Widok
Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *25*
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek - CC
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2014-24-t545987,1,130.html#npu1
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek - CC
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2014-24-t545987,1,130.html#npu1
witch - po 1 - wietrzenie - jak się boisz bąków ;) to wietrz małego na podkładzie, i np przykryj go pieluszką tetrową cieniutką, po 2 - sudocrem zamiast bephantenu> bardziej wysusza? (ale stosowalabym go tylko na czas az sie odparzenie wygoi a pozniej wrocila do bephantenu lub masc posladkowa)
ja smaruje mascia posladkowa przy kazdym przewijaniu na wszelki wyapdek pachwinki, pod jajeczkami i cala pupke i na razie jest ok.
(swoja droga mamy dwie - niby z tego samego skladu a jedna jest biala i wodnista a druga taka jak z zaspy - gęsta i żółta - CUDO, ta biala mnie wkurza.. taka biała maziaja :P )
jesli chodzi o pempuszek i krewkę - kikut mu odpadl juz? u nas zanim odpadł to czasami leciało trochę krewki i 2 dni po też tak mało a od 2-3 dni jest już czyściutki :)
ale lista dwupakó kurczy się momentalnie!
ja smaruje mascia posladkowa przy kazdym przewijaniu na wszelki wyapdek pachwinki, pod jajeczkami i cala pupke i na razie jest ok.
(swoja droga mamy dwie - niby z tego samego skladu a jedna jest biala i wodnista a druga taka jak z zaspy - gęsta i żółta - CUDO, ta biala mnie wkurza.. taka biała maziaja :P )
jesli chodzi o pempuszek i krewkę - kikut mu odpadl juz? u nas zanim odpadł to czasami leciało trochę krewki i 2 dni po też tak mało a od 2-3 dni jest już czyściutki :)
ale lista dwupakó kurczy się momentalnie!
Styczniówka Franek mówisz?? :) no to będzie dwóch Franków w naszym wątku :)
Co do oksytocyny to mogę potwierdzić, że skurcze po niej są o wiele silniejsze
a co do zgagi to z obiema córami ją miałam i obie urodziły się zaledwie z paroma włoskami :)
Witch jeśli będziecie u lekarza w najbliższym czasie to poproś o taką robioną maść. Ona jest taka zółta i tłusta ale bardzo pomaga na pupcie
y
Co do oksytocyny to mogę potwierdzić, że skurcze po niej są o wiele silniejsze
a co do zgagi to z obiema córami ją miałam i obie urodziły się zaledwie z paroma włoskami :)
Witch jeśli będziecie u lekarza w najbliższym czasie to poproś o taką robioną maść. Ona jest taka zółta i tłusta ale bardzo pomaga na pupcie

na mnie też pełnia nie zadziałała ;)
ale wczoraj miałam cały dzień skurcze.. i to takie bolące i ból jak na okres. I nic więcej
kkasita zazdroszczę Ci, że masz niteczki krwi. Tzn, że rozwarcie idzie i to wyraźne postępy. Myślę, że już niedługo zostaniesz mamusią :)
kamiku.. zapomniałam napisać.. piękny pokoik!! :)
y
ale wczoraj miałam cały dzień skurcze.. i to takie bolące i ból jak na okres. I nic więcej
kkasita zazdroszczę Ci, że masz niteczki krwi. Tzn, że rozwarcie idzie i to wyraźne postępy. Myślę, że już niedługo zostaniesz mamusią :)
kamiku.. zapomniałam napisać.. piękny pokoik!! :)

ehh jak sobie przypomnę swoją ciążową zgagę to aż mnie trzęsie :/ w obu miałam i Barti miał włoski, ale czupryną bym tego nie nazwała, a Zuzinka miała już większą czuprynkę.
jeśli chodzi o OXY to przy 1 porodzie miałam i wtedy się pytałam lekarza czy to prawda, że z nią skurcze są bardziej bolesne, to mi odpowiedział "wie pani, nie bez powodu nie daje się jej każdej kobiecie, tylko muszą być ku temu przesłanki". Także nie chcąc odpowiedzieć mi na to wprost, nie chcąc mnie straszyć powiedział wymijająco, ale zdecydowanie dał do zrozumienia, że tak właśnie jest.
kamiku pokoik śliczny :) z resztą jak i Luny... chciałabym mieć trochę talentu idącego w tą własnie stronę...
kkasita to ty się szykuj ;)
jeśli chodzi o OXY to przy 1 porodzie miałam i wtedy się pytałam lekarza czy to prawda, że z nią skurcze są bardziej bolesne, to mi odpowiedział "wie pani, nie bez powodu nie daje się jej każdej kobiecie, tylko muszą być ku temu przesłanki". Także nie chcąc odpowiedzieć mi na to wprost, nie chcąc mnie straszyć powiedział wymijająco, ale zdecydowanie dał do zrozumienia, że tak właśnie jest.
kamiku pokoik śliczny :) z resztą jak i Luny... chciałabym mieć trochę talentu idącego w tą własnie stronę...
kkasita to ty się szykuj ;)
Devil, właśnie się zastanawiam, czy faktycznie muszą być jakieś konkretne przesłanki na podanie oxy, czy najczęstszą przesłanką jest chęć przyspieszenia porodu, bo inne pacjentki stoją w kolejce na porodówkę... :/
Ja miałam ze trzy kroplówki oxy podane przy pierwszym porodzie, skurcze były masakryczne. Teraz bym nie chciała oxy, wolę się dłużej pomęczyć, ale z mniejszym bólem. Tym bardziej, że u mnie nie było problemów z maluchem podczas porodu, więc nie wiem, na ile uzasadniona była ta oksytocyna...
Ja miałam ze trzy kroplówki oxy podane przy pierwszym porodzie, skurcze były masakryczne. Teraz bym nie chciała oxy, wolę się dłużej pomęczyć, ale z mniejszym bólem. Tym bardziej, że u mnie nie było problemów z maluchem podczas porodu, więc nie wiem, na ile uzasadniona była ta oksytocyna...
nie wiem nusia. To były słowa lekarza. Ja się nigdy nie zastanawiałam nad zasadnością podawania oxy (jeśli chodzi o ogół). Mi podać musieli, bo wody mi w domu odeszły, a jak trafiłam na porodówkę, to praktycznie 0 skurczy i bez rozwarcia (może na 1 palec, które utrzymywało się już od tygodnia czy dwóch). Generalnie poza odejściem wód to postępów żadnych. a i tak wszystko skończyło się cięciem :P
Hej Dziewczyny.
Gratuluje wszystkim rozpakowanym. Chciałabym być już po Waszej stronie.
Ja nadal w dwupaku ale chyba ostatnie dni/godziny. Wróciłam właśnie z IP na Zaspie. Dzisiaj w nocy o 3 obudził mnie ból brzucha taki miesiączkowy i tak zostało. W pierwszej ciąży od takiego bólu się zaczęło i przekształciło się później w skurcze a teraz nic. Ciągły nieprzerwany silny ból. Na ktg zero skurczy, na badaniu zero rozwarcia. Brzuch się tylko mega napina. Trafiłam na dr Flis. Nie wiedziała co ze mną zrobić. Najpierw, że nic się nie dzieje a potem zobaczyła jak brzuch mi się ''postawił'' i zaczęła się zastanawiać. Mam się stawić ostatecznie za 24 godziny na ktg. Mówiła, że mogę wrócić za godzinę a mogę też zalegać dwa tygodnie na patologii więc puściła mnie do domu. Na porodówkę nie bo nie rodzę, na patologię też nie bo zajmę miejsce może na długo. Wspominała, że gdybym przyjechała bez córki to by mnie zatrzymała i za godzinę zrobiła jeszcze jeden zapis ktg i podała papawerynę. Nie wiem co teraz dalej ze mną czy to się zaczyna poród czy sie coś dzieje złego :/
Gratuluje wszystkim rozpakowanym. Chciałabym być już po Waszej stronie.
Ja nadal w dwupaku ale chyba ostatnie dni/godziny. Wróciłam właśnie z IP na Zaspie. Dzisiaj w nocy o 3 obudził mnie ból brzucha taki miesiączkowy i tak zostało. W pierwszej ciąży od takiego bólu się zaczęło i przekształciło się później w skurcze a teraz nic. Ciągły nieprzerwany silny ból. Na ktg zero skurczy, na badaniu zero rozwarcia. Brzuch się tylko mega napina. Trafiłam na dr Flis. Nie wiedziała co ze mną zrobić. Najpierw, że nic się nie dzieje a potem zobaczyła jak brzuch mi się ''postawił'' i zaczęła się zastanawiać. Mam się stawić ostatecznie za 24 godziny na ktg. Mówiła, że mogę wrócić za godzinę a mogę też zalegać dwa tygodnie na patologii więc puściła mnie do domu. Na porodówkę nie bo nie rodzę, na patologię też nie bo zajmę miejsce może na długo. Wspominała, że gdybym przyjechała bez córki to by mnie zatrzymała i za godzinę zrobiła jeszcze jeden zapis ktg i podała papawerynę. Nie wiem co teraz dalej ze mną czy to się zaczyna poród czy sie coś dzieje złego :/
Z zaparciami nigdy nie walczyłam, więc nie wiem, ale wydaje mi się, że te rurki są do odgazowywania. Nie wiem czy przy zaparciach pomogą. Ja bym dawała jak najwięcej wody i w sumie jeśli można by było już w tym wieku to olej jakiś tam (i tu zapomniałam nazwy ale się dowiem). Podaje się go dzieciom, jak na siłę trzymają kupę, bo nie chcą się załatwić (duży % dzieci tak ma ok 2 r.ż.). Jest bezpieczny, bo się nie wchłania do układu pokarmowego tylko daje poślizg w jelitach. Tylko nie wiem od kiedy można go stosować.
Dzień dobry przede wszystkim... KAWY!!!!!!
Dzisiaj za to nasza nocka mogła by być lepsza:/
Dzień dobry przede wszystkim... KAWY!!!!!!
Dzisiaj za to nasza nocka mogła by być lepsza:/
monica gratulacje!!
czy ten syrop nazywa się lactulosum? mieliśmy do dla naszej 6 latki. On chyba jest od miesiąca. Ale ja nie wiem czy bym podawała sama takie leki. Może lepiej skonsultować to z lekarzem.
Eljotka co się z Tobą działo?? Dr Flis prowadziła moją pierwszą ciążę. Nie mam o niej najlepszego zdania niestety
A z tą oksytocyną to z pewnością nie jest tak, że podają ją aby przyspieszyć poród bo inne pacjentki czekają. Ja miałam ją podaną podobnie jak devil. Odeszły mi wody, a nie miałam ani rozwarcia, ani skurczy. Nusia, a Tobie przy pierwszym porodzie odeszły wody wcześniej? Może miałaś skurcze, a rozwarcie nie szło?
y
czy ten syrop nazywa się lactulosum? mieliśmy do dla naszej 6 latki. On chyba jest od miesiąca. Ale ja nie wiem czy bym podawała sama takie leki. Może lepiej skonsultować to z lekarzem.
Eljotka co się z Tobą działo?? Dr Flis prowadziła moją pierwszą ciążę. Nie mam o niej najlepszego zdania niestety
A z tą oksytocyną to z pewnością nie jest tak, że podają ją aby przyspieszyć poród bo inne pacjentki czekają. Ja miałam ją podaną podobnie jak devil. Odeszły mi wody, a nie miałam ani rozwarcia, ani skurczy. Nusia, a Tobie przy pierwszym porodzie odeszły wody wcześniej? Może miałaś skurcze, a rozwarcie nie szło?

Monica, mamma gratulacje!!!
Franus śpi ja leże plackiem, bo z głowa wtedy lepiej. Dzięki Ewwa, usia za podpowiedzi.
We wtorek pojechałam na ip na zaspe, od czwartku synuś sie mniej ruszał i juz wtedy lekarzowi nie to końca podobało sie KTG kazał przyjechać we wtorek. Na ip KTG tez nie najlepsze i lekarz zdecydował ze zabiera mnie na porodówke. Początkowo zlecił oxy ale chyba sie tak zestresowalam, ze skurcze same mi sie zaczęły i w rezultacie nie dostałam oksytocyny. Franus urodził sie z waga 3100 (a lekarze twierdzili ze 2700 bedzie max wiec zaskoczył wszystkich :)) a długi 53cm.
Z Zaspy jestem naprawdę super zadowolona, położne bardzo pomocne. Jedynie do czego mam zastrzeżenia to do obchodów mam wrażenie ze za bardzo sie nie wczuwali. Jak rodzilam córkę to chociaż obejrzeli brzuch, sprawdzili blizne teraz nic. Sama musiałam powiedzieć ze nie podoba mi sie z jednej strony to lekarz dopiero spojrzał. Pediatryczne obchody tez sie pogorszyły w porównaniu jak było kiedyś. Ale ogólnie ok. Poród wspominam ogólnie cudownie i ten moment kiedy po raz pierwszy zobaczyłam synka achhh aż teraz łezka w oku mi sie zakręciła, cos niesamowitego, przecudowne emocje, do końca życia będę miała ten widok przed oczami.
Nie mogę napatrzec sie na tego mojego małego mężczyznę zakochana jestem po czubek głowy :) jak juz śpi 2 h to tęsknię :)
Trzymam kciuki dziewczyny za szczęśliwe porodu! Ja to czasem sie łapie na tym ze juz przecież nie jestem w ciąży a wydaje mi sie ze jestem :)
Z termometrem to tak jak piszą dziewczyny bym takich metod nie stosowała, można wiecej szkody niż pożytku zrobić. Trzymam kciuki zeby zaparcia Waszych maluszków nie dotyczyły.
Franus śpi ja leże plackiem, bo z głowa wtedy lepiej. Dzięki Ewwa, usia za podpowiedzi.
We wtorek pojechałam na ip na zaspe, od czwartku synuś sie mniej ruszał i juz wtedy lekarzowi nie to końca podobało sie KTG kazał przyjechać we wtorek. Na ip KTG tez nie najlepsze i lekarz zdecydował ze zabiera mnie na porodówke. Początkowo zlecił oxy ale chyba sie tak zestresowalam, ze skurcze same mi sie zaczęły i w rezultacie nie dostałam oksytocyny. Franus urodził sie z waga 3100 (a lekarze twierdzili ze 2700 bedzie max wiec zaskoczył wszystkich :)) a długi 53cm.
Z Zaspy jestem naprawdę super zadowolona, położne bardzo pomocne. Jedynie do czego mam zastrzeżenia to do obchodów mam wrażenie ze za bardzo sie nie wczuwali. Jak rodzilam córkę to chociaż obejrzeli brzuch, sprawdzili blizne teraz nic. Sama musiałam powiedzieć ze nie podoba mi sie z jednej strony to lekarz dopiero spojrzał. Pediatryczne obchody tez sie pogorszyły w porównaniu jak było kiedyś. Ale ogólnie ok. Poród wspominam ogólnie cudownie i ten moment kiedy po raz pierwszy zobaczyłam synka achhh aż teraz łezka w oku mi sie zakręciła, cos niesamowitego, przecudowne emocje, do końca życia będę miała ten widok przed oczami.
Nie mogę napatrzec sie na tego mojego małego mężczyznę zakochana jestem po czubek głowy :) jak juz śpi 2 h to tęsknię :)
Trzymam kciuki dziewczyny za szczęśliwe porodu! Ja to czasem sie łapie na tym ze juz przecież nie jestem w ciąży a wydaje mi sie ze jestem :)
Z termometrem to tak jak piszą dziewczyny bym takich metod nie stosowała, można wiecej szkody niż pożytku zrobić. Trzymam kciuki zeby zaparcia Waszych maluszków nie dotyczyły.
Eljotka - w końcu się odezwalaś! Co się z Tobą działo? Jeśli chodzi o Zaspę to o 15 się zmieniają lekarze więc może nie czekaj tych 24h jak się denerwujesz, tylko pojedź po 15 po prostu?
monica - gratulacje!!!
A jeśli o oxy to ja się akurat nie zgodzę - mi podali bez żadnego powodu, nie miałam ani skurczy, ani rozwarcia, ani wody mi nie odeszły, do terminu z USG 2 tygodnie, zapis KTG bez żadnych zastrzeżeń...
Jeśli chodzi o termometr, to moja koleżanka to stosowała - mały się wypróżniał, ale później miał wydaje mi się coraz większy problem by załatwić się samodzielnie. Ja bym skonsultowała zaparcia z lekarzem, postosowała masaż brzuszka, a jak nie pomoże to jeśli już to te rurki windy, a termometr bym odpuściła.
Styczniówka - super, że poród poszedł sprawnie i dobrze go wspominasz :)
Jeśli chodzi o obchody to pamiętam na porodówce wieczorny - wszedł nagle jakiś koleś młody, spytał się czy u nas wszystko ok, powiedziałyśmy, że tak, i nawet nie wszedł - później się okazało, że to był obchód :P
więc następnego dnia już się go pytałyśmy o pewne rzeczy, ale ran nei chcieli oglądać ani nic. Pediatryczne trochę lepsze, bo maluchy jakoś tam obejrzane ;)
ciekawe co z czerwcową i Adrienne ... ? Ja myślę, że się odezwą już z domu z maluchami :)
monica - gratulacje!!!
A jeśli o oxy to ja się akurat nie zgodzę - mi podali bez żadnego powodu, nie miałam ani skurczy, ani rozwarcia, ani wody mi nie odeszły, do terminu z USG 2 tygodnie, zapis KTG bez żadnych zastrzeżeń...
Jeśli chodzi o termometr, to moja koleżanka to stosowała - mały się wypróżniał, ale później miał wydaje mi się coraz większy problem by załatwić się samodzielnie. Ja bym skonsultowała zaparcia z lekarzem, postosowała masaż brzuszka, a jak nie pomoże to jeśli już to te rurki windy, a termometr bym odpuściła.
Styczniówka - super, że poród poszedł sprawnie i dobrze go wspominasz :)
Jeśli chodzi o obchody to pamiętam na porodówce wieczorny - wszedł nagle jakiś koleś młody, spytał się czy u nas wszystko ok, powiedziałyśmy, że tak, i nawet nie wszedł - później się okazało, że to był obchód :P
więc następnego dnia już się go pytałyśmy o pewne rzeczy, ale ran nei chcieli oglądać ani nic. Pediatryczne trochę lepsze, bo maluchy jakoś tam obejrzane ;)
ciekawe co z czerwcową i Adrienne ... ? Ja myślę, że się odezwą już z domu z maluchami :)
Mi pediatra tłumaczyła ze kupka nie musi być co dzień, pod warunkiem że dzidzia się nie męczy. to są czopki glicerolowe. Przecinasz taki na pol- tylko wzdłuż, i znowu ta połowę na pol wzdłuż. Czyli podajesz 1/4. Tak w aptece babka mówiła. Ja i tak ta 1/4 skrócił w poprzek, bo za długi mi się wydawał. Wiec naprawdę malutko tego było, no a po godzinie pełna pielucha.
mam pytanie do mam które już rodziły albo tych co odszedl czop. Jak "duzy" ze tak to ujme on jest? bo dwa dni temu zauwazylam minimalna ilosc a dzisiaj to bym to tak powiedziala ze bylo tego tak objectosciowo jak powiedzmy lyzeczka od herbaty. No i "czysty" bez sladow krwi wiec niestety chyba nie musi to oznaczac ze niebawem urodze.
I zastatanawia mnie wlasnie jak duzo moze go byc?
I zastatanawia mnie wlasnie jak duzo moze go byc?
Dziękuję dziewczyny.
U mnie poród trwał 6,5 h pierwsza faza a druga 11minit-czyli parte.
Byłam na pat. bk okazało się ze nie dość ze mały nie rośnie w brzuchu moja gin stwierdziła malowodzie. Jak przyjechałam na izbe to dr stwierdził bezwodze...na drugi dzień pobytu dali mi żel na skrócenie szyjki. Po dwóch godz zaczęły się ref skorcze, po kolejnych 3 h przebili mi pecherz i tak na prawdę te mego bolesne skorcze miałam tylko na końcowych dwóch godzinach...w czasie porodu okazał się ze jednak te wody są...ale dzięki lekarzom wspominam ten poród na prawdę dobrze bo gdyby nie oni pewnie jeszcze bym chodziła w dwupaku. Na porodowke szlam bez Skórczu i z minimalnym rozwarciem.
Malutki jest słodki ale taki malenski ze ma problemy ze ssaniem z cyca i mam z tego powodu dola strasznego. Muszę dokarmiać mm. Ciągle śpi.
U mnie poród trwał 6,5 h pierwsza faza a druga 11minit-czyli parte.
Byłam na pat. bk okazało się ze nie dość ze mały nie rośnie w brzuchu moja gin stwierdziła malowodzie. Jak przyjechałam na izbe to dr stwierdził bezwodze...na drugi dzień pobytu dali mi żel na skrócenie szyjki. Po dwóch godz zaczęły się ref skorcze, po kolejnych 3 h przebili mi pecherz i tak na prawdę te mego bolesne skorcze miałam tylko na końcowych dwóch godzinach...w czasie porodu okazał się ze jednak te wody są...ale dzięki lekarzom wspominam ten poród na prawdę dobrze bo gdyby nie oni pewnie jeszcze bym chodziła w dwupaku. Na porodowke szlam bez Skórczu i z minimalnym rozwarciem.
Malutki jest słodki ale taki malenski ze ma problemy ze ssaniem z cyca i mam z tego powodu dola strasznego. Muszę dokarmiać mm. Ciągle śpi.
Laguna - co Ty - u mnie nic się nie działo, 5 minut przed tym jak podali mi oxy to miałam usg i mój lekarz powiedział, że wszystko w najlepszym porządku bez zmian, łożysko liże szyjkę, nie odkleja się i będzie cięcie. Mało tego - wcześniej na wizytach mi mówił, że cięcie to najlepiej na zimno bez żadnych skurczy, żeby przypadkiem się łożysko nie odkleiło.
Ja to byłam taka d*pa jak rodziłam - asertywność na minusie...
