Widok
Wiosenne odchudzanie czas zacząć - kto zaczyna ze mną?:)
Dziewczyny do wiosny pozostało 3 m-ce, wraz z Nowym Rokiem postanowiłam wziąć się za siebie i zrzucić do wiosny przynajmniej te 10 kg. :) Moją mentorką będzie Chodakowska;D Pościągałam jej programy tj. Skalpel, Turbo Spalanie i Killer i zamierzam ćwiczyć 3-4 razy w tyg. :)) Oczywiście do tego racjonalne odżywianie się i mam nadzieję, że to pomoże:) Będę jeść o 8 zdrowe śniadanie (typu owsianka itp.), o 10 sok jednodniowy lub koktajl z owoców, o 12 jogurt nat. z orzechami, o 14 owoc, o 16 - obiad (zdrowy na parze, grillowane mięsko, warzywa itp.), o 18-19 kolacja (serek wiejski, jajko itp.) i zamienię słodycze na kakao i gorzką czekoladę (70%). Czy ktoś chętny do wspólnych zmagań i motywacji? Dwa lata temu w taki sposób udało mi się zrzucić ok.15 kg., ale niestety zaprzestałam ćwiczyć i efekt jojo powrócił :( A razem raźniej :) KTO CHĘTNY?:)
Ja też mam postanowienie Noworoczne- by schudnąć. Marzenie to 15-20kg. Ale i 10 to już byłoby cudownie! Tez mam w planie Chodakowską. Rozgladalam się za grupą wsparcia w odchudzaniu, ale nie znalazłam takiej w Gdańsku. A z kims wlasnie raźniej, bo niestety ja mam slabe samozaparcie - a potrzebe schudniecia - wielką. Skąd jesteście?
ja z chęcią dołączę! :) waga sprzed ciąży ale jeszcze bym chciała stracić 2-4 kg:) no i poćwiczyć brzuch:) miesiąc po porodzie kupiłam płytę chodakowskiej ale jeszcze ani razu nie odpaliłam :(
Witam
Ja też się przyłączę.Moje postanowienie noworoczne to jakieś 5 kg mniej, co prawda do wagi sprzed ciąży już prawie powróciłam ale przydałoby się jeszcze tą piąteczkę zrzucić, bo przed ciażą nabrałam masy, no i trochę wyrzeźbić ciało zwłaszcza brzucho...
Oczywiście najważniejsze to racjonalne odżywanie się w moim przypadku i ćwiczenia...mam nadzieję, że będę konsekwentna...
Z ćwiczeń stawiam na Chodakowską, hoola hop i 2-3 razy w tygodniu bieganie....dzisiaj pobiegałam sobie pierwszy raz w tym roku ;)
Ja też się przyłączę.Moje postanowienie noworoczne to jakieś 5 kg mniej, co prawda do wagi sprzed ciąży już prawie powróciłam ale przydałoby się jeszcze tą piąteczkę zrzucić, bo przed ciażą nabrałam masy, no i trochę wyrzeźbić ciało zwłaszcza brzucho...
Oczywiście najważniejsze to racjonalne odżywanie się w moim przypadku i ćwiczenia...mam nadzieję, że będę konsekwentna...
Z ćwiczeń stawiam na Chodakowską, hoola hop i 2-3 razy w tygodniu bieganie....dzisiaj pobiegałam sobie pierwszy raz w tym roku ;)
Ja jestem z Redy! chyba na jakieś wspólne bieganie nie ma szans ;-( jedynie na wirtualne wsparcie ;-)
U mnie dziś na spokojnie jeszcze z przeziębienia nie wyszłam no i żeby nie było mega zakwasów;-) o diecie nie wspomnę musimy najpierw pozjadać świąteczne zapasy ale jutro idę po zakupy i będzie tylko zdrowo;-)
U mnie dziś na spokojnie jeszcze z przeziębienia nie wyszłam no i żeby nie było mega zakwasów;-) o diecie nie wspomnę musimy najpierw pozjadać świąteczne zapasy ale jutro idę po zakupy i będzie tylko zdrowo;-)
Julik to faktycznie razem nie pobiegamy ale jak najbardziej wirtualne wsparcie bedzie potrzebne ;)
Ja juz dzisiaj powoli zaczęłam z dietką, mam nadzieje tych slabszych dni bedzie jak najmniej ;)
Jakby co to w lidlu chyba od 7 ma byc akcja zwiazana ze zdrowiem i beda rożne przyrzady do ćwiczenia bo natknęłam sie dzisiaj na ich gazetkę ;)
Ja juz dzisiaj powoli zaczęłam z dietką, mam nadzieje tych slabszych dni bedzie jak najmniej ;)
Jakby co to w lidlu chyba od 7 ma byc akcja zwiazana ze zdrowiem i beda rożne przyrzady do ćwiczenia bo natknęłam sie dzisiaj na ich gazetkę ;)
Fajny wątek :-) ja co prawda dietuję od dłuższego czasu, ale koniec roku zawaliłam troszkę dlatego wracam na dobre tory. JA też walczę przez zdrowe odżywianie i od sierpnia schudłam już 12kg, ale jeszcze z 20 by się przydało :-)
U mnie w zakres ćwiczeń wchodzą rowerek, skakanka no i chodakowska. No i dziś byłam pierwszy raz na VACUVELL. Mam zamiar trochę się wspomóc tą bieżnią. Chodzę właśnie na kowale na to.
Jestem z osiedla Nowy Horyzont, dzięki nowej drodze na Kowale jakby coś jest rzut beretem.
Mój dzisiejszy jadłospis:
1. Szklanka wody z aloesem - naczczo i i druga szklanka łupiana babki jajowatej ( bardzo polecam te ziółka jeśli ma się problemy z wypróżnianiem)
2. Śniadanie koktajl owoce, maślanka, jagody goi, płatki owsiane
3. Przekąska 11. sałatka: sałata, ogórek, kiełki, 5paluszków surmini i olej lniany
4. Przekąska 14: twarożek president naturalny z owocem khaki
5. Obiad 15: Rybka po grecku, - ryba robiona na parze + warzywka, marchew, cebulka, por, pietruszka (można jeść na zimno i ciepło) właśnie zjadłam pycha.
6. Kolacja - jajko, ogórek kiszony i paluszki surmini.
Staram się jeść co 3 godziny i pić 3-4litry wody (np. z aloesem, cytryną mietą itp.)
U mnie w zakres ćwiczeń wchodzą rowerek, skakanka no i chodakowska. No i dziś byłam pierwszy raz na VACUVELL. Mam zamiar trochę się wspomóc tą bieżnią. Chodzę właśnie na kowale na to.
Jestem z osiedla Nowy Horyzont, dzięki nowej drodze na Kowale jakby coś jest rzut beretem.
Mój dzisiejszy jadłospis:
1. Szklanka wody z aloesem - naczczo i i druga szklanka łupiana babki jajowatej ( bardzo polecam te ziółka jeśli ma się problemy z wypróżnianiem)
2. Śniadanie koktajl owoce, maślanka, jagody goi, płatki owsiane
3. Przekąska 11. sałatka: sałata, ogórek, kiełki, 5paluszków surmini i olej lniany
4. Przekąska 14: twarożek president naturalny z owocem khaki
5. Obiad 15: Rybka po grecku, - ryba robiona na parze + warzywka, marchew, cebulka, por, pietruszka (można jeść na zimno i ciepło) właśnie zjadłam pycha.
6. Kolacja - jajko, ogórek kiszony i paluszki surmini.
Staram się jeść co 3 godziny i pić 3-4litry wody (np. z aloesem, cytryną mietą itp.)
ja też jestem ciekawa tego aloesu i babki :)
u mnie trochę opóźnienie, pochorowało mi się i biorę antybiotyk;/ ale tylko wyzdrowieję i biorę się do roboty!
przyznaję, że nie mam pomysłów na takie posiłki fit... chętnie coś od Was podpatrzę... :)
u mnie trochę opóźnienie, pochorowało mi się i biorę antybiotyk;/ ale tylko wyzdrowieję i biorę się do roboty!
przyznaję, że nie mam pomysłów na takie posiłki fit... chętnie coś od Was podpatrzę... :)
To jest łupina babki JAJOWATEJ. Ja miałam takiej firmy http://www.sklep.arkadia-zdrowia.com.pl/produktopis/4/60/823/ a aloes kupuję ostatnio taki http://www.eko-styl.com/aloesu-miazszem-1000-oleofarm-p-1495.html ale myślę że poprostu trzeba przeczytać skład. Ja akurat kupuję te rzeczy jak jestem u mojej mamy w mieście bo oni mają super sklep zielarski. Szczerze to nawet nie wiem gdzie w gdańsku taki jest. Ale myślę że w każdym można dostać takie wynalazki. Aloes widziałam nawet w stokrotce. Mogę za to polecić sklep u mnie na osiedlu eco spiżarnia. Tam się zaopatruję w mąkę prosto z młyna, jagody goi, amarantus itp. mój meil iwonka_ika@tlen.pl i gg 2608915
Chętnie bym się zgrała na kijki (NORDIC Walkig) gdzieś w okolicach Gdańsk południe.
Chętnie bym się zgrała na kijki (NORDIC Walkig) gdzieś w okolicach Gdańsk południe.
iwonka_ika ja jestem z Kowal i jestem chętna na kijki. Faktycznie dzięki tej drodze do Kowal masz teraz rzut beretem (a ja mieszkam blisko tej właśnie drogi), to mogłabyś np. dochodzić do mnie i razem byśmy szły z kijkami do tego zbiornika retencyjnego, ze dwa koła wokół i do domu, to byłaby spora trasa, wracać mogłybyśmy tą polną drogą do Borkowa i ja z Borkowa nową drogą do Kowal:) Ja jestem bardzo chętna.
A tobie bardziej pasują godziny poranne wieczorne???
Ostatnio robiłam pyszną sałatkę: mix sałat, wędzone udko w kosteczkę ( oczywiście bez skóry) gruszki w małą kosteczkę, avokado w kosteczkę i słonecznik zarumieniony na patelni (do smażenia używam olej kokosowy), no olej lniany i przyprawy. Pychota.
Ostatnio robiłam pyszną sałatkę: mix sałat, wędzone udko w kosteczkę ( oczywiście bez skóry) gruszki w małą kosteczkę, avokado w kosteczkę i słonecznik zarumieniony na patelni (do smażenia używam olej kokosowy), no olej lniany i przyprawy. Pychota.
wieczorne bieganie zaliczone uff jeszcze sobie pokręciłam hula hopem ;)
Ja dzisiaj na śniadanko wsunęłam płatki owsiane, zalewam je wrzątkiem czekam aż zmiękną, dodałam kilka rodzynek, 2-3 sliwki suszone drobno pokrojone, kawałeczek banana zagęściłam jogurtem i gotowe na II śniadanie 1 kromeczka razowego z pastą dr budwig, na obiadek łosoś z ryżem, kolacja mix sałat do tego pomidorki koktajlowe, kawałeczek tuńczyka, ogóreczek. W ciągu dnia staram się pić dużo wody, wypijam też szklankę świeżego soku z grejpfruta i zieloną herbatę.
Iwonka bardzo fajny pomysł na sałatkę i zainteresowałaś mnie tymi ziołami do picia, na Chełmie w pawilonach jest apteka i sklep zielarki Orlik może tam bym coś dostała, na pewno taki typowo zielarski jest w głównym.
Ja dzisiaj na śniadanko wsunęłam płatki owsiane, zalewam je wrzątkiem czekam aż zmiękną, dodałam kilka rodzynek, 2-3 sliwki suszone drobno pokrojone, kawałeczek banana zagęściłam jogurtem i gotowe na II śniadanie 1 kromeczka razowego z pastą dr budwig, na obiadek łosoś z ryżem, kolacja mix sałat do tego pomidorki koktajlowe, kawałeczek tuńczyka, ogóreczek. W ciągu dnia staram się pić dużo wody, wypijam też szklankę świeżego soku z grejpfruta i zieloną herbatę.
Iwonka bardzo fajny pomysł na sałatkę i zainteresowałaś mnie tymi ziołami do picia, na Chełmie w pawilonach jest apteka i sklep zielarki Orlik może tam bym coś dostała, na pewno taki typowo zielarski jest w głównym.
oprócz chodakowskiej planuje robić te ćwiczenia na brzuch... tylko ciekawe czym dam radę :P http://www.youtube.com/watch?v=2vqhhaYkDiI&noredirect=1
hej
ja jestem też z okolic Kowal- Z Zakoniczyna, ale na Kowalach bywam codziennie, gdyz moja córcia chodzi tam do przedszkola.
A może zapiszemy się na to:
http://www.bodymindclub.pl/?mega-spalanie,38 któraś chętna? Można by pójść raz i zobaczyć jak jest. Ja chodziłam na aktywne dziewięć miesięcy i byłam zadowolona.
Ja mam na codzień dużo ruchu,ale potrzebuję czegoś jeszcze. A wiem że zapłacenie za karnet mnie zmobilizuje.
Jest co prawda siłka na Kowalach Calypso,ale tam jest opcja karnetu open, a wiem że mogę pozwolić sobie czasowo na chodzenie tylko raz w tygodniu.
Któraś chętna przejścia się na zajęcia jednorazowo zobaczyć jak jest? Mi pasuje środa najbardziej.
Jestem chętna żeby pisać o przepisach.
ja jestem też z okolic Kowal- Z Zakoniczyna, ale na Kowalach bywam codziennie, gdyz moja córcia chodzi tam do przedszkola.
A może zapiszemy się na to:
http://www.bodymindclub.pl/?mega-spalanie,38 któraś chętna? Można by pójść raz i zobaczyć jak jest. Ja chodziłam na aktywne dziewięć miesięcy i byłam zadowolona.
Ja mam na codzień dużo ruchu,ale potrzebuję czegoś jeszcze. A wiem że zapłacenie za karnet mnie zmobilizuje.
Jest co prawda siłka na Kowalach Calypso,ale tam jest opcja karnetu open, a wiem że mogę pozwolić sobie czasowo na chodzenie tylko raz w tygodniu.
Któraś chętna przejścia się na zajęcia jednorazowo zobaczyć jak jest? Mi pasuje środa najbardziej.
Jestem chętna żeby pisać o przepisach.
ja dzisiaj pierwszy raz odpaliłam płytę Chodakowskiej! :P ale się załamałam, zmęczyłam się przy rozgrzewce :P
no i kawy nie posłodziłam :D
który program Chodakowskiej robicie?
no i kawy nie posłodziłam :D
który program Chodakowskiej robicie?
iwonka_ika przed chwilą wróciłam do domu i odpaliłam kompa i dopiero teraz odczytałam Twoje info, że byłaś chętna dziś na kijki :( Tak czy siak ja nadal jestem chętna do wspólnego łazikowania;) Mentorka jeśli chodzi o programy Chodakowskiej to ja ćwiczę Skalpel (mój ulubiony), turbo spalanie, killer, sporadycznie skalpel 2 i zamierzam też obczaić 6 minutówki. Dziś zakupiłam sobie książkę Chodakowskiej z przepisami na posiłki, może znajdę tam inspiracje na jakieś smaczne sałatki, które będę mogła zabierać do pracy. Zaraz idę poćwiczyć turbo spalanie. 3mam kciuki za nas wszystkie dziewczyny :)
odchudzająca się mama fajna ta książka???
ja już dzisiaj zaczęłam wprowadzać dietę i jakoś ciągle głodna jestem :P jadłam jajo z razowym chlebkiem, warzywa gotowane, sałatka grecka, musli z activią, piję zieloną herbatę, wodę z cytryną i szklankę soku grejpfrutowego :) mięska nie było bo mąż do nocy w pracy to mi się dla siebie nie chciało robić :P
ja mam kupioną płytę autorską, tam jest skalpel II i szok trening
ja już dzisiaj zaczęłam wprowadzać dietę i jakoś ciągle głodna jestem :P jadłam jajo z razowym chlebkiem, warzywa gotowane, sałatka grecka, musli z activią, piję zieloną herbatę, wodę z cytryną i szklankę soku grejpfrutowego :) mięska nie było bo mąż do nocy w pracy to mi się dla siebie nie chciało robić :P
ja mam kupioną płytę autorską, tam jest skalpel II i szok trening
Devil wówczas my będziemy twoją motywacją :)
Iwona nie zrobiłam twojej sałatki brak gruzek w domku i awokado ale za to miałam granat ;) i tak powstała taka sałatka może kogoś zainspiruję:
mix sałat
pokrojony w paseczki kurczak ( wcześniej ugotowany)
granat
pomidorki koktajlowe
2 łyżki jogutru naturalnego wymieszane z łyżka oleju lnianego
można jeszcze czymś przyprawić ale ja zrezygnowałam granat nadal niesamowitego smaku i nie chciałam nic psuć ;)
Zrobiłam dzisiaj na śnaidanie sobie znowu pastę dr budwig tyle że z pokrojonymi drobno suszonymi śliwkami i połozyłam ją na chlebek razowy naprawdę pychota.
Jutro rano znowu bieganie mnie czeka.
Iwona nie zrobiłam twojej sałatki brak gruzek w domku i awokado ale za to miałam granat ;) i tak powstała taka sałatka może kogoś zainspiruję:
mix sałat
pokrojony w paseczki kurczak ( wcześniej ugotowany)
granat
pomidorki koktajlowe
2 łyżki jogutru naturalnego wymieszane z łyżka oleju lnianego
można jeszcze czymś przyprawić ale ja zrezygnowałam granat nadal niesamowitego smaku i nie chciałam nic psuć ;)
Zrobiłam dzisiaj na śnaidanie sobie znowu pastę dr budwig tyle że z pokrojonymi drobno suszonymi śliwkami i połozyłam ją na chlebek razowy naprawdę pychota.
Jutro rano znowu bieganie mnie czeka.
Hej dziewczyny;-)
Co do picia ziółek to uważajcie, wszystko jest fajnie jak się je pije gorzej jest jak się przestanie, jak się jelita rozleniwią wtedy jest dopiero problem z wypróżnianiem, nie zapomnę jak tygodniami nie mogłam się załatwić, katorgi przechodziłam na sedesie, powiedziałam sobie że nigdy więcej ziółek, można od czasu do czasu ale nie codziennie. Podstawą jest bogata w błonnik dieta i gwarantuję że nie będzie problemów!
Ja ćwiczę killera;-) i te krótkie zestawy co są na YT. Po skalpelu nie mogłam się podnieść, mam problemy z kręgosłupem i wszystkie brzuszki i inne ćwiczenia w poziomie odpadają, za to killera uwielbiam w życiu się pot tak ze mnie nie lał;-)
Co do picia ziółek to uważajcie, wszystko jest fajnie jak się je pije gorzej jest jak się przestanie, jak się jelita rozleniwią wtedy jest dopiero problem z wypróżnianiem, nie zapomnę jak tygodniami nie mogłam się załatwić, katorgi przechodziłam na sedesie, powiedziałam sobie że nigdy więcej ziółek, można od czasu do czasu ale nie codziennie. Podstawą jest bogata w błonnik dieta i gwarantuję że nie będzie problemów!
Ja ćwiczę killera;-) i te krótkie zestawy co są na YT. Po skalpelu nie mogłam się podnieść, mam problemy z kręgosłupem i wszystkie brzuszki i inne ćwiczenia w poziomie odpadają, za to killera uwielbiam w życiu się pot tak ze mnie nie lał;-)
Dziewczyny ja jestem z Kowal i mogłabym pożyczyć Wam tę książkę, żebyście sobie zobaczyły. Są fajne przepisy na śniadania, obiady, kolacje i przekąski, ale nie będę się jakoś bardzo ściśle tej książki trzymać, bo myślę że trochę drogo by mnie te wszystkie produkty kosztowały..i póki co nie ma sezonu na warzywa, a te dostępne są drogie i jakieś takie sztuczne :) więc myślę że dopiero bliżej wiosny można by się bardzo odwołać do tej książki i przepisów. Ale kilka pomysłów na obiady na pewno z niej wykorzystam już teraz.
ja mam na meilu skan książki jakby coś, jak ktoś chetny to napiszcie do mnie a ja go odeślę.
Odchudzająca sie mama, tak myślałam że nie od czytałaś moiej wiadomości i pojechalam na zakupy z rodzinką.
aniia o to super. ja na kijki jestem chetna na 17.30 we wtorek, bo wczesniej nie dam rady. albo w poniedziałek do południa, bo później ide na imprezkę.
ja bardzo lubie wedzonego kurczaka do sałatek, do daje fajny smak i nie trzeba go odrabiać.
u mnie dziś nic szałowego na obiad nie był, miałam rósł z ciemnym makaronem (kurczaka daję bez skóry, a dodaje kurkume dla kolorku) i kurczak z rosołu z surówką z pory i jabłka. reszta podobnie jak dzień wczesniej. i dziś nie cwiczyłam bo miałam lenia :)
Odchudzająca sie mama, tak myślałam że nie od czytałaś moiej wiadomości i pojechalam na zakupy z rodzinką.
aniia o to super. ja na kijki jestem chetna na 17.30 we wtorek, bo wczesniej nie dam rady. albo w poniedziałek do południa, bo później ide na imprezkę.
ja bardzo lubie wedzonego kurczaka do sałatek, do daje fajny smak i nie trzeba go odrabiać.
u mnie dziś nic szałowego na obiad nie był, miałam rósł z ciemnym makaronem (kurczaka daję bez skóry, a dodaje kurkume dla kolorku) i kurczak z rosołu z surówką z pory i jabłka. reszta podobnie jak dzień wczesniej. i dziś nie cwiczyłam bo miałam lenia :)
Jak lubicie wędzonego kurczaka to polecam na obiad do makaronu, może być spagetti czy inny (oczywiście bez skórki i makaron pełnoziarnisty;-)))
Na patelnię bez tłuszczu
- warzywa jakie lubicie może być cukinia, cebula czy pieczarki
- puszka pomidorów
- zioła prowansalskie
- kurczak w kawałki czy paseczki jak wygodniej
trochę wody chociaż ona i tak się zredukuje podczas gotowania chwila i obiad gotowy zanim sie makaron ugotuje sos już jest!
Na patelnię bez tłuszczu
- warzywa jakie lubicie może być cukinia, cebula czy pieczarki
- puszka pomidorów
- zioła prowansalskie
- kurczak w kawałki czy paseczki jak wygodniej
trochę wody chociaż ona i tak się zredukuje podczas gotowania chwila i obiad gotowy zanim sie makaron ugotuje sos już jest!
ja tez poproszę skan :D mentor@mp.pl :)) dzięki!!!:)))
mnie po wczorajszym skalpelu wszystko boli więc dzisiaj tylko brzuszki z mel b:) szczególnie, że nie śpię od 2 w nocy tak mi synuś dał popalić ... ;/
co do BLW to ja właśnie szukam książek w pdf, może ma ktoś? Chciałabym zacząć wprowadzać synusiowi jakieś produkt "do rączki" aby zobaczyć czy załapie:)) tylko nie bardzo wiem od czego zacząć :)
mnie po wczorajszym skalpelu wszystko boli więc dzisiaj tylko brzuszki z mel b:) szczególnie, że nie śpię od 2 w nocy tak mi synuś dał popalić ... ;/
co do BLW to ja właśnie szukam książek w pdf, może ma ktoś? Chciałabym zacząć wprowadzać synusiowi jakieś produkt "do rączki" aby zobaczyć czy załapie:)) tylko nie bardzo wiem od czego zacząć :)
Mentorka ja nie mam skanu, mam ksiązkę blw oraz książkę kucharską blw zawsze mogę użyczyć :) Na początek polecam warzywa gotowane na parze pokrojone w słupki np brokuł, marchewka, pietruszka.
Dzisiaj na obiadek łosoś w sosie koperkowym z ryżem i warzywami, jakby co to na blogu będzie przepis :)
Rano miałam pobiegac, ale deszcz zepsuł mi wszystko..może wieczorem się uda za to po śniadaniu poszliśmy z córką na długi spacerek
Dzisiaj na obiadek łosoś w sosie koperkowym z ryżem i warzywami, jakby co to na blogu będzie przepis :)
Rano miałam pobiegac, ale deszcz zepsuł mi wszystko..może wieczorem się uda za to po śniadaniu poszliśmy z córką na długi spacerek
iwonka_ika---------- będę o 17:30, przy fontannie może być? Jestem z NH.
Mamazosi--------- chodziłam do http://www.bodymindclub.pl i podobało mi się ale na mega spalaniu źle się czułam z babeczkami w rozmiarze 36:p, po grzyba one chodziły, ale ćwiczenia fajne i prowadząca też ok. Mogę się skusic na wypad na zajęcia ale sporadycznie bo jak kupiłam karnet to mi pare zajęc przepadło. Mam dwulatka w domu i męża który pracuje dono własnie nigdy nie wiem kiedy wróci i na 17 czasem nie wyrabiałam się. Mi by pasowały zajęcia na sprzęcie, gdzie nie trzeba być sztywno na godz.
Mam odpoczynek od ćwiczeń, wczoraj kijki i długi spacer a dziś lenistwo i goszczenie się.
Mamazosi--------- chodziłam do http://www.bodymindclub.pl i podobało mi się ale na mega spalaniu źle się czułam z babeczkami w rozmiarze 36:p, po grzyba one chodziły, ale ćwiczenia fajne i prowadząca też ok. Mogę się skusic na wypad na zajęcia ale sporadycznie bo jak kupiłam karnet to mi pare zajęc przepadło. Mam dwulatka w domu i męża który pracuje dono własnie nigdy nie wiem kiedy wróci i na 17 czasem nie wyrabiałam się. Mi by pasowały zajęcia na sprzęcie, gdzie nie trzeba być sztywno na godz.
Mam odpoczynek od ćwiczeń, wczoraj kijki i długi spacer a dziś lenistwo i goszczenie się.
Dziewczyny po kiego grzyba tak niskokaloryczne diety stosujecie skoro efekt jojo po nich murowany? chyba, ze do końca życia chcecie już tak jeść. Przede wszystkim osoba ćwicząca i stosująca dietę powinna zaczynać od około 1400-1700 kcal. Zależy ile ćwiczycie i ile macie do zrzucenia. Po drugie, zapewne macie spowolniony metabolizm a niskokaloryczną dieta tylko jeszcze pogorszycie sprawę. Co stanie się w momencie, gdy organizm się przyzwyczai i przestaniecie chudnąć na tym 1000 kcal? z czego obetniecie?? Dieta poniżej 1000 może doprowadzić do zaburzeń hormonalnych, anemii, problemów z tarczycą.
Pytanie ode mnie jest więc takie: chcecie schudnąć na stałe czy tylko zrobić formę na lato?
Na samym początku warto rozbujać metabolizm i jeść sporo ale zdrowo, czyli w każdym posiłku białko, tłuszcz i węglowodany (np. kasza, makaron ryżowy, ryż). Nabiał ma niewielkie ilości białka a gromadzi wodę w organizmie więc nie warto kupować serków wiejskich, które zresztą mają sporo kcal w porównaniu do innych o niebo lepszych produktów.
i jeszcze drobna uwaga do hula hop z kulkami/wypustkami - to tak jakbyście się same waliły po nerkach, wątrobie i innych organach - może dojść do poważnych uszkodzeń, z których krwiaki podskórne (siniaki) to najmniejsze zło. Naprawdę warto? Czy sportowcy bawią się w takie rzeczy? Nie, zapieprzają ostro na treningach i trzymają dietę.
Zdrowie dziewczyny, przede wszystkim zdrowie :)
Pytanie ode mnie jest więc takie: chcecie schudnąć na stałe czy tylko zrobić formę na lato?
Na samym początku warto rozbujać metabolizm i jeść sporo ale zdrowo, czyli w każdym posiłku białko, tłuszcz i węglowodany (np. kasza, makaron ryżowy, ryż). Nabiał ma niewielkie ilości białka a gromadzi wodę w organizmie więc nie warto kupować serków wiejskich, które zresztą mają sporo kcal w porównaniu do innych o niebo lepszych produktów.
i jeszcze drobna uwaga do hula hop z kulkami/wypustkami - to tak jakbyście się same waliły po nerkach, wątrobie i innych organach - może dojść do poważnych uszkodzeń, z których krwiaki podskórne (siniaki) to najmniejsze zło. Naprawdę warto? Czy sportowcy bawią się w takie rzeczy? Nie, zapieprzają ostro na treningach i trzymają dietę.
Zdrowie dziewczyny, przede wszystkim zdrowie :)
Ja staram się jesc racjonalnie tak mi sie przynwjmnieej wydaje, przerabialam juz efekt jojo i nie glodze juz siebie , staram sie dostarczac wszystkich potrzebnych skladnikow tyle ze w zdrowszym wydaniu.
Co do hula hop to ja mam to zwykle troche naczytalam się o tym z masazerem i zakuoilam najzwyklejsze, no ale kazdy ma swoje zdanie zapewne na ten temat.
Co do hula hop to ja mam to zwykle troche naczytalam się o tym z masazerem i zakuoilam najzwyklejsze, no ale kazdy ma swoje zdanie zapewne na ten temat.
cytat z forum sportowego:
Na serki musisz uważać. Cały trick polega na tym, że ma on
nie całkiem 3% tłuszczu. Tyle jest w masie całkowitej, ale
w suchej masie takie serki mają ok. 15% tłuszczu. Poza tym
jeśli ma 3g tłuszczu w 100g to jest to 27 kcal. Przy 107 kcal ogółem daje to ok. 25% kalorii pochodzących z tłuszczu
Nie jest ważne ile ma tłuszczu w procentach, a to ile procent kalorii pochodzi z tłuszczu, a jak widzisz jest to
różnica, ponieważ 1g tłuszczu ma 9 kcal, a białka i węglowodany 4 kcal. W przypadku serków o zawartości 8% tł.
w masie całkowitej wygląda to jeszcze gorzej. A więc jeśli
masz tendencje do tycia - uważaj.
oczywiście wszystko dla ludzi, ale wiem, że dużo osób opiera na serkach, jogurcie i twarogu swoją dietę, jako na jedynych źródłach białka. W początkowej fazie redukcji, można sobie darować.
A co w zamian? Ja prawie w ogóle nie jem nabiału bo gorzej mi się chudnie. W każdym posiłku mam najczęściej jajka/mięso/ryby + warzywa i jakieś węglowodany, ale ja też jestem na diecie bezglutenowej, wiec muszę bardziej główkować.
Powodzenia dziewczyny :)
Na serki musisz uważać. Cały trick polega na tym, że ma on
nie całkiem 3% tłuszczu. Tyle jest w masie całkowitej, ale
w suchej masie takie serki mają ok. 15% tłuszczu. Poza tym
jeśli ma 3g tłuszczu w 100g to jest to 27 kcal. Przy 107 kcal ogółem daje to ok. 25% kalorii pochodzących z tłuszczu
Nie jest ważne ile ma tłuszczu w procentach, a to ile procent kalorii pochodzi z tłuszczu, a jak widzisz jest to
różnica, ponieważ 1g tłuszczu ma 9 kcal, a białka i węglowodany 4 kcal. W przypadku serków o zawartości 8% tł.
w masie całkowitej wygląda to jeszcze gorzej. A więc jeśli
masz tendencje do tycia - uważaj.
oczywiście wszystko dla ludzi, ale wiem, że dużo osób opiera na serkach, jogurcie i twarogu swoją dietę, jako na jedynych źródłach białka. W początkowej fazie redukcji, można sobie darować.
A co w zamian? Ja prawie w ogóle nie jem nabiału bo gorzej mi się chudnie. W każdym posiłku mam najczęściej jajka/mięso/ryby + warzywa i jakieś węglowodany, ale ja też jestem na diecie bezglutenowej, wiec muszę bardziej główkować.
Powodzenia dziewczyny :)
ja z nabiału piję jeden jogurt activa dziennie a wczoraj dodałam tą małą paczuszkę musli i było super:)
dzisiaj obiad na mieście więc żeby nie jeść nic typu frytki, ziemniaki itd wybrałam restauracje sushi i super trafiliśmy bo się w końcu przekonałam :))))
u mnie 1 kg na minusie, nie wiem jakim cudem po trzech dniach odchudzania :P przypuszczam, że to woda :) ale po brzuchu widać, że jest mniejszy... taki jakby mniej wypchany :P ale dziwota skoro jest w nim o wiele mniej niż zazwyczaj :P
dzisiaj obiad na mieście więc żeby nie jeść nic typu frytki, ziemniaki itd wybrałam restauracje sushi i super trafiliśmy bo się w końcu przekonałam :))))
u mnie 1 kg na minusie, nie wiem jakim cudem po trzech dniach odchudzania :P przypuszczam, że to woda :) ale po brzuchu widać, że jest mniejszy... taki jakby mniej wypchany :P ale dziwota skoro jest w nim o wiele mniej niż zazwyczaj :P
Mentorka zatem gratki za ten 1kg :)
Ja jeszcze się nie ważyłam, kusi mnie żeby już sprawdzić ale postaram się cierpliwie poczekać :)
Dzisiaj rano zaliczyłam bieganie a w domku hula hop, juz doszłam do wprawy i całkiem długo udaje mi się kręcić ale muszę mieć zapuszczona jakąś muzę ;)
Babydoll zgadzam się z tobą w 100% nie ma co po prostu przesadzać i naginac w jedna i drugą stronę :)
Ja jeszcze się nie ważyłam, kusi mnie żeby już sprawdzić ale postaram się cierpliwie poczekać :)
Dzisiaj rano zaliczyłam bieganie a w domku hula hop, juz doszłam do wprawy i całkiem długo udaje mi się kręcić ale muszę mieć zapuszczona jakąś muzę ;)
Babydoll zgadzam się z tobą w 100% nie ma co po prostu przesadzać i naginac w jedna i drugą stronę :)
super, że spada waga ale na dłuższą metę ani musli ani activia nie są też najlepsze...
Skład: mleko, cukier, truskawki 9%, mleko w proszku odtłuszczone, białka mleka, substancja zagęszczająca: pektyna, sok z czarnej marchwi, żywe kultury bakterii mlekowych, aromat, barwnik: koszenila.
Może zawierać śladowe ilości glutenu. - lepiej już wziąć jogurt naturalny ale ten bez dodatku mleka w proszku i dodać owoce
zamiast musli zdrowszym i tańszym wyborem będą zwykłe platki owsiane z dodatkiem owoców
oczywiście, że się chudnie, jeżeli wcześniej jadło się bardziej kalorycznie, tylko po co dopłacać i dodawać cukier i chemię skoro można proście, zdrowiej i taniej :)
Skład: mleko, cukier, truskawki 9%, mleko w proszku odtłuszczone, białka mleka, substancja zagęszczająca: pektyna, sok z czarnej marchwi, żywe kultury bakterii mlekowych, aromat, barwnik: koszenila.
Może zawierać śladowe ilości glutenu. - lepiej już wziąć jogurt naturalny ale ten bez dodatku mleka w proszku i dodać owoce
zamiast musli zdrowszym i tańszym wyborem będą zwykłe platki owsiane z dodatkiem owoców
oczywiście, że się chudnie, jeżeli wcześniej jadło się bardziej kalorycznie, tylko po co dopłacać i dodawać cukier i chemię skoro można proście, zdrowiej i taniej :)
polecam zajrzeć choćby tu:
http://www.udietetykow.pl/czy-musli-jest-odpowiednim-skladnikiem-posilku/
Kiedyś odchudzałam się na musli jogurtach i produktach light i produktach dla diabetyków i mimo ciężkich treningów przytyłam. Teraz już wiem, że producenci dodają sporo dziwnych rzeczy i przekonałam się, że im prościej tym lepiej. Kupuję proste produkty, bez dodatków. Tam gdzie zabiorą cukier, tam dodadzą tłuszcz i na odwrót ;/ masakra...
ale wiadomo, że lepsze to niż schabowy w podwójnej panierce ;p
http://www.udietetykow.pl/czy-musli-jest-odpowiednim-skladnikiem-posilku/
Kiedyś odchudzałam się na musli jogurtach i produktach light i produktach dla diabetyków i mimo ciężkich treningów przytyłam. Teraz już wiem, że producenci dodają sporo dziwnych rzeczy i przekonałam się, że im prościej tym lepiej. Kupuję proste produkty, bez dodatków. Tam gdzie zabiorą cukier, tam dodadzą tłuszcz i na odwrót ;/ masakra...
ale wiadomo, że lepsze to niż schabowy w podwójnej panierce ;p
Monia, nie pamiętam już nazwy ale albo w biedronce albo w lidlu taki był ;/ dawno już nie jem nabiału
był tu gdzieś na forum w wątku o zdrowym odżywianiu, dziewczyny podały nazwę
ja ostatnio załamałam się w sklepie ze zdrową żywnością, bo jak przeczytałam skład, tego na co miałam ochotę okazywało się, ze albo sam cukier albo sama chemia. Wyszłam tylko z olejem lnianym ;p
był tu gdzieś na forum w wątku o zdrowym odżywianiu, dziewczyny podały nazwę
ja ostatnio załamałam się w sklepie ze zdrową żywnością, bo jak przeczytałam skład, tego na co miałam ochotę okazywało się, ze albo sam cukier albo sama chemia. Wyszłam tylko z olejem lnianym ;p
no ja też unikam wszelkich owocowych jogurtów, jem tylko naturalne i dodaję do nich np rodzynki, suszone owoce itp , ja jestem nabiałowcem :) uwielbiam wszelkiego rodzaju nabiałowe żarcie i muszę właśnie uważać żeby z tym nie przeginać :) lubię bardzo kefiry pamiętam że była to moja jedna z ciążowych zachcianek :)
Ja też jestem maniaczką czytania składów, no ale trzeba bo czasami takie paskudztwo się kryje w tych produktach że aż strach...
Ja też jestem maniaczką czytania składów, no ale trzeba bo czasami takie paskudztwo się kryje w tych produktach że aż strach...
Wyszperane na forum - "Bakoma Polskie Smaki-to jedyne jogurty ktore kupuje od 3 lat.Ale ta seria" Polskie smaki"
Dr. Oetker-jogurt naturalny- JEDYNY!!!!!!przeczytalam juz ok 40 etykiet, łącznie z produktami flagowymi czy jak to sie nazywa-czyli Lidlowe, Biedronkowe itp.Tylko ten naturalny ma po prostu mleko i kultury bakterii.Co czuc w smaku oczywiscie bo jest kwaskowy.
Grecki Bakomy"
Jogurt Polskie smaki ma niestety w składzie żelatynę wieprzową;/
Dr. Oetker-jogurt naturalny- JEDYNY!!!!!!przeczytalam juz ok 40 etykiet, łącznie z produktami flagowymi czy jak to sie nazywa-czyli Lidlowe, Biedronkowe itp.Tylko ten naturalny ma po prostu mleko i kultury bakterii.Co czuc w smaku oczywiscie bo jest kwaskowy.
Grecki Bakomy"
Jogurt Polskie smaki ma niestety w składzie żelatynę wieprzową;/
ahhh wiem dziewczyny ale activię lubię a jogurtu naturalnego z owsianką nie przełknę :( a aż tak się katować nie chcę :)
Ja też poproszę o skan książki : kczarnula@o2.pl
Dzięki :)
Podziwiam Was dziewczyny za Wasze osiągnięcia. BO dla mnie zdrowe odżywianie i regularne ćwiczenia- to już są duże osiągnięcia!
Czytam Was regularnie i walczę z własnym samozaparciem... Czemu, by schudnąć potrzeba tyle siły , silnej woli..... czemu kg z taka łatwością przybywają i nie mogą z taką samą łatwością "uciekać" ... :(
chyba mam jakiś kryzys... ;)
Dzięki :)
Podziwiam Was dziewczyny za Wasze osiągnięcia. BO dla mnie zdrowe odżywianie i regularne ćwiczenia- to już są duże osiągnięcia!
Czytam Was regularnie i walczę z własnym samozaparciem... Czemu, by schudnąć potrzeba tyle siły , silnej woli..... czemu kg z taka łatwością przybywają i nie mogą z taką samą łatwością "uciekać" ... :(
chyba mam jakiś kryzys... ;)
jutro wyślę książki, z kompa bo mi się nie chciało włączyć komutera dziś :)
polecam poczytac o diecie paleo, zaczyna mi się podobać ten styl życia :), mam problemy z tarczyca i to by mi pasowało
ja jesli już to z nabiału wybieram twaróg, ale staram sie unikać bo nabiał nie działa korzystnie wlasnie przy hashimoto, i przekonalam sie na moim organiźmie o tym. ale to temat rzeka.
ja ważę sie raz w miesiacu, ale staram sie chociaż co 2 tygodnie zmierzyć, bo tak najlepiej widać efekty.
aniia bede jutro napewno o 17.30
polecam poczytac o diecie paleo, zaczyna mi się podobać ten styl życia :), mam problemy z tarczyca i to by mi pasowało
ja jesli już to z nabiału wybieram twaróg, ale staram sie unikać bo nabiał nie działa korzystnie wlasnie przy hashimoto, i przekonalam sie na moim organiźmie o tym. ale to temat rzeka.
ja ważę sie raz w miesiacu, ale staram sie chociaż co 2 tygodnie zmierzyć, bo tak najlepiej widać efekty.
aniia bede jutro napewno o 17.30
Wiem post długi i pewnie żadnej nie będzie się chciało czytać jakiejś historii życia ale może jednak;-)
Mój mąż stosował różne diety nazw ich nie wypowiem, połowa nic nie dała,niektóre całkiem dużo, jak Dukana czy Kopenhaska,żal mi było patrzeć jak się chłop męczy a do tego efekt jojo był razy3, dlatego wiem że nie ma diety cud, nie ma diety bez efektu jojo! zawsze jest jeśli się wróci do starych nawyków w odżywianiu, nie ma szans żeby nie utyć pożerając fastfoody, popijając je kolą itd.. ale wiem że można w 8 tygodni schudnąć 15kilo bez głodówek, wręcz się opychając (no ale żeby nie było za pięknie z małymi wyrzeczeniami ;-) bez nich ani rusz!!niestety!) Z reguły ma siedzący tryb życia, bezstresowy, słaby metabolizm i takie tam, nie jadł dużo ale tez nie mógł schudnąć, w końcu poszedł do dietetyczki, która ustaliła dietę odpowiednią dla niego. W pierwszym tyg. to było nawet 4000tyś kalorii, nie dawał rady zjeść tego co mu kazała a i tak schudł ponad 2kg,chodził co tydzień i co tydzień się ważył a ona wszystko kontrolowała i zmniejszała ilość kalorii i takie tam.
Już gdzieś to kiedyś pisałam że jak ma się chory ząb to się idzie do dentysty a jak się ma nadwagę to powinno się iść do lekarza dietetyka.
Od razu mówię ja i córcia jadłyśmy to samo, nie gotowałam specjalnie dla niego.Żadne wymyślne rzeczy, normalnie to co się robi na co dzień i do czego na prawdę można się przyzwyczaić tylko trzeba przestrzegać zasad, (które mi jeszcze nie weszły w krew;-), chociaż staram się pilnować!) A i dodam że nic nie ćwiczył tylko dieta.
Mój mąż stosował różne diety nazw ich nie wypowiem, połowa nic nie dała,niektóre całkiem dużo, jak Dukana czy Kopenhaska,żal mi było patrzeć jak się chłop męczy a do tego efekt jojo był razy3, dlatego wiem że nie ma diety cud, nie ma diety bez efektu jojo! zawsze jest jeśli się wróci do starych nawyków w odżywianiu, nie ma szans żeby nie utyć pożerając fastfoody, popijając je kolą itd.. ale wiem że można w 8 tygodni schudnąć 15kilo bez głodówek, wręcz się opychając (no ale żeby nie było za pięknie z małymi wyrzeczeniami ;-) bez nich ani rusz!!niestety!) Z reguły ma siedzący tryb życia, bezstresowy, słaby metabolizm i takie tam, nie jadł dużo ale tez nie mógł schudnąć, w końcu poszedł do dietetyczki, która ustaliła dietę odpowiednią dla niego. W pierwszym tyg. to było nawet 4000tyś kalorii, nie dawał rady zjeść tego co mu kazała a i tak schudł ponad 2kg,chodził co tydzień i co tydzień się ważył a ona wszystko kontrolowała i zmniejszała ilość kalorii i takie tam.
Już gdzieś to kiedyś pisałam że jak ma się chory ząb to się idzie do dentysty a jak się ma nadwagę to powinno się iść do lekarza dietetyka.
Od razu mówię ja i córcia jadłyśmy to samo, nie gotowałam specjalnie dla niego.Żadne wymyślne rzeczy, normalnie to co się robi na co dzień i do czego na prawdę można się przyzwyczaić tylko trzeba przestrzegać zasad, (które mi jeszcze nie weszły w krew;-), chociaż staram się pilnować!) A i dodam że nic nie ćwiczył tylko dieta.
muszę jednak na raty i sorki za błędy, taka pora i piszę z telefonu..
A teraz zdradzę sekrety wszystkim znane ale oczywiście niestosowane;-) znam to z autopsji;-)
jak litania;-) ale naprawdę przynosi efekty bo mam żywy przykład w domu!
1.trzeba jeść 5 posiłków dziennie;-) pierwszy nie później niż 1h od pobudki, ostatni nie później niż 3h przed snem nawet jeśli jest to 22w nocy! średnio co 3-3,5h. Między posiłkami nie można dojadać!
3.Trzeba zrezygnować z cukru,(jaka oszczędność, śmiałam się, że jak mąż się oduczy to i ja przestanę słodzić kawę, u niego przyszło szybko a ja już ponad miesiąc i nie mogę się przyzwyczaić, a pije ok 5filiżanek - które wcześniej słodziłam po 2łyżeczki;-) Jeśli już musicie coś dosłodzić to tylko brązowy cukier i w minimalnych ilościach,pojawiła się na rynku stewia ale trzeba uważać bo na allegro sprzedają zwykły słodzik zamiast prawdziwej stewii , wiem bo kupiłam!
4. No i warto zrezygnować z soli, tego do końca mi się nie udało wyeliminować bo trudno jest zmienić nawyki całego życia ale udało mi się zmniejszyć jej ilość używając dużej ilości różnych ziół które też mają dobry wpływ, a i warto solić na końcu, po przyrządzeniu potrawy, makaron itd po ugotowaniu zdecydowanie mniej się soli!
5. Koniec z gazowanymi napojami...najlepsza woda mineralna, na szczęście tego nauczyłam się jak karmiłam i miałam mało mleka, ale też nie przesadzajcie 1,5litra jest ok. a i oczywiście gotowe soki, słodzone nektary z kartonu są beee
6. No i koniec smażenia, serio od maja nie kupiłam nawet butelki oleju, piekę, duszę, gotuję na parzę a jak smażę to bez oleju na suchej patelni, nawet nie mam grillowej, najpierw podkładałam papier do pieczenia a teraz mam dobrą teflonową więc "smażę" na suchej.
7. Najważniejsze: koniec z białym pieczywem, makaronami, ryżem chociaż biały ryż też czasami używam bo uwielbiam basmati czy chiński do sushi, wszystko pełnoziarniste !!!razowe itd..
Na dziś koniec jak mi się coś przypomni to napiszę, chociaż pewnie nikt nie dotarł do końca tego postu,
a i jeszcze jogurty tylko naturalne, serki naturalne! można samemu wrzucać owoce itd... ważne są bo pomagają w trawieniu w spalaniu kalorii ale mówię tu o rozsądnej ilości czyli 100-150g serka wiejskiego czy jogurtu, jogurt jest też idealny do sałatek zamiast oliwy czy majonezu, do sosu zamiast śmietany,
jak mi się coś przypomni to napiszę no chyba że nie chcecie!?
A teraz zdradzę sekrety wszystkim znane ale oczywiście niestosowane;-) znam to z autopsji;-)
jak litania;-) ale naprawdę przynosi efekty bo mam żywy przykład w domu!
1.trzeba jeść 5 posiłków dziennie;-) pierwszy nie później niż 1h od pobudki, ostatni nie później niż 3h przed snem nawet jeśli jest to 22w nocy! średnio co 3-3,5h. Między posiłkami nie można dojadać!
3.Trzeba zrezygnować z cukru,(jaka oszczędność, śmiałam się, że jak mąż się oduczy to i ja przestanę słodzić kawę, u niego przyszło szybko a ja już ponad miesiąc i nie mogę się przyzwyczaić, a pije ok 5filiżanek - które wcześniej słodziłam po 2łyżeczki;-) Jeśli już musicie coś dosłodzić to tylko brązowy cukier i w minimalnych ilościach,pojawiła się na rynku stewia ale trzeba uważać bo na allegro sprzedają zwykły słodzik zamiast prawdziwej stewii , wiem bo kupiłam!
4. No i warto zrezygnować z soli, tego do końca mi się nie udało wyeliminować bo trudno jest zmienić nawyki całego życia ale udało mi się zmniejszyć jej ilość używając dużej ilości różnych ziół które też mają dobry wpływ, a i warto solić na końcu, po przyrządzeniu potrawy, makaron itd po ugotowaniu zdecydowanie mniej się soli!
5. Koniec z gazowanymi napojami...najlepsza woda mineralna, na szczęście tego nauczyłam się jak karmiłam i miałam mało mleka, ale też nie przesadzajcie 1,5litra jest ok. a i oczywiście gotowe soki, słodzone nektary z kartonu są beee
6. No i koniec smażenia, serio od maja nie kupiłam nawet butelki oleju, piekę, duszę, gotuję na parzę a jak smażę to bez oleju na suchej patelni, nawet nie mam grillowej, najpierw podkładałam papier do pieczenia a teraz mam dobrą teflonową więc "smażę" na suchej.
7. Najważniejsze: koniec z białym pieczywem, makaronami, ryżem chociaż biały ryż też czasami używam bo uwielbiam basmati czy chiński do sushi, wszystko pełnoziarniste !!!razowe itd..
Na dziś koniec jak mi się coś przypomni to napiszę, chociaż pewnie nikt nie dotarł do końca tego postu,
a i jeszcze jogurty tylko naturalne, serki naturalne! można samemu wrzucać owoce itd... ważne są bo pomagają w trawieniu w spalaniu kalorii ale mówię tu o rozsądnej ilości czyli 100-150g serka wiejskiego czy jogurtu, jogurt jest też idealny do sałatek zamiast oliwy czy majonezu, do sosu zamiast śmietany,
jak mi się coś przypomni to napiszę no chyba że nie chcecie!?
Julik- ja dotrwałam do końca i powiem, że fajnie się czytało :) Wczoraj jakiegoś dolka zaliczyłam.
Ale za to dziś mam zaliczone 20 min bieżni i 20min skalpela- niestety więcej nie dałam rady. Ale chyba lepiej trochę niż nic, a z czasem będzie więcej i dluzej. A jak Wam się udaje calosc przejść czy skalpela czy killera? Ja normalnie mam słabą kondychę... ;)
Ale za to dziś mam zaliczone 20 min bieżni i 20min skalpela- niestety więcej nie dałam rady. Ale chyba lepiej trochę niż nic, a z czasem będzie więcej i dluzej. A jak Wam się udaje calosc przejść czy skalpela czy killera? Ja normalnie mam słabą kondychę... ;)
a może wrzucisz skan na jakiś serwer np. Dropbox i wrzucisz link, to sobie ściągniemy same.
A jak nie to też poproszę na maila 2aniap@wp.pl
Dziewczyny, a orientujecie się czy te ćwiczenia Chodakowskiej można po cesarce robić? Bo niby przez parę miesięcy trzeba oszczędzać mięśnie brzucha...a jej ćwiczenia głównie na tym bazują.
A jeśli chodzi o nabiał, to samemu można w prosty sposób zrobić jogurt naturalny. Smakuje zupełnie inaczej niż kupne, więc może przypadnie do gustu osobom, ktore tych kupnych nie lubią.
A jak nie to też poproszę na maila 2aniap@wp.pl
Dziewczyny, a orientujecie się czy te ćwiczenia Chodakowskiej można po cesarce robić? Bo niby przez parę miesięcy trzeba oszczędzać mięśnie brzucha...a jej ćwiczenia głównie na tym bazują.
A jeśli chodzi o nabiał, to samemu można w prosty sposób zrobić jogurt naturalny. Smakuje zupełnie inaczej niż kupne, więc może przypadnie do gustu osobom, ktore tych kupnych nie lubią.
Muszka niestety nie odpowiem ci jak z ćwiczeniami Chodakowskiej po cesarce...możesz ewentualnie na jej fanpage na fejsie się podpytać?
Muszka mam jeszcze do ciebie pytanko co do własnoręcznie zrobionych jogurtów pamiętam że mama nam takie robiła masz może sprawdzony przepis jak to się robi ? zapytam też mojej mamy czy jeszcze pamięta...
Muszka mam jeszcze do ciebie pytanko co do własnoręcznie zrobionych jogurtów pamiętam że mama nam takie robiła masz może sprawdzony przepis jak to się robi ? zapytam też mojej mamy czy jeszcze pamięta...
u nas kolejna masakryczna noc tak więc na ćwiczenia nie mam sił :( ale dietę trzymam nadal!!:))) miłego dnia :)
Kamada uszy do góry, ja pamiętam początki ze skalpelem i wiem, że na początku bywało ciężko, ale zobaczysz że tak Ci się z czasem kondycja wyrobi, że będziesz traktowała skalpel jak lekki spacer. Za to przy killerze za każdym razem pot się ze mnie leje :) Ja zaraz śmigam zrobić program Chodakowskiej ze Shape'a. Dziś na obiad pierś gotowana na parze, a w środku mozarella, świeża bazylia, oliwka i suszony pomidor. Do tego ryż basmati i starkowana marchewka. Mniam mniam :)
Kamada początki zawsze są trudne ale z czasem tak jak pisze odchudzająca się mama będzie coraz łatwiej, ja dzisiaj zaliczyłam wieczorne bieganie..uff robię coraz dłuższe dystanse...a i nakręciłam się dzisiaj hula hopem jak mała miała drzemkę to kręciłam i słuchałam sobie muzyki ;)
Ja dzisiaj na obiadek miałam sznycel z indyka upiekłam w naczyniu żarodopornym wcześniej g natarłoam pieprzem, tymiankiem, kolendrą i polałam cytryną nie soliłam wstawiłam do naczynia żaroodpornego i przykryłam folią on tak się raczej uparował ;) i powiem wam że pycha do tego ryż brązowy i suróweczka ;)
Ja dzisiaj na obiadek miałam sznycel z indyka upiekłam w naczyniu żarodopornym wcześniej g natarłoam pieprzem, tymiankiem, kolendrą i polałam cytryną nie soliłam wstawiłam do naczynia żaroodpornego i przykryłam folią on tak się raczej uparował ;) i powiem wam że pycha do tego ryż brązowy i suróweczka ;)
iwonka_ika - ja też mam Hashimoto i w dodatku fatalne wyniki, które sobie zafundowałam będąc na diecie dukana (wtedy nei byłam taka mądra, jak teraz ;p) Minął rok i nie mogę tego wyprostować ;/ ech...
teraz przeszłam na bezglutenową i zdrową żywność, zobaczymy, czy poprawią się wyniki i mam nadzieję, ze zgubię moje ostatnie zbędne kg
a co do otrębów, osoby z problemami żołądkowymi nie powinny ich jeść, bo dodatkowo podrażniają żołądek
teraz przeszłam na bezglutenową i zdrową żywność, zobaczymy, czy poprawią się wyniki i mam nadzieję, ze zgubię moje ostatnie zbędne kg
a co do otrębów, osoby z problemami żołądkowymi nie powinny ich jeść, bo dodatkowo podrażniają żołądek
Dziewczyny dzięki za wsparcie. Dla mnie trudnością jest dieta, bo przy rodzince to troszkę ciężko jeść coś innego, więc postanowiłam jeść połowę tego co zamierzałam, trochę jeszcze trudności mam z ograniczeniem słodyczy, bo mieliśmy imprezkę urodzinowa i kuszą jeszcze ciasta niestety....
Dziewczyny a kiedy Wy ćwiczycie? Z tego co wiem, to niby najlepiej jest rano na czczo, że niby wtedy są najlepsze efekty. Mi zresztą też się najlepiej ćwiczy rano. Problem mam jednak z synkiem, bo on ostatnio budzi się o różnych porach. A jak wejdę w sportowe ciuchy i zacznę ćwiczyć, to niespecjalnie chce mi się przerywać, bo potem ciężko jest znów powrócić do ćwiczeń jak organizm ochłonie. A wstawać o 5, by zdążyć przed pobudką synka - to trochę wcześnie dla mnie.. i tak każdego dnia próbuję "wycyrklować" odpowiedni moment na poranne ćwiczenia. Nie jest to łatwe, szczególnie gdy nie ma się jeszcze w nawyku codziennych ćwiczeń. Wieczorem miałabym więcej czasu, ale jakaś śpiąca i zmęczona już jestem. A kiedy Wy ćwiczycie?
Dziewczyny a kiedy Wy ćwiczycie? Z tego co wiem, to niby najlepiej jest rano na czczo, że niby wtedy są najlepsze efekty. Mi zresztą też się najlepiej ćwiczy rano. Problem mam jednak z synkiem, bo on ostatnio budzi się o różnych porach. A jak wejdę w sportowe ciuchy i zacznę ćwiczyć, to niespecjalnie chce mi się przerywać, bo potem ciężko jest znów powrócić do ćwiczeń jak organizm ochłonie. A wstawać o 5, by zdążyć przed pobudką synka - to trochę wcześnie dla mnie.. i tak każdego dnia próbuję "wycyrklować" odpowiedni moment na poranne ćwiczenia. Nie jest to łatwe, szczególnie gdy nie ma się jeszcze w nawyku codziennych ćwiczeń. Wieczorem miałabym więcej czasu, ale jakaś śpiąca i zmęczona już jestem. A kiedy Wy ćwiczycie?
Witajcie :) Ja w sumie odchudzanie po ciąży mam za sobą. Teraz robię rzeźbę :) ni o tak z 2 kg jeszcze chce zrzucić. Na własnym przykładzie mogę Wam polecić zdrowe racjonalne odżywianie (żadnych głodówek) plus aktywność fizyczna. Tylko taka która Wam sprawia przyjemność. Ja obecnie biegam, lub ćwiczę na orbitreku słuchawki na uszach i słucham ulubionej muzyki. Daje mi to mega Powera :) Powodzonka
Ja jeśli mam do pracy na 11, to wstaję ok. 8 i ćwiczę (synek jest wtedy w p-lu),a jak kończę pracę o 11, to wtedy ćwiczę od razu po przyjściu, zanim synek wróci z p-la. I tak tydzień na tydzień. Teraz mam wyzwanie. Zamierzam przez 21 dni codziennie rano 30 min. uprawiać poranny jogging lub orbitrek, a wieczorem ćwiczyć skalpel wyzwanie Chodakowskiej. A po tych 3 tyg. będę ćwiczyć co drugi dzień.
Ja jestem straszny śpioch, za to urzęduję i pracuję w nocy, więc wstawanie na ćwiczenia przed rodzinką u mnie nie wchodzi w grę, szkoda mi snu :-). Ćwiczę najczęściej około 20, wtedy np. rower + serial jakiś , albo Chodakowską. Dziś byłam 3 raz na VACUVELL no i dostałam popalić, bolą mnie wszystkie mięśnie no ale cóż się nie robi...
Ja ze sprawdzonych przepisów to polecam wam:
http://www.dusiowakuchnia.pl/2013/10/papryka-faszerowana-miesem-i-kasza.html przepyszna papryka, nam smakuje lepiej niż z ryżem, i zastąpiłam gorgonzolę odrobiną mozarelli
- często robię naleśniki z mąki pełnoziarnistej ze szpinakiem, kurczakiem i fetą
- spagetii z ciemnego makaronu, z mielonym kurczakiem i sosem własnej roboty
- pierś z kurczaka nadziewana na różne sposoby:
1. pomidory suszone, mozarella , bazylia,
2, szpinak, czosnek, feta
3. por, orzeszki ziemne, ser, jajko, odrobina bułki tartej, - TO MÓJ HIT ( piersi piekę zawsze w piekarniku
- roladki z indyka z pieczarkami na parze z ulubioną surówka
- pstrąg z pieca z cytryną i przyprawami (zawsze zawijam go w folię alu)
- sałaka z grilowanych warzyw z kurczakiem ( jak w sfinksie)
- pizza z pełnoziarnistej mąki z kurczakiem i cukinią i tym co mi wpadnie w rękę
Oj dobra nie zanudzam więcej :-),
A swoją drogą ja nie gotuję osobno dla rodziny, wszystkich przestawiłam na moje obiadki i nikt nie narzeka, od czasu do czasu zafunduję im domowe frytki, albo kupię pierogi :-). Nikt nie narzeka, bo staram się urozmaicać im jadłospis
Ja ze sprawdzonych przepisów to polecam wam:
http://www.dusiowakuchnia.pl/2013/10/papryka-faszerowana-miesem-i-kasza.html przepyszna papryka, nam smakuje lepiej niż z ryżem, i zastąpiłam gorgonzolę odrobiną mozarelli
- często robię naleśniki z mąki pełnoziarnistej ze szpinakiem, kurczakiem i fetą
- spagetii z ciemnego makaronu, z mielonym kurczakiem i sosem własnej roboty
- pierś z kurczaka nadziewana na różne sposoby:
1. pomidory suszone, mozarella , bazylia,
2, szpinak, czosnek, feta
3. por, orzeszki ziemne, ser, jajko, odrobina bułki tartej, - TO MÓJ HIT ( piersi piekę zawsze w piekarniku
- roladki z indyka z pieczarkami na parze z ulubioną surówka
- pstrąg z pieca z cytryną i przyprawami (zawsze zawijam go w folię alu)
- sałaka z grilowanych warzyw z kurczakiem ( jak w sfinksie)
- pizza z pełnoziarnistej mąki z kurczakiem i cukinią i tym co mi wpadnie w rękę
Oj dobra nie zanudzam więcej :-),
A swoją drogą ja nie gotuję osobno dla rodziny, wszystkich przestawiłam na moje obiadki i nikt nie narzeka, od czasu do czasu zafunduję im domowe frytki, albo kupię pierogi :-). Nikt nie narzeka, bo staram się urozmaicać im jadłospis
Moniaa84 - prawdopodobnie mieszkamy nie tak daleko od siebie. A może zdarzało Ci się czasem biegać przy tym zbiorniku retencyjnym utworzonym na dawnym poligonie niedaleko Wilanowskiej? Ja mieszkam bardzo blisko tego właśnie zbiornika. Długo biegasz, chodzi o kondycje i w jakich godzinach? Może bym się dołączyła? Ja niestety potrzebuję kogoś do motywacji, samej ciężko byłoby zacząć biegać na dworze. Zastanawiam się tylko, czy nie poczekać do wiosny i się przemęczyć ćwiczeniami w domu, bo jak nie biegałam do tej pory w porze zimowej to przeziębienie może być murowane? ;)
Kamada kojarzę to miejsce jeszcze nigdy tam nie biegałam ale zawsze możemy razem tam sobie potruchtać, jesli chodzi o godziny to różnie no ale jak byśmy się razem umawiały to można ustalić godzinkę w weekendy biegam tak pomiędzy 7-8 a w tygodniu tak 18-19 czasami zdarzy mi się później pobiec.
Oczywiście nie biegnę przez cały czas, robię sobie przerwy i staram się biec tak aby nie czuć zadyszki.
Oczywiście nie biegnę przez cały czas, robię sobie przerwy i staram się biec tak aby nie czuć zadyszki.
Dziewczyny jakie były Wasze początki z bieganiem? Jak zacząć? Ja nigdy nie biegałam ;p mi po paru metrach brak powietrza jest. Ja tez w koło tego zbiornika chodze z kijami ale wieczorem mam stracha więc mogę podłączyc sie by raźniej/bezpieczniej było ;)
Mattko jak mi sie woda w organźmie zebrała, pierścionki i obrączke musiałam schować. Jak w bezpieczny sposób można wody sie pozbyć?
Mattko jak mi sie woda w organźmie zebrała, pierścionki i obrączke musiałam schować. Jak w bezpieczny sposób można wody sie pozbyć?
Ania coś kiedyś słyszałam że na nadmiar wody pomaga seler i pomidory na pewno trzeba wyeliminować wszelkie jedzenie z konserwantami, i innymi ulepszaczami, sól, pomoże picie wody z cytryną, pokrzywa też ma chyba dobre działanie w takich dolegliwościach, no są tez na rynku dostepne środki które pozwolą pozbyć się wody ale tutaj lepiej zasięgnąć rady lekarza.
Aniu na początek proponuje bieg połączony z marszem i niech to będzie trucht nie za szybko chodzi o to żeby od razu nie wypluwać płuc bo można się szybko zniechęcić , dla mnie ważny jest prawidłowy oddech bo to on pozwala mi na dłuższy bieg a i ja lubię mieć coś w słuchawkach wtedy naprawdę można się zrestartować :)
Tutaj jest fajna strona są też rady dla początkującyh, ciekawe przepisy polecam http://www.treningbiegacza.pl/
Aniu na początek proponuje bieg połączony z marszem i niech to będzie trucht nie za szybko chodzi o to żeby od razu nie wypluwać płuc bo można się szybko zniechęcić , dla mnie ważny jest prawidłowy oddech bo to on pozwala mi na dłuższy bieg a i ja lubię mieć coś w słuchawkach wtedy naprawdę można się zrestartować :)
Tutaj jest fajna strona są też rady dla początkującyh, ciekawe przepisy polecam http://www.treningbiegacza.pl/
Aniia - ponoć napar z pietruszki działa moczopędnie- mówili o tym w DDTvn- zalać gorącą wodą korzeń pietruszki lub natkę /tak mówili/, lepiej korzeń i popijać przez cały dzień. Znalazłam coś na necie http://www.cyberbaba.pl/produkty-spozywcze/131-warzywa/1531-pietruszka-na-uklad?start=3
Dziś jestem z siebie dumna- 26minut skalpela, jeszcze trochę to dojde do końca ;) serio, ciężko mi wytrwać tyle, choć jak się oglada to wygląda na tak proste w wykonaniu ;) DO tego udało mi się 40 minut na bieżni - szybkie chodzenie. Jestem z siebie dumna, gdybym tak codziennie miała- efekt chudnięcia bylby murowany. Ale ta nieszczęsna systematyczność i samozaparcie....mi tego często brakuje... Jeśli Wam nie przeszkadza, codziennie będę się spowiadać Wam na forum z moich osiągnięć, będzie mnie to motywowalo do dalszych ćwiczeń. Jak trzeba się komuś z czegos tlumaczyc - dla kogoś łatwiej coś zrobić niż dla siebie ;) może głupio napisałam, ale może, by to mi pomoglo wytrwać w codziennych ćwiczeniach i weszloby w nawyk?
A może właśnie kijki byłby też dobrym pomysłem na początek zamiast biegania? Monia, Aniia- skoro mieszkamy niedaleko- może zaopatrzyć się w kijki i wspólnie byśmy korzystały z ruchu na świeżym powietrzu? czy jednak lepiej bieganie? Monia ja zwykle 16-17 miewam obiad i niespecjalnie dobrze byłoby tak szybko pójść biegać.. Rozumiem, ze Ty biegasz przed położeniem córeczki spać? ja mam czas najwolniejszy jak synek już śpi, ale wtedy to rzeczywiście jest już późno. Jakieś pomysły?
Dziś jestem z siebie dumna- 26minut skalpela, jeszcze trochę to dojde do końca ;) serio, ciężko mi wytrwać tyle, choć jak się oglada to wygląda na tak proste w wykonaniu ;) DO tego udało mi się 40 minut na bieżni - szybkie chodzenie. Jestem z siebie dumna, gdybym tak codziennie miała- efekt chudnięcia bylby murowany. Ale ta nieszczęsna systematyczność i samozaparcie....mi tego często brakuje... Jeśli Wam nie przeszkadza, codziennie będę się spowiadać Wam na forum z moich osiągnięć, będzie mnie to motywowalo do dalszych ćwiczeń. Jak trzeba się komuś z czegos tlumaczyc - dla kogoś łatwiej coś zrobić niż dla siebie ;) może głupio napisałam, ale może, by to mi pomoglo wytrwać w codziennych ćwiczeniach i weszloby w nawyk?
A może właśnie kijki byłby też dobrym pomysłem na początek zamiast biegania? Monia, Aniia- skoro mieszkamy niedaleko- może zaopatrzyć się w kijki i wspólnie byśmy korzystały z ruchu na świeżym powietrzu? czy jednak lepiej bieganie? Monia ja zwykle 16-17 miewam obiad i niespecjalnie dobrze byłoby tak szybko pójść biegać.. Rozumiem, ze Ty biegasz przed położeniem córeczki spać? ja mam czas najwolniejszy jak synek już śpi, ale wtedy to rzeczywiście jest już późno. Jakieś pomysły?
iwonka_ika super te przepisy, zainspirowałaś mnie na kolejne obiady. Przybliż mi proszę tylko jak się robi tę pierś z orzeszkami ziemnymi? Czy ten por daje się taki w plastrach, świeży do środka i tworzy się tzw. roladkę z piersi? Ja dziś na śniadanko zjadłam pyszną owsiankę z musem z owoców, potem koktajl z owoców, potem jogurt nat. z orzechami włoskimi, a na obiadokolację ryż basmati z kurczakiem, curry, papryką, pieczarkami i kukurydzą. Bdb. wyszedł. Zaraz idę zrobić skalpel wyzwanie. Kamada spowiadaj się codziennie, Tobie to pomoże, a nas zainspiruje i zmotywuje do dalszej pracy.
Kamada bardzo dobry pomysł z tymi kijkami, muszę tylko sobie je sprezentować ;), moja córka chodzi bardzo późno spać bo zasypia dopiero o 22 tak więc dla mnie to wsio rybka z tym bieganiem ;)
acha i spowiadaj się codziennie, ja też tak robię daje mi to dużo siły aby iść dalej :)
A dzisiaj biegałam wieczorem a potem jak przyszłam odpaliłam sobie turbo spalanie z Ewką ale całego treningu nie miałam siły przejść...a w ciągu dnia standardowo hula hop , mój mąż się smieje że uzależniałam się od tego kółka :)
acha i spowiadaj się codziennie, ja też tak robię daje mi to dużo siły aby iść dalej :)
A dzisiaj biegałam wieczorem a potem jak przyszłam odpaliłam sobie turbo spalanie z Ewką ale całego treningu nie miałam siły przejść...a w ciągu dnia standardowo hula hop , mój mąż się smieje że uzależniałam się od tego kółka :)
Pierś z kurczaka nacinam od góry, tworząc w niej kieszonkę. Musi być dość spora aby się zmieściło sporo farszu. Pierś nacieram przyprawami (np. papryką wędzoną daje super aromat)
Farsz:
1. Por pokroić drobno i dusić aż zmięknie (przełożyć do innego naczynia)
2. Orzeszki zarumienić na patelni i dodać do pora
3. Do pora i orzeszków wbić jajko, dodać bułkę tartą i ser potarty raz przyprawy - ja daję pieprz i cubrzycę
Nafaszerować piersi, spiąć wykałaczką i piec w piekarniku, ale nie pamiętam ile ale pewnie 45-50 min
Farsz:
1. Por pokroić drobno i dusić aż zmięknie (przełożyć do innego naczynia)
2. Orzeszki zarumienić na patelni i dodać do pora
3. Do pora i orzeszków wbić jajko, dodać bułkę tartą i ser potarty raz przyprawy - ja daję pieprz i cubrzycę
Nafaszerować piersi, spiąć wykałaczką i piec w piekarniku, ale nie pamiętam ile ale pewnie 45-50 min
Dziś miałam mega lenia, zaczęłam skalpel- 2min i wylaczylam, potem na próbę killera - wyłączyłam. Udało się chociaż bieżni nie wyłączać i 40 min szybkie chodzenie mam za sobą- ufff. Ale chyba wiem skad taka niechęć- napięcie przed @. Tylko, że w moim przypadku każda wymówka, nieważne czy to przeziębienie czy cokolwiek innego- nie działa korzystnie na moją wytrwałość w ćwiczeniach, dlatego jestem dumna z siebie, że chociaż "bieżniowałam" ;) Mi nie trzeba dużo, by przestać ćwiczyć, dlatego robię wszystko, by się nie poddwawać - i spowiadam się Wam ;)
Moniaa84 - to może sprawimy sobie te kijki i byśmy może chodziły na wieczorne spacery z kijkami? Zastanawiam się, czy musza to być jakieś specjalne kijki, czy wystarcza te tańsze np. z Auchan- kiedyś widziałam parę za ok 30zl. Bo w Decathlonie są droższe jak sprawdzałam na necie. Może ktoś podpowie, czy muszą być jakieś specjalne kijki?
Ja też bym chętnie chciała ta książkę w PDF :) Może uda się Wam ją w końcu udostępnić :)
Iwonka- Jeśli chodzi o sklep ze zdrową żywnością, to na Chełmie jest sklep z ekożywnością. Może tam zobaczysz, czy mają to, czego szukasz?
Moniaa84 - to może sprawimy sobie te kijki i byśmy może chodziły na wieczorne spacery z kijkami? Zastanawiam się, czy musza to być jakieś specjalne kijki, czy wystarcza te tańsze np. z Auchan- kiedyś widziałam parę za ok 30zl. Bo w Decathlonie są droższe jak sprawdzałam na necie. Może ktoś podpowie, czy muszą być jakieś specjalne kijki?
Ja też bym chętnie chciała ta książkę w PDF :) Może uda się Wam ją w końcu udostępnić :)
Iwonka- Jeśli chodzi o sklep ze zdrową żywnością, to na Chełmie jest sklep z ekożywnością. Może tam zobaczysz, czy mają to, czego szukasz?
Hej
Ja po killerze a czyję się jak po maratonie, ;) dziś robiłam 8 raz w tym roku (w sumie18x) a jedyne co mi się udało to dojść do 30minuty a pot leje się ciurkiem. Udało się którejś z Was wytrzymać do końca?
No i od 2 stycznia 2 kg mniej:-)
Ale zauważyłam że zdecydowanie lepiej się czuję jak poćwiczę, endorfinki robią swoje :)
Ja po killerze a czyję się jak po maratonie, ;) dziś robiłam 8 raz w tym roku (w sumie18x) a jedyne co mi się udało to dojść do 30minuty a pot leje się ciurkiem. Udało się którejś z Was wytrzymać do końca?
No i od 2 stycznia 2 kg mniej:-)
Ale zauważyłam że zdecydowanie lepiej się czuję jak poćwiczę, endorfinki robią swoje :)
julik ja killera robię od początku do końca i daję radę, ale pot za każdym razem leci ze mnie ciurkiem:) Tyle że ja zaczynałam od skalpela i najpierw ten właśnie program piłowałam 4 razy w tyg. przez ok.3 m-ce, a potem dopiero przerzuciłam się na killera, więc kondycję po skalpelu jako taką miałam, stąd pewnie dotrwałam na killerze do końca za pierwszym razem.
dziewczyny a skalpel robicie ten z krzesłem czy bez krzesła? :)
iwonus.p ogólnie przez 3 miesiące konsekwentnych ćwiczeń (skalpel) + 5-6 zdrowych posiłków do godz.19 udało mi się zjechać 12 kg. Sporadycznie też jeździłam wtedy na orbitreku, ale bardziej skupiałam się na skalpelu. Bardzo zmieniało mi się wtedy ciało. Na korzyść oczywiście. Niestety po jakimś czasie mi się "znudziło" i wróciłam do dawnych nawyków, czyli słodycze plus żarcie po 21 i wróciło mi z jakieś 7 kg. :(
Mentorka robiłam skalpel 1 , czyli ten bez krzesła. Teraz się znów zawzięłam. Jestem zła na siebie, bo tyle pracy wtedy w siebie włożyłam i praktycznie na marne :( A tak jakbym się trzymała, to byłabym laska. A tak to niestety po raz kolejny czeka mnie ta sama droga:(
Mentorka robiłam skalpel 1 , czyli ten bez krzesła. Teraz się znów zawzięłam. Jestem zła na siebie, bo tyle pracy wtedy w siebie włożyłam i praktycznie na marne :( A tak jakbym się trzymała, to byłabym laska. A tak to niestety po raz kolejny czeka mnie ta sama droga:(
Ja narazie skalpel męcze killera odkładam :p rano czułam sie fajnie tzn. lekko ale na wage nie wchodziłam bo jestem na wyjeździe.
Gardło mnie boli i mam nadzieje że nie rozchoruje się.
Ja też kiełki posadziłam ale teraz nie ma kto ich podlac to padną mi :/ Kiełkownice kupiłam w Obi ale polecam kiełki robione w słoiku i gazie. Zwłaszcza kiełki lucerny, pyszne zwłaszcza dla wielbicieli zielonego świeżego groszku bo podobnie smakuje.
http://www.kielki.info/hodowla.php
Gardło mnie boli i mam nadzieje że nie rozchoruje się.
Ja też kiełki posadziłam ale teraz nie ma kto ich podlac to padną mi :/ Kiełkownice kupiłam w Obi ale polecam kiełki robione w słoiku i gazie. Zwłaszcza kiełki lucerny, pyszne zwłaszcza dla wielbicieli zielonego świeżego groszku bo podobnie smakuje.
http://www.kielki.info/hodowla.php
ja skalpel robię, z krzesłem to skalpel II ale po II nie widziałam takich efektów jak po I no i ostatnio zrobiłam turbo spalanie bez ostatnich dwóch etapów ale na killera to nie wiem kiedy się odwarze:))
planuję 4 razy w tyg robić skalpel i 1x turbo spalanie mam nadzieje że się uda, już kilka razy ćw skalpel np 2-3 w tyg ale po 2-3 tyg już mi się odechciewało teraz ograniczam słodkie i staram się jeść lżejsze posiłki i zobaczymy.
planuję 4 razy w tyg robić skalpel i 1x turbo spalanie mam nadzieje że się uda, już kilka razy ćw skalpel np 2-3 w tyg ale po 2-3 tyg już mi się odechciewało teraz ograniczam słodkie i staram się jeść lżejsze posiłki i zobaczymy.
Podczytuje Was od początku i zastanawiam się czy dołączyć czy nie...kilka razy już dołączałam do takich odchudzanych wątków i nigdy nic mi nie wychodziło:)
Ale teraz już przegięłam pałę z wagą więc zabieram się do roboty.
Cel: -20 kg do lata:)
Właśnie skończyłam skalpel - ćwiczyłam go pierwszy raz. Jak dla mnie jest spoko. Oczywiście trochę odpuszczałam ale podobają mi się te ćwiczenia bo nie trzeba skakać:) I nawet się nie spociłam tylko skurcze mnie łapały:)
Oprócz ćwiczeń dieta - 1500 kcal (1000 czy 1200 kcal to za mało). To jest dla mnie optymalna dieta. Mam też menu o dietetyka sprzed kilku lat pewnie będę do niego wracała.
Zrobię sobie też badania hormonów bo coś mi się nie podobają. No i ostatnio odkryłam że mam nietolerancję laktozy więc trochę nabiałowych produktów mi odpada.
Ale teraz już przegięłam pałę z wagą więc zabieram się do roboty.
Cel: -20 kg do lata:)
Właśnie skończyłam skalpel - ćwiczyłam go pierwszy raz. Jak dla mnie jest spoko. Oczywiście trochę odpuszczałam ale podobają mi się te ćwiczenia bo nie trzeba skakać:) I nawet się nie spociłam tylko skurcze mnie łapały:)
Oprócz ćwiczeń dieta - 1500 kcal (1000 czy 1200 kcal to za mało). To jest dla mnie optymalna dieta. Mam też menu o dietetyka sprzed kilku lat pewnie będę do niego wracała.
Zrobię sobie też badania hormonów bo coś mi się nie podobają. No i ostatnio odkryłam że mam nietolerancję laktozy więc trochę nabiałowych produktów mi odpada.
hej
Wysłałam przed chwilką @ z książką, jeśli kogoś pominęłam proszę o info doślę ;)
Wczoraj opracowałam sobie plan: z polecanych ćwiczeń Chodakowskiej wybrałam skalpel 5 razy w tygodniu plus bieganie 3-4 razy w tygodniu i codziennie hula-hop i zobaczymy co z tego wyjdzie ;) oczywiście cały czas trzymam się zdrowych posiłków, słodycze wyeliminowałam z diety no chyba że mnie bardzo kusi to tylko kostka dobrej gorzkiej czekolady czasami zetrę obie taką kostkę do musli na śniadanie.
Zrobiłam sobie wszystkie dokładne pomiary typu udo, pas , biodra i za miesiąc mam zamiar sprawdzić i tez dopiero wówczas się zważę.
Wysłałam przed chwilką @ z książką, jeśli kogoś pominęłam proszę o info doślę ;)
Wczoraj opracowałam sobie plan: z polecanych ćwiczeń Chodakowskiej wybrałam skalpel 5 razy w tygodniu plus bieganie 3-4 razy w tygodniu i codziennie hula-hop i zobaczymy co z tego wyjdzie ;) oczywiście cały czas trzymam się zdrowych posiłków, słodycze wyeliminowałam z diety no chyba że mnie bardzo kusi to tylko kostka dobrej gorzkiej czekolady czasami zetrę obie taką kostkę do musli na śniadanie.
Zrobiłam sobie wszystkie dokładne pomiary typu udo, pas , biodra i za miesiąc mam zamiar sprawdzić i tez dopiero wówczas się zważę.
Cała prawda o ćwiczeniach na brzuch :-) http://m.youtube.com/watch?v=LIOaIG6lJs0&desktop_uri=%2Fwatch%3Fv%3DLIOaIG6lJs0
Moniaa super plan, życzę wytrwałości!
Moniaa super plan, życzę wytrwałości!
hej dziewczyny!
I ja zaczęlam 7stycznia swooja przygoode chyba z odchudzaniem, chyba bo generalnie zaczelam zwracac uwage na to co jem. Nie uzywam cukru az tyle co wtedy chce go zupelnie wyeiminoowac, smietane zasapilam jogurtem 0%, wiecej warzyw i to gotowanych na parze, miesko tez na parze, kupie oliwe z oliwek to moze cos jakas wolowinke sobie usmaze 1 raz w tyg. Zielona herbata- jest ohydna ale idzie sie przyzwyczaic. Zaczelam tez troszke sie ruszac, troszke bo jestem po zabiegu wiec sie boje. Musze sie wdrozyc a poem moze i ta Choodakowska rusze.
Jesli mozna prsic to podeslijcie mi jej ksiazke : bikins@interia.pl
Jestem soba mile zaskoczona, bo ja nigdy diety raczej nie stosowalam-kiedys az 9dni Dukana, ale to sie nie liczy :P Lubie chipsy, dobre sosy, piweczko ale zrezygnowalam z tego juz na dobre od 7.01. Przy wzroscie 175cm waze 86 wiec duuuzo, choc podobno po mnie nie widac ;/
Z ruchu poki co stepper po 20min 4razy w tyg, moze cos doloze zobacze jak moj organizm sie zachowywac bedzie.
Dajcie jakies pomysly na obiadek, bo juz nie moge patrzec na piers gotowana :P
Na kijki tez chce chodzic ale jeszcze nei zaczelam, mam takie zwykle z Biedronki ;) mysle ze te z auchan tez wystarcza na poczatek :P
Zycze wszystkim powodzenia :)
I ja zaczęlam 7stycznia swooja przygoode chyba z odchudzaniem, chyba bo generalnie zaczelam zwracac uwage na to co jem. Nie uzywam cukru az tyle co wtedy chce go zupelnie wyeiminoowac, smietane zasapilam jogurtem 0%, wiecej warzyw i to gotowanych na parze, miesko tez na parze, kupie oliwe z oliwek to moze cos jakas wolowinke sobie usmaze 1 raz w tyg. Zielona herbata- jest ohydna ale idzie sie przyzwyczaic. Zaczelam tez troszke sie ruszac, troszke bo jestem po zabiegu wiec sie boje. Musze sie wdrozyc a poem moze i ta Choodakowska rusze.
Jesli mozna prsic to podeslijcie mi jej ksiazke : bikins@interia.pl
Jestem soba mile zaskoczona, bo ja nigdy diety raczej nie stosowalam-kiedys az 9dni Dukana, ale to sie nie liczy :P Lubie chipsy, dobre sosy, piweczko ale zrezygnowalam z tego juz na dobre od 7.01. Przy wzroscie 175cm waze 86 wiec duuuzo, choc podobno po mnie nie widac ;/
Z ruchu poki co stepper po 20min 4razy w tyg, moze cos doloze zobacze jak moj organizm sie zachowywac bedzie.
Dajcie jakies pomysly na obiadek, bo juz nie moge patrzec na piers gotowana :P
Na kijki tez chce chodzic ale jeszcze nei zaczelam, mam takie zwykle z Biedronki ;) mysle ze te z auchan tez wystarcza na poczatek :P
Zycze wszystkim powodzenia :)
Dziękuję za scan :)
Mi dochodzi w odchudzaniu trudnosc polaczenia mojej pracy z ruchem, bo pracuje po 13h ok 4 dni w tyg, jak wracam z pracy to szans nie ma na zadna aktywnoosc.... jedynie w wolne dni...
A jest ktos z okolic Gdanska Gł? Ja mieszkam na Siedlcach i chetnie bym na kijki poochodzila z jakas bratnia odchudzającą sie dusza :)
Mi dochodzi w odchudzaniu trudnosc polaczenia mojej pracy z ruchem, bo pracuje po 13h ok 4 dni w tyg, jak wracam z pracy to szans nie ma na zadna aktywnoosc.... jedynie w wolne dni...
A jest ktos z okolic Gdanska Gł? Ja mieszkam na Siedlcach i chetnie bym na kijki poochodzila z jakas bratnia odchudzającą sie dusza :)
Witamy mimi:) to startujemy z tego samego punktu tzn waga i wzrost identyczne. Ja jem od stycznia duzo zdrowiej. Przerzucilam sie na ciemne pieczywo. Nie pije slodzonych napojow. Odstawilam zkemniaki na poczet ryzu. No i codziennie pedaluje na towerku stacjonarnym ok godzinki. Srednio wychodzi ze spalam ok 700 kcal. A no i najwazniejszd jem 5 posilkow dziennie.
monia84 a ile czasu dziennie kręcisz hula hopem? Ja swego czasu ja go kupiłam (mam taki z kulami masującymi), to najdłużej kręciłam ok.30 min. Muszę znów do niego wrócić, może dziś zacznę. Ja rano 30 min. orbitrekowałam się, a zaraz idę zrobić skalpel wyzwanie. Rano zjadłam owsiankę z 1/2 banana, później pyszną sałatkę (mix salat + suszone pomidory, mozarella i prażony słonecznik na patelni), na kolację wszamałam ciemny makaron +sos bolognese własnej roboty.
Z chęcią i ja przyłączę się do Was :)
Tez muszę się wziąć za siebie. Odkąd się przeprowadziliśmy (ok 6 miesięcy temu) przytyłam bo chyba mam za dużo czasu - przedtem coś ciągle na głowie w związku z wykończeniem mieszkania i nie miałam czasu na wieczorne jedzenie no i ciągle w biegu byłam a teraz chyba mam za dużo czasu i wieczorami często coś podjadam. efekt jaki że przybyło mi ok 4 kg. Jeszcze przed świętami wzięłam się trochę za swoje odżywianie i starałam się jeść lekko i zdrowo i przyznaję że chociaż czułam się lepiej. Ale od czasu świąt mam przerwę i jakoś nie mogę do tego wrócić, a po przeczytaniu waszego wątku nabrałam ochoty na wzięcie się za siebie żeby do wakacji schudnąć chociaż z 5kg.
Dziewczyny proszę podeślijcie mi też te scany na maila kwietna13@wp.pl
Tez muszę się wziąć za siebie. Odkąd się przeprowadziliśmy (ok 6 miesięcy temu) przytyłam bo chyba mam za dużo czasu - przedtem coś ciągle na głowie w związku z wykończeniem mieszkania i nie miałam czasu na wieczorne jedzenie no i ciągle w biegu byłam a teraz chyba mam za dużo czasu i wieczorami często coś podjadam. efekt jaki że przybyło mi ok 4 kg. Jeszcze przed świętami wzięłam się trochę za swoje odżywianie i starałam się jeść lekko i zdrowo i przyznaję że chociaż czułam się lepiej. Ale od czasu świąt mam przerwę i jakoś nie mogę do tego wrócić, a po przeczytaniu waszego wątku nabrałam ochoty na wzięcie się za siebie żeby do wakacji schudnąć chociaż z 5kg.
Dziewczyny proszę podeślijcie mi też te scany na maila kwietna13@wp.pl
Witajcie- wczoraj rzeczywiście był jakiś dziwny dzień- ja wczoraj nie zrobiłam nic!!! takiego lenia miałam ze hej- za co bym się najchętniej potępiła, ale przeobrażę to w dzień dobroci dla siebie ;) Dziś niestety po tym lenistwie ciężko było wstać, ale zrobiam 20 min skalpela i 20 min bieżni /więcej nie dał mi synek :( -serio to nie wytłumaczenie/ Moniaa84 jak udaje Ci się wycyrklowac czas na ćwiczenia poranne przed pobudką małej? Mój synek niestety różnie się budzi rano, i nie zawsze zaśnie drugi raz po mleczku. Więc ja raz wstaje o 5.30, by zdazyc cwiczyc przed jego pobudka, a czasem poleże dluzej i cwicze po jego karmieniu - jak łaskawie da mamusi chwile czasu wiercac sie w lozeczku a czasem i przy tym zasypiając.. Chcialabym mieć taka cała godzinke z rana dla siebie- dawaloby mi to komfort psychiczny w trakcie ćwiczeń...
Mimii - ja bym była chetna na kijki, może i Monia tez? Ja mieszkam na Chelmie. W której części Siedlec mieszkasz? Może blisko osiedla Pana Tadeusza? potrzebuje kopa by kupic kijki, wiedzieć ze będę miała towarzysza do spacerów z kijkami. Mi, by pasowało bardziej wieczorkiem łazikować. Mysle,ze kazda forma ruchu jest dobra. Może ktoś by się tez przylaczyl - Moniaa? A z czasem planuje biegac - ale bardziej mysle na wiosne. :)
Mimii - ja bym była chetna na kijki, może i Monia tez? Ja mieszkam na Chelmie. W której części Siedlec mieszkasz? Może blisko osiedla Pana Tadeusza? potrzebuje kopa by kupic kijki, wiedzieć ze będę miała towarzysza do spacerów z kijkami. Mi, by pasowało bardziej wieczorkiem łazikować. Mysle,ze kazda forma ruchu jest dobra. Może ktoś by się tez przylaczyl - Moniaa? A z czasem planuje biegac - ale bardziej mysle na wiosne. :)
Aha i zapomniałam napisać że zaliczyłam dzisiejszy 30 minutowy orbitrek, jak na razie 3 dni z 21 planowanych mam zrealizowane;) Czyli przez 21 dni rano 30 min. orbitrek lub jogging i wieczorem skalpel wyzwanie. Mam nadzieję, że dam radę ;) Na śniadanko dziś zjadłam jajecznicę, po 2 h wypiłam koktajl ze świeżych owoców, na obiad łosoś z kiszoną kapustą i brązowym ryżem, potem jogurt nat. z garścią orzechów i na kolację jeszcze nie wymyśliłam, ale może jakąś zupę krem z warzyw zrobię. Właśnie, czy macie może jakieś pomysły na smaczne i szybkie zupy-krem z warzyw? Bo chętnie jadłabym takie coś na kolacje, a nie mam zbyt dużo pomysłów. Mam w domu thermomix, więc mogłabym coś takiego przyrządzać, tylko mi weny brak;)
hej, nie nadążam Was czytać :D dietę trzymam dalej, z ćwiczeniami kiepsko :) zleciało mi 2 kg i w końcu zobaczyłam upragnione 5 na początku hehe :D oby tak dalej :)) pozdrawiam Was :)
Słonko wysłałam tobie książkę.
Kamada muszę się za kijkami rozejrzeć.
Odchudzająca się mama czy chodzi tobie o ten skalpel http://www.youtube.com/watch?v=msObwFzk1jA ? Co do zup to podłączam sie do pytania, w książce Ewy w dniu 16 jest krem z brokułów, zaraz może poszukam czegoś na necie ;)
Mentorka brawa za stracone kg ;)
Ja dzisiaj rano odrobiła skalpel , niestety popadywało z rana więc odpuściłam sobie bieganie, poczekam na lepszą pogodę. Potańczyłam tez dzisiaj na wii z córcią, więc zawsze to jakiś rych no i hula hop jak zwykle niezawodne ;)
Na śniadanko zjadłam musli własnego wyrobu , potam po jakiś 2-3 h koktajl ( banan, awokado, sok z limonki, 2 suszone śliwki, garść zamrożonych malin plus jogurt)
Na obiadek zafundowałam sobie spaghetti aglio e olio z książki Ewy z dnia 24 jest pyszne :) makaron plus chilii plus czosnek plus natka pietruszki pycha, jutro robię z tego powtórkę :) Chilli przyspiesza przemianę materii :) Aha makaron kupiłam gryczany takie odkrycie w piotrze i pawle polecam bardzo smaczny. O właśnie taki : http://harmoniasmakow.pl/pl/soba-makaron-gryczany-nitki-tokyoto-300-g.html
Na obiadek miałam
Kamada muszę się za kijkami rozejrzeć.
Odchudzająca się mama czy chodzi tobie o ten skalpel http://www.youtube.com/watch?v=msObwFzk1jA ? Co do zup to podłączam sie do pytania, w książce Ewy w dniu 16 jest krem z brokułów, zaraz może poszukam czegoś na necie ;)
Mentorka brawa za stracone kg ;)
Ja dzisiaj rano odrobiła skalpel , niestety popadywało z rana więc odpuściłam sobie bieganie, poczekam na lepszą pogodę. Potańczyłam tez dzisiaj na wii z córcią, więc zawsze to jakiś rych no i hula hop jak zwykle niezawodne ;)
Na śniadanko zjadłam musli własnego wyrobu , potam po jakiś 2-3 h koktajl ( banan, awokado, sok z limonki, 2 suszone śliwki, garść zamrożonych malin plus jogurt)
Na obiadek zafundowałam sobie spaghetti aglio e olio z książki Ewy z dnia 24 jest pyszne :) makaron plus chilii plus czosnek plus natka pietruszki pycha, jutro robię z tego powtórkę :) Chilli przyspiesza przemianę materii :) Aha makaron kupiłam gryczany takie odkrycie w piotrze i pawle polecam bardzo smaczny. O właśnie taki : http://harmoniasmakow.pl/pl/soba-makaron-gryczany-nitki-tokyoto-300-g.html
Na obiadek miałam
hej
ja tez się z Wami odchudzam, tylko nie miałam czasu pisać. Ja tez poproszę książkę na magga.sienk7@wp.pl
Mentorka gratulacje! 2kg to zawsze coś-super!
Jeśli któraś mieszka blisko Auchan to polecam wpaść, bo dietetyczne produkty są w promocji: płatki z błonnikiem pełnoziarniste, pełnoziarniste musli, pieczywo chrupkie ciemne, płatki owsiane, suchary z błonnikiem itp-cała półka taka dla odchudzających. Daty ważności normalne-sprawdzałam.
Ja postanowiłam tydzień bez oleju sobie zrobić-i gotuję tak by go nie dodawać. Wczoraj np zamiast smażonych kotletów mielonych zrobiłam gotowane w sosiku pomidorowym.
ja tez się z Wami odchudzam, tylko nie miałam czasu pisać. Ja tez poproszę książkę na magga.sienk7@wp.pl
Mentorka gratulacje! 2kg to zawsze coś-super!
Jeśli któraś mieszka blisko Auchan to polecam wpaść, bo dietetyczne produkty są w promocji: płatki z błonnikiem pełnoziarniste, pełnoziarniste musli, pieczywo chrupkie ciemne, płatki owsiane, suchary z błonnikiem itp-cała półka taka dla odchudzających. Daty ważności normalne-sprawdzałam.
Ja postanowiłam tydzień bez oleju sobie zrobić-i gotuję tak by go nie dodawać. Wczoraj np zamiast smażonych kotletów mielonych zrobiłam gotowane w sosiku pomidorowym.
Odchudzająca się mama ale mi narobiłaś ochoty na tą pastę...mniam ;)
a wczoraj wieczorem szperałam w necie w poszukiwaniu zup- kremów :) znalazłam parę i wklejam linki :
http://gotujemy.smaczne-blogowanie.pl/zupa-krem-z-papryki/
http://duzosole.blogspot.com/2013/08/dietetyczna-i-pyszna-zupa-krem-z.html
http://www.lekkowkuchni.pl/2013/03/dietetyczna-zupa-krem-z-kalafiora.html
http://nietylkookuchni.blogspot.com/2013/08/5-przepisow-na-smaczna-i-dietetyczna.html
a tutaj zupa z soczewicą mam w domu zieloną i czerwoną muszę wykorzystać :)
http://kuchniawzieleni.blogspot.com/2013/10/zupa-krem-z-czerwonej-soczewicy-i.html
a wczoraj wieczorem szperałam w necie w poszukiwaniu zup- kremów :) znalazłam parę i wklejam linki :
http://gotujemy.smaczne-blogowanie.pl/zupa-krem-z-papryki/
http://duzosole.blogspot.com/2013/08/dietetyczna-i-pyszna-zupa-krem-z.html
http://www.lekkowkuchni.pl/2013/03/dietetyczna-zupa-krem-z-kalafiora.html
http://nietylkookuchni.blogspot.com/2013/08/5-przepisow-na-smaczna-i-dietetyczna.html
a tutaj zupa z soczewicą mam w domu zieloną i czerwoną muszę wykorzystać :)
http://kuchniawzieleni.blogspot.com/2013/10/zupa-krem-z-czerwonej-soczewicy-i.html
Dziewczyny, czytam Was od początku wątku i mentalnie jestem z Wami, ale że kompa rzadko włączam w ciągu dnia to i pisać mi się nie chce;)
Mam do zgubienia ok 25 kg :) Jedno odchudzanie na koncie kiedy ubyło 18 kg, ale wyskoczyła druga ciąża i szlag wszystko trafił :)
Nie mam problemu ze zdrowym gotowaniem, mam problem ze słodyczami i wieczornym jedzeniem, a i piwko też lubię :) pewnie gdyby nie to, to bym była laska :) No i niestety mąż, dla którego wymarzony obiad to wielki kotlet z patelni i góra ziemniaków. Ale i tak już się przestawił w wielu kwestiach :)
Kiedyś sobie kupiłam hulahop i ze zdziwieniem stwierdziłam, że nie umiem nim kręcić. A jako dziecko nie miałam z tym problemu. I leży sobie to hulahop i mnie frustruje :) Może jakieś rady??? :)
Mam też steper i zaraz go wyciągam, dzięki Wam :)
Bieganie, kijki, nie dla mnie. Uwielbiam za to pływać i na szczęście mam blisko basen. Chyba sobie kupię karnet to przynajmniej będę chodzić, bo jak na razie sobie tylko obiecuję.
Zapisuję Wasze przepisy i przy okazji podrzucam parę swoich na lekkie jedzonko
1. Pierś z kurczaka w kostkę, obsypać lekko jakąś przyprawą do mięsa, albo solą, ziołami, do tego mnóstwo warzyw, ja kroję w słupki, marchew, pietruszka, seler, por, trochę kukurydzy, groszku, fasolki, brokuła, kalafiora, zależy co jest, wszystko do garnka i się dusi do miękkości warzyw, doprawiam ziołami, dodaję trochę jogurtu, i jemy z ryżem albo kaszą.
2. Zupa krem z dyni- uwielbiam :) cebulę podsmażam w garnku na oliwie, do tego 2-3 ziemniaki w kawałkach i dynia pokrojona w kostkę, albo puree z dyni, zalewam bulionem i jak ziemniaki zmiękną blenduję. do tego koperek, pietruszka, czosnek, ostra papryka i pestki dyni do posypania.
3. Patent na odchudzenie kotletów: schabowe zamiast smażyć w panierce na patelni, obtaczam w jajku i zmielonym siemieniu lnianym i piekę w piekarniku (pomysł Bosackiej z programu wiem co jem), tak samo mielone - zamiast smażyć, kulki na blachę i do piekarnika. Mój tradycyjnie mięsożerny mąż już się przestawił :)
4. W ogóle siemienia lnianego używam zawsze do sosów i gulaszy zamiast mąki lub śmietany, super zagęszcza a jest zdrowy.
5. krem z brokułów - włoszczyznę normalnie gotuję, z mięsem lub bez, do tego prawie cały brokuł w kawałeczkach, i jak wszystko miękkie to blender. Gęsta i pyszna.
Czytam Was, podziwiam i wierzę że się dzięki temu zmotywuję :)
Mam do zgubienia ok 25 kg :) Jedno odchudzanie na koncie kiedy ubyło 18 kg, ale wyskoczyła druga ciąża i szlag wszystko trafił :)
Nie mam problemu ze zdrowym gotowaniem, mam problem ze słodyczami i wieczornym jedzeniem, a i piwko też lubię :) pewnie gdyby nie to, to bym była laska :) No i niestety mąż, dla którego wymarzony obiad to wielki kotlet z patelni i góra ziemniaków. Ale i tak już się przestawił w wielu kwestiach :)
Kiedyś sobie kupiłam hulahop i ze zdziwieniem stwierdziłam, że nie umiem nim kręcić. A jako dziecko nie miałam z tym problemu. I leży sobie to hulahop i mnie frustruje :) Może jakieś rady??? :)
Mam też steper i zaraz go wyciągam, dzięki Wam :)
Bieganie, kijki, nie dla mnie. Uwielbiam za to pływać i na szczęście mam blisko basen. Chyba sobie kupię karnet to przynajmniej będę chodzić, bo jak na razie sobie tylko obiecuję.
Zapisuję Wasze przepisy i przy okazji podrzucam parę swoich na lekkie jedzonko
1. Pierś z kurczaka w kostkę, obsypać lekko jakąś przyprawą do mięsa, albo solą, ziołami, do tego mnóstwo warzyw, ja kroję w słupki, marchew, pietruszka, seler, por, trochę kukurydzy, groszku, fasolki, brokuła, kalafiora, zależy co jest, wszystko do garnka i się dusi do miękkości warzyw, doprawiam ziołami, dodaję trochę jogurtu, i jemy z ryżem albo kaszą.
2. Zupa krem z dyni- uwielbiam :) cebulę podsmażam w garnku na oliwie, do tego 2-3 ziemniaki w kawałkach i dynia pokrojona w kostkę, albo puree z dyni, zalewam bulionem i jak ziemniaki zmiękną blenduję. do tego koperek, pietruszka, czosnek, ostra papryka i pestki dyni do posypania.
3. Patent na odchudzenie kotletów: schabowe zamiast smażyć w panierce na patelni, obtaczam w jajku i zmielonym siemieniu lnianym i piekę w piekarniku (pomysł Bosackiej z programu wiem co jem), tak samo mielone - zamiast smażyć, kulki na blachę i do piekarnika. Mój tradycyjnie mięsożerny mąż już się przestawił :)
4. W ogóle siemienia lnianego używam zawsze do sosów i gulaszy zamiast mąki lub śmietany, super zagęszcza a jest zdrowy.
5. krem z brokułów - włoszczyznę normalnie gotuję, z mięsem lub bez, do tego prawie cały brokuł w kawałeczkach, i jak wszystko miękkie to blender. Gęsta i pyszna.
Czytam Was, podziwiam i wierzę że się dzięki temu zmotywuję :)
Martek uwierz moje początki z hula hop też nie wyglądały najlepiej, koło co chwilę mi spadało, ale z uporem maniaka dalej próbowałam w sumie była to pewna forma skłonów ;), a jakie masz koło bo ja mam takie najzwyklejsze niczym nie obciążone, jesli też masz takie możesz je czymś obciążyć np kaszą, grochem lub wodą, oczywiście wszystko zalezy od koła czy da radę tam coś upchnąć. Ja mam taki patent wysuwam jedną z nóg lekko do przodu i posuwam ciałem do przodu i do tyłu szybko aczkolwiek miarowo musisz wyczuć ten rytm dasz radę ćwicz, ćwicz i przyjdzie samo a jaka radocha wtedy będzie ;) korzystałam też z tego filmiku http://www.youtube.com/watch?v=jLPOyxYMH84 może coś pomoże ;)
Martek super te przepisy, już sobie zapisałam. Kurcze, super ten patent z siemieniem lnianym zamiast zaciągania mąką - jutro wypróbuję, uwielbiam siemię lniane (z racji tego, że jestem wrzodowcem, to zaparzam sobie zmielone siemię i dodaję pół łyżeczki miodu). Ja mam hula hop z kulami masującymi, na początku w ogóle nie umiałam nim kręcić, był za ciężki i ciągle mi spadał, ale z czasem nabrałam wprawy i teraz daję czadu 30 min. bez przerwy;) Też mam patent że nogę lekko wychylam do przodu i ciężar ciała przenoszę raz na jedną, raz na drugą nogę i kręcę. Z racji tego że mam "trochę" tłuszczyku tu i ówdzie, to mnie nie "trzaskają" te kule masujące po narządach wewnętrznych, nawet nie mam siniaków:)
WItajcie- podziwiam Wasze osiągnięcia! Super - tak trzymać!
Tak piszecie o tym hula hop i zaczelam się rozladac za jakims, może tez się skusze ;) znalazłam na allegro takie rozkładane na części, myślicie ze rzeczywiście trzyma się mocno w całości i jest dobre?
Znalazlam tez kijki : http://allegro.pl/2-x-kije-kijki-trekingowe-korek-do-nordic-walking-i3800941195.html, http://allegro.pl/kije-nordic-walking-kij-kijki-do-chodzenia-i3864422770.html. Może takie są dobre?
Tak piszecie o tym hula hop i zaczelam się rozladac za jakims, może tez się skusze ;) znalazłam na allegro takie rozkładane na części, myślicie ze rzeczywiście trzyma się mocno w całości i jest dobre?
Znalazlam tez kijki : http://allegro.pl/2-x-kije-kijki-trekingowe-korek-do-nordic-walking-i3800941195.html, http://allegro.pl/kije-nordic-walking-kij-kijki-do-chodzenia-i3864422770.html. Może takie są dobre?
hej
ja też dzisiaj zaliczyłam skalpel, ściągnęłam sobie z neta szok trening i może jutro sobie zrobię z samego rana
oczywiście cały czas się trzymam zdrowych posiłków ;) jutro robię sobie zupę- krem z soczewicy...już nie mogę się doczekać ;) zrobiłam dzisiaj sobie koktajl z ananasa, polecam jest pyszny, jeśli ktoś chciałby skorzystać podaję link http://mylightfood.blogspot.com/2012/10/odchudzanie-koniecznie-z-ananasem.html
Kamada niestety nie mam takiego hula hop, więc nie pomogę w wyborze ale myślę że chyba może być co do kijków to nie mam zielonego pojęcia, ale chyba na początek też mogą być , cena nie jest wysoka.
A co tam u was słychać dziewczęta jak postępy? ;)
ja też dzisiaj zaliczyłam skalpel, ściągnęłam sobie z neta szok trening i może jutro sobie zrobię z samego rana
oczywiście cały czas się trzymam zdrowych posiłków ;) jutro robię sobie zupę- krem z soczewicy...już nie mogę się doczekać ;) zrobiłam dzisiaj sobie koktajl z ananasa, polecam jest pyszny, jeśli ktoś chciałby skorzystać podaję link http://mylightfood.blogspot.com/2012/10/odchudzanie-koniecznie-z-ananasem.html
Kamada niestety nie mam takiego hula hop, więc nie pomogę w wyborze ale myślę że chyba może być co do kijków to nie mam zielonego pojęcia, ale chyba na początek też mogą być , cena nie jest wysoka.
A co tam u was słychać dziewczęta jak postępy? ;)
Hej
ja dziś jak zwykle killerek i nawet dotrwałam do końca;-), w weekend nie ćwiczyłam i mój chłop stwierdził że jak "nie oddaje się sekcie" (czytaj: nie ćwiczę z Ewą) to jestem nie do wytrzymania i coś w tym jest bo jak się wymęczę to jestem spokojniejsza, mniej nerwowa wręcz chodzę jak głupia uśmiechnięta.
~Aga
bo ty źle do tego podchodzisz! najpierw przestań mówić że jesteś na diecie bo samo takie gadanie już jest destruktywne, zacznij mówić że przechodzisz na zdrowe odżywianie lub na racjonalne odżywianie, czy nie brzmi lepiej? ;-) bierz się do roboty a kciuki zacznij trzymać za siebie! ;-)) czekamy na deklaracje!!!
Sama się zastanawiałam ile wytrzymam i jeszcze nigdy nie wytrwałam tak długo w żadnym postanowieniu dziś 12dzień a ja coraz bardziej się nakręcam i dochodzę do wniosku że ćwiczenia uzależniają i nawet są przyjemnością nie obowiązkiem tylko trzeba w to uwierzyć.
Damy radę dziewczyny!! Tylko tak trzymać i się nie poddawać;-)))
ja dziś jak zwykle killerek i nawet dotrwałam do końca;-), w weekend nie ćwiczyłam i mój chłop stwierdził że jak "nie oddaje się sekcie" (czytaj: nie ćwiczę z Ewą) to jestem nie do wytrzymania i coś w tym jest bo jak się wymęczę to jestem spokojniejsza, mniej nerwowa wręcz chodzę jak głupia uśmiechnięta.
~Aga
bo ty źle do tego podchodzisz! najpierw przestań mówić że jesteś na diecie bo samo takie gadanie już jest destruktywne, zacznij mówić że przechodzisz na zdrowe odżywianie lub na racjonalne odżywianie, czy nie brzmi lepiej? ;-) bierz się do roboty a kciuki zacznij trzymać za siebie! ;-)) czekamy na deklaracje!!!
Sama się zastanawiałam ile wytrzymam i jeszcze nigdy nie wytrwałam tak długo w żadnym postanowieniu dziś 12dzień a ja coraz bardziej się nakręcam i dochodzę do wniosku że ćwiczenia uzależniają i nawet są przyjemnością nie obowiązkiem tylko trzeba w to uwierzyć.
Damy radę dziewczyny!! Tylko tak trzymać i się nie poddawać;-)))
Aga, Julik ma rację wyeliminuj słowo dieta zastąp je po prostu zdrowe odżywianie, bo przecież o to chodzi, żeby nie katować się dwa dni a przez kolejne pięć nadrabiać, wiem co mówię też tak kiedyś miałam.
Komponuję posiłki tak, żeby nie czuć uczucia głodu, ale staram się pamiętać o zdrowych zasadach, wiadomo każdy ma swoje słabostki, ale trzeba wierzyć :) Trzymam za ciebie kciuki , pisz tutaj melduj się, mi jest wówczas o niebo lepiej trzymać formę ;)
Ja już zaliczyłam poranny skalpel i czuję się taka pełna energii.
Dzisiaj od dzisiaj postanowiłam zrobić sobie kurację oczyszczającą z cytryn, kiedyś już stosowałam czyli zaczynamy od 1 cytryny w piątym dniu robimy sok z pięciu a potem do 10 dnia zmniejszamy o jedną i na jednej kończymy, bardzo lubię wodę z cytryną i tak naprawdę towarzyszy mi ona przez cały dzień, ale podczas tej kuracji z rana piję sam sok z cytryną i jest mega pobudzający dla mnie lepszy niż kawa ;)
Komponuję posiłki tak, żeby nie czuć uczucia głodu, ale staram się pamiętać o zdrowych zasadach, wiadomo każdy ma swoje słabostki, ale trzeba wierzyć :) Trzymam za ciebie kciuki , pisz tutaj melduj się, mi jest wówczas o niebo lepiej trzymać formę ;)
Ja już zaliczyłam poranny skalpel i czuję się taka pełna energii.
Dzisiaj od dzisiaj postanowiłam zrobić sobie kurację oczyszczającą z cytryn, kiedyś już stosowałam czyli zaczynamy od 1 cytryny w piątym dniu robimy sok z pięciu a potem do 10 dnia zmniejszamy o jedną i na jednej kończymy, bardzo lubię wodę z cytryną i tak naprawdę towarzyszy mi ona przez cały dzień, ale podczas tej kuracji z rana piję sam sok z cytryną i jest mega pobudzający dla mnie lepszy niż kawa ;)
hej dziewczyny...ale tu ciszą powiało ;)
Jakby co ja sie melduję i trzymam się całkiem nieźle, ćwiczonka odrobione, na obiadek była zupka-krem warzywna z soczewicą.
Kuracja z cytrynki zaczęta więc jest dobrze.
Dzisiaj wpadła do mnie kuznka popilnować mojej córeczki bo miałam jazdy na prawko i stwierdziła że schudłam ;) a nic jej nie mówiłam o mojej walce więc chyba coś się dzieje ;)
Jakby co ja sie melduję i trzymam się całkiem nieźle, ćwiczonka odrobione, na obiadek była zupka-krem warzywna z soczewicą.
Kuracja z cytrynki zaczęta więc jest dobrze.
Dzisiaj wpadła do mnie kuznka popilnować mojej córeczki bo miałam jazdy na prawko i stwierdziła że schudłam ;) a nic jej nie mówiłam o mojej walce więc chyba coś się dzieje ;)
ja się również melduję :)) wszyscy mi mówią, że widać efekty, ubrania stają się luźniejsze :) sama nie wierzę, że idzie mi tak łatwo :) o ile trzymanie diety jest łatwe :))) pozdrawiam :)
hej dziewczyny,dziękuję za Wasze słowa,dużo mi dały i powiem Wam że od przedwczoraj zaczęłam ćwiczyć z Chodakowska :)
co do zdrowego odżywiania z racji mojej pracy jest ciężko ale obiecuję że wezmę się za siebie i jak tylko będę mogła to będę z Wami dzielić się moimi rezultatami . Dziś zaczynam ćwiczyć od 21 co do jedzenia to może zdrowo to nie jest ale zjadłam na cały dzień 4 kromki chlebka razowego z salami .Jutro przygotuję sobie sałatkę :) a jak Wam idzie ??? dzięki Wam czuję że mam silną motywację tylko oby nie trwała kilka dni ,najgorsze dla mnie są weekendy bo wtedy zaczyna sie rozpusta....A jak Wy sobie radzicie weekendowo?
co do zdrowego odżywiania z racji mojej pracy jest ciężko ale obiecuję że wezmę się za siebie i jak tylko będę mogła to będę z Wami dzielić się moimi rezultatami . Dziś zaczynam ćwiczyć od 21 co do jedzenia to może zdrowo to nie jest ale zjadłam na cały dzień 4 kromki chlebka razowego z salami .Jutro przygotuję sobie sałatkę :) a jak Wam idzie ??? dzięki Wam czuję że mam silną motywację tylko oby nie trwała kilka dni ,najgorsze dla mnie są weekendy bo wtedy zaczyna sie rozpusta....A jak Wy sobie radzicie weekendowo?
hej:)
Chodakowska dzisiaj odrobiona, hula hopem też nakręciłam :) Zrobiłam sobie małe święto i do zupy zrobiłam grzanki z bagietki z własnoręcznie robionym masełkiem czosnkowym i na jedną grzankę białego pieczywa się skusiłam ;) ale zupka bardzo zdrowa za to była ;)
A dzisiaj zrobiłam pastę do kanapek może ktoś skorzysta : 1 awokado, 3 jajka ugotowane na twardo, 2 łyżki jogurtu naturalnego, sól pieprz do smaku i skropiłam limonką, wszystko ładnie wymieszałam ach pyyyycha zostawiłam sobie na jutro na śniadanie.
Aga super że zaczęłaś ćwiczyć, :) życzę ci dużo wytrwałości, spoko dasz radę ;)
Jesli chodzi o weekendy to daję radę przede wszystkim jezdzę na takie większe spożywcze zakupy zaraz po jakimś posiłku żeby nie kupować oczami ;) nie zachodzę na dział słodyczy, chipsów itp, mąż ewentualnie tak wstępuje ;)
a tak to chyba jakoś daję radę nawet jak on coś sobie kupi np chipsy i wieczorem zasiadamy oglądamy jakiś film to daję radę, w najgorszym wypadku wyciągam pestki dyni ;) posiłki przygotowuję zdrowe takie jak w tygodniu, czasami zdarzy nam się gdzieś wyjść i coś zjeść na mieście no ale przecież wszystko jest dla ludzi ;)
Chodakowska dzisiaj odrobiona, hula hopem też nakręciłam :) Zrobiłam sobie małe święto i do zupy zrobiłam grzanki z bagietki z własnoręcznie robionym masełkiem czosnkowym i na jedną grzankę białego pieczywa się skusiłam ;) ale zupka bardzo zdrowa za to była ;)
A dzisiaj zrobiłam pastę do kanapek może ktoś skorzysta : 1 awokado, 3 jajka ugotowane na twardo, 2 łyżki jogurtu naturalnego, sól pieprz do smaku i skropiłam limonką, wszystko ładnie wymieszałam ach pyyyycha zostawiłam sobie na jutro na śniadanie.
Aga super że zaczęłaś ćwiczyć, :) życzę ci dużo wytrwałości, spoko dasz radę ;)
Jesli chodzi o weekendy to daję radę przede wszystkim jezdzę na takie większe spożywcze zakupy zaraz po jakimś posiłku żeby nie kupować oczami ;) nie zachodzę na dział słodyczy, chipsów itp, mąż ewentualnie tak wstępuje ;)
a tak to chyba jakoś daję radę nawet jak on coś sobie kupi np chipsy i wieczorem zasiadamy oglądamy jakiś film to daję radę, w najgorszym wypadku wyciągam pestki dyni ;) posiłki przygotowuję zdrowe takie jak w tygodniu, czasami zdarzy nam się gdzieś wyjść i coś zjeść na mieście no ale przecież wszystko jest dla ludzi ;)
ja myślę,że fajnie jak mąż się też przyłącza. Mój z racji rosnącego brzucha zaczął dietę, no to ja do niego się przyłączyłam bo te 5 kg jednak przydałoby się do lata. No i raz to raźniej, wspieramy się i łatwiej coś odstawić niż patrzeć jak druga osoba się opycha.Z ćwiczeniami to gorzej bo wracamy do domu późnym wieczorem, dzieci trzeba oporządzić no i w sumie jak ja latam w pracy cały dzień na nogach to już ledwo zipię. Nie siedzę w pracy za wiele, jem też mało w dzień. Zgubiło mnie wieczorne podjadanie-popcorn lody i inne takie. Mąż ma pracę siedzącą to niestety bardzo wpływa na sylwetkę.
no fajnie jak partner wspiera :) mój mnie też wspiera ale czasami lubi sobie zjeść coś niekoniecznie zdrowego no ale on tam może bo jest szczupły...ale powiem wam szczerze że jak patrzę na te chipsy to mnie odpycha od nich już jakiś czas temu się odzwyczaiłam, córce podkradam flispy ;)
mama2x mnie też zgubiło wieczorne podjadanie...pomimo że jestem jeszcze na urlopie wychowawczym i teoretycznie powinnam mieć czas na posiłki ale wiadomo jak to jest z maluchem rano wstanie, robię butlę, ubieram, mała lubi się ze mną bawić, potem spacer itd czasami pierwszy posiłek zjadałam o 14...i wtedy jadłam wszystko ze zwiększoną ilością.. a wieczory były już dla mnie więc nadrabiałam...w końcu znalazłam złoty środek, gospodaruję tak czas abym mogła wszystko sobie przygotować i coś zjeść, czasami wieczorem przygotowuję posiłki na rano, po prostu pamiętam o tym że muszę coś przekąsić żeby potem nie zaspokajać głodu byle czym.
mama2x mnie też zgubiło wieczorne podjadanie...pomimo że jestem jeszcze na urlopie wychowawczym i teoretycznie powinnam mieć czas na posiłki ale wiadomo jak to jest z maluchem rano wstanie, robię butlę, ubieram, mała lubi się ze mną bawić, potem spacer itd czasami pierwszy posiłek zjadałam o 14...i wtedy jadłam wszystko ze zwiększoną ilością.. a wieczory były już dla mnie więc nadrabiałam...w końcu znalazłam złoty środek, gospodaruję tak czas abym mogła wszystko sobie przygotować i coś zjeść, czasami wieczorem przygotowuję posiłki na rano, po prostu pamiętam o tym że muszę coś przekąsić żeby potem nie zaspokajać głodu byle czym.
odchudzająca się mama - mam kilka prostych zasad :) u mnie to przynosi efekty :)
1)nie jem słodyczy, nie słodzę kawy czy herbaty
2) zakaz białego pieczywa - ewentualnie razowe ale w niewielkich ilościach
3) zakaz ziemniaków i produktów mącznych - ewentualnie ryż ale niewiele
4) duuużo piję wody, zielonej herbaty, a raz dziennie szklanka soku grejfrutowego :)
5) staram się jeść regularnie 4-5 posiłków
6) nie jem co najmniej 4 godziny przed pójściem spać
7) jem dużo warzywa, do obiadu zawsze wielka micha sałatki
1)nie jem słodyczy, nie słodzę kawy czy herbaty
2) zakaz białego pieczywa - ewentualnie razowe ale w niewielkich ilościach
3) zakaz ziemniaków i produktów mącznych - ewentualnie ryż ale niewiele
4) duuużo piję wody, zielonej herbaty, a raz dziennie szklanka soku grejfrutowego :)
5) staram się jeść regularnie 4-5 posiłków
6) nie jem co najmniej 4 godziny przed pójściem spać
7) jem dużo warzywa, do obiadu zawsze wielka micha sałatki
Hej
Ja tez nadal się wytrwale trzymam swych postanowień, dzisiaj zaliczyłam skalpel i hula hop.
Co do zasad to mam podobne jak mentorka , no ewentualnie kosteczka gorzkiej czekolady ;) W weekend mam zamiar upiec ciasteczka owsiane, więc bedzie wyżerka ;) no na pewno o wiele zdrowsze niż kupne.
Dzisiaj na obiadek zrobilam znowu zupę krem tyle, że z pieczonej papryki ale pychotka dodałam jeszcze chili no i pomidory a do tego grzanki z masełkiem czosnkowym tyle że dzisiaj z chlebka razowego i nie dałam sie skusić na jakaś tam bagietkę ;)
Tez powoli czuję po ubraniach że zaczęło sie cos dziać i od razu taki banan na twarzy ;)
Ja tez nadal się wytrwale trzymam swych postanowień, dzisiaj zaliczyłam skalpel i hula hop.
Co do zasad to mam podobne jak mentorka , no ewentualnie kosteczka gorzkiej czekolady ;) W weekend mam zamiar upiec ciasteczka owsiane, więc bedzie wyżerka ;) no na pewno o wiele zdrowsze niż kupne.
Dzisiaj na obiadek zrobilam znowu zupę krem tyle, że z pieczonej papryki ale pychotka dodałam jeszcze chili no i pomidory a do tego grzanki z masełkiem czosnkowym tyle że dzisiaj z chlebka razowego i nie dałam sie skusić na jakaś tam bagietkę ;)
Tez powoli czuję po ubraniach że zaczęło sie cos dziać i od razu taki banan na twarzy ;)
Brawo dziewczyny! fajnie jak są efekty to mobilizuje do dalszego działania! oby tak dalej;-)
Ja też nie grzeszę;-) ćwiczę, wczoraj to dałam ostro czadu bo musiałam się odstresować;-)
Właśnie najgorsze są te wieczory,bo trzeba czymś zająć ręce no i zapchać żołądek, najlepiej warzywami ale ile można ich jeść;-) ja przeważnie smażę sobie grzanki - chleb żytni razowy kroję w kosteczki i na suchą patelnię, potrafimy z mężem pół chleba tak wciągnąć;-)
Ja też nie grzeszę;-) ćwiczę, wczoraj to dałam ostro czadu bo musiałam się odstresować;-)
Właśnie najgorsze są te wieczory,bo trzeba czymś zająć ręce no i zapchać żołądek, najlepiej warzywami ale ile można ich jeść;-) ja przeważnie smażę sobie grzanki - chleb żytni razowy kroję w kosteczki i na suchą patelnię, potrafimy z mężem pół chleba tak wciągnąć;-)
hej!
Ja tez jestem, ale czasu brak.... ech...
Nadal zdrowo sie odzywiam, chodze na spacerki takie szybkie,6lutego mam wizyte to zapytam lek czy moge juz cwiczyc... Poki co widze oobwod brzuszka sie zmniejszyl :P ale waga stoi... ale to mnie nie demotywuje, poprostu org musi sie przyzwyczaic do innej dawki kalorii...
Wczoraj zgrzeszylam ;/ i fast fooda zjadlam,ale bylam w pracy czasu na kolacje nie bylo i ze kupony w aucie lezaly wiec mnie skusily. Dzis je wyrzuce.... obiecuje ;)
Ja tez jestem, ale czasu brak.... ech...
Nadal zdrowo sie odzywiam, chodze na spacerki takie szybkie,6lutego mam wizyte to zapytam lek czy moge juz cwiczyc... Poki co widze oobwod brzuszka sie zmniejszyl :P ale waga stoi... ale to mnie nie demotywuje, poprostu org musi sie przyzwyczaic do innej dawki kalorii...
Wczoraj zgrzeszylam ;/ i fast fooda zjadlam,ale bylam w pracy czasu na kolacje nie bylo i ze kupony w aucie lezaly wiec mnie skusily. Dzis je wyrzuce.... obiecuje ;)
Hej
odkryłam dziś w biedronce tortillę wieloziarnistą, to nie to co pełnoziarnista ale na pewno zdrowsza niż pszenna. A trafiłyście gdzieś może pełnoziarnistą albo jakąś razową? A może macie jakiś dobry przepis, bo ja już kilka razy robiłam ale bardziej maca mi wychodziła niż tortilla;))) a bardzo lubię z kurczaczkiem lub makrelą.
Od niedzieli Ewa bedzie wrzucać na swoją stronę na facebooku jadłospis i plan treningowy na cały tydzień! Może coś też skorzystamy;))
odkryłam dziś w biedronce tortillę wieloziarnistą, to nie to co pełnoziarnista ale na pewno zdrowsza niż pszenna. A trafiłyście gdzieś może pełnoziarnistą albo jakąś razową? A może macie jakiś dobry przepis, bo ja już kilka razy robiłam ale bardziej maca mi wychodziła niż tortilla;))) a bardzo lubię z kurczaczkiem lub makrelą.
Od niedzieli Ewa bedzie wrzucać na swoją stronę na facebooku jadłospis i plan treningowy na cały tydzień! Może coś też skorzystamy;))
Julik też byłabym chętna na taką tortille póki co znalazłam na stronie alma24 pełnoziarnistą http://alma24.pl/produkt/23281144/tortilla-poco-loco-pelnoziarnista, jutro jedziemy z rana na zakupy to się porozglądam po sklepach a i zajrzę do piotra i pawła bo mam go pod nosem.
Dzisiaj mam już poćwiczone :) zdrowych posiłków też przestrzegam i jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem ;)
Dzisiaj mam już poćwiczone :) zdrowych posiłków też przestrzegam i jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem ;)
acha tutaj znalazłam przepis jutro bądź w niedzielę wypróbuję dam znać jak wyszło http://zdrowo-i-smacznie.blogspot.com/2011/08/razowe-tortille-zytnie.html
Cześć dziewczyny u mnie weekend objadania się :( ale byłam na urodzinach siostrzenicy i sąsiadki więec nic zdrowego na stołach nie było ale od dziś znowu działam i wieczorna Ewa będzie zaliczona ,jedzenie też dziś bardzo zdrowe i w bardzo małej ilości bo po weekendzie jedzenia w brzuszku mam chyba na cały tydzień :)
Julik niestety nigdzie nie znalazłam tortilli pełnoziarnistej i razowej...tez nie robiłam tej z tego przepisu bo plany kulinarne się pozmieniały, ale wvtygodniu wypróbuję ;)
Ja nadal aktywnie ćwiczę , i jem zdrowo, kupiłam sobie kiełkownicemi masę kiełków, jutro posieję, poki co dzisiaj zasiałam rzeżuchę bo uwielbiam.
Ja nadal aktywnie ćwiczę , i jem zdrowo, kupiłam sobie kiełkownicemi masę kiełków, jutro posieję, poki co dzisiaj zasiałam rzeżuchę bo uwielbiam.
Ja dziś dla odmiany turbo spalanie;-)
Co do jedzenia to korzystam z jadłospisu Ewy ale po małych modyfikacjach ;-)) jest za bardzo wymyślny, nie mam sokowirówki i nie sposób dostać wszystkie produkty które proponuje, ale sam fakt jest motywujący.
Ja zrobiłam dziś macę z mąki żytniej ale wyszła okropna!
Kiedyś też myślałam o kiełkownicy ale jakoś zapał mi przeszedł, ale rzeżuchę lubię i często sadziłam, ostatnio jakoś zapomniałam! Fajnie że przypomniałaś;-)
Co do jedzenia to korzystam z jadłospisu Ewy ale po małych modyfikacjach ;-)) jest za bardzo wymyślny, nie mam sokowirówki i nie sposób dostać wszystkie produkty które proponuje, ale sam fakt jest motywujący.
Ja zrobiłam dziś macę z mąki żytniej ale wyszła okropna!
Kiedyś też myślałam o kiełkownicy ale jakoś zapał mi przeszedł, ale rzeżuchę lubię i często sadziłam, ostatnio jakoś zapomniałam! Fajnie że przypomniałaś;-)
hej
Ale tu cicho...dziewczyny piszcie co tam u was, dajecie radę ?
U mnie jest ok, na wadze ujrzałam w końcu upragnioną 5 z przodu więc teraz będzie, tzn musi być lepiej :)
Ja dla odmiany bo skalpel mi się trochę znudził zrobiłam dzisiaj cały trening z gwiazdami, jutro chyba skuszę się na turbo , pościągałam sobie też te 6 minutówki więc mam co robić ;)
Jeśli chodzi o jadłospis Ewy to trochę go modyfikuję, ale z wielu propozycji korzystam no jeśli chodzi o koktajl to nigdy nie dodawałam cynamonu a tu takie pyszne połączenie wychodzi :)
Soki też robię, kiedyś zakupiłam sobie sokowirówkę a ostatnio w lidlu był sokownik do cytrusów w dobrej cenie więc mam w czym wyciskać :)
Rzeżucha mi już powoli ładnie wschodzi, już nie mogę się doczekać kiedy utnę ją sobie na kanapkę ;)
Ale tu cicho...dziewczyny piszcie co tam u was, dajecie radę ?
U mnie jest ok, na wadze ujrzałam w końcu upragnioną 5 z przodu więc teraz będzie, tzn musi być lepiej :)
Ja dla odmiany bo skalpel mi się trochę znudził zrobiłam dzisiaj cały trening z gwiazdami, jutro chyba skuszę się na turbo , pościągałam sobie też te 6 minutówki więc mam co robić ;)
Jeśli chodzi o jadłospis Ewy to trochę go modyfikuję, ale z wielu propozycji korzystam no jeśli chodzi o koktajl to nigdy nie dodawałam cynamonu a tu takie pyszne połączenie wychodzi :)
Soki też robię, kiedyś zakupiłam sobie sokowirówkę a ostatnio w lidlu był sokownik do cytrusów w dobrej cenie więc mam w czym wyciskać :)
Rzeżucha mi już powoli ładnie wschodzi, już nie mogę się doczekać kiedy utnę ją sobie na kanapkę ;)
hej
Jest tu ktoś jeszcze ???
Ja jeszcze daję radę, w sumie to jest jak na razie dobrze, trzymam się zasad żywieniowych, i codziennie ćwiczę głównie z Ewką ;) pościagałam sobie jej te 6 minutówki i codziennie robię inne zestawy , raz w tygodniu turbo spalanie plus hula-hop, póki co nie biegam przez ten mróz, chodź mocno mi tego brakuje muszę zaopatrzyć się w cieplejszą odzież do biegania w takich temperaturach.
Dzisiaj na obiadek mam indyka z warzywami, przepis jest u mnie na blogu jakby coś ;) mięsko jest bardzo soczyste.
Dziewczyny piszcie co u was....
Jest tu ktoś jeszcze ???
Ja jeszcze daję radę, w sumie to jest jak na razie dobrze, trzymam się zasad żywieniowych, i codziennie ćwiczę głównie z Ewką ;) pościagałam sobie jej te 6 minutówki i codziennie robię inne zestawy , raz w tygodniu turbo spalanie plus hula-hop, póki co nie biegam przez ten mróz, chodź mocno mi tego brakuje muszę zaopatrzyć się w cieplejszą odzież do biegania w takich temperaturach.
Dzisiaj na obiadek mam indyka z warzywami, przepis jest u mnie na blogu jakby coś ;) mięsko jest bardzo soczyste.
Dziewczyny piszcie co u was....
Hej dopisuje sie do grona odchudzających się mam sporo do zrzucenia 14kg!!! Zaczełam od dziś ćwiczenia z Jillian Michaels(30 dniowy cykl podzielony na 4 tyg) ma też kilka innych programów, ale że moja kondycja i siła jest zerowa zaczynam od czegoś z czym dam rade sobie poradzić. dzis pierwszy dzień pot po d...e ze ho ho. Jesli chodzi o diete to jem to co zawsze ale mniejsze porcje (zrezygnowałam całkowicie z napojów gazowanych, jedzenia po 18 i zwiekszyłam jedzenie owoców i warzyw)
14kg to sporo do zrzucenia ale daje sobie czas do kwietnia kiedy to stuknie mi 30. DAM RADE!!!
14kg to sporo do zrzucenia ale daje sobie czas do kwietnia kiedy to stuknie mi 30. DAM RADE!!!
Witaj Crazy! też trzymam kciuki za Ciebie! ;-)
Fajnie że świeża krew napływa, bo trochę Mam już sie wykruszyło! :-(
Z jedzeniem przed snem to racja, też wcześniej o tym pisałam.
Nie można doprowadzić do głodu bo to sygnał dla naszego mózgu do magazynowania i jak jesz kolejny posiłek to organizm zamiast wydalać odkłada sobie na później!
Najlepiej wieczorem wcinać warzywa;-) a że teraz to nawet pomidor to nie pomidor to ja smaże sobie grzanki z chleba żytniego razowego lub ostatnio robię macę razową!
Fajnie że świeża krew napływa, bo trochę Mam już sie wykruszyło! :-(
Z jedzeniem przed snem to racja, też wcześniej o tym pisałam.
Nie można doprowadzić do głodu bo to sygnał dla naszego mózgu do magazynowania i jak jesz kolejny posiłek to organizm zamiast wydalać odkłada sobie na później!
Najlepiej wieczorem wcinać warzywa;-) a że teraz to nawet pomidor to nie pomidor to ja smaże sobie grzanki z chleba żytniego razowego lub ostatnio robię macę razową!
Crazy ja czerwonej nie piję, więc nie pomogę...piję za to namiętnie zieloną herbatę ;)
Julik daj przepis na tą macę ;)
Hokasia witaj w naszym wątki i trzymam kciuki za 10 kg ;)
Ja dzisiaj zaszalałam zrobiłam sobie to http://www.youtube.com/watch?v=vwXzXpmwFG4 powiem wam że dla mnie taki lajcik więc miałam duży niedosyt i strzeliłam jeszcze mel b trening dla całego ciała oraz 6 minutówki z Ewką ten odcinek brazylijskie pośladki 4 razy ;) i jestem mega zadowolona :) wieczorkiem hula hopek pójdzie w ruch zapewne ;)
Drugiego muszę się opomiarować bo to już miesiąc minie i porównam sobie wyniki...
Dzisiaj na obiad zrobiłam pierogi z jagodami bo mam mnóstwo zamrożonych z lata, cześć zrobiłam z mąki pszennej a część z żytniej ;)
Julik daj przepis na tą macę ;)
Hokasia witaj w naszym wątki i trzymam kciuki za 10 kg ;)
Ja dzisiaj zaszalałam zrobiłam sobie to http://www.youtube.com/watch?v=vwXzXpmwFG4 powiem wam że dla mnie taki lajcik więc miałam duży niedosyt i strzeliłam jeszcze mel b trening dla całego ciała oraz 6 minutówki z Ewką ten odcinek brazylijskie pośladki 4 razy ;) i jestem mega zadowolona :) wieczorkiem hula hopek pójdzie w ruch zapewne ;)
Drugiego muszę się opomiarować bo to już miesiąc minie i porównam sobie wyniki...
Dzisiaj na obiad zrobiłam pierogi z jagodami bo mam mnóstwo zamrożonych z lata, cześć zrobiłam z mąki pszennej a część z żytniej ;)
Moniaa, jestem dopiero drugi dzien na Dukanie więc poki co ciezko powiedziec jak mi idzie. Nie cwicze, choc bardzo bym chciala, niestety moje mlodsze dziecko jest tak absorbujace, ze co najwyzej tancze z nim przed telewizorem :) Na Dukanie bylam juz 3 lata temu, schudlam tyle ile zaplanowalam czyli jakies 8kg i waga mi sie bardzo ladnie trzymala. Jednak potem druga ciąża i pomimo, ze w ciązy przytylam tylko 10kg to po porodzie waga stanela jak zakleta. Dlatego tez biore sie za siebie, trzeba troszke chyba ruszyc metabolizm bo sie organizm rozleniwil ;/
Hej dziewczyny;-)
Witaj hokasia! To trzymamy kciuki za Dukana;-)
Moniaa jesteś moim natchnieniem i motywacją!!! Położyłam Małą i zasiadłam do kompa, miałam dziś nie ćwiczyć, lenia miałam jak nigdy wcześniej, czytam twój post no i nie mogłam dłużej siedzieć ruszyłam tą ciężką d..pę z kanapy, jak ty możesz to ja też!Jesteś wielka!
Crazy teraz nie piję ale piłam kiedyś, obowiązkowo po posiłku, jak jesz regularnie czyli 4-5 posiłków to i tyle filiżanek pij. Nie pij naczczo!!! może i pomaga na odchudzanie ale wypłukuje wszystko, łapały mnie skurcze, wypadały włosy, łamały się paznokcie, kołatało serce równo jak leci wypłukuje wszystko;(
Witaj hokasia! To trzymamy kciuki za Dukana;-)
Moniaa jesteś moim natchnieniem i motywacją!!! Położyłam Małą i zasiadłam do kompa, miałam dziś nie ćwiczyć, lenia miałam jak nigdy wcześniej, czytam twój post no i nie mogłam dłużej siedzieć ruszyłam tą ciężką d..pę z kanapy, jak ty możesz to ja też!Jesteś wielka!
Crazy teraz nie piję ale piłam kiedyś, obowiązkowo po posiłku, jak jesz regularnie czyli 4-5 posiłków to i tyle filiżanek pij. Nie pij naczczo!!! może i pomaga na odchudzanie ale wypłukuje wszystko, łapały mnie skurcze, wypadały włosy, łamały się paznokcie, kołatało serce równo jak leci wypłukuje wszystko;(
aaa i przepis na macę! na razie robiłam 3 razy za każdym razem wychodzi lepsza, najpierw z mąki żytniej i wyszedł kamień i teraz dwa razy z razowej i jest zjadliwa ale jeszcze nie jest taka jak ze sklepu i pewnie nie bedzie bo w tej kupnej jest tylko 24% mąki razowej a reszta to pszennaaa;(
250 g mąki
100 - 150 ml ciepłej wody
pół łyżeczki soli
Wymieszałam, podzieliłam na 4częsci i na kolejne cztery=8kawałków i rozwałkowałam, nakłuwałam widelcem. Piekarnik rozgrzałam do 250 stopni,układałam na rozgrzaną blachę i piekłam kilka minut do pojawienia się bąbli i koloru.
250 g mąki
100 - 150 ml ciepłej wody
pół łyżeczki soli
Wymieszałam, podzieliłam na 4częsci i na kolejne cztery=8kawałków i rozwałkowałam, nakłuwałam widelcem. Piekarnik rozgrzałam do 250 stopni,układałam na rozgrzaną blachę i piekłam kilka minut do pojawienia się bąbli i koloru.
Dziewczyny znalazłam bardzo fajną stronkę ze zdrowymi przepisami, więc podaję link: http://qchenne-inspiracje.blogspot.com/2014/01/tydzien-1-jadospis.html , być może któraś z Was się zainspiruje. Podoba mi się w tym blogu to, że te posiłki są proste w przygotowaniu, niedrogie i że połowę tych produktów tam wymaganych mam w domu. Chodakowska też na swojej stronce proponuje przykładową dietę, ale mi osobiście jakoś mi nie podchodzą te jej posiłki ;) Ja zaraz odpalam skalpel :)
Ja jeszcze jestem :) Niestety nie mam czasu udzielać się codziennie ale staram się chociaż Was czytać :)
Ja ćwiczę ok 4-5 razy w tyg, ale chciałabym codziennie, niestety wystarczy że coś po pracy muszę załatwić i już w domu brakuje mi czasu. Rano niestety wstaję bardzo wcześnie żeby wyszykować sobie do pracy i córkę do przedszkola i na ćwiczenia nie mam ani minutki :( Ale cieszę się że chociaż tyle mi się udaje.
Co do odżywiania to staram się jeść zdrowo, dużo warzyw, nie smażone, piję wodę (czasem sok) więc nie jest źle, tylko najgorsze jak mąż albo córka coś podjadają wieczorem :( Przyznaję że czasem coś "skubnę " od nich. Ja chciałabym zrzucić ok 8 kg, to bym już była zadowolona.
Ja ćwiczę ok 4-5 razy w tyg, ale chciałabym codziennie, niestety wystarczy że coś po pracy muszę załatwić i już w domu brakuje mi czasu. Rano niestety wstaję bardzo wcześnie żeby wyszykować sobie do pracy i córkę do przedszkola i na ćwiczenia nie mam ani minutki :( Ale cieszę się że chociaż tyle mi się udaje.
Co do odżywiania to staram się jeść zdrowo, dużo warzyw, nie smażone, piję wodę (czasem sok) więc nie jest źle, tylko najgorsze jak mąż albo córka coś podjadają wieczorem :( Przyznaję że czasem coś "skubnę " od nich. Ja chciałabym zrzucić ok 8 kg, to bym już była zadowolona.
hej
Jullik ale fajnie że byłam twoją motywacją ;) Dzięki za przepis, muszę koniecznie wypróbować.
Crazy będzie dobrze, jeszcze trochę i nie będziesz czuła zakwasów ;)
Odchudzająca się mama fajna stronka już dodałam do ulubionych.
Ja dzisiaj zaliczyłam killera...uff siódme poty ze mnie wyszły, ale poczułam się naprawdę dobrze :) wieczorkiem pokręcę hula hopkiem, wczoraj godzinę kręciłam...
Jullik ale fajnie że byłam twoją motywacją ;) Dzięki za przepis, muszę koniecznie wypróbować.
Crazy będzie dobrze, jeszcze trochę i nie będziesz czuła zakwasów ;)
Odchudzająca się mama fajna stronka już dodałam do ulubionych.
Ja dzisiaj zaliczyłam killera...uff siódme poty ze mnie wyszły, ale poczułam się naprawdę dobrze :) wieczorkiem pokręcę hula hopkiem, wczoraj godzinę kręciłam...
Ja tez jestem tylko czash brak na pisanie. Jezdze rowerkiem stacjonarnym 1,5h codziennie. Pol godzinki podczas drzemki malego i godzine wieczorem. No i oczywiscie jem zdrowiej, czesciej mniejsze porcje, pije tylko wode i wyciskany sok z grejfruta. Zaczelam 6 stycznia i na dzien dzisiejszy mam -6kg.
http://www.tvn24.pl/niebezpieczna-dieta-dukana-bole-glowy-niedozywienie-mozgu,392681,s.html
nad dukanem może lepiej sie zastanowić? ja bym nie ryzykowała - zdrowe odżywianie jest o wiele przyjemniejsze od tej "chorej" diety..
nad dukanem może lepiej sie zastanowić? ja bym nie ryzykowała - zdrowe odżywianie jest o wiele przyjemniejsze od tej "chorej" diety..
hej dziewczyny czy ktoś jeszcze walczy ???
Ja cały czas daję radę teraz dołączyłam jeszcze do ćwiczeń boczki z Tiffanny i robię codziennie, niezłe zakwasy mam po nich, ale nie ważne, najważniejsze że centymetry lecą wszędzie :)
Piekłam w sobotę chleby na zakwasie, wyszły mi idealne;) mam zamiar częściej to robić, bo tego smaku i zapachu nie da się opisać ;)
Dzisiaj na obiad mam kotlety z kaszy gryczanej z mięsem mielonym z indyka taki mój eksperyment do tego sosik na jogurcie naturalnym z pieczarkami i brązowy makaron :)
Piszcie co u was :)
Ja cały czas daję radę teraz dołączyłam jeszcze do ćwiczeń boczki z Tiffanny i robię codziennie, niezłe zakwasy mam po nich, ale nie ważne, najważniejsze że centymetry lecą wszędzie :)
Piekłam w sobotę chleby na zakwasie, wyszły mi idealne;) mam zamiar częściej to robić, bo tego smaku i zapachu nie da się opisać ;)
Dzisiaj na obiad mam kotlety z kaszy gryczanej z mięsem mielonym z indyka taki mój eksperyment do tego sosik na jogurcie naturalnym z pieczarkami i brązowy makaron :)
Piszcie co u was :)
Hej dziewczyny!
To tak jak w tym demotywatorze!
"Mamo, co to są postanowienia noworoczne? To coś o czym się zapomina w drugiej połowie stycznia!"
a jak jest u Was?
Ja nie zapomniałam ale trochę sobie folguję bo drugi tydzień mam trochę imprez no i się nie da! Ale od poniedziałku biorę się naprawdę ostro!
To tak jak w tym demotywatorze!
"Mamo, co to są postanowienia noworoczne? To coś o czym się zapomina w drugiej połowie stycznia!"
a jak jest u Was?
Ja nie zapomniałam ale trochę sobie folguję bo drugi tydzień mam trochę imprez no i się nie da! Ale od poniedziałku biorę się naprawdę ostro!
Hej
Fajnie że ktos sie odezwał bo cos ostatnio cicho się w wątku zrobiło.
Dziewczyny gratuluje wyników ;) i trzymam kciuki za wiecej zrzuconych kg :)
Julik trzymaj sie ;) dwa tygodnie laby to jak dobry urlop kazdemu sie należy ;)
Jeśli chodzi o mnie to walczę i nie przestaję, poniewaz pogoda sie polepszyła zaczęłam biegać, póki co robię to w weekendy wstaję rano i wyruszam biegam około 1,5 godziny, w tygodniu robię dywanówki (chodakowska, fitappy, blender, mel b itp ) dodatkowo robie wyzwanie na pośladki które trwa miesiąc.
Kilogramy ladnie zeszły i pozostało mi 1,5 kg do upragnionej wagi ale bede cwiczyls nadal, chcę żeby ten nawyk wszedł mi w krew, muszę bardziej popracować nad brzuchem aby go ujedrnic bo jeszcze troche wisi jak worek a wlasnie z brzuchem najdluzej mi schodzi...
Odzywiam sie zdrowo i bardzo mi z tym dobrze. Od czasu do czasu pozwalam sobie na cos nie koniecznie zdrowego np w zeszlym tygodniu był mały kebab ;)
Odkąd pierwszy raz upieklam chleb to ani razu nie byłam w piekarni, pieke 2 bochenki i starcza na 1,5 tygodnia raz ofkiszowy, raz razowy taki chleb jest wyborny mam nadzieje że starczy mi sił na dłużej ;)
Na moim blogu zamiescilam fajny przepis na pancakes w zdrowszym wydaniu wiec jak ktos chetny to zapraszam ;)
Fajnie że ktos sie odezwał bo cos ostatnio cicho się w wątku zrobiło.
Dziewczyny gratuluje wyników ;) i trzymam kciuki za wiecej zrzuconych kg :)
Julik trzymaj sie ;) dwa tygodnie laby to jak dobry urlop kazdemu sie należy ;)
Jeśli chodzi o mnie to walczę i nie przestaję, poniewaz pogoda sie polepszyła zaczęłam biegać, póki co robię to w weekendy wstaję rano i wyruszam biegam około 1,5 godziny, w tygodniu robię dywanówki (chodakowska, fitappy, blender, mel b itp ) dodatkowo robie wyzwanie na pośladki które trwa miesiąc.
Kilogramy ladnie zeszły i pozostało mi 1,5 kg do upragnionej wagi ale bede cwiczyls nadal, chcę żeby ten nawyk wszedł mi w krew, muszę bardziej popracować nad brzuchem aby go ujedrnic bo jeszcze troche wisi jak worek a wlasnie z brzuchem najdluzej mi schodzi...
Odzywiam sie zdrowo i bardzo mi z tym dobrze. Od czasu do czasu pozwalam sobie na cos nie koniecznie zdrowego np w zeszlym tygodniu był mały kebab ;)
Odkąd pierwszy raz upieklam chleb to ani razu nie byłam w piekarni, pieke 2 bochenki i starcza na 1,5 tygodnia raz ofkiszowy, raz razowy taki chleb jest wyborny mam nadzieje że starczy mi sił na dłużej ;)
Na moim blogu zamiescilam fajny przepis na pancakes w zdrowszym wydaniu wiec jak ktos chetny to zapraszam ;)
monia84 czy mogłabyś podać przepis na własny chlebek orkiszowy i razowy? Ja dostałam dziś zaproszenie na ślub koleżanki (na początku maja), więc się ostro zabieram do pracy:) Zdrowych 5 posiłków plus ćwiczenia (rano 30 min. orbitrek) plus wieczorem Chodakowska lub aerobic. Mam nadzieję, że z 10 kg. zwalę z siebie do tego czasu:)
na razowy zapraszam do mnie na bloga tylko jest on na zakwasie, jakby co przepis na zakwas też jest :) http://ugotujmimamoblw.blogspot.com/2014/02/chleb-razowy-z-ziarnami.html
orkiszowy piekę z tego przepisu http://przepisnachleb.pl/chleb-orkiszowy-razowy/
orkiszowy piekę z tego przepisu http://przepisnachleb.pl/chleb-orkiszowy-razowy/
mi się udało na razie 3kg zejść, do zrzucenia jeszcze 3 ale ciężko tak sobie odmawiać, bo przez ok 2 lata jadłam co chciałam i nie patrzyłam na wagę.
Moje odchudzanie wygląda tak,że właściwie to ja jem często w ciągu dniacz ale jakieś takie oszukiwacze typu jogurt, jakieś kisiele, ziarenka, piję sporo itd... żeby głodnym nie być. Obiad jem skromny ale normalny, uszczupliłam śniadanie i kolację, no i nie jem wieczorami. Oczywiście coś co lubię musiałam zostawić, aż tak się katować nie chcę. Tak więc kawusia latte z syropkiem musi być i wieczorem kakao;) te 3 kg spadły mi w miesiąc. Planuję tak właśnie bez głodowania, żeby nie mieć efektu jojo jak uzyskam wagę co chcę to już będę więcej sobie pozwalała ale z głową, bo przyznaję że jadłam ostatnio za 2 co zaczęło być widoczne. Nie gimnastykuję się, na to już jestem za leniwa:) Za dużo schudnąć nie mogę bo wtedy to zostanę zupełnie bez cycków;) dlatego jeszcze te 3 i potem, już tylko kontrola wagi żeby nie przybrać.
Moje odchudzanie wygląda tak,że właściwie to ja jem często w ciągu dniacz ale jakieś takie oszukiwacze typu jogurt, jakieś kisiele, ziarenka, piję sporo itd... żeby głodnym nie być. Obiad jem skromny ale normalny, uszczupliłam śniadanie i kolację, no i nie jem wieczorami. Oczywiście coś co lubię musiałam zostawić, aż tak się katować nie chcę. Tak więc kawusia latte z syropkiem musi być i wieczorem kakao;) te 3 kg spadły mi w miesiąc. Planuję tak właśnie bez głodowania, żeby nie mieć efektu jojo jak uzyskam wagę co chcę to już będę więcej sobie pozwalała ale z głową, bo przyznaję że jadłam ostatnio za 2 co zaczęło być widoczne. Nie gimnastykuję się, na to już jestem za leniwa:) Za dużo schudnąć nie mogę bo wtedy to zostanę zupełnie bez cycków;) dlatego jeszcze te 3 i potem, już tylko kontrola wagi żeby nie przybrać.
hej :)
Postanowiłam odkopać wątek no bo w końcu już mamy wiosnę ;) Jak wam idzie???
U mnie wszystko idzie zgodnie z planem ;) Aktualnie biegam i ćwiczę w domu dywanówki, na brzuch i pupę robię ćwiczenia z hantelkami ;)
Jem zdrowo od czasu do czasu pozwalam sobie na małe co nieco ;)
Tak polubiłam bieganie, że mam zamiar w maju wystartować w biegu papiernika na 10 km ;) ( mój pierwszy poważny start) ;)
Piszcie co u was bo jestem bardzo ciekawa jak sobie radzicie ? ;)
Julik ostatnio robiłam tortille z tego ptrzepisu i wyszły całkiem smaczne http://tysiackalorii.blogspot.com/2011/10/tortille-penoziarniste.html, użyłam mąki orkiszowej.
Postanowiłam odkopać wątek no bo w końcu już mamy wiosnę ;) Jak wam idzie???
U mnie wszystko idzie zgodnie z planem ;) Aktualnie biegam i ćwiczę w domu dywanówki, na brzuch i pupę robię ćwiczenia z hantelkami ;)
Jem zdrowo od czasu do czasu pozwalam sobie na małe co nieco ;)
Tak polubiłam bieganie, że mam zamiar w maju wystartować w biegu papiernika na 10 km ;) ( mój pierwszy poważny start) ;)
Piszcie co u was bo jestem bardzo ciekawa jak sobie radzicie ? ;)
Julik ostatnio robiłam tortille z tego ptrzepisu i wyszły całkiem smaczne http://tysiackalorii.blogspot.com/2011/10/tortille-penoziarniste.html, użyłam mąki orkiszowej.
U mnie też idzie zgodnie z planem, na minusie 9 kg., jeszcze 6 kg. i osiągnę swój cel :))) Co najważniejsze, pojawiła się na wadze 5 z przodu :)) Staram się ćwiczyć codziennie z Chodakowską plus rano 30 min. intensywny orbitrek, w niedzielę robię regenerację i jem 5 zdrowych posiłków dziennie, ostatni ok. 19.
hej!
I ja jestem :P
)d 7stycznia 9 kg a minusie. Z p0m0ca dieteyka :) ale super dietke ul0zyla mi i sie jak0s trzymam,ch0c 0statnie 2 rtyg se f0lg0walam ;P Ale 0statni0 znajma mnie zaczepila i pytala c0 sie stal0,ze ja tak chude :P hehe :) Fajie mi z tym i mam adzieje,ze jeszcze p0leci w d0l :)
P0w0dzenia!!!!
I ja jestem :P
)d 7stycznia 9 kg a minusie. Z p0m0ca dieteyka :) ale super dietke ul0zyla mi i sie jak0s trzymam,ch0c 0statnie 2 rtyg se f0lg0walam ;P Ale 0statni0 znajma mnie zaczepila i pytala c0 sie stal0,ze ja tak chude :P hehe :) Fajie mi z tym i mam adzieje,ze jeszcze p0leci w d0l :)
P0w0dzenia!!!!
wow jestem w szoku dziewczyny takie efekty!!!!!!!!!!!!!!!!już myślałam że poza Monią, moją idolką :-) to nikt tu nie działa a tu proszę jakie osiągnięcia aż miło się czyta!
u mnie tak jak u mama2x 56 i cholera ani drgnie;( jeszcze kilo...dwa tak najlepiej z ud;) ale do Wielkanocy mam jeszcze trochę czasu więc może się uda;-) no właśnie uda mi rosną od biegania zamiast chudnąć;(
u mnie tak jak u mama2x 56 i cholera ani drgnie;( jeszcze kilo...dwa tak najlepiej z ud;) ale do Wielkanocy mam jeszcze trochę czasu więc może się uda;-) no właśnie uda mi rosną od biegania zamiast chudnąć;(
Wow dziewczyny gratuluję wszystkim utraconych kilogramów i trzymam kciuki za następne ;)
Nikt tu się nie odzywał bo chyba każda z nas ciężko pracowała nad swoją wagą :)
Julik dzięki :)
Julik a mi własnie w udach spadło kilka centymetrów, zdania są właśnie podzielone na temat biegania i ud, co prawda uda nie były moją najgorszą zmorą bo jest nią brzuch...wszędzie pospadało oczywiście z brzucha też ale trochę jeszcze wisi pomimo utraconych kilogramów....chciałabym go do lata chodź trochę wyrzeźbić ;)
Nikt tu się nie odzywał bo chyba każda z nas ciężko pracowała nad swoją wagą :)
Julik dzięki :)
Julik a mi własnie w udach spadło kilka centymetrów, zdania są właśnie podzielone na temat biegania i ud, co prawda uda nie były moją najgorszą zmorą bo jest nią brzuch...wszędzie pospadało oczywiście z brzucha też ale trochę jeszcze wisi pomimo utraconych kilogramów....chciałabym go do lata chodź trochę wyrzeźbić ;)