Odpowiadasz na:

Dowódcy nie są temu winni

Od lat w wojsku wiadomo że jak ktoś chce i się uprze to nie wykorzysta tych urlopów i nikt nic mu nie zrobi. Prosta zasada:
1. jeśli już wiesz że chcesz odejść to robisz wszystko żeby nie... rozwiń

Od lat w wojsku wiadomo że jak ktoś chce i się uprze to nie wykorzysta tych urlopów i nikt nic mu nie zrobi. Prosta zasada:
1. jeśli już wiesz że chcesz odejść to robisz wszystko żeby nie wziąć urlopu w roku poprzedzającym (zwolnienie lekarskie tj. L4)
2. w następnym roku jeśli chcą Ciebie wysłać "na siłę" i wyznaczą termin to L4.
3. jak dowódca wyznaczy Ci termin następny to znowu L4 a jak będzie dalej się z Tobą kopał to walisz L4 na pół roku albo dłużej i nie pracujesz a etat blokujesz do wyjścia na emeryturę i dowódca ma gorzej niż by Ciebie "nie zaczepiał" a zapłacić itak muszą.

Tak są zrobione przepisy i nic nie zrobisz żołnierzowi który wychodzi na emeryturę bo on ma to już gdzieś i nic nie wskórasz a tylko inni będą się z Ciebie śmiać z Twoich nieudolnych prób. On już nie robi kariery tylko odchodzi i chce wziąć kasę. Przepisy i możliwości żołnierza żeby tak zrobić są w tym momencie większe niż dowódcy żeby temu zapobiec więc nikt mądry już się z tym nie walczy bo nie ma sensu. Dowódca nie jest ustawodawcą.

Normalne pytanie kadrowca na odejście z wojska: "idziesz na urlop czy bierzesz kase?"

Inna sytuacja jeśli dowódca nie da możliwości wybrania urlopu, wtedy kasa powinna się należeć bez wątpliwości.

zobacz wątek
2 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry