Re: Mamusie majowo - czerwcowe 2015 (11)
Amelia83 też miałam te myśli i to mocno spotęgowane. Nawet rodząc, krzyczałam do położnej, że nie dam rady :) ale od razu po zaczynasz myśleć inaczej. Czujesz ulgę i potem już masz dobre...
rozwiń
Amelia83 też miałam te myśli i to mocno spotęgowane. Nawet rodząc, krzyczałam do położnej, że nie dam rady :) ale od razu po zaczynasz myśleć inaczej. Czujesz ulgę i potem już masz dobre nastawienie. Ja trafiłam na porodówkę w 42 tyg., bez bóli i skurczy, ale jak mi dali oksytocynę, to wszystko samo dziać się zaczęło. Musiałam tylko wytrzymać ból i słuchać rad położnej. Aaaaa... chciałam jeszcze dodać, że na wstępie (bez żadnych moich pytań), położna poinformowała mnie, że bedzie sie starała nie nacinać mnie i... obietnicy dotrzymała!!! :D :) dziękuję jej za to, bo od razu można się poruszać po porodzie bez problemów! :)
zobacz wątek