Odpowiadasz na:

Re: Mamusie marcowo - kwietniowe 2016 cz.9

No to melduję się rozpakowana! Mój Orzeszek okazał się być Orzeszkowa ;) 3670 i 56 cm, urodziłam na klinicznej. mój poród to jedna wielka masakra, który trwał w samym szpitalu 16 godzin bo szyjka... rozwiń

No to melduję się rozpakowana! Mój Orzeszek okazał się być Orzeszkowa ;) 3670 i 56 cm, urodziłam na klinicznej. mój poród to jedna wielka masakra, który trwał w samym szpitalu 16 godzin bo szyjka nie chciała się otwierać i otrzymałam wszystkie moŻliwe specyfiki od oxy, jakiś lęk na b, znieczulenie to w kręgosłup i antybiotyk bo przebili mi yyy no wody plodowe( nie pamiętam jak to się zwie) a porodu nie było jeszcze przez 13 godzin, a suma sumarum i tak dwie położne wypchnely ją z brzucha... Tak więc masakra...

Malutka za to jest boska i grzeczniutka... Zjadła a teraz smaczni. Śpi
co do klinicznej, to nocna zmiana była fatalna, za to już rano genialna... Teraz leżę na porodowce bo nie ma wolnych Sal na poloznictwie. Tak więc o reszcie napiszę jak będę coś wiedziała ;)

zobacz wątek
8 lat temu
Susanna

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry