Widok
Wróciłam :-)
Cała, zdrowa i w jednym kawałku (rany na palcach się pogoiły).
Przyleciałam w niedzielę. Odsypiałam prawie 2 dni, teraz jeszcze piorę sprzątam i prasuję. Było super.
Nauczyłam moich znajomych piosenki o krasnoludku i jak się tańczy "wężyki".
Piszę bez ładu i składu, jak wam się nie podoba-to nie czytajcie ;-)
Właśnie w tej chwili widzę za swoim oknem tęczę :-)
Przyleciałam w niedzielę. Odsypiałam prawie 2 dni, teraz jeszcze piorę sprzątam i prasuję. Było super.
Nauczyłam moich znajomych piosenki o krasnoludku i jak się tańczy "wężyki".
Piszę bez ładu i składu, jak wam się nie podoba-to nie czytajcie ;-)
Właśnie w tej chwili widzę za swoim oknem tęczę :-)
Czyli zwiał mi narzeczony.Może to i lepiej,że to On mi serce złamał ;-)
W październiku znowu zmykam i wracam dopiero na święta.
A teraz muszę się szybko zapisać gdzieś na intensywny kurs norweskiego, tak jedną nogą szykuję się na zmianę miejsca zamieszkania.
Teraz po miesiącu wiem,że dobrze robię :-)
W październiku znowu zmykam i wracam dopiero na święta.
A teraz muszę się szybko zapisać gdzieś na intensywny kurs norweskiego, tak jedną nogą szykuję się na zmianę miejsca zamieszkania.
Teraz po miesiącu wiem,że dobrze robię :-)
@Mikronezja. Narazie z powrotem do Alesund, ale docelowo chciałabym gdzieś niżej.Niestety im niżej tym gorzej ze znalezieniem pracy.
Teraz mamy prawie sierpień a więc -dwa miesiące nauki języka tutaj, potem trzy miesiące tam (będę sobie praktykować :-))
Zobaczymy .........Co ma wisieć nie utonie-nie piszę tu o samolotach.
Bez języka norweskiego ciężko o pracę.
Z językiem angielskim łatwo znaleźć "robotę".----Ja szukam pracy.
Teraz mamy prawie sierpień a więc -dwa miesiące nauki języka tutaj, potem trzy miesiące tam (będę sobie praktykować :-))
Zobaczymy .........Co ma wisieć nie utonie-nie piszę tu o samolotach.
Bez języka norweskiego ciężko o pracę.
Z językiem angielskim łatwo znaleźć "robotę".----Ja szukam pracy.
@Mikronezja,
.............Niżej? W górach byłaś? :P............
1. Alesund to miasto (wyspy) połączone promami,te skaliste fiordy to tam są wszędzie dookoła,oczywiście na wierzchołkach leży śnieg ( mam całe mnóstwo zdjęć) byłam wysoko czyli było raczej zimno, chociaż pierwszego dnia to była temperatura 25 stopni.
............A latanie Ci się spodobało?
2. Nie, bardzo boję się latać - ale jednak latam.
.............Niżej? W górach byłaś? :P............
1. Alesund to miasto (wyspy) połączone promami,te skaliste fiordy to tam są wszędzie dookoła,oczywiście na wierzchołkach leży śnieg ( mam całe mnóstwo zdjęć) byłam wysoko czyli było raczej zimno, chociaż pierwszego dnia to była temperatura 25 stopni.
............A latanie Ci się spodobało?
2. Nie, bardzo boję się latać - ale jednak latam.
@Manson.
Witaj Mansonie z zagajnika :-)
Przy depresyjnym charakterze gender i tak nic jej to nie robi. Przynajmniej nie ma trzęsień ziemi.
Narazie nie mam depresji. Po powrocie spałam prawie półtora dnia.
Ugotowałam sobie dziś zupę- taką fajną z pieczarkami i kalafiorem oraz dużą ilością koperku :-) Uwielbiam takie zupy.
Uwielbiam też powroty do domu. Tu mam swoje szklanki,garnki,d*perelki.
Witaj Mansonie z zagajnika :-)
Przy depresyjnym charakterze gender i tak nic jej to nie robi. Przynajmniej nie ma trzęsień ziemi.
Narazie nie mam depresji. Po powrocie spałam prawie półtora dnia.
Ugotowałam sobie dziś zupę- taką fajną z pieczarkami i kalafiorem oraz dużą ilością koperku :-) Uwielbiam takie zupy.
Uwielbiam też powroty do domu. Tu mam swoje szklanki,garnki,d*perelki.
"Narazie planuję wielką 2,5 miesięczną karierę przy filetowaniu ryb.
Ale jak poznam lepiej język to mogę nawet pracować w ........fabryce konserw rybnych"
Wow! To spory awans. ;)))
"...a tak w ogóle to się nie czepiaj :-)"
Nie śmiałbym. :)
Ale jak poznam lepiej język to mogę nawet pracować w ........fabryce konserw rybnych"
Wow! To spory awans. ;)))
"...a tak w ogóle to się nie czepiaj :-)"
Nie śmiałbym. :)
Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu.
Stanisław Lem
Stanisław Lem
@Sadyś, pracowałam w gumowych rękawiczkach (takich grubych i długich).Kolczugorękawiczki są do skorupiaków nie do ryb.
Mam nadzieję,że żadna z tych obcych" bab" za bardzo Cię nie uraziła myślą,słowem, uczynkiem i zaniedbaniem :-)
Ja dziś wiszę albo na telefonie albo na FB i opowiadam,opowiadam.....
Ja też zarobiona byłam, więc siłą rzeczy itd.
Mam nadzieję,że żadna z tych obcych" bab" za bardzo Cię nie uraziła myślą,słowem, uczynkiem i zaniedbaniem :-)
Ja dziś wiszę albo na telefonie albo na FB i opowiadam,opowiadam.....
Ja też zarobiona byłam, więc siłą rzeczy itd.
> pracowałam w gumowych rękawiczkach (takich grubych i długich)
Rozumiem, że teraz masz wprawę i zdejmujesz je jak Rita Hayworth w "Gildzie"?
> Kolczugorękawiczki są do skorupiaków nie do ryb.
Iiiii.. tam. Po prostu norki* przysknerzyły na Tobie.
Nadają się i do ryb i do poważniejszego ścierweńka :D
> żadna z tych obcych" bab" za bardzo Cię nie uraziła (..) zaniedbaniem
Tym chyba najbardziej ;>
> wiszę albo na telefonie albo na FB
Możesz chwilę powisieć na moim. Chętnie zobaczę, jak Ci fiordy z ręki jedzą :D
> zrobiłam w Norwegii coś czego dawno nie robiłam w kraju.
Lubisz intrygować :D
---
* THX Mansonie - spodobało mi się to określenie :)
Rozumiem, że teraz masz wprawę i zdejmujesz je jak Rita Hayworth w "Gildzie"?
> Kolczugorękawiczki są do skorupiaków nie do ryb.
Iiiii.. tam. Po prostu norki* przysknerzyły na Tobie.
Nadają się i do ryb i do poważniejszego ścierweńka :D
> żadna z tych obcych" bab" za bardzo Cię nie uraziła (..) zaniedbaniem
Tym chyba najbardziej ;>
> wiszę albo na telefonie albo na FB
Możesz chwilę powisieć na moim. Chętnie zobaczę, jak Ci fiordy z ręki jedzą :D
> zrobiłam w Norwegii coś czego dawno nie robiłam w kraju.
Lubisz intrygować :D
---
* THX Mansonie - spodobało mi się to określenie :)
> Twój telefon jest u Ciebie
Brawo. Świetna implikacja. Czekam na jej ekstrapolację vel wniosek ;)
Właśnie po to są kolczugorękawiczki, żeby sobie ałka nie zrobić, jak się nóż pośliźnie. A teraz zapewne masz milion różnych rybioegzotycznych bakterii, wirusów i pasożytów w sobie - czyli nareszcie bogate życie wewnętrzne:]
Brawo. Świetna implikacja. Czekam na jej ekstrapolację vel wniosek ;)
Właśnie po to są kolczugorękawiczki, żeby sobie ałka nie zrobić, jak się nóż pośliźnie. A teraz zapewne masz milion różnych rybioegzotycznych bakterii, wirusów i pasożytów w sobie - czyli nareszcie bogate życie wewnętrzne:]
@Sadyl.............. > ja też uważam,że 30-ka to fajne lata.
Kiedyś w tym wieku było się już babcią. Teraz.. dopiero się wchodzi w dorosłość. Za to od razu z pakiecie z fałdkami, rozstępami i cellulitem :D
.......babcią?, fałdkami? rozstępami? cellulitem?
Ach, gdybym wiedziała,że Admin nie usunie tego co bym Ci tu chciała napisac to byś miał co czytać !!!!!!!
Nie gadam z Tobą!!!
Kiedyś w tym wieku było się już babcią. Teraz.. dopiero się wchodzi w dorosłość. Za to od razu z pakiecie z fałdkami, rozstępami i cellulitem :D
.......babcią?, fałdkami? rozstępami? cellulitem?
Ach, gdybym wiedziała,że Admin nie usunie tego co bym Ci tu chciała napisac to byś miał co czytać !!!!!!!
Nie gadam z Tobą!!!