Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

co do karmienia cycem, to pierwszego nie było mi dane karmić, bo jak byłam juz na sali poporodowej, przyszła położna dala mi synka żebym go przystawiła, a że wymęczona porodem, świeżo w emocjach i... rozwiń

co do karmienia cycem, to pierwszego nie było mi dane karmić, bo jak byłam juz na sali poporodowej, przyszła położna dala mi synka żebym go przystawiła, a że wymęczona porodem, świeżo w emocjach i nowej roli, ciężko mi to szło, to owa pani naskoczyła na mnie z pretensją,że nie potrafię dziecka przystawić do piersi i poszła sobie, jako tako poradziłam sobie, ale mały nic nie zjadł bo zasnął a ja na starcie miałam poczucie winy, że jestem złą matką, później też mi nikt nie pomógł, dopiero pod wieczór przyszła pani z laktacjii i pomogła, ale stres był zbyt duży do tego czasu i się nie odblokowałam i karmiłam sztucznie, po wyjściu do domu w zaciszu domowym troszkę mi się udało ale i tak mieszanka wygrała, a z tyłu głowy biegała myśl, że jestem beznadziejna. Po drugim porodzie położna przyszła bez żadnych pretensji parę razy pomogła dostawić, wytłumaczyła co i jak i mleko płynęło przez 10 miesięcy :) w 4 miesiącu karmienia miałam małe załamanie ale duże ilości wody do picia i herbat laktacyjnych i kryzys minął :) Gdybym przy pierwszym synku była bardziej uparta, stanowcza i bardziej pyskata to nie pozwoliłabym się tak potraktować, w końcu każda z nas w chwili zostania matką nie jest chodzącą encyklopedią i nie ma doświadczenia z dziećmi jakiego by czasem ludzie oczekiwali, nawet gdy dziecko jest starsze a my już wiemy co i jak, to kiedy coś się dzieje z naszym dzieckiem to można popaść w lekką panikę bo niewiemy co robić. Mam nadzieję, że to maleństwo też uda mi się karmić jak najdłużej, bo to akurat jest wspaniałe, ale jeśli się nie da to trudno, najważniejsze aby maluch był najedzony :D

zobacz wątek
7 lat temu
Mrs.W

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry