Widok
Mamusie styczniowe i lutowe 2014 oraz Maluszki (15)
Link do poprzedniego wątku:
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-oraz-Maluszki-14-t543396,1,130.html
MAMUSIE Z MALUSZKAMI:
GRUDZIEŃ:
24.12.2013 (06.01.2014) Bubelka;synek Maksiu,SN 3060g,55cm; Wojewódzki
28.12.2013 (02.01.2014) Kammcia;córeczka Maja,SN 4195g,60cm; Wejherowo
STYCZEŃ
03.01.2014 (14.01.2014) Aanulkaa; córeczka Iga, SN, 3435g, Kliniczna
04.01.2014 (02.01.2014) Lolkakarolka; córeczka Majka, CC, 3595g, 54cm; Kliniczna
04.01.2014 (09.01.2014) Rauma7; córeczka, Liliannka, SN, Redłowo,
05.01.2014 (02.01.2014) Jaagnes; córeczka Ania, CC, Kliniczna
07.01.2014 (19.01.2014) Antonina; synek Kajko, CC, Wojewódzki
08.01.2014 (05.01.2014) Dzula; córeczka Pola, SN, 3480g, 56 cm, Chojnice
11.01.2014 (22.01.2014) Aniaa2, córeczka Helenka, SN, Zaspa
13.01.2014 (17.01.2014) Karmelek; córeczka Natalia, SN, Kliniczna
16.01.1014 (22.01.2014) Nbk-zuzia; córeczka Zuzia,SN, 2370g,52cm, Wojewódzki
17.01.2014 (13.01.2014) Justi; synek Kamilek, SN, Kliniczna
19.01.2014 (27.01.2014) Aniaa; córeczka Helenka, CC,3500g, 55cm, Redłowo
22.01.2014 (07.02.2014) Agasolid; synek Kajtek, CC, 3320g, 58cm, Kliniczna
23.01.2014 (13.01.2014) Nalla; córeczka Wiktoria, SN, 3490g, 53 cm, Wojewódzki
23.01.2014 (17.01.2014) Jarzebina; synek Franek, SN, Redłowo
25.01.2014 (01.02.2014) Caroca; synek Tomuś, SN, 2680g, 54 cm Zaspa
26.01.2014 (18.01.2014) Asikk; córeczka Maja, SN, 3570g, 54cm ,Wojewódzki
26.01.2014 (20.01.2014) wilczyca246, córeczka Malina, SN, 3450g, 53cm, Kliniczna
29.01.2014 (12.02.2014 ) Nitka; córeczka , CC, 3000g, 56cm, Wojewódzki
30.01.2014 (10.02.2014) Magda; córeczka Natalia, CC, Zaspa
31.01.2014 (31.01.2014) Martyna.89; córeczka Zosia, sn 3330g 53cm Zaspa
31.01.2014 (22.02.2014) Na_talia synek Aleksander, SN, 2700g, 49cm, Redłowo
LUTY
04.02.2014 (04.02.2014) Oknik, synek Robert, SN, 3410g, 55cm, Zaspa
05.02.2014 (13.02.2014) Zetka; córeczka Zosia, SN, 4860g, 57cm Zaspa
07.02.2014 (07.02.2014) Kamczik; synek, CC, 4000g, 57cm, Kliniczna
10.02.2014 (20.02.2014) Niezapominajka, synek Julian, SN, 3900g, 57cm, Redłowo
13.02.2014 (11.02.2014) Venus81; synek Michałek, SN, 3750g, 57cm, Zaspa
14.02.2014 (04.02.2014) Małgosia85; córka Łucja, CC, 3600g, 56cm Zaspa
15.02.2014 (19.02.2014) Patrycja89; córeczka Alicja, 3430g, 53cm, Zaspa
20.02.2014 (20.02.2014) Mamazosi, córeczka, SN, 3400g, 50cm, Kliniczna
21.02.2014 (18.02.2014) Kobietka; córeczka Martusia, SN, 3680kg, 58cm, Wojewódzki
27.02.2014 (18.02.2014) Babelkowa; córeczka Marcelinka, CC, 3400g, 57cm, Wojewódzki
MARZEC
01.03.2014 (24.02.2014) Aga M.; córeczka Maja, 3400g, 52cm, Swissmed
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-oraz-Maluszki-14-t543396,1,130.html
MAMUSIE Z MALUSZKAMI:
GRUDZIEŃ:
24.12.2013 (06.01.2014) Bubelka;synek Maksiu,SN 3060g,55cm; Wojewódzki
28.12.2013 (02.01.2014) Kammcia;córeczka Maja,SN 4195g,60cm; Wejherowo
STYCZEŃ
03.01.2014 (14.01.2014) Aanulkaa; córeczka Iga, SN, 3435g, Kliniczna
04.01.2014 (02.01.2014) Lolkakarolka; córeczka Majka, CC, 3595g, 54cm; Kliniczna
04.01.2014 (09.01.2014) Rauma7; córeczka, Liliannka, SN, Redłowo,
05.01.2014 (02.01.2014) Jaagnes; córeczka Ania, CC, Kliniczna
07.01.2014 (19.01.2014) Antonina; synek Kajko, CC, Wojewódzki
08.01.2014 (05.01.2014) Dzula; córeczka Pola, SN, 3480g, 56 cm, Chojnice
11.01.2014 (22.01.2014) Aniaa2, córeczka Helenka, SN, Zaspa
13.01.2014 (17.01.2014) Karmelek; córeczka Natalia, SN, Kliniczna
16.01.1014 (22.01.2014) Nbk-zuzia; córeczka Zuzia,SN, 2370g,52cm, Wojewódzki
17.01.2014 (13.01.2014) Justi; synek Kamilek, SN, Kliniczna
19.01.2014 (27.01.2014) Aniaa; córeczka Helenka, CC,3500g, 55cm, Redłowo
22.01.2014 (07.02.2014) Agasolid; synek Kajtek, CC, 3320g, 58cm, Kliniczna
23.01.2014 (13.01.2014) Nalla; córeczka Wiktoria, SN, 3490g, 53 cm, Wojewódzki
23.01.2014 (17.01.2014) Jarzebina; synek Franek, SN, Redłowo
25.01.2014 (01.02.2014) Caroca; synek Tomuś, SN, 2680g, 54 cm Zaspa
26.01.2014 (18.01.2014) Asikk; córeczka Maja, SN, 3570g, 54cm ,Wojewódzki
26.01.2014 (20.01.2014) wilczyca246, córeczka Malina, SN, 3450g, 53cm, Kliniczna
29.01.2014 (12.02.2014 ) Nitka; córeczka , CC, 3000g, 56cm, Wojewódzki
30.01.2014 (10.02.2014) Magda; córeczka Natalia, CC, Zaspa
31.01.2014 (31.01.2014) Martyna.89; córeczka Zosia, sn 3330g 53cm Zaspa
31.01.2014 (22.02.2014) Na_talia synek Aleksander, SN, 2700g, 49cm, Redłowo
LUTY
04.02.2014 (04.02.2014) Oknik, synek Robert, SN, 3410g, 55cm, Zaspa
05.02.2014 (13.02.2014) Zetka; córeczka Zosia, SN, 4860g, 57cm Zaspa
07.02.2014 (07.02.2014) Kamczik; synek, CC, 4000g, 57cm, Kliniczna
10.02.2014 (20.02.2014) Niezapominajka, synek Julian, SN, 3900g, 57cm, Redłowo
13.02.2014 (11.02.2014) Venus81; synek Michałek, SN, 3750g, 57cm, Zaspa
14.02.2014 (04.02.2014) Małgosia85; córka Łucja, CC, 3600g, 56cm Zaspa
15.02.2014 (19.02.2014) Patrycja89; córeczka Alicja, 3430g, 53cm, Zaspa
20.02.2014 (20.02.2014) Mamazosi, córeczka, SN, 3400g, 50cm, Kliniczna
21.02.2014 (18.02.2014) Kobietka; córeczka Martusia, SN, 3680kg, 58cm, Wojewódzki
27.02.2014 (18.02.2014) Babelkowa; córeczka Marcelinka, CC, 3400g, 57cm, Wojewódzki
MARZEC
01.03.2014 (24.02.2014) Aga M.; córeczka Maja, 3400g, 52cm, Swissmed
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ile czasu powinno zrastać się ciemiączko ? Alek cały czas ma to bardzo duże. A teraz zaczęliśmy nowy okres na piszczenie ; ) już nie gada tylko wydaje takie dźwięki ze boje się ze zbawi psy z okolicy xd do tego zaczął "latać" w łóżeczku , musieliśmy założyć ochraniacz na cały bo nogi mu zostawały w szczebelkach ; ) zaczeliśmy też dawać obiadki hippa ; ) wiem , że nie lubi szpinaku , a uwielbia marcheweczke ; )
na_talia fajnie że synek lubi obiadki;) Co do ciemiączka to nie pomogę...
Ja musiałam zdjąć ochraniacz bo maluchowa złościła się że nic nie widzi;) Za od wczoraj próbuje raczkować;) podsuwa sobie kolanka pod brzuszek i podnosi się do góry;)
Byłam wczoraj z małą u rodziców a oni mają psa, jak się Anucha do niego (albo z niego) śmiała na cały głos przez dobre półgodziny, jeszcze nie słyszałam żeby aż tak coś ją bawiło;) Ciągała go za ogon i uszy zanosząc się przy tym śmiechem;). Nie często jej się to zdarza jest raczej dzieckiem które "dawkuje" uśmiech;))))
A jak zęby u waszych maluchów??? U nas nic jeszcze nie widać...
Ja musiałam zdjąć ochraniacz bo maluchowa złościła się że nic nie widzi;) Za od wczoraj próbuje raczkować;) podsuwa sobie kolanka pod brzuszek i podnosi się do góry;)
Byłam wczoraj z małą u rodziców a oni mają psa, jak się Anucha do niego (albo z niego) śmiała na cały głos przez dobre półgodziny, jeszcze nie słyszałam żeby aż tak coś ją bawiło;) Ciągała go za ogon i uszy zanosząc się przy tym śmiechem;). Nie często jej się to zdarza jest raczej dzieckiem które "dawkuje" uśmiech;))))
A jak zęby u waszych maluchów??? U nas nic jeszcze nie widać...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Hej:) A ja ściągam mleko i mrożę, będę podawać z glutenem od następnego tygodnia:). Moja Łucja śmieje się na całego, jest przeurocza naprawdę.Gada jak najęta, zaczyna już o 5:30 i nawet gdybyśmy bardzo się starali nie da się spać:). Również wciska nogi w szczebelki,założyłam ochraniacz i nie ma nic na przeciwko;). Dziś 3 dzień ma tylko poranną drzemkę ok.7:30-8:30 i potem dopiero na wieczór idzie spać-a wcześniej-2h aktywnosci 1h snu i tak w kółko. Za tydzień jedziemy na Kaszuby z moimi rodzicami i prababcią Lusi, Mąż będzie dojeżdżał na weekendy.
Zęby..u Nas widać dwójki na dole. Wg mnie mają jeszcze daleko do wyjścia ale już nie widać tylko białych kropeczek tylko kreseczki,wiec się zbliżają;). Smarujemy maścią co jakiś czas-bo czasami nie może jeść z bólu.
Zęby..u Nas widać dwójki na dole. Wg mnie mają jeszcze daleko do wyjścia ale już nie widać tylko białych kropeczek tylko kreseczki,wiec się zbliżają;). Smarujemy maścią co jakiś czas-bo czasami nie może jeść z bólu.
u mnie przy naturalnym karmieniu pediatra polecała aby już po troszku dawać na sprobowanie jedzonko-ale poki co jeszcze nie rozpoczęliśmy, i ostra akcja właśnie a propo ząbków...niestety bez czopków nie da rady :/ mam nadzieję ze już wkrotce ząbek się pokaze na powierzchni, przez dziąsło już jest widoczny
Ja już daję stałe jedzonko dość długo i stale karmię piersią, ale to dlatego że mała po tym rotawirusie spadła mi z wagi i nie przybiera jak powinna, mamy 5,5 miesiąca a tylko jedno szczepienie zaliczyliśmy przez ta wagę. Przez te stałe posiłki tracę mleko, wcześniej nie miałam z tym problemu, teraz muszę herbatki na laktację pić. Majka nie lubi brokuła, za to marchewka z ziemniakiem i groszek zielony wcina ze smakiem. Jak ma zatwardzenie to daję suszoną śliwkę, pomaga :) Od tygodnia wprowadzam gluten z zupkami, nie ma sensacji jak na razie wiec się cieszę :) Zębów nie widać, nawet mam wrażenie że nie ślini się tak jak wcześniej.
Dziewczyny a czym spieracie plamy z jedzenia ze słoiczków? Po marchewce którą gotuję sama schodzi w normalnym praniu ale po tych gotowych obiadkach totalnie nie mogę doprać;( Od wczoraj kilka bodziaków moczę w Vanishu i zobaczymy czy pomoże;(
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Odpowiadam na pytania z poprzedniego wątku (jesteśmy na wyjeździe, więc nie zaglądam często):
- pisałam o krzesełku stokke tripp trapp - sprawdza nam się super, ale jeszcze używamy go tylko z kołyską (czasem zdejmuję kołyskę i sama na nim siadam:);
- z kubeczka doidy mały pije tak, że czasem się zakrztusi, ale pijąc z butelki krztusi się o wiele częściej.
Nitka, zdrówka dla Malutkiej!
- pisałam o krzesełku stokke tripp trapp - sprawdza nam się super, ale jeszcze używamy go tylko z kołyską (czasem zdejmuję kołyskę i sama na nim siadam:);
- z kubeczka doidy mały pije tak, że czasem się zakrztusi, ale pijąc z butelki krztusi się o wiele częściej.
Nitka, zdrówka dla Malutkiej!
Jaagnes mam ten sam problem. :/ Mi vanish nie pomógł, mydełko na plamy też nie usunęło plam calkowicie. Podobno jest jakiś odplamiacz z cylku dla biedronki, który jest lepszy niż vanish. Kupię i zobaczę.
My mamy już obiadki bezmleczne, właśnie za chwilę bedziemy jeść. Dzisiaj zrobiłam małej zupkę jarzynową, mam nadzieję, że będzie jej smakować. Na dniach planuje dać jej kleik ryżowo-jaglany. Dajemy też nowe produkty przed mleczkiem w godzinach wcześniejszych, jak 10-11. Od dwóch dni daje banana, ale jakoś jej nie smakuje. Za to marchewka i ziemniak pycha:). Pietruszki też samej nie chciała za bardzo jeść. Zobaczymy jak się to sprawdzi w zupce. :)
My mamy już obiadki bezmleczne, właśnie za chwilę bedziemy jeść. Dzisiaj zrobiłam małej zupkę jarzynową, mam nadzieję, że będzie jej smakować. Na dniach planuje dać jej kleik ryżowo-jaglany. Dajemy też nowe produkty przed mleczkiem w godzinach wcześniejszych, jak 10-11. Od dwóch dni daje banana, ale jakoś jej nie smakuje. Za to marchewka i ziemniak pycha:). Pietruszki też samej nie chciała za bardzo jeść. Zobaczymy jak się to sprawdzi w zupce. :)
Dzula to daj znać jeśli zadziała...
A w czym pierzecie? wciąż w proszku/płynie dla niemowląt? Ja już od dwóch miesięcy w zwykłym, mąż wyprał kilka bodziaków przypadkowo z naszymi rzeczami i nic Anusi nie wyskoczyło więc piorę wszystko razem;)
A w czym pierzecie? wciąż w proszku/płynie dla niemowląt? Ja już od dwóch miesięcy w zwykłym, mąż wyprał kilka bodziaków przypadkowo z naszymi rzeczami i nic Anusi nie wyskoczyło więc piorę wszystko razem;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja chyba też kupię ten kubeczek, jestem ciekawa jak młody sobie z nim poradzi. Chce mu za jakiś czas zacząć dawać do picia wodę, bo się bardzo jej domaga. Ja piję bardzo dużo wody z butelki i jak on to widzi to, aż się cały trzęsie. Jakoś za naszym jedzeniem jeszcze nie patrzy. Jak mu dałam kawałek marchewki do rączki to patrzał na nią zdziwiony i nie wiedział co z nią zrobić :) Póki co jest tylko na piersi. Jak będzie miał 5,5 miesiąca mam zamiar zacząć wprowadzać gluten, a jak skończy 6 miesięcy słoiczki.
Ja piorę cały czas w loveli i też musze jakiś odplamiacz porządny kupić.
Jaagnes a ten kubek zamawiałaś na allegro? Jestem ciekawa czy jest dostępny gdzieś stacjonarnie.
Ja piorę cały czas w loveli i też musze jakiś odplamiacz porządny kupić.
Jaagnes a ten kubek zamawiałaś na allegro? Jestem ciekawa czy jest dostępny gdzieś stacjonarnie.
Jeśli chodzi o zęby to u nas chyba się zaczyna pomału. Ślinotok ogromny, wszystko gryzie, jak mu daje gryzaczka to zadowolony. Kilka dni temu tak marudził, płakał i tarł dziąsła, że poleciałam po maść do apteki. Posmarowałam, uspokoił się i narazie cisza.
Natalia a ile waży Twój synek? Bo z tego co pamiętam też duży z niego chłopak.
Natalia a ile waży Twój synek? Bo z tego co pamiętam też duży z niego chłopak.
Hej dziewczyny.
Ja od dwóch dni zaczełam podawać marcheweczkę w słoiczku. Lila zachwycona i aż się trzęsie cała jak widzi miseczkę:) Daje na razie po pół słoiczka ale chyba jej mało, jakby mogła to by cały wciamała. Dziś dostała pół słoiczka równiez jabłuszka.
Powiem Wam coś śmiesznego. Wczoraj po raz pierwszy zrobila pomarańczową bo od marchewki, kupkę. I tak mi się smutno zrobiło, ze moja dziewuszka już "dorasta (choć cycki jej nie rosną jeszcze hihihi0 i nie robi już " mlecznej kupki" :D
Dziś po raz pierwszy usiadła sama bez podpierania, oczywiście z pozycji pół leżącej. Więc się zaczyna.
Zebów nie widzę.
Co do glutenu, czytałam ze przy piersi w 5 miesiącu nalezy podawac a przy modyfikowanym w 6, więc za tydzień podam łyzeczkę kaszki z glutenem, zobaczymy
Ja od dwóch dni zaczełam podawać marcheweczkę w słoiczku. Lila zachwycona i aż się trzęsie cała jak widzi miseczkę:) Daje na razie po pół słoiczka ale chyba jej mało, jakby mogła to by cały wciamała. Dziś dostała pół słoiczka równiez jabłuszka.
Powiem Wam coś śmiesznego. Wczoraj po raz pierwszy zrobila pomarańczową bo od marchewki, kupkę. I tak mi się smutno zrobiło, ze moja dziewuszka już "dorasta (choć cycki jej nie rosną jeszcze hihihi0 i nie robi już " mlecznej kupki" :D
Dziś po raz pierwszy usiadła sama bez podpierania, oczywiście z pozycji pół leżącej. Więc się zaczyna.
Zebów nie widzę.
Co do glutenu, czytałam ze przy piersi w 5 miesiącu nalezy podawac a przy modyfikowanym w 6, więc za tydzień podam łyzeczkę kaszki z glutenem, zobaczymy
u nas ponad 6,5kg i zaczelo sie chowanie pod kocyk, wiec juz nie wiem czym ją na noc nakrywać, bo jak tylko poczuje cos po rączkami od razu ciepluszek podciąga pod brodę albo wyżej. oczywiscie zaraz sie budzi albo fruwa po łóżeczku.
Niezapominajka, ja też planuję kupić ten kubeczek i go sprawdzić, tym bardziej, że Pola pije bardzo dużo wody (przynajmniej mi się tak wydaje, bo czasami nawet 250ml w ciągu dnia :P).
http://www.doidycup.pl/kubeczek-miesiaca/ pod tym linkiem jest więcej na temat tych kubeczków. Jeżeli kupujesz kubek miesiąca to nie płacisz za przesyłkę.
U nas od 5 dni pobudki między 5-5.30, coś się chyba zaczyna u małej zmieniać i jakoś jej zegar biologiczny się przestawia. Mam nadzieję, że niebawem wrócimy do poprzedniego czasu, czyli bliżej 6.30.
Rauma7, powiem Ci, że mi też się tak dziwnie zrobiło, gdy mała całkowicie odrzuciła pierś na rzecz butelki. Mimo iż karmiłam mieszanie to lubiłam te momenty, gdy była przy piersi. :) W ogóle super, że Twoje maleństwo już się dźwiga do siedzenia. Pola na razie próbuje, ale jeszcze się nie podniosła.
U nas Mała ostatnio cały czas zainteresowana jest stopami. :D Szczególnie bardzo lubi ściągać skarpetki. :P Interesują ją też bardzo panele, bo łatwiej jej się przemieszczać. Może się kręcić wokół własnej osi i szybciej przesuwa się do przodu.:)
Jaagnes, na pewno dam znać:). My pierzemy jeszcze w proszku dziecięcym, ale też dwa razy się pomyliłam i wyprałam jej rzeczy w naszym i też nic jej nie było.
http://www.doidycup.pl/kubeczek-miesiaca/ pod tym linkiem jest więcej na temat tych kubeczków. Jeżeli kupujesz kubek miesiąca to nie płacisz za przesyłkę.
U nas od 5 dni pobudki między 5-5.30, coś się chyba zaczyna u małej zmieniać i jakoś jej zegar biologiczny się przestawia. Mam nadzieję, że niebawem wrócimy do poprzedniego czasu, czyli bliżej 6.30.
Rauma7, powiem Ci, że mi też się tak dziwnie zrobiło, gdy mała całkowicie odrzuciła pierś na rzecz butelki. Mimo iż karmiłam mieszanie to lubiłam te momenty, gdy była przy piersi. :) W ogóle super, że Twoje maleństwo już się dźwiga do siedzenia. Pola na razie próbuje, ale jeszcze się nie podniosła.
U nas Mała ostatnio cały czas zainteresowana jest stopami. :D Szczególnie bardzo lubi ściągać skarpetki. :P Interesują ją też bardzo panele, bo łatwiej jej się przemieszczać. Może się kręcić wokół własnej osi i szybciej przesuwa się do przodu.:)
Jaagnes, na pewno dam znać:). My pierzemy jeszcze w proszku dziecięcym, ale też dwa razy się pomyliłam i wyprałam jej rzeczy w naszym i też nic jej nie było.
Rauma7- ja jeszcze nie podałam nic poza cyckiem ale mam takie same przemyślenia co do kupki, że jak zrobi inną niż mleczną to będzie taka dorosła,heh.
Chodzę z Łucją na zajęcia angielskiego organizowane przez znajomą Brytyjkę dla znajomych-śpiewamy po angielsku i czyta książeczki a dzieci mogą się pobawić noi to zawsze dla Nas jakaś atrakcja;). Powiem Wam, że Łucja jest zachwycona, non stop odpowiada po swojemu,chyba prowadząca bardzo jej się podoba. W związku z tym mówimy że już jest dorosła bo nosi jeansy i chodzi na angola;). a jak do tego dojdzie "dorosła kupa" to już w ogóle skończy się niemowlęctwo..ech.
Chodzę z Łucją na zajęcia angielskiego organizowane przez znajomą Brytyjkę dla znajomych-śpiewamy po angielsku i czyta książeczki a dzieci mogą się pobawić noi to zawsze dla Nas jakaś atrakcja;). Powiem Wam, że Łucja jest zachwycona, non stop odpowiada po swojemu,chyba prowadząca bardzo jej się podoba. W związku z tym mówimy że już jest dorosła bo nosi jeansy i chodzi na angola;). a jak do tego dojdzie "dorosła kupa" to już w ogóle skończy się niemowlęctwo..ech.
MM- chodzimy tu :http://www.bisg.edu.pl/
Tyle że na stronie nie ma info o zajęciach bo one są"po znajomości"-są to próbne zajęcia, czy w ogóle jest sens robić Baby group, jesteśmy królikami doświadczalnymi:). Warunkiem jest znajomość języka angielskiego przez rodzica.
Tyle że na stronie nie ma info o zajęciach bo one są"po znajomości"-są to próbne zajęcia, czy w ogóle jest sens robić Baby group, jesteśmy królikami doświadczalnymi:). Warunkiem jest znajomość języka angielskiego przez rodzica.
MM- już są w ofercie jednak!!!! Czyli spodobało się dyrektorowi i zaprasza o tu: http://www.bisg.edu.pl/index.php?mod=portal&show=Baby_group
Niezapominajko zamawiałam przez allegro za 26zł +przesyłka chyba 5zł, ale brałam jeszcze śliniaki z rękawami więc w jedną paczkę poszło, jutro powinien być. A ten ze strony co pisała dzula nawet bardziej się opłaca bo teraz jest piękny morski za 25zł bez przesyłki to się kalkuluje;))))
Małgosia fajna ta szkoła i nawet nie droga;) szkoda że aż w Gdańsku;)
Małgosia fajna ta szkoła i nawet nie droga;) szkoda że aż w Gdańsku;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Moja Helenka również sama siada gdy jest w pozycji półleżącej. Śmiesznie to wygląda, gdy ją karmię piersią i nagle siada- ponieważ się już nasyciła :-)
Ciemiączko ma 1 na 1 cm.
Gdy rozkładam jej kocyk na ziemi, to się zabawnie przemieszcza.
Ponad tydzień temu robiłam próbę z marchewką, ale jeszcze nie była gotowa. Przez 4 dni "zjadała" pół łyżeczki marchewki z wielkimi oporami. Zrezygnowałam z tego na jakichś czas. Od jutra zacznę podawać gluten.
Mam pytanie do mam karmiących piersią, czy kupujecie kaszki z glutenem bezmleczne, jeśli tak, to jakie. Nie chodzę z małą po marketach, a w osiedlowych ciężko dostać. W biedronie jest mleczna.
Jesteśmy na pierwszym wyjeździe poza miejsce zamieszkania - blisko, bo na Kociewiu. Bałam się jak odnajdzie się w łóżeczku turystycznym, obcym domu, ale jest super.
Ciemiączko ma 1 na 1 cm.
Gdy rozkładam jej kocyk na ziemi, to się zabawnie przemieszcza.
Ponad tydzień temu robiłam próbę z marchewką, ale jeszcze nie była gotowa. Przez 4 dni "zjadała" pół łyżeczki marchewki z wielkimi oporami. Zrezygnowałam z tego na jakichś czas. Od jutra zacznę podawać gluten.
Mam pytanie do mam karmiących piersią, czy kupujecie kaszki z glutenem bezmleczne, jeśli tak, to jakie. Nie chodzę z małą po marketach, a w osiedlowych ciężko dostać. W biedronie jest mleczna.
Jesteśmy na pierwszym wyjeździe poza miejsce zamieszkania - blisko, bo na Kociewiu. Bałam się jak odnajdzie się w łóżeczku turystycznym, obcym domu, ale jest super.
Aaaa, zapomniałam dodać, że też ostatnio piszczy. Najbardziej lubi o 5 rano ;-)
Również zaczyna się u nas epizod ząbkowy. Miałam poprzedni tydzień ciężki. Źle spała, płakała, "gryzła" dziąsłami sutki. 1 wieczoru ulżyłam jej czopkiem (80mg) , po którym spała 5 h. Od 3 dni spokój.
Starszy synek miał pierwsze ząbki w 7 miesiącu i również ciężko znosił.
Wiem, że bezpłatne zajęcia dla maluszków, ale tak od 2 roku życia są 1 x w miesiącu w bibliotece publicznej na Żabiance (PORA MALUCHA).
Może kiedyś się tam spotkamy ;-)
Również zaczyna się u nas epizod ząbkowy. Miałam poprzedni tydzień ciężki. Źle spała, płakała, "gryzła" dziąsłami sutki. 1 wieczoru ulżyłam jej czopkiem (80mg) , po którym spała 5 h. Od 3 dni spokój.
Starszy synek miał pierwsze ząbki w 7 miesiącu i również ciężko znosił.
Wiem, że bezpłatne zajęcia dla maluszków, ale tak od 2 roku życia są 1 x w miesiącu w bibliotece publicznej na Żabiance (PORA MALUCHA).
Może kiedyś się tam spotkamy ;-)
Dziewczyny, tak całkiem z innej beczki: czy może któraś widziała z Was taki żyrandol jak na tym zdjęciu, poszukuję usilnie!
http://www.dobrzemieszkaj.pl/galeria/101761-133026.html
jeśli tak to w jakim sklepie? Byłabym wdzięczna za pomoc
http://www.dobrzemieszkaj.pl/galeria/101761-133026.html
jeśli tak to w jakim sklepie? Byłabym wdzięczna za pomoc
Jeżeli nic nagłego nam nie wypadnie to myślę, że podjedziemy w czwartek na zajęcia. Było by super gdyby nasze córcie się poznały i fajnie gdybyśmy się znowu spotkały. W sumie to dla mnie też będzie motywacja, żeby sobie język przypomnieć, bo już go dawno nie używałam. :)
Wcześniej któraś z dziewczyn pisała o problemach z oczkiem jej dziecka, czy zabieg był w końcu konieczny? My idziemy w piątek do okulisty i zobaczę, co powie na oczko Małej.
Wcześniej któraś z dziewczyn pisała o problemach z oczkiem jej dziecka, czy zabieg był w końcu konieczny? My idziemy w piątek do okulisty i zobaczę, co powie na oczko Małej.
Dzula dzięki za linka :) Zamówiłam kubek miesiąca, strasznie jestem ciekawa jak młody sobie z nim poradzi.
Fajne te zajęcia, szkoda, że w Gdańsku. Narazie przez lato to my większość dnia na dworzu spędzamy, ale od września też czegoś poszukam w Gdyni. A jak nie znajde to zawsze samemu można zorganizować spotkanie i zrobić raz w tygodniu klub malucha :)
Fajne te zajęcia, szkoda, że w Gdańsku. Narazie przez lato to my większość dnia na dworzu spędzamy, ale od września też czegoś poszukam w Gdyni. A jak nie znajde to zawsze samemu można zorganizować spotkanie i zrobić raz w tygodniu klub malucha :)
Też się dałam namówić na ten kubeczek, bo nie miałam żadnego takiego lekkiego a mała za każdym razem wyciąga łapki jak się coś pije. Wczoraj tak zaczęła machac rączkami że tacie kubek z kawą na siebie wylala, całe szczęście ze kawa była już zimna. Ja kupiłam pomarańczowy bo to jej ulubiony kolor, wszystko co zobaczy pomarańczowe to jest pisk radości i wyciąganie łapek.
Dzula, to oczko to u nas. Zabiegu podobno nie wykonuje się u tak małych dzieci. Dopiero po ukończeniu 6 miesięcy, więc nas odesłano z kwitkiem. Czekam na wizytę w Akademii Medycznej, może tam powiedzą coś innego, bo oczko małej nadal bez zmian mimo kolejnych kropli. Wyczytałam, że nawet 2-miesięczne bobasy są poddawane zabiegowi więc nie wiem co o tym myśleć.
Plamy z marchewki dobrze wybiela silne slonce:) wiec po prostu trzeba polozyc do wyschniecia. Super jest odplamiacz oxy z biedronki, ale wtedy radzilabym wyprac ze 2 razy z dodatkowym plukaniem, bo to jednak silna chemia dla takiego Maluszka. Najlepszym sposobem wedlug mnie jest zakladanie dlugiego slaniaka z rekawkami:)
Dziewczyny dawno mnie tu nie bylo, ale mam pytanie. Daje malemu juz jedzonko, ale po marchewce mi ulewa. Je chętnie ale później przez kilka godzin mu sie odbija i ulewa nawet jak zje po marchewce posilek mleczny to i tak ulewa marchewka. W dodatku dzis rano po dwóch dniach marchewki (4-5 lyzeczek) dostal takiej drobniutkiej wysypki na klatce piersiowej. Nie ma temperatury, jest pogodny jak zwykle. Czy ktoras z Was sie z tym spotkala?
Jeśli chodzi o plamy po jedzonku mi schodza w plynie bobini z mydlem marsylskim.
Jeśli chodzi o plamy po jedzonku mi schodza w plynie bobini z mydlem marsylskim.
agasolid nie pomogę z ulewaniem, gdyż moja mała też tak ma... Tzn jeśli nawet uda jej się coś zjeść z łyżeczki (a to już święto) to potrafi długo po tym posiłku "bekać" i zwracać przetrawione mleko wraz z obiadkiem.
A wysypka to może potówki lub uczulenie na proszek? raczej po marchewce to chyba nie powinno nic wyskoczyć.
Bobini to nie działało w ogóle, ale mydło wypróbuję, gdzieś powinnam mieć bo kiedyś kupiłam. Jak nie pomoże to poczekam na słońce;))) a jak i to nie zadziała to wybiorę się do biedronki po odplamiacz;)))
A wysypka to może potówki lub uczulenie na proszek? raczej po marchewce to chyba nie powinno nic wyskoczyć.
Bobini to nie działało w ogóle, ale mydło wypróbuję, gdzieś powinnam mieć bo kiedyś kupiłam. Jak nie pomoże to poczekam na słońce;))) a jak i to nie zadziała to wybiorę się do biedronki po odplamiacz;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Aniaa2!
Gratuluję Wam udanej próby glutenowej;). Rozumiem, że będziesz podawać codziennie? Ja zacznę chyba jutro,dziś ściągnę na świeżo mleko i mój Mąż poda z kaszką bo on to w ogóle jest tym przejęty;). Dalismy wczoraj Córce na próbę kawałek jabłka do ręki i sobie ciumkała, była zachwycona! Ale narazie nie dajemy do jedzenia to było tylko testowanie.
MM- zajęcia zaczynają się o 15:15, ale zawsze jestem troche wczesniej. Wchodzi się w skarpetkach bo jest wykładzina i dzieci na niej leżą/pełzają/raczkują;). Prowadząca jest Brytyjką i ma dwoje dzieci z Polakiem.Zaczynamy od piosenki witającej każde dziecko pokolei" say hello to everyone,say hello to..Łucja,lalala"":D. Potem śpiewamy piosenki tylu"5 little monkeys", "Elevator up and down"itp. Następnie jest przerwa na zabawę dla dzieci, mamy sobie gadają pokazują różne przedmioty dzieciom i mówimy raczej po angielsku. Kolejny punkt to czytanie książek przez prowadzącą Liz, pokazuje dzieciom to co czyta, wydaje odgłosy, mówi do każdego dziecka z osobna jak i do grupy.Zajęcia trwają 45 minut, jest ok.3-8 dzieci. To chyba tyle:)
Gratuluję Wam udanej próby glutenowej;). Rozumiem, że będziesz podawać codziennie? Ja zacznę chyba jutro,dziś ściągnę na świeżo mleko i mój Mąż poda z kaszką bo on to w ogóle jest tym przejęty;). Dalismy wczoraj Córce na próbę kawałek jabłka do ręki i sobie ciumkała, była zachwycona! Ale narazie nie dajemy do jedzenia to było tylko testowanie.
MM- zajęcia zaczynają się o 15:15, ale zawsze jestem troche wczesniej. Wchodzi się w skarpetkach bo jest wykładzina i dzieci na niej leżą/pełzają/raczkują;). Prowadząca jest Brytyjką i ma dwoje dzieci z Polakiem.Zaczynamy od piosenki witającej każde dziecko pokolei" say hello to everyone,say hello to..Łucja,lalala"":D. Potem śpiewamy piosenki tylu"5 little monkeys", "Elevator up and down"itp. Następnie jest przerwa na zabawę dla dzieci, mamy sobie gadają pokazują różne przedmioty dzieciom i mówimy raczej po angielsku. Kolejny punkt to czytanie książek przez prowadzącą Liz, pokazuje dzieciom to co czyta, wydaje odgłosy, mówi do każdego dziecka z osobna jak i do grupy.Zajęcia trwają 45 minut, jest ok.3-8 dzieci. To chyba tyle:)
Malgosia a myslisz ze trzeba sciagac mleko do tego glutenu? Bo ja zamierzam dawac tak, ze zrobie pol lyzeczki kaszki z kilkoma lyzkami wody, dam jej to i dam piers od razu.
Dziewczyny macie jakies sposoby na wydluzene drzemki u Malucha? Nawet jak spi przy mnie to spi krotko, fakt ze w nocy ladnie spi, no ale kurcze drzemki miala pol h, a ostatnio 15-20 min:/ I budzi sie zadowolona z reguly, ale wolalabym zeby spala dluzej a rzadziej. Szumenie tez nie pomaga...
Dziewczyny macie jakies sposoby na wydluzene drzemki u Malucha? Nawet jak spi przy mnie to spi krotko, fakt ze w nocy ladnie spi, no ale kurcze drzemki miala pol h, a ostatnio 15-20 min:/ I budzi sie zadowolona z reguly, ale wolalabym zeby spala dluzej a rzadziej. Szumenie tez nie pomaga...
Aniaa ja pisałąm chyba w poprzednim wątku, że będę robiła kaszke manna na wodzie i podam na łyżeczce, a potem pierś. Jak wprowadze słoiczki to wtedy będę dodawać kaszkę do marchewki, czy jabłuszka.
Jeśli chodzi o drzemki to ja nie pomogę, a też chętnie bym chciała poznać sposób na dłuższe dzienne drzemki. Chociaż ja już przyzwyczaiłam, bo mój synek od urodzenia mało spał w dzień, chyba taki typ. Dziś przez tą beznadziejną pogodę nie byliśmy na dworzu i miał tylko jedną drzemkę 15 minutową "na cycku". Jak jesteśmy na spacerze to wtedy śpi około godzinki. Jak mi kiedyś w domu przespał 40 minut to byłam w szoku, ale to tylko raz się zdarzyło :)
Jeśli chodzi o drzemki to ja nie pomogę, a też chętnie bym chciała poznać sposób na dłuższe dzienne drzemki. Chociaż ja już przyzwyczaiłam, bo mój synek od urodzenia mało spał w dzień, chyba taki typ. Dziś przez tą beznadziejną pogodę nie byliśmy na dworzu i miał tylko jedną drzemkę 15 minutową "na cycku". Jak jesteśmy na spacerze to wtedy śpi około godzinki. Jak mi kiedyś w domu przespał 40 minut to byłam w szoku, ale to tylko raz się zdarzyło :)
Czesc! Dawno mnie tu nie było. A my wprowadziłyśmy już stałe pokarmy msc temu i nie bylo zadnych problemow. Lubi moje zupski jarzynowe czy to z kalafiorem czy brokułem zje wszystko. Daje jej soczki z owoców. Najchetniej pije z samych jabłek. Noce przesypia mi super kłade ja o 21 czasami szybciej i śpi do 7. Zęby jej idą to czasami pomarudzi troche. Dzisiaj byłyśmy na kolejnym szczepieniu bolało ją strasznie:( dałam jej czopek Viburcol to w końcu zasneła biedna
Aniaa, a ile Twoja dzidzia przesypia ciągiem w nocy? I czy za każdym razem są to drzemki 15-20 min.? Może jest tak, że tyle ile śpi to jej wystarcza. Był taki okres między 8-18 tyg., że Pola spała po 30-45 min. i nic więcej. Dopiero od niedawna zaczęła czasami mieć drzemkę jedną 1,5h, czasami nawet ma takie 2 lub 3 w ciągu dnia, ale to najczęściej wtedy gdy wstaje o 5. Dzisiaj np. wstała o 6.00 i w sumie miała 3 drzemki 45 min. i była bardzo marudna. Możliwe, że ta pogoda tak działa, bo zasnęła ok. 19, a miała już w między czasie dwa przebudzenia i przy ostatnim podałam smoczek, bo już nie wiedziałam co się dzieje. Podobno można starać się wydłużać drzemki u niemowląt, jednak najpierw trzeba zaobserwować czy one sa faktycznie maluchowi potrzebne. Może być tak, że Twoje maleństwo nie potrafi zapaść w głęboki sen. Najczęściej 15-20 min. to czas, w którym dziecko zapada w sen, jednak może być też tak, że Twojemu bobasowi wystarcza ten czas wyciszenia i już po 20 min. się regeneruje. :) U mnie Pola zasypiała na cycku w pierwszym miesiącu i powiem, że była masakra, bo w ogóle nie mogłam się ruszyć. Gdy odkładałam ją do łóżeczka to był płacz. Zaczęłam ją odstawiać od piersi to przez chyba jakiś miesiąc płakała mi od karmienia do karmienia, a ja przez 2,5h ją uspokajałam i wyciszałam, aż w końcu zaczęła zasypiać w łóżeczku, ale ostatnio ma etap ze smoczkiem. Jest coraz większa i poklepywanie i szumie, które ją kiedyś uspokajało teraz ją denerwuje. Po prostu jest tak, że im dziecko starsze to też zmieniają się upodobania. Moja Mała miała od początku problemy ze snem, udalo mi się to jakoś ujarzmić, ale każdy etap przynosi nowe wyzwania. Mam obawy, że smoczek stanie się jej "uzależnieniem" w tej kwestii, ale stwierdziłam, że będę o tym myśleć później. Moja córka to fighter, więc czasami jest ciężko, no ale ma to po mamusi. :)
Agasolid, co do tej alergii, to może tak być, że marchewka tak działa. Ja jestem alergikiem m.in. też na marchew, ale świeżą, gotowaną już mogę jeść. Na jabłka też mam alergie i mogę jeść pieczone albo takie, które na 100% nie były pryskane, czyli najlepiej z własnego ogrodu. Mała dostawała jabłko, ale wyszły jej jakieś krostki, więc na razie przestałam je podawać. Wrócę do jabłuszka gdzieś za miesiąc i wtedy zobaczymy. Na marchewkę na razie normalnie reaguje.
Dzula, klade ja o 20.30 i budzi sie o 4-5 na cycka i spi dalej do 7.30 mniej wiecej. Czasem zdarzy sie jej spac ciagiem do 7. Jeszcze niedawno przy takim samym nocnym spaniu miala drzemki po pol h, no a teraz 15-20min.
My wlasnie wymalowalismy pokoj dla Helenki, musze kupic jakies zaslonki, naklejki na sciane i bedziemy ja przenosic do jej pokoju.
A dzis zaczynamy ekspozycje na gluten.
My wlasnie wymalowalismy pokoj dla Helenki, musze kupic jakies zaslonki, naklejki na sciane i bedziemy ja przenosic do jej pokoju.
A dzis zaczynamy ekspozycje na gluten.
Aniaa, to naprawdę ładnie śpi w nocy. Może po prostu jest większa i potrzebuje mniej tego snu w dzień albo jest to po prostu taki okres przejściowy. Tak, jak mówiłam u nas były 45min. i nie mogłam tego zmienić. Próbowałam przez 3 dni wydłużać drzemki, dawałam smoczek, probowalam jeszcze raz lulać i nic. Stwierdziłam, że nie ma to sensu, bo skoro mała jak się budzi nie płacze tzn. że jest wyspana i tyle potrzebuje snu. Gorzej gdyby budziła się z krzykiem, kilka razy się tak zdarzyło no i wtedy wiedziałam, że się nie wyspała, bo już była marudna resztę dnia. Teraz sama się przestawiła i potrafi przespać 1,5h. A dzisiaj w ogóle zrobiła mi prezent. Przebudziła się o 4.20 i już myślałam, że jest po spaniu, bo ona do "rozmowy" się zabiera, kręci w łóżeczku, bawi smoczkiem, piszczy i sobie myślę masakra-zaraz trzeba będzie wstać, bo nie zaśnie. Podchodziłam do niej jak zawsze, nie odzywałam się, poprawiałam, jak włożyła nogi w szczebelki, głaskała, dawałam do przytulenia pieluszkę itd. aha i nie łapałam kontaktu wzrokowego i wtedy kładłam się do łóżko. Ok. 5.00 zaczęła bardziej marudzić i zobaczyłam, że trze oczy i ku mojemu zaskoczeniu dałam jej pieluszkę i włozyłam smoka, a ona zamknęła oczy i ułożyła się do snu. Spała do 7.30:):), także choć raz, obudziłam się mega wypoczęta. :D
Dziewczyny, mam pytanie (Aniaa, może podpowiesz coś z punktu widzenia fizjoterapeuty). Mój mały pozostawiony na sofie, przewraca się na brzuch i schodzi z niej tyłem. Staje na podłodze, trzymając się, po czym jego ciało jakby składa się (uginają się kolana, siada i się przewraca - oczywiście go asekuruję, żeby nic sobie nie zrobił).
Moja mama mówi, że to za wcześnie na takie zabawy. Czy może on sobie tym zaszkodzić? Czy mam mu pozwolić tak ćwiczyć, czy lepiej nie kłaść go na sofę?
Moja mama mówi, że to za wcześnie na takie zabawy. Czy może on sobie tym zaszkodzić? Czy mam mu pozwolić tak ćwiczyć, czy lepiej nie kłaść go na sofę?
Dzula no wlasnie Helenka tez sie budzi wyspana i zadowolona:) Jak do niej zagladam myslac ze spi, a ona lezy spokojnie i sobie oglada sypialnie, jak mnie zobaczy to usmiech od ucha do ucha i piszczy z radosci:)
Poza tym od jakiegos czasu bardzo spontanicznie reaguje na widok taty, on sie czesto z nia wyglupia i juz rozumie kiedy bedzie zabawa, jak ja trzymam a on powoli podchodzi zeby ja polaskotac to ona juz sie chichra i cala sie trzesie z radosci:)
Poza tym od jakiegos czasu bardzo spontanicznie reaguje na widok taty, on sie czesto z nia wyglupia i juz rozumie kiedy bedzie zabawa, jak ja trzymam a on powoli podchodzi zeby ja polaskotac to ona juz sie chichra i cala sie trzesie z radosci:)
Antonina, zdecydowanie za wczesnie na takie cwiczenia. Sa dzieci ktore rwa sie do chdozenia jak maja 8-9 misiecy, ale nawet wtedy ortopedzi i fizjoterapeuci zalecaja by nie zachecac dziecka do chodzenia, bo tak na prawde to nie jest jeszcze czas gdy dziecko jest gotowe do chodzenia. Nie sa jeszcze rozwiniete odpowiednio miesnie, wiezadla, stawy i takie cwiczenia moga spowodowac ze wyksztalca sie nieprawidlowo. To duze obciazenie dla miednicy, kregoslupa, bioderek i stop, na co dziecko nie jest jeszcze gotowe. Dziecko przygotowuje sie do chodzenia poprzez wczesniejsze raczkowanie, samodzielne siadanie, ale to wszytsko w swoim czasie kiedy dziecko jest na to gotowe. Raczkowanie pozwala wyksztaltowac odpowiednie miesnie i odruchy do chodzenia i mozna zachecac dziecko do raczkowania, sa na to rozne cwiczenia, ale ja tez bym z tym nie przesadzala. Jestem zdania ze mozna dziecku pokazac kilka razy, a ono zacznie kiedy bedzie gotowe. Tak jak juz kiedys pisalam moja starsza corka zaczela siadac dosc pozno bo dopiero jak miala 8 miesiecy, ale ja sie nie przejmowalam, usiadla w swoim czasie a pozniej to juz poszlo blyskawicznie.
shamroczek, Pola miała kiedyś 4 drzemki po 45 min., teraz ma już 3, a czasami nawet 2. Wszystko zależy od tego, o której wstaje rano i jak długie są te drzemki. Jeżeli czasami śpi 2 razy po 1,5h to najczęściej jej to wystarcza. Jeżeli mimo to jest zmęczona to idzie spać jeszcze na 3 drzemkę 30-45 min. Wczoraj akurat źle spała w dzień, bo miała 3 drzemki, ale po 45 min. i była bardzo niezadowolona. Z ostatniej wybudziła się z płaczem i marudziła już do końca dnia.
Ile Wasze dzieci bawią się na macie? Zosia potrafi się pobawić całe 5 min. Czasem mam wrażenie, że moje dziecko jest z 2 miesiące do tyłu, co mnie bardzo dziwi, bo zarówno ja jak i jej ojciec rozwijaliśmy się szybko. Tatuś miał 9 miesięcy jak chodził.
Kaszkę manną to nie problem, ja podaję normalnie na łyżeczce tym bardziej, że z tej proporcji co napisała mi pediatra to sama woda wychodzi. Oczywiście połowa tego jest na Zosi i wokół niej, ale lepiej jej idzie z łyżeczki niż butelki
Kaszkę manną to nie problem, ja podaję normalnie na łyżeczce tym bardziej, że z tej proporcji co napisała mi pediatra to sama woda wychodzi. Oczywiście połowa tego jest na Zosi i wokół niej, ale lepiej jej idzie z łyżeczki niż butelki
Nie uwierzycie! Moje dziecko chyba po moch narzekaniach na forum spalo na porannej drzemce godzine i 15 minut!! Az odliczalam:) Normalnie nie do wiary! Tyle to chyba od 3 miesiecy nie przespala! Raczej nie wiaze z tym wiekszych nadziei, no ale fajnie bylo miec godzinke spokoju;) Moze po tej kaszy tak spala?:) Dzisiaj jej dalam rano pierwszy raz ale to byly 3g na wodzie hehe:) Ladnie sobie radzila z lyzeczka musze powiedziec, przelykala ladnie. Ja kasze zrobilam na kilku lyzkach wody, pozniej od razu cycus i mysle ze tak bedzie ok.
Helenka dlugo potrafi sie bawic sama, na macie z pol h wytrzyma, czasem dluzej, jak ma zly dzien to ja biore z soba do kuchni czy innego pokoju w lezaczku. Choc jak jej sie znudzi to probuje sie na lezaczku przewrocic na brzuszek.
Helenka dlugo potrafi sie bawic sama, na macie z pol h wytrzyma, czasem dluzej, jak ma zly dzien to ja biore z soba do kuchni czy innego pokoju w lezaczku. Choc jak jej sie znudzi to probuje sie na lezaczku przewrocic na brzuszek.
Jeśli chodzi o drzemki to Mlody w ciągu dnia ma 2-3 drzemki tak pi 30-45 minut. W nocy spi ladnie. Kladziemy go o 19-20 i spi do 5-6, kiedy to budzi sie na mleko. Później jeszcze dosypia z 1,5 godziny.
Co do maty to lubi sie na niej bawic i zainteresowany jest nawet 20-30 minut szczególnie jak jestem blisko i co jakiś czas cos mu pokaże, pomoge zalaczyc muzyczke czy swiatelka.
Co do wysypki to chyba faktycznie marchewka bo juz blednie i schodzi.
Dziewczyny macie jakieś zabawki dla takich maluchów godne polecenia?
Co do maty to lubi sie na niej bawic i zainteresowany jest nawet 20-30 minut szczególnie jak jestem blisko i co jakiś czas cos mu pokaże, pomoge zalaczyc muzyczke czy swiatelka.
Co do wysypki to chyba faktycznie marchewka bo juz blednie i schodzi.
Dziewczyny macie jakieś zabawki dla takich maluchów godne polecenia?
U nas są trzy drzemki w ciągu dnia ok 7-8h, 12-13h, 17-18 trwają różnie od 45min do nawet 2h. O 19-20 (w zależności o której była i czy w ogóle była ostatnia drzemka) kąpiemy, masaż, butla i spać;). Później ok 22-23h karmienie przez sen i śpimy do ok 5-6h. Na macie nie lubi leżeć, ostatnio woli na piankowym dywaniku po którym może pełzać i próbować raczkować. Sama sobą zajmie się ok 30min później trzeba zmienić jej otoczenie lub podać inne zabawki;) albo położyć spać;). W leżaczku to już jej w ogóle nie kładę bo albo przekręca się od razu na brzuszek i złazi z niego tak jak u chyba Antoniny a jak jest przypięta to próbuje siadać i jak się nie udaje to krzyczy;)
A co do zabawek to mamy jeżdżącego motyla który świeci, gra i macha skrzydłami i to jest puki co ulubiona zabawka mojej córki, oprócz pluszowego misia którego gryzie, wymachuje nim;)
Antonino mam pytanie co do kubeczka, mały pije z niego w leżaczku? czy trzymasz go jakoś na kolanach? Ja swój dziś odebrałam ale jakoś wszystko wylewa się małej bokami;(
A co do zabawek to mamy jeżdżącego motyla który świeci, gra i macha skrzydłami i to jest puki co ulubiona zabawka mojej córki, oprócz pluszowego misia którego gryzie, wymachuje nim;)
Antonino mam pytanie co do kubeczka, mały pije z niego w leżaczku? czy trzymasz go jakoś na kolanach? Ja swój dziś odebrałam ale jakoś wszystko wylewa się małej bokami;(
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Mój mąż wczoraj zdemontował karuzelę nad łóżeczkiem, małej już nie interesowała, tak samo jak pałąki z zabawkami nad matą, jej nawet już stopy nie interesuję;), jak nauczyła się przekręcać na brzuszek to teraz żadna siła jej na plecach nie utrzyma;), nawet zmiana pieluch to niezła gimnastyka;).
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Mała na macie spędza od 30 do 60min. w zależności od dnia. Czasami od początku nie chce na niej leżeć. W sumie ostatnio trudno powiedzieć żeby ona leżała, bo jak ją położę to od razu na brzuch i zsuwa się z maty na panele. Jak się nudzi to też podrzucam jej różne zabawki, a jak jej już się to totalnie znudzi to w leżaczek ją kładę.
Dzisiaj też zamówiłam kubeczek zobaczymy jak się sprawdzi. Od dwóch dni mała dostaje gruszki w słoiczku i w odróżnieniu do banana to jej bardzo smakuje. :)
Dzisiaj też zamówiłam kubeczek zobaczymy jak się sprawdzi. Od dwóch dni mała dostaje gruszki w słoiczku i w odróżnieniu do banana to jej bardzo smakuje. :)
Jaagnes, mój mały pije z kubeczka "siedząc" w tym krzesełku stokke z nałożoną kołyską. Na początku też wszystko rozlewał. Nauczył się dopiero po podaniu w kubeczku zupek i kaszek. Zrozumiał wtedy, o co chodzi z piciem. Teraz potrafi się napić, ale musi być spokojny. Jak się wygłupia i popisuje przed znajomymi, to potrafi całą zawartość wylać sobie na głowę, albo włożyć w niego stopę:) Nadal też często wylewa mu się trochę boczkami. Lejemy mu mało, tylko na ok. 1 cm, wtedy mało rozlewa.
Mój mały już nie lubi maty edukacyjnej, bo ciągle się o coś w nią uderzy i ona go ogranicza. Kupiłam teraz zwykłą matę do zabawy (bez pałąków i zabawek) i kładę ją na piankowych puzzlach. Mały lubi sobie na niej pełzać z gołą pupą, ale raczej nie dłużej niż 30 minut.
Mój mały już nie lubi maty edukacyjnej, bo ciągle się o coś w nią uderzy i ona go ogranicza. Kupiłam teraz zwykłą matę do zabawy (bez pałąków i zabawek) i kładę ją na piankowych puzzlach. Mały lubi sobie na niej pełzać z gołą pupą, ale raczej nie dłużej niż 30 minut.
piankowe puzzle też mam, u nas sprawdzają się świetnie po połączeniu ich z dywanikiem mam niezły kawałek podłogi dla bobasa, A mała szaleje na nich bez pieluszki i jak nawet się posiusia to łatwo sprzątnąć;). Pełza na tym jak rak wciąż do tyłu a i na kolankach co jakąś chwilę się podnosi zabawnie to wygląda;)
A na brzuszek to nawet w wannie się przekręca, wlewam tylko troszkę wody a ona leżąc na brzuszku łowi kaczuszki;)
A na brzuszek to nawet w wannie się przekręca, wlewam tylko troszkę wody a ona leżąc na brzuszku łowi kaczuszki;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dzisiaj zrobiłam pranie z odplamiaczem z biedronki i do końca nie pomogło, ale wystawiłam pranie na balkon i wieczorem patrze, a plamy zniknęły. :) Słońce działa mimo iż go za dużo dzisiaj nie było.
Dziewczyny, a jakie macie puzzle piankowe? Podobno nie wszystkie są odpowiednie dla dzieci, bo mają jakieś szkodliwe związki. W związku z tym zastanawiam sie jakie wybrać.
Dziewczyny, a jakie macie puzzle piankowe? Podobno nie wszystkie są odpowiednie dla dzieci, bo mają jakieś szkodliwe związki. W związku z tym zastanawiam sie jakie wybrać.
Dzula ja mam te http://allegro.pl/puzzle-mata-piankowa-cyferki-bez-formamidu-i4362486875.html kupiłam dwa opakowania, są nietoksyczne.
A ja wczoraj zamówiłam sobie mleko i pieluszki za strony centono.pl (sklep jest z gdyni) i dziś przywiózł mi pan paczkę mimo że nie zrobiłam przelewu;). To się nazywa wiara w klienta;). A tak to po za tym to polecam wiele rzeczy dużo tańszych niż w sklepach stacjonarnych;)
A ja wczoraj zamówiłam sobie mleko i pieluszki za strony centono.pl (sklep jest z gdyni) i dziś przywiózł mi pan paczkę mimo że nie zrobiłam przelewu;). To się nazywa wiara w klienta;). A tak to po za tym to polecam wiele rzeczy dużo tańszych niż w sklepach stacjonarnych;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

A ja się trochę zmartwiłam, mała 3 dni ślicznie marchewkę mi jadla, na 4b dzień dałam kalafiorku i jej strasznie nie podpasował a teraz i marchewki już nie chce jeść:( może ma to związek że jabłuszko od dwóch dni też podaje a to slodki i pyszne? jak myślicie?
Moja Lila zasypie o 20, ok 22 budzi się na cycka io spi do 4-5 potem jeszcze do 7-8 (rzadko ale zdaża się że tylko do 6) potem godzinna przerwa tak do 9 ( idę w tedy z dzieciakami do przedszkola starszego syna zaprowadzic) a moja Lila odkąd jest w spacerówce to ani myśli w niej zasnąć tak ją wszystko ciekawi , i znowy drzemka do 11. Godzina przerwy i drzemka do 14:30. potem juz nie spi do 18 gdzie ma krótką 30 min drzemkę przed samą kapielą. Tak to u nas wygląda.
Co do maty, lubi na niej leżeć ale też nie dłużej niż 30 min, woli bujaczek albo łóżko w salonie albo swoja karuzelkę w łóżeczku ale nawet nie sam pałąk tylko mechanizm gdzie się zmienia piosenki. Sama sobie naciska i wybiera;)
martwie sie ze nie chce tej marchewki:(
Moja Lila zasypie o 20, ok 22 budzi się na cycka io spi do 4-5 potem jeszcze do 7-8 (rzadko ale zdaża się że tylko do 6) potem godzinna przerwa tak do 9 ( idę w tedy z dzieciakami do przedszkola starszego syna zaprowadzic) a moja Lila odkąd jest w spacerówce to ani myśli w niej zasnąć tak ją wszystko ciekawi , i znowy drzemka do 11. Godzina przerwy i drzemka do 14:30. potem juz nie spi do 18 gdzie ma krótką 30 min drzemkę przed samą kapielą. Tak to u nas wygląda.
Co do maty, lubi na niej leżeć ale też nie dłużej niż 30 min, woli bujaczek albo łóżko w salonie albo swoja karuzelkę w łóżeczku ale nawet nie sam pałąk tylko mechanizm gdzie się zmienia piosenki. Sama sobie naciska i wybiera;)
martwie sie ze nie chce tej marchewki:(
Martyna 89, nie sądzę, żeby twoje dziecko było do tyłu:). Po prostu jedno szybciej zaczyna łapać zabawki, inne chętniej leży na macie a jeszcze inne woli bujak i rozglądanie się dookoła. Nie wiem jak bawisz sie z Zosią ale ja leżę z Łucją na podłodze, chętniej się wtedy bawi. Dodatkowy przy oknie mam powieszone takie gwiazdki na sznurku i dzięki temu Łucja robi foczkę i na dłoniach odpycha tułów od podłogi:). Moja Córka akurat lubi matę, sięga po zabawki leżąc na plecach, a jak są za daleko to przewraca się na brzuch. Na brzuchu obraca się dookoła własnej osi. Od tygodnia piszczy tak, że aż przeszywa moją głowę :D.Moja koleżanka kładła córkę na macie klatką piersiową na wałku z koca-wtedy dziecko widzi więcej i ma trochę inną perspektywę-może tego spróbuj.Powodzenia!
centono polecam- chociaz sami odbieralismy paczke
Emilka piękne fotki wiec polecam rówież, wlasnie dostajemy foty naszego cuda
ze słoncem musze spróbowac;)
na macie to różnie czasem 2-3 h w ciagu dnia a czasem 30 min, zalezy od humorku
Emilka piękne fotki wiec polecam rówież, wlasnie dostajemy foty naszego cuda
ze słoncem musze spróbowac;)
na macie to różnie czasem 2-3 h w ciagu dnia a czasem 30 min, zalezy od humorku
Mój synek na macie wytrzyma 20-30 minut, ale musze co chwilkę podchodzić i coś do niego pogadać :), bo sam to poleży z 10 minut i krzyczy. Wczoraj tak piszczał cały dzień, że zdarł sobie struny głosowe i dziś wstał z chrypką.
Rauma moze być, że jabłuszko słodkie zasmakowało i teraz warzywka będą "bee". A może przez kalafior się tak zraziła?, ale wtedy i jabłuszka by nie chciała.
Rauma moze być, że jabłuszko słodkie zasmakowało i teraz warzywka będą "bee". A może przez kalafior się tak zraziła?, ale wtedy i jabłuszka by nie chciała.
Podejrzewam, że Antonina ma taką matę: http://allegro.pl/close-parent-mata-piknikowa-i-do-zabawy-sowy-i4329095473.html :) Antonina możesz potwierdzić? :)
Potwierdzam, Nitka i Dzula dobrze mówią:)
Mam puzzle Spokey - są np. tutaj (ale na allegro znajdziesz chyba taniej): http://www.empik.com/spokey-mata-ochronna-scrab-puzzle,p1065213213,sport-p?gclid=CPzdyu_WlL8CFWKWtAoddH4A4A
i mam też tę matę close, do której linka wkleiła Dzula (tyle, że my mamy w małpki - mamy też taką torbę i pieluchę:)
Matę close kładę na puzzle - są tej samej wielkości.
Mam puzzle Spokey - są np. tutaj (ale na allegro znajdziesz chyba taniej): http://www.empik.com/spokey-mata-ochronna-scrab-puzzle,p1065213213,sport-p?gclid=CPzdyu_WlL8CFWKWtAoddH4A4A
i mam też tę matę close, do której linka wkleiła Dzula (tyle, że my mamy w małpki - mamy też taką torbę i pieluchę:)
Matę close kładę na puzzle - są tej samej wielkości.
Antonino dzięki za info o kubeczku, jest świetny;))))))
Maluchowa dziś dostała w nim zupki takiej gęściejszej i wszystko sama trzymając za uchwyt wypiła;)))) oczywiście połowa po brodzie pociekła na boki ale i tak dużo zjadła ,jestem w szoku, bo dać jej coś z łyżeczki graniczyło z cudem, a tu taka niespodzianka;).
A co do leżenia na brzuszku, to ja kładłam małą na poduszce rogalu do karmienia i wtedy była wyżej i nie płakała, teraz już jej na nim nie kładę,bo sama uwielbia leżeć na brzuszku.
Maluchowa dziś dostała w nim zupki takiej gęściejszej i wszystko sama trzymając za uchwyt wypiła;)))) oczywiście połowa po brodzie pociekła na boki ale i tak dużo zjadła ,jestem w szoku, bo dać jej coś z łyżeczki graniczyło z cudem, a tu taka niespodzianka;).
A co do leżenia na brzuszku, to ja kładłam małą na poduszce rogalu do karmienia i wtedy była wyżej i nie płakała, teraz już jej na nim nie kładę,bo sama uwielbia leżeć na brzuszku.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dzięki dziewczyny za info o puzzlach :)
A czy sadzacie swoje maluchy podparte poduszkami, na kolanach? Czy czekacie z tym aż same usiądą i dopiero wtedy spacerówka w wersji siedzącej, krzesełko do jedzenia itp? Mój synek zadziera głowę do siedzenia i z wersji półleżącej sam się podnosi.. nie wiem czy mu na to pozwalać czy nie. Z drugiej strony będę wprowadzać teraz pokarmy stałe i zastanawiam się jak mu je podawać, w foteliku samochodowym?
A czy sadzacie swoje maluchy podparte poduszkami, na kolanach? Czy czekacie z tym aż same usiądą i dopiero wtedy spacerówka w wersji siedzącej, krzesełko do jedzenia itp? Mój synek zadziera głowę do siedzenia i z wersji półleżącej sam się podnosi.. nie wiem czy mu na to pozwalać czy nie. Z drugiej strony będę wprowadzać teraz pokarmy stałe i zastanawiam się jak mu je podawać, w foteliku samochodowym?
My mamy puzzle piankowe trefla (podobno też bez tej chemii) disney z motywem kubusia puchatka, ale nie polecam, bo jakoś nie przypadły mi do gustu :) Używamy ich jako podkład pod mate.
Ja nie sadzam małego na kolanach. Jedynie czasem jak siedze to odwracam go w strone świata, ale staram się aby był w pozycji półleżącej i miał oparty kręgosłup o moją klatke piersiową. Z tego co wiem nie wolno obkładać dziecka poduszkami, by wymuszać pozycję siedzącą. Na wszystko przychodzi odpowieni czas i dziecko samo zdecyduje kiedy jest gotowe. Mój jeszcze się nie przewraca z plecków na brzuszek, ale się nie matwie, bo jest grubaskiem i pewnie mu ciężko :)
Ja swojego będę karmiła na początku w leżaczku, a jak zacznie siedzieć to kupimy krzesełko do karmienia.
Ja nie sadzam małego na kolanach. Jedynie czasem jak siedze to odwracam go w strone świata, ale staram się aby był w pozycji półleżącej i miał oparty kręgosłup o moją klatke piersiową. Z tego co wiem nie wolno obkładać dziecka poduszkami, by wymuszać pozycję siedzącą. Na wszystko przychodzi odpowieni czas i dziecko samo zdecyduje kiedy jest gotowe. Mój jeszcze się nie przewraca z plecków na brzuszek, ale się nie matwie, bo jest grubaskiem i pewnie mu ciężko :)
Ja swojego będę karmiła na początku w leżaczku, a jak zacznie siedzieć to kupimy krzesełko do karmienia.
Anucha wczoraj dostała zupkę z kubeczka jak była w leżaczku-bujaczku a mamy taki z Fisher Price 3w1 i po otwarciu blokady przy płozach jest jak fotelik, tylko że maluch w nim jest w pozycji półleżącej bo oparcia nie składam, a do tego przypinam ją pasami więc chwilę w nim posiedzi jak ma zajęcie;).
Do stołu "siada" z nami albo na kolanach u kogoś z nas, ale częściej w krzesełku do karmienia. Mam z firmy chicco polly i w nim też rozkłada się oparcie na półleżącą więc nie ma większego problemu z tym aby sama siedziała.
Choć wczoraj mieliśmy sesję zdjęciową małej i sama siedziała do kilku zdjęć bez podparcia i to dłuższą chwilę;), ale większość zdjęć i tak ma na leżąco;)
Do stołu "siada" z nami albo na kolanach u kogoś z nas, ale częściej w krzesełku do karmienia. Mam z firmy chicco polly i w nim też rozkłada się oparcie na półleżącą więc nie ma większego problemu z tym aby sama siedziała.
Choć wczoraj mieliśmy sesję zdjęciową małej i sama siedziała do kilku zdjęć bez podparcia i to dłuższą chwilę;), ale większość zdjęć i tak ma na leżąco;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dziewczyny zdrówka dla dzieciaczków! My też walczymy z katarem od tygodnia, mam nadzieje, że przejdzie, bo w przyszłym tygodniu szczepienie, ostatnie w tym roku.
Jaagnes też mamy ten leżaczek :)
My dziś mieliśmy straszną noc :/ Mały budził się z wielkim płaczem i ciężko go było uspokoić. O 1 wzięłam go do łóżka i budził się co godzine z krzykiem. Przytulanie, szumienie, smoczek...nic nie pomagało jedynie cycek. A od rana uśmiechnięty i zadowolony. Sama nie wiem co mu jest. Tak sobie myślę, że w sumie teraz nasze dzieciaczki bardzo szybko się rozwijają i może w nocy to odreagowują.
Jaagnes też mamy ten leżaczek :)
My dziś mieliśmy straszną noc :/ Mały budził się z wielkim płaczem i ciężko go było uspokoić. O 1 wzięłam go do łóżka i budził się co godzine z krzykiem. Przytulanie, szumienie, smoczek...nic nie pomagało jedynie cycek. A od rana uśmiechnięty i zadowolony. Sama nie wiem co mu jest. Tak sobie myślę, że w sumie teraz nasze dzieciaczki bardzo szybko się rozwijają i może w nocy to odreagowują.
u nas po 2 szczepieniu ciezka noc 38.9, ale czopek i okłady pomogły, wiec juz rano była wesoła. po pierwszym nic nie bylo, a teraz walka.
kubeczek w wielu kolorach i z tania wysylka jest tutaj
http://allegro.pl/doidy-cup-fenomenalny-kubeczek-nauka-picia-poznan-i4358554427.html
kubeczek w wielu kolorach i z tania wysylka jest tutaj
http://allegro.pl/doidy-cup-fenomenalny-kubeczek-nauka-picia-poznan-i4358554427.html
agaM właśnie od nich kupiłam, polecam kubeczek jest super;))))))
Moja mała też od jakiegoś czasu co którąś noc budzi się z płaczem/krzykiem i później trudno ją znów położyć, może coś się śni naszym maluszkom...
A tak to wydaje mi się że jest wciąż głodna;) tak jak wcześniej jadła w minimalnych ilościach, tak teraz potrafi pochłonąć całe 260ml na jednym posiedzeniu... oj chyba muszę więcej stałych pokarmów jej dawać;)
Mam pytanie do mam karmiących mm, kiedy wprowadzacie mleko 2? Napisane jest od 6mc, moja Ania za tydzień i troszkę będzie miała skończone 6mc to już wtedy przejść na 2? Czy dopiero jak będzie jadła jeden stały posiłek? Ostatnie szczepienie i wizytę u pediatry mamy w lipcu więc jak nie zapomnę to się dopytam, ale jestem ciekawa jak wy myślicie;)))
Moja mała też od jakiegoś czasu co którąś noc budzi się z płaczem/krzykiem i później trudno ją znów położyć, może coś się śni naszym maluszkom...
A tak to wydaje mi się że jest wciąż głodna;) tak jak wcześniej jadła w minimalnych ilościach, tak teraz potrafi pochłonąć całe 260ml na jednym posiedzeniu... oj chyba muszę więcej stałych pokarmów jej dawać;)
Mam pytanie do mam karmiących mm, kiedy wprowadzacie mleko 2? Napisane jest od 6mc, moja Ania za tydzień i troszkę będzie miała skończone 6mc to już wtedy przejść na 2? Czy dopiero jak będzie jadła jeden stały posiłek? Ostatnie szczepienie i wizytę u pediatry mamy w lipcu więc jak nie zapomnę to się dopytam, ale jestem ciekawa jak wy myślicie;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Trzymam kciuki za dzieciaki, żeby szybko zdrowiały!
U nas to ja jestem przeziębiona, więc pewnie maluch też zaraz się zarazi:(
Nie przechodzimy na mleko 2, bo nasze kozie jest jedno od urodzenia do końca. Może przejdziemy na krowie 2 od jakiegoś 8 miesiąca, jeśli uda nam się ekspozycja na inne niż kozie mleko. Najpierw chyba spróbuję z moim mlekiem z piersi, a później dam krowie. No ale na pewno poczekamy z tym jeszcze jakieś 2 miesiące.
Mój maluch też od kilku dni pożera gigantyczne ilości, a jeszcze w ubiegłym tygodniu jadł tak malutko, że musiałam mu prawie na siłę coś wcisnąć.
U nas to ja jestem przeziębiona, więc pewnie maluch też zaraz się zarazi:(
Nie przechodzimy na mleko 2, bo nasze kozie jest jedno od urodzenia do końca. Może przejdziemy na krowie 2 od jakiegoś 8 miesiąca, jeśli uda nam się ekspozycja na inne niż kozie mleko. Najpierw chyba spróbuję z moim mlekiem z piersi, a później dam krowie. No ale na pewno poczekamy z tym jeszcze jakieś 2 miesiące.
Mój maluch też od kilku dni pożera gigantyczne ilości, a jeszcze w ubiegłym tygodniu jadł tak malutko, że musiałam mu prawie na siłę coś wcisnąć.
wkradlam sie do spiacej krolewny i jest juz 36.4 takze chyba mija paskuda. Dziecko mi wymeczyla goraczka jedna..
my jestesmy na nanie expert bezlaktozowym najpierw marchewka, ziemniak i jablko, po 6 pewnie bedzie proba i albo na bebilon sojowy albo juz na zwykle mm. wczoraj dostala plasterek marchewki uparowanej do polizania i jej sie spodobalo, wiec kilka rozpackanych kawalkow , za kilka dni pewnie znowu cos do przetestowania:) ,a od lipca juz na calego.
my jestesmy na nanie expert bezlaktozowym najpierw marchewka, ziemniak i jablko, po 6 pewnie bedzie proba i albo na bebilon sojowy albo juz na zwykle mm. wczoraj dostala plasterek marchewki uparowanej do polizania i jej sie spodobalo, wiec kilka rozpackanych kawalkow , za kilka dni pewnie znowu cos do przetestowania:) ,a od lipca juz na calego.
hej Mamuśki! :)
Moja tez już prawie sama siedzi :) i z tej perspektywy wygląda inaczej ;) hehe. Nie wiem gdzie został ten czas... masakra tak szybko leci, zanim się nie obejrzę, będzie trzeba wracać do pracy, a tak mi dobrze w domu :)
Jeśli chodzi o wprowadzenie mleka 2 to tez się nad tym zastanawiam, kiedy dokładnie ;)Moja skończy 6 miesiecy w sobotę - planuję od poniedziałku dodawać 2 miarki mleka2, tak sukcesywnie przechodzić :) najpierw dwie miarki, później trzy itd ;)
My już zeszliśmy do mleka podawanego 3 razy dziennie, mamy już stały rytuał i jestem z tego dumna :) karmię co 3 h :) oczywiście nie tak z zegarkiem w reku, ale Majka dopomina się równo co 3h ;)
8- mleko
11- kaszka
14- obiadek
15- deserek
17- mleko
20- mleko
tak mniej więcej wygląda karmienie u nas. oczywiście wszystko zależy o której mała się obudzi, ale generalnie wstaje koło 8 ;)
ostatnimi czasy jednak mamy problemy z zasypianiem... pada o 23 ;( nie wiem, czy to widno za oknem jej przeszkadza, czy czeka na męża aż wróci z pracy i jej zaśpiewa ;) bo usypianie należy do niego, a jak ma drugą zmianę to jest koło 22 :/
u nas nie ma problemu z karmieniem z łyżeczki... Majka jest tak łakoma, że jak widzi już zupkę to otwiera dzióbek na całą szerokość i jak mlaska..... jak smakuje... jak się zachwyca :)
jest też małym wymuszaczem.... wymusza noszenie na rękach... walczymy z tym... ale sami sobie zgotowaliśmy taki los ;( ja od początku mówiłam, ze nie ma co nosić na rękach, ale jak ktoś przyszedł to od razu na ręce i nosił.. tylko że on poszedł sobie a my zostaliśmy.. właściwie ja zostałam, bo mąż też tylko na rękach nosi... a majka waży juz 8500... także jest co nosić ;]
Moja tez już prawie sama siedzi :) i z tej perspektywy wygląda inaczej ;) hehe. Nie wiem gdzie został ten czas... masakra tak szybko leci, zanim się nie obejrzę, będzie trzeba wracać do pracy, a tak mi dobrze w domu :)
Jeśli chodzi o wprowadzenie mleka 2 to tez się nad tym zastanawiam, kiedy dokładnie ;)Moja skończy 6 miesiecy w sobotę - planuję od poniedziałku dodawać 2 miarki mleka2, tak sukcesywnie przechodzić :) najpierw dwie miarki, później trzy itd ;)
My już zeszliśmy do mleka podawanego 3 razy dziennie, mamy już stały rytuał i jestem z tego dumna :) karmię co 3 h :) oczywiście nie tak z zegarkiem w reku, ale Majka dopomina się równo co 3h ;)
8- mleko
11- kaszka
14- obiadek
15- deserek
17- mleko
20- mleko
tak mniej więcej wygląda karmienie u nas. oczywiście wszystko zależy o której mała się obudzi, ale generalnie wstaje koło 8 ;)
ostatnimi czasy jednak mamy problemy z zasypianiem... pada o 23 ;( nie wiem, czy to widno za oknem jej przeszkadza, czy czeka na męża aż wróci z pracy i jej zaśpiewa ;) bo usypianie należy do niego, a jak ma drugą zmianę to jest koło 22 :/
u nas nie ma problemu z karmieniem z łyżeczki... Majka jest tak łakoma, że jak widzi już zupkę to otwiera dzióbek na całą szerokość i jak mlaska..... jak smakuje... jak się zachwyca :)
jest też małym wymuszaczem.... wymusza noszenie na rękach... walczymy z tym... ale sami sobie zgotowaliśmy taki los ;( ja od początku mówiłam, ze nie ma co nosić na rękach, ale jak ktoś przyszedł to od razu na ręce i nosił.. tylko że on poszedł sobie a my zostaliśmy.. właściwie ja zostałam, bo mąż też tylko na rękach nosi... a majka waży juz 8500... także jest co nosić ;]
Jaagnes ja bym wprowadzila niezaleznie od stalego jedzenia, jak skonczy 6 miesiecy po prostu, i najlepiej zeby w tym czasie nowosci nie wprowadzac, zebys ewentualnych objawow ze zmiana mleka nie pomylila z reakcja na nowe jedzonko.
Z Helenka ok, osluchowo czysto, mamy walczyc z katarem i psikac tantum verde, bo przez to ze jej wydzizelina splywa to ma zaczerwienione i to moze byc przyczyna kaszlu.
Z Helenka ok, osluchowo czysto, mamy walczyc z katarem i psikac tantum verde, bo przez to ze jej wydzizelina splywa to ma zaczerwienione i to moze byc przyczyna kaszlu.
Hej kammciu;) jednak żyjesz;)))
Mam jeszcze trzy puszki mleka 1, więc tak na 1-2 tyg wystarczy a następne to kupię już 2 i będziemy próbować.
Dziś pół kubeczka zupki zjadła sama;) nawet niewiele wylała na siebie;)
A na widok łyżeczki buzia zamknięta na amen;)
Mam jeszcze trzy puszki mleka 1, więc tak na 1-2 tyg wystarczy a następne to kupię już 2 i będziemy próbować.
Dziś pół kubeczka zupki zjadła sama;) nawet niewiele wylała na siebie;)
A na widok łyżeczki buzia zamknięta na amen;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja jeszcze czekam na nasz kubeczek, zamawiałam we wtorek, więc może będzie dopiero w następnym tygodniu. A u nas mała wczoraj nie chciała jeść obiadu i ostatecznie musiałam dać jej mleko. Dzisiaj niby zjadła, ale z oporami. Dałam jej trochę kleiku ryżowo-jaglanego i zupki jarzynowej. Nie wiem, co się zmieniło, ale ewidentnie nie chce. Może to wina łyżeczki, dlatego czekam na kubeczek, żeby spróbować podać zupkę.
Ja tez zamówiłam z tej strony co Aga M i wczoraj dostałam. Eksperymentowałam z taką wodnista kaszką żeby znała smak i jakoś poszło, ale dużo się wylało. Potem dałam jej wody to była zabawa i cała się zalała. Jednak lepiej jej idzie zupka i obiadek łyżeczką. W zeszłym tygodniu kupiłam jej chrupki kukurydziane i nie bardzo wiedziała co z nimi zrobić. Wczoraj jej znowu dałam i wcina aż jej się uszy trzęsą :) dobry taki zapychacz na spacer :) Ja jeszcze nie wiem co to katar u maluszka na szczęście, zdrówka dziewczyny.
I dziewczyny polecam miseczkę podgrzewaną wodą, to takie moje nowe odkrycie ;) ja mam taką http://canpolbabies.com/pl/produkty/produkt/453 z tym że ta zatyczka gdzie się wodę wlewa jest plastikowa i nie za bardzo szczelna, może inne mają np gumowe. Polecam bo mój mały niejadek pod koniec jedzenia miał już zimne jedzonko, a w tej miseczce do końca cieplutkie jest :)
własnie dokonałam odkrycia- moja Mała przewrocila sie w trakcie snu na brzuszek i nakryla poducha!, jak spala na klinie to nie bylo takich numerow, ale kilka dni chcielismy ja bardziej płasko i bach. zabralam poduche przykrylam kocem. spi z glowa lekko na bok. Ona w ogole na brzuch to dopiero od kilku dni polubila a od wczoraj intensywnie cwiczyla z z placow na brzuch , nie wiem czy sie cieszyc czy martwic bo jestem lekko skonsternowana czy to bezpieczne.
Aga M. dobrze, że zauważyłaś i zabrałaś w porę poduszkę!
Fragm. ze str. ciazowy.pl:
"Wśród pediatrów wciąż pojawiają się rozbieżne opinie na temat szkodliwości spania dziecka na poduszce(...)
Główka dziecka wcale nie kształtuje się lepiej, będąc ułożona wyżej, np. na cienkiej poduszce. W ciągu całej doby przewraca się, czasem razem z tułowiem, na różne strony, co sprzyja właściwej koordynacji ruchowej i rozwojowi mięśni. Poduszka, niestety, utrudnia te ruchy. Brak swobody w poruszaniu może prowadzić do napinania mięśni szyjnych i grzbietowych, a w konsekwencji do asymetrii główki. Kłopot mają też często mięśnie brzucha. Poducha jest zazwyczaj zbyt duża i leży także pod pleckami dziecka nie pomaga to w pracy tej partii mięśni dziecko może wówczas nienaturalnie odginać tułów do tyłu. Problem pojawia się też przy wszelkich niemowlęcych manewrach podnoszeniu główki czy przekręcaniu. Poduszka bardzo utrudnia te odruchy, a dziecko nie potrafi sobie jeszcze poradzić, przesunąć przeszkody. Wiele maluchów lubi spać na brzuszku to dla nich wszelkie poduchy (a szczególnie te podkładane pod całe ciałko) są najbardziej niebezpieczne stanowią zagrożenie zdrowia i życia."
Fragm. ze str. ciazowy.pl:
"Wśród pediatrów wciąż pojawiają się rozbieżne opinie na temat szkodliwości spania dziecka na poduszce(...)
Główka dziecka wcale nie kształtuje się lepiej, będąc ułożona wyżej, np. na cienkiej poduszce. W ciągu całej doby przewraca się, czasem razem z tułowiem, na różne strony, co sprzyja właściwej koordynacji ruchowej i rozwojowi mięśni. Poduszka, niestety, utrudnia te ruchy. Brak swobody w poruszaniu może prowadzić do napinania mięśni szyjnych i grzbietowych, a w konsekwencji do asymetrii główki. Kłopot mają też często mięśnie brzucha. Poducha jest zazwyczaj zbyt duża i leży także pod pleckami dziecka nie pomaga to w pracy tej partii mięśni dziecko może wówczas nienaturalnie odginać tułów do tyłu. Problem pojawia się też przy wszelkich niemowlęcych manewrach podnoszeniu główki czy przekręcaniu. Poduszka bardzo utrudnia te odruchy, a dziecko nie potrafi sobie jeszcze poradzić, przesunąć przeszkody. Wiele maluchów lubi spać na brzuszku to dla nich wszelkie poduchy (a szczególnie te podkładane pod całe ciałko) są najbardziej niebezpieczne stanowią zagrożenie zdrowia i życia."
Mamusie ja potrzebuje Waszej porady :)
Franko jadl narazie tylko i wyłącznie pierś. Od jakiegoś czasu w nocy sie budzi co 1,5 / 2 godziny i chce jeść. Mnie już troszkę meczy leżenie z "bufetem" na wierchu i nieprzespane noce. Dodam, że wczesniej Mlody spal cale nocki, ewentualnie mial jedną pobudkę. Wyczytałam, że już potrzebuje więcej tłuszczów zeby sie dobrze rozwijać.
Ale nie o tym:) Młody nie chce w ogóle chwytać butli. Może macie jakieś sprawdzone sposoby. Mamy butelke Medeli, ktorej smoczek przypomina sutek i dziecko musi sie natrudzić zeby sie napić. Probowaliśmy też tommee tippee. i narazie z mizernym skutkiem. Pomożecie? :)
Franko jadl narazie tylko i wyłącznie pierś. Od jakiegoś czasu w nocy sie budzi co 1,5 / 2 godziny i chce jeść. Mnie już troszkę meczy leżenie z "bufetem" na wierchu i nieprzespane noce. Dodam, że wczesniej Mlody spal cale nocki, ewentualnie mial jedną pobudkę. Wyczytałam, że już potrzebuje więcej tłuszczów zeby sie dobrze rozwijać.
Ale nie o tym:) Młody nie chce w ogóle chwytać butli. Może macie jakieś sprawdzone sposoby. Mamy butelke Medeli, ktorej smoczek przypomina sutek i dziecko musi sie natrudzić zeby sie napić. Probowaliśmy też tommee tippee. i narazie z mizernym skutkiem. Pomożecie? :)
Moja Helenka spi bez poduszki, takim maluszkom nie sa potrzebne a wlasnie moga przyniesc wiecej szkody niz pozytku. Spi na brzuszku, nawet jak zasnie na boku to sie sama przewraca na brzuch, widocznie tak jej wygodnie. Glowke ma na boczku na przescieradle.
Rauma ale o co chodzi? Martyna tylko Ci napisala ze mozesz sprobowac z innymi warzywami, i ma racje, nie widze w jej wypowiedzi nic zlego:) Moze za jakis czas marchewka jej zasmakuje:)
Rauma ale o co chodzi? Martyna tylko Ci napisala ze mozesz sprobowac z innymi warzywami, i ma racje, nie widze w jej wypowiedzi nic zlego:) Moze za jakis czas marchewka jej zasmakuje:)
A do tego dochodzi usypianie. Narazie Franek zasypial zawsze przy piersi. Także nauka tego nam dochodzi :) jakaś pomoc?
A wiem, wiem, ze przy parce bedzie duzo pracy:) Ale mam pomoc w postaci męża, babć i dziadków, wiec damy rade:) a chodzenia w ciazy nie moge sie doczekac:) Najlepszy czas w moim zyciu :)
A wiem, wiem, ze przy parce bedzie duzo pracy:) Ale mam pomoc w postaci męża, babć i dziadków, wiec damy rade:) a chodzenia w ciazy nie moge sie doczekac:) Najlepszy czas w moim zyciu :)
Jarzębina twoje "problemy" związane z Franusiem są dość typowe;))) Jak je rozwiązać jest fajnie opisane w książce "zaklinaczki dzieciąt" jak byś miała dostęp do tej książki to polecam. Jest tam wiele fajnych informacji które naprawdę działają;)
Może spróbuj też z tym kubeczkiem co wyżej agaM podaje linka, moja mała mimo że dużo na siebie wylewa to co nieco z niego zje;)
A tak to gratuluję przyszłych starań;)
U nas też coraz częściej rozmowa o drugim dziecku... Miałam cc więc jak zaleca moja gin ze 2 lata powinnam poczekać... Z pomocą przy dziecku nie miałabym większego problemu, większy problem był by z naszym wielkim metrażem mieszkania;).
Znajoma mama bliźniaczek z listopada jest aktualnie w kolejnej ciąży jakiś 2 mc, mimo że miała cc to i tak się zdecydowali, dla mnie to troszkę nieodpowiedzialne;) ale każdy ma swój rozum;)
My najszybciej jeżeli będziemy się starać to tak kwiecień/maj przyszłego roku, szybciej nie;), teraz trwało nam ok 5 lat więc mamy czas;))))))
Może spróbuj też z tym kubeczkiem co wyżej agaM podaje linka, moja mała mimo że dużo na siebie wylewa to co nieco z niego zje;)
A tak to gratuluję przyszłych starań;)
U nas też coraz częściej rozmowa o drugim dziecku... Miałam cc więc jak zaleca moja gin ze 2 lata powinnam poczekać... Z pomocą przy dziecku nie miałabym większego problemu, większy problem był by z naszym wielkim metrażem mieszkania;).
Znajoma mama bliźniaczek z listopada jest aktualnie w kolejnej ciąży jakiś 2 mc, mimo że miała cc to i tak się zdecydowali, dla mnie to troszkę nieodpowiedzialne;) ale każdy ma swój rozum;)
My najszybciej jeżeli będziemy się starać to tak kwiecień/maj przyszłego roku, szybciej nie;), teraz trwało nam ok 5 lat więc mamy czas;))))))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Jarzebina, to nic tylko dzialac, powodzenia:)
Ja przy starszej corce stosowalam metode z wychodzeniem z pokoju na coraz dluzej, teraz Helenka zasypia czesto przy piersi i ja odkladam, a jak se obudzi to ja glaszcze dla uspokojenia, czasem wlacze suszarke. Jest troche inaczej bo starsza corka miala smoka a Helenka nie chce.
Dzisiaj bylam w Akpolu i kupilam to kolko do plywania dla Helenki ktore pokazywalas Jaagnes:) Ciekawe jak jej sie spodoba.
Kupilam tez ta siateczke do podawania owocow, ze dziecko sobie memła i sie nie zakrztusi zadnym kawalkiem. Fajne na poczatek wprowadzania pokarmow:)
W ogole wiecie, jestem w szoku ile sie pojawilo nowosci w tych artykulach dla najmlodszych odkad moja starsza corka byla malenka. Normalnie pelno dodatkow, akcesoriow przeroznych, np wlasnie te siateczki, jakies dodatkowe trzymaki dla dziecka do butelek, super zestawy do przechowywania jedzonka dla dzieci idealne na wycieczki, no bomba:) I duzo rzeczy w pieknych kolorach. Hehe brzmi jakbym miala pierwsze dziecko za czasow prlu, ale naprawde duzo sie zmienilo przez te 4 lata:)
Ja przy starszej corce stosowalam metode z wychodzeniem z pokoju na coraz dluzej, teraz Helenka zasypia czesto przy piersi i ja odkladam, a jak se obudzi to ja glaszcze dla uspokojenia, czasem wlacze suszarke. Jest troche inaczej bo starsza corka miala smoka a Helenka nie chce.
Dzisiaj bylam w Akpolu i kupilam to kolko do plywania dla Helenki ktore pokazywalas Jaagnes:) Ciekawe jak jej sie spodoba.
Kupilam tez ta siateczke do podawania owocow, ze dziecko sobie memła i sie nie zakrztusi zadnym kawalkiem. Fajne na poczatek wprowadzania pokarmow:)
W ogole wiecie, jestem w szoku ile sie pojawilo nowosci w tych artykulach dla najmlodszych odkad moja starsza corka byla malenka. Normalnie pelno dodatkow, akcesoriow przeroznych, np wlasnie te siateczki, jakies dodatkowe trzymaki dla dziecka do butelek, super zestawy do przechowywania jedzonka dla dzieci idealne na wycieczki, no bomba:) I duzo rzeczy w pieknych kolorach. Hehe brzmi jakbym miala pierwsze dziecko za czasow prlu, ale naprawde duzo sie zmienilo przez te 4 lata:)
Ja przy nauce spania stosowałam metodę "podnieś - połóż" oraz "prosty plan dnia" i nie mamy większych problemów z zasypianiem, wystarczy że położę ją do łóżeczka i pogłaszczę po główce mówiąc że czas spać i wychodzę. Jeżeli zacznie płakać to wracam jeśli tylko "kwili" to ją głaszczę i jak się uspokoi to znów wychodzę, a jeśli płacze to biorę na ręce "syczę" do uszka a jak się uspokoi to kładę do łóżeczka i znów wychodzę, nigdy więcej niż 3/4 razy nie musiałam wracać. Według planu, wiem mniej więcej o której czas do spania wystarczy że zacznie troszkę marudzić to zaraz ląduje w łóżeczku;)))
Metoda naprawdę działa, choć ucząc dziecko nie raz trzeba powtarzać "podnieś/połóż" nawet 100 razy;) pierwszej nocy, ale następnej wystarczy już kilkadziesiąt razy lub kilka, trzeba to przeżyć;)
Metoda naprawdę działa, choć ucząc dziecko nie raz trzeba powtarzać "podnieś/połóż" nawet 100 razy;) pierwszej nocy, ale następnej wystarczy już kilkadziesiąt razy lub kilka, trzeba to przeżyć;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja wiem ze latwiej nauczyc dziecko teraz niz jak ma np rok. Starsza corke tez szybko uczylismy samodzielnie zasypiac i dzieki temu wieczorem mielismy luz, teraz to samo, czytamy bajke, buziak i zasypia. Mam znajomych ktorzy czekali z tym az "dziecko bedzie gotowe" no i nietore nadal nie sa jak sie okazuje:P I polozenie dziecka zajmuje im godzine, na to sie nie pisze:) Helenka ladnie zasypia, zobaczymy jak bedzie gdy ja przeniesiemy do jej pokoju, bo juz za tydzien zamierzamy jak dokupimy wszystkie rzeczy.
Jaagnes, a jak z tą metodą podnieś-połóż było na początku? W sensie ile podejść. Bo ogólnie my najpierw stosowaliśmy tę metodę do 4 msc., a potem dopiero jest na podnieś-połóż i powiem szczerze, że boję się, że nie dałabym rady. Ogolnie jak mała budzi się w nocy to daje smoka, a było by fajniej gdyby zasypiała ponownie bez, ale boję się że znowu będzie przez 2h płacz, jak na początku. W ostatnim tygodniu mała nawet na drzemki zasypiała ze smokiem, gdzie kiedyś było tylko poklepywanie, ale od wczoraj znowu coś się zmieniło i nie może zasnąć ze smoczkiem. Trzeba ją przytrzymać i poklepywać w łóżeczku, bo tak to się wyrywa, ale z kolei gdy ją przytrzymam, żeby leżała na boczku i nie machała rączkami to dosłownie po 5s. się uspokaja. Nie wiem o co chodzi.
odnosie poduszki to spi albio na klinie- nie ulewa albo na 1 cm poduszce - lekkiej i miekkiej, bo jak uleje to nie ma przescieradlo, ale na podusie, wiec to raczej taki podklad, a nie poduszka.
na poduszke ma jeszcze czas wiec spokojnie. my sami spimy na takich ortopedycznych i zapamietujacych, wiec mysle, ze mamy zdrowe podejście do tematu.
dzis znowu zasnela na plecach a po pol h juz jest na brzuszku, przykrylismy kocykiem i spi.
a poducha ja budzila i dlatego marudzia spod niej:)
na poduszke ma jeszcze czas wiec spokojnie. my sami spimy na takich ortopedycznych i zapamietujacych, wiec mysle, ze mamy zdrowe podejście do tematu.
dzis znowu zasnela na plecach a po pol h juz jest na brzuszku, przykrylismy kocykiem i spi.
a poducha ja budzila i dlatego marudzia spod niej:)
Dzula, z początku to ze 30 razy trzeba było wracać do pokoju uspokajać i układać ją z powrotem do spania, kolejną drzemkę to już tylko z 15 razy i teraz raczej sama zasypia, a czasami wystarczy tylko kilka.
My mamy problem z jedzeniem... jak pisałam wcześniej, mała na widok łyżeczki zaciska usta i nie ma szans jej cokolwiek dać do jedzenia z łyżeczki... Z kubeczka to potrafi wypić ale woli się bawić i wylać na siebie, albo nie uda się jej w ogóle posadzić w leżaczku bo od razu na brzuch i złazi z niego... A w krzesełku to puki co nie chcę sadzać, mimo że potrafi sama siedzieć bez podtrzymywania nawet kilka minut,ale chcę aby sama siadała bez pomocy;)
Choć muszę się pochwalić malucha od kilku dni podciąga kolanka pod brzuch jak by chciała raczkować i w takiej pozycji buja się do przodu i tyłu;)))
My mamy problem z jedzeniem... jak pisałam wcześniej, mała na widok łyżeczki zaciska usta i nie ma szans jej cokolwiek dać do jedzenia z łyżeczki... Z kubeczka to potrafi wypić ale woli się bawić i wylać na siebie, albo nie uda się jej w ogóle posadzić w leżaczku bo od razu na brzuch i złazi z niego... A w krzesełku to puki co nie chcę sadzać, mimo że potrafi sama siedzieć bez podtrzymywania nawet kilka minut,ale chcę aby sama siadała bez pomocy;)
Choć muszę się pochwalić malucha od kilku dni podciąga kolanka pod brzuch jak by chciała raczkować i w takiej pozycji buja się do przodu i tyłu;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Niani potrzebuję we Wrzeszczu, ale chcę taką na dłużej, dopóki mały nie pójdzie do przedszkola, a w tym czasie na pewno się przeprowadzimy. Musi to być więc osoba, która akceptuje też inne, dobrze skomunikowane dzielnice Gdańska.
Ja pisałam o zdjęciach podwodnych. Robiła nam je ta firma http://www.underwaterfun.pl/
Ja pisałam o zdjęciach podwodnych. Robiła nam je ta firma http://www.underwaterfun.pl/
Antonina ja też mam podobny problem. :) Rozważam różne opcje, bo w styczniu kończy mi się macierzyński. Chce wziąć jeszcze zaległy urlop na miesiąc, no i od lutego wracam do pracy. Ogólnie zapisałam małą do państwowego żłobka, chyba z 3 miesiące temu, ale nie sądzę, że się dostanie. Z prywatnych żłobków oglądałam jeden, no i jeszcze zastanawialiśmy się nad opiekunką, ale taką w niepełnym wymiarze godzin, bo mąż chodzi na zmiany, więc w sumie pewnie opiekunka byłaby potrzebna na max. 25h w tygodniu. Najbardziej odpowiadałaby nam opcja ostatnia, ale znalezienie zaufanej osoby z polecenia nie jest łatwe. No i dochodzi jeszcze kwestia finansowa, bo z tego co słyszałam to rozpiętość jest duża.
Ja nie rozważam żłobka. Do pracy wychodzę tylko na kilka godzin w tygodniu. Większość czasu jestem w domu i pracuję na komputerze, ale jednak muszę się wtedy skupić na pracy, a odkąd mały zaczął się przemieszczać to nie jest możliwe:( Kiedyś było niby ciężej, bo ciągle płakał, ale wkładałam go w nosidło i mogłam trochę popracować, a teraz on chce tylko pełzać:)
Chciałabym, żeby mały poznał opiekunkę, zanim wejdzie w okres lęku separacyjnego, a to już chyba tuż tuż...
Chciałabym, żeby mały poznał opiekunkę, zanim wejdzie w okres lęku separacyjnego, a to już chyba tuż tuż...
dziewczyny-moja bardzo dobra koleznka od wrzesnia rozstaje się ze swoją opiekunką -jest to meega fajna pani, z bardzo dobrym podejsciem do dzieci i duzym doswiadczeniem , Pani jest w wieku przedemerytalnym, kolezanka zawsze bardzo ją chwlila-jesli któraś z was chciałaby namiary- zostawcie tutaj adr mailowy, opiekunka jest z gdanska -bodajze Wrzeszcza
Witam wakacyjnie :)
Co do wieczornego zasypiania to u nas niestety jest bardzo źle. Mały nie chce zasypiać w kołysce i też przez moją niekonsekwencje nauczyłam go zasypiać przy piersi u nas w łóżku. Wiem, że to źle, ale tak usypianie trwa 30 minut, a w kołysce nawet 1,5h. Odpuściłam narazie, ale jak skończy pół roku to przenosimy Julianka do jego pokoju i wtedy mam nadzieje wypracujemy jakąś rozsądną metodę usypiania.
Ja mam zamiar iść do pracy jak mały skończy 1,5 roku i myślę raczej nad żłobkiem, bo na opiekunkę chyba nie będzie nas stać, a pozatym sama pracowałam jako opiekunka i wiem jak trudno znaleźć odpowiednią osobę.
My mamy problem z fotelikiem samochodowym :( Mały pomału zaczyna już wyrastać! Myślę, że tak do pół roku pojeździ jeszcze ii będzie wystawała mu głowa, no chyba, że nagle przestanie rosnąć. Foteliki 9-18 są dla dzieci, które już stabilnie siedzą i nie wiem jak ten problem rozwiązać. Narazie czekam i może rzeczywiście Julian "stanie" ze wzrostem i problem sam się rozwiąże. A jak u Was?
Co do wieczornego zasypiania to u nas niestety jest bardzo źle. Mały nie chce zasypiać w kołysce i też przez moją niekonsekwencje nauczyłam go zasypiać przy piersi u nas w łóżku. Wiem, że to źle, ale tak usypianie trwa 30 minut, a w kołysce nawet 1,5h. Odpuściłam narazie, ale jak skończy pół roku to przenosimy Julianka do jego pokoju i wtedy mam nadzieje wypracujemy jakąś rozsądną metodę usypiania.
Ja mam zamiar iść do pracy jak mały skończy 1,5 roku i myślę raczej nad żłobkiem, bo na opiekunkę chyba nie będzie nas stać, a pozatym sama pracowałam jako opiekunka i wiem jak trudno znaleźć odpowiednią osobę.
My mamy problem z fotelikiem samochodowym :( Mały pomału zaczyna już wyrastać! Myślę, że tak do pół roku pojeździ jeszcze ii będzie wystawała mu głowa, no chyba, że nagle przestanie rosnąć. Foteliki 9-18 są dla dzieci, które już stabilnie siedzą i nie wiem jak ten problem rozwiązać. Narazie czekam i może rzeczywiście Julian "stanie" ze wzrostem i problem sam się rozwiąże. A jak u Was?
Właśnie jest sporo opiekunek wolnych od września, bo wtedy dzieciaki pójdą do przedszkola, a ja potrzebuję teraz i tutaj jest problem.
Mój maluch odkąd skończył 2 miesiące nie chciał jeździć w foteliku-nosidełku. Jak miał 3 miesiące robił w nim mostki i strasznie krzyczał. Zmieniliśmy fotelik na taki 0-18kg, maxi cosi milofix chyba się nazywa.
Teraz jest wreszcie spokój i możemy nawet w dłuższą podróż się wybrać. Minus jest taki, że jak zasypia, to główka opada, a zagłówki są jeszcze dla niego za duże, więc w tych dłuższych podróżach ktoś zawsze jedzie z tyłu i mu tę główkę podtrzymuje:)
Mój maluch odkąd skończył 2 miesiące nie chciał jeździć w foteliku-nosidełku. Jak miał 3 miesiące robił w nim mostki i strasznie krzyczał. Zmieniliśmy fotelik na taki 0-18kg, maxi cosi milofix chyba się nazywa.
Teraz jest wreszcie spokój i możemy nawet w dłuższą podróż się wybrać. Minus jest taki, że jak zasypia, to główka opada, a zagłówki są jeszcze dla niego za duże, więc w tych dłuższych podróżach ktoś zawsze jedzie z tyłu i mu tę główkę podtrzymuje:)
Ja jestem na rocznym macierzyńskim, później przejdę na 1/2 lub 3/4 póki Hela nie pójdzie do przedszkola. Synek idzie od września do 1 klasy, więc będę go odbierała ze szkoły. Na szczęście pomogą mi dziadkowie, którzy mieszkają niedaleko.
Martwiłam się, że malutka się nie przekręca...a dziś nad ranem położyłam ją na brzuszku na kocyku, za chwilę patrzę, a malutka na plecach :-) Wreszcie!!!
Mój synek od 2 dni ma niemal 38C, mam nadzieję, że nie zarazi malutkiej :-( Jest chyba na tym samym etapie co siostra ;-) Również ząbkuje- ale to zęby stałe
Martwiłam się, że malutka się nie przekręca...a dziś nad ranem położyłam ją na brzuszku na kocyku, za chwilę patrzę, a malutka na plecach :-) Wreszcie!!!
Mój synek od 2 dni ma niemal 38C, mam nadzieję, że nie zarazi malutkiej :-( Jest chyba na tym samym etapie co siostra ;-) Również ząbkuje- ale to zęby stałe
Ja narazie chce z maluszkiem zostać w domu do czasu przedszkola ; ) albo będę szukała jakieś dodatkowej pracy. Alek wkoońcu zaczął przekręcać się z pleców na brzuszek. Od kilku dni jego ulubionym zajęciem jest ciumkanie bananka z tej siateczki a'la smoczek xd Jutro kolejne szczepienie ;/ I nam też idzie ząbek ;) Jedynka ; )
U nas nosidełko/fotelik samochodowy jeszcze na długo posłuży... Anucha jest mała;)
Do pracy wracam po tym rocznym macierzyńskim/rodzicielskim czyli na przełomie stycznia i lutego;), opiekunkę mam już umówioną;)
Mimo że moja mała jest jedną ze "starszych" to żadnego zęba jeszcze nie widać;)))
Do pracy wracam po tym rocznym macierzyńskim/rodzicielskim czyli na przełomie stycznia i lutego;), opiekunkę mam już umówioną;)
Mimo że moja mała jest jedną ze "starszych" to żadnego zęba jeszcze nie widać;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

u nas też brak zęba ;) przeraża mnie powrót do pracy, a wracam 2 marca ;] masakra, jakoś mega dobrze mi w domu, choć zauważyłam, że chyba mam jakąś depresję... bo jak wyjdę z domu sama to jakoś tak nabieram rumieńców;) że tak powiem. Spieszę się strasznie zawsze do domku do Majki, ale też czuję taki luz, taką chwilę mam wolną głowę ;) może więc i dobrze, ze wracam do pracy... ten czas tak szybko leci, przeraża mnie to strasznie :( mała już pół roku ma, tylko patrzeć jak będziemy organizowały pierwsze urodziny...aaaa :)
myślimy o drugim, ale to dopiero za rok, może dwa... tym bardziej, że staraliśmy się 5 lat, także nie wiadomo jak pójdzie z kolejnym :)
myślimy o drugim, ale to dopiero za rok, może dwa... tym bardziej, że staraliśmy się 5 lat, także nie wiadomo jak pójdzie z kolejnym :)
Mnie tez powrót do pracy przeraża, przeciagne trochę zaleglymi urlopami ale i tak już o tym myślę. Teściowa się zadeklarowała że z Majką zostanie... Mam mieszane uczucia co do tego :(
Jaagnes moja też bananka w tej siateczce wcina, ma dobrą zabawę przy tym, cała się usmaruje :) ale na ciuszkach mi plamy zostały po praniu, nie masz tego problemu? W czym pierzesz? Ja używam Jelp proszek i nie dopiera mi np jabłka i banana a marchewka schodzi :)
Jaagnes moja też bananka w tej siateczce wcina, ma dobrą zabawę przy tym, cała się usmaruje :) ale na ciuszkach mi plamy zostały po praniu, nie masz tego problemu? W czym pierzesz? Ja używam Jelp proszek i nie dopiera mi np jabłka i banana a marchewka schodzi :)
to jet ta siateczka http://3.bp.blogspot.com/-HL4IKBbrBSc/UBGoB9cgxXI/AAAAAAAAAxg/g1caYi7o7nk/s1600/product_1289221291_1684935924_Siateczka+do+owocow+Canpol+ZD.jpg
i ją można praktycznie wszędzie dostać : )
Mieliśmy dziś szczepienie Mały waży 6,9kg i wychodzą mu aż 3 ząbki ;o 2 jedynki na dole i jedna na górze ;d
i ją można praktycznie wszędzie dostać : )
Mieliśmy dziś szczepienie Mały waży 6,9kg i wychodzą mu aż 3 ząbki ;o 2 jedynki na dole i jedna na górze ;d
u nas 7 na wadze, zabkow brak (hurra), ale raczkowanie na calego obroty i spanie juz tylko na brzuszku
kupiłam taki, razem z nakolannikami do raczkowania bo sie kolana i buzia ociera.
http://allegro.pl/sassy-gryzak-do-podawania-pokarmu-mix-kolorow-i4365441154.html
kupiłam taki, razem z nakolannikami do raczkowania bo sie kolana i buzia ociera.
http://allegro.pl/sassy-gryzak-do-podawania-pokarmu-mix-kolorow-i4365441154.html
Ja narazie jabluszko, ale polecam konretnie ta siateczke, bo wydaje mi sie ze ma lepsza "rekojesc", dziecku latwiej to trzymac: http://www.sosrodzice.pl/media/uploads/2012/04/nuby_gryzak_z_siatka3.jpg
Helenka zaczela dzis pełzac do tyłu:)
Helenka zaczela dzis pełzac do tyłu:)
Ja daję głównie warzywa - marchewka, kalafior, brokuły itp.
Też mamy z wygodnym uchwytem, z dziurką więc maluch nie ma żadnego problemu i można dokupić dodatkowe siateczki zamienne: http://www.smyk.com/nuvita-flavorillo-siateczka-do-podawania-pokarmow-dla-dziecka-koleczko-6m,p1091995501,swiat-niemowlaka-p
Też mamy z wygodnym uchwytem, z dziurką więc maluch nie ma żadnego problemu i można dokupić dodatkowe siateczki zamienne: http://www.smyk.com/nuvita-flavorillo-siateczka-do-podawania-pokarmow-dla-dziecka-koleczko-6m,p1091995501,swiat-niemowlaka-p
My też mamy siateczke na owoce, super sprawa :), ale jeszcze nie używamy, bo Julian cały czas tylko na mleczku. Muszę pomału pomyśleć nad rozszerzaniem diety.
U nas zębów narazie brak, ale widać, że swędzą dziąsełka i jest ogromny ślinotok. Podobno to może trwać i trwać zanim pokaże się ząbek.
Doszedł nasz kubeczek :)
Dziewczyny podajecie dzieciom przegotowaną kranówkę czy wodę butelkową?
U nas zębów narazie brak, ale widać, że swędzą dziąsełka i jest ogromny ślinotok. Podobno to może trwać i trwać zanim pokaże się ząbek.
Doszedł nasz kubeczek :)
Dziewczyny podajecie dzieciom przegotowaną kranówkę czy wodę butelkową?
Lolkakarolka próbowałam wszystkiego na te plamy i jak na razie złotego sposobu nie znalazłam;( pomagało zapranie od razu w vanishu ale jak dłużej z nim poleżał, to zniszczył się bodziak, po prostu "wyżarło" mi materiał;(
Dostałam dziś odplamiacz w spreju z firmy johnson shout ze stanów i mam nadzieję że to pomoże...
Wszystkie ciuszki piorę w zwykłym proszku najczęściej w arielu lub persilu.
Dzula odpisałam;)))
A wodę podajemy przefiltrowaną kranówkę.
Dostałam dziś odplamiacz w spreju z firmy johnson shout ze stanów i mam nadzieję że to pomoże...
Wszystkie ciuszki piorę w zwykłym proszku najczęściej w arielu lub persilu.
Dzula odpisałam;)))
A wodę podajemy przefiltrowaną kranówkę.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

my gotwana, przefiltrowana, a jak za ciepla jest w podgrzewaczu to dolewam mamy i ja. do mnie tez dzis przyszedl kubeczek - śliczny ten fioletowy, ale morski dla koleżanki też jest super. co w nim dajecie do picia?
Maja dostała dzis marchewke z lyzeczki kolor ja zachwycil, smak niekoniecznie, ale zjadla łyżeczke. spróbujemy jutro kawałek ziemniaka, a potem jabłko.
co polecacie dalej? kiedy kaszki i deserki ewentualnie. przy okazji zamówienia z mlekiem kupilam kilka bezlaktozowych kaszek po 4 miesiacu i deserek jablkowo-morelowy holle.
Maja dostała dzis marchewke z lyzeczki kolor ja zachwycil, smak niekoniecznie, ale zjadla łyżeczke. spróbujemy jutro kawałek ziemniaka, a potem jabłko.
co polecacie dalej? kiedy kaszki i deserki ewentualnie. przy okazji zamówienia z mlekiem kupilam kilka bezlaktozowych kaszek po 4 miesiacu i deserek jablkowo-morelowy holle.
My w kubeczku podajemy wszystko;)
Tzn wodę do picia, zupkę, rozcieńczony obiadek ze słoiczka lub deserek itp Anucha z łyżeczki nic nie chce zjeść, a z kubeczka to wypija;)
Co do kaszek to próbowałam różne smaki ale żaden nie przypadł małej do gustu, więc jak na razie to tylko troszkę mannej podaję do butli z mlekiem.
Tzn wodę do picia, zupkę, rozcieńczony obiadek ze słoiczka lub deserek itp Anucha z łyżeczki nic nie chce zjeść, a z kubeczka to wypija;)
Co do kaszek to próbowałam różne smaki ale żaden nie przypadł małej do gustu, więc jak na razie to tylko troszkę mannej podaję do butli z mlekiem.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Ja jak na razie z kubeczka podawałam wodę i plynny kleik ryżowo-jaglany. My mamy wprowadzoną marchew, pietruszkę, ziemniak, brokuł, jabłko, banana i gruszki williams (ale to tylko ze słoiczka). Dostała też już pierwszą zupkę jarzynową, a niebawem podam jej brokułową. Następny składnik jaki chcemy wprowadzić to dynia. Jutro też ponownie dostanie jabłko, bo przy pierwszej próbie trochę krostek jej wyskoczyło, zobaczymy czy teraz też tak będzie. A jak podajecie jabłka? Pieczone czy na surowo?
Kaszkę dzisiaj dostała i bardzo jej smakowała. Zrobiłam ją na jej mleku i zjadła 200ml. Podałam kaszkę jaglaną firmy Holle.
Kaszkę dzisiaj dostała i bardzo jej smakowała. Zrobiłam ją na jej mleku i zjadła 200ml. Podałam kaszkę jaglaną firmy Holle.
My też dajemy w kubku wszystko. Od kilku dni mój mały je z łyżeczki tylko pod warunkiem, że sam to robi, tzn. ja mu nabieram na łyżeczkę, on ją przechwytuje i wkłada do ust. To oznacza, że połowa ląduje na brzuszku, a jeden posiłek zjada w ciągu 1-2 godzin.
Jak mi się spieszy, daję kubek.
Mały też nie lubi kaszek, ale ja daję mu tylko te bez cukru. Wyjątkiem jest Sinlac i ten zjada, ale tylko gdy dodamy świeżych malin.
W ogóle u nas ciężko z jedzeniem, bo mleka pije najwyżej 100ml/dobę, podczas snu w nocy. Owoców raczej nie lubi. Jadłby tylko warzywa, mięso, ryby.
A na pierwsze posiłki po marchewce można podać np. jabłko, pasternak, dynię.
Jak mi się spieszy, daję kubek.
Mały też nie lubi kaszek, ale ja daję mu tylko te bez cukru. Wyjątkiem jest Sinlac i ten zjada, ale tylko gdy dodamy świeżych malin.
W ogóle u nas ciężko z jedzeniem, bo mleka pije najwyżej 100ml/dobę, podczas snu w nocy. Owoców raczej nie lubi. Jadłby tylko warzywa, mięso, ryby.
A na pierwsze posiłki po marchewce można podać np. jabłko, pasternak, dynię.
Antonina, mysle ze mozna, jaglana np, mi chodzi o te z glutenem, to tak na dobra sprawe czytalam ze u dzieci karmionych piersia, po 2 miesiacach ekspozycji na gluten mozna podawac juz kazda ilosc, a u karmionych mm, lepiej stopniowo zwiekszac ilosc po tych 2 miesiacach ekspozycji. Ponoc mleko matki pozwala lepiej przyswajac ten gluten i uniknac nietolerancji, dlatego mozna szybciej dawac wieksze ilosci.
W sumie o zrobieniu na parze nie pomyślałam. :) Jutro muszę spróbować. Kasza jaglana oraz płatki ryżowe nie zawierają glutenu, dlatego można je podawać. Dla pewności warto jeszcze sprawdzić na opakowaniu, ale ta kasza jaglana Holle na 100% jest bezglutenowa. Kleik robię sama i używam płatków ryżowych i płatków jaglanych Bio, które też są bezglutenowe.
kszke kupilam Nestle ryżową malinowa,bananowa i owoce leśne jest bezglutenowa i bez laktoze . my na nanie bezlaktozowym wiec ten sam producent. gluten dopiero po miesiącu, najpier warzywa potem owoce.
my parowaru dla siebie używamy kilka razy w tygodniu, wiec to taki odruch, żeby wszystko parować:)
my parowaru dla siebie używamy kilka razy w tygodniu, wiec to taki odruch, żeby wszystko parować:)
ja podaję codziennie kaszkę Nestle mleczno- ryżową, a teraz szukam kaszki 8 zbóż :) kaszkę robię po swojemu, w sensie, ze mieszam np. malinową + owoce leśne, i nie patrzę na instrukcję ile łyżek, bo wg instrukcji wychodzi strasznie rzadka a ja chcę gęstą :) będę dodawała też tą ze zbożami, np. po dwie łyżki każdej :) Moja mała uwielbia jeść z łyżeki, nawet nie mam jakiejś specjalnej tylko chyba z pepco... ;) Majka mlaska, zachwyca się każdym posiłkiem podawanym łyżeczką...0
ale dobrze, że teraz jest tyle cudów np. kubki do jedzenia, siateczki,bo widać niektóre dzieciaki oporne są na jedzenie.... dla mnie to kosmos, bo nasza mała to aż piszczy jak widzi zbliżającą się łyżeczkę i otwiera pyszczek zanim jeszcze nabiorę jedzenie ;)
ale dobrze, że teraz jest tyle cudów np. kubki do jedzenia, siateczki,bo widać niektóre dzieciaki oporne są na jedzenie.... dla mnie to kosmos, bo nasza mała to aż piszczy jak widzi zbliżającą się łyżeczkę i otwiera pyszczek zanim jeszcze nabiorę jedzenie ;)
Avent ma taki parowar-blender: http://www.ceneo.pl/17049161 (na allegro można kupić taniej z brytyjską wtyczką i przejściówką).
To jest super urządzenie, bo robi się wszystko w jednym i nie ma dużo do zmywania (można w zmywarce). Poza tym fajnie miesza soki z parowania. Nie wiem do końca czemu, ale dania zrobione na zwykłym parowarze i zblendowane nie są takie dobre (chyba właśnie ta proporcja soków jest ważna, jak robię dużo dla całej rodziny, nie wiem, ile tych soków dolać do blendowania).
Ja używam dwa razy dziennie, więc to dla mnie wybawienie. Nie muszę wystawiać wielkich sprzętów i zawalać zmywarki nimi. Przyrządzenie posiłków nie zajmuje więcej niż 20 minut.
To jest super urządzenie, bo robi się wszystko w jednym i nie ma dużo do zmywania (można w zmywarce). Poza tym fajnie miesza soki z parowania. Nie wiem do końca czemu, ale dania zrobione na zwykłym parowarze i zblendowane nie są takie dobre (chyba właśnie ta proporcja soków jest ważna, jak robię dużo dla całej rodziny, nie wiem, ile tych soków dolać do blendowania).
Ja używam dwa razy dziennie, więc to dla mnie wybawienie. Nie muszę wystawiać wielkich sprzętów i zawalać zmywarki nimi. Przyrządzenie posiłków nie zajmuje więcej niż 20 minut.
znalazlam na necie ten sklep
http://www.ekospizarnie.pl/
bedziemy niedaleko to zobacze
i to
http://gospodarstwo.ekologiczne.jagoda.sklep2.pl/warzywa-ekologiczne-c-1.html
http://www.ekospizarnie.pl/
bedziemy niedaleko to zobacze
i to
http://gospodarstwo.ekologiczne.jagoda.sklep2.pl/warzywa-ekologiczne-c-1.html
Kobitki czy x lander spacerówka rozkłada sie na płasko, Mała juz prawie nie miesci sie w gondoli, wiec chcialabym ja przesadzic a nie wiem czy juz wyciagac z piwnicy ten wielki karton. kiedy zmieniacie fury u Waszych Pociech?
Ja zmieniłam ponad miesiąc temu, czyli jak Anna miała ok 5 mc, w gondoli się mieściła ale nie chciała w niej leżeć, przekręcała się na brzuch aby wszystko widzieć;). w spacerówce jeździła najpierw prawie całkiem na płasko, a tera zmieniłam na taką lekko spacerówkę a'la parasolka i jeździ na półleżąc przodem do kierunku jazdy i teraz jest zadowolona;))))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dzula, katar i stan podgaraczkowy moga byc od zebow, nie musiala sie wcale przeziebic.
Co do spacerowki, najlepiej wtedy wozic na plasko dopoki dziecko samo stabilnie nie siedzi, a spacerowki parasolki dobre sa z reguly dopiero po roku, wczesniej niestety zle wplywaja na kregoslup bo oparcie jest za miekkie.
Co do spacerowki, najlepiej wtedy wozic na plasko dopoki dziecko samo stabilnie nie siedzi, a spacerowki parasolki dobre sa z reguly dopiero po roku, wczesniej niestety zle wplywaja na kregoslup bo oparcie jest za miekkie.
Aniaa moja mała Anna już siedzi sama;) bez podpierania czymkolwiek;) usiąść dopiero próbuje jak leży na brzuszku to podnosi się na kolankach, później opiera się na jednej rączce i próbuje usiąść;) śmiesznie to wygląda...
A spacerówką jak pisałam wcześniej mamy chicco simplicity, jestem z niej bardzo zadowolona;) choć na długie trasy z nią nie chodzimy.
A spacerówką jak pisałam wcześniej mamy chicco simplicity, jestem z niej bardzo zadowolona;) choć na długie trasy z nią nie chodzimy.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

No właśnie też się zastanawiałam, czy może ten katar nie od zębów. Na razie nie biegłam do przychodni. Podaje sól do noska i paracetamol, gdy temperatura zaczyna rosnąć. W naszej wersji wózka nie można wlaśnie rozłożyć oparcia do pozycji leżącej. Ostatnio chciałam kupić wózek, ale dosłownie sprzątnięto mi go sprzed nosa, a oferta naprawdę była okazyjna.
My na spacery jeździmy w gondoli. Spacerówka kubełkowa jeździ w aucie i czasem na zakupach z niej korzystamy. Mały jest teraz tak ciekawy świata, że żaden wózek mu nie odpowiada, ani gondola, ani spacerówka - nosimy się często na nosidełku biodrowym i to mu się najbardziej podoba.
A poza tym weszliśmy chyba w skok rozwojowy - młody jest bardzo niespokojny zarówno w dzień, jak i w nocy. Do tego zęby. Dawno już nie było tak ciężko:(
A poza tym weszliśmy chyba w skok rozwojowy - młody jest bardzo niespokojny zarówno w dzień, jak i w nocy. Do tego zęby. Dawno już nie było tak ciężko:(
Dokladnie. Najlepiej czekac az dziecko samo zacznie siadac, wtedy napewno jest gotowe zeby samo siedziec. Podpieranie poduszkami nie jest zalecane, wtedy wlasnie mozna osiagnac efekt ze dziecko siedzi, ale samo nie siada. Ja bym spokojnie czekala, tak jest najzdrowiej, masz wtedy pewnosc ze nie jest to za duze obciazenie dla kregolsupa, bo skoro samo potrafilo usiasc to miesnie sa na tyle wyksztalcone i mocne ze jest gotowe do siedzenia. Jak pisalam, moja corka starszza zaczela jak miala 8 miesiecy wiec dosc pozno, nie poganialam, nie sadzalam na sile. Poduszki ukladalam dookola jedynie jak juz sie nauczyla ale czasem tracila rownowage siedzac, zeby nie uderzyla sie w glowe i to tyle. Pozycja pollezace w wozku moze byc, byle nie za dlugo.
Ja nie mam żadnego doświadczenia z dziećmi i przyznam, że mam problem i nie potrafię teraz nosić, trzymać na rękach, karmić, kąpać itp. małego tak, aby uniknąć jakiejkolwiek pozycji siedzącej.
Jeśli np. próbuję karmić go na leżąco, to on będzie się turlał tak długo, dopóki nie znajdzie jakiegoś przedmiotu, którego może się chwycić, aby podciągnąć się do siadu. Oczywiście nic przy tym nie zje. A w wannie to już w ogóle nie mam pomysłu, jak go położyć. Nie utrzymam takiego ruchliwego klocka na ręce.
Jeśli np. próbuję karmić go na leżąco, to on będzie się turlał tak długo, dopóki nie znajdzie jakiegoś przedmiotu, którego może się chwycić, aby podciągnąć się do siadu. Oczywiście nic przy tym nie zje. A w wannie to już w ogóle nie mam pomysłu, jak go położyć. Nie utrzymam takiego ruchliwego klocka na ręce.
Antonina a nie próbowałaś w wannie na brzuszku go kłaść? Ja moją kładłan najpierw na foczce ale zaczęła z niej złazić, to teraz na pleckach na płasko ale ona buch i jest na brzuszku i tak leży bawiąc się kaczuszkami;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

U dzieciakow picie wody z oilatum to norma:D Moja tez uwielbia:)
Antonina, wiadomo ze nigdy nie unikniesz tego w 100% zeby nie trzymac w pozycji siedzacej czy polsiedzacej. Czasem posadzisz tak dziecko jak nie masz jak inaczej, czasem w trakcie zabawy, czy jak marudzi. Chodzi o to zeby robic to jak najrzadziej, raczej unikac, no ale nie dajmy sie zwariowac, czasami sie po prostu inaczej nie da.
Antonina, wiadomo ze nigdy nie unikniesz tego w 100% zeby nie trzymac w pozycji siedzacej czy polsiedzacej. Czasem posadzisz tak dziecko jak nie masz jak inaczej, czasem w trakcie zabawy, czy jak marudzi. Chodzi o to zeby robic to jak najrzadziej, raczej unikac, no ale nie dajmy sie zwariowac, czasami sie po prostu inaczej nie da.
Ja już nie mam siły mojego synka dźwigać w kąpieli. Musze może spróbować, czy będzie mu sie podobać na brzuszku.
My wczoraj byliśmy na ostatnim szczepieniu w tym roku, następne dopiero po roczku. Julianek waży 10kg ;)
Wychodzi nam górna jedynka, przez to ma katar i w nocy budzi się z płaczem.
Dziewczyny a psikacie swoje dzieci czymś przed komarami itp.? Jeśli tak to czym? Bo jak szukam to prawie wszystko od 12 miesiąca. My jutro nad jezioro się wybieramy i się zastanawiam czy moskitiera wystarczy.
My wczoraj byliśmy na ostatnim szczepieniu w tym roku, następne dopiero po roczku. Julianek waży 10kg ;)
Wychodzi nam górna jedynka, przez to ma katar i w nocy budzi się z płaczem.
Dziewczyny a psikacie swoje dzieci czymś przed komarami itp.? Jeśli tak to czym? Bo jak szukam to prawie wszystko od 12 miesiąca. My jutro nad jezioro się wybieramy i się zastanawiam czy moskitiera wystarczy.
za nami wyprawa w spacerówce, a gondola poszła do schowka, chyba, ze bedzie megazimno to wróci. Majkę ogolnie zatkały widoki, chociaż pakowanie w szelki przyjeła dużym fochem. ogolnie zadowolona,a odndmiaru wrazen usnela:) bylo goraco, wiec pora by dokupic daszek do xlandera, bo słonko jednak swieci w oczy, na najnizszym ustawieniu.
Tu jest sporo o preparatach na komary dla dzieci: http://www.srokao.pl/2013/05/analiza-kosmetyki-przeciw-owadowe.html
Ciekawe info są też w komentarzach pod wpisem.
A tutaj jest teraz duża promocja (chyba -50%) na produkty Para'kito OsmozaCare: http://www.aptekaolmed.pl/ Znajomi chwalą te zawieszki, ja zamówiłam, ale jeszcze nie próbowałam, bo u nas komarów brak. A markę OsmozaCare lubię i mam sporo produktów.
Ciekawe info są też w komentarzach pod wpisem.
A tutaj jest teraz duża promocja (chyba -50%) na produkty Para'kito OsmozaCare: http://www.aptekaolmed.pl/ Znajomi chwalą te zawieszki, ja zamówiłam, ale jeszcze nie próbowałam, bo u nas komarów brak. A markę OsmozaCare lubię i mam sporo produktów.
Dzięki dziewczyny, wybiore coś i muszę zakupić, bo my zawsze latem dużo czasu spędzamy nad jeziorem.
My jeszcze w gondoli jeździmy, chociaż mój "maluszek" już prawie się nie mieści. Nie płacze mi wogóle w gondoli, nawet jak nie śpi to zajmuje się zabawkami i uśmiechaniem do mamy ;) Na spacerówkę mam zamiar go przesadzić w sierpniu, mam rozkładaną na płasko, więc nie ma problemu.
Ania możesz napisać jak przygotowujesz kaszke manną? Ja mam zamiar kaszkę przygotować na wodzie i podać małemu łyżeczką, a potem pierś. Nie wiem tylko w jakich proporcjach zrobić kaszkę...
My jeszcze w gondoli jeździmy, chociaż mój "maluszek" już prawie się nie mieści. Nie płacze mi wogóle w gondoli, nawet jak nie śpi to zajmuje się zabawkami i uśmiechaniem do mamy ;) Na spacerówkę mam zamiar go przesadzić w sierpniu, mam rozkładaną na płasko, więc nie ma problemu.
Ania możesz napisać jak przygotowujesz kaszke manną? Ja mam zamiar kaszkę przygotować na wodzie i podać małemu łyżeczką, a potem pierś. Nie wiem tylko w jakich proporcjach zrobić kaszkę...
Ja jeszcze nie otworzyłam tych zawieszek, nie stosowałam ich, tylko kupiłam. Chyba większość preparatów przeciw komarom działa poprzez zapach i mi się wydaje, że lepiej zawiesić taki preparat na wózku, albo przy ubranku niż smarować takim zapachem skórę dziecka (przynajmniej go nie zje, a ze skóry - z rąk i ze stóp - mój na pewno by zlizał:).
Ale to wszystko przypuszczenia, bo tak jak pisałam, jeszcze nie stosowałam.
Ale to wszystko przypuszczenia, bo tak jak pisałam, jeszcze nie stosowałam.
Niezapominajka, ja kupilam kaszke manne blyskawiczna, taka zwyczajna w duzym woreczku. Daje pol lyzeczki do malej szklanki, to sa wlasnie te ksiazkowe 2-3g, i zalewam okolo 2-3 lyzkami wrzatku, mojej Helence lepiej idzie jak ma taka gestsza. Po chwili kaszka nasiaka i tezeje i wtedy podaje jej lyzeczka, a pozniej od razu piers.
Mamusie mam pytanie o zabawki... Jakie kupiliście dla swoich maluchów, jakie planujecie kupić itd...
Moja mała ma dużo różności, ale nic jej tak nie interesuje jak frędzle od dywanu i wszelkie okruszki;)
Moja mała ma dużo różności, ale nic jej tak nie interesuje jak frędzle od dywanu i wszelkie okruszki;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Dziewczyny jak po tak pięknym weekendzie? Super, że ładna pogoda, ale jednak troche za gorąco jak dla mnie, no i mój mały wiecznie spocony. Miał na sobie tylko cieniutkiego rampersa a i tak pojawiły się potówki.
Cały weekend spędziliśmy w plenerze i Julian był taki grzeczny, musimy chyba częściej robić takie wypady.
Jeśli chodzi o zabawki to my póki co mamy standard z tych niemowlęcych czyli mata, leżaczek z zabawkami, grzechotki zwykłe i miękkie z piszczałkami, książeczki szeleszczące, które Julian bardzo lubi "czytać" i pierwszy owoc bananowa anna. Wszędzie z nami jeździ jego ulubiony motyl emanuel http://allegro.pl/lamaze-zawieszka-motyl-emanuel-grzechotka-gryzak-i4331363506.html. Ogólnie mój synek średnio interesuje się zabawkami, raczej ciekawi go świat i wczoraj leżał kilkanaście minut na kocyku zafascynowany drzewem ;) Zabawki zajmują go z 5 minut, a potem ma ciekawsze zajęcia :). Staram się mu nie wyrzucać wszystkich zabawek na kocyk. Daje mu 3-4 do zabawy i potem wymieniam na następne. Oczywiście uważam, że ma tego dużo za dużo :)
A jeśli już o zabawkach to mam pytanko :) Widziałyście może gdzieś w sklepie same klamerki, żeby przywiesić zabawkę do wózka? Przy jednej zawieszce do wózka połamała nam sie klamerka i zastanawiam się czy można ją gdzieś kupić.
Cały weekend spędziliśmy w plenerze i Julian był taki grzeczny, musimy chyba częściej robić takie wypady.
Jeśli chodzi o zabawki to my póki co mamy standard z tych niemowlęcych czyli mata, leżaczek z zabawkami, grzechotki zwykłe i miękkie z piszczałkami, książeczki szeleszczące, które Julian bardzo lubi "czytać" i pierwszy owoc bananowa anna. Wszędzie z nami jeździ jego ulubiony motyl emanuel http://allegro.pl/lamaze-zawieszka-motyl-emanuel-grzechotka-gryzak-i4331363506.html. Ogólnie mój synek średnio interesuje się zabawkami, raczej ciekawi go świat i wczoraj leżał kilkanaście minut na kocyku zafascynowany drzewem ;) Zabawki zajmują go z 5 minut, a potem ma ciekawsze zajęcia :). Staram się mu nie wyrzucać wszystkich zabawek na kocyk. Daje mu 3-4 do zabawy i potem wymieniam na następne. Oczywiście uważam, że ma tego dużo za dużo :)
A jeśli już o zabawkach to mam pytanko :) Widziałyście może gdzieś w sklepie same klamerki, żeby przywiesić zabawkę do wózka? Przy jednej zawieszce do wózka połamała nam sie klamerka i zastanawiam się czy można ją gdzieś kupić.
najbardziej obecnie interesuje Majkę żyrafla Vulli i lekki gryzak w kształcie wiewiórki, super jest tez megakolorowy osiołek z długimi uszami i piłeczka z dzwoneczkiem w środku. Mata również i coraz czesciej czarno-białe książeczki.
Co do zabawek, to w zeszłym tygodniu przestaliśmy używać maty edukacyjnej, bo Pola już bardziej interesuje się rzeczami, które leżą na podłodze i do których stara się dotrzeć niż tymi wiszącymi. Caly czas przekręca się na brzuszek, więc stwierdziliśmy, że mata jest już niepotrzebna. Jeżeli leży na plecach to po prostu dajemy jej coś w rączki. Tak, jak niezapominajka daje jej 3-4 zabawki, a potem wymieniam. Może tak nawet wytrzymać ok. 1h, także jest super, bo ja mogę dużo rzeczy zrobić. :) My również mamy zabawki lamaze i uważam, ze jest to super sprawa. Mamy 4 zawieszki bawi się nimi w domu, w podróży, na spacerze: motyl emanuel, szczeniaczek, wibrujący robaczek i lew. Tak właściwie każdą z tych zabawek Pola lubi. Poza tym ostatnio interesują ją aktywne klocki z Fisher Price. Lubi też wszelkiego rodzaju grzechotki w rączkę, szeleszczące i grające zabawki oraz stolik edukacyjny, ale jeszcze bez nóżek. :) Oczywiście poza standardowymi zabawkami w obszarze zainteresowań jest kabel od laptopa, telefon oraz firanki. :D
Niezapominajko, zawieszki do zabawek widziałam w smyku (w kompletach).
My mamy podobne zabawki, jak piszecie. Oprócz nich mały uwielbia wszelkie gadająco-śpiewające zabawki z fp: małpka, garnuszek na klocuszek, latarka. Kocha balony z wielkimi oczami - te napełniane helem na patyku i na sznurku. Lubi sprężynę plastikową, piłkę oball i żyrafki sophie.
Ale i tak najlepsze zabawki to opakowanie po chusteczkach, butelka mineralnej z dziubkiem, spódnice maxi i włosy mamy:)
My mamy podobne zabawki, jak piszecie. Oprócz nich mały uwielbia wszelkie gadająco-śpiewające zabawki z fp: małpka, garnuszek na klocuszek, latarka. Kocha balony z wielkimi oczami - te napełniane helem na patyku i na sznurku. Lubi sprężynę plastikową, piłkę oball i żyrafki sophie.
Ale i tak najlepsze zabawki to opakowanie po chusteczkach, butelka mineralnej z dziubkiem, spódnice maxi i włosy mamy:)
Żyrafki Sophie są np. tutaj: http://zyrafa-sophie.pl/
A ja kupiłam tu: http://www.babyssecret.pl/
Mamy zestaw - żyrafka gumowa i żyrafka-maskotka z dzwoneczkiem. Maskotką mały się bawi, a tę gumową traktuje jak gryzak.
A ja kupiłam tu: http://www.babyssecret.pl/
Mamy zestaw - żyrafka gumowa i żyrafka-maskotka z dzwoneczkiem. Maskotką mały się bawi, a tę gumową traktuje jak gryzak.
tu jest z darmowa opcja do paczkomatu stad mam ja i kumpelka.
http://www.coocoo.pl/product-pol-162--yrafa-Sophie.html
http://www.coocoo.pl/product-pol-162--yrafa-Sophie.html
ostatnich kilka dni jak spedza czas na plackach to podnosi kule z kaczuszka FP, a na brzuszku pełza za nią bo kula ucieka:) bedzie to tez fajna zabawka do kąpieli.
Jakaś tu cisza nastała. :) My wczoraj byliśmy na plaży, ale tylko na godzinę, bo było tak gorąco, że dłużej nie dało się wytrzymać.
Jaagnes wczoraj zamówiłam puzzle, o których pisałaś i czekam na przesyłkę. Planuję też kupić dla Poli kółko do pływania to na szyję. Dziewczyny, czy Wy polecacie jakieś konkretne? Niebawem wybieramy się do rodziców, dziadek szuka basenu ogrodowego, więc Pola będzie mogła się pluskać. :)
Jaagnes wczoraj zamówiłam puzzle, o których pisałaś i czekam na przesyłkę. Planuję też kupić dla Poli kółko do pływania to na szyję. Dziewczyny, czy Wy polecacie jakieś konkretne? Niebawem wybieramy się do rodziców, dziadek szuka basenu ogrodowego, więc Pola będzie mogła się pluskać. :)
Ja dziś zamówiłam dla synka namiocik ,który mam nadzieję , że posłuży mu dłuższy czas. Jak przyjdzie to chcemy jeździć koło 16-17 na godzinkę-dwie żeby za bardzo go nie męczyć ,ale zobaczymy jak to wyjdzie w praktyce..
Moja przyjaciółka ostatnio pojechała sobie na Rewę z 3 miesięcznym dzieckiem w godzinach 9-13... i cały ten czas była w gondoli... ja jakoś sobie tego nie wyobrażam.. i miała wielkie pretensje , że nie chce jechać z nią .Co Wy o tym myślicie?
Moja przyjaciółka ostatnio pojechała sobie na Rewę z 3 miesięcznym dzieckiem w godzinach 9-13... i cały ten czas była w gondoli... ja jakoś sobie tego nie wyobrażam.. i miała wielkie pretensje , że nie chce jechać z nią .Co Wy o tym myślicie?
Dziecko w taki upał się męczy, więc 4h w dużym słońcu to naprawdę długo. Po tym jak my byliśmy godzinę, to Pola była tak zmęczona, że zasnęła o 16.30 na 1,5h, gdzie normalnie się to nie zdarza. Poza tym jeszcze doszła jazda samochodem, w którym też było mega gorąco. Według mnie to trochę długo, no ale to tylko moje zdanie. Poza tym jeszcze gdybym wiedziała, że mała będzie cały czas w cieniu i będzie mogła spokojnie zasnąć to też inaczej, ale cały czas w gondoli to chyba trochę męczące.
kobitki wiadomo , że każda matka swoje wie, a wie różnie:) to tak jak z ubieraniem, o którym wczesniej pisałyśmy, jedna ubierze w samego bodziaka na krótki rekaw, a druga zalozy bluze i jeszcze przykryje kocem... ja tam nikomu nie zwracam uwagi, a co pomyśle to moje.
potem sie niektórzy dziwią, że dzieciak wysypany potówkami i co z tym zrobic... Majka od kilku dni jezdzi prawie na płasko w spacerówce, sam bodziak, żadnych skarpet a i tak widze, ze po godzinie w wozku siedzisko sie od niej spoci, ale wyjscie innego nie ma. na golaska nie bedziemy jezdzic. pielucha antysłońcowa- czekam dzis na daszek, bo odkrylam ze mozna dokupic suncover do xlandera,
zreszta od przedwczoraj siedzimy do poludnia w domu - bawimy sie , słuchamy radia i tańcujemy:). Mała spi w pampku i bezrekawniku w pokoju z zasolnietymi roletami i uchylonem oknem, ale chyba kupimy wentylator, czasami jakis pies rozwyje sie za oknem i spi niespokojniej.
Kobitki czy Wasze Dzieciaki nadal w nocy wedruja? Majka zaczela dwa tyg temu spac na brzuszku i czasem mija kilkanascie minut zanim znajdzie wygodna pozycje, a sa one dziwne i smieszne niekiedy, a rano zwykle znajdujemy ja odwróconą o 180 stopni albo wzdluz ochraniacza nad główką:)
potem sie niektórzy dziwią, że dzieciak wysypany potówkami i co z tym zrobic... Majka od kilku dni jezdzi prawie na płasko w spacerówce, sam bodziak, żadnych skarpet a i tak widze, ze po godzinie w wozku siedzisko sie od niej spoci, ale wyjscie innego nie ma. na golaska nie bedziemy jezdzic. pielucha antysłońcowa- czekam dzis na daszek, bo odkrylam ze mozna dokupic suncover do xlandera,
zreszta od przedwczoraj siedzimy do poludnia w domu - bawimy sie , słuchamy radia i tańcujemy:). Mała spi w pampku i bezrekawniku w pokoju z zasolnietymi roletami i uchylonem oknem, ale chyba kupimy wentylator, czasami jakis pies rozwyje sie za oknem i spi niespokojniej.
