Odpowiadasz na:

Re: Mamusie listopadowo-grudniowe 2016 (4)

Z osuszaczem problem, bo już nigdzie mąż nie dostał w poniedziałek mamy dzwonić. Na razie wybieram co na podłogę w salonie i jak tu zarządzić z malowaniem i żegnamy się z nowym autem na jakiś czas... rozwiń

Z osuszaczem problem, bo już nigdzie mąż nie dostał w poniedziałek mamy dzwonić. Na razie wybieram co na podłogę w salonie i jak tu zarządzić z malowaniem i żegnamy się z nowym autem na jakiś czas najwyżej trzecie będzie jeździć na dachu ;)

Co do karmienia cyckiem z synem miałam drogę przez mękę bo miał za krótkie wędzidełko i dopiero dowiedziałam się o tym jak miał miesiąc - 3 tygodnie płakałam ja i on. On bo nie mógł dobrze złapać i był głodny, a ja z bólu. Zaczęłam ściągać i karmić butelką. A to jedna z rzeczy jaką powinien lekarz po porodzie sprawdzić... u nas nie wyłapali tego w szpitalu po porodzie, pediatra i położna! dopiero ordynator w Redłowie na pediatrii się mnie pytała czy nie ma problemu z karmieniem, właśnie kiedy miał miesiąc, bo wylądował z oskrzelami... Po podcięciu karmiliśmy się do 11 mca życia i była to już przyjemność :)

Nakładki rzecz zgubna, niby pomaga, ale wcale nie są takie hiper. Niestety na naszych oddziałach pomoc laktacyjna leży i radź sobie sama... Trzeba być stanowczym i mieć dużo zaparcia jeśli jest jakiś problem, czasem to kwestia przystawienia czy pozycji, ale jak poprosiłam o wsparcie po porodzie córki to tylko usłyszałam jęczenie lub to może mm? ręce i cycki opadają.

Co do dziecięcych chorób, to moja dwójka ma podejrzenie astmy wczesnodziecięcej, ale od kiedy przyjmują leki na stałe jest o niebo lepiej.

zobacz wątek
7 lat temu
Dimis

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry