Widok
Wyszłam za mąż już nie wrócę - relacja Toshiby
Jak obiecałam napisze krótką relację z naszego ślubu na razie nie jestem w posiadaniu żadnych zdjęć więc jak dostanę to wstawię jakieś na pewno :)
Ogólnie rzecz biorąc większość rzeczy poszła zgodnie z naszym planem tak jak chcialiśmy ale nie obyło się bez kilku "przejść" ale o tym w swoim czasie :) Muszę jeszcze powiedzieć że właściwie wcale się nie denerwowaliśmy i do nas chyba nie docierało to że to my bierzemy slub :)
Rano pojechałam z mamą do fryzjera. Czesała mnie Pani Ilonka i jestem bardzoo zadowolona. fryzura pięknie się trzymała i była taka jak chciałam nie mam naprawdę żadnych uwag.
Jak wróciłam do domu była już Pani Magda Guzinska, która mnie malowała. Z efektu jestem również bardzo zadowolona makijaż sie nie rozmywał był trwały i przepiękny.
W między czasie rozpoczęła się już sesja zdjęciowa którą robiła Pani Krystyna efektów pracy jeszcze nie widziam ale muszę powiedzieć, że miło mi się z nią pracowało, widać że zna się na tym co robi i to lubi.
ok godziny 14.00 zaczęliśmy się ubierać i mieliśmy mini sesję w domu. Przyjechali moi teściowie i nasi świadkowie. ok godziny 14.45 dowiedzieliśmy się ze ksiądz który miał udzielać nam ślubu nas wystawił i nie przyjedzie więc zaczęła się bieganina ( początkowo ja o niczym nie wiedziałam żeby się nie denerwować) w mojej parafi nikt nie odbierał telefonów. Narzeczony pojechał ale złapał tylko starego proboszcza który stwierdził że on jest rezydentem i nam nie pomorze i mamy iść do proboszcza który akurat udzielał innego ślubu... :) nic nie załatwiwszy wrócił do domu i wysłaliśmy tam moją siostrę która w końcu załatwiła nam księdza ( brawa dla siostry i wielkie podziękowania dla księdza Bogdana który de facto cudnie poprowadził mszę)
O godzinie 15.30 podjechała wielka niespodzianka od moich rodziców o której nie mieliśmy pojęcia czyli 7 motorów które eskortowały nas do Kościoła a potem na salę i blokowały ruch ;) dodam jeszcze ze my z narzeczonym myśleliśmy że robią nam pierwszą bramę (hihihi)
Już z mężem mieliśmy schodzić na błogosławieństwo i wychodzić do Kościoła to zgubiliśmy obrączki. wszyscy szukali ich jakieś 10 min i okazało się że leżały na łóżku przywalone jakimiś rzeczami, ale stresik mały był
Błogosławieństwo.. no cóż mogą napisać wszyscy byli wzruszeni i nikt nie mógł wydusić z siebie zdania logicznego. no i bez łez róznież się nie obyło.
Na sam koniec Tomaszek posiusiał sie bo w tym zamieszaniu zapomnieliśmy go posadzić na nocnik i tym sposobem mój synek był w jesnsach na ślubie naszym ale i tak ładnie wyglądał
Później Msza św odbyła się już bez większych zakłóceń tylko mój mąż postanowił że porozmawia ze mną w trakcie i musiałam go tam szturchać, żeby nie mówił..
Skrzypaczka zagrała pięknie aczkolwiek nie wiem jak sie nazywała gdyż miałam mieć inną ( musiała wyjechać w sprawach rodzinnych i załatwiła zastępstwo)
Wesele było w Gościcinie w sali Bankietowej "Szrot" bardzo jesteśmy zadowoleni jedzenia było dużo, wszystko smaczne, obsługa mało widoczna, właścicielka przesympatyczna. mogę polecić w 100%
Nasz zespół TIREX pięknie śpiewał przy naprawdę piękne głosy a Pani Kasia rewelacja....i na koniec wesela zrobiła nam mały koncert :) miała wszystko pod kontrolą, wszystko z nami ustalała na bieżąco. Oczepiny świetnie poprowadzone mogę śmiało powiedzieć że bawili się z nami :) Goście zachwyceni i już w trakcie wesela dopytywali się o zespół.
Podziękować chcę rówznież Basi z studia tańca m&m która przygotowała nas do pierwszego tańca. Udało się nam jakoś z jej pomocą przebrnąć przez to!
Pracownia Zuza welony zrobiła mi mój wymarzony welon również mogę polecić z czystym sercem
Cała zabawa weselna była udana ( wspomnę jeszcze że na weselu wywaliło u nas korki i przez 15 min byliśmy bez prądu, ale Pani właścicielka wszystko szybko zorganizowała, załatwiła elektryka i szybko wszystko było naprawione, taka mała przygoda)
No i może powiem jeszcze dwa słowa o moich obrączkach miałam z nimi dużo przygód ale... bardzo ładnie się prezentują i w sumie jesteśmy zadowoleni :)
