Odpowiadasz na:

Re: Mieszkanie na wynajem. Za ile?

Też myśleliśmy,że da się nawzajem jakoś po przyjacielsku traktować,no ale różni ludzie się trafiają.
Tak jakoś nam to wszystko od d..y strony wyszło.
Nawet nie dało się z nim dogadać,co... rozwiń

Też myśleliśmy,że da się nawzajem jakoś po przyjacielsku traktować,no ale różni ludzie się trafiają.
Tak jakoś nam to wszystko od d..y strony wyszło.
Nawet nie dało się z nim dogadać,co do dnia płatności.Chcieliśmy do 3-go np.bo ostatniego mąż ma wypłatę,nim przelew dotrze to wiadomo,że to trwa,ale nie i koniec ostatniego kasa do ręki.Jak mamy i dbamy wie,bo wpuszczamy go do mieszkania jak przychodzi po kasę.
Za to mój mąż wcześniej wynajmował z kolegami 2 mieszkanie i trafili na b.fajnego gościa.Wszystko daje się z nim dogadać.Bał się wynająć 3 facetom,ale zaryzykował i nawet sąsiedzi pytali czy ktoś mieszka bo nikogo nie widać i nie słychać.Chodzą do pracy,wracają,jedzą obiad i siedzą.Czasem rodzina wpadnie n 2 dni.Dorośli ludzie,nie mają tu znajomych to nie mają z kim nawet popić jak by chcieli.
Myvgdybyśmy nie mieli tu swoich mebli to chyba byśmy się wyprowadzili ale kolejne tachanie się z meblami mnie przeraża.No i z dzieckiem też muszą być jakieś warunki itd.Jesteśmy normalną rodziną dbającą o dobro nasze go dziecka a nie menelami chcącymi mieszkać byle gdzie

zobacz wątek
10 lat temu
~dzamila

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry