są jakieś przesłanki do anemii, w tym wypadku to by trzeba przyspieszyć, a jeśli wszystko ok to spokojnie poczekamy :)
Ja soczków na razie nie wprowadzam.
w wiekszosci schematow, ktore przegladalam, miesko podaje sie w 7 miesiacu i my tego sie bedziemy trzymac. W sumie wygodniej mi, jak maly w wiekszosci je moje mleko i jakos nie spiesze sie ze zwiekszaniem ilosci i urozmaicaniem skladu innych posilkow. Egoistka ze mnie...
Hm, Wy tu o wakacjach... az mi sie zachcialo teleportowac gdzies do cieplych krajow...
Hm, Wy tu o wakacjach... az mi sie zachcialo teleportowac gdzies do cieplych krajow...
My też z jedzonkiem próbujemy, a to bardziej dlatego, że ja się nie mogłam doczekać, żeby zobaczyć jego reakcję. na razie w sumie przeszliśmy przez 3 słoiczki i ziemiaczki, raz kaszkę ryżową i gluten regularnie, a tak to pierś. zauważyłam też, że od kiedy podaje te nowości to mały zrobił się bardziej łakomy na mleczko i ciągle chcę cyca, a jak się dobiera to pije jak szalony.
Dziś dostał tylko kaszkę i jabłko, bo ma zaparcia i nie wiem po czym, może po ziemiakach. Objadam się teraz gruszkami, żeby mu pomóc, moze już jutro mleczko będzie działało.
Dziś dostał tylko kaszkę i jabłko, bo ma zaparcia i nie wiem po czym, może po ziemiakach. Objadam się teraz gruszkami, żeby mu pomóc, moze już jutro mleczko będzie działało.
ale jestem wyspana :) mlody spal rowne 11,5 godz bez przerwy :):):) taki prezencikdla mamusi heheh :)
jade dzis do pracy zalatwic wczasy pod grusza :) jakas kaska wpadnie :)
co do pytania czy krem atopiclar dziala to tak, zdecydowanie dziala u nas, tylko trzeba systematycznie smarowac.. krem wart jest swojej ceny, ktora niestety do niskich ne nalezy :( 79zł :(
jade dzis do pracy zalatwic wczasy pod grusza :) jakas kaska wpadnie :)
co do pytania czy krem atopiclar dziala to tak, zdecydowanie dziala u nas, tylko trzeba systematycznie smarowac.. krem wart jest swojej ceny, ktora niestety do niskich ne nalezy :( 79zł :(
Hmm to ja mam jakiś inny krem. atopikar chyba - muszę sprawdzić. ale on kosztuje jakieś 30 zł a nie 80! może dlatego słabiej działa:)
Właśnie muszę dzisiaj iść do apteki!
Młoda mi się poprzestawiała i budzi się o 7!!! masakra. i za chiny nie chce spać dłużej. ale za to w nocy tylko zjadła i spała dalej więc to już jest coś.
A co do gugania, gaworzenia to tak na to czekałam i martwiłam się że młoda nie gada a teraz mam już tego dość:)))) od 7 rano tylko ajajajaja jajajaja i takie tam! non stop!!!
Właśnie muszę dzisiaj iść do apteki!
Młoda mi się poprzestawiała i budzi się o 7!!! masakra. i za chiny nie chce spać dłużej. ale za to w nocy tylko zjadła i spała dalej więc to już jest coś.
A co do gugania, gaworzenia to tak na to czekałam i martwiłam się że młoda nie gada a teraz mam już tego dość:)))) od 7 rano tylko ajajajaja jajajaja i takie tam! non stop!!!
Aśku moj tata tez ma w czwartek 50;) heh ale zbieg okolicznosci....... no u nas przezynanie sie zabka bylo tragiczne ale trwalo 3 dni w piatek zaczela sie taka naprawde jazda a dzis wyszedl bo spochniete ma juz jakis miesiac...
Cześć :)
Ja też często tracę cierpliwość, przyznam się, że nawet zdarzyło mi się kilka razy dać Tosi mini lanie :/ A zawsze obiecywałam sobie, że nigdy nie uderzę dziecka. Ona tego nawet nie poczuła, bo ma pampersa, a ja miałam tylko wyrzuty sumienia :/
Ale Wam zazdroszczę tych planów wakacyjnych... :) my też mamy jakieś mini plany, ale wątpię, że cokolwiek wyjdzie, bo jednak na budowie często są jakieś opóźnienia i będziemy starać się, żeby wyrobić plan na ten rok...
A ja się znowu pochwalę moim synkiem- tak jak wczoraj zaczął tak konkretnie raczkować, to dzisiaj zaczął już stawać pionowo na nóżki (oczywiście z podparciem- np łapie się szczebelków łóżeczka albo takiej twardej poduchy od kanapy)! Filmik nagrałam nawet, będzie na pamiątkę :D
Ja też często tracę cierpliwość, przyznam się, że nawet zdarzyło mi się kilka razy dać Tosi mini lanie :/ A zawsze obiecywałam sobie, że nigdy nie uderzę dziecka. Ona tego nawet nie poczuła, bo ma pampersa, a ja miałam tylko wyrzuty sumienia :/
Ale Wam zazdroszczę tych planów wakacyjnych... :) my też mamy jakieś mini plany, ale wątpię, że cokolwiek wyjdzie, bo jednak na budowie często są jakieś opóźnienia i będziemy starać się, żeby wyrobić plan na ten rok...
A ja się znowu pochwalę moim synkiem- tak jak wczoraj zaczął tak konkretnie raczkować, to dzisiaj zaczął już stawać pionowo na nóżki (oczywiście z podparciem- np łapie się szczebelków łóżeczka albo takiej twardej poduchy od kanapy)! Filmik nagrałam nawet, będzie na pamiątkę :D
Ale wam zazdroszcze planowania wakacji. My raczej napewno nigdzie sie nie udajemy bo musimy odkladac ile sie da na wykonczenie mieszkania na ktore czekamy.
Co do mieska to raz dalam krolika z czyms i raz indyka z czyms ale malemu chyba nie smakowalo, przestalam na jakis czas i moze dzis albo jutro sprobuje znow.
Noc okropna:( jak nie maly to maz yyyyyy wydaje mi sie ze ja i maly bardziej by sie wysypial i mniej budzil jakby spal sam w pokoju, tylko szkoda ze musimy jeszcze tak sie pomeczyc:(
No pogoda dzis mniej ciekawa maly ma teraz drzemke wiec pewnie wyjdziemy kolo 12.
Co do mieska to raz dalam krolika z czyms i raz indyka z czyms ale malemu chyba nie smakowalo, przestalam na jakis czas i moze dzis albo jutro sprobuje znow.
Noc okropna:( jak nie maly to maz yyyyyy wydaje mi sie ze ja i maly bardziej by sie wysypial i mniej budzil jakby spal sam w pokoju, tylko szkoda ze musimy jeszcze tak sie pomeczyc:(
No pogoda dzis mniej ciekawa maly ma teraz drzemke wiec pewnie wyjdziemy kolo 12.
dziekuje w imieniu Oliwierka....a u nas zawsze os sie dzieje jak konczy pelen miesiac jak konczyl 4 to przestalo oczko ropiec na szczescie dzis konczy 5 m-cy i pierwszy zabek .....eh wlasnie lula mialam na spacer isc ale zasnal zanim zdazylam go ubrac to porobie co mam do zrobienia i odpoczne;p bo po ostatnich dniach sie przyda odpoczac...szkoda ze dzis onuro jak sloneczko swiecilo to czulam wiosne:0
Ssabinka ja też mam wrażenie że młoda by się lepiej wyspała jakby spała sama. Miałam spać któregoś dni w dużym pokoju żeby to sprawdzić ale jakoś nie mogę się zebrać.
Poza tym my też na razie nie mamy jak młodej wyprowadzić z pokoju:( Myślimy o zmianie mieszkania w tym roku ale wakacje też nam się należą bo nawet w podroży poślubnej nie byliśmy więc w tym roku wakacje będę choćby nie wiem co:)
Poza tym my też na razie nie mamy jak młodej wyprowadzić z pokoju:( Myślimy o zmianie mieszkania w tym roku ale wakacje też nam się należą bo nawet w podroży poślubnej nie byliśmy więc w tym roku wakacje będę choćby nie wiem co:)
Cześć dziewczyny :)
dawno mnie nie było, ale nie miałam nawet czasu do Was zawitać :( niestety ostra sesja i każdą wolną chwilę spędzałam na pisaniu i wkuwaniu, a z młodym to tego czasu prawie w ogóle nie ma.
Widzę, że Wasze maluszki zrobiły duże postępy, gratulacje :) no i diety rozszerzane, super, ale ten czas szybko leci :)
U nas jest istne szaleństwo, Mikołaja nie można na sekundę zostawić samego, nawet do toalety go biorę, bo wszędzie może zrobić sobie krzywdę, nawet na podłodze potrafi doczołgać się do ściany albo mebla i uderzyć w głowę, teraz chcemy kupić kojec, więc mam nadzieje, że będzie lżej, ale szczerze wątpię żeby chciał w nim siedzieć.
Wasze maluchy już tyle śpią w nocy, zazdroszczę, bo Miki się przestawił, w dzień je bardzo mało, a w nocy co 1,5h i pediatra kazała mi go nie przestawiać i tak karmić, żeby dalej przybierał na wadzę, a dobiliśmy już od 9,5kg.
Teraz przeprowadzam casting na opiekunkę, bo od marca wracam do pracy, było ich już kilka, ale żadna nie przypadła mi do końca do gustu. Nie jest to niestety prosta sprawa.
Pozdrawiam Was serdecznie
dawno mnie nie było, ale nie miałam nawet czasu do Was zawitać :( niestety ostra sesja i każdą wolną chwilę spędzałam na pisaniu i wkuwaniu, a z młodym to tego czasu prawie w ogóle nie ma.
Widzę, że Wasze maluszki zrobiły duże postępy, gratulacje :) no i diety rozszerzane, super, ale ten czas szybko leci :)
U nas jest istne szaleństwo, Mikołaja nie można na sekundę zostawić samego, nawet do toalety go biorę, bo wszędzie może zrobić sobie krzywdę, nawet na podłodze potrafi doczołgać się do ściany albo mebla i uderzyć w głowę, teraz chcemy kupić kojec, więc mam nadzieje, że będzie lżej, ale szczerze wątpię żeby chciał w nim siedzieć.
Wasze maluchy już tyle śpią w nocy, zazdroszczę, bo Miki się przestawił, w dzień je bardzo mało, a w nocy co 1,5h i pediatra kazała mi go nie przestawiać i tak karmić, żeby dalej przybierał na wadzę, a dobiliśmy już od 9,5kg.
Teraz przeprowadzam casting na opiekunkę, bo od marca wracam do pracy, było ich już kilka, ale żadna nie przypadła mi do końca do gustu. Nie jest to niestety prosta sprawa.
Pozdrawiam Was serdecznie
co do wakacji to my we wrzesniu w góry jedziemy choćby nie wiem co...juz w skarbonce odkladamy pieniazki na wyjazd;d a ogolem tez nie wiem jak nam to wyjdzie bo w najblizszym czasie kredyt dojdzie i zaczniemy budowe;/ a to kosztuje...
yasmine, śmiesznie z ta 50-tką:)
nyzosia, mój tez w miare sam siedzi...zwłaszcza w krzesełku...tam to wogóle nie chce sie opierac...z siadaniem natomiast jest tak, ze on sie podnosi z pleców jak złapie mnie za reke np...a z brzuszka to on chyba nigdy nie wstanie...bo nie znosi byc na brzusiu:)
ssabinka, coś za coś...przynajmniej bedziecie miec własne mieszkanko...a ja sie bede wycieczkowac i siedziec katem nie u siebie:p
nyzosia, mój tez w miare sam siedzi...zwłaszcza w krzesełku...tam to wogóle nie chce sie opierac...z siadaniem natomiast jest tak, ze on sie podnosi z pleców jak złapie mnie za reke np...a z brzuszka to on chyba nigdy nie wstanie...bo nie znosi byc na brzusiu:)
ssabinka, coś za coś...przynajmniej bedziecie miec własne mieszkanko...a ja sie bede wycieczkowac i siedziec katem nie u siebie:p
moj oli by caly dzien na brzuszku przelezal.....on sam sie na brzuch przewraca i strasznie to lubi gorzej spowrotem bo nie udaje mu sie a mysle ze latwiej jest;p no nic wszystko w swoim czasie u nas zaczyna raczkowac Oli jak klade go na kocu granatowym w biale gwiazdki to "czołga" sie zeby gwiazdki zlapac a potem ma nerwa ze nie daje sie )
okazuje się, że nie tak nieźle jak go muszę dalej karmić co 1,5h, już sama nie wiem. Zaczęłam mu dawać mleko z kleikiem, zje 200ml, a i tak po 2h wstaje -_-`
Dziewczyny, powiedzcie mi, ile śpią Wasze 6 miesięczne niuńki? Bo ja jestem przerażona. Mikołaj śpi w dzień dwa razy. Koło 10 pół godziny i potem koło 13 pół godziny, na spacerze bardzo rzadko się zdrzemnie. I jak wstanie po 13 to już nie śpi do 20! Raz go uśpiłam o 16, ale jak chwilę pospał, to potem poszedł spać na noc o 23 -_- Ja jestem od 8 do 20 sama, czyli cały jego dzień i czasami mam już po prostu maksa.
Dziewczyny, powiedzcie mi, ile śpią Wasze 6 miesięczne niuńki? Bo ja jestem przerażona. Mikołaj śpi w dzień dwa razy. Koło 10 pół godziny i potem koło 13 pół godziny, na spacerze bardzo rzadko się zdrzemnie. I jak wstanie po 13 to już nie śpi do 20! Raz go uśpiłam o 16, ale jak chwilę pospał, to potem poszedł spać na noc o 23 -_- Ja jestem od 8 do 20 sama, czyli cały jego dzień i czasami mam już po prostu maksa.
hej Gabi :) 9,5kg to niezły wynik jak na wcześniaka :)
U nas powtórka z rozrywki, co chwile ryk, ale staram się nie tracić cierpliwości :) kiedy w końcu będzie wiosna, mam dość tego pochmurnego nieba. Ciekawe jak będzie w lato, czy będzie taki skwar jak rok temu. Mąż muśli by klime założyć.
Moja dziecię zasnęło. Patrycja śpi 3 razy w dzień. Wstaje o 8, między 10-11 śpi ok 30 min, potem między 13-15 ok 1,5h na spacerze i potem między 16.30-17 ok 30 min. Kapiemy po 19 i idzie spać. Także Mikołaj ma naprawdę dużą przerwę od 13-20!! moja maruda byłaby nie do zniesienia.
U nas powtórka z rozrywki, co chwile ryk, ale staram się nie tracić cierpliwości :) kiedy w końcu będzie wiosna, mam dość tego pochmurnego nieba. Ciekawe jak będzie w lato, czy będzie taki skwar jak rok temu. Mąż muśli by klime założyć.
Moja dziecię zasnęło. Patrycja śpi 3 razy w dzień. Wstaje o 8, między 10-11 śpi ok 30 min, potem między 13-15 ok 1,5h na spacerze i potem między 16.30-17 ok 30 min. Kapiemy po 19 i idzie spać. Także Mikołaj ma naprawdę dużą przerwę od 13-20!! moja maruda byłaby nie do zniesienia.
Gabi to czesto Mikolaj je w nocy.Maja ciagle co 3 godziny sie budzi na cyca i wlasnie dzisiaj mam zamiar zapytac pediatry czy cos z tym robic.
Co do spania w dzien to u nas sa drzemki dwie- o 12 i 16 takie po pol godziny, czasami godzinne.Wychodzi wiec, ze 3 godziny czuwania i drzemka.Podziwiam ze twoj synek daje rade od 13 do 20 czuwać i wierzę ze dla ciebie jest to bardzo meczace....
Co do spania w dzien to u nas sa drzemki dwie- o 12 i 16 takie po pol godziny, czasami godzinne.Wychodzi wiec, ze 3 godziny czuwania i drzemka.Podziwiam ze twoj synek daje rade od 13 do 20 czuwać i wierzę ze dla ciebie jest to bardzo meczace....
Gratulacje z okazji 5 miesięcy i pierwszej "mamy" na forum :-)
Ja też postanowiłam, że wakacje będą w tym roku, choćby nie wiem co :-) Podróże to nasz konik i nie wyobrażam sobie siedzieć drugiego lata w domu. Ale z drugiej strony, gdybym miała w perspektywie własny dom, hm, no tu mogłabym się poświęcić, ale i to nie na pewno :-)
A my mamy dzień maruda nr 2 :-( Kurcze, w nocy pobudki co 1,5 godziny, a od rana tylko ze mną. Nawet spanie odpada - odkładałam go 2 razy do łóżeczka i nic. W końcu położyłam sie z małym do łózka, ściągnęłam rajstopki, podrapałam plecki i mały zasnął - pierwszy raz w życiu na brzuszku. Więc ja po cichutku, myk, myk z pokoju, a po 5 min i tak płacz.
A na dodatek cały dzień dzisiaj jesteśmy sami, chyba pojadę do mamy, bo zwariuję z tym marudą :-)
Ja też postanowiłam, że wakacje będą w tym roku, choćby nie wiem co :-) Podróże to nasz konik i nie wyobrażam sobie siedzieć drugiego lata w domu. Ale z drugiej strony, gdybym miała w perspektywie własny dom, hm, no tu mogłabym się poświęcić, ale i to nie na pewno :-)
A my mamy dzień maruda nr 2 :-( Kurcze, w nocy pobudki co 1,5 godziny, a od rana tylko ze mną. Nawet spanie odpada - odkładałam go 2 razy do łóżeczka i nic. W końcu położyłam sie z małym do łózka, ściągnęłam rajstopki, podrapałam plecki i mały zasnął - pierwszy raz w życiu na brzuszku. Więc ja po cichutku, myk, myk z pokoju, a po 5 min i tak płacz.
A na dodatek cały dzień dzisiaj jesteśmy sami, chyba pojadę do mamy, bo zwariuję z tym marudą :-)
uuuu ja akacja świetnie rozumiem takie akcje z młodym...tez zawsze kombinuje do kogo by tu wybic z domu...bo jak mówie mały jak gdziekolwiek idziemy to juz jest innym dzieckiem...marudzi tylko mami:)
widze ze podroze nas łączą...ja uwielbiam, uwielbiam i byłam mega zła w zeszłym roku ze nigdzie sie nie ruszylismy...wiec tym razem nie odpuszcze:p
widze ze podroze nas łączą...ja uwielbiam, uwielbiam i byłam mega zła w zeszłym roku ze nigdzie sie nie ruszylismy...wiec tym razem nie odpuszcze:p
nilkaa to nieźle, aż nie wiarygodne, że w ogóle nie chce spać, a ja myślałam, że mam tragedie :P
To widzę, że Wasze maluchy śpią niewiele dłużej. Tak sobie myślę, że może jak zaczną chodzić i się bardziej męczyć, to może się te drzemki wydłużą?
A właśnie jeszcze a propo siadanie. Czy Wasze maluchy, które już siadają, siedzą prosto? Mikołaj się już próbuje podnosić, ale jak go sadzam, to ma ewidentnie krzywe plecy, wypukłość na środku i zgarbione ramiona, rehabilitantka zabroniła mi go w ogóle zasadzać, ale nie jest to proste bo on ciągle do tego dąży, żeby go posadzić i tak sobie myślę, że jak ma inaczej się wyćwiczyć?
Nyzosia, nie wiem w którym jest, nie interesowałam się tym, tylko mi pediatra powiedziała, że jest poprawnie jakby się urodził o czasie i mam go karmić tyle ile chce żeby nie spadł z wagi
a to mój grubasek
To widzę, że Wasze maluchy śpią niewiele dłużej. Tak sobie myślę, że może jak zaczną chodzić i się bardziej męczyć, to może się te drzemki wydłużą?
A właśnie jeszcze a propo siadanie. Czy Wasze maluchy, które już siadają, siedzą prosto? Mikołaj się już próbuje podnosić, ale jak go sadzam, to ma ewidentnie krzywe plecy, wypukłość na środku i zgarbione ramiona, rehabilitantka zabroniła mi go w ogóle zasadzać, ale nie jest to proste bo on ciągle do tego dąży, żeby go posadzić i tak sobie myślę, że jak ma inaczej się wyćwiczyć?
Nyzosia, nie wiem w którym jest, nie interesowałam się tym, tylko mi pediatra powiedziała, że jest poprawnie jakby się urodził o czasie i mam go karmić tyle ile chce żeby nie spadł z wagi
a to mój grubasek

Gabi - wow, już jest "mama"? Cudnie :) Nie dziwię się, że się popłakałaś ;)
Yasmine - wszystkiego najlepszego dla Oliwierka no i gratulacje - pierwszy ząbek... Choć ja się trzymam swoich życzeń, że dopóki karmię, to nie bardzo chcę, żeby Kostek wyhodowywał sobie pomoc w szczypaniu brodawek..
No i czapki z głów dla Wojtusia!
Nie chcę nic pisać o spaniu, bo ostatnio mamy regres i Kostek zasypia tylko u nas w łóżku. Ja tak nie chcę!! A. I budzi się o 6.30 cały wyspany ;)
Pogoda do bani, myślałam, że będzie tak, jak wczoraj :/
Kostek się w końcu zorientował, że ma zmysł dotyku. Kiedyś wszystko pakował do buzi a teraz dokładnie obmacuje nowe przedmioty. Też tak macie?
Yasmine - wszystkiego najlepszego dla Oliwierka no i gratulacje - pierwszy ząbek... Choć ja się trzymam swoich życzeń, że dopóki karmię, to nie bardzo chcę, żeby Kostek wyhodowywał sobie pomoc w szczypaniu brodawek..
No i czapki z głów dla Wojtusia!
Nie chcę nic pisać o spaniu, bo ostatnio mamy regres i Kostek zasypia tylko u nas w łóżku. Ja tak nie chcę!! A. I budzi się o 6.30 cały wyspany ;)
Pogoda do bani, myślałam, że będzie tak, jak wczoraj :/
Kostek się w końcu zorientował, że ma zmysł dotyku. Kiedyś wszystko pakował do buzi a teraz dokładnie obmacuje nowe przedmioty. Też tak macie?
No ja mam nadzieję Aśku :-) Trzeba się wziąć za te nasze leniuszki.
Może to za wczesnie Gabi, ale ja mam takie przeczucie, że to raczej wrodzone lenistwo - przynajmniej w przypadku Huberta :-)
Bo np mały ślicznie nauczył się pokazywać na rączki - wyciąga rece i obraca paluszkami. Z koordynacją flips - buzia, czy też butelka - buzia również nie ma najmniejszych problemów :-) Spokojnie mały wytrąbi sam całą butlę. Ale jeśli chodzi o przewracanie czy też leżenie na brzuchu - nieee, po co ;-)
Może to za wczesnie Gabi, ale ja mam takie przeczucie, że to raczej wrodzone lenistwo - przynajmniej w przypadku Huberta :-)
Bo np mały ślicznie nauczył się pokazywać na rączki - wyciąga rece i obraca paluszkami. Z koordynacją flips - buzia, czy też butelka - buzia również nie ma najmniejszych problemów :-) Spokojnie mały wytrąbi sam całą butlę. Ale jeśli chodzi o przewracanie czy też leżenie na brzuchu - nieee, po co ;-)
Akacja nie zapomnij o mojej leniwej Heli:)))
Moja już dawno odkryła rączki i wszystko musi pomacać zanim włoży do buzi:) Potrafi nawet 2 zabawki na raz trzymać- sama sobie bierze - i nimi machać:) ręce ma dobrze rozwinięte:)))
Laski mam pytanie - poszukuje dobrego, w miarę taniego fryzjera co mi włosy pofarbuje! właśnie odkryłam że 1/3 włosów mam siwych!!! masakra. Polećcie kogoś!
Moja już dawno odkryła rączki i wszystko musi pomacać zanim włoży do buzi:) Potrafi nawet 2 zabawki na raz trzymać- sama sobie bierze - i nimi machać:) ręce ma dobrze rozwinięte:)))
Laski mam pytanie - poszukuje dobrego, w miarę taniego fryzjera co mi włosy pofarbuje! właśnie odkryłam że 1/3 włosów mam siwych!!! masakra. Polećcie kogoś!
akacja, u nas było to samo, długo Mikołaj nic nie robił bo mu się nie chciało, ale zaczęłam mu dalej kłaść zabawki i kombinował jak się do nich dostać, teraz już potrafi się wywinąć na każdą stronę żeby dorwać to co go zainteresuje, także spróbuj mu robić jakieś przeszkody w dotarciu do celu, żeby się trochę pomęczył
Hej
Gabi śliczny Twój chłopczyk :) zazdroszczę pierwszych slow :)
Madziulka ja tez krzyczę na małą ;) ale jej to chyba nie robi bo przestaje płakać i się śmieje ;) a tak serio to chyba każda ma czasami "zły dzień" co nie oznacza ze jesteś złą mama !
dziewczyny doradźcie proszę jak pobrać siku dziecku ;/ my już 2 noc próbujemy i NIC ! ;( a niedługo mamy wizytę u lekarza ;/
Gabi śliczny Twój chłopczyk :) zazdroszczę pierwszych slow :)
Madziulka ja tez krzyczę na małą ;) ale jej to chyba nie robi bo przestaje płakać i się śmieje ;) a tak serio to chyba każda ma czasami "zły dzień" co nie oznacza ze jesteś złą mama !
dziewczyny doradźcie proszę jak pobrać siku dziecku ;/ my już 2 noc próbujemy i NIC ! ;( a niedługo mamy wizytę u lekarza ;/
dużo Ci zostało do zrzucenia??? ja właśnie też zamierzam isc na jakis aerobic czy silownie - ale powiem szczerze ze checi nie mam :/ mi do wagi sprzed ciązy 0,2 więc mało, ale ja przed ciąża dużo przytyłam chyba od hormonów które dostawałam :/ wiec 8kg bym chciała jeszcze zjechać
A co do sikania to nie mam pomysłu :(
Sprawdziłam schematy żywienia, mam w domu Hippa i Bebilon i mięsko dla piersiowych dzieciaczaków jest od 7 miesiąca.
A co do sikania to nie mam pomysłu :(
Sprawdziłam schematy żywienia, mam w domu Hippa i Bebilon i mięsko dla piersiowych dzieciaczaków jest od 7 miesiąca.
Przyszła Mamo, dzieciaczki bardzo często siusiają podczas jedzenia, więc rozbierz córeczkę, karm i łap ;) U nas się sprawdziło! :)
My wczoraj testowałyśmy szpinak z ziemniaczkiem i bardzo smakował. No i flispy są hitem, ale nie chcę dawać za duzo.
Mati już się nauczyła obracać wokół własnej osi! Łapie się za rączki i bije się po twarzy, no i mówi " babababa". "papapapa" i "MA", "la" oraz "oka" hehe ;) A jak mówię - daj buzi, to szeroko otwiera buziaczka :)
No uwieeeeeeeelbiam ją!! ;)
Czy Wy też od afery z gerberem nie macie ochoty kupować ich produktów? Bo ja się obraziłam!
Aaa testowałyście już może banany?
My sobie chyba odpuścimy dziś spacer, bo czuję, że mnie coś rozkłada. Boli mnie pierś i głowa i czuję się blee. Na szczęście Mati ma świetny humor i rozkosznie bawi się na kocu :)
Mam ochotę na pizzę!!!!!!!! ! łazi za mną bezczelna od tygodnia! Aaaaaaaaaaa!
My wczoraj testowałyśmy szpinak z ziemniaczkiem i bardzo smakował. No i flispy są hitem, ale nie chcę dawać za duzo.
Mati już się nauczyła obracać wokół własnej osi! Łapie się za rączki i bije się po twarzy, no i mówi " babababa". "papapapa" i "MA", "la" oraz "oka" hehe ;) A jak mówię - daj buzi, to szeroko otwiera buziaczka :)
No uwieeeeeeeelbiam ją!! ;)
Czy Wy też od afery z gerberem nie macie ochoty kupować ich produktów? Bo ja się obraziłam!
Aaa testowałyście już może banany?
My sobie chyba odpuścimy dziś spacer, bo czuję, że mnie coś rozkłada. Boli mnie pierś i głowa i czuję się blee. Na szczęście Mati ma świetny humor i rozkosznie bawi się na kocu :)
Mam ochotę na pizzę!!!!!!!! ! łazi za mną bezczelna od tygodnia! Aaaaaaaaaaa!
miesko podobno od 6 miesiaca dla dzieci butelkowych
my jedlismy ( tzn marnowaliśmy sloiczki :P ) marchewka, marchewka z ziemniakami, ziemniak z dynią, jabłuszko, brokuły, marchewka z jabłuszkiem i wsio ( kiedyś dałam banany z owocami leśnymi i miała kolke wiec narazie odpuszczamy) dziś zjadła ok 3 łyżeczek wiec małymi kroczkami idziemy do przodu wsuwała dziś machewkę z ziemniakami.
ja przytyłam w ciązy ok 12kg , 10 spadlo w ciagu 2 tyg , 2 zostały, jak przestłama karmic pirsią a mloda dawala do wiwatu to nie gotowałam bo nie mialam jak, wiec żarłam zamawiane jedzenie pizze i te sprawy i przytyłam 3kg :/ żałuje że od razu nie zabrałam się za gubienie kg. No ale teraz zeszło mi prawie 4kg. Po cichu licze że wróce do wagi z dnia slubu :))
my jedlismy ( tzn marnowaliśmy sloiczki :P ) marchewka, marchewka z ziemniakami, ziemniak z dynią, jabłuszko, brokuły, marchewka z jabłuszkiem i wsio ( kiedyś dałam banany z owocami leśnymi i miała kolke wiec narazie odpuszczamy) dziś zjadła ok 3 łyżeczek wiec małymi kroczkami idziemy do przodu wsuwała dziś machewkę z ziemniakami.
ja przytyłam w ciązy ok 12kg , 10 spadlo w ciagu 2 tyg , 2 zostały, jak przestłama karmic pirsią a mloda dawala do wiwatu to nie gotowałam bo nie mialam jak, wiec żarłam zamawiane jedzenie pizze i te sprawy i przytyłam 3kg :/ żałuje że od razu nie zabrałam się za gubienie kg. No ale teraz zeszło mi prawie 4kg. Po cichu licze że wróce do wagi z dnia slubu :))
a ja mialam prrobke mleka hipp bio i zrobilam malej boze co za fyss sbutelka tlusta opo nim jak nei wiem co, geste ze przez smoczek 2 ledwo przeszlo
ja sie nie wypowiadam na temat wagi z chlopakami w czasie ciazy przybralam 22 kg i z emilka tyle samo wiekszosc zrzucilam ale przydaloby mi sie wiecej - na silownie tez bym poszla ale nie sama - fajny club to good look club na jasieniu chodzimy tam na sqasha
ja sie nie wypowiadam na temat wagi z chlopakami w czasie ciazy przybralam 22 kg i z emilka tyle samo wiekszosc zrzucilam ale przydaloby mi sie wiecej - na silownie tez bym poszla ale nie sama - fajny club to good look club na jasieniu chodzimy tam na sqasha
ale dziś Liwia jest marudna ! non stop płacze, nawet na rekach :( wymiękam ;( w dodatku wku..mnie sąsiedzi, a raczej jakaś patologia bo inaczej tego nazwać nie można, gówniarze ok 20 lat ciągle jeżdżą samochodami pod oknem, hałas na maksa i tak z 20 razy dziennie od jakiegoś czasu ;( ale ostatnio już przeginają, aż się boje jak zrobi się cieplej i zaczną przesiadywać pijąc po oknami
nie ma przerwy - jak śpi to też je - ale się nie budzi :P - po prostu robi się niespokojna, zaczyna się obracać w łóżeczku więc ją biorę i karmię (oczu wtedy nie otwiera, więc nadal śpi)
Wieczory mamy dla siebie, ale np wanny z hydromasażem nie włączamy bo za duży hałas- nie usłyszelibyśmy gdyby coś się z nią działo.
Wieczory mamy dla siebie, ale np wanny z hydromasażem nie włączamy bo za duży hałas- nie usłyszelibyśmy gdyby coś się z nią działo.
A u mnie właśnie dochodzi w piekarniku szarlotka - i tyle by było z mojego odchudzania. Tylko zapomniałam dodać cynamon, spróbuję ją jakoś przekroić i dosypać. Może się sklei :-)
Też bym chciałam mieć brzuch sprzed ciąży. W ogóle chciałabym mieć figurę jak sprzed ciąży - no może oprocz piersi. Ale mimo prób, to chyba do czasu zakończenia karmienia nic z tym nie zrobię.
Za dzisiaj twardo przywyczajam małego, że mama nie jest na każde zawołanie - stąd ta szarlotka. Piekli się od rana, ale mama jest twarda. Teraz leży obrażony od pół godziny na kocu i patrzy się na mnie.
No nie wierzę :-)
Też bym chciałam mieć brzuch sprzed ciąży. W ogóle chciałabym mieć figurę jak sprzed ciąży - no może oprocz piersi. Ale mimo prób, to chyba do czasu zakończenia karmienia nic z tym nie zrobię.
Za dzisiaj twardo przywyczajam małego, że mama nie jest na każde zawołanie - stąd ta szarlotka. Piekli się od rana, ale mama jest twarda. Teraz leży obrażony od pół godziny na kocu i patrzy się na mnie.
No nie wierzę :-)
Zapraszam do nowego watku!:)
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-19-58-t211177,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-19-58-t211177,1,16.html
no tak a my dzis tez sami juz 2 dzien tata wybywa a my sami ja sie trochwe ciesze ze do pracy wracam bo powoli brakuje mi ludzi i pogadania sobie na inne tematy...troszke sie oderwe...
88malutka88
mamy już nowy wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-19-58-t211177,1,16.html
mamy już nowy wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/MAMUSIE-LIPCOWO-SIERPNIOWO-WRZESNIOWE-2010-CZ-19-58-t211177,1,16.html