Ogólnie rzecz biorąc większość rzeczy poszła zgodnie z naszym planem tak jak chcialiśmy ale nie obyło się bez kilku "przejść" ale o tym w swoim czasie :) Muszę jeszcze powiedzieć że właściwie wcale się nie denerwowaliśmy i do nas chyba nie docierało to że to my bierzemy slub :)
Rano pojechałam z mamą do fryzjera. Czesała mnie Pani Ilonka i jestem bardzoo zadowolona. fryzura pięknie się trzymała i była taka jak chciałam nie mam naprawdę żadnych uwag.
Jak wróciłam do domu była już Pani Magda Guzinska, która mnie malowała. Z efektu jestem również bardzo zadowolona makijaż sie nie rozmywał był trwały i przepiękny.
W między czasie rozpoczęła się już sesja zdjęciowa którą robiła Pani Krystyna efektów pracy jeszcze nie widziam ale muszę powiedzieć, że miło mi się z nią pracowało, widać że zna się na tym co robi i to lubi.
ok godziny 14.00 zaczęliśmy się ubierać i mieliśmy mini sesję w domu. Przyjechali moi teściowie i nasi świadkowie. ok godziny 14.45 dowiedzieliśmy się ze ksiądz który miał udzielać nam ślubu nas wystawił i nie przyjedzie więc zaczęła się bieganina ( początkowo ja o niczym nie wiedziałam żeby się nie denerwować) w mojej parafi nikt nie odbierał telefonów. Narzeczony pojechał ale złapał tylko starego proboszcza który stwierdził że on jest rezydentem i nam nie pomorze i mamy iść do proboszcza który akurat udzielał innego ślubu... :) nic nie załatwiwszy wrócił do domu i wysłaliśmy tam moją siostrę która w końcu załatwiła nam księdza ( brawa dla siostry i wielkie podziękowania dla księdza Bogdana który de facto cudnie poprowadził mszę)
O godzinie 15.30 podjechała wielka niespodzianka od moich rodziców o której nie mieliśmy pojęcia czyli 7 motorów które eskortowały nas do Kościoła a potem na salę i blokowały ruch ;) dodam jeszcze ze my z narzeczonym myśleliśmy że robią nam pierwszą bramę (hihihi)
Już z mężem mieliśmy schodzić na błogosławieństwo i wychodzić do Kościoła to zgubiliśmy obrączki. wszyscy szukali ich jakieś 10 min i okazało się że leżały na łóżku przywalone jakimiś rzeczami, ale stresik mały był
Błogosławieństwo.. no cóż mogą napisać wszyscy byli wzruszeni i nikt nie mógł wydusić z siebie zdania logicznego. no i bez łez róznież się nie obyło.
Na sam koniec Tomaszek posiusiał sie bo w tym zamieszaniu zapomnieliśmy go posadzić na nocnik i tym sposobem mój synek był w jesnsach na ślubie naszym ale i tak ładnie wyglądał
Później Msza św odbyła się już bez większych zakłóceń tylko mój mąż postanowił że porozmawia ze mną w trakcie i musiałam go tam szturchać, żeby nie mówił..
Skrzypaczka zagrała pięknie aczkolwiek nie wiem jak sie nazywała gdyż miałam mieć inną ( musiała wyjechać w sprawach rodzinnych i załatwiła zastępstwo)
Wesele było w Gościcinie w sali Bankietowej "Szrot" bardzo jesteśmy zadowoleni jedzenia było dużo, wszystko smaczne, obsługa mało widoczna, właścicielka przesympatyczna. mogę polecić w 100%
Nasz zespół TIREX pięknie śpiewał przy naprawdę piękne głosy a Pani Kasia rewelacja....i na koniec wesela zrobiła nam mały koncert :) miała wszystko pod kontrolą, wszystko z nami ustalała na bieżąco. Oczepiny świetnie poprowadzone mogę śmiało powiedzieć że bawili się z nami :) Goście zachwyceni i już w trakcie wesela dopytywali się o zespół.
Podziękować chcę rówznież Basi z studia tańca m&m która przygotowała nas do pierwszego tańca. Udało się nam jakoś z jej pomocą przebrnąć przez to!
Pracownia Zuza welony zrobiła mi mój wymarzony welon również mogę polecić z czystym sercem
Cała zabawa weselna była udana ( wspomnę jeszcze że na weselu wywaliło u nas korki i przez 15 min byliśmy bez prądu, ale Pani właścicielka wszystko szybko zorganizowała, załatwiła elektryka i szybko wszystko było naprawione, taka mała przygoda)
No i może powiem jeszcze dwa słowa o moich obrączkach miałam z nimi dużo przygód ale... bardzo ładnie się prezentują i w sumie jesteśmy zadowoleni :)
Gratulacje Toshiba :):):)
Kilka obiecanych zdjęć :)
Fryzura

Uploaded with ImageShack.us
Bukiet

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Fryzura

Uploaded with ImageShack.us
Bukiet

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us

Uploaded with ImageShack.us
Cudnie wygladałaś :) Oboje wygladaliście pięknie zresztą :)
Duuuużo szczęścia w życiu życzę :)
Duuuużo szczęścia w życiu życzę :)