Gosiek - ja też ostatnio mówiłam do męża że nie mysłałam, że się będę cieszyć jak ktoś mi będzie bąki puszczać w konana :) no i z kupek też :)
Ja to byłam taka d*pa jak rodziłam - asertywność na minusie...
Gosiek - ja też ostatnio mówiłam do męża że nie mysłałam, że się będę cieszyć jak ktoś mi będzie bąki puszczać w konana :) no i z kupek też :)
Luna.. brak słów. Już nie ma co do tego wracać. Najważniejsze, że wszystko dobrze i masz to z głowy. Ale faktycznie nie wiem czemu dostałaś tą oksytocynę. Już o tej cesarce której nie zrobili nie wspomnę..
No niestety tak to u nas jest. Mi też jedna położna przy drugim porodzie idąc do domu (bo trafiliśmy na zmianę) mówiła jedno, a druga która przyszła mówiła zupełnie coś innego. Myślałam, że oszaleje..
nusia.. każdy by brał.. w końcu oni powinni wiedzieć co robią.. może szło na tyle wolno, że musieli podać. Od odejścia wód nie może minąć więcej niż ileś tam czasu.. może to już było za długo?
y
No niestety tak to u nas jest. Mi też jedna położna przy drugim porodzie idąc do domu (bo trafiliśmy na zmianę) mówiła jedno, a druga która przyszła mówiła zupełnie coś innego. Myślałam, że oszaleje..
nusia.. każdy by brał.. w końcu oni powinni wiedzieć co robią.. może szło na tyle wolno, że musieli podać. Od odejścia wód nie może minąć więcej niż ileś tam czasu.. może to już było za długo?

Gratuluje rozpakowanym mamuśką i życze dużo zdrówka i cierpliwości.
Co do oxy to ja przy moim pierwszym dostałam to tak szybko jak mi ją podłączyli tak ją odłączyli bo tętno Bartkowi spadało.
To jest właśnie z tym badziewiem problem no ale musiałam dostac bo byłam 14 dni po terminie było to 12 lat temu i nic sie nie zmienia.
Mój OSKARINIO dziś ma 2 miesiące jak ten czas leci z dnia na dzień zmienia sie w bobaska corsz wiecej go interesuje robi sie bardziej stabilny już nie taki kruchy.
Śpi super e porownaniu do starszego brata w piątek jak zasną o 22 to obudził sie na papu o 4-30 a tak to je koło 21-22 i śpi do 3-4 zje i dalej do 8 normalnie dla mnie to raj.Kupki ok kolek nie ma oby nie zapeszyć.
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
Co do oxy to ja przy moim pierwszym dostałam to tak szybko jak mi ją podłączyli tak ją odłączyli bo tętno Bartkowi spadało.
To jest właśnie z tym badziewiem problem no ale musiałam dostac bo byłam 14 dni po terminie było to 12 lat temu i nic sie nie zmienia.
Mój OSKARINIO dziś ma 2 miesiące jak ten czas leci z dnia na dzień zmienia sie w bobaska corsz wiecej go interesuje robi sie bardziej stabilny już nie taki kruchy.
Śpi super e porownaniu do starszego brata w piątek jak zasną o 22 to obudził sie na papu o 4-30 a tak to je koło 21-22 i śpi do 3-4 zje i dalej do 8 normalnie dla mnie to raj.Kupki ok kolek nie ma oby nie zapeszyć.
POZDRAWIAM CIEPLUTKO
monica88 gratulacje!!
A u mnie caly czas cisza....juz zaczynam się psychicznie schizować. Po ostatniej wizycie u gin nastawilam się, że faktycznie w weekend się coś rozkręci a tu nic. Czop partiami mi odchodził do dziś...czy az tak duuuzo moze go byc??? dziwi mnie ze pierwsze jego zwalki pojawily się w kolorze brunatnym, teraz już czysty. W piatek i wczoraj mialam skurcze przepowiadające a dziś cisza..nawet na dlugi spacer sie wybralam i nic nie pomogło. No nic muszę czekać do wtorku, wtedy mam jechać na SOR. Najważniejsze, że teściowa zdecydowala sie przyjechać i posiedziec do porodu, ale tez mnie to dodatkowo stresuje, bo nie chcę jej tak dlugo przetrzymywać. Po słowach gin wynikało, że faktycznie w weekend urodzę i nie sądzi żebym do wtorku wytrzymała. A nie chciałabym też na długi weekend wylądować w szpitalu:/ ehh
A u mnie caly czas cisza....juz zaczynam się psychicznie schizować. Po ostatniej wizycie u gin nastawilam się, że faktycznie w weekend się coś rozkręci a tu nic. Czop partiami mi odchodził do dziś...czy az tak duuuzo moze go byc??? dziwi mnie ze pierwsze jego zwalki pojawily się w kolorze brunatnym, teraz już czysty. W piatek i wczoraj mialam skurcze przepowiadające a dziś cisza..nawet na dlugi spacer sie wybralam i nic nie pomogło. No nic muszę czekać do wtorku, wtedy mam jechać na SOR. Najważniejsze, że teściowa zdecydowala sie przyjechać i posiedziec do porodu, ale tez mnie to dodatkowo stresuje, bo nie chcę jej tak dlugo przetrzymywać. Po słowach gin wynikało, że faktycznie w weekend urodzę i nie sądzi żebym do wtorku wytrzymała. A nie chciałabym też na długi weekend wylądować w szpitalu:/ ehh
kassita nie mamy na to wpływu niestety :(
pierwsze partie mogłaś mieć z krwią bo przy odejściu czopa mogło się zrobić lekkie rozwarcie wtedy pękają tam małe naczynka i stąd ta krew. A jeśli teraz czop jest bez krwi to nie chcę Cię martwić, ale jeszcze troszkę możesz pochodzić.
Ja to się już zastanawiam czy w lipcu nie urodzę ;P czop odszedł 3 tygodnie temu i ciągle cisza. A średnio poród następuje 2 tygodnie po odejściu czopa takiego bez krwi.
Przed chwilą się ważyłam i pobiłam wszelkie rekordy.. +20kg!
kkasita a czemu musisz jechać na SOR? Masz termin tak naprawdę na 22 czerwca, a normą jest, że czasami można 2 tygodnie przenosić..
y
pierwsze partie mogłaś mieć z krwią bo przy odejściu czopa mogło się zrobić lekkie rozwarcie wtedy pękają tam małe naczynka i stąd ta krew. A jeśli teraz czop jest bez krwi to nie chcę Cię martwić, ale jeszcze troszkę możesz pochodzić.
Ja to się już zastanawiam czy w lipcu nie urodzę ;P czop odszedł 3 tygodnie temu i ciągle cisza. A średnio poród następuje 2 tygodnie po odejściu czopa takiego bez krwi.
Przed chwilą się ważyłam i pobiłam wszelkie rekordy.. +20kg!
kkasita a czemu musisz jechać na SOR? Masz termin tak naprawdę na 22 czerwca, a normą jest, że czasami można 2 tygodnie przenosić..

Laguna - ja przytyłam 20kg i w pasie miałam 120 cm :P
na razie zeszło mi niecałe 10kg więc i tak chyba nie jest tak źle. Szkoda tylko, ze mam kilka brzydkich rozstępów :(
Jak Jaś dziś cały dzień był dość grzeczniutki tak od 18 do 20 krzyczał w niebo głosy, jakby go ze skóry obdzierali...
Ja to płakałam razem z nim, pielucha sucha, cycka nie chciał, a zresztą pół godz wcześniej podjadł...
Mówię Wam - masakra. Chodziłam lulałam, głaskałam brzuszek, nawet śpiewać zaczęłam (a nie potrafię), otulałam... no dramat.
Nie wiem czy to kolki... Trochę się napinał, ale wydaje mi się, że płakał ze zmęczenia bo nie mógł zasnąć,czy coś...
Jak będę tak miała w nocy albo jutro w dzień, jak mąż będzie w pracy to nie wiem co zrobię!
na razie zeszło mi niecałe 10kg więc i tak chyba nie jest tak źle. Szkoda tylko, ze mam kilka brzydkich rozstępów :(
Jak Jaś dziś cały dzień był dość grzeczniutki tak od 18 do 20 krzyczał w niebo głosy, jakby go ze skóry obdzierali...
Ja to płakałam razem z nim, pielucha sucha, cycka nie chciał, a zresztą pół godz wcześniej podjadł...
Mówię Wam - masakra. Chodziłam lulałam, głaskałam brzuszek, nawet śpiewać zaczęłam (a nie potrafię), otulałam... no dramat.
Nie wiem czy to kolki... Trochę się napinał, ale wydaje mi się, że płakał ze zmęczenia bo nie mógł zasnąć,czy coś...
Jak będę tak miała w nocy albo jutro w dzień, jak mąż będzie w pracy to nie wiem co zrobię!
Hejka!
Bardzo dobrze Was rozumiem dziewczyny. Mi został równo tydzień do terminu a kompletnie nic się nie dzieje. Żadnych skurczy itp. Widać małej dobrze w brzuszku. Podobno jak się pierwszą ciążę przenosiło to jest duża szansa że z druga będzie podobnie. Oby nie. Chciałabym aby tym razem poród sam się zaczął a nie przez oxy. Przynajmniej bede miala porównanie.
Synka urodziłam dokladnie 8 dni po terminie. Jakoś ok 8 podali mi pierwsza kroplówkę a synka urodziłam 15.10 więc chyba szybko.
Pamiętam że w pierwszej ciąży też już byłam zła, zmeczona bo chcialam urodzić jak najszybciej. A później jak się młody urodził to bywały momenty ze chciałam żeby znowu był w brzuszku chociaz na pare godzin zebym mogła się wyspać :) tak źle i tak nie dobrze :)
Bardzo dobrze Was rozumiem dziewczyny. Mi został równo tydzień do terminu a kompletnie nic się nie dzieje. Żadnych skurczy itp. Widać małej dobrze w brzuszku. Podobno jak się pierwszą ciążę przenosiło to jest duża szansa że z druga będzie podobnie. Oby nie. Chciałabym aby tym razem poród sam się zaczął a nie przez oxy. Przynajmniej bede miala porównanie.
Synka urodziłam dokladnie 8 dni po terminie. Jakoś ok 8 podali mi pierwsza kroplówkę a synka urodziłam 15.10 więc chyba szybko.
Pamiętam że w pierwszej ciąży też już byłam zła, zmeczona bo chcialam urodzić jak najszybciej. A później jak się młody urodził to bywały momenty ze chciałam żeby znowu był w brzuszku chociaz na pare godzin zebym mogła się wyspać :) tak źle i tak nie dobrze :)
Ja dziś po kolejnym ktg tak jak zalecali. Nic sie nie dzieje :( Tyle, że mam nowe rewelacje. Na usg ciągle mi lekarka mówiła ON! Jestem w szoku, oczywiście zatkało mnie nie dopytywałam już dalej i teraz będę żyć w napięciu do porodu już pewnie. Mam nadzieję, że tak jej się tylko powiedziało, w sensie on maluch...Ale mówiła to po zmierzeniu kości nóżki więc teoretycznie mogła tam zajrzeć :P W każdym razie mam już nie pić soków, nie jeść słodyczy ani winogron bo ON:) ma już ok. 3500g i żeby już nie podrósł za dużo. Pytała ile ważyła córka, powiedziałam 3680 w 41 tyg., to powiedziała też ''no to on będzie większy na 100%''
Ale by były jaja ! I to dosłownie :P
Ale by były jaja ! I to dosłownie :P
Kurka a u mnie jak nic się nie działo tak dalej nic się nie dzieje... Zero skurczy a jedyne co czuje to zmęczenie spowodowane wielkością brzucha... Ostatnie trzy wieczory mała była bardzo ale to ruchliwa i tak jak pisałam, czułam jak na dole coś boleśnie mi się naciąga ( też tak miałyście??).
Dzisiaj mała jest spokojna i mogłoby to znaczyć, że szykuje się do wyjścia ale nic na to nie wskazuje... Pewnie przyjdzie mi rodzić w długi weekend... bo jak jeszcze później to dramat...
Dzisiaj mała jest spokojna i mogłoby to znaczyć, że szykuje się do wyjścia ale nic na to nie wskazuje... Pewnie przyjdzie mi rodzić w długi weekend... bo jak jeszcze później to dramat...
cześć Dziewczyny lezymy na porodowce juz 29 h i mala fopiero daje sie opanowac ale musza mi ja dokarmiac MM bo nie mam tyle pokarmu ile jej potrzeba. Ogolnie porod to taka rzeznia ze masakra. Dziekuje Bogu ze mam to juz za soba. Wydaje sie ze nic gorszego nie moze spotkac kobiete. Bole parte w porownaniu do przechodzenia glowki przez ,amal to nic. Jak mnie nacieli zeby mala wyszla to wylam z bolu. Caly szpital ,mnie slyszal. Wyszedl mi do tego okropny hemoroid ktory boli mnie bardziej niz krocze. Macie jakies masci na tego paskude? Poki co nic nie bralam ale zrobic dwojke z czyms takim wydaje sie byc nierealne. d*psko boli jak cholera, cieknie ze mnie jak ze swini, sutki bola, mala niedosypia. Spalam moze z 20 miniut. Co zamkne oko to jakis maluch z porodowki drze sie w nieboglosy. Nikt mi nie pokazal jaak ja przebierac jak karmic. Sama sobie pozostawiona. Kieruje sie instynktem. Czasem chce mi sie wyc a czasem nie moge uwierzyc jakie mam szczescie. Powiem Wam ze porod i polog to jazda bez trzymanki. Chce do domu. ,.. Pozdrawiam
monica trzymaj się dzielnie. Niedługo wrócisz z Malutką do domu i na spokojnie opanujesz techniki karmienia, przewijania i wszelakie inne. Co do hemoroidu to powinien sam odpuścić w ciągu kilku dni. A w jakim szpitalu jesteś?? Weź po prostu poproś, żeby ktoś Ci pokazał karmienie i przewijanie, bo to Twoja pierwsza dzidzia i nie wiesz czy robisz to dobrze. Myślę, że nie będzie problemu, żeby ktoś podszedł do Was. No i fakt, że poród to kicha na maxa i niewiele jest gorszych przeżyć, ale możliwość utulenia maleństwa wynagradza wszystko :) a zobaczysz jak za jakiś czas Twój maluszek przyjdzie i się przytuli albo do tego jeszcze powie "Mamo kocham Cię" to naprawdę wszystko co negatywne idzie w zapomnienie :)
eljotka no to byłyby jaja :D chociaż są i takie przypadki :P tylko szkoda, że musiałby (przynajmniej na początku) chodzić w różowych ciuszkach :P
eljotka no to byłyby jaja :D chociaż są i takie przypadki :P tylko szkoda, że musiałby (przynajmniej na początku) chodzić w różowych ciuszkach :P
Kkasita 25 czerwiec sorki zle spojrzałam. Ale wywoływać Ci beda w razie gdyby sie coś działo? Chyba tak bez przyczyny to tego nie robią.
Eljotka dobrze ze mówisz czego unikać. Mój Franio ma już ponad 3500 też bym nie chciała zeby przytył więcej.
Monica przykro mi.. A gdzie Ty rodzilas? Na pewno sobie poradzisz i dobrze ze poród masz już za sobą. Za parę dni bedziesz w domku. Musisz przetrwać te ciężkie dni. Na hemoroidy polecam posterisan. Spokojnie przy karmieniu można stosować. Ulga niemalże od razu.
ja idę w środę do lekarza. Boje sie ze mały jeszcze posiedzi ze trzy tygodnie. Bo przecież moge przenosić 2 tygodnie. Nie uśmiecha mi sie rodzic ponad 4 kołowego malucha. Po schodach chodzę, wczoraj mega długi spacerek po Gdańsku, maz meczony co wieczór no i mam skurcze nawet bolesne ale nic z nich nie wynika..
Eljotka dobrze ze mówisz czego unikać. Mój Franio ma już ponad 3500 też bym nie chciała zeby przytył więcej.
Monica przykro mi.. A gdzie Ty rodzilas? Na pewno sobie poradzisz i dobrze ze poród masz już za sobą. Za parę dni bedziesz w domku. Musisz przetrwać te ciężkie dni. Na hemoroidy polecam posterisan. Spokojnie przy karmieniu można stosować. Ulga niemalże od razu.
ja idę w środę do lekarza. Boje sie ze mały jeszcze posiedzi ze trzy tygodnie. Bo przecież moge przenosić 2 tygodnie. Nie uśmiecha mi sie rodzic ponad 4 kołowego malucha. Po schodach chodzę, wczoraj mega długi spacerek po Gdańsku, maz meczony co wieczór no i mam skurcze nawet bolesne ale nic z nich nie wynika..
Cześć Dziewczyny!
Gratulacje wszystkim rozpakowanym! :)
A ja w przeciwieństwie do Was mam nadzieję, że poród wcale nie będzie szybciej niż to planowane (na 24 czerwca). Powody są dwa. Pierwszy - okna jeszcze nie pomyte i trochę ciuchów do poprasowania zostało a mąż akurat teraz ma nawał pracy i nawet jak chce coś pomóc, to już jest wyczerpany.
Jeszcze tydzień temu sama myłam po jednym oknie i po trochę ogarniałam sprawy domowe ale niestety dopadła mnie ciążowa zmora :(.
Mam 3 przyjaciół tam, gdzie słońce nie dochodzi :(. Przez 2 dni nie spałam z bólu, leki nie pomagały. Myślałam, że to hemoroidy po wizycie u proktologa okazało się, że to zakrzepica :(. Miałam robiony zabieg w piątek a dzisiaj jest tylko niewielka poprawa, dalej wszystko boli i utrudnia normalne funkcjonowanie, nie mówiąc już o sprawach toaletowych ;). Jak sobie pomyślę, co będzie się działo podczas porodu i potem i jakie mogą być komplikacje to aż mi się odechciewa wszystkiego :(.
Może któraś z Was miała podobne dolegliwości? Ech... to się wyżaliłam ;-)
Gratulacje wszystkim rozpakowanym! :)
A ja w przeciwieństwie do Was mam nadzieję, że poród wcale nie będzie szybciej niż to planowane (na 24 czerwca). Powody są dwa. Pierwszy - okna jeszcze nie pomyte i trochę ciuchów do poprasowania zostało a mąż akurat teraz ma nawał pracy i nawet jak chce coś pomóc, to już jest wyczerpany.
Jeszcze tydzień temu sama myłam po jednym oknie i po trochę ogarniałam sprawy domowe ale niestety dopadła mnie ciążowa zmora :(.
Mam 3 przyjaciół tam, gdzie słońce nie dochodzi :(. Przez 2 dni nie spałam z bólu, leki nie pomagały. Myślałam, że to hemoroidy po wizycie u proktologa okazało się, że to zakrzepica :(. Miałam robiony zabieg w piątek a dzisiaj jest tylko niewielka poprawa, dalej wszystko boli i utrudnia normalne funkcjonowanie, nie mówiąc już o sprawach toaletowych ;). Jak sobie pomyślę, co będzie się działo podczas porodu i potem i jakie mogą być komplikacje to aż mi się odechciewa wszystkiego :(.
Może któraś z Was miała podobne dolegliwości? Ech... to się wyżaliłam ;-)
monica - bardzo Ci współczuję... I doskonale rozumiem.
Jeśli chodzi o hmoroidy to czopki hemorectal, maść procto-gyvenol i masc aesculan - nie wiem co mi pomogło, ale któreś z tych na pewno. stosowałam na noc czopki a w dzień maść najpierw jedną potem drugą.
Jeśli chodzi o posterisan to mojej mamie faramceutka mówiła, żeby go nie stosować jak się karmi piersią (bo po wszelkie specyfiki mama mi latała do apteki, bo ja nie mogłam chodzić za bardzo)
A jeśli chodzi o karmienie, to pójdź do położnej i spytaj się czy może Ci pokazac jak się małą przystawia - mi z własnej woli też nikt nie pokazał, ale jak się zapytałam, to położna przyszła i spokojnie wszytsko pokazała na co zwrócić uwagę, jak przystawić, jak odstawić itp
Eljotka- no jaja by były jak nic :)
Jeśli chodzi o hmoroidy to czopki hemorectal, maść procto-gyvenol i masc aesculan - nie wiem co mi pomogło, ale któreś z tych na pewno. stosowałam na noc czopki a w dzień maść najpierw jedną potem drugą.
Jeśli chodzi o posterisan to mojej mamie faramceutka mówiła, żeby go nie stosować jak się karmi piersią (bo po wszelkie specyfiki mama mi latała do apteki, bo ja nie mogłam chodzić za bardzo)
A jeśli chodzi o karmienie, to pójdź do położnej i spytaj się czy może Ci pokazac jak się małą przystawia - mi z własnej woli też nikt nie pokazał, ale jak się zapytałam, to położna przyszła i spokojnie wszytsko pokazała na co zwrócić uwagę, jak przystawić, jak odstawić itp
Eljotka- no jaja by były jak nic :)
Eljotka żebyś nie miała jak moja kuzynka o której pisałam, ze cały czas mówili ze będzie chłopak a urodziła dziewczynkę ;)
Co do hemiroidow to ja miałam poważny problem jeszcze przed ciaza. Meczylam sie strasznie kilka miesięcy aż trafiłam na porządnego lekarza -- bralam dostawałem posterisan w czapkach lub posterisan h ( mocniejszy na receptę) i do tego ortex tabletki ktore poprawiają przepływ krwi. Posterisan ten słabszy brałam podczas ciazy i po porodzie i ma moim przekonaniu to są najlepsze środki na ból tam na dole ;)
Co do hemiroidow to ja miałam poważny problem jeszcze przed ciaza. Meczylam sie strasznie kilka miesięcy aż trafiłam na porządnego lekarza -- bralam dostawałem posterisan w czapkach lub posterisan h ( mocniejszy na receptę) i do tego ortex tabletki ktore poprawiają przepływ krwi. Posterisan ten słabszy brałam podczas ciazy i po porodzie i ma moim przekonaniu to są najlepsze środki na ból tam na dole ;)
40 tc wystartował. Noc w plecy. Łydki bolą, sikanie co chwilę. Zmęczenie takie, że nawet nie mogę myśleć. Czekanie. Duża potrzeba snu, a tu starsza pociecha wymyśla coraz to nowe zabawy i bałagani.
Pranie zrobione, ale do sklepu to nie wiem jak pójdę...
Zazdroszczę rozpakowanym.
A jeszcze misiowi trzeba obiady ugotować na czas mojego pobytu w szpitalu. Wiem, że dobrze sam gotuje, ale nie będzie mieć na to czasu. Moje próby organizacji czegokolwiek pękają jak bańka mydlana.
Też macie tak mocno dość końcówki ciąży?
Gratulacje dla nowych rozpakowanych :)
I rzecz jasna miłego dnia i dużo wypoczynku dla wszystkich ;)
Pranie zrobione, ale do sklepu to nie wiem jak pójdę...
Zazdroszczę rozpakowanym.
A jeszcze misiowi trzeba obiady ugotować na czas mojego pobytu w szpitalu. Wiem, że dobrze sam gotuje, ale nie będzie mieć na to czasu. Moje próby organizacji czegokolwiek pękają jak bańka mydlana.
Też macie tak mocno dość końcówki ciąży?
Gratulacje dla nowych rozpakowanych :)
I rzecz jasna miłego dnia i dużo wypoczynku dla wszystkich ;)
Mi lekarka mówiła, że mogę psikać tantum verde.
Tak ja też mam dosyć końcówki ciąży, mam wrażenie że wszystko mnie przerasta. Lenia mam okropnego. Ale to może już ''zbieranie sił'' tak sobie to tłumaczę :)
Czytam sobie właśnie o pomyłkach płci. Troszkę się uspokajam. Zdarza się ale chyba nie aż w tak zaawansowanej ciąży. No i dr Brzóska która mnie prowadzi to przecież lekarka o dobrych opiniach, dokładna. Myślę, że to tylko pomyłka słowna. Chociaż siostra, rodzice itd zareagowali nooo! bo Ty wyglądasz na chłopaka ta dziewczynka była podejrzana :P
Tak ja też mam dosyć końcówki ciąży, mam wrażenie że wszystko mnie przerasta. Lenia mam okropnego. Ale to może już ''zbieranie sił'' tak sobie to tłumaczę :)
Czytam sobie właśnie o pomyłkach płci. Troszkę się uspokajam. Zdarza się ale chyba nie aż w tak zaawansowanej ciąży. No i dr Brzóska która mnie prowadzi to przecież lekarka o dobrych opiniach, dokładna. Myślę, że to tylko pomyłka słowna. Chociaż siostra, rodzice itd zareagowali nooo! bo Ty wyglądasz na chłopaka ta dziewczynka była podejrzana :P
Rija666, u mnie własnie odwrotnie....w nocy nie wstaję wcale na siusiu, chodzę jakbym byla w 20 tc a nie koncowce 39, nawet co dziwne, opuchlizna mi zeszła z nog wczoraj, a trzymała mnie przez ponad miesiąc (jak miło zobaczyć zarys swojej kostki:):)po takim czasie:). Nawet krocze przestalo mnie boleć 2 dni temu....czuję się jakbym miala tylko gigantyczny brzuch. Sama jestem w szoku ze tak mam od 2 dni. Jedyne co to pojawiają mi się te skurcze przepowiadające ale są baaardzo leciutkie. I piersi znowu zaczęły mnie boleć i zrobiły się bardziej wrażliwsze tak od soboty.
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
21.06 Laguna_m - wymarzony synuś - Kliniczna
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
U mnie na razie dzień przebiega całkiem spokojnie, nawet udało mi się zebrać i wyjść z dwójką bąbli na spacer :) Jestem z siebie dumna :) Teraz mam chwilę spokoju bo jeden i drugi smacznie śpią :)
Rija ja zazdroszczę nierozpakowanym, bo jak byłam w ciąży to przynajmniej mnie nic nie bolało i nie musiałam na siebie tak bardzo uważać jak po cc ;)
Na hemoroidy stosowałam maść procto-gyvenol
Rija ja zazdroszczę nierozpakowanym, bo jak byłam w ciąży to przynajmniej mnie nic nie bolało i nie musiałam na siebie tak bardzo uważać jak po cc ;)
Na hemoroidy stosowałam maść procto-gyvenol
Ja dziś też póki co mam całkiem dobry dzień - wyjęłam smoczka - Jaś bez problemu go wziął i smacznei zasnął - byłam już zdesperowana (a chciałam chować malucha bez smoka na początku :P) ale ciumkał i ciumkał cycka, w zasadzie nie jadł, bo nie słyszałam łykania, a przy próbie odłożenia oczy jak 5 zł i płacz.
Udało mi się nawet zrobić zupę :)
co prawda jeszcze nie potrafię się zorganizować, by wyjść samej z Jasiem na spacer, no, ale robie postępy ;)
Udało mi się nawet zrobić zupę :)
co prawda jeszcze nie potrafię się zorganizować, by wyjść samej z Jasiem na spacer, no, ale robie postępy ;)
Ja załatwiałam becikowe w Gdańsku i papierów do złożenia jest naprawdę dużo. Dzisiaj mąż pojechał składać i jeszcze okazało się, że nam brakuje akt urodzenia starszego dziecka. Z potrzebnych dokumentów to:
- ksero dowodów osobistych
- ksero aktu urodzenia dziecka
- pesel dziecka
- oświadczenie o wysokości dochodu za 2012
- oświadczenie o wysokości składek na ubezpieczenie zdrowotne za 2012
- wniosek o becikowe
- jeśli jest rodzeństwo to akt urodzenia
Potrzebne formularze można pobrać ze strony mops. Pozostałe dokumenty w zależności od danego przypadku - jak się podjęło inna pracę w 2013 to jeszcze zaświadczenie o wysokości dochodu netto za 2 przepracowany miesiąc i ksero umowy. To tyle co teraz pamiętam
- ksero dowodów osobistych
- ksero aktu urodzenia dziecka
- pesel dziecka
- oświadczenie o wysokości dochodu za 2012
- oświadczenie o wysokości składek na ubezpieczenie zdrowotne za 2012
- wniosek o becikowe
- jeśli jest rodzeństwo to akt urodzenia
Potrzebne formularze można pobrać ze strony mops. Pozostałe dokumenty w zależności od danego przypadku - jak się podjęło inna pracę w 2013 to jeszcze zaświadczenie o wysokości dochodu netto za 2 przepracowany miesiąc i ksero umowy. To tyle co teraz pamiętam
Adrienne gratulacje :)
funny wniosek składa się w MOPSie. Ja wszelkie dane dotyczące dochodów i składek spisywałam z PITu. Można też podejść do skarbówki po odpowiednie zaświadczenia. Okres zasiłkowy trwa od 1 listopada 2013 do 31 października 2014, więc rokiem kalendarzowym poprzedzającym okres zasiłkowy jest rok 2012. Do gdańskiego MOPSu można dzwonić pod numer 58 326 50 44
Z potrzebnych dokumentów to jeszcze zaświadczenie od lekarza potwierdzające wizytę u gina przed 10 tc
funny wniosek składa się w MOPSie. Ja wszelkie dane dotyczące dochodów i składek spisywałam z PITu. Można też podejść do skarbówki po odpowiednie zaświadczenia. Okres zasiłkowy trwa od 1 listopada 2013 do 31 października 2014, więc rokiem kalendarzowym poprzedzającym okres zasiłkowy jest rok 2012. Do gdańskiego MOPSu można dzwonić pod numer 58 326 50 44
Z potrzebnych dokumentów to jeszcze zaświadczenie od lekarza potwierdzające wizytę u gina przed 10 tc
Gratulacje dla nowych rozpakowanych mamusiek! :)
Ciekawe kiedy przyjdzie pora na mnie...
Dziś byłam u lekarza i jest postęp...rozwarcie na opuszek :P szału nie ma ale w środę nie było w ogóle :)
Jutro mam ktg to może jakiś skurczyk pokaże.
Młoda to już tak siedzi mi na pęcherzu że mogłabym z kibelka nie wychodzić. masakra!
Ciekawe kiedy przyjdzie pora na mnie...
Dziś byłam u lekarza i jest postęp...rozwarcie na opuszek :P szału nie ma ale w środę nie było w ogóle :)
Jutro mam ktg to może jakiś skurczyk pokaże.
Młoda to już tak siedzi mi na pęcherzu że mogłabym z kibelka nie wychodzić. masakra!
Gratulacje :)
Kurcze dziewczyny jak tak was czytam, to aż normalnie współczuję tego oczekiwania :( Z Bartkiem też tak miałam ale w sumie nie za długo, bo miałam termin na 16 a 17 odeszły mi wody także też aż takiego wyczekiwania nie miałam. Teraz natomiast Zuzia wzięła mnie "z zaskoczenia" i tak jest zdecydowanie lepiej :)
także trzymam kciuki za te wszystkie, które są już po terminie, w terminie lub bardzo blisko terminu. Obyście jak najszybciej urodziły :)
Kurcze dziewczyny jak tak was czytam, to aż normalnie współczuję tego oczekiwania :( Z Bartkiem też tak miałam ale w sumie nie za długo, bo miałam termin na 16 a 17 odeszły mi wody także też aż takiego wyczekiwania nie miałam. Teraz natomiast Zuzia wzięła mnie "z zaskoczenia" i tak jest zdecydowanie lepiej :)
także trzymam kciuki za te wszystkie, które są już po terminie, w terminie lub bardzo blisko terminu. Obyście jak najszybciej urodziły :)
Adrienne gratulacje!!! Ciekawe jak czerwcowa... nic się nie odzywa:) pewnie już jest po:):)
A u mnie nadal nic!! Choć wczoraj wieczorem myslałam że już się zacznie...Za to dzis od rana boli mnie głowa..masakra!! Ciekawa jestem co dziś mi powie gin.
Co do telefonów...to ja niby termin mam na za tydzień a tez juz codziennie do mnie dzwonią czy urodziłam. Drażni mnie to strasznie i już wczoraj zapowiedziałam, że nie życzę sobie więcej takich telefonów, bo jeszcze gorzej działa to na moją psychikę i że jak urodzę to powiadomię !!
A u mnie nadal nic!! Choć wczoraj wieczorem myslałam że już się zacznie...Za to dzis od rana boli mnie głowa..masakra!! Ciekawa jestem co dziś mi powie gin.
Co do telefonów...to ja niby termin mam na za tydzień a tez juz codziennie do mnie dzwonią czy urodziłam. Drażni mnie to strasznie i już wczoraj zapowiedziałam, że nie życzę sobie więcej takich telefonów, bo jeszcze gorzej działa to na moją psychikę i że jak urodzę to powiadomię !!
Mam chwilę to napiszę parę słów :) Co do samego porodu to był szybki, druga faza trwała 20 minut. Dostałam gaz - ogólnie bardzo pomógł i skurcze mniej bolały, chociaż sama końcówka i parcie bolą jak.....
Głupio trochę mi było, bo była noc, a ja wrzeszczałam na końcu tak, że chyba cały szpital mnie słyszał :)
Na położnictwie ok. Położne ogólnie fajne i pomocne - nie mogę narzekać.
Malutka póki co jest aniołkiem. Je i śpi. Ale jak tylko zacznie marudzić czy płakać, to starszy synek też zaczyna płakać i jest masakra.
Z czasem się przyzwyczai :)
Głupio trochę mi było, bo była noc, a ja wrzeszczałam na końcu tak, że chyba cały szpital mnie słyszał :)
Na położnictwie ok. Położne ogólnie fajne i pomocne - nie mogę narzekać.
Malutka póki co jest aniołkiem. Je i śpi. Ale jak tylko zacznie marudzić czy płakać, to starszy synek też zaczyna płakać i jest masakra.
Z czasem się przyzwyczai :)
Adrienne gratulacje :)
My sie powoli organizujemy w domu. Dziś przychodzi do nas położna.
Tylko nogi mi bardzo spuchły i nie mam pojęcia dlaczego. Nawet w ciazy nie miałam z tym problemu, a teraz kostek brak. Czy któraś z Was tez tak miała?
Musze dziś w dzien chwile z Frankiem pospać, bo chodzę jak zombi. Co 2,5h karmienie, ale na szczęście rozkręciła mi sie laktacja i wystarcza mi mleka. Mam nadzieje ze niedługo sie wszystko unormuje i tak co 3-4h będzie karmienie. Dobrze ze maż ma wolne to z córka chociaż na spacer wyjdzie, bo ja mam wrażenie se non stop karmie :)
Dziewczyny trzymam kciuki za szybkie i pomyślne rozwiązania, ja byłam jeszcze dwa tygodnie przed terminem, a juz to oczekiwanie mnie drażniło, nie wyobrażam sobie siebie po terminie :/.
Dziewczyny robiłyście sesje zdjęciowe waszych maluchów, ja tez bym chciała podrzucie namiary.
Nasza koleżanka forumowa to juz chyba nie da rady co?
My sie powoli organizujemy w domu. Dziś przychodzi do nas położna.
Tylko nogi mi bardzo spuchły i nie mam pojęcia dlaczego. Nawet w ciazy nie miałam z tym problemu, a teraz kostek brak. Czy któraś z Was tez tak miała?
Musze dziś w dzien chwile z Frankiem pospać, bo chodzę jak zombi. Co 2,5h karmienie, ale na szczęście rozkręciła mi sie laktacja i wystarcza mi mleka. Mam nadzieje ze niedługo sie wszystko unormuje i tak co 3-4h będzie karmienie. Dobrze ze maż ma wolne to z córka chociaż na spacer wyjdzie, bo ja mam wrażenie se non stop karmie :)
Dziewczyny trzymam kciuki za szybkie i pomyślne rozwiązania, ja byłam jeszcze dwa tygodnie przed terminem, a juz to oczekiwanie mnie drażniło, nie wyobrażam sobie siebie po terminie :/.
Dziewczyny robiłyście sesje zdjęciowe waszych maluchów, ja tez bym chciała podrzucie namiary.
Nasza koleżanka forumowa to juz chyba nie da rady co?
Styczniówka, ja w poprzedniej ciąży tak miałam, że po porodzie strasznie spuchły mi nogi i do dziś nie wiem dlaczego.
Jeśli chodzi o sesję maluszka to synkowi robiła i teraz też zamierzam-super pamiątka. Ja w ogóle jestem fanką takich zdjęć. ;-)
Mogę z czystym sumieniem polecić:
http://waniliaart.pl/
Można umówić się także na sesję u siebie w domu, chociaż ja wolałam podjechać do nich-obwodnicą to chwila moment i jest się na miejscu.
Jeśli chodzi o sesję maluszka to synkowi robiła i teraz też zamierzam-super pamiątka. Ja w ogóle jestem fanką takich zdjęć. ;-)
Mogę z czystym sumieniem polecić:
http://waniliaart.pl/
Można umówić się także na sesję u siebie w domu, chociaż ja wolałam podjechać do nich-obwodnicą to chwila moment i jest się na miejscu.
styczniówka - ja tak miałam. w ciąży mi puchły, tj tak myślałam, miałąm lekko spuchnięte, a po porodzie to łydka przechodziła mi w stopę wręcz- koszmar.
wchodziłąm pod prysznic i zimną wodą sobie jakby "spłukiwałam" od góry do dołu nogi. zeszło mi po ok połtora tygodnia tak, że widziałąm zarysy kostek ;) teraz mam jeszzce trochę spuchnięte, ale już wracam do siebie ;)
sesje robiliśmy u fotoinlove, na razie mamy tylko kilka zdjęć, ale dziś dzownili, że wysyłają wszystko :)robiliśmy jak Jaś miał 2 tygodnie, niestety na sesji oka nie zamknął nawet :(
tak czy inaczej mam nadzieje, że fotki dojdą jak najszybciej, bo chciałam tacie zrobić w prezencie album na dzień ojca :P
ewwa - u nas też Jaś tak je niecierpliwie i się pręży i siłuje z cyckiem, no i krótko.
ale cieszę się, że chwycił smoczka - w nocy super, co 2-2,5h się budził. ale za to z zaśnięciem nie było problemu - pociumkał 2 minuty smoka i odpadał :)
a my dziś mamy usg bioderek, ciekawe czy uda mi się wcelowac z karmieniami...
wchodziłąm pod prysznic i zimną wodą sobie jakby "spłukiwałam" od góry do dołu nogi. zeszło mi po ok połtora tygodnia tak, że widziałąm zarysy kostek ;) teraz mam jeszzce trochę spuchnięte, ale już wracam do siebie ;)
sesje robiliśmy u fotoinlove, na razie mamy tylko kilka zdjęć, ale dziś dzownili, że wysyłają wszystko :)robiliśmy jak Jaś miał 2 tygodnie, niestety na sesji oka nie zamknął nawet :(
tak czy inaczej mam nadzieje, że fotki dojdą jak najszybciej, bo chciałam tacie zrobić w prezencie album na dzień ojca :P
ewwa - u nas też Jaś tak je niecierpliwie i się pręży i siłuje z cyckiem, no i krótko.
ale cieszę się, że chwycił smoczka - w nocy super, co 2-2,5h się budził. ale za to z zaśnięciem nie było problemu - pociumkał 2 minuty smoka i odpadał :)
a my dziś mamy usg bioderek, ciekawe czy uda mi się wcelowac z karmieniami...
Dzieki dziewczyny, bo juz myślałam ze coś nie tak ze mną ze tak spuchlam.
Ile mniej wiecej kosztuje taka sesja?bardzo bym chciała tylko nie wiem czy koszta mnie nie przerosną :/. Zwłaszcza ze okazało sie ze wózek po córce nie do końca jest ok, bo koła trochę sie wypaczyły i jak sie jedzie to trzęsie. I teraz nie wiem czy koła kupić same, ale koszt pewnie będzie podobny jak używanego wózka.
A na meble dalej czekam :( miały być po dwóch tygodniach a juz półtora miesiąca czekam, a tak chciałam wszystko mieć zrobione jak Franiu sie urodzi a tu jak zwykle.
Dziewczyny jak Wy ubieracie dzieciaczki w domu, nie wiem czy nie za ciepło ubieram, ale synek często ma zimne łapki i nóżki.
Ile mniej wiecej kosztuje taka sesja?bardzo bym chciała tylko nie wiem czy koszta mnie nie przerosną :/. Zwłaszcza ze okazało sie ze wózek po córce nie do końca jest ok, bo koła trochę sie wypaczyły i jak sie jedzie to trzęsie. I teraz nie wiem czy koła kupić same, ale koszt pewnie będzie podobny jak używanego wózka.
A na meble dalej czekam :( miały być po dwóch tygodniach a juz półtora miesiąca czekam, a tak chciałam wszystko mieć zrobione jak Franiu sie urodzi a tu jak zwykle.
Dziewczyny jak Wy ubieracie dzieciaczki w domu, nie wiem czy nie za ciepło ubieram, ale synek często ma zimne łapki i nóżki.
Styczniówka, tu masz cennik, ale jak byś chciała inna ilość zdjęć to kwestia dogadania się:
http://waniliaart.pl/oferta.html
Mnie też uczyli, żeby sprawdzać czy karczek jest ciepły, bo nóżki i rączki mogą być zimne i nie oznacza to, że dziecku jest za zimno.
http://waniliaart.pl/oferta.html
Mnie też uczyli, żeby sprawdzać czy karczek jest ciepły, bo nóżki i rączki mogą być zimne i nie oznacza to, że dziecku jest za zimno.
styczniówko tak jak piszą dziewczyny - tylko po karczku. rączki i nóżki na ogół są chłodne, ale jeśli Cię to martwi to zawsze skarpetki w ruch ;) ja na ogół Zuzkę ubieram w samego bodziaka z krótkim (ewentulanie cieniusie spodenki, takie ala leginsy) lub rampersa krótkiego ewentualnie po południu z długim rękawem, i często bez skarpetek (ale nie zawsze) i mała zawsze ma ciepły karczek :) także chyba jest oki :)
Luna drżenie wargi to nie objaw zimna tylko niedojrzałego układu nerwowego ;) przy Bartku też tak myślałam to mnie szybko z błędu wyprowadzili ;)
Luna drżenie wargi to nie objaw zimna tylko niedojrzałego układu nerwowego ;) przy Bartku też tak myślałam to mnie szybko z błędu wyprowadzili ;)
No niby tez wiem ze karczek ma być ciepły, ale jak widze te zsiniałe łapki to mam wrażenie ze zimno :/ niby drugie dziecko a człowiek zielony i mało co pamięta :)
Luna ja mam tak samo ubranego plus skarpetki :)
Jutro chce na pierwszy spacerek wyjść
Dzwonię dziś od 14 cały czas żeby umówić na usg bioderek do dr Sieliwończyka i wciąż numer zajęty :( tez takie trudności mialyście?
Luna ja mam tak samo ubranego plus skarpetki :)
Jutro chce na pierwszy spacerek wyjść
Dzwonię dziś od 14 cały czas żeby umówić na usg bioderek do dr Sieliwończyka i wciąż numer zajęty :( tez takie trudności mialyście?
Devil nam polozna mówiła, ze to objaw wychołodzenia i tak samo jest napisane w książece język niemoląt :P więc nie polemizowałam z tym.
Styczniówka my dziś byliśmy na usg właśnie :)
Ja miałam problem, bo najpierw, ze rejestracja od wtorku od 14, a pozniej, ze numer nie odpowiada jak już nastał ten termin, ale w końcu się dodzwoniłam.
Swoją drogą to własnie Sieliwończyk powiedział nam dzisiaj, że im szybciej tym lepiej, no i że to mity, że po którymś tygodniu coś tam się wykształca, tj że to prawda, że coś się wykształca (układ kostnieje), ale że to było istotne lata temu jak robili rtg, a przy usg nie ma to najmniejszego znaczenia, czy to już jest czy nie.
I że przez takie głupie gadanie, żeby robić po 6 tygodniu, albo co gorsze niektóry lekarze każą robić dopiero w 3 miesiącu, to jak jest dysplazja, to poźniej sa miesiące rehabilitacji i szyn zamiast kilku tygodni. Powiedział, że to wada, która albo jest albo jej nie ma i im szybciej zdiagnozowana tym lepiej.
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenie na mnie zrobił ten lekarz :) Wszystko dokładnie wyjaśnił, pokazał jakie robić ćwiczenia także na plus.
No i co najważniejsze powiedział, że bioderka Jasia są lepsze niż książkowe :)
Styczniówka my dziś byliśmy na usg właśnie :)
Ja miałam problem, bo najpierw, ze rejestracja od wtorku od 14, a pozniej, ze numer nie odpowiada jak już nastał ten termin, ale w końcu się dodzwoniłam.
Swoją drogą to własnie Sieliwończyk powiedział nam dzisiaj, że im szybciej tym lepiej, no i że to mity, że po którymś tygodniu coś tam się wykształca, tj że to prawda, że coś się wykształca (układ kostnieje), ale że to było istotne lata temu jak robili rtg, a przy usg nie ma to najmniejszego znaczenia, czy to już jest czy nie.
I że przez takie głupie gadanie, żeby robić po 6 tygodniu, albo co gorsze niektóry lekarze każą robić dopiero w 3 miesiącu, to jak jest dysplazja, to poźniej sa miesiące rehabilitacji i szyn zamiast kilku tygodni. Powiedział, że to wada, która albo jest albo jej nie ma i im szybciej zdiagnozowana tym lepiej.
Ogólnie bardzo pozytywne wrażenie na mnie zrobił ten lekarz :) Wszystko dokładnie wyjaśnił, pokazał jakie robić ćwiczenia także na plus.
No i co najważniejsze powiedział, że bioderka Jasia są lepsze niż książkowe :)
Laguna gratulacje!
I zazdroszczę już bo ja nadal w dwupaku. W piątek mam się zgłosić do szpitala jeśli nadal nie urodzę
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek - CC
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - wymarzony synuś Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
I zazdroszczę już bo ja nadal w dwupaku. W piątek mam się zgłosić do szpitala jeśli nadal nie urodzę
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek - CC
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - wymarzony synuś Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
13.06 Adrienne - Córeczka
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Luna mi przy Bartku tez to właśnie położna albo lekarz-ktoś z nich mówił o tym niedojrzałym układzie:p także po raz kolejny się potwierdza, że co lekarz to opinia:/
Laguna super:) gratulacje:)
Ja na początku też ubierałam w bodziaka i pajaca, ale Zuzia płakała i miała cieplejszą główkę, więc ją rozebrałam z jednej warstwy i od razu się uspokoiła:) Także trzymam się jednowarstwowego stroju;)
Laguna super:) gratulacje:)
Ja na początku też ubierałam w bodziaka i pajaca, ale Zuzia płakała i miała cieplejszą główkę, więc ją rozebrałam z jednej warstwy i od razu się uspokoiła:) Także trzymam się jednowarstwowego stroju;)
Laguna gratulacje!!!! ale zazdroszczę!!!
Ja byłam dzis na SOR no i okazało się że gin niepotrzebnie mnie nastraszył, że za chwilę urodzę. Od ostatniej wizyty nic się nie zmieniło, więc spokojnie mam czekać do terminu. Tak więc będę czekać, lepsze to niż wiadomość ze w ciagu kilku dni bedzie porod a tu nic. Więc zdecydowalismy jutro odwiexc tesciową z synkiem do nich i tam posiedzi sobie ze 2 tygodnie. Bedzie miał fajnie, bo obok też mieszkają moi rodzice, więc raz będzie u jednych a raz u drugich dziadków:) Na dzień dzisiejszy waga małej szacowana jest na 3700g. Ciekawe jaka będzie w dniu porodu.
Ja byłam dzis na SOR no i okazało się że gin niepotrzebnie mnie nastraszył, że za chwilę urodzę. Od ostatniej wizyty nic się nie zmieniło, więc spokojnie mam czekać do terminu. Tak więc będę czekać, lepsze to niż wiadomość ze w ciagu kilku dni bedzie porod a tu nic. Więc zdecydowalismy jutro odwiexc tesciową z synkiem do nich i tam posiedzi sobie ze 2 tygodnie. Bedzie miał fajnie, bo obok też mieszkają moi rodzice, więc raz będzie u jednych a raz u drugich dziadków:) Na dzień dzisiejszy waga małej szacowana jest na 3700g. Ciekawe jaka będzie w dniu porodu.
Laguna gratulacje :)
Aktualizuję listę o Adrienne ;)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek - CC
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Aktualizuję listę o Adrienne ;)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek - CC
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
08.06 monica88 - Córeczka Martynka - Redłowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
laguna- ale jak to? już? Gratulacje!!!
Ale lista dwupaków się kurczy.... zaraz wszystkie będziemy rozpakowane :)
devil - ale dobrze, że mówisz o tym niedojrzałym układzie - będę też patrzeć teraz po karczku, bo jak to prawda, to bez sensu, żebym go przegrzewała. I faktycznie co lekarz to opinia...
a co do ubioru, to też mi się wydaje, że jak Zuzia jest już w zasadzie miesiąc starsza od Jasia, to pewnie lepiej "trzyma ciepło", ja jak Jasia przebieram to chwila moment i on się robi taki zimniutki biedaczek.
Ale lista dwupaków się kurczy.... zaraz wszystkie będziemy rozpakowane :)
devil - ale dobrze, że mówisz o tym niedojrzałym układzie - będę też patrzeć teraz po karczku, bo jak to prawda, to bez sensu, żebym go przegrzewała. I faktycznie co lekarz to opinia...
a co do ubioru, to też mi się wydaje, że jak Zuzia jest już w zasadzie miesiąc starsza od Jasia, to pewnie lepiej "trzyma ciepło", ja jak Jasia przebieram to chwila moment i on się robi taki zimniutki biedaczek.
Luna nie miesiąc tylko 3 tygodnie :P tak w gwoli ścisłości ;) I z jednej strony masz rację, ale ja mówię o tym, że jak wróciliśmy do domu to na początku właśnie ubierałam 2 warstwy i chyba w ciągu tygodnia z tego zrezygnowałam, bo się zrobiło na dworze cieplej więc i w domu siłą rzeczy też i małej było wtedy za ciepło bo płakała i zasnąć nie mogła, więc jej zdjęłam bodziaka i zostawiłam w samym pajacu (jeszcze pamiętam welurowy założyłam, bo się bałam że w bawełnianym będzie jej za zimno, ale szybko i z tego pomysłu zrezygnowałam-welurowe poszły w kąt) :) i się w ogóle przestraszyłam troszkę, że coś podłapała jednak od Bartiego (on wtedy nie chodził do żłobka bo kaszlał), bo miała ciepławą główkę :( ale jak ją przebrałam to chwila moment się uspokoiła, zasnęła, główka się schłodziła i od tej pory używamy w domu jednej warstwy ;) Czyli miała coś niecałe 2 tygodnie :D
No ale każde dziecko jest inne :) jedno lubi jak jest bardziej opatulone, inne woli nieco chłodniej :) Zuzi nie wyobrażam sobie w rożku. Na początku zawijałam ją w kocyk, ale szybko się zbuntowała ;) Barti też tylko na początku pozwalał się owijać kocem (takim z zatrzaskami tworzącym rożek) i też ogólnie nie lubił być ściśnięty ;)
No ale każde dziecko jest inne :) jedno lubi jak jest bardziej opatulone, inne woli nieco chłodniej :) Zuzi nie wyobrażam sobie w rożku. Na początku zawijałam ją w kocyk, ale szybko się zbuntowała ;) Barti też tylko na początku pozwalał się owijać kocem (takim z zatrzaskami tworzącym rożek) i też ogólnie nie lubił być ściśnięty ;)
Hejka!
Laguna gratulacje!
Ja jestem na patologii na klinicznej. Pojechalam wczoraj na ktg na skarzynskiego i pani dr nie spodobal sie zapis. Kazala wrocic do domu, dopakowac torbe i.pojechac na IP. Dala mi tez skierowanje do szpitala. Myslalam ze zrobia mi ktg i jak bedzie ok to do domu a oni mnie od razu przyjeli bez robienia. Lezalam na porodowce ok 4h pod ktg i mialam probe oct. Zapis byl ok i z mala tez ok. O polnocy przeniesli mnie na patologie no i jestem. Spac nie moge bo jasno i tramwaje jezdza :-P
Zobaczymy co powiedza na obchodzie ale wczoraj pigula mi powiedziala ze pewnie 5dni mnie.potrzymaja bo za mniej nfz nie chce placic. Wtf?! Bez sensu blokowac miejsce jesli jest wszystko ok i mam czas do terminu.
Laguna gratulacje!
Ja jestem na patologii na klinicznej. Pojechalam wczoraj na ktg na skarzynskiego i pani dr nie spodobal sie zapis. Kazala wrocic do domu, dopakowac torbe i.pojechac na IP. Dala mi tez skierowanje do szpitala. Myslalam ze zrobia mi ktg i jak bedzie ok to do domu a oni mnie od razu przyjeli bez robienia. Lezalam na porodowce ok 4h pod ktg i mialam probe oct. Zapis byl ok i z mala tez ok. O polnocy przeniesli mnie na patologie no i jestem. Spac nie moge bo jasno i tramwaje jezdza :-P
Zobaczymy co powiedza na obchodzie ale wczoraj pigula mi powiedziala ze pewnie 5dni mnie.potrzymaja bo za mniej nfz nie chce placic. Wtf?! Bez sensu blokowac miejsce jesli jest wszystko ok i mam czas do terminu.
tez tak mialam jak lezalam na potologii na klinicznej byl to tzw falszywy porod na obchodzie powiedzianomi ze 3 doby minimum poleze ( co dla mnie bylo niezrozumiale) poszlam do lekarki na badanie i zapytalam czy mi lub dziecku grozi cos jak sie wypisze na wlasne zadanie. powiedziala ze nie i ze tu chodzi o NFZ. wiec sie wypisalam. urodzilam tydzien pozniej. wlasnie dlatego patologie sa tak przepelnione.... taki kraj
Nusia żeby się udało rodzić w terminie, bez żadnego dodatkowego oczekiwania :)
Eljotka już niedługo też będziesz tulić swoje maleństwo, a wtedy zatęsknisz za czasem kiedy siedziało jeszcze w brzuchu ;)
W rozpakowanych gdzieś się nam monica88 zagubiła, więc teraz chyba będzie już aktualna lista ;)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Eljotka już niedługo też będziesz tulić swoje maleństwo, a wtedy zatęsknisz za czasem kiedy siedziało jeszcze w brzuchu ;)
W rozpakowanych gdzieś się nam monica88 zagubiła, więc teraz chyba będzie już aktualna lista ;)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
19.06 kamiku - synek
20.06 nusia85 - synek Szymon - Kliniczna
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Laguna gratulacje! W końcu sie doczekałaś :)
Moj Franuś też lubi być opatulony, ja go zawijam w polarkowy cieniutki kocyk. Rożek mam ale jakiś taki sztywny mi sie wydaje. Chyba że babcia nas odwiedza to w rożku daje potrzymać, bo łatwiej :)
Luna tez mam ten otulaczek cieniutki i raz próbowałam wsadzić do niego Franka to mam takie same spostrzeżenia ze wsadzić nóżki w ten kokon nie jest łatwo :/.
Chciałam dziś wyjść na pierwszy spacer ale strasznie wieje i sie zastanawiam :/.
Moj Franuś też lubi być opatulony, ja go zawijam w polarkowy cieniutki kocyk. Rożek mam ale jakiś taki sztywny mi sie wydaje. Chyba że babcia nas odwiedza to w rożku daje potrzymać, bo łatwiej :)
Luna tez mam ten otulaczek cieniutki i raz próbowałam wsadzić do niego Franka to mam takie same spostrzeżenia ze wsadzić nóżki w ten kokon nie jest łatwo :/.
Chciałam dziś wyjść na pierwszy spacer ale strasznie wieje i sie zastanawiam :/.
Ja Borysa w domu ubieram w kaftanik/body z długim i na to śpioch, a na dwór zakładam mu takiego cienkiego welurkowatego pajaca, do tego przykrywam go polarowym kocykiem i chyba jest mu ciepło bo śpi już od 3h. Jak czuję, że w domu ma zimne rączki to mu zarzucam pieluchę tetrową na tył głowy, albo zakładam czapeczkę, bo te jego łapki to się od razu takie sine robią
Jejku jak ja Wam zazdroszczę. Zaraz mnie tu skręci :) Niby wiem, że to ostatnie dni we względnym spokoju ale i tak bym już wolała ''ogarniać sytuację''. Magdusia co chwilkę pyta czy już Ola zaraz wyjdzie, brzuch mi we wszystkim przeszkadza :) No i teraz ta niepewność czy w tej całej różowej wyprawce nie zagości chłopczyk.Mam trochę ubranek unisex ale ilość ubranek znacznie zmaleje... Torby do szpitala nie przepakowuję najwyżej narobimy mu siary w szpitalu i ubierzemy go w body w kwiatki :P
ja dziś chyba padnę... Jaś ciągle marudzi :( nie mam czasu od rana iść do łazienki! Odkąd wyszedł mój mąż karmię i się siłujemy, ciamka 3 minuty, później nie daje sobie cycka wcisnąć, niby przysypia, odkładam, to się budzi i wrzask i szukanie cyca i tak w kółko.. próbowałam nie odkłądać to na kolanach też się obudził. nie wiem o co mu chodzi... kupki robi, pielucha zmieniona...
Nie wiem dziewczyny jak Wy ogarniacie/ będziecie ogarniać 2 dzieciaków - ja ledwo daję radę z jednym! Na prawdę Was podziwiam.
Nie wiem dziewczyny jak Wy ogarniacie/ będziecie ogarniać 2 dzieciaków - ja ledwo daję radę z jednym! Na prawdę Was podziwiam.
Oj tak pamiętam te początki karmienia z Magdą dokładnie tak samo było :) Karmiłam bez przerwy. Mąż wychodząc do pracy żegnał nas na kanapie i jak wracał byłam w tym samym miejscu :P Ciekawe jak teraz to ogarnę. Wtedy byłam na bierząco ze wszystkimi sezonami Grey's Anatomy ale teraz już będzie dwójka więc jakieś próby odłożenia będę musiała podejmować. Nie martw się to mija, zobaczysz. Jaś jeszcze jest malutki może potrzebuje się poprzytulać do mamusi. Niedługo zacznie go więcej interesować i Ci odpuści.
Luna ja przy Igorze miałam podobnie. Też nie miałam czasu iść do kibelka, nie miałam kiedy zjeść posiłku, a o wypiciu ciepłej herbaty rano to mogłam tylko pomarzyć. Miałam wrażenie, że nie robię nic innego jak tylko karmię i ściągam pokarm. A dziecko i tak cały czas wrzeszczało i nie chciało spać.
Teraz jest zupełnie inaczej - wychodzimy na spacer, mam czas na jakieś drobne porządki w mieszkaniu, a nawet na odpoczynek w trakcie dnia. Nie wiem czy to kwestia lepszej organizacji, praktyki czy też tego, że Borys jest zupełnie innym dzieckiem niż Igor (póki co ;) ). Mam nadzieję, że taka zorganizowana będę też jak przyjdzie mi zacząć gotować obiady, bo na razie to zjadamy to co nam mama nagotowała jak była ;)
Teraz jest zupełnie inaczej - wychodzimy na spacer, mam czas na jakieś drobne porządki w mieszkaniu, a nawet na odpoczynek w trakcie dnia. Nie wiem czy to kwestia lepszej organizacji, praktyki czy też tego, że Borys jest zupełnie innym dzieckiem niż Igor (póki co ;) ). Mam nadzieję, że taka zorganizowana będę też jak przyjdzie mi zacząć gotować obiady, bo na razie to zjadamy to co nam mama nagotowała jak była ;)
Heh... Myślałam, że poznam Lagunę osobiście na Klinicznej, a tu się dziewczyna pośpieszyła ;) Gratki ;)
U mnie cisza... Jeśli nie urodzę do kolejnej środy, moja ginio chce mnie posłać na patologię. Podobno mój organizm zachowuje się jakbym miała pierwszy raz rodzić (cokolwiek to miało znaczyć). Dziecię przybiera na wadze, ktg w porządku, wyniki super, choć walczę z krwotokami z nosa ;/
Chyba najbardziej oczekującą osobą na poród jest moja córka. Ciągle wszędzie "widzi" siostrzyczkę ;) Zagląda do każdego napotkanego wózka, a swoje ubranka także przekazała na rzecz siostry.
Rodzina i znajomi na szczęście nie molestują mnie telefonami z pytaniem - kiedy rodzisz? Dyskretnie dzwonią do mojej mamy ;)
A co do teściów to mam prawdziwe szczęście - dyskretnie czekają. Teść zbiera dla mnie i córeczki poziomki z działki, teściowa dokupuje wyprawkę i zajmuje się młodą, abym mogła w dzień się zdrzemnąć ;)
Ściskam wszystkie :)
U mnie cisza... Jeśli nie urodzę do kolejnej środy, moja ginio chce mnie posłać na patologię. Podobno mój organizm zachowuje się jakbym miała pierwszy raz rodzić (cokolwiek to miało znaczyć). Dziecię przybiera na wadze, ktg w porządku, wyniki super, choć walczę z krwotokami z nosa ;/
Chyba najbardziej oczekującą osobą na poród jest moja córka. Ciągle wszędzie "widzi" siostrzyczkę ;) Zagląda do każdego napotkanego wózka, a swoje ubranka także przekazała na rzecz siostry.
Rodzina i znajomi na szczęście nie molestują mnie telefonami z pytaniem - kiedy rodzisz? Dyskretnie dzwonią do mojej mamy ;)
A co do teściów to mam prawdziwe szczęście - dyskretnie czekają. Teść zbiera dla mnie i córeczki poziomki z działki, teściowa dokupuje wyprawkę i zajmuje się młodą, abym mogła w dzień się zdrzemnąć ;)
Ściskam wszystkie :)
Witam, Luna pocieszę Cię że to minie, Jaś jest jeszcze malutki...ale wiem, że to uciążliwe nie móc nic zrobić..też tak miałam przez pierwszy miesiąc z młodym.
A ja dziś zostałam sama...mam nadzieję, że małej nie zachce się wyjść wcześniej na świat bo będzie zonk!! Moj mąż własnie pojechał zawieźć synka z babcią do niej, a że jest to daleko to wróci dopiero jutro wieczorem.
A ja dziś zostałam sama...mam nadzieję, że małej nie zachce się wyjść wcześniej na świat bo będzie zonk!! Moj mąż własnie pojechał zawieźć synka z babcią do niej, a że jest to daleko to wróci dopiero jutro wieczorem.
Dziś chyba taki dzień Franuś tez ciagle przy cycu, jak odkładam to sie tez tarmosił coś mu nie pasowało, to brałam żeby nakarmić, bo szukał a jak wzięłam to na pierś nawet nie chciał patrzeć chyba tylko chciał być blisko mamy i sie przytulać.
Dzis udało mi sie na godzinie wyrwać z domu i wyjść z córka na plac zabaw, cieszę sie ze mogłyśmy same sobie pobyć. Corcia jest cudowna pomaga bardzo, nie narzeka ze ja ciagle z Franiem ale wiem ze nie jest jej łatwo jej życie sie trochę przewróciło do gory nogami wiec staram sie jak tylko moge żeby poświecić jej maxymalnie dużo czasu, a nie jest to proste jak Franek co 2,5h je a w miedzy czasie jeszcze podjeść chce albo po prostu być blisko mamusi :)
Kurcze szukam wózka i nic akurat nie widze w ogłoszeniach :( a jeden wózek ktory mi sie spodobał to dziewczyna chwile przed moim telefonem sprzedała :(
Dziewczyny jaki wózek ma duża gondolę, a po złożeniu nie jest jakiś mega duży. Jakie Wy macie wózki ?
Dzis udało mi sie na godzinie wyrwać z domu i wyjść z córka na plac zabaw, cieszę sie ze mogłyśmy same sobie pobyć. Corcia jest cudowna pomaga bardzo, nie narzeka ze ja ciagle z Franiem ale wiem ze nie jest jej łatwo jej życie sie trochę przewróciło do gory nogami wiec staram sie jak tylko moge żeby poświecić jej maxymalnie dużo czasu, a nie jest to proste jak Franek co 2,5h je a w miedzy czasie jeszcze podjeść chce albo po prostu być blisko mamusi :)
Kurcze szukam wózka i nic akurat nie widze w ogłoszeniach :( a jeden wózek ktory mi sie spodobał to dziewczyna chwile przed moim telefonem sprzedała :(
Dziewczyny jaki wózek ma duża gondolę, a po złożeniu nie jest jakiś mega duży. Jakie Wy macie wózki ?
Ja mam mutsy evo, ale nie umiem określić czy gondola jest duża :(
Moja tez szaleje przy cycu czasem: chce, ale nie je, wygina sie i płacze. Tobi tak albo jak jest bardzo zmęczona, albo jak chce kupę zrobić (choć gdy o to chodzi, to wścieka sie i wygina, ale nie płacze).
Powoli kumam o co jej chodzi :)
Grunt, ze w nocy ładnie je i śpi.
Moja tez szaleje przy cycu czasem: chce, ale nie je, wygina sie i płacze. Tobi tak albo jak jest bardzo zmęczona, albo jak chce kupę zrobić (choć gdy o to chodzi, to wścieka sie i wygina, ale nie płacze).
Powoli kumam o co jej chodzi :)
Grunt, ze w nocy ładnie je i śpi.
Zosia ma dzisiaj miesiac..... Jak to zlecialo... Szok...
Styczniowka ja sprawdzalam wielkość gondoli przy zakupie wózka to najwieksza ma chyba Jedo. Trochę mniejsza ale nieznacznie jest gondola baby design lupo comfort a patrząc na zapiecie na klik, łatwość składania i mega zwrotnosc/ latwosc prowadzenia zdecydowałam sie na niego.
Potrzebuje rady.... Moja mała wędruje po łóżeczku podczas snu, teraz nawet dwa razy ja znalazłam przewrócona na brzuch i powiem ze sie trochę przestraszylam... Zauważyłam tez ze Zosia układa sie buzia do ochraniaczy albo kocyka tak jakby chciała miec zawsze coś przy buzi - wczoraj jak przechodzilismy przez szpital ( bylismy u neonatologa) nałożyła jej pieluszke na buzie to momentalnie zasnela. A teraz czytam ze na zespół śmierci lozeczkowej narażone są dzieci ktore nie wierca sie i nie zdejmuja pieluszki/rzeczy jak pojawi sie im na glowce... Zastanawiam sie co jej dac zeby czuła sie bezpiecznie ( miała coś przy buzi ) a jednocześnie zeby nic sie jej nie stało. Macie jakiś pomysł?
Styczniowka ja sprawdzalam wielkość gondoli przy zakupie wózka to najwieksza ma chyba Jedo. Trochę mniejsza ale nieznacznie jest gondola baby design lupo comfort a patrząc na zapiecie na klik, łatwość składania i mega zwrotnosc/ latwosc prowadzenia zdecydowałam sie na niego.
Potrzebuje rady.... Moja mała wędruje po łóżeczku podczas snu, teraz nawet dwa razy ja znalazłam przewrócona na brzuch i powiem ze sie trochę przestraszylam... Zauważyłam tez ze Zosia układa sie buzia do ochraniaczy albo kocyka tak jakby chciała miec zawsze coś przy buzi - wczoraj jak przechodzilismy przez szpital ( bylismy u neonatologa) nałożyła jej pieluszke na buzie to momentalnie zasnela. A teraz czytam ze na zespół śmierci lozeczkowej narażone są dzieci ktore nie wierca sie i nie zdejmuja pieluszki/rzeczy jak pojawi sie im na glowce... Zastanawiam sie co jej dac zeby czuła sie bezpiecznie ( miała coś przy buzi ) a jednocześnie zeby nic sie jej nie stało. Macie jakiś pomysł?
Jedne z większych gondol ma Jedo FYN, ale z kolei po złożeniu jest mega duży (mi przynajmniej do bagażnika by nie wszedł bez odkręcania kółek)
Jeden z mniejszych stelaży ma Hartan VIP, ale wielkość gondoli "standardowa" - ani duża ani mała.
Małe gondole (zwężane) ma x-lander - kumpela ma i jej 3 miesięczna córa jest tak prawie na styk, tj ma lekki zapas, ale powoli już będzie wyrastać, ale to chyba też zależy od dziecka ;)
Mój mąż właśnie gada z teściem na Skype - masakra... Mówi mu np że Jaś waży 4200 tylko na innej wadze (ogólnie jak komuś o tym mówimy, to wszyscy się cieszą, że Jaś ładnie przybiera tym bardziej, że je po 10 minut najczęściej i baliśmy się czy będzie przybierać czy nie), a ten, że mamy go nie tuczyć...
Mówi, że daliśmy mu smoczek to już w ogóle wyobrażam sobie wykład jaki walnął, bo słyszałam tylko, jak mąż się tłumaczy.
Jak dobrze, że nie mieszka on w Polsce!
Jaś w nocy na szczęście nie jęczał jak w dzień - jadł i spał co 2,5-3h, ale za to wczorajszy dzień był tragiczny - myślałam, że zejdę - dzisiaj podobnie się zapowiada.
Od kiedy kłądziecie maluchy na leżaczku bujaczku? Zastanawiam się od kiedy można na krótkie sesje - na razie się nie odważyłam ;)
Gosiek - jeśli chodzi o wędrowanie, to nasz Jaś nie wędruje ale śpi albo w rożku, albo między wałeczkami, albo w takim U z kocyka - może spróbuj z rożkiem i ją tak głębiej wsadzić, by miała trochę rożka przy buzi? (my nie zawijamy rożka od dołu, żeby była swoboda z nóżkami)
No i mamy monitor oddechu - bez tego chyba bym wisiała nad łóżeczkiem bez przerwy...
Jeden z mniejszych stelaży ma Hartan VIP, ale wielkość gondoli "standardowa" - ani duża ani mała.
Małe gondole (zwężane) ma x-lander - kumpela ma i jej 3 miesięczna córa jest tak prawie na styk, tj ma lekki zapas, ale powoli już będzie wyrastać, ale to chyba też zależy od dziecka ;)
Mój mąż właśnie gada z teściem na Skype - masakra... Mówi mu np że Jaś waży 4200 tylko na innej wadze (ogólnie jak komuś o tym mówimy, to wszyscy się cieszą, że Jaś ładnie przybiera tym bardziej, że je po 10 minut najczęściej i baliśmy się czy będzie przybierać czy nie), a ten, że mamy go nie tuczyć...
Mówi, że daliśmy mu smoczek to już w ogóle wyobrażam sobie wykład jaki walnął, bo słyszałam tylko, jak mąż się tłumaczy.
Jak dobrze, że nie mieszka on w Polsce!
Jaś w nocy na szczęście nie jęczał jak w dzień - jadł i spał co 2,5-3h, ale za to wczorajszy dzień był tragiczny - myślałam, że zejdę - dzisiaj podobnie się zapowiada.
Od kiedy kłądziecie maluchy na leżaczku bujaczku? Zastanawiam się od kiedy można na krótkie sesje - na razie się nie odważyłam ;)
Gosiek - jeśli chodzi o wędrowanie, to nasz Jaś nie wędruje ale śpi albo w rożku, albo między wałeczkami, albo w takim U z kocyka - może spróbuj z rożkiem i ją tak głębiej wsadzić, by miała trochę rożka przy buzi? (my nie zawijamy rożka od dołu, żeby była swoboda z nóżkami)
No i mamy monitor oddechu - bez tego chyba bym wisiała nad łóżeczkiem bez przerwy...
witam z rana:)
Mam pytanie do dziewczyn, ktore miały podczas porodu bóle krzyżowe. Jak to u Was się zaczynało???? przy pierwszym porodzie nie miałam czegos takiego, tylko ból brzucha podczas skurczy. Pytam, poniewaz jak tylko wstalam rano co pare minut boli mnie w krzyżu, ból jest znośni ale bardzo mnie zaniepokoił, gdyż nigdy takiego nie odczuwałam. Delikatnie tez pobolewa mnie brzuch jak na miesiączkę. Jestem sama w domu, a mąż jest 260 km stad i sama nie wiem czy wnosić mu delikatny alarm, zeby szykowal sie do powrotu, bo to zajmie mu jakieś 3 godziny a nie chcę też niepotrzebnie panikować.
Mam pytanie do dziewczyn, ktore miały podczas porodu bóle krzyżowe. Jak to u Was się zaczynało???? przy pierwszym porodzie nie miałam czegos takiego, tylko ból brzucha podczas skurczy. Pytam, poniewaz jak tylko wstalam rano co pare minut boli mnie w krzyżu, ból jest znośni ale bardzo mnie zaniepokoił, gdyż nigdy takiego nie odczuwałam. Delikatnie tez pobolewa mnie brzuch jak na miesiączkę. Jestem sama w domu, a mąż jest 260 km stad i sama nie wiem czy wnosić mu delikatny alarm, zeby szykowal sie do powrotu, bo to zajmie mu jakieś 3 godziny a nie chcę też niepotrzebnie panikować.
Luna - patent z U wlasnie wykorzystalam :) póki co sie nie przekreca :) ale moze faktycznie spróbuje z rozkiem. Ja zaczęłam wlasnie zastanawiać sie nad tym monitorem oddechu choć słyszałam ze one czasem błędnie alarmują i wtedy juz w ogóle bym wariowala :-/
Co do teścia to widzę ze nie dogodzisz ;))
Co do teścia to widzę ze nie dogodzisz ;))
Kkasita ja miałam bóle kryzowe. U mnie zaczęło sie od wypadniecia czopu w sobotę wieczorem. W niedziele jak zatrzymali mnie w szpitalu gdzieś koło 16 trochę pobolewal mnie krzyż - choć mnie często boli wiec nie zwróciłam na to uwagi choć moja mama mówi ( ona przy trzech porodem miała bóle krzyzowe) ze krzyż jakiś czas przed porodem boli. To było o 16 a o 3 w nocy juz bole krzyzowe zaczęły sie takie konkretne ale były inne niz zwykle. To było takie uczucie jakby w jednym miejscu w krzyżu Cie bolało a kilku sekundach zaczyna sie "rozlewac" na cały krzyż. I potem juz bolal i krzyż i skurcze brzucha. Po 5 godzinach urodziłam :)
Luna karmiące mamy niestety cały czas są chore (przeziębione) - tak działa natura, żebyś mogła przekazać jak najwięcej przeciwciał maluszkowi :) ja tez kicham cały czas.
u nas szykuje się drugi skok rozwojowy. mała niespokojna, śpi w kratkę, je co 1,5h, marudzi - zachowuje sie jak nie ona. jutro konczy 7 tyg. czyli by się zgadzało.
pierwszy skok był ewidentny... zachowywała się "nienormalnie" kilka dni a potem przyszły uśmiechy, wodzenie wzrokiem za nami itp.
u nas szykuje się drugi skok rozwojowy. mała niespokojna, śpi w kratkę, je co 1,5h, marudzi - zachowuje sie jak nie ona. jutro konczy 7 tyg. czyli by się zgadzało.
pierwszy skok był ewidentny... zachowywała się "nienormalnie" kilka dni a potem przyszły uśmiechy, wodzenie wzrokiem za nami itp.
Gosiek tu o skokach rozwojowych - kiedy mniej wiecej i co sie dzieje:
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
:)
http://www.osesek.pl/wychowanie-i-rozwoj-dziecka/rozwoj-dziecka/1214-skoki-rozwojowe-w-pierwszym-roku-zycia-niemowlecia.html
:)
Obracanie pewnie chwilowe.nam teraz wróciło bo kolejny skok i na końcówce ochraniacza dołożyłam cienka poduche.pieluszke na oczy czasami nakladalam podczas spaceru i zasypiala.dzieci te najmniejsze lubią pieluchy przy twarzy szczególnie jak pachną wycieranym wcześniej mlekiem.kolejnym etapem rozwoju jest właśnie ściąganie wszystkiego z twarzy więc u nas juz nie działa.
Witam się popołudniu :)
My wczoraj na szczepieniu byłyśmy. Malutka troszkę popłakała, ale po chwili się uspokoiła. Do tego to była pora karmienia, więc głód zapewne spotęgował złość :P Za to mamy skierowanie do neurologa, bo nie podoba mi się sposób w jaki odchyla główkę. Lekarka co prawda twierdzi, że nie widzi nic niepokojącego, ale dla mojego spokoju sumienia wypisała skierowanie.
No i mała waży 4990g, ale tą końcówkę odejmuję, bo od 2 dni nie robiła kupy, więc obstawiam jakieś 4900 :P Zrobiła dopiero dzisiaj po południu, a już byłam gotowa jej czopka aplikować. Na szczęście obyło się bez wspomagaczy. Ale stresowało mnie to troszkę, bo do tej pory robiła od jednej do kilku dziennie, a tu nagle cisza przez 3 dni :(
My wczoraj na szczepieniu byłyśmy. Malutka troszkę popłakała, ale po chwili się uspokoiła. Do tego to była pora karmienia, więc głód zapewne spotęgował złość :P Za to mamy skierowanie do neurologa, bo nie podoba mi się sposób w jaki odchyla główkę. Lekarka co prawda twierdzi, że nie widzi nic niepokojącego, ale dla mojego spokoju sumienia wypisała skierowanie.
No i mała waży 4990g, ale tą końcówkę odejmuję, bo od 2 dni nie robiła kupy, więc obstawiam jakieś 4900 :P Zrobiła dopiero dzisiaj po południu, a już byłam gotowa jej czopka aplikować. Na szczęście obyło się bez wspomagaczy. Ale stresowało mnie to troszkę, bo do tej pory robiła od jednej do kilku dziennie, a tu nagle cisza przez 3 dni :(
u nas za to dzisiaj względny spokój - mam nadzieję, że nie będzie to zapowiedzią niespokojnej nocy ;)
devil - a Ty karmisz tylko piersią, czy mm, czy mieszanie?
ja to się zamartwiam jak nie ma kupy kilka godzin ;)
u nas szczepienia za jakieś 2 tygodnie.
oooo... chyba pochwaliłam względny spokój przed czasem bo się zaczyna skrzeczenie :P
Ale w sumie może bo miał przerwę w jedzeniu prawie 4h i pociamkał 10 minut albo i nie a9byliśmy u teściowej, więc w tle gadanie, muzyka, robienie zdjęć i do tego jeszcze "szturchanie" - też bym w takich okolicznościach za dużo nie pojadła :P
devil - a Ty karmisz tylko piersią, czy mm, czy mieszanie?
ja to się zamartwiam jak nie ma kupy kilka godzin ;)
u nas szczepienia za jakieś 2 tygodnie.
oooo... chyba pochwaliłam względny spokój przed czasem bo się zaczyna skrzeczenie :P
Ale w sumie może bo miał przerwę w jedzeniu prawie 4h i pociamkał 10 minut albo i nie a9byliśmy u teściowej, więc w tle gadanie, muzyka, robienie zdjęć i do tego jeszcze "szturchanie" - też bym w takich okolicznościach za dużo nie pojadła :P
Dziewczyny, dzieci karmione piersią mogą nie robic kupy nawet kilka dni, to zalezy od tego jak tresciwy jest pokarm mamy. Wy się stresujecie jednym, czy dwoma dniami:) Jak urodziłam synka to przez pierwsze 2 tygodnie robił codziennie, a potem przez jakieś 3-4 miesiące robił kupę raz na 2-3 tygodnie!!! serio....i wg lekarzy bylo wszystko ok, bo tez sie schizowalam i robilam mu serie mozliwych badan w tym kierunku. Dopiero jak zaczęłam go podkarmiać mm bo mojego mleka było za mało to kupy wróciły.
A poranne bóle które mnie dopadły przeszły, więc dobrze, że nie podnosiłam alarmu:):)
A poranne bóle które mnie dopadły przeszły, więc dobrze, że nie podnosiłam alarmu:):)
Kasia wiem, że może być raz na kilka dni, ale u nas było tak, że na początku robiła ileś tam razy dziennie, potem jak wprowadziłam mm (raz dziennie - wieczorem) to zaczęła robić raz dziennie, potem znowu się uregulowało do ok 3 dziennie i nagle ni z tego ni z owego cisza przez 3 dni... a to już "normalne" nie jest. Byłoby gdyby było tak, że wciąż robi raz na jakiś czas, a nie z dnia na dzień takie "wstrzymanie". Co prawda nie była jakaś marudna czy coś, nie dawała znać, że brzuch ją boli, ale stękała, prężyła się i widać było, że może by chciała zrobić ale nie idzie... Poza tym dzisiaj już była lekko marudna z rana (tylko nie wiem czy przypisać to brzuszkowi czy wczorajszemu szczepieniu) a potem od mniej więcej 11 jest senna - prawie cały czas śpi, łącznie z tym, że jej przerwa między jedzeniami wyniosła dziś prawie 7 godz!!!!!!!!! jadła o 8 (ok 11 zasnęła) a potem o 14:50 i to jeszcze ja ją obudziłam, bo już się martwiłam :( Teraz też już śpi w łóżeczku. Ciekawe o której rano wstanie.
A u nas dzisiaj jakiś kryzys :( Borys spał tylko na spacerze, w domu to co 2h domagał się jedzenia, drzemki robił tylko na 10 min. Myślałam, że zaśnie bez problemu po wieczornej kąpieli, ale jak na razie to mąż z nim siedzi już ponad godzinę i jak tylko oddali się od łóżeczka to jest płacz. Już sama nie wiem co może być przyczyną, mam nadzieję, że jak w końcu zaśnie to noc będzie bezproblemowa...
Kamiku wielkie gratulacje:) w końcu wykończysz swój pokoik "instalując" w nim najważniejszy "element":) super:)
Gosiek moja koleżanka jak była pewna że to tylko wzdęcia to dawała espumisan, taką dość dużą dawkę (na pewno większą niż na ulotce) i przechodziło. Ale może to słynne kolki niestety, skoro niewiele pomaga? A co poza sabem dajesz?
A moja kruszyna właśnie się chichra do zabawek wiszących na leżaczku:D
Gosiek moja koleżanka jak była pewna że to tylko wzdęcia to dawała espumisan, taką dość dużą dawkę (na pewno większą niż na ulotce) i przechodziło. Ale może to słynne kolki niestety, skoro niewiele pomaga? A co poza sabem dajesz?
A moja kruszyna właśnie się chichra do zabawek wiszących na leżaczku:D
Kamiku gratulacje!!! :)
Devil - daliśmy sab i jak nie zobaczyliśmy efektów to daliśmy małej czopek dla dzieci podzielony na pól i jeszcze to pól podzielone na 3. Po nim zrobiła kupę, dostała mleko modyfikowane i zasnela. Obudzilam ja o 4 na karmienie ale nie chciała i teaz o 7- zjadla ale znów podkurcza nóżki i płacze. Moze ten actiferol ( daje jej bo ma malokrwistosc) działa na wzięcia, choć wcześniej było wszytsko ok. Chciałam iść dzisiaj gdzieś do pediatry dzieci zdrowych to nikogo nie ma - choć pewnie i tak nie dałabym rady jechać samochodem bo Zosia jest niespokojna jak nie jest przy piersi. Moze windi? Juz nie wiem co mam robić :(
Juz tez myślałam ze to kolki ale to nie jest codziennie. Było tydzien temu jak miała zaparcie i teraz...
Devil - daliśmy sab i jak nie zobaczyliśmy efektów to daliśmy małej czopek dla dzieci podzielony na pól i jeszcze to pól podzielone na 3. Po nim zrobiła kupę, dostała mleko modyfikowane i zasnela. Obudzilam ja o 4 na karmienie ale nie chciała i teaz o 7- zjadla ale znów podkurcza nóżki i płacze. Moze ten actiferol ( daje jej bo ma malokrwistosc) działa na wzięcia, choć wcześniej było wszytsko ok. Chciałam iść dzisiaj gdzieś do pediatry dzieci zdrowych to nikogo nie ma - choć pewnie i tak nie dałabym rady jechać samochodem bo Zosia jest niespokojna jak nie jest przy piersi. Moze windi? Juz nie wiem co mam robić :(
Juz tez myślałam ze to kolki ale to nie jest codziennie. Było tydzien temu jak miała zaparcie i teraz...
Gosiek, a może weź Zosię sobie połóż na klatce piersiowej, w pozycji "na żabkę" na swoim gołym dekolcie, przykryjcie się, głaskaj i coś mów - ja tak uspokoiłam Jasia dzisiaj, czytałam bajki bo nie miałam pomysłu co mówić w takiej ilości by było względnie jednostajnie ;) popuszczal zadowolony bąki i zasnął ze smokiem
kamiku-gratulacje!!! :) Pięknie donoszony maluch!
Czekamy na relacje.
A jeśli chodzi o kupy i karmienie naturalne, to ja mam w materiałach z sr ze przy karmieniu piersią to kupki mogą być co karmienie, albo 2 konkretniejsze na dobe, ale ilość zmniejsza sie po pierwszym miesiacu czy jakoś tak.
I jeszcze informacja, że zaparcia rzadko występują przy karmieniu piersią.
I że przy karmieniu MM to może być kupa raz na kilka dni.
kamiku-gratulacje!!! :) Pięknie donoszony maluch!
Czekamy na relacje.
A jeśli chodzi o kupy i karmienie naturalne, to ja mam w materiałach z sr ze przy karmieniu piersią to kupki mogą być co karmienie, albo 2 konkretniejsze na dobe, ale ilość zmniejsza sie po pierwszym miesiacu czy jakoś tak.
I jeszcze informacja, że zaparcia rzadko występują przy karmieniu piersią.
I że przy karmieniu MM to może być kupa raz na kilka dni.
Dziewczyny, czy któraś rodziła w Redłowie z Was i może mi doradzić, czy mam wybrać ten szpital, czy nie? Wiem, są wątki w internecie, ale ja wyczytałam już chyba wszystko i dalej nie wiem. Wiem, że nie ma tam opcji znieczulenia a ja bardzo bardzo się boję bólu. Jestem z Gdyni i tu mam najbliżej, więc teoretycznie najłatwiej to ogarnąć z Redłowem. Boję się jednak, że zeświruję z bólu, odjadę, stracę przytomność, nie poradzę sobie.
hej Lilkaa. ja rodziłam w Redłowie i szczerze polecam szpital. wiadomo że boli - to musi boleć, ale nie ma sie co bać. kazda kobieta to jakoś znosi i żyjemy wiec głowa do góry - to tylko kilka godzin bólu a nagroda jest tak wspaniała, że zaraz zapominasz o bólu.
jak masz jakieś konkretne pytania apropos szpitala to pisz na priv
powodzenia!
jak masz jakieś konkretne pytania apropos szpitala to pisz na priv
powodzenia!
Gratulacje Kamiku!
Coraz mniej nas w dwupaku, aż tak dziwnie się robi ;).
Mi wczoraj lekarz powiedział, że w terminie (mam na wtorek) to raczej nie urodzę i że to może być i na początku lipca. Nie mam żadnych objawów - ani czop nie odszedł, ani brzuch nie opadł a maluch rusza się jak szalony. Najwyraźniej mu tam dobrze ;-).
Coraz mniej nas w dwupaku, aż tak dziwnie się robi ;).
Mi wczoraj lekarz powiedział, że w terminie (mam na wtorek) to raczej nie urodzę i że to może być i na początku lipca. Nie mam żadnych objawów - ani czop nie odszedł, ani brzuch nie opadł a maluch rusza się jak szalony. Najwyraźniej mu tam dobrze ;-).
Kamiku, gratulacje!
U nas dziś w nocy pobudki co 2h, ale dałam radę :)
Mała denerwuje sie w dzień jak troche nie śpi, bo jest zmęczona i wtedy tylko na rękach ze smokiem zasypia :( obawiam sie, ze sie przyzwyczai niestety :(
I już tak fajnie sie rozgląda, podnosi głowę :) Cudo!
Pręży sie za to przy kupie i denerwuje :( ale tez nie zawsze, a je wyłącznie moje mleko. Z reszta chce jej zacząć dawać raz butle, żeby nie było tak, ze nie będę mogła nigdzie wyjść, bo ona butli nie tknie. Jeszcze to przeciagam, ale w końcu musiałabym to wdrożyć. Odzwyczaila sie od butelki i nie potrafi z niej zbyt wiele zjeść.
U nas dziś w nocy pobudki co 2h, ale dałam radę :)
Mała denerwuje sie w dzień jak troche nie śpi, bo jest zmęczona i wtedy tylko na rękach ze smokiem zasypia :( obawiam sie, ze sie przyzwyczai niestety :(
I już tak fajnie sie rozgląda, podnosi głowę :) Cudo!
Pręży sie za to przy kupie i denerwuje :( ale tez nie zawsze, a je wyłącznie moje mleko. Z reszta chce jej zacząć dawać raz butle, żeby nie było tak, ze nie będę mogła nigdzie wyjść, bo ona butli nie tknie. Jeszcze to przeciagam, ale w końcu musiałabym to wdrożyć. Odzwyczaila sie od butelki i nie potrafi z niej zbyt wiele zjeść.
: powrót z patologii
moja wiedza na temat wywoływania porodów i efektów tych działań się znacznie powiększyła i zdecydowanie wybieram naturalne metody. Szczęśliwa, że nie muszę już dłużej tam leżeć. Teraz tylko czekam na ból i lecę na porodówkę.
Jakby co "obsługa" na patologii w Wejherowie pierwsza klasa. Wszystkie Panie bardzo miłe i pomocne. Mają dużo pracy, więc czasem trzeba się przypomnieć żeby np. odłączyły od KTG ;) Ordynator bardzo rzeczowy i sympatyczny.
moja wiedza na temat wywoływania porodów i efektów tych działań się znacznie powiększyła i zdecydowanie wybieram naturalne metody. Szczęśliwa, że nie muszę już dłużej tam leżeć. Teraz tylko czekam na ból i lecę na porodówkę.
Jakby co "obsługa" na patologii w Wejherowie pierwsza klasa. Wszystkie Panie bardzo miłe i pomocne. Mają dużo pracy, więc czasem trzeba się przypomnieć żeby np. odłączyły od KTG ;) Ordynator bardzo rzeczowy i sympatyczny.
Hej :)
Szymek urodził się o 9:15, 3600g, 53 cm. Poród krótki i dobrze, bo końcówka masakryczna Ogólnie wszystko ok, jestem już po prysznicu, dużo szybciej doszłam do siebie niż za pierwszym razem, synek nakarmiony i spi. Znieczulenia nie zdążyli mi dać, bo poród trwał 4 godziny, trzy parte i synek już był na świecie.
Na porodowce na Klinicznej sporo miejsc, za to położnictwo pełne, co mnie cieszy niezmiernie, bo wciąż jestem na porodowce, z mężem, prysznic wzięłam w ludzkich warunkach i ogólnie tu dużo lepiej i wygodniej. Pozdrawiam
Szymek urodził się o 9:15, 3600g, 53 cm. Poród krótki i dobrze, bo końcówka masakryczna Ogólnie wszystko ok, jestem już po prysznicu, dużo szybciej doszłam do siebie niż za pierwszym razem, synek nakarmiony i spi. Znieczulenia nie zdążyli mi dać, bo poród trwał 4 godziny, trzy parte i synek już był na świecie.
Na porodowce na Klinicznej sporo miejsc, za to położnictwo pełne, co mnie cieszy niezmiernie, bo wciąż jestem na porodowce, z mężem, prysznic wzięłam w ludzkich warunkach i ogólnie tu dużo lepiej i wygodniej. Pozdrawiam
Nusia gratulacje! A ja po raz drugi zostalam odeslana z klinicznej bo.na patologi brak miejsc. Natlok dzisiaj byl taki ze czekalam 3 godziny tylko po to zeby mnie odeslala na zaspe. Tu kolejne 3 godziny czekania ale juz w koncu leze na patologii. Jutro maja mi robiic probe oxy no chyba ze zmieni sie lekarz i co innego mu sie bedzie widziec. Przy ktg synek troche nastraszyl bo tetno mu zaczelo przez chwile spadac i polozne wpadly w maly poploch moje tetno za to mega w gore ale okazalo sie ze chyba tylko mu za ciasno bo zmiana pozycji pomogla.
Nusia gratulacje :) Ale się dziewczyny wstrzeliłyście z terminami porodu ;)
Lista dwupaków nam się zdecydowanie skróciła :)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
19.06 (19.06) kamiku - synek Hubert (3770g, 57cm) - Kliniczna - SN
20.06 (20.06) nusia85 - synek Szymon (3600g, 53cm) - Kliniczna - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Lista dwupaków nam się zdecydowanie skróciła :)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
19.06 (19.06) kamiku - synek Hubert (3770g, 57cm) - Kliniczna - SN
20.06 (20.06) nusia85 - synek Szymon (3600g, 53cm) - Kliniczna - SN
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
22.06 kalitta - córeczka
24.06 adg2014- Syn - Swissmed lub Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
A no cisza cisza....u mnie w domu tak samo odkąd młody siedzi u dziadków, tylko mamusi bardzo się już tęskni za nim:) a młodej wcale się nie spieszy na świat:) Całą ciążę lekarze mi spekulowali, że urodzę przed terminem a wcale się na to nie zapowiada i żadne próby przyspieszenia porodu też nie skutkują:)
Kamiku niusia moje gratulacje!!!
Ale tu cisza. Dziewczyny czy podajecie wit K waszym maluchom? Ja wlasnie zauważyłam ze po podaniu wit K Franek bardzo sie pręży, jest niespokojny. Wczoraj nie podałam i było super. Dziś dałam i 3h biedaczek sie męczył. To samo było przedwczoraj. Czy macie może tez takie spostrzeżenia u Waszych maluchów? Musze pogadać o tym z pediatrą.
Ale tu cisza. Dziewczyny czy podajecie wit K waszym maluchom? Ja wlasnie zauważyłam ze po podaniu wit K Franek bardzo sie pręży, jest niespokojny. Wczoraj nie podałam i było super. Dziś dałam i 3h biedaczek sie męczył. To samo było przedwczoraj. Czy macie może tez takie spostrzeżenia u Waszych maluchów? Musze pogadać o tym z pediatrą.
Ostatnio tylko Was podczytuje przy karmieniu, ale jedna reka nie wygodnie mi pisac, a pozniej to juz czasu brak.
Zaliczylismy juz pierwszy katar :-( Na poczatku bylam przerazona, bo starszy synek do roku wogole mi nie chorowal, a tu takie malenstwo zakatarzone i pokaslujace jeszcze do tego. Ale juz jest lepiej. Oczywiscie od starszego zlapal.
O tyle dobrze, ze mam tesciow w odwiedzinach od tygodnia, wiec pomagaja mi duzo. Poza tym mialam okazje wyrwac sie pierwszy raz od porodu chocby na jakies zakupy bez dzieciakow.
Zaliczylismy juz pierwszy katar :-( Na poczatku bylam przerazona, bo starszy synek do roku wogole mi nie chorowal, a tu takie malenstwo zakatarzone i pokaslujace jeszcze do tego. Ale juz jest lepiej. Oczywiscie od starszego zlapal.
O tyle dobrze, ze mam tesciow w odwiedzinach od tygodnia, wiec pomagaja mi duzo. Poza tym mialam okazje wyrwac sie pierwszy raz od porodu chocby na jakies zakupy bez dzieciakow.
Moja dziś nie spała od 19 aż do teraz i co jakaś godzinę dojadala i wpadała w szał. Pomagali tylko zawiniecie w rożek, smok i na ręce :(
W ogóle od 17 jadła kiepsko, bo krótko. Zastanawiam sie czy była w stanie najeść sie przez jakieś 7 minut??? Po takim czasie zaczynała ryczeć, prężyć sie, wypluwac pierś i znów jej szukać.
A o wit K tu znalazłam info:
http://parenting.pl/portal/witamina-k-dla-niemowlat
W ogóle od 17 jadła kiepsko, bo krótko. Zastanawiam sie czy była w stanie najeść sie przez jakieś 7 minut??? Po takim czasie zaczynała ryczeć, prężyć sie, wypluwac pierś i znów jej szukać.
A o wit K tu znalazłam info:
http://parenting.pl/portal/witamina-k-dla-niemowlat
No ładnie przybrał :)
Ja idę do pediatry w pt i wtedy dowiem sie ile mała przybrała odkąd wyszła ze szpitala (wychodziła z waga 3396g).
Właśnie ja nakarmilam. Jak po południu szalała przy cycku, tak teraz zjadła spokojnie i ssala całe 15 minut. W nocy zawsze je pięknie. Zastanawiam sie dlaczego w dzień tak nie jest???
Dziś Amelia odkryła włączona lampę :) Może sie w nią wpatrywać dość długo ze stoickim spokojem :)
Ja idę do pediatry w pt i wtedy dowiem sie ile mała przybrała odkąd wyszła ze szpitala (wychodziła z waga 3396g).
Właśnie ja nakarmilam. Jak po południu szalała przy cycku, tak teraz zjadła spokojnie i ssala całe 15 minut. W nocy zawsze je pięknie. Zastanawiam sie dlaczego w dzień tak nie jest???
Dziś Amelia odkryła włączona lampę :) Może sie w nią wpatrywać dość długo ze stoickim spokojem :)
Witam niedzielnie :)
U nas natomiast Jaś w nocy budził się co 1-1,5h, max 2h... No i miał problemy z zaśnięciem.
Mam nadzieję, że dzień z nocą mu się nie pomiesza ;) Do tej pory dość łądnie jadł i spał co ok3h nie licząc pojedynczych akcji, a dziś to jestem wykończona.
Zastanawiam się czy to nie ten pierwszy skok...
Teraz włączyłam mu suszarkę z you tube i zamknął oko na 15 minut, ale już z powrotem się kokosi i otwiera oko widzę... :(
Mnie natomiast nawala gardło i jeszcze katar mi się zaczął - jak znalazł na powrót męża do pracy po długim weekendzie :(
U nas natomiast Jaś w nocy budził się co 1-1,5h, max 2h... No i miał problemy z zaśnięciem.
Mam nadzieję, że dzień z nocą mu się nie pomiesza ;) Do tej pory dość łądnie jadł i spał co ok3h nie licząc pojedynczych akcji, a dziś to jestem wykończona.
Zastanawiam się czy to nie ten pierwszy skok...
Teraz włączyłam mu suszarkę z you tube i zamknął oko na 15 minut, ale już z powrotem się kokosi i otwiera oko widzę... :(
Mnie natomiast nawala gardło i jeszcze katar mi się zaczął - jak znalazł na powrót męża do pracy po długim weekendzie :(
Kalitta - gratulacje!
Ja pasa poporodowego nie mam (jeszcze) kupiłam sobie za to gatki obciskajace w triumphie i mąż ciągle mi gada, że bez sensu wydałam pieniądze, bo zaraz brzuch mi się sam schowa (ciekawe....) więc hcyba je na coś wymienię.
Poza tym byłam dziś w galerii i w HM poprzeceniali koszulki do karmienia (dwie za 50zł) ale tylko w hm w galerii (pełno w rozmiarze XL i S-M gdyby któraś chciała, w innych HM tych przecen nie ma, a niby wszędzie są takie same promocje)
no i kupiłam też sobie rozmiar większe buty, bo opuchlizna mi jeszcze do końca nie zeszła i wszystko mnie ciśnie :(
Ja pasa poporodowego nie mam (jeszcze) kupiłam sobie za to gatki obciskajace w triumphie i mąż ciągle mi gada, że bez sensu wydałam pieniądze, bo zaraz brzuch mi się sam schowa (ciekawe....) więc hcyba je na coś wymienię.
Poza tym byłam dziś w galerii i w HM poprzeceniali koszulki do karmienia (dwie za 50zł) ale tylko w hm w galerii (pełno w rozmiarze XL i S-M gdyby któraś chciała, w innych HM tych przecen nie ma, a niby wszędzie są takie same promocje)
no i kupiłam też sobie rozmiar większe buty, bo opuchlizna mi jeszcze do końca nie zeszła i wszystko mnie ciśnie :(
no to rzeczywiście wszędzie mają takie same promocje ;) (jak kupowałam to pytałam się babki, czy wszędzie są takie same promocje, to powiedziała, że tak)
W galerii były przecenione wszystkie- szare, granatowe i czarne/białe na 50zł, w manhattanie, na matarni i w alfie przecen na te koszulki brak w ogóle.
Jestem ciekawa, czy Jasiowi pomieszał się dzień z nocą - spał całe zakupy, no i teraz znowu śpi.
W galerii były przecenione wszystkie- szare, granatowe i czarne/białe na 50zł, w manhattanie, na matarni i w alfie przecen na te koszulki brak w ogóle.
Jestem ciekawa, czy Jasiowi pomieszał się dzień z nocą - spał całe zakupy, no i teraz znowu śpi.
Ja majtki ściągające używałam po pierwszej ciąży i fajnie trzymały brzuch jak zakładałam jakąś kieckę, na ślubie też się idealnie sprawdziły, przynajmniej nie było widać tej trzęsącej się galarety ;) Z brzuchem to ja walczyłam ponad rok chodząc na fitness, a i tak cały czas wyglądał nieciekawie, dlatego teraz zastanawiam się nad pasem czy rezultat będzie lepszy...
U nas usypianie wieczorne to jakaś masakra... Ja przez godzinę leżę w łóżku ze starszakiem zanim zaśnie, tata podejść do niego nie może bo zaraz wielki ryk. Tatuś za to ma dyżur przy młodszym i też godzina ucieka zanim zaśnie, nic na niego nie działa - najedzony, pielucha sucha, smoczek w buzi, a on nawet nie myśli o spaniu... Wykończyć się można...
W nocy do starszego tylko ja mogę podejść bo od razu histeria i pół nocy z głowy... Marzę o tym, żeby się w końcu wyspać, ale to na razie mało realne...
Miłej i przespanej nocy życzę wszystkim :)
W nocy do starszego tylko ja mogę podejść bo od razu histeria i pół nocy z głowy... Marzę o tym, żeby się w końcu wyspać, ale to na razie mało realne...
Miłej i przespanej nocy życzę wszystkim :)
Mysle ze devil ma racje w sprawie zazdrosci.
Co do pasa to dzieki za podjęcie tematu. Tez sie nad nim zastanawialam ale slyszalamrozne opinie ze na przyklad "rozleniwia" miesnie i one nie pracuja bo wszystko robi za nie pas... I sama nie wiem...
My mielismy weekend proby... W piatek moja mama została z mala a my wyszlismy - maz zabral mnie na odnowienie pociezarnej garderoby ;) Wczoraj my z mama wyszlysmy na 1,5 godziny a maz z moim tata zostal z mslaA dzisiaj mamy rocznice slubu i Zosia zostala z rodzicami meza. We wszystkich 3 przypadkach mała nie plakala :)). Choc jak nie ma mnie dłużej niz pol godziny to juz mi teskno do niej :))
Co do pasa to dzieki za podjęcie tematu. Tez sie nad nim zastanawialam ale slyszalamrozne opinie ze na przyklad "rozleniwia" miesnie i one nie pracuja bo wszystko robi za nie pas... I sama nie wiem...
My mielismy weekend proby... W piatek moja mama została z mala a my wyszlismy - maz zabral mnie na odnowienie pociezarnej garderoby ;) Wczoraj my z mama wyszlysmy na 1,5 godziny a maz z moim tata zostal z mslaA dzisiaj mamy rocznice slubu i Zosia zostala z rodzicami meza. We wszystkich 3 przypadkach mała nie plakala :)). Choc jak nie ma mnie dłużej niz pol godziny to juz mi teskno do niej :))
A moja mała to ładnie je co 3 h i śpi w dzień. A od 3 w nocy zaczyna się masakra. Co ok. 30- 45 minut marudzi i płacze. Chce co chwilę jeść. Ja co przysnę, to muszę wstawać. A po porodzie jeszcze trochę mnie wszystko pobolewa. Marzę żeby się wyspać. I nie mogę dopuścić, aby mocno płakała, bo wtedy starszak się dołącza i wtedy go ciężko uspokoić. Ogólnie w nocy mam sajgon :/ Ale mam nadzieję, że wszystko się unormuje
Zaczynam się stresować jak i ja ogarnę dwójkę maluchów, widzę że to nie takie proste...
A ja tak też nawiąże do tematu garderoby. Jakie macie patenty na połóg w lato? Przeraża mnie to trochę. Wybrałam się na zakupy co by później z noworodkiem nie latać. Raz że ciężko przewidzieć kiedy brzuszek spadnie (wybór bluzki do karmienianp), to też co na dół bo tampony odpadają na początku przecież, a nie chcę się stresować że coś widać. Wymyśliłam alladynki bo luźne, długą maxi spódnicę na dół, mam też maxi sukienkę długą ale bluzek do karmienia to wybór malutki. No i jak wybrać rozmiar, ukryć flakowaty brzuszek itd. Zimą po porodzie to się tłuszczyk pod swetrami przykryło i spokój :P
A ja tak też nawiąże do tematu garderoby. Jakie macie patenty na połóg w lato? Przeraża mnie to trochę. Wybrałam się na zakupy co by później z noworodkiem nie latać. Raz że ciężko przewidzieć kiedy brzuszek spadnie (wybór bluzki do karmienianp), to też co na dół bo tampony odpadają na początku przecież, a nie chcę się stresować że coś widać. Wymyśliłam alladynki bo luźne, długą maxi spódnicę na dół, mam też maxi sukienkę długą ale bluzek do karmienia to wybór malutki. No i jak wybrać rozmiar, ukryć flakowaty brzuszek itd. Zimą po porodzie to się tłuszczyk pod swetrami przykryło i spokój :P
Witam wszystkie i gratuluje rozpakowanym mamusiom. Ja mam jeszcze 2 mce i w oczekiwaniu z przyjemnością was podczytuję.
Dziewczyny w jaki rozmiar ubierałyście wasze maluchy na samym poczatku? 56 czy da radę już w 62? Jakoś tak mi się zebrało głównie 62 i nie wiem czy dokupywac jeszcze te mniejsze rozmiarki.
Widziałam, że ktoś pytał o lezaczek bujaczek. U mnie na SR położna mówiła, żeby być ostrożnym i że dziecko nie powienno przebywac w takiej pozycji więcej niż 1,5h na dobę. To się tyczy również fotelika, bo to ta sama pozycja, która nie wpływa za dobrze na kręgosłup malucha.
Jeżeli chodzi o wielkość gondoli to niestetey chyba trzeba zdecydować się albo duża gondola albo mały wózek. Ja tez miałam ten dylemat, ostatecznie zdecydowałam się na większą gondolę, kosztem mojej niewygody z dużym wózkiem. Zdecydowałam się na Emmaljungę, podobno to dobry wybór. Używane w zestawach można kupić nić inne nowe marki, a z tego co się zorientowałam sa bardzo solidne i polecane. No ale niestety wielkie i nie najlżejsze.
Kurcze zazdroszczę wam tych maluchów i nie mogę się już doczekać mojej małej.
Pozdrawiam :)
Dziewczyny w jaki rozmiar ubierałyście wasze maluchy na samym poczatku? 56 czy da radę już w 62? Jakoś tak mi się zebrało głównie 62 i nie wiem czy dokupywac jeszcze te mniejsze rozmiarki.
Widziałam, że ktoś pytał o lezaczek bujaczek. U mnie na SR położna mówiła, żeby być ostrożnym i że dziecko nie powienno przebywac w takiej pozycji więcej niż 1,5h na dobę. To się tyczy również fotelika, bo to ta sama pozycja, która nie wpływa za dobrze na kręgosłup malucha.
Jeżeli chodzi o wielkość gondoli to niestetey chyba trzeba zdecydować się albo duża gondola albo mały wózek. Ja tez miałam ten dylemat, ostatecznie zdecydowałam się na większą gondolę, kosztem mojej niewygody z dużym wózkiem. Zdecydowałam się na Emmaljungę, podobno to dobry wybór. Używane w zestawach można kupić nić inne nowe marki, a z tego co się zorientowałam sa bardzo solidne i polecane. No ale niestety wielkie i nie najlżejsze.
Kurcze zazdroszczę wam tych maluchów i nie mogę się już doczekać mojej małej.
Pozdrawiam :)
A ja dzisiaj sie obudzilam z malo optymistycznym nastawieniem. W nocy nie za wiele spalam bo jedna z dziewczyn dostala skurczy i zaczela rodzic i jakos mnie tak naszlo myslenie ze bede tu lezec wiecznosc i ze dzisiejsza oksytocyna nic nie da no i w ogole ze ten moj syn to jakis uparty jest z tym wychodzeniem a to czekanie mnie dobija. Na pocieszenie kolezanka powiedziala mi ze ona po 3 probach wywolania i tak urodzila prze cc wiec w ogole jakos brak mi dobrych mysli.
Mimmosa, powodzenia... może jednak Cię synek zaskoczy i zdecyduje się współpracować :)
My od wczoraj w domku, pierwsza noc w domu za mną. Póki co jest nieźle, Szymek ma jeden główny priorytet: najeść się:) karmie piersią (ból znów okropny :( ) i dokarmiam mm, bo potrzeby moje dziecko ma olbrzymie, a u mnie nadmiaru pokarmu brak. O nawale mogę tylko pomarzyć ;)
My od wczoraj w domku, pierwsza noc w domu za mną. Póki co jest nieźle, Szymek ma jeden główny priorytet: najeść się:) karmie piersią (ból znów okropny :( ) i dokarmiam mm, bo potrzeby moje dziecko ma olbrzymie, a u mnie nadmiaru pokarmu brak. O nawale mogę tylko pomarzyć ;)
http://bobolider.pl/inne-produkty/tunika-dla-karmiacych-mam.html
Warto kupić kilka takich ciuszkow 56. Nasza Maja miała 52 cm i jeszcze 2-3 tyg je nosiła.koleżanka urodziła Córe 60 cm i 56 nosi juz drugi tydzień.mam jeszcze troche takich małych ubranek więc gdybyś chciała to podam linka do galerii.
Warto kupić kilka takich ciuszkow 56. Nasza Maja miała 52 cm i jeszcze 2-3 tyg je nosiła.koleżanka urodziła Córe 60 cm i 56 nosi juz drugi tydzień.mam jeszcze troche takich małych ubranek więc gdybyś chciała to podam linka do galerii.
Mimossa a ja Cie pociesze. Tez mialam wywolywany porod i o 10.10 podlaczyli mi pierwsza kroplowke a o 16 mala.sie.urodzila wiec wcale nie jest powiedziane ze u Ciebie nie zadziala. Dodam ze takie bole bolesne bardzo zaczely się ok 14 ale szybko sie skonczyly bo dostalam znieczulenie :-) swoja droga polecam. Mam porownanie bo synka urodzilam bez znieczulenia. Powodzenia ;)
Adg gratulacje :)
Czy któraś z Was przechodziła kryzys laktacyjny albo mam mega zmniejszenie pokarmu? Ale tak z dnis na dzien? Mam nadzieje ze jednak to ten kryzys ( dzisiaj zaczyna sie 6 tydzien ). Zawsze rano miałam pełne piersi. Z nakladki mleko prawie samo splywalo. A dzisiaj ledwo ledwo. Zastanawiam sie czy mała w ogóle sie najada :( jak sobie poradzić z tym ewentualnym kryzysem? Dostawać jak najczęściej Zosie? Stymulować laktatorem? Co zrobic jak mała nie będzie die najadala - podać mm? Trochę sie zestresowalam :(
Czy któraś z Was przechodziła kryzys laktacyjny albo mam mega zmniejszenie pokarmu? Ale tak z dnis na dzien? Mam nadzieje ze jednak to ten kryzys ( dzisiaj zaczyna sie 6 tydzien ). Zawsze rano miałam pełne piersi. Z nakladki mleko prawie samo splywalo. A dzisiaj ledwo ledwo. Zastanawiam sie czy mała w ogóle sie najada :( jak sobie poradzić z tym ewentualnym kryzysem? Dostawać jak najczęściej Zosie? Stymulować laktatorem? Co zrobic jak mała nie będzie die najadala - podać mm? Trochę sie zestresowalam :(
Adg gratulacje!!! coraz mniej nas nierozpakowanych:)
mimmosa...powodzenia... po takim czasie to już raczej urodzisz, wiec nastaw się pozytywnie:) Trzymam kciuki.
A ja juz jestem coraz bardziej wyczerpana...najgorsze są noce, zadna pozycja nie jest wygodna, a najgorsze jest to, że jak się nie poloze to mala tak mi wbija nogi w żebra, że budzę się z bólem:/ chyba hormony za bardzo mi się odzywają, bo ryczałabym co chwila:/ ehhh
mimmosa...powodzenia... po takim czasie to już raczej urodzisz, wiec nastaw się pozytywnie:) Trzymam kciuki.
A ja juz jestem coraz bardziej wyczerpana...najgorsze są noce, zadna pozycja nie jest wygodna, a najgorsze jest to, że jak się nie poloze to mala tak mi wbija nogi w żebra, że budzę się z bólem:/ chyba hormony za bardzo mi się odzywają, bo ryczałabym co chwila:/ ehhh
Adg gratulacje :) Twój synek to taka mała kruszynka :)
Devil pewnie masz rację z tą zazdrością. W sumie to dobrze, że to tylko tak się objawia a nie w jakiś inny sposób, bo w dzień to nawet jest całkiem spoko i jak karmię Borysa to Igor potrafi zająć się sam zabawą. Wiem, że musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji, że ja jestem jedna a ich jest dwóch...
Eljotka ogarnięcie dwóch nie jest aż takie straszne. U mnie bywają tylko cięższe chwile, ale ogólnie nie narzekam, obawiałam się, że będzie gorzej :)
Devil pewnie masz rację z tą zazdrością. W sumie to dobrze, że to tylko tak się objawia a nie w jakiś inny sposób, bo w dzień to nawet jest całkiem spoko i jak karmię Borysa to Igor potrafi zająć się sam zabawą. Wiem, że musi przyzwyczaić się do nowej sytuacji, że ja jestem jedna a ich jest dwóch...
Eljotka ogarnięcie dwóch nie jest aż takie straszne. U mnie bywają tylko cięższe chwile, ale ogólnie nie narzekam, obawiałam się, że będzie gorzej :)
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
19.06 (19.06) kamiku - synek Hubert (3770g, 57cm) - Kliniczna - SN
20.06 (20.06) nusia85 - synek Szymon (3600g, 53cm) - Kliniczna - SN
21.06 (22.06) kalitta - córeczka Zuzia (3225g, 52cm) - Kliniczna - SN
22.06 (24.06) adg2014- synek Rysiu (3000g, 50cm) - Swissmed - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek - (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - Synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - Synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - Córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - Córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - Synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - Córeczka (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
15.06 (08.06) monica88 - Córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna
19.06 (19.06) kamiku - synek Hubert (3770g, 57cm) - Kliniczna - SN
20.06 (20.06) nusia85 - synek Szymon (3600g, 53cm) - Kliniczna - SN
21.06 (22.06) kalitta - córeczka Zuzia (3225g, 52cm) - Kliniczna - SN
22.06 (24.06) adg2014- synek Rysiu (3000g, 50cm) - Swissmed - CC
Dwupaki:
*MAJ*
02.05 mila
08.05 Andjaaa
17.05 gaskaa - Synek
26.05 Aga - Swissmed/Redłowo
30.05 Pocahontas - córeczka
*CZERWIEC*
07.06 czerwcowa2014 - córeczka - Wejherowo
12.06 Beata
13.06 mimmossa - synek - Kliniczna
14.06 funny007 - córeczka
20.06 pirat - Córeczka - Wejherowo
22.06 Rija666 - najprawdopodobniej Kliniczna
25.06 kkasita - córeczka - Zaspa
25.06 Mar-chew - synek Gabriel
27.06 Bozena19 -Synek - Wejherowo
28.06 marketa - córeczka
29.06 Eljotka- córeczka Oleńka
29.06 Niuta - Kliniczna
29.06 dariia
Chcę już urodzić!!!!!!!!!!!!!! Zaczynam się stresować świadomością pobytu na patologii od środy. Moja połówka żartuje, że młoda nie wychodzi, bo daje rodzicom szansę na oglądanie Mundialu ;) Ale ciężko mi już siedzieć, chodzić i wykonywać proste czynności. Nawet z domu nie chce mi się wychodzić. Wszystko czeka przygotowane.
Noce dalej nieprzespane, skurcze łydek, toaleta... i obżarstwo... ;/
Buuuuu...
Noce dalej nieprzespane, skurcze łydek, toaleta... i obżarstwo... ;/
Buuuuu...
Usiaa - a próbowałaś dla Boryska suszarkę z youtube ? u nas czasami działa (właśnie próbuję i widzę błędne spojrzenie więc mam nadzieję, że nie tylko wczoraj się udało :P bo oczywiście wraz z zamknięciem drzwi przez moejgo męża Jaś zaczął krzyczeć... - oczywiście pielucha sucha, nie pręży się więc go nie boli brzuszek, najedzony i ze smoczkiem)
Adrienne - może weź małą do łóżka po prostu? bo to się idzie wykończyć wstawać co pół godziny
Eljotka - ja włąśnei zakupiłam spodnie z luźniejszym krokiem a'la alladynki, długą spódnicę, żeby był przewiew.
Bluzki w HM w większości te kopertowe są luźne na brzuchu, ja dodatkowo mam takie bluzki ze ściągaczem na dole zwykłe (bombki) i je podciągam do góry po prostu - co za różnica czy wyciągam jednego cycka ze stanika, czy drugiego widać dodatkowo w nim ;)
emilianaw - wszytsko zależy od teo jaki maluch się urodzi- nasz do tej pory chodzi w 56, choć w już w niektórych mu na długość "na styk" więc będziemy po woli wchodzić w 62 (teraz są jeszcze trochę za duże, więc po urodzeniu to by się w nich tym bardziej topił) ale jak pisze Adrienne - zawsze można dokupić po porodzie jakbędzie wybitnie małe dziecko. Niektóre maluchy w 56 nie wchodza i od razu noszą 62.
mimmosa - głowa do góry! Trzymam kciuki za pomyślną próbę oxy! pamiętaj, że Usiaa jeszcze dłużej chodziła ;)
Pomyśl, że eszcze max 3 dni i będziesz tulić synka w ramionach!
nusia85 - ja mam ciągle problem z jedną piersią i ciągle mi się przepełnia - mogę odstąpić ;)
agd - gratulacje!!!
Gosiek - kurde... muszę poczytać o tym kryzysie... bo ja nawet mm w domu nie mam jakby co... moze zadzwoń do położnj środowiskowej?
Ps. Suszarka zadziałała, bo przez czas pisania tego posta Jaś zasnął!
Adrienne - może weź małą do łóżka po prostu? bo to się idzie wykończyć wstawać co pół godziny
Eljotka - ja włąśnei zakupiłam spodnie z luźniejszym krokiem a'la alladynki, długą spódnicę, żeby był przewiew.
Bluzki w HM w większości te kopertowe są luźne na brzuchu, ja dodatkowo mam takie bluzki ze ściągaczem na dole zwykłe (bombki) i je podciągam do góry po prostu - co za różnica czy wyciągam jednego cycka ze stanika, czy drugiego widać dodatkowo w nim ;)
emilianaw - wszytsko zależy od teo jaki maluch się urodzi- nasz do tej pory chodzi w 56, choć w już w niektórych mu na długość "na styk" więc będziemy po woli wchodzić w 62 (teraz są jeszcze trochę za duże, więc po urodzeniu to by się w nich tym bardziej topił) ale jak pisze Adrienne - zawsze można dokupić po porodzie jakbędzie wybitnie małe dziecko. Niektóre maluchy w 56 nie wchodza i od razu noszą 62.
mimmosa - głowa do góry! Trzymam kciuki za pomyślną próbę oxy! pamiętaj, że Usiaa jeszcze dłużej chodziła ;)
Pomyśl, że eszcze max 3 dni i będziesz tulić synka w ramionach!
nusia85 - ja mam ciągle problem z jedną piersią i ciągle mi się przepełnia - mogę odstąpić ;)
agd - gratulacje!!!
Gosiek - kurde... muszę poczytać o tym kryzysie... bo ja nawet mm w domu nie mam jakby co... moze zadzwoń do położnj środowiskowej?
Ps. Suszarka zadziałała, bo przez czas pisania tego posta Jaś zasnął!
Cześć Dziewczyny, nam dzisiaj mija 8 dzień od urodzenia Martynki, dzisiaj Tatuś z okazji Dnia Ojca znalazł oddzielony pępuszek :) Jesteśmy już niemowlakami :) Mąż załatwia formalności a Maluszek śpi. Jestem taka szczęśliwa, że zdarza mi się popłakiwać bez powodu. Mała ładnie je i śpi. Ma tylko strasznie przesuszoną skórkę i łuszczy się jej okrutnie. Podobno to cecha dzieci przenoszonych, mam nadzieje że jej to minie. Miewa też często czkwaki, karmie ją wyłączni z piersi ale teraz biorę ją do odbicia bo troszke ulewa. Macierzyństwo to najpiękniejszy stan w jakim mogłam się znaleźć jako kobieta ;) Szkoda, tylko że pogoda nie dopisuje. Spacerki musimy odłożyć na cieplejsze dni.
Czy któraś z Was załatwiała becikowe w Gdyni ?
Jesli chodzi o szpital w Redłowie, polecam !
pozdrawiam !
Czy któraś z Was załatwiała becikowe w Gdyni ?
Jesli chodzi o szpital w Redłowie, polecam !
pozdrawiam !
Gosiek z inf na SR przy tym kolejnym kryzysie mleko zmienia swoje właściwości i dzieciaczki mogą nie dojadać z jednego karmienia. To się unormuje po ok 3 dniach. Można od czasu do czasu podać MM między piersią. Po kilku razach na pewno się nie przyzwyczają. Z laktatorem nie pamiętam czy ściągać czy nie. Ja bym zadzwoniła jeszcze do środowiskowej. W końcu po coś one są ;)
A co do pasa poporodowego to ja mam zamiar kupić, ale gdzieś słyszałam, ze mogą zaburzać karmienie tak jak ćwiczenia. Nie wiem ile w tym prawdy.
A co do pasa poporodowego to ja mam zamiar kupić, ale gdzieś słyszałam, ze mogą zaburzać karmienie tak jak ćwiczenia. Nie wiem ile w tym prawdy.

Luna chyba jakiś oporny typ mi się trafił, bo nie działa ani suszarka ani muzyka do snu dla niemowląt. Teraz dałam butlę i mam nadzieję, że w końcu zaśnie po ponad 2h przerwie.
Co do ciuszków to ja sobie już przygotowałam rozmiar 68 do prania, ale chyba poczekam na lepszą pogodę ;) W 56 to muszę już z szafy powyciągać, 62 jak zakładam to za dużego zapasu nie ma, więc pewnie też na długo nie wystarczą.
Monica Borysowi skórka na stopkach jeszcze do teraz się łuszczy. Możesz wypróbować kąpiel w mączce ziemniaczanej, żeby szybciej zeszło.
Co do ciuszków to ja sobie już przygotowałam rozmiar 68 do prania, ale chyba poczekam na lepszą pogodę ;) W 56 to muszę już z szafy powyciągać, 62 jak zakładam to za dużego zapasu nie ma, więc pewnie też na długo nie wystarczą.
Monica Borysowi skórka na stopkach jeszcze do teraz się łuszczy. Możesz wypróbować kąpiel w mączce ziemniaczanej, żeby szybciej zeszło.
Adg gratulacje!
My nosimy 50 i 56 ale 56 jest sporo za duże. Wczoraj nawet pojechałam dokupić ciuszkow na 56 bo mało miałam, a w smyku super przeceny teraz są.
Monica u nas tez Skorka sie luszczy, głownie na stopach i dłoniach, a Franek ponad dwa tygodnie przed czasem sie urodził, wiec nie wiem ile prawdy w tym ze dzieciom przenoszonych sie łuszczy :) ja smaruje oliwka lub kremem Oilatum i jest juz lepiej.
Mimmossa trzymam kciuki żebyś dziś urodziła!!!
Ma ktoś kontakt z czerwcowa? Długo sie nie odzywa?
My nosimy 50 i 56 ale 56 jest sporo za duże. Wczoraj nawet pojechałam dokupić ciuszkow na 56 bo mało miałam, a w smyku super przeceny teraz są.
Monica u nas tez Skorka sie luszczy, głownie na stopach i dłoniach, a Franek ponad dwa tygodnie przed czasem sie urodził, wiec nie wiem ile prawdy w tym ze dzieciom przenoszonych sie łuszczy :) ja smaruje oliwka lub kremem Oilatum i jest juz lepiej.
Mimmossa trzymam kciuki żebyś dziś urodziła!!!
Ma ktoś kontakt z czerwcowa? Długo sie nie odzywa?
gratulacje dla nowych mamuś!
ja nie miałam wcale ciuszków na 56 - na początek te 62 były troszę luźnawe ale teraz młoda juz z nich wyrasta wiec w 56 pewnie by chodziła tydzień
Rozyczanka skąd wiesz ze cwiczenia zaburzaja karmienie? bo u mnie własnie konczy się mleko w piersiach (w dzień piers służy w zasadzie tylko do picia, większość je mm, a w mocy na razie wystarcza, ale zaczyna się coraz czesniej budzic wiec tez niedługo chyba się skończy), a ja biegam od 2-3 tyg. to by sie zgadzało...
ja nie miałam wcale ciuszków na 56 - na początek te 62 były troszę luźnawe ale teraz młoda juz z nich wyrasta wiec w 56 pewnie by chodziła tydzień
Rozyczanka skąd wiesz ze cwiczenia zaburzaja karmienie? bo u mnie własnie konczy się mleko w piersiach (w dzień piers służy w zasadzie tylko do picia, większość je mm, a w mocy na razie wystarcza, ale zaczyna się coraz czesniej budzic wiec tez niedługo chyba się skończy), a ja biegam od 2-3 tyg. to by sie zgadzało...
Witam po przerwie:)
Urodziłam 13.06. córeczkę (3810, 59 cm). Poród trwał długo, godzin już nawet nie liczę, do samego końca, tj. do pojawienia się skurczy partych, które trwały 15min i zobaczenia główki przez położną nikt nie chciał mi wierzyć, że rodzę, skurcze cały czas określili za krótkimi, gdybym nie była na patologi po odejściu wód nie zdążyłabym dojechać do szpitala. Mój maż ledwie zdążył wejść na porodówkę i malutka była z nami.
Tyle dobrych wieści, niestety nie obeszło się bez mnóstwa powikłań, córeczka okazała się o kg za duża do mojej budowy, skończyło się silnym krwotokiem, mnóstwem nacięć, pęknięć, generalnie efekt jest taki, że dzisiaj pierwszy raz samodzielnie doszłam do toalety. Najgorsze w tym wszystkim było to, że maleństwo pierwszy raz podali mi na ręce dopiero po 9h od urodzenia, jak już mój stan się ustabilizował, widziałam ją tylko z daleka grzejącą się pod lampami, co wtedy czułam nie da się opisać, w efekcie bezsilności i nie możliwości zajęcia się maleństwem przez kolejne dni, możecie się domyśleć w jakim byłam stanie, teraz jest już odrobinę lepiej, ale muszę się teraz szybko zregenerować i zapomnieć o tym wszystkim.
W dodatku pomiędzy nimi byłam wstanie normalnie rozmawiać itd. więc pewnie to wszystkich zmyliło. Malutka jest zdrowa i choć apetyt jej nie dopisuje i musimy ją dokarmiać butelką, bo podobnie jak Jasiu Luny pociumka 3 minuty, po czym zasypia, gdy ja odkładam znowu płacz, bo oczywiście jest głodna, przez parę dni nie przybierała nam na wadze, więc zdecydowałam się na męczące odciąganie pokarmu i dokarmianie modyfikowanym, by tylko była najedzona i spała chociaż te 2h.
Urodziłam 13.06. córeczkę (3810, 59 cm). Poród trwał długo, godzin już nawet nie liczę, do samego końca, tj. do pojawienia się skurczy partych, które trwały 15min i zobaczenia główki przez położną nikt nie chciał mi wierzyć, że rodzę, skurcze cały czas określili za krótkimi, gdybym nie była na patologi po odejściu wód nie zdążyłabym dojechać do szpitala. Mój maż ledwie zdążył wejść na porodówkę i malutka była z nami.
Tyle dobrych wieści, niestety nie obeszło się bez mnóstwa powikłań, córeczka okazała się o kg za duża do mojej budowy, skończyło się silnym krwotokiem, mnóstwem nacięć, pęknięć, generalnie efekt jest taki, że dzisiaj pierwszy raz samodzielnie doszłam do toalety. Najgorsze w tym wszystkim było to, że maleństwo pierwszy raz podali mi na ręce dopiero po 9h od urodzenia, jak już mój stan się ustabilizował, widziałam ją tylko z daleka grzejącą się pod lampami, co wtedy czułam nie da się opisać, w efekcie bezsilności i nie możliwości zajęcia się maleństwem przez kolejne dni, możecie się domyśleć w jakim byłam stanie, teraz jest już odrobinę lepiej, ale muszę się teraz szybko zregenerować i zapomnieć o tym wszystkim.
W dodatku pomiędzy nimi byłam wstanie normalnie rozmawiać itd. więc pewnie to wszystkich zmyliło. Malutka jest zdrowa i choć apetyt jej nie dopisuje i musimy ją dokarmiać butelką, bo podobnie jak Jasiu Luny pociumka 3 minuty, po czym zasypia, gdy ja odkładam znowu płacz, bo oczywiście jest głodna, przez parę dni nie przybierała nam na wadze, więc zdecydowałam się na męczące odciąganie pokarmu i dokarmianie modyfikowanym, by tylko była najedzona i spała chociaż te 2h.
Karmiłam mała od 8 rana co godzine. Z tego co widzę przez nakladki pokarmu mam bardzo mało ale mała zasypiala. Ale jakieś pól godziny temu mała sie tak rozplakala ze masakra. I dałam jej mm zeby nie była glodna. Wszędzie mówią by sie nie stresowac i spac razem z dzieckiem. A co jesli dziecko cały czas strasznie płacze? Raczej nie da sie byc zrelaksowanym.... :((
Trzydziestka właśnie nie pamiętam czy nam wspomniali o tym na SR czy ktoś mi to powiedział. To ma jakiś związek z obkurczaniem się macicy w szybszym tempie. Dokładnie Ci nie powiem, bo nie pamiętam ale na pewno wujek google zna odpowiedź ;p A w środę mam SR więc się zapytam bo wcześniej myślałam, że jakoś mało w tym prawdy... Dam znać ;)
Czerwcowa gratulacje córeczki. Strasznie współczuję porodu. Nie martw się. Jeszcze troszkę i wszystko wróci do normy. Zobaczysz! ;)
Czerwcowa gratulacje córeczki. Strasznie współczuję porodu. Nie martw się. Jeszcze troszkę i wszystko wróci do normy. Zobaczysz! ;)

Witam się popołudniowo :)
Monika niemowlęciem będziecie po ukończeniu miesiąca :)
Co do pasa to o tym, że rozreguluje karmienie to nie słyszałam, ale o rozleniwieniu mięśni jak najbardziej.
Co do rozmiarów to my zakładaliśmy przez dobry miesiąc 56, a mała urodziła się 55. Barti miał 58 i też kupę czasu był w 56. Dziecko na początku jest nieco przykurczone i zanim się wyprostuje to troszkę czasu mija.
Dziewczyny gratulacje :)
Czerwcowa współczuję przeżyć :(
Monika niemowlęciem będziecie po ukończeniu miesiąca :)
Co do pasa to o tym, że rozreguluje karmienie to nie słyszałam, ale o rozleniwieniu mięśni jak najbardziej.
