Nie, dobrze,że mąż się zna. Dzwonił do nich i przyznali mu rację, pomylili się czegoś tam nie uwzględnili.Przeleją właściwą kwotę, to co mąż wyliczył. Pytanie u ilu ludzi jeszcze się tak pomylili i...
rozwiń
Nie, dobrze,że mąż się zna. Dzwonił do nich i przyznali mu rację, pomylili się czegoś tam nie uwzględnili.Przeleją właściwą kwotę, to co mąż wyliczył. Pytanie u ilu ludzi jeszcze się tak pomylili i ci pomyślą,że to ich błąd. Też byście się zdenerwowali jak by wam 3000 wcięło. Pisałam wczoraj pod wpływem emocji. Uważajcie, ku przestrodze. Ale na plus,za postawę urzędnika.
zobacz wątek