Widok
Mamusie majowo - czerwcowe 2016 (7)
Z okazji pierwszych narodzin na naszym wątku :-) !!!
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
2w1 :-)
Dzianinka 1.05.2016
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016 Nikodem, Wojewódzki
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pegisu 17.5.2016
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
2w1 :-)
Dzianinka 1.05.2016
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016 Nikodem, Wojewódzki
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pegisu 17.5.2016
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Kmina 31.05.2016
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
arnika 09.06.2016
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Marcelinka 17.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
Pyska 24.06.2016
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
Dziewczyny a co Wy na to, żebym trochę tę listę zaktualizowała? Bo praktycznie niektóre dziewczyny od jakichś 2-3 wątków lub nawet dłużej w ogóle się nie odzywają i wątpię, żeby dały znać o swoich maluszkach. A tak to przynajmniej będziemy wiedziały kto po kim będzie na porodówce mniej więcej bez "hamowania kolejki" :-)
Aktualizacja :-)
Usunęłam tylko 6 dziewczyn, które od początku roku (niektóre dużo dłużej) nie odezwały się w ogóle.
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016 Nikodem, Wojewódzki
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
Usunęłam tylko 6 dziewczyn, które od początku roku (niektóre dużo dłużej) nie odezwały się w ogóle.
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 09-10.05.2016
Sylwa 11.05.2016 Nikodem, Wojewódzki
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 05.05.2016 Kliniczna
Sylwa 11.05.2016 Nikodem, Wojewódzki
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
Gratulacje :) pierwszy chłopczyk :)
Czytam was, ale pisanie jakoś mi nie idzie :/ zaktualizowana moja data porodu, jednak będzie cc...
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 05.05.2016 Kliniczna
Sylwa 11.05.2016 Nikodem, Wojewódzki
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
Gratulacje :) pierwszy chłopczyk :)
Czytam was, ale pisanie jakoś mi nie idzie :/ zaktualizowana moja data porodu, jednak będzie cc...
kararinah GRATULACJE! Aż się popłakałam!! Niech synek rośnie zdrowy i szczęśliwy! rany, dziewczyny zaczęło się :)
Sierpniowa zdrówka, mnie też coś łamało, katar i gardło, ale po nafaszerowaniu się czosnkiem i mlekiem z miodem o 3 dniach przeszło
Dysia ja też mam takie bóle miesiączkowe, ale nie są jakoś bardzo uciążliwe
Za to mój bąbel jakiś spokojny, nie lubię tak, bo się denerwuję, ale wiem, że trochę panikuje, bo raz na jakiś czas daje znać o sobie. W piątek mam wizytę, ciekawa jestem czy się odwrócił
Sierpniowa zdrówka, mnie też coś łamało, katar i gardło, ale po nafaszerowaniu się czosnkiem i mlekiem z miodem o 3 dniach przeszło
Dysia ja też mam takie bóle miesiączkowe, ale nie są jakoś bardzo uciążliwe
Za to mój bąbel jakiś spokojny, nie lubię tak, bo się denerwuję, ale wiem, że trochę panikuje, bo raz na jakiś czas daje znać o sobie. W piątek mam wizytę, ciekawa jestem czy się odwrócił
Ja po wizycie priv.rozwarcie na opuszek. Jutro 36 tydzień.Mam nadzieję że pochodzę z nim dwa tygodnie jak z pierwszą cora😊 i dociagne do maja
Jeszcze raz gratki Kasiu! To już na basen nie przejdziesz jak zapowiadalas w niedzielę😊
Kararinah, gratuluję :) Niech się Aleksander dobrze chowa :)
Wczoraj byłam na wizycie, mała urosła o 150g i waży teraz 1350g (30tc 3dzień). Nadal mało ale grunt że rośnie. Oby jeszcze w brzuszku posiedziała...
Byłam wczoraj w tygrysku w Wejherowie, kupiliśmy fajne, tanie łóżeczko i materacyk. Ceny naprawdę niskie mają, a w następny weekend mają mieć jakieś targi i ponoć będzie dużo promocji.
Wczoraj byłam na wizycie, mała urosła o 150g i waży teraz 1350g (30tc 3dzień). Nadal mało ale grunt że rośnie. Oby jeszcze w brzuszku posiedziała...
Byłam wczoraj w tygrysku w Wejherowie, kupiliśmy fajne, tanie łóżeczko i materacyk. Ceny naprawdę niskie mają, a w następny weekend mają mieć jakieś targi i ponoć będzie dużo promocji.
kararinah ogromne gratulacje ! dorodny Twój syncio, ale Olki chyba tak maja mój 4140 g :) morza mleczka i cieszcie się sobą !
ja w nocy z 18 na 19 miałam skurcze przez kilka godzin co 6min, wszystko się wyciszyło, mam jakiś mega turbo zapłon, wieć może może niebawem kto wie :)
AMO ja rodziłam na klinicznej 1,5 roku temu i wtedy już był zakaz wstępu na oddział, mąż nic mi nie mógł w niczym pomóc, nawet kilku butelek wody wnieść a mi po cc było naprawdę ciężko
ja w nocy z 18 na 19 miałam skurcze przez kilka godzin co 6min, wszystko się wyciszyło, mam jakiś mega turbo zapłon, wieć może może niebawem kto wie :)
AMO ja rodziłam na klinicznej 1,5 roku temu i wtedy już był zakaz wstępu na oddział, mąż nic mi nie mógł w niczym pomóc, nawet kilku butelek wody wnieść a mi po cc było naprawdę ciężko

Sierpniowa, moj wstal dzis o 4.50... I to tez standard u niego niestety. Mam nadzieje, ze sie jakos zsynchronizuja z maluszkiem, bo inaczej bedzie krucho... I nic nie dziala na to by spal dluzej... Normalnie dwulatki spia wiecej niz 8 godz na dobe, ale moj dwulatek od zawsze normy ma w nosie ;) tez czakam na wiesci o kolejnych porodach ;) choć fajnie, ze nie ma wczesniakow...
Cześć laski :)
Ja dziś w miarę spałam :)
Moje dziecko przespało noc jak skończył 3 lata :) także nie odzwyczaiłam się bardzo od wstawania. Ja nie śpię codziennie od 5 i na szczeście mi to nie przeszkadza bo już widno o tej porze :)
Potem jak młody idzie do przedszkola to odsypiam godzinkę.
W nocy taki ból mnie dziś obudził że myślałam że rodzę, chyba za bardzo na brzuchu się położyłam ;/
Ja mam za to inne atrakcje ostatnio. Kupiłam w lutym wózek baby design husky, fajny. Dostałam do niego listę pasujących fotelików ale adapter do nich kupiłam dopiero dwa dni temu bo w sklepie nie było. Okazało się, że fotelik pasuje tylko jeden a resztę trzeba pchać na siłe, nie mówiąc o wyciąganiu go. No to się wkurzyłam, zadzwoniłam do sklepu a babka że jestem pierwszą taka klientką. Pojechałam wczoraj z mężem do tego sklepu i babka na moich oczach męczyła te foteliki. Zasugerowała ściąć troche adapter i spróbować(tak robią inni klienci...). Nie chcę na ost chwilę szukać wózka więc mąż ściął adapter i zobaczymy dzisiaj
Ja dziś w miarę spałam :)
Moje dziecko przespało noc jak skończył 3 lata :) także nie odzwyczaiłam się bardzo od wstawania. Ja nie śpię codziennie od 5 i na szczeście mi to nie przeszkadza bo już widno o tej porze :)
Potem jak młody idzie do przedszkola to odsypiam godzinkę.
W nocy taki ból mnie dziś obudził że myślałam że rodzę, chyba za bardzo na brzuchu się położyłam ;/
Ja mam za to inne atrakcje ostatnio. Kupiłam w lutym wózek baby design husky, fajny. Dostałam do niego listę pasujących fotelików ale adapter do nich kupiłam dopiero dwa dni temu bo w sklepie nie było. Okazało się, że fotelik pasuje tylko jeden a resztę trzeba pchać na siłe, nie mówiąc o wyciąganiu go. No to się wkurzyłam, zadzwoniłam do sklepu a babka że jestem pierwszą taka klientką. Pojechałam wczoraj z mężem do tego sklepu i babka na moich oczach męczyła te foteliki. Zasugerowała ściąć troche adapter i spróbować(tak robią inni klienci...). Nie chcę na ost chwilę szukać wózka więc mąż ściął adapter i zobaczymy dzisiaj

Hej dziewczyny, chwile się nie odzywałam bo dopadła mnie jakaś niemoc i chandra :( Pociesza mnie jedynie fakt, że prawie każdej z Was coś dolega i dokucza. Mój brzuch urósł baaardzo, ciężko się chodzi, nogi stawiam jak kaczka szeroko, pachwiny bolą, ehhh ogólnie masakra. Ale powtarzam sobie, że ostatnia prosta, ostatni miesiąc i już będę miała maluszka na zewnątrz :)
Mój mąż skończył w ubiegłym tygodniu malowanie i już w pokoju rozłożyliśmy łóżeczko i jakoś tak przyjemniej się zrobiło :) Zaczęłam prać ciuszki i prasować a w weekend planuję spakować torbę do szpitala - jeszcze tylko zamówienie w aptece muszę zrobić i chyba wszystko :)
Kararinah - serdeczne gratulacje! Niech maluszek rośnie zdrowo! Jak napisałaś to dotarło do mnie, że to już tuż tuż i za chwilę będziemy po kolei wpisywać, która już urodziła...
Mój mąż skończył w ubiegłym tygodniu malowanie i już w pokoju rozłożyliśmy łóżeczko i jakoś tak przyjemniej się zrobiło :) Zaczęłam prać ciuszki i prasować a w weekend planuję spakować torbę do szpitala - jeszcze tylko zamówienie w aptece muszę zrobić i chyba wszystko :)
Kararinah - serdeczne gratulacje! Niech maluszek rośnie zdrowo! Jak napisałaś to dotarło do mnie, że to już tuż tuż i za chwilę będziemy po kolei wpisywać, która już urodziła...

Ja o dziwo od trzech nocy śpię aż miło. Nawet tylko raz się budzę na siusiu. Już dawno nie czułam się taka wypoczęta.
Co do córki to razem śpimy ile wlezie, ona taki sam śpioch jak mama:) Dziś miała do szkoły na 12 to do 9 spałyśmy, pomimo że koło 21 zawsze już śpi:)
Ja to tylko się modlę, aby syn był też takim śpiochem jak my:) Pamiętam jak córka miała miesiąc to potrafiła zjeść o 23 i budziła się dopiero o 6 na następne karmienie:) Anioł!
Łączę się w bólu z niewyspanymi i mocy życzę!
Co do córki to razem śpimy ile wlezie, ona taki sam śpioch jak mama:) Dziś miała do szkoły na 12 to do 9 spałyśmy, pomimo że koło 21 zawsze już śpi:)
Ja to tylko się modlę, aby syn był też takim śpiochem jak my:) Pamiętam jak córka miała miesiąc to potrafiła zjeść o 23 i budziła się dopiero o 6 na następne karmienie:) Anioł!
Łączę się w bólu z niewyspanymi i mocy życzę!
Dziękuję dziewczyny za gratulacje :)
Jak wszystko będzie dobrze to jutro wychodzimy :)jeśliam wszystko napisze :)
To kto następny, może Dysia, bo ma przypływ energii ;)
z ciekawostek, bardziej wiarygodny jest termin porodu z usg prenatalnego (12 tydz) i jesli się różni od daty z miesiączki to powinien być wpisany do karty ciąży
Jak wszystko będzie dobrze to jutro wychodzimy :)jeśliam wszystko napisze :)
To kto następny, może Dysia, bo ma przypływ energii ;)
z ciekawostek, bardziej wiarygodny jest termin porodu z usg prenatalnego (12 tydz) i jesli się różni od daty z miesiączki to powinien być wpisany do karty ciąży
każdy musi wychodzic/odleżeć swoje:) ja przepuszczam chetne, chcialabym jeszcze 2 tyg poczekac jakby sie udalo. Tesciowa biega za Starsza a ja plackiem i nogi do góry.
Dokładnie każda ciąża i każda babeczka inna :)
Mój młody dziś w domu, katar, kaszel czyli norma :D muszę na końcówce uważać żeby czegoś nie złapał bo kiepsko będzie z noworodkiem w domu i kaszlącym dzieckiem ;/
Ja w poniedziałek dowiem się na kiedy wyznaczą mi termin cc. Podobno ok 20 maja.
Zdecydowałam się na prywatny poród, bo wiem jak to po cc jest. Muszę więc zaaktualizować listę. No chyba że Tomasz zechce wyjść wcześniej to pchać się na siłę do Gdyni nie będę :P
Mój młody dziś w domu, katar, kaszel czyli norma :D muszę na końcówce uważać żeby czegoś nie złapał bo kiepsko będzie z noworodkiem w domu i kaszlącym dzieckiem ;/
Ja w poniedziałek dowiem się na kiedy wyznaczą mi termin cc. Podobno ok 20 maja.
Zdecydowałam się na prywatny poród, bo wiem jak to po cc jest. Muszę więc zaaktualizować listę. No chyba że Tomasz zechce wyjść wcześniej to pchać się na siłę do Gdyni nie będę :P
Ja też z jednej strony chciałabym żeby Zuzia już wyszła ale z drugiej wiem, że powinna swoje odsiedziec w brzuszku więc zaciskam zeby i do przodu. Po 2-3 dniach przypływu energii wczoraj miałam dramat. Pół dnia spiety brzuch, potem czułam się jakbym miała nieustajaca kolke, do tego Mała dawała czadu kopniakami. Na koniec doszedł ból stawów i....zgaga (niestety ostatnio w zła porę wspomniałam, że jej nie mam :p). Oczywiście noc w 3/4 nieprzespana bo biodra bolały i nadgarstek mi dretwial :/ Dysia czy Tobie ktoś w końcu powiedział co z Twoimi stawami? Ja idę na wizytę w czwartek więc też o tym wspomnę.
Dziś czuje się jak zdjęta z krzyża, do tego mam jakąś chandre, normalnie płakać mi się chce :( tak podsumowując to w dużym stopniu czuje się jak na początku ciąży, też tak macie?
Dziś czuje się jak zdjęta z krzyża, do tego mam jakąś chandre, normalnie płakać mi się chce :( tak podsumowując to w dużym stopniu czuje się jak na początku ciąży, też tak macie?
Quenn zdrówka dla starszaka, ach...też się martwię, że Bartek coś z przedszkola przyniesie no i że póżniej bedzie przynosił i bąbel będzie się zarażał, ale cóż...nie jesteśmy w stanie uchronić naszych dzieci przed wszystkim
Właśnie, Dysia, jak Twoje drętwienia? Ktoś w końcu powiedział Ci coś mądrego?
Ja byłam dziś na wizycie. Mały się odwrócił i główka jest na dole!!!! Bardzo się cieszę! Waży 2830, więc taki średniak z niego :) A położna mi dziś powiedziała, ze przeważnie drugie dziecko, szczególnie chłopczyk, jest większy od pierwszego, hmmm, no zobaczymy. Ale najważniejsze, ze wszystko jest dobrze. I od środy już co tydzień ktg
Właśnie, Dysia, jak Twoje drętwienia? Ktoś w końcu powiedział Ci coś mądrego?
Ja byłam dziś na wizycie. Mały się odwrócił i główka jest na dole!!!! Bardzo się cieszę! Waży 2830, więc taki średniak z niego :) A położna mi dziś powiedziała, ze przeważnie drugie dziecko, szczególnie chłopczyk, jest większy od pierwszego, hmmm, no zobaczymy. Ale najważniejsze, ze wszystko jest dobrze. I od środy już co tydzień ktg
Karoluś ja wczoraj pochwaliłam się przypływem energii a dziś... Od rana wymiotuję. No i pozamiatane ;-) ledwo co doczołgałam się do łóżka właśnie i pewnie spędzę tak większość dzisiejszego dnia.
Te wszystkie humorki nasze są też normalne. Głowa do góry kochana. Bo jak widzisz raz pod a raz na fali. Jutro może będzie lepiej. Albo nawet i za chwilę, bo te nasze hormony to cuda robią z kobietą :-)
Odnośnie mojego bólu rąk i stawów. Byłam u paru neurologow i umywaja ręce. Nie chcą badać. Jedna miła pani powiedziała mi, że bardzo chętnie pomoże mi ale po porodzie jeśli to nie ustąpi. Bo chcąc sprawdzić przyczynę bólu musiałaby skierować mnie na badania z użyciem jakichś prądów. A w ciąży tego oczywiście nie może zrobić. Więc dostałam od nich wszystkich życzenia cierpliwości i dużo siły i że po porodzie powinno ustąpić. Więc walczę z tym jak mogę. Najgorsze są noce. Ale nic nie zrobię. Dlatego tak bardzo bym chciała przyspieszyć ten czas.
Chmurka cieszę się, że maluszek postanowił się odwrócić :-)
Te wszystkie humorki nasze są też normalne. Głowa do góry kochana. Bo jak widzisz raz pod a raz na fali. Jutro może będzie lepiej. Albo nawet i za chwilę, bo te nasze hormony to cuda robią z kobietą :-)
Odnośnie mojego bólu rąk i stawów. Byłam u paru neurologow i umywaja ręce. Nie chcą badać. Jedna miła pani powiedziała mi, że bardzo chętnie pomoże mi ale po porodzie jeśli to nie ustąpi. Bo chcąc sprawdzić przyczynę bólu musiałaby skierować mnie na badania z użyciem jakichś prądów. A w ciąży tego oczywiście nie może zrobić. Więc dostałam od nich wszystkich życzenia cierpliwości i dużo siły i że po porodzie powinno ustąpić. Więc walczę z tym jak mogę. Najgorsze są noce. Ale nic nie zrobię. Dlatego tak bardzo bym chciała przyspieszyć ten czas.
Chmurka cieszę się, że maluszek postanowił się odwrócić :-)
Dysia, tak czułam, że pewnie każdy unikał tematu. Lekarze boją się ciężarnych, do tego jesteśmy problematyczne bo nic nam nie wolno podać ani zbadać w bardziej zaawansowany sposób :p
Dzięki Dziewczyny za słowa wsparcia i otuchy, Wam też życzę dużo siły!!!
Mnie też czasem mdli, już mi nawet przeszło przez głowę, że się może zatrulam ale widzę, że nie tylko ja mam podobny problem.
Chmurka, dobrze, że wszystko w porządku no i pozycja odpowiednia :) od kiedy Zuzia ma głowę na dole to każda czkawka tak dziwnie mnie jakby laskocze, śmieszne uczucie :p ale i tak najlepsze są nogi pod zebrami ;)
Dzięki Dziewczyny za słowa wsparcia i otuchy, Wam też życzę dużo siły!!!
Mnie też czasem mdli, już mi nawet przeszło przez głowę, że się może zatrulam ale widzę, że nie tylko ja mam podobny problem.
Chmurka, dobrze, że wszystko w porządku no i pozycja odpowiednia :) od kiedy Zuzia ma głowę na dole to każda czkawka tak dziwnie mnie jakby laskocze, śmieszne uczucie :p ale i tak najlepsze są nogi pod zebrami ;)
Dziewczyny, trzeba żeby zacisnąć i zewrzec pośladki, nic nie zrobimy. A to dopiero początek... Zobaczycie, jak przez następne 40 lat czy dłużej - będziemy jeszcze się gorzej czuły przez nasze dzieci... Życie.
Tak jak mówi Dysia- ciężarne to tylko problem, wszyscy życzą dobrego rozwiązania i maja w nosie. Nawet ginekolog się specjalnie nie chce angażować... Problemy z kręgosłupem- proponuje zgłosić się do neurologa, problemy z tarczyca - aaa, to pani pójdzie do endokrynologa i tak odsyłają... Żeby nie było, że się nie interesują...
Przykro mi, że Wasze Starszymi chorują. U nas jest w miarę, ale... Mam takiego lenia i się ruszać nie chce, że moja córa cały dzień w domu się nudzi... Mam takie wyrzuty sumienia. Ech...ale nie ogarnę bólu i spacerów :-(
Tak jak mówi Dysia- ciężarne to tylko problem, wszyscy życzą dobrego rozwiązania i maja w nosie. Nawet ginekolog się specjalnie nie chce angażować... Problemy z kręgosłupem- proponuje zgłosić się do neurologa, problemy z tarczyca - aaa, to pani pójdzie do endokrynologa i tak odsyłają... Żeby nie było, że się nie interesują...
Przykro mi, że Wasze Starszymi chorują. U nas jest w miarę, ale... Mam takiego lenia i się ruszać nie chce, że moja córa cały dzień w domu się nudzi... Mam takie wyrzuty sumienia. Ech...ale nie ogarnę bólu i spacerów :-(
Zapatrzona - mąż na godzinkę z Mala wyjdzie, później - ja z godzinę... Po 15 mają będzie nasza sasiadka- anioł, to mi pomoże.
Ciągle tylko bajki, TV, czytanie, wycinanie, pisanie, rysowanie... Juz mnie się nudzi, a jej?
Żeby mnie tak ten kręgosłup Ne bolał, to bym wyszła się przejść, a tak... W domu i w domu...
Kto nie przeżył tego samego co my, to nie wie jak jest.
Jeszcze jutro mój mąż jedzie na przejazd rowerowy - otwierają tunel pod Martwa Wisła i jest jedyną taka okazja... A ja znowu z Mala sama zostaje, ehhh...
Ciągle tylko bajki, TV, czytanie, wycinanie, pisanie, rysowanie... Juz mnie się nudzi, a jej?
Żeby mnie tak ten kręgosłup Ne bolał, to bym wyszła się przejść, a tak... W domu i w domu...
Kto nie przeżył tego samego co my, to nie wie jak jest.
Jeszcze jutro mój mąż jedzie na przejazd rowerowy - otwierają tunel pod Martwa Wisła i jest jedyną taka okazja... A ja znowu z Mala sama zostaje, ehhh...
Dołączam do klubu niewyspanych. Źle śpię bo po prostu jest mi niewygodnie, a jak mam się przekręcić, to 5 minut się zastanawiam, bo tak mi ciężko...Eh, jeszcze dwa miesiące.
Kararinah, jeśli faktycznie termin z usg prenatalnego jest taki dokładny, to super :) Obym tylko nie urodziła później!
Moja dzidzia też już główką w dół, kopie mnie po żebrach. W ogóle teraz jest strasznie aktywna. Martwi mnie tylko ciągle, że ona jest taka mała :(
Kararinah, jeśli faktycznie termin z usg prenatalnego jest taki dokładny, to super :) Obym tylko nie urodziła później!
Moja dzidzia też już główką w dół, kopie mnie po żebrach. W ogóle teraz jest strasznie aktywna. Martwi mnie tylko ciągle, że ona jest taka mała :(
Wczoraj nawet w tv pokazywali tego małego dużego chłopca. Położyli go obok dziewczynki, która też tego samego dnia się urodziła to ona była przy nim jak okruszek ;)
A ja mam.do Was może trochę głupie pytanie ale do jakiego rodzaju bólu można przyrownac skurcze? Wczoraj wieczorem oprócz tego, że czułam jak się brzuch napina to miałam takie skurcze, które czułam jak ból na okres. Przychodziło, trzymało chwilę i puszczalo. Było ich 5 i już nawet zaczęłam liczyć czas. Było 5, 7, 10, 7 minut. Ale się uspokoilo. Czy te prodowe można czuć podobnie? (jak na okres)
A ja mam.do Was może trochę głupie pytanie ale do jakiego rodzaju bólu można przyrownac skurcze? Wczoraj wieczorem oprócz tego, że czułam jak się brzuch napina to miałam takie skurcze, które czułam jak ból na okres. Przychodziło, trzymało chwilę i puszczalo. Było ich 5 i już nawet zaczęłam liczyć czas. Było 5, 7, 10, 7 minut. Ale się uspokoilo. Czy te prodowe można czuć podobnie? (jak na okres)
Karoluś bole porodowe to praktycznie te same bole co miesiaczkowe, tyle ze z przerwami i stawianiem brzucha, czasem nawet z ciagnieciem w pachwinach, czyli no mialas skurcze :) ja tak mam od kilku tygodni raz na kilka dni i po kilka godzin trwaja. Co 6, potem, co 5, 3 minuty... Biore nospe, klade sie i czekam czy ustapi.
Moj malutki z USG od poczatku wychodzi o tydzien mniejszy niz z OM wiec termin jednak bedzie na 26 maja.
Dziewczyny ja to tez juz mam dosc ciazy, ale jeszcze dwa tygodnie sie przemecze z usmiechem na twarzy, a potem juz moge rodzic :) ostatnio gin wyszukal jakas nieprawidlowosc w serduszku mojego Michalka i musze to skontrolowac. Ale to ponoc nie jest az takie grozne. No ciekawe. Na oststnim KTG wlasnie rysowaly mi sie regularne skurcze, ale nastepnego dnia juz miałam ksiazkowy wykres z KTG :)
Milego dnia kobietki i jak najmniej uciazliwych dolegliwosci :)
Moj malutki z USG od poczatku wychodzi o tydzien mniejszy niz z OM wiec termin jednak bedzie na 26 maja.
Dziewczyny ja to tez juz mam dosc ciazy, ale jeszcze dwa tygodnie sie przemecze z usmiechem na twarzy, a potem juz moge rodzic :) ostatnio gin wyszukal jakas nieprawidlowosc w serduszku mojego Michalka i musze to skontrolowac. Ale to ponoc nie jest az takie grozne. No ciekawe. Na oststnim KTG wlasnie rysowaly mi sie regularne skurcze, ale nastepnego dnia juz miałam ksiazkowy wykres z KTG :)
Milego dnia kobietki i jak najmniej uciazliwych dolegliwosci :)

Największe dziecko urodziło sie w zeszłym roku na zaspie prawie 7 kg i 67 cm chyba babka z nieleczona cukrzyca więc makrosomia.
Ja trochę mniej latam. Dopralam resztę ciuszkow. Teściowa ze Starszą się bawią. Oby jeszcze tydzień ,półtora wytrzymać i dobić do tych trzech kg. Położna będzie w poniedziałek to zobaczymy.brzuch czuje ze opadł i mogę zmieścić pięść nad nim. Zgage mam kilka razy dzienne więc już nie robi na mnie wrażenia. Mleko i kolejne rennie, i dalej.
Miłego weekendu
Ja trochę mniej latam. Dopralam resztę ciuszkow. Teściowa ze Starszą się bawią. Oby jeszcze tydzień ,półtora wytrzymać i dobić do tych trzech kg. Położna będzie w poniedziałek to zobaczymy.brzuch czuje ze opadł i mogę zmieścić pięść nad nim. Zgage mam kilka razy dzienne więc już nie robi na mnie wrażenia. Mleko i kolejne rennie, i dalej.
Miłego weekendu
Ale mnie dziś na słodkie ciągnie. No nie mogę się opanować, ciągle mało a waga jest nieubłagana...masakra jak tak pójdzie dalej to kiepsko to widzę.
Z drugiej strony ja przed poprzednim porodem tak miałam :P
Oby posiedział syn w brzuchu jeszcze i niech trochę urośnie, byle nie do 6kg :D
Przespanej nocy dziewczyny :)
Z drugiej strony ja przed poprzednim porodem tak miałam :P
Oby posiedział syn w brzuchu jeszcze i niech trochę urośnie, byle nie do 6kg :D
Przespanej nocy dziewczyny :)
O kurcze właśnie dopiero przeczytałam o tym "maluszku" 6 kg.
Nieźle. Jak ona go urodziła? :-)
Jak ja sobie pomyślę o urodzeniu takiego okruszka to aż mnie boli tam wszystko heh
Ja dziś mam jakiś taki dziwny dzień. Nic mi się nie chce dosłownie. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Dopiero teraz wieczorem wróciły mi siły trochę i humor bo mąż się zajął moimi włosami. Farba, strzyżenie itp. To jakoś ożyłam :-)
Nieźle. Jak ona go urodziła? :-)
Jak ja sobie pomyślę o urodzeniu takiego okruszka to aż mnie boli tam wszystko heh
Ja dziś mam jakiś taki dziwny dzień. Nic mi się nie chce dosłownie. Nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Dopiero teraz wieczorem wróciły mi siły trochę i humor bo mąż się zajął moimi włosami. Farba, strzyżenie itp. To jakoś ożyłam :-)
Hehhe z tym goleniem to ja juz po omacku w tych okolicach ;) ciekawe jak to tam wyglada :) nogi jakos daje rade,tez jest krzywo ale duzo lepiej.
Pisze sobie o 4.40 i od godziny nie spie bo maly sie wierci,brzuch mega boli i moj starszy syn tak kaszle ze juz nie wiem co robic :/
Zaczal sie dusic i otworzylam okno,troche pomoglo.moze mamy starszakow maja jakiegos dobrego alergologa dzieciecego? Tu podejrzewam problem
Pisze sobie o 4.40 i od godziny nie spie bo maly sie wierci,brzuch mega boli i moj starszy syn tak kaszle ze juz nie wiem co robic :/
Zaczal sie dusic i otworzylam okno,troche pomoglo.moze mamy starszakow maja jakiegos dobrego alergologa dzieciecego? Tu podejrzewam problem
Taka pogoda, pyla różne drzewka i kwiatki...
Ja tez dziś od 4 szaleje, biedny ten mój mąż, pewno pójdzie spać niedługo do drugiego pokoju, bo znieść to moje wiercenie jest ciężko...
Alergolog na NFZ - albo ma Polankach, albo - przy Guderskiego w Gdańsku- Kowalach. Niestety - wszędzie kolejki... Może lepiej się ustawić. Czekać, wydowiedziec sie- jaki to lekarz i w międzyczasie pójść do niego prywatnie...
Przy Jaskolczej była kiedyś dobra babka - robiła maluchom testy na plecach- te testy uczuleniowe, bo wiadomo- należy je robić na rękach, na przedramieniach, ale takie 2-3 letnie dziecko nie wytrzyma tego testu nie drapiac się i rąk nie wykrzywiajac...
Ja tez dziś od 4 szaleje, biedny ten mój mąż, pewno pójdzie spać niedługo do drugiego pokoju, bo znieść to moje wiercenie jest ciężko...
Alergolog na NFZ - albo ma Polankach, albo - przy Guderskiego w Gdańsku- Kowalach. Niestety - wszędzie kolejki... Może lepiej się ustawić. Czekać, wydowiedziec sie- jaki to lekarz i w międzyczasie pójść do niego prywatnie...
Przy Jaskolczej była kiedyś dobra babka - robiła maluchom testy na plecach- te testy uczuleniowe, bo wiadomo- należy je robić na rękach, na przedramieniach, ale takie 2-3 letnie dziecko nie wytrzyma tego testu nie drapiac się i rąk nie wykrzywiajac...
Bosa ja polecam panią Ewę Dondela. Pracuje na pewno w przychodni "Działki Leśne" w Gdyni. Przychodziła do mnie po pierwszym porodzie 3 razy choć 2 tygodnie spędziliśmy jeszcze w szpitalu i zawsze jak miałam problem, np. z piersiami (powiększony gruczoł). Ogólnie super kobieta, ciepła i pomocna. Zdarzyło się że podziwiała mojego golutkiego synka a on tymczasem wysiusiał się na jej sweterek jak go przytulała ;)
Ja to już nic o moim spaniu nie mówię. No takiej tragedii dawno nie było, żebym aż tak nie mogła zmienić pozycji w łóżku. A jak już zmieniam to wszystko mnie boli, problemy ze wstawaniem, ech. Jeszcze te 1,5 tygodnia marudzenia więcej mi nie zrobi, oby tylko dzidzia zechciała poczekać grzecznie :)
Ja to już nic o moim spaniu nie mówię. No takiej tragedii dawno nie było, żebym aż tak nie mogła zmienić pozycji w łóżku. A jak już zmieniam to wszystko mnie boli, problemy ze wstawaniem, ech. Jeszcze te 1,5 tygodnia marudzenia więcej mi nie zrobi, oby tylko dzidzia zechciała poczekać grzecznie :)

U mnie za to coraz gorzej z biodrami szczególnie z prawym. Przekręcanie też nie idzie najlepiej. Dziś po raz pierwszy mąź wiązał mi buta na Długiej :)
Pogoda okropna, ale wyciągnęłam moich chłopaków na lody! Ja jakoś za lodami nie przepadam, ale taką miałam ochotę, ze nie odpuściłam!
Ja mam już prawie 14 kg do przodu!!!!! No ale jak się je czekoladę i lody to co się dziwić, e tam, będę sie później martwić. Ze starszakiem przytyłam 15,5 kg, myślałam, ze teraz mniej przytyję, ale nie, może będzie i więcej
Mi sie coraz częściej śni, ze zaczynam rodzić, chyba za dużo o tym myślę
Ja na włoski też jestem już umówiona na czwartek :) Trzeba jakoś wyglądać jak się bąbel pojawi :)
Pogoda okropna, ale wyciągnęłam moich chłopaków na lody! Ja jakoś za lodami nie przepadam, ale taką miałam ochotę, ze nie odpuściłam!
Ja mam już prawie 14 kg do przodu!!!!! No ale jak się je czekoladę i lody to co się dziwić, e tam, będę sie później martwić. Ze starszakiem przytyłam 15,5 kg, myślałam, ze teraz mniej przytyję, ale nie, może będzie i więcej
Mi sie coraz częściej śni, ze zaczynam rodzić, chyba za dużo o tym myślę
Ja na włoski też jestem już umówiona na czwartek :) Trzeba jakoś wyglądać jak się bąbel pojawi :)
Boli, boli... Ale u Was to już koniec widać -38,37 tydz. A ja? Aplikacja wylicza mi jeszcze 49 dni do porodu... Chyba umrę na kręgosłup. W życiu mnie tak nie bolało. Dziś płakałam jak bobr... Voltaren nawet odpada, żeby posmarować... Najlepiej byłoby się położyć na tydzień na patologii ciąży, tylko... Ze leżenie nic nie pomoże. Trzymam poduszkę elektryczna... Ale mało daje...
Po 30 tygodniu ciągle mi się śni poród. Za każdym razem jestem z kim innym na porodowce i wszyscy mnie oglądają, dziwią się... A na końcu - trach! Wychodzi dziecko -10 kg, albo czworaczki, albo puszczam baka i brzuch opada :-)
Czwartej ciąży to już u mnie na pewno nie będzie... Z ilością porodów - coś się w mózgu chyba blokuje ;-)
Czwartej ciąży to już u mnie na pewno nie będzie... Z ilością porodów - coś się w mózgu chyba blokuje ;-)
No ja tez z bolu juz nie moge,wlasnie wrocilam z obiadu z rodzinka,bylam w Ogrodniczym i taki bol mnie zlapal z krzyza i brzucha ze myslalm ze rodze.maz mnie do domu przywiozl i teraz czekam az przejdzie.porod tez z krzyza i brzucha jednoczenie mialam,az mi sie wszystko przypomnialo :p
Chmurka ja bede miala pewnie 20+ jak nic bo juz mam 17 wiec nie jest u ciebie tak zle.z moim pierwszym dZieckiem tez tak mialam.oby zeszly te kilogramy tak szybko jak poprzednio :)
Amo dzieki za pomoc :)
Chmurka ja bede miala pewnie 20+ jak nic bo juz mam 17 wiec nie jest u ciebie tak zle.z moim pierwszym dZieckiem tez tak mialam.oby zeszly te kilogramy tak szybko jak poprzednio :)
Amo dzieki za pomoc :)
Weronikaz dzięki :) coraz bardziej dociera do mnie, że to zaraz a tak na dobrą sprawę może być w każdej chwili :)
Jak Wam weekend minął? U mnie bardzo spokojnie bo sił brak, dobrze, że rodzice przyjechali z obiadem bo plecy odmówiły mi posłuszeństwa. Do tego dziś w nocy kilka razy obudził mnie ból stawów w palcach u rąk. Mam mega spuchniete palce i jak mam je zgiac czy coś złapać to walczę z bólem :(
Jak Wam weekend minął? U mnie bardzo spokojnie bo sił brak, dobrze, że rodzice przyjechali z obiadem bo plecy odmówiły mi posłuszeństwa. Do tego dziś w nocy kilka razy obudził mnie ból stawów w palcach u rąk. Mam mega spuchniete palce i jak mam je zgiac czy coś złapać to walczę z bólem :(
Karoluś rozumiem Cie w 100%. Ja się już pogodziłam z tym bólem. Nie mam już czucia w palcach. Dziwne uczucie. Musiałam wczoraj prosić męża, żeby zaszył dziurę w poszewce od poduszki bo ja nie mam jak złapać igły.
A w nocy jak Cie tak złapie to staraj się na siłę zginać palce, rozruszaj je. Wiem, że to boli strasznie ale gorzej jest jak te stawy jeszcze bardziej "zastygną". Mam nadzieję, że Ciebie ten ból tak chwilowo tylko złapał a nie jak mnie, że non stop tak mam. Tak czy siak to ostatnia prosta :-) damy radę.
A w nocy jak Cie tak złapie to staraj się na siłę zginać palce, rozruszaj je. Wiem, że to boli strasznie ale gorzej jest jak te stawy jeszcze bardziej "zastygną". Mam nadzieję, że Ciebie ten ból tak chwilowo tylko złapał a nie jak mnie, że non stop tak mam. Tak czy siak to ostatnia prosta :-) damy radę.
Dziewczyny, współczuję Wam strasznie tych dolegliwości. Mnie boli jedno biodro i plecy i przez to ledwo żyję, chodzić nie mogę. Nie wyobrażam sobie takich akcji z dłońmi jak Wy macie... Ale tak jak Dysia piszesz - już niedługo :) Mój mały się tak wierci w brzuchu, że mam ciągle fale pod bluzką. Czasem zaboli jak się mały pręży, ale ja się już do tego jego ruszania przyzwyczaiłam. Ale moja bratowa widziała w niedzielę pierwszy raz takie akrobacje i miała niezłą minę :D
Pewnie, że damy radę!!!! :))))
Z chodzeniem też mam problem bo mnie w kroku boli i idę jak pingwin :)
Dysia, w sumie to taki ból zaczął się kilka dni temu ale bolały mnie jedynie kciuki i bardziej zrzuciłam to na fakt robienia porządku z ciuszkami Zuzi i prasowania. Trochę też porobiłam przy swoich rzeczach w trakcie przypływu mocy i byłam przekonana, że to dlatego. W czwartek mam wizytę to powiem o tym. Tylko dziwi mnie fakt, że ta opuchlizna jest po nocy (a czy po spoczynku ciało nie powinno się zregenerować i być ok?). Dziś pierwszy raz nie założyłam obrączki rano bo się nie zmieściła na palec.
Zapatrzona - moja Zuzia też się ciągle wierci i czasem mam wrażenie, że ona w ogóle się nie męczy i nie śpi a wystające z brzucha części ciała są normą ;) ciekawe jak to będzie jak się już te rozrabiaki urodzą :) Z drugiej strony dzieciaczki muszą mieć już mega ciasno w naszych brzuchach.
Coś mnie dzisiaj strasznie brodawki i sutki jakby bolą, szczypią, swędzą - nie wiem jak to określić ale mam ochotę się podrapać ale jak dotykam to boli :/
Z chodzeniem też mam problem bo mnie w kroku boli i idę jak pingwin :)
Dysia, w sumie to taki ból zaczął się kilka dni temu ale bolały mnie jedynie kciuki i bardziej zrzuciłam to na fakt robienia porządku z ciuszkami Zuzi i prasowania. Trochę też porobiłam przy swoich rzeczach w trakcie przypływu mocy i byłam przekonana, że to dlatego. W czwartek mam wizytę to powiem o tym. Tylko dziwi mnie fakt, że ta opuchlizna jest po nocy (a czy po spoczynku ciało nie powinno się zregenerować i być ok?). Dziś pierwszy raz nie założyłam obrączki rano bo się nie zmieściła na palec.
Zapatrzona - moja Zuzia też się ciągle wierci i czasem mam wrażenie, że ona w ogóle się nie męczy i nie śpi a wystające z brzucha części ciała są normą ;) ciekawe jak to będzie jak się już te rozrabiaki urodzą :) Z drugiej strony dzieciaczki muszą mieć już mega ciasno w naszych brzuchach.
Coś mnie dzisiaj strasznie brodawki i sutki jakby bolą, szczypią, swędzą - nie wiem jak to określić ale mam ochotę się podrapać ale jak dotykam to boli :/
Rany dziewczyny, bardzo Wam współczuję. Trzymajcie się!! Mi chyba samopoczucie rekompensuje fatalne początki ciąży, bo teraz naprawdę jest w miare dobrze. Trochę mi się brzuch napina, jestem zmęczona, biodro pobolewa ale tylko czasem w nocy. A tak poza tym to naprawdę dobrze się czuje (tfu tfu, oby nie zapeszyć)
Ja obrączki nie noszę już od ok miesiąca, wolałam wcześniej zdjąć
Karolus mnie też piersi tak bolą jak Ciebie, ale nie swędzą, ale dotknąć to nie mogę
Ja obrączki nie noszę już od ok miesiąca, wolałam wcześniej zdjąć
Karolus mnie też piersi tak bolą jak Ciebie, ale nie swędzą, ale dotknąć to nie mogę
Dzięki Zapatrzona, ja na pewno spróbuję
Takie może logiczne, ale fajny artykuł:
http://dziecisawazne.pl/jak-pielegnowac-niemowle-aby-zaburzyc-naturalnego-rozwoju/
Takie może logiczne, ale fajny artykuł:
http://dziecisawazne.pl/jak-pielegnowac-niemowle-aby-zaburzyc-naturalnego-rozwoju/
Czekam na ginekologa na Stogach. Jechałam pierwszy raz tunelem, no, no... Powiało Europa ;-)
Kręgosłup boli jak... Juz nie mam porównania, jeszcze się skurcze przepowiadajace zaczęły... Palce mam już dawno spuchniete - chyba 2mies obrączki nie noszę... I buty tez większe. No. Zbiera się woda w organizmie... Norma.
Zbiera się Wam mleko, to brodawki swedza, biedne... Smarujcie kremem, tak jak Zaopatrzona napisała - wszystko się ustabilizuje... Ostatnia prosta przed nami...
Kręgosłup boli jak... Juz nie mam porównania, jeszcze się skurcze przepowiadajace zaczęły... Palce mam już dawno spuchniete - chyba 2mies obrączki nie noszę... I buty tez większe. No. Zbiera się woda w organizmie... Norma.
Zbiera się Wam mleko, to brodawki swedza, biedne... Smarujcie kremem, tak jak Zaopatrzona napisała - wszystko się ustabilizuje... Ostatnia prosta przed nami...
Oj, dziewczyny współczuje tych dolegliwości :( U mnie na razie nic strasznie nie dokucza, szybciej się męczę, jestem ociężała i gorzej śpię ale to tyle póki co. Z tym, że ja mam do porodu równo 2 miesiące (teoretycznie oczywiście).
Byłam dziś w ikei, kolejki tam są nawet w poniedziałek rano :P Na szczęście trzej mili panowie mnie przepuścili i nie czekałam długo. W sobotę wybieram się do Tygryska w Wejherowie na targi, bo mają być promocję i może uda mi się taniej kupić bazę do fotelika.
Byłam dziś w ikei, kolejki tam są nawet w poniedziałek rano :P Na szczęście trzej mili panowie mnie przepuścili i nie czekałam długo. W sobotę wybieram się do Tygryska w Wejherowie na targi, bo mają być promocję i może uda mi się taniej kupić bazę do fotelika.
Z serii 500+
Stoję sobie niedaleko przystanku. Czekam na autobus i rozmawiam przez telefon. Nagle podchodzi do mnie jakaś stara baba i bez żadnego przepraszam czy cokolwiek mówi " ooo widzę, że w ciąży ... To pieniądze od rządu dostaniecie co?"
Zamurowało mnie i moją mina bezcenna była w tym momencie . Powiedziałam tylko " a Pani nie widzi ,że przez telefon rozmawiam?" i odeszłam.
Czy ludzie powariowali z tym "cudownym" prezentem na dziecko? Tak jak AMO napisała wcześniej. Niektórzy uważają, że za te pieniądze to chyba cała rodzina się wyżywi, ubierze i jeszcze w wakacje na Majorkę poleci. A te baby to patrząc na ciężarną to tylko mają w głowie "zrobiła sobie dziecko żeby pieniądze dostać". No tak się dziś poczułam... Chociaż guzik jej do tego, że to moje pierwsze. Ehhh ludzie
Stoję sobie niedaleko przystanku. Czekam na autobus i rozmawiam przez telefon. Nagle podchodzi do mnie jakaś stara baba i bez żadnego przepraszam czy cokolwiek mówi " ooo widzę, że w ciąży ... To pieniądze od rządu dostaniecie co?"
Zamurowało mnie i moją mina bezcenna była w tym momencie . Powiedziałam tylko " a Pani nie widzi ,że przez telefon rozmawiam?" i odeszłam.
Czy ludzie powariowali z tym "cudownym" prezentem na dziecko? Tak jak AMO napisała wcześniej. Niektórzy uważają, że za te pieniądze to chyba cała rodzina się wyżywi, ubierze i jeszcze w wakacje na Majorkę poleci. A te baby to patrząc na ciężarną to tylko mają w głowie "zrobiła sobie dziecko żeby pieniądze dostać". No tak się dziś poczułam... Chociaż guzik jej do tego, że to moje pierwsze. Ehhh ludzie
Co za durna baba. Te 500 to starczy na miesiąc pieluch i mleko w puszce..
Ja mam gorzej!! Ja!!! 49 dni do porodu ;-)
Pytam się dziś ginekologa - co może ulżyć mojemu bolowi w kregoslupie? Orzekł - tylko poród!
No, to się mecze...
Dziewczyny, w Wojewódzkim podają gaz rozweselajacy podczas porodu- tak, pisze, żebyście się może o niego upomnialy jak juz poród się Wam przedłuży...
Czy pamietacie- spotkanie w sprawie znieczulenia w Wojewódzkim - czwartek, godzina 13, czytelnia? Dobrze pamiętam? Myślicie, że mogę moje 2,5letnie dziecko zabrać ze sobą?
Zaczynam się martwić czy po tym wszystkim co przeszłam - dam radę bez znieczulenia... Chyba na nie pójdę...
500+ się uśmiałam Dysia, trzeba było babie powiedzieć, że to nie ciąża tylko żeś się gruszek objadla ;-)
Pytam się dziś ginekologa - co może ulżyć mojemu bolowi w kregoslupie? Orzekł - tylko poród!
No, to się mecze...
Dziewczyny, w Wojewódzkim podają gaz rozweselajacy podczas porodu- tak, pisze, żebyście się może o niego upomnialy jak juz poród się Wam przedłuży...
Czy pamietacie- spotkanie w sprawie znieczulenia w Wojewódzkim - czwartek, godzina 13, czytelnia? Dobrze pamiętam? Myślicie, że mogę moje 2,5letnie dziecko zabrać ze sobą?
Zaczynam się martwić czy po tym wszystkim co przeszłam - dam radę bez znieczulenia... Chyba na nie pójdę...
500+ się uśmiałam Dysia, trzeba było babie powiedzieć, że to nie ciąża tylko żeś się gruszek objadla ;-)
AMO następnym razem udam zbulwersowaną i powiem babie, że jestem otyła i nic jej do tego hehe
Co do spotkania to tak jak mówisz jest o 13 w czwartek w bibliotece ale trzeba rano około 10 zadzwonić i się upewnić czy dziś będzie, bo nie zawsze jest to spotkanie.
Jak byłam to nie było żadnego brzdąca na sali, ale być może nie byłoby problemu, żebyś zabrała dziecko. Tylko, że to spotkanie trwało godzinę to może się wynudzić :-)
Co do spotkania to tak jak mówisz jest o 13 w czwartek w bibliotece ale trzeba rano około 10 zadzwonić i się upewnić czy dziś będzie, bo nie zawsze jest to spotkanie.
Jak byłam to nie było żadnego brzdąca na sali, ale być może nie byłoby problemu, żebyś zabrała dziecko. Tylko, że to spotkanie trwało godzinę to może się wynudzić :-)
Mięta to Ty zaraz rodzić będziesz :) trochę Ci zazdroszczę, że to już, bo ja już nie daję rady na końcówce. nie dość, że całą ciążę miałam ciężką, to teraz jeszcze coraz gorzej jest :( dziś tylko byłam w stanie zjeść bułkę przez cały dzień, bo tak mnie brzuch/jelita bolały...
Dysia mam nadzieję, że Ci przejdzie to drętwienie po porodzie, bo to masakra jak nie masz czucia w palcach!
To życzę nam przespanej nocy :)
Dysia mam nadzieję, że Ci przejdzie to drętwienie po porodzie, bo to masakra jak nie masz czucia w palcach!
To życzę nam przespanej nocy :)
na poczatku mialam zespol ciesni tez masakra, jak sie lekko wyprostowało rece to jakby raziło rądem. teraz jest zgada, zjem ciasto zgaga, gejefruta zgaga, salatke zgaga, kabanosa to samo. umeczona jestem i nie wiem co poza mlekiem , jabłkiem, migdalami i lodami zjesc...
Hej dziewczyny
Ja dziś po kwalifikacji do cc. Będzie 23.05 choć dla mnie to trochę późno, bo czuje że wcześniej urodzę. W każdym razie liczyłam na 3 tygodnie a nie 4.
U lekarza też dziś byłam i mój synek waży 2800 więc się cieszę, że przybiera na wadze :) do 3,5 pewnie dobije :) nic nie wskazuje na wcześniejszy poród, wszystko pozamykane szczelnie :P
500+ to dopiero się zacznie...ja też słyszę "O TO SIĘ ZAŁAPIECIE" Wtedy mówię że przewidziałam wybory PIS i że dadzą 500zł na dziecko dlatego już wcześniej zaszłam w ciąże żeby szybciej kasę mieć...:P
Przespanej nocy dziewczyny. To ostatnio moje marzenie, przespać całą lub większość nocy
Ja dziś po kwalifikacji do cc. Będzie 23.05 choć dla mnie to trochę późno, bo czuje że wcześniej urodzę. W każdym razie liczyłam na 3 tygodnie a nie 4.
U lekarza też dziś byłam i mój synek waży 2800 więc się cieszę, że przybiera na wadze :) do 3,5 pewnie dobije :) nic nie wskazuje na wcześniejszy poród, wszystko pozamykane szczelnie :P
500+ to dopiero się zacznie...ja też słyszę "O TO SIĘ ZAŁAPIECIE" Wtedy mówię że przewidziałam wybory PIS i że dadzą 500zł na dziecko dlatego już wcześniej zaszłam w ciąże żeby szybciej kasę mieć...:P
Przespanej nocy dziewczyny. To ostatnio moje marzenie, przespać całą lub większość nocy
Hmm temat 500+ strasznie irytujacy. Bo najpierw Polacy jak to Polacy, narzekają na to, że wszędzie dają kase na dzieci z rządu, pomagają rodzicom, a w Polsce tylko podwyższaja podatki, dają marne rodzinne, gdzie cięzko nie przekroczyć progu dochodowego, albo zabierają. Narzekają, że trzeba przyjàc uchodzcow i utrzymywac ich z naszych pieniedzy zamiast dac Polakom najpierw kiedy tu jest wystarczajaco duzo obywateli w potrzebie.. Bla bla bla. A jak już jakaś częsc społeczeństwa, czyli rzeczeni rodzice mają otrzymać wsparcie w postaci 500 zl miesięcznie na druugie i każde kolejne dziecko, czyli nie kokosy, ale jakaś bardziej przyzwoita pomoc niż takie rodzinne - to co? Dalej narzekają. I zauważylam, że są dwie grupy ludzi. Ci, ktorzy dzieci nie mają i mieć nie planują, co są oburzeni tym, że "dziecioroby" kasę będą brali z ICH podatków (taaa 2 dzieci - dziecioroby jesteśmy, co nie? :P) i jest też druga grupa. Ci, którym już się nie należy żadno pińcet plus, co to sie smieją, że młode szczwane szybko zaczęly się rozmnażać żeby tylko kasy się nachapać.
A najśmieszniejsze jest to, że dopiero teraz ludzie zaczęli tak kobiety ciężarne z tłumów masowo wyłapywać i zaczepiać. Szkoda tylko że kulturka wobec kobiet w ciąży nie uległa zmianie ;)
A najśmieszniejsze jest to, że dopiero teraz ludzie zaczęli tak kobiety ciężarne z tłumów masowo wyłapywać i zaczepiać. Szkoda tylko że kulturka wobec kobiet w ciąży nie uległa zmianie ;)

Queen ale zawsze masz pewność, że poźniej niz 23 maja nie urodzisz.
Ja teraz probuje usnac ale mam natlok mysli, jakos tak mnie wszystko dokola ostatnio irytuje. Najlepiej to bym dla odpoczynku psychicznego wylaczyla sie na chwile ze spoleczenstwa :P sama tez stalam sie denerwujaca dla otoczenia i bez przerwy tylko narzekam albo uzalam sie nad soba :) czuje sie taka toksyczna :/
Przeraza mnie troche wizja nieuniknionego porodu i bólu, ale co sie odwlecze to nie uciecze. To tylko dzien, gora dwa meczarni i jest dziecko - najwspanialsza nagroda :)
Mimo wszystko chcialabym zeby najpredzej mlody dal znac ze jest gotow do wyjscia za jakies 2 tygodnie, wtedy bede spokojniejsza. O i okna od razu umyje za 2 tygodnie, bo wolaja o pomste do nieba. W mieszkaniu ciemno, niedlugo swiata przez nie nie zobacze :)
To milych snow wszystkim dziewczyny, wyspijcie sie porzadnie :)
Ja teraz probuje usnac ale mam natlok mysli, jakos tak mnie wszystko dokola ostatnio irytuje. Najlepiej to bym dla odpoczynku psychicznego wylaczyla sie na chwile ze spoleczenstwa :P sama tez stalam sie denerwujaca dla otoczenia i bez przerwy tylko narzekam albo uzalam sie nad soba :) czuje sie taka toksyczna :/
Przeraza mnie troche wizja nieuniknionego porodu i bólu, ale co sie odwlecze to nie uciecze. To tylko dzien, gora dwa meczarni i jest dziecko - najwspanialsza nagroda :)
Mimo wszystko chcialabym zeby najpredzej mlody dal znac ze jest gotow do wyjscia za jakies 2 tygodnie, wtedy bede spokojniejsza. O i okna od razu umyje za 2 tygodnie, bo wolaja o pomste do nieba. W mieszkaniu ciemno, niedlugo swiata przez nie nie zobacze :)
To milych snow wszystkim dziewczyny, wyspijcie sie porzadnie :)

Dobranoc dziewczyny, życzę Wam i sobie snu choć na 5-6 h...
Zamiast +500 mogliby nam dać poprawnie zarobić na rodzinę, a nie - zapomoga na drugie dziecko i umowy- smieciowki za marne grosze...
Co do CC- często się teraz zdarza, że robią juz podczas skurczy - tzw.cc na ciepło... Wiec, wszystko się może zdarzyć..
A, Dysia - masz może tam jakiś nr telefonu? Boże, godzina szkolenia... To chyba z pytaniami?
Zamiast +500 mogliby nam dać poprawnie zarobić na rodzinę, a nie - zapomoga na drugie dziecko i umowy- smieciowki za marne grosze...
Co do CC- często się teraz zdarza, że robią juz podczas skurczy - tzw.cc na ciepło... Wiec, wszystko się może zdarzyć..
A, Dysia - masz może tam jakiś nr telefonu? Boże, godzina szkolenia... To chyba z pytaniami?
Zgadzam sie co do tego 500+ z Toba Amo, ale poki co nie zanosi sie na to, raczej wszystko idzie w przeciwnym kierunku :/
A co na tym szkoleniu dot. ZZO omawiaja? Ryzyko? Czy to jak wszystko przebiega? Ponoc w Francji takie porody z ZZO to norma, a nieliczne wyjatki stanowia zbyt szybko postepujace porody albo panie "masochistki" ktore za wszelka cene chca urodzic w pelni naturalnie ;) ale nam do takuego stanu rzeczy dalekooo
Ja wlasnie na zgage wypilam, mleko, dziala
A co na tym szkoleniu dot. ZZO omawiaja? Ryzyko? Czy to jak wszystko przebiega? Ponoc w Francji takie porody z ZZO to norma, a nieliczne wyjatki stanowia zbyt szybko postepujace porody albo panie "masochistki" ktore za wszelka cene chca urodzic w pelni naturalnie ;) ale nam do takuego stanu rzeczy dalekooo
Ja wlasnie na zgage wypilam, mleko, dziala

Potwierdzenie o aktualności spotkania z anestezjologiem decyduje informacja telefoniczna w czwartki ok godz 10.00 pod numerem 58 764-06-50 lub 58 764-01-60
Gada facet w samych superlatywach o zzo. I że niby ten szpital ma możliwość praktycznie każdej kobiecie zaoferować znieczulenie. A jak jest w praktyce? Nie wiem.
Gada facet w samych superlatywach o zzo. I że niby ten szpital ma możliwość praktycznie każdej kobiecie zaoferować znieczulenie. A jak jest w praktyce? Nie wiem.
Pomaga. Owocowe Rennie. Mam już zachomikowane wszędzie ale ile mozna.
No to super jesli moga znieczulac. Wciaz sa szpitale gdzie mozesz prosic, ale predzej urodzisz niz ktokolwiek zechce Ci ulzyc. Chocbys juz mdlala z bolu :/
Ja narazie tabletek staram sie nie brac na zgage bo i tak juz lykam tych pigul jak jakis cpun. Na kazda dolegliwosc cos, witaminy, wspomagacze, zelazo. Nospa. Zwariowac mozna
Ja narazie tabletek staram sie nie brac na zgage bo i tak juz lykam tych pigul jak jakis cpun. Na kazda dolegliwosc cos, witaminy, wspomagacze, zelazo. Nospa. Zwariowac mozna

Hej laski :)
Dziś się mogę pochwalić że zdarzył sie cud! przespałam większość nocy od kilku tygodni :D
Czuję od razu przypływ endorfin :D
Mam nadzieję że wy też dobrze spałyście?
Co do cc i skurczy to ja właśnie wolałabym już podczas porodu mieć cięcie, bo macica lepiej się zrasta i podobno nie ma takich zrostów. Ja w pierwszym porodzie tak miałam. Jak mi ginekolog robił usg to też skomentował, że widać że cięcie było podczas skurczy bo dobrze macica wygląda. Z drugiej strony mam kawałek drogi do przejechania i zawsze jest to dodatkowy stres :)
Ja dziś już po badaniach w labolatorium, na szczęście tłumów nie bylo :D
Dziś się mogę pochwalić że zdarzył sie cud! przespałam większość nocy od kilku tygodni :D
Czuję od razu przypływ endorfin :D
Mam nadzieję że wy też dobrze spałyście?
Co do cc i skurczy to ja właśnie wolałabym już podczas porodu mieć cięcie, bo macica lepiej się zrasta i podobno nie ma takich zrostów. Ja w pierwszym porodzie tak miałam. Jak mi ginekolog robił usg to też skomentował, że widać że cięcie było podczas skurczy bo dobrze macica wygląda. Z drugiej strony mam kawałek drogi do przejechania i zawsze jest to dodatkowy stres :)
Ja dziś już po badaniach w labolatorium, na szczęście tłumów nie bylo :D

Mąż wstał po 4, dziecko po 5... Ehhh. Co to za spanie :-P a to w brzuchu juz tez spać nie może od wczesnych godzin nocnych i uciska kręgosłup...
Ale Queen, Ty przynajmniej wypoczeta, brawo!
Mam nadal bakterie w moczu. Norma-100, a ja mam 150. Biorę Urosept, ale... Średnie efekty.
Dobrego dnia kochane!!
Ale Queen, Ty przynajmniej wypoczeta, brawo!
Mam nadal bakterie w moczu. Norma-100, a ja mam 150. Biorę Urosept, ale... Średnie efekty.
Dobrego dnia kochane!!
AMO, u mnie ze wstawaniem rannym podobnie jak u Ciebie ;) Tyle tylko, że pół nocy nie spałam, bo mój dwulatek ma taki katar od wczoraj, że go zatykało i budził się z płaczem. Za chiny nie chciał kłaść się do łóżka, tylko mi się na kolana ładował. Przytuliłam go tak kilka razy i dziś chodzić nie mogę, bo Jasiek już 15 kg waży... I wszystko mnie boli, ani się zgiąć ani wyprostować dzisiaj - masakra...
Wczoraj mąż złożył młodszemu kołyskę. Dziwnie mi się na nią patrzy, bo dociera do mnie, że rzeczywiście niebawem będzie w domu drugi bąbel :)
Wczoraj mąż złożył młodszemu kołyskę. Dziwnie mi się na nią patrzy, bo dociera do mnie, że rzeczywiście niebawem będzie w domu drugi bąbel :)
Ja dziś niestety niewyspana, próbuje teraz sie zdrzemnąć, bo mam okazję, ale nie mogę :(
Spotkanie w Wojewódzkim uważam za całkiem fajne, anestezjolog bardzo na TAK. Ale uprzedza że nie kążdej kobiecie pomaga i że w ciągu dnia w ciągu tygodnia raczej nie ma problemu ze znieczuleniem, ale w weekendy i porach nocnych to niestety kiepsko. Ale jak jest w praktyce to się okaże. Powiem Wam szczerze, że ja bardzo liczę na "pomoc", ale z doświadczenia i ze słyszenia wiem, że bardziej nie dają jak dają
Spotkanie w Wojewódzkim uważam za całkiem fajne, anestezjolog bardzo na TAK. Ale uprzedza że nie kążdej kobiecie pomaga i że w ciągu dnia w ciągu tygodnia raczej nie ma problemu ze znieczuleniem, ale w weekendy i porach nocnych to niestety kiepsko. Ale jak jest w praktyce to się okaże. Powiem Wam szczerze, że ja bardzo liczę na "pomoc", ale z doświadczenia i ze słyszenia wiem, że bardziej nie dają jak dają
Witam dziewczyny, pisałam już raz do Was odnośnie zapytania i vbac. Termin porodu mam na 9.06. Do tej pory nie było przeciwwskazań do porodu naturalnego, ale od trzech dni skacze mi ciśnienie ok 140/990 dostałam dopegyt 2x1. Boję się, że to może przekreślić moje szanse na poród naturalny....czy któraś z Was miała podobne doświadczenia lub słyszała coś ?
Cześć dziewczyny,
Ja dziś też senna jestem, bo wczoraj położyłam się koło 1 a córka dziś wstała, po 6 aby zrobić siusiu i skończyło się płaczem, że ją szczypie i boli. Pewnie zapalenie pęcherza ehhhhh :(
Ja jeszcze kulam się, w dwupaku trzy tygodnie temu lekarz nastraszył mnie że w każdej chwili mogę urodzić przez ten odchodzący czop a tu nic. Czuję się już taka niezdarna np. wczoraj poszłam z psem na spacer zadzwonił telefon chciałam odebrać, ale w ręku też trzymałam smycz i włosy wkręciły mi się w nią. Pies pociągnął i runęłam na chodnik jak długa. Strachu się najadłam, co niemiara, ale dobrze, że akurat wczoraj miałam wizytę u ginekologa to wszystko posprawdzał i jest ok. Syn waży 3150 g lekarz powiedział, że macica już dojrzała, więc czekam:) Dodatkowo powiedział mi wczoraj, że jest takie oblężenie teraz w Wojewódzkim, że odsyłają...
Na te spotkanie w sprawie ZZO w Wojewódzkim nie musze iść, bo jak byłam w pierwszej ciąży w 2010 r. byłam na nim. Wtedy nam polecali dane znieczulenie, ale i zaznaczyli, że jest tylko jeden anestezjolog i jak będzie miał wolne to może się je dostanie.
Miłego dnia!
Ja dziś też senna jestem, bo wczoraj położyłam się koło 1 a córka dziś wstała, po 6 aby zrobić siusiu i skończyło się płaczem, że ją szczypie i boli. Pewnie zapalenie pęcherza ehhhhh :(
Ja jeszcze kulam się, w dwupaku trzy tygodnie temu lekarz nastraszył mnie że w każdej chwili mogę urodzić przez ten odchodzący czop a tu nic. Czuję się już taka niezdarna np. wczoraj poszłam z psem na spacer zadzwonił telefon chciałam odebrać, ale w ręku też trzymałam smycz i włosy wkręciły mi się w nią. Pies pociągnął i runęłam na chodnik jak długa. Strachu się najadłam, co niemiara, ale dobrze, że akurat wczoraj miałam wizytę u ginekologa to wszystko posprawdzał i jest ok. Syn waży 3150 g lekarz powiedział, że macica już dojrzała, więc czekam:) Dodatkowo powiedział mi wczoraj, że jest takie oblężenie teraz w Wojewódzkim, że odsyłają...
Na te spotkanie w sprawie ZZO w Wojewódzkim nie musze iść, bo jak byłam w pierwszej ciąży w 2010 r. byłam na nim. Wtedy nam polecali dane znieczulenie, ale i zaznaczyli, że jest tylko jeden anestezjolog i jak będzie miał wolne to może się je dostanie.
Miłego dnia!
A ja mimo wyspania jestem do niczego.Mi tez od rana doslownie wszystko leci z rak.lepiej do kuchni juz dzis nie wchodze...
Podbrzusze mnie mocno boli i gardlo,chyba zarazilam sie od syna.
On biedny siedzi i sie nudzi ale jakos ten trudny okres musimy przezyc.
Sylwa jak ci sie wlosy wkrecily? Matko dobrze ze sie nic nie stalo!
Moja kolezanka na spacerze z psem zlamala dwa palce bo ja pociagnal :/
Podbrzusze mnie mocno boli i gardlo,chyba zarazilam sie od syna.
On biedny siedzi i sie nudzi ale jakos ten trudny okres musimy przezyc.
Sylwa jak ci sie wlosy wkrecily? Matko dobrze ze sie nic nie stalo!
Moja kolezanka na spacerze z psem zlamala dwa palce bo ja pociagnal :/
Hej dziewczyny :-)
Dzień minął baaaaaaaaaardzo leniwie. Rano pojechałam tylko na pobranie krwi. Na szczęście żadnej kolejki nie było więc szybko poszło. Chociaż za każdym razem kiedy muszę wyjść z domu bez śniadania to jest mi słabo. Teraz coraz gorzej jakoś w sumie. A przed ciąża potrafiłam do południa latać bez śniadania jak czasami w pracy nie było czasu zjeść.a teraz to nie ma opcji, żeby wyjść gdzieś na pusty żołądek. Do tego w autobusie taki zaduch, że normalnie można zasłabnąć.
Aha apropos zaduszonych autobusów. Ostatnio jadę sobie gdzieś. niedaleko mnie kobieta z malutkim dzieckiem w wózku, do tego pełno innych ludzi i wchodzi sobie pewien Pan z papierosem w ręku i chowa go za sobą. Udaje głupka bo widać szkoda mu było zgasić. I ten dym leci sobie przede wszystkim na to małe dziecko. Rozejrzałam się do okoła a ludzie nic... Zero reakcji. Więc mówię głośno (bo byłam troszkę dalej) że niech natychmiast zgasi to bo truje wszystkich dookoła. Na co on udając jeszcze głupszego, że widocznie nie dogasił mu się ten papieros a zresztą zaraz wysiada i że przeprasza ale już nie będzie gasił tylko zaraz wysiada. No to mówię, że ja się nie gniewam bo jego sprawa ze się truje sam ale ma natychmiast to zgasić. No i drzwi się otworzyły i wysiadł. Ale wiecie co w szoku jestem, że nikt mnie nie poparł. Nikt się nie odezwał.
Dzień minął baaaaaaaaaardzo leniwie. Rano pojechałam tylko na pobranie krwi. Na szczęście żadnej kolejki nie było więc szybko poszło. Chociaż za każdym razem kiedy muszę wyjść z domu bez śniadania to jest mi słabo. Teraz coraz gorzej jakoś w sumie. A przed ciąża potrafiłam do południa latać bez śniadania jak czasami w pracy nie było czasu zjeść.a teraz to nie ma opcji, żeby wyjść gdzieś na pusty żołądek. Do tego w autobusie taki zaduch, że normalnie można zasłabnąć.
Aha apropos zaduszonych autobusów. Ostatnio jadę sobie gdzieś. niedaleko mnie kobieta z malutkim dzieckiem w wózku, do tego pełno innych ludzi i wchodzi sobie pewien Pan z papierosem w ręku i chowa go za sobą. Udaje głupka bo widać szkoda mu było zgasić. I ten dym leci sobie przede wszystkim na to małe dziecko. Rozejrzałam się do okoła a ludzie nic... Zero reakcji. Więc mówię głośno (bo byłam troszkę dalej) że niech natychmiast zgasi to bo truje wszystkich dookoła. Na co on udając jeszcze głupszego, że widocznie nie dogasił mu się ten papieros a zresztą zaraz wysiada i że przeprasza ale już nie będzie gasił tylko zaraz wysiada. No to mówię, że ja się nie gniewam bo jego sprawa ze się truje sam ale ma natychmiast to zgasić. No i drzwi się otworzyły i wysiadł. Ale wiecie co w szoku jestem, że nikt mnie nie poparł. Nikt się nie odezwał.
Sylwa oblęzenie chyba w każdym szpitalu, koleżanka wczoraj urodziła na zaspie i kilka rodzących rodziło na korytarzu czekając na wolne miejsce na porodówce .. na położniczym to samo armagedon
Jęsli was interesuje ta wiedza, to są godziny teraz na klinicznej wyznaczone w jakich rodzina może odwiedzic mame i bobasa w pokojach położnic, jakoś 7-8, 13-14, 18-19, a pokoj odwiedzin cały czas jak było. na sali pooperacyjnej jeśli będzie któraś miała cc to bobasy są teraz przy mamach
ja na klinicznej rodziłam od 9 do 17 we wtorek środek dnia w tygodniu i zzo sie nie doczekałam :P a niby też dają :P mowieli ze zaraz że za chwile i tak kilka h
stenemi ja w 1c miałam nadciśnienie i podczas porodu mierzyli mi ciśnienie dość często, można rodzić naturalnie. u mnie skonczyło się cc, ale doszłam do pełego rozwarcia, ponad 1h partych, mimo nadciśnienia. Teraz nie wiem jak będzie, znów historia się powtarza, mam jeszcze większe nadciśnienie niż w 1c, tyle, że od kilku tyg dopiero.
Polecam profil na fb - naturalnie po cesarce grupa wsparcia
Jęsli was interesuje ta wiedza, to są godziny teraz na klinicznej wyznaczone w jakich rodzina może odwiedzic mame i bobasa w pokojach położnic, jakoś 7-8, 13-14, 18-19, a pokoj odwiedzin cały czas jak było. na sali pooperacyjnej jeśli będzie któraś miała cc to bobasy są teraz przy mamach
ja na klinicznej rodziłam od 9 do 17 we wtorek środek dnia w tygodniu i zzo sie nie doczekałam :P a niby też dają :P mowieli ze zaraz że za chwile i tak kilka h
stenemi ja w 1c miałam nadciśnienie i podczas porodu mierzyli mi ciśnienie dość często, można rodzić naturalnie. u mnie skonczyło się cc, ale doszłam do pełego rozwarcia, ponad 1h partych, mimo nadciśnienia. Teraz nie wiem jak będzie, znów historia się powtarza, mam jeszcze większe nadciśnienie niż w 1c, tyle, że od kilku tyg dopiero.
Polecam profil na fb - naturalnie po cesarce grupa wsparcia

Queen, ta smycz jest automatyczna i w ten mechanizm wkręciły mi się włosy, bo przystawiłam rękę do ucha, w której trzymałam smycz i telefon, a że włosy długie...pech! Piesek ogólnie mały, bo Sznaucer miniatura, ale jak się jest niezdarą to wszystko jest możliwe heheheheh
AMO pewnie, że mąż mógł wyjść z psem tylko, że ja uwielbiam spacery z nim szczególnie teraz, bo przynajmniej jest motywacja, aby się, choć trochę ruszyć :) a że teraz człowiek taki niezdarny to i po prostej drodze do sklepu może się zabić :)
Dziewczyny czy posiadacie nianie elektroniczne z video, które są godne polecenia lub nie? Bo chcę zakupić, ale tyle jest tego na rynku, że wybór strasznie trudny...
AMO pewnie, że mąż mógł wyjść z psem tylko, że ja uwielbiam spacery z nim szczególnie teraz, bo przynajmniej jest motywacja, aby się, choć trochę ruszyć :) a że teraz człowiek taki niezdarny to i po prostej drodze do sklepu może się zabić :)
Dziewczyny czy posiadacie nianie elektroniczne z video, które są godne polecenia lub nie? Bo chcę zakupić, ale tyle jest tego na rynku, że wybór strasznie trudny...
Hej,
AMO tak to czop :) będzie pewnie przez jakiś czas jeszcze wychodził :)
Ja dziś w miarę dobrze spałam, choć ból gardła i zatkany nos mnie budziły. Dziś już trochę lepiej, bałam się że przed porodem się rozłożę totalnie.
Teraz w szpitalach jest zatrzęsienie, a co będzie jak zaczną zachodzić dla 500+... to dopiero będzie. My w dobrym czaasie dziewczyny rodzimy
AMO tak to czop :) będzie pewnie przez jakiś czas jeszcze wychodził :)
Ja dziś w miarę dobrze spałam, choć ból gardła i zatkany nos mnie budziły. Dziś już trochę lepiej, bałam się że przed porodem się rozłożę totalnie.
Teraz w szpitalach jest zatrzęsienie, a co będzie jak zaczną zachodzić dla 500+... to dopiero będzie. My w dobrym czaasie dziewczyny rodzimy

Amo, trzymaj się i daj znać co u Ciebie!
Na innym forum gdzie są same czerwcówki już 3 dziewczyny urodziły. Z dzieciaczkami na razie wszystko ok, tylko oczywiście leżą w inkubatorach.
Co do tłoku na porodówkach, to położna w Redłowie mówiła, że teraz wszędzie tłok. Podobno szpitale porozumiewają się ze sobą, gdzie są wolne miejsca i gdzie można kobiety odsyłać... Jej zdaniem to wynik tego, że rodzą teraz dziewczyny z wyżu demograficznego z lat 80-tych i dlatego przez jakiś czas będzie dużo porodów. Teraz większość z nas rodzi koło 30-tki, więc faktycznie to by się zgadzało.
Na innym forum gdzie są same czerwcówki już 3 dziewczyny urodziły. Z dzieciaczkami na razie wszystko ok, tylko oczywiście leżą w inkubatorach.
Co do tłoku na porodówkach, to położna w Redłowie mówiła, że teraz wszędzie tłok. Podobno szpitale porozumiewają się ze sobą, gdzie są wolne miejsca i gdzie można kobiety odsyłać... Jej zdaniem to wynik tego, że rodzą teraz dziewczyny z wyżu demograficznego z lat 80-tych i dlatego przez jakiś czas będzie dużo porodów. Teraz większość z nas rodzi koło 30-tki, więc faktycznie to by się zgadzało.
A ja dziś pobiłam rekord - wstałam o 8, zażyłam tabletki i jeszcze na chwilkę się położyłam... i nagle się zrobiła godz 11! De facto przespałam 12 godzin z kilkoma rundkami do wc. Wreszcie się wyspałam i od razu lepiej się czuję :)
Jutro wizyta i zobaczymy co nowego u naszego Franusia słychać.
AMO trzymam kciuki - daj znać co tam.
Jutro wizyta i zobaczymy co nowego u naszego Franusia słychać.
AMO trzymam kciuki - daj znać co tam.

Amo trzymam kciuki!
Mi w poprzedniej ciąży czop chyba nie odszedł, teraz też nic jak na razie
Ja po ktg, wszystko w porządku. Położna też mi mówiła, że oblężenie w szpitalach! Odsyłają na maksa. Jedna dziewczyna, która chodziła do niej do szkoły rodzenia to wylądowała w Kartuzach żeby urodzić! Była po terminie i niby nigdzie w Gdańsku nie było miejsca!
Mi w poprzedniej ciąży czop chyba nie odszedł, teraz też nic jak na razie
Ja po ktg, wszystko w porządku. Położna też mi mówiła, że oblężenie w szpitalach! Odsyłają na maksa. Jedna dziewczyna, która chodziła do niej do szkoły rodzenia to wylądowała w Kartuzach żeby urodzić! Była po terminie i niby nigdzie w Gdańsku nie było miejsca!
Dysia, Twoje babeczki pachną aż tutaj!! Mniam!!
Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy. Wszystko jest ok. No, prócz tego, że to faktycznie był czop..
Tak, jak piszecie - poród może być w każdej chwili, albo... Jeszcze długo. Ja dopiero/ aż w 34 tyg jestem. Wiec... Wesołe chwile przed nami.
Nie pisałam, bo musiałam ogarnąć temat. Emocje uspokoić... Później goście byli, siostra z pracy. Dopiero się położyłam, a miałam leżeć cały czas. Tak, przy dwulatku leżenie to luksus.
Natora jest super, wcale się na mnie nie denerwował, że tak histeryzuje. A kobiet rodzących było od groma. Tak jak piszecie - coś jest na rzeczy. 2ławki przed recepcja pełne! Ale zbadał mnie porządnie, za co jestem mu bardzo wdzięczna. USG z dopplerem - przepływy w normie, samolocik - cześc czopa odeszło, ale nic się strasznego nie dzieje i ktg - skurczy nie ma, wszystko w normie. Leżeć, odpoczywać...
Dziękuję Wam za wsparcie.
Dziewczyny, dziękuję za słowa otuchy. Wszystko jest ok. No, prócz tego, że to faktycznie był czop..
Tak, jak piszecie - poród może być w każdej chwili, albo... Jeszcze długo. Ja dopiero/ aż w 34 tyg jestem. Wiec... Wesołe chwile przed nami.
Nie pisałam, bo musiałam ogarnąć temat. Emocje uspokoić... Później goście byli, siostra z pracy. Dopiero się położyłam, a miałam leżeć cały czas. Tak, przy dwulatku leżenie to luksus.
Natora jest super, wcale się na mnie nie denerwował, że tak histeryzuje. A kobiet rodzących było od groma. Tak jak piszecie - coś jest na rzeczy. 2ławki przed recepcja pełne! Ale zbadał mnie porządnie, za co jestem mu bardzo wdzięczna. USG z dopplerem - przepływy w normie, samolocik - cześc czopa odeszło, ale nic się strasznego nie dzieje i ktg - skurczy nie ma, wszystko w normie. Leżeć, odpoczywać...
Dziękuję Wam za wsparcie.
Co do Kartuz, ja się tam urodziłam ;-)
Teraz mają ginekologiczny wyremontowany, ale - bez szału. Poza tym - mam takie wrażenie, że co rusz jak któraś znajoma tam rodzi, to albo bioderka połamane, albo obojczyki... Może akurat tak mam szczęście słyszeć.
Jak juz tu będą zajęci, to warto jechać do Kościerzyny czy Pucka.
Kurcze, ale się najadlam dziś strachu. Mnie przełyku 2wcześniejszych ciałach - nigdy czop nie odchodził. W pierwszej - przebijali mi worek owodniowy, wiec najprawdopodobniej odszedł wtedy z wodami, druga- podobnie, pękł podczas porodu...ale to był najgorszy poród, bo martwe dziecko. Każda ciąża inna...
Renia waży 2800g i idzie jak burza. W Wojewódzkim krocza raczej nie nacinaja, poprzednio nie miałam - to i tym razem raczej mi nie natna, a Mała juz dużą i dorodna... Trochę się martwię.
Będę dzwonić jutro w sprawie anastezjologa i tego spotkania... Pojadę z moim dwulatkiem, trudno.
Ehhhh, powiem Wam, że taki lekarz jak ten mój w Wojewódzkim to skarb, tyle ludzi, nerwy, kogoś tam otwierali na porodowce.. A on znalazł czas dla mnie.
Teraz mają ginekologiczny wyremontowany, ale - bez szału. Poza tym - mam takie wrażenie, że co rusz jak któraś znajoma tam rodzi, to albo bioderka połamane, albo obojczyki... Może akurat tak mam szczęście słyszeć.
Jak juz tu będą zajęci, to warto jechać do Kościerzyny czy Pucka.
Kurcze, ale się najadlam dziś strachu. Mnie przełyku 2wcześniejszych ciałach - nigdy czop nie odchodził. W pierwszej - przebijali mi worek owodniowy, wiec najprawdopodobniej odszedł wtedy z wodami, druga- podobnie, pękł podczas porodu...ale to był najgorszy poród, bo martwe dziecko. Każda ciąża inna...
Renia waży 2800g i idzie jak burza. W Wojewódzkim krocza raczej nie nacinaja, poprzednio nie miałam - to i tym razem raczej mi nie natna, a Mała juz dużą i dorodna... Trochę się martwię.
Będę dzwonić jutro w sprawie anastezjologa i tego spotkania... Pojadę z moim dwulatkiem, trudno.
Ehhhh, powiem Wam, że taki lekarz jak ten mój w Wojewódzkim to skarb, tyle ludzi, nerwy, kogoś tam otwierali na porodowce.. A on znalazł czas dla mnie.
Amo, dobrze, że wszystko ok i że jesteś spokojniejsza. Z tym odejściem czopu i czasem do porodu to też słyszałam różne wersje a tak naprawdę to pewnie jak ze wszystkim - sprawa indywidualna.
Dysia, zazdroszczę Ci tej energii i tych ciast. Sama mam sto pomysłów jakie słodkości bym zjadła ale robić mi się nie chce :p jak trochę pochodzę to brzuch mi się napina i mam bolesne skurcze :(
Dziś nie śpię od 4 rano. O 5 byłam już po śniadaniu i herbatce :) w ogóle ostatnio to mam takie pragnienie, że mąż nie nadąża z uzupełnieniem zgrzewek wody ;)
Na 8:30 mam lekarza. Ciekawa jestem jak tam Zuzia ale coś czuję w kościach, że czegoś ciekawego na wizycie się dowiem ;)
Miłego dnia :)
Dysia, zazdroszczę Ci tej energii i tych ciast. Sama mam sto pomysłów jakie słodkości bym zjadła ale robić mi się nie chce :p jak trochę pochodzę to brzuch mi się napina i mam bolesne skurcze :(
Dziś nie śpię od 4 rano. O 5 byłam już po śniadaniu i herbatce :) w ogóle ostatnio to mam takie pragnienie, że mąż nie nadąża z uzupełnieniem zgrzewek wody ;)
Na 8:30 mam lekarza. Ciekawa jestem jak tam Zuzia ale coś czuję w kościach, że czegoś ciekawego na wizycie się dowiem ;)
Miłego dnia :)
Pisz Karolus jak wizyta?
No, moje dziecko szaleje od 5...ale daje mi pospać za co jestem jej wdzięczna.
Z ta robota w kuchni to u mnie podobnie - mam ochotę na... A nie chce mi się nic ;-)
Dziś i piątek i długi weekend! Mężowie, partnerzy będą w domach. To sobie trochę polezemy... Choć pogoda ma być do kitu.
Dobrego dnia!!
No, moje dziecko szaleje od 5...ale daje mi pospać za co jestem jej wdzięczna.
Z ta robota w kuchni to u mnie podobnie - mam ochotę na... A nie chce mi się nic ;-)
Dziś i piątek i długi weekend! Mężowie, partnerzy będą w domach. To sobie trochę polezemy... Choć pogoda ma być do kitu.
Dobrego dnia!!
Amo super, że wszystko jest w porządku. U mnie przy 1 porodzie był Natora i naprawdę baaaaaaardzo go chwalę, nawet po porodzie przyszedł na oddział i zapytał czy wszystko w porządku. Złoty człowiek!
A ja wczoraj pierwszy raz z życiu miałam skurcze przepowiadające, a przynajmniej tak mi się wydaje. Taki ból jak przy miesiączce co 10 min x 4. Nieprzyjemne ale znośne
Karoluś matko o której Ty wstajesz!! Daj znać jak wizyta
Dysia również zazdroszczę energii. Ja to bym chciała zrobić ciasto z rabarbarem, ale po pierwsze nigdy nie robiłam, a po drugie nie mam jakoś na to energii. Zrobienie obiadu to już dużo!
A ja wczoraj pierwszy raz z życiu miałam skurcze przepowiadające, a przynajmniej tak mi się wydaje. Taki ból jak przy miesiączce co 10 min x 4. Nieprzyjemne ale znośne
Karoluś matko o której Ty wstajesz!! Daj znać jak wizyta
Dysia również zazdroszczę energii. Ja to bym chciała zrobić ciasto z rabarbarem, ale po pierwsze nigdy nie robiłam, a po drugie nie mam jakoś na to energii. Zrobienie obiadu to już dużo!
Dziewczyny czego tu zazdrościć :-) ja to mogę na spokojnie zrobić obiad czy ciasto, bo jestem sama w domu. A Wy niektóre macie przecież starsze szkraby w domu i przy nich latacie cały dzień. Ja zalegam przed tv a Wy na pełnych obrotach z dzieckiem. To ja z tymi swoimi wypiekami się chowam przy Was i tak ;-)
No to tak: szyjka skrócona, rozwarcia brak ale brzuch mega opadł. Zuzia waży 2760 g i ma policzki jak mały pultasek :)
Począwszy od 11.05 raz w tygodniu ktg w szpitalu i tak już do końca :)
Ponieważ moja dr pracuje w Redlowie to podpytam jak to jest teraz z miejscami i czy takie oblężenie jest. Mówiła, że ogólnie tragedia. Dziś rano zeszła z dyżuru i całe położnictwo zajęte, do tego na patologii ciąży 14 babek po porodzie a tylko 4, które rzeczywiście na patologii być powinny i 3 babki na salach porodowych już z dzieciaczkami czekające na wypisy i miejsce na oddziale. Dzwonili też z Klinicznej, że już nie Przyjmują i czy mogą do Redlowa odsyłać. Podobno Zaspa też odsyła i nawet w Kartuzach jest problem :/
Począwszy od 11.05 raz w tygodniu ktg w szpitalu i tak już do końca :)
Ponieważ moja dr pracuje w Redlowie to podpytam jak to jest teraz z miejscami i czy takie oblężenie jest. Mówiła, że ogólnie tragedia. Dziś rano zeszła z dyżuru i całe położnictwo zajęte, do tego na patologii ciąży 14 babek po porodzie a tylko 4, które rzeczywiście na patologii być powinny i 3 babki na salach porodowych już z dzieciaczkami czekające na wypisy i miejsce na oddziale. Dzwonili też z Klinicznej, że już nie Przyjmują i czy mogą do Redlowa odsyłać. Podobno Zaspa też odsyła i nawet w Kartuzach jest problem :/
Czyli oblężenie na porodowkach, ehhh... Nic, tylko się modlić, żeby nas przyjęli.
Mnie Natora prowadzi w każdej ciąży- a ze to juz trzecia, to... Ale nie mogę też na niego złego słowa powiedzieć, a jak słyszę co inni piszą, to mi się w głowie nie mieści, bo ma dobre serce chłopak i tez ojciec. Choć... Moja przyjaciółkę po zabiegu - wypisal w stanie kiepskim i z jakimiś drenami cieknacymi... No, zdarza się.
Dla mnie - dobry, ale - zabiegany i roztrzepany, jak każdy, kto ma duzi pracy...
Byłam na tym spotkaniu odnośnie znieczulenia. Cała sala pełna ludzi - wszystkie miejsca przy stole tym długim w bibliotece zajęte. Trochę tak bez przygotowania ten lekarz przyszedł... Na moje- mógł wypisać na kartce ZA i PRZECIW. Kazał poczytać. Prócz konkretów dotyczących zmiany przy podawania znieczulenia od sierpnia - takie trochę lanie wody przez 40min. Ale w sumie - ładnie to powiedział między słowami, o ile trafiło do młodych matek - wszystkie to chyba pierworodki - ze nikt na rzekach dla porodu wstawać nie będzie. Na dyżurze dla całego szpitala jest 2ch odchodzących anastezjologow i w nocnych godzinach, czy w weekend - można zapomnieć o znieczuleniu. Skoro mają opłacane operacje, do dla 400zł - tyle płaci NFZ - nie będą biegać na porodowke. I zapomnieć trzeba, jeśli jest to już któraś godzina ciurkiem na dyżurze takiego lekarza- nie chce ponosić odpowiedzialności jak coś w skutek przemęczenia źle pójdzie. Wiec, szanse marne...
Mnie Natora prowadzi w każdej ciąży- a ze to juz trzecia, to... Ale nie mogę też na niego złego słowa powiedzieć, a jak słyszę co inni piszą, to mi się w głowie nie mieści, bo ma dobre serce chłopak i tez ojciec. Choć... Moja przyjaciółkę po zabiegu - wypisal w stanie kiepskim i z jakimiś drenami cieknacymi... No, zdarza się.
Dla mnie - dobry, ale - zabiegany i roztrzepany, jak każdy, kto ma duzi pracy...
Byłam na tym spotkaniu odnośnie znieczulenia. Cała sala pełna ludzi - wszystkie miejsca przy stole tym długim w bibliotece zajęte. Trochę tak bez przygotowania ten lekarz przyszedł... Na moje- mógł wypisać na kartce ZA i PRZECIW. Kazał poczytać. Prócz konkretów dotyczących zmiany przy podawania znieczulenia od sierpnia - takie trochę lanie wody przez 40min. Ale w sumie - ładnie to powiedział między słowami, o ile trafiło do młodych matek - wszystkie to chyba pierworodki - ze nikt na rzekach dla porodu wstawać nie będzie. Na dyżurze dla całego szpitala jest 2ch odchodzących anastezjologow i w nocnych godzinach, czy w weekend - można zapomnieć o znieczuleniu. Skoro mają opłacane operacje, do dla 400zł - tyle płaci NFZ - nie będą biegać na porodowke. I zapomnieć trzeba, jeśli jest to już któraś godzina ciurkiem na dyżurze takiego lekarza- nie chce ponosić odpowiedzialności jak coś w skutek przemęczenia źle pójdzie. Wiec, szanse marne...
Amo, dobrze, że u Ciebie wszystko ok :)
Karoluś to Ty już w zasadzie jesteś w blokach startowych ;)
Dziewczyny, w poniedziałek na szkole rodzenia w Redłowie (ok godz 19) zwiedzaliśmy porodówkę i położnictwo i nie było tragedii. Tylko dwie sale do porodów rodzinnych były zajęte, a na jednej z nich kobietka już urodziła i czekała na przewiezienie. Czyli wolne były 3 miejsca, bo tam jest też taka wspólna sala dla dwóch rodzących. Położne mówiły, że tego dnia od rana miały 4 porody plus te dwa co kibitki jeszcze leżały. Z tego wynika, że zależy jak się trafi i nie ma się co stresować na zapas :)
Karoluś to Ty już w zasadzie jesteś w blokach startowych ;)
Dziewczyny, w poniedziałek na szkole rodzenia w Redłowie (ok godz 19) zwiedzaliśmy porodówkę i położnictwo i nie było tragedii. Tylko dwie sale do porodów rodzinnych były zajęte, a na jednej z nich kobietka już urodziła i czekała na przewiezienie. Czyli wolne były 3 miejsca, bo tam jest też taka wspólna sala dla dwóch rodzących. Położne mówiły, że tego dnia od rana miały 4 porody plus te dwa co kibitki jeszcze leżały. Z tego wynika, że zależy jak się trafi i nie ma się co stresować na zapas :)
Kurcze, oficjalnie jeszcze miesiąc więc się w blokach nie czuje ;) mój mąż ma 06.05 urodziny i mówi, że narodziny córki to byłby najlepszy prezent ;)
Dysia, ja też się tego obawiam ale jak widać nie ma reguły. Obysmy wszystkie trafiły na luzy na oddziałach!
Ja jutro oficjalnie i nieodwracalnie pakuje torby :)
Dysia, ja też się tego obawiam ale jak widać nie ma reguły. Obysmy wszystkie trafiły na luzy na oddziałach!
Ja jutro oficjalnie i nieodwracalnie pakuje torby :)
Dysia mnie lekarz na IP na zaspie poinformował, że nie odeśle kobiety np. z 3cm bo urodzi mu po drodze, i choćby się waliło, paliło musi dla mniej miejsce zorganizować. A jak przychodzi kobita np. ze skierowaniem na PC i wiadomo, że do rana "nie umrze", to odsyłają jak nie mają miejsc
Ja po wizycie u gina, moja dzidźka waży 3400g, moja szyjka długa twarda i zamknięta, jednym słowem pozamykana na 7 spustów (jak w 1c) i porodu nie widać ani nie słychać a naprawdę nie "pachnę" w ciągu dnia, moje dziecko ma jakiś bunt czy skok czy co to jest to ja nie wiem
Ja po wizycie u gina, moja dzidźka waży 3400g, moja szyjka długa twarda i zamknięta, jednym słowem pozamykana na 7 spustów (jak w 1c) i porodu nie widać ani nie słychać a naprawdę nie "pachnę" w ciągu dnia, moje dziecko ma jakiś bunt czy skok czy co to jest to ja nie wiem

Karoluś dopiero spojrzałam na listę i zorientowałam się, że nasze Zuzie będą praktycznie w jednym wieku :-) tydzień różnicy planowo mamy tylko :-)
Aga ja będę w pierwszej kolejności jechać na Kliniczna. A zresztą.... Dobra bez stresów. Będzie co będzie. Nie przeskoczymy tego. Trzeba mieć nadzieję, że może akurat będzie luz :-)
No i życzę Tobie, żeby lada chwila Twoje maleństwo jednak zdecydowało się przyjść na świat. Z zaskoczenia Cie weźmie heh
Aga ja będę w pierwszej kolejności jechać na Kliniczna. A zresztą.... Dobra bez stresów. Będzie co będzie. Nie przeskoczymy tego. Trzeba mieć nadzieję, że może akurat będzie luz :-)
No i życzę Tobie, żeby lada chwila Twoje maleństwo jednak zdecydowało się przyjść na świat. Z zaskoczenia Cie weźmie heh
Też uważam, ze nie ma co stresować się na zapas, ze będą nas odsyłać.
W sierpniu 2014, jak rodziłam córkę, to też panowało przepełnienie na porodówkach, a udało mi sie urodzić na klinicznej.
Także co ma być, to będzie.
Ja dziś po raz pierwszy w tej ciąży zostałam przepuszczona w kolejce, w superpharmie w alfe :)
A poza tym jakby któraś z Was była zainteresowana koszulami do karmienia, to kupiłam dzis w Alfie (w nowym sklepie z piżamami, nazwy nie pamiętam) koszulę Italian Fashion za 55zl, chyba całkiem przystępna cena.
W sierpniu 2014, jak rodziłam córkę, to też panowało przepełnienie na porodówkach, a udało mi sie urodzić na klinicznej.
Także co ma być, to będzie.
Ja dziś po raz pierwszy w tej ciąży zostałam przepuszczona w kolejce, w superpharmie w alfe :)
A poza tym jakby któraś z Was była zainteresowana koszulami do karmienia, to kupiłam dzis w Alfie (w nowym sklepie z piżamami, nazwy nie pamiętam) koszulę Italian Fashion za 55zl, chyba całkiem przystępna cena.
My właśnie wróciliśmy z wizyty - Franuś waży ok 2,5 kg, szyjka zamknięta, więc wszystko dobrze :) Kolejna wizyta za 2 tygodnie - mam kontrolować ciśnienie i ruchy maluszka. Dr pobrała też wymazy na paciorkowca i zleciła ostatnie badania krwi "do porodu". Tak więc teraz tylko mam leżeć i pachnieć i odpoczywać - taki przekaz otrzymał mężu :D
Ja ostatnio kupiłam 2 koszule do szpitala po 30 zł na rynku zielonym na przymorzu - materiałowo nawet nie najgorsze, a i tak zakładam że tą z porodu wyrzucę. A za takie lepsze rzeczywiście płaciłam 70 - 80 zł, więc Sierpniowa tanio Ci się udało; )
Ja ostatnio kupiłam 2 koszule do szpitala po 30 zł na rynku zielonym na przymorzu - materiałowo nawet nie najgorsze, a i tak zakładam że tą z porodu wyrzucę. A za takie lepsze rzeczywiście płaciłam 70 - 80 zł, więc Sierpniowa tanio Ci się udało; )

Hej dziewczyny :)
Ciesze sie ze u was wszystko ok :) dzieciaczki rosna jak na drozdzach
Ja odebralam wynik moczu i duzo balterii i innych dzienych rzeczy a lekarz ze skoro nic mnie nie boli to Mam nic nie brac :/ sama nie wiem co myslec
U mnie tez wszystko pozamykane i szczepne i niech tak zostanie do dniach porodu ;)
Ciesze sie ze u was wszystko ok :) dzieciaczki rosna jak na drozdzach
Ja odebralam wynik moczu i duzo balterii i innych dzienych rzeczy a lekarz ze skoro nic mnie nie boli to Mam nic nie brac :/ sama nie wiem co myslec
U mnie tez wszystko pozamykane i szczepne i niech tak zostanie do dniach porodu ;)
Dysia, dokładnie ale zobaczymy co nam zgotuja nasze Zuzki i kiedy tak naprawdę wyjdą ;)
Ja dziś powiedzmy, że się wyspalam. Pomimo 3 pobudek na siku i małych problemów z zaśnięciem to wstałam przed 8 strasznie głodna.
Ponieważ dziś się pakuje to mam pytanie czy i co można ewentualnie przemycic na porodowke do jedzenia dla rodzącej? :D
Ja dziś powiedzmy, że się wyspalam. Pomimo 3 pobudek na siku i małych problemów z zaśnięciem to wstałam przed 8 strasznie głodna.
Ponieważ dziś się pakuje to mam pytanie czy i co można ewentualnie przemycic na porodowke do jedzenia dla rodzącej? :D
http://allegro.pl/koszula-nocna-ciazowa-do-karmienia-italian-fashion-i6158165773.html
Polecam taką koszulę. Ja wzięłam kilka batonikow z ziarenkami wodę i pieczywo chrupkie.
Polecam taką koszulę. Ja wzięłam kilka batonikow z ziarenkami wodę i pieczywo chrupkie.
Aga M też mam taką koszulę, niebieską :) Co do jedzenia w czasie porodu, to położne radziły żelki na przykład bo szybko się rozpuszczają i dodają energii.
Queen, ja bym coś wzięła na te bakterie w moczu. Tak dużo słyszy się o zakażeniach okołoporodowych, na szkole rodzenia też przed tym przestrzegali. Spróbuj naturalnie się poleczyć żurawiną i zakwasić mocz wit. C.
Wybieram się zaraz do Tygryska do Wejherowa na targi po ostatnie zakupy :)
Queen, ja bym coś wzięła na te bakterie w moczu. Tak dużo słyszy się o zakażeniach okołoporodowych, na szkole rodzenia też przed tym przestrzegali. Spróbuj naturalnie się poleczyć żurawiną i zakwasić mocz wit. C.
Wybieram się zaraz do Tygryska do Wejherowa na targi po ostatnie zakupy :)
Fajna ta koszula do karmienia :) Ja mam kilka z poprzedniej ciąży i dokupiłam tylko jedną na wszelki wypadek ;)
Nie wiem czy każda położna tak ma, ale jak przy pierwszym porodzie zwymiotowałam na porodówce to mi nie pozwolono jeść już nic... a rodziłam 13 godzin. Za to moja położna środowiskowa mówi, żeby mieć właśnie batoniki i ogólnie coś słodkiego ze sobą.
Nie wiem czy każda położna tak ma, ale jak przy pierwszym porodzie zwymiotowałam na porodówce to mi nie pozwolono jeść już nic... a rodziłam 13 godzin. Za to moja położna środowiskowa mówi, żeby mieć właśnie batoniki i ogólnie coś słodkiego ze sobą.
bosa1 tak też właśnie zrobiłam. Wzięłam zwiąkszoną dawkę wit c i zuradid. Pojem kilka dni.
Musze powiedzieć, że mnie po tym mniej brzuch jak na miesiączkę boli więc może tu był problem tak naprawdę. Oby moje maleństwo było bezpieczne.
Co do jedzenia i picia to mi przy porodzie zakazali, ale każdy szpital inny np w Wejherowie moja koleżanka mogła pić do woli. Jeść nie. Natomiast teraz wzięłabym na pewno słodki napój i np biszkopty po porodzie,coś co łatwo się trawi jak dla ludzi po operacjach :)
Swoją drogą jak można kobiecie przy takim wysiłku zakazać pić. Ja pamiętam jaka była spragniona już nie mówiąc o głodzie przy tak długim porodzie. No ale faktycznie skończyło się cc więc chyba dobrze że nic nie jadłam. Najgorsze, że po cc też się nie je przez jakiś czas, to dopiero jest dramat przynajmniej w oim wypadku :P
Musze powiedzieć, że mnie po tym mniej brzuch jak na miesiączkę boli więc może tu był problem tak naprawdę. Oby moje maleństwo było bezpieczne.
Co do jedzenia i picia to mi przy porodzie zakazali, ale każdy szpital inny np w Wejherowie moja koleżanka mogła pić do woli. Jeść nie. Natomiast teraz wzięłabym na pewno słodki napój i np biszkopty po porodzie,coś co łatwo się trawi jak dla ludzi po operacjach :)
Swoją drogą jak można kobiecie przy takim wysiłku zakazać pić. Ja pamiętam jaka była spragniona już nie mówiąc o głodzie przy tak długim porodzie. No ale faktycznie skończyło się cc więc chyba dobrze że nic nie jadłam. Najgorsze, że po cc też się nie je przez jakiś czas, to dopiero jest dramat przynajmniej w oim wypadku :P

Ja kupiłam ten sam model koszuli i widzę, ze jednak troche przepłaciłam ;) najwyżej druga zamówię na allegro, przynajmniej będę miała pewność co do rozmiaru.
Od kilku dni zauważyłam, ze chyba odchodzi mi czop... To nie są zwykłe upławy na pewno, pasują do opisu czopu idealnie... A jestem dopiero w 32. tygodniu, to chyba zdecydowanie za wcześnie. Wizytę mam za tydzień, wiec na razie paniki nie sieję. Którejś z Was tez zaczęło się to tak wcześnie dziać?
Od kilku dni zauważyłam, ze chyba odchodzi mi czop... To nie są zwykłe upławy na pewno, pasują do opisu czopu idealnie... A jestem dopiero w 32. tygodniu, to chyba zdecydowanie za wcześnie. Wizytę mam za tydzień, wiec na razie paniki nie sieję. Którejś z Was tez zaczęło się to tak wcześnie dziać?
Rozmiar sprawdzam w sklepie a potem gnam na allegro😊 nie zawsze, ale czasem uda się kupić taniej lub odebrać osobiście. Dokupilam Młodszej kilka pierwszych ciuszkow żeby miała Swoje i też allegro bo jak zobaczyłam za bodziaczek lub portki 17 zł w sklepie to masakra.paczkomaty uwielbiam za szybkość i cenę.
Mi właśnie minął tydzień polegiwania na kanapie i mam nadzieję że się więcej nie skrocilo i jeszcze ten tydzień półtora dociagne.
Z czopem różnie może odejść nawet kilka tyg przed porodem. Mi w czwartek część w sobotę rano reszta i przed niedziela wyrobiłam się z porodem
Mi właśnie minął tydzień polegiwania na kanapie i mam nadzieję że się więcej nie skrocilo i jeszcze ten tydzień półtora dociagne.
Z czopem różnie może odejść nawet kilka tyg przed porodem. Mi w czwartek część w sobotę rano reszta i przed niedziela wyrobiłam się z porodem
Sierpniowa, no ja tak mam teraz z tym czopem. Lekarz mnie zbadał pierwszego dnia, bo panikować - pisałam wyżej. I skurczy nie było, więc... Wszystko ok. A ja też -34 tydz, wiec... Modo byłoby rodzic ;-) szybko... Dziś i wczoraj też mi odszedł. Będzie się tak ciągnął, ale - dla pewnosci- niech Cię lekarz zbada i ktg Ci zrobi. Może być różnie.
Hej dziewczyny.
Ja mam za sobą jedną z najgorszych jak nie najgorsza w sumie noc.
Równo co pół godziny budziłam się. Brzuch się napinał i przy okazji Mała na pęcherz tak cisnęła, że byłam w WC conajmniej 10 razy w nocy, no i te moje ręce... Masakra ciągle drętwe i nie mogłam się ułożyć. Chodzę dziś jak zombie.
Ale najbardziej mnie martwi to, że nie czuję specjalnie jak się Zuźka rusza. Kilka razy od rana się lekko poruszyła, przeciągnęła ale nie jakoś mocno jak zawsze. Nie wiem już czy sobie wkręcam. Koniec 37 tygodnia to może ma już ciasno faktycznie ale jeszcze wczoraj mocno się wierciła. A może taki dzień ma. Nie wiem.
Ja mam za sobą jedną z najgorszych jak nie najgorsza w sumie noc.
Równo co pół godziny budziłam się. Brzuch się napinał i przy okazji Mała na pęcherz tak cisnęła, że byłam w WC conajmniej 10 razy w nocy, no i te moje ręce... Masakra ciągle drętwe i nie mogłam się ułożyć. Chodzę dziś jak zombie.
Ale najbardziej mnie martwi to, że nie czuję specjalnie jak się Zuźka rusza. Kilka razy od rana się lekko poruszyła, przeciągnęła ale nie jakoś mocno jak zawsze. Nie wiem już czy sobie wkręcam. Koniec 37 tygodnia to może ma już ciasno faktycznie ale jeszcze wczoraj mocno się wierciła. A może taki dzień ma. Nie wiem.
Dysia, trzymaj sie- jeszcze trochę!! Z ta limfa w organizmie to masz kiepsko... Nie myślałam, żeby może Cię jakiś masażysta obejrzał? Taki z praktyką? Skoro lekarze neurolodzy mają w nosie, albo nie pomagają... Mamy dobrego masażysta przy Jadkolczej, daj znać jeśli będziesz chciała namiar.
Zjedz coś słodkiego, zrób siusiu, połóż się i oddychać torem przeponowym. Moja Renia tez dziś nieruchliwa...
Dziewczyny, przypominam Wam - teraz ważne jest, żeby przy usg pytać lekarza jak wychodzą przepływy między łożyskiem a Dzieciakiem. Może nawet zafundować sobie usg z dopplerem czy jak to się pisze, żeby sprawdzić czy łożysko jest wydolne...
Zjedz coś słodkiego, zrób siusiu, połóż się i oddychać torem przeponowym. Moja Renia tez dziś nieruchliwa...
Dziewczyny, przypominam Wam - teraz ważne jest, żeby przy usg pytać lekarza jak wychodzą przepływy między łożyskiem a Dzieciakiem. Może nawet zafundować sobie usg z dopplerem czy jak to się pisze, żeby sprawdzić czy łożysko jest wydolne...
Moje dziecko tez dzis mało ruchliwe. Nawet zjadlam przed chwila batonika zeby go trochę sprowokować to wypiał sie pupa ze trzy razy i to było na tyle
A ja dzis się zmusilam i zrobilam pierogi z truskawkami. Pamiętam, że jak się karmi piersią to truskawki odpadają wiec chociaż teraz trochę pojem. Szkoda, że mrożone ale i tak pycha
A ja dzis się zmusilam i zrobilam pierogi z truskawkami. Pamiętam, że jak się karmi piersią to truskawki odpadają wiec chociaż teraz trochę pojem. Szkoda, że mrożone ale i tak pycha
A no to może taki leniwy dzień tych naszych dzieci.
Ja też właśnie wciągnęłam babeczkę i coś tam się przekręciła i koniec.
Co do truskawek to właśnie ostatnio mąż mi zrobił deser z truskawek, bo jak powiedział gdzieś usłyszał, że właśnie nie będę mogła jeść po porodzie. miło z jego strony ale słuchajcie te truskawki to w ogóle jeszcze nie smakują jak powinny. Pachną cudnie ale jednak te importowane to nie to samo co w sezonie.
W ogóle ostatnio dopiero mężowi podsunelam artykuł odnośnie tego jaka dietę powinna mieć matka karmiąca. Bo on totalnie nie w temacie był. Zabił mnie tekstem, że jak w szpitalu pewnie będzie złe jedzenie to mam się nie martwić bo on mi przywiezie kebaba, żebym coś porządnego zjadła hehehehe i on to powiedział śmiertelnie poważnie.
Ja też właśnie wciągnęłam babeczkę i coś tam się przekręciła i koniec.
Co do truskawek to właśnie ostatnio mąż mi zrobił deser z truskawek, bo jak powiedział gdzieś usłyszał, że właśnie nie będę mogła jeść po porodzie. miło z jego strony ale słuchajcie te truskawki to w ogóle jeszcze nie smakują jak powinny. Pachną cudnie ale jednak te importowane to nie to samo co w sezonie.
W ogóle ostatnio dopiero mężowi podsunelam artykuł odnośnie tego jaka dietę powinna mieć matka karmiąca. Bo on totalnie nie w temacie był. Zabił mnie tekstem, że jak w szpitalu pewnie będzie złe jedzenie to mam się nie martwić bo on mi przywiezie kebaba, żebym coś porządnego zjadła hehehehe i on to powiedział śmiertelnie poważnie.
Moja nadrabia za,Wasze ani leżeć ani siedzieć cały brzuch faluje. Oddycha mi się ciężko i muszę siedzieć jak struna bo żebra bolą strasznie.
Pociesze Was dziewcxyny, że ja bedac w szpitalu po porodzie wyglodzona, zjadałam wszystko co maz mi przynosil - salatki z kapusta i papryka, ogorkiem, pomidorami i cebula, truskawki, sok pomaranczowy - nawet nie zastanawialam sie czy mozna to jesc przy kp. No i maly w ogole nie reagowal na to co jadlam, spal jak aniolek. Za to polozne mocno spanikowaly jak zobaczyly ze jem takie rzeczy. Ale ponoc prawda jest tak, ze to mit z ta cala dieta podczas karmienia, bo matka jak najbardziej potrzebuje witamin i mineralow :)
Ja wczoraj skurcze wracajac od gina, dzis juz przed chwila tez mi sie zaczely. Moze powitamy na swiecie malego obywatela w majowke :)
Ja wczoraj skurcze wracajac od gina, dzis juz przed chwila tez mi sie zaczely. Moze powitamy na swiecie malego obywatela w majowke :)

Nam na szkole rodzenia położna laktacyjna też mówiła żeby nie wariowac z dieta. Zwróciła uwagę, że czosnek zmienia smak mleka. Oczywiście fasola, kapusta itd mają właściwości wzdymajace ale jeśli karmiąca ma ochotę na coś to żeby zjeść. Nie objesc się do syta tylko troszkę :) i starać się nie faszerowac roznosciami jednego dnia żeby wiedzieć co ewentualnie mogło się odbić negatywnie na dziecku :)
Ja dziś musiałam się przespać w ciągu dnia bo oczy mi się zamykaly, ręce mi zdretwialy po same łokcie :( Dysia, zapomniałam wczoraj pisać, że moja dr odnośnie dretwienia powiedziała, że najprawdopodobniej to woda, która się już zatrzymuje i uciska na stawy i dzieje się tak podczas spoczynku bo w ciągu dnia kiedy się ruszamy woda się rozchodzi i ucisk puszcza.
Wczoraj wieczorem było mi już tak ciężko i źle, że zaczęłam myśleć o myciu okien itd żeby może coś przyspieszyć ale potem pomyślałam, że co ze mnie za matka, że ja nie dam rady? :)
Dzięki Dziewczyny za info odnośnie jedzenia :) kupię sok, żelki i biszkopty no i wodę oczywiście :)
Ja dziś musiałam się przespać w ciągu dnia bo oczy mi się zamykaly, ręce mi zdretwialy po same łokcie :( Dysia, zapomniałam wczoraj pisać, że moja dr odnośnie dretwienia powiedziała, że najprawdopodobniej to woda, która się już zatrzymuje i uciska na stawy i dzieje się tak podczas spoczynku bo w ciągu dnia kiedy się ruszamy woda się rozchodzi i ucisk puszcza.
Wczoraj wieczorem było mi już tak ciężko i źle, że zaczęłam myśleć o myciu okien itd żeby może coś przyspieszyć ale potem pomyślałam, że co ze mnie za matka, że ja nie dam rady? :)
Dzięki Dziewczyny za info odnośnie jedzenia :) kupię sok, żelki i biszkopty no i wodę oczywiście :)
Karoluś dzięki za informację. A wiesz co. Ja zauważyłam że działa trochę kojąco to, że od tygodnia pije raz dziennie jedna tabletkę wapna. Taki zwykły bezsmakowy. I dużo mleka i jogurty. Gdzieś wyczytałam, że to też niedobory wapnia mogą powodować to dretwienie. Na mnie w każdym razie trochę pomaga. Teraz dwa dni nie piłam i dziś noc miałam z głowy... Może to też to faktycznie. Spróbuj.
Z dietą karmiącej to tak jak juz ktoś pisał, trzeba produkty potencjalnie alergizujące wprowadzać pojedynczo i obserwować dziecko.
Ja na pewno spróbuje truskawek, nie będę potrafiła z nich zrezygnować (nie bez walki ;)
Ja na porodówce nic nie jadłam, bo za krótko byłam. Ale na położnictwie byłam mega glodna, a jedzenie na klinicznej bylo ohydne. Mimo to zjadałam wszystko z głodu, no i podjadałam herbatniki i biszkopty. I piłam duuużo wody.
Ja na pewno spróbuje truskawek, nie będę potrafiła z nich zrezygnować (nie bez walki ;)
Ja na porodówce nic nie jadłam, bo za krótko byłam. Ale na położnictwie byłam mega glodna, a jedzenie na klinicznej bylo ohydne. Mimo to zjadałam wszystko z głodu, no i podjadałam herbatniki i biszkopty. I piłam duuużo wody.
Karoluś, ja mam zamiar mieć takie same menu na porodówce ;)
Weronika, trzymam kciuki za majówkowego dzieciaczka :)
Kupiłam dziś poduszkę klin do łóżeczka, bo szwagierka mi poradziła, żeby się zaopatrzyć. Będziecie takowej używać?
Co do karmienia i diety, to ja też nie mam zamiaru stosować się sztywno do tego co jeść a czego nie. Po prostu zobaczę co nie będzie służyło malutkiej i to wyeliminuję.
Heh, ciekawe kiedy będę mogła się winka napić. W ciąży strasznie mnie do tego ciągnie, choć przed ciążą wielkim zwolennikiem alkoholu nie byłam. Planujecie jakiś okres karmienia czy będzie zdawać się na swoje dziecko, do kiedy będzie chciało ssać pierś?
Weronika, trzymam kciuki za majówkowego dzieciaczka :)
Kupiłam dziś poduszkę klin do łóżeczka, bo szwagierka mi poradziła, żeby się zaopatrzyć. Będziecie takowej używać?
Co do karmienia i diety, to ja też nie mam zamiaru stosować się sztywno do tego co jeść a czego nie. Po prostu zobaczę co nie będzie służyło malutkiej i to wyeliminuję.
Heh, ciekawe kiedy będę mogła się winka napić. W ciąży strasznie mnie do tego ciągnie, choć przed ciążą wielkim zwolennikiem alkoholu nie byłam. Planujecie jakiś okres karmienia czy będzie zdawać się na swoje dziecko, do kiedy będzie chciało ssać pierś?
Dysia, kochana... Wiem, że się meczysz...ale weź no doczytaj o tym wapnia w ciąży, jak ja byłam 3 lata temu z pierwszą córka. To mi ginekolog i pani w aptece mówili, że to nie jest wskazane. Teraz juz nie pamiętam dlaczego... Doczytaj.
Dzieci z 1 mają są pięknym prezentem. Ja się urodziłam 1 mają i 1 mają mamy z Mężem rocznicę ślubu. Wiec i Wam życzę pogodnych pierwszomajowych... No, trzeciomajowe tez są fajne. Wyobrażacie sobie- zawsze mieć wolne w swoje urodziny? Rewelacja!
Dzieci z 1 mają są pięknym prezentem. Ja się urodziłam 1 mają i 1 mają mamy z Mężem rocznicę ślubu. Wiec i Wam życzę pogodnych pierwszomajowych... No, trzeciomajowe tez są fajne. Wyobrażacie sobie- zawsze mieć wolne w swoje urodziny? Rewelacja!
Dysia, jeśli to Ci pomaga - ja bym brała minimalnie, a spróbuj wzbogacić dietę o produkty wapniowe, może to też Ci ulzy? Biedna jesteś, tyle jeszcze czasu zostało, a wiadomo, że te dretwienia i opuchlizna - nie zejdą zaraz, automatycznie po porodzie. Trzeba na nie dać sobie jeszcze min 3dni z zakładka..
Ja pamiętam jak nogi mi pchły w pierwszej ciąży, musiałam bandaże nosić. Po dwa na jednej nodze. Sznurowane do kolan od palców... W drugiej - było ok, trzecia, teraz - puchna nogi, ale nie tak bardzo...
Klin dla starszych dzieci. Albo - przy refluksie czy kaszlu, katarze. Małe dzieci w ogóle nie potrzebują poduszki. Kregoslupy im prosto rosną ;-) Spokojnej nocy dziewczyny!
O, ale wiecie co się przydaje? Poduszka - rogal w kształcie C do karmienia piersią. Koszt - ok.30 zł używanej.
Ja pamiętam jak nogi mi pchły w pierwszej ciąży, musiałam bandaże nosić. Po dwa na jednej nodze. Sznurowane do kolan od palców... W drugiej - było ok, trzecia, teraz - puchna nogi, ale nie tak bardzo...
Klin dla starszych dzieci. Albo - przy refluksie czy kaszlu, katarze. Małe dzieci w ogóle nie potrzebują poduszki. Kregoslupy im prosto rosną ;-) Spokojnej nocy dziewczyny!
O, ale wiecie co się przydaje? Poduszka - rogal w kształcie C do karmienia piersią. Koszt - ok.30 zł używanej.
Ja bym chciała karmić przynajmniej pół roku, ale wiadomo różnie to bywa. Staram się nie nastawiać, żeby nie było za dużego rozczarowania w przypadku braku pokarmu
Ja klina nie używałam nigdy, poduszki też nie. Z jednej strony tylko podwyższyliśmy łóżeczko (2 klocki) żeby miało "pochył"
Co do diety to przy starszaku musiałam mieć mega restrykcyjną ze względu jego alerie na białko mleka krowieko. Prawie nic nie mogłam jeść i po 5 miesiącach zaczęłam wyglądać jak zombie, oczy podkrążone, policzki zapadnięte, fuj, aż mąż na mnie krzyczał, żebym dała juz sobie spokój z karmieniem. A po miesiącu mleko zaczęło zanikać i Bartek sam się odstawił od piersi
Mam nadzieję, ze teraz będę mogła jeść normalnie :)
Ja klina nie używałam nigdy, poduszki też nie. Z jednej strony tylko podwyższyliśmy łóżeczko (2 klocki) żeby miało "pochył"
Co do diety to przy starszaku musiałam mieć mega restrykcyjną ze względu jego alerie na białko mleka krowieko. Prawie nic nie mogłam jeść i po 5 miesiącach zaczęłam wyglądać jak zombie, oczy podkrążone, policzki zapadnięte, fuj, aż mąż na mnie krzyczał, żebym dała juz sobie spokój z karmieniem. A po miesiącu mleko zaczęło zanikać i Bartek sam się odstawił od piersi
Mam nadzieję, ze teraz będę mogła jeść normalnie :)
Hej :)
Ja mam poduszke klin, uzywalismy przy starszaku jakies 4 miesiace, ale to wg mnie troche niewypał zakup. Jak kladlismy mlodego na tej poduszce to on zawsze zjezdzal i tak na dol i ukladal sie w poprzek lozeczka :) a poduszke do karmienia uzywalam cebuszkę, bo jak bylam w szpitalu i poprosilam D zeby kupil rogala to on poszedl po bandzie i kupil mi w Akpolu ta najwieksza jaka mieli - troche smiesznie bylo sie tak obwiazywac ta poducha do karmienia :) a teraz kupilam poduszke pod tylek, kolko poporodowe. Ostatnio nie mialam, a popekaly mi szwy na kroczu, nie moglam usiedziec na tylku bez wykrzywiania twarzy w bolu.
Jesli o karmienie chodzi, to ostatnio karmilam 13 miesiecy, musialam odstawic ze wzgledu na obfite krwawienia i bole na poczatku ciazy. Teraz zamierzam karmic tak dlugo jak Bozia da :) czyli jak synek sam postanowi sie odstawic. A to dlatego, ze po gwaltownym odstawieniu starszaka zanotowalismy drastyczny spadek odpornosci i nawiedzaly nas choroba za choroba lacznie ze szkarlatyna i rotawirusem, pelno pobytow w szpitalu :/ nie chce powtorki
Mamusie udanej majowki ;) ja juz sprzatam "ostatki" i potem bede juz tylko czekac na godzine ZERO :)
Ja mam poduszke klin, uzywalismy przy starszaku jakies 4 miesiace, ale to wg mnie troche niewypał zakup. Jak kladlismy mlodego na tej poduszce to on zawsze zjezdzal i tak na dol i ukladal sie w poprzek lozeczka :) a poduszke do karmienia uzywalam cebuszkę, bo jak bylam w szpitalu i poprosilam D zeby kupil rogala to on poszedl po bandzie i kupil mi w Akpolu ta najwieksza jaka mieli - troche smiesznie bylo sie tak obwiazywac ta poducha do karmienia :) a teraz kupilam poduszke pod tylek, kolko poporodowe. Ostatnio nie mialam, a popekaly mi szwy na kroczu, nie moglam usiedziec na tylku bez wykrzywiania twarzy w bolu.
Jesli o karmienie chodzi, to ostatnio karmilam 13 miesiecy, musialam odstawic ze wzgledu na obfite krwawienia i bole na poczatku ciazy. Teraz zamierzam karmic tak dlugo jak Bozia da :) czyli jak synek sam postanowi sie odstawic. A to dlatego, ze po gwaltownym odstawieniu starszaka zanotowalismy drastyczny spadek odpornosci i nawiedzaly nas choroba za choroba lacznie ze szkarlatyna i rotawirusem, pelno pobytow w szpitalu :/ nie chce powtorki
Mamusie udanej majowki ;) ja juz sprzatam "ostatki" i potem bede juz tylko czekac na godzine ZERO :)

:-) kolejne szczęście dodane do listy
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
Sylwa 01.05.0216 Nikodem 3560g 56 cm, SN Wojewódzki
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 05.05.2016 Kliniczna
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
Sylwa 01.05.0216 Nikodem 3560g 56 cm, SN Wojewódzki
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 05.05.2016 Kliniczna
Aga_Kr 15.05.2016 Agata, Zaspa
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
O godzinie 2:30 dwa skurcze co 30 minut. Koło 3:30 gorąca kąpiel i skurcze krzyżowe co 6 minut. 4: 40 Wojewódzki,badanie, ktg. 05:40 przyjęcie na oddział przez Natore z rozwarcie na 2,5 palca. 8:45 przebicie wód, skurcze krzyżowe parte co 1 minute, rozwarcie na 5 palców, ale dziecko bardzo wysoko. Koło 10:00 kroplowka i skurcze parte krzyżowe co 30 sek. 10:45 Nikodem. Poród strasznie ciężki tym bardziej, że cała sobota na nogach, położyłam się kolo 12 w nocy a po 2 pobudka!
Sylwa GRATULACJE! A myślałam ze moze spotkamy się w Wojewódzkim. Najgorsze za Wami. Obyscie szybko doszli do siebie. Duzo zdrowka. To mamy juz dwoje maluszków na świecie. To która teraz na ochotnika?
Amo jeszcze zdążyłam , duzo zdrowka i spełnienia marzeń
To mnie Sylwa przestraszylas z tym drugim porodem. Choc ja juz trochę panikujena sama myśl. Mi po godzinie partych zrobili cesarke ale dlatego,że mały nie chciał zejść w kanał
Amo jeszcze zdążyłam , duzo zdrowka i spełnienia marzeń
To mnie Sylwa przestraszylas z tym drugim porodem. Choc ja juz trochę panikujena sama myśl. Mi po godzinie partych zrobili cesarke ale dlatego,że mały nie chciał zejść w kanał
Gratulacje!!! Nasze grono się powiększa :)
Amo również dołączam się do życzeń, choć trochę spóźnione.
Ja pomimo pory nocnej nie śpię :( Rozłożyło mnie wczoraj coś. Woda z nosa, ból gardła jak cholera :( wypilam wieczorem mleko z czosnkiem, gorąca herbatę, wzięłam ciepły prysznic i ciepło ubrana położyłam się o 22 pod koc i kołdrę. Wylalam z siebie siódme poty, spalam po 20 minut i pobudka a teraz w ogóle nie mogę zasnąć. Gardło boli strasznie a nie mam nic na nie w domu :( do tego Zaczęłam się filmować czy to wygrzewanie się było dobrym pomysłem ze wzgledu na małą :( oczywiście jak na złość nie chce się ruszyć :(
Amo również dołączam się do życzeń, choć trochę spóźnione.
Ja pomimo pory nocnej nie śpię :( Rozłożyło mnie wczoraj coś. Woda z nosa, ból gardła jak cholera :( wypilam wieczorem mleko z czosnkiem, gorąca herbatę, wzięłam ciepły prysznic i ciepło ubrana położyłam się o 22 pod koc i kołdrę. Wylalam z siebie siódme poty, spalam po 20 minut i pobudka a teraz w ogóle nie mogę zasnąć. Gardło boli strasznie a nie mam nic na nie w domu :( do tego Zaczęłam się filmować czy to wygrzewanie się było dobrym pomysłem ze wzgledu na małą :( oczywiście jak na złość nie chce się ruszyć :(
Gratuluję!!!
Heh, AMO staram sie jak mogę:) generalnie mam dość niby szyjka wygładzona ustawiona pośrodkowo rozwarcie jeden palec od jakiegoś czasu, skurcze przepowiadajace męczą mnie co chwila od 2 tygodni, co może mnie jakoś specjalnie nie boli ale mam uczucie że w brzuchu noszę olbrzymi twardy głaz, jutro termin- siedzę więc tak naprawdę jak na szpilkach a tu nic:( humoru mi to napewno nie poprawia:(
Heh, AMO staram sie jak mogę:) generalnie mam dość niby szyjka wygładzona ustawiona pośrodkowo rozwarcie jeden palec od jakiegoś czasu, skurcze przepowiadajace męczą mnie co chwila od 2 tygodni, co może mnie jakoś specjalnie nie boli ale mam uczucie że w brzuchu noszę olbrzymi twardy głaz, jutro termin- siedzę więc tak naprawdę jak na szpilkach a tu nic:( humoru mi to napewno nie poprawia:(
Dziewczyny, widzę, że możemy jeszcze jeden wątek zalozyc- dla tych, co przez duże brzuchy spać nie mogą... Jezu. Wchodzę do łóżka z płaczem, budzę się po 4,5 i tez wyje z bólu. Cały dzień na nogach, jak żyć!??
Jadę dziś na ktg o ile mnie pielęgniarki na Stogach przyjmą.
Mnie się zaczyna 35 tydz, wiec... Prócz fizycznych boli dochodzi jeszcze stres psychiczny - martwe dziecko rodziłam w 35/36 tyg. Wiec nie pytajcie jak się czuje, bp zwariować idzie. Do tego jeszcze długi weekend, wiec... Wszyscy weekendowo nastawieni, zwłaszcza szpitale.
Ostatnio znajoma opowiadala- rodziła 5dziecko, wcześniej nawet bliźniaki naturalne urodziła. Bez komplikacji... A z tym piątym tak się męczył. Ostatecznie CC jej zrobili i pielęgniarka się przyznała, że pewno zrobiłby jej te cesarke szybciej, tylko ze mundial był w tv i wszyscy oglądali... Jezu :-P
Jadę dziś na ktg o ile mnie pielęgniarki na Stogach przyjmą.
Mnie się zaczyna 35 tydz, wiec... Prócz fizycznych boli dochodzi jeszcze stres psychiczny - martwe dziecko rodziłam w 35/36 tyg. Wiec nie pytajcie jak się czuje, bp zwariować idzie. Do tego jeszcze długi weekend, wiec... Wszyscy weekendowo nastawieni, zwłaszcza szpitale.
Ostatnio znajoma opowiadala- rodziła 5dziecko, wcześniej nawet bliźniaki naturalne urodziła. Bez komplikacji... A z tym piątym tak się męczył. Ostatecznie CC jej zrobili i pielęgniarka się przyznała, że pewno zrobiłby jej te cesarke szybciej, tylko ze mundial był w tv i wszyscy oglądali... Jezu :-P
Trzymajcie sie dziewczyny,damy rade.
Ja tez na ktg sie wybieram dzisiaj.
AMO wiem ze to trudne dle ciebie ale staraj sie nie myslec o tym i nie przypominac sobie bo zwariujesz.Staraj sie myslec ze teraz jest dobrze. Przypominanie sobie i nam o zmarlym dziecku na pewno nie nastraja pozytywnie :*
Mieta moze lada chwila polecisz na porodowke.
Zdrowka dziewczyny no teraz kiepski okres anginowy.Ja pare dni z bolacym gardlem chodzilam a teraz maz mi steka ze boli go gardlo
Ja tez na ktg sie wybieram dzisiaj.
AMO wiem ze to trudne dle ciebie ale staraj sie nie myslec o tym i nie przypominac sobie bo zwariujesz.Staraj sie myslec ze teraz jest dobrze. Przypominanie sobie i nam o zmarlym dziecku na pewno nie nastraja pozytywnie :*
Mieta moze lada chwila polecisz na porodowke.
Zdrowka dziewczyny no teraz kiepski okres anginowy.Ja pare dni z bolacym gardlem chodzilam a teraz maz mi steka ze boli go gardlo
Oj Dziewczyny... nie przesadzajcie z tymi meczami :) Może i lekarze to faceci (w Wejherowie rzeczywiście faceci są w dużej większości), ale nikt nas nie zostawi bez opieki, bo mecz jest... Jak położna zobaczy, że coś się dzieje to nie będzie ryzykować swoją głową żeby lekarza nie wezwać, bo ten mecz ogląda. Przy pierwszym porodzie doświadczyłam jak położna może zrobić szum i sprowadzić do sali wszystkich kogo trzeba migiem :)
Gratuluję pierwszej majowej Mamusi! Teraz czas na kolejne :)
Gratuluję pierwszej majowej Mamusi! Teraz czas na kolejne :)
AMO, szczęściaro! ;) mój jeszcze w pracy, ale Jaś na szczęście zajął się książką, bo mnie dziś strasznie boli głowa... Czekam na męża jak na zbawienie...
Mnie udało się zrobić badania w sobotę. Tak dobrych wyników dawno nie miałam... :) Teraz oczekuję piątku. Mam endokrynologa i gina z USG. Jestem strasznie ciekawa ile waży teraz moja wiercinózia...
Mnie udało się zrobić badania w sobotę. Tak dobrych wyników dawno nie miałam... :) Teraz oczekuję piątku. Mam endokrynologa i gina z USG. Jestem strasznie ciekawa ile waży teraz moja wiercinózia...
I ja mam wizytę w piątek także Zapatrzona zobaczymy ile te nasze maluchy ważą. Ktg mam w środę
Ja mam szczęście, bo mój mąż ma dziś i jutro wolne, także korzystamy z pogody i robimy wycieczki, teraz to mnie nogi bolą, ale to takie fajne zmęczenie
No a niektórzy faceci to rzeczywiście mają podejście, ciąża to może i nie choroba, ale ciekawe która z nas doświadczając bóli głowy, mdłości, bóli żołądka, bakterii w moczu, bóli bioder czy kręgosłupa itp się z tym zgodzi
Ja mam szczęście, bo mój mąż ma dziś i jutro wolne, także korzystamy z pogody i robimy wycieczki, teraz to mnie nogi bolą, ale to takie fajne zmęczenie
No a niektórzy faceci to rzeczywiście mają podejście, ciąża to może i nie choroba, ale ciekawe która z nas doświadczając bóli głowy, mdłości, bóli żołądka, bakterii w moczu, bóli bioder czy kręgosłupa itp się z tym zgodzi
Mój maz ma dzis dzien wolny wiec troche pomocy z jego strony mam. Wybraliśmy sie na spacer we trojke, synek wybiegał sie po lesie, potem wrzuciliśmy go mężowi na plecy i ładnie zasnal. Zjedliśmy pyszny obiad i teraz sie lenimy, oglądamy film.
W środę czeka mnie wizyta u gina, a potem moge rodzic. Byle nie w środę bo mam do zrobienia trasę 100 km w obie strony a jade sama z synkiem.
A noc dzis miałam super, wyjatkowo. Oby to nie ostatnia taka
W środę czeka mnie wizyta u gina, a potem moge rodzic. Byle nie w środę bo mam do zrobienia trasę 100 km w obie strony a jade sama z synkiem.
A noc dzis miałam super, wyjatkowo. Oby to nie ostatnia taka

cześć dziewczyny
po pierwsze SYLWA gratuluję :)
trochę mnie nie było i oj miałam co czytać :)
w końcu znalazłam chwilę żeby wam opisać co i jak to było u mnie, a więc:)
19 kwietnia miałam wizytę, gin nie mogła wyłapać tętna, zawołała dwóch innych lekarzy i tylko się strachu najadłam, bo stwierdzili że młody śpi, ale dostałam skierowanie do szpitala na KTG, a że byłam samochodem pojechałam na kliniczną, tylko że nie wiedziałam że robią tylko na oddziale i dowiedziałąm się że muszą mnie przyjąć na 3 dni, to zaczęłam się śmiać że w takim razie ja dzisiaj rodzę, no i wykrakałam, podczas KTG odeszły wody i zaczęły się skurcze, o 19,30 trafiłam na porodówkę, 22:07 Olek był już z nami.
Poszło szybko, poród w miarę, skurcze bolące ale krótkie, no ale zważywszy na wagę mojego malucha to musiałam trochę przeć, oj trochę nawet sporo. "obsługa" super, uwag zadnych, zapytały o plan porodu, ogólnie dużo przychodziły, gadały, pomagały. Brak uwag
No i w książeczce mam 39tydz i 1 dzień, czyli nie z miesiączki tylko z USG, a do tego tak jak pisała Dysia jak jest paciorkowiec to żeby maluch był w 100% bezpieczny to antybiotyk musi być podany 4 godz przed porodem, u nas były 3, ale na szczęście młody nic nie załapał
Za to ze szpitala wyszliśmy dopiero w czwartek bo Olek miał żółtaczkę, no i oczywiście miałam okazję pooglądać się różnych przypadków i z tym paciorkowcem to niestety nie jest tak różowo, dziewczyna miała podane ponad 5 godz przed porodem a syn zachorował na zapalenie płuc, no i "obsługa" to tak różnie, jak wypuściliby nas po 3 dniach to uwag nie miałabym żadnych, no ale po 10 dniach obserwacji stwierdzam że niektóre zmiany do kitu kompletnie i tylko współczuć pierworódkom.
Co do jedzenia na porodówce, miałam i przydało się po porodzie, bo w trakcie poza wodą na nic nie miałam ochoty.
No i w końcu jesteśmy w domu, strasznie przeżyłam rozłąkę z córcią, mimo że praktycznie codziennie ją widziałam, ona za to była bardzo dzielna, w domu różnie, nie może się odnaleźć w nowej sytuacji, do tego dzień po powrocie załapała mega przeziębienie i Olek też niestety ma katar, zestresowana jestem bardzo, myślałam że jak karmię piersią to go trochę ochronię, no niestety :(
Macie jakieś pytania?
po pierwsze SYLWA gratuluję :)
trochę mnie nie było i oj miałam co czytać :)
w końcu znalazłam chwilę żeby wam opisać co i jak to było u mnie, a więc:)
19 kwietnia miałam wizytę, gin nie mogła wyłapać tętna, zawołała dwóch innych lekarzy i tylko się strachu najadłam, bo stwierdzili że młody śpi, ale dostałam skierowanie do szpitala na KTG, a że byłam samochodem pojechałam na kliniczną, tylko że nie wiedziałam że robią tylko na oddziale i dowiedziałąm się że muszą mnie przyjąć na 3 dni, to zaczęłam się śmiać że w takim razie ja dzisiaj rodzę, no i wykrakałam, podczas KTG odeszły wody i zaczęły się skurcze, o 19,30 trafiłam na porodówkę, 22:07 Olek był już z nami.
Poszło szybko, poród w miarę, skurcze bolące ale krótkie, no ale zważywszy na wagę mojego malucha to musiałam trochę przeć, oj trochę nawet sporo. "obsługa" super, uwag zadnych, zapytały o plan porodu, ogólnie dużo przychodziły, gadały, pomagały. Brak uwag
No i w książeczce mam 39tydz i 1 dzień, czyli nie z miesiączki tylko z USG, a do tego tak jak pisała Dysia jak jest paciorkowiec to żeby maluch był w 100% bezpieczny to antybiotyk musi być podany 4 godz przed porodem, u nas były 3, ale na szczęście młody nic nie załapał
Za to ze szpitala wyszliśmy dopiero w czwartek bo Olek miał żółtaczkę, no i oczywiście miałam okazję pooglądać się różnych przypadków i z tym paciorkowcem to niestety nie jest tak różowo, dziewczyna miała podane ponad 5 godz przed porodem a syn zachorował na zapalenie płuc, no i "obsługa" to tak różnie, jak wypuściliby nas po 3 dniach to uwag nie miałabym żadnych, no ale po 10 dniach obserwacji stwierdzam że niektóre zmiany do kitu kompletnie i tylko współczuć pierworódkom.
Co do jedzenia na porodówce, miałam i przydało się po porodzie, bo w trakcie poza wodą na nic nie miałam ochoty.
No i w końcu jesteśmy w domu, strasznie przeżyłam rozłąkę z córcią, mimo że praktycznie codziennie ją widziałam, ona za to była bardzo dzielna, w domu różnie, nie może się odnaleźć w nowej sytuacji, do tego dzień po powrocie załapała mega przeziębienie i Olek też niestety ma katar, zestresowana jestem bardzo, myślałam że jak karmię piersią to go trochę ochronię, no niestety :(
Macie jakieś pytania?
Rany Karinah ale szybko Ci poszło! No z paciorkowcem to nic fajnego. Ja w środę odbieram wyniki. W poprzedniej ciąży miałam pozytywny :( Zobaczymy jak będzie teraz. Dobrze, ze jesteście już w domku!
A jak mały? Jak z karmieniem? Też boję się, że starszak na początku nie bardzo będzie umiał się odnaleźć w nowej roli, no i boję się, ze będę bardzo za nim tęsknić, ale musimy te pare dni wytrzymać. Jeszcze raz duuuuuużo zdrówka Wam życzę
A jak mały? Jak z karmieniem? Też boję się, że starszak na początku nie bardzo będzie umiał się odnaleźć w nowej roli, no i boję się, ze będę bardzo za nim tęsknić, ale musimy te pare dni wytrzymać. Jeszcze raz duuuuuużo zdrówka Wam życzę
Sylwa gratki! Kasiu fajnie że w domu. Przywykniecie do bycia we czwórkę i ogarnięcie wszystko szybkciutko.
Chmurka, nie chcę Cię martwić. Ale wiem, że są lekarze, którzy twierdzą, że jak przy pierwszym porodzie był paciorkowiec to przy drugim trzeba dać antybiotyk nawet jeśli paciorkowiec tym razem z badania nie wyszedł... Bo podobno to świństwo może krążyć po organiźmie. Ja miałam poprzednio dodatni i wiem, że w Wejherowie na bank dostanę antybiotyk. Nawet jeśli teraz nic w badaniu nie wyjdzie... I też ciągle myślę jak zniesiemy rozstanie z Jaśkiem starszakiem ;)
są wystarczy wpisać w wyszukiwarkę:)
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipcowo-sierpniowe-2016-t642091,1,160.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-lipcowo-sierpniowe-2016-t642091,1,160.html
Ja mam takie same przemyślenia - fajne ciuchy, a tu koniec ciąży, ehhh... Podeszłam linka bratowej - rodzi w grudniu.
Jak Wasz dzień? Mnie i córkę mąż przrgonil po dzielnicy. Miał być spacerek... Taka... 6?7? Km... Nie czuję kręgosłupa. Później goście. I... Koniec długiego weekendu. Mięta, jak u Ciebie? Trzymasz się? ;-)
Jak Wasz dzień? Mnie i córkę mąż przrgonil po dzielnicy. Miał być spacerek... Taka... 6?7? Km... Nie czuję kręgosłupa. Później goście. I... Koniec długiego weekendu. Mięta, jak u Ciebie? Trzymasz się? ;-)
Hej dziewczyny :-)
My przez weekend majowy mieliśmy ciągle gości praktycznie. rodzina męża nas odwiedzała. No oprócz 2 maja bo ten dzień zarezerwowaliśmy tylko dla siebie. 1 rocznica ślubu to trzeba było iść na spacer, na kolację itp :-) a nie siedzieć za stołem z gośćmi ;-) szybko zleciało w sumie.
Najlepsze jest to, że jak dzwonimy do kogoś z rodziny czy znajomych to trzeba zacząć rozmowę tak " hej. Nie urodziła jeszcze od razu mówię. Co słychać?". Bo już każdy myśli, że dzwonimy z nowiną heh póki co jeszcze mnie to bawi, ale pewnie zaraz zaczną mnie te ciągle pytania denerwować ;-)
Skurcze mam już coraz częstsze i bardziej już bolesne. Dziś mnie taki mocny złapał, że nie wiedziałam czy się położyć czy to rozchodzić. Codziennie odliczam dni do terminu i codziennie liczę na to, że jednak urodzę przed terminem. Bardzo bym chciała. Noce są jednak najbardziej męczące. Ciężko zasnąć z takim brzuchem. Kręcę się, wiercę, skurcze, bóle rąk. Każda wie o czym mówię na pewno. Ale już niedługo :-)
My przez weekend majowy mieliśmy ciągle gości praktycznie. rodzina męża nas odwiedzała. No oprócz 2 maja bo ten dzień zarezerwowaliśmy tylko dla siebie. 1 rocznica ślubu to trzeba było iść na spacer, na kolację itp :-) a nie siedzieć za stołem z gośćmi ;-) szybko zleciało w sumie.
Najlepsze jest to, że jak dzwonimy do kogoś z rodziny czy znajomych to trzeba zacząć rozmowę tak " hej. Nie urodziła jeszcze od razu mówię. Co słychać?". Bo już każdy myśli, że dzwonimy z nowiną heh póki co jeszcze mnie to bawi, ale pewnie zaraz zaczną mnie te ciągle pytania denerwować ;-)
Skurcze mam już coraz częstsze i bardziej już bolesne. Dziś mnie taki mocny złapał, że nie wiedziałam czy się położyć czy to rozchodzić. Codziennie odliczam dni do terminu i codziennie liczę na to, że jednak urodzę przed terminem. Bardzo bym chciała. Noce są jednak najbardziej męczące. Ciężko zasnąć z takim brzuchem. Kręcę się, wiercę, skurcze, bóle rąk. Każda wie o czym mówię na pewno. Ale już niedługo :-)
Ja się nie odzywam bo obawiam się że jestem już nie do zniesienia dla otoczenia... wychodzi na to że przenoszę kolejną ciążę:( to zdecydowanie najbardziej frustrujący czas.... no nic najdalej za tydzień pewnie zgłoszę się do szpitala, w końcu muszę urodzić- a brzuch mam twardy jak kamień z niewielkimi przerwami od jakichś 2 tygodni... ale kończę pisać bo ileż można marudzić
Cześć dziewczyny.
Mięta a moze dzidzia miło Cie zaskoczy i po prostu czeka na termin :) nie przejmuj sie narzekaniem. Kazda tu w większym lub mniejszym stopniu narzeka ale to wszystko takie oczywiste na końcówce ciazy. Toc wiadomo ze nie jest juz łatwo i ze ta cała niepewność
Ale szczerze ja tez wole nie wiedziec wczesniej kiedy urodze i jak to przebiegnie, bo nie traci to wtedy tego czaru. Teraz takie czasy ze na długo przed porodem wiemy jaka płeć, nie ma co całkowicie odzierać ciazy i porodu z tej aury tajemniczości ;)
Ja ide spac, jutro wizyta u gina :)
Mięta a moze dzidzia miło Cie zaskoczy i po prostu czeka na termin :) nie przejmuj sie narzekaniem. Kazda tu w większym lub mniejszym stopniu narzeka ale to wszystko takie oczywiste na końcówce ciazy. Toc wiadomo ze nie jest juz łatwo i ze ta cała niepewność
Ale szczerze ja tez wole nie wiedziec wczesniej kiedy urodze i jak to przebiegnie, bo nie traci to wtedy tego czaru. Teraz takie czasy ze na długo przed porodem wiemy jaka płeć, nie ma co całkowicie odzierać ciazy i porodu z tej aury tajemniczości ;)
Ja ide spac, jutro wizyta u gina :)

Ja dziś pobudka o 4:30 bo miejsca nie mogłam sobie znaleźć, a tu dopiero 33tc... Nie wiem co będzie dalej ze spaniem :( Zazdroszczę Wam dziewczyny, że Wy już na wylocie. No ale poza tym nic specjalnie mi nie dolega, czuję się lepiej niż dwa miesiące temu (pomijając spanie), więc nie ma co narzekać.
W Lidlu pewnie coś zakupię, bo jeszcze prawie 2 miesiące, więc jakaś bluzka z krótkim rękawem się przyda. Większy problem z dołem, obecnie chodzę ciągle w jednych legginsach. Nie wiem co założę, jak zrobi się naprawdę ciepło.
W Lidlu pewnie coś zakupię, bo jeszcze prawie 2 miesiące, więc jakaś bluzka z krótkim rękawem się przyda. Większy problem z dołem, obecnie chodzę ciągle w jednych legginsach. Nie wiem co założę, jak zrobi się naprawdę ciepło.
Ze spaniem znosnie ale takie pitoly mi się śnią... Masakra . Ja czekam na położną. Gin na przepylwy w piątek.
Ja dziś robiłam doktorat w dwa tygodnie we śnie hihi. Fajnie że majowka słoneczna chociaz sprzyja pochlanianiu dużej ilości lodów. Położna była tętno super ale ciśnienie śpiące😊
Ja dziś miałam ciężką noc, bo Franek stwierdził że poobija każdy bok na którym się kładłam... Może to przez to, że wczoraj dość dużo czasu spędziłam w samochodzie - sama nie wiem.
Ale powiem Wam, że w niedzielę wybraliśmy się na spacerek na Westerplatte i złapały mnie 4 takie porządne skurcze, że aż musiałam na ławce przysiadać. I od tego czasu codziennie po południu odczuwam takie skurcze i spinanie brzucha, więc może może :)
Odebrałam dziś wyniki z paciorkowca i niestety wynik dodatni :( Mam jeszcze do zrobienia krew i dr powiedziała, że z tymi wynikami już do porodu.
Dzisiaj kończę pakować torbę i cały czas się zastanawiam jak zrobić z laktatorem. Bo nie chcę kupować przed porodem, bo może w ogóle się nie przyda. A jeśli będę kupować to elektryczny, więc to większy wydatek. Nie mam też od kogo pożyczyć. Sama nie wiem :( Jak Wy robicie? Macie kupione i czekają?
Ale powiem Wam, że w niedzielę wybraliśmy się na spacerek na Westerplatte i złapały mnie 4 takie porządne skurcze, że aż musiałam na ławce przysiadać. I od tego czasu codziennie po południu odczuwam takie skurcze i spinanie brzucha, więc może może :)
Odebrałam dziś wyniki z paciorkowca i niestety wynik dodatni :( Mam jeszcze do zrobienia krew i dr powiedziała, że z tymi wynikami już do porodu.
Dzisiaj kończę pakować torbę i cały czas się zastanawiam jak zrobić z laktatorem. Bo nie chcę kupować przed porodem, bo może w ogóle się nie przyda. A jeśli będę kupować to elektryczny, więc to większy wydatek. Nie mam też od kogo pożyczyć. Sama nie wiem :( Jak Wy robicie? Macie kupione i czekają?

W szpitalu poszukalam na necie. Odebralis my w drodze do domu a nowe końcówki zamówiłam w gemini i mąż podjechal w międzyczasie. Potem go pozyczylam kumpelce i sprzedałam. Można też wypożyczyć laktator w wojewódzkim taki podwójny za 50 zł za tydzień.
Dzien dobry :)
Ja laktator mam spakowany ręczny tommee Tippee do szpitala. Za pierwszym razem nie kupowałam wcale bo nie zakładałam innego scenariusza jak tylko ten, ze bede karmic piersia od poczatku. Niestety synek był zbyt słaby i ciagle spał, nie ssał, wiec musiałam reka sciagac pokarm do kieliszka. Po 3 dniach braku snu z ciagłego ściągania i podawania mleczka z kieliszka na zmiane, nie wytrzymałam i kazałam D kupic byle jaki laktator, byle szybko. Ten ręczny do konca pobytu super si sprawdził, a przed wyjściem ze szpitala juz karmiłam piersia. Majac laktator mogłam w koncu pospać. Także teraz mam go juz w torbie, elektrycznego nawet nie kupowałam bo nie miałam potrzeby częstego korzystania z laktatorze w ogole. Wiec porównania nie mam nawet.
Dziewczyny nie wiem czy powinnam mowic za Agę, ale nie moge sie nie podzielić kolejna radosna nowiną. Mamy kolejne malutkie majowe dzieciątko. Aga na pewno sama sie odezwie wiec wiecej nic nie pisze :) i tak ryzykuje ze bedzie zła ze za nia sie odzywam , ale to przeciez taka radość :)
Ja laktator mam spakowany ręczny tommee Tippee do szpitala. Za pierwszym razem nie kupowałam wcale bo nie zakładałam innego scenariusza jak tylko ten, ze bede karmic piersia od poczatku. Niestety synek był zbyt słaby i ciagle spał, nie ssał, wiec musiałam reka sciagac pokarm do kieliszka. Po 3 dniach braku snu z ciagłego ściągania i podawania mleczka z kieliszka na zmiane, nie wytrzymałam i kazałam D kupic byle jaki laktator, byle szybko. Ten ręczny do konca pobytu super si sprawdził, a przed wyjściem ze szpitala juz karmiłam piersia. Majac laktator mogłam w koncu pospać. Także teraz mam go juz w torbie, elektrycznego nawet nie kupowałam bo nie miałam potrzeby częstego korzystania z laktatorze w ogole. Wiec porównania nie mam nawet.
Dziewczyny nie wiem czy powinnam mowic za Agę, ale nie moge sie nie podzielić kolejna radosna nowiną. Mamy kolejne malutkie majowe dzieciątko. Aga na pewno sama sie odezwie wiec wiecej nic nie pisze :) i tak ryzykuje ze bedzie zła ze za nia sie odzywam , ale to przeciez taka radość :)

Aga M?? ;-)
Babki, idziecie jak burza!!
Ja miałam ręczny. Kiedyś można było korzystać z elektrycznego na oddziale, na Klinicznej. Musze mężowi powiedzieć, gdzie jest ten laktacji w razie Niemca w domu... Długo nam nie służył przy pierwszym dziecku - inkubator i na butli. Elektryczny ponoć Medeli nie jest żadną rewelacja. Mówiła koleżanka.
Babki, idziecie jak burza!!
Ja miałam ręczny. Kiedyś można było korzystać z elektrycznego na oddziale, na Klinicznej. Musze mężowi powiedzieć, gdzie jest ten laktacji w razie Niemca w domu... Długo nam nie służył przy pierwszym dziecku - inkubator i na butli. Elektryczny ponoć Medeli nie jest żadną rewelacja. Mówiła koleżanka.
Wow super nowina!! Gratulcje, czekamy na wieści
Co do laktatora to w Wojewódzkim wiem, że mają, taki "przedwojenny" był 5 lat temu, ale koleżanka używała. Ja miałam w domu ręczny, ale przeklinałam go, teraz dostałam elektryczny od szwagierki, kupiła nowy a użyła ze 3 razy, niestety pokarm sie jej skończył. Także dostałam w spadku
dziewczyny nie wiem co robić, dziś zmarł dziadek mojego męża (taki ukochany jego dziadek). Niebawem pogrzeb (100 km za Gdańskiem). A ja nie wiem czy jechać i mam wyrzuty sumienia, że tak myślę. Ja już powiedzmy na ostatnich nogach a nie wiem czy taka ilość emocji nie zaszkodzi mojemu maluszkowi w brzuchu. Mąż mówi, że może lepiej, żebym została w domu, ale ja sama nie wiem. Taka trudna sytuacja..Dziś cały dzień płaczę, głowę mi rozsadza, mały się wierci, pewnie przez te nerwy :( Musiałam się Wam wyżalić
Co do laktatora to w Wojewódzkim wiem, że mają, taki "przedwojenny" był 5 lat temu, ale koleżanka używała. Ja miałam w domu ręczny, ale przeklinałam go, teraz dostałam elektryczny od szwagierki, kupiła nowy a użyła ze 3 razy, niestety pokarm sie jej skończył. Także dostałam w spadku
dziewczyny nie wiem co robić, dziś zmarł dziadek mojego męża (taki ukochany jego dziadek). Niebawem pogrzeb (100 km za Gdańskiem). A ja nie wiem czy jechać i mam wyrzuty sumienia, że tak myślę. Ja już powiedzmy na ostatnich nogach a nie wiem czy taka ilość emocji nie zaszkodzi mojemu maluszkowi w brzuchu. Mąż mówi, że może lepiej, żebym została w domu, ale ja sama nie wiem. Taka trudna sytuacja..Dziś cały dzień płaczę, głowę mi rozsadza, mały się wierci, pewnie przez te nerwy :( Musiałam się Wam wyżalić
Męża Dziadek odszedł w listopadzie. Co prawda w Gdańsku ale z kolei pogoda była okropna. Pojechałam ze Starszą tylko na obiad ale gdyby było dalej to bym się nie wybierała. W styczniu z kolei jechali ponad 250 km wiec odpuscilam.
My jeszcze w dwupaku. Chyba Aga Kr
dziękuję Wam kochane za tyle wsparcia! Jesteście wspaniałe! Dużo cieplej mi się zrobiło :) Chyba nie pojadę choć mam wyrzuty, ale muszę myśleć przede wszystkim o moim bąblu, to pewnie byłoby za dużo wrażeń, za dużo emocji. I tak dziś zafundowałam małemu jazdę :( Bidulek rusza się i wygina, na pewno czuje moje zdenerwowanie i smutek, staram się dla niego być spokojna, ale tak średnio mi wychodzi :(
Trzymaj się AMO.
Domyślam się jak Ci ciężko.
Chmurka moje kondolencje... Jak pozostałe dziewczyny mówią - modlitwa jest najważniejsza. Ważniejsza niż sama obecność na pogrzebie. A każdy zrozumie Twoją sytuację.
Ja Jutro o 11 wizyta u gin. Mam ogromną nadzieję, że powie mi, że coś zaczęło się już dziać w kierunku porodu a Zuzia jest już gotowa. Bo ja też już mam dość... Ciężki dzień ogólnie. Aż boję się nocy...
Dobrej nocy dziewczyny.
Domyślam się jak Ci ciężko.
Chmurka moje kondolencje... Jak pozostałe dziewczyny mówią - modlitwa jest najważniejsza. Ważniejsza niż sama obecność na pogrzebie. A każdy zrozumie Twoją sytuację.
Ja Jutro o 11 wizyta u gin. Mam ogromną nadzieję, że powie mi, że coś zaczęło się już dziać w kierunku porodu a Zuzia jest już gotowa. Bo ja też już mam dość... Ciężki dzień ogólnie. Aż boję się nocy...
Dobrej nocy dziewczyny.
Chrapanie:) dobrze wiedzieć że to nie tylko mój problem:P a najbardziej lubię jak się mi mąż przytula do pleców i chrapie prosto do ucha:) poza tym jak odbiorę jeszcze jeden telefon z pytaniem czy juz urodziłam to pogryze. Chmurka wspolczuje, a tak w ogóle to myślę że Dziadek by zrozumiał Twoją nieobecnośc na pogrzebie tak jak dziewczyny pisały nie to jest najważniejsze
1+1 :-)
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
Sylwa 01.05.0216 Nikodem 3560g 56 cm, SN Wojewódzki
Aga_Kr 04.05.2016 Agata 3600g 53 cm, Zaspa
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 05.05.2016 Kliniczna
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
Kararinah 19.04.2016 Aleksander 4.150g 55 cm, SN Kliniczna
Sylwa 01.05.0216 Nikodem 3560g 56 cm, SN Wojewódzki
Aga_Kr 04.05.2016 Agata 3600g 53 cm, Zaspa
2w1 :-)
Mięta 05.05.2016
Mała mi 05.05.2016 Kliniczna
Chmurka 16.05.2016 Szymon, Wojewódzki
Pietrucha_ 18.05.2016
weronikaz 19.05.2016 Michał, Redłowo
Dysia 21.05.2016 Zuzia, Kliniczna
paulina_kn 22.05.2016
Aga M. 24.05 Julka, Redłowo
Queen 26.05.2016 Tomasz, Wojewodzki?
Karoluś 28.05.2016 Zuzia, Redłowo
Groszkowa11 31.05.2016 Franek, Zaspa
Zapatrzona 5.06.2016 Piotruś, Wejherowo
Amo 11.06.2016 Renatka, Wojewódzki
KasiaQ 13.06.2016
Adelajla 20.06.2016 Filipek, Zaspa
Mała757 23.06.2016 Kliniczna
bosa1 25.06.2016 Martynka, Redłowo
Jusia 26.06.2016
Sierpniowa 29.06.2016
Buba 30.06.2016 Wojewódzki
Aga Kr, serdeczne gratulacje! Uściski dla mojej małej imienniczki :)
Chmurka, serdecznie współczuję, trzymaj się!
Ja dziś rano już lidl zaliczyłam :) kupiłam sobie spodnie dresowe i bluzkę ciążową. Ludzie jak zwykle trochę było, ale na szczęście nikt mnie nie zdeptał ;) a nawet przy kasie panie chciały mnie przepuścić :)
Dysiu, może założymy nowy wątek i będziemy dopisywać maluchy w pierwszym wpisie, żeby łatwiej było znaleźć?
Chmurka, serdecznie współczuję, trzymaj się!
Ja dziś rano już lidl zaliczyłam :) kupiłam sobie spodnie dresowe i bluzkę ciążową. Ludzie jak zwykle trochę było, ale na szczęście nikt mnie nie zdeptał ;) a nawet przy kasie panie chciały mnie przepuścić :)
Dysiu, może założymy nowy wątek i będziemy dopisywać maluchy w pierwszym wpisie, żeby łatwiej było znaleźć?
Aga Kr - gratulacje!!
Agatki są fajne, mamy babcie Agata i moja Starsza ma tak na drugie imię.
Brawo dla Ciebie i Małej! Jak znajdziesz chwile - napisz ile się nacierpialas;-)
Ja dziś po ktg - wszystko w normie. I po wizycie w laboratorium - na Stogach taka kolejka, że oddałam tylko mocz bez stania.
Agatki są fajne, mamy babcie Agata i moja Starsza ma tak na drugie imię.
Brawo dla Ciebie i Małej! Jak znajdziesz chwile - napisz ile się nacierpialas;-)
Ja dziś po ktg - wszystko w normie. I po wizycie w laboratorium - na Stogach taka kolejka, że oddałam tylko mocz bez stania.
Aga gratki:) oby Was szybko wypuścil do domu
No i mamy pierwsza majowa babeczke :D gratulacje!!! Ja dziś wyjątkowo spalam cała noc. Ale od rana źle się czuję, mam zatkany nos a jak smarkam to to coś co wychodzi wola o pomstę do nieba :p do tego niedobrze mi od rana, znowu mnie mdli i tak jakoś mi ogólnie, wewnętrznie nieswojo. Mój mąż ma jutro urodziny, od 3 tygodni ciągle mi powtarza, że może Zuzia zrobi mu prezent i wyjdzie na świat :) powiem Wam, że bym się cieszyła z jednej strony ale z drugiej przeszkadza mi to przeziębienie. Biorę otrivin dla Dzieci ale tylko na noc i tamtum verde bo mnie gardło drapie ale mimo wszystko wolałabym zdrowa witać córkę na świecie ;)
Ja dopiero w środę idę na ktg to może coś nowego się dowiem ale na poprawę humoru zapisałam się do fryzjera, przecież trzeba jakoś wyglądać ;)
Dziś spróbuję zrobić sobie hybryde na stopach ale nie wiem czy mój brzuch mi na to pozwoli. Bo u rąk paznokci nie można mieć pomalowanych?
Ja dopiero w środę idę na ktg to może coś nowego się dowiem ale na poprawę humoru zapisałam się do fryzjera, przecież trzeba jakoś wyglądać ;)
Dziś spróbuję zrobić sobie hybryde na stopach ale nie wiem czy mój brzuch mi na to pozwoli. Bo u rąk paznokci nie można mieć pomalowanych?
Sinupret mi bardzo pomógł na taki mega zatkany nochal.
Kupiłam groupon na peducure bo bym już nie dała rady. Zwykle u rąk powinny być bez lakieru ale co szpital to obycZaj. Znajoma miała tipsy i nikt się nie czepiał. Innej kazali zmyć jeden pazurek.
Kupiłam groupon na peducure bo bym już nie dała rady. Zwykle u rąk powinny być bez lakieru ale co szpital to obycZaj. Znajoma miała tipsy i nikt się nie czepiał. Innej kazali zmyć jeden pazurek.
Mi starczy jak psiknę Otrivinem, po prostu z nosa jest tak gęsta wydzielina, że nie nadążam z chusteczkami.
Ja chcę spróbować sama zrobić bo zawsze sama sobie robię ale jeśli samo przygotowanie będzie ponad moje siły to odpuszczę ;)
Nie wiem czy w Redłowie tolerują pomalowane paznokcie więc póki co nie robię, choć bardzo lubię mieć kolorowo na dłoniach :)
Właśnie dostałam na @ wyniki i też mam paciorkowca. Tydzień temu na wizycie dr mówiła, że mam się jakby co nie martwić i wcześniej antybiotyku nie dostanę - dopiero przy porodzie. A jak u Was lekarze do tego podchodzą?
I mam jeszcze jedno pytanie, które mi wpadło do głowy - czy w takiej sytuacji, jeśli my mamy wynik dodatni to nasi faceci też powinni dostać antybiotyk?
Ja chcę spróbować sama zrobić bo zawsze sama sobie robię ale jeśli samo przygotowanie będzie ponad moje siły to odpuszczę ;)
Nie wiem czy w Redłowie tolerują pomalowane paznokcie więc póki co nie robię, choć bardzo lubię mieć kolorowo na dłoniach :)
Właśnie dostałam na @ wyniki i też mam paciorkowca. Tydzień temu na wizycie dr mówiła, że mam się jakby co nie martwić i wcześniej antybiotyku nie dostanę - dopiero przy porodzie. A jak u Was lekarze do tego podchodzą?
I mam jeszcze jedno pytanie, które mi wpadło do głowy - czy w takiej sytuacji, jeśli my mamy wynik dodatni to nasi faceci też powinni dostać antybiotyk?
Aga Kr jeszcze raz gratuluję!
Ja dziś juz zaliczyłam przychodnię, lidla i plac zabaw. Moja pierworodna nie chciała iść do domu i po wielu próbach musiałam ją nieść na rękach cały kawal do auta... Masakra.
Karolus podziwiam Twoje zamiary co do pedicure, ja to juz nie daje rady, w sobotę idę na pedicure.
Mi też się wydaje, że nie wolno miec pomalowanych paznokci. A ja jak narazie robię sobie hybrydę na dłoniach. A 25 czerwca idę (teoretycznie) na wesele siostry, także chciałabym miec jakiś ładny manicure.
A ze spaniem to jest jakaś totalna porażka, nie ma pozycji, w której wytrzymałabym dluzej niż pół godziny. Ehhh aż mi głupio tyle narzekać.
Ja dziś juz zaliczyłam przychodnię, lidla i plac zabaw. Moja pierworodna nie chciała iść do domu i po wielu próbach musiałam ją nieść na rękach cały kawal do auta... Masakra.
Karolus podziwiam Twoje zamiary co do pedicure, ja to juz nie daje rady, w sobotę idę na pedicure.
Mi też się wydaje, że nie wolno miec pomalowanych paznokci. A ja jak narazie robię sobie hybrydę na dłoniach. A 25 czerwca idę (teoretycznie) na wesele siostry, także chciałabym miec jakiś ładny manicure.
A ze spaniem to jest jakaś totalna porażka, nie ma pozycji, w której wytrzymałabym dluzej niż pół godziny. Ehhh aż mi głupio tyle narzekać.
Hej dziewczyny!
Nie było mnie u Was od paru miesięcy - jakoś kompletnie się zagapiłam! Wracam teraz córa marnotrawna i mam nadzieję, że mnie przyjmiecie z powrotem :)
Gratuluję dziewczynom, które już urodziły!! Trochę Wam już zazdroszczę ;)
Ja - w kwestii nadrobienia informacji - spodziewam się synka Stasia i planujemy rodzić w Redłowie :) Maluch jest zdrowy i pięknie rośnie w 34tc miał już 2300g więc kawał chłopa!
Ja też czuję się dobrze oprócz standardowych dolegliwości obowiązujących w tym czasie ;)
Jutro własnie będę robiła wymaz na paciorkowca - też jestem uczulona na penicylinę więc mam nadzieję, że wyjdzie ujemny wynik.
Nie było mnie u Was od paru miesięcy - jakoś kompletnie się zagapiłam! Wracam teraz córa marnotrawna i mam nadzieję, że mnie przyjmiecie z powrotem :)
Gratuluję dziewczynom, które już urodziły!! Trochę Wam już zazdroszczę ;)
Ja - w kwestii nadrobienia informacji - spodziewam się synka Stasia i planujemy rodzić w Redłowie :) Maluch jest zdrowy i pięknie rośnie w 34tc miał już 2300g więc kawał chłopa!
Ja też czuję się dobrze oprócz standardowych dolegliwości obowiązujących w tym czasie ;)
Jutro własnie będę robiła wymaz na paciorkowca - też jestem uczulona na penicylinę więc mam nadzieję, że wyjdzie ujemny wynik.
Potwierdzam, że nie powinno być lakieru na dłoniach
Ja się bardzo cieszę, że tym razem na paciorkowca mam ujemny wynik :) Przy poprzedniej ciąży miałam dodatni. Mój mąż nie musiał brać antybiotyku. ja dostałam przy porodzie, mały niczym się nie zaraził, więc dziewczyny głowa do góry!
A mnie jeszcze skóra na około pępka tak strasznie swędzi, ach, staram się o tym nie myśleć i się nie drapać, ale nie idzie, nawilżam i nawilżam, przypomniała mi poprzednia ciąża, bo wtedy to dopiero było drapanie
Jutro na usg! No ciekawe ile mój mały waży
Ja się bardzo cieszę, że tym razem na paciorkowca mam ujemny wynik :) Przy poprzedniej ciąży miałam dodatni. Mój mąż nie musiał brać antybiotyku. ja dostałam przy porodzie, mały niczym się nie zaraził, więc dziewczyny głowa do góry!
A mnie jeszcze skóra na około pępka tak strasznie swędzi, ach, staram się o tym nie myśleć i się nie drapać, ale nie idzie, nawilżam i nawilżam, przypomniała mi poprzednia ciąża, bo wtedy to dopiero było drapanie
Jutro na usg! No ciekawe ile mój mały waży
Czesc dziewczyny
Witam sie z Patologii Ciazy w Redłowie. Wczoraj KTG wyszło slabe, dostałam skuerowanie do szpitala. A w szpitalu wszystko ok tylko ze skoro mam skierowanie to musiałam zostac na obserwacji. Poza tym co moge powiedziec: rozwarcie mam na 2 cm, Michał wazy 3 kg i słychać płaczące noworodki z sal obok :)
Chmurka moje kondolencje. Ja bym tak jak i dziewczyny nie jechała na ten pogrzeb, dzieciątko najwazniejsze. Modlitwa i modlitwa.
Witam sie z Patologii Ciazy w Redłowie. Wczoraj KTG wyszło slabe, dostałam skuerowanie do szpitala. A w szpitalu wszystko ok tylko ze skoro mam skierowanie to musiałam zostac na obserwacji. Poza tym co moge powiedziec: rozwarcie mam na 2 cm, Michał wazy 3 kg i słychać płaczące noworodki z sal obok :)
Chmurka moje kondolencje. Ja bym tak jak i dziewczyny nie jechała na ten pogrzeb, dzieciątko najwazniejsze. Modlitwa i modlitwa.

