Widok
Wątek dobrych książek.
Polećcie dobrą,książkę-najlepiej thrillery medyczne,ale nie pogardzę dobrym kriminałem,chętnie czytam o narkotykach,coś z rzędu "My dzieci z dworca Zoo"-dobra książka.
Na jesienne wieczory...lubię jeszcze jakieś pamiętniki np.Pamiętnik narkomanki/prostytutki.
Wieczory szare,noce bezsenne przyda się dobra książka.
Od siebie polecam dla czytaczy o mocnych nerwach thrillery medyczne Robina Cook "Oślepienie","Zabawa w Boga","Napad"
Holden Scott "Nosiciel",
Tess Gerristen "Chirurg"
Alex Kava "Trucizna".
Na jesienne wieczory...lubię jeszcze jakieś pamiętniki np.Pamiętnik narkomanki/prostytutki.
Wieczory szare,noce bezsenne przyda się dobra książka.
Od siebie polecam dla czytaczy o mocnych nerwach thrillery medyczne Robina Cook "Oślepienie","Zabawa w Boga","Napad"
Holden Scott "Nosiciel",
Tess Gerristen "Chirurg"
Alex Kava "Trucizna".
A i jeszcze jedno trolu,podejrzewam ,że żadnej z tych książek które poleciłam nawet w rękach nie miałeś,pomęczyłabym Cię jeszcze tytułami,czekam jednak na kogoś z kim pogadam o fabule.
Być może się mylę,może czytałeś,tylko skąd wtedy przeświadczenie że to paskudztwo?
Ale może Ty lubisz się tak dręczyć,nie wnikam,każdy wiesz... ma jakieś fobie.
Być może się mylę,może czytałeś,tylko skąd wtedy przeświadczenie że to paskudztwo?
Ale może Ty lubisz się tak dręczyć,nie wnikam,każdy wiesz... ma jakieś fobie.
michael o'brien "ojciec eliasz czas apokalipsy".
pozwolę sobie przepisac to, co powiedział o niej Sheldon Vanauken:
przeczytałem tysiace książek, a ta jest jedną z najwspanialszych. Mam nadzieję,że przeczytają ją tysiące ludzi i będą tak wstrząśnięci jak ja. Niektórych zachwyci jako thiller, bo rzeczywiście jest to thiller, lecz jednoczesnie powieść znacznie głębsza. Mamy tu miłość,i przyjazń, dramat , tragedię ale przede wszystkim wiarę."
pozwolę sobie przepisac to, co powiedział o niej Sheldon Vanauken:
przeczytałem tysiace książek, a ta jest jedną z najwspanialszych. Mam nadzieję,że przeczytają ją tysiące ludzi i będą tak wstrząśnięci jak ja. Niektórych zachwyci jako thiller, bo rzeczywiście jest to thiller, lecz jednoczesnie powieść znacznie głębsza. Mamy tu miłość,i przyjazń, dramat , tragedię ale przede wszystkim wiarę."
Jeżeli lubisz sensację to:
http://www.empik.com/szukaj/produkt?author=Jeffery+Deaver&pl=on&category=book&gclid=CJ7484qBpLMCFYpY3godzUQAYQ
Tytułów nie będę wymieniał bo wszystkie są warte przeczytania.
Harlana Cobena - mnie najbardziej wciągnęła "Nie mów nikomu" ale inne też są ciekawe. Dobrze pisze też Alex Kava i Tess Geritsen.
http://www.empik.com/szukaj/produkt?author=Jeffery+Deaver&pl=on&category=book&gclid=CJ7484qBpLMCFYpY3godzUQAYQ
Tytułów nie będę wymieniał bo wszystkie są warte przeczytania.
Harlana Cobena - mnie najbardziej wciągnęła "Nie mów nikomu" ale inne też są ciekawe. Dobrze pisze też Alex Kava i Tess Geritsen.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Jeszcze tylko dodam,że zanim zaczniemy wszyscy polecać "dobre książki" powinniśmy ustalić co to znaczy "dobre".
Czy te które stoją najwyżej w różnych rankingach?
Czy te, których autorzy otrzymali nagrodę Nobla?
Czy te, które możemy czytać w każdym miejscu i nie wymagają większego skupienia?
Co to w ogóle znaczy "dobra książka"?
Czy te które stoją najwyżej w różnych rankingach?
Czy te, których autorzy otrzymali nagrodę Nobla?
Czy te, które możemy czytać w każdym miejscu i nie wymagają większego skupienia?
Co to w ogóle znaczy "dobra książka"?
Tak. Zgadzam się, że każde z nas może mieć swoją listę dobrych książek.
Ale jeszcze jedno:
-czy dobra książka to taka, która czytamy przez pół nocy , bardzo nam się podoba, ale na tym kończy się nasza przygoda z dana lekturą?
- czy to taka książka, którą chcemy mieć na półce, przeczytamy ją jeszcze raz, dwa albo więcej.
A może i ta i ta jest dobrą książką, tylko że ta druga jest jeszcze lepsiejsza od tej pierwszej.
Ale jeszcze jedno:
-czy dobra książka to taka, która czytamy przez pół nocy , bardzo nam się podoba, ale na tym kończy się nasza przygoda z dana lekturą?
- czy to taka książka, którą chcemy mieć na półce, przeczytamy ją jeszcze raz, dwa albo więcej.
A może i ta i ta jest dobrą książką, tylko że ta druga jest jeszcze lepsiejsza od tej pierwszej.
Ja rzadko sięgam po lekturę dwa razy. Tak jak po film.
Ale lubię mieć książkę na półce i czasami wracam do cytatów lub momentów.
Jeśli mnie książka wciągnie to faktycznie jestem w stanie czytać ją całą noc byle skończyć, byle wiedzieć co się wydarzy dalej.
Brzmisz jak antyspołeczny;)
Ale lubię mieć książkę na półce i czasami wracam do cytatów lub momentów.
Jeśli mnie książka wciągnie to faktycznie jestem w stanie czytać ją całą noc byle skończyć, byle wiedzieć co się wydarzy dalej.
Brzmisz jak antyspołeczny;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
"-czy dobra książka to taka, która czytamy przez pół nocy , bardzo nam się podoba, ale na tym kończy się nasza przygoda z dana lekturą?
- czy to taka książka, którą chcemy mieć na półce, przeczytamy ją jeszcze raz, dwa albo więcej."
To ja postaram się sprecyzować. Dobra książka to taka o której sądzisz że warto ją przeczytać. Subiektywnie.
- czy to taka książka, którą chcemy mieć na półce, przeczytamy ją jeszcze raz, dwa albo więcej."
To ja postaram się sprecyzować. Dobra książka to taka o której sądzisz że warto ją przeczytać. Subiektywnie.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Właśnie mi się przypomniał Nelson DeMille. Szczególnie "Córka Generała" i "Nad rzekami Babilonu". Bardzo dobra sensacja.
Grishama przede wszystkim "Czas zabijania". A thrillery medyczne to domena Robina Cooka.
Grishama przede wszystkim "Czas zabijania". A thrillery medyczne to domena Robina Cooka.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Potwierdzam. DeMille rewelacja.
Przeczytałam i Córkę Generała i Nad rzekami Babilonu. Córka Generała podobała mi się bardziej. Później oglądałam film z Trvoltą i nie podobał mi się:(
Czy tylko ja tak mam, że jeśli najpierw przeczytam książkę a później film, to jestem niezadowolona? Chyba jeszcze żadna adaptacja mi się nie podobała;/
Przeczytałam i Córkę Generała i Nad rzekami Babilonu. Córka Generała podobała mi się bardziej. Później oglądałam film z Trvoltą i nie podobał mi się:(
Czy tylko ja tak mam, że jeśli najpierw przeczytam książkę a później film, to jestem niezadowolona? Chyba jeszcze żadna adaptacja mi się nie podobała;/
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
Dobrze.
To polecę jeszcze coś (poza "ojcem eliaszem", którego nadal radze poczytać), co było i jest dla mnie "dobrą książką". Choć pewnie znacie to, bo nie należy do nowych tytułow:
wszystko Jurgena Thorwalda:
"Pacjenci"
"krew królów"
"stulecie chirurgów"
"kruchy dom duszy"
i cała reszta
Nie jest to thiller, choć niektóre rozdziały są mocniejsze od horrorów, a czytając poznajemy prawdziwą historię medycyny.
To polecę jeszcze coś (poza "ojcem eliaszem", którego nadal radze poczytać), co było i jest dla mnie "dobrą książką". Choć pewnie znacie to, bo nie należy do nowych tytułow:
wszystko Jurgena Thorwalda:
"Pacjenci"
"krew królów"
"stulecie chirurgów"
"kruchy dom duszy"
i cała reszta
Nie jest to thiller, choć niektóre rozdziały są mocniejsze od horrorów, a czytając poznajemy prawdziwą historię medycyny.
Toksyna jest fajna:)
Nie rozumiem jak można czytać książki więcej niż jeden raz. Nigdy to mi się nie zdarzyło. Czytam i to nie mało ale nigdy nie wracam. W książkach powala mnie czekanie co będzie na następnej stronie A ktoś może mi przeszkodzi i dowiem się jutro bo potrzebuję skupienia. Ja nie wracam właśnie dlatego. Może dlatego że nie mam zbyt wiele czasu tylko dla siebie:)
Ja czytuje niektóre książki więcej niż raz (nawet dużo więcej). Nie rozumiem co tu jest do rozumienia.
Tak samo lubię wyjeżdżać w te same miejsca ( bo bardzo mi się podobają). Jadę tam, choc dobrze znam każdy kąt. Tak np przez wiele lat było z jedną miejscowością w górach. Nie chciałam jechać do żadnej innej.
I to samo jest z książkami. Podoba mi się, więc prędzej czy pózniej do niej wracam.
Tak samo lubię wyjeżdżać w te same miejsca ( bo bardzo mi się podobają). Jadę tam, choc dobrze znam każdy kąt. Tak np przez wiele lat było z jedną miejscowością w górach. Nie chciałam jechać do żadnej innej.
I to samo jest z książkami. Podoba mi się, więc prędzej czy pózniej do niej wracam.
"My dzieci z dworca Zoo" przeczytałam około 4 razy,ostatni raz kilka lat temu dlatego teraz przeczytałabym ją ponownie,bo dużo faktów już nie pamiętam.
Jest taka ksiązka,nie pamiętam tytułu,godna polecenia,czytałam ją bardzo dawno temu,w kazdym razie facet wyciąga z kobiety narzady po czym zaplątuję ją w kokon pajęczyny.I ją również mogłabym przeczytać drugi raz.
Niedaleko mam bibliotekę,w tej w Pr nie mam już co czytać,poluję na my dzieci z dworca zoo,ale dostanę dopiero jak będzie jakaś przerwa w szkole,gdyż jest to szkolna lektura co wbiło mnie lekko w zdziwienie,gdyż gdy ja byłam w podstawówce wręcz zakazywano nam jej czytać,dość mocne fragmenty,jak chłopak oddaje się pedałom za działkę,o młodych prostytutkach,silnych twardych narkotykach,o śmierci,kurestwie itd.Czytał ktoś?
Jest taka ksiązka,nie pamiętam tytułu,godna polecenia,czytałam ją bardzo dawno temu,w kazdym razie facet wyciąga z kobiety narzady po czym zaplątuję ją w kokon pajęczyny.I ją również mogłabym przeczytać drugi raz.
Niedaleko mam bibliotekę,w tej w Pr nie mam już co czytać,poluję na my dzieci z dworca zoo,ale dostanę dopiero jak będzie jakaś przerwa w szkole,gdyż jest to szkolna lektura co wbiło mnie lekko w zdziwienie,gdyż gdy ja byłam w podstawówce wręcz zakazywano nam jej czytać,dość mocne fragmenty,jak chłopak oddaje się pedałom za działkę,o młodych prostytutkach,silnych twardych narkotykach,o śmierci,kurestwie itd.Czytał ktoś?
ja czytałam nawet mam, ale w moim rodzinnym mieście:)
> Niedaleko mam bibliotekę,w tej w Pr nie mam już co czytać,poluję na my dzieci z dworca zoo,
Poprosiłem Mułka. Będziesz miała
A film chcesz?
> ale dostanę dopiero jak będzie jakaś przerwa w szkole,gdyż jest to szkolna lektura co wbiło mnie lekko w zdziwienie,gdyż gdy ja byłam w podstawówce wręcz zakazywano nam jej czytać,dość mocne fragmenty,jak chłopak oddaje się pedałom za działkę,o młodych prostytutkach,silnych twardych narkotykach,o śmierci,kurestwie itd.Czytał ktoś?
Ja, jakieś ćwierć wieku temu.
A że jest to teraz lektura - jakoś mnie to nie dziwi.
Postępy postępu...
Dewiacje stają się normą - a norma zostaje okrzyczana ciemnogrodem (jeśli nie faszyzmem)
Poprosiłem Mułka. Będziesz miała
A film chcesz?
> ale dostanę dopiero jak będzie jakaś przerwa w szkole,gdyż jest to szkolna lektura co wbiło mnie lekko w zdziwienie,gdyż gdy ja byłam w podstawówce wręcz zakazywano nam jej czytać,dość mocne fragmenty,jak chłopak oddaje się pedałom za działkę,o młodych prostytutkach,silnych twardych narkotykach,o śmierci,kurestwie itd.Czytał ktoś?
Ja, jakieś ćwierć wieku temu.
A że jest to teraz lektura - jakoś mnie to nie dziwi.
Postępy postępu...
Dewiacje stają się normą - a norma zostaje okrzyczana ciemnogrodem (jeśli nie faszyzmem)
> Masz film?
Jeszcze nie. Mój Mułek jest wyjątkowo opieszały.
Ale jak już się chłopina weźmie do roboty, to nie omieszkam podzielić się z Tobą Dobrą Nowiną :)
> Ale książka pewnie lepsza co?
Szczerze: nie wiem. Nie pamiętam czy oglądałem film. A jeśli oglądałem, to wieki temu. Jednak gdybym oglądał i wart byłby zapamiętania - to bym o tym pamiętał.
Książka wstrząsająca (jak na ówczesna czasy). Obecnie - trochę oderwana od realiów bo i nie ten Berlin i nie te narkotyki.
Tylko wszechobecny syf i qurestwo jakby takie samo :)
Jeszcze nie. Mój Mułek jest wyjątkowo opieszały.
Ale jak już się chłopina weźmie do roboty, to nie omieszkam podzielić się z Tobą Dobrą Nowiną :)
> Ale książka pewnie lepsza co?
Szczerze: nie wiem. Nie pamiętam czy oglądałem film. A jeśli oglądałem, to wieki temu. Jednak gdybym oglądał i wart byłby zapamiętania - to bym o tym pamiętał.
Książka wstrząsająca (jak na ówczesna czasy). Obecnie - trochę oderwana od realiów bo i nie ten Berlin i nie te narkotyki.
Tylko wszechobecny syf i qurestwo jakby takie samo :)
Howard Pyle "Robin Hood" (nie "Wesołe przygody Robin Hooda").
Po trzecim przeczytaniu książki, na wewnętrznej stronie tylnej okładki zacząłem wpisywać daty przeczytania książki. Do dzisiaj prawie zapisałem całą stronę!!!
To jest mój rekord (poziom książki, to sprawa dyskusyjna - de gustibus non est disputandum).
Czyli można, ale to mój (i tylko mój) sposób na chociaż chwilowe odizolowanie się od otoczenia.
Tak przy okazji: polecam czytniki ebook'ów. Opierałem się długo, nie wyobrażałem np. sobie siebie trzymającego tablet przy śniadaniu. Teraz żałuję, że tak późno zacząłem z nimi się przyjaźnić.
Po trzecim przeczytaniu książki, na wewnętrznej stronie tylnej okładki zacząłem wpisywać daty przeczytania książki. Do dzisiaj prawie zapisałem całą stronę!!!
To jest mój rekord (poziom książki, to sprawa dyskusyjna - de gustibus non est disputandum).
Czyli można, ale to mój (i tylko mój) sposób na chociaż chwilowe odizolowanie się od otoczenia.
Tak przy okazji: polecam czytniki ebook'ów. Opierałem się długo, nie wyobrażałem np. sobie siebie trzymającego tablet przy śniadaniu. Teraz żałuję, że tak późno zacząłem z nimi się przyjaźnić.
Książki Joyce Carol Oates. "Córka Grabarza", albo "Moja Siostra, moja Miłość". Emocjonalnie ciężkie, mimo wszystko warto.
No i cały cykl "Pieśni Lodu i Ognia" łyknęłam ostatnio. Bardzo zacne :) Pomimo ogromnego mrowia postaci, których bez załączonej rozpiski trudno byłoby spamiętać :)
No i cały cykl "Pieśni Lodu i Ognia" łyknęłam ostatnio. Bardzo zacne :) Pomimo ogromnego mrowia postaci, których bez załączonej rozpiski trudno byłoby spamiętać :)
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
Jest mnóstwo takich książek, do których wracam... i takich które wryły mi się w pamięć. Zastanawiałam się...Są dwie..:) do których mam nadzwyczajny sentyment... W pewnym sensie są dla nie szczególne...
Bohdan Arct - 'Kamikadze - boski wiat' i Ethel Lilian Voynich 'Szerszeń'.
Mocno wyświechtane egzemplarze w mojej biblioteczce...wielokrotnie klejone...
Sięgnęłam po nie będąc nastolatką i...zostały ze mną do dziś.
Bohdan Arct - 'Kamikadze - boski wiat' i Ethel Lilian Voynich 'Szerszeń'.
Mocno wyświechtane egzemplarze w mojej biblioteczce...wielokrotnie klejone...
Sięgnęłam po nie będąc nastolatką i...zostały ze mną do dziś.
"Dzieci z dworca ZOO" czytałam lata temu, jeszcze w podstawówce. Film oglądałam, ale zdecydowanie bardziej wolę książkę. "Pamiętnik narkomanki" pożyczyła mi kiedyś ciotka - chętnie przeczytałabym jeszcze raz. Z podobnej tematyki polecam "Ćpuna" Melvina Burgessa.
Z książek na faktach, obyczajowych, polecam "Skradzione życie" Jaycee Dugard. Książka opowiada o dziewczynie porwanej w wieku 11 lat, a przez następnych kilkanaście więzionej.
"Jeździec Miedziany" (plus dwie następne części) Paulliny Simons. Miłosna historia Amerykanina i Rosjanki. Akcja toczy się w trakcie II wojny światowej, pokazuje głód, śmierć, ludzką bezradność.
Książki lekkie, aczkolwiek wielotomowe. Trochę romanse, do tego w świecie magii, wiedźm i czarnoksiężników. Sagi Margit Sandemo: "Saga o Ludziach Lodu" (47 tomów), "Saga o Czarnoksiężniku" (15 tomów) i "Saga o Królestwie Światła" (20 tomów).
Hit mojego męża :"Achaja" - sama obecnie czytam, więc na temat tej książki wypowiadała się jeszcze nie będę.
Mój absolutny hit: "Bóg zjawia się incognito" Laurenta Gounelle'a. Książkę trudno opowiedzieć. Opowiada o młodym Amerykaninie z pasmem życiowych niepowodzeń, które stara się przezwyciężyć z pomocą zupełnie obcego mu mężczyzny. Książka zdecydowanie psychologiczna, z której można się wiele nauczyć. Obecnie poluję na drugą książkę tego autora, ale niestety w większości księgarń jest niedostępna.
Z książek na faktach, obyczajowych, polecam "Skradzione życie" Jaycee Dugard. Książka opowiada o dziewczynie porwanej w wieku 11 lat, a przez następnych kilkanaście więzionej.
"Jeździec Miedziany" (plus dwie następne części) Paulliny Simons. Miłosna historia Amerykanina i Rosjanki. Akcja toczy się w trakcie II wojny światowej, pokazuje głód, śmierć, ludzką bezradność.
Książki lekkie, aczkolwiek wielotomowe. Trochę romanse, do tego w świecie magii, wiedźm i czarnoksiężników. Sagi Margit Sandemo: "Saga o Ludziach Lodu" (47 tomów), "Saga o Czarnoksiężniku" (15 tomów) i "Saga o Królestwie Światła" (20 tomów).
Hit mojego męża :"Achaja" - sama obecnie czytam, więc na temat tej książki wypowiadała się jeszcze nie będę.
Mój absolutny hit: "Bóg zjawia się incognito" Laurenta Gounelle'a. Książkę trudno opowiedzieć. Opowiada o młodym Amerykaninie z pasmem życiowych niepowodzeń, które stara się przezwyciężyć z pomocą zupełnie obcego mu mężczyzny. Książka zdecydowanie psychologiczna, z której można się wiele nauczyć. Obecnie poluję na drugą książkę tego autora, ale niestety w większości księgarń jest niedostępna.
Wiele kobiet marzy o rycerzu w lśniącej zbroi. Ale większość musi zadowolić się giermkiem
w dziurawych skarpetkach.
w dziurawych skarpetkach.
Inkwizytor - Patricio Sturlese
"Z podobnej tematyki polecam "Ćpuna" Melvina Burgessa."
Czytałem. Uważam że książka jesz zupełnie nijaka.
Ja polecam:
Betty Mahmoody "Tylko razem z córką"
Immaculee Ilibagiza, Steve Erwin
"Ocalona, aby mówić."
Bardzo ciekawe opowieści.
Czytałem. Uważam że książka jesz zupełnie nijaka.
Ja polecam:
Betty Mahmoody "Tylko razem z córką"
Immaculee Ilibagiza, Steve Erwin
"Ocalona, aby mówić."
Bardzo ciekawe opowieści.
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
W ten długi weekend zdążyłam przeczytać dwie.
Jeden kryminał i szczerze szału nie ma mimo,że książka sprzedala się w milionowym nakładzie,recenzje ma świetne. Tytuł "Dom na pustkowiu"
Andrea Maria Schenkel.Dla mnie słabe.
Ale za to "Oznaki życia" Robina Cooka poprawiły mi humor,coś dla mnie.Polecam.
Przekręty w klinice niepłodności,dużo o in vitro,zamieszane triady z Chin.
Kryminał połączony z thrillerem medycznym.
byłam w szoku co oni robią w tych klinikach by tylko kobiety nie zachodziły w ciążę i jak najwiecej próbowały metod in vitro.
Chińska mafia i ich sposoby,najbardziej podoba mi się w tej książce to,że miejsca opisane w niej są prawdziwie,czy to akcja w Australii czy w Bostonie,w Chinach.
Jeden kryminał i szczerze szału nie ma mimo,że książka sprzedala się w milionowym nakładzie,recenzje ma świetne. Tytuł "Dom na pustkowiu"
Andrea Maria Schenkel.Dla mnie słabe.
Ale za to "Oznaki życia" Robina Cooka poprawiły mi humor,coś dla mnie.Polecam.
Przekręty w klinice niepłodności,dużo o in vitro,zamieszane triady z Chin.
Kryminał połączony z thrillerem medycznym.
byłam w szoku co oni robią w tych klinikach by tylko kobiety nie zachodziły w ciążę i jak najwiecej próbowały metod in vitro.
Chińska mafia i ich sposoby,najbardziej podoba mi się w tej książce to,że miejsca opisane w niej są prawdziwie,czy to akcja w Australii czy w Bostonie,w Chinach.
ja "niestety" siedzę w kasiążkach, ale czysto medyczno-kosmetycznych :) własnie czytam horror o pasożytach... bleee.
Na normalne ksiązki nie mam czasu:/
Na normalne ksiązki nie mam czasu:/
To i ja chętnie podzielę się moimi ulubionymi tytułami (choć jak mówi mój przyjaciel:"Jak lubisz takie książki to jakże musisz mieć beret zryty") ;-D Oczywiście odbieram to jako komplement...
A oto i one:
ULICA - Daniel Odija
DZIECIĘ BOŻE - Cormac McCarthy
GDY OŚLICA UJRZAŁA ANIOŁA - Nick Cave
wymienialiście też jakieś "narkotykowe" to ode mnie:
HEROINA - Tomasz Piątek
GADY - Mirosław Sokołowski
a tym którym się czytać nie chce polecam filmy:
NIEODWRACALNE - z Monicą Bellucci i Vincentem Cassel
REQUIEM DLA SNU
TRAINSPOTTING
EFEKT MOTYLA (lżejszy)
A oto i one:
ULICA - Daniel Odija
DZIECIĘ BOŻE - Cormac McCarthy
GDY OŚLICA UJRZAŁA ANIOŁA - Nick Cave
wymienialiście też jakieś "narkotykowe" to ode mnie:
HEROINA - Tomasz Piątek
GADY - Mirosław Sokołowski
a tym którym się czytać nie chce polecam filmy:
NIEODWRACALNE - z Monicą Bellucci i Vincentem Cassel
REQUIEM DLA SNU
TRAINSPOTTING
EFEKT MOTYLA (lżejszy)
Skończyłam dziś nad ranem,na raz ją przeczytałam,niby horror"sfinks"
Grahama Mastertona,dosc ciekawa,zwłaszcza zainteresował mnie ten lud Ubasti i ich zwyczaj.Dobra książka.
Teraz zaczełam Alex Kava "W ułamku sekundy",zaczyna się dosc ostro więc noc zarwana.
Byłam w bibliotece więc mam kilka dobrych książek,będę polecała na bierząco.
A i jeszcze Alex Kava "Zabójczy wirus".O wirusie eboli.Polecam.
Grahama Mastertona,dosc ciekawa,zwłaszcza zainteresował mnie ten lud Ubasti i ich zwyczaj.Dobra książka.
Teraz zaczełam Alex Kava "W ułamku sekundy",zaczyna się dosc ostro więc noc zarwana.
Byłam w bibliotece więc mam kilka dobrych książek,będę polecała na bierząco.
A i jeszcze Alex Kava "Zabójczy wirus".O wirusie eboli.Polecam.
Jak Cię czytam Cross to mam ochotę odpowiedzieć "tak, tato" :D
Przepraszam. :D
Ale dziękuję za odpowiedź. Faktycznie wyszłam na osobę mającą problemy z czytaniem za zrozumieniem.
No to polecam.
"Misjonarze z Dywanowa" Włądysława Zdanowicza.
Tytuł może być trochę mylący, okładka nie wskazuje na zabawną opowieść oraz na obraz wojska widziany z zupełnie nieznanej mi dotąd perspektywy.
Ostrzec mogę jedynie przed czytaniem jej w skm tudzież innym środku komunikacji publicznej. Wywołuje ona niekontrolowane wybuchy śmiechu. Ja się nie hamowałam i nie powstrzymywałam ale mam nadzieję, że mało osób z forum mnie w tym stanie widziało a tym bardziej będzie kojarzyło. Chociaż wariatów wokól nas nie jest mało.
To tak abstrahując.
Ps. Książka nie jest droga a kupiona w księgarni autora będzie opatrzona w dedykację. Niektórym to robi. Mi zrobiło w każdym razie.
Przepraszam. :D
Ale dziękuję za odpowiedź. Faktycznie wyszłam na osobę mającą problemy z czytaniem za zrozumieniem.
No to polecam.
"Misjonarze z Dywanowa" Włądysława Zdanowicza.
Tytuł może być trochę mylący, okładka nie wskazuje na zabawną opowieść oraz na obraz wojska widziany z zupełnie nieznanej mi dotąd perspektywy.
Ostrzec mogę jedynie przed czytaniem jej w skm tudzież innym środku komunikacji publicznej. Wywołuje ona niekontrolowane wybuchy śmiechu. Ja się nie hamowałam i nie powstrzymywałam ale mam nadzieję, że mało osób z forum mnie w tym stanie widziało a tym bardziej będzie kojarzyło. Chociaż wariatów wokól nas nie jest mało.
To tak abstrahując.
Ps. Książka nie jest droga a kupiona w księgarni autora będzie opatrzona w dedykację. Niektórym to robi. Mi zrobiło w każdym razie.
Gadaj z głupim to Cię osr*.
"Jak Cię czytam Cross to mam ochotę odpowiedzieć "tak, tato" :D"
Czyżbym był aż tak apodyktyczny? ;)
" Wywołuje ona niekontrolowane wybuchy śmiechu. Ja się nie hamowałam i nie powstrzymywałam ale mam nadzieję, że mało osób z forum mnie w tym stanie widziało a tym bardziej będzie kojarzyło."
Dlaczego? Czyżbyś z uśmiechem na ustach wyglądała aż tak strasznie?
:)
Czyżbym był aż tak apodyktyczny? ;)
" Wywołuje ona niekontrolowane wybuchy śmiechu. Ja się nie hamowałam i nie powstrzymywałam ale mam nadzieję, że mało osób z forum mnie w tym stanie widziało a tym bardziej będzie kojarzyło."
Dlaczego? Czyżbyś z uśmiechem na ustach wyglądała aż tak strasznie?
:)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
:)) Nie znam Cię więc nie mogę ocenić czy jesteś apodyktyczny ale... a może właśnie dlatego, że się nie znamy tak odbieram Twoje "pouczenia". Nie powiem bo jak czytam te komentarze to się uśmiecham. Po prostu mam wrażenie, że wbijam "kij w mrowisko" a ty się łapiesz na haczyk :)) TAka mała prowokacja. Miłe, że tak reagujesz. :))
Co do usmiechu... podobno jest ładny. Ale nie mi akurat to oceniać. Zresztą każdy kto się uśmiecha (pomijam szyderczego uśmiechu) wygląda łądnie. A zreszta... ja się uśmiecham calą sobą, ustami, oczami...
Za dużo o sobie powiedziałam. END. :))
Co do usmiechu... podobno jest ładny. Ale nie mi akurat to oceniać. Zresztą każdy kto się uśmiecha (pomijam szyderczego uśmiechu) wygląda łądnie. A zreszta... ja się uśmiecham calą sobą, ustami, oczami...
Za dużo o sobie powiedziałam. END. :))
Gadaj z głupim to Cię osr*.
"...a może właśnie dlatego, że się nie znamy tak odbieram Twoje "pouczenia".
To nie są pouczenia. Zadałaś pytanie a ja na nie odpowiedziałem.
"Nie powiem bo jak czytam te komentarze to się uśmiecham.
Cieszę się że wywołałem uśmiech na Twojej twarzy. :)
"Po prostu mam wrażenie, że wbijam "kij w mrowisko" ..."
Pytaniem o książki?
"Co do usmiechu... podobno jest ładny. Ale nie mi akurat to oceniać. Zresztą każdy kto się uśmiecha (pomijam szyderczego uśmiechu) wygląda łądnie. A zreszta... ja się uśmiecham calą sobą, ustami, oczami..."
Uśmiechaj się jak najwięcej. Ten kraj zdecydowanie cierpi na deficyt ludzi uśmiechniętych. :)
To nie są pouczenia. Zadałaś pytanie a ja na nie odpowiedziałem.
"Nie powiem bo jak czytam te komentarze to się uśmiecham.
Cieszę się że wywołałem uśmiech na Twojej twarzy. :)
"Po prostu mam wrażenie, że wbijam "kij w mrowisko" ..."
Pytaniem o książki?
"Co do usmiechu... podobno jest ładny. Ale nie mi akurat to oceniać. Zresztą każdy kto się uśmiecha (pomijam szyderczego uśmiechu) wygląda łądnie. A zreszta... ja się uśmiecham calą sobą, ustami, oczami..."
Uśmiechaj się jak najwięcej. Ten kraj zdecydowanie cierpi na deficyt ludzi uśmiechniętych. :)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
Za odpowiedź dziękuje, za uśmiech także. Pytanie zadałam nie tylko z czystej ciekawości. W temacie jest mowa o dobrej książce ale zaraz dodane, ze jakieś thrillery więc wolałam się dopytać. A z drugiej strony samo moje pytanie było tym kijem czy tam właśnie małą prowokacja (chociaż nadużywam teraz znaczenie tego słowa) skoro pierwsze zdanie Czekoladki brzmiało "Polećcie dobrą,książkę".
Nie wiem czy to nie brzmi i jak masło maślane.
Zbi9eram się do pracy więc życzę miłego dnia i pozdrawiam.
Nie wiem czy to nie brzmi i jak masło maślane.
Zbi9eram się do pracy więc życzę miłego dnia i pozdrawiam.
Gadaj z głupim to Cię osr*.
Marva czyli to co po thrillerach medycznych lubię najbardziej.
Dzięki,przeczytam:)
Coś z tego typu ksiązek co poleciła Marva- Klub niewiernych żon,bogate,znudzone żony uwikłane w morderstwo,seks,zdrada,zabójstwo i bogate panienki co nie mają nic do roboty,czytałam dość dawno i nie pamiętam autora,ale książkę gdzieś mam.
Dzięki,przeczytam:)
Coś z tego typu ksiązek co poleciła Marva- Klub niewiernych żon,bogate,znudzone żony uwikłane w morderstwo,seks,zdrada,zabójstwo i bogate panienki co nie mają nic do roboty,czytałam dość dawno i nie pamiętam autora,ale książkę gdzieś mam.
Diabeł ubiera się u Prady
Andrea Sachs, dziewczyna z małego miasteczka, poszukuje w Nowym Jorku pracy w branży dziennikarskiej. Nieoczekiwanie zdobywa posadę asystentki u Mirandy Priestly, wpływowej redaktor naczelnej miesięcznika Runway. Szybko przekonuje się, że Miranda to klasyczny szef z piekła rodem...
"Urojenie" Janusza Koryla - dobrze napisany thriller, ciekawy, zaskakujący. to mogę na pewno polecić ;). Przy okazji, radzę samemu przejść się gdzieś gdzie jest duży wybór książek (empik na przykład?) i poszukać czegoś odpowiedniego - to działa najlepiej. Większość perełek które sam odkryłem przeszukując półki z książkami nie znalazłbym z polecania kogokolwiek. potem człowiek po przeczytaniu ma taką satysfakcje, że sięgnął po coś oryginalnego, innego niż wszyscy a bardzo wartościowego. pozdrawiam