Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopad - grudzień 2015 część 5 częściowo rozpakowane

Hej dziewczyny! Już miałam tyle razy opisać swój poród, ale Młody cały czas przy cycu, a jak uda się go akurat odłożyć do łóżeczka, to albo sama śpię albo trzeba coś ogarnąć.

Rodziłam... rozwiń

Hej dziewczyny! Już miałam tyle razy opisać swój poród, ale Młody cały czas przy cycu, a jak uda się go akurat odłożyć do łóżeczka, to albo sama śpię albo trzeba coś ogarnąć.

Rodziłam w wojewódzkim i jestem zadowolona. Naprawdę wszystko zależy jak się trafi, teraz to wiem z doświadczenia. Porodówka super (o ile można tak powiedziec;)). Ja najpierw byłam 1 dzień na patologii ciąży, bo przenoszona ciąża. Skurcze zaczęły się o 23, a urodziłam o 11:40. Uch...powiem Wam,ze rzeczywiście zapomina się ten ból. Ale dostałam znieczulenie na 2 godz.mimo soboty (byłam tez na szkoleniu tydzień wcześniej). Lekarz Nowakowski najlepszy na świecie,mega zaangażowany i jeszcze nie zniszczony przez system ;) na położnictwie oczywiście jaka zmiana,ale większość fajna.

Ja niestety bylam 9 dni w szpitalu,bo mój synek niestety załapał jakąś infekcje i został ode mnie zabrany;leżał na patologii noworodków. Tam tez niby fajne,ale ja nie bardzo mogłam się z nimi dogadać. Fakt,ze te pierwsze dni są ciężkie,odpowiedzialność, burza hormonów,ból,lęk o dziecko itp. Ale dziecko wynagradza wszystko:)

Odnośnie odwiedzania przez szybkę, to ja akurat dlatego się zdecydowałam na wojewódzki,mimo że nieraz goście musieli na mnie godzinę czekać,bo akurat Maluszek płakał;) najlepsze ze na patologie noworodków,mógł tata wejść a na położnictwo nie ;)

zobacz wątek
8 lat temu
Niesia_86

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry