Widok
Mamusie majowo-czerwcowe 2014 *29*
Rozpakowane:
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
24.04 (17.05) gaskaa - Synek Igorek (4250g, 58cm) - Wejherowo - CC
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15,05 (04.05) kinham - synek Leonard Kazimierz (3795g, 53cm) - Swissmed -CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
18.05 (15.05) Lusia - synek Stefan (3735g, 56cm) - Kliniczna CC
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek Tymon (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek Ksawery (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - córeczka Weronika (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
13.06 (07.06) czerwcowa2014 - córeczka Alicja (3810g, 59cm) - Wejherowo - SN
15.06 (08.06) monica88 - córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna - SN
19.06 (19.06) kamiku - synek Hubert (3770g, 57cm) - Kliniczna - SN
20.06 (20.06) nusia85 - synek Szymon (3600g, 53cm) - Kliniczna - SN
21.06 (22.06) kalitta - córeczka Zuzia (3225g, 52cm) - Kliniczna - SN
21.06 (28.06) marketa - córeczka (3800g, 59cm) - CC
22.06 (24.06) adg2014- synek Rysiu (3000g, 50cm) - Swissmed - CC
23.06 (27.06) Bozena19 - synek (3400g, 57cm) - Wejherowo - SN
24.06 (13.06) mimmossa - synek Staś (3450g, 55cm) - Zaspa- CC
24.06 (25.06) kkasita - córeczka Alicja (3890g, 57cm) - Zaspa
25.06 (14.06) funny007 - córeczka Lilianka (3600g, 56cm) - Kliniczna - SN
27.06 (25.06) Mar-chew - synek Gabriel (3700g) - SN
28.06 (22.06) Rija666 - córeczka Joanna (3300g, 55cm) - Kliniczna - SN
28.06 (20.06) pirat - córeczka (3200g) - Wejherowo - SN
*LIPIEC*
02.07 (29.06) Eljotka- córeczka Oleńka - Zaspa
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2014-28-t552830,1,130.html
*MARZEC*
18.03 (29.04) klara83 - Córeczki Lena (1450g) i Julka (1800g) - Zaspa - CC
*KWIECIEŃ*
15.04 (01.05) magda30 - Synek Oskarek (3360g, 54cm) - Zaspa - CC
23.04 (01.05) katelajda - Synek Fabianek (3880g, 56cm) - Zaspa - SN
24.04 (17.05) gaskaa - Synek Igorek (4250g, 58cm) - Wejherowo - CC
29.04 (04.05) devil83 - Córeczka Zuzanka (3520g, 55cm) - Zaspa - SN
*MAJ*
02.05 (05.05) trzydziestka - Córeczka Lenka (3360g, 54cm) - Redłowo - SN
09.05 (06.05) enjoy - Synek Mikołaj (3775g, 49cm) - SN
10.05 (18.05) Hope - córeczka Pola Anna (3535g, 55cm) - Kliniczna - SN
11.05 (07.05) asia87 - Synek Kacperek - Wojewódzki
13.05 (31.05) aśku_85 - córeczka Jagoda (2760g, 50cm) - Swissmed - CC
15,05 (04.05) kinham - synek Leonard Kazimierz (3795g, 53cm) - Swissmed -CC
15.05 (06.05) moonika - synek Mareczek (4300g, 57cm) - Redłowo - SN
15.05 (16.05) Ola - synek (3980g, 57cm) - Wejherowo - SN
18.05 (15.05) Lusia - synek Stefan (3735g, 56cm) - Kliniczna CC
19.05 (24.06) GosiekG - córeczka Zosia (2880g) - Wejherowo - CC
23.05 (31.05) Witch_B - synek Mateusz (3950g, 57cm) - Wojewódzki - CC
23.05 (02.06) Luna - synek Jasiu (3370g, 54cm) - Zaspa - SN
26.05 (26.05) Graszka - córeczka Aleksandra (4290g, 58cm) -Wejherowo - CC
27.05 (24.05) ja3 - synek Tymon (3400g, 59 cm)
31.05 (18.05) Usiaa - synek Borys (4270g, 59cm) - Zaspa - CC
*CZERWIEC*
03.06 (27.05) ewwa - córeczka Amelka (3500g, 55cm) - Zaspa - SN
08.06 (11.06) Kasia - córeczka Lena (4550g, 59cm) - Puck - CC
09.06 (07.06) justyna1 - synek Fabian (4010g, 59cm) - Wejherowo - SN
10.06 (26.06) styczniówka - synek Franek (3100g, 53cm) - Zaspa - SN
10.06 (18.06) aniax - synek Pawełek (3730g, 53cm) - Kliniczna - SN
10.06 (12.06) mamma - synek Ksawery (2940g, 54cm) - Redłowo - SN
11.06 (13.06) Adrienne - córeczka Weronika (3500g, 53cm) - Zaspa - SN
13.06 (07.06) czerwcowa2014 - córeczka Alicja (3810g, 59cm) - Wejherowo - SN
15.06 (08.06) monica88 - córeczka Martynka (3560g, 56cm) - Redłowo - SN
17.06 (21.06) Laguna_m - synek Franek (3820g, 57cm) - Kliniczna - SN
19.06 (19.06) kamiku - synek Hubert (3770g, 57cm) - Kliniczna - SN
20.06 (20.06) nusia85 - synek Szymon (3600g, 53cm) - Kliniczna - SN
21.06 (22.06) kalitta - córeczka Zuzia (3225g, 52cm) - Kliniczna - SN
21.06 (28.06) marketa - córeczka (3800g, 59cm) - CC
22.06 (24.06) adg2014- synek Rysiu (3000g, 50cm) - Swissmed - CC
23.06 (27.06) Bozena19 - synek (3400g, 57cm) - Wejherowo - SN
24.06 (13.06) mimmossa - synek Staś (3450g, 55cm) - Zaspa- CC
24.06 (25.06) kkasita - córeczka Alicja (3890g, 57cm) - Zaspa
25.06 (14.06) funny007 - córeczka Lilianka (3600g, 56cm) - Kliniczna - SN
27.06 (25.06) Mar-chew - synek Gabriel (3700g) - SN
28.06 (22.06) Rija666 - córeczka Joanna (3300g, 55cm) - Kliniczna - SN
28.06 (20.06) pirat - córeczka (3200g) - Wejherowo - SN
*LIPIEC*
02.07 (29.06) Eljotka- córeczka Oleńka - Zaspa
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2014-28-t552830,1,130.html
Dzień dobry:)
Co tam słychać? U nas nocka całkiem spoko, chociaż teraz ledwo widzę:/ bo tak mi się chce spać. a najgorsze jest to, że jak już się rozbudzę, i będę chciała się kimnąć razem z Zuzią, to zanim zamulę na nowo to ona już wstanie:/ i tyle z tego jak zwykle będzie:/
Jakie macie plany na dzisiaj? Może nie będzie takiego skwaru:p
Co tam słychać? U nas nocka całkiem spoko, chociaż teraz ledwo widzę:/ bo tak mi się chce spać. a najgorsze jest to, że jak już się rozbudzę, i będę chciała się kimnąć razem z Zuzią, to zanim zamulę na nowo to ona już wstanie:/ i tyle z tego jak zwykle będzie:/
Jakie macie plany na dzisiaj? Może nie będzie takiego skwaru:p
U nas nocka tez spoko - odpukac. Od czasu jak mamy te odgłosy natury mała zasypia sama w przeciągu 20 minut. Wczoraj była tak zmęczona ta gorączka ze kąpiel ja zrelaksowala. Zjadla tylko z piersi i padła, nawet muzyki nie musiałam jej włączać :)Potem obudziła sie o 4 i teraz czyli co 3h z zegarkiem w ręku :)
Planów poki co nie mam żadnych ale chce coś zrobic zeby dzien był inny niz tylko dom-spacer-obiad. Coprawda nie mam jeszcze pomysłu ale mam nadzieje ze coś wymyśle :)
Planów poki co nie mam żadnych ale chce coś zrobic zeby dzien był inny niz tylko dom-spacer-obiad. Coprawda nie mam jeszcze pomysłu ale mam nadzieje ze coś wymyśle :)
Styczniowka, czy masz te gazetę wyborcza z 4 lipca? Jeśli tak, to może przekazalabys mi ja na jakimś spotkaniu lub umówimy sie na kawkę???
U nas sie chyba powoli normuje :) choć przez wczorajszy upał Amelia ani nie spała, ani nie jadła, a od 16 do 19 siedziałyśmy w galerii przymorze w klimatyzacji, bo u mnie w mieszkaniu 30st :(
W sobotę w restauracji dziecko mi chyba podmienili, bo spała w najlepsze 2h, a tam było tak głośno, ze szok. Zaskoczyła wszystkich :)
Dziś spała od 22 do 3, potem jedzenie o 6 i teraz dalej śpi.
W ogóle uczy sie zasypiac sama. Jak robi takie maślane oczka, to kładę do kosza, daje smoka, kładę pieluszke przy buźce i przykrywam ja nią. Raz zaśnie, a raz nie. Ale jest progres ;)
Wczoraj tez przestałam dawać espumisan i póki co jest ok. Zawsze prezyla sie ok 5 rano, a dziś cisza.
Czy którejś z Was maluch śpi w kołysce takiej na 90cm długiej? Powiedzcie mi jak szanujecie - ile jeszcze czasu bobas bedzie sie tam mieścił? I ile miał długości przy urodzeniu?
Ja mam kosz Mojżesza i powoli robi sie w nim za mało miejsca :( A łóżeczko na razie odpada, bo mała musiałaby spać w drugim pokoju. A to za szybko, bo budzi sie w nocy. Dlatego zastanawiam sie nad kolyska...
U nas sie chyba powoli normuje :) choć przez wczorajszy upał Amelia ani nie spała, ani nie jadła, a od 16 do 19 siedziałyśmy w galerii przymorze w klimatyzacji, bo u mnie w mieszkaniu 30st :(
W sobotę w restauracji dziecko mi chyba podmienili, bo spała w najlepsze 2h, a tam było tak głośno, ze szok. Zaskoczyła wszystkich :)
Dziś spała od 22 do 3, potem jedzenie o 6 i teraz dalej śpi.
W ogóle uczy sie zasypiac sama. Jak robi takie maślane oczka, to kładę do kosza, daje smoka, kładę pieluszke przy buźce i przykrywam ja nią. Raz zaśnie, a raz nie. Ale jest progres ;)
Wczoraj tez przestałam dawać espumisan i póki co jest ok. Zawsze prezyla sie ok 5 rano, a dziś cisza.
Czy którejś z Was maluch śpi w kołysce takiej na 90cm długiej? Powiedzcie mi jak szanujecie - ile jeszcze czasu bobas bedzie sie tam mieścił? I ile miał długości przy urodzeniu?
Ja mam kosz Mojżesza i powoli robi sie w nim za mało miejsca :( A łóżeczko na razie odpada, bo mała musiałaby spać w drugim pokoju. A to za szybko, bo budzi sie w nocy. Dlatego zastanawiam sie nad kolyska...
Witam o poranku. Ja całkiem wyspana, młoda budziła się o 1.30, 5.10, 7.30 i sama usnęła:) Ale oczywiście od 21 była walka, oczy jak 5zł...
Powiedzcie mi czy ma sens wizyta u gin w 5 tygodniu połogu? Czy trzeba czekać aż mnie 6. Chciałabym już coś zacząć działać z tą obwisłą skóra, myślałam o pilatesie.
Powiedzcie mi czy ma sens wizyta u gin w 5 tygodniu połogu? Czy trzeba czekać aż mnie 6. Chciałabym już coś zacząć działać z tą obwisłą skóra, myślałam o pilatesie.
chciałam sie zapytać o to regularne karmienie mm. Bo ja karmie co 3 h z piersi plus 120 ( czyli tyle ile na dany miesiac na mleku napisane ) tyle ze jak policze ile mam posiłków na dobę to wychodzi mi 7 a na mleku jest napisane ze powinno byc 6. Teraz w 3-cim miesiącu powinnam zwiększyć mleko do 150 ale zmniejszyć ilosc karmien do 5. Ale zastanawiam sie jak mam to zrobic bo mała po tych 3 h jest glodna zawsze a pewnie tu chodzi o wydłużenie przerw miedzy posiłkami. Macie na to jakis pomysł?
Gosiek ja karmię tylko mm i czasem jest tak, że nie czekam 3h, bo mała jest głodna i zaczyna płakać. A przetrzymywać jej nie będę. Starszy syn też był karmiony mm i na początku też chciałam ustawiać mu posiłki co 3h, ale się nie dało, bo on z reguły częściej jadł rano (ale mniejsze porcje) i tych karmień wychodziło więcej. Teraz robię tak, że karmię wtedy jak jest głodna (czasem po 1,5h, czasem po 4). NA opakowaniu mleka jest ilość karmień, ale też ilość w ml na dobę i bardziej tego bym się trzymała, chociaż wg mnie jak przekroczysz normę o ok. 50 ml to nic się nie stanie :)
Pirat - ja podobnie jak dla starszego kupiłam zwykłą miseczkę canpolu ( żółtą, z uszami i uśmiechniętą żółtą buźką na dnie miseczki. On lubi tą miseczkę i mam nadzieję, że mała też. A widelec i łyżeczka też canpolu - jakiegoś specjalnego zestawu nie kupowałam
Pirat - ja podobnie jak dla starszego kupiłam zwykłą miseczkę canpolu ( żółtą, z uszami i uśmiechniętą żółtą buźką na dnie miseczki. On lubi tą miseczkę i mam nadzieję, że mała też. A widelec i łyżeczka też canpolu - jakiegoś specjalnego zestawu nie kupowałam
mi się podoba ten zestaw:
http://www.smyk.com/brother-max-easy-hold-zestaw-miseczek-i-lyzeczek,p1080509104,swiat-niemowlaka-p i kubek http://www.smyk.com/doidy-cup-kubek-z-uchwytami-czerwony-200-ml-3m,p1098798828,swiat-niemowlaka-p
co myślicie?
co do stroju na chrzciny, to w smyku teraz są duże przeceny:
http://www.smyk.com/cool-club-sukienka-z-krotkim-rekawem-rozmiar-86,p1086037946,ubranka-dla-dzieci-p
http://www.smyk.com/brother-max-easy-hold-zestaw-miseczek-i-lyzeczek,p1080509104,swiat-niemowlaka-p i kubek http://www.smyk.com/doidy-cup-kubek-z-uchwytami-czerwony-200-ml-3m,p1098798828,swiat-niemowlaka-p
co myślicie?
co do stroju na chrzciny, to w smyku teraz są duże przeceny:
http://www.smyk.com/cool-club-sukienka-z-krotkim-rekawem-rozmiar-86,p1086037946,ubranka-dla-dzieci-p
Hej ja karmię mm, pierś tylko ze dwa do trzech razy dziennie "na dokładkę", ale to się w zasadzie nie liczy. I też się zastanawiam, jak to jest. U mnie na mleku (NAN expert bezlaktozowy) podają, że w drugim miesiącu 150 ml i pięć karmień (co daje 750 ml na dobę) a w trzecim i czwartym miesiącu 180 ml pięć razy na dobę (czyli 900 ml). Na Enfamilu (dawałam wcześniej) też pisze że w 2-4 mcu 4- 5 posiłków po 180 ml.Jak dla mnie te 180ml to trochę sporo - tzn. mały by tyle zjadł, ale potem by miał za dużą przerwę. Daję więc teraz 150 ml (- czasem mniej) a tylko na noc zjada koło 200 - 210 ml. To chyba trzeba wyczuć jakoś. Mogę zapytać jakie podajesz mleko? Ciekawa jestem od czego to zależy że podają różne ilości...
a akurat zielonymi kupami po nanie bym się nie przejmowała. Mnie położna uprzedziła przed wprowadzeniem go, że wszystkie dzieci po nim mają zielone kupy a to za sprawą żelaza w troszkę innej, lepiej przyswajalnej formie (jakiś helat żelaza czy coś - nie pamiętam dokładnie). Mój też ma zielone.
A na noc, owszem, ładuję dużo żeby spał jak najdłużej - jednak suma sumarum i tak je niby mniej na dobę niż wg. wskazania na puszce...:/
A myślałam, że jak się karmi mm to jest takie proste, masz tabelkę i wszystko wiesz - okazuje się że nie do końca ;)
A na noc, owszem, ładuję dużo żeby spał jak najdłużej - jednak suma sumarum i tak je niby mniej na dobę niż wg. wskazania na puszce...:/
A myślałam, że jak się karmi mm to jest takie proste, masz tabelkę i wszystko wiesz - okazuje się że nie do końca ;)
mój syn Leonard zjada tak:
około 6-7 karmienie 150 ml,
około 10 karmienie - 90-140 ml
około 13 karmienie - 90-140 ml
około 16 karmienie - 120-140 ml
około 19 karmienie - 90-140 ml
około 21 karmienie - 210-230 ml
zasypia około 22 i śpi około 8 h
pojemność zjadanego pokarmu zależy od pogody jak również od tego kiedy zrobi kupę, bo wtedy przerwa między karmieniami wynosi tylko 2h, też mamy zielona kupę raz na dzień, kolejna jeżeli się pojawia jest musztardowa
karmię mm Hipp Ha 1
na mleku jest napisane, że w 2 miesiącu ilość porcji na dobę to
5x 170 ml a od 3 miesiąca 5x 200 ml
a dodam że Junior waży 7 kg
za 2 tygodnie idziemy na szczepienie to skonsultujemy z lekarzem
czy takie karmienie jest ok
dziś cały dzień na mieście :) jutro Jarmark rano zaliczymy :)
oooo Junior się obudził idę robić butle.... :)
pozdro
majowa mama Leonarda
około 6-7 karmienie 150 ml,
około 10 karmienie - 90-140 ml
około 13 karmienie - 90-140 ml
około 16 karmienie - 120-140 ml
około 19 karmienie - 90-140 ml
około 21 karmienie - 210-230 ml
zasypia około 22 i śpi około 8 h
pojemność zjadanego pokarmu zależy od pogody jak również od tego kiedy zrobi kupę, bo wtedy przerwa między karmieniami wynosi tylko 2h, też mamy zielona kupę raz na dzień, kolejna jeżeli się pojawia jest musztardowa
karmię mm Hipp Ha 1
na mleku jest napisane, że w 2 miesiącu ilość porcji na dobę to
5x 170 ml a od 3 miesiąca 5x 200 ml
a dodam że Junior waży 7 kg
za 2 tygodnie idziemy na szczepienie to skonsultujemy z lekarzem
czy takie karmienie jest ok
dziś cały dzień na mieście :) jutro Jarmark rano zaliczymy :)
oooo Junior się obudził idę robić butle.... :)
pozdro
majowa mama Leonarda
U nas jest 5 karmień, jak pisałam po mniej więcej 150 ml i na noc 200 - 210 ml, potrafi od wieczornego karmienia następne mieć po 8-9-ciu godzinach (choć zanim zaśnie sporo czasu mija)
niestety godziny mamy jeszcze płynne, raczej podałabym dwugodzinne widełki w których odbywają się karmienia, czasami jest przerwa 5 godzin, czasami 3...
kupa też raz na dzień, czasem raz na dwa dni
kinham a przy takim trybie o której kąpiesz?
i w jakich godzinach masz spacer/spacery?
Leonard nie ma zaparć po tym mleczku?, chciałabym z czasem przejść na Hipp tylko comfort a nie ha
czyli co mleko to podają inne dawki, czyli trzeba się trzymać swoich wytycznych oraz przede wszystkim swojego wyczucia :)
pozdro :)
niestety godziny mamy jeszcze płynne, raczej podałabym dwugodzinne widełki w których odbywają się karmienia, czasami jest przerwa 5 godzin, czasami 3...
kupa też raz na dzień, czasem raz na dwa dni
kinham a przy takim trybie o której kąpiesz?
i w jakich godzinach masz spacer/spacery?
Leonard nie ma zaparć po tym mleczku?, chciałabym z czasem przejść na Hipp tylko comfort a nie ha
czyli co mleko to podają inne dawki, czyli trzeba się trzymać swoich wytycznych oraz przede wszystkim swojego wyczucia :)
pozdro :)
Dziewczyny jak czytam porcje waszych dzieci to trochę jestem w szoku :) Mój pótoraroczniak pije rano i wieczorem 180 ml. Na tej porcji przesypia całą noc, ale rano po ok 1,5h je śniadanie. Tylko kilka razy dałam mu więcej to zostawił. Moja pije ok. 90 ml. Czasem mniej, czasem więcej. Chociaż wg mnie przez cały dzień pije całkiem sporo :) Obecnie waży 4700.
u nas noc średnia, Jaś wstał szybciej niż zwykle i budził się co 2 h... od 5 spać nei chciał, ale za to cały dzień był grzeczniutki :)
ewwa - my ammy kolyske, ale jeszcze z niej nie korzystalismy :P Jas od poczatku w swoim pokoju spi. Tak czy inaczej my mamy taka plastikowa i ona za duzo nie jest, troche wieksza od wozka, ale kumpela ma wiklinowa i ta jest wielka.
Pirat - ja zestawu obiadowego nie kupilam, jeszcze 4 miesiace na samym cycu bedzie wiec mam czas ;) ale jak ktoras cos poleca to chetnie podpatrze :)
w smyku przeceny,ale dla chlopcow na chrzciny wg mnie nic nie ma :(
Lusia - jesli chodzi o przerwe w jedzeniu to nam najdluzsza sie zdarzyla 8,5h w nocy i 5h w dzien.
Ale zazwyczaj w nocy najdluzsza przerwe ma 6h, w dzin po 4h maks, tylko ja karmię piersią na żądanie.
Ja dzisiaj zalatwilam chrzciny ustalilam menu, mamy tez ojca chrzestnego w koncu (szwagier dostal zaswiadczenie), wiec powoli do przodu
ewwa - my ammy kolyske, ale jeszcze z niej nie korzystalismy :P Jas od poczatku w swoim pokoju spi. Tak czy inaczej my mamy taka plastikowa i ona za duzo nie jest, troche wieksza od wozka, ale kumpela ma wiklinowa i ta jest wielka.
Pirat - ja zestawu obiadowego nie kupilam, jeszcze 4 miesiace na samym cycu bedzie wiec mam czas ;) ale jak ktoras cos poleca to chetnie podpatrze :)
w smyku przeceny,ale dla chlopcow na chrzciny wg mnie nic nie ma :(
Lusia - jesli chodzi o przerwe w jedzeniu to nam najdluzsza sie zdarzyla 8,5h w nocy i 5h w dzien.
Ale zazwyczaj w nocy najdluzsza przerwe ma 6h, w dzin po 4h maks, tylko ja karmię piersią na żądanie.
Ja dzisiaj zalatwilam chrzciny ustalilam menu, mamy tez ojca chrzestnego w koncu (szwagier dostal zaswiadczenie), wiec powoli do przodu
Dziewczyny jak Wy to robicie, że wlewacie w te swoje maluchy aż tyle mleka? Ja Borysowi choćbym nawet chciała dać więcej to wypchnie butlę językiem i więcej nie zje. Zazwyczaj wypija ok. 100ml (mniej więcej co 3h jedna przerwa 6-7h w nocy) i to też na raty - najpierw ok. 40ml, a po 10 minutach przerwy sobie przypomina, że jest jeszcze głodny ;)
Ja dawkowaniem z opakowania się nie przejmuję, daję tyle ile chce dziecko. Co z tego, że mi napiszą, że mały ma pić np. 5x150ml skoro dziecię ma inne potrzeby
U nas taka duchota, że nie ma czym oddychać, przez co Borys robi sobie tylko 30minutowe drzemki. Wykończę się tutaj, a miałam odpoczywać ;)
Pozdrawiam z Wielkopolski :)
Ja dawkowaniem z opakowania się nie przejmuję, daję tyle ile chce dziecko. Co z tego, że mi napiszą, że mały ma pić np. 5x150ml skoro dziecię ma inne potrzeby
U nas taka duchota, że nie ma czym oddychać, przez co Borys robi sobie tylko 30minutowe drzemki. Wykończę się tutaj, a miałam odpoczywać ;)
Pozdrawiam z Wielkopolski :)
ewwa ja mam kołyskę z mothercare, możę Junior spał w niej przez pierwszy tydzień, długość jej materaca to 77 cm, także moja prawie nie używana była, teraz stoi i się kurzy, natomiast koleżanki dzieci spały w takiej kołysce przez 6 miesięcy tylko, że one malutkie się urodziły
na trójmieście wyczytałam, że w Gdyni powstała nowa kawiarnia "Ciuciu babka" dla mam, może Gdynianki z dzieciaczkami będą chciały się umówić na wspólna kawę......my w Gdańsku pierwsze spotkanie mamy już za sobą :)
Lusia my staramy się kąpać między 20-21,
a spacerujemy różnie, czasami po tym karmieniu około 13 a czasami po karmieniu około 16, zależy też to od pogody
dziś było tak że miałam karmienie około 10:00 i od 11 byliśmy już na mieście i karmiłam Juniora o 12:30- 120 ml, potem 15:40 też 120 ml, wróciliśmy do domu o 18 i dopiero zjadł o 19- 150 ml, wy się nie śmiejcie dziewczyny ale ja to wszystko notuje w kalendarzu łącznie z godzina zrobienia kupy i podania wit D
Junior nie ma zaparć po tym mleku i nie boli go brzuszek,
na początku podawaliśmy mu Hipp Bio Combiotik 1 i niestety miał problemy z bączkami i strasznie stękał, wtedy też karmiłam piersią, więc może to też miało wpływ.
Teraz jak widzę że pręży nóżki i płacze to podaje mu 5 kropel Esputicon i bączki są albo kupa za około 2 h. Na szczęście to już rzadko się zdarza
moim zdaniem każde dziecko wymaga indywidualnego sposobu karmienia, ja nie do końca trzymam się instrukcji podanej przez producenta mleka, to dziecko decyduje ile chce jeść i kiedy
Luna no to dobrze że załatwiłaś chrzciny, jeżeli możesz to napisz ile płacisz za jedna osobę
Usiaa u nas też parno, 22 stopnie w nocy, MASAKRA
majowa mama Leonarda
na trójmieście wyczytałam, że w Gdyni powstała nowa kawiarnia "Ciuciu babka" dla mam, może Gdynianki z dzieciaczkami będą chciały się umówić na wspólna kawę......my w Gdańsku pierwsze spotkanie mamy już za sobą :)
Lusia my staramy się kąpać między 20-21,
a spacerujemy różnie, czasami po tym karmieniu około 13 a czasami po karmieniu około 16, zależy też to od pogody
dziś było tak że miałam karmienie około 10:00 i od 11 byliśmy już na mieście i karmiłam Juniora o 12:30- 120 ml, potem 15:40 też 120 ml, wróciliśmy do domu o 18 i dopiero zjadł o 19- 150 ml, wy się nie śmiejcie dziewczyny ale ja to wszystko notuje w kalendarzu łącznie z godzina zrobienia kupy i podania wit D
Junior nie ma zaparć po tym mleku i nie boli go brzuszek,
na początku podawaliśmy mu Hipp Bio Combiotik 1 i niestety miał problemy z bączkami i strasznie stękał, wtedy też karmiłam piersią, więc może to też miało wpływ.
Teraz jak widzę że pręży nóżki i płacze to podaje mu 5 kropel Esputicon i bączki są albo kupa za około 2 h. Na szczęście to już rzadko się zdarza
moim zdaniem każde dziecko wymaga indywidualnego sposobu karmienia, ja nie do końca trzymam się instrukcji podanej przez producenta mleka, to dziecko decyduje ile chce jeść i kiedy
Luna no to dobrze że załatwiłaś chrzciny, jeżeli możesz to napisz ile płacisz za jedna osobę
Usiaa u nas też parno, 22 stopnie w nocy, MASAKRA
majowa mama Leonarda
Luna - jak na karmienie piersią to super, szacun! :)
Usiaa - no tyle mój je i już, nie wlewam w niego na siłę :) teoretycznie wg. tabelki na puszce powinnam dawać na każde karmienie po 30 ml więcej... A i tak się martwię, żeby nie przekarmić, ale wydaje mi się, że w miarę podążam za apetytem Młodego. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Dziwię się, że synek tak dobrze znosi tą temperaturę - w tej chwili u nas w sypialni jest 27 stopni! Ale chyba ma to po mnie, ja też lubię upały :)
W ciągu dnia też tylko 30 minutowe drzemki, ale on ogólnie mało śpiący jest.
Usiaa - no tyle mój je i już, nie wlewam w niego na siłę :) teoretycznie wg. tabelki na puszce powinnam dawać na każde karmienie po 30 ml więcej... A i tak się martwię, żeby nie przekarmić, ale wydaje mi się, że w miarę podążam za apetytem Młodego. Przynajmniej mam taką nadzieję.
Dziwię się, że synek tak dobrze znosi tą temperaturę - w tej chwili u nas w sypialni jest 27 stopni! Ale chyba ma to po mnie, ja też lubię upały :)
W ciągu dnia też tylko 30 minutowe drzemki, ale on ogólnie mało śpiący jest.
Zosia wlasnie obudziła sie ) jest 3:20) na karmienie a padła o 22 ( bo wróciliśmy z jeziora) jak na nia to bardzo ładny wynik :) wczoraj zjadłam troche czekolady i zobaczymy jak będzie choć wieczorem jeszcze byliby z mała w pueblo ( uwielbiam to miejsce ) i jadłam sałatkę z kurcAkiem ktora zawsze była łagodna. A wczoraj jak popieprzyli kurczaka to była pikantna i sie troche martwię jak mała to zniesie dzisiaj - a ja razem z nia ;)
A wy jecie pikantne potrawy?
Co do ciuciubabki to ja nie byłam ale moja koleżanka chodzi i mowi ze tam jest rewekacyjnie - robią pyszne koktaile np arbuzowy bez alkoholu :) Jestem bardzo ciekawa i z chęcią sie tam wybiore. Moze ktoras z Was ( albo wszystkie ;) ) bedą chciały mi towarzyszyć w przyszłym tyg? :)
A wy jecie pikantne potrawy?
Co do ciuciubabki to ja nie byłam ale moja koleżanka chodzi i mowi ze tam jest rewekacyjnie - robią pyszne koktaile np arbuzowy bez alkoholu :) Jestem bardzo ciekawa i z chęcią sie tam wybiore. Moze ktoras z Was ( albo wszystkie ;) ) bedą chciały mi towarzyszyć w przyszłym tyg? :)
Witam z rańca :D
Mój cór skończył wczoraj magiczne 3 miesiące :D oj jak ten czas leci :) a jeszcze tak niedawno bałyśmy się porodów ;)
No i dzisiejszą nockę mogę uznać za udaną :) Mała zjadła wczoraj o 19:40 (jak jeszcze u mojej mamy byliśmy) po czym padła. Do domu dojechała na śpiocha, więc ją tylko przełożyłam z wózka do łóżeczka i obudziła się dopiero o 3:30 i rano po 7 ;) I tak jest coraz częściej, także mam nadzieję, że już tak zostanie :) A jest na samym cycu :) Mam tylko nadzieję, że nie zachwaliłam :P
A Barti idzie dzisiaj przedostatni dzień do żłobka :)
Mój cór skończył wczoraj magiczne 3 miesiące :D oj jak ten czas leci :) a jeszcze tak niedawno bałyśmy się porodów ;)
No i dzisiejszą nockę mogę uznać za udaną :) Mała zjadła wczoraj o 19:40 (jak jeszcze u mojej mamy byliśmy) po czym padła. Do domu dojechała na śpiocha, więc ją tylko przełożyłam z wózka do łóżeczka i obudziła się dopiero o 3:30 i rano po 7 ;) I tak jest coraz częściej, także mam nadzieję, że już tak zostanie :) A jest na samym cycu :) Mam tylko nadzieję, że nie zachwaliłam :P
A Barti idzie dzisiaj przedostatni dzień do żłobka :)
Witam :)
U nas tez karmienie bardzo rożne. W dzień butla oczywiście i Franuś je tyle ile potrzebuje. W ogóle nie trzymam sie tej tabeli. Nawet wychodzi, ze na żądanie. Zazwyczaj zjada na raz ok 70 ml a potem jak zaczyna marudzić to podaje mu do końca to mleko. Czasami po 1,5 godzinie spania czy aktywności jak dalej marudzi to robię następne. Wiec naprawdę bardzo rożnie.
Martwi mnie natomiast, że Franek robi kupę raz na 4 dni. Nie wiem czy isc do lekarza czy to normalne.
Czy Wasze maluchy tez cały czas skręcają głowę mocno w jedną stronę?
Wczoraj byliśmy w baby cafe :) maja bardzo fajna ofertę chrzcin i jak powiedziała pani "dzieci u nich są najważniejsze" :) a ze u nas sporo ich będzie to sie cieszę. Umówiliśmy sie na spotkanie, żeby ustalić menu i termin mamy 31 sierpnia. Jeszcze tylko w kościele trzeba dogadać i chrzesni musza załatwić zaświadczenia. A tu może być problem niestety, ale mam nadzieje ze sie uda.
U nas tez karmienie bardzo rożne. W dzień butla oczywiście i Franuś je tyle ile potrzebuje. W ogóle nie trzymam sie tej tabeli. Nawet wychodzi, ze na żądanie. Zazwyczaj zjada na raz ok 70 ml a potem jak zaczyna marudzić to podaje mu do końca to mleko. Czasami po 1,5 godzinie spania czy aktywności jak dalej marudzi to robię następne. Wiec naprawdę bardzo rożnie.
Martwi mnie natomiast, że Franek robi kupę raz na 4 dni. Nie wiem czy isc do lekarza czy to normalne.
Czy Wasze maluchy tez cały czas skręcają głowę mocno w jedną stronę?
Wczoraj byliśmy w baby cafe :) maja bardzo fajna ofertę chrzcin i jak powiedziała pani "dzieci u nich są najważniejsze" :) a ze u nas sporo ich będzie to sie cieszę. Umówiliśmy sie na spotkanie, żeby ustalić menu i termin mamy 31 sierpnia. Jeszcze tylko w kościele trzeba dogadać i chrzesni musza załatwić zaświadczenia. A tu może być problem niestety, ale mam nadzieje ze sie uda.
y
U nas tez nocka ok jedzonko o 1 i potem o 6 :)
W baby cafe fajna oferta ale dla mnie dużym minusem jest to ze jest jedna sala i oprócz moich gości to każdy kto przyjdzie może sobie usiąść obok a ja chciałam oddzielna sale. Nie chciałabym sytuacji ze mamy chrzciny, a obok siedzą inni goście z np płacącymmmaluchem :/.
Zastanawiam sie co tu dziś robić
W baby cafe fajna oferta ale dla mnie dużym minusem jest to ze jest jedna sala i oprócz moich gości to każdy kto przyjdzie może sobie usiąść obok a ja chciałam oddzielna sale. Nie chciałabym sytuacji ze mamy chrzciny, a obok siedzą inni goście z np płacącymmmaluchem :/.
Zastanawiam sie co tu dziś robić
kinham - ja sie nie śmieję bo robię dokładnie tak samo! :) No może nie w kalendarzu a w zwykłym zeszycie :P, K+d dajemy zawsze po kąpieli więc tego nie piszę ;)
ale picie i kupki tak (co uważam, że jest przydatne, bo jak mi się przepelniają cycki to nie zastanawiam się na którym skończyłam bo często oba są tak samo twarde przed karmieniem :P, albo nie myślę, czy kupa była dzień wcześniej czy może 5 dni ;) )
Usiaa - ciesz się, że babcie masz obok do pomocy :)
Jeśli chodzi o karmienie butelką, to każdy maluch wg mnie jest inny, to w sumei tak jak z piersią, jeden maluch je przez 40 minut ipotrzebuje dwa cycki, a inny je przez 10 i jest objedzony :)
Ważne, że maluchy dobrze przybierają :)
Gosiek - ja jem prawie wszystko.
Jem kebaby jak mam ochotę (nawet niepomyślałam, że tam kapusta), jadłam czereśnie - wszytsko było ok, czekoladę umiarkowanie (czyli nie całą tabliczkę), a jak mój mąż kiedyś zrobił zupę, to chyba mu się cały pieprz wsypał :P i też było wszytsko dobrze.
Nie jem truskawek i cytrusów póki co.
kinham - jesli chodzi o spanie to nic tylko pozazdroscic! zwlaszcza, że ładnie przybiera :)
u nas jesli chodzi o spanie od 2 dni jest masakra...
normalnie bylo tak
19.30 kapiel + jedzonko
ok 2.30 jedzonko
ok 5.30 to samo
i potem do 8.30-9 spal jeszcze
a teraz.... pobudka kolo 12, a potem co 1,5-2h i od 5.30 nie bardzo chce spac...
jestem wykonczona!
ale picie i kupki tak (co uważam, że jest przydatne, bo jak mi się przepelniają cycki to nie zastanawiam się na którym skończyłam bo często oba są tak samo twarde przed karmieniem :P, albo nie myślę, czy kupa była dzień wcześniej czy może 5 dni ;) )
Usiaa - ciesz się, że babcie masz obok do pomocy :)
Jeśli chodzi o karmienie butelką, to każdy maluch wg mnie jest inny, to w sumei tak jak z piersią, jeden maluch je przez 40 minut ipotrzebuje dwa cycki, a inny je przez 10 i jest objedzony :)
Ważne, że maluchy dobrze przybierają :)
Gosiek - ja jem prawie wszystko.
Jem kebaby jak mam ochotę (nawet niepomyślałam, że tam kapusta), jadłam czereśnie - wszytsko było ok, czekoladę umiarkowanie (czyli nie całą tabliczkę), a jak mój mąż kiedyś zrobił zupę, to chyba mu się cały pieprz wsypał :P i też było wszytsko dobrze.
Nie jem truskawek i cytrusów póki co.
kinham - jesli chodzi o spanie to nic tylko pozazdroscic! zwlaszcza, że ładnie przybiera :)
u nas jesli chodzi o spanie od 2 dni jest masakra...
normalnie bylo tak
19.30 kapiel + jedzonko
ok 2.30 jedzonko
ok 5.30 to samo
i potem do 8.30-9 spal jeszcze
a teraz.... pobudka kolo 12, a potem co 1,5-2h i od 5.30 nie bardzo chce spac...
jestem wykonczona!
My teraz byliśmy na chrzcinach w gościńcu myśliwskim i oprócz chrzcin restauracja była normalnie otwarta. Powiem Wam, ze w ogóle to nam nie przeszkadzało. Ja w ogóle na tych gości nie zwracałam uwagi. I tutaj tez w ogóle mi to nie przeszkadza. U nas będzie tyle dzieci, ze jeden czy dwa płaczące bobasy nie robią mi różnicy..
y
Laguna moja tez robi kupki co 3 lub 4 dni a tez ja karmie mieszanie. Pediatra powiedziała ze na spokojnie. Jesli robi i sie nie denerwuje to nie ma sie co stresowac, natomiast jesli sie męczy to podawac rumianek do picia. Powiem Ci ze działa. W niedziele Zosia wypila rumianek a w poniedziałek była kupka. Wiec jesli macie problem polecam.
Hehe laguna a niby za co:p
A co do rumianku to słyszałam (tylko nie wiem ile w tym prawdy) że też trzeba uważać, bo potrafi uczulać. Wydaje mi się, że podobny efekt da sama woda (tak jak ewwa robi) tylko tyle, że nie każde dziecię od razu chce ją pić. Czasem trzeba się nagimnastykować zanim dzieć zechce wodę.
A co do rumianku to słyszałam (tylko nie wiem ile w tym prawdy) że też trzeba uważać, bo potrafi uczulać. Wydaje mi się, że podobny efekt da sama woda (tak jak ewwa robi) tylko tyle, że nie każde dziecię od razu chce ją pić. Czasem trzeba się nagimnastykować zanim dzieć zechce wodę.
A mój Franek pije wodę na potęgę. Wręcz czasami tylko woda go uspakaja. Tak jak by wlasnie tego potrzebował. Nad ranem obudził sie po godzinie od zjedzenia całej butli mm. Zaczął płakać, dostał wodę i spal jeszcze 1,5 godziny. Ale jakos kupy i tak brak, wiec chyba spróbuje z rumiankiem.. Ale ostrożnie oczywiscie.
Dzisiaj faktycznie bardziej wietrznie, nie tak gorąco. Wiec i Fran spokojniejszy jakis. Od 8 śpi z dwoma przerwami na mm. Nawet go z łóżeczka nie wyjelam.
A mam takie pytanie do mam których dzieciaczki pija wlasnie sztuczne mleko. Karmicie maluchy na rękach, czy jak gdzieś sobie leżą? Bo mój Franiu na rękach się wierci, a jak go położę to spokojnie sobie je. Taj jak by mu nie wygodnie było..
Dzisiaj faktycznie bardziej wietrznie, nie tak gorąco. Wiec i Fran spokojniejszy jakis. Od 8 śpi z dwoma przerwami na mm. Nawet go z łóżeczka nie wyjelam.
A mam takie pytanie do mam których dzieciaczki pija wlasnie sztuczne mleko. Karmicie maluchy na rękach, czy jak gdzieś sobie leżą? Bo mój Franiu na rękach się wierci, a jak go położę to spokojnie sobie je. Taj jak by mu nie wygodnie było..
y
Hejka!
Ja karmię na rękach ale czasami też jak młoda leży na łóżku. właśnie na rękach się wierci, chyba jej za gorąco.
Dopajam wodą i kupkę ma raz dziennie ale taką konkretną. Wcześniej jak piła bebiko to starsznie się meczyła przy kupce a pozniej zmienilismy na hippa i wszystko ok.
A poza tym musieliśmy zmienić butelki bo z tt piła 30 min 20 ml i tak sie nameczyla przy tym ze zasypiala a za chwile znowu ryk bo głodna jednak. Teraz pije z Nuka i dużo sprawniej jej to idzie i dzięki temu wiecej zjada.
Jednak każde dziecko inaczej, A specjalnie kupiłam butelki tt bo przy synku mi się sprawdziły. No ale jak widać moja księżniczka ma inne wymagania :)
My dziś nie byliśmy na dworzu bo aż boje się wyjść. Z dwójką to jedynie plac zabaw wchodzi w gre a tam nie ma w ogóle cienia :/ ale za 1,5h jade do tesciów to w ogródku posiedzimy.
Dziewczyny ja mam na sprzedaż garniturek biały po synku. rozm chyba 62. Jeśli któraś byłaby zainteresowana to zrobie fotki i prześlę.
Ja karmię na rękach ale czasami też jak młoda leży na łóżku. właśnie na rękach się wierci, chyba jej za gorąco.
Dopajam wodą i kupkę ma raz dziennie ale taką konkretną. Wcześniej jak piła bebiko to starsznie się meczyła przy kupce a pozniej zmienilismy na hippa i wszystko ok.
A poza tym musieliśmy zmienić butelki bo z tt piła 30 min 20 ml i tak sie nameczyla przy tym ze zasypiala a za chwile znowu ryk bo głodna jednak. Teraz pije z Nuka i dużo sprawniej jej to idzie i dzięki temu wiecej zjada.
Jednak każde dziecko inaczej, A specjalnie kupiłam butelki tt bo przy synku mi się sprawdziły. No ale jak widać moja księżniczka ma inne wymagania :)
My dziś nie byliśmy na dworzu bo aż boje się wyjść. Z dwójką to jedynie plac zabaw wchodzi w gre a tam nie ma w ogóle cienia :/ ale za 1,5h jade do tesciów to w ogródku posiedzimy.
Dziewczyny ja mam na sprzedaż garniturek biały po synku. rozm chyba 62. Jeśli któraś byłaby zainteresowana to zrobie fotki i prześlę.
Ewwa a skąd dokładnie jesteś? Ja mieszkam niedaleko reala, to możemy się umówić na jakiś spacerek jak już wrócę do Gda :)
Luna babcia dopiero dzisiaj wraca z wakacji, a od poniedziałku idzie do pracy, więc za dużo pomagać nie będzie ;) Odpadają mi takie obowiązki jak gotowanie, pranie, sprzątanie i prasowanie, więc o tyle lżej. Tutaj niby lepsze warunki, bo mogłam Igorowi basen zrobić i może biegać po ogródku, za to ja muszę biegać po piętrach i to jest czasem trochę uciążliwe - zwłaszcza, jak Borys nie chce za bardzo spać
Ja Borysowi od samego początku na dopajanie podaję wodę. Na początku strasznie się krzywił i wypijał tylko parę łyków, teraz potrafi wypić nawet 40ml w te upały. Z kupkami jakoś problemów nie ma, codziennie jedna jest, czasem się lekko napina przy robieniu, a czasem nawet popłakuje, ale nie jest strasznie, żadnych kropelek mu nigdy nie podawałam
Laguna ja karmię na rękach, na leżąco to bym chyba nie znalazła wygodnej pozycji i non stop bym obolała chodziła
kalitta a miałaś butelki tt z tym systemem antykolkowym czy zwykłe? Może bym też musiała zmienić i wtedy karmienie szło by sprawniej i nie musiałabym karmić na raty, a tak to mi Borys zasypia na rękach i po kilkunastu minutach budzi się znowu głodny.
Do kiedy u dzieci mogą pojawić się kolki?
Luna babcia dopiero dzisiaj wraca z wakacji, a od poniedziałku idzie do pracy, więc za dużo pomagać nie będzie ;) Odpadają mi takie obowiązki jak gotowanie, pranie, sprzątanie i prasowanie, więc o tyle lżej. Tutaj niby lepsze warunki, bo mogłam Igorowi basen zrobić i może biegać po ogródku, za to ja muszę biegać po piętrach i to jest czasem trochę uciążliwe - zwłaszcza, jak Borys nie chce za bardzo spać
Ja Borysowi od samego początku na dopajanie podaję wodę. Na początku strasznie się krzywił i wypijał tylko parę łyków, teraz potrafi wypić nawet 40ml w te upały. Z kupkami jakoś problemów nie ma, codziennie jedna jest, czasem się lekko napina przy robieniu, a czasem nawet popłakuje, ale nie jest strasznie, żadnych kropelek mu nigdy nie podawałam
Laguna ja karmię na rękach, na leżąco to bym chyba nie znalazła wygodnej pozycji i non stop bym obolała chodziła
kalitta a miałaś butelki tt z tym systemem antykolkowym czy zwykłe? Może bym też musiała zmienić i wtedy karmienie szło by sprawniej i nie musiałabym karmić na raty, a tak to mi Borys zasypia na rękach i po kilkunastu minutach budzi się znowu głodny.
Do kiedy u dzieci mogą pojawić się kolki?
Dziewczyny a może to nie jest kwestia butelek tylko wolnego przepływu? Ja wlasnie sie zastananawiam czy nie zmienić w TT smoczka z butelki na 2 zamiast 1.
Ja zawsze karmie na rękach, czasem z piersi na leżaco. Ostatnio dałam ej butelke jak leżała w łóżeczku ale jakoś tak mnie film złapał ze sie zakrztusi i ja podnioslam.
Ja zawsze karmie na rękach, czasem z piersi na leżaco. Ostatnio dałam ej butelke jak leżała w łóżeczku ale jakoś tak mnie film złapał ze sie zakrztusi i ja podnioslam.
GosiekG- to może w przyszłym tygodniu spacer, a potem odpoczynek w jakiejś fajnej knajpce. Z tego co wiem, to w Gdyni jest kilka przyjaznych maluchom, Galeria maluch, Minga, Slow Cafe.
Może ktoś jeszcze się dołączy??
Ja sobie nie zapisuję godzin spania, ale mam fajną aplikację na telefon. Tam sobie włączam, ile czasu je, z której piersi lub butelki. Polecam!
Może ktoś jeszcze się dołączy??
Ja sobie nie zapisuję godzin spania, ale mam fajną aplikację na telefon. Tam sobie włączam, ile czasu je, z której piersi lub butelki. Polecam!
ja chyba nigdy nie wyjdę na miasto, tak żeby nakarmić dziecko,,,,,,
dziś byla połozna i chciałam nakarmic na fotelu, to tak sie rozdarł, że migiem trzeba było na łóżko przekladac i na leżąco karmić, a i to musiałam uspokoić smoczkiem tak się wkurzył :/
poza tym zwolnił z rośnięciem i tyciem... uffff...... teraz 6650gram,
wychodzi około 100 gram na tydzień...... wolalabym chyba troszkę więcej, ale w te upały to ponoć normalne...
Luna, ja tez wczoraj przedwczoraj, co 1,5-2 godziny karmię, w nocy łaskawie co 3... i tak po 5 minut, góra 8 :/ myslałam że jak przetrzymam 4 godziny i go usypiałam na brzuszku, to dłużej poje, ale gdzie tam, 6 minut...... za to był mega wkurzony i wierzgal jak osmiornica :/:/
Nie śmiejcie się z tego notowania, ja tez mam zeszyt, gdzie zapisuję ile minut i która pierś, kiedy kąpanie i kiedy spacer. Czy tez inne ważne rzeczy żeby nie zapomnieć.kupki to akurat mam codziennie i to ze dwie, więc nie zapisuję.
Teraz zasiadłam z jedną piersią na wierzchu - wietrzyć bo mnie sutek kłuje, albo maly mnie pogryzl, albo nie wiem co :/
dziś byla połozna i chciałam nakarmic na fotelu, to tak sie rozdarł, że migiem trzeba było na łóżko przekladac i na leżąco karmić, a i to musiałam uspokoić smoczkiem tak się wkurzył :/
poza tym zwolnił z rośnięciem i tyciem... uffff...... teraz 6650gram,
wychodzi około 100 gram na tydzień...... wolalabym chyba troszkę więcej, ale w te upały to ponoć normalne...
Luna, ja tez wczoraj przedwczoraj, co 1,5-2 godziny karmię, w nocy łaskawie co 3... i tak po 5 minut, góra 8 :/ myslałam że jak przetrzymam 4 godziny i go usypiałam na brzuszku, to dłużej poje, ale gdzie tam, 6 minut...... za to był mega wkurzony i wierzgal jak osmiornica :/:/
Nie śmiejcie się z tego notowania, ja tez mam zeszyt, gdzie zapisuję ile minut i która pierś, kiedy kąpanie i kiedy spacer. Czy tez inne ważne rzeczy żeby nie zapomnieć.kupki to akurat mam codziennie i to ze dwie, więc nie zapisuję.
Teraz zasiadłam z jedną piersią na wierzchu - wietrzyć bo mnie sutek kłuje, albo maly mnie pogryzl, albo nie wiem co :/
Ja3 jak najbardziej :)
Ja mam aplikacje dziennik Maluszka na iPhone i tam pokazuje z której piersi albo ile ml mleka, kiedy drzemka i kupka :)
Dziewczyny, moze któraś sie skusi. Mam do sprzedania torebkę - kuferek Goshico. Postaram sie zamieścić zdjecia. Stan prawie idealny, nosilam ja 3 lub 4 razy. Wystawilam ja drożej bo za 200 zł ale dla Was mogę ja sprzedać za 160 zł. Normalnie kosztuje 230.
Ja mam aplikacje dziennik Maluszka na iPhone i tam pokazuje z której piersi albo ile ml mleka, kiedy drzemka i kupka :)
Dziewczyny, moze któraś sie skusi. Mam do sprzedania torebkę - kuferek Goshico. Postaram sie zamieścić zdjecia. Stan prawie idealny, nosilam ja 3 lub 4 razy. Wystawilam ja drożej bo za 200 zł ale dla Was mogę ja sprzedać za 160 zł. Normalnie kosztuje 230.
Nie mogłam znaleźć linku do tej strony gdzie zdjecie sie wysyła, wiec wrzucam Wam link do ogłoszenia
http://olx.pl/i2/oferta/torebka-goshico-kuferek-CID87-ID6C30t.html
http://olx.pl/i2/oferta/torebka-goshico-kuferek-CID87-ID6C30t.html
Ja karmię butelką tylko na rękach, jakoś inaczej nie próbowałam i tak jest nam ok. układam Stefcia główkę sporo wyżej, inaczej się krztusił.
On nawet w upały nie chce pić. O wodzie to nie ma mowy, weźmie góra łyczek zanim się zorientuje, że to woda ;)
Za to potrafi spić troszkę herbatki z kopru włoskiego.
Rumianek mu w ogóle nie smakuje, nie ma szans.
Muszę kupić nowe, większe butelki i chyba też powoli zmienić w nich smoczek na 2. Do tej pory używaliśmy tt i avent i dalej też bym chyba chciała tt albo chicco - o takim kształcie smoczka jak w tt też, taki szeroki "cyckopodobny" ;)
któraś używa buteleczek chicco?
zmieniłyście już smoczki na kolejny etap?
On nawet w upały nie chce pić. O wodzie to nie ma mowy, weźmie góra łyczek zanim się zorientuje, że to woda ;)
Za to potrafi spić troszkę herbatki z kopru włoskiego.
Rumianek mu w ogóle nie smakuje, nie ma szans.
Muszę kupić nowe, większe butelki i chyba też powoli zmienić w nich smoczek na 2. Do tej pory używaliśmy tt i avent i dalej też bym chyba chciała tt albo chicco - o takim kształcie smoczka jak w tt też, taki szeroki "cyckopodobny" ;)
któraś używa buteleczek chicco?
zmieniłyście już smoczki na kolejny etap?
Ja3, a co to za aplikacja? Na jaki telefon?
Gosiek, ta Twoja to darmowa aplikacja? Jest w App Store? Jak dokladnie sie nazywa? P.S. Fajna torebka :-)
Ja tez zapisywalam wszystki, ale jakos ostatnio przestalam, ale wlasnie na tel. Byloby wygodniej.
No i bylismy dzis na szczepieniu, krzyku bylo co niemiara. Maly wazy 6020gr i 61,5 cm. Bylam na podwojnej wizycie jeszcze ze starszym, dobrze, ze tesciowa ze mna byla, bo nie wiem jak bym ich ogarnela.
Gosiek, ta Twoja to darmowa aplikacja? Jest w App Store? Jak dokladnie sie nazywa? P.S. Fajna torebka :-)
Ja tez zapisywalam wszystki, ale jakos ostatnio przestalam, ale wlasnie na tel. Byloby wygodniej.
No i bylismy dzis na szczepieniu, krzyku bylo co niemiara. Maly wazy 6020gr i 61,5 cm. Bylam na podwojnej wizycie jeszcze ze starszym, dobrze, ze tesciowa ze mna byla, bo nie wiem jak bym ich ogarnela.
Lusia wlasnie nad tym zastanawialam sie dzisiaj. Ja tez musze zmienic butelki na wieksze. Ale zostane chyba przy tt i mam. Zastanawiam sie czy zmieniac smoczek w butellkach na 2. Jest jakis czas w ktorym sie to robi? Co do smoczka to ja kupiłam mam perfect i on jest 0-6 ale Zosia jednak bardsiej lubi ten 0-3, wiec nie wiem poki co czy go zmienię.
Luna pisalas ze jesz wszytsko - a jak pisalas o kebabie to sos czosnkowy do niego bierzesz? O ile lubisz oczywiście ;)
Luna pisalas ze jesz wszytsko - a jak pisalas o kebabie to sos czosnkowy do niego bierzesz? O ile lubisz oczywiście ;)
my nie dopajamy wodą, nie próbowałam jeszcze, ale połozna laktacyjna mówiła, że lepiej dać częściej cycka niż dopajać wodą.
Jaś cały dzień w zasadzie drzemał a nie spał :( do tego teraz idą ziewaki na potęgę, a mojego męża jeszcze nie ma :( (kąpiemy ok 19.30...) mój tata go wział na jakieś pomoce, ja się wkurzam, bo Jaś będzie przemęczony i mi nie zaśnie, a aj jestem po ostatnich dwóch nocach skonana.
masakra jakaś - faceci są niepoważni!
ja3 - co to za aplikacja??
Gosiek - sos czosnkowy o tak.... :)
Jaś cały dzień w zasadzie drzemał a nie spał :( do tego teraz idą ziewaki na potęgę, a mojego męża jeszcze nie ma :( (kąpiemy ok 19.30...) mój tata go wział na jakieś pomoce, ja się wkurzam, bo Jaś będzie przemęczony i mi nie zaśnie, a aj jestem po ostatnich dwóch nocach skonana.
masakra jakaś - faceci są niepoważni!
ja3 - co to za aplikacja??
Gosiek - sos czosnkowy o tak.... :)
luna to ja na spacerze musiałabym co chwila wyciągać cyca ;) nie rozumiem - że niby czemu nie dopajać?? inaczej... nie rozumiem aż takiego ciśnienia na karmienie piersią. Toć to ja nie daję wody zamiast cyca :P tylko pomiędzy karmieniami, a z cycka je ładnie, więc niby czemu miałabym nie dawać wody?? ;)
a sama nie jesteś w stanie wykąpać Jaśka?? W życiu nie czekałabym godzinę na faceta jeśli bym wiedziała, że potem dziecko będzie przemęczone i będzie się męczyć z zaśnięciem. Wykąpałabym na tyle na ile dałabym radę a potem powiedziała co o tym sądzę :/ Z resztą Bartiego musiałam się nauczyć sama kąpać, bo mąż pracował do 21 a w domu był przed 22 więc do takiej godziny to bym nie czekała z kąpielą.
A poza tym to jakiś czas wcześniej napisałam posta to mi go nie opublikowało tylko wyskoczyła blokada antyspamowa :/ masakra z tym forum :/ nie pierwszy raz takie coś :/
a sama nie jesteś w stanie wykąpać Jaśka?? W życiu nie czekałabym godzinę na faceta jeśli bym wiedziała, że potem dziecko będzie przemęczone i będzie się męczyć z zaśnięciem. Wykąpałabym na tyle na ile dałabym radę a potem powiedziała co o tym sądzę :/ Z resztą Bartiego musiałam się nauczyć sama kąpać, bo mąż pracował do 21 a w domu był przed 22 więc do takiej godziny to bym nie czekała z kąpielą.
A poza tym to jakiś czas wcześniej napisałam posta to mi go nie opublikowało tylko wyskoczyła blokada antyspamowa :/ masakra z tym forum :/ nie pierwszy raz takie coś :/
Moja aplikacja jest na androida i nazywa się breast feeding, są dwie wersje darmowa i płatna. Ja mam tą darmową i w niej jest tylko karmienie, ale sobie sprawdziłam i ten dziennik maluszka też jest w sklepie play.
Ja niestety też muszę często kąpać Tymcia sama, bo mój mąż pracuje 24h lub znika na 5 dni, choć parodniówki dopiero przed nami. A jako, że kąpiemy Małego w wanience na stelażu u niego w pokoju, to jest masakra z noszeniem wanienki.
Nam nawet pediatra zalecała woda, tylko że Tymona to jakoś nie uspokaja. Cyc to cyc i tyle.
Dziś bardzo zdenerwowałam się na męża, rety jak nasz synek to przeżył. Wieczorem była taka histeria (zaraz po zdarzeniu), że myślałam, że nie uda mi się go uspokoić :( Nie sądziłam, że Maluch może aż tak przeżywać.
Ja niestety też muszę często kąpać Tymcia sama, bo mój mąż pracuje 24h lub znika na 5 dni, choć parodniówki dopiero przed nami. A jako, że kąpiemy Małego w wanience na stelażu u niego w pokoju, to jest masakra z noszeniem wanienki.
Nam nawet pediatra zalecała woda, tylko że Tymona to jakoś nie uspokaja. Cyc to cyc i tyle.
Dziś bardzo zdenerwowałam się na męża, rety jak nasz synek to przeżył. Wieczorem była taka histeria (zaraz po zdarzeniu), że myślałam, że nie uda mi się go uspokoić :( Nie sądziłam, że Maluch może aż tak przeżywać.
devil - nie wiem czemu, ja wręcz jak mówiłam, że nie dopajam, to myślałam, że mnie opeirniczy bo myślałam, że trzeba, ale Jaś się nie domaga, mam czasem problem by mu zwykły smoczek dać a co dopiero butelkę z wodą. W te upały w dzień je co 2h najczęściej więc nie jest źle, no tyle, że dłużej wisi na cycku.
moja kąpiel chyba by ograniczyła się do wytarcia chusteczkami ;) a tak na poważnie, to pewnie gdybym musiała, to bym wykąpała sama, nawet mama dzowniła, że jakby co to przyjdzie mi pomóc, ale dzwoniłam kilka razy i mówił, że "już wychodzą" "już jadą" i "zaraz będą" więc stwierdziłam, że poczekam te "10 minut", które się rozciągnęly w godzinę...
Na szczęście Jaś zasnął pięknie sam, nawet światła nie zdążyłam zgasić.
Ale mąź opiernicz dostał :P
ja3 - ja zauważyłam już, że młody chłonie moje nastroje jak gąbka...
a ja dziś zamówiłam tort na chrzciny :)
I.... kupiłam ubranko dla Jasia :)
(muszę go trochę utuczyć :P)
Kupiłam w cocodrillo szara kamizelkę, szare spodnie, bawełnianego bodziaka z kołnierzykiem i muszkę :)
spodnie są trochę za duże w pasie, ale wszyję chyba gumkę dodatkową.
w weekend kupiłam też biały sweterek z szaro-beżowym wykończeniem gdyby było zimno
Gorzej ze mną... we wszytskim w co się mieszczę wyglądam masakrycznie :( już nawet nie patrzę, czy będzie to coś "do karmienia" - byle co bym wyglądała w tym względnie ok... koszmar jakiś.
Wiem, że zrobiłam się wielka, po ciąży zeszło mi 12-13 kg, 7kg mi zostało, ale moja mama wręcz po 3x dziennie mi o tym przypomina. No przecież karmiąc piersią nie zrobię sobie diety rygorystycznej... eh.. :(
moja kąpiel chyba by ograniczyła się do wytarcia chusteczkami ;) a tak na poważnie, to pewnie gdybym musiała, to bym wykąpała sama, nawet mama dzowniła, że jakby co to przyjdzie mi pomóc, ale dzwoniłam kilka razy i mówił, że "już wychodzą" "już jadą" i "zaraz będą" więc stwierdziłam, że poczekam te "10 minut", które się rozciągnęly w godzinę...
Na szczęście Jaś zasnął pięknie sam, nawet światła nie zdążyłam zgasić.
Ale mąź opiernicz dostał :P
ja3 - ja zauważyłam już, że młody chłonie moje nastroje jak gąbka...
a ja dziś zamówiłam tort na chrzciny :)
I.... kupiłam ubranko dla Jasia :)
(muszę go trochę utuczyć :P)
Kupiłam w cocodrillo szara kamizelkę, szare spodnie, bawełnianego bodziaka z kołnierzykiem i muszkę :)
spodnie są trochę za duże w pasie, ale wszyję chyba gumkę dodatkową.
w weekend kupiłam też biały sweterek z szaro-beżowym wykończeniem gdyby było zimno
Gorzej ze mną... we wszytskim w co się mieszczę wyglądam masakrycznie :( już nawet nie patrzę, czy będzie to coś "do karmienia" - byle co bym wyglądała w tym względnie ok... koszmar jakiś.
Wiem, że zrobiłam się wielka, po ciąży zeszło mi 12-13 kg, 7kg mi zostało, ale moja mama wręcz po 3x dziennie mi o tym przypomina. No przecież karmiąc piersią nie zrobię sobie diety rygorystycznej... eh.. :(
Luna pokaz zdjęcia kompletu jesli możesz. Ja dostałam dwa komplety do chrztu jeden to typowy biały garniturek ( mi sie do końca takie ubranie nie podoba) drugie to koszula i białe lniane spodenki. Jeśli ktoś z Was chce moge pożyczyć Wam ńa chrzciny, bo my robimy dopiero we wrześniu. No i nie wie, czy czegoś jednak nie kupie :)
Styczniówko z pomysłami nie pomogę, bo sama mam ich niewiele :P i prawie codziennie zastanawiam się co z dniem zrobić, bo nie zawsze trzeba jechać gdzieś "coś załatwić". I często gęsto kończy się spacerem u nas ;) Jak masz ochotę to wpadaj ;) pochodzimy troszkę a potem na kawkę przyjdziemy :) Z tym, że po Bartiego będę chciała jechać, bo to jego ostatni dzień w żłobku i mi jakoś tak smutno ;(
Luna oczywiście, że wszystko co robimy/podajemy dzieciom to sprawa indywidualna. Chodziło mi raczej o to, że Twoja położna to nie jedyna osoba, która mówiła, że dzieci karmionych cycem się nie dopaja... a ja się właśnie pytam "dlaczego" (pyt. retoryczne oczywiście). Tym bardziej, że widzę, że mała pije wodę na potęgę. Dzisiaj wypiła łącznie jakieś 130 ml wody. A jadła normalnie o swoich porach.
A docinkami się nie przejmuj :/
Luna oczywiście, że wszystko co robimy/podajemy dzieciom to sprawa indywidualna. Chodziło mi raczej o to, że Twoja położna to nie jedyna osoba, która mówiła, że dzieci karmionych cycem się nie dopaja... a ja się właśnie pytam "dlaczego" (pyt. retoryczne oczywiście). Tym bardziej, że widzę, że mała pije wodę na potęgę. Dzisiaj wypiła łącznie jakieś 130 ml wody. A jadła normalnie o swoich porach.
A docinkami się nie przejmuj :/
mój Junior jak upije 10 ml wody to cud!!!! czasami go oszukuje i daje wodę przed jedzeniem ale pociągnie ze 3 razy i wypluwa, cwaniaczek..
dziś od 11 do 16 znów w terenie :)
byliśmy na Jarmarku i jak zwykle co rok to samo, przeszliśmy Szeroką i dalej zrezygnowaliśmy
usiedliśmy w cieniu na Długiej i Juniorowi było super bo wiaterek zawiewał a on tylko jadł i spał, my z mamą tzn babcią Juniora trochę się zrelaksowałyśmy, spokojnie wypiłyśmy kawę i zjadłyśmy lunch :)
zazwyczaj przed południem jak Junior się o**** po pachy na zielono to sama biorę wannę i daje czadu hehe, a tak to kąpie tata
ja w ciąży bardzo dużo przytyłam, pofolgowałam sobie :)
jak zaszłam to 62 kg ważyłam a pod koniec ciąży 90 !!! szok !!! hehe
no po porodzie to wiadomo 12 kg, teraz jestem na dukanie (przed ciążą też byłam) no i zeszło dodatkowo 9 kg i jeszcze 7 zostało,
już nie mogę się doczekać jak w rozmiar S się zmieszczę :)
Luna oby Twoje nastroje były pozytywne :)
mój Junior jak wstaje rano to gęba uśmiechnięta
szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko
devil styczniówka o której będziecie na spacerze? jeżeli mogę dołączyć to dajcie znać, tylko nie wiem do końca jak to będzie bo mój braciak przyjeżdża, ale to najwyżej dojedziemy
majowa mama Leonarda
dziś od 11 do 16 znów w terenie :)
byliśmy na Jarmarku i jak zwykle co rok to samo, przeszliśmy Szeroką i dalej zrezygnowaliśmy
usiedliśmy w cieniu na Długiej i Juniorowi było super bo wiaterek zawiewał a on tylko jadł i spał, my z mamą tzn babcią Juniora trochę się zrelaksowałyśmy, spokojnie wypiłyśmy kawę i zjadłyśmy lunch :)
zazwyczaj przed południem jak Junior się o**** po pachy na zielono to sama biorę wannę i daje czadu hehe, a tak to kąpie tata
ja w ciąży bardzo dużo przytyłam, pofolgowałam sobie :)
jak zaszłam to 62 kg ważyłam a pod koniec ciąży 90 !!! szok !!! hehe
no po porodzie to wiadomo 12 kg, teraz jestem na dukanie (przed ciążą też byłam) no i zeszło dodatkowo 9 kg i jeszcze 7 zostało,
już nie mogę się doczekać jak w rozmiar S się zmieszczę :)
Luna oby Twoje nastroje były pozytywne :)
mój Junior jak wstaje rano to gęba uśmiechnięta
szczęśliwa mama=szczęśliwe dziecko
devil styczniówka o której będziecie na spacerze? jeżeli mogę dołączyć to dajcie znać, tylko nie wiem do końca jak to będzie bo mój braciak przyjeżdża, ale to najwyżej dojedziemy
majowa mama Leonarda
kinham- u mnie z piciem to samo, tylko nie woda a koperek, widocznie nasi tak mają
pocieszam się, że skoro pielucha zasikana ciągle i pragnienia nie ma to chyba odwodniony nie jest
a co do kąpieli... mój mąż za to nie może sam wykąpać dziecka, choć mi się już samej zdarzyło parę razy jak on był w delegacji... :/ a ustalaliśmy na początku, że to będzie TYLKO jego działka...
pocieszam się, że skoro pielucha zasikana ciągle i pragnienia nie ma to chyba odwodniony nie jest
a co do kąpieli... mój mąż za to nie może sam wykąpać dziecka, choć mi się już samej zdarzyło parę razy jak on był w delegacji... :/ a ustalaliśmy na początku, że to będzie TYLKO jego działka...
U nas długo było tak, ze maz kapał, ale ja po kąpieli smarowalam i ubieralam. Teraz on to robi, choć jak pierwszy raz miał ubierać, to zdziwiony był :)
Ja kąpie starsza, to niech on w pełni radzi sobie z młodsza :)
Czy któraś z Was była może w mini zoo w Dolinie Charlotty? Planujemy jednodniowa wycieczkę i zastanawiam sie czy na pewno warto... A może macie ciekawe propozycje na taka wycieczkę z 4,5-latka? Nie ukrywam, ze zależy nam na miejscu, do którego nie bedzie madskrycznych korków i da sie swobodnie z wózkiem operować :)
Ja kąpie starsza, to niech on w pełni radzi sobie z młodsza :)
Czy któraś z Was była może w mini zoo w Dolinie Charlotty? Planujemy jednodniowa wycieczkę i zastanawiam sie czy na pewno warto... A może macie ciekawe propozycje na taka wycieczkę z 4,5-latka? Nie ukrywam, ze zależy nam na miejscu, do którego nie bedzie madskrycznych korków i da sie swobodnie z wózkiem operować :)
kinham - ja też chcę zrobić sobie dukana, ale to jak skończę karmić...
u nas noc super wbrew moim obawom. Jaś chyba postanowił nadrobić ostatnie 2 noce i dni bo spał do 4 z kawałkiem, a teraz do 7 i teraz albo grzecznie sobie leży, albo śpi - w każdym bądź razie jest cichutko :)
zdjęcia kompletu zrobię jak się trochę ogarnę, bo na necie to jest tylko kamizelka o taka:
http://pl.coccodrillo.eu/product/103799/Odzie%C5%BC/KAMIZELKA/KAMIZELKA.html
i muszka:
http://pl.coccodrillo.eu/product/103317/Odzie%C5%BC/KRAWAT/KRAWAT.html
u nas noc super wbrew moim obawom. Jaś chyba postanowił nadrobić ostatnie 2 noce i dni bo spał do 4 z kawałkiem, a teraz do 7 i teraz albo grzecznie sobie leży, albo śpi - w każdym bądź razie jest cichutko :)
zdjęcia kompletu zrobię jak się trochę ogarnę, bo na necie to jest tylko kamizelka o taka:
http://pl.coccodrillo.eu/product/103799/Odzie%C5%BC/KAMIZELKA/KAMIZELKA.html
i muszka:
http://pl.coccodrillo.eu/product/103317/Odzie%C5%BC/KRAWAT/KRAWAT.html
Dziewczyny z czystym sumieniem mogę polecić chusteczki z netto tibely czy jakoś tak. Srokao sie nad nimi zachwycala bo maja super skład, są dość mocno wilgotne, ładnie wszystko myja, zbierają. W opakowaniu jest 80 szt i kosztują całe 3,99 :)))
Czy ktoś używa pieluch dada 2? Czy są ok czy raczej nie?
Czy ktoś używa pieluch dada 2? Czy są ok czy raczej nie?
Ja chusteczek używam bardzo sporadycznie, ale dobrze wiedzieć, że dobre i tanie i dużo w opakowaniu - kupię jak będę miała okazję :)
Mój mały wrócił chyba do punktu wyjścia, wczoraj calusieńkie popołudnie przeryczane, znowu kolki i to nie mam pojęcia dlaczego ! Na szczęście jak już zasnął o tej 24 to obudził się dopiero o 8.30...i jego szczęście bo ranek znów nie za fajny...
Ja używałam tylko dada 1 i szybko przerzuciłam się na pampersy (ta sama cena a mi bardziej odpowiadały) i już przy pampersach zostałam, choć muszę przeliczać jak wychodzą "trójki" cenowo - czy nie przerzucę się z powrotem na dadę albo jakieś inne. Bo my już od paru dni na trójkach.
Mój mały wrócił chyba do punktu wyjścia, wczoraj calusieńkie popołudnie przeryczane, znowu kolki i to nie mam pojęcia dlaczego ! Na szczęście jak już zasnął o tej 24 to obudził się dopiero o 8.30...i jego szczęście bo ranek znów nie za fajny...
Ja używałam tylko dada 1 i szybko przerzuciłam się na pampersy (ta sama cena a mi bardziej odpowiadały) i już przy pampersach zostałam, choć muszę przeliczać jak wychodzą "trójki" cenowo - czy nie przerzucę się z powrotem na dadę albo jakieś inne. Bo my już od paru dni na trójkach.
Chusteczek używam tych z rossmana ale z ciekawośi kupie te z netto.
Luna za wózek sie nie płaci ja autobusami prawie codziennie bo na przymorze dygam.
Dady nie moge miec bo księciunio zaraz ma jakieś krostki po nich.
Ale dziś pogoda supci młody jak zjadł po 23 tak wstał o 7 modle.sie by tak juz spał......
Luna za wózek sie nie płaci ja autobusami prawie codziennie bo na przymorze dygam.
Dady nie moge miec bo księciunio zaraz ma jakieś krostki po nich.
Ale dziś pogoda supci młody jak zjadł po 23 tak wstał o 7 modle.sie by tak juz spał......
Hehe kurcze magda mały w fajnych godzinach Ci śpi. Zuzka też przesypia te 7-8 godz ale jej noc zaczyna się już ok 20. Próbowałam ją z lekka przestawić i chciałam budzić na jedzenie jeszcze ok 22-23 ale to się mijało z celem bo ona już i tak budziła się co te 3 godz. Także nawet jak nas nie ma w domu to jak zje o tej 19-19:30 i potem zaśnie to już jest to spanie na noc:p więc robię tak jak z Bartkiem. Jak wiem, że nie wrócimy na tą godz do domu to biorę ze sobą piżamkę i przed jedzeniem ją już przebieram, że jak wrócimy do domu, to ją tylko przekładam bez przebierania/rozbudzania. Ale Barti miał tak samo:p a szkoda bo mogłaby podobnie do Księciunia:) no ale nie ma co narzekać:)
Tylko że Ty chyba mm karmisz nie?
Tylko że Ty chyba mm karmisz nie?
Gosiek ja już pisałam, że póki karmiłam piersią Bartka to nie zmieniałam mu przepływowości i na "2" przeszliśmy jak miał dobre 6 m-cy a może i jeszcze później (już nie pamiętam dokładnie) a skończyłam dawać cyca jak miał ok 8 miesięcy. I teraz póki co robię i zamierzam robić tak samo. No chyba, że to będzie jakoś mocno uciążliwe dla Młodej to pomyślę. Na Twoim miejscu na razie bym nie zmieniała.
My po lekarzu, stan nóżki sę poprawił, uffff i hurrraaa!
Mi się dobrze mieszka na Obłużu, ale bardzo mnie denerwuje, że tu nie ma gdzie spacerować :( Zwłaszcza w upał, ale poza tym jest super, ale mieszkamy tu dopiero 2 lata.
Też używam chusteczek z netto i bardzo je lubię, ale zielone, różowe jakoś mi nie pasują. A pieluch używam dada2 z biedronki i jestem bardzo zadowolona. A tak z ciekawości, kiedy zmieniacie pieluchy na większe?
Poszukiwanie stroju na chrzest idzie mi jak krew z nosa. Gdyby mi jeszcze ktoś powiedział, jaka będzie pogoda tego dnia :)
Mi się dobrze mieszka na Obłużu, ale bardzo mnie denerwuje, że tu nie ma gdzie spacerować :( Zwłaszcza w upał, ale poza tym jest super, ale mieszkamy tu dopiero 2 lata.
Też używam chusteczek z netto i bardzo je lubię, ale zielone, różowe jakoś mi nie pasują. A pieluch używam dada2 z biedronki i jestem bardzo zadowolona. A tak z ciekawości, kiedy zmieniacie pieluchy na większe?
Poszukiwanie stroju na chrzest idzie mi jak krew z nosa. Gdyby mi jeszcze ktoś powiedział, jaka będzie pogoda tego dnia :)
Devil no niestety przeszłam na mm jak Księciunio miał 2 m-ce było mi szkoda aż nawet sie ktoregos dnia popłakałam jak juz tak mnie cycki bolały przy ściąganiu bo jaśnie pan nie chciał ssać cycka ale coz na mm też sie wyxhowa.
Ja wam powiem ze starszy też był na mm ale z nim to masakra była co 3h pobudka i to z wrzaskiem także teraz miła odmiana,za tydzień jedziemy na domki na 5 dni jestem troszke przerazona ale damy rade.
Boziu jak dobrze ze ja juz chrzciny mam za sobą.
Ja wam powiem ze starszy też był na mm ale z nim to masakra była co 3h pobudka i to z wrzaskiem także teraz miła odmiana,za tydzień jedziemy na domki na 5 dni jestem troszke przerazona ale damy rade.
Boziu jak dobrze ze ja juz chrzciny mam za sobą.
my pieluch używamy pampersów 2, dada mieliśmy kilka z próbek, ale małemu wyskakiwały krostki więc odpuściłam, a poza tym pampki często są za 29,99 więc chyab wychodzi na to samo cenowo co dada?
no chyba, że białe to kupowałam w promocji za 39,99 ale z nich jestem mega zadowolona.
Na razie jedziemy na zielonych 2 (mam jeszcze 1,5 opakowania) i 1 opakowanie białych 2 i jak to skończę to przechodzimy na 3-ki, bo zielone 2-ki są już troche maławe... (przesadziłam z zakupami pieluch w promocji ;) )
Do nas dziś przyszły zaproszenia na chrzest - jestem nimi zachwycona :)
a trochę miałam stracha bo najpierw kupiłam a potem poczytałam opinie o firmie :P
No i zamówiłam tort na chrzciny także więc już coraz więcej rzeczy załatwione :)
cały dzień nie zebrałam się by zrobić fotki jakie kupiłam ubranko :P
ale za to zrobiliśmy fotkę do dowodu :)
no chyba, że białe to kupowałam w promocji za 39,99 ale z nich jestem mega zadowolona.
Na razie jedziemy na zielonych 2 (mam jeszcze 1,5 opakowania) i 1 opakowanie białych 2 i jak to skończę to przechodzimy na 3-ki, bo zielone 2-ki są już troche maławe... (przesadziłam z zakupami pieluch w promocji ;) )
Do nas dziś przyszły zaproszenia na chrzest - jestem nimi zachwycona :)
a trochę miałam stracha bo najpierw kupiłam a potem poczytałam opinie o firmie :P
No i zamówiłam tort na chrzciny także więc już coraz więcej rzeczy załatwione :)
cały dzień nie zebrałam się by zrobić fotki jakie kupiłam ubranko :P
ale za to zrobiliśmy fotkę do dowodu :)
oni wyceniają torty indywidualnie w zalezności od skomplikowania.
Ja im wysłałam do wyceny tort z dekera, który kosztuje w dekerze 80zł/kg, to wycenili go na 60zł/kg
Siostra kupowała małej tort z kucykami (cały był w kucyki i był na prawdę śłiczny) to płaciła 89 bo brała go last minute ;) (wtedy jest drożej jak się zamawia mniej niż tydzień wcześniej)
Mojej przyjaciółki siostra robi też cudowne torty, po prostu bajkowe (pink sweets shop)
ale cenowo wychodzi dużo drożej
Ja im wysłałam do wyceny tort z dekera, który kosztuje w dekerze 80zł/kg, to wycenili go na 60zł/kg
Siostra kupowała małej tort z kucykami (cały był w kucyki i był na prawdę śłiczny) to płaciła 89 bo brała go last minute ;) (wtedy jest drożej jak się zamawia mniej niż tydzień wcześniej)
Mojej przyjaciółki siostra robi też cudowne torty, po prostu bajkowe (pink sweets shop)
ale cenowo wychodzi dużo drożej
Zainstalowalam sobie ten Dziennik Maluszka, fajny, tylko cos mi sie zawiesza.
Ja w chuscie elastycznej nosilam do tej pory w kolysce, tylko raz wlozylam juz na siedzaco przodem do mnie, ale bede juz musiala przestawic sie na to wiazanie.
A Pampki od tygodnia mamy 3, tak jakos wychodzi, ze do gornego przedzialu wagowego uzywamy.
Ja w chuscie elastycznej nosilam do tej pory w kolysce, tylko raz wlozylam juz na siedzaco przodem do mnie, ale bede juz musiala przestawic sie na to wiazanie.
A Pampki od tygodnia mamy 3, tak jakos wychodzi, ze do gornego przedzialu wagowego uzywamy.
devil.. ja to bym nie była sobą gdybym nie zaczęła kombinować ;)
ogólnie wzorowałam się na tym:
http://www.tdeker.pl/images/glowne/201.jpg
ale zamiast "sznurka" na dole chce kokardkę
a zamiast ciuchci na dole kosteczki z imieniem :)
a ja od Jarzebinskich biore zawsze ciasta, ale teraz chyba zamowie w Konkolu bo mieli mega dobre ostatnio :)
ogólnie wzorowałam się na tym:
http://www.tdeker.pl/images/glowne/201.jpg
ale zamiast "sznurka" na dole chce kokardkę
a zamiast ciuchci na dole kosteczki z imieniem :)
a ja od Jarzebinskich biore zawsze ciasta, ale teraz chyba zamowie w Konkolu bo mieli mega dobre ostatnio :)
Luna bardzo ładny tort, jak podróż autobusem minęła ? :)
pieluch o numerze 3 używamy już od dwóch tygodni
Lusia jak zapobiegasz kolkom?
devil przepraszam, że nie dotarliśmy na spacer, brat zabrał nas do GA chciałam dać Ci znać ale telefon mi padł
dziewczyny sprzedam torbę na wózek cena 100 pln
http://www.skiphop.pl/torby/7-studio.html#prettyPhoto
wejdzcie w galerie, kupiłam ją w TK maxx za 159 pln,
używałam jej 2 miesiące ale dla mnie zrobiła się za mała,
jak któraś będzie zainteresowana zapraszam na prv
pieluch o numerze 3 używamy już od dwóch tygodni
Lusia jak zapobiegasz kolkom?
devil przepraszam, że nie dotarliśmy na spacer, brat zabrał nas do GA chciałam dać Ci znać ale telefon mi padł
dziewczyny sprzedam torbę na wózek cena 100 pln
http://www.skiphop.pl/torby/7-studio.html#prettyPhoto
wejdzcie w galerie, kupiłam ją w TK maxx za 159 pln,
używałam jej 2 miesiące ale dla mnie zrobiła się za mała,
jak któraś będzie zainteresowana zapraszam na prv
Kinham - na kolki/ ból brzuszka - kładę małego na brzuszku sobie na udzie i tak go bujam, masuję brzuszek, podaję bobotic (przed każdym karmieniem - wydaje mi się, że pomaga) i delicol (jak ma jeść z piersi, chyba niespecjalnie pomaga), czasami Windi, (żeby się odgazował, ale albo nie używamy tego w dobrym momencie, albo nie działa na gazy - za to prawie zawsze się wypróżnia przy tym wiec pomaga na zaparcia), bywało, że ogrzewanie brzuszka suszarką, ale w upały to odpada, najbardziej pomaga bujanie na rękach albo noszenie przytulonego w pionie, skaczę z nim na piłce... nie wiem, czy o czymś nie zapomniałam...? z drugiej strony mój mały chyba nie miał takich typowych kolek o których piszą w książkach - bo te pojawiają się w mniej więcej określonych godzinach wieczornych i jest to nieprzerwany płacz. U nas to był ból i płacz z małymi przerwami od świtu do zaśnięcia w nocy... Na szczęście mija i bóle brzuszka czy też kolki - zwał jak zwał - pojawiają się już coraz rzadziej :)
Moja jadła dziś w nicy o 23.30, 2, 4 i 6. Potem o 8. Masakra.
Byłyśmy u lekarza i o 10 tak sie darla, ze na wizycie wypila 50ml wody, była głodna po wizycie bo dalej sie darla, ale cyca nie chciała :( śpi już od 40 min. Zaraz pewnie zażąda butli...
Przybrała 320 gram w 2 tyg, wiec nie jest zle. Ale nawet lekarz zauważył, ze długa sie zrobiła, ze szok.
Za miesiac idziemy na szczepienie dopiero.
Byłyśmy u lekarza i o 10 tak sie darla, ze na wizycie wypila 50ml wody, była głodna po wizycie bo dalej sie darla, ale cyca nie chciała :( śpi już od 40 min. Zaraz pewnie zażąda butli...
Przybrała 320 gram w 2 tyg, wiec nie jest zle. Ale nawet lekarz zauważył, ze długa sie zrobiła, ze szok.
Za miesiac idziemy na szczepienie dopiero.
ewwa - a czemu dopiero za miesiac?
u nas dziś młody też masakra...
(teraz akurat śpi, ale na pewno zanim skończę psiac to będzie płacz :P)
pobudki od 12 w nocy co 2h w zasadzie, od 6 natomiast nie spi...
myślałam już, że oszaleje, bo co na sekunde odkładałam to sie darł okrutnie :( na rekach czasem uspokoił się na chwile, ale jak wychdozilam an spacer to pierwsze 20 minut to bujalam na rekach, a Jaś raczej nie jest "rączkowy" zazwyczaj jak wychodzimy na spacer to zasypia ze smokiem, albo lezy i sie rozglada, a teraz dramat....
jestem wykonczona - dobrze, ze dzis piatek!
swoja dorga - ale mam sasiadow.... wlasnie sasiadke spotkalam i nakablowala ze maz pepkowe robil i byla glosna impreza (tylko, ze on pepkowe robil nad jeziorem wiec musialo byc to co innego ;) )
ale po 2 miesiacach ponad donosic? :P
u nas mlodego nie mierzyli przed szczepieniami... a jestem ciekawa ile ma (probuje go meirzyc na przewijaku, ale jest chyba zbyt ruchliwy ;) )
u nas dziś młody też masakra...
(teraz akurat śpi, ale na pewno zanim skończę psiac to będzie płacz :P)
pobudki od 12 w nocy co 2h w zasadzie, od 6 natomiast nie spi...
myślałam już, że oszaleje, bo co na sekunde odkładałam to sie darł okrutnie :( na rekach czasem uspokoił się na chwile, ale jak wychdozilam an spacer to pierwsze 20 minut to bujalam na rekach, a Jaś raczej nie jest "rączkowy" zazwyczaj jak wychodzimy na spacer to zasypia ze smokiem, albo lezy i sie rozglada, a teraz dramat....
jestem wykonczona - dobrze, ze dzis piatek!
swoja dorga - ale mam sasiadow.... wlasnie sasiadke spotkalam i nakablowala ze maz pepkowe robil i byla glosna impreza (tylko, ze on pepkowe robil nad jeziorem wiec musialo byc to co innego ;) )
ale po 2 miesiacach ponad donosic? :P
u nas mlodego nie mierzyli przed szczepieniami... a jestem ciekawa ile ma (probuje go meirzyc na przewijaku, ale jest chyba zbyt ruchliwy ;) )
ewwa do 200 km to atrakcji masz jak mrówków :) zależy co konkretnie byś chciała ;)
- łeba (dinozaury i sea park)
- malbork (dinozaury, park linowy) - polecam
- Grudziądz (Mega Park - Miasteczko westernowe Kansas City) - polecam
- hel
- parków linowych jest zatrzęsienie
- Nowa Holandia koło Elbląga
- na Kaszubach w Tuchlinie jest takie niby zoo ale z bardziej owadami, gdzie powiem szczerze jest bardzo fajnie (chociaż nie jest to za duże) bo kręcą się tam "przewodnicy" których możesz zapytać o każde zwierzę i oni naprawdę ciekawie opowiadają. Do tego niektóre zwierzaki można wziąć na ręce (węże, pająki, jakieś jaszczury) - naprawdę fajne :)
Ale tak właściwie to na poszukiwanie miejsc na takie wyprawy polecam stronkę http://www.kogis.pl
Dzisiaj Zuźka mi taką aferę na przystanku zrobiła (po 2,5 godz od poprzedniego karmienia) że nie dałabym rady nigdzie z nią dojechać, więc usiadłam z tyłu przystanku i dałam cyca :P
- łeba (dinozaury i sea park)
- malbork (dinozaury, park linowy) - polecam
- Grudziądz (Mega Park - Miasteczko westernowe Kansas City) - polecam
- hel
- parków linowych jest zatrzęsienie
- Nowa Holandia koło Elbląga
- na Kaszubach w Tuchlinie jest takie niby zoo ale z bardziej owadami, gdzie powiem szczerze jest bardzo fajnie (chociaż nie jest to za duże) bo kręcą się tam "przewodnicy" których możesz zapytać o każde zwierzę i oni naprawdę ciekawie opowiadają. Do tego niektóre zwierzaki można wziąć na ręce (węże, pająki, jakieś jaszczury) - naprawdę fajne :)
Ale tak właściwie to na poszukiwanie miejsc na takie wyprawy polecam stronkę http://www.kogis.pl
Dzisiaj Zuźka mi taką aferę na przystanku zrobiła (po 2,5 godz od poprzedniego karmienia) że nie dałabym rady nigdzie z nią dojechać, więc usiadłam z tyłu przystanku i dałam cyca :P
wiecie co, ja też miałam wczoraj fatalny wieczór i noc masakryczna
koło 22giej takie histerie zacząl wyczyniać, takiego wrzasku jeszcze nie slyszałam.... i całe osiedle tez nie slyszało
nawet nie dalo sie go zasmoczkować, a noszony bił piąstkami i kopał...
coś strasznego :/
o półłnocy daliśmy w końcu butle z MM mając nadzieję że się naje i uspokoi, ale wyciumkał 30 ml i dalej wycie.... i tak się z nim cackalam az do drugiej..... 2.30 chyba zasnełam nna chwilę, o 5 tej karmiłam i o 8 mej... w ciagu dnia trochę kimnęłam, tak na 15 minut... jestem dziś nie do życia...............
koło 22giej takie histerie zacząl wyczyniać, takiego wrzasku jeszcze nie slyszałam.... i całe osiedle tez nie slyszało
nawet nie dalo sie go zasmoczkować, a noszony bił piąstkami i kopał...
coś strasznego :/
o półłnocy daliśmy w końcu butle z MM mając nadzieję że się naje i uspokoi, ale wyciumkał 30 ml i dalej wycie.... i tak się z nim cackalam az do drugiej..... 2.30 chyba zasnełam nna chwilę, o 5 tej karmiłam i o 8 mej... w ciagu dnia trochę kimnęłam, tak na 15 minut... jestem dziś nie do życia...............
mój mąż dziś wraca z pracy i mówi "zrobiłaś coś na obiad?" (zaznaczam, że zdawałam mu relację z tego koszmarnego dnia....)
powiedziałam mu tak
"słuchaj jutro Ty cały dzień zajmujesz się Jasiem i dajesz mi go tylko do karmienia, ja go nie dotykam - zrobie obiad, posprzątam, pośpię... a Ty będziesz pamiętać, że ja mam tak na co dzień i jeszcze poza tym co będziesz robić go karmię"
spanikował od razu a samą myśl o tym :P
powiedziałam mu tak
"słuchaj jutro Ty cały dzień zajmujesz się Jasiem i dajesz mi go tylko do karmienia, ja go nie dotykam - zrobie obiad, posprzątam, pośpię... a Ty będziesz pamiętać, że ja mam tak na co dzień i jeszcze poza tym co będziesz robić go karmię"
spanikował od razu a samą myśl o tym :P
Luna, to czeka dzis Was pozna zupa :-)
Ja ostatnio luz mam, bo przyjechali znow tesciowie, naprawde duzo nam pomagaja. Jak potrzebujemy gdzies wyjsc, cos zalatwic to zostaja z dzieciakami, jak chce cos zrobic w domu to starszaka pakuje dziadkowi na rower, malego babci do wozka i spokojnie robie co mam do zrobienia. A obiad tez zawsze jakos wspolnymi silami sie zrobi.
No i moje dziecie wreszcie zaczelo fajnie glowe trzymac wysoko lezac na brzuchu :-)
Ja ostatnio luz mam, bo przyjechali znow tesciowie, naprawde duzo nam pomagaja. Jak potrzebujemy gdzies wyjsc, cos zalatwic to zostaja z dzieciakami, jak chce cos zrobic w domu to starszaka pakuje dziadkowi na rower, malego babci do wozka i spokojnie robie co mam do zrobienia. A obiad tez zawsze jakos wspolnymi silami sie zrobi.
No i moje dziecie wreszcie zaczelo fajnie glowe trzymac wysoko lezac na brzuchu :-)
no chyba wybrał łatwiejsze obowiązki :P
devil - może też to te upały?
Ja dziś karmiłam raz 57 minut! (co prawda z kapturkiem a z nim karmię dlużej) i ok 30-40minut 2x (też z kapturkiem), a bez kapturka teraz nocne 27 minut.
Na nas to mega długo.
Normalnie karmiłam 7-10 minut bez kapturka i max 20 z kapturkami.
devil - może też to te upały?
Ja dziś karmiłam raz 57 minut! (co prawda z kapturkiem a z nim karmię dlużej) i ok 30-40minut 2x (też z kapturkiem), a bez kapturka teraz nocne 27 minut.
Na nas to mega długo.
Normalnie karmiłam 7-10 minut bez kapturka i max 20 z kapturkami.
laguna dzięki za podtrzymanie na duchu :) przyda się, bo nocka znowu słaba :( pobudka o 0:05, 2:10, 3:50 i 6:45 :/ daaaaaawno jej się tak nie robiło :/a jeszcze między 4 a 6 to wstawałam nie wiem ile razy, bo wciąż kwękała :(
ano cieszmy się, że się obracają, bo gdyby było inaczej to prędzej czy później byśmy się martwiły :)
ano cieszmy się, że się obracają, bo gdyby było inaczej to prędzej czy później byśmy się martwiły :)
My jak Zuzie położymy na brzuchu to w ogóle zaczyna pełzać:) jakiś czas temu odpychała się tylko nogami nie bardzo wiedząc co dalej, ale od niedawna zaczyna przebierać też łapkami i nie to żeby od razu kilometry robiła, ale kawałek się przeczołga. Fakt, że jeszcze szybko się męczy, ale próbuje:) a jak się znudzi to myk na plecy. Z kolei żeby przewrócić się z pleców na brzuch to brakuje jej tylko fragmentu związanego z wyciągnięciem ręki spod siebie (na co jest jeszcze zdecydowanie za wcześnie, bo w tą stronę to dziecko zaczyna się obracać ok 7 m-ca).
Ja dzisiaj robię eksperyment. Właśnie daję Zuzi butlę, a swoje ściągnę. I zobaczymy po jakim czasie się wybudzi. Czy to kwestia mojego mleka i na tym pośpi dłużej, czy kwestia skoku i jej samopoczucia z tym związanego. Teraz byliśmy na spacerze i już dawno takiej afery nie było. W kąpieli się troszkę uspokoiła, ale potem znowu wrzask i się tak na butle rzuciła jak nigdy. A przed spacerem jadła... Już sama nie wiem. O cycki będę walczyć bo chciałabym karmić pół roku, ale chciałabym wiedzieć o co teraz chodzi.
mimmosa no właśnie u nas było już mniej więcej na tyle uregulowane, ze jak Młoda zjadła ok 19:30-20:00 (cyca) to spała spokojnie to 2-3 a zdarzało się i dłużej i potem już po 3 godzinach się budziła. Ale teraz od 2 dni nie dość, że budzi się koło północy, to jeszcze potrafi się budzić co 1,5-2 godz. Już nie wspomnę, że w ciągu dnia też nie wytrzymuje 3 godzin :/ Zobaczymy...
Niefajnie, że nie ma podjazdu dla wózków, ale z drugiej strony jeśli to zwykły lokal a nie "dzieciowy" to w wielu takich miejscach nie ma podjazdów ;) bo założeniem takiego lokalu nie są mamusie z dziećmi :P
Niefajnie, że nie ma podjazdu dla wózków, ale z drugiej strony jeśli to zwykły lokal a nie "dzieciowy" to w wielu takich miejscach nie ma podjazdów ;) bo założeniem takiego lokalu nie są mamusie z dziećmi :P
Devil, no wlasnie i sie kreowal na taki "pro rodzinny"
http://www.trojmiasto.pl/Ciuciubabka-Cafe-o58805.html
http://www.trojmiasto.pl/Ciuciubabka-Cafe-o58805.html
devil nie wiem czy Cię to pocieszy ale u nas jest od 3-4 dni dokładnie tak samo.
Kapiel ok 19.30, jedzonko, spał do 2-3, kilka razy do 4, a teraz się budzi ok północy.... i co 2 h.
a laktatorem to zawsze mniej się ściągnie niż maluch by ściągnął.
ja za to byłam dziś w manekinie i super, bo góra była zamknięta więc mogłam tam spokojnie nakarmić :)
swoją drogą brakuje wg mnie w trójmieście lokali przyjaznym rodzinom z malutkimi dziećmi...
Kapiel ok 19.30, jedzonko, spał do 2-3, kilka razy do 4, a teraz się budzi ok północy.... i co 2 h.
a laktatorem to zawsze mniej się ściągnie niż maluch by ściągnął.
ja za to byłam dziś w manekinie i super, bo góra była zamknięta więc mogłam tam spokojnie nakarmić :)
swoją drogą brakuje wg mnie w trójmieście lokali przyjaznym rodzinom z malutkimi dziećmi...
Witam się wieczornie:) kilka dni mnie nie było i juz nie nadążam czytac zaległych postów:)
Dziewczyny, jak Wy znosicie te upały? Ja już wymiękam...jeszcze dzisiaj w pogodzie usłyszałam, że sierpień ma byc równie upalny jak lipiec:/
Od poniedziałku do wczoraj byli u nas goscie.,, moja siostra z 2 dzieci: 4 lata i 1 rok, w domu zrobił się straszny łozgot, harmider, bałagan...masaaaakra. Dziś od rana sprzątałam całą chałupę po gościach, wszystko do prania, sterta prasowania się nazbierała. Ale tych zmazanych okien nie dałam już rady umyc. ehhh, lubię jak nas ktoś odweidza, ale najgorsze jest ogarnianie chałupy na koniec:/
devil, byc może to skok małej, a dwa teupały na nią może tak działają. Moja też w ciągu dnia, co 1,5 h na cycku i widzę, że popija sobie, bo possie chwilę i wypluwa zaraz. A mleka tez za dużo nie mam, wczoraj wieczorem próbowałam ściągnąć trochę to mizernie 20 ml po karmieniu nazbierałam:/
Czy któraś z Was lubi piwo karmi i pozwala sobie na nie karmiąc piersia? ja bardzo lubię i bardzo mnie ciągnie napić się takiego zimnego wieczorkami ale zastanawiam się czy nie jest szkodliwe dla dziecka...zawsze do 0,5 % zawiera tego alkoholu.
A u nas zaczął się problem z moim 4 latkiem....nie wiem czy to zazdrość czy też jakiś skosk rozwojowy...ale zrobił się niemożliwyu, marudny, jak by w spwom świeci istniał, nie reaguje wcale na to co mowimy, slyszy tylko to co chce uslyszec, jak czegos nie dostanie to urzadza taka awanturę ze szok, zrobil się mega głośny, trajkotny, nie da wogole nam rodzicom ze sobą porozmawiać, co chwila nam jeczy nad glową zeby siedziec z nim, nagle nic sam nie portafi zrobić....trzeba z nim zeby myc, isc zrobić siusiu, karmić go...masssaaaakra!!1 do tej pory byl bardzo samodzielny, grzeczny itp. Wiem ze zwraca na nas swoją uwagę w ten sposob, ale duzo z nim rozmawiamy, tłumaczymy i tez duzo czasu mu poswiecamy, nie ma powodow do takiego zachowania. Nie wiem jak juz sobie z nim radzić. Zaczal sie tez piescic, mowic niewyraźnie....jakby się cofał w rozwoju:/ U Was też były podobne zachowania u starszaków???
Dziewczyny, jak Wy znosicie te upały? Ja już wymiękam...jeszcze dzisiaj w pogodzie usłyszałam, że sierpień ma byc równie upalny jak lipiec:/
Od poniedziałku do wczoraj byli u nas goscie.,, moja siostra z 2 dzieci: 4 lata i 1 rok, w domu zrobił się straszny łozgot, harmider, bałagan...masaaaakra. Dziś od rana sprzątałam całą chałupę po gościach, wszystko do prania, sterta prasowania się nazbierała. Ale tych zmazanych okien nie dałam już rady umyc. ehhh, lubię jak nas ktoś odweidza, ale najgorsze jest ogarnianie chałupy na koniec:/
devil, byc może to skok małej, a dwa teupały na nią może tak działają. Moja też w ciągu dnia, co 1,5 h na cycku i widzę, że popija sobie, bo possie chwilę i wypluwa zaraz. A mleka tez za dużo nie mam, wczoraj wieczorem próbowałam ściągnąć trochę to mizernie 20 ml po karmieniu nazbierałam:/
Czy któraś z Was lubi piwo karmi i pozwala sobie na nie karmiąc piersia? ja bardzo lubię i bardzo mnie ciągnie napić się takiego zimnego wieczorkami ale zastanawiam się czy nie jest szkodliwe dla dziecka...zawsze do 0,5 % zawiera tego alkoholu.
A u nas zaczął się problem z moim 4 latkiem....nie wiem czy to zazdrość czy też jakiś skosk rozwojowy...ale zrobił się niemożliwyu, marudny, jak by w spwom świeci istniał, nie reaguje wcale na to co mowimy, slyszy tylko to co chce uslyszec, jak czegos nie dostanie to urzadza taka awanturę ze szok, zrobil się mega głośny, trajkotny, nie da wogole nam rodzicom ze sobą porozmawiać, co chwila nam jeczy nad glową zeby siedziec z nim, nagle nic sam nie portafi zrobić....trzeba z nim zeby myc, isc zrobić siusiu, karmić go...masssaaaakra!!1 do tej pory byl bardzo samodzielny, grzeczny itp. Wiem ze zwraca na nas swoją uwagę w ten sposob, ale duzo z nim rozmawiamy, tłumaczymy i tez duzo czasu mu poswiecamy, nie ma powodow do takiego zachowania. Nie wiem jak juz sobie z nim radzić. Zaczal sie tez piescic, mowic niewyraźnie....jakby się cofał w rozwoju:/ U Was też były podobne zachowania u starszaków???
kkasita piwo jak do tej pory to wypilam jedno i to warke 0% wiec nawet nie piwo ale szukalam informacji i wyczytalam ze jak po karmieniu wypije sie szklanke zwyklego piwa to po 2-3 godzinach juz alkoholu w mleku nie bedzie wiec mysle ze spokojnie po karmieniu mozesz sobie pozwolic bo w karmi to chyba tylko 0,5% jest jesli dobrze pamietam
Kkasita moja 4 latka ma bardzo podobne objawy. Może nie urządza, aż takich awantur mega, ale potrafi strasznie marudzić. Do tego rownież chce żebyśmy ja karmili, ubierali. Wiec naprawdę bardzo podobnie. Wiesz co ja myśle? Ze właśnie próbują na siebie zwrócić uwagę, przez pojawienie sie tego młodszego rodzeństwa i ja staram sie robić to o co ona mnie poprosi. Tzn jak marudzi i wymusza to nie, ale jak poprosi, żebym ja ubrała czy nakarmiona to robię to. Tłumacze przy tym, ze jest duża i musi sama. I wydaje mi sie, że te dzieci potrzebują trochę czasu i jak zobaczą, ze im rownież poswiecamy ten czas to odpuszczą. Ale to trudny czas. Nasza Basia była bardzo samodzielna i taka do której argumenty naorawde trafiały. A teraz zrobiła sie taką marudą, ze sama w to nie mogę uwierzyć..
A co do piwa karmi to jest polecane na pobudzenie laktacji nie wiem czy wiecie.. Chociaż jest przecież gazowane wiec nie wiem czy nie powoduje problemów z brzuszkiem
My dzisiaj mieliśmy straszny wieczór.. Tak o Franka to sie nigdy nie bałam. Coś ma z uszkiem.. Coś mu tam wycieka i to nieładnie pachnie. On generalnie bardzo ulewa i może mu tam wyleciało do środka i zrobil sie teraz stan zapalny? Tak płakał... Ale tak strasznie jak nigdy, cały sztywnial i sie zanosil.. A na koniec przestawal oddychać właśnie przez ta karton.. Masakra!! Popłakałam sie z tych nerwów.. Nie wiem o co chodzi.. Może tak go to uszko boli.. Chociaż jak już był spokojny i je dotykalismy to zbytnio nie reagował.. Wiec naprawdę nie wiem co mu było.. Mam nadzieje ze ta sytuacja sie nigdy więcej nie powtórzy bo przysięgam, ze osiwieje jak gołąb!!
A co do piwa karmi to jest polecane na pobudzenie laktacji nie wiem czy wiecie.. Chociaż jest przecież gazowane wiec nie wiem czy nie powoduje problemów z brzuszkiem
My dzisiaj mieliśmy straszny wieczór.. Tak o Franka to sie nigdy nie bałam. Coś ma z uszkiem.. Coś mu tam wycieka i to nieładnie pachnie. On generalnie bardzo ulewa i może mu tam wyleciało do środka i zrobil sie teraz stan zapalny? Tak płakał... Ale tak strasznie jak nigdy, cały sztywnial i sie zanosil.. A na koniec przestawal oddychać właśnie przez ta karton.. Masakra!! Popłakałam sie z tych nerwów.. Nie wiem o co chodzi.. Może tak go to uszko boli.. Chociaż jak już był spokojny i je dotykalismy to zbytnio nie reagował.. Wiec naprawdę nie wiem co mu było.. Mam nadzieje ze ta sytuacja sie nigdy więcej nie powtórzy bo przysięgam, ze osiwieje jak gołąb!!
y
Laguna jak to czytałam to przyszło mi na myśl wysięgowe zapalenie ucha, ale nie wiem czy może przebiegać bezgorączkowo (zakładam, że Franio jej nie ma skoro o niej nie wspomniałaś). Jeśli jutro też coś zobaczysz w uszku to dawaj do lekarza (niestety antybiotyk).
Mała jeszcze śpi, ale się trochę kręci, więc nie wiem czy się niedługo nie obudzi:/ Zobaczymy...
Kasiu współczuję sajgonu:p a raczej sprzątania:p
Mała jeszcze śpi, ale się trochę kręci, więc nie wiem czy się niedługo nie obudzi:/ Zobaczymy...
Kasiu współczuję sajgonu:p a raczej sprzątania:p
No właśnie nie ma gorączki.. Gdyby miał to już bym dawno była u lekarza u nas w gdansku. Ale nie wiem czy to dopiero sie nie rozwija.. Wracamy z wyjazdu dopiero w poniedziałek. A tu we Władysławowie to jeden laryngolog.. Bo znalazłam babkę w necie i jak do niej zadzwoniłam to powiedziała, ze ona jedyna tu jest. Poleciła wodę utleniona 3x dziennie po 2 krople. Narazie nic sie złego nie dzieje.. Śpi od 21. Ale weźmiemy go do siebie bo w nocy muszę mieć na niego oko.. A w poniedziałek mamy na 16.40 pierwsze szczepienie, wiec i z uszkiem mam nadzieje, ze nam pomogą
y
Hejka
Noc straszna. Fran zasnął o 21 i obudził sie o 1. Wiec całkiem fajnie, ale potem obudził sie o 3 i nie spał do 4. Zjadł butle i obudził sie o 5. Zjadł znowu butle i obudził sie o 7. Ja pospalam niecałe 5 godzin, czuje sie fatalnie.
Franek ma straszny apetyt, domaga sie tego mleka a potem ulewa na potegę. Jakoś z dziewczynami było wszystko łatwiejsze. On jest zupełnie inny. Widzę jak on w oczach rośnie. Tez go nie chce utoczyć. Zastanawiam sie nad kasza, ale to najwcześniej za miesiąc lub dwa. Może jakby zjadł mleko z kasza to tak szybko by sie nie domagał znowu butli.
A z uszkiem zdecydowanie lepiej, bo nie wycieka nic i aż tak nie czuć, ale może w nocy go bolało. Sama nie wiem. Może to te upały. Dzisiaj ma być 35 stopni w cieniu. Naprawdę trzeba uważać. Smarować dzieciaki i czapki na głowę!
Noc straszna. Fran zasnął o 21 i obudził sie o 1. Wiec całkiem fajnie, ale potem obudził sie o 3 i nie spał do 4. Zjadł butle i obudził sie o 5. Zjadł znowu butle i obudził sie o 7. Ja pospalam niecałe 5 godzin, czuje sie fatalnie.
Franek ma straszny apetyt, domaga sie tego mleka a potem ulewa na potegę. Jakoś z dziewczynami było wszystko łatwiejsze. On jest zupełnie inny. Widzę jak on w oczach rośnie. Tez go nie chce utoczyć. Zastanawiam sie nad kasza, ale to najwcześniej za miesiąc lub dwa. Może jakby zjadł mleko z kasza to tak szybko by sie nie domagał znowu butli.
A z uszkiem zdecydowanie lepiej, bo nie wycieka nic i aż tak nie czuć, ale może w nocy go bolało. Sama nie wiem. Może to te upały. Dzisiaj ma być 35 stopni w cieniu. Naprawdę trzeba uważać. Smarować dzieciaki i czapki na głowę!
y
U nas noc tez zdecydowanie inna niz poprzednie. Zasnal o dziwo juz o 21 obudzil sie dopiero przed 1 ale pozniej pobudka o 2:50, nie spal jakis 30-40 min, obudzil sie znowu po godzinie i potem po dwoch. Poranne karmienie to dla mnie masakra juz. Bo zje ladnie a pozniej wlasciwie wszystko ulewa i tak prawie kazdego dnia no i znow ryk bo zaraz glodny a w cycu nie wiele zostaje. Musze chyba isc do innego lekarza bo nasza pediatra caly czas mowi ze to normalne nawet do roku no ale chyba sa jakies sposoby zeby chociaz troche to ograniczyc bo synus sie tylko meczy a i ja stresuje ze tylko przybywa sytuacji gdzie w ruch musi isc butla a wolalabym jednak karmic piersia.
Do tego duchota straszna dzisiaj a my nawet na dwor wyjsc nie mozemy za bardzo bo musimy uzywac masci po ktorej trzeba unikac sloneczka
Do tego duchota straszna dzisiaj a my nawet na dwor wyjsc nie mozemy za bardzo bo musimy uzywac masci po ktorej trzeba unikac sloneczka
Dziewczyny moja tez ma problem z ulewaniem. Ulewa ( ale nie chlusta) praktycznie po kazdym posiłku. Rozmawiałam z dwoma lekarzami na ten temat i oni maja to samo zdanie - jesli dziecko przybiera to nie ma co sie martwic. U nas nocka spokojna ( mam nadzieje ze to nie cisza przed burza - zjadłam przedwczoraj steka z girlla a wczoraj Kebaba bez kapusty) Zosia zasnela sama przed 20 ( bede wielbic meza za znalezienie tej muzyki na You Tube ;) ). Potem obudzilam ja o 23 to w ogóle nie chciała jesc. Potem przed 4 i o 7.
Bylismy dzisiaj nawet razem w kosciele. oczywiscie rozplakala sie wtedy kiedy najciszej jest w kosciele - na podniesieniu ;) Ale dala rade :) A teraz razem z Zośka kawkujemy w Starbucks - mała tez ma wyciągniętą flaszkę ;)))
Bylismy dzisiaj nawet razem w kosciele. oczywiscie rozplakala sie wtedy kiedy najciszej jest w kosciele - na podniesieniu ;) Ale dala rade :) A teraz razem z Zośka kawkujemy w Starbucks - mała tez ma wyciągniętą flaszkę ;)))
U nas też nie jest kolorowo synek mało je marudzi nie chce spać ehhh.
Na spacer to o 18 pojdziemy
Nie wiem co robic dziewczyny, 12 sierpnia mamy szczepienie a 14 w nocy wyjeżdżamy na południe Polski i nie wiem czy szczepić czy przełożyć.
Słyszałam że po szczepieniu lepiej nie zmieniać klimatu. Czy któraś z Was miała taką sytuację? Co byście zrobiły?
Na spacer to o 18 pojdziemy
Nie wiem co robic dziewczyny, 12 sierpnia mamy szczepienie a 14 w nocy wyjeżdżamy na południe Polski i nie wiem czy szczepić czy przełożyć.
Słyszałam że po szczepieniu lepiej nie zmieniać klimatu. Czy któraś z Was miała taką sytuację? Co byście zrobiły?
Czesc dziewczyny!
U nas też ostatnio straszny problem z ulewaniem.
Karmię przez te kapturki w większości, bo cycki dalej mnie bolą okrutnie, je przez to mały dłużej, a później mu się ulewa (a było już dużo lepiej i nie ulewał prawie wcale).
Gosiek - ja kebaby wciągam z kapustą i sosem czosnkowym :P
Nasz też dał koncert w kościele, ale wzięłam go na ręce polulałam i finalnie wytrzymał całą mszę :)
(muszę trenować metody uspokojenia przed chrzcinami :P)
kinham - a jak Junior zniósł poprzednie szczepienie?
my dzisiaj byliśmy pół dnia nad morzem - trochę się bałam jak to będzie, ale rozłożyliśmy się na molo w brzeźnie :P trochę twardo było na deskach, ale chociaż mogłam spacerować z wózkiem ;)
a za tydzień jedziemy na 3 dni nad jezioro. - ciekawe czy uda mi się spakować ;)
U nas też ostatnio straszny problem z ulewaniem.
Karmię przez te kapturki w większości, bo cycki dalej mnie bolą okrutnie, je przez to mały dłużej, a później mu się ulewa (a było już dużo lepiej i nie ulewał prawie wcale).
Gosiek - ja kebaby wciągam z kapustą i sosem czosnkowym :P
Nasz też dał koncert w kościele, ale wzięłam go na ręce polulałam i finalnie wytrzymał całą mszę :)
(muszę trenować metody uspokojenia przed chrzcinami :P)
kinham - a jak Junior zniósł poprzednie szczepienie?
my dzisiaj byliśmy pół dnia nad morzem - trochę się bałam jak to będzie, ale rozłożyliśmy się na molo w brzeźnie :P trochę twardo było na deskach, ale chociaż mogłam spacerować z wózkiem ;)
a za tydzień jedziemy na 3 dni nad jezioro. - ciekawe czy uda mi się spakować ;)
No i sie rozpisałam a tu mi sie skasowalo wrrrrr!
Tez dzisiaj wylądowaliśmy nad morzem, ale w Dębkach. I w sumie króciutko. Dziewczyny trochę poskakaly przez fale, trochę wygłupów na pisaku i uciekliśmy. Jakoś bałam sie na tym słońcu tyle czasu. Dobrze, że Fran spał jak niemowlę :)
Luna jestem w szoku, ze tak długo bolą Cię te piersi. Ale to Cię bolą brodawki czy całe piersi? Dzielna jesteś, ze jeszcze na mm nie przeszłas!
Z tym ulewaniem to u nas jest po każdym posiłku tak z 3 razy pod rząd. Tez nie są chusty, tylko zwykle ulewanie. Moja starsza córka ulewala do 10 miesiąca. Jak mam sie męczyć teraz tez tak z Frankiem to sie pochlastam. Najważniejsze, żeby to nie był refleks.. U starszej niby nie stwierdzono..
A nie wiem czy czytałyście, ale wszędzie piszą, ze kapustę pekińską matki karmiące mogą jeść
My na szczepienie idziemy jutro i sie naprawdę boje bo wiem, ze będzie jazda. Trzy wkłucia.. Masakra! I coś czuje, ze nie obejdzie sie bez rehabilitacji.. Od razu załatwimy bilans 4 latka Basi. Będzie z głowy..
Tez dzisiaj wylądowaliśmy nad morzem, ale w Dębkach. I w sumie króciutko. Dziewczyny trochę poskakaly przez fale, trochę wygłupów na pisaku i uciekliśmy. Jakoś bałam sie na tym słońcu tyle czasu. Dobrze, że Fran spał jak niemowlę :)
Luna jestem w szoku, ze tak długo bolą Cię te piersi. Ale to Cię bolą brodawki czy całe piersi? Dzielna jesteś, ze jeszcze na mm nie przeszłas!
Z tym ulewaniem to u nas jest po każdym posiłku tak z 3 razy pod rząd. Tez nie są chusty, tylko zwykle ulewanie. Moja starsza córka ulewala do 10 miesiąca. Jak mam sie męczyć teraz tez tak z Frankiem to sie pochlastam. Najważniejsze, żeby to nie był refleks.. U starszej niby nie stwierdzono..
A nie wiem czy czytałyście, ale wszędzie piszą, ze kapustę pekińską matki karmiące mogą jeść
My na szczepienie idziemy jutro i sie naprawdę boje bo wiem, ze będzie jazda. Trzy wkłucia.. Masakra! I coś czuje, ze nie obejdzie sie bez rehabilitacji.. Od razu załatwimy bilans 4 latka Basi. Będzie z głowy..
y
Kinham ja bym jechała ;) Chyba, że Junior źle zniósł pierwsze szczepienia, to może bym się zastanawiała, ale jeśli było ok to nie widzę problemu
kkasita u nas starszak po pojawieniu się Borysa zrobił się samodzielny: zaczął robić sam na nocnik, chce sam jeść i sam ubierać. Jakoś specjalnie nie zwraca na siebie uwagi, a przynajmniej nie bardziej niż przed porodem. Jedyne co, to zrobił się bardziej mamisynkiem, tam gdzie mama tam i on - nie mogę wyjść bez niego nawet na 5 minut do sklepu. Jak jechałam na kontrolę do gina i widział jak wsiadam do auta bez niego to była wielka awantura i ryk. Nie wiem, czy jest to spowodowane pojawieniem się brata, czy też miesięcznym pobytem u dziadków bez rodziców (żadna krzywda mu się tam nie działa, nawet nie było widać, żeby tęsknił). A najgorsze, że nie mam pojęcia jak to zmienić, bo od września chciałam go zaprowadzać na 2h do klubu malucha, żeby nauczył się bawić z dziećmi i póki co to ciężko to widzę.
U nas ze spaniem w dzień to wielka katastrofa. Borys robi sobie jakieś max 30min drzemki, Igor od kilku dni nie chce spać wcale. Za to noce są póki co spokojne: po karmieniu o 20tej budzi się 1-2, a później 4-5
kkasita u nas starszak po pojawieniu się Borysa zrobił się samodzielny: zaczął robić sam na nocnik, chce sam jeść i sam ubierać. Jakoś specjalnie nie zwraca na siebie uwagi, a przynajmniej nie bardziej niż przed porodem. Jedyne co, to zrobił się bardziej mamisynkiem, tam gdzie mama tam i on - nie mogę wyjść bez niego nawet na 5 minut do sklepu. Jak jechałam na kontrolę do gina i widział jak wsiadam do auta bez niego to była wielka awantura i ryk. Nie wiem, czy jest to spowodowane pojawieniem się brata, czy też miesięcznym pobytem u dziadków bez rodziców (żadna krzywda mu się tam nie działa, nawet nie było widać, żeby tęsknił). A najgorsze, że nie mam pojęcia jak to zmienić, bo od września chciałam go zaprowadzać na 2h do klubu malucha, żeby nauczył się bawić z dziećmi i póki co to ciężko to widzę.
U nas ze spaniem w dzień to wielka katastrofa. Borys robi sobie jakieś max 30min drzemki, Igor od kilku dni nie chce spać wcale. Za to noce są póki co spokojne: po karmieniu o 20tej budzi się 1-2, a później 4-5
Ostatnio pisałam, że mój mały nie chce nic pić a dziś w ten upał wypił 120 ml w ciągu dnia! Fakt, że się złamałam i dałam herbatkę humany więc może bardziej smakowała. Ta herbatka ma dodatek cukru niestety i to w postaci laktozy, ale wolę, żeby w taki upał wypił to niż nic, z drugiej strony jak dałam koperek to też pił:) jestem w szoku
byliśmy nad jeziorem i całkiem fajnie w cieniu, wiaterek...
A propos przekładania szczepień - nam wypada w przyszły poniedziałek, a niestety w sobotę wyjeżdżamy na tydzień i będę musiała to o tydzień przełożyć, myślicie że to bardzo niedobrze?
byliśmy nad jeziorem i całkiem fajnie w cieniu, wiaterek...
A propos przekładania szczepień - nam wypada w przyszły poniedziałek, a niestety w sobotę wyjeżdżamy na tydzień i będę musiała to o tydzień przełożyć, myślicie że to bardzo niedobrze?
My cała niedziele spędziliśmy poza domem. Ok 12.30 dotarliśmy do Łapina i rozlozylusmy sie w cieniu. Amelia zjadła butle i spała do samego wyjazdu stamtąd czyli do ok 15.30. Po jeziorze skoczylismy do Alfy na pizzę, a stamtąd pojechaliśmy zaparkować pod blokiem naszym i jeszcze poszliśmy do leclerca na koktail i lody. Wszystko, byle tylko w klimatyzacji siedzieć.
Upał masakryczny :(
Amelia olewa pierś w dzień jak nic. Zassie, ale krótko i woli sobie ja po prostu w buzi trzymać. Potrafi "zjeść z piersi" po czym po godzinie dojadą 60ml mm.
W nocy teraz zjadła w miarę normalnie, ale przez to jej niejedzenie w "gorszej" piersi laktacja już ustaje :( i nie jestem w stanie nic na to poradzić. W drugiej piersi tez gorzej z mlekiem, ale trudno sie dziwić skoro ona tak je jakby chciała, a nie mogła.
Upał masakryczny :(
Amelia olewa pierś w dzień jak nic. Zassie, ale krótko i woli sobie ja po prostu w buzi trzymać. Potrafi "zjeść z piersi" po czym po godzinie dojadą 60ml mm.
W nocy teraz zjadła w miarę normalnie, ale przez to jej niejedzenie w "gorszej" piersi laktacja już ustaje :( i nie jestem w stanie nic na to poradzić. W drugiej piersi tez gorzej z mlekiem, ale trudno sie dziwić skoro ona tak je jakby chciała, a nie mogła.
Ewwa czasami tak jest, że dziecko odrzuca pierś i nie za bardzo jest co z tym fantem zrobić. Ja w takim przypadku cieszyłabym się chociaż z tego, ze to co najważniejsze i tak dostała przeciwciała w siarze :) a cała reszta... no trudno :( Przy Bartku tak sobie powtarzałam i teraz też tak uważam :)
dzisiejsza nocka całkiem sympatyczna :) dzisiaj wieczorem da jej pierś i zobaczymy jak będzie ;)
jeśli chodzi o szczepienia to u mnie w przychodni lekarka zawsze mi powtarzała, że kolejnego szczepienia nie można zrobić prędzej niż po 6 tyg od poprzedniego, ale nigdy nie mówiła o górnej granicy. I wydaje mi się, że takowej nie ma, bo przecież jak idziesz na szczepienie a okazuje się, że dziecko jest chore (ma chociażby katar) to i tak nie zaszczepią. I czasami to się odsuwa i odsuwa. I nikt nie mówi o górnej granicy. Także dziewczyny na spokojnie.
Mi Zuzia wynagradza ulewanie Bartka :) Jego to po każdym karmieniu ze 3 razy musiałam przebierać, bo ulewał chlustająco, więc o wytarciu nie było mowy, bo pół bodziaka było mokrego :/ Teraz jak Zuzię ubiorę rano tak do wieczora mam spokój :P jedynie czasami coś się przydarzy :P
dzisiejsza nocka całkiem sympatyczna :) dzisiaj wieczorem da jej pierś i zobaczymy jak będzie ;)
jeśli chodzi o szczepienia to u mnie w przychodni lekarka zawsze mi powtarzała, że kolejnego szczepienia nie można zrobić prędzej niż po 6 tyg od poprzedniego, ale nigdy nie mówiła o górnej granicy. I wydaje mi się, że takowej nie ma, bo przecież jak idziesz na szczepienie a okazuje się, że dziecko jest chore (ma chociażby katar) to i tak nie zaszczepią. I czasami to się odsuwa i odsuwa. I nikt nie mówi o górnej granicy. Także dziewczyny na spokojnie.
Mi Zuzia wynagradza ulewanie Bartka :) Jego to po każdym karmieniu ze 3 razy musiałam przebierać, bo ulewał chlustająco, więc o wytarciu nie było mowy, bo pół bodziaka było mokrego :/ Teraz jak Zuzię ubiorę rano tak do wieczora mam spokój :P jedynie czasami coś się przydarzy :P
My już po pierwszym szczepieniu i małemu nic nie było mimo iż 2 dni pozniej wyjezdzalismy: ) a co do spania to na te nasze dzieci pogoda chyba tak dziAła masakra mój mały też ulewa ale ładnie przybiera na wadze więc jest o.k no i nie podnosiły go do odbijania i po jedzeniu leży sobie grzecznie to powiem wam że zdążą się że niekiedy wogóle teraz nie uleje. Spał w nocy super bo położyła go o 21.30 wyjątkowo późno i obudził się o 3.30 a potem o 7 i teraz jeszcze śpi: )
Ja też bym nie przekładała.
Jutro ide z Księciuniem do lekarza bo już mnie martwi ten brak jedzenia i teraz tam siedze i myśle że 23 miał szczepienie i kilka dni po tym z 5 przestał chcieć jeść a ze w niedziele wyjezdzamy i bedziemy dopiero 14 to wole iść niech go obada i biedny tak paluszki pcha do buzki ze chyba faktycznie mu te dziasła dają w kosc
Jutro ide z Księciuniem do lekarza bo już mnie martwi ten brak jedzenia i teraz tam siedze i myśle że 23 miał szczepienie i kilka dni po tym z 5 przestał chcieć jeść a ze w niedziele wyjezdzamy i bedziemy dopiero 14 to wole iść niech go obada i biedny tak paluszki pcha do buzki ze chyba faktycznie mu te dziasła dają w kosc
Cześć Dziewczyny!
Ale mamy pogodę :) normalnie afrykańskie upały :)
Mój starszak był dziś pierwszy raz w żłobku. Tylko na godzinkę i nie było źle. Zobaczymy czy jutro będzie chciał iść :)
A z Zuzką byłam dziś na usg bioderek na wałowej. Czy u Was też badanie trwało 2 sekundy? Lekarza dosłownie przyłożył usg do biodra jednego drugiego na sekunde i koniec badania?
Ze starszakiem usg było bardziej dokładne...
A Zuzka znowu ma wysypkę na policzkach i już nie wiem co to może być. Raz jej zeszło i myślałam że już koniec a po 2 dniach znowu wyszło :/ czy trądzik niemowlęcy może tak znikać i powracać??
Ale mamy pogodę :) normalnie afrykańskie upały :)
Mój starszak był dziś pierwszy raz w żłobku. Tylko na godzinkę i nie było źle. Zobaczymy czy jutro będzie chciał iść :)
A z Zuzką byłam dziś na usg bioderek na wałowej. Czy u Was też badanie trwało 2 sekundy? Lekarza dosłownie przyłożył usg do biodra jednego drugiego na sekunde i koniec badania?
Ze starszakiem usg było bardziej dokładne...
A Zuzka znowu ma wysypkę na policzkach i już nie wiem co to może być. Raz jej zeszło i myślałam że już koniec a po 2 dniach znowu wyszło :/ czy trądzik niemowlęcy może tak znikać i powracać??
mnie te upały już wykańczają:/ marzy mi się kilkaq dni chłodu hehe. Mloda na szczęście w nocy ładnie spi, dzisiaj spala od 22 do 5 rano. Wczoraj miala jakis kryzys i caly dzień nie spala, za to dzis odsypia pięknie:):)
Jutro z rana planuję sie wybrac z dzieciakami na plaze bo w poludnie będzie masakra.
My usg bioderek mamy dopiero w środę też na Wałowej. Moja tez dostala dziwnej wysypki na buzce i szyji, chyba cos zjadlam niedobrego, muszę zacząć uważać co jem...chyba ze to taki trądzik
Jutro z rana planuję sie wybrac z dzieciakami na plaze bo w poludnie będzie masakra.
My usg bioderek mamy dopiero w środę też na Wałowej. Moja tez dostala dziwnej wysypki na buzce i szyji, chyba cos zjadlam niedobrego, muszę zacząć uważać co jem...chyba ze to taki trądzik
Dzięki Devil, też tak myślę.
Mąż wstąpił jednak (dla spokoju sumienia) dziś do przychodni zapytać o te szczepienia. Tak więc można spokojnie nawet do dwóch tygodni później szczepić, wręcz jest to wskazane przez sanepid, żeby szczepić ze trzy - cztery dni po tych wyznaczonych sześciu tygodniach.Bardzo się cieszę i mogę spokojnie jechać na wakacje! :)
Dziewczyny czy wiecie co robić jak takiego ugryzłaby (nie daj Boże!!!) osa albo pszczoła?
Mąż wstąpił jednak (dla spokoju sumienia) dziś do przychodni zapytać o te szczepienia. Tak więc można spokojnie nawet do dwóch tygodni później szczepić, wręcz jest to wskazane przez sanepid, żeby szczepić ze trzy - cztery dni po tych wyznaczonych sześciu tygodniach.Bardzo się cieszę i mogę spokojnie jechać na wakacje! :)
Dziewczyny czy wiecie co robić jak takiego ugryzłaby (nie daj Boże!!!) osa albo pszczoła?
Laguna - same brodawki - już było względnie ok i znowu gorzej.. Mam ranki jakby nie na samym czubku (tak było na początku), tylko na złączeniu samego sutka z resztą brodawki (tak jakby mi pękło po prostu...)
My szczepienia za jakieś 2 tygodnie 2 wkłucia hexa+pneumo ... na samą myśl mi go szkoda :(
Gosiek - nieźle z tą kupą - uśmiałam się i żałuję, że nie widziałam miny babci! :)
kinham - któraś z dziewczyn,ale nie pamiętam, czy w naszym wątku czy w lipiec sierpień, pisała, że starszaka szczepiła z przerwą 10 tygodniową
więc jak się boisz to może faktycznie przełóż?
kalitta - my na badaniu byliśmy u Sieliwończyka, to siedziałam trochę w gabinecie, ale samo badanie nie trwało wybitnie długo, ale pokazał wszytsko co jest co i wytłumaczył, czemu jest wszytsko książkowo i jakby wyglądało, gdyby coś było źle.
a co do wysypki- karmisz piersią? jeśli tak to może coś zjadłaś, co Zuzę uczula?
ewwa - a jak było nad jeziorem wczoraj? ja chciałam jechać właśnie nad jezioro bardziej niż nad morze, ale mój małżonek sięupierał, że nad jeziorem nawet w cieniu będzie duchota i nie do wytrzymania.
a jedziemy za tydzień właśnie nad jezioro na weekend - zastanawam się czy moge liczyć na jakikolwiek ruch powietrza ;)
My szczepienia za jakieś 2 tygodnie 2 wkłucia hexa+pneumo ... na samą myśl mi go szkoda :(
Gosiek - nieźle z tą kupą - uśmiałam się i żałuję, że nie widziałam miny babci! :)
kinham - któraś z dziewczyn,ale nie pamiętam, czy w naszym wątku czy w lipiec sierpień, pisała, że starszaka szczepiła z przerwą 10 tygodniową
więc jak się boisz to może faktycznie przełóż?
kalitta - my na badaniu byliśmy u Sieliwończyka, to siedziałam trochę w gabinecie, ale samo badanie nie trwało wybitnie długo, ale pokazał wszytsko co jest co i wytłumaczył, czemu jest wszytsko książkowo i jakby wyglądało, gdyby coś było źle.
a co do wysypki- karmisz piersią? jeśli tak to może coś zjadłaś, co Zuzę uczula?
ewwa - a jak było nad jeziorem wczoraj? ja chciałam jechać właśnie nad jezioro bardziej niż nad morze, ale mój małżonek sięupierał, że nad jeziorem nawet w cieniu będzie duchota i nie do wytrzymania.
a jedziemy za tydzień właśnie nad jezioro na weekend - zastanawam się czy moge liczyć na jakikolwiek ruch powietrza ;)
Hejka
Co do osy i pszczoły to jeśli dzieciaczki ma uczulenie to tylko pogotowie, z jeśli nie to chyba okład z octu wystarczy. I polecam moskietere na wózek.. Ja mam i zakładam na każdym spacerze jak Fran śpi
Luna współczuję tych ranek naprawdę, ja tak miałam z Basia ale tylko na początku.. Ból jest niesamowity, niewiem czy bym dała radę tak długo karmić gdyby sie nie zahartowały
Dzisiaj my po szczepieniu. Franus wazy 5800. I muszę go pochwalić bo był bardzo bardzo dzielny. Po każdym wkluciu poplakal może z 5 sekund. Z uszkiem lekarka mnie pocieszyła, powiedziała, ze to pewnie mleczko ulewające, a że jest gorąco to stąd ten zapach. No i na to ulewanie dostaliśmy gastrotuss baby - 3 ml po każdym posiłku. Mam nadzieję, ze będzie poprawa
Co do osy i pszczoły to jeśli dzieciaczki ma uczulenie to tylko pogotowie, z jeśli nie to chyba okład z octu wystarczy. I polecam moskietere na wózek.. Ja mam i zakładam na każdym spacerze jak Fran śpi
Luna współczuję tych ranek naprawdę, ja tak miałam z Basia ale tylko na początku.. Ból jest niesamowity, niewiem czy bym dała radę tak długo karmić gdyby sie nie zahartowały
Dzisiaj my po szczepieniu. Franus wazy 5800. I muszę go pochwalić bo był bardzo bardzo dzielny. Po każdym wkluciu poplakal może z 5 sekund. Z uszkiem lekarka mnie pocieszyła, powiedziała, ze to pewnie mleczko ulewające, a że jest gorąco to stąd ten zapach. No i na to ulewanie dostaliśmy gastrotuss baby - 3 ml po każdym posiłku. Mam nadzieję, ze będzie poprawa
y
Cze dziewczyny ale sie rozpisalyscie :)
Tyle miałam do nadrabiania ze nie pamietam co komu chciałam napisać :/
Ja dzis mam mega koszmarny dzień. Byłam z dziećmi nad jeziorem w weekend i chyba sie czymś zatrulam. Stawiam na kiełbasę z grilla. W nocy zaczął mega boleć mnie żołądek i temp ponad 38 aż do teraz mnie trzyma :( mam nadzieje ze moje mleko Frankowi nie zaszkodzi :/ zawsze cos :( mam dość chorób dopiero co córka z anginy wyszła, potem mąż ba antybiotyku a dzis mnie odpadlo:(
Tyle miałam do nadrabiania ze nie pamietam co komu chciałam napisać :/
Ja dzis mam mega koszmarny dzień. Byłam z dziećmi nad jeziorem w weekend i chyba sie czymś zatrulam. Stawiam na kiełbasę z grilla. W nocy zaczął mega boleć mnie żołądek i temp ponad 38 aż do teraz mnie trzyma :( mam nadzieje ze moje mleko Frankowi nie zaszkodzi :/ zawsze cos :( mam dość chorób dopiero co córka z anginy wyszła, potem mąż ba antybiotyku a dzis mnie odpadlo:(
Co do szczepień to wydłużyć dostępu mozna nie wolno skracac. Jeśli pierwsze szczepienie zniósł ok to bym szczepila. Jedynie czego trzrba sie trzymać to do 3 dni po szczepieniu nie wychodzić na słońce, ale mu z naszymi maluchami i tak na słońcu nie przebywamy tylko zawsze w cieniu.
My niestety nadal nie jesteśmy zaszczepieno :( neurolog narazie nie pozwala :(
My niestety nadal nie jesteśmy zaszczepieno :( neurolog narazie nie pozwala :(
Dziewczyny jak mam chwilkę dzielnie was podczytuję, ale z przemęczenia nie mam siły na pisanie, podziwiam was za posty o 3 w nocy, ja nie mam siły na zrobienie sobie śniadania w południe:) Dzisiaj mieliśmy wyjątkowo dobrą noc, mała zasnęła o 22 a obudziła się o 4 rano, ale zazwyczaj mamy pobudki co około 2h na 1h. Przez godzinę w nocy mała zjada mi maksymalnie 120ml, a często tylko po 60ml.
My też nie mieliśmy drugiej dawki szczepienia z uwagi na kiepską morfologię, przerwy pomiędzy szczepieniami można wydłużać, nie wpływają one znacząco na odporność poszczepienną, a wielu przypadkach służą dobru dzieci. Pomiędzy drugą, a trzecią dawką robi się nawet 12-miesięczne przerwy. My póki co mamy przesunięte szczepienie o miesiąc i jakoś specjalnie na nie mi się nie spieszy, wolę poczekać i mieć pewność, że córeczka ma już prawidłową odporność etc.
Co do ulewania, to u nas stwierdzono refluks, tym, że pojawiały się też chlustające wymioty- przyjmujemy debridat 2razy dziennie.
Po przebojach z mlekiem mm, ostatecznie doszliśmy do bebilonu pepti dha i zaczęliśmy przybierać na wadze po około 200g tygodniowo:), wcześniej było to 100g co dwa tygodnie.
My też nie mieliśmy drugiej dawki szczepienia z uwagi na kiepską morfologię, przerwy pomiędzy szczepieniami można wydłużać, nie wpływają one znacząco na odporność poszczepienną, a wielu przypadkach służą dobru dzieci. Pomiędzy drugą, a trzecią dawką robi się nawet 12-miesięczne przerwy. My póki co mamy przesunięte szczepienie o miesiąc i jakoś specjalnie na nie mi się nie spieszy, wolę poczekać i mieć pewność, że córeczka ma już prawidłową odporność etc.
Co do ulewania, to u nas stwierdzono refluks, tym, że pojawiały się też chlustające wymioty- przyjmujemy debridat 2razy dziennie.
Po przebojach z mlekiem mm, ostatecznie doszliśmy do bebilonu pepti dha i zaczęliśmy przybierać na wadze po około 200g tygodniowo:), wcześniej było to 100g co dwa tygodnie.
Luna, nad jeziorem dziki tłum :( w cieniu nawet znośnie, ale następnym razem idziemy nad morze, bo stężenie buraka na metr kwadratowy w tej Romie mnie przeraziło... I te śmierdzące grille :(
Bardzo dużo ludzi i w wodzie i na plazy oraz trawie. Miejsca do parkowania praktycznie brak :(
Ja już wole isc do jelitkowa nad ten strumyk. Tam tez troche drzew jest, a poza tym namiot mozna wziąć.
Bardzo dużo ludzi i w wodzie i na plazy oraz trawie. Miejsca do parkowania praktycznie brak :(
Ja już wole isc do jelitkowa nad ten strumyk. Tam tez troche drzew jest, a poza tym namiot mozna wziąć.
Laguna daj znać jak będzie po tym środku na ulewanie.
Ja miałam dzisiaj ciężki dzien a do meza w ogóle sie nie odzywam, tak mnie wkurzył ze szok. Mała od 14 płakała - chyba brzuszek ja bolal. Nie nie pomagało ani lezenie na brzuszku ani lulanie ani lezenie przy piersi suszarka jeszcze jako tako ale tez nie do końca. Juz nie wiedziałam co mam robić. Odliczalam czas do powrotu meza a on napisał mi na fb ze jedzie na basen i będzie koło 20. Zawsze mi pomagał a teraz takie coś. Powiedziałam ze go potrzebuje bo ju nie daje rady bo chciałabym miec 5 minut spokoju to mi powiedział ze mam ja zostawić placzaca i sie zrelaksować. Napisałam ze chyba upadł na głowę bo ja nie zostawie jej jak płacze a poza tym nie potrafię sie wtedy relaksowac. To usłyszałam ze to mój problem ze nie potrafię. Totalnie sie wściekłam... Nie wiem co sie z nim stało czy miał jakis gorszy dzien w pracy czy co ale wczesniej sie tak nie zachowywał :-/ koniec końców sama wykapalam mała ( jestem bardzo z siebie zadowolona ;) ) i muzyczka na dobranoc zadziałała i zasnela tak jak zwykle o 20. Mam nadzieje ze przy budzeniach na karmienie nie będzie juz płakała. A przez myśl mi przemknelo ze jak go kiedyś Zostanie sam z mała to dzien wczesniej nawpierniczam sie Fasolki szparagowej zeby zobaczył jak to jest i ciekawe co wtedy by powiedział jakbym stwierdziła ze chce iść na basen... Oczywiście nie zrobię tak bo nie bede sie odgrywać na dziecku bo ono nic nie jest winne ale chciałabym zeby zobaczył jak to jest i ciekawe co wtedy by powiedział.... No to wylalam swoje żale...
Ja miałam dzisiaj ciężki dzien a do meza w ogóle sie nie odzywam, tak mnie wkurzył ze szok. Mała od 14 płakała - chyba brzuszek ja bolal. Nie nie pomagało ani lezenie na brzuszku ani lulanie ani lezenie przy piersi suszarka jeszcze jako tako ale tez nie do końca. Juz nie wiedziałam co mam robić. Odliczalam czas do powrotu meza a on napisał mi na fb ze jedzie na basen i będzie koło 20. Zawsze mi pomagał a teraz takie coś. Powiedziałam ze go potrzebuje bo ju nie daje rady bo chciałabym miec 5 minut spokoju to mi powiedział ze mam ja zostawić placzaca i sie zrelaksować. Napisałam ze chyba upadł na głowę bo ja nie zostawie jej jak płacze a poza tym nie potrafię sie wtedy relaksowac. To usłyszałam ze to mój problem ze nie potrafię. Totalnie sie wściekłam... Nie wiem co sie z nim stało czy miał jakis gorszy dzien w pracy czy co ale wczesniej sie tak nie zachowywał :-/ koniec końców sama wykapalam mała ( jestem bardzo z siebie zadowolona ;) ) i muzyczka na dobranoc zadziałała i zasnela tak jak zwykle o 20. Mam nadzieje ze przy budzeniach na karmienie nie będzie juz płakała. A przez myśl mi przemknelo ze jak go kiedyś Zostanie sam z mała to dzien wczesniej nawpierniczam sie Fasolki szparagowej zeby zobaczył jak to jest i ciekawe co wtedy by powiedział jakbym stwierdziła ze chce iść na basen... Oczywiście nie zrobię tak bo nie bede sie odgrywać na dziecku bo ono nic nie jest winne ale chciałabym zeby zobaczył jak to jest i ciekawe co wtedy by powiedział.... No to wylalam swoje żale...
Luna no właśnie karmię mm dlatego ta wysypka jakaś dziwna. Ogólnie w ciągu dnia czasami znika trochę a za chwile bardziej się zaognia.
Po niedzieli idziemy na szczepienie to muszę pediatre podpytać znowu.
Gosiek- współczuję :/ faceci są czasami naprawdę straszni. Mam nadzieję że mąż miał jakiś gorszy dzień i już nie będzie Ciebie w taki sposób denerwował.
I oby malutkiej już brzuszek nie dokuczał.
Po niedzieli idziemy na szczepienie to muszę pediatre podpytać znowu.
Gosiek- współczuję :/ faceci są czasami naprawdę straszni. Mam nadzieję że mąż miał jakiś gorszy dzień i już nie będzie Ciebie w taki sposób denerwował.
I oby malutkiej już brzuszek nie dokuczał.
Gosiek.. Nie przejmuj sie. Jak Cię to pocieszy to ja tez jestem wściekła na męża. Bo jesteśmy po szczepieniu i tak jak Franus był dzielny, tak przed zaśnięciem płakał. I lulalam go godzinę w sypialni, jak już prawie usypiał na rękach to rozpadał sie deszcz. A mój mąż zamówił sobie wioślarza do ćwiczeń, który stoi na balkonie i chciał go wstawić do domu żeby nie zmokl. I krzyczy do mnie ze mam przyjść i mu pomoc choć wiedział, ze usypiam małego. I cały czas mnie wolał, wiec wyszłam z Frankiem na rękach i mowię, ze od godziny go usypiam, żeby sie uciszył. To on do mnie, ze mam go na chwile odłożyć i przyjść mu pomoc. A wiadomo, ze jak do końca nie usnął i był go odlozylamto znowu byłby wrzask i na nowo długie usypianie. I teraz jest na mnie zły, ze mu nie pomogłem..
A ja jestem wściekła na niego bo on to nawet 5 minut z wyjącym Frankiem nie usiedzi.. Zaraz ma wkurzona minę i mówi do mnie zrób coś.. Wiec chociaż by uszanował, jak ja go usypiam. Ehh.. Oni tak maja.. Nie na darmo sie mówi, ze są z innej planety!
A ja jestem wściekła na niego bo on to nawet 5 minut z wyjącym Frankiem nie usiedzi.. Zaraz ma wkurzona minę i mówi do mnie zrób coś.. Wiec chociaż by uszanował, jak ja go usypiam. Ehh.. Oni tak maja.. Nie na darmo sie mówi, ze są z innej planety!
y
U nas tez refluks, ale nie dostaliśmy debridatu, a właśnie tez gastrotuss. Dam oczywiście znać jaki jest efekt
Tym razem mnie rozbawiło stężenie buraka na metr kwadratowy :D
A my tez chcieliśmy na ten długi weekend nad jeziorko sie wybrać. A konkretnie nad Żarnowieckie. Pewnie też będzie tłum ludzi. W jedno miejsce mój mąż dzwonił to oczywiście już wszystko zajęte. Ciekawe czy nam się uda..
Tym razem mnie rozbawiło stężenie buraka na metr kwadratowy :D
A my tez chcieliśmy na ten długi weekend nad jeziorko sie wybrać. A konkretnie nad Żarnowieckie. Pewnie też będzie tłum ludzi. W jedno miejsce mój mąż dzwonił to oczywiście już wszystko zajęte. Ciekawe czy nam się uda..
y
Laguna - usmialam sie :) moj maz to notorycznie ma takie cos:
ja (karmiąc piersią i skupiajac sie by nie rozproszyc malego bo jest mega wrazliwy) wołam cicho męża (dla mnei to logiczne, ze czegos potrzebuje) a on krzyczy na caly dom "cooooooo??"
więc ja szeptem "chodz tu prosze", a on "coooooo?? ale po cooooooo??"
ja (karmiąc piersią i skupiajac sie by nie rozproszyc malego bo jest mega wrazliwy) wołam cicho męża (dla mnei to logiczne, ze czegos potrzebuje) a on krzyczy na caly dom "cooooooo??"
więc ja szeptem "chodz tu prosze", a on "coooooo?? ale po cooooooo??"
w efekcie w 99% przypadków Jaś puszcza cycka a pozniej mu go probuje wcisnąc przez 5 minut co przy bolacych piersiach jest na prawde koszmarem...do tego on sie denerwuje, rozbudza i robi sie placzliwy...
Faceci niestety wg mnie czasem nie grzesza inteligencja... i nie potrafia sie przede wszytskim postawic na naszym miejscu.
ostatnio moj maz w weekend przewijal Jasia i to mu podac to a to mu podac tamto.
wiec mowie mu, ze ja jestem caly dzien sama i jakos sobie radze, jak cos potrzebuje to odkladam Jasia do lozeczka a nie zostawiam samego na przewijaku z dyndajacymi nogami... to co uslyszalam?
"no,ale Ty jestes matka!"
tak jakby matki mialy jakies nadprzyrodzone moce, ponadludzka wytrzymalosc i nie potrzebowaly w ogole snu...
Faceci niestety wg mnie czasem nie grzesza inteligencja... i nie potrafia sie przede wszytskim postawic na naszym miejscu.
ostatnio moj maz w weekend przewijal Jasia i to mu podac to a to mu podac tamto.
wiec mowie mu, ze ja jestem caly dzien sama i jakos sobie radze, jak cos potrzebuje to odkladam Jasia do lozeczka a nie zostawiam samego na przewijaku z dyndajacymi nogami... to co uslyszalam?
"no,ale Ty jestes matka!"
tak jakby matki mialy jakies nadprzyrodzone moce, ponadludzka wytrzymalosc i nie potrzebowaly w ogole snu...
Jak to dobrze, że ja mam teraz dwutygodniowy urlop od męża, przynajmniej po powrocie znowu zacznę doceniać Jego pomoc ;)
Gosiek też już nie raz chciałam zostawić dzieciaki pod opieką tatusia i to najlepiej wtedy kiedy są najbardziej marudne, ale szkoda mi tych bąbli, bo wiem, że tatuś by sobie za bardzo nie poradził. Jakby zajął się jednym to drugi by ryczał albo nawet ryczeli by obaj, bo tatuś by miał własne zajęcia :/ Fajnie by było się kiedyś odegrać, ale nie ma sensu mieszać w to dzieci, one przecież nie są niczemu winne. Chociaż z drugiej strony jakby Ci nasi mężowie chociaż raz zostali z takimi marudami to może by w końcu docenili to co my robimy...?
Gosiek też już nie raz chciałam zostawić dzieciaki pod opieką tatusia i to najlepiej wtedy kiedy są najbardziej marudne, ale szkoda mi tych bąbli, bo wiem, że tatuś by sobie za bardzo nie poradził. Jakby zajął się jednym to drugi by ryczał albo nawet ryczeli by obaj, bo tatuś by miał własne zajęcia :/ Fajnie by było się kiedyś odegrać, ale nie ma sensu mieszać w to dzieci, one przecież nie są niczemu winne. Chociaż z drugiej strony jakby Ci nasi mężowie chociaż raz zostali z takimi marudami to może by w końcu docenili to co my robimy...?
Luna teraz to mnie rozbawiłaś bo mój maź notorycznie mówi, ze ja jestem przecież matka.. I lepiej go uspokoje
Fakt, kąpie Franka, ale muszę mu wszystko przygotować po kąpieli, mleczko do ciała, pampersika, sudocrem, witaminke, sól do oczek.. Wszystko pięknie kładę w rządku :)
Wiecie co.. Możecie sie odegrać, ale myśle ze to nic nie da.. Bo niestety ale w pewnym stopniu są ograniczeni :P
Fakt, kąpie Franka, ale muszę mu wszystko przygotować po kąpieli, mleczko do ciała, pampersika, sudocrem, witaminke, sól do oczek.. Wszystko pięknie kładę w rządku :)
Wiecie co.. Możecie sie odegrać, ale myśle ze to nic nie da.. Bo niestety ale w pewnym stopniu są ograniczeni :P
y
Luna ja mam identycznie: jak mąż ma coś zrobić przy dzieciach to trzeba wszystko podać, wytłumaczyć gdzie leży, a jak ja o coś proszę to tylko słyszę "nie widzisz, że teraz jestem zajęty?". A najbardziej rozbraja mnie jak mąż zabierał starszaka na spacer, to mówił do mnie: "weź przygotuj Igora do wyjścia, bo ja się muszę ubrać". To co, dla niego to za dużo ogarnąć siebie i dziecko? Jakiś ograniczony jest czy co? Ja to muszę pamiętać o wszystkim, a on najlepiej trzasnąć za sobą drzwiami a niech mamuśka się martwi, czy dzieci wszystko mają
Gosiek.. No niestety mój mąż twierdzi, ze jest zmęczony bo pracuje. A ja jednak jestem w domu i jak chce to sobie usiądę, jak chce to mogę sobie coś zjeść.. I co Ty na to? Taka rozmowa zawsze kończy sie kłótnia. A prawda jest taka ze jak karmiłam piersią to nawet nie miałam kiedy zrobić sobie herbatki na laktacji, a śniadanie to jadłam o 12. Zwłaszcza teraz gdy są wakacje i jestem z cała trójką! I to jeszcze mam wytyczne, ze obiadek to ma być najlepiej na 17:) No i co zrobię? Przecież nie utłukę.. :D choć każdy sad by uniewinnił :)
y
tak tak faceci są z innej planety a szkoda hehe
dziewczyny po długich namysłach postanowiłam że nie przełożę szczepienia, no chyba że pediatra coś wymyśli....
coś z innej beczki:
czy korzystałyście z wypożyczalni samochodów w trójmieście?
potrzebuje auto, bo przeciez nie pojade z Juniorem 700 km 17-letnia nubira bez klimy heheh
dziewczyny po długich namysłach postanowiłam że nie przełożę szczepienia, no chyba że pediatra coś wymyśli....
coś z innej beczki:
czy korzystałyście z wypożyczalni samochodów w trójmieście?
potrzebuje auto, bo przeciez nie pojade z Juniorem 700 km 17-letnia nubira bez klimy heheh
Mój twierdzi , ze chętnie by sie zamienił. A jak mowię, ze padniets jestem, to zdziwiony wielce.
Co prawda kąpie mała (ja przygotowuje wszystko poza wanienka) i potrafi ja uśpić nawet marudna, ale...
Nie kuma, ze on będąc w pracy może psychicznie odpocząć od dzieci, wypić kawę kiedy chce czy choćby isc do kibelka.
A ja siedzę, wszystko szybko robię lub nie robie jak Amelia ma gorszy dzień. Ale to moja wina wg niego, bo jestem zle zorganizowana. O!
A i najlepsze. Przecież ja mogę sobie wyjść wieczorem. A ze padam na twarz o 18, to już mój problem. Powinnam wyjść lub nie narzekać.
Albo coś sobie zorganizować w weekend. A jak mowię, ze chce zapewnić jakieś atrakcje starszej córce w weekendy, gdy on jest w domu, to tez sama sobie jestem winna. Powinnam olać wszystko i wyjść.
A ksieciunio 4 razy w tyg na siłke śmiga i zadowolony.
Jutro idę na paznokcie, to choć troche odsapne...
Dziś spędziłam 5 godzin w galerii przymorze, bo w domu miałam gorszy upał niż na dworze. Amelia cały dzień spała i jadła ładnie. I wieczorem tez. Jak nigdy zjadła o 21, zasnęła i śpi do tej pory. Śpi z siostra w pokoju i do nas trafi jak sie obudzi.
Co prawda kąpie mała (ja przygotowuje wszystko poza wanienka) i potrafi ja uśpić nawet marudna, ale...
Nie kuma, ze on będąc w pracy może psychicznie odpocząć od dzieci, wypić kawę kiedy chce czy choćby isc do kibelka.
A ja siedzę, wszystko szybko robię lub nie robie jak Amelia ma gorszy dzień. Ale to moja wina wg niego, bo jestem zle zorganizowana. O!
A i najlepsze. Przecież ja mogę sobie wyjść wieczorem. A ze padam na twarz o 18, to już mój problem. Powinnam wyjść lub nie narzekać.
Albo coś sobie zorganizować w weekend. A jak mowię, ze chce zapewnić jakieś atrakcje starszej córce w weekendy, gdy on jest w domu, to tez sama sobie jestem winna. Powinnam olać wszystko i wyjść.
A ksieciunio 4 razy w tyg na siłke śmiga i zadowolony.
Jutro idę na paznokcie, to choć troche odsapne...
Dziś spędziłam 5 godzin w galerii przymorze, bo w domu miałam gorszy upał niż na dworze. Amelia cały dzień spała i jadła ładnie. I wieczorem tez. Jak nigdy zjadła o 21, zasnęła i śpi do tej pory. Śpi z siostra w pokoju i do nas trafi jak sie obudzi.
kinham ja polecam tą wypożyczalnię http://www.autotex.com.pl/#&panel1-1 - co prawda ja pożyczałam dostawczy, ale wypożyczalnia ok. Wypożyczałam kilka razy.
a co do mężów, to u mnie to samo. Jak wraca z pracy to bardzo zmęczony i jak ma coś zrobić przy dzieciakach to najpierw musi pozrzędzić. Z kolei jak ma dzień wolny i ja np. chcę wyjść z domu, to też jest narzekanie, że będzie musiał się nimi zajmować i nic z dnia wolnego nie będzie miał. (Ale ostatecznie pomaga i nie wyobrażam sobie, że nie byłoby go w domu :P)
wwa - :) jakbym widziała mojego męża. 3x w tygodniu siłka (minimum) jak nie silka to biega/jeździ na rowerze/ćwiczy w domu, przychodzi weekend to by chciał wyjść z kolegami, a jak mówię, że też bym wyszła, to precież nikt mi nie broni. I nie kuma tego, że po kąpieli małego to ja najchętniej też bym zasnęła, ale nie - muszę jeszcze jakoś względnei ogarnąć dom...
Jak wyszłam od porodu RAZ na paznokcie i kilka dni później umówiłam sięna nogi to co usłyszałam? "Znowu? ja chciałem dziś iść na rower!"
:D
A jeśli chodzi o zmęczenie mojego męża, to w ogole jest bardzo wyjątkowo wybiórcze, np jak wraca z roboty, to jest wielce zmęczony jak ma sprzątnąć, przejść się na spacer z małym itp, ale nagle cudownie staje się wypoczęty jak ma iść po kąpeili biegać, czy jechać na rower :)
u nas dziś fajna nocka. Jaś zjadł koło 20, póżniej 2.40 i 6 :)
Jak wyszłam od porodu RAZ na paznokcie i kilka dni później umówiłam sięna nogi to co usłyszałam? "Znowu? ja chciałem dziś iść na rower!"
:D
A jeśli chodzi o zmęczenie mojego męża, to w ogole jest bardzo wyjątkowo wybiórcze, np jak wraca z roboty, to jest wielce zmęczony jak ma sprzątnąć, przejść się na spacer z małym itp, ale nagle cudownie staje się wypoczęty jak ma iść po kąpeili biegać, czy jechać na rower :)
u nas dziś fajna nocka. Jaś zjadł koło 20, póżniej 2.40 i 6 :)
Hej
Ja sie cieszę, ze mój maź ma siłownie teraz w piwnicy bo tak to tez 3x w tygodniu znikał na 2 godziny. Teraz znika tez, ale na 30 min do 40. Ja jeszcze nigdzie od porodu nie wyszłam sama (nie licząc wyjścia do sklepu po chleb :P) ale jutro jadę ze szwagierka na zakupy to sie troszkę odstresuje :)
U nas nocka chyba tez fajna.. Jak zasnął koło 22 do obudził sie o 00.30, pózniej o 4, o 6 i o 9 dałam mu mleko, wypił troszkę i dalej śpi. Ale ńie obeszło sie bez temperatury. Miał 38 stopni. Ten mój Franek jest zupełnie inny od moich cór. Cała ciąża, poród i wszystko jest inne. Moje dziewczyny w ogóle gorączki nie miały po szczepieniach
Ale pogoda.. Ma dzisiaj cały dzień padać??
Ja sie cieszę, ze mój maź ma siłownie teraz w piwnicy bo tak to tez 3x w tygodniu znikał na 2 godziny. Teraz znika tez, ale na 30 min do 40. Ja jeszcze nigdzie od porodu nie wyszłam sama (nie licząc wyjścia do sklepu po chleb :P) ale jutro jadę ze szwagierka na zakupy to sie troszkę odstresuje :)
U nas nocka chyba tez fajna.. Jak zasnął koło 22 do obudził sie o 00.30, pózniej o 4, o 6 i o 9 dałam mu mleko, wypił troszkę i dalej śpi. Ale ńie obeszło sie bez temperatury. Miał 38 stopni. Ten mój Franek jest zupełnie inny od moich cór. Cała ciąża, poród i wszystko jest inne. Moje dziewczyny w ogóle gorączki nie miały po szczepieniach
Ale pogoda.. Ma dzisiaj cały dzień padać??
y
Jak to dobrze, że mój mąż jest na tyle leniwy i zmęczony, że nawet na siłownie mu się nie chce iść ;) Jakby jeszcze na to znalazł chęci i siły i mnie ciągle zostawiał samą w domu z dzieciakami to chyba awantury byłyby codziennie. Ja to przed porodem usłyszałam, że na fitness to raczej za szybko nie wrócę, bo jak on sobie poradzi z dwójką?
Pogoda deszczowa widzę, że też ma zły wpływ na dzieci, bo Igor od rana strasznie marudny i sam nie wie co chce. Oby w południe ładnie spali, to ja też się zdrzemnę ;)
Pogoda deszczowa widzę, że też ma zły wpływ na dzieci, bo Igor od rana strasznie marudny i sam nie wie co chce. Oby w południe ładnie spali, to ja też się zdrzemnę ;)
a nasz nocka hmmmm... wróciłam do cycka na wieczór i w sumie zbyt dużej różnicy nie ma między cycem a mm. wczoraj zjadła o 20 a potem się obudziła 0:50 coś po 3 i o 7. i już sama nie wiem od czego to :/
ale muszę się pochwalić :D Zuzia wczoraj zaczęła się przewracać z pleców na brzuch :D
pogoda się poprawia. niedawno byłam z psem to myślałam że jest chłodniej, ale znowu zaduch się zaczyna robić. chociaż zapowiadali na cały dzień deszcz...
ale muszę się pochwalić :D Zuzia wczoraj zaczęła się przewracać z pleców na brzuch :D
pogoda się poprawia. niedawno byłam z psem to myślałam że jest chłodniej, ale znowu zaduch się zaczyna robić. chociaż zapowiadali na cały dzień deszcz...
Jak tak czytam o Waszych mężach to ja naprawdę mojego na rękach powinnam nosić. Jak wraca z pracy to odrazu ogarnia dzieci, dom jesli mi w ciagu dnia sie je udało i jeszcze mówi żebym poszła spać a on w nocy będzie wstawać i jedno karmienie mm zrobi, bo wiecej to mi piersi nie wytrzymają :)
Ja po porodzie to juz u fryzjera, na paznokciach, ze dw razy u kosmetyczki byłam wiec nie narzekam. I powiem Wam ze ja nie zamieniłabym sie z mężem wole być w domu z dziećmi niz bym miała wrócić do pracy.
Dziś czuje sie juz lepiej po tym zatruciu ale żołondek nadal taki nie moj i troche boli :(
Ja po porodzie to juz u fryzjera, na paznokciach, ze dw razy u kosmetyczki byłam wiec nie narzekam. I powiem Wam ze ja nie zamieniłabym sie z mężem wole być w domu z dziećmi niz bym miała wrócić do pracy.
Dziś czuje sie juz lepiej po tym zatruciu ale żołondek nadal taki nie moj i troche boli :(
Witam, ehh znowu duchota, a po porannym deszczyku zapowiadalo sie troche odpoczynku od upalow. Wlasnie siedze pod plokiem z mala ale u nas wszedzie patelnia :/
U nas nocka przyjemna, od 22 do 5 rano mala spala, karmienie i dalej do 8 wiec git.
Devil, to fajnie ze mala taka silna:)
Ja na fitnes albo silke chetnie bym juz poszla bo zupelnie brak mi kondycji, zwykle czynnosci sprawiaja ze mam zadyszke:/ tylko jakos nie potrafie sie zorganizowac zeby sie gdzies wybrac, tymbardziej ze moj maz wraca o 7 z pracy, za nim sie pokapie dzieciqki, nakarmi to ja juz wymiekam:/
Zakupilam tez sobie chuste elastyczna, ale nigdy nie uzywalam jej, moze bylaby ktoras forumka chetna spotkac sie i pokazac jak wiazac oraz udzielic kilka praktycznych wskazowek?
U nas nocka przyjemna, od 22 do 5 rano mala spala, karmienie i dalej do 8 wiec git.
Devil, to fajnie ze mala taka silna:)
Ja na fitnes albo silke chetnie bym juz poszla bo zupelnie brak mi kondycji, zwykle czynnosci sprawiaja ze mam zadyszke:/ tylko jakos nie potrafie sie zorganizowac zeby sie gdzies wybrac, tymbardziej ze moj maz wraca o 7 z pracy, za nim sie pokapie dzieciqki, nakarmi to ja juz wymiekam:/
Zakupilam tez sobie chuste elastyczna, ale nigdy nie uzywalam jej, moze bylaby ktoras forumka chetna spotkac sie i pokazac jak wiazac oraz udzielic kilka praktycznych wskazowek?
styczniówka pirat ja Wam gratuluje takich mężów, żeby nie było ja na swojego też nie narzekam (jak to sie mówi: widziały gały co brały hehe)
Pirat no ja też zauwazywłam że jak się napisze na forum coś pozytywnego to od razu łapki w dół są
z drugiej strony na nasze forum zagląda sporo ludzi i oni też wyrażają swoja opinie
tak tak niektóre baby zazdrosne są i czasami zawiść przez nie przemawia, ale taki już ten świat jest
Pirat no ja też zauwazywłam że jak się napisze na forum coś pozytywnego to od razu łapki w dół są
z drugiej strony na nasze forum zagląda sporo ludzi i oni też wyrażają swoja opinie
tak tak niektóre baby zazdrosne są i czasami zawiść przez nie przemawia, ale taki już ten świat jest
ja na swojego tez nie powinnam narzekać, bo duuzo mi pomaga przy dzieciach jak jest w domu, wieczorami sam kąpie dwójkę, zrobi kolację itp. Jedynie na co mogę pomarudzić to to że ciężko go zagonić do sprzątania:) ale co tam, za dobrze bym miała heheh
My w piątek mamy szczepienie a mała moja dziś ciągle kicha, katarku jeszcze nie zauwazyłam ale obawiam się ze te kichanie na dobre nie wyjdzie:/
My w piątek mamy szczepienie a mała moja dziś ciągle kicha, katarku jeszcze nie zauwazyłam ale obawiam się ze te kichanie na dobre nie wyjdzie:/
Szczerze to wątpię by któraś z nas wrzucala te kciuki w dół. Moze jednak wartoby było zamknąć to forum tylko dla nas? Bo jeszcze potrafię zrozumieć ze ktoś nas podczytuje ale zeby oceniać ?
Mój tez mi pomaga przy malej ale chyba jakos wczoraj miał gorszy dzien a wiadomo ze najprościej wyladowac sie na najbliższych.
Mój tez mi pomaga przy malej ale chyba jakos wczoraj miał gorszy dzien a wiadomo ze najprościej wyladowac sie na najbliższych.
Przepraszam, że się wtrącam do dyskusji. Podczytuję Was od początku, nieraz korzystałam z Waszych wskazówek, ale jakoś nigdy nie miałam czasu na zalogowanie się i dodanie do grupy, mimo, że sama urodziłam na samym początku lipca. Mam wielką prośbę: któraś z Was pisała o muzyce usypiającej niemowlęta. Czy mogę prosić o podanie jakiegoś linka do tego? Zapewne już nieraz na forum był on podawany, ale ze mnie taka gapa, że nie zapisałam sobie. Jeżeli mogę o to prosić, to z góry dziękuję. I sorki raz jeszcze za prośbę mimo tego, że nie jest związania z tematem:)
devil - z pleców na brzuch?! WOW! gratulacje dla Zuzi!
styczniówka - fryzjer, kosmetyczka? zazdroszcze!!! ja to ide na paznokcie, ale na 20.30, a fryzjer i kosmetyczka odpadaja u mnei kompletnie :( za bardzo nieregularny dzień mamy.
(czasem tak myślę o ile łatwiejszy byłby dzień z butelką ;) )
umówiłam się do fryzjera przed chrzcinami i licze, ze jakims cudem uda mi sie pojsc - z mezem i Jasiem, zeby nakarmic jak bedzie potrzeba....
zeby nie było to ja mojego męża nie zamieniłabym na innego oczywiście, przed ślubem miał dokładnie te same wady ;) jak dobrze kinham pisze widziały gały.. :)
Ogólnie, jak jest w domu to przewija małego, wstaje na każde nocne karmienie przewija podaje mi do piersi i po skończonym odkłada, robi zakupy i codziennie śniadanka od czasu leżącej ciąży, no i zdecydowanie częściej gotuje niż ja. no i sprzata kuchnie (niestety ewwa - moj sie lazienki nie dotyka... jego sprzatniecie lazienki to starcie podlogi mopem - oczywiście bez narożników :) )
Co jednak nie zmienia faktu, że czasami jak coś palnie to ręce opadają...
Pirat- tu różni ludzie minusują różne wypowiedzi więc nie zwracaj na to uwagi.. np ktos zminusowal wypowiedz devil, ze sie mala przewraca - gdzie tu logika? za co minus że się cieszy z sukcesów dziecka?
ja na te plusy i munusy juz dawno przestałam zwracać uwagę, myślę, że je wstawiają jakieś zakompleksione osoby "z zewnątrz"...
a "mężów idealnych" Tobie i styczniówce tylko pozazdrościć ;)
adhd - ja podobnie jak Pirat, ale u nas suszarka jest na topie ;)
nawet w play sklepie jest aplikacja suszarki z 3 roznymi modelami :P
styczniówka - fryzjer, kosmetyczka? zazdroszcze!!! ja to ide na paznokcie, ale na 20.30, a fryzjer i kosmetyczka odpadaja u mnei kompletnie :( za bardzo nieregularny dzień mamy.
(czasem tak myślę o ile łatwiejszy byłby dzień z butelką ;) )
umówiłam się do fryzjera przed chrzcinami i licze, ze jakims cudem uda mi sie pojsc - z mezem i Jasiem, zeby nakarmic jak bedzie potrzeba....
zeby nie było to ja mojego męża nie zamieniłabym na innego oczywiście, przed ślubem miał dokładnie te same wady ;) jak dobrze kinham pisze widziały gały.. :)
Ogólnie, jak jest w domu to przewija małego, wstaje na każde nocne karmienie przewija podaje mi do piersi i po skończonym odkłada, robi zakupy i codziennie śniadanka od czasu leżącej ciąży, no i zdecydowanie częściej gotuje niż ja. no i sprzata kuchnie (niestety ewwa - moj sie lazienki nie dotyka... jego sprzatniecie lazienki to starcie podlogi mopem - oczywiście bez narożników :) )
Co jednak nie zmienia faktu, że czasami jak coś palnie to ręce opadają...
Pirat- tu różni ludzie minusują różne wypowiedzi więc nie zwracaj na to uwagi.. np ktos zminusowal wypowiedz devil, ze sie mala przewraca - gdzie tu logika? za co minus że się cieszy z sukcesów dziecka?
ja na te plusy i munusy juz dawno przestałam zwracać uwagę, myślę, że je wstawiają jakieś zakompleksione osoby "z zewnątrz"...
a "mężów idealnych" Tobie i styczniówce tylko pozazdrościć ;)
adhd - ja podobnie jak Pirat, ale u nas suszarka jest na topie ;)
nawet w play sklepie jest aplikacja suszarki z 3 roznymi modelami :P
a co do powrotu do pracy - to powiem szczerze, ze tak jak przed urodzeniem zastanawiałam się czy isc na pol roku czy rok na macierzynski i gadalam z kierownikiem, ze moze bym pracowala na zlecenie bo przeciez sie zanudze w domu ,to teraz.... patrzę na tego mojego cudnego synka i ubolewam, że ten rok minie tak szybko, że się n awet nie zorientuję i bede musiala wracac do pracy :( u nas niestety odpada bym siedziala w domu z dzieckiem po rodzicielskim :(
a dziś w dzień Jaś biedak coś ma problem z zasnieciem.
swoja droga ja poszlam na piechote do kerfura i z powrotem - wdrapujac sie pod niemala gore.... padam po prostu!
a mialo byc dzis przyjemnie chlodno i co? szlam w pelnym sloncu!
a dziś w dzień Jaś biedak coś ma problem z zasnieciem.
swoja droga ja poszlam na piechote do kerfura i z powrotem - wdrapujac sie pod niemala gore.... padam po prostu!
a mialo byc dzis przyjemnie chlodno i co? szlam w pelnym sloncu!
Luna ja jak sie umowie do kosmetyczki czy fryzjera to wcześniej ściągam mleko i maż daje je z butli dzieki cżemu nie jestem uwiazana. A w razie w jakby było mało zawsze mm w szawce stoi i od biedy tez mozna dać :) a ostatnio byłam z Franiem i cała wizytę przespał, a gdyby sie obudził. bym w trakcie wzięła i nakarmiła. Tylko wiadomo zależy co sie robi :) np przy pedikiur nie przeszkadza karmienie w trakcie :)
Ale u nas burza
Ale u nas burza
no ja z laktatorem nie daje rady bo mnie za bardzo cycki bolą ;) no i jeszcze nigdy nie dałam butli... nawet nie wiem czy by ją chciał ;) ale jakoś przez te przeboje z piersiami to boję się eksperymentować z butelką, co by później chciał cyca - wiem, że po kilku razach sie raczej nie przyzwyczai, ale wolę nie ryzykować, bo każdy maluch jest inny.
burza straszna była - w jej czasie przyszła do mnie siostra z dwoma córami - to w domu też mam jak po burzy ;)
a swoją drogą to młodsza córa mojej siostry Jasia uwielbia (ma półtora roku), głaszcze go, tuli, całuje, dzisiaj dawała mu smoka, a jak wypluwał swojego to wpadła nawet na pomysł by się swoim podzielić - dzieciaki są słodkie! A Jaś się do niej cieszy jak głupi.
Z zaśnięciem dziś mamy masakrę - ale udało mi się go ululać na rękach i odłozyć do łóżeczka.
burza straszna była - w jej czasie przyszła do mnie siostra z dwoma córami - to w domu też mam jak po burzy ;)
a swoją drogą to młodsza córa mojej siostry Jasia uwielbia (ma półtora roku), głaszcze go, tuli, całuje, dzisiaj dawała mu smoka, a jak wypluwał swojego to wpadła nawet na pomysł by się swoim podzielić - dzieciaki są słodkie! A Jaś się do niej cieszy jak głupi.
Z zaśnięciem dziś mamy masakrę - ale udało mi się go ululać na rękach i odłozyć do łóżeczka.
ja dziś chyba padnę... mega długo usypiałam Jasia, naprawdę mega długo - już lulając na rękach.... (rąk nie czuję) co zrobił mój mąż po 10 minutach jak mi się udało? zaczął odkurzać i tłuc odkurzaczem po meblach! W efekcie Jaś krzyczy tak jak nigdy... A jeszcze mu mówiłam, że się zrobił mega wrażliwy na halasy.... :(
no nasz też już smacznie śpi. Mąż go wykąpał i całego oporządził (i nawet nie zapomniał o ręczniku! :) )
odleciał w 5 minut po jedzonku. Mam nadzieję, że ładnie i spokojnie dziś pośpi :)
Dziewczyny jak ważą Wasze maluchy i ile mniej więcej przybierają?
Nasz przez niecałe 2 tygodnie przybrał 360g - myślicie, że to ok? wcześniej potrafił tyle przybrać w tydzień...
odleciał w 5 minut po jedzonku. Mam nadzieję, że ładnie i spokojnie dziś pośpi :)
Dziewczyny jak ważą Wasze maluchy i ile mniej więcej przybierają?
Nasz przez niecałe 2 tygodnie przybrał 360g - myślicie, że to ok? wcześniej potrafił tyle przybrać w tydzień...
hej wieczornie :)
jeśli chodzi o plusy/minusy to już kiedyś tam wspominałam, ze na to kompletnie nie patrzę :P i gdyby Luna nie powiedziała o tym minusie to nawet bym nie wiedziała :P a ze to nie pierwszy minus to wiecie gdzie to mam....??? może się komuś kiedyś naraziłam czy coś :P kto to wie?? :P
Ja generalnie na swojego męża narzekać nie mogę, bo sprząta w sumie nieźle (jako kobieta mogłabym się doczepiać do czegoś ale po co marnować jego zapał?), pierze, bardzo dużo czasu spędza z Bartim (czym mnie też mocno odciąża). Mogłabym chcieć jeszcze, żeby gotował ale to już by chyba było za dużo :P no i fakt, że jest w tej chwili bez pracy też na pewno ma duże znaczenie...
Zuzka waży ok 6 kg ale nie wiem ile przybiera na jaki okres czasu, bo nie mamy wagi, więc tak systematycznie nie mamy jak ważyć.
jeśli chodzi o plusy/minusy to już kiedyś tam wspominałam, ze na to kompletnie nie patrzę :P i gdyby Luna nie powiedziała o tym minusie to nawet bym nie wiedziała :P a ze to nie pierwszy minus to wiecie gdzie to mam....??? może się komuś kiedyś naraziłam czy coś :P kto to wie?? :P
Ja generalnie na swojego męża narzekać nie mogę, bo sprząta w sumie nieźle (jako kobieta mogłabym się doczepiać do czegoś ale po co marnować jego zapał?), pierze, bardzo dużo czasu spędza z Bartim (czym mnie też mocno odciąża). Mogłabym chcieć jeszcze, żeby gotował ale to już by chyba było za dużo :P no i fakt, że jest w tej chwili bez pracy też na pewno ma duże znaczenie...
Zuzka waży ok 6 kg ale nie wiem ile przybiera na jaki okres czasu, bo nie mamy wagi, więc tak systematycznie nie mamy jak ważyć.
Jak czytam o Waszych mezach to jakbym o moim sluchala. Moj to z tych co nie potrafia sie cicho zachowywac, wali drzwiami, szafkami, nawet jak przechodzi to halasu potrafi narobic. Kapie co prawda obu chlopakow, ale wszystko musi byc przygotowane, a jak ńie daj boze cos sie niestandardowego zdarzy np siku podczas przewijania to krzyczy 'ratuj' :-)
Witam sie i ja.
Po wizycie u lekarza troszku spokojniejsza jestem ale po powrocie mam zrobić posiew moczu tak w razie co i powiedziała że spokojnie moge jechać,przepisała masć chlodzącą i powiedziała ze na ukąszenia fenistil i to często.
Księciunio waży 6900 czyli przybrał w 2 tyg 330 jak na jego brak apetytu jest ok i kazała odstawić d3 bo podobno jak za duzo to mlekiem bobaski pluja.
Czytam o mężach i powiem wam że mój na prawde pomaga i sprzata gotuje i przy Oskim robi ale nie kiedy mnie tak wku.... że szkoda gadać.
Teraz jedziemy na urlop i mówie mu że jeden wieczór chce mieć dla siebi jak to sie mówi popiwkować z siorkami a on ze że dam rade wstac rano...bo on jest na URLOPIE no to mu mówie że ja też a on że to jest urlop na wychowywanie dziecka o mało go nie pogryzłam.....
Po wizycie u lekarza troszku spokojniejsza jestem ale po powrocie mam zrobić posiew moczu tak w razie co i powiedziała że spokojnie moge jechać,przepisała masć chlodzącą i powiedziała ze na ukąszenia fenistil i to często.
Księciunio waży 6900 czyli przybrał w 2 tyg 330 jak na jego brak apetytu jest ok i kazała odstawić d3 bo podobno jak za duzo to mlekiem bobaski pluja.
Czytam o mężach i powiem wam że mój na prawde pomaga i sprzata gotuje i przy Oskim robi ale nie kiedy mnie tak wku.... że szkoda gadać.
Teraz jedziemy na urlop i mówie mu że jeden wieczór chce mieć dla siebi jak to sie mówi popiwkować z siorkami a on ze że dam rade wstac rano...bo on jest na URLOPIE no to mu mówie że ja też a on że to jest urlop na wychowywanie dziecka o mało go nie pogryzłam.....
Luna u mnie Franek jak tylko poczuł butle tak już w ogóle cycka prawie nie chciał. Może tez przez to wędzidełka, ale tak czy siak wypluwal go i sie wkurzał. Więc jeśli chcesz karmić, masz mleko i dajesz radę mimo bólu to nie rezygnuj. Szkoda trochę.. Ja bardzo żałuje, ze Frana już nie karmie :(
Z tymi plusami i munusami to ja tez ich w ogóle nie zauważam. Dopiero jak ktoś powie :)
Mój Franek wazy 5800, ale nie pamietam ile ważył ostatnio gdy był wazony. No ale jest na butli wiec na pewno złe nie przybiera zwłaszcza, ze pojawiło sie kilka dodatkowych faldeczek :)
Dzisiaj sobie, porównałam jego wagę z waga Basi to Basia w tym tygodniu co on jest teraz ważyła 4900 wiec duża różnica ;)
Z tymi plusami i munusami to ja tez ich w ogóle nie zauważam. Dopiero jak ktoś powie :)
Mój Franek wazy 5800, ale nie pamietam ile ważył ostatnio gdy był wazony. No ale jest na butli wiec na pewno złe nie przybiera zwłaszcza, ze pojawiło sie kilka dodatkowych faldeczek :)
Dzisiaj sobie, porównałam jego wagę z waga Basi to Basia w tym tygodniu co on jest teraz ważyła 4900 wiec duża różnica ;)
y
mój synek 30 czerwca ważył 5890, teraz jak z nim wchodze na wagę po odliczeniu swojej masy ciała zostaje mi 7300, dokładnie będę wiedziała 12 sierpnia bo idziemy wtedy na szczepienie, żarłok z niego bardzo
dziewczyny mam pytanie do mam, które karmią mm:
czy Wasze dzieci jedza butlę na śpiąco? czy bierzecie je wtedy do tzw. "odbijania" czy od razu kładziecie spać? martwie się żeby mi się nie zachłysną, kładę go na boku ale on się zaraz przekreca na plecy i troche się tym stresuje
dziewczyny mam pytanie do mam, które karmią mm:
czy Wasze dzieci jedza butlę na śpiąco? czy bierzecie je wtedy do tzw. "odbijania" czy od razu kładziecie spać? martwie się żeby mi się nie zachłysną, kładę go na boku ale on się zaraz przekreca na plecy i troche się tym stresuje
kinham ja w dzień Borysa staram się zawsze trzymać, aż sobie odbije, chociaż jak zaśnie to nie zawsze się to udaje. Wtedy kładę go na boku, żeby w razie ulania się nie zakrztusił. W nocy natomiast rzadko kiedy doczekam odbicia, bo zasypiam na siedząco, ale wtedy staram się chociaż kilka minut potrzymać w pionie, a później kładę
Co do męża to też bym go nie zamieniła na innego, bo zawsze mogłabym trafić na gorszy typ ;) Mógłby się czasem bardziej postarać i zrozumieć, że też jestem zmęczona i potrzebuję chwili oddechu od codzienności, ale już go nie zmienię i trzeba się cieszyć, że co tydzień posprząta mieszkanie i czasem zajmie się dziećmi, chociaż potrzebuje przy tym pomocy ;) A ponarzekać czasem trzeba, przynajmniej lżej na duszy się robi ;)
Luna ja w domu siedzę już 3 lata i powiem Ci, że na początku z Igorem to sobie nie wyobrażałam powrotu do pracy, szkoda mi było tego, że nie zobaczę pierwsza jak zacznie siedzieć, chodzić czy też nie usłyszę słów jakie zaczyna wypowiadać. Ale teraz to czasami marzę o tym, żeby iść chociaż na pół etatu i mieć chwilę oddechu od domowych wrzasków, chociaż z drugiej strony nie wyobrażam sobie zostawić tych moich szkrabów pod opieką obcych osób, bo przecież nikt się nimi tak dobrze nie zaopiekuje jak ja. Niestety przyjdzie taki moment, że trzeba będzie się z nimi rozstać i zacząć rozglądać się za jakąś pracą...
Co do męża to też bym go nie zamieniła na innego, bo zawsze mogłabym trafić na gorszy typ ;) Mógłby się czasem bardziej postarać i zrozumieć, że też jestem zmęczona i potrzebuję chwili oddechu od codzienności, ale już go nie zmienię i trzeba się cieszyć, że co tydzień posprząta mieszkanie i czasem zajmie się dziećmi, chociaż potrzebuje przy tym pomocy ;) A ponarzekać czasem trzeba, przynajmniej lżej na duszy się robi ;)
Luna ja w domu siedzę już 3 lata i powiem Ci, że na początku z Igorem to sobie nie wyobrażałam powrotu do pracy, szkoda mi było tego, że nie zobaczę pierwsza jak zacznie siedzieć, chodzić czy też nie usłyszę słów jakie zaczyna wypowiadać. Ale teraz to czasami marzę o tym, żeby iść chociaż na pół etatu i mieć chwilę oddechu od domowych wrzasków, chociaż z drugiej strony nie wyobrażam sobie zostawić tych moich szkrabów pod opieką obcych osób, bo przecież nikt się nimi tak dobrze nie zaopiekuje jak ja. Niestety przyjdzie taki moment, że trzeba będzie się z nimi rozstać i zacząć rozglądać się za jakąś pracą...
Hej,
Dziewczyny, właśnie wróciliśmy od pediatry, która zwróciła uwagę na to, że mały strasznie płacze. Dostaliśmy skierowanie do kilku specjalistów. Widziałam, że niektóre z Was korzystały z ich pomocy. Czy mogłybyście polecić do kogo się zgłosić i gdzie nie trzeba długo czekać? Chodzi mi o:
- laryngologa (podejrzenie zapalenia ucha)
- usg refluksowe
- neurologa (mały jest b. niespokojny, w nocy strasznie wierzga kończynami, co go wybudza, bardzo mało śpi...)
Jak u was objawiał się refluks poza ulewaniem? Nasz junior nie ulewa, dobrze przybiera (jest tylko na piersi) ale jest bardzo rozdrażniony w pozycji leżącej, uspokaja się trochę gdy jest pionowo, wózka nie znosi. Stąd podejrzenie refluksu.
Może w końcu się wyjaśni, czemu moje dziecko mało śpi i dużo płacze... :/
Z góry dzięki!
Dziewczyny, właśnie wróciliśmy od pediatry, która zwróciła uwagę na to, że mały strasznie płacze. Dostaliśmy skierowanie do kilku specjalistów. Widziałam, że niektóre z Was korzystały z ich pomocy. Czy mogłybyście polecić do kogo się zgłosić i gdzie nie trzeba długo czekać? Chodzi mi o:
- laryngologa (podejrzenie zapalenia ucha)
- usg refluksowe
- neurologa (mały jest b. niespokojny, w nocy strasznie wierzga kończynami, co go wybudza, bardzo mało śpi...)
Jak u was objawiał się refluks poza ulewaniem? Nasz junior nie ulewa, dobrze przybiera (jest tylko na piersi) ale jest bardzo rozdrażniony w pozycji leżącej, uspokaja się trochę gdy jest pionowo, wózka nie znosi. Stąd podejrzenie refluksu.
Może w końcu się wyjaśni, czemu moje dziecko mało śpi i dużo płacze... :/
Z góry dzięki!
Adg współczuje Ci strasznie.. Biedny Twój maluszek skoro tak płacze.
Laryngolog to polecam Mikaszewskiego który przyjmuje w Sopocie. Któraś z dziewczyn mi go tez poleciła. On przyjmuje w poniedzialki i czwartki od 16-17 trzeba być.. Zasada kto ostatni i Pan doktor przyjmuje do ostatniego pacjenta
My usg tez musimy zrobić wiec chętnie sie dowiem gdzie można zrobić.. Może ktoś ma sprawdzone miejsce
U nas Fran ulewa oczywiście, ale tez jak sie go trzyma pionowo na rękach to odchyla mocno głowę do tylu.. Pani doktor powiedziała, ze to rownież objaw bo ma tam podrażnione przełyk i go sobie wydłuża.. Już pisałam, ze dostaliśmy gastotuss baby.. Po każdym posiłku 3ml.. Narazie efektów nie widzę, ale podaje go od poniedziałku dopiero i tylko w dzień
Laryngolog to polecam Mikaszewskiego który przyjmuje w Sopocie. Któraś z dziewczyn mi go tez poleciła. On przyjmuje w poniedzialki i czwartki od 16-17 trzeba być.. Zasada kto ostatni i Pan doktor przyjmuje do ostatniego pacjenta
My usg tez musimy zrobić wiec chętnie sie dowiem gdzie można zrobić.. Może ktoś ma sprawdzone miejsce
U nas Fran ulewa oczywiście, ale tez jak sie go trzyma pionowo na rękach to odchyla mocno głowę do tylu.. Pani doktor powiedziała, ze to rownież objaw bo ma tam podrażnione przełyk i go sobie wydłuża.. Już pisałam, ze dostaliśmy gastotuss baby.. Po każdym posiłku 3ml.. Narazie efektów nie widzę, ale podaje go od poniedziałku dopiero i tylko w dzień
y
Usiaa - zazdroszcze powiem szczerze, teraz jak już jestem mamą to tak mi będzie żal tych wzystkich "pierwszych razów" które mnie ominą...:(
dobrze, że teraz jest chociaż ten rok macierzyńskiego. Ja po tym roku niestety będę musiała wrócić do pracy bo finansowo byśmy nie dali rady.
marketa - ja piję głównie bocianka. na początku piłam min 3 dziennie, piłam też jedną hippa - nie smakował mi i jedną herbapolu, teraz piję tylko bocianka.
u nas dziś masakra... karmię bez kapturków, a Jaś marudka od południa się zrobił, nie mogłam go uspić, płakał nawet przy cycu jak przyszła pora karmienia.. bidak - mam nadzieje, że to nie problemy brzuszkowe!
dzisij byłam w dewocjonaliach w poszukiwaniu bucików, ale nic nie znalazłam :( wymyśliłam sobie granatowe by pasowały do muchy.. chyba czas na allegro sie rozejrzeć.
ale za to kupiłam Matkę Boską z Jezuskiem w srebrze - chcę by Jaś miał coś od nas rodziców na pamiątkę z chrztu jak już dorośnie.
dobrze, że teraz jest chociaż ten rok macierzyńskiego. Ja po tym roku niestety będę musiała wrócić do pracy bo finansowo byśmy nie dali rady.
marketa - ja piję głównie bocianka. na początku piłam min 3 dziennie, piłam też jedną hippa - nie smakował mi i jedną herbapolu, teraz piję tylko bocianka.
u nas dziś masakra... karmię bez kapturków, a Jaś marudka od południa się zrobił, nie mogłam go uspić, płakał nawet przy cycu jak przyszła pora karmienia.. bidak - mam nadzieje, że to nie problemy brzuszkowe!
dzisij byłam w dewocjonaliach w poszukiwaniu bucików, ale nic nie znalazłam :( wymyśliłam sobie granatowe by pasowały do muchy.. chyba czas na allegro sie rozejrzeć.
ale za to kupiłam Matkę Boską z Jezuskiem w srebrze - chcę by Jaś miał coś od nas rodziców na pamiątkę z chrztu jak już dorośnie.
Ja tez pije tylko bocianka jest super :)
Laryngolog to tylko Mikaszewski tak jak laguna pisze super lekarz
Neurolog to dr pilarska Ewa, agnieszka mathajzel( moze zle nazwisko napisałam ) polecam z czystym sumieniem wg mnie najlepsze są
Usg jak dla mnie to dr Kosiak najlepszy przyjmuje na opolskiej lub Rez dr wyszomirska budynek solidarności
Ja powrotu do pracy nawet nie chce sobie wyobrażać jest mi bardzo dobrze z dziećmi. Ale w wakacje miałam tle planów do realizacji a prawie nic mi sie nie udało zdziałać przez te choroby :(
A czas jakoś strasznie szybko mi teraz leci :/
Laryngolog to tylko Mikaszewski tak jak laguna pisze super lekarz
Neurolog to dr pilarska Ewa, agnieszka mathajzel( moze zle nazwisko napisałam ) polecam z czystym sumieniem wg mnie najlepsze są
Usg jak dla mnie to dr Kosiak najlepszy przyjmuje na opolskiej lub Rez dr wyszomirska budynek solidarności
Ja powrotu do pracy nawet nie chce sobie wyobrażać jest mi bardzo dobrze z dziećmi. Ale w wakacje miałam tle planów do realizacji a prawie nic mi sie nie udało zdziałać przez te choroby :(
A czas jakoś strasznie szybko mi teraz leci :/
Witajcie Dziewczyny! na wstepie przepraszam ale nie umiem ustawic innego loginu ciemna jestem w tych sprawach i pierwszy raz korzystam z forum. Prawde mowiac trafilam tu przypadkiem kilkam miesiecy temu jak okazalo sie ze mam ciaze zagrozona i musze lezec( krwawienia i wymioty do polowy ciazy) moja mala urodzona jest 11maja. I caly czas czytam wasze posty i wkoncu sie odwazylam sprobowac do was dolaczyc. Mam juz w domu szesciolatka ale i tak wszystko od nowa sobie przypominam. Niestety mamy male problemy z mala od urodzenia nietolerancja laktozy( strzelace kupy, prezenie przy piersi ) badanie kalu to powierdzilo wiec tylko pomogl nam enfamil 0lac, potem przelam bebilon comfor bo po enfamilu byly zaparcia no i sie zaczelo zmiany skorne pod kolanami i w zieciach lokciowych i biegunka wiec jestesmy na bebilonie pepti ale tydzien bylo tylko dobrze i znowu biegunka i to z krwia, morfologia oki czekam na posiew kalu i moczu jestem juz polamana moja lekarz twierdzi ze to od moczu ale ja sie upiam ze to alergia pokarmowa bo innych objawow nie ma i odziwo jest pogoda mimo biegunek. ale sie rozpisalam ale chcialabym sie wszystkim z wami podzielic. czy ktoras korzystala z porady dr Balandy z polanek bo leczyla kiedys mojego syna i od tamtej pory mam spokoj z infekcjami a teraz nie moge sie z nia skontaktowac? mam nadzieje ze przyjmiecie mnie do siebie? pozdrawiam wszystkie mamuski!
Cześć:)
też jestem tu od niedawna, choć wcześniej podczytywałam forum.
zarejestruj się, to nie jest trudne :)
Mój synek jest z 18.05, też ma nietolerancje laktozy.
My zaczynaliśmy od zwykłego enfamilu (zanim była stwierdzona nietolerancja) i też były zaparcia. Teraz je Nan expert bezlaktozowy plus odrobina mojego mleka i jest dużo lepiej, choć nie idealnie. U nas nie ma problemów skórnych, ale koleżanka miała bardzo podobną sytuację z synkiem i u nich wszystko rozwiązał nutramigen. Podobno w dwa dni się mu polepszyło jak ręką odjął. Może porozmawiaj o tym z lekarzem? Choć wiem też, że to ostateczność i może być trudno z nutramigenu wrócić do normalnych mlek (choć owa koleżanka bez problemu w wieku 5-6 mca przestawiła synka na inne mleko).
Pozdrawiam i witam ciepło:)
też jestem tu od niedawna, choć wcześniej podczytywałam forum.
zarejestruj się, to nie jest trudne :)
Mój synek jest z 18.05, też ma nietolerancje laktozy.
My zaczynaliśmy od zwykłego enfamilu (zanim była stwierdzona nietolerancja) i też były zaparcia. Teraz je Nan expert bezlaktozowy plus odrobina mojego mleka i jest dużo lepiej, choć nie idealnie. U nas nie ma problemów skórnych, ale koleżanka miała bardzo podobną sytuację z synkiem i u nich wszystko rozwiązał nutramigen. Podobno w dwa dni się mu polepszyło jak ręką odjął. Może porozmawiaj o tym z lekarzem? Choć wiem też, że to ostateczność i może być trudno z nutramigenu wrócić do normalnych mlek (choć owa koleżanka bez problemu w wieku 5-6 mca przestawiła synka na inne mleko).
Pozdrawiam i witam ciepło:)
Witam porannie
Co do odbijania to w dzień jak najbardziej bierzemy Małą do odbicia, ale w nocy nie. W nocy dzieci jedzą zdecydowanie spokojniej niż w dzień, więc z zasady nie łapią tyle powietrza.
O powrocie do pracy staram się nie myśleć, chociaż wiem, że po macierzyńskim muszę wrócić. No ale że z zaległymi urlopami wyjdzie to ok połowy czerwca to na razie nie biorę sobie tego do bani. Z Bartim gorzej się z tym czułam, bo te pół roku to było za mało i wtedy wciąż powtarzałam, że macierzyński powinien być do roku (nawet gdyby mieli 80% płacić)-no o się ziścilo:D Ale na szczęście miałam tego farta, że te pierwsze razy wypadały i tak przy mnie :D Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie:)
Usg brzuszka to ponoć najlepiej w Solidarności u dr Wyszomirskiej. Żeby na nfz do niej iść to twoja przychodnia musi mieć podpisaną umowę z Solidarnością. Jak nie to nawet prywatnie (nie wiem jak teraz ale 3 lata temu za brzuszek brała chyba 60 zł)
A co do dzisiejszej nocy to masakra jakaś:/ Mała w drugiej połowie często kwękała, Barti 3/4 nocy kaszlał, mąż chwilami chrapał, pies burczał... po prostu ekstra:/
Co do odbijania to w dzień jak najbardziej bierzemy Małą do odbicia, ale w nocy nie. W nocy dzieci jedzą zdecydowanie spokojniej niż w dzień, więc z zasady nie łapią tyle powietrza.
O powrocie do pracy staram się nie myśleć, chociaż wiem, że po macierzyńskim muszę wrócić. No ale że z zaległymi urlopami wyjdzie to ok połowy czerwca to na razie nie biorę sobie tego do bani. Z Bartim gorzej się z tym czułam, bo te pół roku to było za mało i wtedy wciąż powtarzałam, że macierzyński powinien być do roku (nawet gdyby mieli 80% płacić)-no o się ziścilo:D Ale na szczęście miałam tego farta, że te pierwsze razy wypadały i tak przy mnie :D Mam nadzieję, że i tym razem tak będzie:)
Usg brzuszka to ponoć najlepiej w Solidarności u dr Wyszomirskiej. Żeby na nfz do niej iść to twoja przychodnia musi mieć podpisaną umowę z Solidarnością. Jak nie to nawet prywatnie (nie wiem jak teraz ale 3 lata temu za brzuszek brała chyba 60 zł)
A co do dzisiejszej nocy to masakra jakaś:/ Mała w drugiej połowie często kwękała, Barti 3/4 nocy kaszlał, mąż chwilami chrapał, pies burczał... po prostu ekstra:/
Witam sie z rana:) u nas noc super, tylko, że ja chodzę bardzo późno spać i chodzę niewyspana:/
Mala wczoraj pierwszy raz świadomie zaczęla sie usmiechać i gaworzyć...jakie to było słodkie:):)
No i mam już swoją chustę, wczoraj próbowałam z pomocami Youtube zawiązc ją i włozyc mała...ale czułam się niepewnie, mialam wrazenie ze głowkę za slabo jej podtrzymywało:/ coś źle pewnie robiłam....ale jak wsadzalam mała to ta najlepsze sobie gaworzyła hehhe
No i ja mam jeszcze jedno pytanko, prośbę czy co tam......do mam, które mają starsze córeczki:) Potrzebuję modelki w wieku 4-6 lat, która chętnie da zrobić sobie kilka fotek w plenerze:):) Muszę zrealizować jeden temat, do którego potrzebna mi będzie dziewczynka w kapeluszu w plenerze:):) oczywiście kapelusz posiadam:) Może byłaby któraś mama z córeczką chętna spotkać się jutro popołudniem tak kolo 17-18 (Gdańsk)??? W zamian otrzymacie ode mnie fotki, ja zaś potrzebuję ich do Akademii Fotografii no i do mojego portfolio przy okazji:)
Mala wczoraj pierwszy raz świadomie zaczęla sie usmiechać i gaworzyć...jakie to było słodkie:):)
No i mam już swoją chustę, wczoraj próbowałam z pomocami Youtube zawiązc ją i włozyc mała...ale czułam się niepewnie, mialam wrazenie ze głowkę za slabo jej podtrzymywało:/ coś źle pewnie robiłam....ale jak wsadzalam mała to ta najlepsze sobie gaworzyła hehhe
No i ja mam jeszcze jedno pytanko, prośbę czy co tam......do mam, które mają starsze córeczki:) Potrzebuję modelki w wieku 4-6 lat, która chętnie da zrobić sobie kilka fotek w plenerze:):) Muszę zrealizować jeden temat, do którego potrzebna mi będzie dziewczynka w kapeluszu w plenerze:):) oczywiście kapelusz posiadam:) Może byłaby któraś mama z córeczką chętna spotkać się jutro popołudniem tak kolo 17-18 (Gdańsk)??? W zamian otrzymacie ode mnie fotki, ja zaś potrzebuję ich do Akademii Fotografii no i do mojego portfolio przy okazji:)
Cześć Dziewczyny!!
Witam nową mamę :)
U nas noc jak zwykle w miarę spokojnie. Ciekawe jaki będzie dzień bo... Przedwczoraj dostałam od przyjaciółki oliwkę Ziaji dla dzieci od 1 dnia życia. Przy kąpieli posmarowałam nią małą i wczoraj nic jej nie było. Wieczorem przy kąpieli znowu ją nią wysmarowałam i dzisiaj patrze a na szyji i brzuszku ma wysypkę. Skóra jest sucha i czerwona... Nie wiem za bardzo co zrobić. Czy to natłuścić, posmarować np bepanthenem? Może zasypać po prostu zasypką? Nie jestem panikarą ale nie chciałabym aby mój spokój jej zaszkodził i może powinnam od razu iść z tym do lekarza?
Witam nową mamę :)
U nas noc jak zwykle w miarę spokojnie. Ciekawe jaki będzie dzień bo... Przedwczoraj dostałam od przyjaciółki oliwkę Ziaji dla dzieci od 1 dnia życia. Przy kąpieli posmarowałam nią małą i wczoraj nic jej nie było. Wieczorem przy kąpieli znowu ją nią wysmarowałam i dzisiaj patrze a na szyji i brzuszku ma wysypkę. Skóra jest sucha i czerwona... Nie wiem za bardzo co zrobić. Czy to natłuścić, posmarować np bepanthenem? Może zasypać po prostu zasypką? Nie jestem panikarą ale nie chciałabym aby mój spokój jej zaszkodził i może powinnam od razu iść z tym do lekarza?
Funny to zwykle uczulenie. Nie musisz gnac do lekarza. Jesli karmisz piersią to możesz połykać allertec, ale generalnie to poczekać i np wykąpać w oilatum albo emolium..
Kkasita ja bym była bardzo chętna z moja Basia bo ona kocha sukienki, kapelusze itd ale dzien mi nie pasuje i bardzo ubolewam. Chyba ze teść dzieci weźmie jutro dopiero to wtedy by mi pasowało..
Kkasita ja bym była bardzo chętna z moja Basia bo ona kocha sukienki, kapelusze itd ale dzien mi nie pasuje i bardzo ubolewam. Chyba ze teść dzieci weźmie jutro dopiero to wtedy by mi pasowało..
My po koszmarnej nocy, wstawał co godzinę, maks półtorej, jestem wykończona :( W dzień też był bardzo marudny, nie wytrzymałam i dałam mu mm. Padł i śpi. Zaczynam podejrzewać, że coś z moim mlekiem jest nie tak, mam go dużo, niby dobrze leci, często Tymon sam się odstawia, a jednak potem za szybko jest głodny. To chyba niemożliwe, by był aż taką marudą.
Z drugiej strony jak jest na spacerze (po moim mleku) to śpi 3h, wieczorem (po moim mleku) śpi ok 4-5 h. Ale potem to już koszmar...
Jesteśmy po wizycie u pulmonologa, super babka, bardzo nas uspokoiła, powiedziała, że można szczepić, a to się.... wchłonie. Czy ten mój syn musi zawsze odstawać od większości?
Tymuś bardzo ulewa, chlusta i pediatra i położna zaleciły nie odbijać, bo jak odbijaliśmy było jeszcze gorzej. Także chyba można czasami nie podnosić do odbicia.
W sobotę jedziemy na wesele, a ja jestem tak zmęczona, że nie mam siły nawet myśleć o tym wszystkim. Zaraz zacznę próbę pakowania, ale już wiem, że nasze kombi okaże się małe :P
Z drugiej strony jak jest na spacerze (po moim mleku) to śpi 3h, wieczorem (po moim mleku) śpi ok 4-5 h. Ale potem to już koszmar...
Jesteśmy po wizycie u pulmonologa, super babka, bardzo nas uspokoiła, powiedziała, że można szczepić, a to się.... wchłonie. Czy ten mój syn musi zawsze odstawać od większości?
Tymuś bardzo ulewa, chlusta i pediatra i położna zaleciły nie odbijać, bo jak odbijaliśmy było jeszcze gorzej. Także chyba można czasami nie podnosić do odbicia.
W sobotę jedziemy na wesele, a ja jestem tak zmęczona, że nie mam siły nawet myśleć o tym wszystkim. Zaraz zacznę próbę pakowania, ale już wiem, że nasze kombi okaże się małe :P
ja3, a dlaczego odradzał Ci pneumokoki?
U nas kryzys, bo pediatra stwierdziła u Małej alergię na mleko krowie a ja mam za mało pokarmu i dokarmiam mm :( Dostałam Bebilon pepti DHA na receptę i mam nadzieję, że to pomoże. Poza tym walczę dalej o laktację, ale do tej pory zrobiłam już chyba wszystko, co tylko można :( Teraz jeszcze taki stres, że gdybym miała więcej mleka, to mm nie byłoby konieczne i alergii by nie było...
Dziewczyny, czy któraś z Was wie może, czy cena takiego mleka na receptę w każdej aptece będzie taka sama? Zastanawiam się, czy szukać jak najtańszej apteki czy na receptę cena jest ustalana jakoś odgórnie.
U nas kryzys, bo pediatra stwierdziła u Małej alergię na mleko krowie a ja mam za mało pokarmu i dokarmiam mm :( Dostałam Bebilon pepti DHA na receptę i mam nadzieję, że to pomoże. Poza tym walczę dalej o laktację, ale do tej pory zrobiłam już chyba wszystko, co tylko można :( Teraz jeszcze taki stres, że gdybym miała więcej mleka, to mm nie byłoby konieczne i alergii by nie było...
Dziewczyny, czy któraś z Was wie może, czy cena takiego mleka na receptę w każdej aptece będzie taka sama? Zastanawiam się, czy szukać jak najtańszej apteki czy na receptę cena jest ustalana jakoś odgórnie.
Marketa, leki na receptę ze zniżką wszędzie są w tej samej cenie, natomiast do tej pory był problem ze zniżkami na bebilon pepti i nutramigen, bo pediatrzy podobno nie mogą zapisać recepty ze zniżką, dopóki dziecko nie ma zaświadczenia od alergologa o uczuleniu na białko krowie. Ale może Twoja pediatra jest mniej świadoma i zapisała Ci zniżkę.
U nas Szymon też jest alergikiem jak jego starszy brat, jestem od dwóch tygodni na diecie bezmlecznej...
U nas Szymon też jest alergikiem jak jego starszy brat, jestem od dwóch tygodni na diecie bezmlecznej...
Ja też zapłaciłam 17,5 zł za puszkę. Sprawdziłam, i dwójka kosztuje ok. 7 zł mniej.
Nusia, mi tak samo jak Gosiek pediatra sama dała receptę ze zniżką, ja nawet nie wiedziałam, że istnieje takie mleko na receptę i że jest refundowane. Wklejam Wam link do ciekawego wpisu na ten temat:
http://prawnik-na-macierzynskim.blog.pl/2013/05/27/recepta-albo-zaswiadczenie/
http://prawnik-na-macierzynskim.blog.pl/2013/06/19/bunt-prawnika/
Moim zdaniem pediatra ma jak najbardziej wystarczające kompetencje, aby zadecydować o sposobie karmienia niemowlęcia. Niektórzy pewnie nie chcą wypisywać, żeby nie mieć później problemów z NFZ.
Nusia, mi tak samo jak Gosiek pediatra sama dała receptę ze zniżką, ja nawet nie wiedziałam, że istnieje takie mleko na receptę i że jest refundowane. Wklejam Wam link do ciekawego wpisu na ten temat:
http://prawnik-na-macierzynskim.blog.pl/2013/05/27/recepta-albo-zaswiadczenie/
http://prawnik-na-macierzynskim.blog.pl/2013/06/19/bunt-prawnika/
Moim zdaniem pediatra ma jak najbardziej wystarczające kompetencje, aby zadecydować o sposobie karmienia niemowlęcia. Niektórzy pewnie nie chcą wypisywać, żeby nie mieć później problemów z NFZ.
Marketa ja tez totalnie nie miałam pojęcia o mleku na receptę u zdebialam jak babka mi powiedziała ze wypisze receptę na mleko ;)
A czy tez Wam powiedzieli tak jak mi ze zeby miec z refundacja muszę kupić wszystkie naraz ( miałam receptę na 5 szt) jesli kupię jedna a resztę wezmę na odpis to juz ich nie bede miała na refundacji. To prawda ze tak jest?
A czy tez Wam powiedzieli tak jak mi ze zeby miec z refundacja muszę kupić wszystkie naraz ( miałam receptę na 5 szt) jesli kupię jedna a resztę wezmę na odpis to juz ich nie bede miała na refundacji. To prawda ze tak jest?
Ja dostałam receptę tylko na dwie puszki na próbę i od razu wykupiłam obie, więc nie wiem czy to prawda z tym odpisem. W sumie byłoby to dziwne. W razie czego zawsze możesz poprosić lekarza, żeby Ci wypisał więcej recept z różnymi datami realizacji. Musiałam kiedyś brać dość drogi lek przez pół roku i dostałam trzy recepty z różnymi datami, żebym nie musiała płacić od razu za wszystko.
Byłam dzisiaj z Zosia u rehabilitanta bo ten ośrodek wczesnej interwencji zapisał mnie dopiero na 30.09. Pan Wojtek ( pomijam fakt ze bardzo prystojny ;)) ) wywarł na mnie mega mega pozytywne wrazenie - bardzo profesjonalny, z duża wiedza a jednocześnie z super podejściem do dzieci. Mowil ze mała ma asymetrie bo jak była jeszcze w brzuchu za długo leżała na jednym boczku. Wynikiem tej asymetrii jest obniżenie napięcia miesniowego ktore sie da łatwo zniwelować jesli zniweluje sie asymetrie. Mamy chodzić do niego ta w tygodniu i powiedział ze na pewno wszytsko sie cofnie.
Powiedziała, że w medycynie trzeba wybrać mniejsze zło..., że trudno powiedzieć co jest dobre, że pneumokoki zaleca dzieciom, które od początku są w żłobkach, wcześniakom, wymieniała jeszcze jakieś zalecenia, a że dzieci urodzone w terminie, bez komplikacji, na mleku mamy, przy odpowiedzialnych dorosłych, że szkoda zatruwać organizm, że to zawsze ingerencja itp., itd.
A my dziś mieliśmy fatalny dzień i nie wiem, czy koniec karmienia piersią nie zbliża się wielkimi krokami :( Najgorsze, że mam mleko, a on go nie chce pić.
Mam pytanie, czy któraś się orientuje, w jakich sytuacjach można zwolnić mamę wracają po macierzyńskim? Można od razy czy jest jakiś okres ochronny?
A my dziś mieliśmy fatalny dzień i nie wiem, czy koniec karmienia piersią nie zbliża się wielkimi krokami :( Najgorsze, że mam mleko, a on go nie chce pić.
Mam pytanie, czy któraś się orientuje, w jakich sytuacjach można zwolnić mamę wracają po macierzyńskim? Można od razy czy jest jakiś okres ochronny?
ja3 - co do laktacji - próbowałaś karmić z kapturkami? może nie chodzi o mleczko, tylko o to, że np źle sie ssie?
ja na pneumo szczepilam, tak mi zalecała nasza lekarka, ale głównie dlatego, że Jaś przebywa bardzo często z moimi siostrzenicami - jedna chodzi do przedszkola (ostatnio widujemy się codziennie), druga pewnie pójdzie w przyszłym roku , a obie go uwielbiają i obcałowują ;)
my jutro jedziemy nad jezioro na 3 dni - właśnie się pakuję, a raczej pakuję Jasia - dobrze, że jego ciuszki zajmują mał miejsca, bo ulewa więc wolę wziąć zapas :P
ja na pneumo szczepilam, tak mi zalecała nasza lekarka, ale głównie dlatego, że Jaś przebywa bardzo często z moimi siostrzenicami - jedna chodzi do przedszkola (ostatnio widujemy się codziennie), druga pewnie pójdzie w przyszłym roku , a obie go uwielbiają i obcałowują ;)
my jutro jedziemy nad jezioro na 3 dni - właśnie się pakuję, a raczej pakuję Jasia - dobrze, że jego ciuszki zajmują mał miejsca, bo ulewa więc wolę wziąć zapas :P
hejka :-) przyszłam sie przywitać, staram sie doczytywac, ale jakos kiepsko mi to idzie :/ od kilku dni Mateusz pod wieczór jest bardzo niespokojny, a po kąpieli wyje i ciężko go uspokoić i nakarmić.....
wydaje mi się że to problemy z brzuszkiem, ale czy to mozliwe, że by dopiero teraz kolki się pojawiły? zwykle walczę z nim do 1wszej, 2giej w nocy.....
niby lepiej śpi, bo budzi się 4-5ta, ale i tak podpieram się już nosem :/
wydaje mi się że to problemy z brzuszkiem, ale czy to mozliwe, że by dopiero teraz kolki się pojawiły? zwykle walczę z nim do 1wszej, 2giej w nocy.....
niby lepiej śpi, bo budzi się 4-5ta, ale i tak podpieram się już nosem :/
Wita
A moze to skok rozwojowy? ze starszakiem yto przerabialam ale jak mial 4mce. Moja mala dobrze spi w nocy od21 do 4-5 potem do 8. dzieki ksiazce Tracy Hogg unormowalam tryb dnia. uwazam ze dzieci na mm sa i tak inne, syna karmilam piersia prawie rok i tyle mialam nieprzespanych nocy, najluzsza przerwa 4godz, zadna ksiazka nie pomogla wrazliwy egzemplarz i typowy cycus mamusi, za to teraz nie idze go obudzic i spi dluzej niz my. Dlatego teraz mam mila odmiane.
A moze to skok rozwojowy? ze starszakiem yto przerabialam ale jak mial 4mce. Moja mala dobrze spi w nocy od21 do 4-5 potem do 8. dzieki ksiazce Tracy Hogg unormowalam tryb dnia. uwazam ze dzieci na mm sa i tak inne, syna karmilam piersia prawie rok i tyle mialam nieprzespanych nocy, najluzsza przerwa 4godz, zadna ksiazka nie pomogla wrazliwy egzemplarz i typowy cycus mamusi, za to teraz nie idze go obudzic i spi dluzej niz my. Dlatego teraz mam mila odmiane.
Współczuję, jak zasypia 1-2ga a budzi się 4-5ta to nie dziwię się, że podpierasz się nosem, ja sypiam gdzieś średnio z 6 h na dobę i i tak jestem zmęczona i strasznie rozkojarzona przez to.
Myślę, że to mogą być kolki i mogą się niestety pojawić dopiero po takim czasie, czytałam, że do trzeciego miesiąca albo i później mogą się zaczynać.
Ale może to wcale nie kolki? Może coś mu z tą kąpielą nie pasuje, może mu za ciepło wieczorami (teraz te mieszkania takie nagrzane od upałów) albo za chłodno?Najgorsze są takie płacze co to nie wiadomo o co chodzi i dlaczego, ehh...
Myślę, że to mogą być kolki i mogą się niestety pojawić dopiero po takim czasie, czytałam, że do trzeciego miesiąca albo i później mogą się zaczynać.
Ale może to wcale nie kolki? Może coś mu z tą kąpielą nie pasuje, może mu za ciepło wieczorami (teraz te mieszkania takie nagrzane od upałów) albo za chłodno?Najgorsze są takie płacze co to nie wiadomo o co chodzi i dlaczego, ehh...
Luna nie próbowałam z kapturkami, zawsze myślałam, że przez nie, mu się będzie gorzej jadło, ale może spróbuję.
My jedziemy jutro na wesele, rzeczy mamy jakbyśmy na 3 tygodnie wyjeżdżali :)
Zawsze narzekam na Synka, to tym razem się pochwalę. Wczoraj wieczorem zjadł butlę i spał do 2, potem dostał pierś (walczyliśmy ponad godzinę) i spał do 6, potem pierś i spał do 8.30. Dla mnie to mały cud :))) Także Laguna jest nadzieja, że kiedyś po cycu, te nasze "syny" będą spały dłużej niż 2 godziny :)
My jedziemy jutro na wesele, rzeczy mamy jakbyśmy na 3 tygodnie wyjeżdżali :)
Zawsze narzekam na Synka, to tym razem się pochwalę. Wczoraj wieczorem zjadł butlę i spał do 2, potem dostał pierś (walczyliśmy ponad godzinę) i spał do 6, potem pierś i spał do 8.30. Dla mnie to mały cud :))) Także Laguna jest nadzieja, że kiedyś po cycu, te nasze "syny" będą spały dłużej niż 2 godziny :)
Choć z wielu względów zazdroszczę Wam karmienia piersią i żałuję, że się jednak nie udało, to z tego się na maksa cieszę, że mój synek po butli potrafi pospać sporo.
My za to jedziemy jutro na tydzień nad jezioro i nie mam pojęcia jak się spakować z takim niemowlaczkiem - pakowanie zawsze było dla mnie koszmarem a teraz to prawdziwe wyzwanie. Całe szczęście, że mamy combi, choć i tak do bagażnika tylko w zasadzie wózek się zmieści i jakieś małe pakunki.
Ciekawe, jak się Mały będzie sprawował na wakacjach :)
My za to jedziemy jutro na tydzień nad jezioro i nie mam pojęcia jak się spakować z takim niemowlaczkiem - pakowanie zawsze było dla mnie koszmarem a teraz to prawdziwe wyzwanie. Całe szczęście, że mamy combi, choć i tak do bagażnika tylko w zasadzie wózek się zmieści i jakieś małe pakunki.
Ciekawe, jak się Mały będzie sprawował na wakacjach :)
Drogie Mamy, będę wdzięczna za wszelkie rady... moja mała w ciągu dnia śpi przyzwoicie, praktycznie po karmieniu przesypie 2-3godziny. Ale co się dzieje po 19 to już jest tragedia... nie zasypia po karmieniu i nie da się jej ululać wszelkimi znanymi mi metodami (odkurzacz,okap,bujanie w wózku, smoczek- budzi się po 15 minutach). Wiem, ze jest zmęczona bo ziewa, kopie nóżkami, rączkami dotyka swoich uszek no i marudzi i od czasu do czasu krzyknie. Między 20 a 21 jest kąpana, później karmiona no i niestety zasypia na 15 minut i jest rozpacz..ciężko ją wtedy uspokoić, jedynie bujanie na rękach, ale bujanie do 23 mnie wykańcza...
Wiadomo, jest najedzona, ma sucho, nie jest jej za ciepło/zimno, z brzuchem też raczej ok, no i myślę, że czułości ma wystarczająco.
Wiadomo, jest najedzona, ma sucho, nie jest jej za ciepło/zimno, z brzuchem też raczej ok, no i myślę, że czułości ma wystarczająco.
Ktoś pisał o kapturkach na brodawki, ja używam medeli praktycznie od początku. Miałam bardzo dużo mleka i piersi były wręcz mokre, młodej brodawka "uciekała" z buzi i się wkurzała strasznie, kapturki mnie uratowały. Nie ma problemu ze właściwym przystawieniem do piersi no i brodawki całe, a w szpitalu trochę mi poraniła. Położna mówiła, że później trudno jej będzie chwycić samą brodawkę, ale jakoś nie planuje tak karmić. Kapturki mam zawsze przy sobie:) Więc szczerze polecam, tylko trzeba rozmiar dobrać właściwy.
mam te:
http://www.smyk.com/medela-nakladka-silikonowa-na-brodawke-typ-kapturek-rozmiar-l-2-szt,p1044874356,swiat-niemowlaka-p?reko=quartic
mam te:
http://www.smyk.com/medela-nakladka-silikonowa-na-brodawke-typ-kapturek-rozmiar-l-2-szt,p1044874356,swiat-niemowlaka-p?reko=quartic
Dzięki za podpowiedzi. Ona raczej po spaniu domaga się jedzenia. Szczerze to myślałam, że miesięczne dziecko tylko śpi, je i się wypróżnia. Były dni że się z nią bawiłam po spaniu ale kończyło się to w ten sam sposób, właśnie myślałam odwrotnie że ma za dużo wrażeń i nie może się uspokoić.
Jak nie kąpiemy w ogóle to jest to samo.. Brzuch miękki no i "objawy" typowe dla zmęczenia. Pewnie coś w ciągu dnia robię nie tak z nią, szukam rozwiązania i szukam... już myślałam że to nos brudny od mleka ale wyczyściłam i to dokładnie.
Jak nie kąpiemy w ogóle to jest to samo.. Brzuch miękki no i "objawy" typowe dla zmęczenia. Pewnie coś w ciągu dnia robię nie tak z nią, szukam rozwiązania i szukam... już myślałam że to nos brudny od mleka ale wyczyściłam i to dokładnie.
ja tez mam jazz od 19 tej ;) i tez nie wiem o co chodzi
juz nawet notatki robię i czytam sobie, myslałam że jest jakas prawidłowość..a gdzie tam
o 17 karmiłam, poszłam na spacer, spal ładnie i spokojnie cały czas prawie,o 19 wrociłam, żeby jeszcze byl czas na kąpiel, to sie już rozryczał przed kąpielą, mąż ledwoo utrzymal w wanience tak się wierzgał, o 19.30 nakarmiłam (normalnie 8 minut z zegarkiem w ręku a potem zabawa)... i znowu wycie... udało mi sie go w końcu ululać 21.40... no to już sie księciunio obudził..........kurcze blade :/ 25 minut :/
juz nawet notatki robię i czytam sobie, myslałam że jest jakas prawidłowość..a gdzie tam
o 17 karmiłam, poszłam na spacer, spal ładnie i spokojnie cały czas prawie,o 19 wrociłam, żeby jeszcze byl czas na kąpiel, to sie już rozryczał przed kąpielą, mąż ledwoo utrzymal w wanience tak się wierzgał, o 19.30 nakarmiłam (normalnie 8 minut z zegarkiem w ręku a potem zabawa)... i znowu wycie... udało mi sie go w końcu ululać 21.40... no to już sie księciunio obudził..........kurcze blade :/ 25 minut :/
ale moja w ciągu dnia zasypia przy piersi i śpi jak kamień 2-3 godziny. Później ją karmie no i znowu zasypia. Zazwyczaj koło 17-18 już nie zasypia, to mamy "aktywność" później znowu karmie no i się zaczyna marudzenie...i przerywany sen. Dobrze, że jak już zaśnie między 22 a 23 to zazwyczaj śpi twardo do 1.30 albo i dłużej.
Przed chwilą skończyłam karmić, jadła może 10 minut i odleciała. Mam nadzieję, że się nie wybudzi...
Witch_B Żartuje sobie z mężem, że nasza nie lubi Faktów w TVN;) może Twój też nie lubi. Z tymi notatkami to dobry pomysł, muszę zacząć prowadzić dziennik. Dotychczas notowałam tylko godziny karmienia.
Przed chwilą skończyłam karmić, jadła może 10 minut i odleciała. Mam nadzieję, że się nie wybudzi...
Witch_B Żartuje sobie z mężem, że nasza nie lubi Faktów w TVN;) może Twój też nie lubi. Z tymi notatkami to dobry pomysł, muszę zacząć prowadzić dziennik. Dotychczas notowałam tylko godziny karmienia.
My też po ostatnim wieczornym karmieniu i kąpieli nie mamy już aktywności, staram się nie rozbudzać małej, tylko ubieram do snu, przytulam i liczę na to, że po jedzeniu zrobi się jej "dobrze" i szybko zaśnie.
Bebilon pepti kosztuje w każdej aptece tyle samo, też weryfikowałam ceny. Pediatra może sam zadecydować o refundacji mleka, ale najczęściej zapisuje opakowanie na tzw. test 100% płatne, a później na podstawie wyraźnych przesłanek z wywiadu dopiero dostaje się refundacje, u nas właśnie tak było. Mam nadzieję, że nie będzie już nigdy problemów z zakupem tego mleka, skoro malutkiej jest po nim lepiej.
Wczoraj spała w ciągu prawie 7h ;D Mam nadzieję, że doczekam szybko dnia, w którym prześpi pełne 8h i uśmiechnięte wstaniemy o poranku. Dzisiaj śpi już ponad 2h, także pewnie niedługo obudzi się na jedzenie i jeśli podje minimum 90ml, prześpi kolejne 3h, jeśli 120ml ponad 4. Niestety po przespaniu 7 h i obudzeniu się o 3 w nocy, były już tylko godzinne drzemki do 6 rano, przerywane podjadaniem po 10-20ml, co mnie trochę wykończyło.
Bebilon pepti kosztuje w każdej aptece tyle samo, też weryfikowałam ceny. Pediatra może sam zadecydować o refundacji mleka, ale najczęściej zapisuje opakowanie na tzw. test 100% płatne, a później na podstawie wyraźnych przesłanek z wywiadu dopiero dostaje się refundacje, u nas właśnie tak było. Mam nadzieję, że nie będzie już nigdy problemów z zakupem tego mleka, skoro malutkiej jest po nim lepiej.
Wczoraj spała w ciągu prawie 7h ;D Mam nadzieję, że doczekam szybko dnia, w którym prześpi pełne 8h i uśmiechnięte wstaniemy o poranku. Dzisiaj śpi już ponad 2h, także pewnie niedługo obudzi się na jedzenie i jeśli podje minimum 90ml, prześpi kolejne 3h, jeśli 120ml ponad 4. Niestety po przespaniu 7 h i obudzeniu się o 3 w nocy, były już tylko godzinne drzemki do 6 rano, przerywane podjadaniem po 10-20ml, co mnie trochę wykończyło.
Dobry wieczor i dobraboc
Nasz Ksieciunio rąbie 150ml zaczą jeść huraaaa zajmuje mu to ok 10 min z butli ale musiałam troszke dziurki zwiększyć.
My w niedziele nad jezioro rovimy wypad do czwartku i powiem wam jestem załamana ilością rzeczy zabrania dla Oskara,masakra już mi słabo.....
Dobrej i przespanej nocki!!!!!
Nasz Ksieciunio rąbie 150ml zaczą jeść huraaaa zajmuje mu to ok 10 min z butli ale musiałam troszke dziurki zwiększyć.
My w niedziele nad jezioro rovimy wypad do czwartku i powiem wam jestem załamana ilością rzeczy zabrania dla Oskara,masakra już mi słabo.....
Dobrej i przespanej nocki!!!!!
Moja z piersi je max 10 min i starcza jej na max 2h w dzień i 3h w nocy.
Butelki zjada 100ml zazwyczaj i tez po 2-2,5h jest głodna. Ona niestety tak ma, ze woli mniej, ale częściej :(((
Byłam dziś zważyć mała w przychodni i przybrała 140g w tydzien. Niby powinna przybierać 150-200g tygodniowo, wiec nie ma dramatu...
Dziś pierwszy raz udało mi sie zapakować mała w chustę. Muszę przyznać, ze spodobało nam sie :) Na krótkie wyjścia będę z niej korzystać. Fajna sprawa.
Butelki zjada 100ml zazwyczaj i tez po 2-2,5h jest głodna. Ona niestety tak ma, ze woli mniej, ale częściej :(((
Byłam dziś zważyć mała w przychodni i przybrała 140g w tydzien. Niby powinna przybierać 150-200g tygodniowo, wiec nie ma dramatu...
Dziś pierwszy raz udało mi sie zapakować mała w chustę. Muszę przyznać, ze spodobało nam sie :) Na krótkie wyjścia będę z niej korzystać. Fajna sprawa.
Witam,
ja w ciągu dnia zawsze staram się stosować zasadę jedzenie -aktywność -sen i nie ma bata żeby było inaczej. Około 20 dostaje 180ml i wtedy staram się go wyciszyć, włączam szum fal i gwiazdki na suficie
około 21 kładę synka na łóżku ze smokiem przytulam się do niego i on powoli zasypia. Myślę że bardzo ważny jest ten sam tryb dnia codziennie wtedy dziecko się przyzwyczaja i wie co go za chwilę czeka.
W swoim dzienniczku tzn kalendarzu pisze każda porę karmienia, ilość pokarmu, godz podania witaminy D, godzinę zrobienia kupy, godz kąpieli, godz podania i ilość Esputicanu, kiedy junior jest marudny i kiedy pręzy nóżki płacząc, na razie mi to wystarcza, ale chętnie poczytam co Wy piszecie, może zgapie :)
ja w ciągu dnia zawsze staram się stosować zasadę jedzenie -aktywność -sen i nie ma bata żeby było inaczej. Około 20 dostaje 180ml i wtedy staram się go wyciszyć, włączam szum fal i gwiazdki na suficie
około 21 kładę synka na łóżku ze smokiem przytulam się do niego i on powoli zasypia. Myślę że bardzo ważny jest ten sam tryb dnia codziennie wtedy dziecko się przyzwyczaja i wie co go za chwilę czeka.
W swoim dzienniczku tzn kalendarzu pisze każda porę karmienia, ilość pokarmu, godz podania witaminy D, godzinę zrobienia kupy, godz kąpieli, godz podania i ilość Esputicanu, kiedy junior jest marudny i kiedy pręzy nóżki płacząc, na razie mi to wystarcza, ale chętnie poczytam co Wy piszecie, może zgapie :)
To musi być coś pięknego, kiedy dziecko najada się w 10min i spi minimum 3h ;), u nas godzinna przerwa w nocy pomiędzy karmieniami to już tradycja, na szczęście malutka ma w czasie jedzenia zamknięte oczy i zasypia bez problemu, po odłożeniu do łóżeczka. Nad ranem właśnie też wyjmuję ją z łóżeczka jak ma problem z zaśnięciem, przytulam daje smoczka i razem śpi jeszcze 2h ;) Ja natomiast musiałam zmienić butelki na dr browna, bo TT wolno przepływowe powodowały, że dziecko mi się krztusiło, a jedzenie płynęło bokami policzków zamiast trafiać do przełyku :)
ja nie wiem jak sobie radzicie z systemem jedzenie-zabawa-spanie :/
Mateusz to chyba jakis ewenement - albo śpi 3 godziny jak zabity, albo wierzga od karmienia do karmienia :/ (o tak na przykład dzisiaj)
8 minut jedzenia i to ledwo ledwo, godzina zabawy i wierzgania, oglądania obrazków w ksiązeczkach, turlania się na brzuszek (a to kilka minut bo glówka ciężka i po chwili mi wyje)... potem kolejna godzina usypiania ...... juz mi się repertuar kołysanek skończyl :/...i spania z 15, 20 minut może...... wrrrr.......
może dzis chce pokazac weekendowemu tatusiowi co to jest opieka nad niemowlaczkiem ;)? nie wiem czemu jest taki nerwowy, oszaleć czasami mozna.... :/
boję sie dawać butlę z MM, a pewnie by lepiej spał, bo piersi pełne, kto mi to mleko wypije ;) a nie chcę ściagać, bo siedzenie z laktatorem pół dnia to już nie na moje nerwy, i tak nie mam na nic czasu :/
a najlepszy mój mężuś, wlasnie sie połozył spac, taki zmęczony biedny! prosiłam zeby posprzątał, to laskawie po 3 godzinach odkurzył po środku i zmył podłoge..... łazienka nietknięta, kuchnia sie az lepi, po kolejnych przypomnieniach o 16tej wstawil kukurydzę na obiad :) no a teraz ja wyciągnelam mięso... NA OBIAD... który pewnie będzie o 21wszej jak się mięcho rozmrozi :/ ech ci faceci :/ nic tak sami z siebie nie zrobią, o wszystkim trzeba mowić, powtarzac milion razy... a potem i tak samemu dygać i to jeszcze słuchac fochow i wyrzutów "no przeciez pomagam"....
taaaa..... o 12.30 doatl nakarmionego i przewiniętego dzidziusia do zabawy, po czym o 13 tej musiałam go zabrac i nosić pół godziny, bo mały wył, a tatuś.... siedział przy komputerze..... Młodego wsadził na bujak, puścił mu muzyczkę i dodatkowo przyczepil obok karuzelę z melodyjkami.... ja się nie dziwię że sie rozryczał od nadmiaru wrażeń ..
wyyyydech ;)
o to się pożaliłam trochę ;)
Mateusz to chyba jakis ewenement - albo śpi 3 godziny jak zabity, albo wierzga od karmienia do karmienia :/ (o tak na przykład dzisiaj)
8 minut jedzenia i to ledwo ledwo, godzina zabawy i wierzgania, oglądania obrazków w ksiązeczkach, turlania się na brzuszek (a to kilka minut bo glówka ciężka i po chwili mi wyje)... potem kolejna godzina usypiania ...... juz mi się repertuar kołysanek skończyl :/...i spania z 15, 20 minut może...... wrrrr.......
może dzis chce pokazac weekendowemu tatusiowi co to jest opieka nad niemowlaczkiem ;)? nie wiem czemu jest taki nerwowy, oszaleć czasami mozna.... :/
boję sie dawać butlę z MM, a pewnie by lepiej spał, bo piersi pełne, kto mi to mleko wypije ;) a nie chcę ściagać, bo siedzenie z laktatorem pół dnia to już nie na moje nerwy, i tak nie mam na nic czasu :/
a najlepszy mój mężuś, wlasnie sie połozył spac, taki zmęczony biedny! prosiłam zeby posprzątał, to laskawie po 3 godzinach odkurzył po środku i zmył podłoge..... łazienka nietknięta, kuchnia sie az lepi, po kolejnych przypomnieniach o 16tej wstawil kukurydzę na obiad :) no a teraz ja wyciągnelam mięso... NA OBIAD... który pewnie będzie o 21wszej jak się mięcho rozmrozi :/ ech ci faceci :/ nic tak sami z siebie nie zrobią, o wszystkim trzeba mowić, powtarzac milion razy... a potem i tak samemu dygać i to jeszcze słuchac fochow i wyrzutów "no przeciez pomagam"....
taaaa..... o 12.30 doatl nakarmionego i przewiniętego dzidziusia do zabawy, po czym o 13 tej musiałam go zabrac i nosić pół godziny, bo mały wył, a tatuś.... siedział przy komputerze..... Młodego wsadził na bujak, puścił mu muzyczkę i dodatkowo przyczepil obok karuzelę z melodyjkami.... ja się nie dziwię że sie rozryczał od nadmiaru wrażeń ..
wyyyydech ;)
o to się pożaliłam trochę ;)
niezłe, niezłe :):)
sama zadzwonie do niego do pracy i ustalę jego urlop, to sobie poprzebywa kilka dni z dzieckiem non stop :D
cały czas mu przypominam, że tak bardzo chciał dzidziusia to teraz niestety musi się nim zajmować, nauczyc się uspokajac, obrazki pokazywac itd ;) a nie że rola ojca kończy sie na kąpieli.... i "weź go nakarm bo juz ryczy"
szukam jakiejś fajjnej zabawki, moze grzechotki, żeby zainteresować małego łapaniem przedmiotów w rączkę i dotykaniem, jak na razie zabawa kończy się na oglądaniu obrazków w ksiązeczkach dla maluchow i ogladaniem karuzeli, od niedawna patrzy na zabawki na zabawki nad bujakiem, ale jakos go nie kręcą, metki tez go nie interesują, macie jakies pomysły, czy to moze za wcześnie jeszcze?
sama zadzwonie do niego do pracy i ustalę jego urlop, to sobie poprzebywa kilka dni z dzieckiem non stop :D
cały czas mu przypominam, że tak bardzo chciał dzidziusia to teraz niestety musi się nim zajmować, nauczyc się uspokajac, obrazki pokazywac itd ;) a nie że rola ojca kończy sie na kąpieli.... i "weź go nakarm bo juz ryczy"
szukam jakiejś fajjnej zabawki, moze grzechotki, żeby zainteresować małego łapaniem przedmiotów w rączkę i dotykaniem, jak na razie zabawa kończy się na oglądaniu obrazków w ksiązeczkach dla maluchow i ogladaniem karuzeli, od niedawna patrzy na zabawki na zabawki nad bujakiem, ale jakos go nie kręcą, metki tez go nie interesują, macie jakies pomysły, czy to moze za wcześnie jeszcze?
Hurraaaaaaaa!
W końcu mam chwilę, by usiąść i coś napisać. Nawet nie wiem, kiedy minął miesiąc od ostatniego wpisu, ale widzę, że grupa prężnie się rozwija ;)
Podziwiam kobiety wychowujące gromadkę dzieci. Niemowlak i dwulatka potrafią wywrócić dom do góry nogami. Jedno dziecko to sielanka, przy dwójce, mam wrażenie, że luksusem jest pomalowanie paznokci ;)
W końcu stanęłam na nogi. Zatem w skrócie:
Dużym sukcesem jest u mnie karmienie piersią - wystarczy, że młoda zaczyna płakać, a mleko samo leci potężnym strumieniem. Może nie schodzić z cyca. Ciągle by tylko jadła i jadła. Chyba mam kaloryczne mleko, bo przybiera jakieś 300g - 400g na tydzień.
Rośnie mi bardzo kontaktowe dziecko, radosne i uśmiechnięte. I bardzo, bardzo ruchliwe. Nie wiem, czy to jest normalne. Starsza córka była jakaś taka spokojna - jadła i dużo spała. Moja najnowsza pociecha śpi mało, ciągle macha nogami i rękoma jak nakręcona ;)
Bioderka w rewelacyjnym stanie. Ponad normę :) Sieliwończyk niestety na nas nie zarobi ;)
Zazdrości u starszej córki na razie nie stwierdzono - za to jest ogromna chęć pomocy we wszystkim, co tyczy się siostry ;)
Tatulek daje radę z dwiema córeczkami, ale mam wrażenie, że przybyło mu trochę siwych włosów. Niestety nie ma czasu skosić trawy, więc powoli zarastamy ;/ Mieszkanie nie wygląda jeszcze jak pobojowisko, ale czasu na sprzątanie dużo nie ma.
Staram się ogarnąć wszystko. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej. Czytam Was, gdy pozwala mi na to czas, jednak nie mam sił, żeby cokolwiek napisać.
Jedyny minus u młodej, to ulewnie. Niby nie dużo i nie gwałtownie, ale to jest taki żarłok, że jak jej się nie uleje, to nie przestanie płakać. Za tydzień idziemy szczepić, więc zobaczymy, co powie lekarz.
Ściskam ciepło i miłego matkowania życzę ;)
W końcu mam chwilę, by usiąść i coś napisać. Nawet nie wiem, kiedy minął miesiąc od ostatniego wpisu, ale widzę, że grupa prężnie się rozwija ;)
Podziwiam kobiety wychowujące gromadkę dzieci. Niemowlak i dwulatka potrafią wywrócić dom do góry nogami. Jedno dziecko to sielanka, przy dwójce, mam wrażenie, że luksusem jest pomalowanie paznokci ;)
W końcu stanęłam na nogi. Zatem w skrócie:
Dużym sukcesem jest u mnie karmienie piersią - wystarczy, że młoda zaczyna płakać, a mleko samo leci potężnym strumieniem. Może nie schodzić z cyca. Ciągle by tylko jadła i jadła. Chyba mam kaloryczne mleko, bo przybiera jakieś 300g - 400g na tydzień.
Rośnie mi bardzo kontaktowe dziecko, radosne i uśmiechnięte. I bardzo, bardzo ruchliwe. Nie wiem, czy to jest normalne. Starsza córka była jakaś taka spokojna - jadła i dużo spała. Moja najnowsza pociecha śpi mało, ciągle macha nogami i rękoma jak nakręcona ;)
Bioderka w rewelacyjnym stanie. Ponad normę :) Sieliwończyk niestety na nas nie zarobi ;)
Zazdrości u starszej córki na razie nie stwierdzono - za to jest ogromna chęć pomocy we wszystkim, co tyczy się siostry ;)
Tatulek daje radę z dwiema córeczkami, ale mam wrażenie, że przybyło mu trochę siwych włosów. Niestety nie ma czasu skosić trawy, więc powoli zarastamy ;/ Mieszkanie nie wygląda jeszcze jak pobojowisko, ale czasu na sprzątanie dużo nie ma.
Staram się ogarnąć wszystko. Mam nadzieję, że z każdym dniem będzie lepiej. Czytam Was, gdy pozwala mi na to czas, jednak nie mam sił, żeby cokolwiek napisać.
Jedyny minus u młodej, to ulewnie. Niby nie dużo i nie gwałtownie, ale to jest taki żarłok, że jak jej się nie uleje, to nie przestanie płakać. Za tydzień idziemy szczepić, więc zobaczymy, co powie lekarz.
Ściskam ciepło i miłego matkowania życzę ;)
Witam o poranku!
Chciałam się podzielić opowieścią o "pierwszej takiej nocy". Młoda przespałaby całą, gdybym jej nie budziła na szamę. Niestety z ciągłym wybudzaniem się. Włączyło się jej ocieranie twarzy rączkami, było tak że już zasnęła nagle po 15 min rączki w ruch no i znowu usypianie i tak przez godzinę. Później już się nie wybudzała, ale mnie wybudzała no i szkoda mi było, że tak ciągle się drapie. Zaczęłam przytrzymywać jej rączki przy ciele no i pomogło, spała spokojnie za to ja zdrętwiałam w jednej pozycji, ale tak po godzinie spała jak kamień bez mojej pomocy.
To ocieranie zaczęło się wczoraj po południu, zawsze po obudzeniu się zaczyna trzeć buzie.
A teraz zasnęła i rączki są spokojne. Chyba muszę pomyśleć o jakimś otulaczku.
Chciałam się podzielić opowieścią o "pierwszej takiej nocy". Młoda przespałaby całą, gdybym jej nie budziła na szamę. Niestety z ciągłym wybudzaniem się. Włączyło się jej ocieranie twarzy rączkami, było tak że już zasnęła nagle po 15 min rączki w ruch no i znowu usypianie i tak przez godzinę. Później już się nie wybudzała, ale mnie wybudzała no i szkoda mi było, że tak ciągle się drapie. Zaczęłam przytrzymywać jej rączki przy ciele no i pomogło, spała spokojnie za to ja zdrętwiałam w jednej pozycji, ale tak po godzinie spała jak kamień bez mojej pomocy.
To ocieranie zaczęło się wczoraj po południu, zawsze po obudzeniu się zaczyna trzeć buzie.
A teraz zasnęła i rączki są spokojne. Chyba muszę pomyśleć o jakimś otulaczku.
Ja jem kompleks witamin dla kobiet karmiacych. Troche zeby miec lepsza odpornosc, a troche dlatego, bo jeszcze nie jem wszystkiego, wiec zeby uzupelnic te witaminy w diecie.
Witch, pytalas o zabawki dla maluchow, wrzuce na fb zdjecie jednej z ulubionych zabawek/grzechotek mojego synka. Super ja lapie i sie nia bawi, dzieki temu, ze jest pluszowa jest leciutka.
U nas zaczal sie sajgon, czeka nas przeprowadzka za 2 tygodnie, nie wiem jak popakuje wszystko przy dwojce malych dZieci. Teraz maz robi malowanie, a ja z doskoku cos sprzatam. Urwanie glowy normalnie. A jeszcze w tygodniu czeka nas wyjazd na kilka dni do Polski, bo przeciez zaplanowalismy chrzest Mikolaja.
Witch, pytalas o zabawki dla maluchow, wrzuce na fb zdjecie jednej z ulubionych zabawek/grzechotek mojego synka. Super ja lapie i sie nia bawi, dzieki temu, ze jest pluszowa jest leciutka.
U nas zaczal sie sajgon, czeka nas przeprowadzka za 2 tygodnie, nie wiem jak popakuje wszystko przy dwojce malych dZieci. Teraz maz robi malowanie, a ja z doskoku cos sprzatam. Urwanie glowy normalnie. A jeszcze w tygodniu czeka nas wyjazd na kilka dni do Polski, bo przeciez zaplanowalismy chrzest Mikolaja.
Pirat powiem Ci szczerze, że nie zastanawiałam się nad tym. Po Bartku też nic nie robiłam (przynajmniej od razu w związku z ciążą i porodem) a później jak robiłam to wszystko było oki. Jedyne co to chciałam podjechać tsh zrobić, co by to skontrolować ale do akademii to mi tak w sumie mało po drodze, a u nas w przychodni jest dużo drożej. No ale niedługo będę się musiała zmobilizować. A cytologię robię na następnej wizycie u doktorka.
Czesc dziewczyny witam poweekendowo :)
ja3 - ja karmię z kapturkami MAM rozm 2.
ogólnie młody je przez nie dłużej, ale się nie "odsysa" w trakcie karmienia jak jest za duzo mleka, nie wierci łepetynką itp ;) ja akurat czasem karmie z kapturkami a czasem bez - nie ma Jaś problemu z przystawieniem do piersi bez kapturka nawet jak kilka karmien pod rzad jest z kapturkiem (polozna mowila, ze moze to zaburzyc odruch ssania i sie maluch nie przystawi bez kapturka,ale nie musi i ze na pewno bardziej to zaburza smoczek anizeli kapturek)
Lusia - no na pewno po butli maluchy spią dłużej, czesto jest to wygodniejsze (możesz gdzieś wyjść) itp, kazde karmienie ma swoje plusy i minusy i ja akurat jestem zdania, że jak maluch jest karmiony tak jest dla niego dobrze i trzeba wtedy cieszyc sie z plusow danego rodzaju karmienia :) (butla vs piers)
U nas weekend nad jeziorem i dzisiejsza noc super. kapalismy ok 20 i zjadl, pospal do 2.40, zjadl i padl znowu do 6.30, pojadl i znowu zasnal do 9.30 wiec dzisiaj jestem wyspana - pierwszy raz od 11 tygodni! ;)
a jesli chodzi o pakowanie to my jechalismy na 3 dni i pakunkow mielismy jak na 2 tygodnie :P cale auto zawalone....
Ogolnie Jaś był całkiem grzeczny chociaz zdarzyło się raz ze chciał byc tylko na rekach a przy odkladaniu darl sie okrutnie, nie wiem o co mu chodzilo...
Pirat - moze malutka ma pomieszany dzien z nocą? Bo nasz to tak jak piszesz ma w dzien - ucina sobie 15-30 minutowe drzemki i tyle... nie wiem niestety co mozna z tym zrobic :(
moze faktycnie sprobowac kapieli ok 19?
a jesli chodzi o zmneijszenie ilosci snu w dzien, zwlaszcza wieczorem, to ja powiem ze na pcozatku balam sie ze Jas "wytraca" dniem sen nocny,ale jest w druga strone - im lepiej wypocznie w dzien, tym lepiej spi w nocy takze ja bym nie skracala jej snu w dzien.
no i tez idziemy systemem jedzenie aktywnosc sen zazwyczaj (takze pirat, ja bym postawila na zabawe po jedzeniu a nie po spaniu).
wyjatkiem u nas jest wieczor - jedzenie, aktywnosc, sen - jak sie obudzi kapiemy, karmie i kladziemy. no i czasem w dzien wychodzimy po karmieniu od razu na spacer to zdarzy mu sie czasem zasnac od razu, a czasem jedzie i sie rozglada.
a tak mysle, ze moze taki po prostu Lusia i Witch macie "egzemplarz" i sie to z czasem samo unormuje?
jesli chodzi o suplementy jakies, to ja biore moegamed pregna jak nie zapominam i czasem falvit mama, poza tym pije olej lniany od jakiegos czasu i teraz mam w planach zakupienie soku z jagod acai.
po porodzie nie robilam zadncyh badan poza tym, ze mialam kontrole u gina z cytologia. nie mowil mi takze nic o zadnych morfologiach itp (tylko, ze ja w ciazy to mialam super wyniki, a przed hemoglobine jak zdrowy facet ;) )
ja3 - ja karmię z kapturkami MAM rozm 2.
ogólnie młody je przez nie dłużej, ale się nie "odsysa" w trakcie karmienia jak jest za duzo mleka, nie wierci łepetynką itp ;) ja akurat czasem karmie z kapturkami a czasem bez - nie ma Jaś problemu z przystawieniem do piersi bez kapturka nawet jak kilka karmien pod rzad jest z kapturkiem (polozna mowila, ze moze to zaburzyc odruch ssania i sie maluch nie przystawi bez kapturka,ale nie musi i ze na pewno bardziej to zaburza smoczek anizeli kapturek)
Lusia - no na pewno po butli maluchy spią dłużej, czesto jest to wygodniejsze (możesz gdzieś wyjść) itp, kazde karmienie ma swoje plusy i minusy i ja akurat jestem zdania, że jak maluch jest karmiony tak jest dla niego dobrze i trzeba wtedy cieszyc sie z plusow danego rodzaju karmienia :) (butla vs piers)
U nas weekend nad jeziorem i dzisiejsza noc super. kapalismy ok 20 i zjadl, pospal do 2.40, zjadl i padl znowu do 6.30, pojadl i znowu zasnal do 9.30 wiec dzisiaj jestem wyspana - pierwszy raz od 11 tygodni! ;)
a jesli chodzi o pakowanie to my jechalismy na 3 dni i pakunkow mielismy jak na 2 tygodnie :P cale auto zawalone....
Ogolnie Jaś był całkiem grzeczny chociaz zdarzyło się raz ze chciał byc tylko na rekach a przy odkladaniu darl sie okrutnie, nie wiem o co mu chodzilo...
Pirat - moze malutka ma pomieszany dzien z nocą? Bo nasz to tak jak piszesz ma w dzien - ucina sobie 15-30 minutowe drzemki i tyle... nie wiem niestety co mozna z tym zrobic :(
moze faktycnie sprobowac kapieli ok 19?
a jesli chodzi o zmneijszenie ilosci snu w dzien, zwlaszcza wieczorem, to ja powiem ze na pcozatku balam sie ze Jas "wytraca" dniem sen nocny,ale jest w druga strone - im lepiej wypocznie w dzien, tym lepiej spi w nocy takze ja bym nie skracala jej snu w dzien.
no i tez idziemy systemem jedzenie aktywnosc sen zazwyczaj (takze pirat, ja bym postawila na zabawe po jedzeniu a nie po spaniu).
wyjatkiem u nas jest wieczor - jedzenie, aktywnosc, sen - jak sie obudzi kapiemy, karmie i kladziemy. no i czasem w dzien wychodzimy po karmieniu od razu na spacer to zdarzy mu sie czasem zasnac od razu, a czasem jedzie i sie rozglada.
a tak mysle, ze moze taki po prostu Lusia i Witch macie "egzemplarz" i sie to z czasem samo unormuje?
jesli chodzi o suplementy jakies, to ja biore moegamed pregna jak nie zapominam i czasem falvit mama, poza tym pije olej lniany od jakiegos czasu i teraz mam w planach zakupienie soku z jagod acai.
po porodzie nie robilam zadncyh badan poza tym, ze mialam kontrole u gina z cytologia. nie mowil mi takze nic o zadnych morfologiach itp (tylko, ze ja w ciazy to mialam super wyniki, a przed hemoglobine jak zdrowy facet ;) )
a propo badań, to w szpitalu miałam niską hemoglobinę, więc brałam żelazo, na kontroli gin nie chiał mi zlecic morfologii bo to nie jego brocha i mam się udać do rodzinnego :/ wkurzyl mnie bo co to za podejście :/
biorę potas, magnez, żelazo olimpu, skończył mi sie femibion natal 2, nie wiem czy kupę następne, bo to ponad 50 zeta za opakowanie 30 tab, ale to naprawde dobre witaminy
co do wierzgania to u nas pomaga smoczek.... chyba że wypadnie, to trzeba dość często wtykać ;) chyba że jest głodny, albo gdy trawi, to wtedy żaden smok nie pomoże ;)
dziś też ma dzień mega ulewania, chyba wszystko co mu dzis wtoczyłam, to pociekło :( teraz leży sobie u tatusia na kanapie, a ja zmykam pod prysznic zanim znowu będzie beczenie ;)
biorę potas, magnez, żelazo olimpu, skończył mi sie femibion natal 2, nie wiem czy kupę następne, bo to ponad 50 zeta za opakowanie 30 tab, ale to naprawde dobre witaminy
co do wierzgania to u nas pomaga smoczek.... chyba że wypadnie, to trzeba dość często wtykać ;) chyba że jest głodny, albo gdy trawi, to wtedy żaden smok nie pomoże ;)
dziś też ma dzień mega ulewania, chyba wszystko co mu dzis wtoczyłam, to pociekło :( teraz leży sobie u tatusia na kanapie, a ja zmykam pod prysznic zanim znowu będzie beczenie ;)
witch - femibion 2 masz w gemini za 34 zl jakby co:
http://www.aptekagemini.pl/femibion-natal-2-plus-60-tabletek.html
http://www.aptekagemini.pl/femibion-natal-2-plus-60-tabletek.html
a wlasniejesli chodzi o zabawki to u nas Jaś na razie ogląda przede wsyztskim, na razie na topie jest ksiazeczka : http://akpolbaby.pl/pl/zabawki/2215-interaktywna-ksiazeczka-dwustronna-tiny-love-735259004324.html
jest nią zachwycony, no i mata i lezaczek coraz bardziej go interesuja.
dzisiaj za to chwycil z moja pomoca czarno-białe kółko i trzymał troche i ogladal,
no i hitem u nas jest teraz tez wiwiorka ktora zaczepiam na foteliku samochodowym (bo jas w podrozy coraz mniej spi) o taka:
http://merlin.pl/Sterntaler-Zabawka-do-zawieszenia-wiewiorka-Edgar_Sterntaler/browse/product/206,1256515.html
patrzy na nią i sie cieszy a w piatek wyciagnal do niej raczki (raczej rpzypadkiem ) i sie cieszyl jak jej dotknal.
jak z nim jade jak prowadzi moj maz to zawsze mu opowiadam jakies historie i sie cieszy z tego :)
jest nią zachwycony, no i mata i lezaczek coraz bardziej go interesuja.
dzisiaj za to chwycil z moja pomoca czarno-białe kółko i trzymał troche i ogladal,
no i hitem u nas jest teraz tez wiwiorka ktora zaczepiam na foteliku samochodowym (bo jas w podrozy coraz mniej spi) o taka:
http://merlin.pl/Sterntaler-Zabawka-do-zawieszenia-wiewiorka-Edgar_Sterntaler/browse/product/206,1256515.html
patrzy na nią i sie cieszy a w piatek wyciagnal do niej raczki (raczej rpzypadkiem ) i sie cieszyl jak jej dotknal.
jak z nim jade jak prowadzi moj maz to zawsze mu opowiadam jakies historie i sie cieszy z tego :)
Dziś Franuś skonczył 2 miesiące!!!! Nie wiem kiedy ten czas poleciał.
U nas rożnie jest dzien gdzie praktycznie cały jest aktywny, a drugi po karmieniu zasypia i budzi sie dopiero na kolejne karmienie po 3-4 godzinach, a jeszcze innego dnia ma tylko 15-20 min drzemki wiec nie ma reguły.
My tez jesteśmy Nad jeziorem :) oby tylko pogoda sie nie popsuła.
U nas rożnie jest dzien gdzie praktycznie cały jest aktywny, a drugi po karmieniu zasypia i budzi sie dopiero na kolejne karmienie po 3-4 godzinach, a jeszcze innego dnia ma tylko 15-20 min drzemki wiec nie ma reguły.
My tez jesteśmy Nad jeziorem :) oby tylko pogoda sie nie popsuła.
U nas też nie zawsze sprawdza się reguła jedzenie-aktywność-sen. Zazwyczaj jest tak, że Borys zasypia w trakcie lub chwilę po karmieniu, a aktywny jest po drzemce, czasem prześpi od karmienia do karmienia, a czasem jest cały czas aktywny. Za to noce cały czas bez zmian z dwoma pobudkami, chociaż zdarzają się nawet takie z jednym karmieniem :)
Wiecie może od kiedy można wprowadzać jakieś kleiki, żeby zagęścić mleko na noc?
U nas dzisiaj też była super pogoda, za to wieczorkiem jak wracaliśmy zaczął padać grad o średnicy 1,5cm. Pierwszy raz takie coś widziałam. Najadłam się strachu, bo jechałam nie swoim autem, na dodatek nówką i nie wiedziałam, czy lepiej się zatrzymać i przeczekać czy lepiej jechać, żeby zbyt dużych uszkodzeń nie było. Ludzie rozjeżdżali się po rowach, chowali pod drzewami co za bardzo nie miało sensu, bo pełno gałęzi na drogach leżało. Dobrze, że jechała z nami moja siostra, bo Igor to się prawie poryczał ze strachu, a tak to wskoczył ciotce na kolana i się jakoś uspokoił. Na szczęście dojechaliśmy szczęśliwie i póki co żadnych strat na aucie na zauważyłam ;)
Ja po porodzie miałam tylko skierowanie na badania dotyczące tarczycy, nawet nie myślałam, żeby robić jakieś ogólne. Gin na kontroli zrobił mi tylko cytologię.
Jeśli chodzi o zabawki to Borys póki co nie skupia za bardzo uwagi na żadnej, czasem uspokoi go grzechotka ze światełkiem. Za to bardzo lubi obserwować Igora - póki jest w zasięgu wzroku to Borys leży spokojnie, a jak zniknie to zaraz zaczyna się wiercić i kwilić. A no i telewizor to też fajna rozrywka dla tego małego bąbla, chyba będę musiała zacząć go wyłączać ;)
Wiecie może od kiedy można wprowadzać jakieś kleiki, żeby zagęścić mleko na noc?
U nas dzisiaj też była super pogoda, za to wieczorkiem jak wracaliśmy zaczął padać grad o średnicy 1,5cm. Pierwszy raz takie coś widziałam. Najadłam się strachu, bo jechałam nie swoim autem, na dodatek nówką i nie wiedziałam, czy lepiej się zatrzymać i przeczekać czy lepiej jechać, żeby zbyt dużych uszkodzeń nie było. Ludzie rozjeżdżali się po rowach, chowali pod drzewami co za bardzo nie miało sensu, bo pełno gałęzi na drogach leżało. Dobrze, że jechała z nami moja siostra, bo Igor to się prawie poryczał ze strachu, a tak to wskoczył ciotce na kolana i się jakoś uspokoił. Na szczęście dojechaliśmy szczęśliwie i póki co żadnych strat na aucie na zauważyłam ;)
Ja po porodzie miałam tylko skierowanie na badania dotyczące tarczycy, nawet nie myślałam, żeby robić jakieś ogólne. Gin na kontroli zrobił mi tylko cytologię.
Jeśli chodzi o zabawki to Borys póki co nie skupia za bardzo uwagi na żadnej, czasem uspokoi go grzechotka ze światełkiem. Za to bardzo lubi obserwować Igora - póki jest w zasięgu wzroku to Borys leży spokojnie, a jak zniknie to zaraz zaczyna się wiercić i kwilić. A no i telewizor to też fajna rozrywka dla tego małego bąbla, chyba będę musiała zacząć go wyłączać ;)
Hej
Nadrobilam posty po weekendzie :)
Rija fajnie, ze napisałaś coś. Powiem Ci, ze czasami o Tobie myśle. Mam
nadzieje, ze już wszystko dobrze u Ciebie i u Twojej córeczki!
Enyoj jak moja Basia miała 4 miesiące to wynajmowalismy mieszkanie i właścicielka zadzwoniła do nas, ze sprzedaje to mieszkanie i mamy miesiąc na wyprowadzke. Mój mąż pracował, a ja z 3 latka i 4 miesięcznym niemowlakiem w jeden dzień spakowałam wszystkie nasze rzeczy! Do dziś nie wiem jak to zrobiłam :D wiec spokojnie, tez dasz radę :)
Ja tam tez nic nie robię, żadnych badań. Nic nie łykam... Bez przesady ;) czuje sie dobrze. Poza tym w szpitalu po porodzie robią morfologia. Jeśli wszystko jest dobrze, to nie widzę powodu by sobie robić badania. Chyba ze ktoś ma tarczycę chora to oczywiście co innego
A u mojego Frania niestety pojawiły się wieczorne kolki. Tak go boli, ze aż piszczy. Kopie nóżkami, wyrywa sie na rękach, brzuch twardy i na twarzy to jest aż fioletowy :( trwa to gdzieś ponad godzinę. Mam nadzieje, ze szybko mu przejdzie bo naprawdę mi go żal. Sab simplex podaje regularnie, ale jakoś średnio na niego działa jak widać :/ masujemy brzuszek, więcej nie wiem jak mu pomoc :(
Co do suplementów to heh.. Trójka dzieci do ogarnięcia i cały dom na mojej głowie nie mam czasu o siebie zadbać :P a tak poważnie to po prostu o tym nie pamietam..
Nadrobilam posty po weekendzie :)
Rija fajnie, ze napisałaś coś. Powiem Ci, ze czasami o Tobie myśle. Mam
nadzieje, ze już wszystko dobrze u Ciebie i u Twojej córeczki!
Enyoj jak moja Basia miała 4 miesiące to wynajmowalismy mieszkanie i właścicielka zadzwoniła do nas, ze sprzedaje to mieszkanie i mamy miesiąc na wyprowadzke. Mój mąż pracował, a ja z 3 latka i 4 miesięcznym niemowlakiem w jeden dzień spakowałam wszystkie nasze rzeczy! Do dziś nie wiem jak to zrobiłam :D wiec spokojnie, tez dasz radę :)
Ja tam tez nic nie robię, żadnych badań. Nic nie łykam... Bez przesady ;) czuje sie dobrze. Poza tym w szpitalu po porodzie robią morfologia. Jeśli wszystko jest dobrze, to nie widzę powodu by sobie robić badania. Chyba ze ktoś ma tarczycę chora to oczywiście co innego
A u mojego Frania niestety pojawiły się wieczorne kolki. Tak go boli, ze aż piszczy. Kopie nóżkami, wyrywa sie na rękach, brzuch twardy i na twarzy to jest aż fioletowy :( trwa to gdzieś ponad godzinę. Mam nadzieje, ze szybko mu przejdzie bo naprawdę mi go żal. Sab simplex podaje regularnie, ale jakoś średnio na niego działa jak widać :/ masujemy brzuszek, więcej nie wiem jak mu pomoc :(
Co do suplementów to heh.. Trójka dzieci do ogarnięcia i cały dom na mojej głowie nie mam czasu o siebie zadbać :P a tak poważnie to po prostu o tym nie pamietam..
y
też o tym pomyslałam
Laguna mówisz i masz
nowy wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=557155&c=1&k=160
Laguna mówisz i masz
nowy wątek:
http://forum.trojmiasto.pl/?act=show_topic&topic=557155&c=1&k=160
Co do zabawek to Zosia ma kilka:
- uwielbia mate fisher price rainforest zwłaszcza światełka na samej górze
i niebieskiego słonia który ma kuleczki na dole. Babcia pokazała Zosi jak mozna w niego uderzac i nie wiem czy przypadkiem czy nie ske Zosia to robi
- karuzela tiny love moze wpatrywac die w nia przez długo czas, ostatnio tez wyciągala rączki do niej
- misiek taki 20 cm, kolorowy, z kółkiem na dole ktore sie wyciąga i gra melodyjka
- taki stworek do zaczepiania na nosidelko, piszczacy i szeleszczacy
Z dwoma ostatnimi zabawkami Zosia najczęściej rozmawia w podróży ( miś do wózka, stworek do nosidelka) i juz zdążyło sie kilkakrotnie ze jak np misiu skończył grać to Zośka swoim "yyyy" przywolywala mnie żebym włączyła jeszcze raz :)
Dziewczyny ostatnio z przerażeniem stwierdziłam ze totalnie zapomniałam o mojej ranie po CC. :( czy jakis specyfik poradzi sobie z trzymiesięczną rana? Totalnie wyleciało mi z głosy smarowanie jej czymś :(
- uwielbia mate fisher price rainforest zwłaszcza światełka na samej górze
i niebieskiego słonia który ma kuleczki na dole. Babcia pokazała Zosi jak mozna w niego uderzac i nie wiem czy przypadkiem czy nie ske Zosia to robi
- karuzela tiny love moze wpatrywac die w nia przez długo czas, ostatnio tez wyciągala rączki do niej
- misiek taki 20 cm, kolorowy, z kółkiem na dole ktore sie wyciąga i gra melodyjka
- taki stworek do zaczepiania na nosidelko, piszczacy i szeleszczacy
Z dwoma ostatnimi zabawkami Zosia najczęściej rozmawia w podróży ( miś do wózka, stworek do nosidelka) i juz zdążyło sie kilkakrotnie ze jak np misiu skończył grać to Zośka swoim "yyyy" przywolywala mnie żebym włączyła jeszcze raz :)
Dziewczyny ostatnio z przerażeniem stwierdziłam ze totalnie zapomniałam o mojej ranie po CC. :( czy jakis specyfik poradzi sobie z trzymiesięczną rana? Totalnie wyleciało mi z głosy smarowanie jej czymś :(