Co do rozmiarów to my zakładaliśmy przez dobry miesiąc 56, a mała urodziła się 55. Barti miał 58 i też kupę czasu był w 56. Dziecko na początku jest nieco przykurczone i zanim się wyprostuje to troszkę czasu mija.
Dziewczyny gratulacje :)
Czerwcowa współczuję przeżyć :(
Funny ja to cie podziwiam ze udalo ci sie dostac na kliniczna;) bo ja mam wrazenie ze to graniczy z cudem :)
No poki co mowa tylko o samej probie. A wkurzylam sie troche bo wzieli najpierw dziewczyne ktora jest tydzien po terminie bo zaczela miec troche skurczy w ciagu dnia. Ale niestety wrocila na patologie bo nic sie nie zaczelo dziac. Teraz siedze jak na szpilkach i czekam na obchod bo poki co nawet nie jestem zapisana na jutro:/
No poki co mowa tylko o samej probie. A wkurzylam sie troche bo wzieli najpierw dziewczyne ktora jest tydzien po terminie bo zaczela miec troche skurczy w ciagu dnia. Ale niestety wrocila na patologie bo nic sie nie zaczelo dziac. Teraz siedze jak na szpilkach i czekam na obchod bo poki co nawet nie jestem zapisana na jutro:/
A jaki wplyw moze miec pas poporodowy na laktacje?
Moj maly tak intensywnie to je z 10 minut z jednej piersi, pozniej go odbijam, czesto tez przewijam, wtedy sie rozbudza i daje druga. Choc zdarza sie, ze je tylko z jednej.
Ewwa, mysle, ze jak masz duzo tresciwego pokarmu to i 5 minut wystarczy. JEsli dziecko nie domaga sie wiecej i dobrze przybiera to wszystko powinno byc ok.
A co do kryzysu laktacyjnego to ja miewam ksiazkowo kazdy ( ze starszym tez tak mialam). Czesciej przystawiam malego wtedy i pije wiecej herbatki na laktacje. Teraz mialam ze 3 dni. Mysle, ze jak najbardziej mozna wtedy sciagac laktatorem, zeby pobudzic, a w ostatecznosci dokarmic mm.
Moj maly tak intensywnie to je z 10 minut z jednej piersi, pozniej go odbijam, czesto tez przewijam, wtedy sie rozbudza i daje druga. Choc zdarza sie, ze je tylko z jednej.
Ewwa, mysle, ze jak masz duzo tresciwego pokarmu to i 5 minut wystarczy. JEsli dziecko nie domaga sie wiecej i dobrze przybiera to wszystko powinno byc ok.
A co do kryzysu laktacyjnego to ja miewam ksiazkowo kazdy ( ze starszym tez tak mialam). Czesciej przystawiam malego wtedy i pije wiecej herbatki na laktacje. Teraz mialam ze 3 dni. Mysle, ze jak najbardziej mozna wtedy sciagac laktatorem, zeby pobudzic, a w ostatecznosci dokarmic mm.
Czerwcowa gratulacje i szybkiego powrotu do formy.
My z ubrankami dziwnie mieliśmy, synek jak się urodził miał 59 cm, a ubranka 56 były na niego za duże. Na szybko kupowaliśmy ubranka 50. Bardzo szybko z nich wyrósł, ale teraz ma prawie miesiąc, a dalej 56 są dobre. Najpierw myślałam, że w szpitalu się pomylili mierząc go, ale potem sprawdzałam i się zgadzało...
Dziś wyszłam do kosmetyczki i mąż dokarmił Młodego butelką, potem pięknie spał 3 godziny. Na cycu je co 1,5- 2 h,a karmię go 20 min, więc przerwy zostaje mi niewiele. (Zazdroszczę tym, co karmią po 5-10 min.)Tak sobie pomyślałam, jakie to byłoby prostsze, gdyby jadł tylko butelkę. A jeszcze czytam o Waszych kryzysach laktacyjnych, to już w ogóle... Zwłaszcza, że Mały jest małym nerwusem. Od paru dni jest jeszcze bardziej marudny, więc już sobie zaczynam myśleć, że jest głodny. Tylko, że nawet jak skończy jeść, to ja mam jeszcze pokarm. Sama już nie wiem, co myśleć.
My z ubrankami dziwnie mieliśmy, synek jak się urodził miał 59 cm, a ubranka 56 były na niego za duże. Na szybko kupowaliśmy ubranka 50. Bardzo szybko z nich wyrósł, ale teraz ma prawie miesiąc, a dalej 56 są dobre. Najpierw myślałam, że w szpitalu się pomylili mierząc go, ale potem sprawdzałam i się zgadzało...
Dziś wyszłam do kosmetyczki i mąż dokarmił Młodego butelką, potem pięknie spał 3 godziny. Na cycu je co 1,5- 2 h,a karmię go 20 min, więc przerwy zostaje mi niewiele. (Zazdroszczę tym, co karmią po 5-10 min.)Tak sobie pomyślałam, jakie to byłoby prostsze, gdyby jadł tylko butelkę. A jeszcze czytam o Waszych kryzysach laktacyjnych, to już w ogóle... Zwłaszcza, że Mały jest małym nerwusem. Od paru dni jest jeszcze bardziej marudny, więc już sobie zaczynam myśleć, że jest głodny. Tylko, że nawet jak skończy jeść, to ja mam jeszcze pokarm. Sama już nie wiem, co myśleć.
Czerwcowa gratuluje i współczuje przeżyć, teraz z każdym dniem będzie już lepiej :) Najważniejsze, że córeczka zdrowa :)
Mimmossa, funny trzymam kciuki, żeby te Wasze maleństwa w końcu pojawiły się na świecie. Doskonale wiem i rozumiem, co znaczy tak długie oczekiwanie na poród czy chociażby próby oct...
U mnie Borys jest tylko na mm, a jakoś z karmieniem nie może się unormować. Raz zjada 60ml, raz wypije nawet 120ml, o jedzenie krzyczy czasem już po 1,5h, czasem śpi spokojnie 4h i muszę go wybudzać i w żaden sposób nie da się go oszukać wodą...
Mimmossa, funny trzymam kciuki, żeby te Wasze maleństwa w końcu pojawiły się na świecie. Doskonale wiem i rozumiem, co znaczy tak długie oczekiwanie na poród czy chociażby próby oct...
U mnie Borys jest tylko na mm, a jakoś z karmieniem nie może się unormować. Raz zjada 60ml, raz wypije nawet 120ml, o jedzenie krzyczy czasem już po 1,5h, czasem śpi spokojnie 4h i muszę go wybudzać i w żaden sposób nie da się go oszukać wodą...
czerwcowa - gratulacje! Mam nadzieję, że szybko dojdziesz do siebie!
ewwa - u nas karmienie trwa zazwyczaj ok 7 minut (wczoraj,dzisiaj) zdarzały się sesje 5 minutowe i 10-cio, nawet raz 12 minut :P
Po tej 5 minutowej Jaś spał ponad 3,5h
Karmię jednostronnie (po jednej piersi na karmienie)
Na początku się martwiłam, ale dzięki pożyczonej wadze zważyłam go w poniedziałek i sobote i przybrał 220g więc myślę, że przez te kilka minut mały ssie efektywnie i widocznie się najada.
Czasem ma regularne przerwy, że karmię go co mniej więcej 2-3h, a czasem siłuje się z cyckiem i pociumka 3 minuty, a pol godziny znowu, potem po godzinie trochę i mam wrażenie, że ciągle karmię, ale w większości ma przerwy 2-3h
Na razie butli nie dałam mu ani razu, nawet mleka modyfikowanego nie mam w domu ;)
ewwa - u nas karmienie trwa zazwyczaj ok 7 minut (wczoraj,dzisiaj) zdarzały się sesje 5 minutowe i 10-cio, nawet raz 12 minut :P
Po tej 5 minutowej Jaś spał ponad 3,5h
Karmię jednostronnie (po jednej piersi na karmienie)
Na początku się martwiłam, ale dzięki pożyczonej wadze zważyłam go w poniedziałek i sobote i przybrał 220g więc myślę, że przez te kilka minut mały ssie efektywnie i widocznie się najada.
Czasem ma regularne przerwy, że karmię go co mniej więcej 2-3h, a czasem siłuje się z cyckiem i pociumka 3 minuty, a pol godziny znowu, potem po godzinie trochę i mam wrażenie, że ciągle karmię, ale w większości ma przerwy 2-3h
Na razie butli nie dałam mu ani razu, nawet mleka modyfikowanego nie mam w domu ;)
Luna, naprawde zazdroszczę... U nas znow akcja była, karmiłam malego prawie 2 godziny, jeden cycek, drugi cycek na zmianę, z chwilowymi przerwami, w koncu maluch zrobił awanturę, wypluwal piersi, dalam mu mm i wypił prawie 50ml, zasnął na 20 minut i słyszę ze znow chce jesc. Ewidentnie wciaz sie nie najada :(
Dziewczyny a tak jak miałybyście policzyć karmienia to ile razy na dobę Wasze maluchy jedzą?
Trzymam kciuki za te z Was, które nie mogą się doczekać porodu. Oby te Wasze dzieciaczki się w końcu ogarnęły i wyszły do Was;)
Ja za to przed chwilką zakładałam ochraniacz na łóżeczko, bo moje dziecię zaczęło po nim wędrować:/ obraca się o prawie 180 stopni:/ tzn główka idzie w nogi... wrrrr...
Trzymam kciuki za te z Was, które nie mogą się doczekać porodu. Oby te Wasze dzieciaczki się w końcu ogarnęły i wyszły do Was;)
Ja za to przed chwilką zakładałam ochraniacz na łóżeczko, bo moje dziecię zaczęło po nim wędrować:/ obraca się o prawie 180 stopni:/ tzn główka idzie w nogi... wrrrr...
Devil jesli chodzi o wedrowanie to moja Zosia ma podobnie :)
Jesli chodzi o ilośc karmien to na początku w szpitalu miałam 6/7 ( na rzadanie) a z racji ze mała nie przybierala położne mówiły bym karmila co 2,5 godziny by wychodziło 8-10 teraz mała sie tak nauczyła ze mamy 10 karmien na dobę co 2,5 godziny z jedna przerwa 4h miedzy 24-4
Jesli chodzi o ilośc karmien to na początku w szpitalu miałam 6/7 ( na rzadanie) a z racji ze mała nie przybierala położne mówiły bym karmila co 2,5 godziny by wychodziło 8-10 teraz mała sie tak nauczyła ze mamy 10 karmien na dobę co 2,5 godziny z jedna przerwa 4h miedzy 24-4
Witam sie z rana
Gratki dla kolejnych mamuś.
My po chrzcinach Oski całą msze przespał i powiedziałam sobie że to ostatnia taka impreza w domu padłam jak kawka.
My wczoraj mieliśmy usg i okazało sie żemały ma dodatkową śledzione ide do mojej lekarki sie dowiedzieć co sie z tym robi i tak ogólnie jak wygląda syguacja z usg mózgowia chybs ok bo mówił że dobrze tylko sie pytał o wit D bo Oski ma ciemiączko wąskie 0,5 cm zawsze coś.
U nas z jedzeniem fajnie je co 3-4 h a w nocy jak wszami e około 21 to potrafi spać do 3-4 a tak sie martwiłam bo ze starszym była tragedia a i zauważyłam że lubi jak sie wokoło niefo coś dzieje i jest głośno na chrzcinach to jadł i spał z przerwą na pogadanke z dziadkiem.
Pozdrowionka
Gratki dla kolejnych mamuś.
My po chrzcinach Oski całą msze przespał i powiedziałam sobie że to ostatnia taka impreza w domu padłam jak kawka.
My wczoraj mieliśmy usg i okazało sie żemały ma dodatkową śledzione ide do mojej lekarki sie dowiedzieć co sie z tym robi i tak ogólnie jak wygląda syguacja z usg mózgowia chybs ok bo mówił że dobrze tylko sie pytał o wit D bo Oski ma ciemiączko wąskie 0,5 cm zawsze coś.
U nas z jedzeniem fajnie je co 3-4 h a w nocy jak wszami e około 21 to potrafi spać do 3-4 a tak sie martwiłam bo ze starszym była tragedia a i zauważyłam że lubi jak sie wokoło niefo coś dzieje i jest głośno na chrzcinach to jadł i spał z przerwą na pogadanke z dziadkiem.
Pozdrowionka
U nas karmień wychodzi 8-12 na dobę zależy ile mamy tych "sesji" z ciumkaniem kilka minut i za godzinę głodny za to dzisiejsza noc....
Zamiast Jasia obudził mnie koszmarny wprost ból piersi - masakra totalna! Gorzej niż w nawale - pierś twarda jak kamień, napompowana i nabrzmiała - myślę "co jest?" zanim spojrzałam na zegarek to Jaś zaczął stękać - patrzę - 3.30 - no to akurat pora karmienia (karmię go w nocy ok 20 po kąpaniu, potem ok 24, 3-3.30, 5-6 i ok 9)
Budzę męża i mówię by go poszedł przewinąć, a ja idę ściągnąć początek, bo takiego kamienia Jaś nie chwyci. Ściągam, ściągam i myślę czemu ta pierś taka nawalona i doznaję olśnienia- Jaś pominął jedno karmienie i spał.... 7 godzin!
W efekcie jadł 20.30, 3.40 (tu ponad godzinę walczyliśmy z zaśnięciem) i... 7.30 :)
Zapewne to jednorazowa akcja, ale i tak jestem dumna ;)
Zamiast Jasia obudził mnie koszmarny wprost ból piersi - masakra totalna! Gorzej niż w nawale - pierś twarda jak kamień, napompowana i nabrzmiała - myślę "co jest?" zanim spojrzałam na zegarek to Jaś zaczął stękać - patrzę - 3.30 - no to akurat pora karmienia (karmię go w nocy ok 20 po kąpaniu, potem ok 24, 3-3.30, 5-6 i ok 9)
Budzę męża i mówię by go poszedł przewinąć, a ja idę ściągnąć początek, bo takiego kamienia Jaś nie chwyci. Ściągam, ściągam i myślę czemu ta pierś taka nawalona i doznaję olśnienia- Jaś pominął jedno karmienie i spał.... 7 godzin!
W efekcie jadł 20.30, 3.40 (tu ponad godzinę walczyliśmy z zaśnięciem) i... 7.30 :)
Zapewne to jednorazowa akcja, ale i tak jestem dumna ;)
moja mała to w ogóle była łaskawa. jak ją nakarmiłam ok. 19-20 po kąpaniu to potem spała mi do 2-3, potem cycek i znów spała do 5-6, wiec w sumie mozna powiedzieć że miałam jedną pobudkę w nocy. ale jak widzicie pisze w czasie przeszłym, bo teraz mała budzi się ok. 1-2 a po cycku spi juz tylko 2-3h max, wiec wychodzi ze budzimy sie 3 razy w nocy. wkurza mnie to i zastanawiam sie czy nie przejsc juz calkowicie na mm, ale szkoda mi tego mojego mleka nawet jesli jest go malo to jednak zawsze jakies przeciwciała dostaje. starszy chory w domu, kaszle wiec tym bardziej...
witam z rańca :)
ehhh... z tym mm to jest wygoda jeśli chodzi o spanie, ale jeśli idzie o przeciwciała, a już zwłaszcza jak jest starszak w domu to bym nie rezygnowała sama z siebie zwłaszcza, ze te nasze dzieci to jeszcze maluszki :)
pytam o karmienia bo u nas w nocy jest w sumie słabo :( mała je wieczorem różnie, ale średnio ok 20, potem się budzi ok 1, 3-4, 5-6, więc praktycznie co nockę mam 3 pobudki :/ i nie wiem co z tym fantem zrobić :(
mam jeszcze pytanie - czy znacie może jakiegoś dobrego neurologa przyjmującego na nfz?? najlepiej z gdańska ale nie jest to warunek konieczny
ehhh... z tym mm to jest wygoda jeśli chodzi o spanie, ale jeśli idzie o przeciwciała, a już zwłaszcza jak jest starszak w domu to bym nie rezygnowała sama z siebie zwłaszcza, ze te nasze dzieci to jeszcze maluszki :)
pytam o karmienia bo u nas w nocy jest w sumie słabo :( mała je wieczorem różnie, ale średnio ok 20, potem się budzi ok 1, 3-4, 5-6, więc praktycznie co nockę mam 3 pobudki :/ i nie wiem co z tym fantem zrobić :(
mam jeszcze pytanie - czy znacie może jakiegoś dobrego neurologa przyjmującego na nfz?? najlepiej z gdańska ale nie jest to warunek konieczny
dziękujemy za wsparcie, ja jestem dobrej myśli, ale kryzys miałam straszny, dzisiaj już powoli spaceruję także jest o niebo lepiej.
Moja mała nie najada się podczas tych 5 minutowych sesji, zasypia podczas jedzenia i po chwili znowu jest głodna i tak mogę karmić ją nawet godzinę, oczywiście malutka strasznie się denerwuje przy tym. Pokarmu też nie mam za dużo i muszę ją dokarmiać. Chociaż dzisiaj pobiliśmy rekord jednorazowego czasu karmienia bez przerw 12min ssania z jednej piersi, po którym spała prawie 3h.
Moja mała nie najada się podczas tych 5 minutowych sesji, zasypia podczas jedzenia i po chwili znowu jest głodna i tak mogę karmić ją nawet godzinę, oczywiście malutka strasznie się denerwuje przy tym. Pokarmu też nie mam za dużo i muszę ją dokarmiać. Chociaż dzisiaj pobiliśmy rekord jednorazowego czasu karmienia bez przerw 12min ssania z jednej piersi, po którym spała prawie 3h.
Czerwcowa no ja tylko tydzień i tez sie zastanawiam czy to ok? Jutro będzie u mnie położna to zapytam.
U nas karmienie to rożnie trwa czasem ok 10 minut ssania a czasem 20 minut generalnie średnio 15 min. Raz jest tak ze zje z jednej piersi a czasem z dwóch zależy czy zaśnie czy nie :) na dobę 8-10 karmień wiec podobnie jak u większości :)
Dziś byłam z córka w kinie na jak wytresować smoka 2 super bajka polecam :) oczywiście jak wróciłam synus był tak wytęskniony ze wisiał ponad godzinę na piersi!
Ja tez zreszta sie mega stęskniłam za tym moim maluchem :)
Musze kupić sobie jakieś bluzki do karmienia. Gdzie kupowalyscie? Byłam dziś w h&m ale nic ciekawego. Nie było a jak były to duże rozmiary :/
U nas karmienie to rożnie trwa czasem ok 10 minut ssania a czasem 20 minut generalnie średnio 15 min. Raz jest tak ze zje z jednej piersi a czasem z dwóch zależy czy zaśnie czy nie :) na dobę 8-10 karmień wiec podobnie jak u większości :)
Dziś byłam z córka w kinie na jak wytresować smoka 2 super bajka polecam :) oczywiście jak wróciłam synus był tak wytęskniony ze wisiał ponad godzinę na piersi!
Ja tez zreszta sie mega stęskniłam za tym moim maluchem :)
Musze kupić sobie jakieś bluzki do karmienia. Gdzie kupowalyscie? Byłam dziś w h&m ale nic ciekawego. Nie było a jak były to duże rozmiary :/
A wiec maly przystojniak wazyl 3450g i 55cm. Ma sie dobrze, przy urodzeniu dostal 10/10.
Rano czulam juz dosc silne skurcze ale nie widoczne na ktg byly i takie jak przy okresie. Ok 9 dostalam oksytocyne i wtedy zaczela sie jazda. Pierwsze 20 min jakos znosilam, skurcze coraz silniejsze i co dwie minuty. Kolejne 40min przy skurczach wygladalam tak jakby ktos na mnie egzorcyzmy conajmniej odprawial. Zawsze myslalam ze jestem odporna na bol ale czegos takiego sie nie spodziewalam bo prawie tam mdlalam a mialo byc podobno gorzej. Chwile po 10 przy sprawdzaniu rozwarcia odeszly m i wody rozwarcie bylo na 3 palce i zaczela sie akcja bo Stasiowi zaczelo spadac tetno. Szybka konsultacja lekarza no i w ciagu 5 min bylam juz na stole. Stas urodzil sie o 10:25 :)
Co do personelu na Zaspie jestem bardzo milo zaskoczona. Polozne sa naprawde mile i chetnie pomagaja.
Rano czulam juz dosc silne skurcze ale nie widoczne na ktg byly i takie jak przy okresie. Ok 9 dostalam oksytocyne i wtedy zaczela sie jazda. Pierwsze 20 min jakos znosilam, skurcze coraz silniejsze i co dwie minuty. Kolejne 40min przy skurczach wygladalam tak jakby ktos na mnie egzorcyzmy conajmniej odprawial. Zawsze myslalam ze jestem odporna na bol ale czegos takiego sie nie spodziewalam bo prawie tam mdlalam a mialo byc podobno gorzej. Chwile po 10 przy sprawdzaniu rozwarcia odeszly m i wody rozwarcie bylo na 3 palce i zaczela sie akcja bo Stasiowi zaczelo spadac tetno. Szybka konsultacja lekarza no i w ciagu 5 min bylam juz na stole. Stas urodzil sie o 10:25 :)
Co do personelu na Zaspie jestem bardzo milo zaskoczona. Polozne sa naprawde mile i chetnie pomagaja.
Witam się porannie:)
Mimmossa to jest właśnie duży plus dla Zaspy. Jak coś się dzieje to nie zwlekają z cesarką z myślą że "a nóż to tylko chwilowe i się dzieciątku poprawi".
A my mamy za sobą jedną z gorszych nocek. Młoda co chwilę się budziła i kwękoliła i ogólnie nie wiedziałam o co jej chodzi, bo jak dałam cyca to pociumkała i wypluwała. I za chwilę znowu:/
Mimmossa to jest właśnie duży plus dla Zaspy. Jak coś się dzieje to nie zwlekają z cesarką z myślą że "a nóż to tylko chwilowe i się dzieciątku poprawi".
A my mamy za sobą jedną z gorszych nocek. Młoda co chwilę się budziła i kwękoliła i ogólnie nie wiedziałam o co jej chodzi, bo jak dałam cyca to pociumkała i wypluwała. I za chwilę znowu:/