Ja też poproszę info o tej herbatce z malin. Chętnie będę piła jeśli ma to pomóc :-)
Odnośnie KTG też mam pytanie. Bo ja ani razu nie miałam. I nie wiem czy tak właśnie w końcówce powinnam zrobić? Ginekolog nic mi nie wspomina o tym.
Weronikaz trzymam kciuki za Ciebie. Domyślam się, że jak już słyszysz te maluchy za ścianą to chciałabyś swoje tulić. Może akurat coś tam ruszy :-)
Odnośnie KTG też mam pytanie. Bo ja ani razu nie miałam. I nie wiem czy tak właśnie w końcówce powinnam zrobić? Ginekolog nic mi nie wspomina o tym.
Weronikaz trzymam kciuki za Ciebie. Domyślam się, że jak już słyszysz te maluchy za ścianą to chciałabyś swoje tulić. Może akurat coś tam ruszy :-)
W szkole rodzenia mówili żeby zacząć masować krocze kolo 36 tygodnia - tak konkretnie do momentu odczuwania bólu. Tak mam zapisane :(
Dysia - jeśli chodzi o KTG to ja byłam przed majówką w szkole rodzenia naszej. Raz miałam zlecone przez.gina jak nie czulam ruchow malego i robione w Invikcie i tam płaciłam 30 zł. A teraz byłam w Mama i ja i mamy w ramach opieki polozniczej i nic nie płacimy. Ja stwierdziłam że będę chodzić co 2 tygodnie żeby sprawdzić czy juz może jakieś skurcze się zaczynają i jak serduszko pracuje.
A dziś tam dzwoniłam żeby się umówić na przyszły tydzień i babeczka mi powiedziała żebym dzwoniła w poniedziałek bo jeszcze nie ma grafiku położnych.
Dysia - jeśli chodzi o KTG to ja byłam przed majówką w szkole rodzenia naszej. Raz miałam zlecone przez.gina jak nie czulam ruchow malego i robione w Invikcie i tam płaciłam 30 zł. A teraz byłam w Mama i ja i mamy w ramach opieki polozniczej i nic nie płacimy. Ja stwierdziłam że będę chodzić co 2 tygodnie żeby sprawdzić czy juz może jakieś skurcze się zaczynają i jak serduszko pracuje.
A dziś tam dzwoniłam żeby się umówić na przyszły tydzień i babeczka mi powiedziała żebym dzwoniła w poniedziałek bo jeszcze nie ma grafiku położnych.

Dysia, koniecznie zrób. Powinnaś się o ktg dopomniec u położnej podczas wizyty u ginekologa.
Pamiętam, że malowana od 30 tyg, dlatego się dziwię. Przylozylam się do tego, Zwłaszcza, że dr Sudara powiedziała -3lata temu, że powinno się obyć bez naciec... Niestety. Przy drugim porodzie był tylko jeden szew. Zobaczymy jak wyjdzie przy trzecim....
Pamiętam, że malowana od 30 tyg, dlatego się dziwię. Przylozylam się do tego, Zwłaszcza, że dr Sudara powiedziała -3lata temu, że powinno się obyć bez naciec... Niestety. Przy drugim porodzie był tylko jeden szew. Zobaczymy jak wyjdzie przy trzecim....
U mnie poki co skurcze występują sporadycznie, tj, co kilka minut przez jakies 2 godziny, a potem całkiem odpuszcza. Pewnie mały jeszcze w brzuszku posiedzi. No cóż, jesli tak ma byc to chciałabym wyjsc np jutro zeby zdazyc przed porodem do stomatologa, bo strasznie boli mnie ząb, cała prawa strona czaszki, boli w uchu, boli nos i drętwieje język, a przeciwbólowe slabo działają.
Ja słyszałam ze KTG jesli nic nie dolega to wystarczy jedno zrobic w ciazy w przychodni, po 37 tc.
Co do masowania krocza- ja nie masowałem w 1c z czystego lenistwa, podczas porodu Polozna kasowała i to był okropny dyskomfort bo prócz samego bolu skurczy krzyżowych, prócz bolu krocza, jeszcze to rozciąganie tkanek krocza... Ostatecznie miałam nacinane, szew ktory potem i tak puścił i 3 miesiace gojenia :/ warto popróbować z masowaniem nawet jesli tylko tydzien czy dwa
Tak sobie słucham tych dzidziusiow i z jednej strony jeszcze nie chce (ząb), a z drugiej nawet dzis w nocy wszystko moze samo ruszyc jak z bicza strzelił :)
Ja słyszałam ze KTG jesli nic nie dolega to wystarczy jedno zrobic w ciazy w przychodni, po 37 tc.
Co do masowania krocza- ja nie masowałem w 1c z czystego lenistwa, podczas porodu Polozna kasowała i to był okropny dyskomfort bo prócz samego bolu skurczy krzyżowych, prócz bolu krocza, jeszcze to rozciąganie tkanek krocza... Ostatecznie miałam nacinane, szew ktory potem i tak puścił i 3 miesiace gojenia :/ warto popróbować z masowaniem nawet jesli tylko tydzien czy dwa
Tak sobie słucham tych dzidziusiow i z jednej strony jeszcze nie chce (ząb), a z drugiej nawet dzis w nocy wszystko moze samo ruszyc jak z bicza strzelił :)

Tak, AMO tylko zeby to nie był ropiejacy ząb bo wtedy bedzie ciezko wytrzymać nawet 3 dni. A jesli pobyt sie wydłuży ze wzgledu na ZUM jak to było przy moim pierwszym bąblu albo na żółtaczkę, to juz w ogole słabo. W takiej sytuacji wole wyjsc ze szpitala z wypisem nawet na dzien czy pol i wrocic juz moge normalnie na porodowke po wizycie u stomatologa :)
W tej chwili tak boli ze rozsadza mi cała głowę i zastanawiam sie co gorsze, porod czy ten nieszczęsny ząb. Wole nie sprawdzać
W tej chwili tak boli ze rozsadza mi cała głowę i zastanawiam sie co gorsze, porod czy ten nieszczęsny ząb. Wole nie sprawdzać

Nam na szkole rodzenia też mówili, że masowanie od 36-37 tygodnia także masować ;)
Dysia, co do ktg to chyba "co kraj to obyczaj" bo ja np tydzień temu miałam ostatnia wizyta i od 11.05 mam co tydzień jeździć na ktg do szpitala, z czego przy pierwszym będzie moja dr i mam jej jeszcze pokazać ostatnie wyniki, które mam zrobić w poniedziałek. U mnie jest takie rozwiązanie dlatego, że w przychodni nie mają ktg.
Ale dziś miałam głupi dzień. Niby power, upieklam mężowi 3 ciasta do pracy na jutrzejsze urodziny a po jego powrocie ryczalam jak bobr. Mąż zdezorientowany, nie wiedział co się stało i powiem Wam, że ja też nie wiem o co chodziło :p
Dysia, co do ktg to chyba "co kraj to obyczaj" bo ja np tydzień temu miałam ostatnia wizyta i od 11.05 mam co tydzień jeździć na ktg do szpitala, z czego przy pierwszym będzie moja dr i mam jej jeszcze pokazać ostatnie wyniki, które mam zrobić w poniedziałek. U mnie jest takie rozwiązanie dlatego, że w przychodni nie mają ktg.
Ale dziś miałam głupi dzień. Niby power, upieklam mężowi 3 ciasta do pracy na jutrzejsze urodziny a po jego powrocie ryczalam jak bobr. Mąż zdezorientowany, nie wiedział co się stało i powiem Wam, że ja też nie wiem o co chodziło :p
Ja po kolejnej wizycie KTG super (to sie akurat cieszę bo w pierwszej ciąży zawsze wychodziło wątpliwe i też z tej okazji leżałam na patologii ciąży) 2 palce rozwarcia ale dalej nie rodzę.
Jeśli chodzi o ktg to jeśli wszystko jest w pożądku to konieczne jest dopiero w 40 tyg, jednak większość ginekologów robi je wcześniej.
Weronikaz współczuję- przecież to nawet p/bólowych leków nie można brać, z reszta jak urodzisz i będziesz karmić to dalej będzie problem, trzymaj się ciepło
Jeśli chodzi o ktg to jeśli wszystko jest w pożądku to konieczne jest dopiero w 40 tyg, jednak większość ginekologów robi je wcześniej.
Weronikaz współczuję- przecież to nawet p/bólowych leków nie można brać, z reszta jak urodzisz i będziesz karmić to dalej będzie problem, trzymaj się ciepło
Karolus, to hormony... Zobaczysz jak będziesz teraz wszystko przeżywać... I o byle co płakać.
Masuj Groszkowa, może Ci się uda. Ja z pierwszego porodu najgorzej wspominam właśnie szwy na kroczu. Zazwyczaj robi je praktykant - gdzieś musi się uczyć... U mnie - praktykantka flirtowala z lekarzem - opiekunem jej stażu. Trwało to latami... Tak mnie zszyla, że położna później nie mogła się nadziwić - straszne kowalstwo artystyczne jej wyszło. Drugi poród, przy dziecku 2500g - tylko jeden szew zewnętrzny.
Dołączam się o pytanie o ktg - co wyszło źle?
Dysia, ktg sprawdza m.in.skurcze, jak wychodzi 'plasko' zaczyna się poród. I mierzy miarowosc tętna płodu.
Masuj Groszkowa, może Ci się uda. Ja z pierwszego porodu najgorzej wspominam właśnie szwy na kroczu. Zazwyczaj robi je praktykant - gdzieś musi się uczyć... U mnie - praktykantka flirtowala z lekarzem - opiekunem jej stażu. Trwało to latami... Tak mnie zszyla, że położna później nie mogła się nadziwić - straszne kowalstwo artystyczne jej wyszło. Drugi poród, przy dziecku 2500g - tylko jeden szew zewnętrzny.
Dołączam się o pytanie o ktg - co wyszło źle?
Dysia, ktg sprawdza m.in.skurcze, jak wychodzi 'plasko' zaczyna się poród. I mierzy miarowosc tętna płodu.
Oby z zebolem nic poważnego. Ktg robią zwykle od 37 tyg. Czasem od 34 zależy jaki lekarz i przychodnia
Na moim KTG znikało tętno dziecka, pewnie zle położna przyłożyła sondę. Dodatkowo lekarz twierdził ze jest za mało wód płodowych i skierował mnie do szpitala. A ze skierowanie było to mnie zatrzymali na obserwacji mimo, ze w szpitalu wszystko wyszło bardzo ok. Teraz w dalszym ciagu z ciaza wszystko ok. Praktycznie nie ma co obserwować :)
U nas robia KTG od 37 tc, wczesniej tylko na zlecenie lekarza
U nas robia KTG od 37 tc, wczesniej tylko na zlecenie lekarza

Weronika, koniecznie idź do stomatologa, bo ropiejący ząb to również zagrożenie dla maluszka! Lekarz powinien to zrozumieć.
Ja też jeszcze nie miałam KTG, w przyszłym tyg mam wizytę, to się dowiem od kiedy będą mi robić, bo u mnie w przychodni robią. Będę w 34tc i się zastanawiam czy zrobią mi już badanie na paciorkowca. Chyba, że to jeszcze za wcześnie?
Ja też jeszcze nie miałam KTG, w przyszłym tyg mam wizytę, to się dowiem od kiedy będą mi robić, bo u mnie w przychodni robią. Będę w 34tc i się zastanawiam czy zrobią mi już badanie na paciorkowca. Chyba, że to jeszcze za wcześnie?
Bosa też myślę, że to trochę za wcześnie na wymaz. Mi już gin zapowiedziała, że wymaz zrobi na wizycie w 37. tygodniu.
Co do ktg, to w poprzedniej ciąży miałam je robione raz, na porodówce.
Teraz muszę dopytać ginie o to ktg, bo jakoś jestem niespokojna w tej ciąży. Nie za bardzo mam jak przy dziecku wypoczywać, dźwigam małą itp.
I zdecydowanie gorzej się czuje na tym etapie.
Co do ktg, to w poprzedniej ciąży miałam je robione raz, na porodówce.
Teraz muszę dopytać ginie o to ktg, bo jakoś jestem niespokojna w tej ciąży. Nie za bardzo mam jak przy dziecku wypoczywać, dźwigam małą itp.
I zdecydowanie gorzej się czuje na tym etapie.
Bol zęba fatalnie. Bardzo wspolczuje :-(
Ja dzis po wizycie. Z malym wszystko dobrze. Ma nieco ponad 3 kg ;-) za to ja 15,5 kg na plusie! !!! W szoku jestem. A przez to ze moja lekarka jedzie na jakies szkolenie to była moja ostatnia wizyta. Trochę mnie to martwi
A moj Bartek chory :-( 39 stopni i trochę narzeka na gardło. Ach. Oby Szymon teraz jeszcze w brzuchu posiedzial
Ja dzis po wizycie. Z malym wszystko dobrze. Ma nieco ponad 3 kg ;-) za to ja 15,5 kg na plusie! !!! W szoku jestem. A przez to ze moja lekarka jedzie na jakies szkolenie to była moja ostatnia wizyta. Trochę mnie to martwi
A moj Bartek chory :-( 39 stopni i trochę narzeka na gardło. Ach. Oby Szymon teraz jeszcze w brzuchu posiedzial
Weronikaz trrzymam kciuki zeby cie wypuscili i lec do dentysty
Chmurka trzymam kciuki by to byl zwykly bol gardla a nie angina :/ teraz to chorubsko ma sie w najlepsze.moj mlody jakos takos ale wczoeraj juz kolacji nie chcial wiec nie wiem czy cos sie nie rozwija.
Ja dzie w Madisonie bo auto do serwisu oddalam i czekam.nie mam sily chodzic juz pp sklepach wiec siedze przy herbacie i ciastku ;)
Chmurka trzymam kciuki by to byl zwykly bol gardla a nie angina :/ teraz to chorubsko ma sie w najlepsze.moj mlody jakos takos ale wczoeraj juz kolacji nie chcial wiec nie wiem czy cos sie nie rozwija.
Ja dzie w Madisonie bo auto do serwisu oddalam i czekam.nie mam sily chodzic juz pp sklepach wiec siedze przy herbacie i ciastku ;)
Spokojnie z tym ktg. Jeśli lekarz nie widzi potrzeby, wcześniej z wywiadu żadne cuda nie wychodzą, to faktycznie - robi się je w ostatnich dniach ciszy i na samej porodowce, żeby sprawdzić czestoskurcz.
Ja ze Starszą miałam 3 lata temu robione 3razy, no może 4. Z czego ostatni raz na porodowce właśnie. Później, po śmierci drugiej - dowiedziałam się, że może na ktg by coś wyszło, że było za mało i w ogóle - cuda. A jestem pewna, że nic by nie wyszło, bo zmarła po prostu bardzo szybko uciskajac sobie pepowine podczas przywracania się z ułożenia posladkowrgo na glowkowe, bo histopatologia i sekcja zwłok - nic nie wykazały złego.
Ale... Jestem juz obciążona, wiec... Lekarz dmuchane na zimne i slusznie- przy trzeciej córce robić musze ktg po 30 tyg raz w tyg., a po 35-2x w tyg.
Ja bym się bardziej skupiła na usg z dopplerem i sprawdzenie dopływow między łożyskach a pepowina.
Ja ze Starszą miałam 3 lata temu robione 3razy, no może 4. Z czego ostatni raz na porodowce właśnie. Później, po śmierci drugiej - dowiedziałam się, że może na ktg by coś wyszło, że było za mało i w ogóle - cuda. A jestem pewna, że nic by nie wyszło, bo zmarła po prostu bardzo szybko uciskajac sobie pepowine podczas przywracania się z ułożenia posladkowrgo na glowkowe, bo histopatologia i sekcja zwłok - nic nie wykazały złego.
Ale... Jestem juz obciążona, wiec... Lekarz dmuchane na zimne i slusznie- przy trzeciej córce robić musze ktg po 30 tyg raz w tyg., a po 35-2x w tyg.
Ja bym się bardziej skupiła na usg z dopplerem i sprawdzenie dopływow między łożyskach a pepowina.
Ależ dzis piękny dzień :) nieważne, że nic do niczego...
Teraz mam trochę relaksu, jestem na pedicure. Podziwiam Cie Karolus, że dałaś radę z pedicure, ja ledwo skarpetki ubieram. U rąk hybrydy sobie sobie robię, ale kręgosłup dostaje w kość (bo zajmuje mi to prawie 2 godziny). Ale cóż, chciałabym jakos wyglądać, mimo tego że czuje się jak wieloryb ;)
Miłego dnia życzę wszystkim :)
Teraz mam trochę relaksu, jestem na pedicure. Podziwiam Cie Karolus, że dałaś radę z pedicure, ja ledwo skarpetki ubieram. U rąk hybrydy sobie sobie robię, ale kręgosłup dostaje w kość (bo zajmuje mi to prawie 2 godziny). Ale cóż, chciałabym jakos wyglądać, mimo tego że czuje się jak wieloryb ;)
Miłego dnia życzę wszystkim :)
Pedicure... Hybrydy na stopach... Szacunek dziewczyny :-)
Ja mam problem z samym obcinaniem paznokci u stóp :-)
Ale co się dziwić. 17 kg mam na plusie. Daruję chyba sobie to pieczenie ciast i babeczek ;-)
Piękna pogoda dziś to prawda. Spacerek zaliczony z mężem a teraz odpoczywam bo Zuźka tak się wierci, że zaraz mi rozstępy zrobi hehe
Ja mam problem z samym obcinaniem paznokci u stóp :-)
Ale co się dziwić. 17 kg mam na plusie. Daruję chyba sobie to pieczenie ciast i babeczek ;-)
Piękna pogoda dziś to prawda. Spacerek zaliczony z mężem a teraz odpoczywam bo Zuźka tak się wierci, że zaraz mi rozstępy zrobi hehe
W końcu wieczór... Można odpocząć przed tv z piwem ;-) mąż mecz ogląda, a ja film... Ciężko przybrać jakaś pozycję dogodna przez ten brzuch... I piwo bezalkoholowe smakuje bleee...
Starszak śpi.
Piękna pogoda, spacery, zakupy...
Nogi tak spuchniete, że... Założyłam skarpety uciskowe, tak żałuję, że kupiłam tylko jedna parę w Lidlu jak była promocja... Teraz trzeba będzie do sklepu medycznego się przejść... Zawsze jednak zostają bandaże...
Dobranoc dziewczyny.
Dysia, Ty odpocznij, się nie przemeczaj!
Starszak śpi.
Piękna pogoda, spacery, zakupy...
Nogi tak spuchniete, że... Założyłam skarpety uciskowe, tak żałuję, że kupiłam tylko jedna parę w Lidlu jak była promocja... Teraz trzeba będzie do sklepu medycznego się przejść... Zawsze jednak zostają bandaże...
Dobranoc dziewczyny.
Dysia, Ty odpocznij, się nie przemeczaj!
Cześć dziewczyny! Podczutuje wątek, sama rodzę drugie dziecko w czerwcu- termin mam na 17. Mam starszą córkę 5,5 roku.
Piszę bo strasznie współczuję opuchniętym i obolalym dziewczynom.i też puchną nogi i boli kręgosłup, ale chodzę na masaże i jest mega ulga. Idźcie koniecznie na drenaż limfatyczny! Mogę polecić miejsce gdzie ja chodzę. Po pierwszym masażu widziałam i czułam różnice. Teraz chodzę co tydzień i mi pomaga to bardzo!
Piszę bo strasznie współczuję opuchniętym i obolalym dziewczynom.i też puchną nogi i boli kręgosłup, ale chodzę na masaże i jest mega ulga. Idźcie koniecznie na drenaż limfatyczny! Mogę polecić miejsce gdzie ja chodzę. Po pierwszym masażu widziałam i czułam różnice. Teraz chodzę co tydzień i mi pomaga to bardzo!
Mięta ja Cię rozumiem pierwszą też,przenosilam i wiem że ta końcówka już nuzaca i jeszcze te telefony czy juz. Mnie przypadkowo pomógł szybki podjazd pod lostiwicka. Mąż ruszył z kopyta na światłach bo jechaliśmy do straszyna po karuzele. Stwierdziłam że,zawracamy bo się zaczyna😊
Hej hej
Witak Ajot, widzę, że masz termin w moje urodziny :) No i jakbyśmy mieli dziewczynkę też byłaby Kaja :) Dopisuj się do listy no i zapraszamy do dyskusji
Pogoda przecudowna, na chwilę wyszłam z mężem do sklepu, po prostu lato !! Bartek bidulek męczy się i to bardzo, od 4 dni temperatura, max 39.6!! Dziś po raz pierwszy dałam Nurofen po 12 godzinach, więc mam nadzieję, ze antybiotyk w końcu zaczyna działać bo temperatura też dużo mniejsza, max 38, więc chyba jest nadzieja
Witak Ajot, widzę, że masz termin w moje urodziny :) No i jakbyśmy mieli dziewczynkę też byłaby Kaja :) Dopisuj się do listy no i zapraszamy do dyskusji
Pogoda przecudowna, na chwilę wyszłam z mężem do sklepu, po prostu lato !! Bartek bidulek męczy się i to bardzo, od 4 dni temperatura, max 39.6!! Dziś po raz pierwszy dałam Nurofen po 12 godzinach, więc mam nadzieję, ze antybiotyk w końcu zaczyna działać bo temperatura też dużo mniejsza, max 38, więc chyba jest nadzieja
Kobity juz ciezko sie przewija na telefonie:)
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2016-8-t672724,1,16.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-majowo-czerwcowe-2016-8-t672724,1,16.html