Kobitki czy Wasze Dzieciaki nadal w nocy wedruja? Majka zaczela dwa tyg temu spac na brzuszku i czasem mija kilkanascie minut zanim znajdzie wygodna pozycje, a sa one dziwne i smieszne niekiedy, a rano zwykle znajdujemy ja odwróconą o 180 stopni albo wzdluz ochraniacza nad główką:)
Pola też w domu na samym pampersie, a i tak często spocona. Wczoraj miała całą czapkę mokrą, tak się grzała. Dzisiaj siedzimy w domu, może popołudniu jakiś spacer zobaczymy. U nas w mieszkaniu jest strasznie gorąco.
My mamy przy wózku parasolkę. Myślałam, że się nie sprawdzi i że to zbędny element wyposażenia, ale teraz uważam inaczej. :) Naprawdę jest bardzo przydatna w taka pogodę. Miałam ją przy gondoli, a teraz też przy spacerówce.
My mamy przy wózku parasolkę. Myślałam, że się nie sprawdzi i że to zbędny element wyposażenia, ale teraz uważam inaczej. :) Naprawdę jest bardzo przydatna w taka pogodę. Miałam ją przy gondoli, a teraz też przy spacerówce.
Dzula kółko na szyję mam to większe tzn 6-36 kg http://babyswimmer.pl/index.php?option=com_virtuemart&view=category&virtuemart_category_id=2&Itemid=211 sprawuje się super. Ostatnio była razem z nami Kammcia z Mają i małej Majce też się bardzo podobało;) tak więc polecam wszystkim;)
Na plażę w ten upał nie jeździmy, jest troszkę za gorąco a Anucha nie uleży ani chwili w jednym miejscu, wiecznie przemieszcza się po całym kocu;)
Na plażę mamy namiot plażowy quechua i mała sobie w nim leży bez pieluchy;)
AgaM moja mała też śpi na brzuszku i wiecznie wierci się w łóżeczku, założyłam ponownie ochraniacz bo wchodziła między szczebelki;) teraz wiecznie przygniata ochraniacz do dołu;) i próbuje podnieść coś z podłogi;)
Dziś jak nie mogła zasnąć dałam jej smoczka i co wyszłam z pokoju to ona ten smoczek wyrzucała;) za łóżeczko...
Co do ubierania niemowlaków to wczoraj widziałam nie jedną mamusię z wózkiem gdzie dzieciaczek nie dość że w gondoli zamkniętej budą to jeszcze z zawieszoną pieluchą... W tym wózku to musiała być sauna;))))
Moja Anna jeździ w spacerówce w samym bodziaku z gołymi stópkami i główką (czapki nie zakładam bo ma od razu potówki), czasami ma tylko wiązaną chusteczkę na głowie jak buda jest otwarta.
A tak to śpi albo w samej pieluszce albo nago (w dzień) na kocyku z warstwą pul.
Na plażę w ten upał nie jeździmy, jest troszkę za gorąco a Anucha nie uleży ani chwili w jednym miejscu, wiecznie przemieszcza się po całym kocu;)
Na plażę mamy namiot plażowy quechua i mała sobie w nim leży bez pieluchy;)
AgaM moja mała też śpi na brzuszku i wiecznie wierci się w łóżeczku, założyłam ponownie ochraniacz bo wchodziła między szczebelki;) teraz wiecznie przygniata ochraniacz do dołu;) i próbuje podnieść coś z podłogi;)
Dziś jak nie mogła zasnąć dałam jej smoczka i co wyszłam z pokoju to ona ten smoczek wyrzucała;) za łóżeczko...
Co do ubierania niemowlaków to wczoraj widziałam nie jedną mamusię z wózkiem gdzie dzieciaczek nie dość że w gondoli zamkniętej budą to jeszcze z zawieszoną pieluchą... W tym wózku to musiała być sauna;))))
Moja Anna jeździ w spacerówce w samym bodziaku z gołymi stópkami i główką (czapki nie zakładam bo ma od razu potówki), czasami ma tylko wiązaną chusteczkę na głowie jak buda jest otwarta.
A tak to śpi albo w samej pieluszce albo nago (w dzień) na kocyku z warstwą pul.
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

A co polecacie na plażę dla maluchów: jakie namioty, parasole Wam się sprawdzają? I jak sobie radzicie z tym, żeby utrzymać dziecko w miejscu? Ja przestałam chodzić na plażę, bo nie mogę sobie poradzić z młodym. Gdy położę go na kocu, turla się i za chwilę cały jest w piasku (oczywiście go zjada) i ciężko go doczyścić.
W wózku nie usiedzi w upał nawet 5 minut. Pozostaje mi noszenie. Jest to strasznie męczące przy takiej pogodzie, choć małemu dobrze robi.
Na spacery w wózku możemy wyjść tylko wieczorem.
W wózku nie usiedzi w upał nawet 5 minut. Pozostaje mi noszenie. Jest to strasznie męczące przy takiej pogodzie, choć małemu dobrze robi.
Na spacery w wózku możemy wyjść tylko wieczorem.
czyli nie tylko moja taka wiercipiętka, uff:)
my czekamy na po wakacjach , wtedy basen, bo Mała bedzie wieksza :) i wtedy tez wroci angielski.
bylam wczoraj na zumbie( ledwo żyłam) człowiek chodzil na te cwicznia na awf w ciazy a teraz formy brak i widzialam, ze po wakacjach wrócą zajecia dla mam i dzieci od 6 miesiaca w pro active na morenie:)
my czekamy na po wakacjach , wtedy basen, bo Mała bedzie wieksza :) i wtedy tez wroci angielski.
bylam wczoraj na zumbie( ledwo żyłam) człowiek chodzil na te cwicznia na awf w ciazy a teraz formy brak i widzialam, ze po wakacjach wrócą zajecia dla mam i dzieci od 6 miesiaca w pro active na morenie:)
Przeczytałam u Brazeltona, że dzieci, gdy uczą się chodzić, to tak wędrują w nocy, bo mają więcej fazy snu płytkiego i w tym czasie utrwalają to, czego nauczyły się w dzień, aby nie zapomnieć do kolejnego dnia:) Przestaną wędrować, jak na dobre nauczą się chodzić:)
Mój maluch łazi całą noc. Wali w ściany łóżeczka. Budzi się bez przerwy.
Mój maluch łazi całą noc. Wali w ściany łóżeczka. Budzi się bez przerwy.
nieżle!
http://allegro.pl/kolo-do-kapieli-niemowlat-do-plywania-6-36kg-i4363082598.html
a tutaj koło tyle z dostawą , co na stronie za samo koło.
http://allegro.pl/kolo-do-kapieli-niemowlat-do-plywania-6-36kg-i4363082598.html
a tutaj koło tyle z dostawą , co na stronie za samo koło.
my dziś zaliczyliśmy nasze pierwsze plażowanie pełną parą :) było wspaniale, choć bez żadnych parasoli, namiotów itp -choć obawiam się że moje maleństwo odrobinkę zmarzło na tej plaży :/ -a nie wzięłam dla niego dodatkowych ciuszków-ale podczas powrotu ogrzał się w aucie, a jutro czeka nas pobieranie krwi-a rano "łapanie" do woreczka -zobaczymy jak pójdzie :)
my po szczepieniu - moje 5miesięczne maleńtwo mierzy 72 cm i wazy 9100 :) do mam które mają jeszcze maluchy w gondoli - czy wasze bobasy też chcą się przekręcać? mój jest w fazie obracania z pleców na brzuch, ale po chwili się męczy i nie potrafi wrócić i jest afera ;/ nie może uleżeć w wózku po ciąglę się przewraca ;/ no i niestety ledwo się w niej mieści ;/ nie wiem jak sprawić by leżał i czymś się bawił na pleckach :)
Gdy mój mały chce się przekręcać w gondoli to dla mnie znak, że nie ma ochoty na spacer, a woli poćwiczyć. Jak chce być na spacerze, to ogląda świat albo ze mną gada:) A jak mu się znudzi, to się przekręca. Wracamy wtedy do domu i na podłogę:) Teraz mało spacerujemy w wózku, bo już go nie bawi spędzanie w nim kilku godzin.
Dziewczyny mam pytanie. Nie wiem czy się martwić.Helenka jutro skończy 6 mies. a nie przekręca się z pleców na brzuch i odwrotnie. Zrobiła to z 2 tyg. temu w sumie ze 3 razy i koniec. Często kładę ją na kocyku i zabawki, ale tak długo kręci pupką aż do nich się przesunie. Nie jest zainteresowaną tą formą gimnastyki, która jest wymagana dla jej wieku ;-)
Skoro już kiedyś to zrobiła, to wiem, że umie, ale nie wiem dlaczego nie kontynuuje akrobacji. Może któraś z Was ma jakiś pomysł.
Jutro mam kontrolę u pediatry, to zapytam jej również.
Czytam o Waszych dzieciach, które kręcą się w łóżeczku, wózku...
Skoro już kiedyś to zrobiła, to wiem, że umie, ale nie wiem dlaczego nie kontynuuje akrobacji. Może któraś z Was ma jakiś pomysł.
Jutro mam kontrolę u pediatry, to zapytam jej również.
Czytam o Waszych dzieciach, które kręcą się w łóżeczku, wózku...
Nitka, będzie dobrze, dużo dzieci ma taki zabieg, to ponoć tylko kilka minut, choć rozumiem, że się martwisz.
Aniaa2, dzieci od 5 miesiąca rozwijają się już totalnie w swoim tempie. Zapytaj pediatrę, ale myślę, że nie musisz się martwić. Mój mały też często nie robi czegoś w czasie, kiedy jego rówieśnicy już to opanowują. Teraz np. w ogóle nie jest zainteresowany siadaniem:/ Woli pełzać. Ale ja się tym nie martwię. Ważne, że ogólny rozwój jest ok. Tego podejścia nauczyła mnie nasza neurolog-pediatra. Pojedyncze sygnały nie świadczą zwykle o nieprawidłowościach, dopiero kilka objawów.
Aniaa2, dzieci od 5 miesiąca rozwijają się już totalnie w swoim tempie. Zapytaj pediatrę, ale myślę, że nie musisz się martwić. Mój mały też często nie robi czegoś w czasie, kiedy jego rówieśnicy już to opanowują. Teraz np. w ogóle nie jest zainteresowany siadaniem:/ Woli pełzać. Ale ja się tym nie martwię. Ważne, że ogólny rozwój jest ok. Tego podejścia nauczyła mnie nasza neurolog-pediatra. Pojedyncze sygnały nie świadczą zwykle o nieprawidłowościach, dopiero kilka objawów.
Aniaa2 wydaje mi się że nie masz powodu do obaw, może Helenka jest po prostu małym leniuszkiem;) a nie jest takim wiercipiętą jak np moja mała lub AgiM czy też Antoniny, każdy maluszek rozwija się w swoim tempie;)
A my dziś po ostatnim szczepieniu w tym roku;) następne dopiero w styczniu;), Anusia waży "tylko" 7200g i ma 68cm więc w miarę książkowo;)
A tak to z niej jeden wielki śmieszek, śmieje się i zaczepia wszystkich dookoła a szczególnie dzieci;).
A my dziś po ostatnim szczepieniu w tym roku;) następne dopiero w styczniu;), Anusia waży "tylko" 7200g i ma 68cm więc w miarę książkowo;)
A tak to z niej jeden wielki śmieszek, śmieje się i zaczepia wszystkich dookoła a szczególnie dzieci;).
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Hej dziewczyny :)
Ania2 ja tez myślę, że narazie powodu do zmartwienia nie masz. Helenka już pokazała mamie, że potrafi :) i więcej nie chce sie męczyć. Mój Julian ma dziś 5 miesięcy, a wogóle nie widzę, żeby się zabierał za przewroty. Nawet pani neurolog powiedziała, że jest leniuszkiem :) Pozatym waży 10kg, więc zdaje sobie sprawę, że ruchowo zawsze będzie troche do tyłu.
Ja się konkretnie załatwiłam klimatyzacją w aucie, straciłam głos i mam zawalone zatoki, mam tylko nadzieje, że Julian sie nie zarazi.
Jaagnes pytałaś czy jest na basenie ozonowana woda? My chcieliśmy się wybrać na basen w sobote, ale ja najpierw musze sie wykurować. Kupiłam pieluszki na basen w rossmanie, używałyście ich? Kółko zakupie jak się okaże, że mój syn polubi pluskanie w dużej wodzie.
Ania2 ja tez myślę, że narazie powodu do zmartwienia nie masz. Helenka już pokazała mamie, że potrafi :) i więcej nie chce sie męczyć. Mój Julian ma dziś 5 miesięcy, a wogóle nie widzę, żeby się zabierał za przewroty. Nawet pani neurolog powiedziała, że jest leniuszkiem :) Pozatym waży 10kg, więc zdaje sobie sprawę, że ruchowo zawsze będzie troche do tyłu.
Ja się konkretnie załatwiłam klimatyzacją w aucie, straciłam głos i mam zawalone zatoki, mam tylko nadzieje, że Julian sie nie zarazi.
Jaagnes pytałaś czy jest na basenie ozonowana woda? My chcieliśmy się wybrać na basen w sobote, ale ja najpierw musze sie wykurować. Kupiłam pieluszki na basen w rossmanie, używałyście ich? Kółko zakupie jak się okaże, że mój syn polubi pluskanie w dużej wodzie.
Niezapominajko, tak pytałam i pani w recepcji mówiła że do wody w basenie nie dodają chloru ale nie jest pewna czy to co dodają to ozon;)))) Ale jak wchodzisz na basen to nie czuć chlorem;) tylko świeżością;) jedynie odradzam jacuzzi tam jest bardzo ciepła woda która jest chlorowana ze względu właśnie na temperaturę, i od razu czuć chlor...
My chodzimy na basen średnio 3-4 razy w tygodniu i Anna nie dostała puki co żadnych wyprysków ani nie złapała infekcji więc raczej jest czysto;))))
Pieluszki to jeśli jednorazowe to albo właśnie rossmanowskie albo dada (dostałam paczkę od kammci i są troszkę krótsze w pasie niż te z Rossmana i szersze mimo że na tę samą wagę), zakładane jak majteczki, przylegają do ciała i nie nabierają wody.Za to nie polecam huggies gdyż nie dość że słabo się trzymają to jeszcze nabierają dużo wody i wiszą maluchowi między nogami jak worek;)
Niezapominajko my w sobotę pewnie też będziemy;) może się spotkamy:)))
Nitka nie martw się, ten zabieg jest dość częsty u maluszków, więc chyba nie jest aż taki straszny...
My chodzimy na basen średnio 3-4 razy w tygodniu i Anna nie dostała puki co żadnych wyprysków ani nie złapała infekcji więc raczej jest czysto;))))
Pieluszki to jeśli jednorazowe to albo właśnie rossmanowskie albo dada (dostałam paczkę od kammci i są troszkę krótsze w pasie niż te z Rossmana i szersze mimo że na tę samą wagę), zakładane jak majteczki, przylegają do ciała i nie nabierają wody.Za to nie polecam huggies gdyż nie dość że słabo się trzymają to jeszcze nabierają dużo wody i wiszą maluchowi między nogami jak worek;)
Niezapominajko my w sobotę pewnie też będziemy;) może się spotkamy:)))
Nitka nie martw się, ten zabieg jest dość częsty u maluszków, więc chyba nie jest aż taki straszny...
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

przewracanie powraca :). Majka przewróciła sie miesiac temu i sie bardzo zdziwiła, a potm nic, a teraz nie ma takiej sily zeby ja utrzymala na plecach, chyba, ze na macie lezy przez chwile na plecach. obraca sie co prawda tylko przez prawie ramię, ale trzeba jej dac czas zeby i przez lewe sie nauczyła, na razie widac jej tak wygodniej.
Moja Majka np. nie przekręca się z brzucha na plecy, ale nie martwię się tym. U nas dosyć późno zaczeła przekręcać się z pleców na brzuch;) moim zdaniem to indywidualna kwestia i nie ma co się martwić na zapas :)
co do basenu, to było cudnie :) w poniedziałek byliśmy razem z Jaagnes, dziś też zaliczyliśmy basen :) Majka dziś aż piszczała na wodę. Może troszki leniuszek jest bo nie bardzo chce się jej machać nóżkami, ale myślę, że z czasem załapie. Polecam basen w victorii, najlepiej tak koło 9-10, bo praktycznie nie ma nikogo :D woda ciepła ;)
może zbierzemy większą ekipę i razem zaatakujemy basen ;) świetnie by to wyglądało tyle pływających maluszków ;) hehe
dziś zakupiłam rączki to butelki, bo jak zobaczyłam jak mała Ania Jaagnes sobie sama popija mleko, to aż gały mi wylazły;) zastosowałam, ale moja nie czai bazy chyba, no chyba, że taki z niej leń i woli wykorzystywać mamę ;)
a i kupiłam siateczkę do jedzenia :D jutro coś do niej wrzucę ;) może marchewkę na początek ;)
dziewczyny a dodajecie już żółtko do posiłków? ja muszę jakieś jaja zakupić specjalne do małej ;) i zacząć... tylko jak? - dodawać pół zółtka do obiadku? - chyba tak ;)
co do basenu, to było cudnie :) w poniedziałek byliśmy razem z Jaagnes, dziś też zaliczyliśmy basen :) Majka dziś aż piszczała na wodę. Może troszki leniuszek jest bo nie bardzo chce się jej machać nóżkami, ale myślę, że z czasem załapie. Polecam basen w victorii, najlepiej tak koło 9-10, bo praktycznie nie ma nikogo :D woda ciepła ;)
może zbierzemy większą ekipę i razem zaatakujemy basen ;) świetnie by to wyglądało tyle pływających maluszków ;) hehe
dziś zakupiłam rączki to butelki, bo jak zobaczyłam jak mała Ania Jaagnes sobie sama popija mleko, to aż gały mi wylazły;) zastosowałam, ale moja nie czai bazy chyba, no chyba, że taki z niej leń i woli wykorzystywać mamę ;)
a i kupiłam siateczkę do jedzenia :D jutro coś do niej wrzucę ;) może marchewkę na początek ;)
dziewczyny a dodajecie już żółtko do posiłków? ja muszę jakieś jaja zakupić specjalne do małej ;) i zacząć... tylko jak? - dodawać pół zółtka do obiadku? - chyba tak ;)
Lammcia z tymi uchwytami to Anucha z początku też nie kumała o co z tym chodzi;))) więc spoko załapie;)
Co do żółtka to nie pomogę, u nas wciąż problem z karmieniem stałymi posiłkami;(
Dlaczego są doradcy laktacyjni a nie ma doradcy od posiłków stałych;((( ???
Co do żółtka to nie pomogę, u nas wciąż problem z karmieniem stałymi posiłkami;(
Dlaczego są doradcy laktacyjni a nie ma doradcy od posiłków stałych;((( ???
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

U nas w upały przebojem są lody malinowe, czyli zamrożone maliny w siateczce - mały wciąga kilka dziennie i chciałby jeszcze - jak mu się skończy, to jest straszny krzyk:)
Z żółtkiem mamy zamiar zacząć w weekend - właśnie chyba dodam pół żółtka do obiadu.
Mój mały ma butelkę z uchwytami i wiedział od początku, o co chodzi, ale są dzieci, które wiedzą, a nie chcą same trzymać. Znam dziewczynkę 1,5 roku, która idzie sama po butelkę do torby, a później przynosi ją mamie, żeby ta jej podała picie;)
Z żółtkiem mamy zamiar zacząć w weekend - właśnie chyba dodam pół żółtka do obiadu.
Mój mały ma butelkę z uchwytami i wiedział od początku, o co chodzi, ale są dzieci, które wiedzą, a nie chcą same trzymać. Znam dziewczynkę 1,5 roku, która idzie sama po butelkę do torby, a później przynosi ją mamie, żeby ta jej podała picie;)
Jestem po wizycie kontrolnej u pediatry. Rzeczywiście nie muszę się martwić tym, że Hela nie przekręca się, chociaż wiem, że umie.
Spadła z 50 centyla na 25, więc mam za miesiąc pojawić się ponownie. W maju ważyła przy ostatnim szczepieniu w tym roku 6,5 a teraz 6,9 kg. Lekarz twierdzi, że albo będzie szczuplakiem- po mamie, albo ma niedokrwistość fizjologiczną charakterystyczną dla takiego okresu rozwoju (?) upały też nie służą jedzeniu.
Jest na piersi, a od pół miesiąca dostaje obiadki, owoce od kilku dni + troszkę kaszki glutenowej. Jednak nie jest zbyt chętna do spożywania czegokolwiek poza piersią. Wg. lekarza mogę a nie muszę podawać rano kaszkę bezmleczną na wodzie z owocem, a na popicie-pierś.
Ile ważą Wasze 6-miesięczne dziewczynki karmione głównie piersią?
Spadła z 50 centyla na 25, więc mam za miesiąc pojawić się ponownie. W maju ważyła przy ostatnim szczepieniu w tym roku 6,5 a teraz 6,9 kg. Lekarz twierdzi, że albo będzie szczuplakiem- po mamie, albo ma niedokrwistość fizjologiczną charakterystyczną dla takiego okresu rozwoju (?) upały też nie służą jedzeniu.
Jest na piersi, a od pół miesiąca dostaje obiadki, owoce od kilku dni + troszkę kaszki glutenowej. Jednak nie jest zbyt chętna do spożywania czegokolwiek poza piersią. Wg. lekarza mogę a nie muszę podawać rano kaszkę bezmleczną na wodzie z owocem, a na popicie-pierś.
Ile ważą Wasze 6-miesięczne dziewczynki karmione głównie piersią?
w takim razie ja tez dodam swoje 'trzy grosze'...moje malenstwo na ostatnich pomiarach bylo..uwaga..na 3 centylu...miałam normalnie prawie deprechę przez tydzień..po czym okazało się, że te siatki są robione na podstawie dzieci karmionych mm -a dzieci karmione naturalnie przybierają inaczej...WHO (czy ktoś inny) opracował inne siatki dla karmionych piersią....zobaczymy jak wypadnie waga za tydzien...jest taka stara zasada, ze dziecko przez pół roku powinno podwoić wagę urodzeniową
Justi, z tego, co ja wiem, to siatki centylowe zostały opracowane przez WHO na podstawie pomiarów dokonanych na zdrowych dzieciach właśnie karmionych piersią i mogą być stosowane do pomiarów dzieci karmionych mm, ale faktycznie te w książeczkach zdrowia są opracowane w większości w oparciu o dzieci karmione sztucznie. Różnica jest też w siatkach centylowych dla dziewczynek i chłopców.
Poza tym wydaje mi się, że nie ma reguły, jeżeli chodzi o przybieranie, czy dziecko jest karmione mm czy piersią. Znam dzieci, które były na piersi i miały taką wagę, jak Pola, a także te karmione mm, które były bardzo drobne, nie przybierały i były w dolnej granicy na siatce centylowej. Grunt to chyba obserwować zachowania dziecka i być czujnym i gdy nas coś niepokoi pytać się po prostu lekarza, bo przecież każde dziecko inaczej przybiera i ma na to wpływ wiele czynników. :)
Pod linkiem http://pediatria.mp.pl/karmienie-piersia/tempo-wzrastania-dzieci-karmionych-piersia można znaleźć odnośniki do stron m.in. WHO, gdzie są siatki centylowe. Może, którejś z Was się to przyda. :)
Poza tym wydaje mi się, że nie ma reguły, jeżeli chodzi o przybieranie, czy dziecko jest karmione mm czy piersią. Znam dzieci, które były na piersi i miały taką wagę, jak Pola, a także te karmione mm, które były bardzo drobne, nie przybierały i były w dolnej granicy na siatce centylowej. Grunt to chyba obserwować zachowania dziecka i być czujnym i gdy nas coś niepokoi pytać się po prostu lekarza, bo przecież każde dziecko inaczej przybiera i ma na to wpływ wiele czynników. :)
Pod linkiem http://pediatria.mp.pl/karmienie-piersia/tempo-wzrastania-dzieci-karmionych-piersia można znaleźć odnośniki do stron m.in. WHO, gdzie są siatki centylowe. Może, którejś z Was się to przyda. :)
Też się zastanawiam nad niekapkiem...póki co jeszcze nie dopajam niczym, Julian cały czas na samej piersi żyje :) W kubeczku doidy podaje mu wodę, ale to raczej zabawa dla niego niż napicie sie.
Dziewczyny a jakiej firmy słoiczki podajecie dzieciom? My na początku zaczniemy od słoiczków, a później będę już sama gotować. Jak gotujecie same to przygotowujecie więcej? i jak przechowujecie to jedzonko?
Julian niestety zaraził się ode mnie, wstał dziś z katarem :( Cholerna klimatyzacja!
Ania2 nie martw się tak wagą córeczki. dzieci na piersi podobno mniej przybierają niż mm, chociaż mój synek jest wyjątkiem ;) Ostatnio sie wkurzyłam, bo sąsiadka zajrzała do wózka i skwitowała "ale grubas". Dodam tylko, że sama nie należy do szczupłych. Ja sie nie przejmuje wagą synka, pediatra nie zwróciłą mi uwagi. On je tylko pierś 6-7 razy na dobe, kiełbasą go nie tucze...Po prostu będzie wielki facet z niego :), a Twoja Helenka będzie drobna babeczka ;)
Niedokrwistość fizjologiczna pojawia się u niemowląt około 6 mż, bo w tym czasie kończą im sie zapasy żelaza, które nagromadziły w ciąży. Przy karmieniu piersią pojawia się częściej, bo w naszym mleku jest mało żelaza, a mm jest wzbogacane. Jest to okres przejściowy, bo zaraz przecież nasze dzieci będą jadły warzywka i mięsko, które dostarczą tego pierwiastka, jednak jeśli jest stwierdzona ta niedokrwistość to trzeba być czujnym.
Dziewczyny a jakiej firmy słoiczki podajecie dzieciom? My na początku zaczniemy od słoiczków, a później będę już sama gotować. Jak gotujecie same to przygotowujecie więcej? i jak przechowujecie to jedzonko?
Julian niestety zaraził się ode mnie, wstał dziś z katarem :( Cholerna klimatyzacja!
Ania2 nie martw się tak wagą córeczki. dzieci na piersi podobno mniej przybierają niż mm, chociaż mój synek jest wyjątkiem ;) Ostatnio sie wkurzyłam, bo sąsiadka zajrzała do wózka i skwitowała "ale grubas". Dodam tylko, że sama nie należy do szczupłych. Ja sie nie przejmuje wagą synka, pediatra nie zwróciłą mi uwagi. On je tylko pierś 6-7 razy na dobe, kiełbasą go nie tucze...Po prostu będzie wielki facet z niego :), a Twoja Helenka będzie drobna babeczka ;)
Niedokrwistość fizjologiczna pojawia się u niemowląt około 6 mż, bo w tym czasie kończą im sie zapasy żelaza, które nagromadziły w ciąży. Przy karmieniu piersią pojawia się częściej, bo w naszym mleku jest mało żelaza, a mm jest wzbogacane. Jest to okres przejściowy, bo zaraz przecież nasze dzieci będą jadły warzywka i mięsko, które dostarczą tego pierwiastka, jednak jeśli jest stwierdzona ta niedokrwistość to trzeba być czujnym.
Niezapominajka, jeżeli podaję już słoiczki to różnych firm. Staram się czytać skład i często jest tak, że np. słoiczek z marchewką jednej firmy ma więcej marchwi niż inny :), ale nie musi się to już tyczyć np. jabłuszka, więc warto czytać skład, bo raz wybieram Hipp, a innym razem Bobovita lub Gerber, zależy wszystko od tego, czego szukam. A ostatnio kupiłam też słoiczki Babydream z Rossmana. Poza tym mi zależy na tym, aby słoiczki były bez dodatku cukru, a wbrew pozorom wcale nie jest to łatwe. O ile te pierwsze słoiczki, jedno- lub dwuskładnikowe z reguły nie mają cukru to w tych bardziej złożonych nie jest to wcale takie oczywiste. Podobnie jest z kaszkami, więc ja z reguły robię sama obiadki.
Czasami mrożę obiadek w plastikowych takich 150-200ml pojemnikach, ale najczęściej robię na świeżo.:)
Czasami mrożę obiadek w plastikowych takich 150-200ml pojemnikach, ale najczęściej robię na świeżo.:)
Ja też kupuję słoiczki różnych firm. Kieruję się składem i smakiem małego, bo np. słoiczków wieloskładnikowych Holle nie ruszy. Z obiadków najbardziej podchodzi mu Hipp, z deserków Gerber i Babydream.
Większość jednak robię sama. Nie mrożę. Czasem przechowuję w lodówce do 24 godzin, w zwykłym plastikowym pojemniku do żywności.
Większość jednak robię sama. Nie mrożę. Czasem przechowuję w lodówce do 24 godzin, w zwykłym plastikowym pojemniku do żywności.
Obiadki i deserki bardzo różne, wszystko zależy od składu... Ale moja mała i tak ich nie chce jeść;( więc raczej gotuję sama a obiadek dodaję do np makaronu i podaję jej na talerzyku aby się sama "nakarmiła" lub mieszam z moją zupką i podaję w kubeczku, z łyżeczką jest wojna i wszystko ląduje na okolicznych przedmiotach;))))
Odebrałam wczoraj zdjęcia z sesji Anny;) i naszego wesela, śliczne są te fotografie;)))) Małej to już kolejne, pierwsze miała coś koło 3 tyg życia a teraz na pół roczku;)
A jak tam dziewczyny rozwój waszych "maluszków";) Mogę się pochwalić albo pożalić to zależy jak na to spojrzeć ale moja córka zaczęła już porządnie pełzać po całym mieszkaniu, już nie ważne nawet czy to parkiet, kafle czy też dywan;), w ciągu kilku sekund jest po drugiej stronie pokoju i próbuje otworzyć szufladę;)))) lub wysypuje zabawki z kartonu;)
Odebrałam wczoraj zdjęcia z sesji Anny;) i naszego wesela, śliczne są te fotografie;)))) Małej to już kolejne, pierwsze miała coś koło 3 tyg życia a teraz na pół roczku;)
A jak tam dziewczyny rozwój waszych "maluszków";) Mogę się pochwalić albo pożalić to zależy jak na to spojrzeć ale moja córka zaczęła już porządnie pełzać po całym mieszkaniu, już nie ważne nawet czy to parkiet, kafle czy też dywan;), w ciągu kilku sekund jest po drugiej stronie pokoju i próbuje otworzyć szufladę;)))) lub wysypuje zabawki z kartonu;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Majka wazy 7 i troszke i waga jest ok. Znalazlam bezlaktozowe hippy z literką A. lubi zupke marchwiowa z ryzem i marchewke z ziemniakiem. dynia z ziemniakami nie przeszła- smakowałam potem i jest okropna, wiec sie nie dziwie. dzis probujemy jabłuszko- słodkie wiec powinno jej zasmakowac, a za kilka dni gruszka.
Nitka, może powinnaś zmienić lekarza... w końcu Natalka ma prawie 6mc więc to chyba nie jest za duża waga... Nie mogę tego pojąć... Masz ją głodzić? przecież to chore.
Antonino to masz raka w domu;)))
AgaM te obiadki w większości są okropne;)))
Antonino to masz raka w domu;)))
AgaM te obiadki w większości są okropne;)))
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Nitka dziwne podejscie Twojej pediatry. Waga Natalki wcale nie jest taka duża, bez przesady. Mój jest młodszy, a waży 10kg i wiem, że to już za dużo...ale jak zapytałam pediatry, co robić, czy mu ograniczyć karmienia to spojrzałą na mnie dziwnie i odpowiedziała, że w żadnym wypadku. Powiedziała, że co nie da mu Pani jeść i będzie Pani słuchać jak niemowlak płacze z głodu...
Julian ma gęsty katar, nie da rady go ściągnąć fridą. Macie może jakiś sposób na taki katar?
Julian ma gęsty katar, nie da rady go ściągnąć fridą. Macie może jakiś sposób na taki katar?
Niezapominajko u nas na katar najlepiej sprawuje się nasivin :) jak tylko slysze, że coś się dzieje, daję po kropelce i prawie za chwile nic nie ma :)
ja kupuję różne słoiczki, ale od paru dni gotuję już sama :)Kupiłam majce osobny garnek;) gotuję tylko na jeden dzień, bo przy takiej zupce, obiadku nie ma większej roboty, także nie widzę sensu (póki co) by zamrażać :)
muszę tylko kaszę jaglaną zakupić jutro i dodawać, słyszałam też coś o płatkach jaglanych, więc muszę się rozejrzeć :)
ja kupuję różne słoiczki, ale od paru dni gotuję już sama :)Kupiłam majce osobny garnek;) gotuję tylko na jeden dzień, bo przy takiej zupce, obiadku nie ma większej roboty, także nie widzę sensu (póki co) by zamrażać :)
muszę tylko kaszę jaglaną zakupić jutro i dodawać, słyszałam też coś o płatkach jaglanych, więc muszę się rozejrzeć :)
Kammcia, ja kupuję platki jaglane i ryżowe i robię z nich kleik, powinnaś je dostać w sklepie ze zdrową żywnością. Dodaję trochę mleka i jakiś owoc i już Pola ma drugie śniadanko. :) Jutro planuję zrobić zupę brokułową, zobaczymy czy malutkiej zasmakuje, no i w najbliższym czasie chce wprowadzić pierwsze mięsko. :)
dzięki :) to muszę wybrać się do takowego sklepu :)
Jak robicie zupki? - ja robię tak: kawałek piersi kurczka(2cmx1cm:), 5-6 plasterków marchewki, pół ziemniaka, jeden brokuł i np. 1 fasolkę szparagową ;) używam mrożonych kalafiorów/brokuł, bio marchewek i bio ziemniaków. Musze kupić buraka i plasterek dodać ;) zagęszczam kleikiem kukurydzianym, ale będę teraz zagęszczała płatkami, kaszą jaglaną :) zupkę robię na wodzie zródlanej :)
dziewczyny co wrzucacie do tych siateczek?
Jak robicie zupki? - ja robię tak: kawałek piersi kurczka(2cmx1cm:), 5-6 plasterków marchewki, pół ziemniaka, jeden brokuł i np. 1 fasolkę szparagową ;) używam mrożonych kalafiorów/brokuł, bio marchewek i bio ziemniaków. Musze kupić buraka i plasterek dodać ;) zagęszczam kleikiem kukurydzianym, ale będę teraz zagęszczała płatkami, kaszą jaglaną :) zupkę robię na wodzie zródlanej :)
dziewczyny co wrzucacie do tych siateczek?
do poczytania ;) http://babyonline.pl/niemowleta-sa-zle-karmione-szokujacy-raport,rozszerzanie-diety-niemowlaka-artykul,12220,r1.html
a i dodaję troszki masełka, tak na czubku noża ;)
a i dodaję troszki masełka, tak na czubku noża ;)
Ja daję chyba sporo więcej warzyw (np. mały ziemniak, mała marchewka, pół małej cukinii/mała garść fasolki/mała garść szpinaku, czasem coś jeszcze). Do tego mięsko lub rybka, oliwa z oliwek. Wszystko świeże, chyba, że sama zamrożę, bo np. kupię więcej mięska. Wody nie używam - tylko wywar z parowania. Wszystko paruję, mieszam z wywarem, miksuję. Zwykle to bardziej pure wychodzi, bo mały rzadkich konsystencji nie lubi.
U nas obiad to jedyny pełny posiłek małego, bo nic innego za bardzo nie lubi:( A obiadki uwielbia:)
U nas obiad to jedyny pełny posiłek małego, bo nic innego za bardzo nie lubi:( A obiadki uwielbia:)
Ja na razie robiłam zupkę jarzynową, to dawałam marchewx2; pietruszkę; ziemniakx2 to ścierałam na tarce dolewałam wody przegotowanej lub źródlanej, do tego koper i olej lniany. Gdy się zrobi, blenduję. Dzisiaj podobnie będę robić brokułową. Też chcialam dzisiaj dodać masło, ale się skończyło, więc zostanę przy oleju. :) Czasami robię tylko ziemniaka z marchewką lub brokuła z ziemniakiem itd. to wtedy robię na parze, wrzucam w blender i dodaję przegotowaną ciepłą wodę. My kasze i płatki jemy między 10 a 11, robię je częściowo na wodzie, a częściowo na mleku. Dodaje do nich uparowane jabłko, świeżego banana lub maliny. Zależy, co mam pod ręką. :) U nas z tymi obiadami jest różnie. Czasami Pola nie chce jeść tego, co jej przygotuję...., więc daję słoiczek lub deserek i podaję na zmianę z obiadkiem. My mięska jeszcze nie wprowadzaliśmy, dopiero w tym tygodniu będziemy i mam zamiar małe ilości wprowadzać do zupek.
Już o tym wczesniej pisałam, ale jeszcze raz się powtórzę. :) Polecam książkę: "Jedz pysznie razem z dzieckiem", jest tam wiele przepisów dla mam karmiących i nie tylko, a także dla dzieciaczków. Poczynając od pierwszych zupek i kleiku, aż po 2-3 lata. Dla dzieci 7 miesiącznych są już fajne propozycje.:)
Już o tym wczesniej pisałam, ale jeszcze raz się powtórzę. :) Polecam książkę: "Jedz pysznie razem z dzieckiem", jest tam wiele przepisów dla mam karmiących i nie tylko, a także dla dzieciaczków. Poczynając od pierwszych zupek i kleiku, aż po 2-3 lata. Dla dzieci 7 miesiącznych są już fajne propozycje.:)
Dziewczyny a ile razy dziennie dajecie dziecku posilek inny niz mleko? Bo dostalam schemat zywienia i jest napisane ze w 7 miesiacu to juz 1x danie warzywno-miesne, 1xkaszka bezglutenowa lub glutenowa i 1xowocki. Dajecie tak?
I kiedy wprowadzalyscie mieso, po jakim czasie od wprowadzenia owocow/warzyw?
I kiedy wprowadzalyscie mieso, po jakim czasie od wprowadzenia owocow/warzyw?
Ja już nie pamiętam, kiedy wprowadziłam mięsko. Generalnie staram się trzymać schematu żywienia, czasem wprowadzam coś kilkanaście dni szybciej w bardzo małych ilościach i sprawdzam reakcję.
Mały nie pije mleka, więc u mnie jest trochę inna sytuacja. Poza tym za łyżeczką też nie przepada i wszystko przechwytuje w łapki i sam sobie wkłada do ust. Zjada często to, co my, tylko czasami w innej postaci.
Buraki jadł ode mnie z talerza, bardzo małe ilości i było ok, ale do jego dań mu jeszcze nie dodaję.
Mięso z certyfikatami można kupić w sklepach eko. W Organic mają indyka, czasem kurczaka, czasem królika i tam kupowałam. Ryby daję bez certyfikatów i też jest ok:)
Mały nie pije mleka, więc u mnie jest trochę inna sytuacja. Poza tym za łyżeczką też nie przepada i wszystko przechwytuje w łapki i sam sobie wkłada do ust. Zjada często to, co my, tylko czasami w innej postaci.
Buraki jadł ode mnie z talerza, bardzo małe ilości i było ok, ale do jego dań mu jeszcze nie dodaję.
Mięso z certyfikatami można kupić w sklepach eko. W Organic mają indyka, czasem kurczaka, czasem królika i tam kupowałam. Ryby daję bez certyfikatów i też jest ok:)
Nitka, od kogo dostałaś skierowanie na udrożnienie kanalika? Od okulisty? Jeśli tak, to od jakiego? :)
Co do wagi, to u nad właśnie też spadek z 50 centyla na 25 a bobaskowa jest na mm. Ciągle się wkurzam, bo wszyscy mówią mi, jaka to ona mała i wygląda na młodszą. Teraz waży 6400 a ma prawie 5 miesięcy.
Co do wagi, to u nad właśnie też spadek z 50 centyla na 25 a bobaskowa jest na mm. Ciągle się wkurzam, bo wszyscy mówią mi, jaka to ona mała i wygląda na młodszą. Teraz waży 6400 a ma prawie 5 miesięcy.
Witam po Naszych pierwszych wakacjach na wsi;)
Oj, dziecko na takim wyjeździe to się rozwija,oj rozwija;) Łucja dziś kończy 5 m-cy, pięknie przewraca się z brzucha na plecy i odwrotnie i zaczyna pełzać;).Za to usypianie w ciągu dnia i na noc podczas Naszych wakacji to był jakiś koszmar. Wieczorne usypianie to minimum 1h ale i usypiałam nawet 3h. dziecko dało mi naprawdę popalić. Za to od wczoraj jesteśmy w domu i zasypia sama..ech, może na działce coś jej nie pasowało, nie wiem.Ostatecznie dajemy kasze manna codziennie rano z moim mlekiem jako taką gęstszą zupkę łyzeczką-pięknie zjada a ściąganie zajmuje mi jakieś 5 min więc nie tracę specjalnie czasu;). Łucja piła wodę w upalne dni ze zwykłego plastikowego kubka i co najlepsze-sama:). Wydaje mi się je jest trochę na to za mała żeby sama trzymać kubek no ale robi to bez problemu:). Pomagam jej trzymać bo się krztusi. Rączki ma bardzo sprawne.
My jeszcze nie planujemy wprowadzać stałych posiłków, ale dajemy jej próbować owoce i warzywa. Jadła już( w sensie po jednym razie) jabłko, ziemniaka, marchew i truskawkę:).
Oj, dziecko na takim wyjeździe to się rozwija,oj rozwija;) Łucja dziś kończy 5 m-cy, pięknie przewraca się z brzucha na plecy i odwrotnie i zaczyna pełzać;).Za to usypianie w ciągu dnia i na noc podczas Naszych wakacji to był jakiś koszmar. Wieczorne usypianie to minimum 1h ale i usypiałam nawet 3h. dziecko dało mi naprawdę popalić. Za to od wczoraj jesteśmy w domu i zasypia sama..ech, może na działce coś jej nie pasowało, nie wiem.Ostatecznie dajemy kasze manna codziennie rano z moim mlekiem jako taką gęstszą zupkę łyzeczką-pięknie zjada a ściąganie zajmuje mi jakieś 5 min więc nie tracę specjalnie czasu;). Łucja piła wodę w upalne dni ze zwykłego plastikowego kubka i co najlepsze-sama:). Wydaje mi się je jest trochę na to za mała żeby sama trzymać kubek no ale robi to bez problemu:). Pomagam jej trzymać bo się krztusi. Rączki ma bardzo sprawne.
My jeszcze nie planujemy wprowadzać stałych posiłków, ale dajemy jej próbować owoce i warzywa. Jadła już( w sensie po jednym razie) jabłko, ziemniaka, marchew i truskawkę:).
U na s wygląda to tak, że jest 3 razy dziennie samo mleko, raz kaszka, czy kleik ryżowo-jaglany robiony częściowo na wodzie i na mleku i do tego dodaję pół łyżeczki kaszy mannej. Owoc najczęściej też jest tutaj dodawany do kaszki. Poza tym obiad już typowo bezmleczny, ale jeszcze nie mięsny. My w tym tygodniu będziemy pierwsze mięso wprowadzać. Czasami też po obiadku jest jakiś deserek. Wczoraj mała zjadła po obiedzie jeszcze 190g deserku jabłka z bananem. Ja zaczęłam wprowadzać pierwsze owoce i warzywa jakieś 1,5 miesiąca temu. Chyba jakoś tydzień przed skończeniem przez Polę 5 miesięcy.
U nas w 90 % dieta mleczna;(, kaszkę manną dodaję ok łyżeczki do butelki z mlekiem. Codziennie w czasie naszego obiadu mała dostaję na swój talerzyk różne pokarmy, ale raczej się tym bawi niż je;(. Z łyżeczki nie zje kompletnie nic, więc zupki dostaje w kubeczku, jak jej dane jedzonko smakuje to ok 1/2 kubeczka wypija. Mięsko dostała już jakiś czas temu, tzn gotowałam rosołek na wołowinie i jej zmiksowałam do zupki razem z warzywami. a tak to wszystko je z kubeczka, gryzaka lub po prostu trzymając w rączce;)
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]

Babelkowa, dostalam skierowanie od okulisty na nfz, przychodnia na ujescisku, to sie nazywa chyba gdansk poludnie. Miejsca sa od razu niemalze.
U nas chyba jakis skok rozwojowy, ciezko uspac, pcha do buzi raczki, body ciagle zmieniam bo tak mocno slina kapie, zasypianie na noc polega na pelzaniu, obracaniu sie jak wskazowki zegara, robienie jakis fikolkow. Nie chce mi cos jesc od 3 dni obiadkow i owocow. Chce wiecej mleka. I jakas wysypka sie pojawila, tylko na co skoro do tej pory jadla tylko marchew, ziemniak, dynia, indyk, ryz, kukurydza, jablko, gruszka, morela, dosyc bezpieczne produkty.
U nas chyba jakis skok rozwojowy, ciezko uspac, pcha do buzi raczki, body ciagle zmieniam bo tak mocno slina kapie, zasypianie na noc polega na pelzaniu, obracaniu sie jak wskazowki zegara, robienie jakis fikolkow. Nie chce mi cos jesc od 3 dni obiadkow i owocow. Chce wiecej mleka. I jakas wysypka sie pojawila, tylko na co skoro do tej pory jadla tylko marchew, ziemniak, dynia, indyk, ryz, kukurydza, jablko, gruszka, morela, dosyc bezpieczne produkty.
Nitka, ja dostałam skierowanie od pediatry na leczenie okulistyczne do szpitala na zaspie, tam po konsultacji z okulistą dowiedziałam się, że zabiegu nie robią u tak małych dzieci. Dzwoniłam w tej sprawie do AM, to mi powiedziano, że mogę się tylko umówić na wizytę okulistyczną. Mamy po skończonym 6 miesiącu się zgłosić a do tego czasu tylko krople i masowanie. Niestety oko bez zmian :(
Są schematy w sieci i całkiem prosto je znaleźć, wystarczy wpisać w wyszukiwarkę:)
Dla dzieci karmionych piersią:
http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/karmienie-i-dieta/2012/model-zywienia-niemowlat-karmionych-sztucznie.aspx
Dla dzieci karmionych mm:
http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/karmienie-i-dieta/2012/model-zywienia-niemowlat-karmionych-sztucznie.aspx
Dla dzieci karmionych piersią:
http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/karmienie-i-dieta/2012/model-zywienia-niemowlat-karmionych-sztucznie.aspx
Dla dzieci karmionych mm:
http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/karmienie-i-dieta/2012/model-zywienia-niemowlat-karmionych-sztucznie.aspx
Podałam błędny link dla kp, prawidłowy: http://www.mamazone.pl/artykuly/male-dziecko/karmienie-i-dieta/2012/schemat-zywienia-niemowlat-karmionych-piersia.aspx
Mamusie zapraszam;)
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-oraz-Maluszki-16-t552745,1,130.html
http://forum.trojmiasto.pl/Mamusie-styczniowe-i-lutowe-2014-oraz-Maluszki-16-t552745,1,130.html
Pieniądze szczęścia nie dają, ale łatwiej cierpieć w luksusie...
[url=http://lilypie.com]
[/url]
[url=http://lilypie.com]
