Re: Wózek MIKADO BOSTON
już mi chyba na głowę pada od tych wózków... dochodzę do wniosku, że rzutem na taśmę w ostatniej chwili przerzucę się na Jedo (albo Bartatinę - jeśli wygrają pasy; albo Fyna - jeśli zwycięży...
rozwiń
już mi chyba na głowę pada od tych wózków... dochodzę do wniosku, że rzutem na taśmę w ostatniej chwili przerzucę się na Jedo (albo Bartatinę - jeśli wygrają pasy; albo Fyna - jeśli zwycięży skrętne koło). Funkcjonalność funkcjonalnością, ale coś mnie w tych Mikadach razi - i dzisiejsza konfrontacja z turkusem mnie tylko w tym przekonaniu utwierdziła. Wyglądają po prostu jakoś tak badziewiato - próbuję dociec skąd takie moje przeświadczenie i dochodzę do wniosku, że to chyba kwestia jakości tkanin - jakieś takie tanie, błyszczące, śliskie...
dam Wam znać - chyba znów zrobię jakąś głupotę zakupową, bo jestem noga w planowaniu zakupów...
Ale co mnie zaintrygowało - Monia, pisałaś o karmieniu dziecka??? ja myślałam, że Wy wszystkie pierworódki (uwielbiam to słowo) :)
zobacz wątek